• Nie Znaleziono Wyników

"Bronisław Piłsudski : sezłaniec - etnograf - polityk", red. Antoni Kuczyński, Wrocław 2000 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Bronisław Piłsudski : sezłaniec - etnograf - polityk", red. Antoni Kuczyński, Wrocław 2000 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Anna Milewska-Młynik

"Bronisław Piłsudski : sezłaniec

-etnograf - polityk", red. Antoni

Kuczyński, Wrocław 2000 : [recenzja]

Niepodległość i Pamięć 8/1 (17), 245-249

(2)

Bronisław Piłsudski. Zesłaniec — etnograf — polityk, pod red. Anto­

niego Kuczyńskiego, Wydawnictwo Atla 2, Wrocław 2000, s. 186,

ilustr.

Niesłusznie zapom niany — taki tytuł nosi przedm ow a d o książki Bronisław Piłsudski. Zesłaniec — etnograf — polityk, w której A n to n i Kuczyński kreśli długą i nie zakończoną jeszcze drogę do rzeteln eg o podsum ow ania d o k o n ań tej niezwykłej postaci. Już bowiem w 1930 roku K azim iera Zaw istow icz postulow ała skom pletow anie i opracow anie zbiorów uczonego. O d tego czasu podejm ow ano szereg działań zm ierzających do pełniejszego p o ­ znania jego dorobku. Szczególne zasługi m ają w tej dziedzinie obok Polaków specjaliści z Jap o n ii i Rosji, którzy o d lat w spółpracują ze sobą i prow adzą badania kom p lem en tarn e. W 1981 roku utw orzony został M iędzynarodow y K om itet dla S calenia i O ceny Spuścizny N aukow ej B ronisław a Piłsudskiego, zaś w 1997 roku, z inicjatywy W ładysław a Łatyszewa, pow stał w Jużnosachalińsku Instytut N aukow ego D ziedzictw a B ronisław a Piłsudskiego. W y­ niki interdyscyplinarnych b ad a ń n ad działalnością uczonego przedstaw ione były d o tą d na trzech m iędzynarodow ych konferencjach. W arto też przypom nieć, że w 1998 roku ukazało się m o n u m e n ta ln e dzieło Syberia w historii i kulturze narodu polskiego, pod red. A ntoniego K uczyńskiego, dedykow ane B ronisław ow i Piłsudskiem u w 80. rocznicę jego zgonu. Syntety­ zuje o n o m.in. dotychczasow y stan wiedzy na te m a t doro b k u badacza w dziedzinie d o k u ­ m entacji k u ltu r D alekiego W schodu.

O m aw iany obecnie tom — Bronisław Piłsudski. Zesłaniec — etnograf — polityk został wydany na pam iątk ę sym pozjum zorganizow anego 20-21 października 2000 ro k u w Z a k o ­ p an em i zaw iera prace autorów z Japonii, Rosji i Polski. Są one p rzedrukiem artykułów opublikow anych w specjalnym zeszycie „L iteratury L udow ej”, który byl wydawnictwem to ­ w arzyszącym trzeciej m iędzynarodow ej konferencji poświęcony B. Piłsucfskiemu.

Je st to książka szczególna, gdyż zaw iera szereg now o odkrytych tekstów źródłow ych związanych z życiem i czynam i Piłsudskiego. Ja k w iadom o, jego bogata spuścizna je st dziś ro zproszona p o świecie, po części przechow yw ana w tru d n o dostępnych archiw ach i zbio­ rach prywatnych. B adaczom , którzy podjęli ogrom ny tru d zgrom adzenia i opracow ania jego d o robku, należą się więc w ielkie słow a uznania. Z ap rezen to w an e w książce m ateriały, za o ­ p atrz o n e w naukow e k o m e n tarze , rzucają bow iem now e św iatło n a ró żn e form y działalności Piłsudskiego.

W tom ie zamieszczone są ponadto ważkie studia nad jego pracam i naukowymi oraz teksty pośw ięcone działalności społecznej, k tó rą prow adził na Syberii i po pow rocie do kraju.

P roblem atykę książki zam knąć m ożna w czterech głównych działach. Z agadnieniem naj­ bardziej ogólnym je st w kład P iłsudskiego w rozwój wiedzy o kulturach D alekiego W schodu. Z te m atem tym w iąże się d ruga g rupa tekstów, w której są zaprezentow ane i skom entow ane n ie k tó re prace uczonego. K olejna część opublikow anych m ateriałów om awia działalność Piłsudskiego na rzecz rozw oju ludoznaw stw a n a P odhalu, o sta tn ia zaś je st przyczynkiem do charakterystyki jego osobowości.

W om ów ieniach i tekstach źródłow ych m ożna też znaleźć odpow iedź, dlaczego Piłsudski m im o zgrom adzenia w te re n ie bogatej dokum entacji opublikow ał stosunkow o m ało prac

(3)

oraz z jakich przyczyn nie zrealizow ał wszystkich swoich zam ierzeń, zaś je g o d o robek n a ­ ukowy i kolekcje eksponatów uległy rozproszeniu.

N iniejszy tom otw ierają dw a opracow ania pośw ięcone b adaniom P iłsudskiego nad języ­ kiem i folklorem słownym pierw otnych m ieszkańców południow ego Sachalinu i H okkaido, któ re uw aża się dziś za je d n o z najważniejszych jego osiągnięć.

S tudium W ojciecha Jajdelskiego G atunki ajnuskiej twórczości ustnej. Systematyka B roni­ sława Piłsudskiego zaw iera krytyczną analizę książki Materials fo r the Study o f the A in u Language an d Folklore o p a rtą na najnowszych założeniach b ad a ń genologicznych. A u to r daje tu odpow iedź na pytanie „jakie zjawiska bierze po d uwagę Piłsudski, wyróżniając poszczególne odm iany twórczości ludowej A jnów oraz ja k posługuje się klasycznymi p o ję­ ciam i genologicznym i i — szerzej — literackim i w ogólnym opisie gatunków i w g ru n to ­ wnych k o m en tarzach do konkretnych tekstów ” .

Z kolei w opracow aniu T ohru Asai, noszącym tytuł Kilka uwag o książce Bronisława Pił­ sudskiego „Materials fo r the Study o f the A in u Language an d Folklore” zostało d o konane p o rów nanie możliwości p ro w a d z e n ia b a d a ń o ra z faktycznych o sią g n ię ć p o lsk ieg o b a d a ­ cza i ja p o ń sk ie g o lingw isty K yósuke K indaichi. W podsum ow aniu A sai wysoko ocenia r e ­ zultaty p ra c Piłsudskiego i podw aża tezę, że b ad a n ia K indaichiego m iały w iększą w artość naukow ą.

O bydw a om aw iane tu artykuły, choć w ym agają od czytelników pew nego specjalistyczne­ go przygotow ania, stanow ią publikacje, z którym i w arto się zapoznać. D ow odzą one b o ­ w iem , że Materiały są do dziś n ieo cen io n ą p om ocą w b adaniach nad d ialektem sachalińskim oraz pozw alają konstruow ać hipotezy o kształcie ajnuskiej umysłowości i kultury.

D rugim , ob o k Materiałów, opracow aniem Piłsudskiego przedstaw ionym w świetle dzi­ siejszej wiedzy je st artykuł Szam anizm u tubylców na Sachalinie. W książce został zam ie­ szczony cały tekst tej pracy, uzupełniony o k o m en tarze Franciszka M. R osińskiego, p o d an e w form ie rozbudow anych przypisów . S tanow ią one m ateriał w yjaśniająco-porów naw czy o party na u staleniach szeregu badaczy. We w stępie do artykułu Piłsudskiego Rosiński p o d ­ kreśla, że jego p raca o szam anizm ie je st do dziś wysoko ceniona przez specjalistów, p o n ie ­ waż charakteryzuje ją du ża wnikliwość obserw acji, obiektywizm oraz now atorska, ja k na ta m te czasy, in te rp re ta c ja opisywanych zjawisk.

P odobnej, choć szerzej ujętej, tem atyce zostało pośw ięcone opracow anie Franciszka M. R osińskiego W kręgu wierzeń i obrzędów ajnuskich. A u to r przytacza tu wyniki b adań w ie­ lu uczonych, w tym rów nież Piłsudskiego, zajm ujących się życiem religijnym społeczeństw północnoazjatyckich. W konkluzji podaje, że p race te pozw alają na dość w ierną rek o n stru k ­ cję św iatopoglądu, obrzędow ości i folkloru Ajnów.

Z p roblem atyką twórczości poetyckiej ludów sachalińskich łączy się artykuł W ładysław a M. Łatyszew a i Tatiany P. R oon Z aginiony zeszyt Bronisława Piłsudskiego. „Pieśni m i pośw ię­ c o n e ”. A utorzy przedstaw iają tu historię kolekcji utw orów poetyckich, zebranych w teren ie przez polskiego badacza. Piszą, że Piłsudski b ęd ą c na zesłaniu zgrom adził obszerny i ró żn o ­ rodny m a teria ł folklorystyczny, któ reg o tylko znikom a część została d o tą d opublikow ana.

Duży, liczący 79 tekstów nichwijskich zbiór przechowywany był w prywatnym archiw um znawcy W schodu Ju rija A. K rejnow icza. N iedaw no został on przekazany do S achalińskiego M uzeum K rajoznaw czego. W śród tych tekstów znajdow ały się pieśni dedykow ane sam em u

(4)

P iłsudskiem u. Sześć z nich, w raz z opisam i sporządzonym i przez sam ego badacza, zostało przytoczonych w om aw ianym tu artykule.

Inne zam ieszczone w tom ie m ateriały źródłow e oraz tow arzyszące im kom entarze przy­ bliżają czytelnikom osobow ość i skom plikow ane losy życiowe B ronisław a Piłsudskiego. Tek­ stom tym w arto pośw ięcić nieco więcej uwagi, gdyż ukazują p o rtre t niezwykłego człow ieka — nakreślony jego w łasną ręk ą i przez osoby, któ re poznały go osobiście.

A n to n i Kuczyński w om ów ieniu Historia jednego wiersza analizuje kontekst utw oru p o e ­ tyckiego Pasierb przyrody. Stwierdza tam, że Bronisław Piłsudski z katorżnika przeistaczał się w człow ieka-legendę, do czego przyczyniła się jego działalność naukow a i społeczna. Tej osta­ tniej poświęcał się również na zesłaniu. Zamieszczony w książce wiersz M ikołaja Am urskiego (M ikołaja P. M atwiejewa) ukazuje epizod z jego życia, kiedy to zaopiekował się on młodym Niwchem — Indynem i przygotowywał go do funkcji nauczyciela w szkołach elem entarnych na Sachalinie. W ówczas zaangażow ał się bow iem w spraw ę krzew ienia oświaty w śród tubylców.

W ażkie treści zaw ierają dokum enty źródłow e przedstaw ione przez A ntoniego K uczyń­ skiego w opracow aniu K ochany Ojcze! R a z jeszcze pozw olono m i napisać do Ciebie... Listy Bronisława Piłsudskiego.

Z am ieszczona koresp o n d en cja, skierow ana do ojca i rodzeństw a, pochodzi z p rze ło m o ­ w ego dla niego roku 1887, w którym z człow ieka w olnego, w iodącego przyjem ne życie, przem ienił się w skazańca.

List do ojca, pisany 18 m aja w areszcie prewencyjnym w Sankt P etersburgu, je st głęboko refleksyjny. Porusza bow iem p roblem winy, kary i zadośćuczynienia. Piłsudski chce, by jego los stał się o strzeżeniem dla m łodych, zapalczywych ludzi, dzięki czem u zostałyby im za o ­ szczędzone cierpienia. Pisze więc: „Jeśli kom ukolw iek sądzone było być gorzkim przykła­ d em d la innych, to naw et lepiej, że w ypadło to n a m ój los, a nie n a b ra ta ” (Jó zefa P iłsud­ skiego).

W tym sam ym liście składa ojcu przysięgę, że nie odstąpi od wpajanych m u w dom u rodzinnym zasad m oralnych i o d tą d jego życie będzie spłacaniem długów zaciągniętych w obec bliskich m u osób. N a koniec zw raca się do braci i sióstr, udzielając im w skazów ek, ja k m ają postępow ać podczas długich lat rozłąki. W skazania te stanow ią jego cre d o etyczne.

List do ojca pisany „ku O d essie” 6 czerw ca je st św iadectw em gehenny, ja k ą przeszedł w dro d ze na zesłanie. D ow iadujem y się z niego, że p odróż odbyw ał w kajdanach, „spał po spartań sk u na gołych deskach z czapką p o d głową, ja d ł kapuśniak z zatęchłą kaszą”.

W kolejnym liście, pochodzącym z 8 lipca, opisuje swoją dalszą drogę odbyw aną sta­ tkiem . Panow ał tam ścisk, b ru d , zaduch, brakow ało wody pitnej. W ięźniowie znajdow ali się w „stanie godnym litości”, a jedno cześn ie „wywołującym w stręt”. N iektórzy z nich pragnęli szybkiej śm ierci.

Z listu pisanego 26 sierpnia dow iadujem y się, że jego p o d ró ż dobiegła końca i rozpoczął życie kato rżn ik a w m iejscow ości Rykowskoje. Podjął tam pracę w w arsztacie stolarskim , k tó ra okazała się n u d n a i niełatw a. Być m oże w łaśnie to uciążliwe zajęcie stało się przyczy­ ną, że zaczęła w nim kiełkow ać myśl o pracy twórczej. W liście pisze bowiem : „N ie w ystar­ czy m ieć zajęcie, trzeb a je pokochać, żeby je w ypełniać należycie” .

W 1891 ro k u Piłsudski zetknął się z zesłańcem Lwem S zternbergiem , który był znawcą kultury G iliaków . P anuje p rzekonanie, że rosyjski antro p o lo g m iał znaczący wpływ na je ­ go działalność ludoznaw czą. K oichi In o u e w artykule L ew Szternberg i Bronisław Piłsudski.

(5)

Spotkania naukow e i osobiste podw aża je d n a k tę tezę. U w aża, że je d e n i drugi m iat niew ąt­ pliw e zasługi w dziele pozn an ia k u ltu r tubylczych, choć każdy z nich koncentrow ał się na nieco innych sferach działalności. In o u e nie kw estionuje przy tym, że b adacze ze sobą w spółpracow ali. Jeg o zdaniem „trw ająca p o n ad pół ćwierć w ieku znajom ość m iędzy nimi o k azała się naukow o ow ocna i przyczyniła się do rozwoju b ad a ń antropologicznych na Sa- chalinie i w rejonie am urskim ” .

Z kolejnego zbioru d okum entów przedstaw ionych przez K oichi In o u e w opracow aniu Listy Bronisława Piłsudskiego d o Franza Boasa dow iadujem y się o trudnościach finansowych, ja k ie trapiły go p o pow rocie do kraju. K łopoty m aterialn e stały się przyczyną, że Piłsudski nie m ógł realizow ać swoich planów naukowych. Marzyły m u się dalsze bad an ia, wydanie całościow ej m onografii pośw ięconej m ieszkańcom Sachalinu, przygotowanie relacji z pobytu na D alekim W schodzie. Z am iast konkretnej pomocy w realizacji tych zam ierzeń, otrzymywał przew ażnie m gliste o bietnice lub spotykał się z odm ow ą. P ró b u jąc zdobyć pieniądze, sprze­ daw ał g ro m ad zo n e przez la ta eksponaty. N ie na w iele to się je d n a k zdało, gdyż nigdy nie zebrał odpow iedniej sumy, k tó ra um ożliw iłaby m u kontynuow anie działalności naukow ej.

Sm utnym efektem zabiegów Piłsudskiego o fundusze było rozproszenie unikalnych zbio­ rów. W śród nich znajdow ała się b o g ata doku m en tacja fotograficzna nieistniejącej ju ż dziś kultury A jnów , Niwchów i O roków . O tym, ja k w ielką m a o n a w artość, a także ja k ą część fo toteki u d ało się w wyniku żm udnych kw erend odnaleźć, pisze A n to n i Kuczyński w artyku­ le Kolekcja fotograficzna Bronisława Piłsudskiego. Interesującym u zupełnieniem tego tekstu są zdjęcia przedstaw iające ludność tubylczą S achalinu z początków X X w ieku.

B ronisław Piłsudski, znany głów nie ja k o badacz k u ltu r D alekiego W schodu, zasłużył się rów nież w dziedzinie rozw oju polskiego ludoznaw stwa.

W liście d o S tanisław a W itkiewicza, pisanym w 1912 roku, m ożna przeczytać, że w ym a­ rzony p o w ró t do kraju przyniósł m u wiele rozczarow ań. Z asm uciła go sytuacja w Polsce, „bankructw o w ielkich myśli” . Z ap rag n ą ł zaszyć się w jakim ś zakątku i zająć się p racą tw ór­ czą bez „przeszkód aktywnych ze strony o to c ze n ia”. Tak się je d n a k nie stało. Piłsudski szukał dla siebie odpow iedniej przystani i często zm ieniał m iejsca zam ieszkania. P rzez p e ­ w ien czas przebywał w Z a k o p a n em i tam w łaśnie zaangażow ał się w działalność regionalną.

Ja k o przew odniczący Sekcji Ludoznaw czej przy Towarzystwie Tatrzańskim próbow ał uczynić z niej „o śro d ek studiów etnograficznych i historycznych nad k rainą górskich szcze­ pów ”, zb ierał w te re n ie m ateriały folklorystyczne, kupow ał eksponaty dla m uzeum . Z listów pisanych d o S tanisław a W itkiewicza wynika, że żywo interesow ał się wówczas spraw ą b u d o ­ wy now ego gm achu M uzeum T atrzańskiego. Z ajm ow ał się rów nież kw estią świadom ości narodow ej w śród polskich górali na Spiszu, O raw ie i ziem i czadeckiej. W om aw ianej książ­ ce spraw om tym pośw ięcone są ciekaw e artykuły A ntoniego Kuczyńskiego, Jerzego R o ­ szkowskiego i H anny B łaszczyk-Z urow skiej.

Z m ozaiki opinii i świadectw zaw artych w listach i om ów ieniach u k ład a się w izerunek Piłsudskiego — p asjo n ata nauki, społecznika, szlachetnego człow ieka, który d oznał wielu przeciw ności losu, a m im o to zachow ał życzliwość w obec świata. C harakterystykę tę w zbo­ gaca Z bigniew W ójcik o kilka nowych rysów. W artykule M ateriały do biografii Bronisława Piłsudskiego przytacza treść czterech listów, stanow iących w edług słów au to ra cenne źródło do p o zn an ia jego osobow ości i d o k o n ań twórczych. Je d en z nich, skreślony ręk ą sam ego Piłsudskiego, świadczy, że m im o biedy był wrażliwy na ubóstw o innych i w spom agał p o trz e ­

(6)

bujących. W ażkie treści zaw ierają też listy B enedykta Dybow skiego i Juliana T alko-H rynce- wicza, w których, ju ż p o śm ierci Piłsudskiego, charakteryzują jego osobowość. Z pism tych przebija uznanie dla d o k o n ań przedw cześnie zm arłego badacza, zrozum ienie jego aspiracji i sym patia dla w artościow ego człow ieka. R elacje obu uczonych ukazują Piłsudskiego ja k o w yjątkową po stać o niespełnionych do końca m ożliwościach.

A n n a M i le w s k a - M ly n ik

Jan Łączewski, Michał Grażyński (1890-1965). Sylwetka polityka,

Wydawnictwo Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Częstochowie, Czę­

stochowa 2000.

Jesienią zeszłego ro k u u kazała się książka b ardzo p o trze b n a i w pewnych kręgach ocze­ kiwana. Jest nią biografia polityczna je d n eg o z wybitniejszych m ężów stanu II R zeczypospo­ litej — M ichała T adeusza G rażyńskiego, który nadal pozostaje w cieniu zapom nienia. O p ra ­ cow anie to w olne je st od u p rzed zeń politycznych i osądów życzeniowych, ch arak tery zu ją­ cych pozycje w ydane w latach osiem dziesiątych ub. w ieku, jeszcze po d auspicjam i tzw. nauki socjalistycznej. Jeg o au to r, d r Jan Łączewski, nie b ęd ąc obciążonym żadnym i serw itutam i politycznymi (tzn. ani kom unistycznym i, ani p a r excellence piłsudczykowskim i) przedstaw ia po stać i d ziałania M ichała T. G rażyńskiego bez spaczeń doktrynalnych, op erając się na rz e ­ telnej kw erendzie źródłow ej, tak w sensie archiwalnym , ja k i prasowym , a także na rozm o­ w ach i w ywiadach z o sobam i pam iętającym i bądź w spółpracującym i z G rażyńskim .

Łączewski studiow ał historię na U niw ersytecie Poznańskim , d o k to rat w zakresie nauk hum anistycznych o b ro n ił we W rocławiu. Przez w iele lat pracow ał ja k o nauczyciel w szko­ łach średnich. Je st au to re m 60 publikacji, artykułów naukow ych lub popularnonaukow ych, dotyczących głów nie dziejów Śląska oraz Częstochow y w I połow ie X X w ieku.

O m aw iana książka — M ichał Grażyński (1890-1965). Sylwetka polityka — sam a w sobie m a długą i sp lątan ą historię. Jej pierw sza w ersja była gotow a ju ż w 1986 roku, ale wówczas z przyczyn politycznych nie m ogła się ukazać. W tedy obowiązywał jeszcze kom unistyczny w yrok skazujący G rażyńskiego na zapom nienie. Jego nazwisko w czasach P R L -u nigdy nie pojaw iło się w żadnym podręczniku szkolnym, ani je d n a ulica nie została nazw ana jego im ieniem . N aw et w K atow icach czy rodzinnym G dow ie. N ie został także p atro n e m szkoły ani drużyny harcerskiej.

N ie m ogąc w ydać książki, Jan Łączewski opublikow ał wówczas szereg artykułów o G ra ­ żyńskim w różnych czasopism ach. Ja k sam to określa, były one p ró b ą swoistej „reh ab ilitacji” wojew ody śląskiego w oczach opinii publicznej. Nie udało się m u n atom iast zostać au to rem pierw szej opublikow anej po w ojnie m onografii wielkiego G dow ianina. W drugiej połow ie lat osiem dziesiątych ub. w ieku ukazało się kilka pozycji innych autorów . N ajw ażniejsze spośród nich to: W ładysław a Z ielińskiego M ichał Grażyński 1890-1965. Wojewoda śląski, K atow ice 1986, H enryka Rechow icza Wojewoda Śląski dr M ichał Grażyński, W arszawa —

Cytaty

Powiązane dokumenty

Shibata rozróżnia przy tym dwa ściśle związane ze sobą procesy: rewolucję w nauce i technice oraz rewolucję w stosunkach ekonomiczno-społecznych, dokonywającą

Sprzeciw tym żywszy, że autor dał się poznać czytelnikom polskim po raz pierwszy z książki poświęconej właśnie kulturze intelektualnej średniowiecza 2 , gdzie dał

We introduced a trade reduction mechanism which does not require subsidies and which incentivises agents to participate truthfully, creating an efficient marketplace in which agents

Po reorganizacji służb konserwatorskich przeniósł się, w 1928 roku, do Warszawy, gdzie pracował jako nauczyciel gimnazjalny [Żurowski 1965].. 20 Jerzy Antoniewicz (1919-1970)

Problem innego zagospodarowania mączki zwierzęcej niż skarmianie przez zwierzę- ta powstał z chwilą ukazania się ustawy o środkach żywienia zwierząt z dnia 21 sierpnia

Z przeprowadzonych badañ wynika, i¿ poziom lêku jako cechy (STAI) by³ istotnie statystycznie wy¿szy w grupie pacjentów z restrykcyjn¹ postaci¹ jad³owstrêtu psychicz- nego

Jeżeli się nadto zważy, że teraz już nie tylko według bezspornej systematy- ki prawa cywilnego, ale i według wy- kładni (a za chwilę – brzmienia) prawa podatkowego –

kowe, ale są przetłumaczalne na wzrokowe: mowa i pismo są dwiema ich równoległymi postaciami, a mogą też mieć postać dotykową — dla niewidzących. Każdy z