• Nie Znaleziono Wyników

Szczutek : pisemko humorystyczne. R. 7, nr 50 (1875)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Szczutek : pisemko humorystyczne. R. 7, nr 50 (1875)"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Nr. 50. Lwów, Sobota dnia 11. Grudnia 1875.

M r a

SZCZUTIK

S zczu tek w ych odzi od roku 1869 co N iedzielę.

P ren u m erata zam iejscow a z p r z e s y ł­

ką pocztow ą kosztu je całorocznie 10 z łr ., p ó łro c zn ie 5 z łr ., ćwierćrocznie 2 z łr . 50 ct., m iesięcznie 85 ct.

W W ielkiem księztw ie P oznań skiem 5 talarów .

We F r a n c ji, S z ic a jca r ji i Włoszech, całorocznie 21 fran ków .

Prenum erow ać m ożna w red a k cji

„Szczutka“ p r z y u licy Sobieskiego, gd zie sklep J iirg en sa , p o d liczbą 4 I . p iętro;

we w szystk ich księgarniach i ajen cjach dzien n ików i we w szystk ich urzędach pocztow ych .

R eklam acje nie o p ła ca ją się.

L is ty p rz y jm u ją się tylk o opłacone.

M a n u s k ry p ta nie zw r a c a ją się.

P ren u m erata we L w o w ie k o sztu je e p rz e s y łk ą p ocztą m iejscową do dom u całorocznie 10 z łr ., półro czn ie 5 z ł r . ,

t Z E T 1 « * * » * ’

N unter p o je d y n c zy k o sztu je 20 ct.

D odatek za w iera ła m ig łó w k i, sza ra - d y, za d a n ia szachowe i in se ra ty .

I n s e r a ty d ru k u ją się z a o p ła tą 6 et.

od m e r s z a drobn ym dru kiem w jed n ej szpalcie. Stron ica in scratow a zaroicra cztery szp a lty .

I n se ra ty p r z y jm u je : A d m in is tra c ja ù zczu tlca; dru k a rn ia K . P ille r a ; A jen - e ia W. Piątkow skiego p r z y placu kate- o ra ln y m .

II W iedn iu : A jen cje H aasen stein a V o g e l.— W B e rlin ie : R u d o lf Moose.

PISMO SATYRYCZNO-POLITYCZNE.

Na galicyjskiem śmieciu. Do Polskiego Koła!

Nigdy w seduo — zawsze koło!

Kołuj, kołuj „Polskie koło“ ; — To za „owsem“ , to pod „batem “ , Kołuj zim< 4 , kołuj latem,

Niechaj świat wie żeś ty „koło*

Zawsze — zawsze — kołowatem!

— Panie drogi, wspomóż mię — po rozwiązaniu Opieki narodowej, zmuszony jestem żebrać !

— Mężulku, nie rujnuj się — i tak już wczoraj dałeś na pomnik dla gubernatora, a ja muszę posłać jutro paui Poto­

ckiej ua instytut w Hernals.

— Masz rację, dość tych ofiar.

Podsłuchane.

— Cóż się dziejo z Unią M atejki? Czy projekt um ieszczenia obrazu w przedpokoju sejmowym nie zm ieniony?

— Zdaje mi się, że dotąd innego projektu nie ma.

— Ciekawym, kto pierwszy podał tę m yśl, aby obrazu tego nie um ieszczać w sali sejm owej?

— Zapewne p. Pietruski, który jako delegat W ydziału zwiedził wszystkie parlamenty europejskie, i przysięga, że n ig d z ie , w ża­

dnym europejskim parlam encie nie widział na ścianie Unji Matejki.

— Ha, w takim razie ma rację.

J V a k u r y t a r z u H a r f y p a ń s t w a .

(Po rozprawie budżetowej.)

Ziem iałkow ski: Panie Dunajewski, winszuję Panu, mowa pańska gładka, uczoua i jak na delegata głęboko p olityczna.

D u n a je w sk i : Czy Ekscelencja to serjo m ów i?

Z ie m ia lko w ski: Serjo, zupełnie serjo.

D una jew skt; Jeżeli ta k , to w podziękę przyjm pan kondoleucję,

bo moja mowa ma mię tam zaprowadzić, gdzie pan

jesteś, a dwóch nas być nie może.

(2)

2

Wielmożny pan Kalasanty.

Herbu „ Dobrynos•"

— Honor polskiej gadatliwości uratowany !

Tajemnicza akcja kola polskiego w Wiedniu zakoń­

czyła się tryumfem wielkim i świetnym!

Niemcy pobici nie mogą wyjść z osłupienia, — ta­

kich mówców dzielnych jeszcze Wiedeń nie słyszał i tak grzecznych opozycjonistów nikt jeszcze nie widział.

Wprawdzie któryś z polityków powiedział raz, że opozycjonista grzeczny znaczy, tyle co g łu p i, ale któżby temu wierzył ? !

Któżby śmiał żądać od naszych posłów tej szalonej konsekwencji, ażeby po wypowiedzeniu swoich żalów, poszli za głosem Cieńciały i ażeby oświadczyli wprost, że będą głosowali przeciw budżetowi ? Któżby śmiał domagać się tak żelaznej loiki ? — Dziwak tylko może mieć takie pre­

tensje ! Grzeczny opozycjonista powie wprawdzie, że się trochę gniewa na pana ministra, podąsa się nawet i skrzywi, ale nie można żądać od grzecznego człowieka, ażeby po­

wiedział panu ministrowi : „Pan mi się nie podobasz i dla tego nie dam panu pieniędzy.“ — laka niegrzeczność byłaby dowodem złego wychowania, — a któż lepiej w y­

chowany od naszych polityków ? Kto miał lepszą tresurę i lepszych fortencerów ?

Możemy dziś śmiało powiedzieć, że Polacy wynaleźli nową formę opozycji! Gdzieindziej jest „wierna opozycia,“

my robimy „najposłuszniejszą opozycję;“ toż gdzieindziej z „ w ierną o p o z y c j ą rząd wałczyć musi, aby żył, a z naszą najposłuszniejszą opozycją “ ledwie mówić raczy, bo ona sama żyć temu rządowi każe i życ mu pomaga.

T y zaś dobroduszny Galicjaninie ufaj, — ufaj bez­

względnie komu chcesz i komu ci się podoba, aby o tobie nie powiedziano, żeś zginął z braku ufności. Dixi.

ag U jik i a i flo ta !

( M a t a do śpiewania przy galic. cymbałach.)

Ach, jak nam dobrze! Z radości fika W szechgalicyjski lad,

W szak nam iestnika, ach, namiestnika, B aczył nam nadać rząd!

Jestto koncesja, której proroczą Już Ezop wizję m iał,

W bajce, gdzie żaby Zeusa kłopoczą, Aby im króla dał.

Ach, jako żabom w błocie po uszy Dobrze nam wiedzie się.

Ciepło w żołądku, spokojnie w duszy — I czegóż dusza twa chce ?

Acb, jak nam dobrze! Nawet ta zmora, Ten lichwy straszny rak,

W Rydzowskim znalazł swego doktora, Co wskazał czasów znak!

Ach, ciesz się, ciesz się, Galicjauinie, W szak Rajchsrat podniósł głos, Pewnie, nim sto lat od dzisiaj minie,

Rząd zada lichwie cios !

Rząd tak łaskawy, tak nas ochrania, By nam uie było źle,

Zapewne żydów wnet powygauia — I czegóż dusza twa chce?

Ach, jak nam dobrze! Stare podatki Sprzykrzyły się juź uam,

W ięc rząd powiada: „Kochane dziatki, Ja za ra z nowe dam !

A nawet stare wam pozostawię, Bo tęsknić m ógłby kto !

Jak dobra matka, tak ja was bawię, liadbym dać duszę swą!

O, niech rząd bierze i radę szkolną, Gdy tyle łask uam szle!

Czyż lian. się godzi bronić, czy wolno?

Ach czegóż dusza twa chce?!

Szczutek.

! ! ! Na święta ! ! !

ważne dla piekarzy naszej przyszłości narodowej.

1). K ilka funtów dobrych chęci, jeszcze dość dobrze zakonserwowanych, pozostałych na składzie W ydziału krajowego po sła ­ wnym fabrykancie, który obecnie g łó ­ wny swój skład tego materjału przeniósł do kam ienicy „pod kawką.“ Jest to mąka doskonała do wypiekania dziurek z obwarzanków, ale chleba nie będzie z uiej nigdy.

2). K ilk a kw art lo ja ln o -w ied eń sko -u kra iń ­ skiej czułości, jest to syrop nowego ga­

tunku do sm ażenia konfitur dla grze­

cznych i dobrych dziatek, wynalazku .dobrej m atki,„ z fabryki łańcuckiej, rozsprzedaż pod kawką.“

3). D rożdże wielkości , na których przez noc z małego człow ieczka wyrasta w ielki poeta. Piecze się na nich kołacz bez pracy. Drożdżowe te wyroby odzna­

czają się przewiewną lekkością i mają

tylko tę wadę, że jak łatwo wyrastają, tak jeszcze łatw iej i opadają. Smak ich jest nieco m dławy. Rozsprzedaż drobna istnieje po różnych grajzleraj lite r a c k ie j 4). Orzechy autonomiczne , twarde do zgry­

zienia, na których mogą zjeść zeby naj­

lep si gryzonie, a przetrzeć je sobie ząb­

kujące niem owlęta sejmowe.

5). Miód delegacyjny do smarowania mów opozycyjcych, wynalazku i fabryki pana Dunajewskiego. Z tego miodu wyrabiają się owe sławne pierniczki, których ci nie dostają, „co się ich napierają.“

Opłatki nam iestnicze do zalepiania gęb malkontentom, wyrobu Lassera i Spółki.

6)

Mieszaninka rymowana.

(Pośw ięcona delegacji polskiej).

Żeby nasza biała — Delegacja cala — Tyle sprytu miała — Co jeden Cieńciala — To jak twarda skala - - Takby sprawa stała — I każdy centrala Urządzałby drała — Z tej ziemi kawała — Co nas w ychow ała — L ecz o tera ni m ow y ! — Te mądrości sow y — W a lc z ą tylko słow y — A dla myśli zdrowej — Mózg ich jest jałow y — D ow ód w tem nie now y — Że bies legendowy — Nie uklei z owej — Masy półgłówkowej — Jednej dobrej głowy.

(3)

(Z albumu ;,Szczutka,ł<) Portrety ze świata uczonych.

Jó zef Supiń ski, ekonomista. W yłączny to przywilej dziennikarzy, że im się wolno wciskać wszędzie i przerywać samowolnie błogą ciszę ludziom uczonym i m yślicielom ; tym razem przyszła kolej na pana Supińskiego, którego nie od dziś zua cały świat uczony. Józef Supiûski był członkiem starej em igracji, tej emigracji, która zagranicą reprezentowała społeczeństwo polskie godnie i z honorem. Polska zgnębiona, spała snem apatycznem , a emigracja ówczesna pisała za wszystkich, malowała, rzeźbiła poetyzowała, spiskowała, słowem pracowała na wszystkich polach — a z trazem tnyślała za całą Polskę — a pan Supiński zaliczał się do wybitniejszych m yślicieli i tem za- służeńszych, że umysł jego nie zaplątał się nigdy w krainę mrzonek nieużytecznych i nie zapuścił się nigdy w otchłań spekulacij filozoficznych. Powiedział sobie, że Polska potrzebuje ekonomisty, potrzebuje szkoły gospodarstwa społecznego — postanowił lukę tę zapełnić — i zagrzany patrjotyzmem zgłęb ił te tajem nice, i dał Polsce dzieło uczone, przed którem się korzą uczeni narodów obcych. Obecnie cieszy się pan S.

obfitym plonem swego zasiewu, bo drogą przez niego wskazaną kroczy znaczny za­

stęp młodych ekonomistów naszych, i wdzięcznie wspomina imię togo, który od lat tylu, po powrocie do kraju słowem i czynem nie przestawał zagrzewać do pracy w kierunku gospodarstwa społecznego.

< 3 - 0 0 - 0 .

Niepoprawną tę ulicę

Znów dziś zgromić mi wypada, Za te jakieś nabożeństwo, W pamięć nocy Listopada.

Co za koncept, przypominać D ziś, że w nocy tej fatalnej

Śm iał się lud nasz z krwi książęciem Obejść w sposób tak brutalny?

Ja powiadam, że ta sprawa Może łatwo zwichnąć cele Delegacji — gdyż wywoła

Pewno niesm ak — w carskim Siele.

Kto m e , może i u trudni Stanowisko Namiestnika ? Że też zawsze ta ulica

Tam gdzie nie trza nos swój wtyka!

Do carskiego zatem Sioła, N iech kraj wyszle deputatów Z protestacją, że ten obchód Sprawką — kilku demokratów.

Niech te posły tam oświadczą, Że dyssonans ten brutalny N ie zamąci hymnu uczuć, Którym brzmi nasz kraj lojalny.

N iech powiedzą, że Galicja D ziś wstępuje do Vereinôw , I szle datki dla połowic

Benedeków — Ham ersztajnów! —

Rozprawa budżetowa w radzie Państwa

p o d łu g za pisków stenograficznych.

(Czytelnika prosimy, aby się nie śm iał.) G ło s ze S t y r j i : Rząd dzisiejszy doprowadzi! do zubo­

żenia prowincji, a deficyt wykazany kale sie oba­

w iać, że podatki znowu zostaną podwyższone.

Ogólna bieda i niezadowolenie zmusza nas do opozycji, i dlatego będziem y gło so w a li p rzec iw budżetow i.

G ło s z M o r a w ji : i w naszej prowincji doszła bieda do punktu kulminacyjnego. Nie wahamy się rzucić cała w in ę na rząd dzisiejszy, chcemy zmiany i d la tego głosow ać będziem y p rz ec iw budietow i.

G ło s ze S zlq zk a : Ministerium ośw iaty germanizuje, ministerjum finansów rujnuje industrję, inne mi- nisterja takie grzeszą przeciw prowincjom — nie pozostaje przeto nic innego, ja k tylk o głosow ać p r z e c iw b u dietow i.

G ło s Z T y r o la : Za smutne nasze stosunki odp ow ie­

dzialność niech s p a d n i e na dzisiejszy rząd; ośw ia d ­ cza m y się p rzec iw bu dietotci.

G ło s z G a lic ji : Zgadzamy się w zupełności z po­

przednimi mówcami ; i u nas bieda, lichwa, roz­

kład społeczny, szkoły w upadku, podatki olbrzymie, i dlatego gniewamy się strasznie na rząd dzisiejszy, prosimy tylko, aby się rząd na nas nie gniewał i dla tego o św iadczam y uroczyście ie się nie damy zbałamucić głosami takich małych biedaków, jak Styrja, Szlązk, i Tyrol, i będziem y j a k je d e n m ą i głosow ać w zu p ełn o ści za p rzyję c iem bu dżetu — niew yclw dząc p r z y te m e o p o zy cji.

Pisklętom poetyckim.

(G łos z prowincji).

Rekekeke ! okryły rzekę Paprocie.

Hop, hop Nebaba ! krzyknęła łaba W błocie.

Uczyli w szkole : dobre w rosole Pietruszki,

A język świerzbi do tej na wierzbie Gruszki.

Djabeł w ie o tem, czy pies kył kotem, Przed w iekiem ;

Temu lat siła, gdy małpa była Człekiem.

Gdy nie pamiętasz, gdzie tych małp cmętarz, Gdzie groby,

W ięc idź od śpiących, tam gdzie żyjących Żłoby.

Teraz o dziwo ! nastało żniwo Poetów ;

Chcąc orłem zostać, przybrali postać Kretów.

Jakbÿ tłómoczki, świdrują oczki Malemi ,

Natchnienia przytem, szukąją sprytem W ziemi.

Pokłon i placki wam literackie Pisklęta,

Dość ho uboga ta wasza droga Kręta...

Wy zamiast silnej pieśni mogilnej A przedniej

Przez całe życie wciąż nam bzdurzycie Brednie.

Toż w y w yniośli, choć niedorośli Gęślarze,

Za sw e ramotki, przyjmcie te zwrotki W darze.

Telegra m „ Szezutka. ‘ ‘

W ie d e ń . Ceny bawełny podskoczyły niezmiernie w górę. Przypisują to tej okoliczności, że delegaci polscy wykupili wszystką bawełnę, jaka była fia składzie.

Użyli jej prawdopodobnie do owijania p i­

gułek gorżkich, które zamierzali podać ministrom przy rozprawie budżetowej.

K o r e s p o n d e n c je r e d a k c ji.

— Or. we Licowi«. N iem ożliw o. — Z . 0 . 7 , a ir a ia- nę przopraszamy. — S tk . w W iedn iu . Wiemy o tom od dawna. — M . we L w o w ie. W yekspedjowauo. — L k . w K ra k o w ie. Kalendarz posiany.

Słówko od administracji.

Z t y m n u m e r e m p o s y ł a m y

l i s t y z w r o t n e p r o s z ą c o r y c h ł e

o d n o w ie n ie p r z e d p ł a t y na r o k

1§70. U o p r e n u m e r a t y m o ż n a

d o ł ą c z y ć 5(1 ct. n a l l a l i c z a n i n a

n a r o k 1870.

(4)

L a s s e r : Panie Auersperg, źle z nami: zanim dostaniemy się na drugą stronę, kładka pęknie pod tym ciężarem!..

A u e r s p e r g : Tylko odwagi: kładka ta z poczciwej masy zrobiona, wytrzyma jeszcze dwa razy tyle.

W ydawca i odpowiedeialny redaktor : L i b e r a t Z a j ą c z k o w s k i . Cacionkaini K. Piller».

(5)

!Sr. 5 0 .

przyjmują się za oplaUi 6 ot. o<i miejsca objętości jednego wiersza drukiem

drobnvm.

Dodatek do Nr. 50. Szczutka.

S o b o t a d n ia t l . G r u d n ia 1875.

Nakład 2 - 0 0 0 e g ze m p la rzy

11

O O- L O

\ r . ,10.

S Z Z ł T X

przyjmuj u się w biurze redakcji ©xcsccLtlccx.

ulica Sobieskiego l 41. piętro, w Ajencji diien ników panu >V. lMłttkowHkiego przy placu Kate

« I f n l l i v m • tv IV i m l » t .. . n à . .

Oralnym : w W iedniu : p. A . A p p e l l e . Woll/.eile

Z A G A D K A .

Chociaż się człek z nią urodzi, N ie każdą zaś stroić warto,

T n ^ n o l / v i a i n o ł * K a i f t l i a i l ir i>

Miejednemu jej brakuje.

In n y nieraz choć z nią chodzi, B rak lub próżnię w onej czuje.

Dużo by się w lać w nią dało, Choć n s pozór dość je st m ałą, B y tylko b yła otwartą ;

Jednak źle jest bez niej w rodzie, W zgrom adzeniach i w narodzie.

Kto ją straci w św iata wirze, Ma ją w miejscu jakby zwirrze, A kto na nią upadł w szale, N ie odgadnie m ię tu wcale.

S Z A R A D A .

Pierw sza najstarszy Bóg Egipski w niebie, Trzecia jest bóstwem najwyźszem u ciebie, Druga z dru?ą w Turcji ojeinc pracowity, W P ersji ty tu ł duchownych znakom itych.

W raito ogji Słow ian matka przyrody, W P olsce rzeka co pod ziem ią t >czy wody I przezto srebra kopalnie zalewa,

W A zji je st przylądek co tak się nazywa, Za i w T atrach góry i w Hercogó winie, U nas niew iasta co z sw ych praktyk słyn ie.

P ierw sza z drugą rzeka co do W isły wpada.

Druga z trzecią ch łosta łatw o rany » d a . W szystkie zaś razem uporządkowane,

Bądź to w ogrodach, bądź w wojsku wid/.iane, Zwykle się ład n ie oku prezentują,

Gdy kolorami sw em i połyskują.

K ajp ierw sze ro zw iąz an ie n a d e sła li ze L , o w a : p F ran cisz ek Z a g ó r s k i; z p r o w in c ji!

p p . A. H o p p en ze Sw aryczow a, p W in cen ty Bzowski z D ro g im , p. M ich ał K ornolski z Z a staw ia P rem je p o sian e.

sza.rad w *7“ n u m e rze po d an y ch , przeznaczone d la c z te re c h pren u rae- r a to io w p retn ja . H w liczauin n a rok 1876. J e d n a prem ja d la Lw o'va, trz y d la p ro w in cji.

R o zw ią z a n ie s z a r a d z n r . 4». l. P erfum y; >. Organista

L. 29449.

Obwieszczenie.

W dniu 15. Gruduia r. b. odbędzie się licytacja w W y­

dziale powiatowym w Z b a r a ż u na podstawie ofert pisem ­ nych, na dostawę 6000 metr. sześciennych gotowego szutru do budowy drogi krajowoj T a r n o p o l - Z b a r a ż , w ogólnej cenie fiskalnej 14.820 zh \ wal. austr. z kamieniołomów bądź krajowych bądź własnych przedsiębiorcy.

Dostawa powyższa ma być ukończoną:

w ‘/ 3 części do końca Marca 1876

J/3 częściach

Czerwca

a w zupełności Sierpnia

Do ofert ma być dołączone wadyum 10% ceny fiskalnej wynoszące.

Oferty mają być wniesione do W ydziału powiatowego w Zbarażu, najpóźniej w dniu wyżej oznaczonym do 12-tej godziny w południe; również mogą być bezpośrednio sk ła­

dane do W ydziału krajowogo we Lwowie dniem przed po­

wyższym term inem . ( i - i )

We Lwowie, dnia 8. Grudnia 1875.

C. k. uprz. gal, kolej Karola Ludwika.

Nr. g.2o8/ex 1875.

Z dniem 1. Grudnia r. b. znosi się wspólna taryfa specjalna dla zboża i t. p. między stacjami ; Gdańsk, Neulahrwasser i Królewiec z jednej strony, a stacjami kolei północnej cesarza Ferdynanda, kolei gal, Karola Ludwika i Lwowsko-Czerniowiecko-fasskiej , z drugiej strony, z dnia 1. Kwietnia 1870 r., jakoteż zaprowadzona Iszym dodatkiem z d. 10. Grudnia 1874.

do „ la ry iy Gdańskiej z d. i. Listopada 1864 r -. taryfa specjalna dla przesełek oleju skalnego między Gdańskiem a Brodami, względnie : Podwołoczyskami. Natomiast zaprowadza się bezpo­

średnie pozycje frachtowe dla przewozu z b o ż a , z ia r n s t r ą c z k o w y c h , w y r o b ó w mol- t y c h , s ł o d u , k i e ł k ó w s ł o d o w y c h , n a s io n o l e j n y c h , m a k u c h ó w i mą k i m a k u c h o w e j, ś le d z i,

d i z e w a do wyrobów rękodzieł i przemysłu, jakoteż

OLEJU SKALNEGO,

między stacjami kolei wschodniej : Gdańsk, Neufahrwasser i Królewiec z jednej strony, a stacjami kolei północnej cesarza Ferdynanda, kol. gal. Karola Ludwika, Lwowsko-Czerniowiecko-Jasskiej i kolei arcyksięcia Albrechta z drugiej strony, via Granica-Aleksandrowo, wzgl, Mysłowice, Poznań, Bydgoszcz.

Odnosząca się do powyższego taryfa „artykułowa“ i wydana pod nazwą: „Prusko- galicyjsko-rumuński związek kolei,“ jest do nabycia w własnych stacjach związkowych, dalej w naszych ekonomatach i oddziałach komercjalnych we Lwowie i w Wiedniu.

Lwów w Listopadzie 1875.

( * - o H >

3 7

- r e ł i : c j a , a n a . c

2

i . - u L _

(6)

» P O X I l i O K T C l l C M A C H i

Sprzedaję kupującym większą ilość N a f t y , a mianowicie, z u iż oj wym ienionych cen drobnej sprzedaży o p iis z c z tiu : i’r«y odbiorze najmniej 1 0 litr. na raz 4 centy na litrze.

,, ,, ,, ,,

,1

,, * M ,i

,t ,, ,, ,i ii u ^ ,i i* ii

Obecnie sprzedaję w lOciu firmą moją zaopatrzonych sklepach, na nową miarę, po następujących stałych cenach:

1 litr czyli l 1/ , ft. wied. liajl. nieeksp. bezw. salo. naft. Xr. I po 3 4 ct.

1 u ii ,i ,, *i ,, u ,• białej *, ,, 11 ,, 3 0 „

! ii ii ii u ii ii n ii gospody, ,, 111,, ^8 ,, 1 u ,i i, „ ,i ii ii i, hwchun.yy ,, 1 \ ,, 2 4 ,, 1 „ „ „ praw . Ameryk. V „ 3 2 „ Ktoby z miejscowych odbiorców znaczniejszą ilość N a fty u siebie przechowywać nie chciał, otrzyma A sy g n a ty , za któremi nabytą ilość N a f ty , w każdym moim sklepie c z ę ś c ia m i odbierać może. — A sygnaty te można w moich sk lep a ch , najlepiej zaś p r z a pouztę kartami korespoadencyjnem i w m-ijej F a b r y c e z a ­ m awiać. Za najprzedniejszą jakość każdego gatunku N a fty

7

. mojej Fabryki, ręczy moja od kilkunastu lat zuaua firma. — Zapalną N a ftę , jaką obecnie domokrążcy roznosząc po domach po tańszych cenach sprzedają, w moich sklepach, jako towar lichy i niebezpieczny nie trzymam.

Piotr Mię,czyń9 ki, fabrykant nafty wc Lwowie, ulica Syxstuska Nr. 47 n.

Buchhalter

z praktyką bankową i handlową, przysposabiający do egzaminów rachunkowych w e L w ow ie, a który w roku zeszłym zestawiał w kilku handlach lwowskich, roczne bilansa zamknięcia z zupelnem zadowoleniem w łaścicieli tychże, gotów jest podjąć się i w tym roku tejie czynności za mierne wynagrodzenie. Tenże na żądanie dostarcza za wynagrodzeniem 4 zlr, formę zakładania ksiąg ra­

chunkowych, zastosowaną do potrzeb handlowych, gospodarczych, fabrycznych, przedsiębiorczych itd., tak pojedynczą jak i podwójną metodą z najdokładniejszem pouczeniem postępowania.

Wiadomość w adm inistracji .U sczidka.'

2—3

i

Nr. 9100/ ex 1815.

c. Ł liprz n\ kolej Karola Ludwika.

C

| L Ł

c

| L Tf

f r

Obwieszczenie.

Do związkowego ruchu towarów środkowo-ro- syjsko-aust r jackiego i środkowo-rosyjsko-galicyjsko- północno-niemieckiego z dnia 3|15 Września 1875, wejdą w życie od dnia 1j13 Grudnia 1875 r., dodatki Ul. i IV.

Takowe zawieraj a pozycje frachtowe dla bezpo­

średniego przewozu zboża, ziarn strączkowych, nasion olejnych, i próżnych worków ze stacyj kolei Kursko- Kijowskiej do Austrji i północnych Niemiec, jakoteż nowe, zniżone pozycje frachtowe dla przewozu od stacyj : Kijów, Holendry, Kalinówka, Winnica i Gniwan kolei Kijowsko-Brzeskiej do północnych Niemiec.

Egzemplarzy tych dodatków dostać można w biu­

rze komercjalnem we Lwowie i w ekonomacie w Wiedniu.

Lwów w Grudniu 1875.

( i - o Dyrekcja ruchu.

o

Z praw dziw ym skutkiem

je«t

®ST* p r a w d z i w a

antiartrytyczna i antireumatyczna

k r e w

H E H B A T A

w n a stę p u jący c h słab o ściach do u ż y c ia :

1

) w reum atycznych dolegliw ościach 2) na gośo iec;

3) na hemoroidy n w ie le siedzących 4) w pow ięk szen iu lab spuchnięciu w ątroby ;

o) przy naskórnyeh sła b o ścia c h , a przeważnie przy lisza ja ch :

‘ 6) przy syfilistyczn ych cierpieniach;

7) jako przygotow anie do używ an ia wód mineralnych przeciw w y ż w., mie- aionym .ie m e n io m ;

8

) zastęp uje w ody mineralne tak że w w y ż w ym ienionych słabościach.

Zastrzeg a się p rzed fałszo­

waniem i oszustw em .

Praw d ziw ą W ilh e lm a a n tia r try ty c z u ą i an*

tire u m a .y c z n ą krew oczyszczającą h e rb a tę o tr z y ­ mać można ty lk o z m iędzynarodow ej fa b ry k a c ji W ilh e lm a a n t ia r t r y t y c z n e j, a n tire u m a ty c z n e j, krew oczyszczającej h r b a t y w N eu n k irch e n pod W iedniem , lu b te ż na sk ład a ch w d zien n ik ac h w skazanych.

P a k i e t p o d z ie lo n y n a o ś m p o r e y j , p rzy rzą­

dzonych w ed łu g le k a rs k ic h p rzep isó w , w raz z o b ja ­ śn ien iem sposobu ży c ia w ro z m a ity c h języ k ach 1. złr. Osobno za stem p el i o p ak o w an ie l O c t.

D la dogodności P T p u b liczn o ści, p raw d ziw ą W ilh e lm a a n t ia r t r y i y c z n ą , a n tir e u m a ty c z n ą , krew oczyszczającą h e r b a tę o trz y m ać ta k że można we i.W O W IE u J a k ó b a B eisera a p t ., Zygm . R u c- k e ra a p t , J a k ó b a P ie p e s a a p t., K aro la S ch u b u th a : w BROKACH u M. S. F v an co s; w BRZEŻ YNACH u B. F a d e n k n e c h t; w JA G IE L SIC Y u J . F is c h - b ac h a ; w JOH A ESTH A L u P a n a H offm anna ; w KAM IONCE-STRUM IŁOW E ; u Z a w ałk iew icza ; w K RAK O W IE u T rau czy ń sk ieg o a p t., J a h n a J ó z e f a ; w NOWYM TARGU u K aro la L a u r ; w PRZEMYŚLU u J . G ajdeczka ; w STA N ISŁA ­ W OW IE u F. S teo h e ra v S e b e n itz ; w STR Y JU u L . G era tn e ra a p t., u K rzyżanow skiego ; w ZA­

LESZCZYKACH n K odrębskiego i Sp. — i

(7)

3

T o w a r z y s t w o

K R E D Y T O W E MIEJSKIE

u d ziela członkom sw ym pożyczki hipoteczne.

i zaliczk i

mm n ne

wydaje ö ° / o L isty dłużne

i przyjm uje tak w biurze cen traln ym we L w ow ie, jak i w biurach ajencyjnych okręgow ych i pow iatow ych

wkładki oszczędności

u«l j e d n e g o z Ir. p o c z ą w s z y na k s i ą ż e c z k i i m a r k i w k ł a d k o w e

procentując je po 6 % za 1 4 dniowem w ypow iedzeniem n' W » » 7 % , 30

„ 8 % , 6 0

B i u r o T o w a r z y s t w a w e L w o w i e , U l i c a ( S _ „ W a t o w « N r . S .

IGNACY FRIED

•w e Lwowie, przy ulicy Halickiej Nr. 13.

poleca swój dobrze zaopatrzony

S M Æ . m u J Ł . »

, VU1UUU« u J j l

(tak że h istoryczn ych p o lsk ich ), im itacji akw areli

l l i l d e b r a n d a i W e r n e r a i innych kopij po- dlu^' n ajznakom itszych m istrzów,

poleca takie s k ła d lu s t e r ś c ie n n y c h w bardzo pię­

knych raiuaeh złotych i z drzewa orzechowego, jakote/.

k a r n is z e ilo o k ie n po z a d /.h v ia ja c o u iz k ic li c e n a c h S.VÇ *a s p la t a r a ta m i in ie s ię e z n e in i b ez p o d ­

w y ż s z e n ia c e n y . "3Ü®

Przyjm ują się także obrazy stare do restauracji i ramy

do pozłocenia. (4 —? )j

SPÓŁKA STOLARZY LWOWSKICH

we Lwowie, przy placu Bernardyńskim 1. 1 o \

poleca swój własnemi z najsuchszego materjału i podług najnowszych i najgustowniejs/ych wzorów wykonanemi wyrobami obficie zaopatrzony

S K Ł A D Iv i: E B L I

oraz wielki wybór luster, materji na meble, dywanów, sukien na podłogi, karniszów i kutasów do okien, jako też mebli giętych i mebli żelaznych

M T p o c e n a c h s t a ł y c h i n i s k i c h .

Przyjm uje ta k ie zam ów ienia na w szelkie do zawodu jego należące roboty i uskutecznia takowe pod zaręczeniem spiesznego i dokładnego wykonania.

<\ k. uprz. krajowy skład fabryczny

LAMP NAFTOWYCH

-

w g

L w o w i e .

Ogromny wybór la m p do s a l o n ó w , j a d a l n i , jakoteż s t o ł o w y c h , ś c i e n n y c h i w i s z ą c y c h ,

w najnowszych i gustownych fasonach , po stałych p o w tó r n ie zniżonych cenach fabrycznych.

Główny skład nafty

prawdziwej amerykańskiej, jako też podw. raf. gospodar­

skiej i salonowej. (4—6)

• N M M N N N M 9 M M M « »

J Towarzystwo •

* Gal. kasy zaliczkowej |

2 ± _ l a J L i c a H a l i c l s a , ,

$

-

przyjm u je 2

Wkładki na książeczki oszczędności

od jednego Złr. w. a., do każdej wysokości, opro­

centowując je

po 0 % z 3 dniowem wypowiedeniem,

y

d o

7 % z 14 #

) 8V0 z 3 0

d z ia ły z a ś c z ł o n k ó w oprocentował)*} ! 1 d n ia p ie r w s z e j w k ła d k i. (

2

<ł_*) !

• N M t M M t H H t m o

(8)

• • • • • « 0 0 • 0 © «

; KANTOR WYMIANY

ces. król. uprzyw. galic.

i

J .AKCYJNEGO BANKU HI PO TECZNEGO #

(7 -1 )

kupuje i sprzedaje

^ ■^ 7 - s z 3 r s t l 2 : i e e f e l r t a , i x rs. 0 n . e t 3 r

^ pod warunkami liajprzystępniejszem i.

m 6°!o LISTY HIPOTECZNE, ®

© które według prawa z dnia 1. Lipca 1868 Dz. P. P. X X X V III. © gfe Nr. 93, i najw. post. z dnia 17. Grudnia 1871. mogą być A

użyte do lokowania kapitałów funduszowych, pupilarnych,

© kaucyj m ałżeńskich wojskowych, na kaucje służbowe i wadja, ©

£ są w tym że kantorze do nabycia. ^

^ W szystkie polecenia z prowincji wykonują się Ä J bezzwłocznie po kursie dziennym , bez doliczenia prowizji, g

•© • • © © • • m m © © © © •©©

Do L. W. 28.475.

!

Celem zabezpieczenia dostawy 900 metrów sze­

ściennych kamienia dla drogi Stanisławowsko-Bursztyń- skiej. odbędzie się dnia 30. Grudnia 1875, publiczna licytacja

w

Wydziale powiatowym Stanisławowskim, — j wolno jednak składać oferty bezpośrednio do Wydziału

krajowego do dnia 29. Grudnia 1875.

W arunki licytacyjne przejrzane być mogą w W y­

dziale powiatowym lub w Departamencie IV. Wydziału krajowego.

We Lwowie dnia 7. Grndnia 1875.

a i )

w yszedł i zawiera-.

Błękitna książeczka, powieść przez W a | leryç Marrené (M orzkowską), (c. d.) —|

Listy Juliusza Słowackiego, (c. d.) — ] Gawęda góralska, wiersz KazimierzaGliń- skiego. — N ow e kierunki ekonomji po-|

litycznej i socjalizmu, przez Emila dej L aveley. — Obrazki z kraju. — Przy-r roda i przemysł. — Microscoccia. —I Korespondencya. — Krytyka, — Miscel-lj U n ea.— Bibliografja polska i zagraniczna.]

Cena kwartalna .? z łr.

Y ? Y D A W C Y .

C. i nrrzyw. plicyisfa

padaczka leczy li­

stownie lekarz, sp e­

cjalny Dr. KUlisch ,

D rezd en W ilh c b m p la tz 4.

d a w n iej. B erlin .

S l c v i t Î E L w s e t l c a - o ł i . f o l

U

Od 70 lat bez żadnej reklamy znany i przez zna­

komitości lekarskie uznany i zalecany jako niezawodny środek na reumatyzm, osła­

bienie nerwów, kurcze, ból zębów, fluksje, szczególnie na rany i poparzenia — do-

stać można w każdej aptece

! i w fabryce w e L w ow ie

a Ha!»« to 1 zir. 50 cl-

Nr. 9030.

OBWIESZCZENIE

dotyczące obniżenia taryfy dla ziemniaków (kartofli.)

Począwszy od dnia Igo Grudnia 1875, należytość frachtowa od przyjętego obwieszczeniem z m. Września 1872 r. do taryfy specjalnej II. taryf frachtowych z dniem 15go Maja 1872 artykułu.

Z i e i n r L i a k : ! (D ssu rto iE L e )

bez względu na odległość zniża się na jeden cent*

wal. au sir. od .SO kilogramów (1 cent. cło w.)

i 1 mili, z zatrzymaniem ustanowionych dla pomienionej taryfy specjalnej warunków.

Artykuł ten i nadal nie będzie podlegać dodat­

kowi ażja.

%

Wiedeń, w Listopadzie 1875.

GENERALNA DYREKCJA.

2 - 2

Wydawca i odoowiedzialny redaktor: L i b e r a t /.*') ą.cz k o w s k i. Czcionkami K. Pillera.

Cytaty

Powiązane dokumenty

nicach u sta w y“ do Wiednia. Pan minister wew nętrzny jest żywym kontrastem ministra zewnętrznego, który jest nadzVyczajnie chudym; toż dowcipny'Bismark, kiedy

tlich ich bin Pole, und ibertrehte gleich zu den Polen zurik, und brauche ire deitsche, jüdische Kultur nicht.. Ich spuke auf solche

Umiemy spieszyć z adresam i, z deputacjami, kiedy chodzi o oddanie pokłonów, o które nie proszą, to pospieszmyż teraz z krzykiem i jękiem , choćby lojalnym,

Szczęśliwy ten pan korespondent „Czasu“, on pierwszy miewa najlepsze wiadomości, powiadają nawet, że on zna tego kelnera osobiście.. W kołach m inisterjalnych

Ta to chyba na śmiech takie drobne m nuera; ta to chyba trzeba drabiny przystawiuć do tlakra, coby zobaczyć jakiego on numeru.. Abo było dać numer wielki, coby

Z nią się zawsze zgadzać trzeba... Nie ma co taić, przed kilku laty to nie można było jeszcze wspominać inteligencji miejskiej ; brat szlachcic bał się jej

— Już to największą kom ikę w sejmie tegorocznym zrobił ze swojej persony pan Kamiński, poczciwy burm istrz m iasta Stanisław ow a.. Łatw iej snać w ybrukow

zam iast oczyszczonego przecieka płyn brudny. Cieknie on wtedy kropla za kro p lą i wierci tak długo, dopóki się w przekonanie społeczeństw a nie wśrubuje.