• Nie Znaleziono Wyników

Manikowska Joanna

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Manikowska Joanna"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

1

(2)

SPIS ZAWARTOŚCI

TECZKI ...

I./l. Relacja \fu . 5 «5 * . h ~~ t"

172. Dokumenty ( sensu stricto) dotyczące relatora — L/3. Inne materiały dokumentacyjne dotyczące relatora — II.-Materiały uzupełniające relację--

IH71. Materiały dotyczące rodziny relatora h , A z . /1-4 III./2. Materiały dotyczące ogólnie okresu sprzed 1939 r. • — ■

III./3. Materiały dotyczące ogólnie okresu okupacji ( 1939-1945) — III74. Materiały dotyczące ogólnie okresu po 1945

III./5. Inne ...

IV. Korespondencja

4.) .aft. ... .... i/ .s/l.. 7?., . A

V. Nazwiskowe karty informacyjne !{/ „ b

VI. Fotografie M Ą \ I ą ą

2

(3)

3

(4)

4

(5)

5

(6)

6

(7)

7

(8)

Kopenhaga 18 Marca 1994

- Do Fundacji Archiwum

'V; . Pomorskiej Armii Krajowej ul.Piekary 37 p.23

. 1 87-100 Toruń

Ps."Janka". Nazywam się Joanna Franciszka Manikowska ur. 4 czer­

wca 1917 r. Drzycim pow.Swiecie woj.Bydgoszcz. Rodzice, ojciec Franciszek, matka Marianna Kortals. Mieszkali na ul.Rybickiego 28 Grudziądz. Ojciec posiadał fabrykę wyrobów mięsnych i 3 skle­

py w Grudziądzu. B- ło nas 8 dzieci, 5 synów i 3 córki. Obecnie jest nas dwoje. Brat itold który 1939 r. jako por. był na woj­

nie i bronił Warszawy, tam ietr.cy zabrali go do niedoli, po wojnie wrócił do kraju, był ing.meg. więc był Dyrek. PGR w pow.

Koszalińskim, aż do emerytury.

Brat Roman prawnik por. zginął w Katiniu. Następnie Zygmunt był por. zawodowy, brał udział w wojnie 1939 r. i wrócił do Warsza­

wy, gdzie rodzice i siostry czekali kto z braci wróci?

Brat Roman posiadał w Warszawie to własne mieszkanie na ul.Pu­

ławskiej 16 na Mokotowie. Po powrocie z wojny brat Zygmunt ps."Kosma" ja ściśle pracowałam z moim bratem, mój ps. był

"Janka". Z początku trzeba było wynosić radia broń pod Warsza­

wę do Legionowa, Radości i byłam łączniczką prasy konspiracyj­

nej KFtf "Kadra" potem "Zryw" w II obwodzie I Okręgu K.P.W.

w Warszawie. Piszę to co pamiętam.

Ja od 12 roku życia chodziłam do prywatnej szkoła handlowej, ukończyłam szkołę średnią, a w Warszawie od czasu wojny miesz­

kałam razem na ul.Puławskiej 16 z rodzicami. Chociaż tam były 2 pokoje, kuchnia, łazienka, centralne ogrzewanie, miejsce zaw­

sze znalazło się dla innych, drżo uciekinierów z Pomorza u nas szukali pomocy i nikt nie zawiódł się, życie im uratowaliśmy.

Żyją tacy jeszcze, co o tym z wdzięcznością pamiętają. Ale nie­

stety Niemcy nam mieszkanie zabr°li i wzamian dalimpo Żydach na ul.Wielkiej 19 róg iiennej 3 pokoje ale już z wiecami.

Brat moj prowadził grupę i był dowódcą swojej kompani, znano go tylko pod ps."Kosma" na ul.Mokotowskiej numeru już nie pamiętam.

8

(9)

- 2 -

tam jak zbliżało się powstanie, broń którą wywoziłam trzeba było $

przywieźć spowrotem jeździłam kolejką Iłowogrodzką, prawie codzie­

nnie.

V roku 41, Gestapo aresztowało mnie i siedziałam na Pawiaku skąd zawozili mnie na przesłuchania na al.Schucha do Gestapo, siedzia­

łam 8 miesięcy, ale ojciec mój znał Niemca z Grudziądza kt5rego syn był Gestapowcem no i wykupił mnie jednak nikogo nie wsadzi­

łam, nikogo nie wydałam, wytrwałam, po powrocie do domu już tam nie mieszkałam ale pomimo to z bratem nadal pracowałam i powoli przyszłam do siebie.

Ha Mokotowskiej zanosiłem do por."Damiana” jak sobie przypominam nazywał się Dzięgielewski ale zaznaczam nazwisk nie używaliśmy i nr domów gdzie się chodziło-to była zasada4 i nasza.

Przyszło powstanie i brat mój z oddziałem swoim "Ruczaj" w pier­

wszy dzień Powstania w napadzie na Gestapo z :inął ze swoją kom­

panią i tylko uratowało się dwuch jego kolegów w Kotłowni, bo dom ten był zupełnie zbombardowanym. Po paru tygodniach koledzy ich z kotłowni wyciągnęli jeszcze żywych. A reszta niestety za­

bici.

Ja pracowałam w czasie powstania nadal byłam łączniczką nie tyl­

ko przez całą okupację, ais nadal w czasie powstania i pomagałam w przenoszeniu rannych i pracowałam w zgrupowaniu mjr.Bartkiewicza w komp. 1150 Leóhicza pod jego dow. Lechicza - Celicy jako czło­

nek patrolu sanitarne o w rejonie kredytowa - Mazowiecka, J?l.Dą­

browskiego i w rejonie tym 6 września 44 r. zostałam ciężko ranna w walkach obronie gmachu Arbeitsamtu przy ul.Kredytowej i spoczątku byłam leczona w szpitalu Powstańców na ul.Chmielnej ale moje siostry zabrały mnie do rodziców na ul.Sienną do zna­

jomych. Po upadku Powstania z Ursusa już zostałam wywieziona do

" pelu" na granicę holenderską, gdzie po wyzwoleniu wróciłam do kraju. Przeżyćte? było ogromnie wiele, że i tego dokładnie opisać i myśleć o tym jeszcze jest mi trudno. W Y/arszawie mie­

szanie nie istniało. Po wojnie spotkałam mojego męża Duńczyka był ing.El. ślub odbył się 8 października 1946 r. wyjechaliśmy do Danii jako ob.Duńscy bo musiałam zrzec się ob.Polskiego i ja­

ko Dunka wyjechałam na normalnym paszporcie. Żyliśmy 37 lat razem, mąż mój zmarł, obecnie jestem tu samotna, dzieci nie było, dsieei ftie-fe^io a w tym roku będzie 11 lat jak mąż nie żyje.

Moje nazwisko jest Bertov po mężu. Mieszkam w Kopenhadze i mój

9

(10)

adres jest Joanna BertoV, H/je Gladsaxe 41 ' ^ L-~ , 28-60 Sjrfborg, telefon 31-67-96-44 Dania.

W Grudziądzu mam rodzinę i co roku jestem w kraju, a brat żyje w Koszalinie. " ięc będąc w kraju odwiedzam rodzinę i przyja­

ciół i moje koleżanki szkolne, a też i t$ch których straciłam.

0 tych kol. i kol. będę zawsze pamiętała, tak ogromnie dużo łączyło i już ich nie ma, poszli na koniec świata i nie wrócili.

Z pozdrowieniem - Ps."Janka".

Joanna P. Bertov

je Gladsaxe 41 — — 2860 S^borg

E^penhavn Danmerk

Ps. Załączam k^nię

zdjęcia mojego brata

samego zdjęcia nie posiadam i moje z tych czasów.

Inne pamiątki spaliły się w Warszawie.

10

(11)

11

(12)

12

(13)

13

(14)

14

(15)

i o \ iA n /»oZ • k\i. ^

F U N D A C J A

A R C H I W U M P O M O R S K I E ARMI I K R A J O W E J

B I U R O F U N D A C J I • 87-tOO T O R U Ń * UL . P I E K A R Y T E L E F O N 1&-324 3 ? ? '

Rfo

K O N T O : W I E L K O P O L S K I BANK K R E D Y T O W Y II ODDZ I AŁ W T O R U N I U NR 358606-4675-132-3

Da, Mklnfw

Szan. Pani

Joan n a F. Bertov H<^je Gladsaxe 4 1^-^-

£8-60 S^borg K o b e bhavn

V , A i

Szanowna Pani !

Bardzo serdecznie d ziękujemy za n a d e s ła ną relację o działalności konspiracyjnej Pani i Pani rodziny podczas niemieckiej okupacji. Relacja została w łą cz o n a do zasobu naszego Archiwum. Prosimy o informację, czy ktoś z Pani rodziny mieszkał podczas okupacji w Grudzi ą d z u i działał w konspiracji. Prosimy również o odwiedzenie naszej Fundacji podczas pobytu Pani w Polsce ( po u pr ze d n i m po i n f o r m o w a n i u o dacie p l a n o w a n y cli o d w i e d z i n ) .

Jeżeli zechciałaby Pani nawiązać kontakt ze S to wa rz ys ze ni em P o lskich Komba t a n t ó w w Danii p odajemy adres: Lech Stanisławski Polsk K o mbattantforening i Danm a r k Gadelaervej £4 4 tv- £500 K o b e n h a v n - Valby.

Łączymy w yr a z y szacunku i życzenia świąteczne

K i er o w n i c z k a A rc h i w u m m g r Ha nn a M a r c i n k ow sk a M r

15

(16)

16

(17)

17

(18)

18

(19)

19

(20)

20

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mam zdolności lingwistyczne i chciałem uczyć się francuskiego, ale niestety uległem sugestiom otoczenia, rodziny i wybrałem to durne prawo, czego po dziś dzień

Następnie w puste dymki na ilustracji nr 2 wpisz takie zdania, by zwierzęta się wzajemnie nie obrażały.. Nikogo

I przez cały czas bardzo uważam, dokładnie nasłuchując, co się dzieje wokół mnie.. Muszę bardzo uważnie słuchać, ponieważ nie mam zbyt dobrego

Minister zdrowia powołał komisję, której celem będzie ustalenie warun- ków likwidacji Instytutu Medycyny Pracy i  Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu. Komisja ma pracować

strzeń znacznie wrażliwsza – przestrzeń postaw, wy- obrażeń, oczekiwań oraz poziomu zaufania: społecznej gotowości do ponoszenia ciężarów na zdrowie wła- sne i

Przewidziana przez Prawo zamówień publicznych (dalej: PZP) instytucja konsorcjum, czyli wspólnego ubiegania się wykonawców o udzielenie za- mówienia, jest powszechnie

Konsekwencje upadków postrzegane poprzez pryzmat (i) wyłącznie symptomów: złama- nia bioder, bliższego końca kości udowej oraz inne złamania i urazy; (ii) symptomów i interakcji

Nie było wojny [na plakaty], dlatego że komuna nie miała dobrych plakatów w ogóle.. Plakaty miała