• Nie Znaleziono Wyników

W ODPOWIEDZI NA RECENZJĘ ...

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "W ODPOWIEDZI NA RECENZJĘ ..."

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

Myślę, że było inaczej

...

W ODPOWIEDZI NA RECENZJĘ

Odpowiadając na recenzję W sprawie ultramontanizmu galicyjskie­

go autorstwa ks. M arka Stasiowskiego, pragnę przede wszystkim po­

dziękować Autorowi za dostrzeżenie mojego artykułu, wnikliwą ana­

lizę i krytyczne uwagi, do których chciałbym się jednak ustosunkować.

Trudno nie zgodzić się z zarzutem o przekroczenie ram czasowych wyznaczonych w tytule. Rzeczywiście tytuł nie bryluje precyzją, lecz propozycja Autora recenzji, aby przesunąć datę na rok 1871 może okazać się niewystarczająca. W artykule znalazły się bowiem teksty z prasy ultramontańskiej, które ks. Stasiowski pomija, być może nie chcąc wydłużać listy tak wielu nieścisłości, a nawet błędów, a po­

chodzące z 1872 r. Postępując konsekwentnie, należałoby tę datę przy­

jąć za graniczną.

Niezależnie od tego, że postać bp J. StroBmayera i jego działalność nie była tematem artykułu, a jedynie pozwoliła osadzić zagadnienie ultramontanizmu w pewnym kontekście zdarzeń, bezdyskusyjne jest to, co uczyniłem. Prezentując galicyjskie echa dogmatu o nieomylnoś­

ci papieża, przypisałem biskupowi Diakovo to, czego nie uczynił — mianowicie, założenie Kościoła starokatolickiego. Za wychwycenie tego błędu jestem szczerze zobowiązany.

Nie mogę natomiast zgodzić się z opinią o dowolności stosowania nazwy „Tygodnika Soborowego”. Wymieniając piętnastokrotnie naz­

wę tego czasopisma, tylko w jednym przypadku we wstępie przy wymienianiu źródeł prasowych — podana została błędnie nazwa „Prze­

gląd Soborowy”. Lecz czy to upoważnia do wypowiadania tak katego­

rycznych stwierdzeń?

„Nasza Przeszłość” t. 93:2000 s. 487-489

(2)

488 LISTY DO REDAKCJI

[2] Celem artykułu było przybliżenie doktryny ultramontan galicyjskich Próżno szukać w nim zapewnień, iż tekst jest tekstem kompletnym ujmującym wszystkie fakty i podejmującym wszystkie wątki. Opo­

wiedziane zostały te wydarzenia, które oddawały istotę omawianej doktryny, a zarazem w większym stopniu absorbowały i wpływały na opinię społeczną. Stąd spis pominiętych spraw dotyczących ultramon- tanizmu w Galicji nie ogranicza się jedynie do próby poparcia Dóllin- gera podjętej przez studentów lwowskich, czy Adresu Wydziału Teo­

logicznego Akademii Krakowskiej. Zdarzeń ukazujących postawy ul- tramontańskie można wymienić więcej, chociażby Adres złożony przez delegację galicyjską 26 kwietnia 1869 r. z okazji 50. rocznicy święceń kapłańskich Piusa IX, czy gorące przyjęcie nuncjusza papieskiego kard.

M. Falcinellego w 1868 r. w Galicji. Nie oznacza to wcale, że posze­

rzają one lub wyjaśniają lepiej zagadnienie. Poza tym, problemów może przysporzyć nie tylko ilość, ale i kwalifikacja faktów historycz­

nych. Autor recenzji uważa Adres Wydziału Teologicznego za hi­

storyczny o lak doniosłym znaczeniu. A przecież w formie jak i w swojej wymowie — wiernym trwaniu przy Ojcu św. — nie odbiegał od innych tego typu dokumentów często składanych przez Galicjan Piusowi IX. Być może doniosłości należy upatrywać w tym, iż profe­

sorowie Wydziału — wówczas o niskim poziomie nauczania, pogrą­

żonego w stagnacji, o roli niewystarczającej nawet w zakresie lokal­

nym — odpowiedź papieża kazali drukować i swoim kolegom teolo­

gicznym innych Uniwersytetów państwa austriackiego rozesłali cie­

sząc się, iż oni byli pierwsi w nadesłaniu adresu („Tygodnik Sobo­

rowy” 1870 nr 7 s. 3)?

Autor recenzji dopytuje się o sprawę Barbary Ubryk. Powodem, dla którego została pominięta był charakter wydarzeń z 1869 r. Ultramon- tanizm nie był główną przyczyną ulicznych demonstracji w Krako­

wie. Wzięli w nich udział również ci, którzy ultramontan popierali — młodzież rzemieślnicza i uboższa ludność przedmieść. Początkowo także konserwatywno-klerykalny „Czas” zdecydowanie potępił po­

stępowanie karmelitanek. Opozycja zaś piętnowała przede wszystkim fanatyzm religijny przełożonej krakowskiego karmelu i brak kontroli władz diecezjalnych lub państwowych nad zakonem. Notabene nie chciano zlikwidować wszystkich zakonów w Krakowie, jak podaje ks.

Stasiowski, lecz w petycji do Rady Miejskiej sygnowanej paroma ty­

siącami podpisów, żądano wysiedlenia z miasta karmelitanek bosych

[3] MYŚLĘ, ŻE BYŁO INACZEJ... 489

i jezuitów. Dlatego wydaje się, iż sprawa obłąkanej zakonnicy zamiast w artykule o ultramontanizmie, właściwsze miejsce odnalazła w Pita­

walu krakowskim (Bielsko-Biała 1993) autorstwa S. Salmonowicza, J. Szwai, S. Waltosia.

Na koniec kwestia sprzeczności stwierdzeń o pozycji ultramonta- nizmu po ogłoszeniu dogmatu o nieomylności papieża. Centralizacja Kościoła umocniła zwolenników omawianej doktryny, lecz me ozna­

czało to rozwoju. Zwiększenie wewnętrznej spójności, poprawianie murów oblężonej twierdzy, doprowadziło w konsekwencji do zaniku ruchu ultramontańskiego.

Ks. Rafał Szczurowski

Kraków, listopad 1999

Cytaty

Powiązane dokumenty

The transport properties and chemical-reaction rates are considered using the known elastic and ineJ,astiç-scattering cross-sections for an argon plasma ' (see

Although in both cases the piers do not bear the floor in the undamaged configuration, for relative large displacement the load transferred by the first floor slab is

Inną nazwą koloru powstałą na bazie nazwy owocu jest leksem oranżowy, który można by zaliczyć do grupy nazw kolorów zapożyczonych z języka francuskiego.. SWil podaje oranżowy,

W artykule zaprezentowano także Stowarzyszenie Świadczeniodawców Usług dla Studentów ze Specyficznymi Potrzebami w Szkołach Wyższych, które powstało w Republice Czeskiej

Rola funduszy hedgingowych na rynku fi nansowym nie jest jednoznacznie oceniana. Z jednej strony stanowią one rodzaj alternatywnych inwestycji umoż- liwiających

Keywords: Distributed-lag model, Dutch housing market, Financial crisis, Home ownership, Mortgage

prawa do lokalu typu lokatorskiego na takie prawo typu własnościowego nie­ prawdziwego oświadczenia, że nie bu­ duje on domu jednorodzinnego,, uza­ sadnia-

Our case study concerns generating a D-DI product concept, by a designer who has become aware of his personal values, and who has defined a set of personal principles for good