• Nie Znaleziono Wyników

Express Pomorski : pismo niezależne i bezpartyjne 1924.12.16, R. 1, nr 215

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Express Pomorski : pismo niezależne i bezpartyjne 1924.12.16, R. 1, nr 215"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Cena 12 gr. Wtorek, dnia 16 grudnia 1924 r. Nr. 215 Rok I.

Pismo niezależne i bezpartyjne

BeMnta 1 Admtalstnio)a: Toraft, uL 6w. Katarzyny nr. 8. Telefon nr. SMMLKJIHGFEDCBA

Nauczka.

Jak Sejm załatwił sprawę hipotek i pożyczek.

(jz.) W ubiegły pi^ek Sejm rozpa­

trywał wniosek grupy posłów z ziem za­

chodnich o zmianę rozporządzenia w sprawie przerachowania zobowiązań prywatno prawnych, oraz wniosek tych­

że posłów o inne przerachowanie tych pożyczek państwowych, których posia­

dacze wpłacili walutę przed 1 grudnia 1920 roku. Jak wiadomo, oba te wnio ski były przedmiotem obrad (w dn. 2 i 4 hm.) sejmowej komisji skarbowej, któ ra załatwiła je w sposób korzystny dla bankierów, obszarników etc. a wysoce krzywdzący tysiączne rzesze wierzycieli, którzy kiedyś w dobrej wierze i zaufa­

niu pdżyczyli swoje oszczędności kapi­

talistom i państwu. Pokrzywdzeni roz­

porządzeniem p. Prezydenta Rzplitej z d.

4 maja br. mimo odrzucenia wniosków wspomnianej grupy posłów przez komi­

sję skarbową łudzili się, że na plenum Sejmu ich sprawa inny weźmie obrót, że tam zwyciężą praworządność i spra­

wiedliwość.

Stało się inaczej. I na plenum Sejmu zwyciężyły interesy banków i innych dłużników. Pokrzywdzeni posiadacze jhipotek, pożyczek państwowych i wkła­

dów bankowych znaleźli w Sejmie bar­ dzo nieliczną tylko garstkę obrońców.

Z dziewiętnastu klubów sejmowych tyl­

ko jeden stanął całkowicie w obronie sprawiedliwości — klub Narodowej Par tji Robotniczej. Z innych klubów tylko nieliczne jednostki stanęły po stronie pokrzywdzonych — a ich wystąpienie było tak słabe, że nasuwa się podejrze­

nie, iż stanęli w obronie wierzycieli tyl­

ko dlatego, aby móc później werbować ich... głosy.

Na nic się zdały wysiłki tych po­

słów, którzy naprawdę szczerae zakrzą- tnęli się dokoła sprawy zmiany rozpo­

rządzenia z dnia 4-go maja. Poseł Fau- styniak, który w imieniu klubu N. P. R.

wystąpił z znakomicie opracowanym re­

feratem, wykazującym niesprawiedli­

wość tego rozporządzenia i krzywdę, wy rządzoną tysiącom bywateli — nie zdo­

łał przekonać prawicowo-chłopsko-so- cjalistyczno-żydowską większość o słusz ności żądań pokrzywdzonych. Nie zdołał tego dokonać dla tej prostej przyczyny, że obrońcy banków i innych dłużników nie chcieli się dać przekonać. Nie moż­

na rujnować banków, obszarników, ka- mieniczników — oto stanowisko, które zajął wybitny przywódca Związku Lu­ dowo - Narodowego p. Pluciński (także poznańczyk!) To stanowisko p. Pluciń­

skiego podzielili niemal wszyscy jego koledzy klubowi, podzielił je także ks.

patron Adamski z swoją chadecją a przy wtórzyli im skwapliwie witosowcy, wy­

zwoleńcy, żydzi i socjaliści.

Zatem krzywda pozostanie krzywdą;

banki i liczni obszarnicy etc. pozostaną w posiadaniu sum, które kiedyś otrzy­

mali tytułem pożyczki czy depozytu od ludzi, którzy z zaufaniem włożyli w ich ręce swój zaoszczędzony w wielu latach znojnej pracy grosz, po to, aby sta­

rość spędzić w ubóstwie lub nędzy. Po­

winni oni wiedzieć, komu to zawdzię­

czają. I dlatego* eż wymieniliśmy powy­

żej kluby, które głosowały przeciwko zmianie krzywdzącego rozporządzenia.

Wielka szkoda, że wniosek posłów z klubu N. P. R. o imienne głolsowanie nie znalazł dostatecznego poparcia i upadł. Imienne głosowanie umożliwiło­

by nam wyjawienie nazwisk tych, któ­

rzy sprawiedliwości bronią tylko na ..

wiecach. Ci panowie dbbrze wiedzieli, co czynią, sprzeciwiając się imiennemu głosowaniu bali się odchylić otwarcie przyłbicy. Do imiennego* głosowania nie dopuścili, lecz na wiecach i na łamach swych pism napew. nadal będą udawać gorących obrońców sprawiedliwości. Ga danie i pisanie przecież nie zaszkodzi interesom bankierów etc. a o te jedynie interesy im idzie!

Posłowie ósemkowi przed 5-ym listo pada 1922 r. wmawiali wyborcom — wszystkim razem i każdemu z osobna — że jedynie oni będą bronili rzetelnie i skutecznie interesów szerokich sfer spo­

łeczeństwa polskiego. I sposób załatwie­

nia pzez tych panów sprawy, będącej dla dziesiątek tysięcy obywateli kwe­ stią bytu, dowodzi, że naiwni czytelnicy gazet ósemkowych i słuchacze agitato­

rów obolzu „narodowego" grubo się po­

mylili, sądząc, że słowa ,.szerokie sfery społeczeństwa** do nich się odnoszą. Nie było w nich żadnego oszustwa, bo ósemkowiCze pod ,.szerokiemi sferami**

rozumieją poprostu bankierów, fabry­ kantów i obszarników a tylko* zapo- mnieli** to wyjaśnić. W imię prawdy na­

leży stwierdzić, że istotnie bankierzy i t.p. kapitaliści cieszą się jaknajdalej idącą opieką ze strony posłów ósemko­

wych. Dowody na to są liczne, a jednym z nich, to piątkowe posiedzenie Sejmu Zatem posłowńe ósemkowi są całkiem w porządku. Niesłuszne więc są pre­

tensje do nich tych obywateli, którzy nie będąc ani bankierami, ani fabrykanta­

mi, ani obszarnikami, swoimi głosami pomogli ósemce do zwycięstwa. Uczynili to z naiwności, a powinni wiedzieć, że w polityce naiwność nie popłaca. Nale­

ży przypuszczać, że nauczka, którą im dała ósemka nie pójdzie w las. A zresztą kto wie? Może mają słuszność ci, którzy mówią, że ,.Polak głupi nie tylko przed szkodą ale i po szkodzie**.

littMoiŃffliliWIlIBHiB

MB MM I AM 1 BI UMittl

RZYM, 15. 12. (PAT) Ponieważ przemówienie wysokiego komisarza Ligi Narodów w Gdańsku Mac Donellt zawierało pewpe niejasno­

ści i aluzje nie. licujące z objekywnością

liii s ib p. Minkitpi

■i ni tawii W

WARSZAWA, 15. 12. (PAT) Porządek dzienny dzisiejszego posie­

dzenia Sejmu t.j. w dniu 16 grudnia br.

przewiduje m. in. sprawozdanie komisji budżetowej o projekcie ustawy o prowi- iorjum budżetowem na czas od 1-go sty .cznia do 31 marca 1925 r. oraz sprawo-

General. Komisarz

p. Strasburger u Papieża

RZYM, 15. 12. (PAT) Dziś w południe Ojciec św. przyjął na audjencji generalnego komisarza Rzplitej w Gdańsku p. Strasburgera, któ remu towarzyszyli członkowie delegacji polskiej pp. Hilnpn, Zaleski i Lalicki. —

Pierwszy żołnierz, który padł

za sprawę Polski.

Na tle złożenia tablicy ku czci Nie­

znanego Żołnierza u stóp pomnika ks.

Józefa Poniatowskiego, toczy się w War szawie szeroko dyskusja prasowa.

W związku z tern drukuje p. Wład.

Korczyński artykuł w „Polsce Zbrojnej**

— w którym twierdzi, że pierwszym żoł­

nierzem, który padł za sprawę Polski, był ten, co poszedł t-go sierpnia 1914 r.

z „Werndlem" na ramienin, zwieszonym na sznurku, i który padł z promienną nadzieją w sercu że wypędzi Moskali,

i charakterem swego stanowiska, przeto generalny komisarz Rzplitej Polskiej w Gdańsku p. Strasburger zażądał wy­

jaśnień od których uzależnił dalsze swe stanowisko w tej sprawip.

jzdanie specjalnej komisji w sprawie po ciągnięcia do odpowiedzialności konsty­

tucyjnej przęd trybunałem stanu byłego pinistra przemysu i handlu p. Kuchar­

skiego. Jako referent tego ostatniego sprawozdania wystąpi pos. Moraczew- ski (PPS).

Papież udzielił błogosławieństwa Polsce, Prezydentowi Wojciechowskiemu oraz generalnemu komisarzowi Strasburge- rowi. Dziś wieczorem generalny komi­

sarz wyjeżdża do Warszawy.

daleko za Wisłę , za Dniepr, i dędzie nam dobrze w naszej przez niego od­

budowanej Polsce.

Żołnierzem tym, co pierwszy z całą świadomością ideową oddał swe życie za Polskę, był jeden z dwóch strzelców Piłsudskiego, którzy padli w dniu 13-go sierpnia 1914 r. na polach Karczówka pod Kielcami...

Mogiły ich zapomniane znajdują się na polach Karczówka.

Z

pobytu

p. ministra

Thugutta w

Wilnie.

WILNO, 15. 12. (PAT) W niedzielę, dnia 14 bm. z okazji po­

bytu w Wilnie p. min. Thugutta odbył ,się w hotelu Georgea bankiet, wydany na cześć p. ministra przez dalegata rzą­

du p. Władysława Raczkiewicza. W ban kiecie wzięli udział przedstawiciele du­

chowieństwa wszystkich wyznań, prezy­

dent i wiceprezydent miasta, obecni w Wilnie posłowie i senatorowie, kie­

rownicy poszczególnych resortów miej­

scowej administracji, reprezentanci pra sy wileńskiej i warszawskiej oraż wybi­

tne osobistości ze świata naukowego i politycznego. P, ministra powitał dele­

gat rządu przemów., w którem podkre­

ślił, iż przyjazd p. ministra Thugutta .nastąpił w okresie, W którym rząd u- znał jako zagadnienie pierwszorzędnej wagi troskę o województwa wschodnie.

Na przemówienie p. Raczkiewicza odpo­

wiedział p. min. Thugutt. W poniedzia­

łek, dnia 15 bm. min. Thugutt przyjął szereg delegacy! oraz przedstawicieli prasy miejscowej warszawskiej, szcze­

gółowo informując ich o zamierzeniach

rządu w kierunku ulepszenia aparatu administracyjnego i służby bezpieczeń­

stwa. Ponadto p. minister wskazał na konieczność pewnych zmian w dziedzi­

nie podatkowej, a w szczególności w za­

kresie podatków komunalnych. W godzi nach popołudniowych p. minister odbył konferencję w sprawie bezpieczeństwa z przedstawicielami tutejszego sądowni ctwa. O godz, 21 min. 42 wyjechał do Warszawy, żegnany na dworcu przez przedstawicieli miejscowych władz i społeczeństwa.

H

4

osliie i lioi. parlii.

LONDYN, 15. 11. (PAT) Mac Donald zamierza ustąpić z kieA (Townictwa partji robotniczej. Jako jego następcę wymieniają Hendersona byłe­

go ministra zdrowia Whitley.

(2)

S tr. 2ONMLKJIHGFEDCBA „EXPRESS POMORSKI*1 N r. 2 1 5

N a s to p ie b o jo w e j

5 0 0 .0 0 0 lu d z i.

m a ją N ie m c y

N O W Y JO R K , 1 3 . 1 2 .

„New York Herald" dowiaduje się sensacyjnych szczegółów o rezultatach kontroli wojskowej w Niemczech. Stwier dza mianowicie, że w różnych częściach Niemiec ukrywa się masowo broń ręczną Rada Ambasadorów na podstawie mię­ dzynarodowej komisji kontrolnej wyśle do Niemiec ostrą notę, w której zażąda spełnienia warunków rozbrojeniowych traktatu wersalskiego, bowiem policja niemiecka jest obok Reichswehry drugą arm ją, liczącą przeszło 100.000 ludzi.

Rada Ambasadorów w nocie swej za­ żąda oddzielenia policji od wspólnej ko­

Is ty c z n ia o trz y m a ją w o jsk o w i d o d a te k n a u m u n d u ro w a n ie .

Z W a rs z a w y d o n o s z ą ; W y d a n e ju ż z o s ta ło z a rz ą d z e n ie w y p ła ty w d n iu 1.

s ty c z n ia d o d a tk u n a u m u n d u ro w a n ie d la w o js k o w y c h w w y s o k o śc i 7 0 0 p u n k ­ tó w — ile to b ę d z ie w y n o s ić w g o tó w ­ c e , n ie d a s ię n a ra ^ ie u s ta lić , g d y ż d o ­ p ie ro 2 0 b m . R a d a m in istró w u c h w a li w y s d k o ś ć m n o ż n e j. O ile b y n a d a l p o ­

N o w e <s p ła ty z a re je s tra c je s a m o c h o d ó w .

O p ła ty re je s tra c y jn e s a m o c h o d ó w i m o to c y k li b y ły ta k n is k ie , ż e n ie p o k ry w a ­ ły n a w e t k o s z tó w u trz y m a n ia z a ję ty c h re je s tro w a n ie m u rz ę d n ik ó w . M in is te r- ju m ro b ó t p u b lic z n y c h , w y c h o d z ą c z z a ­ ło ż e n ia , ż e u trz y m a n ie s a m o c h o d ó w o s o - J id w y c h n a le ż y z a lic z y ć d o lu k s u su , p o d p io s ło c z te ro k ro tn ie o p ła ty re je s tra c y j­

n e .

A więctza zarejestrowanie samochodu osobowego opłaca się obecnie 16 zł za

H a a rm a n , w a m o ir-lu d o ż e rc a p rz e d s ą d e m . Z c a ły m c y n iz m e m z e z n a je , ja k

iłodym chłopcom przegryzał gardło, wysysał krew, Ss a z trupów robił

mendy Reichswehry i poddania policji pod administrację poszczególnych miast i gmin, pozatem zażąda zniesienia po­

szczególnych twierdz na nowo ufortyfi­

kowanych. Pomimo, że komisja kon­

trolna dopilnowała zniszczenia 87.000 karabinów maszynowych, 36.000 armat, 5 miljonów karabinów ręcznych i aeropla­ nów, fabrykacja broni od r. 1923 trwa potajemnie.

Niemiecki sztab generalny nie gorzej pracuje jak w czasie wielkiej wojny.

Niemcy w ciągu krótkiego czasu mogą wystawić dobrze uzbrojoną armję w sile 500.000 ludzi.

z o sta ła m n o ż n a 4 1 g ro s z y , w ó w c z a s d o ­ d a te k ó w w y n ie sie 2 8 7 z ło ty c h .

J a k s ły c h a ć , p o c z y n io n e s ą s ta ra n ia w m in is te rs tw ie s k a rb u , ż e o ile w o j­

s k o n ie o trz y m a s p e c ja ln e g o d o d a tk u ś w iąte cz n e g o , a b y m o ż n a b y ło w y p ła ­

c ić [p rz e d ś w ię ta m i z a lic z k o w o , c z ęść u p o sa ż e n ia s ty c z n io w e g o ty m , k tó rz y

^ o b ie ^ e g d ż y c z ą . i^asaKaBesw e mh h b

każde 100 kilo wagi „maszyny", z a re je ­ s tro w a n ie w ię c s a m o c h o d u , b io rą c p o d u w a g ę u ż y w a n e u n a s a u ta , w a h a ć s ię b ę d z ie o d 1 2 0 d o 3 2 0 z ł.

Za zarejestrowanie samochodu cięża­

rowego oraz motocykla opłata wynosi o- becnie 2 zł za każde 100 kilo wagi.

J e d n o c z e ś n ie p o d n ie s io n o o p ła tę z a e g z a m in s z o fe rs k i z 5 z ł d o 2 0 zł. Nowe opłaty obowiązują od 9, grudnia b. r.

P o d p o z o re m , iż z p o le c e n ia p o lic ji c z u w a „ n a d b e z d o tm n y m T z ja w ia ł s ię z b ro d n ia rz n a d w o rc u k o le jo w y m i w y ­ p a try w a ł s w e j o fia ry .

S k o ro u jrz a ł m ło d z ie ń c a s a m o p a s b łą d z ą c e g o lu b n ie o b e z n a n e g o z w a ru n ­ k a m i m ia sta , d y s k re tn ie p rz y s u w a ł się d o n ie g o i ja k m o ż n a n a jd e lik a tn ie j o fia iW a ł m u s w ą p o m o c .

G ło s je g o b rz m ia ł w te d y c z u le a p o ­ s ta ć s ta rs z e g o , p o w a ż n e g o m ę ż c z y z n y b u d z iła z a u fa n ie .

B ia d a je d n a k , g d y n ie p rz e z o rn y m ło ­ d z ie n ia s z e k d a ł s ię s k u s ić s ło d k ^ e n u s lo w 'k a m i. W ió d ł g o w te d y H a a rm a n d d s w e j u b o g ie j iz d e b k i n a p rz e d m ie ś c iu H a n o w e ru i d o k o n y w a ł s tra s z n e j z b ro ­ d n i. R z u c a ł s ię n a s w ą o fia rę , n a jm n ie j s p o d z ie w a ją c ą s ię ta k ie j n a p a ś c i i

zębami w pijał się

w je j g a rd ło , ro z g ry z a ł tc h a w ic ę i s s a ł d d s y ta s p ły w a ją c ą k re w . P o ta k ie j u c z c ie ro z k ła d a ł n a s to le tru p a , u b ra n ie , k o s z to w n o ś c i i p ie n ią d z e z a b ie ra ł a c ia ­ ło o p ra w ia ł ta k ja k s ię to c z y n i

z bydlęciem w rzeźni.

Z k o ś ć m i ra d z ił s o b ie w te n s p o só b , ro z tłu k iw a ł je m ło tk ie m n a k ru c h i w sy p y w a ł d o k a n a łu , z a k o p y w a ł w p o ­ b lis k im o g ro d z ie lu b p o p ro is tu s p rz e ­ d a w a ł.

L ic z n i ś w ia d k o w ie a m ię d z y n im i g o s p o d y n i H a a rm a n a z e z n a je , iż

z lubością oddaje się

p rz y p ra w ia n iu i s p o rz ą d z a n iu

wyrobów masarskich.

O n ic z e m n ie w ie d z ą c a N ie m k a n ie je ­ d n o k ro tn ie p ró b o w a ła ty c h s p e c ja łó w

C z y p . m in is te r s p ra w w o jsk , z n a n ie p o k o ją c ą ta je m n ic ę

d rz w i z a m k n ię ty c h

w p ro c e sie o z n ie sław ie n ie g e n . R a sz e w sk ie g o i p u łk . N o w a cz y ń sk ie g o .

( W A R S Z A W A , 1 4 . 1 2

) Z a k o ń c z o n e w s ą d z ie w o jsk o w y m ro z p ra w y p rz e c iw k o k a p ita n o w i s z ta b u g e n . M is z e w s k iem u , o s k a rż a n e m u o z n ie

? s ła w ie n ie g e n . R a s z e w s k ie g o i p u łk . N o ­ w a c z y ń s k ie g o o d b y w a ły s ię p rz y d rz w ia c h z a m k n ię ty c h .

K a p ita n M is z e w ś k i, k a w a le r V irtu ti M ilita ri i 6 -k ro tn ie p o tw ie rd z a n e g o K rz y ż a W a le c z n y c h , o fic e r, w y m ie n ia n y p rz e z b o ls z e w ic k ie d z ie ło p . t. „ P o ls k ije .w o ż d ż i" , ja k o je d e n „ z n ie b e z p ie c z n ie j- s z y c h 1* z a rz u c a ł g e n . R a s z e w s k ie m u i p u łk . N o w a c z y ń sk ie m u , ż e n ie s ą s z c z e­

ry m i P o la k a m i, ż e w c z a s ie n ie w o li d o p o ls k o ś c i s ię n ie p rz y z n a w a li, w s p ó ł­

d z ia ła li z w ro g a m i, b y li n a n ie m ie c k ie j s łu ż b ie .

W lip c u te g o ro k u p o lic ja w H a n n o - w e rz e w p a d ła n a tro p

straszliwych zbrodni.

ja k ic h n ie z n a d o ty c h c z a s ż a d n a h is to - rja .

W s z y s tk ie s a d y sty c z n e s p ra w y , n a j­

p o tw o rn ie js z e o p o w ia d a n ia ś re d n io w ie ­ c z n e b le d n ą w o b e c

sprawy Haarmana.

P ię ć d z ie s ię c io le tn i te n c z ło w ie k o d o ś ć d u ż e j ite lig e n c ji, w ie lk ie j o b ro tn o ­ ś c i ż y c io w e j m o rd o w a ł m ło d y c h c h ło p ­ c ó w , c ia ło ic h s ie k a ł n a d ro b n e k a w a łk i i s p rz e d a w a ł z n a jd tm y m g o s p o d y n io m d o

wyrobu wędlin

lu b s a m n a d z ie w a ł k ie łb a s y i s a lc e s o ­ n y i

zjadał je

lu b ra c z y ł s w y c h z n a jo m y c h .

Z a w ó d te n p rz y n o s ił m u w id o c z n ie n ie z łe d o c h o d y , s k o ro n ie m a ją c in n e g o z a ję c ia , m ó g ł w ie ś ć ż y c ie z a m o ż n e g o c z ło w ie k a , b y w a ć w tin g la c h , k in a c h , te a tra c h — u b ie ra ć s ię p rz y z w o licie — p a lić c y g a ra i o p ła c a ć je s z c z e s u to s w e ­ g o p o m o c n ik a , 2 6 la t lic z ą c e g o

Gransa,

c z ło w ie k a o z b ro d n ic z y c h in s ty n k ta c h i w y u z d a n ia c h .

H a a rm a n o w i z a rz u c a ją

27 morderstw,

a le c y fra ta w y d a je -s ię b a rd z o n ie p e łn ą , g d y ż p rz e z k ilk a la t u p ra w ia ł s w ó j p ro ­ c e d e r. Ile w is to c ie c h ło p c ó w 1 z a m o rd o ­ w a ł o k ru tn y s a d y sta n ig d y m o ż e n ie b ę ­ d z ie w y ja ś n io n e , g d y ż s a m m o rd e rc a n ie p a m ię ta w s z y s tk ic h s w y c h o fia r i n ie z d a je s o b ie s p ra w y ile ic h b y ło .

S p o s ó b m o rd o w a n ia lu d z i w s k a z u je , H a a rm a n je s t ty p e m

niebezpiecznego zboczeńca.

P o ' k u lu a ra c h s ą d u o d b ija ła s ię ta k a n a p rz y k ła d w e rs ja , d o s ta te c z n ie c h a ra ­ k te ry z u ją c a g e n . R a s z e w sk ie g o .

N a o tw a rc iu w y s ta w y s a p e rs k ie j w P o z n a n iu p o w ie d z ieć o n m ia ł p o n o , w s k a z u ją c n a w is z ą c y

portret Kościuszki:

— P o c o z a w ie siliś c ie p o d o b iz n ę te g o je s z c z e w ię k s z e g o n iż P iłs u d sk i d y le ta n ­ ta ?

■ T a k ie o d e z w a n ie s ię b y łe g o z a w o d o ­ w e g o p p u łk o w n ik a s łu ż b y n ie m ie c k ie j je ś li p rz e d s ą d e m b y ło p rz y to c z o n e i u d d w o d n io n e , p o w in n o c h y b a

skończyć karierę

g e n . R a s z e w s k ie g o w w o js k u p o ls k ie m . P u łk o w n ik N o w a c z y ń s k i je st d o w ó d ­ c ą 6 8 -g o p u łk u s ta c jo n u ją c e g o w e W rz e ś n i, g d z ie k a to w a n d d z ie ci p o ls k ie .

W e d łu g o s k a rż e ń k p t. M isz e w s k ie g o , w ta m ty c h o k o lic a c h p u łk . N o w a c z y ń s k i

wędliny.

z djabelskiej kuchni

i n a w s p o m n ie n ie iż ż y w iła s ię lu d z - k ie m m ię s e m z a n o si s ię o d p ła c z u i d o - s ta je m d ło ś c i.

R ó w n ie ż p ra c z k a H a a rm a n a o trz y ­ m y w a ła h o n o ra rja

w naturze.

Z d a w a ło s ię je j, iż s p o ż y w a m ię so ś w iń s k ie i n ie m o ż e w y jś ć z e z d u m ie n ia ja k c z ło w ie k ta k p o rz ą d n y , h o jn y i a k u ra tn y m ó g ł b y ć

ludożercą.

S z c z e g ó ln ą o d ra z ę b u d z i fa m u lu s m o r d e rc y , G ra n s .

U d a je g łu p ie g o , o n ie b e m n ic n ie w ie , m o rd u w a ż a z re s z tą z a rz e c z z w y ­ k łą i n ie w id z i ż a d n e j ró ż n ic y w o d c ię ­ c iu g ło w y k u rz e lu b c z ło w ie k o w i.

W ia d o m o je d n a k iż p o m o c n ik H a a r ­ m a n a d z ia ła ł ta k ż e n a w ła sn ą rę k ę i z a ­ s tę p o w a ł n ie je d n o k ro tn ie s w e g o c h le b o ­ d a w c ę w 7 m o rd o w a n iu c h ło p c ó w .

P o tw ó r, p o z b a w io n y’1 w s z e lk ic h u c z u ć b e s tja w lu d z k ie m c ie te

uśmiecha się idiotycznie

i tę p e m i o c z y m a s p o g lą d a p o s a li, g d z ie z e b ra ły s ię tłu m y p u b lic z n o ś c i.

W ra ż e n ie z a ś ja k ie b u d z ą z e z n a n ia z b ro d n ia rz y 7 z c a ły m c y n iz m e m o p o w ia ­ d a ją c y c h ..o s w y c h c z y n a c h je st ta k w s trz ą s a ją c e , iż c o c h w ila w y b u c h a

spazmatyczny szloch

te j lu b o w e j k o b ie ty a n a w e t m ę ż c z y ź n i o s iln y c h n e rw a c h n ie m o g ą z n ie ś ć ty c h o k ro p n o ś c i.

S a m p rz e w o d n ic z ą c y 7 try b u n a łu o k a ­ z u je w z ru sz e n ie . H a a rm a n ty lk o i je g o p o m o c n ik w y d a ją s ię z u p e łn ie n ie c z u li i o b o ję tn i.

b y ł n a u c z y c ie le m n ie m ie c k im . T a m z a

„ p ra c ę s w ą p o b ie ra ł s ły n n y , n a z y w a n y p rz e z p o z n a ń c z y k ó w

gadzinowy dodatek"

o d rz ą d u n ie m ie c k ie g o . D z iś je sz c ze p u ł­

k o w n ik N o w a c z y ń sk i je st d o z o rc ą p o lo ­ w a n ia w m a ją tk a c h z n a n e g o h a k a ty s ty S c h y llin g a , je s t je g d p rz y ja c ie le m ...

P o w s z e c h n ą ta je m n ic ą je st, ż e sw e g o c z a s u w w y b o ra c h d o R e ic h sta g u p u łk . N o w a c z y ń s k i b ra ł c z y n n y u d z ia ł w a g i­

ta c ji z a lis tą n ie m ie c k ą .

N ie m ie jsc e tu ta j s tre s z c z a ć to w s z y s tk o , c o ja k o p o w a ż n e o s k a rż e n ie rz u c a ł n a g e n . R a sz e w sk ie g o i p u łk . N o ­ w a c z y ń s k ie g o k p t. M is ze w s k i.

S p o łe c z e ń stw o m o ż e s ię w y rz e c z ro ­ z u m ia łe j c ie k a w o ś c i, c o d z ia ło s ię z a z a m k n ię te m i d rz w ia m i s ą d u , p o d

jednym tylko warunkiem,

ż e w im ie n iu s p o łe c z e ń stw a w ie d z ie ć b ę d z ie w s z y s k o p . m in is te r s p ra w w o js k o ­ w y c h i w y s n u je z c a łą b e z w z g lę d n o ś c ią n a p ra w ie o tw a rte w n io s k i w im ię n ie ­ s k a z ite ln o ś c i m u n d u ru p o ls k ie g o w o j­

s k a . 2

NABOŻEŃSTWO ŻAŁOBNE ZA ŚP.

GABRJELA NARUTOWICZA.

D z iś, w e w to re k d n ia 1 6 b m . ja k o w ro c zn ic ę tra g ic z n e j ś m ie rc i p ie rw s z e ­ g o p re z y d e n ta R z e c z y p o s p o lite j śp . G a - b rje la N a ru to w ic z a o d b ę d z ie s ię z in i­

c ja ty w y rz ą d u u ro c z y s te ż a ło b n e n a b o ­ ż e ń stw o w k a te d rz e św . J a n a . N a b o ż e ń ­ s tw o c e le b ro w a ć b ę d z ie a rc y b is k u p K a ­ rk o w s k i w o b e c n o ś ci P re z y d e n ta R z e c z y ­ p o s p o lite j, c z ło n k ó w rz ą d u p rz e d s ta w i­

c ie li S e jm u i S e n a tu o ra z in s ty tu c y j n a ­ u k o w y c h i s p o łe c z n y c h .

POLONIA RESTITUTA" DLA URZĘD­

NIKÓW Z NOWYM ROKIEM.

W A R S Z A W A , 1 4 . 1 2 . N a n a d c h o d z ą c y N o w y R o k , o d b ę d ą s ię k o le jn e d e k o ra c je o rd e re m „ P o lo n ia R e s titu ta " . S e k re ta rja t k a p itu ły te g o o rd e ru p rz y g o to w u je ju ż lis tę n o w y c h k a w a le ró w o rd e ru .

T y m ra z e m lis ta o b ją ć m a p rz e w a ż ­ n ie s fe ry u rz ę d n ic z e .

NOWY NAPAD RABUNKOWY W PO­

CIĄGU.

Z W a rsz a w y d o n o s z ą : W c z o ra j w n o c y d o p o c ią g u ja d ą c e g o d o W a rsz a w y , w s ia d ła w Ł o w ic z u n ie ja k a J u lja O rz e ­ s z ek . W p o b liż u S o c h a c z e w a w s z e d ł d o p rz e d z ia łu ja k iś m ę ż c z y z n a i g d y 7 p o c ią g ru s z y ł, a p a s a ż e rk a w y g lą d a ła p rz e z o k n o n a k ry ł je j g ło w ę w ła s n e m p a lte m , u s ta z a k n e b lo w a ł, z ra b o w a ł je j w ie le rz e c z y i u c ie k ł. W p rz e d z ia le s ie d z ia ło je sz c ze d w ó c h m ę żc z y z n , k tó rz y p a s a ­ ż e rc e n ie p rz y s z li w c a le z p o m o c ą . A re ­ s z to w a n o * 1 * * * * * ic h n a d w o rc u w W a rs z a w ie .

OBIAD GDAŃSKO-POLSKI W RZYMIE JADŁ 60 P. SAHM U ZALESKIEGO.

R Z Y M , (P A T ) P o s e ł R z e c z y p o s p o lite j p rz y K w iry - n a le , — Z a le s k i, w y d a ł w c z o ra j d la p re ­ z y d e n ta s e n a tu g d a ń s k ie g o S a h m a o -

b ia d , w k tó ry m w z ię li ró w n ie ż u d z ia ł k o m is a rz g e n e ra ln y R z e c z y p o s p o lite j w G d a ń sk u — S tra s b u rg e r i d e le g a c i p o ! s c y n a o b e c n ą s e sję R a d y L ig i N a ro d ó w .

Ostatnie depesze.

P A R Y Ż , (P A T ) - P rz e g m a c h e m a m b a s a d y 7 ro s y jsk ie j w y w ie s z o n o o fic ja ln ą c z e rw o n ą fla g ę s o w ie c k ą . P rz y 7 te j o k a z ji K ra ss in w y ­ g ło s ił p rz e m ó w ie n ie , p o c z e m o b e c n i o d ­ ś p ie w a li m ię d z y n a ro d ó w k ę . *

W IE D E Ń , 1 5 . 1 2 . (P A T )

„ N e u e s W ie n e r T a g e b la tt“ d o n o s i z M o sk w y , ż e w z w ią z k u z w y ja z d e m T ro c k ie g o n a K ry m , w ró ż n y c h p u n ­ k ta c h M o sk w y7 o ra z je j o k o lic a c h d o s z ło ,d o k rw a w y c h s ta rć D o k ła d n ie jsz y c h w ia d o m o ś c i o ty c h s ta rc ia c h w o b e c s u ­ ro w o ś c i c e n z u ry7 s o w ie c k ie j b ra k .

(3)

Nt. 2 t5FEDCBA . E X P R E S S P O M O R S K I ’ * S t r . 3

O r a n g u t a n g g e n t l e m a n : p a n O m e g a . T 4 " * " '

P i s z e b e z b ł ę d u . M a 1 2 l a t . K o c h a s i ę d o s z a l e ń s t w a w p a n n i e N i n o u .

R o z s t r z e l a n i e p a n c e r n i k a .

D r e a d n o u g h t „ W a s z y n g t o n " s k a z a n y n a ś m i e r ć n a m o c y u c h w a ł k o n f e r e n c j i w a s z y n g t o ń s k i e j .

N a je d n e j z c ic h y c h u licz ek P a ry ża w p o b liż u P o rte S t. D e n is sto i m a ły , je d n o p ię tro w y d o m e k . W n ę trz e te j w illi s k r y w a n o w y c u d ś w i a t a .

Z n a n y h a n d la rz d z ik ie m i z w ierz ęta ­ m i, B a rn u m , o sa d z ił w te rn z a c isz u

o r a n g u t a n g a z B o r n e o , k tó ry in te li­

g e n c ją p rz e w y ż sz a w sz elk ie d o ty c h ­ c z a s z n a n e m ó z g i m a łp ie .

T e n c u d św iata n a z y w a s i ę p a n O m e ­ g a , a p o m ięd z y sw e m i w sp ó łp lem ie ń - c a m i o d g ry w a m n ie jw ię c e j tę s a m ą ro lę co z n a k o m ity b o k se r, g e n jaln y m a ­ te m aty k i* n ie p o k o n a n y D o n J u a n w je ­ d n e j o so b ie , p o śró d lu d z i. P a n O m e g # * * * * * * * * * * * * * * o * * * 5 * p rz y g o to w u je się d o w ie lk ie j k a rje ry i o lśn i n ie w ą tp liw ie c a ły św ia t, n a ra zie Z aś u c z y się p iln ie, a m istrz e m je g o je st je d en z n a jz d o ln ie jsz y c h tre se ró w B a r- a u m a .

C H O I N K I !

( W o b e c z b liża ją cy c h się św iąt B o ż e g o N a ro d z e n ia i ro z p o c zę te j sp rze d a ży c h o ­ in e k — o ra z w z m ia n k i w „ S ło w ie P o m o r sk ie m " — ż^e c e n y ic h w s to su n k u d o c e n p rz ed w o je n n y c h i p o d ro ża ły n ie m a l c z t e r o k r o t n i e c z y n ie p o c z u w a ły b y się d o o b o w ią z k u ja k ieś w ł a d z e k o m p e t e n t n e — z a b e z p i e c z y ć p u b l i c z n o ś ć p r z e d w y z y ­ s k i e m z e s t r o n y s p r z e d a w c ó w , i c z y n i e b y ły b y sk ło n n e p rz y stą p ić d o s p r a w d z e ­ n i a k a l k u l a c j i k o s z t ó w n a b y c ia c h o in ek , ic h p rz ew o z u o ra z c e n s p r z e d a ż n y c h ?

W ra z ie u ja w n ie n ia — w in n y c h p o ­ b ie ran ia n a d m i e r n y c h c e n — c z y n ie n a le ż ała b y ic h p o c i ą g n ą ć d o o d p o w i e d z i a l­

n o ś c i ? . . .

M o ż e M a g i s t r a t — i o t e r n , p o m y ś l i ? !

o t e k ś c i e l i t y l k o n i e m i e c k i m , z a p ra s z ają c e n a k o n c e rt lu b p rz e d s ta ­ w ie n ie w „ D e u tsc h e s H e im ie11.

C zy p rz e p is n ie n a k a z u je — ż e o b o k n a p i s ó w n i e m i e c k i c h m u s z ę b y ó i p o l s k i e ? . . . C z y ty lk o n a s z a to le ra n c ja

j e s t t a k k o m p r o m i s o w a ?

co z d z ia ła n o , ja k i w y siłe k i p ra c ę p o ło ­ ż y li tw ó rcy m a ry n a rk i z A d m ira łe m P o ­ rę b sk im n a c z e le, a b y p rz y g o to w a ć g ru n t i p o d staw y d la z ro b ie n ia z P o lsk i p a ń s tw a m o rsk ie g o — a p rz e z to s iln e ­ g o i b o g a teg o .

W T o ru n iu sp ra w ie te j słu ż y T o­ r u ń s k i O d d z i a ł L i g i M o r s k i e j i R z e c z n e j , w k tó re j n ie stru d z e n ie p ra c u ją p . d r. K o l a n o w s k i , d o w ó d c a f l o t y l l i k a p i t a n m a ­ r y n a r k i p . S t a s z k i e w i c z i k a p i t a n m a r . p . K o s i a n o w s k i . I m w i ę c i p . B y c h o w - s k i e m u , k tó ry w y św ietla w sp o m n ian y film , z a w d z ięc z ają to ru n ia e y o k a zję u j­

rz e n ia c ie k aw e g o i p ię k n e g o e k ran u . — N a le ż y się sp o d zie w ać lic z n e j frek w e n c ji tu te jsz e j p u b lic zn o śc i. R ó w n ie ż i m ło ­ d z ież y sz k o ln e j p o w in n o się u d o stę p n ić p o k az te g o w y ją tk o w o in tere su ją c eg o i p o u c za ją ce g o o b ra zu .

D o m ie sz k a n ia g e n ja ln e g o w y c h o w a ń k a w stęp je s t d o z w o lo n y n ie w ielu lu ­ d z io m . T rze b a sz u k a ć , p ro te k c ji i p o le ­ c e ń . a g d y się w ije sz c ie je u z y sk a ło , m o ż n a

O m e g i .

Iło w o ; w [c z a rn y fra k , b ia łą je d w ab n ą k a m ize lk ę , c z a rn e sp o d n iej, a n a g ło ­ w ie n o si c y lin d er. D o b u tó w n ie m ó g ł się je sz c z e p rz y zw y c z a ić i z d a je się u ż y ­ w a ć ic h n ie b ę d z ie , b o g o 1 d ra ź n ą i u n ie ­ m o ż liw ia ją stą p a n ie.

P a n O m e g a w y tw o rn y m ru c h em z d e j m u je k a p e lu sz i le k k o p o c h y la g ło w ę j a k u r o d z o n y g e n t l e m a n . P o c ze m sięg a flo k o sz a z g u m o w e m i p iłk am i. Ż o n ­ g lu je n ie m i z ła tw o śc ią i z ta k ą w p ra­

w ą , iż lu d z cy sz tu k m istrz e z ie le n ić m u ­ sz ą z z a z d ro śc i n a w id o k ta k ie g o k u n ­ sz tu . P o u k o ń c z e n iu te j p ro d u k c ji c h w y ta z a 5 0 k g . k u le ż e la zn e i b ez n a jm n ie jsz e g o w y tęż e n ia u n o si je w g ó rę , p r z e r z u c a z r ę k i d o r ę k i , w y w ija m ły n k a i s k ła d a n a sw o je m m ie jscu .

w e jść d o a p a r t a m e n t u p a n a P a n O m e g a u b ra n y ie s t g a -

N a jw a żn ie jsz a c z ę ść p o p isu n ie je s t je d n a k u k o ń c z o n a . M istrz k rzy w d z i 1 n a

n ie - b łę - ra d o ś n ie tw arz , ja k b y u c ^ ek iw a ł e g z am in z sw ej in te lig en c ji.

' T re se r z a d a je p y ta n ie :

— II p a n lic z y la t?

M a ł p a p i s z e n a t a b l i c y , tro c h ę w p raw n y m c h a rak te re m , a le b e z d u o rto g ra fic z n e g o :

■ „ M am la t d w a n aśc ie /''

P o słu g u je się z a ś ję zy k ie m fra n c u ­ sk im .

N a stę p u je d ru g ie , m n iej ju ż d y s k re t­

n e p y ta n ie:

K o g o p a n k o c h a , p a n ie O m e g a ?

„ K o c h a m p a n n ę N in o n “ .

Ip isze o ra n g u ta n g n a ta b licy śm ie ją c

Otwarcie wystawy

pomorskiego przemysłu ludowego

K a sz u b sk ą g w a rą p isa n e z a p ro sz e n ia w e zw a ły a a s d o o g lą d n ię cia te j w y sta­

w y u m ie szc zo n e j w sa li „ S trz e ln ic y * -.

W n ie d z ielę d n ia 1 4 b m . o g o d z . 1 2 .3 0 w p o łu d n ie w o b e cn o śc i lic z n ie z eb ra n ej p u b lic z n o śc i o tw o rz y ł w y staw ę p rz e m ó * w ien ie m p . d r. S te in h o rn w im ie n iu p . p re zy d e n ta m ia sta p o c z em p . R y n ie w ic z d b ja śn ił z n ac z en ie w y staw y w k sz tałc e ­ n iu e ste ty k i u m ło d z ie ży w szk o ła ch .

W y staw a p rz e d sta w ia się i n t e r e s u ­ j ą c o i p o w in n a z n a le ź ć w ie lu o d w ie d za ­ ją c y ch . M a m y tu d o sk o n a ły p rz e g lą d rz e m io sła i p rz e m y słu d o m o w e g o , sz tu k i p u d o w e j n a P o m o rz u a w sz c ze g ó ln o śc i k a s z u b s k i e j . O g ro m n y z b ió r h a ftó w z a j- .m u je c a łą śc ian ę sa li. H a tfy p o c h o d z ą

® w y tw ó rn i p . G u lg o w sk ie g o w W d z y ­ d z a ch . K o lo ro w e sty liz o w an e m o ty w y jk w ie tn e p rz e w aż a ją. P rz e c h o w u je się w n ic h sty l d a w n y c h ro b ó t k a szu b sk ic h i n a d a je im sw o isty c h a ra k te r. D a lej -o g lą d a ć m o ż n a o ry g in a ln e z ło ty m szn u re c z k ie m h a fto w a n e s ta re k a sz u b sk ie c z ep c e , d z iś p ra w d z iw e m rik a ty (w y sta ­ w ia je p . G u lg o w sk i). W d z ia le g a rn c a r­

s k im p ię k n e , e stety c z n e w ło n ie i fo rm ie

sw y c h

ż y j^c ę.

p o s ł a - się w y ra źn ie n a w sp o m n ie n ie

łe k tó w .

C zy N in o n je st fik c y jn ą, c z y o so b ą ?

K o b ie ta z k rw i i k o ści; b y ła

g a c z k ą w M e n a ż e r j i i O m e g a z a k o c h a ł się w n ie j d o sz ale ń stw a . N a je j w id o k w p a d ał w is tn y sz a ł i trz eb a b y łO ' u s u ­ n ą ć d z iew c z y n ę z p o b liż a o ra n g u ta n g a ze w z g lę d u n a je j b e z p iec z eń stw o . W k ilk a m ie się c y p ó ź n iej O m e g a p o z n a ł s w ą k o c h a n k ę n a f o t o g r a f ] ! i s ta ra m i­

ło ść o d ż y ła . P o d o b iz n ę d z ie w c zy n y p o ­ d a rł w strz ę p y i p rz e z k ilk a d n i w y ł z ż a ło śc i i ro z p a cz y .

P r z e b y w s z y 3 2 . 0 0 0 k i l o m e t r , w c i ą g u t r z e c h l a t

s ł y n n y p o d r ó ż n i k K u n d R a s m u s s e n p o w r a c a d o N o r w e g j i .

S ły n n y p o d ró ż n ik K u n d R a sm u sse n , k tó ry p rz e d trz em a la ty w y ru szy ł n a z b a d a n ie k ra jó w p o la rn y ch p o w ró c ił n ie ­ d a w n o d o N o rw e g ji.

P rz y b y ł o n p ro sto z A la sk i. P o c z ą tk o ­ w o m ia ł z a m iar d o sta ć się z G ren la n d ji d o c ieśn . B e ry n g a i z w ie d zić S y b e rję p ó łn o c n ą .

L e c z w ła d ze so w iec k ie a resz to w a ły g o n a z a c h ó d o d c ieśn in y B e ry n g a i m ie j­

sc o w y g u b e rn a to r n ie ty lk o n i,e p o z w o lił m u n a d a lsz ą p o d ró ż w g łą b S y b e rji, a le p o p ro stu w y g n ał g o z o b rę b u re p u b lik i R o sy jsk ie j.

W tra k c ie sw y c h p e re g ry n a cji n a p o t­

k a ł o n sz ere g sz cz e p ó w E sk im o só w , k tó ­ rz y n ig d y n ie o g lą d a li b ia ły c h lu d z i i k tó ry c h o b y c z a je n ie p o z b a w io n e s ą o - ry g in a ln ej m a lo w n ic z o śc i. I ta k o d k ry ł o n p le m ię N e tslik ó w .

M o ż n a so b ie w y o b ra zić z d u m ie n ie p o ­ d ró ż n ik ó w , g d y w c h o d z ą c d o p e w n e j o - s a d y te g o p le m ie n ia , z o stali o n i o to c z en i p rz ez tłu m k o b ie t w ita ją c y ch się z n im i ja k z d a w n y m i, d o b ry m i z n a jo m y m i.

S e rd e c zn o ść p o w itań p o su n ę ła d o ta k ich g ra n ic , że p o k ilk a z n ic h n a ra z rz u ca ło się p o d ró ż n ik o m n a sz y ję , trz y m a ją c ic h w c iasn y m u śc isk u . W y lan a ta se rd e cz­

n o ść w k ró tce z n a laz ła w y ja śn ie n ie , g d y z z a g ła z ó w w y sk o cz y li u z b ro je n i w o jo w n ic y , o ta c za ją c w ro g iem k o łe m p rz y b y ­ ły c h . U w ięz ie n i w ra m io n ac h k ilk u k o ­ b ie t n a w e t m a rzy ć n ie m o g li o o b ro n ie , u sz li śm ie rc i jd y n ie d z ię k i te m u , ż e n ie s taw ili o p o ru i d o w ie d li, że n ie p d sia d a-

w Toruniu.

ta le rze , d z b an k i, w a z k i, lic h ta rz e k u b k i w y sta w n a p . N e c e l z C h m ie ln a i p . M e i­

s n e r z K a rtu z. S ą i w y ro b y k o sz y k a rsk ie i p le c io n e m isk i i ta le rz e z W d z y d z . B a rw n ie s tro ją sa lę k ilim y z w a rs z ta ­ tó w m a z u rsk ic h z D z ia łd o w a i p . h r.

W a lew sk iej z S k o sz ew a . E k sp o n a ty te s ą d o n a b y c ia i w c a le n ie d ro g o . In te re ­ s u ją c a ta w y staw a m a p o w aż n e z n ac z e­

n ie g d y ż p o w tó rz o n a b ę d z ie w W a r s z a ­ w i e a p o t e m p a r y ż a n i e b ę d ą p o d z i w i a ć t e d l a n i c h e k s c e n t r y c z n e 1 n i e z w y k l e f o r m y n a s z e j s z t u k i l u d o w e j .

T o ru ń p o w in ien b y ć w d z ięc z n y in i- c jato lro m w y staw y z a u m ie szc z e n ie w tu tejs zy c h m u ra c h p o k a z u d z ieł a rty ­ z m u w ie jsk ie g o , trad y c y jn ie p rz e z p o k o le n ia z a c h o w a n e g o n a P o m o rz u , i ż y ­ c z y ć n a le ż y im ja k n a jw ię k sze g o su k c e su i u z n a n ia z a g ra n ic ą .

Z o k a z ji o tw a rc ia W y staw y P rz e m y ­ słu K a sz u b sk ie g o „ K sią ż n ica " im . K o ­ p e rn ik a w y s ta w iła w w itry n ie sw o jej c z y te ln i k ilk a n a śc ie d ru k ó w k a s zu b ­ sk ich — m ię d z y n ie m i T e jn o w y i H ie ­ ro n im a D e rd o w sk ie g o .

a - zo N O W Y J O R K . P o m im o p ro tes tu rz ec zo z n aw c y w s p ra w a c h m a ry n a rk i, S h e a re ra , k tó ­ ry w y stą p ił p rz e c iw k o z n isz c z en iu , n a m o c y u c h w ał k o n fe re n cji w a szy n g to ń ­ sk ie j

ś w i e ż o s p u s z c z o n e g o n a w o d ą d re d n o u g h ta „ W ash in g to n " w ła d z e m e ry k ań sk ie p o sta n o w iły d o trzy m a ć b o w iąz a n ia i

z n i s z c z y ć t e n k o l o s m o r s k i . W ty m c e lu h o lo w n ik i z a cią g n ęły

„ W ash in g to n " n a p e łn y o c ea n , w p o b li­

ż u p rz y lą d k a V irg in ja , p o c z e m p a n ce r­

n ik „ T e x a s" ro z p o c z ą ł d o n ie g o

o g i e ń z o l b r z y m i c h d z i a ł 1 4 - c a l o w y c h . D z ie w ię ć ra z y tra fiły p o c isk i „ T e x a- s u “ w p a n c e rz „ W ash in g to n a ", p o n a d

w c a le b ro n i. O w a w ię c se rd e c z n o ść k o b ie t b y ła je d y n ie p u ła p k ą w c e lu u - b e z w ła d n ien ia p o d ró ż n y c h .

O k ru c ień stw o ty c h E sk im o só w tło m a - c z y się te rn , ż e ż o n y sw o je z d o b y w a ją so b ie p o ry w a ją c o k o lic z n e d z ie w cz ęta . D z ię k i te m u s ą o n i w s ta łe j w o jn ie z s ą - siad u jąc e m i p le m io n a m i, i w k a ż d y m n ie zn a n y m p o d ró żn y m w id z ą o jc ó w lu b b ra c i sw y c h p o rw a n y ch ż o n i lę k a ją się z e m sty .

W p o d ró ż y sw ej p o P ó łn o c n e j A m e ry ­ ce, R a sm u są en p rz e b y ł 3 2 .0 0 0 k ilo m e tr.

W z a to c e G ło d y o d n a la z ł o n re sz tk i u - b ra ń to w a rz y szy s ir J o h n a F ra n k lin a , k tó reg o e k sp e d y c ja z g in ę ła w lo d a c h i śn ie g a sz w r. 1845.

Ju! od 15 lun

p rz y jm u ją listo n o sz e p rz e d ­ p ła tę n a „ E x p re ss P o m o rsk iu * w

n a p rz y sz ły m ie sią c .

Skromne zopytonle

pcd mlresem mlorodojnytli tMz

G d y b y śm y ta k p a rę la t te m u ro z le­

p ia li a fisz e o t e k ś c i e p o l s k i m r e k l a ­ m u j ą c e p r z e d s t a w i e n i e l u b k o n c e r t — - p r u s k i e w ł a d z e p o l i c y j n e z p e w n o ś c i ą b y ł y b y j e u s u w a ł y .

A n a sze w ła d z e ?!

Je sz c z e te raz p o z w a l a j ą n a to , że w o k n a c h w y sta w o w y c h w y w ie sz a się a fi­

sz e

Nasza Marynarka Wojenna.

P o d ta k im ty tu łe m u k a ż e się d z i s i a j 1 6 -g o g r u d n i a n a e k ran ie k in o te a tru C r i s t a l w s p a n ia ły o b ra z, k tó ry u d a ło się w ła śc icie lo w i te g o k in a o trz y m a ć z a p o śre d n ictw e m „ L ig i M o rsk ie j i R z e c z­

n e j" .

O b ra z te n d a je m o ż n o ść w sz y stk im p o z n a ć to c o P o ls k a p o sia d a n a m o rz u — to c o w ta k c ię ż k ic h w a ru n k a ch p o tra ­ fiła stw b rz y ć d la u trw a le n ia p o siad a n ia w y b rz e ż a i d la z a p o cz ą tk o w a n ia u tw o ­ rz e n ia p o tę g i m a ją c e j b ro n ić O jc zy z n ę o d s tro n y m o rz a.

P rze d z d u m io n y m w id z em p rz e su ­ w a ją się , je d e n p o , d ru g im , o b ra z y z ż y ­ c ia i p ra cy n a sz e j m a ry n a rk i, o re aln e m is tn ie n iu k tó re j o g ó ł m ia ł ta k n ie o k re ­ ślo n e i n ie jas n e p o ję cie .

D z i s i a j w i ę c w e w t o r e k 1 6 - g o g r u d n i a i d n i n a stę p n y c h , k a ż d y m o ż e z o b a c z y ć

lin ją w o d n ą . G d y je d n a k rz e c zo z n a w c y w e sz li n a p o k ła d sk a z a n e g o d re ad - n o u g h ta , to o k a z a ło się , ż e ż a d e n z p o ­ c isk ó w , c h o ć b y ły n a p e łn io n e n a js il- n ie jsz e m i m a te rja ła m i w y b u c h o w y m i,

n i e z d o ł a ł p r z e b i ć p a n c e r z a , w o b e c czeg o , w ra z ie rz ec z y w istej b i­

tw y ,ty lo k ro tn ie tra fio n y o k ręt, m ó g ł­

b y ła tw o d o p ły n ąć d o p o rtu .

N a stę p n ie o strz e liw a n o „ W a sh in g - ,to n“ b o m b a m i p o d w o d n e m i m ie rz ą c w c z ęść je g o p o d w o d n ą , w sa m y m ś ro d - (k u , w p o b liż u m a szy n , a le i tu , c h o ć 5 (b o m b tra fiło d o c e lu ,

n i e u c z y n i o n o w i ę k s z e j s z k o d y . , I n a stęp n e g o d n ia s trz a ły „ T e x asu "

n ie z d o ła ły z a to p ić sk a za n e g o d re a d -

^ n o u g h ta . D o p ie ro trz e c ieg o d n ia a ta k je d n o c z e sn y p rz e z p a n c e rn ik rz e c z o n y

i p rz ez d z ie w ięć

l e c ą c y c h w s z y k u b o j o w y m a e ro p la n ó w w o jsk o w y c h , z k tó ry c h k a ż d y u n o sił

ty siąc o - i n a ł d z ie ła

R a żo n y b rzy m ic h

w p o w ietrzu p o p ię ć b o m b d w u ty sią co fu n to w y c h , d o k o - z n iszc z e n ia.

z b o k u i z g ó ry g ra d e m o l- p o c isk ó w , „ W a sh in g to n "

p rz e c h y lił się n a b o k i w k o ń c u z n ik n ą ł w g łę b in a c h m o rsk ic h .

C ie k a w a, c h o ć k o sz to w n a ta p ró b a , b o „ W ash in g to n " k o sz to w a ł S ta n y Z je d n o c z o n e 3 5 m il jo n ó w d o la ró w , d o w io ­ d ła m o c y

n o w o c z e s n y c h p a n c e r z y O k rę to w y ch .

Cytaty

Powiązane dokumenty

tował nie tyle przypadek ile klub posła Dubanowicza, który wstrzymał się od głosowania nad wnioskiem ukraińskiego posła Chruckiego, domagającego się skrę ślenia

cówki przemysłowej ma znaczenie nie- tylko gospodarczej natury, ale i patrjo- tycznej, gdyż jest to jeden krok naprzód w kierunku uniezależnienia się od tak groźnego dla

szych m ężów stanu do pow ażniejszego niż dotychczas zastanow ienia się nad istotnem położeniem państw

W tym celu w łonie rządu odbyło się pod przew odnictw em p. m inistra Thu- gutta kilka narad, a na jutro, poniedzia- , łek, zw ołana jest konferencja w ojewodów kresow

w iadują się, że m il jony cierpią głód, a dziesiątk: tysięcy m ieszkańców Rosji u- jinierają z głodu.. Lecz niew ielu wie,

frekwencję

Już obecnie buduje się auta z tego lekkiego m etalu a jakie znaczenie alum inium w technice aeroplanów po*- siada m ożna sobie w yobrazić, jeżeli się słyszy, że

Nogi i ręce mia la skrępowane sznurami, po obu stronach głowy w okolicach skroni ślady silnego uderzenia tępem narzędziem..