• Nie Znaleziono Wyników

Bogusławsciana

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Bogusławsciana"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Zbigniew Raszewski

Bogusławsciana

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 62/3, 177-188

(2)

Pamiętnik Literacki LXII, 1971, z. 3

ZBIGNIEW RASZEWSKI

BOGUSŁAWSCIANA

1. Chronologia wczesnych komedii Bogusławskiego

Twórczość d ram atyczna W ojciecha Bogusławskiego w latach 1778— 1790 praw ie nie w ychylała się poza dwa gatunki; kom edię i operę. Tylko jedn ą dram ę znajdu jem y w tym okresie. Resztę stanow ią lib re tta operow e i osiem czy dziew ięć kom edii к

Otóż kolejność, w jakiej poszczególne opery w chodziły na scenę, jest dziś m niej w ięcej jasn a 2 Znacznie gorzej jest z kom ediami.

N a pew no pierw szą była jednoaktów ka A m a n t, autor i sługa, odegrana w krótce po w stąp ien iu Bogusławskiego do zespołu, a przed zam knięciem te a tru w Pałacu Radziwiłłowskim , a więc latem 1778.

Po ,niej nastąpiła seria trzech kom edii pow stałych po otw arciu nowego te a tru na pl. K rasińskich (wrzesień 1779), a przed w yjazdem Bogusław ­ skiego do Lw owa (zapewne kw iecień 1781). Tu należą: M ieszczki m odne (przestosow anie Les Bourgeoises à la mode Dancourta), Ślub m odny (prze- stosow anie Le D épit am oureux M oliera), Szkoła kobiet (przestosowanie L’École des fe m m e s Moliera).

W szystkie te sztuki były drukow ane w X V III w ieku. W szystkie w ydał D ufour. Pierw sza, M ieszczki modne, ukazała się anonimowo. Druga, tzn.

1 Zob. Nowy Korbut, t. 4, s. 258—259. Wątpliwości budzi autorstwo komedii Mąż

podejrzliwy, czyli A w anturki nocne, wystawionej 21 XII 1783. Niektórzy autorzy

przypisują je Baudouinowi. Bogusławski spisał w pewnym momencie sw oje sztuki (zob. w tej sprawie przypis 4) i umieścił na tej liście Męża podejrzliwego, ale potem go wykreślił. Możliwe, że napisał tę sztukę wspólnie z Baudouinem. W każdym razie początkowo przyznawał się do niej, a potem w yłączył ją ze swego dorobku. Rzecz godna uwagi, że w bibliografii Bogusławskiego z lat 1778—1785 jest to jedyna kome­ dia nie drukowana. Przed wojną odszukano jej rękopis, który znajdował się w Bibl. Ordynacji Zamoyskich, jednak razem z tą biblioteką spłonął w 1944 roku.

2 W yjąwszy opery w ystaw ione w Wilnie. Ta sprawa wymaga jeszcze osobnej kwerendy.

(3)

Ślub m odny, odw ołała się ju ż do rep u tacji pierw szej; na stronie tytułow ej

m a adnotację „przez au tora M ieszczek m o d n y c h ”. W trzeciej, w Szkole

kobiet, pow tórzył Bogusławski swój proceder, przypom inając powodzenie

drugiej sztuki; n a stronie tytu ło w ej zaznaczył, że to rzecz napisana „przez autora Ślu bu m odnego”. A nonse księgarskie pozw alają ustalić dokładną chronologię ty ch druków . E dycję M ieszczek m odnych, już gotową, rek la­ m owano w „Gazecie W arszaw skiej” 10 VI 1780 (nr 47). Anons Ślub u m od­

nego ukazał się 27 IX 1780 (nr 78). S zkolę kobiet polecono uw adze czytel­

ników 2 V 1781 (nr 35).

Czy jednak w łaśnie w tej kolejności pow staw ały owe kom edie? I czy w tym porządku w chodziły na scenę? Nie potrafim y tego spraw dzić przy pomocy afiszów. Nie znam y ich dzisiaj, a co gorsza, nie było ich już w b i­ bliotece tea tra ln ej za czasów L udw ika Bernackiego. M amy do dyspozycji

K rótką kronikę ogłoszoną przez L udw ika A dam a Dm uszew skiego w roku

1814. Tu znajdziem y w szystkie trzy sztuki, ale w kolejności, k tó ra znacz­ nie się różni od chronologii druków . P re m ie rę Ś lu b u m odnego re je s tru je D m uszew ski pod rokiem 1779, a p rem iery M ieszczek m od nych i S zk o ły

kobiet — pod 1780 3. A więc daty cofają się tu ta j z lat 1780— 1781 do

1779— 1780.

Sam Bogusławski sporządził sobie Spis w szy stk ic h s ztu k napisanych,

lat porząd.kiem. Rękopis tego dokum entu znajdow ał się przed w ojną w rę ­

kach rodziny. Nie wiadomo, co się z nim stało; zapew ne spłonął w 1944 roku. W iem y jednak, że i w spisie Bogusławskiego Ślub m o d n y w idniał pod rokiem 1779, tak jak u D m u szew skieg o 4. W życiorysie Owsińskiego Bogusław ski także położył d atę 1779 w spom inając prem ierę Ś lu bu m od­

nego, a ściślej biorąc śm ierć — K lary Skurczyńskiej. A ktorka ta, jak

tw ierdzi Bogusławski, „w czasie pierw szego w y staw ienia kom edii Ślub

m odny, w roku 1779, nagle n a scenie zasłabłszy, w k ilk a potem gV>dzin

u m a rła ”. Wobec niechęci, jak ą Kościół okazyw ał aktorom , nieboszczka „ledw o za rozkazem samego m onarchy na św iętym m iejscu pochowaną być m ogła” 5. Chodzi więc o p am iętn e w ydarzenie, a z tej racji także re ­ lacja Bogusławskiego pow inna budzić zaufanie. S um ując to m ożna by

3 Zob. L. B e r i n a c k i , Teatr, dramat i m u zyka za Stanisława Augusta. Lwów 1925, s. 389—390. Tutaj przedrukowano K rótk ą kronikę jako dzieło Antoniego Z a ­ l e w s k i e g o . W łaściwego autora rozpoznał M. R u 1 i к o w s к i (O dziele Ludwika

Bernackiego „Teatr, dram at i m u zyk a za Stanisława Augusta”. „Pamiętnik Literacki”

1926. I odb.).

4 L. G a l i e , Wojciech Bogu sławski i repertuar teatru polskiego w pierwszym

okresie jego działalności (do roku 1794). Warszawa 1925, s. 215.

5 Dzieje Teatru Narodowego na trz y części podzielone oraz wiadomość o życiu

sławnych artystów. Przez W. B o g u s ł a w s k i e g o . W ydanie fotooffsetowe z po-

(4)

B O G U S Ł A W S C IA N A 179

przypuścić, że prem iery znacznie w yprzedziły publikację tekstów i odby­ w ały się w innej kolejności. D ruki mogły mieć przecież inny porządek niż prem iery. Czy m am y jakiekolw iek powody, żeby ten w niosek pod­ w ażyć?

Otóż w y d aje się, że tak. Są źródła, które pozw alają stw ierdzić, że p re­ m iery odbyw ały się w tych sam ych latach i w takiej samej kolejności, w jakiej ukazyw ały się druki. R ozpatrzym y je tu ta j po kolei.:

1. M ieszczki m odne. Dm uszewski reje stru je p rem ierę pod rokiem 1780, co w yd aje się słuszne. Ze w spom nień Bogusławskiego w iem y, że sztuka w yw ołała pew ne w zburzenie na mieście. Ostro atakow ała ona bogatych mieszczan w arszaw skich. Ci poczuli się tak dotknięci, że podobno chcieli rzecz na drugim p rzedstaw ieniu w y g w izd ać6. Nie dziw, że wiadomość o utw orze, zaprzątającym pewno uw agę w arszaw ian przez wiele dni, tra ­ fiła do gazetek pisanych, zawsze ciekaw ych wszelkich skandali. Na schył­ ku zim y now iniarze stw ierdzili, że kom edie polskie p rzedstaw iają teraz „obchodzenie się obyw atelów różnej ko n d y cji” :

przyszło też i do m iejskich dam. jak się stroją, dystyngwują, promenad czę­ stych używają, gdyż senatorkom księżnom wyrównują w strojach i promena­ dach; tym sposobem chcą ich odzwyczaić od tych zbytków, którymi tracą mężom swoje majątki 7.

Relacja now iniarza nie zaw iera tytułu, jed n ak dotyczyć może w y ­ łącznie M ieszczek m odnych. Wiele przem aw ia za tym , że w zm iankuje do­ syć świeżą nowość. Na tej podstaw ie można by przyjąć, że p rem iera Ś lu ­

bu modnego odbyła się w ciągu pierw szych m iesięcy 1780.

2. Ślub m odny. Dm uszew ski re je stru je prem ierę pod rokiem 1779, co jest nie do przyjęcia. Po zam knięciu te a tru w Pałacu R adziw iłłow skim (w rzesień 1778) publiczne przedstaw ienia ustały w W arszawie na cały r o k 8. Wznowiono je dopiero otw ierając nowy te a tr na pl. K rasińskich w dniu 7 IX 1779. Na inaugurację dano Bednarza Baudouina oraz w spo­ m inaną już jednoaktów kę Bogusławskiego A m ant, autor i sługa. Nieco później, 25 IX 79, Bogusławski w ystaw ił Dla miłości zm yślone szaleństw o, operę Sacchiniego z lib rettem swego przekładu. Oczywiście, m ożna b y so­ bie w yobrazić, że w ostatnim k w artale zdążył jeszcze w ystaw ić S lub m o d ­

ny. Tem u przeczą jednak dw a argum enty. Po pierw sze: nie m a Ś lu bu

mo-0 Zob. Uwagi nad „Mieszczkami m odn ym i”. W: Dzieła dramatyczne Wojciecha

Bogusławskiego. T. 6. Warszawa 1821, s. 228—229.

7 Cyt. za: E. R a b o w i с z, Oświecenie teatralnie żywe. „Pamiętnik Teatralny” 1970, z. 3, s. 376.

8 Jedyny w yjątek stanowią widowiska urządzane w prywatnym teatrze Kazi­ mierza Poniatowskiego na Solcu; oprócz aktorów francuskich uczestniczyli w nich również aktorzy Teatru Narodowego. Zdaje się jednak, że te przedstawienia odby­ w ały się tylko w zimie 1778/79.

(5)

dnego w K alendarzu tea tro w ym , któ ry w ylicza w szystkie sztuki w ted y grane

i publikow ane, a z d ru k u w yszedł w początku roku 1780 9. Po drugie: m a­ m y źródła, któ re pozw alają datow ać prem ierę na rok 1780. U rucham iając a n trep ry zę Bizesti założył dokładny re je s tr kostium ów , k tó re w pisyw ano w tej kolejności, w jakiej były sporządzane. Tu z łatw ością odnajdujem y

Slub m o dn y, i to w bardzo in teresu jący m sąsiedztw ie 10. P rzed nim m am y

k ostium y do pięciu oper w łoskich, po nim — do czterech oper włoskich. Ponad w szelką w ątpliw ość chodzi o kostium y szyte dla w łoskiej opery

b u ffa w ystęp u jącej w W arszaw ie od m aja 1780 do czerwca 178111. Jak

widać, spis kostium ów su g eru je nam datę 1780. Inne źródła pozwolą to potw ierdzić i uściślić.

Z gazetek pisanych dow iadujem y się, że w rocznicę elekcji, 7 IX 1780 wieczorem, król „znajdow ał się na к o m e d i i n o w e j p o l s k i e j ” 12. W ydarzenie to m usiało m ieć bliski zw iązek z Bogusławskim , skoro na­ stępnego d nia otrzym ał on od króla złoty zegarek w artości 70 dukatów 13. O stateczne w y jaśnien ie tej spraw y znajdziem y w p ierw o d ruk u Ś lu bu

modnego. Tekst poprzedzono tu przesłaniem Do N ajjaśniejszego Pana 14.

W edle wszelkiego praw dopodobieństw a jest to tzw. kom plem ent, w ygło­ szony n a p rzed staw ien iu ze sceny, dodany potem do edycji.

9 Przedrukował go B e r n a c k i (op. cit., s. 169—194). Tu Regestr sztuk teatro-

w ych , któ re się w y p r a w u ją albo są drukowane (w edycji Bernackiego s. 190—192).

W regestrze tym odnajdujemy w szystkie trzy sżtuki Bogusławskiego na pewno w y­ staw ione do 1780, tzn. Nędzę uszczęśliwioną, Amanta, autora i sługę, oraz Dla m iłoś­

ci zmyślone szaleństwo. Ów Kalendarz ukazał się w samym początku r. 1780, 1 I 80

był już reklamowany w prasie jako nowość; zob. J. J a c k l , Teatr i życie teatralne

w gazetach i gazetkach pisanych. (1763— 1794). W zbiorze: Teatr Narodowy 1765— 1794. Warszawa 1967, s. 521—522.

10 General In ventarium aller dererjenigen Kleider, welche der Herr Bizesty

während seiner Entreprise zur Theater-Garderobe angeschaffet hat. Angefangen den 1 S eptember Anno 1779. Bi'bl. Narodowa, rkps IV 6993, k. 5. Tu jako pozycja 35, z ad­

notacją „Zur Comedie »Slub m odn y«”, figuruje wśród kostium ów męskich „Eine

blau raschene Livrée, nebst gelb Damis zur Veste und Hosen, so w ie auch die Zu­ schläge auf dem Rock, m it Silber, 3 [Stück]”.

11 Pierwszy w ystęp tego zespołu odbył się 8 V 1780 ( J a c k l , op. cit., s. 523). Ostatnie przedstaw ienie dał on 5 VI 1781 ( B e r n a c k i , op. cit., s. 209).

12 Jackl, op. cit., s. 527. Podkreślenie Z. R.

13 AGAD, Archiwum ks. Józefa Poniatowskiego i Marii Teresy Tyszkiewiczo- wej, sygn. A 206, Note de la cassette faite le 22 mai 1780: „Une montre angloise à r e ­

petition. [Ręka króla:] Donnée à Bogusław ski le 8 7bre 1780. [Wartość] # 7 0 ”. Zob.

też Archiwum rodzinne Poniatowskich, sygn. 413, zapis z 8 IX 1780.

14 Slub modny. Komedia w pięciu aktach, z francuskiego tłumaczona przez autora

Mieszczek modnych [W. B o g u s ł a w s k i e g o ] . Warszawa 1780; przesłanie znajduje

się na dwóch kartach nib. — inc.: „Najjaśniejszy Królu, Panie Mój M iłościw y”. Wydanie 2 (Warszawa 1783) nie zaw iera tego przesłania.

(6)

B O G U S Ł A W S C IA N A 181

Dzień dzisiejszy, M iłościwy Panie, jest wspomnieniem owego, kiedy zgod­ nymi głosy szczęśliwa Polska wykrzyknęła Cię królem.

— stw ierdza Bogusławski w e w stępie. N ajw yraźniej m ow a o rocznicy elekcji, tzn. o 7 IX 1780. Na związek tego przesłania z przedstaw ieniem w skazuje też fakt, że i w dalszym ciągu au tor przem aw ia w czasie tera ź ­ niejszym , zapow iadając wesołe zakończenie gali i zapew niając m onarchę o swoim przyw iązaniu:

Biegnę więc, choć późno (bo aż wieczór), z dowodem tego, Najjaśniejszy Panie, i kiedy przez dzień cały chwalili Cię wszyscy, ja zabawić Cię myślę; szczęśliwy, jeżeli potrafię.

Cenny podarek otrzym any nazaju trz zdaje się świadczyć, że zadanie zostało spełnione.

Z bierając te uwagi w inniśm y stw ierdzić, że prem iera Ś lubu modnego odbyła się w rocznicę elekcji, 7 IX 1780.

3. Szkoła kobiet. Dm uszew ski i tu podaje rok 1780, co nie da się u trz y ­

mać. Przed w ojną w zbierze stanow iącym daw ną bibliotekę T eatru N a­ rodowego znajdow ał się pod sygnaturą ВТ 5388 szczególnej ceny egzem ­ plarz pierw odruku, eksponow any n a w ystaw ie tea tra ln ej w roku 1934. Dziś nie ma go już, spłonął w 1944, w arto się jednak przyjrzeć adnotacji, jak ą umieszczono w K atalogu w y sta w y .

Egzemplarz, który był własnością Bogusławskiego, zawiera w iele jego do­ pisków i notatek. Grano po raz pierwszy w 1781 r . 15

W roku 1781 Bizesti nie był już an trep ren erem (ostatnie przedstaw ie­ nie dał 14 I 81). T eatr został zreorganizow any. Owocem reform był m. in. sta ra n n ie prow adzony dziennik kasowy, opatrzony ty tu łem Journal du

théâtre de Varsovie com m encé de Vannée 1781. Obok daty dziennej noto­

wano tu ty tu ł sztuki, nazw ę zespołu (było kilka zespołów), w ażniejsze okoliczności tow arzyszące przedstaw ieniu i dochód ze sprzedaży biletów . Gdy sztuka w chodziła na scenę po raz pierw szy po 13 I 1781, a w ięc po tym term inie m iała tzw. „p rap rem ierę” — ale tylko w takim w ypadku! —

Journal zaznaczał to słow am i: „ lre représentation”, i odtąd prow adził sta­

tysty k ę w szystkich przedstaw ień tej sztuki, notując: ,,2àe représentation” ,

,,3me représentation” itd. Bardzo to w ażna dla nas okoliczność, bo w łaśnie

dzięki niej potrafim y popraw nie zinterpretow ać zapis z 29 III 1781:

Jeudi le 29 [mars 1781]. La première représentation de la comédie polonoise „Szkoła kobiet” („l’École des Femmes”) en 5 actes, qui fut suivie de l’opéra „Zośka”. 67 d[ucats] 7 f[lorins]. Le prix à l’ordinaire, savoir le parterre 4 f[lorins] 1G.

15 Katalog w y s t w y zbio rów teatralnych i muzyczn ych Biblioteki Narodowej

w Warszawie. Warszawa 1934, s. 78.

(7)

Sens tego zapisu nie pozostaw ia żadnych w ątpliw ości. P rem iera S zk o ły

kobiet odbyła się 29 III 1781.

Ja k widać, D m uszew ski tylko w jed n y m w ypadku podał właściwą datę prem iery. W pozostałych się m ylił. Nie m a w tym jednak nic dziw­ nego. Dość dokładny, gdy chodzi o późniejsze czasy, w ydarzenia la t sie ­ dem dziesiątych, a naw et początku osiem dziesiątych, przedstaw ił bardzo sum arycznie i z licznym i b łę d a m i17. Bardziej in try g u je pom yłka Bogu­ sławskiego. K iedy prem iera łączy się z nagłą śm iercią aktorki, k tó rej w do­ d atku nie m ożna pochować, to rzecz pow inna się przecież u trw alić w p a­ mięci kolegów. A jed n ak Bogusław ski m usiał pom ylić d atę (co m u się zresztą we w spom nieniach zdarzało dosyć często). Bardzo możliwe, że Skurczyńska zasłabła na prem ierze Ś lu b u m odnego i w krótce po przed­ staw ieniu um arła. W takim razie m usiało się to jedn ak w ydarzyć nie w 1779, lecz w 1780 roku 18.

P rem iery w szystkich trzech kom edii niew ątp liw ie odbyły się w tych sam ych latach, w któ rych ukazyw ały się druki, lekko je w yprzedzając.

M ieszczki m odne w eszły na scenę w początku r. 1780 (druk w czerwcu

1780); S lu b m o d n y w ystaw iono na galę 7 IX 1780 (druk w końcu w rześ­ nia 1780); Szkoła ko biet ukazała się n a scenie 29 III 1781 (druk w począt­ ku m aja 1781).

Taki porządek rzeczy — w arto podkreślić — je st w łaśnie najbardziej typow y dla tam ty ch czasów. W całej E uropie w ydaw ano w tedy utw ory dram atyczne po prem ierze, gdy już pom yślnie przeszły próbę sceny. D ruk w yprzedzający p rem ierę zdarzał się rzadko. Sztuki odegrane w teatrze, ale źle p rzy jęte na prem ierze, tylko w w y jątkow ych w ypadkach dosta­ w ały się do druku.

2. Benefisy Bogusławskiego w latach 1815— 1825

Chronologia utw orów , któ re Bogusław ski napisał i w ystaw ił w latach 1790— 1814, je st już dzisiaj dość dobrze znana. W większości w ypadków rozporządzam y w każdym razie dziennym i datam i p rem ier 19. Brakowało

17 Rzecz charakterystyczna, że nawet nie wspom niał występów włoskiej opery, która przebywała w Warszawie w latach 1780— 1781 (zob. przypis 11), choć w póź­ niejszych latach starannie w ykazyw ał w szystkie zespoły cudzoziemskie.

18 Trudno to dzisiaj sprawdzić. Nie znajdujemy jej nazwiska w zachowanych księgach zmarłych parafii Św. Jana. Najprawdopodobniej m ieszkała, jak większość aktorów, w bliskim sąsiedztw ie teatru, zatem w parafii Nawiedzenia N. Panny Marii, a tu w szystkie księgi parafialne z XVIII w . spłonęły w 1944 roku.

lu N o w y Korbut, t. 4, s. 259—263. Datę premiery Rzeczy rzadkiej (7 I 1794) można

uściślić na podstawie afisza, który reprodukował J. P r o s n a k (Kultura muzyczna

(8)

B O G U S Ł A W S C IA N A 183

nam jednak takiego opracow ania, gdy chodzi o utw ory późniejsze. Te rozpadają się w yraźnie na dwie grupy. Pierw sza pow stała za czasów an- trep ry zy L udw ika Osińskiego (1814— 1825). D ruga — w ostatnich latach działalności tea tra ln ej Bogusławskiego (1825— 1827). Pod względem iloś­ ciowym są one bardzo nierów ne, bo od r. 1825 Bogusławski niew iele już napisał dla te a tru : zaledw ie trzy przekłady lib re tt operow ych (C yru lik

sew ilski Rossiniego, w yst. 29 X 1825; W łoszka w Algerze Rossiniego, w yst.

8 X II 1826; Dama biała B oieldieu’go, w yst. 23 V III 1827) 20.

U tw ory pow stałe za an trep ry zy Osińskiego są znacznie liczniejsze. Ogó­ łem znajdziem y tu ta j trzynaście przekładów i przestosow ań obejm ują­ cych — obok oper — także tragedie, kom edie i kom edioopery. Z tych je ­ den utw ór, W olny strzelec W ebera, w ystaw iony został już w o statnim okresie 21. Dw anaście innych w ystaw ił Bogusławski za rządów O sińskie­ go, a więc pom iędzy połową r. 1814 a połową 1825. Je d n ak tylko dwa (opery Janek i S tefa n e k oraz Czary bez czarów) wchodziły na scenę zw y­ kłym trybem 22. Pozostałe, w liczbie dziesięciu, przedstaw iał Bogusławski publiczności z okazji swoich benefisów.

Była to, jak wiadomo, w owych czasach pew na form a dodatkowego w ynagrodzenia, a zarazem w yróżnienia aktora. B enefisant otrzym yw ał ca­ ły dochód z przedstaw ienia, które mu an trep ry za niejako odstępow ała w uznaniu jego ta le n tu i zasług. P rzed benefisem ukazyw ały się zapow ie­ dzi w prasie i na afiszach. Zdarzało się, że drukow ano naw et z takiej

tnio J. G o t (Bogusławski i teatr lw owski (w druku; tu przyznana również Bogu­ sławskiemu jeszcze jedna sztuka: Pan dobry jest ojcem poddanych)). Spośród utw o­ rów o w ątpliwym autorstwie udało się ostatnio przysądzić Bogusławskiemu przekład

Zoe M e r e i e r a (zob. Z. R a s z e w s k i , Zabłocki czy Bogusławski? „Pamiętnik

Literacki” 1970, z. 2). W ątpliwości budzą nadal: Eleonora (zob. N ow y Korbut, t. 4, s. 260) i Hadrian Barbarossa (zob. ibidem, s. 264). Skreślić należy z listy Nowego

Korbuta dramat Aktorow ie dworu, ponieważ dostał się tu przez pomyłkę.

20 N ow y Korbut, t. 4, s. 264; z nieuzasadnioną rezerwą traktuje się tutaj autor­ stwo przekładu Włoszki w Algerze. Brodziński istotnie przełożył libretto tej opery i w jego przekładzie rzeczywiście była wystawiona (w 1819 pt. Sycylianka w A l ­

ger ze). Potem jednak Bogusławski przełożył ją po raz drugi (zob. [Rossini w Polsce].

„Kurier W arszawski” 1868, nr 256). Pewne jest i to, że Cyrulika sewilskiego grano w przekładzie Bogusławskiego (potwierdzają to liczne recenzje opublikowane po premierze). Niejasna pozostaje tylko sprawa opery Mularz i ślusarz, której tu nie liczymy.

21 Rychłą premierę Wolnego Strzelca zapowiadano już w 1824 — zob. „Kurier War­ szawski 1824, nr 6, z 6 I. Wytłumaczenie zwłoki: K. B e y l i n , Teatry warszawskie

w raportach Mackrotta z lat 1822—1830. „Pamiętnik Teatralny” 1953, z. 2. Drukowane

libretto ma adnotację cenzury datowaną 11 VI 1825. Premiera odbyła się ostatecznie 4 VII 1826.

22 N ow y Korbut, t. 4, s. 263, 264; tu opis bibliograficzny i dzienne daty premier.

(9)

okazji specjalne „doniesienia” , czasem bardzo dow cipne (jak np. w w y ­ padku Alojzego Żółkowskiego). W dzień benefisu przyjaciele i w ielbiciele a ktora składali m u rozm aite dowody pam ięci i życzliwości.

Po roku 1783 Bogusław ski przez długi czas nie m iew ał benefisów. Sam był w ted y an trep ren erem . Dopiero w 1814 r. odprzedał a n trep ry zę swo­ jem u zięciowi, Osińskiem u. Pozostał jed nak w zespole jako aktor, a za­ w ierając um owę z Osińskim zastrzegł sobie w a rty k u le 7 „corocznie w po­ łowie m iesiąca stycznia jed n ą rep rezen tacją n a w łasny dochód pod n a ­ zw iskiem benefisu, z w olnością obrania sobie nowej sztuki w jakim kol­ w iek bądź rodzaju i bez podaw ania o to prośby do jakiejkolw iek zw ierzch­ ności” 23. Um owa ta w ygasła w r. 1819, najw idoczniej jed nak została od­ nowiona, bo aż do końca a n tre p ry z y Osińskiego Bogusławski pracow ał u niego jako ak to r i przez cały ten czas m iał co roku swój benefis.

Razem było ich jedenaście. Na ogół odbyw ały się w pom yślnej dla te a ­ tru porze, w styczniu lub w lutym . Tylko dw a razy w yp adły w m arcu, a raz, w yjątkow o, w kw ietniu.

Początkowo — zgodnie z zapow iedzią — Bogusławski w ypełniał je no­ w ym i sztukam i, i to w łasnym i (a ściślej m ówiąc, przez siebie tłum aczo­ nymi). Żyw ił n aw et am bicję dotrzym y w an ia kroku najśw ieższym gustom . K ry ty k a najw yżej ceniła w te d y klasyczną tragedię. Bogusławski posta­ now ił zm ierzyć się w tej dziedzinie ze sw ym i ryw alam i — jako au tor i jako ak to r — i tym tłum aczy się w ystaw ienie dwóch tragedii w jego w łasnym przekładzie w latach 1816— 1817.

Był to jed nak ek sp erym ent nieudany. Nie śmiąc tłum aczyć arcydzieł francuskiej tragedii, Bogusław ski sięgnął po u tw ory drugorzędnych pisa­ rzy, w dodatku przetłum aczył je prozą, co jeszcze bardziej osłabiło ich w artość w oczach ry gorystycznej i bardzo w ym agającej kry ty k i. Spotkał się też z n a d e r chłodnym przyjęciem .

Nauczony doświadczeniem , w następnych latach w ziął na w a rszta t dwa nie g rane jeszcze w ted y p rzekłady Felińskiego, jednego z faw orytów ów­ czesnej k ry ty ki. (Za co, jak się należało spodziewać, został pochwalony.) Z czasem m usiał zrezygnow ać i z tak ich nowości. Częściowa głuchota i postępujący zanik pam ięci niezm iernie m u u tru d n ia ły nauk ę dużych no­ w ych ról. Tym tłum aczy się w znow ienie dw óch trag edii od daw na pozo­ stających w rep e rtu a rze : Króla Leara na benefis 1822 i Saula na benefis 1824 roku.

Tak to — p róbując pogodzić w łasne am bicje i możliwości z w ym aga­ niam i k ry ty k i — sam dokonał w yłom u w swoim pierw otnym zam ierze­

23 E. S z w a n k o w s k i , Początki d yrekcji L u d w ik a Osińskiego w Teatrze Na­

(10)

B O G U S Ł A W S C IA N A 185

niu. Zam iast nowości daw ał rów nież w znow ienia, obok swoich przekładów w ystaw iał cudze. Do końca starał się jednak w ycisnąć n a przedstaw ieniu benefisow ym w łasne piętno jako autor, dorzucając bodaj jakąś błahostkę swojego przekładu do poważniejszego dzieła innego autora. (Tak w la­ tach 1816— 1818, 1822, 1825.) W pierw szej części przedstaw ienia trud ził się wówczas jako aktor, w drugiej wyw dzięczał się publiczności w ch arakterze autora. W roku 1823 dał swoim wielbicielom na w ety — po kom edii Czło­

w ie k m o d ny — balet pt. W esele krakow skie. M iał jednak i ten u tw ó r blis­

ki związek z jego twórczością. W esele krakow skie, jedno z n ajp o p u larn iej­ szych w idow isk baletow ych w dziejach naszego teatru , jest w całości o p arte na m otyw ach m uzycznych opery Bogusławskiego i Stefaniego Cud

m n iem any, czyli K rakow iacy i górale.

Bardzo in teresujący w y daje się w ybór sztuk odegranych na pierw szy i na ostatni benefis. Zarówno Familia szwajcarska (1815) jak i D w aj sier­

żanci (1825) to u tw ory bardzo znam ienne dla upodobań i dążności Bogu­

sławskiego. Drugi z tych utw orów niew ątpliw ie w yrażał nastrój w eterana, wówczas już blisko siedem dziesięcioletniego, który w dzień swego św ięta ukazał się publiczności w roli „Inw alida starego” .

Trzeba to bowiem podkreślić, że każdy benefis był m ałym św iętem b y ­ łego a n tre p re n e ra i grom adził na widowni jego zwolenników, m an ifesta­ cyjnie okazujących mu swoje poparcie. Szczególne znaczenie m iało to w pierw szych latach, gdy jego stosunki z zięciem były bardzo napięte, a recenzje pisyw ało nieprzychylne m u Tow arzystw o Iksów. Licznie n a­ pływ ająca publiczność akcentow ała wówczas swą solidarność z b enefisan- tem . Sam X stw ierdził lojalnie w r. 1819, że w idow nia „napełniła się” w dzień benefisu Bogusławskiego „pomimo niepom yślnych dla te a tru n a ­ szego od dwóch tygodni w yd arzeń ” . W późniejszych latach frekw encja spadła, zwłaszcza loże nieraz świeciły pustkam i. W zmianki na ten tem at wciąż pow racają w spraw ozdaniach prasow ych z lat 1821— 1824. N ato­ m iast zm ienił się ton recenzji, w których często z entuzjazm em oceniano grę Bogusławskiego (najgoręcej po w znow ieniu Króla Leara). Z tych lat m am y rów nież wiadom ość o poparciu, jakie okazyw ała Bogusławskiem u patriotyczn a młodzież zgrom adzona na w idowni. Bardzo in stru k ty w n y jest pod ty m w zględem donos M ackrotta z roku 1821.

Opisane tu benefisy stały się jakby enklaw ą te a tru Bogusławskiego w teatrze Osińskiego, zachow ując ten ch arakter i w tedy, kiedy stosunki pom iędzy nim i w yraźnie się popraw iły. Dlatego też słuszną rzeczą w y ­ dało się bibliograficzne opracow anie w szystkich sztuk w ystaw ionych z tej okazji. W poniższym spisie, sporządzonym na podstaw ie recenzji i w zm ia­ nek prasow ych, znajdzie je czytelnik w komplecie, w porządku chrono­ logicznym.

(11)

Tytuły utworów Bogusław skiego wyróżniono dodatkowo wersalikami. Gdy utwór był na jego benefis odegrany po raz pierwszy (a w ięc m iał z tej okazji tzw. prapre­ mierę), tytuł opatrzono gwiazdką. Stylizacja podtytułów — w ed le przytoczonych w niniejszym spisie tekstów. Wiadomość o roli Bogusławskiego (jeśli nie podano innego źródła) pochodzi z recenzji zarejestrowanych w adnotacji.

Skróty: DD = Dzieła dramatyczne Wojciecha Bogusławskiego, Warszawa 1820— 1823 (recte: ok. 1830). — GKW = „Gazeta Korespondenta W arszawskiego i Zagranicz­ nego”. — GL = „Gazeta Literacka”. — GW = „Gazeta W arszawska”. — KPP = „Kurier dla Płci Pięknej”. — KW = „Kurier W arszawski”. — PW = Pisma własne

i przekładania w ierszem Alojzego Felińskiego. W arszawa 1821. — RTI = Recenzje te a ­ tralne Tow arzystw a Iksów. 1815—1819. Opracował i w stępem opatrzył J. L i p i ń s k i .

Przypisy opracowali J. L i p i ń s k i i Z. J a b ł o ń s k i . Wrocław 1956.

1. F A M IL IA S Z W A J C A R S K A *. O pera w trzech aktach z m uzyką Jó ­

zefa Weigl z niem ieckiej przełożona. 1814. Rocznik Teatru Narodowego

w arszaw skiego od 1 stycznia 1815 do 1 styczn ia 1816. W arszaw a [В. r.],

s. 57— 58 (fragm enty); całość: DD, t. 5. B enefis 27 I 1815.

Bogusławski grał przypuszczalnie Ryszarda Bolla. Dowodu na to brak, wiadomo jednak, że w tych latach z reguły grał główne role w sztukach w ystawianych na swój benefis. Wiadomo też, że na pew no grał Bolla podczas w ystępów gościnnych w W il­ nie w r. 1816. Zob. M. W i t k o w s k i , Świat teatralny młodego Mickiewicza. War­ szawa 1971, s. 286. Jan Nepomucen Szczurowski grał w W arszawie Bolla, ale chyba już po premierze, na następnych przedstawieniach. I dopiero te przedstawienia doczekały się recenzji: RTI, s. 64—65. Por. Uwagi nad „Familią szw ajcarską”. DD, t. 5, s. 265—270.

2. N A D Y R , C Z Y L I TH A M A S KO U L I-K A N *. T ragedia w pięciu ak­ tach, z francuskiej p ana Buisson przełożona. 1813. DD, t. 6. — K O N C ERT

P R Z E R Y W A N Y *. O pera w jed n y m akcie, z m uzyką B ertona, z fran cu s­

kiej pana M arsollier przełożona. 1815. DD, t. 6. Benefis 19 I 1816.

W Nadyrze Bogusławski grał rolę tytułową. Zob. X. G., Do w y d a w c ó w „Gazety

Literackiej”. GL 1821, nr 11. Nadyra nie recenzowano, Koncert p rze ryw a n y dopiero

w r. 1819: RTI, s. 381. Por. Uwagi nad „N a d yre m ” i Uwagi nad „Koncertem prze­

r y w a n y m ”. DD, t. 6, s. 74—76 i 377— 379.

3. JU N IU S *. T ragedia w pięciu aktach, z francuskiej pana Monvel przełożona. 1817. DD, t. 8. — M IŁO ŚĆ I T A JE M N IC A *. Kom edioopera w jednym akcie, z francuskiej p an a P ain przełożona. 1817. DD, t. 4. Be­ nefis 7 II 1817.

W Juniusie Bogusław ski grał rolę tytułową. Rec.: GKW 1817, nr 14 (sygnowana: X); przedruk w RTI, s. 248—252. Por. Uwagi nad tragedią „Juniusa” i Uwagi nad

komediooperą „Miłość i tajemnica”. DD, t. 8, s. 72—74, i t. 4, s. 375—376.

(12)

B O G U S Ł A W S C IA N A 187

4. W irginia *. Tragedia w pięciu aktach. N aśladow ana z Alfierego [przez Alojzego Felińskiego]. PW, t. 2. — K O B IE T A D O T R Z Y M U JĄ C A

SE K R E T U * K om edia w jednym akcie, z angielskiej pani C entlivre prze­

robiona. 1817. DD, t. 3. Benefis 30 I 1818.

W Wirginii Bogusławski grał Wirginiusza. Zob. Rzut oka na teatr polski. „Tygo­ dnik Polski” 1819, nr 21. Rec.: GW 1818, nr 10 (sygnowana: X); przedruk w RTI, s. 315—316 (z mylnym adresem bibliograficznym). Por. Uwagi nad komedią „Kobieta

dotrzymująca sekretu”. DD, t. 3, s. 465—514 (recte: 466).

5. OJCIEC F A M IL II *. Dram a w pięciu aktach, z francuskiej D iderota przełożona. 1819. DD, t. 2. — NIC NAD TO , C Z Y L I D W A P A R A W A N Y *. O pera krotofilna w jednym akcie, z m uzyką Boyeldieu '[!], z francuskiej

Józefa Pain przełożona. 1819. DD, t. 2. Benefis 12 II 1819.

W Ojcu familii Bogusławski grał Komandora d’Auvilé. Rec.: GKW 1819, nr 13 (sygnowana: X); przedruk w RTI, s. 306—367. Por. Uwagi nad „Ojcem familii”, i Uwagi nad operą „Nic nadto”. DD, t. 3, s. 147—191, i t. 2, в. 491—492.

6. F A N S Z E T K A , C Z Y L I S A B A U D Z K A D Z IE W C Z Y N A Z S Z A L A -

M A J K Ą *. Kom edioopera w trzech aktach, z m uzyką p. Himmel, z fra n ­

cuskiej pp. Bouilli i Pain przełożona. 1820. DD, t. 8. Benefis 25 II 1820.

Bogusławski grał przypuszczalnie jedną z pierwszoplanowych ról, być może Wincentego. Por. Uwagi nad operą „Fanszetki”. DD, t. 8, s. 295—296. Grano pt. Fan-

szetka, czyli Sabaudzka śpiewaczka z szalamają.

7. R adam ist i Zenobia *. T ragedia naśladow ana z K rebilona (Crébillon) [przez Alojzego Felińskiego], z odm ianam i m iejsc niektórych stosow nie do uw ag W oltera, L ah arp a i innych znawców. PW, t. 2. — R achunek

restauratorski, czyli O berżysta burm istrz *. Fraszka w jednym akcie,

z francuskiego (panów M erle, B razier i Calmuche [Carmuche]) przełożona [przez Józefa Zdanowicza]. Bibl. Narodowa, rkps BOZ 977. Benefis 2 III 1821.

W Radamiście Bogusławski grał Farasmana, króla Iberii; po przedstawieniu w yw ołany przez publiczność. Rec.: GL 1821, nr 11 (sygnowana: X. G.). — KW 1821, nr 54. Zachowanie publiczności wyw ołało donos Mackrotta. Zob. K. B e y l i n , Teatr

N arodowy w raportach Mackrotta z lat 1819—1821. „Pamiętnik Teatralny” 1952,

z. 2/3, s. 152 (tu m ylnie zidentyfikowani tłumacze obu sztuk). Tragedię grano pt.

Radamist, kom edię — pt. B urm istrz oberżysta. Tłumacz komedii podany w później­

szej adaptacji: Burm istrz oberżysta. Krótofila w dwóch aktach, z francuskiej w ier­ szem przerobiona przez wydaw cę „Pszczółki Krakowskiej” [Konstantego M ajeranow- skiego], Kraków [1822], s. 4.

8. Król Lear. T rajedia w piąciu aktach, z angielskiego, pana Shakes- p ear [!], przez p. Ducis przerobiona, przekładana 1803 roku w W arszawie

(13)

[przez L udw ika Osińskiego]. Bibl. Narodow a, rk ps ВТ 641 (spalony w r. 1944). — DUCH S P R Z E C IW IE Ń S T W A *. K om edia w jed ny m akcie, z francuskiej D ufresny przełożona. 1822. DD, t. 7. Benefis 29 III 1822.

W Królu Learze Bogusławski grał rolę tytułow ą; wywołany. Rec.: GW 1822, nr 53 (sygnowana: R). — KW 1822, nr 77. Por. Uwagi nad komedią „Duch sprze-

ciwieństwa”. DD, t. 7, s. 397—398. Premiera Króla Leara: 5 IV 1805.

9. Człow iek m o d n y, czyli Pow ierzchow ność zwodząca *. K om edia w pięciu ak tach [Ludw ika de Boissi]. — W esele krakow skie w Ojcowie. [Balet narodow y w jed n y m akcie, z m uzyką K arola K urpińskiego i Józefa Damsego, na m otyw ach Ja n a Stefaniego z Cudu m niem anego; lib retto Bo­ n a w e n tu ry Kudlicza]. Benefis 18 IV 1823.

W Człowieku m o d n y m Bogusławski grał Zdawnialskiego. Rec.: GW 1823, nr 64 (sygnowana: Tjij —■ KJBP 182I3, t. 2, nr 10. — KW 1823, 'nr 92. Tekst komedii nie odszukany. Tytuł oryginału: Les Dehors trom peurs ou l’Homme du jour. Premiera

Wesela krakowskiego w Ojcowie: 14 III 1823.

10. SA U L . T ragedia w pięciu aktach, z w łoskiej A lfierego przełożona. 1809. DD, t. 1. — P ię k n y N arcyz *. K om edioopera w jednym akcie, z fra n ­ cuskiego. Benefis 6 II 1824.

W Saulu Bogusławski grał rolę tytułow ą; w ywołany. Rec.: GW 1824, nr 24 (syg­ nowana: T). — KW 1824, nr 33. Por. Uwagi nad tragedią „Saula”. DD, t. 1, s. 80—84. Premiera Saula: 12 X I 1809.

11. D w aj sierżanci*. D ram a w trzech aktach, z francuskiego pana d ’A ubigny przełożona [przez K onstantego M ajeranow skiego], Bibl. Osso­ lin eum w e W rocławiu, rkps I 10 212. — W Y M U S Z O N E ZE Z W O LE N IE *. K om edia w jed ny m akcie, z francuskiej G uyot de M erville przełożona. 1823. DD, t. 11. Benefis 14 I 1825.

W Przyjaźn i i honorze Bogusławski wystąpił „w m ało znaczącej roli Inwalida starego” (nie był w ięc żadnym z dwóch sierżantów, których grali Werowski i Pia­ secki). Rec.: GW 1825, nr 11. Por. Uwagi nad komedią „W ymuszone zezwole nie”. DD, t. 11, s. 395—396. Grano pt. Przyja źń i honor, czyli D w aj sierżanci. Współautor tej dramy: A. Maillard.

Cytaty

Powiązane dokumenty

N ato m iast pieniądze przychodzą często p óźniej aniżeli pocztów ka czy też

Pokonywanie wątpliwości – prościej jest dokonywać zakupu, gdy coś się widzi, można to obejrzeć ze wszystkich stron, przetestować, a przynajmniej potrzymać w rękach.. Produkt

Przechowywanie przetworów przez 7 dób w chłodziarce powodowało istotne pogorszenie wyró nika po dalno ci smakowito ci szynek i baleronów, odpowiednio grup do wiadczalnych

Temat: Podsumowanie wiadomości z działu ,,Niepokoje egzystencjonalne”. Wypełnij ankietę ,,Oceniam się”. Przypomnij sobie i uporządkuj zagadnienia dotyczące literatury. W

Określanie formatu i typu papieru załadowanego do szuflady na papier Podręcznik użytkownika.. Używanie numeru wyszukiwania

Najogólniej rzecz ujmując, jest to problem tego, jak to się dzieje, że nasz umysł składa się przede wszystkim, jeśli nie wyłącznie, ze stanów, które mają

Entuzjazm to dla Shaftesbury'ego nie dający się powstrzymać wy- buch uczuć, podczas którego jednostka zauważa harmonię zjawisk i traktuje całość świata zmysłowego jako

Formułując obiekcje wobec obecnej roli i statusu Internet Corporation for Assigned Names and Numbers i wskazując kierunki rozwoju tej lub alternatywnych formuł zarządzania