• Nie Znaleziono Wyników

Zapach QE

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Zapach QE"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Zapach QE

EBC nie zmienił stóp procentowych. Pomimo mocnego euro i niskiej inflacji taka decyzja nie jest dużym

zaskoczeniem. Miesiąc temu bowiem Draghi niemal tryskał optymizmem i mogło się wydawać, że luzowania już w ogóle nie będzie. Dlatego oczekiwaliśmy jedynie zmiękczenia tonu i takie też nastąpiło. Co jednak szczególnie istotne, Draghi po raz pierwszy na serio mówił o QE w strefie euro.

O QE spekulowało się nieco przed posiedzeniem, po tym, jak takiego rozwiązania nie wykluczył szef Bundesbanku.

Jak się okazało, coś jest na rzeczy. Dzisiejszy komunikat przekazuje, iż Rada jest jednomyślna jeśli chodzi o użycie wszelkich środków, również niestandardowych, jeśli będzie taka potrzeba wynikająca z zagrożenia długim okresem zbyt niskiej inflacji. W trackie sesji pytań Draghi sprawiał rosnące wrażenie, że faktycznie, QE w strefie jest realne.

Co prawda mówił on o tym, że w przeciwieństwie do USA w kontynentalnej Europie gospodarka bardziej bazuje na systemie bankowym niż na rynkach kapitałowych, ale jednocześnie nadmienił, że skoncentrowanie się na

aktywach sektora prywatnego sprawiłoby, że operacja byłaby prostsza niż z wykorzystaniem obligacji rządowych.

Jeśli była mowa o takich szczegółach to znaczy, że faktycznie EBC rozważa tę opcję poważnie.

Dziennikarze podczas konferencji skoncentrowali się na QE, choćby dlatego, że jest to element nowy. Jednak naszym zdaniem, nadal nie jest to opcja numer jeden. Uważamy, że EBC najpierw obniży stopy procentowe, prawdopodobnie tylko stopę referencyjną (o tym, dlaczego takie rozwiązanie byłoby skuteczne pisaliśmy TUTAJ).

Do tego, do takiego cięcia już dziś wcale nie było daleko. Draghi zdradził, iż w przeciwieństwie do listopada (kiedy po raz ostatni stopy zostały obniżone) tym razem Rada nie miała pewności, czy niższa inflacja zmienia ścieżkę przyszłej inflacji (co wymagałoby działania). Według prezesa, w tej kwestii były różnice zdań, ale zdecydowano, iż potrzeba więcej informacji. Warto też zwrócić uwagę, iż EBC po raz pierwszy wspomniało wyraźną nadwyżkę mocy produkcyjnych. To również gołębi argument, gdyż taka sytuacja utrudnia powrót inflacji do celu EBC.

Podsumowując, temat luzowania wrócił do gry. Naszym zdaniem, jeszcze jedno negatywne zaskoczenie niższą inflacją i będziemy mieć cięcie stopy referencyjnej. EBC będzie mógł wtedy stwierdzić, iż faktycznie ścieżka oczekiwanej inflacji zmienia się na niekorzyść. Do tego Draghi ożywił temat QE. Do wprowadzenia programu może być jeszcze daleka droga, ale rynek ma o czym spekulować i to nie wróży dla euro nic dobrego.

04.04.2014

(2)

Wydarzenia tygodnia

minionego:

• Dane z rynku pracy w USA – dane o zmianie zatrudnienia i bezrobociu lekko gorsze od oczekiwań, ale przy tak wysokich oczekiwaniach rynku i z silną rewizją w górę odczytu z lutego dane zdecydowanie dobre dla dolara

• Posiedzenie EBC – EBC nie zmienił polityki monetarnej, ale nie wykluczył że do luzowania nie dojdzie; prezes Draghi zasugerował nawet że jest szansa na europejską wersję QE

• Inne figury z USA – indeksy ISM dla usług i przemysłu blisko oczekiwań rynku;

zamówienia na dobra trwałego użytku i w przemyśle lepiej od oczekiwań

• Indeksy PMI – finalne odczyty – z Chin słabo; z EMU lepiej od oczekiwań, poza gospodarką Niemiec; z UK słabiej od oczekiwań

• Dane z Australii – słabsza sprzedaż detaliczna oraz indeksy PSI i PMI nadchodzącego:

• Dane z Chin – nowe kredyty, bilans handlu zagranicznego (czwartek); inflacja CPI i PPI (piątek)

• Posiedzenie BoJ – we wtorek nad ranem czasu kolejne posiedzeniu Banku Japonii, a po nim konferencja prezesa Kurody

• Dane z Wielkiej Brytania – produkcja przemysłowa (wtorek), bilans handlu zagranicznego (środa), posiedzenie BoE (czwartek)

• Dane z Niemiec – produkcja przemysłowa (poniedziałek), bilans handlowy (środa), inflacja (piątek)

• Posiedzenie NBP – w środę decyzja odnośnie stóp procentowych i konferencja prezesa Belki

Plan raportu

Temat tygodnia: dane dobre, ale… str. 3

Raport makroekonomiczny – Hiszpania str.4

Rynek akcyjny:

W.20 (WIG20 fut.), US.500 (S&P500 fut.) str. 5,6

Rynek walutowy:

EURUSD str.7

EURAUD, EURCHF str.8

EURPLN, USDPLN str.9

Rynek surowców:

Ropa - Szansa na lekki dodatni szok

podażowy? str. 10

Złoto, ropa str. 11

(3)

Temat tygodnia: dane dobre, ale…

192 tys. Do tego 22 tys. rewizji danych za luty. Daje 214 tys. Więcej niż oficjalny konsensus, mniej niż plotki rynkowe o 220, a nawet 250 tys. nowych miejsc pracy.

Dane, które właśnie poznaliśmy dość dobrze wpisują się w obraz całego tygodnia. Mówiąc w skrócie: przyzwoicie. Obydwa indeksy ISM wyglądały w marcu lepiej niż w lutym, szczególnie indeks dla usług. Obydwa jednak nie były lepsze niż oczekiwał rynek, a oczekiwania w tym względzie nie były szczególnie agresywne. Dane sugerują, że koniunktura poprawiła się, ale nie do tego stopnia, aby firmy jakoś ekspresowo zaczęły nadrabiać zimowe zaległości.

Podobnie jest z rynkiem pracy. Raport rządowy pokazuje niemal dokładnie to samo co ADP. W obydwu przypadkach zabrakło bardzo niewiele do 200 tys., co oczywiście nie ma wielkiego znaczenia dla oceny amerykańskiej gospodarki, ale ma znaczenie psychologiczne. Tak naprawdę jednak, 12-miesięczna średnia jest cały czas bardzo stabilna, pokazując miesięczny wzrost zatrudnienia w pobliżu 200 tys. od końca 2011 roku! Wymowa dzisiejszego raportu jest taka, że zimowa zadyszka była chwilowa, ale też rynek pracy nie przyspieszył w relacji do poprzedniego trendu. Czyli szału nie ma, ale źle też nie jest.

Na ten moment wydaje się, że dane nie mogą zmienić nieco bardziej jastrzębiej od oczekiwań (wobec objęcia prezesury przez Yellen) retoryki Fed.

Tak jak FOMC założył pogorszenie w danych było przejściowe. Dane też nie są na tyle dobre, aby spekulować o szybszym tempie odchodzenia od QE. Czeka nas zatem seria cięć QE po 10 mld USD na każdym posiedzeniu i zakończenie programu w październiku lub grudniu.

Co to oznacza dla dolara? Amerykańska waluta miała słaby pierwszy kwartał, o czym pisaliśmy tydzień temu. Uważamy, iż drugi kwartał powinien być lepszy.

Natomiast dane nie są aż tak dobre, aby można z tego powodu oczekiwać jakichś gwałtownych ruchów.

Rynek pracy wraca do formy po zimowej zadyszce. Ale zwróćmy uwagę, iż poprawa na rynku pracy mierzona 12-miesięczną średnią jest niezwykle stabilna od początku 2012 roku! Marcowe dane zgodnie z oczekiwaniami potwierdziły, że zimowa zadyszka była spowodowana efektami pogodowymi, choć fajerwerków, które mogłyby szybko umocnić dolara, zabrakło.

Powyższy wykres obrazuje łączne odchylenie indeksów ISM od wartości 50 pkt. Jak widać, w marcu było już lepiej niż w pierwszych dwóch miesiącach roku, ale do koniunktury z lata i jesieni 2013 jeszcze sporo brakuje.

(4)

Hiszpania jest na dobrej drodze do ożywienia gospodarczego i zażegnania drugiej recesji w ostatnich latach. W 2014 roku wzrost gospodarczy powinien wynieść 0,8% według konsensusu Bloomberga. Hiszpania poniosła jednak podczas ostatniego kryzysu gospodarczego ogromne koszty społeczne i ekonomiczne, porównywalne prawdopodobnie tylko z problemami Grecji. Bezrobocie jest obecnie najwyższe w Europie, właśnie po Grecji i wynosi ponad 26%. Hiszpania wchodziła w kryzys z 2008 roku z długiem publicznym w wysokości około 38% PKB, a teraz dług ten wynosi już ponad 93% i ma nadal rosnąć.

Przyczyny kryzysu

Zakończenie okresu światowej hossy na rynku nieruchomości było ogromnym ciosem dla hiszpańskiej gospodarki, dla której sektor budowlany był kluczowym składnikiem wzrostu gospodarczego. W latach 2006-2007 sektor ten odpowiadał nawet za ¼ PKB Hiszpanii. Kryzys finansowy doprowadził do nieufności wśród banków, które przestały udzielać ryzykownych kredytów, a to duży cios dla deweloperów, którzy utracili środki na finansowanie projektów. To doprowadziło do masowych bankructw przedsiębiorstw budowlanych i masowych zwolnień (stąd tak wysokie bezrobocie). Bankructwa przedsiębiorstw doprowadziły do zwiększenia ilości złych kredytów i stąd problemy hiszpańskich banków, które musiały być dokapitalizowane przez rząd. To z kolei doprowadziło do zwiększenia zadłużenia publicznego, pomijając naturalne konsekwencje przeciwdziałania kryzysowi i mniejsze wpływy do budżetu.

Eksport motorem napędowym Hiszpanii

Jak wspomnieliśmy wcześniej, głównym czynnikiem wpływającym pozytywnie na wzrost gospodarczy Hiszpanii jest eksport, a czynnikiem hamującym wzrost jest sektor budowlany. Dobrze widać to na ilustracji zamieszczonej obok. Głównym partnerem handlowym Hiszpanii pozostaje Strefa Euro, ale coraz większego znaczenia nabierają rynki wschodzące. Jest to potencjalny czynnik ryzyka, ponieważ początek roku przyniósł zamieszanie właśnie w krajach EM związane najpierw z Turcją, a potem z Ukrainą. Dodatkowo osłabienie lokalnych walut względem silnego euro powoduje, że hiszpańskie produkty stają się mniej konkurencyjne.

Warto w tym miejscu zauważyć, że deficyt na saldzie rachunków bieżących spadł z 10% PKB w 2007 roku do 1,4% PKB w 2013 roku.

Składniki PKB Hiszpanii: consumer spending (wydatki konsumentów);

Capex construction (sektor budowlany); Capex macchinery (wydatki na środki trwałe). Źródło: J.P. Morgan

Kontrybucje do PKB

Raport makroekonomiczny - Hiszpania

(5)

Niska akcja kredytowa i wysokie zadłużenie

Hiszpańskie przedsiębiorstwa są mocno zadłużone, a ich łączne zobowiązania przekraczają 170% PKB. Jest to zdecydowanie więcej niż w Niemczech, Wielkiej Brytanii czy USA, a nawet więcej niż we Włoszech i Francji. Co ciekawe, nie ma to ścisłego związku z kryzysem finansowym, zadłużenie w tym okresie urosło, ale Hiszpania ma długookresową tendencje do utrzymywania wysokiego zadłużenia firm, co widać na wykresie zamieszczonym obok.

Ciekawie wygląda również wykres przedstawiający akcję kredytową w Hiszpanii. Jest on bliźniaczo podobny do tego dla całej Strefy Euro. Banki udzielają coraz mniej kredytów, a to nie jest sytuacja sprzyjająca wzrostowi gospodarczemu. Pobudzenie akcji kredytowej jest zadaniem dla banku centralnego, dlatego Hiszpanie z pewnością liczą na działania ze strony EBC.

Podsumowanie

Sytuacja w Hiszpanii nadal jest trudna. Podwójna recesja w ostatnich latach zwiększyła dług publiczny niemal trzykrotnie, a bezrobocie wzrosło od 2007 roku z 8 do ponad 26%. Skutki kryzysu będą odczuwalne jeszcze przez długie lata. Według prognoz ekonomicznych dług publiczny urośnie w kolejnych latach do ponad 100% i utrzyma się na tym poziomie, zaś bezrobocie nawet w pozytywnym scenariuszu nie spadnie poniżej 20% w kolejnych 5 latach.

Jeśli chodzi o pozytywy obecnej sytuacji, to przedsiębiorstwa po restrukturyzacji odzyskały konkurencyjność, co pobudza eksport, a dodatkowo hiszpańskie firmy szukają nowych rynków zbytu. Ożywienie gospodarcze w Europie będzie pozytywnie wpływało także na Hiszpanię i w chwili obecnej wydaje się, że ten kraj najgorsze ma już za sobą.

Potencjalnym ryzykiem jest niska inflacja, która będzie utrudniała wykonanie założeń budżetowych. Kolejnym problemem jest niska akcja kredytowa banków do sektora niefinansowego. Oba ostatnie problemy może rozwiązać EBC, dlatego ewentualne działania ze strony banku centralnego będą mile widziane w Hiszpanii i powinny wspomagać IBEX, który już teraz wyszedł na trzyletnie maksima. Hiszpania może być głównym beneficjentem ożywienia gospodarczego w Europie, obok Włoch.

Zadłużenie przedsiębiorstw w Europie i na Świecie.

Podane w procentach do PKB. Źródło: MFW.

Akcja kredytowa hiszpańskich banków. Źródło: MFW.

(6)

Kontrakt na indeks WIG20 zawraca przy istotnym oporze. Mowa tu o strefie 2445-2455 pkt.

Wcześniej miejsce to stanowiło istotną barierę i obecnie również popyt ma problem z przekroczeniem tego poziomu. Stąd też wydaje się, że jest to jedna z ostatnich okazji dla niedźwiedzi, aby zepchnąć rynek niżej z minimalnym zasięgiem przy dolnym ograniczeniu kanału trendowego.

Dopiero jego pokonanie może powodować przecenę do 2280 pkt.

Natomiast wyjście nad 2455 pkt. mogłoby zmienić sentyment ze spadkowego na wzrostowy.

W.20 (WIG20 fut.), US.500 (S&P500 fut.)

Najpierw indeks S&P500, a następnie kontrakt na indeks S&P500 osiągnęły nowe historyczne maksima.

Tym samym doszło już do pokonania oporu, co może oznaczać kontynuację trendu ponownie do górnego ograniczenia w niebieskim kanale trendowym, wewnątrz którego notowania poruszają się już od dłuższego czasu. Są to okolice 1914 pkt.

Gdyby jednak byki skapitulowały, czyli notowania musiałyby się cofnąć pod 1880-1870 pkt., to wtedy minimalnym celem dla ruchu powrotnego byłyby okolice 1843 pkt., a następnie dolne ograniczenie we wspomnianym kanale.

(7)

Notowania pary EURUSD systematycznym ruchu wzrostowym, zgodnie z oczekiwaniami, przyszły do rysowania ruchu korekcyjnego, który trwa już trzeci tydzień. Ruch ten powstaje w ramach fali „C” w korekcie pędzącej lub nieregularnej i dociera do pierwszego wsparcia wyznaczonego przez linię trendu. Kolejne wsparcie znajduje się przy kolejnej linii trendu.

Jeśli miejsca te zatrzymają podaż, to odbicie może ponownie sięgnąć oporu przy 1,3830, gdzie wcześniej znajdowały się istotne bariery dla kupujących. Jedynie zdecydowane pokonanie poprzednich wsparć może powodować dalszą wyprzedaż do 1,3450. Wtedy też fala C zostałaby bardziej rozbudowana.

EURUSD

Na niższym interwale czasowym widzimy, że kurs EURUSD ma zdecydowany problem z trwałym przekroczeniem poziomu 1,3700 i wciąż oscyluje w jego rejonie. Nie zmieniła tego faktu decyzja EBC, ani publikacja danych z amerykańskiego rynku pracy.

Stąd też nadal można zakładać, że obecny dołek jest jedynie częścią korekty, a mianowicie falą B, która może naruszać końce poprzednich impulsów. W takim przypadku powinna powstać wzrostowa fala C kończąca cały impuls.

Gdyby jednak kupujący skapitulowali, to rynek dość szybko mógłby zacząć zmierzać do 1,3570 jako fala trzecia, gdzie znajduje się kolejne miejsce wsparcia.

(8)

EURAUD, EURCHF

Spadek napięcia w Europie Wschodniej spowodował falę umocnienia euro względem franka, która to waluta jest uważana za tzw. „bezpieczną przystań” i inwestorzy zwracają się w stronę Szwajcarii, gdy tylko pojawią się zjawiska kryzysowe.

Te zdaje się obecnie odchodzą, a więc po silnej przecenie euro i po dotarciu do istotnego wsparcia para EURCHF może mieć przed sobą falę wzrostów. Mogłyby one dotrzeć do ostatnich oporów, jakie wypadają w rejonie 1,2370.

Należy wciąż pamiętać o barierze ustanowionej przez SNB na poziomie 1,20, dzięki czemu każde zejście kursu do 1,21 może być dobrą okazją do kupna z niewielkim ryzykiem.

W biuletynie z 14 marca wskazywaliśmy jednoznacznie na spadek kursu pary EURAUD ze względu na fakt powstawania potencjalnego prawego ramienia w formacji głowy z ramionami oraz na to, że ruch w dół:

„byłby prawdopodobny, jako bardziej rozbudowana fala czwarta powstająca po wcześniejszej silnej fali trzeciej. Bardziej precyzyjnie powinna być to fala C w ramach fali czwartej, dla której cel stanowi właśnie dolne ograniczenie kanału trendowego.”

Cel ten został osiągnięty, a więc jest to pierwsze miejsce służące do realizacji zysków z pozycji krótkich. Natomiast jeśli rynek utrzyma niedźwiedzie nastawienie, to dalszy zasięg wynika z RGRa i wypada przy 1,4190. Jedynie powrót nad okrągły poziom 1,5000 spowoduje potwierdzenie zakończenia korekty na fali czwartej i mogłoby otworzyć drogę ponownie do 1,5590. Jest to jednak scenariusz alternatywny do RGRa.

(9)

Notowania pary EURPLN dotarły do miejsca docelowego, które zostało wyznaczone w biuletynie z 14 marca. Wtedy też zaznaczaliśmy, że notowania testują kluczowy opór w postaci linii trendu, a także, że:

„oczekiwana większa wyprzedaż euro w relacji do USD może spowodować, że PLN zyska na wartości i skieruje się ponownie do wsparcia przy 4,16.”

To właśnie w tym rejonie znajdują się obecnie notowania EURPLN i ponownie testują wsparcie wynikające z linii trendu poprowadzonej po minimach. Zatem ponownie rynek może to miejsce wybronić, kierując się do linii poprowadzonej po szczytach. Stąd też trend boczny z coraz mniejszą zmiennością jest tu preferowany.

EURPLN, USDPLN

Notowania USDPLN już od dłuższego czasu poruszają się w trendzie bocznym, który jest ograniczony przez wsparcie przy 3,01 oraz przez opór przy 3,07.

Wciąż przekroczenie dolnej bariery wydaje się bardzo mało prawdopodobne, a więc każdy spadek do tego miejsca może być wykorzystywany do zakupu dolara po korzystnym kursie z minimalnym celem na 3,07.

Natomiast w najmniej korzystnym scenariuszu dla złotego, po przekroczeniu oporu na 3,07 rynek mógłby ruszyć w zdecydowany sposób w stronę kolejnej bariery przy 3,15.

(10)

Ropa - Szansa na lekki dodatni szok podażowy?

Ostatnie dni na rynku ropy Brent przyniosły bardzo silny wzrost zmienności cen surowca. Główną przyczyną tego zjawiska były informacje z Libii, gdzie rząd jest w trakcie negocjacji warunków porozumienia z rebeliantami, które ma umożliwić otwarcie największych terminali do eksportu ropy. Obecnie wydobycie ropy w Libii wynosi ok.

0,2 mb/d, a eksport jest bliski zeru. Potencjał wydobywczy kraju to zaś 1,5 mb/d, przy mocach eksportowych na poziomie 1,3 mb/d.

Obok tematu libijskiego, drugim istotnym czynnikiem, który zaczyna powoli oddziaływać na rynki to wydobycie ropy w Iranie. Obok Libii jest to drugi kraj na świecie, gdzie wydobycie ropy jest niższe od potencjału o ponad 1 mb/d z powodów niezależnych bezpośrednio od władz danego kraju. Od początku tego roku widać lekkie odbicie w produkcji i eksporcie ropy z Iranu. Co więcej, w efekcie ostatniego porozumienia reżimu w Teheranie z władzami Rosji ułatwiającego omijanie amerykańskich sankcji, wydobycie surowca może dalej rosnąć w kolejnych miesiącach. Dodatkowo w czerwcu powinna rozpocząć się kolejna runda negocjacji krajów Zachodu z władzami Iranu na temat długofalowego porozumienia i całkowitego zniesienia sankcji na eksport ropy.

Dwa wyżej wymienione czynniki mogą przyczynić się do powstania lekkiego dodatniego szoku podażowego na rynku ropy. Trudno oczekiwać by dodatkowe baryłki ropy zostały wchłonięte przez rynek bez większego spadku cen surowca. Zwłaszcza, że perspektywy wzrostu gospodarczego na świecie w ostatnich miesiącach nie sprzyjają nadzieją na silniejszy wzrostu popytu na paliwa.

Wnioski

Niezmiennie od początku roku utrzymujemy naszą prognozę dla cen baryłki ropy Brent na koniec na poziomie 100 USD. Jednakże, jeśli informacje z Libii i z Iranu przyniosą szansę na szybki wzrost podaży, to ceny ropy mogą spaść w najbliższych miesiącach. Dodatkowo w II kwartale spadkowi może sprzyjać niższy sezonowo popyt na ropę ze strony rafinerii.

Cały czas aktualna jest nasza rekomendacja dla rynku ropy. LINK TUTAJ

Źródło: Bloomberg

Zarówno Iran, jak i Libia mogą być źródłem „mini” szoku podażowego, jeśli sytuacja wewnętrzna (w Libii) i geopolityczna (w Iranie) pozwoliłaby obu państwom na zwiększenie eksportu na światowe rynki.

0 200 400 600 800 1000 1200 1400 1600 1800 2000

2008-04-30 2009-07-31 2010-10-31 2012-01-31 2013-04-30 Wydobycie ropy w Libii w tb/d

2300 2500 2700 2900 3100 3300 3500 3700 3900 4100 4300

2008-04-30 2009-07-31 2010-10-31 2012-01-31 2013-04-30 Wydobycie ropy w Iranie w tb/d

(11)

Baryłka ropy typu Brent zniżkowała w tym tygodniu do najniższych poziomów od listopada 2013 roku, testując poziom 104 USD.

Z punktu widzenia analizy technicznej doszło tu do istotnej zmiany, ponieważ podaż doprowadziła do pokonania linii trendu poprowadzoną od minimum z końca czerwca 2012 roku. W efekcie można oczekiwać rozwinięcia się dalszej fali spadkowej.

Przecenę może również wspierać potencjalna formacja podwójnego szczytu, która powstała w rejonie 112-113 USD. Najbliższym celem dla niedźwiedzi mogą być zatem okolice 103 USD. Jedynie zdecydowany powrót nad 108 USD mógłby negować spadkowy scenariusz.

Po wykończeniu pełnej pięciofalowej struktury wzrostowej obserwujemy silną przecenę na rynku złota. Przecena ta powinna być pierwszą falą korekcyjną po wspomnianym wcześniejszym impulsie.

Korekty zazwyczaj przybierają postać trójfalową, a więc aktualna przecena może być oznaczona jako fala A. Testuje ona wsparcie wynikające ze szczytu fali pierwszej. Jeśli miejsce to zostanie wybronione, to można oczekiwać zwyżki w rejon poprzednich pokonanych minimów jako fala B.

Niewykluczone, że cała korekta zakończy się dopiero w rejonie dołka fali drugiej, dokąd mogłaby zmierzać spadkowa fala C.

Ropa, Złoto

(12)

Dział Analiz

dr Przemysław Kwiecień, Główny Ekonomista, przemysław.kwiecien@xtb.pl, nr tel. (22) 201 95 78 Mateusz Adamkiewicz, mateusz.adamkiewicz@xtb.pl

Daniel Kostecki, daniel.kostecki@xtb.pl Paweł Kordala, pawel.kordala@xtb.pl

Obsługa Klienta Premium

Anna Lachowiecka nr tel. (22) 201 95 60 tel. kom. 660 512 614

Adres email premium@xtb.pl

Dom Maklerski X-Trade Brokers nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zamieszczonych w niniejszym opracowaniu.

Żadna z zamieszczonych informacji nie może być traktowana jako wytyczna, dyspozycja, obietnica czy zobowiązanie że inwestor osiągnie zysk lub zmniejszy swoje straty wykorzystując zamieszone na stronie informacje. Transakcje na instrumentach inwestycyjnych, w szczególności instrumentach wykorzystujących dźwignię finansową są z natury rzeczy spekulacyjne i mogą w efekcie przynieść straty i zyski, przekraczające zaangażowany przez inwestora kapitał początkowy.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jedną z zasad, którą kierujemy się na tym etapie pracy, jest to, by nasze pytanie nie „opierało się na problemie”.. Nie dotyczyło narkotyków, przemocy

Wydaje się, że na rynku polskim, ale także zagranicznym, nie było do tej pory publikacji podejmującej całościowo zagadnienie religii w nowoczesnym ustroju demokratycznym

Na trzydniowej konferencji uczestnicy mieli okazję wysłuchać kilkudzie- sięciu referatów dotyczących między innymi: demografii starości, opieki ro- dzinnej i instytucjonalnej

Jeśli natomiast wynik 4 otrzymamy dodając cztery jedynki stojące w pewnej kolumnie, to sumę 0 możemy uzyskać jedynie dodając cztery zera w innej kolumnie.. Wobec tego drugą sumę

Kiedy wszystkiego się nauczyłem i swobodnie posługiwałem się czarami, to czarnoksiężnik znów zamienił mnie w człowieka... 1 Motywacje i przykłady dyskretnych układów dynamicz-

Podpisując umowę na budowę gazociągu bałtyckiego, niemiecki koncern chemiczny BASF i zajmujący się między innymi sprzedażą detalicznym odbiorcom gazu EON zyskały

Zawilce to rośliny, których wyjątkowa dekoracyjność nie oznacza, że są wymagające, wręcz przeciwnie, należą do mało zajmujących roślin, które przy

Wydaje się, że z powodu krzyżowania się kryteriów oraz płynności sceny politycznej problem klasyfikacji będzie jeszcze dość długo nurtował politologów i