• Nie Znaleziono Wyników

podręcznik LEKTUROWY FRAGMENTY LEKTURY PEŁNE ODPOWIEDZI NA USTNĄ ZGODNE Z NOWĄ PODSTAWĄ PROGRAMOWĄ Pan Tadeusz

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "podręcznik LEKTUROWY FRAGMENTY LEKTURY PEŁNE ODPOWIEDZI NA USTNĄ ZGODNE Z NOWĄ PODSTAWĄ PROGRAMOWĄ Pan Tadeusz"

Copied!
31
0
0

Pełen tekst

(1)

podręcznik LEKTUROWY

Pan Tadeusz

FRAGMENTY LEKTURY

PEŁNE ODPOWIEDZI NA USTNĄ

ZGODNE Z NOWĄ PODSTAWĄ

PROGRAMOWĄ

(2)

Przed sobą masz notatki, które pozwolą Ci się przygotować do matury pisemnej i ustnej z tej

lektury.

Pamiętaj! To tylko propozycja, która nie wyczerpuje tematu :)

Notatki przygotowane prze Się Wie wyróżnia to, że dołączam do nich fragmenty tekstu i pojęcia kluczowe. Dzięki nim, nie musisz czytać całości

lektury!

Fragmenty pomogą Ci przeanalizować pytania i zrozumieć odpowiedzi. Jeśli znasz lekturę, zaznacz kilka innych fragmentów, które uważasz za istotne.

Jeśli mimo załączonych fragmentów, lektura nie jest zrozumiała, sięgnij po streszczenie lub całość 😔

Podane fragmenty i odpowiedzi wykorzystuj we wszystkich tematach związanych z "Przedwiośniem".

Podejdź do tych notatek krytycznie. Na marginesach zapisuj informacje uzupełniające.

Pamiętaj, że notatki te objęte są prawem autorskim i nie możesz ich wrzucać na fejsbukowe grupy ani

sprzedawać.

Zapraszam Cię do siebie na stałe korepetycje lub pojedyncze konsultacje. Na zamówienie dokonam

skrótów z wybranej lektury.

Kontakt: 607 822 845

Wszelkie treści zamieszczone w tej publikacji (teksty, zdjęcia itp.) podlegają ochronie prawnej na podstawie przepisów z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskimi prawach pokrewnych

(tekst jednolity z 2006 r., Dz.U. nr 90, poz. 631 z późn. zm.). Bez zgody autorazabronione jest m.in. powielanie treści, ich kopiowqanie, przedruk, przetwarzanie z zastosowaniem jakichkolwiek środków elektronicznych, zarówno w całości, jak i w części. Zabronione jest dalsze rozpowszechnianie, o którym mowa w art. 25 ust. 1 pkt b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r.

o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

2

(3)

Adam Mickiewicz

Pełną i ciekawie napisaną biografię Mickiewicza poznasz dzięki książce "Żmut"

J.M. Rymkiewicza.

Tutaj dość powiedzieć, że Mickiewicz uchodzi za polskiego wieszcza tj. poetę, który miał zdolności profetyczne (przewidywanie przyszłości).

Mickiewicz żył i tworzył w czasach romantyzmu, żyjąc na terenach Księstwa Warszawskiego, Litwy (tu się urodził, mieszkał i tworzył), Ukrainy/Rosji (przebywał na na zesłaniu, tworzył), Turcji (próbował działać konspiracyjnie na rzecz RP) i Francji (wykładał na paryskim Collage de France, wydawał swoje dzieła, był członkiem sekty).

Mickiewicz był w swoich czasach poetą znanym i cenionym.

Jego konflikt ze Słowackim faktycznie miał miejsce, mężczyźni rywalizowali ze sobą podczas pewnego wieczoru improwizując partie poetyckie. Po pojedynku mieli paść sobie w ramiona i przez jakiś czas darzyć się uprzejmością.

Geneza

Przygnębienie po upadku powstania listopadowego, żal i po części także wstyd z powodu tego, iż nie wziął on udziału w walkach, a do tego konieczność udania się na emigrację – wszystko to na pewno nie skłaniało do snucia takiej wizji ojczyzny, jaką ukazał nam w poemacie. Przy czym nie tylko pojawił się on nieoczekiwanie, ale równie nieoczekiwanie rozrastał się pod piórem poety. Jak bowiem wynika z zachowanej korespondencji autora, początkowo planował on napisać ok. pięciu ksiąg poematu. Stopniowo powiększała się ta liczba do ośmiu, aż wreszcie do jedenastu ksiąg, gdyż Księga XI zyskała w pierwotnym zamyśle podtytuł Pieśń ostatnia . Jak wiemy, ostatecznie skończyło się na dwunastu księgach wierszem oraz epilogu.

Jeśli chodzi o czas powstania dzieła to możemy go datować na okres od 1831 r. do 13 lutego 1834r, gdyż datę tę zanotował z dokładnością sam autor.

Znaczenie tytułu

Tadeusz - postać drugoplanowa - został umieszczony w tytule utworu dla zaakcentowania, że nowy kształt Polski związany jest z postępowaniem najmłodszego pokolenia (decyzja Tadeusza i Zosi o zniesieniu pańszczyzny), następuje zmierzch sarmackiej Rzeczypospolitej. Tadeusz otrzymał ponadto imię po Kościuszce - przywódcy powstania chłopskiego, wyznawcy demokratycznych haseł.

Mickiewicz często używał "ostatni". Ostatni był zajazd na Litwie, ostatni polonez i ostatni, co tak tego poloneza wodził, ostatni woźny trybunału, ostatni klucznik i wreszcie ostatni z Horeszków.

Jednocześnie jednak Mickiewicz starał się narysować portret nowej epoki, wskazał też na jej reprezentanta, a uczynił nim nie kogo innego jak Robaka. Na jego przykładzie pokazuje metamorfozę, jaką powinno przejść całe społeczeństwo i cała Polska. Jacek Soplica był hulaką, warchołem, zawadiaką. Stał się natomiast bojownikiem o sprawę narodową, rzecznikiem niepodległości. W podobny sposób swoistą transformację winno przejść całe społeczeństwo, odrzucając prywatę i stając się prawdziwymi patriotami, zatroskanymi o przyszłe losy ojczyzny.

(4)

„Pan Tadeusz” jest wielką epopeją narodową, o czym świadczy ukształtowanie tekstu na wzór antycznych eposów heroicznych oraz poruszenie problematyki narodowej. Najważniejsze wyznaczniki dzieła jako epopei to:

Inwokacja

„Pan Tadeusz” rozpoczyna się inwokacją do Litwy, a następnie ma miejsce rozbudowana apostrofa do Matki Boskiej. Mickiewicz odwołuje się więc do wzoru antycznego eposu, który najczęściej inicjowała inwokacja do Muzy jako źródła natchnienia. Nowatorstwo autora polega jednak na tym, że w roli sakralnego obiektu występuje ojczyzna.

Narrator

W tekście występuje charakterystyczny dla eposu narrator trzecioosobowy, który jest wszechwiedzący i zachowuje obiektywny dystans w stosunku do opisywanych wydarzeń. Jednocześnie przyjmuje on również rolę pierwszoosobową w Inwokacji i w finale „Pana Tadeusza”:

I ja tam z gośćmi byłem, miód i wino piłem.

Stylistyka

„Pan Tadeusz” wzorem antycznego eposu został skonstruowany w oparciu o dwa rodzaje stylu. Mamy tu do czynienia ze stylem patetycznym, który ujawnia się w opowiadaniu o przebiegu akcji, zwłaszcza scen batalistycznych (np. walka szlachty z Moskalami). Z kolei w partiach opisowych przeważa styl realistyczny (np. opis serwisu). Styl „Pana Tadeusza” jest również typowym stylem homeryckim, ponieważ obfituje w rozbudowane porównania, epitety, metafory i inne środki liryczne.

Fabuła wielowątkowa

Fabuła „Pana Tadeusza” jest wyraźnie wielowątkowa. Splatają się tu wątki prywatne i publiczne. Do tych pierwszych należy spór o zamek pomiędzy Soplicą a Horeszką, miłość Tadeusza i Zosi, perypetie miłosne Telimeny, spór Asesora z Rejentem itd. Wątek narodowy to natomiast działalność księdza Robaka i kampania napoleońska.

Epizodyczna budowa akcji

„Pan Tadeusz” charakteryzuje się epizodyczną kompozycją fabuły, w której największe znaczenie mają luźno połączone poszczególne sceny i opisy.

Rozbudowane opisy spełniają tu funkcję retardacyjną (opóźniają akcję).

Ilość ksiąg podzielna przez cztery

Jak każdy epos „Pan Tadeusz” składa się z 12 ksiąg.

Utwór wierszowany

Utwór jest wierszowany, pisany polskim trzynastozgłoskowcem.

Obraz zbiorowości w przełomowym okresie dziejów Polski

W utworze mamy do czynienia z obrazem polskiej szlachty sportretowanej w przełomowym okresie historii, czyli w latach 1811 – 1812, a więc w czasie kampanii napoleońskiej (utwór kończy się wejściem wojsk Napoleona na Litwę).

Jest to również cecha decydująca o narodowym charakterze epopei. Mamy tu do czynienia z rozbudowanym wizerunkiem polskiej obyczajowości szlacheckiej.

Mityzacja świata przedstawionego

Bardzo istotną cechą „Pana Tadeusza” wpisującą go w tradycję epopei jest baśniowy wymiar opisywanego świata. Mickiewicz uzyskuje efekt mityzacji dzięki zabiegom takim, jak wpisanie czasu historycznego w porządek mityczny (cykliczna zmiana pór roku), symbolizacja przestrzeni w tekście (wszystkie miejsca zostają

„odrealnione”, np. dwór w Soplicowie, matecznik, stawy itd. ), sakralizacja przestrzeni (kraj lat dziecinnych, raj utracony), heroizacja bohaterów (np., Jacek Soplica).

Funkcja natury

W „Panu Tadeuszu” rolę planu metafizycznego obecnego w antycznym eposie pełni natura. To opisy przyrody wprowadzają fantastyczną płaszczyznę znaczeń i budują nastrój poematu, np. pojawienie się komety nad dworem w Soplicowie przed najazdem szlachty zaściankowej.

(5)

Apoteoza

(gr. apotheosis – ubóstwienie) pochwała Arkadia

raj, wyidealizowana kraina spokoju, ładu, sielankowej szczęśliwości i beztroski;

od jej nazwy wywodzi się określenie topos arkadyjski Idealizacja

(gr., łac. idea - wygląd) przedstawianie rzeczywistości w taki sposób, by ukazać ją piękniejszą lub bardziej wartościową

Mitologizacja

(łac. mythys – myśl, zamysł) nadawanie cech mitu, wprowadzanie elementów mitologicznych

Sakralizacja

(łac. sacrum - poświęcony, święty przedmiot) uświęcenie, nadanie czemuś religijnego charakteru

Cechy Jacka jako bohatera romantycznego

a) tajemniczość - najczęściej występuje w przebraniu. Długo nie wiemy nic na temat jego przeszłości. Jego zachowanie pozwala przypuszczać, że jest dziwnym księdzem;

b) niezwykła indywidualność - niezwykły życiorys, duża inteligencja, odwaga, przedsiębiorczość, pomysłowość, wrażliwość emocjonalna i moralna;

c) szaleństwo - popada w nie po zabiciu Stolnika;

d) wielka romantyczna miłość - jedyna na całe życie, nieszczęśliwa, niemożliwa do spełnienia ze względu na różnice społeczne;

e) bunt wobec świata - buntuje się przeciwko przesądom stanowym, które nie pozwalają na małżeństwo z Ewą, a także przeciw złu i niewoli narodowej;

f) urażona duma i zemsta;

g) samotność; z przymusu - gdy Stolnik odmawia oddania mu ręki swej córki; z wyboru - gdy w celu odkupienia win rezygnuje z rodziny, przyjaciół, zmienia nazwisko i wstępuje do klasztoru

h) konflikt wewnętrzny - Jacek nie może pogodzić się z niesprawiedliwością świata, który nie pozwala na związek zakochanych, odczuwa wyrzuty sumienia po zamordowaniu Stolnika. Kiedy podejmuje działalność emisariusza, nie jest do końca przekonany o skuteczności swych działań i poświęceń.

2. Cechy, które świadczą o przekroczeniu dotychczasowego modelu bohatera romantycznego

a) przemiana zbrodniarza w pokutnika (zamiast pychy pokora, zamiast buntu zgoda na ofiarę)

b) rezygnacja z romantycznego indywidualizmu (Ksiądz Robak to człowiek cichy, pokorny, ofiarny i anonimowy, całkowicie podporządkowujący swe życie sprawie o którą walczy)

c) symboliczny sens przemiany (Ksiądz Robak nie jest już indywidualnością, ile bohaterem będącym nie jako wcieleniem losu narodowego)

d) w przeciwieństwie do Konrada Wallenroda czy Konrada z III części "Dziadów"

nie chce on jako samotna jednostka przynieść wolności krajowi. Chce uzyskać ją na drodze ogólnonarodowego powstania. Jego zdaniem jest to jedyna szansa na pozytywne załatwienie tej sprawy.

(6)

Mit Arkadii

Litwa to obszar arkadyjski, przepełniony spokojem, to raj na ziemi. Współtworzą go: dwór w Soplicowie, karczmy, sad, ruiny zamku Horeszków, zagajnik.

Światem tym rządzi harmonia i porządek. Ziemia daje wiele plonów, rośliny są bujne, a mieszkańcy żyją w zgodzie z naturą. Dostosowują oni swoje prace i rozrywki do pór roku. Przyroda jest jakby wyznacznikiem ich trybu życia.

Występuje też zależność między nią a odczuciami mieszkańców np. burza to sytuacja grozy.

Centrum stanowi Soplicowo, jest to miejsce pełne uroku i ściśle związane z tradycją i polskością. Pomaga więc przeżyć każdą trudną chwilę, stanowi zupełne przeciwieństwo hałaśliwego Paryża. Soplicowo podsyca wiarę i zapewnia poczucie spokoju: każdy członek społeczności zna swoje miejsce, istnieją też ustalone sposoby zachowań.

Świat ten jest wyidealizowany, zawiera elementy baśniowe. Jednak jest to realne życie ziemskie, a nie sakralna przestrzeń.

Miejsce i czas akcji

Akcja utworu rozgrywa się na Litwie w szlacheckim majątku Sędziego, zwanym Soplicowem. Według topografii Soplicowo mieściło się kilkadziesiąt kilometrów na południe od powiatowego miasta, Nowogródka. Tak przynajmniej wynika z

pierwszych ksiąg dzieła. Z kolei księga XI wskazuje, że Soplicowo mieściło się przy trakcie wiodącym na północny – wschód. Tamtędy właśnie w 1812 roku

przeszły oddziały legionów polskich pod dowództwem generała Dąbrowskiego, który jako postać zostaje wprowadzony do dwóch ostatnich ksiąg.

Miejscem akcji jest ograniczona przestrzeń. W jej centrum znajduje się dwór Soplicowo. Niedaleko jest stary zamek Horeszków, w którym odbywają się uczty, karczma Jankiela, w której ksiądz Robak rozmawia ze szlachtą oraz Dobrzyn – miejsce zamieszkania szlachty zaściankowej. Z treści utworu wiadomo, że w okolicy Soplicowa jest młyn, dwa stawy, kaplica i prastary matecznik. Całość jest otoczona lasami i borami, polami i łąkami.

Czas akcji można określić precyzyjnie. W Księgach od I do X wszystkie

wydarzenia rozgrywają się w ciągu pięciu dni. Od piątkowego popołudnia, kiedy do domu wraca Tadeusz, do wtorkowej nocy, podczas której umiera Jacek Soplica.

a) piątek: przyjazd Tadeusza, wieczerza, b) sobota: polowanie i grzybobranie, c) niedziela: polowanie na niedźwiedzia,

d) poniedziałek: najazd na Soplicowo i bitwa z Moskalami,

e) wtorek: spowiedź Jacka Soplicy, wyjazd części szlachty, w tym także Tadeusza.

Akcja dwóch ostatnich ksiąg przenosi się do roku 1812 i obejmuje jeden wiosenny dzień, nazywany w kościele katolickim Dniem Najświętszej Panny Kwietnej.

Fabuła Pana Tadeusza dzięki retrospekcjom przenosi czytelnika ponad dwadzieścia lat wcześniej. Tamte wydarzenia to historia miłości Jacka Soplicy do Ewy

Stolnikówny. Później ogłoszona zostaje Konstytucja III Maja, której sprzyja Stolnik i chce zorganizować powstanie. Następnie dowiadujemy się o Targowicy, dzięki której Soplica zyskuje część dóbr po Horeszce. Ewa Horeszkówna wraz z mężem zostaje zesłana na Sybir, umiera i osieroca Zosię.

(7)

Bohaterowie Tadeusz Soplica

Nadano mu imię na cześć Tadeusza Kościuszki. W chwili rozpoczęcia akcji mężczyzna, ma około dwudziestu lat. Jego rodzicami byli Jacek Soplica i

dziewczyna, którą ten poślubił z rozpaczy po tym, jak Stolnik nie wyraził zgody na jego ślub z Ewą Stolnikówną. Nie wie, że jego ojciec żyje i ma wpływ na jego wychowanie. Synowiec Sędziego, któremu Jacek przed ucieczką za granicę

powierzył wychowanie chłopca. Od wielu lat mieszkał w Wilnie, pod opieką surowego księdza, który wypełniał wolę ojca chłopaka. Dzięki temu Tadeusz wrócił do Soplicowa, mając „duszę czystą, myśl żywą i serce niewinne”. Uczył się niechętnie, świadomy tego, że ma zostać wedle woli ojca polskim żołnierzem.

po ukończeniu szkoły, zostaje wezwany do Soplicowa, gdzie dowiaduje się, że ma ożenić się i objąć gospodarstwo wuja. Jest młodzieńcem zdrowym, rześkim i przystojnym, co zawdzięcza krwi Sopliców. Po latach szkolnej dyscypliny, postanawia zażywać na wsi swobody i wszelkich uciech. Po przyjeździe w swoim dawnym pokoju dostrzega dziewczynę, którą jest zauroczony. Przez pomyłkę za nieznajomą, bierze Telimenę i nawiązuje z nią krótki romans. Kiedy Tadeusz dostrzega swoją pomyłkę, odczuwa wyrzuty sumienia. Targany ciągłymi

wątpliwościami, świadomy tego, że uwiódł Telimenę,chce popełnić samobójstwo. Do ostatniej chwili jest nieświadomy tego, że tuż obok jest jego ojciec. Tak

naprawdę nie wiadomo, jak reaguje na wieść, że ksiądz Robak był w

rzeczywistości Jackiem Soplicą. Po bitwie z Moskalami musi uciekać do wojska polskiego. Zakochany w Zosi, w chwili odjazdu, rezygnuje jednak z zaręczyn, ponieważ chce, by dziewczyna również obdarzyła go uczuciami. Ponownie nie godzi się na ich zmówiny podczas krótkiej wizyty w Soplicowie zimą. Zostaje ułanem, w bitwie odnosi ranę. W Księdze XI dzieła pojawia się z ręką na temblaku jako polski oficer. W wyniku odniesionych ran zostaje oddelegowany jako instruktor, a potem ma zostać powołany do formułującego się w Nowogródku pułku. W ostatniej księdze bierze ślub z Zosią i wspólnie decydują o uwłaszczeniu chłopów. Tadeusz to ucieleśnienie czystości myśli, dążeń, pragnień i szlachetności.

Sędzia Soplica

Nie znamy jego imienia. W młodości zaręczony z córką Wojskiego, która umiera przed ich ślubem. Sędzia do końca pozostaje wiernym swej młodzieńczej miłości i sam siebie nazywa wdowcem. Nigdy wcześniej nie poznał osobiście starszego

brata, Jacka. Najpierw przebywał w szkole jezuickiej, a potem przez dziesięć lat służył na dworze ojca Podkomorzego, Wojewody. Prawdopodobnie dzięki niemu objął swój urząd. Po ucieczce Jacka za granicę, obejmuje Soplicowo i sprawuje opiekę nad jedynym synem brata. Po Targowicy otrzymuje również część ziem, należących niegdyś do Horeszków. Jest dobrym gospodarzem, który szanuje i poważa swoich włościan. Dla niego dzień pracy kończy się razem z zachodem

słońca. W Soplicowie dba o przestrzeganie starych szlacheckich obyczajów, można go nazwać strażnikiem dawnej tradycji. Z utęsknieniem wypatruje wojsk polskich i wolności dla Litwy. Daje się ponieść emocjom i, wsłuchany w słowa Robaka, widzi siebie na czele powstania.

Telimena

To niezwykła postać – jedyna w pełni ukształtowana postać kobieca. Trudno wręcz uwierzyć, iż postaci tak barwnej początkowo Mickiewicz nie planował. Jednak ostatecznie stwierdził, że byłaby to figura bardzo przydatna. Wprowadzenie jej do utworu motywował potrzebą kontrastu. I rzeczywiście, Telimena funkcjonuje w utworze głównie na zasadzie przeciwieństwa. Przy czym zasada ta nie odnosi się tylko do porównania jej z Zosią, bowiem jest ona ostro skontrastowana

praktycznie ze wszystkimi poza Hrabią.

(8)

Już pierwsze pojawienie się jej w utworze jest „wielkim wejściem” – jesteśmy niemal pewni, że spóźnia się, aby powiększyć efektowność swojej osoby. Ubrana według najnowszej mody, lekko i zwinnie stąpa pomiędzy zebranymi, aby w iście teatralny stylu dotrzeć na swoje miejsce. Taka jest również natura Telimeny – zbyt światowa i „wykwintna”, jak na realia Soplicowa. Bawi ona tam zresztą od niedawna, przyjechała na czas jakiś z Petersburga. Z relacji Asesor, który nota bene również się w niej chwilowo kocha, dowiadujemy się, że przebywa w dworku jako rodzina Sędziego, z którym traktują się jak rodzeństwo, ale że naprawdę nie są spokrewnieni lub jest to pokrewieństwo bardzo dalekie. Ta około trzydziestoletnia dama przedstawiona jest jako poławiaczka męskich serc. W sidła przez nią zastawione wpadają Tadeusz, Hrabia, Asesor a ostatecznie także Rejent. Co czyni ją tak niezwykłą? Przede wszystkim wspomniany już światowy sposób bycia – zawsze stara się wyglądać elegancko i ponętnie. W związku z tym stosuje nawet różne „kobiece sztuczki”. Zabiegi owe, jak też niedoskonałości urody bezlitośnie obnaża Tadeusz, któremu przechodzi pierwotne upojenie osobą

„cioci”. Tadeusz odsłania jedną z bardziej znamiennych cech Telimeny, mianowicie jej sztuczność. Od początku do końca pozostaje ona kokietką, zwodzącą wszystkich. Jedynym celem jej zabiegów jest rozwianie nudy i znalezienie odpowiedniej partii na męża. Dążąc do tego, nie przebiera w środkach. Nieszczerość jej zachowania najbardziej uwidacznia się w chwili zerwania z Hrabią – w dzień swoich zaręczyn gotowa jest porzucić Rejenta, jeśli tylko Hrabia zgodzi się z nią ożenić. Zdawać by się mogło, że najszczerszej przywiązana była do Tadeusza, ale i tak nigdy nie przestawała trzeźwo oceniać sytuacji. W związku z wątkiem miłosnym uwidacznia się kilka kolejnych cech charakteru Telimeny, tj. zaborczość, zazdrość, a także porywczość i skłonność do przesady. Owa melodramatyczność zachowania jest najbardziej znamienna dla jej osoby. Oto kilka przykładów, gdzie powtarza ona zużyte, sentymentalne gesty Jest jednak Telimena nie tylko sentymentalną kokietką, ale przede wszystkim kobietą z krwi i kości. Omylił się w tym względzie Hrabia, myślący, że ma do czynienia z nieszczęśliwą duszą poszukującą miłości idealnej, gdy tymczasem Telimena okazała się w najlepsze polować na męża. Taka już jej natura: kiedy kocha – kocha do szaleństwa, jeśli jednak gniewa się to równie mocno.

Najpełniej widać to w scenach kłótni z Tadeuszem. Nie jest jednak Telimena postacią napiętnowaną przez autora. Przeciwnie, jej zabiegi ukazane są z humorem, rozładowującym dwuznaczność moralną poczynań bohaterki. Poza licznymi, choć niezbyt „ważnymi” wadami, ma ona dobre serce. Kiedy widzi rozpacz Tadeusza biegnie, aby powstrzymać go przed samobójstwem. Nie zakłóca więc swoim postępowaniem ogólnej idylliczności dworku Sopliców, a jedynie ożywia swojską atmosferę lekką nutką nowości.

Zosia

Córka Ewy Horeszkówny i wojewody, wnuczka Stolnika Horeszki. Osierocona we wczesnym dzieciństwie, została oddana pod opiekę Telimenie. Przez wiele lat mieszkała w Petersburgu. Na dwa lata przed powrotem Tadeusza do Soplicowa, zamieszkała ze swoją opiekunką we dworze Sędziego. W chwili rozpoczęcia akcji utworu ma czternaście lat – Telimena mówi jej w dniu łowów na niedźwiedzia, że właśnie zaczyna czternasty rok życia. Wychowywana w ukryciu, wedle przykazań Telimeny, która nie chciała przyzwyczajać ludzi do widoku dziewczyny, by w odpowiednim momencie wprowadzić ją w towarzystwo. Zajmowała się ogródkiem i opiekowała dziećmi. Zakochał się w niej Sak Dobrzyński, lecz Sędzia odmówił wydania Zosi, ponieważ uznał, że dziewczyna jest zbyt młoda. Zosia kochała życie na wsi. Chłopski świat, w otoczeniu którego dorasta, jest jej bliższy niż miasto.

Jej postać już od początkowych scen dzieła ukazana jest jako zjawiskowa i pełna tajemniczości. Tadeusz widzi ją w poświacie słońca, które złotą aureolą rozświetla jej jasne włosy.

(9)

Równie atrakcyjna wydaje się Hrabiemu, który nazywa ją nimfą i boginką. Jej ruchy cechuje zwinność i lekkość, zdaje się ona płynąć w powietrzu. Zosia prezentuje sobą typowo słowiański typ urody, z jasnymi włosami i niebieskimi oczami. Dzięki pracy w ogrodzie jest zdrowa i opalona.

Wprowadzona w towarzystwo, świetnie daje sobie radę. Ta młoda i delikatna dziewczyna wykazuje się również sporą odwagą, kiedy zasłania podczas kłótni na zamku Klucznika, a potem osłania Sędziego podczas walki z Moskalami. Postać słodka i przepojona liryzmem, wyidealizowana zarówno jako narzeczona Tadeusza, jak i dziedziczka Horeszków. Widać jej uległość wobec narzeczonego, lecz potrafi wykazać się uporem, m.in. zjawiając się wbrew woli Telimeny w stroju chłopskim na uczcie zaręczynowej. Łączy w sobie piękno ciała i ducha.

Jacek Soplica

Starszy syn podczaszego ziemskiego, brat Sędziego, ojciec Tadeusza. W czasach swej młodości słynął z warcholstwa i był znanym na całą okolicę awanturnikiem.

Od sumiastych wąsów, nazywany „Wąsalem”. Biedny szlachcic, posiadający jedynie skrawek ziemi. Pomimo tego miał duże poparcie wśród szlachty i 300 głosów na sejmikach. Wyborowy strzelec. Poparcie Jacka u szlachty wykorzystywał Stolnik Horeszko, często goszcząc go na zamku i nazywając swoim przyjacielem. Jacek zakochał się w jedynej córce Stolnika, Ewie, lecz na jej prośbę ukrywali swoje uczucia. Nie słuchał rad innych, którzy otwarcie mówili mu, że Stolnik nigdy nie odda biednemu szlachcicowi ręki córki. Wyczuwając, że Stolnik mu odmówi, postanawia pożegnać się i odjechać. Wówczas Stolnik oznajmia mu, że kasztelan jest zainteresowany Ewą i pyta Jacka o radę. To ostateczny cios dla Soplicy.

Zrozpaczony, ucieka z zamku, słysząc, że Ewa mdleje i rozpacza. Poślubia pierwszą napotkaną dziewczynę, lecz ich małżeństwo nie jest szczęśliwe. Jacek ciągle rozpamiętuje swoją miłość do Horeszkówny, nie potrafi pokochać żony, choć jest ona dobrą osobą i bardzo go kocha. Zaczyna pić. Wcześnie zostaje wdowcem z maleńkim synkiem.

Przypadkowo znajduje się w pobliżu zamku Stolnika w noc, kiedy Moskale najeżdżają Horeszkę. Początkowo odczuwa radość z tego, potem ogarnia go wściekłość, że Stolnik tak dzielnie się broni. W przypływie emocji sięga po broń i zabija wroga. Wieść o zdradzie i zabójstwie rozchodzi się po okolicy.

Wszyscy uważają go za stronnika Moskwy, jako nagrodę ma dostać część dóbr po Stolniku. Jacek ratuje się ucieczką przed hańbą i poniżeniem. Zostawia jedynego synka pod opieką brata, sam jednak przez cały czas kieruje jego wychowaniem.

Trafia do Rzymu, skąd po jakimś czasie dochodzą pogłoski, że Soplica zginął. On jednak wstępuje do Zakonu Bernardynów i przybiera nazwisko Robak. Cała jego działalność w mniszym habicie, udział w walkach, konspiracja są próbą odkupienia zbrodni. Pojawia się w Soplicowie jako wysłannik Jacka Soplicy, by dopilnować małżeństwa Tadeusza z Zosią. Ma też za zadanie przygotować powstanie na Litwie. Jednak jego pospieszne działania i słowa o wysprzątaniu ojczyzny ze śmieci zostają opacznie odebrane przez szlachtę zaściankową. Jego plany krzyżuje również Gerwazy, który podjudza zaścianek przeciwko Sędziemu.

Częściowo odpokutowuje swoją zbrodnię dwukrotnie ratując przed śmiercią dalekiego krewnego Horeszków i starego Klucznika. Próbą zadośćuczynienia rodzinie Horeszków jest fakt, że po śmierci Ewy, Jacek przez wiele lat łoży na wychowanie jej córeczki Zosi. Pragnie w końcu pogodzić zwaśnione rody, doprowadzając do ślubu swojego syna i prawowitej dziedziczki Horeszków, by w ten sposób oddać część należnego dziedzictwa dziewczynie. Jako ksiądz Robak jest postacią zagadkową. Jego postawa, gesty i ruchy przypominają zachowanie żołnierza.

(10)

Ranny podczas potyczki z Moskalami w Soplicowie, wyznaje Klucznikowi, kim jest i prosi go o przebaczenie. Wówczas to dowiaduje się, że przed laty Stolnik w chwili śmierci wybaczył mu, czyniąc znak krzyża. Umiera na skutek infekcji rany, którą odniósł wiele lat temu. W chwili śmierci otrzymuje list z wiadomością, że Napoleon wypowiedział Moskalom wojnę. To sprawia, że odchodzi spokojny, z nadzieją na rychłe wyzwolenie ojczyzny. Po śmierci jego nazwisko zostaje oczyszczone i dostaje order Legii Honorowej. Zostaje pochowany przy soplicowskiej kaplicy, a Podczaszy na jego grobie wiesza medal. Dzieje Jacka Soplicy to tak dwie biografie wpisane w życie jednego człowieka: pełnego pychy szlachcica, wiernego swej pierwszej miłości aż po kres dni, który w przypływie emocji zabija nieprzychylnego mu Stolnika oraz bojownika o wolność, który pokorą i ofiarnością próbuje zmazać swoją winę i czynnie walczyć o kraj.

Hrabia z Horeszków

Hrabia należał do dalekich krewnych Stolnika Horeszki w linii żeńskiej (”po kądzieli”). Jako potomek rodu Horeszków był stroną w porze z Soplicami o zamek.

Był przedstawicielem warstwy magnackiej. Hrabia był przystojny, twarz miał pociągłą, , niebieskie łagodne oczy oraz białawe, długie włosy. Po upadku Rzeczpospolitej opuścił ojczyznę. Otrzymał dobre wykształcenie i był obyty w świecie. W życiu poszukiwał przygód. Za najszczęśliwszą uważał chwilę, gdy mógł uratować damy od rozbójników w bitwie pod Birbante Rocca na Sycylii.

Po powrocie do kraju był lubiany przez poddanych. Dobrze odnosił się do sąsiadów, chłopów oraz Żydów. Przedstawiony został jako dziwak i modniś. Często się zamyślał, błąkał się bez celu po okolicy. Cechowała go romantyczna i sentymentalna uczuciowość. Umiał się pięknie wyrażać, o czym świadczy scena jego rozmowy z Zosią w sadzie. Fascynował się kulturą i sztuką angielską.

Ubierał się na styl angielski, m.in. nosił długi, biały surdut. Miał także modne wówczas kolczyki. W przejażdżkach towarzyszyli mu dżokeje. Obce zwyczaje przedkładał nad wzorce polskie. Uważał, że nawet przyroda na Zachodzie jest piękniejsza. Jest artystą – zna się na malarstwie, potrafi szkicować, jednak jego wiedza jest powierzchowna. Lubił romansować, mawiał o sobie, że ma

„romansową głowę”. Świadczą o tym jego zaloty do Telimeny i zachwyt nad urodą Zosi. Hrabia znany był ze swej niepunktualności i roztargnienia: „...nie może / Nigdy nigdzie stawić się w naznaczonej porze.” Spóźnia się na polowanie na zająca. Mimo swego marzycielstwa miał cechy rycerza. Nie stchórzył na polowaniu podczas spotkania z niedźwiedziem. Wobec Sopliców także był stanowczy. Swego męstwa dowiódł podczas bitwy z Moskalami w Soplicowie. W życiu cenił honor, między innymi dlatego zmienia zdanie i postanawia nie oddawać zamku Soplicom.

Wstąpił do wojsk Księstwa Warszawskiego i wraz z nimi wyruszył na wojnę. Za własne pieniądze wystawił dla Polski cały pułk i stanął na jego czele.

Pozostali bohaterowie:

Maciej Dobrzyński, Bartek Brzytewka, Sak Dobrzyński, Róża i Anna (córki Podkomorzego), Ewa Horeszkówna, Stolnik Horeszko, Tekla Hreczeszanka,

(11)

Streszczenie

Do rodzinnego domu przyjeżdża ze szkół w Wilnie na wakacje młody Tadeusz.

Okazuje się, że Soplicowo, majątek jego opiekuna Sędziego Soplicy, jest pełne gości, którzy zjechali tu, aby uczestniczyć w procesie o stary zamek, niegdyś własność bogatego magnata Stolnika Horeszki. Proces toczy się między ostatnim krewnym Horeszki, Hrabią i Sędzią Soplicą.Wieczorem Tadeusz bierze udział w uczcie, na której uwodzi go ciotka Telimena. Tadeusz myśli, że to ona jest śliczną dziewczyną, którą zaskoczył rankiem (Zosia mieszkała w pokoju Tadeusza w czasie jego nieobecności w dworku). O wdzięki Zosi stara się także nieco starszy od Tadeusza hrabia z rodu Horeszków. Następnego dnia okazuje się, że niedźwiedź opuścił matecznik i można na niego zapolować - wszystkich pochłaniają przygotowania do łowów na króla puszczy. Polowanie rozpoczyna się wczesnym rankiem. Nieco później w karczmie Jankiela pojawia się ksiądz Robak, który namawia okoliczną szlachtę, by zatroszczyła się o przygotowanie Litwy na przyjęcie wojsk Napoleona, który już się zbliża. Myśliwi odnoszą sukces - niedźwiedź zostaje zabity. Wieczorem podczas kolejnej uczty wybucha spór między Soplicą a Hrabią. Zamiast ogólnie spodziewanej zgody, Hrabia zrywa porozumienie i postanawia przedłużyć proces i starać się o odzyskanie zrujnowanego zamku.

Agitacyjne działania Robaka wykorzystuje wierny sługa Horeszków - Gerwazy - który namawia zaścianek Dobrzyńskich do zajazdu na Soplicowo. Jeszcze tego samego dnia wieczorem Dobrzyńscy napadają na Soplicowo. Już rankiem okazuje się jednak, że to nie oni zwyciężyli w walce. Ktoś zawiadomił o bitwie stacjonujących w okolicy Rosjan, którzy pojmali szlachtę z Dobrzyna i rozpanoszyli się w Soplicowie. Na ratunek pospieszył Robak z przywódcą rodu Dobrzyńskich, Maćkiem nad Maćkami. Udało im się wyzwolić Dobrzyńskich a następnie pokonano Rosjan. Jeszcze tego samego wieczora po odbyciu spowiedzi i wyznaniu swoich win zmarł zraniony kulą w czasie bitwy z Rosjanami ksiądz Robak, który okazał się być Jackiem Soplicą.

Tymczasem młodzi żołnierze musieli uchodzić z majątku, bo groziło im aresztowanie. Byli wśród nich Tadeusz i Hrabia, którzy wyruszyli walczyć w Legionach Polskich. Po upływie roku ponownie pojawili się w dworku, tym razem jako legioniści, bohaterowie. W Soplicowie wydano ucztę na cześć polskich generałów służących pod dowództwem Napoleona. Odbyły się także zaręczyny Tadeusza i Zosi. Jacek Soplica został oficjalnie zrehabilitowany (miał na Litwie opinię zdrajcy narodowego, ponieważ z jego ręki zginął Stolnik Horeszko, zwolennik Konstytucji 3 maja).

(12)

Problematyka Wątki główne:

- spór między rodami Sopliców i Horeszków;

- spór o zamek Horeszków;

- wątek powstania narodowego przygotowywanego na Litwie przez księdza Robaka;

- perypetie miłosne Tadeusza, Telimeny, Hrabiego i Zosi: romans Tadeusza z Telimeną, miłość młodego Soplicy do Zosi, próby podjęte przez Telimenę wyswatania Zosi młodemu Horeszce, deklaracje Telimeny wobec Hrabiego (przypięcie mu kokardy do ubrania przed wyjazdem do Księstwa).

Wątki poboczne:

- spór Asesora i Rejenta dotyczący Sokoła i Kusego (charty nieustannie konkurowały ze sobą, pomysł Wojskiego rozwiązał problem - historia spóru Domeyki z Domeyką, znany z opowieści Wojskiego: sąsiedzi o podobnych nazwiskach zwykle popadali w tarapaty z tego powodu. Konflikt miał się rozstrzygnąć dzięki pojedynkowi. Szlachcice mieli mierzyć do siebie przez niedźwiedzią skórę, lecz sprytny Wojski pociął skórę zwierza na pasy, po czym ułożył ją na ziemi tak, że Domeyko i Doweyko znaleźli się w zbyt dużej odległości, by oddać celny strzał do przeciwnika. Zamysł Wojskiego położył kres sąsiedzkim waśniom, a dawni wrogowie zostali przyjaciółmi).

- opowieść Wojskiego o Rejtanie i księciu Denassów, która nie znalazła swojego zakończenia w poemacie, ponieważ nagłe wypadki przerywały gawędziarzowi kontynuowanie opowiadania;

Obyczaje w Soplicowie

„Pan Tadeusz" prezentuje szereg staropolskich obyczajów, związanych z tradycją szlachecką. Dowodziły one odrębności narodowej, przynależności do danej klasy społecznej, były też swoistym świadectwem epoki i źródłem wiedzy o niej.

Istotnym elementem był strój szlachecki, wyróżniający daną klasę społeczną (stan szlachecki), a składający się z kontusza (rodzaj płaszcza), specjalnego pasa służącego do przepasywania się oraz do przypinania szabli, konfederatki i oczywiście karabeli.

W tradycję szlachecką wpisało się również odpowiednie zasiadanie za stołem:

„według wieku, urodzenia, rozumu i urzędu" (podobnie przy wspólnych spacerach) oraz podejmowanie gości z należnymi honorami.

Elementy obyczajowości - zwyczaje przekazywano sobie z pokolenia na pokolenie (np. szacunek dla kobiet, usługiwanie damom przy stole). Sędzia przestrzegał skrupulatnie pory zakończenia prac polowych i zajęć gospodarskich - rozpoczynały się one o świcie, a kończyły o zachodzie słońca.

Prócz obowiązków znajdowano czas na rozrywkę, która służyła głównie celom towarzyskim: wydawano uczty, zapraszano gości i wspólnie biesiadowano, rozmawiając przy okazji o problemach społecznych i narodowych. Częstowano wtedy polskimi potrawami (barszcz królewski, rosół staropolski). Tradycją były wspólne grzybobrania i łowy. Polowanie (na małego lub grubego zwierza: zające, niedźwiedzie) zaczynało się z samego rana, jednak już poprzedniego wieczora czyszczono broń. Koniec łowów obwieszczano melodią wygrywaną na rogu (koncert Wojskiego). Gości częstowano staropolskim bigosem. Przy okazji spotkań towarzyskich lub ważnych uroczystości (zaręczyny) tańczono tańce narodowe (polonez). Szlachta, by dyskutować o istotnych sprawach, spotykała się nie tylko na sejmach i sejmikach, ale również w karczmie.

(13)

Sakralizacja przyrody

Poeta wyraźnie podkreśla, że przedstawia Litwę i jej przyrodę z perspektywy emigranta tęskniącego za domem. Motyw małej ojczyzny porównanej do kwietnej łąki przywodzi skojarzenia z rajem i krainą szczęśliwości. Epitety „święty” i

„czysty” świadczą o sakralizacji przestrzeni. Litwę ukazuje Mickiewicz jako arkadię, a jej idylliczny charakter najpełniej oddaje obraz natury: pięknej, bogatej i niezwykle hojnej dla człowieka.

Przyroda jest w poemacie wszechobecna – widzimy ją w wielu odsłonach i ujęciach. Krajobrazy łąk, pól i lasów zostały uchwycone o różnych porach: o poranku, w ciągu dnia i gdy zapada zmrok. Świat przyrody zachwyca tu swoją zmiennością, obfitością i intensywnością przedstawienia. Poeta opisuje krajobraz z oddalenia, ale też w perspektywie szczegółu. Stara się uchwycić wszystko: od największych do najmniejszych elementów. Przedstawia puszcze, stawy, pagórki, drzewa, a także grzyby, muchy, mrówki i wiatr. Każdy składnik przyrody ma swoje ważne miejsce i nawet najdrobniejszy detal jest godzien opisu.

Mickiewicz sięga przede wszystkim po te elementy natury, które kojarzą się z rodzimym krajobrazem. Niczym skrupulatny botanik kataloguje nadniemeńskie gatunki i odmiany, wymienia nazwy roślin i drobiazgowo opisuje ich wygląd.

Pisze o złotej pszenicy, srebrnym życie, białej gryce czy cichych gruszach.

Można powiedzieć, że „polonizuje” pejzaż. Czytelnika uderza przy tym realizm szczegółu. Poeta maluje słowem, starając się uchwycić nawet najsubtelniejsze różnice w półkolorach roślin, zjawisk świetlnych czy chmur. Obok drobiazgowych, realistycznych opisów widzimy zabiegi odrealniające przyrodę. Mickiewicz mityzuje litewski pejzaż i wprowadza do niego swoistą baśniowość: łączy choćby w całość różne pory roku, wybierając z każdej to, co najpiękniejsze. W Soplicowie w jednym czasie kwitną wiosenne fiołki i jesienne astry, na grządkach zaś widzimy czerwcowy bób, a tuż obok gotowe do zbioru jesienią wielkie głowy kapusty.

Natura ma swoje tajemnice, a jednocześnie w niewyjaśnialny sposób współgra z działaniami bohaterów. W świecie poematu ludzi i przyrodę łączy metafizyczna więź. Krajobrazy dostrajają się do nastrojów i uczuć postaci, a nierzadko je zapowiadają. W noc zajazdu szlachty zaściankowej pojawia się nad dworem Sopliców kometa, która wróży zbliżające się nieszczęście; po napadzie Moskali słońce wschodzi symboliczną czerwienią. Natura i los ludzki tworzą tu jedność.

Z jednej strony w Panu Tadeuszu zachwyca więc realizm przedstawienia, z drugiej zaś cudowna baśniowość. To przenikanie różnych planów i swego rodzaju kumulowanie elementów opisu wynika z faktu, że poeta przedstawia pejzaż komponowany ze wspomnienia i marzenia o arkadii, w której może się schronić zmęczony życiem emigrant.

(14)

Litwo! Ojczyzno moja! ty jesteś jak zdrowie:

Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie

Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie.

Panno święta, co Jasnej bronisz Częstochowy I w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy

Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem!

Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem (Gdy od płaczącej matki, pod Twoją opiekę

Ofiarowany, martwą podniosłem powiekę;

I zaraz mogłem pieszo, do Twych świątyń progu Iść za wrócone życie podziękować Bogu), Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono.

Tymczasem przenoś moją duszę utęsknioną Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,

Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych;

Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem, Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;

Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała, Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała,

A wszystko przepasane jakby wstęgą, miedzą Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą.

Śród takich pól przed laty, nad brzegiem ruczaju, Na pagórku niewielkim, we brzozowym gaju,

Stał dwór szlachecki, z drzewa, lecz podmurowany;

Świeciły się z daleka pobielane ściany, Tym bielsze, że odbite od ciemnej zieleni

Topoli, co go bronią od wiatrów jesieni.

Dom mieszkalny niewielki, lecz zewsząd chędogi, I stodołę miał wielką, i przy niej trzy stogi Użątku, co pod strzechą zmieścić się nie może.

Widać, że okolica obfita we zboże,

I widać z liczby kopic, co wzdłuż i wszerz smugów Świecą gęsto jak gwiazdy, widać z liczby pługów

Orzących wcześnie łany ogromne ugoru, Czarnoziemne, zapewne należne do dworu, Uprawne dobrze na kształt ogrodowych grządek:

Że w tym domu dostatek mieszka i porządek.

Brama na wciąż otwarta przechodniom ogłasza, Że gościnna, i wszystkich w gościnę zaprasza.

apostrofa do ojczyzny i Maryi, kult Maryi, motyw pośrednictwa

mit Arkadii

mitologizacja Litwy, ostoja

polskości

Inwokacja zawiera zwrot do ojczyzny i Maryi, co pokazuje, jakie wartości narrator uznaje za najważniejsze.

Inowakcja

(15)

Robak, nim zaczął mówić, w Klucznika oblicze Wzrok utkwił i milczenie chował tajemnicze.

A jako chirurg naprzód miękką rękę składa Na ciele chorującym, nim ostrzem raz zada:

Tak Robak wyraz bystrch oczu swych złagodził, Długo nimi po oczach Gerwazego wodził, Na koniec, jakby ślepym chciał uderzyć ciosem,

Zasłonił oczy ręką i rzekł mocnym głosem:

«Jam jest Jacek Soplica…»

Klucznik na to słowo

Pobladnął, pochylił się i, ciała połową Wygięty naprzód, stanął, zwisł na jednej nodze,

Jak głaz lecący z góry, zatrzymany w drodze.

[…]

«Panie Rębajło, rzekł Ksiądz, już mię nie zatrwożą

Gniewy ludzkie, bo jestem już pod ręką Bożą;

Zaklinam cię na imię Tego, co świat zbawił I na krzyżu zabójcom swoim błogosławił, I przyjął prośbę łotra; byś się udobruchał I to, co mam powiedzieć, cierpliwie wysłuchał;

Sam przyznałem się, muszę dla ulgi sumnienia Pozyskać, a przynajmniej prosić przebaczenia;

Posłuchaj mej spowiedzi; potem zrobisz sobie Ze mną, co zechcesz». I tu złożył ręce obie Jak do pacierza; Klucznik cofnął się zdumiony,

Uderzał ręką w czoło i ruszał ramiony.

A Ksiądz zaczął swą dawną z Horeszką zażyłość Opowiadać i swoją z jego córką miłość, I swe z tego powodu z Stolnikiem zatargi.

Lecz mówił nieporządnie, często mieszał skargi I żale we swą spowiedź, często rzecz przecinał,

Jak gdyby już ją kończył, i znowu zaczynał.

[…]

«Wszak sam wiesz, Gerwazeńku, jak Stolnik zapraszał

Często mnie na biesiady; zdrowie moje wnaszał, Krzyczał nieraz, do góry podniosłszy szklenicę,

Że nie miał przyjaciela nad Jacka Soplicę;

Jak on mnie ściskał! Wszyscy, którzy to widzieli,

Myślili, że on ze mną duszą się podzieli.

On przyjaciel? on wiedział, co się wtenczas działo

W duszy mojej!

Tymczasem już szeptała o tym okolica, Jaki taki gadał mi: „Ej, panie Soplica, Daremnie konkurujesz; dygnitarskie progi

Za wysokie na Jacka podczaszyca nogi”.

Ja śmiałem się, udając, że drwiłem z magnatów I z córek ich, i nie dbam o arystokratów;

Że jeśli bywam u nich, z przyjaźni to robię, A za żonę nie pojmę, tylko równą sobie.

[...]

Jak łatwo może człowiek popsuć szczęście drugim

W jednej chwili, a życiem nie naprawi długim!

Jedno słowo Stolnika, jakże byśmy byli Szczęśliwi! kto wie, może dotąd byśmy żyli,

Może i on przy swoim kochanym dziecięciu, Przy swojej pięknej Ewie, przy swym wdzięcznym

zięciu

Zestarzałby spokojny! może wnuki swoje Kołysałby! teraz co? nas zgubił oboje, I sam – i to zabójstwo – i wszystkie

następstwa

Tej zbrodni, wszystkie moje biedy i przestępstwa!…

Ja skarżyć nie mam prawa, ja jego morderca, Ja skarżyć nie mam prawa, przebaczam mu z

serca, Ale i on…

Żeby już raz otwarcie był mnie zrekuzował, Bo znał nasze uczucia; gdyby nie przyjmował Mych odwiedzin; to kto wie? może bym odjechał,

Pogniewał się, połajał, w końcu go zaniechał;

Ale on, chytrze dumny, wpadł na koncept nowy:

Udawał, że mu nawet nie przyszło do głowy, Żeby ja mógł się starać o związek takowy.

A byłem mu potrzebnym, miałem zachowanie U szlachty i lubili mnie wszyscy ziemianie.

Więc on niby miłości mojej nie dostrzegał, Przyjmował mnie jak dawniej, a nawet nalegał,

Abym częściej przyjeżdżał, a ilekroć sami Byliśmy, widząc oczy me przyćmione łzami I pierś zbyt pełną i już wybuchnąć gotową, Chytry starzec, wnet wrzucił obojętne słowo

O procesach, sejmikach, łowach…

* * *

Ach, nieraz przy kieliszkach, gdy się tak rozrzewniał,

Gdy mię tak ściskał i o przyjaźni zapewniał, Potrzebując mej szabli lub kreski na sejmie, Gdy musiałem nawzajem ściskać go uprzejmie, To tak we mnie złość wrzała, że ja obracałem

Ślinę w gębie, a dłonią rękojeść ściskałem, Chcąc plunąć na tę przyjaźń i wnet szabli

dostać;

Ale Ewa, zważając mój wzrok i mą postać, Zgadywała, nie wiem jak, co się we mnie

działo,

Patrzyła błagająca, lice jej bledniało;

A był to taki piękny gołąbek, łagodny, I wzrok miała uprzejmy taki! tak pogodny!

Taki anielski, że już nie wiem, już nie miałem Odwagi zagniewać ją, zatrwożyć – milczałem.

I ja, zawadyjaka sławny w Litwie całéj, Co przede mną największe pany nieraz drżały, Com nie żył dnia bez bitki, co nie Stolnikowi,

Ale bym się pokrzywdzić nie dał i królowi, Co we wściekłość najmniejsza wprawiała mię

sprzeczka,

Ja wtenczas, zły i pjany, milczał jak owieczka!

Jak gdybym Sanctissimum ujrzał!

Spowiedź Jacka Soplicy

(16)

Było to właśnie wkrótce po jej zaręczynach;

Wszędzie gadano tylko o jej zaręczynach, Powiadano, że Ewa, gdy brała obrączkę Z rąk Wojewody, mdlała, że wpadła w gorączkę,

Że ma początki suchot, że ustawnie szlocha;

Zgadywano, że kogoś potajemnie kocha. – Ale Stolnik, jak zawsze, spokojny, wesoły,

Dawał na zamku bale, zbierał przyjacioły, Mnie już nie prosił – na cóż byłem mu potrzebny?

Mój bezład w domu, bieda, mój nałóg haniebny Podały mnie na wzgardę i na śmiech przed światem!

Mnie, com niegdyś, rzec mogę, trząsł całym powiatem!

Mnie, którego Radziwiłł nazywał: kochanku!

Mnie, com kiedy wyjeżdżał z mojego zaścianku, To liczniejszy dwór miałem niżeli książęcy!

Kiedym szablę dostawał, to kilka tysięcy Szabel błyszczało wkoło, strasząc zamki pańskie!

A potem ze mnie dzieci śmiały się włościańskie!

Tak zrobiłem się nagle w oczach ludzkich lichy!

Jacek Soplica! – Kto zna, co jest czucie pychy…»

Tu Bernardyn osłabiał i upadł na łoże, A Klucznik rzekł wzruszony: «Wielkie sądy Boże!

Prawda! prawda! więc to ty? i tyżeś to, Jacku Soplico? pod kapturem? żyłeś po żebracku!

Ty, którego pamiętam, gdy zdrowy, rumiany, Piękny szlachcic, gdy tobie pochlebiały pany,

Gdy za tobą kobiety szalały! Wąsalu!

Nie tak to dawno! takeś zestarzał się z żalu!

Jakżem ciebie nie poznał po owym wystrzale, Kiedyś tak do niedźwiedzia trafił doskonale?

Bo nad ciebie nie miała strzelca Litwa nasza, Byłeś także po Maćku pierwszy do pałasza!

Prawda! o tobie niegdyś śpiewały szlachcianki:

„Oto Jacek wąs kreci, trzęsą się zaścianki, A komu na swym wąsie węzełek zawiąże, Ten zadrży, choćby to był sam Radziwiłł książę”.

Zawiązałeś ty węzeł i mojemu Panu!

Nieszczęśniku! i tyżeś? do takiego stanu?

Jacek Wąsal kwestarzem! wielkie sądy Boże!

I teraz! ha! bezkarnie ujść tobie nie może, Przysiągłem: kto Horeszków krwi kroplę wysączył…»

Tymczasem Ksiądz na łożu usiadł i tak kończył:

«Jeździłem koło zamku; ile biesów w głowie I w sercu miałem, kto ich imiona wypowie!

Stolnik! zabija dziecię własne, mnie już zabił, Zniszczył! – Jadę pod bramę, szatan mię tam wabił.

Patrz, jak on hula! co dzień w zamku pijatyka, Ile świec w oknach, jaka brzmi w salach muzyka!

I ten zamek na łysą głowę mu nie runie! – Pomyśl o zemście, to wnet szatan broń podsunie.

Ledwiem pomyślił, szatan nasyła Moskali.

Stałem patrząc; wiesz, jak wasz zamek szturmowali.

Bo fałsz, żebym był w jakiej z Moskalami zmowie.

[...]

Broniliście się, ty wiesz, dzielnie i przytomnie, Zdziwiłem się; Moskale padali wkoło mnie, Bydlęta, źle strzelają! – na widok ich klęski Złość mię znowu porwała. – Ten Stolnik zwycięski!

I tak-że mu na świecie wszystko się powodzi?

I z tej strasznej napaści z tryumfem wychodzi?

Odjeżdżałem ze wstydem – właśnie był poranek, Wtem ujrzałem, poznałem: wystąpił na ganek

I brylantową szpinką ku słońcu migotał, I wąs pokręcał dumnie, i wzrok dumny miotał, I zdało mi się, że mnie szczególniej urągał, Że mnie poznał i ku mnie rękę t a k wyciągał,

Szydząc i grożąc. – Chwytam karabin Moskala, Ledwiem przyłożył, prawie nie mierzył – wypala!

Wiesz!

Przeklęta broń ognista! kto mieczem zabija, Musi składać się, natrzeć, odbija, wywija, Może rozbroić wroga, miecz w pół drogi wstrzymać;

Ale ta broń ognista, dosyć zamek imać, Chwila, jedna iskierka…

Czyż uciekałem, kiedyś mierzył do mnie z góry?

Utkwiłem oczy we dwie twojej broni rury, Rozpacz, jakiś żal dziwny do ziemi mnie przybił!

Czemuż? ach, mój Gerwazy, czemuś wtenczas chybił?

Łaskę byś zrobił! Widać, za pokutę grzechu Trzeba było…»

Tu znowu brakło mu oddechu.

«Bóg widzi, rzecze Klucznik, szczerze trafić chciałem!

Ileż ty krwi wylałeś twoim jednym strzałem, Ileż klęsk spadło na nas i na twą rodzinę, A wszystko to przez Waszą, Panie Jacku, winę!

A wszakże gdy dziś jegry Hrabię na cel wzięli, Ostatniego z Horeszków, chociaż po kądzieli, Tyś go zasłonił, i gdy Moskal do mnie palił, Tyś mię rzucił o ziemię, tak nas dwóch ocalił.

Jeśli prawda, że jesteś księdzem zakonnikiem, Jużci sukienka broni cię przed Scyzorykiem.

Bądź zdrów, więcej na Waszym nie postanę progu, Z nami kwita – zostawmy resztę Panu Bogu».

Jacek rękę wyciągnął – cofnął się Gerwazy:

«Nie mogę, rzekł, bez mego szlachectwa obrazy Dotykać rękę takim morderstwem skrwawioną Z prywatnej zemsty, nie zaś pro publico bono».

[...]

Bardziej niźli z miłości, może z głupiej pychy Zabiłem; więc pokora, wszedłem między mnichy, Ja, niegdyś dumny z rodu, ja, com był junakiem, Spuściłem głowę, kwestarz, zwałem się Robakiem,

Że jako robak w prochu…

Zły przykład dla Ojczyzny, zachętę do zdrady Trzeba było okupić dobrymi przykłady,

Krwią, poświęceniem się…

Biłem się za kraj; gdzie? jak? zmilczę; nie dla chwały

Ziemskiej biegłem tylekroć na miecze, na strzały.

Milej sobie wspominam nie dzieła waleczne I głośne, ale czyny ciche, użyteczne,

I cierpienia, których nikt…

(17)

Może i teraz, kto wie? możem znowu zgrzeszył!

Możem nad rozkaz wodzów powstanie przyśpieszył!

Ta myśl, że dóm Sopliców pierwszy się uzbroi, Że pierwszą Pogoń w Litwie zatkną krewni moi!…

Ta myśl… zdaje się czysta…

Chciałeś zemsty? masz! boś ty był narzędziem kary Bożej! twoim Bóg mieczem rozciął me zamiary.

Tyś wątek spisku, tyle lat snowany, splątał!

Cel wielki, który całe życie me zaprzątał, Ostatnie moje ziemskie uczucie na świecie, Którem tulił, hodował jak najmilsze dziecię, Tyś zabił w oczach ojca, a jam ci przebaczył!

Ty!…»

«Oby tylko równie Bóg przebaczyć raczył, Przerwał Klucznik; jeżeli masz przyjąć wijatyk,

Księże Jacku, toć ja nie luter, nie syzmatyk!

Kto umierającego smuci, wiem, że grzeszy.

Powiem tobie coś, pewnie to ciebie pocieszy.

Kiedy nieboszczyk Pan mój upadał zraniony, A ja, klęcząc nad jego piersią pochylony I miecz maczając w ranę, zemstę zaprzysiągnął, Pan głowę wstrząsnął, rękę ku bramie wyciągnął W stronę, gdzie stałeś, i krzyż w powietrzu

naznaczył;

Mówić nie mógł, lecz dał znak, że zbójcy przebaczył.

Ja też pojąłem, ale tak się z gniewu wściekłem, Że o tym krzyżu nigdy i słowa nie rzekłem».

[...]

Właśnie już noc schodziła i przez niebo mleczne, Różowe, biegą pierwsze promyki słoneczne, Wpadły przez szyby jako strzały brylantowe,

Odbiły się na łożu o chorego głowę I ubrały mu złotem oblicze i skronie, Że błyszczał jako święty w ognistej koronie.

bohater romantyczny

rehabili- tacja

wady narodowe

rehabili- tacjapycha

"hybris"

Na podstawie spowiedzi Jacka Soplicy możesz rozważyć cechy bohatera romantycznego oraz udowodnić, że całe polskie

społeczeństwo emigracyjne powinno przyjąć cichą postawę pokornych

sług bożych, aby dostąpić odkupienia i wolności ojczyzny.

(18)

O tymże dumać na paryskim bruku, Przynosząc z miasta uszy pełne stuku,

Przeklęstw i kłamstwa, niewczesnych zamiarów,

Zapóźnych żalów, potępieńczych swarów?…

Biada nam zbiegi, żeśmy w czas morowy Lękliwe nieśli za granicę głowy!

Bo gdzie stąpili, szła przed nami trwoga, W każdym sąsiedzie znajdowali wroga;

Aż nas objęto w ciasny krąg łańcucha, I każą oddać co najprędzej ducha.

A gdy na żale ten świat nie ma ucha, Gdy ich co chwila nowina przeraża, Bijąca z Polski jako dzwon smętarza, Gdy im prędkiego zgonu życzą straże, Wrogi ich wabią z dala jak grabarze, Gdy w niebie nawet nadziei nie widzą…

Nie dziw, że ludzi, świat, siebie ohydzą, Że utraciwszy rozum w mękach długich, Plwają na siebie i źrą jedni drugich!

Chciałem pominąć, ptak małego lotu, Pominąć strefy ulewy i grzmotu, I szukać tylko cienia i pogody:

Wieki dzieciństwa, domowe zagrody…

Jedyne szczęście: kto w szarej godzinie, Z kilką przyjaciół siadłszy przy kominie,

Drzwi od Europy zamykał hałasów, Wyrwał się myślą do szczęśliwszych czasów,

I dumał, marzył o swojej krainie…

Ale o krwi tej, co się świeżo lała, O łzach, którymi płynie Polska cała, O sławie, która jeszcze nie przebrzmiała:

O nich pomyśleć nie mieliśmy duszy!…

Bo naród bywa na takiej katuszy, Że, kiedy zwróci wzrok ku jego męce,

Nawet Odwaga załamuje ręce.

Te pokolenia żałobami czarne, Powietrze tylą klątwami ciężarne, Tam myśl nie śmiała swoich zwrócić lotów,

W sferę okropną nawet ptakom grzmotów.

O Matko Polsko! Ty tak świeżo w grobie Złożona… Nie masz sił mówić o tobie!

Ach, czyjeż usta śmią pochlebiać sobie, Że znajdą dzisiaj to czarowne słowo,

Które rozczuli rozpacz marmurową, Które z serc wieko podejmie kamienne,

Rozwiąże oczy, tylą łez brzemienne I sprawia, że łza przystygła wypłynie, Nim się te usta znajdą, wiek przeminie.

Kiedyś… gdy zemsty lwie przehuczą ryki, Przebrzmi głos trąby, przełamią się szyki,

Gdy orły nasze lotem błyskawicy Spadną u dawnej Chrobrego granicy, Ciał się najedzą, krwią całe opłyną, I skrzydła wreszcie na spoczynek zwiną;

Gdy wróg ostatni wyda krzyk boleści, Umilknie, światu swobodę obwieści — Wtenczas — dębowym liściem uwieńczeni,

Rzuciwszy miecze, siędą rozbrojeni Rycerze nasi, zechcą słuchać o przeszłości!

Wtenczas zapłaczą nad ojców losami, I wtenczas łza ta ich lica nie splami.

Dziś dla nas, w świecie nieproszonych gości,

W całej przeszłości i w całej przyszłości, Jedna już tylko dziś kraina taka, W której jest trochę szczęścia dla Polaka:

Kraj lat dziecinnych! On zawsze zostanie Święty i czysty jak pierwsze kochanie,

Niezaburzony błędów przypomnieniem, Niepodkopany nadziei złudzeniem, Ani zmieniony wypadków strumieniem.

Te kraje rad bym myślami powitał, Gdziem rzadko płakał, a nigdy nie zgrzytał:

Kraje dzieciństwa, gdzie człowiek po świecie Biegł jak po łące, a znał tylko kwiecie

Miłe i piękne, jadowite rzucił, Ku pożytecznym oka nie odwrócił.

Ten kraj szczęśliwy, ubogi i ciasny, Jak świat jest boży, tak on był nasz własny!

Jakże tam wszystko do nas należało, Jak pomnim wszystko, co nas otaczało:

Od lipy, która koroną wspaniałą Całej wsi dzieciom użyczała cienia, Aż do każdego strumienia, kamienia, Jak każdy kącik ziemi był znajomy Aż po granicę — po sąsiadów domy.

A jeśli czasem i Moskal się zjawił, Tyle nam tylko pamiątki zostawił, Że był w błyszczącym i pięknym mundurze:

Bo węża tylko znaliśmy po skórze.

I tylko krajów tych obywatele Jedni zostali wierni przyjaciele, Jedni dotychczas sprzymierzeńcy pewni!

Bo któż tam mieszkał? Matka, bracia, krewni, Sąsiedzi dobrzy!… Kogo z nich ubyło,

Jakże tam o nim czule się mówiło!

Ile pamiątek, jaka żałość długa, Tam, gdzie do pana przywiązańszy sługa Niż w innych krajach małżonka do męża;

Gdzie żołnierz dłużej żałuje oręża Niż tu syn ojca; po psie płaczą szczerze

I dłużej niż tu lud po bohaterze.

Epilog

(19)

I przyjaciele wtenczas pomogli rozmowie.

I do pieśni rzucali mi słowo po słowie:

Jak bajeczne żurawie, na dzikim ostrowie, Nad zaklętym pałacem przelatując wiosną, I słysząc zaklętego chłopca skargę głośną,

Każdy ptak chłopcu jedno pióro rzucił:

On zrobił skrzydła i do swoich wrócił…

O, gdybym kiedyś dożył tej pociechy, Żeby te księgi zbłądziły pod strzechy;

Żeby wieśniaczki kręcąc kołowrotki, Gdy odśpiewają ulubione zwrotki O tej dziewczynie, co tak grać lubiła,

Że przy skrzypeczkach gąski pogubiła, O tej sierocie, co piękna jak zorze, Zaganiać ptastwo szła w wieczornej porze:

Gdyby też wzięły wieśniaczki do ręki Te księgi proste jako ich piosenki!…

Tak za dni moich przy wiejskiej zabawie, Czytano nieraz pod lipą na trawie Pieśń o Justynie, powieść o Wiesławie;

A przy stoliku drewnianym pan włodarz Albo ekonom, lub nawet gospodarz, Nie bronił czytać i sam słuchać raczył, I młodszym rzeczy trudniejsze tłumaczył,

Chwalił piękności, a błędom wybaczył.

I zazdrościła młodzież wieszczów sławie, Która tam dotąd brzmi w lasach i w polu,

I którym droższy niż laur Kapitolu, Wianek rękami wieśniaczki usnuty Z modrych bławatków i zielonej ruty…

geneza eposu

motyw poety

Epilog to fragment, w którym narrator-poeta tłumaczy swoje motywacje napisania historii. Tekst zawiera motyw poety i poezji i

wskazuje na rolę poezji, jaką powinna spełniać literatura. Z ową funkcję - jednoczącą siłę - będą walczyć poeci młodopolscy hasłem

"sztuka dla sztuki" propagując brak idei w sztuce.

(20)

Funkcje obrazów przyrody w utworach literackich. Omów zagadnienie na podstawie

"Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Obraz dworu szlacheckiego w literaturze. Omów zagadnienie na podstawie "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Znaczenie kraju dzieciństwa dla człowieka. Omów zagadnienie na podstawie "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Motyw tęsknoty za ojczyzną. Omów zagadnienie na podstawie "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Zwyczaje i obyczaje szlacheckie w kulturze polskiej. Omów zagadnienie na podstawie "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Rola tradycji patriotycznych. Omów zagadnienie na podstawie "Pana Tadeusza"

Adama Mickiewicza. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Literackie portrety polskiej szlachty. Omów zagadnienie na podstawie "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Czy szlachetnymi uczynkami można odkupić ciężką winę? Omów zagadnienie na podstawie "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Motyw przemiany bohatera. Omów zagadnienie na podstawie "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Emigracja jako doświadczenie Polaków. Omów zagadnienie na podstawie "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst

pytania na maturę ustną

Pan Tadeusz

(21)

Funkcje obrazów przyrody w utworach literackich. Omów zagadnienie na podstawie "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza. W swojej odpowiedzi

uwzględnij również wybrany kontekst.

Przyroda, której opisy pojawiają się na kartach literatury była uwieczniana w różnych celach. W epoce romantyzmu związek literatury z pejzażem był istotny i popularny. Opisy gwałtownie przemawiającej przyrody tj. opisy burz, deszczu, nocy czy orientalnego krajobrazu służyły ukazaniu tzw. pejzażu wewnętrznego czyli stanów i odczuć bohatera literackiego. W twórczości naszego wieszcza narodowego - Adama Mickiewicza przyroda pojawia się we wczesnej, jak i dojrzałej poezji. Inne niż wskazane na wstępie funkcje obrazów przyrody umieszcza Mickiewicz w swojej epopei narodowej pt. "Pan Tadeusz". Obrazy litewskiego krajobrazu z początków wieku XIX wiązały się z mitem kompensacyjnym, czyli dostarczaniem czytelnikowi na kartach utworu wzniosłego, wyidealizowanego świata. Taka funkcja była podyktowana celem, jaki stawiał sobie dojrzały Mickiewicz, mianowicie - zjednoczenia skłóconej polskiej emigracji w Paryżu.

Miejscem akcji "Pana Tadeusza" jest Litwa lat 1811 i 1812. Okres ten wybrał poeta nieprzypadkowo. Z jednej strony chciał zawrzeć opis swej małej ojczyzny lat dziecinnych, z drugiej zaś ukazać obyczajowość, mentalność i tradycje narodowe, które jednoczyły szlachtę, a w latach 30. XIX wieku są już nieobecne.

Przedstawione w epopei obrazy przyrody - typowe zresztą dla tego gatunku - zostają ukazane jako arkadyjskie. Litwa to miejsce, w którym nie brak zwierzyny łownej, dzięki czemu pomaga ona człowiekowi ofiarowując swoje dary potrzebującemu człowiekowi. Co ważne przedstawiona w "Panu Tadeuszu" szlachta podchodzi do puszczy z szacunkiem, nie zapuszcza się do matecznika, który jest miejscem przeznaczonym tylko dla zwierząt. Mickiewicz ukazuje więc harmonię życia człowieka i natury, co wiąże się z koncepcją poczciwego życia wiejskiego, opisywaną już w renesansie przez Jana Kochanowskiego. Sam Mickiewicz robi w eposie aluzje do fraszki "Na Lipę" opisują drzewa litewskiej puszczy i podkreślając jej walory. Porównanie z czarnoleską lipą służ także ukazaniu arkadyjskiego charakteru kraju lat dziecinnych.

Ale litewska puszcza to nie jedyne obrazy przyrody ukazane w "Panu Tadeuszu"

warto zwrócić uwagę na rozpoczynającą epopeję Inwokację (element typowy dla tego gatunku). Rozbudowana apostrofa do Litwy wraz z pięknem krajobrazu, pełnym kwiatów, zapachów i kolorów rodzi skojarzenia z Arkadią - mitologiczną krainą wiecznej szczęśliwości. Poeta sakralizuje w ten sposób swą ojczyznę. Jest to dla niego miejsce wyjątkowe i święte - wszak w dzieciństwie został nawet uzdrowiony.

Warto także powiedzieć o klamrze kompozycyjnej dzieła, czyli rozpoczynającym go wschodem i kończącym zachodem słońca. Pojawia się ich z resztą w epopei kilka.

Mają one funkcję symboliczną - wyznaczają dzień pracy szlachty ziemiańskiej, a także równości człowieka wobec Boga. jest to kolejny przykład jedności człowieka z naturą i dzięki temu także harmonijnych stosunków z Bogiem. Dzięki tej jedności i harmonii ludzie są ostrzegani przed wojną, także przy użyci znaków natury - komety.

Wyidealizowany obraz obfitej i pięknej przyrody w "Panu Tadeuszu" służył wywołaniu we współczesnym Mickiewiczowi czytelnikowi uczuć nostalgii i patriotyzmu. Po okresach niepowodzeń i kłótni polskich stronnictw w Paryżu kojący obraz lat dziecinnych i typowo polskiego (litewskiego) krajobrazu miały nieść utęsknione dusze emigrantów do ukochanej ojczyzny, która wciąż czekała na podjęcie działań narodowowyzwoleńczych.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Proszę sobie wyobrazić, że Budapeszt drogą radiową – bo mają też taki pofałdowany teren - i tam są zbiorniki wody na wzgórzu Gellerta, woda spływa tam magistralą w

Nauczyciel mówi, że podstawą dobrych relacji jest komunikowanie się i proponuje ćwiczenie – szukamy wyrazów bliskoznacznych do czasownika.

Potrafię obliczyć odległość rzeczywistą Potrafię wskazać obiekty na mapie Umiem posługiwać się kompasem. (wyznaczyć kierunek północny

 rozwiązywać zadania, stosując wzory na n-ty wyraz i sumę n początkowych wyrazów ciągu arytmetycznego i ciągu geometrycznego, również umieszczone w kontekście praktycznym;..

Modelując czas przeżycia możemy mieć dwa cele — opisanie jego pod- stawowego rozkładu oraz scharakteryzowanie, jak ów rozkład zmienia się jako funkcja zmiennychniezależnych..

- wiem, na jakie pytania odpowiadają poszczególne części mowy. Zapoznaj się z NOWYMI

Jeśli chcesz się podzielić swoją opinią, to napisz mi i wyślij ją na adres jerzysowa.jr@gmail.com Nie jest to jednak obowiązkowe. KONSULTACJE: Jeśli chcesz porozmawiać na

Do spółki administrującej portalem należy przesłać pismo sta- nowiące sprzeciw wobec przetwarzania danych osobowych, którego wzór można pobrać na stronie internetowej izby..