• Nie Znaleziono Wyników

"Literatura a współczesne przemiany społeczne. Sondaże", praca zbiorowa pod redakcją Aliny Brodzkiej i Marii Żmigrodzkiej, indeks zestawiła Aniela Piorunowa, Warszawa 1972, Państwowy Instytut Wydawniczy, „Historia i Teoria Literatury. Studia”, t. 31, komi

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Literatura a współczesne przemiany społeczne. Sondaże", praca zbiorowa pod redakcją Aliny Brodzkiej i Marii Żmigrodzkiej, indeks zestawiła Aniela Piorunowa, Warszawa 1972, Państwowy Instytut Wydawniczy, „Historia i Teoria Literatury. Studia”, t. 31, komi"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Eugeniusz Kloc

"Literatura a współczesne przemiany

społeczne. Sondaże", praca zbiorowa

pod redakcją Aliny Brodzkiej i Marii

Żmigrodzkiej, indeks zestawiła

Aniela Piorunowa, Warszawa 1972,

Państwowy Instytut Wydawniczy... :

[recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 65/1, 329-335

(2)

LITERATURA A WSPÓŁCZESNE PRZEMIANY SPOŁECZNE. SONDAŻE. Pra­ ca zbiorowa pod redakcją A l i n y B r o d z k i e j i M a r i i Ż m i g r o d z k i e j . (Indeks zestaw iła A n i e l a P i o r u n o w a ) . (Warszawa 1972). Państw ow y Insty­ tut W ydawniczy, ss. 306, 2 nlb. „Historia i Teoria Literatury”. Studia. K om itet Redakcyjny : A l i n a B r o d z k a , M a r i a J a n i o n (redaktor naczelny), J u l i a n K r z y ż a n o w s k i , A n i e l a P i o r u n o w a (sekretarz Redakcji), Z o f i a S z m y d - t o w a , K a z i m i e r z W y k a , S t e f a n Ż ó ł k i e w s k i . [T.] 31. Instytut Badań Literackich Polskiej Akadem ii Nauk.

Zasadniczym przedmiotem sondaży zamieszczonych w tom ie jest ta w spółczesna proza polska, której zw iązek z rzeczyw istością wyrażać się ma w tem atyce prze­ obrażeń społecznych i kształtowania przez nie postaw współczesnych. Badaczy in te­ resują głów n ie dw ie grupy utworów: proza podejmująca problemy środowisk robot­ niczych oraz proza zwracająca się ku tem atyce w iejskiej; niejako w m iejscu prze­ cięcia się w ątków analizowanych przez pozostałych autorów znajdują się, opisane w ostatnim szkicu, literackie przedstawienia problem ów młodzieży. Autorzy zm ie­ rzają m. in. ku temu, aby przez opis relacji ow ych dzieł do przemian struktury społecznej ukazać niektóre m ożliw ości i kierunki rozwojowe polskiej prozy.

W obec tego, że uwagę badaczy przyciągają podobne grupy utworów, czytelnik uzyskuje szansę konfrontacji stanow isk krytycznych: dostrzega, że jednych auto­ rów zajm uje literatura społeczna głów nie jako odm iana artystycznej ekspresji, dla drugich ciek aw y jest przede w szystkim zaw arty w utworach zasób w ied zy o zja­ w iskach społecznych, dla innych w reszcie — ważny jest publicystyczny charakter w ypow iedzi literackich. Owa różnorodność ujęć jest na pewno zaletą książki, w sk a­ zuje na w ie le aspektów opisyw anego przedmiotu. Stwarza też okazję do refleksji m etodologicznych nad sensami nadawanymi literackim kreacjom.

Dwaj spośród autorów kierują sw e zainteresowania ku prozie związanej z pro­ blem atyką wiejską. Obydwaj też — jak się w ydaje — chcą przedstawić syntetyczny w izerunek literatury tego kręgu, wykraczają w ięc w sw ych analizach w stecz, poza granicę 1945 roku. W yłaniające się z tych rozpoznań obrazy różnią się jednak zd e­ cydow anie.

W tytu le szkicu Bronisława Gołębiowskiego, W poszu kiw an iu bohatera ch łop­

skiego, zaw arty jest dwojaki sens: określenie kierunku pisarskich poczynań w pro­

zie poświęconej tem atyce w iejskiej, a zarazem i w yznaczenie horyzontu zaintere­ sow ań badacza. Bow iem szkieletem koncepcji Gołębiowskiego jest przekonanie, że

chłopstwo to klasa, która nie m iała i nie ma w literaturze m iejsca odpow iadają­ cego jej społecznej roli.

Koncepcja ta w spiera się na dwu przesłankach: po pierwsze, tem at w si jest podstaw owym wyznacznikiem wartości om awianej literatury; po wtóre, autorami jej są głów nie pisarze chłopskiego pochodzenia. Z przesłanek tych w ynikać ma, iż utwory o tem atyce w iejskiej można — kom plem entarnie do pam iętników ch ło­ pów — traktować jako dokument autentycznej sam ow iedzy klasy. W ujęciu kry­ tyka jest to specyficzny typ dokumentu, o znaczeniu głów nie pragm atycznym : twórczość pisarzy chłopskiego pochodzenia obrazuje społeczne, kulturalne, narodowe dążenia żywiołu chłopskiego. Tłem kształtowania świadomości bohatera ludow ego w literaturze jest dziedzictwo „zaściankowości” kulturalnej, z jakim w ieś wkracza na arenę historii w spółczesnej, oraz piętno niższości w społecznej opozycji ,,'ian— chłop”. „Generalnym wyróżnikiem jego [tj. bohatera] postaw y jest dążenie do zdo­ bycia świadomości historycznej, społecznej i narodowej poprzez łam anie cech ahi- storyczności, konserw atyzm u oraz izolacji — owej »zupełności« kultury chłopskiej”

(3)

(s. 10). Stąd przyjm uje Gołębiowski, że dla całej w spółczesnej literatury o w si k ate­ goria „unarodowienia” (wchodzenia w sferę kultury narodowej) jest naczelną za­ sadą opisu i interpretacji postaci bohatera chłopskiego. Różnice m iędzy poszcze­ gólnym i typam i bohaterów byłyby przy tym w yznaczone historycznym i etapami zdobywania sam oświadom ości. Innym i słow y, rytm w ew nętrznych przemian tej literatury określony byłby przez pokoleniowe doświadczenia w dziedzinie zm ien­ nych warunków awansu, różnice byłyby w ięc przypisane generacjom pisarzy.

W całym też interesującym autora m ateriale literackim stara się on w ytrw ale tropić odzwierciedlenia ow ego dążenia do „wejścia w naród”. Od pokolenia m iędzy­ wojennego, którego literackim sym bolem jest postać Jasia K unefała skupiająca w sobie doświadczenia klasy chłopskiej, próbującej z bagażem dziedziczonych kom ­ pleksów dołączyć do kultury narodowej — poprzez ożyw ioną kontynuację tych samych w ątków problemowych po r. 1945 — aż po nową w ersję tradycyjnych antagonizm ów w prozie poświęconej konfliktom awansu. M ożliwości tem atu nie zostały zdaniem autora wykorzystane dla w łaściw ej kreacji w spółczesnego boha­ tera chłopskiego. Sygnałów „przekształcania postaci chłopa w bohatera ludowego nowego typu” (s. 59) dopatruje się Gołębiowski dopiero w niektórych zjawiskach najmłodszej prozy. Z całości rozważań trudno jednak odczytać, jaki pow inien być ów idealny — w ed le wyobrażeń badacza — bohater.

Teza o zdom inow aniu świadom ości chłopskiej przez aspiracje społeczne i kul­ turalne — jest tezą w zględem literatury zewnętrzną, powstałą w w yniku interpre­ tacji historycznych i socjologicznych. Wykorzystana nie jako dodatkowa w ykładnia sensu poczynań pisarskich, lecz jako konstrukcja uniw ersalna — prowadzi do jednostronności opisu, do zatracenia bogactwa problem owego i artystycznego oraz przytłumienia wew nętrznej dynamiki literatury podejmującej tem atykę w iejską. A nalizy zastąpione są tezami ogólnymi, które nie m otywują diagnoz, stąd pewna arbitralność i niekonsekw encje w rozkładzie ocen: nazywanie np. now ym czegoś, co już wcześniej opisał autor jako charakterystyczną tendencję w innych w ypo­ wiedziach, czy postulowanie rozwiązań również wcześniej przedstawionych i bez w yraźnego uzasadnienia zanegowanych. Stąd też zastąpienie ew olucji m echanicz­ nym porządkiem chronologicznym. W ynikiem zaś takiej problem atyzacji jest spro­ w adzenie tej prozy do roli publicystyki społeczno-kulturalnej.

Istnieje jeszcze inna, poważniejsza niż zatracenie bogactwa artystyczno-proble- mowego, konsekw encja takiej koncepcji. Kojarząc wyróżnik tem atyczny z podm io­ towym , przywiązując pisarzy do tematu, czyniąc z aspiracji i kom pleksów głów ny wyznacznik ich świadomości, nadając równocześnie artykulacjom literackim cechy instrum entalne — autor skazuje w gruncie rzeczy pisarzy chłopskiego pochodzenia na „chłopskość”. Pisarz o chłopskiej genealogii nie jest w tym ujęciu po prostu pisarzem, jest chłopem, przedstawicielem klasy, wyrażającym w literackiej formie jej dążenia i kom pleksy. K rytyk jak gdyby nie dostrzegał nowych układów spo­ łecznych, posługuje się w ięc tradycyjnymi pojęciami, w szystko sprowadzając do problemu aw ansu klasy. N aw et w końcowych postulatach: chłopa wchodzącego do kultury narodowej widzi obarczonego „ludowością”. Rzecz bowiem w tym, że jeżeli z chłopskiego pochodzenia czyni się cechę pierwotnie wyróżniającą, obojętne z ja­ kim znakiem wartości, w ów czas traktuje się je nie jako jedno ,z doświadczeń spo­ łeczno-kulturalnych, lecz jako trw ałe obciążenie. W ten sposób — jak się w ydaje — autor zaprzecza sw ym intencjom.

Rozważania Zygmunta Ziątka są wobec tego ujęcia w szechstronnie polemiczne, począwszy już od wstępnych założeń, gdzie autor odnosi się krytycznie do kon­

(4)

cepcji Henryka B erezy 1, którą inspirował się Gołębiowski; przede w szystkim zaś są polemiczne jako całość poczynań badawczych.

Ziątek przyjął podobne przesłanki jak Gołębiowski. Uznaje wysoką rangę tem a­ tyki wiejskiej w literaturze, w iąże rozwój prozy o tej tem atyce z kontekstem przemian społecznych, dostrzegając przy tym konsekwencje klasowego pochodzenia pisarzy. Jednak wszystko to w idzi w zdecydow anie odm iennej perspektywie. Obce jest mu przede wszystkim dopatrywanie się zależności przyczynowo-skutkowej m ię­ dzy faktam i przypadkowo zbieżnymi. Dlatego w łaśn ie nie czyni z chłopskiego po­ chodzenia twórców głównej wykładni prozy o tem atyce w iejskiej. Tym samym w interpretacjach sw oich pozbywa się ow ego pierwotnego determinizmu, który pisarzy o genealogii ludowej sprowadza autom atycznie do roli ludowych trybunów. Pisarz jest dla niego przede w szystkim indyw idualnością twórczą o pewnym zespole kulturowych i społecznych doświadczeń, przedstaw icielem szerokiej zbiorowości roz­ w iązującym problemy tejże zbiorowości, a nie obrońcą partykularnych interesów. W ten sposób odrzuca też Ziątek autom atyczne uzależnienie pisarza od tematu. Pisarz-chłop nie jest skazany na tem at w iejski, lecz go wybiera; co w ięcej — pod­ staw ę ocen i klasyfikacji stanow i dla krytyka sposób w ykorzystania tematu, nie zaś sam jego wybór, aczkolwiek i on ma już w alor istotny. W ujęciu Ziątka w ieś jest po prostu terenem literackich poszukiwań, jest sferą rozpoznawania spraw egzystencjalnych, etycznych, socjalnych, znaczących w układzie ponadlokalnym. W yodrębnienie prozy tego nurtu tematycznego, charakterystyka jego przeobrażeń i różnorodności — dokonuje się tu przede w szystkim na płaszczyźnie literackiej. Konstatacje socjologiczne, aczkolwiek ważne, są jedynie pomocą w interpretacjach, nie zastępują ich, bowiem przeobrażenia społeczne — nawet jeżeli dostarczają m a­ teriału tem atycznego literackim kreacjom — traktuje Ziątek jako kontekst, a nie w yłączną podstawę życia literatury. Tym sam ym tem at w si w prozie nie jest ilustracją tez publicystycznych, jego w ybór m a przede w szystkim znaczenie war- tościotwórcze, a badacza interesują podm iotowe funkcje i ideow e konsekwencje tego wyboru w zm ieniających się sytuacjach społecznych.

O kształcie w spółczesnej prozy wiejskiej decydują, zdaniem Ziątka, dwa spo­ soby w ykorzystania tematu, w ystępujące już w debiutach lat trzydziestych: bio­ grafia chłopa-inteligenta i portret w łasny w si, co w ówczesnym kontekście spo­ łecznym oznaczało obronę prawa chłopa do kultury i do chłopstw a w kulturze oraz obronę prawa klasy do sam odzielności politycznej, a w ięc w iązało się z ten ­ dencjam i radykalnymi. Autor śledzi cały obszar interesującej go literatury, ukazując kolejne przemieszczenia tematu: od wspom nianych tendencji radykalnych do w spół­ działania w rewolucji socjalnej po r. 1945; następnie analizuje moralistykę utw o­ rów o dramatach awansu, bada sposoby wyrażania nieidentyczności osobowej w sy­ tuacji pogranicza społecznego i kulturalnego, ukazuje w odwołaniach do kultury ludowej protest przeciw „oficjalnej” kulturze m iejskiej; w reszcie dostrzega dążność do traktowania problematyki wiejskiej jako m ateriału literackiego atrakcyjnego

1 H. B e r e z a (N urt chłopski w prozie. „Tygodnik K ulturalny” 1970, nr 11), opowiadając się za determinizmem w twórczości oraz za wyodrębnieniem kultury chłopskiej z całokształtu kultury narodowej, w yróżnia „nurt chłopski w prozie” w oparciu o kryterium podmiotowe. Sądzi w ięc, że pisarzy o chłop>skiej prowenien­ cji łączą trwałe cechy psychiczne i kulturalne, co szczególnie przejawia się w ciąg­ łym wyrażaniu przez nich stosunku do ich społeczno-kulturalnych doświadczeń, przy czym różnorodność tych ustosunkowań określana byłaby nie tyle przez różnice indywidualnych przeżyć, co przez historycznie zmienną sytuację klasy.

(5)

w powszechnej sytuacji zafascynow ania problematyką marginesu w opozycji do wyeksploatowanej tem atyki „oficjalnej”.

Interesują Ziątka — ale bynajmniej nie traktowane jako jedynie w ażne — literackie sposoby spożytkowania tem atyki w iejskiej. Opisuje on techniki narra­ cyjne, konwencje językow e — po to w łaśnie, aby móc ukazać ideow e konsekw encje rozmaitych typów artykulacji. I dopiero w ów czas określa też ich sens w „realnym” społecznym kontekście. A le podstawą rozważań o dynamice kształtowania się ogól- nokulturowych znaczeń tekstów są zawsze obserwacje w ew nątrzliterackich prze­ obrażeń w ątków problemowych, ich kontynuacji i modyfikacji. Autor jest przeko­ nany, iż w spółczesna proza wykorzystująca tem at w iejski uw alnia się od specy­ ficznych zadań klasowych i zmierza ku znaczeniom uniwersalnym ; zauw aża trafnie: „Temat w si jest dziś tem atem nie partykularnym, lecz dla naszej rzeczyw istości uniwersalnym , jest po prostu tem atem w spółczesnym ” (s. 76).

N ie ma takiej rozbieżności opisów i ocen wśród badaczy śledzących w litera­ turze problematykę pracy i środowisk robotniczych, w szyscy on i dochodzą do po­ dobnych konstatacji: powojenna proza podejmująca ow ą tem atykę proponuje — poza kilkoma wyjątkami, które w yłam ują się z jej głównego nurtu — schem atyczne i zm istyfikowane rozum ienie problemów. Dawno już dostrzeżony i opisany schem at powieści „produkcyjnej” zostaje obecnie w ykryty również w następnych fazach rozwoju prozy o tej tem atyce: w utworach programowo „antyprodukcyjnych” z dru­ giej połowy lat pięćdziesiątych oraz w pochodzących z lat sześćdziesiątych tzw. po­ w ieściach dyrektorskich, które ów schemat zamierzały likw idow ać poprzez zm ianę typu bohatera. U siłow ania odejścia od ciążącego w zorca prowadzą także do sche­ matu, tylko innego. Schem atyczność jest w ięc niejako cechą nadrzędną tej litera­ tury, stwierdzają ją w szystk ie zawarte w zbiorze opisy artystycznych rozwiązań dylem atów pracy.

Michała Komara i Michała M asłowskiego interesuje w pisana w powieść po­ wojenną ideologia pracy. Komar przez odwołanie się do niej próbuje w yjaśnić ste- reotypowość literackiej postaci robotnika. W rozumieniu bowiem tego badacza schematyzm pow ieściow ego w izerunku robotnika nie jest jedynie sprawą pisarskich wyborów, ale ma przyczyny pozaartystyczne: literacki kształt rzeczywistości pozo­ staje w ścisłym uzależnieniu od ideologii, tradycji politycznej, system ów m yślowych względem literatury pierwotnych i zewnętrznych. Stereotyp bohatera p ełn ił kon­ kretne społeczne funkcje: m itologizował rzeczywistość. N ie o postać tu chodziło, lecz o nośnik idei, wartości, świadom ości pożądanej. Funkcje te rozstrzygają o cechach postaci literackiej, o relacjach osobowych, układach fabularnych, pozycji narratora, itp. Owa literacka sfera wartości służyła obciążonej również schematem doktrynie, u której podstaw znajdow ała się idea pracy. W początku lat pięćdziesiątych idea ta, w zm istyfikow anej form ie, służyła likw idacji rozziewu między teorią (hasłami) a społeczną rzeczywistością. Bohater-robotnik m iał być w tym wypadku „skrótem ”, „terenem” syntezy niespójnych elem entów interpretacji dziejów i opisu teraźniej­ szości. W ten sposób literacka postać robotnika skupia w sobie w szystkie sym bole, sensy i antynom ie doktryny. Nie rozw iązały dylem atów pracy „poprodukcyjne” kontynuacje tem atu, metodą przewartościowań pozornych pisarze uciekają przed problemem.

Odmienny kierunek rozważań przyjmuje Masłowski. Z założenia, iż tem atyka pracy w prozie spełniała konkretne pozaliterackie zadania: „stworzenia nowego sy­ stem u pojęć i wartości, które by odpowiadały budowanym ówcześnie form om życia społecznego” (s. 238) — wnioskuje, iż jest ona dokumentarnym zapisem kształtow a­ nia się powojennej świadom ości politycznej i towarzyszących tem u procesowi m ani­

(6)

pulacji kulturalnych. Na gruncie ideologii pracy odczytyw ać można ideową historię współczesności, jako że w śród społecznych zobowiązań literatury kształtowanie etosu pracy pełni szczególną rolę, łączy bowiem w sobie zarówno zadania ideowe jak i dy­ rektyw y zachowań w nowej sytuacji cyw ilizacyjnej, przetwarzając w jednej płasz­ czyźnie różnorodne pojęcia i wzory, tradycję i dążenia aktualne — w szystko na m iarę nowej realności społecznej. Schem atyczność głównego nurtu interesującej Masłowskiego literatury stwierdza on w oparciu o form ułę kulturotwórczych, w ar- tościotwórczych funkcji pracy; brak ich w ideowych propozycjach różnych warian­ tów prozy produkcyjnej.

Spojrzeniu krytyków literackich na om awianą tu grupę utworów towarzyszy w zbiorze spojrzenie socjologów. Salom ea K ow alewska i Jolanta Kulpińska sięgnęły do prozy podejmującej tem at pracy i środowisk robotniczych jako do źródła za­ w ierającego uzupełnienie lub potwierdzenie wiedzy uzyskanej w innego typu bada­ niach. Uzbrojone w nieliterackie „narzędzia”, próbują autorki sfunkcjonalizować i zinterpretować socjologicznie sytuacje fabularne z utworów o zakładach pracy. N iew ątpliw ie zabiegi takie mogą dać nader interesujące wyniki, jednakże wartość interpretacji zależy tu w ogromnej m ierze od tego, jaką rangę źródłową nadaje się zapisom literackim i jakiej w iedzy się w nich poszukuje.

Jolanta Kulpińska, traktując utwory o pracy jako sw oiste źródło w iedzy o pro­ cesach i zjawiskach społecznych, zainteresowana jest n ie tyle zgodnością literackiego opisu z opisem socjologicznym , ile raczej zawartą w tym pierwszym w arstw ą m oty- w acyjno-interpretacyjną wobec społecznych sytuacji i konfliktów. Założywszy, iż pisarze, posługując się literackim i technikam i, dokonują rozpoznania sytuacji spo­ łecznej, sądzi autorka, że ze względu na mniej „dystansową” pozycję przekazują badaczowi w sw ych dziełach w iedzę podwójną: o problemach rzeczywistości i o spo­ sobach ich rozumienia — w utworach literackich interesujący jest zatem dla socjo­ loga przede w szystkim stosunek jednostek (pisarzy) do podstawowych problemów epoki. To prześw iadczenie próbuje autorka zw eryfikow ać na przykładach literatury o pracy, a zw łaszcza tzw. literatury produkcyjnej. Stara się w ięc sprawdzić, w ja­ kim stopniu i w jaki sposób obserwacje socjologiczne znalazły odzw ierciedlenie w literaturze pięknej. W w yniku porównania konstatacji socjologicznych z obser­ w ow anym m ateriałem literackim dochodzi do w niosków o schem atyczności w opisie sytuacji robotników i typu społecznych konfliktów.

Trudno, niestety, wyrazić zgodę na propozycje Salom ei K owalewskiej, która za­ kłada, iż proza podejm ująca tem at środowisk robotniczych jest rodzajem dokumentu będącego źródłem obiektywnej w iedzy o życiu społecznym, m ożliwej do bezpośred­ niego odczytania; twórcom powieści z kolei przypisuje autorka postaw ę badaczy, różniących się jedynie warsztatem od przedstawicieli nauk społecznych. Założenia te obwarowuje w ielom a jeszcze dodatkowym i — i niekiedy sprzecznymi — k w alifi­ kacjami. W ym ieńm y tylko w ażniejsze w ątpliw ości, jakie budzi to studium. Po pierw sze więc, trudno się zgodzić ze w spom nianym w yżej „unaukowieniem ” czyn ­ ności pisarskiej: założenie istnienia u pisarzy takich cech postawy „artystów i ob y­ w a te li” (s. 144), które zwalniają czytelnika z w eryfikow ania zawartych w ich w ypo­ wiedziach informacji, jest przedziwną idealizacją tej kategorii „wytwórców”. Po drugie, zdumiewa — po uwagach o konieczności oddzielenia w zorów realnych od postulowanych — powtarzający się proceder nadaw ania postulatom rangi realności empirycznej, łącznie z odczytyw aniem danych „empirycznych” z „produkcyjniaków”. Nie sądzimy, aby takie stanow isko badawcze m ogło się przyczynić do poznania czy to literatiry, czy to stosunków społecznych będących jej przedmiotem.

(7)

znaczy to jednak, że podjęte przez nią problemy mają m niejszą doniosłość spo­ łeczną. Interesującym ją bohaterem jest bowiem młodzież, grupa, niby soczewka, skupiająca ważne dylem aty społeczne, ponieważ jej sytuacja — „sytuacja uczenia się ” — sprzyja konfrontacji rozmaitych wartości. Wagę prozy przedstawiającej problemy młodzieży określają dodatkowo funkcje dydaktyczne tej twórczości, jako że od sposobu rozwiązania różnych dylem atów może w ogromnej mierze zależeć ukształtowanie postaw młodych odbiorców.

Autorka nie analiuje całego powojennego dorobku literatury o młodzieży. Wskazuje na m istyfikacje problematyki, szczególnie charakterystyczne w „powieści dla m łodzieży” — analizow anym i przez Grajewską przykładami są W ycieczka do

Sandom ierza Jarosława Iwaszkiewicza, jako wariant przygodowy tego typu powieści,

oraz Jezioro osobliw ości K rystyny Siesickiej, jako jej w ariant obyczajowy — kiedy to „konwencje literackie dominują nad jej [tj. powieści dla młodzieży] m ożliwą zaw artością poznawczą” (s. 271), a konflikty są pozorne i niejako spetryfikowane. Grajewska skupia uwagę na takich realizacjach tem atu młodzieży, w których spo­ soby rozwiązania konfliktów mogą pomagać czytelnikowi w kształtowaniu społecz­ nej postawy. A nalizuje w ięc w zory osobowe przedstawione w O byw atelach K azim ie­ rza Brandysa; konfrontuje je następnie z dem istyfikacjam i Marka H łaski i m ora- listycznym typem „obrachunków” Kazimierza K oźniew skiego w Z im ow ych k w ia ­

ta c h ; dalej pokazuje „duchowe” bogactwo młodego bohatera w konflikcie ze św ia­

tem dorosłych, racjonalizowane przez Adolfa Rudnickiego w P yle m iłosnym i przez Tadeusza Różewicza w M ojej córeczce; na koniec om awia charakterystyczne dla Andrzeja Brychta i Janusza G łowackiego „etnograficzne” opisy aspiracji młodzieży. Pośród rozpatrywanych utw orów najbardziej w artościowe przedstawienie k onflik ­ tów bohatera świadom ego w ybieranych wartości i konsekw encji tych wyborów , zawiera — zdaniem autorki — proza Marka Nowakowskiego. Za podstawę ocen przyjm uje Grajewska zakres rozpoznawanych problemów, przypisane im wartości oraz m ożliwość i sens czytelniczej identyfikacji. W tym ostatnim przypadku nie chodzi jej o przedstawione w literaturze, łatw e do naśladowania wzory, lecz o takie ujęcia ważnych spraw młodzieży, które staw iając przed m łodym odbiorcą pytania (nie recepty), ułatw ią mu kształtow anie świadom ej i aktyw nej postawy społecznej. Wyniki całej tej procedury badawczej stają się podstawą konkluzji: „Problemy młodzieży pozostają dla literatury tem atem do podjęcia” (s. 300). Dotychczas bo­ w iem traktowano je m arginalnie, zarówno w ukazywaniu rzeczywistych postaw m łodzieży jak i ich społecznych uwarunkowań, co w ynika m. in. z faktu, że u pod­ staw literackich przedstawień znajdują się raczej konw encje artystyczne i w yobra­ żenia dorosłych na tem at m łodzieży niż rzetelne rozpoznanie jej spraw.

Zaprezentowane w tom ie rozważania nie wyczerpują oczyw iście w szystkich za­ gadnień tytułow ego tematu, trudno zresztą byłoby tego oczekiwać. Dobór jednak i szeroki zakres podjętych problem ów ma niezaprzeczalną wartość, stwarzając pod­ staw ę i inspirację do dalszych badań. Jest tak mimo pew nego niedosytu, jaki zosta­ w iają niektóre indywidualne rozwiązania dylem atów opisywanej literatury.

Zauważmy zresztą, że podjęta w tom ie problematyka niełatw o poddaje się in ­ terpretacji: jest w ciąż aktualna, w ciąż nie w ykrystalizowana; m ieści też w sobie pew ne pułapki, których autorzy nie całkiem chyba zdołali uniknąć.

Pierwsza w iąże się ze sposobem w idzenia reakcji literatury na przem iany spo­ łeczne. U podstaw w ielu diagnoz leży m ianowicie przekonanie o wtórności prze­ mian literatury w zględem przem ian społecznych oraz o wtórności literackich arty­ kulacji względem programów politycznych, społecznych i kulturalnych. Pow zięciu takiego przekonania sprzyja w pew nym sensie część om awianych w zbiorze te­

(8)

kstów. A le jeśli — zamiast zaobserwowanym faktem — staje się ono dyrektywą m etodologiczną, jeśli w iedzie do zapoznania sw oistości (bo nie autonomii!) litera­ tury — prowadzi krytyków do pew nych uproszczeń. W ynikiem tego są przem iesz­ czenia zarówno w pojm owaniu rangi artykulacji literackich jak i w ich ocenie. W tym drugim przypadku winą za schem at obarcza się np. po prostu — i tylko — anonim ową doktrynę.

Inną z kolei pułapkę stwarza podwójność perspektywy badawczej, związana z podwójnością roli, jaka przypada autorom szkiców: roli badacza oraz roli uczest­ nika i w spółtw órcy formacji kulturowej. Owa podwójność roli grozi zatratą dy­ stansu wobec opisyw anych zjawisk. Dlatego chyba w łaśn ie jednorodnemu opisowi często poddane zostały zarówno grupy zjaw isk już zam kniętych jak i zjaw isk w stanie formowania.

Eugeniusz K loc

D a n u t a D a n e k , O POLEMICE LITERACKIEJ W POWIEŚCI. (Indeks ze­ staw iła A n i e l a P i o r u n o w a ) . (Warszawa 1972). Państw ow y Instytut W ydawni­ czy, ss. 218, 2 nlb. + errata na w klejce. „Historia i Teoria Literatury”. Studia. Ko­ m itet Redakcyjny: A l i n a B r o d z k a , M a r i a J a n i o n (redaktor naczelny), J u l i a n K r z y ż a n o w s k i , A n i e l a P i o r u n o w a (sekretarz Redakcji), Z o ­ f i a S z m y d t o w a , K a z i m i e r z W y k a , S t e f a n Ż ó ł k i e w s k i . [T.] 32. Instytut Badań Literackich Polskiej Akadem ii Nauk.

Zapewne, przesadą byłoby twierdzić, że książkę Danuty Danek zrodziło jedno zdanie Bachtina, takie oto: „Utwory Dostojewskiego — to słowo o słow ie, zwraca­ jące się do słow a” 1. Powiedzm y zatem tylko tyle: przytoczone zdanie na swój indy­ w idualny, Bachtinowski sposób w ypełnia regułę rozstrzygającą dla mechanizm ów rozwijania książki O polem ice literackiej w pow ieści. Reguła ow a jest logiczną odwrotnością figury retorycznej zwanej zeugmą. Jeśli tam ta nakazuje umieszczać kilką kolejnych jednostek leksykalnego składu zdania w tożsam ym związku syn- taktycznym („widziałem ludzi, powozy, ulice i ogrody”), to ta poleca wprowadzać do zdania tożsamą jednostkę leksykalną w rozmaitych funkcjach składniowych. Z jednej strony mamy w ięc bogactwo jednostek leksykalnych przy tożsam ości relacji gram atycznych, z drugiej natom iast rozmaitość relacji gram atycznych przy toż­ sam ości jednostek leksykalnych. To ostatnie rozwiązanie znane było retoryce kla­ sycznej jako poliptoton.

W w ykonaniu Danuty Danek wygląda to tak: „Świadomość, iż sztuka to św ia­ domość, jest zm ienna historycznie” (s. 5); „Bo oto mamy przed sobą powieść — cy ­ tat i dyskurs w pow ieści — cytat i dyskurs w powieści, który ujaw nia jej arty­ styczne zorganizowanie. Więc zorganizowanie to [...]” (s. 8); „Ten teatr w teatrze to cytat. Cytat [...]” (s. 80). Napotykam y w tej książce naw et „rzadki w ypadek po­ lem iki w w ierszu z w ierszem w ramach wiersza, który oba te w iersze przytacza

[...]” (s. 78). Poliptoton służy autorce jako efektow na m atryca terminologiczna — przykładem „wypowiedź o w ypow iadaniu w ypow iedzi literackiej” (s. 130) i „wypo­ w iedź w dziele o d ziele”. Poliptoton realizow any ponad zdaniem dyktuje sposób użycia cytatu. Formuła Fryderyka Schlegla: „Definicja poezji m oże określać tylko to, czym ona być powinna [...]”, powraca w szkicu Obrona p ro zy trzykrotnie (s. 18,

Cytaty

Powiązane dokumenty

werkgelegenheid plaats in stedelijke agglomeraties, maar het idee van een economische ‘ruggengraat’ van Europa is een mythe, stelt Friso de Zeeuw.. Momenteel woont 70 procent van

[r]

Z dziewięciu rozdziałów, z których składa się monografia, pięć pierwszych (Istota wyroku wydanego w procesie cywilnym. Wyrok cywilny jako skutek procesu

Na określenie wszystkich tych figur można by używać, jak proponuje autor, ogólnego określenia „sytuacja praw­ na”.1 Nie może też ulegać wątpliwości, że

Jednocześnie szereg wypowiedzi odnosi się krytycznie do niektórych uprawnień ministra spra­ wiedliwości, zagwarantowanych w nowym prawie a ograniczających

Doskonalenie zawodowe powinno być przedmiotem określonej oceny ze strohy organów samorządu adwokackiego, a ponadto przedmiotem kontroli w toku wizy­ tacji zespołów

Wypowiada się również pogląd, że w tego rodzaju przepisach chodzi o ochronę przed działalnością tzw. podwójnych agentów, albo tzw. dwustronnego szpiegostwa.50

bieta, która dziecko przysposobiła.8 9 W ten sposób rozproszone zostały wątpliwości, które zarysowały się w piśmiennictwie prawa pracy w kwestii uprawnienia do