• Nie Znaleziono Wyników

Wolność Boga według Tertuliana : uwagi literackie

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wolność Boga według Tertuliana : uwagi literackie"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Bial., D roh., Łom. 16(1998)

WOLNOŚĆ BOGA WEDŁUG TERTULIANA.

UWAGI LITERACKIE

T re ść : 1. W o ln o ś ć B o g a ; 2. D o m in u s , D o m in a to r, D e u s O m n ip o te n s ; 3. D o b ro ć B o g a w re la c ji d o J e g o w o ln o ś c i; 4. L ib e ra re , lib e ra to r; 5. W o la B o ż a .

Jest rzeczą niem ożliw ą zrozum ieć pojęcie w olności u Tertuliana bez konieczności rozw ażenia w olności Tego, który zaw sze znajduje się u źródeł m yśli tegoż autora chrześcijańskiego z III w ieku; człowiek pocho­ dzi od Boga i każdy w ysiłek zm ierzający do opisania istnienia człowieka i św iata w kategoriach w yłącznie filozoficznych lub w p o rząd k u n a tu ­ ralnym , w którym pom ijałoby się istnienie N ajw yższego Bytu, do które­ go prow ad zi poznanie samej natury, skazany jest na niepow odzenie. Al­ bow iem filozofia nie jest w stanie opisać całej p ra w d y o człow ieku i świecie. Z tego też w zględu Tertulian tw ierdzi, że tylko objaw ienie jest w stanie dać n a p ra w d ę w yczerpującą o d p o w ied ź n a p y ta n ia człow ie­ ka; to jed nak nie oznacza całkow itego odrzucenia filozofii p rzez Tertu­ liana (choć często się go o to w przeszłości posądzało), lecz raczej ogra­ niczenie m etodologiczne jej zad ań .1 A frykańczyk w sw oim p o szu k iw a­ n iu pełnej p raw d y o człow ieku, świecie i Bogu stosuje b ard zo szeroko diałektykę idąc oczywiście za przyk ład am i eklektyzm u rzym skiego, ko­ rzystając ze w szystkich źródeł, które m ogą posłużyć do konstrukcji ca­ łościowej wizji świata zgodnej z O bjawieniem. W edług Tertuliana nie ist­ nieje inna rzeczywistość jak tylko ta z p rzem ożną obecnością Boga. N ie istnieje rów nież dla niego inna antropologia w olności, jak tylko teolo­ giczna. Dla opisania w olności Boga używ a Tertulian tytu łów sto so w a­ nych do N iego, które ro zpow szechnione były ju ż w literatu rze jude- ochrześcijańskiej2 i za jej pośrednictw em zostały przejęte p rzez apologe­ tów greckich II w ieku i b ard zo często zastosow ane rów nież do C hrystu-1 A. M a r a s t o n i , G nosi cristiana e tradizione occidentale, in: Tenże, Q. S. F. Tertulliani

Adversus Valentinianos, Padova 1971, ss. 38s.

2 Por. J. D a n i é 1 o u , La teologia del giudeocristianesimo, tł. wl., Bologna 1974, ss. 253-286.

(3)

sa. W ystarczyłoby tylko skupić się na tych, które najlepiej w y rażają p ra w d ę o w olności Stw órcy i posiadają d łu g ą tradycję językow ą. Jed ­ nakże w art podkreślenia jest fakt, iż oprócz tytułów w y w odzących się przew ażn ie ze Starego Testam entu A frykańczyk uży w a jeszcze innych term inów , które podkreślają b a rd zo w y raźn ie asp tek t w olności Boga, należą do nich: liberare, potestas, liberator, voluntas Dei etc. W tym arty k u ­ le chcielibyśm y przeanalizow ać od strony literackiej niektóre z nich.

1. W olność Boga

Jeśli w sto su n k u d o człow ieka p o d staw o w y m znaczeniem w o ln o ­ ści jest "p rzy n ależn o ść d o tej samej ro d zin y lub d o tego sam ego p le ­ m ien ia3" oraz "m ożliw ość d y sp o n o w a n ia sobą sam y m niezależn ie od w oli inn y ch" w różn y ch sytuacjach życia społecznego, w o d n iesien iu do Boga w olność przyb iera asp ek t absolutnej niezależności - w obrębie Jego w łasnej n atu ry - w stw o rzen iu i za rz ąd zan iu św iatem .

Tertulian nie ograniczył się w yłącznie d o analizy p ro b lem u w o ln o ­ ści w św ietle interpretacji naturalistycznych, lecz poczynił znaczny p o ­ stęp, odw ołując się w jakiejś m ierze d o literackiej tradycji staro ży tn y ch Greków, tw ierdząc, iż jedynie Bóg jest n a p ra w d ę w olny. A frykańczyk nie akceptuje natom iast teorii, b ard zo p o p u larn eg o w gnostyckim śro ­ d o w isk u sta ro ży tn y ch chrześcijan, P lato n a,4 której za sa d y tak ie jak preegzystencja m aterii, oraz p o g ląd , iż Bóg m iałby raczej u p o rz ą d k o ­ w ać odw iecznnie istniejącą m aterię aktem swojej w oli, zostały przejęte p rz e z H erm o g en esa.5 W ten sposób Bóg b y łby tylko " d e k o ra to re m " 3 E. B e n v e n i s t e , Vocabolario delle istituzioni indoeuropee, 1 : Economia, parentela, so-

cietr, t). wl., Torino 1976, s. 247.

4 K oncepcja sem ikreacjonizm u Platona zostala przedstaw iona w Tim. ЗО, В; 34, A. Por. K om en­ tarz G. R e а 1 e ,, Platone: Tim eo, M ilano 1994, ss. 28-29.

5 Punktem w yjścia w rozum ow aniu Herm ogenesa jest: Bóg stworzył św iat de sem etipso... cunc­ ta aut de nihilo aut de aliquo. Analizując dokładnie w szystkie te m ożliw ości doszedł do w nio­ sku, że Bóg stworzy! św iat z materii, która je st neque nata neque fatta пес initium habens om nino nec finem . Bóg nie mógł stworzyć świata de sem etipso albow iem w szystkto to, co zostało przez niego stw orzone byłoby częścią Jego sam ego i Bóg jednocześnie byłby przyczy­ ną spraw czą i osiągniętym skutkiem , z tego rów nież pow'odu musiałby być w idzialny i zm ien­ ny. A to właśnie musiałoby zaprzeczyć Jego wiecznej niezm ienności i Jego niezlożoności (sim ­ plicitas). W edług H erm ogenesa Bóg rów nież nie mógł stw orzyć rów nież w szechśw iata z ni­ czego, albow iem jeśli Bóg jest doskonały i dobry nie może stw orzyć rzezy, które rów nież nie byłyby doskonałe, nie może też stworzyć zła, które więc pochodzi od materii, która je st ze­ w nętrzna i niezależna w stosunku do Niego, jednocześnie uw arunkow uje Jego działanie i pro­ w okuje istnienie zła. Por. E. R a v i g n a n i , La creazione n e ll’A dversus H erm ogenem di Tertulliano, Rom a 1963, ss.- 31-39. A. Q u a c q u a r e l l i , Ľ A dversus H erm ogenem di Ter­ tulliano, RSF 5 (1952), ss. 61-69.

(4)

św iata, a nie fak ty czny m stw ó rcą.6 Jeżeli zaś Bóg p o rząd k u je jed y n ie to, co już istnieje, nie m oże w ięc posiadać w olności absolutnej, p o n ie­ w aż byłby ograniczony lub u w aru n k o w a n y preegzystencją m aterii. Ist­ nienie m aterii natom iast nie stanow i jakiejś konieczności, lecz jest w y ­ nikiem suw erennej w oli Boga. Tertulian podkreśla, że libertas, non ne­

cessitas, Deo competit.7 Bóg jest w o ln y od jakiejkolw iek konieczności i jest w stanie stw orzyć w szystko co istnieje; nie m oże być u w a ru n k o ­ w an y ani m a terią ani niem ożliw ością stw o rzen ia czegokolw iek, alb o ­ w iem jest w szechm ocny. I w łaśnie w szechm oc znajduje się - w e d łu g A frykańczyka - u p o d sta w Jego absolutnej w olności.8

Tak jak d la u z a sad n ien ia w olności człow ieka T ertulian o d w o łu je się do tekstu R dz 1, 28, rów nież w olność Boga objaw ia się w ed łu g tego p isarza już od sam ego po czątk u , co jest łatw o z au w aża ln e czytając uw ażnie pierw sze w iersze tejże księgi, które m ów ią o stw o rzen iu św ia­ ta. Interpretuje, więc, w yrażenie in principio w k luczu substancjalnym , tak jak czynili to teologow ie heterodoksyjni, lecz w id zi w ty m w y raże­ n iu zw ierzch no ść i m oc Stw órcy, d o b rze w ied ząc, że w ję zy k u grec­ kim en arche m oże p osiad ać d w a znaczenia: nie tylko ordinatium lecz także potestatiuum . In principio - w e d łu g Tertuliana - nie m oże zostać zastoso w an e w o d n iesieniu do m aterii, p o n iew aż p o w in n o się w ty m p rz y p a d k u użyć w yrażen ia ex principio. To je d n ak g o tó w jest p rzyjąć fakt, iż p rz e d stw o rzen iem św iata Bóg zro d ził m ą d ro ść (sophia dei) і jest gotów zastosow ać in principio d o m ąd ro ści.9 Bóg ze w z g lę d u na sw oją ak tyw ność stw arzającą, słusznie m oże b y ć n azy w an y auctor

universistatis, poniew aż Jego auctoritas polega na fakcie iż w łaśnie O n jest, solus et prim us et auctor et dominus om nium .10 Auctoritas w o dniesie­ n iu do Boga sy n tety zu je nie tylko sem an ty k ę O bjaw ienia d o ty czącą w ła d z y i rz ą d z e n ia ,11 lecz tak że Jego w olę i Jego n ie sk ręp o w an ą n i­ czym w olność. W olność Boga była, więc, od sam ego początk u i w y ra ­ żała się w Jego pełnej su w eren no ści w sto su n k u do ak tu stw o rzan ia jak i w szystkiego co zostało p rzezeń stw orzone.

6 Y. S p i t e r i s , La vita cristiana esperienza della libertà. N ella tradizione del cristianesim o orientale, Bologna 1993, ss. 45n.

7 A dv.H erm ., 16, 2 ; C C L l , s . 410.

s De Carne., 3, 1 ; CCL 2, s. 875: D eo nihil im possibile est nisi quod non vult. A n ergo noluerit nasci - quia si voluit, et po tu it et natus est - consideremus...

9 Adv. Herm., 18, 3 - 20, 2; CCL 1, ss. 411-414. J. D a n i é 1 o u , Le origini del cristianesim o latino, tl. wl., Bologna 1991, ss. 344-345.

10 Adv. Marc., 1 ,1 1 ,5 ; CCL 1, s. 452.

11 T. G. R i n g , A uctoritas bei Tertullian, Cyprian und Am brosius, W ürzburg 1975, ss. 58-60; P. A. G r a m a g l i a , Tertulliano: Il m atrim onio nel cristianesim o preniceno. A d uxorem- D e exhortatione castitatis-D e monogamia, Roma 1988, ss. 386-389.

(5)

W yjaśniając sw oją koncepcję bó stw a A frykańczyk tw ierdzi: de li­

centia passivitatis libertas approbetur, de libertate dominatio, de dominatio­ ne divinitas intellegatur.12 N ie istnieje, w ięc, pojęcie bó stw a bez b a rd z o w ażn eg o a try b u tu jak im jest dom inacja, k tó ra w y d aje się być ściśle zw iąz an a z w olnością. Tylko Bóg, k tó ry jest n a p ra w d ę w olny, m oże być p a n e m w szechśw iata.

2. D o m in u s, D om in ato r, D eu s O m n ip o ten s

W olność Boga m o ż n a w y p ro w a d z ić nie ty lk o z w yżej p rz e d s ta ­ w ion ego polem iczn ego w sto su n k u do H erm o gen esa ro zu m o w an ia, lecz także, a n aw et p rze d e w szystkim , z tytułów , które Tertulian n a d a ­ je Bogu. W edług niego Bóg jest Deus verus, Deus Sum m us, Dom inus, auc­

tor naturae i Deus omnipotens.13 Te w szystkie tytuły przyczyniają się do określenia pojęcia nieograniczonej potęgi Jego boskiej n atury. D om inus jako b y t jedy ny w sw oim rodzaju, doskonały, niezm ierzony, n ie sk o ń ­ czony, niew id zialny , n iezniszczalny, niezłożony, w ieczn y i n ie zm ie n ­ n y 14 nie m oże być p o d p o rz ą d k o w a n y ża d n e m u p ra w u , k tó re sam przecież u stano w ił i nie m oże istnieć nic, co m ogłoby być rów ne Temu, k tó ry jest P an em w szy stk ieg o, Bóg nie m oże być zd ete rm in o w a n y czym kolw iek. Jest niezależny, suw erenny, w olny i w szystkie rzeczy w N im znajdują swój początek.

W czasach Tertuliana tem in dom inus ju ż po trzeb ow ał ró ż n o ro d ­ nych specyfikacji takich jak: dominus salutis,15 dominus rerum ,16 dominus

naturae}7 dominus om nium,18 dominus universitatis19 albo też dominus

vir-12 A d nat. 2, 5, 15; CCL 1, ss. 49-50.

13 Cf. Adv. Marc. 1, 3, 2; CCL 1, s. 293: quantum humana condicio de deo definire potest, id definio quod et om nium conscientia agnoscet: deum summum, esse magnum in aeternitate constitutum , innatum, infectum, sine initio, sine fin e, - hunc enim statum aeternitati cen sen ­ dum, quae sum mum m agnum efficiat, dum hoc est Deo ipsa - atque ita et cetera, ut sit Deus sum m um magnum et fo rm a et ratione et vi et potestate. Pojęcie Boga w Piśm ie św iętym zosta­ lo przeanalizow ane przez H. K l e i n k n e c h t - G. Q u e l l - E. S t a u f f e r - K. G. K u h n , qeo? , TW NT, 3, ss. 65-120.

14 Term inologię zastosow aną przez T ertuliana w odniesieniu do B oga przestudiow ał R. B R A U N , Deus Christianorum. Recherches sur le vocabulaire doctrinal de Tertullien, Paris 1977, ss. 29-89. 15 A d Uxor., 1 ,7 , 1; C CL 1, s. 381. 16 Apol., 48, 10; CCL 1, s. 167. 17 De Cor., 5, 1; CCL 2, s. 1045. 18 De fu g a ., 3, 2; CCL 2, s. 1139. 19 Adv. Prax., 1 1 ,3 ; CCL 2, s. 1171.

(6)

tu tu m (Sabaoth).20 Tertulian co p ra w d a deklarow ał, że jest gotów n a z y ­ w ać C esarza panem , lecz tylko w ed łu g tzw. mos comm unis,21 a nie w e­ d łu g tego co usiłow ała narzu cić m ieszkańcom Im p eriu m p ro p a g a n d a cesarska. Tym co w skazuje na zasto so w an ie d w ó ch ró żn y ch zn aczeń term inu dom inus: najpierw w o d niesieniu do Boga jako P ana w szech ­ św iata - oraz jako "p an " w znaczeniu pow szechnie u ży w an y m , jest to znaczenie, które w łaśnie w śro d ow isk u nie tylko afryk ań sk im było w co d zien n y m użyciu dla oznaczenia szacu n k u dla osób posiad ający ch jakąś w yjątkow ą pozycję p ra w n ą lub jako zw yczajna form a grzeczn o ­ ściowa. Taka rezerw a poczyniona p rzez A frykańczyka oznacza p ro sty fakt, że w Kościele ty tu ł dom inus był zare zerw o w an y p rz e d e w sz y st­ kim dla Boga.

Tytuł dom inus w zasto so w an iu d o Boga jest zak o rz en io n y w Pi­ śm ie św iętym a także należy zw ócić uw agę n a fakt, że i religie p o g a ń ­ skie b a rd z o chętnie n a d a w a ły tak brzm iący ty tu ł sw oim b ó stw o m .22 Użycie ty tułu dominus w odniesieniu do Boga w śro d o w isk u chrześci­ jańskim języka łacińskiego z pew nością m a swoje u zasad n ien ie w tra ­ dycjach lingw istycznych tak hebrajskich jak i greckich. Dom inus w śro­ do w isk u łacińskim w ydaje się być p rzek ład em greckiego ku?rioj, który został zasto so w an y p rzez LXX, i ten p rzek ład w łaśn ie za p om ocą ta­ kiego term inu stara się o d d ać sens hebr. adon posiadającego rów n ież w

plurale m aiestaticum sufiks pierw szej osoby adonaj - "m oi p a n o w ie " - "mój p a n " - "P an " a z asto so w an y był d o Jahw e aby nie n a d u ż y w a ć p rzez częste i n ie rz ad k o n ie u zasad n io n e w y m aw ian ie Jego w łaściw e­ go Im ienia. Początkow o term in adonaj nie o pisy w ał n a tu ry Boga jako w ładcy i Pana z pełnią w ładzy, lecz był p ro sty m ty tułem honorow ym . Z biegiem jednak czasu m ożna było zaobserw ow ać przejście od użycia

adonaj jako atry b u tu Boga do oznaczenia Jego boskiej n atu ry jako Pana w szech św iata p o p rzez d o d an ie do rzeczow nika adon gen etiv u s w y ra ­ żający u n iw ersaln o ść Jego p a n o w an ia (np. Bóg n a d bogam i, P an n ad panam i itd. Por. P w t 10, 17; Ps 136, 2η).23

20 R. B r a u n , Deus Christianorum., dz. cyt., ss. 91-104 podkreśla pochodzenie łacińskiego tytułu dom inus od greckiego kyrios pojaw iającego się na kartach tłum aczenia LXX jak o prze­ kład hebrajskiego rzeczow nika Adonaj. NT użył tego term inu greckiego dla określenia bóstw a Chrystusa. R ów nież Tertulian stosuje tytuł dom inus czy to ogólnie do Boga - bez rozróżnienia osób boskich (bardzo często do Boga Ojca czy też w stosunku do C hrystusa; por. J . M o -i n g t , Théolog-ie tr-in-i ta-ire de Tertull-ien, Par-is 1966, s. 717; A. D ’ A 1 é s , Théolog-ie de Tertullien, dz. cyt., ss. 105-106.

21 A poi., 34, 1; CCL 1, s. 144.

22 W. F o e r s t e r , - G . Q u e l l , Kyrios, TWNT, 3, s. 1045. 23 E. J e η n і , Signore, in: DTAT 1, koił. 27-37.

(7)

W ję z y k u g reck im n a to m ia st sto so w a n o ró ż n e rzec zo w n ik i n a o kreślenie pojęcia p a n o w a n ia np. kyrios, pantokrator, soter etc. kyrios jest ten, k tó ry m oże d y sp o n o w a ć czym ś lu b kim ś, despotes n a to m ist to ten, który p o siad a coś lub jest w łaścicielem kogoś. W czasach N o ­ w eg o T estam entu term in kyrios w y p iera w u życiu rzeczo w n ik despo­

tes i p rz y b ie ra coraz b ard ziej zn aczenie p raw n icz e. Kyrios to ten, k tó ry jest p ra w n y m w łaścicielem , p ełn o m o cn ik iem . N ależ y zw ró cić u w a g ę na a sp e k t legalności, alb o w iem tylko w ten sp o só b m o ż em y od kryć, że w ty tu le p rz y z n a w a n y m Bogu kryje się m oc p ra w n a tzn. w ła d z a , której czło w iek m u si p rz y z n a ć o d p o w ie d n i a u to ry te t, w ie ­ d ząc d osk o n ale, że w in ie n p o d p o rz ą d k o w a ć się jej, ch ociażby d la te ­ go, że dzięki w sp o m n ia n em u w yżej a u to tery to w i b a rd z o p rzew y ższa ja k ąk o lw iek w ła d z ę u s ta n o w io n ą p rz e z czło w iek a. Ten a s p e k t jest b a rd z o w a ż n y p o n ie w a ż w p rz e c iw n y m w y p a d k u b ó stw o b y ło b y tylko ideą. „Te dwa aspekty - władza i prawo rozumiane jako jedność - sę

zw iązane z osobą, która je dzierży. Rzeczyw iście prawo i Jego odpowied­ nik, odpowiedzialność, stanow ią kategorie, które mogą być zastosow ane w yłącznie do osób''24. W arto p o d k reślić tę opinię, albow iem ty lk o w ten sp o só b m o żn a zro zu m ieć głęboki sens ty tu łu dom inus, jaki T ertu lian n ad aje Bogu. W ten sp o só b w o ln o ść Boga w sto s u n k u d o stw o rz e ń nie jest w olnością u z u rp o w a n ą , lecz p ra w o m o cn ą , p ra w o w itą , leg al­ ną. W ten sp osó b tak że i w alk a T ertuliana p rzec iw k o relig ii p o g a ń ­ skiej p rz y b ie ra in n y w y m iar: Bóg chrześcijan jest p ra w o w ity m , n ie ­ sk o ń czo n y m i n ie w id z ia ln y m P an em całego w sz e c h św ia ta i p o z a N im nie istnieje ża d e n inn y byt, któ ry m ó g łb y być z N im p o ró w n y ­ w alny , w sz y stk o in n e to stw o rzen ie, któ re m oże jed y n ie u z u rp o w a ć w ład zę. W k onsekw encji ró w n ież religia p o g a ń sk a jest ty lk o p rz e ja ­ w em lęk u p rz e d d e m o n am i, które, k o rzy stając z ig n o ran cji lu d z i, chcą p a n o w a ć n a d św iatem nie p o siad ając je d n a k ż a d n e g o p r a w n e ­ go, realnego ty tu łu d o sp raw o w a n ia boskiej w ład zy .

W edług Tertuliana Bóg jest p ra w o w ity m p a n e m W szechśw iata w łaśnie dlatego, że jest Jego Stwórcą: Substantia semper fu it cum suo no­

mine, c\uod est deus; postea domini, accedentis scilicet rei, mentio. N am ex quo esse coeperunt, in quae potestas domini ageret, ex illo per accessionem potestatis et factus et dictus est dominus, quia et pater Deus est et iudex Deus est, non tamen ideo pater et iudex semper, quia Deus semper. N am nec

(8)

pater potuit esse ante filiu m пес iudex ante delictum .25 P u n k tem w yjścia rozum ow an ia Tertuliana jest bez w ątp ien ia obserw acja faktu, że to, co istnieje niep rzerw an ie i w wieczności, nie m oże p o siad ać P ana, a w ięc rów nież gdyby m ateria - jak za P latonem p o w tarza H erm ogenes - nie została stw orzona byłaby rzeczywiście w olna (sic quoque invenio domini

nomen deo non competisse in materiam, qua libera fu erit necesse est quae originem non habendo non habuit auctorem, quod erat nem ini debens ide- oque nem ini serviens26). W ieczność Boga zaś nie m a nic w sp ólnego z rze­ kom ą w iecznością m aterią; nie m oże być tak, że i Bóg i m ateria zostały w p ra w io n e w ru ch p rz e z sam ych siebie i p o zo stają w ciągłym r u ­ ch u .27 Jest rzeczą nie do przyjęcia - w e d łu g T ertuliana - staw iać na jed n ym poziom ie zarów n o Boga jak i m aterię, lub d o p ra w d y , tw ie r­ dzić, że ona m oże sic muoveri, quomondo deo non licuit. A lbow iem totum

consortium divinitatis hoc est: libertas et aeternitas m otus. N ie m o żn a ze­ staw iać sprzeczności; g d y b y m ateria była ciągłe w ru ch u b y łab y bez w ątp ien ia czym ś boskim oraz o b d arzo n a by łaby w ru ch analogicznie w o ln y i w ieczny. W konsekw encji nie w ystarczy n aw et p o czyn ić za­ strzeżenia, że Deus composite, materia incondite m uovetur.28 P o n iew aż jed n ak Bóg jest w szechm ocny i nie m iał p o trzeb y w yk o rzy stan ia ż a d ­ nego preegzystującego tw orzyw a, aby stw orzyć w szechśw iat. Takie ro­ zu m o w an ie Tertuliana, osadzone m ocno w tekstach biblijnych, u w y p u ­ kla fakt, iż Bóg posiada w olność działania tak w o d n iesieniu do stw o ­ rzeń jak i w odniesieniu do dziejów ludzkich.29

Tak więc tytuł dominus należy do Boga, lecz tylko od m o m en tu stw o­ rzenia świata, albow iem w tym m om encie Bóg stał się rzeczyw istym p a ­ nem w szystkiego, co sam z własnej woli stw orzył.30 Bóg jest p an em (do­

m inus), p o n ie w aż m oże w sposób niesk rępo w an y u ży w ać w sto su n k u do w szystkiego, co istnieje, sw ojego fu n d am en taln eg o a try b u tu jakim

25 Adv. Herm., 3, 3; CCL 1, s. 399. 26 Adv. Herm., 3, 8; CCL 1, s. 400.

27 Adv. Herm., 42, 2-3; CCL 1, s. 432. K oncepcja w iecznego ruchu stanow i część doktryny neoplatoników. Por. H. W a s z i n к , O bservations on Tertidlian’s Treatise against H erm o­ genes, VC 9 (1955), pp. 132-133.

2B Adv. Herm., 42, 3; CCL 1, s. 432.

29 Adv. Herm., 14, 3; CCL 1, s. 408. Por. P. A. G r a m a g l i a , Tertulliano: A. S c a p u I a , dz. cyt·., s. 178.

30 Por. De res. 14, 6; CCL 2, s. 937: Interim talis est noster, m erito iudex, quia dominus, merito dominus, quia auctor, m erito auctor, quia deus. P. S i n i s c a l c o , Ricerche sul «De resur­ rectione» di Tertulliano, dz. cyt. s. 148.

(9)

jest potestas.31 A w łaśnie ten aspekt dysponow ania w ładzą staw ia Stw ór­ cę w pozycji bezw zględnego autorytetu i podkreśla doskonale Jego w ol­ ność w odniesieniu do dw óch rzeczywistości stw orzonych.

W tym kontekście w olność człow ieka jest ogran iczo n a p o p rz e z p ra w o n a d a n e m u p rz e z Stw órcę. W zajem ne od niesien ie Boga do człow ieka jest n azn a czo n e zn am ieniem relacji d o m in u s-serv u s p o m i­ m o w yjątkow ej godności, którą p o siad a człow iek będąc przecież imago

Dei.32 W olność Boga jest doskonała, nato m iast w olność człow ieka jest tylko obrazem tej doskonałej w olności Boga, i w ydaje się rzeczą b a r­ d zo logiczną, że o b raz n ig d y nie m oże d o ró w n ać doskonałości orygi­

31 Adv. Herm., 3, 2; CCL 1, s. 399: deus substantiae ipsius nomen, id est divinitatis, dom inus vero non substantiae, sed potestatis. Adv. M arc., 1, 27, 3; CCL 1, s. 471: quem dom inum appellas negas timenum, cum hoc nomen potestatis sit, etiam timendae? A t quom odo diliges nisi timeas non diligere? Plane nec p a ter tuus est in quem com petat et am or p ro p ter p o testa ­ tem, nec p ropter disciplinam . An 37, 1 ; CCL 2, s. 828: potestas divinae voluntatis. Por. R. B r a u η , D eus Christianorum, dz. cyt., s. 111.

Również rzeczow nik potestas u Tertuliana występuje w kontekście różnych rzeczyw istości: może być zastosow any do ustaw praw nych, poniew aż są autoryzow ane przez państw o i społe­ czeństw o (A p o l., 1,3; CCL 1, s. 85), do sędziów rzym skich albow iem spraw ują w ładzę udzie­ loną im przez ustanowione przez ludzi praw a (Idol., 17, 1; CCL 2, s. 1118); może oznaczać także władzę cesarską, która pochodzi od Boga (Apol., 30, 3; CCL 1, p. 141). Ten sam rze­ czow nik charakteryzuje w ładzę szarlatanów, którzy potraw ią w yw oływ ać duchy zm arłych (Apol., 23, 1-2; CCL 1, s. 130) oraz władzę udzieloną przez Pana egzorcystom chrześcijańskim (Apol., 23, 15; CCL 1, p. 132). Potestas je st bytem anielskim lub dem onicznym - pojęcie i nazw a pochodzi oczyw iście z języka biblijnego (De an., 37, 1 ; CCL 2, s. 839). Potestas może być określeniem mocy wewnętrznej, sam ozaparcia i odwagi prezentowanej przez chrześciajn w czasie prześladow ań (De fu g a ., 9,4; CCL 2, s. 1147). M ężow ie posiadają - w edług Tertuliana - potestas w odniesieniu do sw oich żon i dzieci (De virg., 17, 2; CCL 2, s. 1226).

L ecz przede w szystkim praw dziw a potestas je s t atrybutem B oga jak o Stw órcy i Pana w szechśw iata (Adv. H erm. 3, 2-3, CCL 1, p. 399; Adv. Marc., 4, 9, 8; CCL 1, s. 560). Jest zauw ażalna w cudach pełnionych przez Jezusa C hrystusa (De bapt., 9, 4; CCL 1, s. 284) i je st źródłem porządku m oralnego (De paen., 4, 6; CCL 1, s. 327). P. A. G r a m a g l i a , Tertul­ liano: A. S c a p u l a , dz. cyt., ss. 178-179. Por. P. S i n i s c a l c o , Ricerche sul «De resurrectio­ ne» di Tertulliano, R om a 1966, s. 140. Użycie przym iotnika “możny, potężny” w Piśm ie św ię­ tym zostało przeananlizow ane przez: E. J e n n i , Potente, w: DTAT 1, koli. 34-36; W. G r u n d m a n n , M egas, w: TW N T 4, ss. 535-550.

32 De test, an., 2, 2; C CL 1, ss. 176-177: D e natura quoque D ei quem praedicam us nec te latet. „Deus b o n u s", „Deus benefacit" tua vox est. Plane adicis: „sed hom o m a lu s”; scilicet con­ traria propositione, oblique et fig u ra liter exprobans ideo m alum hominem, quia a D eo bono abscesserit. Etiam quod penes D eum bonitas et benignitas om nis benedictio inter nos sum ­ mum sit disciplinae e t conversationis sacramentum, benedicat te deus tam fa c ile pronuntias, quam Christiano necesse est. A t cum in m aledictum convertis dictionem Dei, perinde dicto om nem super non potestatem eius consistere secundum nos confiteris. Por. W. F o e r s t e r , - G. Q u e 1 1 , Kyrios, TW N T 3, ss. 1071-1072.

(10)

nału . C złow iek używ ając w łasnej w olności m oże ró w n ież zg rzeszy ć (p o niew aż m oże zgrzeszy ć d u sza, k tóra została o b d a ro w a n a w o ln ą w olą), co jed n ak jest niem ożliw e dla doskonałości Stw órcy (poniew aż Bóg jest d u ch em i jako taki jest tran scen dentny w sto su n k u d o rzeczy­ w istości ludzkiej).33

Z godnie z tradycją NT Tertulian przyznaje tytuł dominus rów nież C h ry stu so w i i D u ch o w i Ś w iętem u d la p o d k reślen ia jed n o ści Trójcy P rzenajśw iętszej i w sk azu je na fakt, że w szy stk o to, co stw ie rd z ił o Bogu Ojcu jako P an u w szechśw iata odnosi się rów nież do Trójcy św.34 W edług Tertuliana nie m ożna stw ierdzić, że istnieją dw aj bogow ie czy dw óch Panów , jed en jest Bóg, lecz. z p o w o d u jedności n a tu ry (substan­

tia) rów nież C h ry stu so w i m ogą być p rzy zn an e te sam e tytuły.35 Ojciec jest je d y n em Bogiem objaw ionym p rz e z C h ry stu sa, k tó ry n ależy do Stw órcy od sam ego p o czą tk u h isto rii zb aw ienia, d ziałał zaw sze w im ieniu Ojca.36 O prócz tego Tertulian p rzy zn aje C h ry stu so w i m oc (po­

testas), p o p rzez k tó rą objaw iał św iatu swoje bó stw o 37 oraz inne ty tu ły jak Bóg i E m m anuel, które w ed łu g A frykańczyka w sp an iale p o d k reśla­ ją Jego w olność.38

33 Adv. Marc., 1, 24, 1; CCL 1, ss. 466-467. Por. A. Q u a c q u a r e l l i , A ntropologia ed escatologia secondo Tertulliano, art. cyt., s. 24.

3,1 Adv. Prax. 13, 8-10; CCL 2, ss. 1175-1176: Ceterum si ex conscientia scim us D ei nom en et D om ini et Patri et Filio et Spiritui convenire...si p a riter nom inandi fu e r it P ater et Filius, P a ­ trem D eum appellem et Iesum Christum D ominum nom inem ...Tamen et solem et radium eius tam duas res et duas species unius et indivisae substantiae numerabo, quam D eum et serm o­ nem eius, quam Patrem et Filium. R. C a n t a l a m e s s a , La Cristologia di Tertulliano, Friburgo 1962, ss. 56η.

35 R. C a n t a l a m e s s a , L a Cristologia di Tertulliano, dz. cyt., s. 56. Por. M. S i m o n e 11 і , Il regresso della teologia dello Spirito santo in O ccidente dopo Tertulliano, A ug 20 (1980), ss. 655-669; C. M o r e s c h i n i , Tradizione e innovazione nella pneum atologia di Tertulliano, Aug 20 (1980), ss. 633-644.

36 Adv. Marc. З, 1, I ; CCL 1, s. 509; Por. S. A. P a n i m о 1 1 e , Dio Padre negli scritti di Tertul­ liano, DSBP, 1, s. 256.

37 Apoi., 21, 17; CCL 1, s. 125: Quem igitur hom inem solum m odo praesupserat de humilitate, sequebatur uti magnum existim aret de potestate, cum ille daem onia de hom inibus excuteret verbo, caecos reluminaret, leprosos purgaret, paralyticos restringeret, m ortuos denique ver­ bo redderet vitae, elem enta ipsa fa m u la ret com pescens procellas et fr e ta Ingrediens ostendens se esse Filium illum, et olim a D eo praedicatum et ad om nium salutem natum, Verbum Dei illud primordiale, primogenitum , virtute et ratione com itatum spiritu fu ltu m .T a m ie, 21, 31; CCL 1, s. 128: Quaerite ergo si vera est ista divinitas Christi.

38 Adv. Mare. 3, 12, 1-4; CCL 1, s. 523; Adv. Iud. 9, 2-3; CCL 2, s. 1365. Por. A. V i c i a n о V i v e s , Cristo Salvador у Liberador del hombre. Estudio sobre la soteriologia, de Tertulia- no, Pam plona 1986, ss. 204-206.

(11)

3. D obroć Boga w relacji do Jego w olności

W olność Boga u jaw n ia się ró w n ież w Jego racjonalnej dobroci, która znajduje się u p o d staw stw orzenia św iata. Jedynie Bóg, k tó ry jest w o ln y m oże być dobry, albow iem po siad a moc, aby takim się objawić. D obroć w ieczna i niezm ierzona stanow i niezb y w alny elem ent Jego b o ­ skiej n atu ry ; jest ona atry b u tem Boga i w y p ro w ad z a się ją z sam ych Jego dzieł, w sposób szczególny oczyw iście z dzieła stw o rzen ia w szechśw iata i człow ieka, które jest m anifestacją niezm ierzonej d o b ro ­ ci Boga. Jednakże dobroć Boga nie w yklucza Jego spraw iedliw ości, p o ­ n iew aż Bóg - n aw et jeśli jest d o b ry nie m oże tolerow ać zła. D obroć za­ k ład a niejako istnienie sp raw ied liw o ści,39 tak że Stw órca m oże w y ­ św iadczać m iłość w sto su n k u do d obra i odrzucać k ażd y przejaw zła.40 K ażde dzieło Boga w y w o d z i się z Jego nieskończonej dobroci i s p ra ­ w iedliw ości, p on iew aż tylko w ten sposób Bóg m oże być w ew n ętrzn ie spójny, niesprzeczny; dzieje się tak dzięki Jego transcendencji (magni­

tudo111) i doskonałości. A try b u ty Stw órcy nie tylko nie stoją ze sobą w sprzeczności, lecz w skazują na fakt, że dla Boga nie m a nic niem o żli­ w ego. D zieła Boże u jaw an iają p rz e d e w szy stk im Jego w ielk ą m oc i w ładzę, po n iew aż są tak b ard zo w ielkie i w sp an iałe ze w zg lęd u n a to, że zostały stw orzone z niczego (ex nihilo); tylko Bóg, który jest n a p ra w ­ dę w o lny oraz p o siad a tak w ielką i nieopisaną moc, m ógł je stw orzyć.

Potęga Boga staje się pojęciem fu n d a m e n ta ln y m d la w łaściw ego zro zu m ienia nie tylko Jego w olności, lecz także Jego w łasn eg o istn ie­ nia, które jest m ożliw e do odkrycia za p o śred n ictw em Jego d zieł i Jego d o b ro d zie jstw m ów iących o tym , jakim n a p ra w d ę jest.42 S tw ierd za więc Tertulian, iż fakt uw o ln ien ia człow ieka p rzez Boga za p o śred n ic­ tw em Jego dobroci nie m oże być d o w o d em ,43 że istnieje, lecz w łaśn ie

39 Adv. Marc., 2, 12, 1; C C L 1, s. 489: Ita et societas et conspiratio bonitatis atque iustitiae separationem earum non potest capere, quo ore constituens diversitstem duorum in separa­ tione, seorsum deputans deum et seorsum deum iustum ? Illic constit bonum ubi et iustum. A prim ordio denique Creator tam bonus quam et iustus. P ariter utrum que processit. Bonitas eius operata est mundum, iustitia m odullata est, quae etiam, dum mundum iudicavit ex bonis faciendum , (quia) cum bonitatis consilio iudicavit.

40 S. A. P a n i m o 1 1 e , D io Padre negli scritti di Tertulliano, dz. cyt., ss. 250-251. 41 Adv. Marc. 2, 2, 3, C CL 1, s. 334. Por. R. B r a u η , D eus Christianorum ., dz. cyt., s. 41. 42 Adv. Marc., 1, 17, 1; CCL 1, s. 457: Enimvero prius est, ut eum probes esse p e r quae deum

probari oportet, p er opera, tunc deinde p er beneficia. Prim o enim quaeritur, an sit, et ita, qualis sit. Alterum de operibus, alterum de beneficiis dinoscetur.

(12)

odw rotnie: Bóg istnieje i zechciał uw olnić człow ieka n aw et w ted y , g d y w Jego suw erennej w ład zy leżała m ożliw ość nie u w aln ian ia go.44

Bóg u d ziela człow iekow i d a ru w olnej w oli tj. m ożliw ości zg o d y lub sp rzeciw u oraz jednocześnie u stan aw ia p rzy k az an ie n iesp o ży w a- nia ow oców z d rze w a "zak az an eg o ", w sk azu jąc konsekw encje, które następują na sk u tek złam ania nakazu. N aw et to - w ed łu g T ertuliana - jest przejaw em dobroci. Boga; przestrzec p rzed konsekw encjam i i skło­ nić k u d o b ru człow ieka jako animal rationale, intellectus et scientiae ca­

pax, ipsa quoque libertate rationali contineretur, ei subiectus qui subiecerat illi omnia.45 Jedynie Bóg, k tó ry jest w olny, dobry, i w szechm ocny m oże u stan aw ia ć o d p o w ied n ie p raw a służące w łaściw ie po jętem u d o b ru stw o rzeń i udzielać d a ru w olności człow iekow i.46

Z drugiej jednak strony Bóg szanuje w olność udzieloną człowieko­ w i i nie interw eniow ał w chwili, gdy człowiek łam ał ustanow ione dlań praw o, albow iem gdyby w ów czas interw eniow ał, uczyniłby p u sty m d ar w olności udzielonej człowiekow i i nie objawiłby b ezm iaru swojej d obro­ ci.47 Co więcej w olność człowieka, gdy jest uży w an a dobrze tj. jeśli a d ­ m inistruje się nią w du ch u posłuszeństw a p raw u u stanow ionem u p rzez Boga, m oże stać się potężnym orężem w walce przeciw ko szatanow i.48

4. L ib erare, liberator

W N o w y m Testamencie w olność człow ieka - o d w ro tn ie niż sądzili Stoicy - nie polega na w ycofaniu się do w łasnego w n ętrza, lecz w tedy, gd y człow iek pozw oli się zd om in o w ać p rzez m oc Bożej łaski. W olność od grzechu, od P raw a i od śmierci jest darem u sp raw ied liw ienia i D u ­ cha św iętego. W tej p ersp ektyw ie pojęciem klu czo w y m dla zrozum

ie-44 Adv. Marc., 1, 17, 2; CCL 1, s. 458: Ceterum non quia liberasse dicitur hominem, ideo esse eum constat, sed si esse constiterit, tunc et liberasse dicetur, ut an liberavit constet, quia p o tu ­ erit et esse et non liberasse. Quomodo ergo, quia liberasse dicetur, etiam esse credetur, cum potuerit et esse et non liberasse.

43 Adv. Marc., 2, 4, 5; CCL 1, s. 479.

46 Cf. A. S о 1 i g n a с , La liberté chez les Pères de l ’Église, w: DS, 9, kol. 812.

47 Adv. Marc., 2, 7, 3; CCL 1, s. 483: si enim intercessisset, rescidisset arbitri libertatem, quam ratione et bonitate permiserat. D enique puta intercessisse, puta rescidisse illum arbitrii liber­ tatem, dum revocat ad arbore, dum ipsum circum scriptorem colubrum a congressu fem in a e arcet: nonne exclam aret M arcion: о D ominum futtilem , instabilem, infidelem rescindentem quae instituit? Cur perm iserat liberum arbitrium, si intercedit? Cur intercedit, si perm isit? Eligat, ubi sem etipsum erroris notet, in institutione an in rescissione.

48 Adv. Mare., 2, 8, 3; CCL 1, s. 484: atque adeo eundem hominem, eandem substantiam ani­ mae, eundem A dae statum eadem arbitrii libertas et potestas victorem efficit hodie de eodem diabolo, cum secundum obsequium legum D ei adm inistratur.

(13)

nia wolności człowieka w edług orędzia ewangelijnego jest pojęcie Praw a. Prawo samo w sobie jest bezsprzecznie święte... sprawiedliwe i dobre (Rz 7, 10-12), ponieważ m a jako cel życie. To nie Prawo udzielone człowiekowi przez Pana jest czymś złym, lecz grzech, który m ożna poznać za pośred­ nictwem Prawa. Człowiek został właśnie uwolniony przez Praw o od ludz­ kiego im pulsu witalnego, którym jest egoizm. Ten zaś jest czynieniem w ła­ snej woli, a więc praw o nie jest źródłem grzechu, lecz jest nim w olna wola człowieka.49 W ten sposób wolność od praw a zakłada wolność od tego, co prow adzi ludzi do popełniania dzieł własnych z pretensją do zaprezento­ wania Bogu czegoś wartościowego.50 Ponadto czasownik liberare przybiera ogólne znaczenie zbawienia: liberare hominem u Tertuliana znaczy w yzw o­ lić człowieka od zła, grzechu, od praw a i od śmierci.51

Znaczenie czasow nika liberare jest u A frykańczyka oczyw iście sy­ nonim em często w ystępującego czasow nika m anum ittere,52 Liberare o p i­ suje akcję Boga, która d o p ro w ad za d o w yzw olenie człow ieka od tego w szystkiego , k tó rem u w cześniej był on p o d d a n y .53 D la o zn aczen ia przejścia od sytuacji u cisk u d o innej przeciw nej b a rd z o często sto so ­ w an y był czasow nik liberare, który z pew nością należy do term inologii biblijnej, został jed n ak b ard zo chętnie zasto so w an y p rzez A frykańczy­ ka jako term in techniczny oznaczający zb aw ien ia w zn ac zen iu o g ól­ nym . Cala historia Izraela - w e d łu g Tertuliana - jest b ard zo tru d n ą d ro ­ gą54 z jarzm a grzech u i śm ierci na spo tk an ie z C h ry stu sem 55 jako rz e ­ czy w isty m w yzw olicielem lu dzko ści.56 N ato m iast C h ry stu s, p ra w d z i­

49 Adv. Marc., 5, 13, 13-14; C CL 1, s. 704.

50 H. S c h 1 i e r , eleuqeria, TW NT, 2, ss. 492nn. P. A. G r a m a g 1 i a , Libertà di coscienza e libertà religiosa, in: IDEM , Tertulliano. A Scapula, dz. cyt., s. 144.

51 R. B r a u n , Deus Christianorum ., dz. cyt., ss. 501-504. 32 Tamże, ss. 504-506.

53 J. J. S t a m m , Redimere, liberare, DTAT 2, koli. 350-366.

54 Tertulian opisuje dzieła Boże, które niosą w yzw olenie człow iekow i i całej ludzkości szeroko stosując cytaty ze Starego Testamentu. Podążanie narodu w ybranego ku pełnem u O bjaw ieniu było naznaczone licznymi działaniam i Boga zmierzającymi do w yzwolenia człowieka. I tak np. Ps. 82, 3-4 Adv. Marc. 4, 14, 3; CCL 1, s. 574, gdzie podkreśla się w yzw olenie biednego z ręki grzesznika (liberate pauperem et m endicum de m anu peccatoris eruite), Wj. 12, 16 w Adv. Marc. 4, 12, 10; CCL 1, s. 570 (non facies, inquit, om ne opus in ea, nisi q u o d fie t om ni animae, id est in causa anim ae liberandae, quia opus D ei etiam fo m in i potest in salutem animae, a Deo tamen), czy też Gen 19, 17 w Adv. Marc. 4, 23, 11; CCL 1, s. 607 (hoc et Ule noluerat fecisse quos ex Sodom is liberarat).

55 Adv. Marc., З, 17, 2-3; CCL 1, ss. 531-532.

56 De Carne. 14, 3; CCL 2, s. 899: Idoneus enim non erat D ei Filius, qui solus hom inem libera­ ret, a solo et singulari serpente deiectum ?... M agnum enim cogitatum patris super hom inis scilicet restitutionem annuntiaturus saeculo erat. Por. A. V i c i a n o V i v e s , , Cristo S a ­ lvadory Liberador del hombre, dz. cyt., s. 128; R. B r a u n , Deus Christianorum., dz. cyt., s. 504.

(14)

w y Bóg i p ra w d z iw y człow iek w y zw ala rodzaj lu d z k i o d zła w y p ę ­ dzając d em o ny ,57 uw alniając od chorób p o p rz e z czynienie zn ak ó w ,58 w yzw alając z n iew o li g rzech u p o p rz e z szczo d re u d zielan ie p rz e b a ­ czenia, u w aln ia w reszcie od p raw a i śm ierci59 p o p rzez sw oją zbaw czą śm ierć i zm artw y ch w stan ie.

To w łaśnie C hrystus był tym , który uw olnił ludzkość z tego, co zw ie się servitus aby udzielić jej tego, co dzięki projektow i zbaw czem u Boga nazyw ane jest vera libertas. Człow iek zaś p o siada w olność jedynie w te­ dy, gdy należy do C hrystusa, który go uwolnił: Sed tu iam redemptus es a

Christo, et quidem magno. Servum alienum quomodo saeculum manum ittet? Etsi libertas videtur, sed et servitus videbitur: omnia immaginaria in saeculo et nihil veri. Nam et tunc liber hominis eras, redemptus a Christo, et nunc servus es Christi, licet m anum issus sis ab homine. Si veram putes saeculi libertatem, u t et corona eam consignes, redisti in servitutem hominis, quam putas libertatem, amisisti libertatem Christi, quam non putasti servitutem .60

N a p o d staw ie tego frag m en tu w idać w yraźne p rzeciw staw ien ie złudnej w olności oferow anej człow iekow i p rzez "św iat", k tó ra o k azu ­ je się w konsekw encji n iew olą, p o zo rn em u zn iew o len iu człow ieka p rz e z Boga, które je d n ak w rzeczyw istości jest p ra w d z iw ą i trw a łą w olności p rzy n ie sio n ą przez C hrystusa tak b a rd z o przew yższającej k ażd ą lu d z k ą p róbę czucia się w o ln y m w odniesieniu d o innych lud zi i stw orzonych przez nich instytucji.

W ten sam sposób rów nież w y rażenia takie jak: libertas in Christo,

libertas Christiana, nostra libertas ow szem podkreślają znaczenie biblijne w olności od P raw a i od śmierci; m ogą jed n ak w skazyw ać na sytuację chrześcijan w o d n iesien iu d o Ż y d ó w na bazie tek stu Ga 2, 4-5.61 W 57 Adv. Marc., 4, 8, 5; CCL 1, s. 557: ceterum et a daem oniis liberare curatio est valitudinis. 5S Adv. Marc., 4, 9, 10; CCL 1, s. 561: nam (ut bonus), inquit, preterea (ut) sciens отпет, qui

lepra esset liberatus, sollem nia legis executurum, ideo ita praecepit; Adv. Mare., 4, 9, 13; CCL 1, p. 561: proinde si ut sciens omnem, qui lepra liberatus esset, ita facturum , ideo p r a ­ ecepit m unus offerre, potuit et non percepisse quod sciebat ultro futurum . Por. Adv. Marc., З, 8, 4; CCL 1, s. 518: si enim tangendo aliquem liberavit a vitio vel tactus ed aliquo, quod corporaliter actum est non potest vere actum credi sine corporis ipsius veritate.

59 A dv. Mare., 2, 17, 2; CCL 1, s. 494: Adv. Mare., 3, 20, 4; CCL 1, s. 535: ecce dedi te in dispositionem generis, in lucem nationum, aperire oculos caecorum, utique errantium , exso­ lvere de vinculis vinctos, id est de delictis liberare, et de cella carceris, id est mortis, sedentes in tenebris, ignorantiae scilicet. Quae si p e r Christum eveniunt, non in alium erunt prophetata quam p er quem eveniunt.

6U De Cor. 13, 5-6; CCL 2, s. 1061.

61 Adv. Mare., 5, 3, 3; CCL 1, s. 668: Ergo propter falsos, inquit, superinducticios fratres, qui subintraverant ad speculandam Ubertatem nostram, quam in Christo habem us.... Por. Adv. Marc., 5, 4, 9; CCL 1, s. 700. De Pud., 6, 3; CCL 2, s. 1289: Libertas in Christo non fe c it innocentiae iniuriam.

(15)

konsekw encji określenie libertas fidei jest określeniem p rzeciw staw n y m w sto su n k u do servitus fid ei i w sk azuje na sytuację człow ieka u s p ra ­ w iedliw ionego p rzez w iarę w ed łu g schem atu p rzed stw io n eg o w Ga 2, 16: 3, 10 i A bk 2, 4.62

W idać tutaj b ard zo w yraźnie, że - w odniesieniu d o chrześcijan - Tertulian po w raca do p ierw o tn e g o pojęcia w olności jakim jest: " p rz y ­ należność d o tej samej rod zin y lu d do tego sam ego plem ienia"; ch rze­ ścijanin jest w olny, p on iew aż C h ry stu s uw oln ił go i p o p rz e z p rz y n a ­ leżność do N iego k ażd y człow iek m oże u czestn iczy ć w p raw d ziw ej w olności chrześcijańskiej.

5. W ola Boża

N a bazie atry b u tu w szechm ocy Boga w olność w y raża się w sp o ­ sób najpełniejszy w jego suw erennej w oli, albow iem tylko Bóg, który jest w szech m o cn y i w o ln y m oże za p ro p o n o w ać sw oją zb aw czą w olę w sp o só b p raw o m o cn y tem u w szy stk iem u , co d o N iego należy. Jego w oła w y ch o d zi na sp o tk an ie w olności człow ieka, nie p rzek reśla jej, lecz ją uszlachetnia i w yw yższa, p om aga m u u ży w ać jej d o b rze i p o ­ zw ala dotrzeć do doskonałości. Bóg doskonały, w szechm ocny i w oln y m oże p rag n ą ć ty lk o d o b ra stw o rzeń ;63 p od ążając w ty m sam y m k ie­ ru nku rów nież człow iek staje się n a p ra w d ę w olny; d o k o n u je się to oczyw iście tylko w tedy, g d y w ybiera dobro. Z pew nością istnieje ró w ­ nież zły sposób korzystania z w olności, a dzieje się to w tedy, g d y czło­ w iek w y biera zło zam iast d o b ra, lecz takie użycie d o p ro w a d z a w gruncie rzeczy do u tra ty w olności i stania się niew olnikiem g rzech u i - w konsekw encji - śmierci.

Wola Boża i Jego w ezw an ie do uśw ięcenia (1 Tes 4, 3nn) w y d ają się b yć pojęciam i b a rd z o zbliżonym i znaczeniow o, p on iew aż takie w e ­ zw an ie jest ko n k retn y m - pow iedzieć m ożna "o sad zo n y m w histo ry cz­ nych ram ach " - przejaw em odwiecznej w oli Bożej. W ola Stw órcy z a ­ kłada Jego nieskończoną m iłość w sto su n k u do stw o rzeń i Jego inicja­

62 Aclv. Marc., 5, 3, 8; CCL 1, s. 670: M em inerat iam et p sa lm i esse tem pus: disrum pam us a nobis vincula eorum et abiciam us a nobis iugum ipsorum, ex quo tum ultatae sunt gentes p o ­ p u li m editati sunt inania, adsiterunt reges terrae et magistratus congregati in unum adversus D om inum et adversus Christum ipsius, ut iam ex ficlei libertate iustificaretur homo, non ex legis servitute, quia iustus ex fid e vivit.

63 Adv. Marc., 1, 25, 6; CCL 1, s. 469: denique volens et concupiscens et curans hom inem libera­ re, hoc ipso iam aem ulatur et eum, a quo liberat, adversus eum scilicet sibi liberaturus, et ea, de quibus liberat, in alia liberaturus.

(16)

ty w ę zb aw czą, Jego w ezw an ie n ato m iast staje się in n y m " sto p n ie m "

(gradus64) całkowicie d arm o w eg o działania Jego łaski.

Wola Boża podkreśla bardzo w yranie ideę absolutnego p an o w an ia Boga n ad św iatem i w yraża się w zarządzaniu, (Quid autem Deus vult

quam incedere nos secundum suam disciplinam65), zakazie i przyzw oleniu;66 A pologeta prezentuje stosunkow o często w olną inicjatywę Stwórcy pole­ gającą na w skazyw aniu człowiekowi tego, co jest dobrem a co jest złem. P onadto w yraża się ona w konstruow aniu dziejów ludzkości jako b ezu­ stannej ewolucji, która z kolei rezerwuje na koniec czasów rygorystyczną czystość ty p u charyzm atycznego.67 Jednakże w czasie trw ania życia ziem skiego ludzie są w szczególny sposób zaproszeni do naśladow ania C hrystusa w pełnieniu woli Ojca; Syn Boży jest jednak nie tylko doskona­ łym m odelem posłuszeństw a Ojcu, lecz także Panem , który rzeczywiście daje substantiam et facultatem voluntatis suae.6S W De exh. cast. 3, 3 Tertulian natom iast używ a w yrażenia pura voluntas, które oznacza właśnie absolut­ ną i nieuw arunkow aną niczym wolę Boga jako przejaw Jego wolności.69

W olność Boga przybiera więc znaczenie bycia n ieu w aru n k o w an y m żadnym i czynnikami zew nętrznym i nie tylko w dziele stw orzenia i zarzą­ dzania światem , lecz także w prow adzeniu n aro d u w ybranego k u pełni wolności objawionej przez C hrystusa oraz w w ybieraniu odpow iedniego czasu dla zbaw ienia ludzkości i z tego w zględu jest to w olność absolutna.

64 J. D a n i é 1 o u , Le origini del cristianesim o latino, dz. cyt., ss. 334-338. 65 D e o ra t., 4, 2, CCL, 1, s. 259.

66 Termin thelem a w odniesieniu do Boga w yraża Jego w pełni suw erenną w ładzę w stosunku do stworzeń. Czasami identyfikuje się z boską dobrocią. M oże rów nież przybierać sens przykaza­ nia B ożego lub Jego upodobania. W N ow ym Testam encie został podkreślony aspekt św iado­ mości, że w ola Boga jest przyczyną zbaw ienia; w yraża ponadto jej przedtem poralny początek. Pojęcie woli Bożej staje się podstaw ow ą przyczyną, najw yższą zasadą, jedynym źródłem dzie­ ła zbawienia. Z tego też pow odu w ierni pow inni nauczyć się ja k pełnić w olę B ożą, aby osią­ gnąć zbaw ienie. A lbow iem naw et C hrystus - praw dziw y N auczyciel i model dla w szystkich chrześcijan - nie pełnił swojej własnej woli, lecz wolę Ojca; w gruncie rzeczy czyny chrześci­ jan w chodzą w ogólny Boży plan zbaw ienia - przejaw najbardziej konkretny i kom pletny w ol­ ności, w szechm ocy i dobroci (m isericordia) Boga. Por. SCHRENK , G., Thelema, w: TW NT 3, ss. 52-62.

67 P. A. G r a m a g 1 i a , Tertulliano: 11 m atrim onio nel cristianesim o preniceno. A d uxorem -D e exhortatione castitatis-D e m onogam ia, dz. cyt., s. 154, n. 28.

6,4 T e r t u l l i a n o - C i p r i a n o - A g o s t i n o , / / Padre nostro. P er un rinnovam ento della catechesi sulla preghiera, (a cura di GRO SSI, V,- V ICARIO , L.), R om a 1983, ss. 48- 49, n. 14.

6<> P. A. G r a m a g 1 і a , Tertulliano: Il m atrim onio nel cristianesim o preniceno. A d uxorem -D e exhortatione castitatis-D e m onogam ia, op. cit., p. 358, nota 53. Ta sam a w ola Boża pom aga okazać chrześcijanom niezw ykłą w ytrzym ałość podczas prześladow ań, na które przyzw ala Stw órca, aby utw ierdzić wiarę wyznawców Chrystusa (naw et jeśli w nich rów nież demoni aktywnie uczestniczą). Por. P. S i n i s c a l c o , Fuga dalla persecuzione, w: DPAC, 1, koił. 1402s.

(17)

Reasum ując należy podkreślić fakt, że w ed łu g Tertuliana w olność Boga w y p ro w a d z a ć należy z Jego ty tułów , które p o d k reślają Jego w szechm oc i p ra w o w itą w ład zę n ad św iatem , p o n ie w aż w łaśn ie Bóg jest jego stw órcą a nie "deko rato rem " w ed łu g platonizujących k oncep­ cji p lato n izu jąceg o sem ik reacjonizm u K arp o k ratesa. W ładzę, w sz ech ­ m oc i zasadzającą się na niej absolutną w olność Boga dosk o n ale u k a ­ zują ty tu ły n a d a w a n e Bogu takie jak D om inus, D om inator, L ib erato r oraz niektóre Jego atry b u ty oraz czasow niki określające Jego działan ie w świecie. W olność Boga n atom iast okazuje się być innego rodzaju niż definicje zn an e już w staro żytno ści m ów iące o tym iż czło w iek jest w olny w tedy, g d y "należy do tej samej ro dziny lub tego sam ego p le­ m ienia, które g w arantu je jego fizyczne w zrastan ie i d u ch o w e d o jrze­ w an ie w p o czu c iu o d p o w ied zialn o ści" oraz "m o żliw o ść d y s p o n o w a ­ nia sobą niezależnie od w oli innych"; dotyczy ona p rzed e w szy stk im jego niezależności i su w eren n o ści w stw o rzen iu i z a rz ą d z a n iu św ia­ tem oraz p ro w a d z en iu ludzkości ku pełnej w olności, która jest osiągal­ na jed y n ie w C h ry stu sie; w yłącznie dzięki p rzy n ależn o ści d o N iego człow iek m a w szelkie d an e p o tem u, aby być p raw d ziw ie w o ln y m od tego w szystkiego, co w aru n k u je jego ziem ską egzystencję tj. od g rze­ chu i śmierci. Tertulian w ykazuje znaczące zależności o d biblijnej k o n ­ cepcji w olności człow ieka i Boga, chociaż stara się sw oją w łasn ą reflek­ sją - niejednokrotnie kontrastującą z bardzo m o d n ą ów cześnie filozo­ fią średn ieg o p la to n izm u - pogłębić to, co P ism o św ięte m ó w i na ten tem at. W idać w tych ostrych ocenach oczyw iście w ielkie u p o d o b a n ie Tertuliana do polem iki nie tylko z heterodoksyjnym i p o g ląd am i śro d o ­ w isk zw iązanych z chrześcijaństw em , lecz także z szero k o u p o ­ w szechnionym i p o g ląd am i środow isk pogańskich.

(18)

LA LIBERTÀ DI DIO SECONDO TERTULLIANO

R IA SSU N TO

In q u est'artico lo si po n e il problem a della libertà di Dio secondo Tertulliano. N el preciso contesto della controversia erm ogeniana e q u el­ la di M arcione la questione della libertà diventa fondam entale, p erch é am m etten d o il p rin cip io della preesisten za della m ateria sem bra can­ cellare la stessa libertà di Dio nel creare il m o n d o ex nihilo. D 'altra p a r­ te m e tten d o in d u b bio la b o n tà divina non si riesce a capire n è la liber­ tà u m an a né la stessa erezione dell'U niverso о a d d irittu ra l'o p era salvi­ fica di Dio. Tertulliano decisam ente resping e l'u n a e l'altra obiezione degli eretici m etten do in luce l'o nn ip o ten za, la legittim ità del potere, la b o n tà infinita di Dio ed infine il suo disegno d i salvezza che è esp res­ sione della sua sovrana volontà. A ttraverso і titoli attiribuiti a Dio che esprim ono m olto bene l'id ea della so v ran ità d iv in a d im ostra la sua im ­ m isurabile o n nipotenza. Riflettendo su ll'attiv ità di D io nella storia d el­ la salvezza sottolinea la sua g randissim a b o n tà e v olo n tà d i p o rta re tu t­ ta l'u m a n ità verso il com pim ento totale delle prom esse. In q uesto m odo la lib ertà di Dio - secondo Tertulliano - sta alla base di tu tto il su o agire nei confronti dell'U niverso e consiste nell'essere in condizionato nel cre­ are e gro vern are il m o n d o nonché nel g u id are il pop o lo eletto secondo il su o disegno verso la salvezza.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pragnę rów nież i żyw ię nadzieję, że m i się to uda, stw orzyć dla rybactwa pracującego na pełnem m orzu, bazę — przystań jaknajbliźej m ielizn bałtyckich, to

„Zaiste więc, skoro sam Bóg jest prawdziwą przyczyną wszystkiego, co je st lub być może, wydaje się, że obierzemy najlepszą drogę filozofowania, jeżeli

się Pana poprzez Jego zaangażowanie się w historię narodu wybranego 1 Pisanie więc w językach współczesnych na temat objawiania się Boga w przyrodzie na podstawie Psalmów jest

Przed owocami „b$karciej Europy&#34; przestrzegal proroczo Norwid wlas- n$ ich rodzicielkQ, Europe, na wiele lat wczesniej, zanim nas obdarzyla dzie- ckiem hitleryzmu

Jan Paweł II, utwierdzając braci w wierze w prawdę, utwierdza ich w miłości Prawda bowiem jest dobra, a dobru należy się miłość.. W miłości prawdy tkwi

Ponieważ w roślinach, które zostają kompletnie zniszczone przez grzyby, nitki grzyba wcale nie tworzą kłębków, ale w linii prostej w rastają w komorki i

Płom ień to zadziwiająco piękny; składa się on, ja k widzicie, z dwu części wyróżniających się: stożka różowego, otoczonego stożkiem bledszym, który bywa

Les résultats de la coopération des réfugiés pen- dant la Seconde Guerre mondiale (s. 22–43), Arkadiusza Indraszczyka L’«In- ternationale verte» et ses visionnaires polonais