• Nie Znaleziono Wyników

Powrót do dawnego imienia szkoły - Jan Błażukiewicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Powrót do dawnego imienia szkoły - Jan Błażukiewicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

JAN BŁAŻUKIEWICZ

ur. 1946; Strzelczyki

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, współczesność

Słowa kluczowe Lublin, PRL, współczesność, Szkoła Podstawowa nr 10 im.

Henryka Sienkiewicza, sztandar szkoły, odnalezienie sztandaru szkoły, zmiana patrona szkoły

Powrót do dawnego imienia szkoły

W [19]88, robiąc porządki w różnych zakamarkach w szkole, przez przypadek natknąłem się [na coś, co było] poskładane w kostkę. W pierwszej chwili myślałem, że to jakaś chorągiew kościelna, bo ukazała się Matka Boska Częstochowska. Po rozwinięciu okazało się, że jest to sztandar szkoły z 1918 roku, na stronie odwrotnej był orzeł z tamtego okresu, piastowski, [i napis:] Szkoła Powszechna nr 10 imienia Henryka Sienkiewicza. Poinformowałem w tamtym czasie jeszcze te władze, powiedzmy, starego stylu, kazali mi zachować to w tajemnicy, że nie należy tego w jakiś sposób eksponować, no ale zbliżała się rocznica 75-lecia szkoły, więc pomyślałem, że trzeba by było jakoś do tej historii powrócić, w jakiś sposób nawiązać do tradycji, zaczęliśmy szukać w dokumentach, materiałach różnych archiwalnych, gdzie tylko było możliwe, żeby odtworzyć, jak to było, skąd to imię i dlaczego my akurat teraz mamy imię Małgorzaty Fornalskiej, a nie Henryka Sienkiewicza. No i tak żeśmy dociekli tych wszystkich wydarzeń, że okres powojenny spowodował ten nurt probierutowski, bo okazuje się, że była to osoba bliska, a mieszkająca gdzieś w tych okolicach, więc w [19]56 chyba roku, jak szkołę nową otworzono, imię to zmieniono.

A ten sztandar, ja dopiero później dowiedziałem się [o tym], przechowała jedna z byłych pań woźnych, która miała polecenie, żeby ten sztandar zniknął, ale ona skrzętnie to tak złożyła, zapakowała wśród tych rupieci, no i przetrwał. Była to pani, która była uczennicą wcześniej, pani Solecka, notabene później pracowała jej córka w tej szkole 10 razem ze mną, miała okazję przeżyć chwilę radości, kiedy była ta uroczystość, bo wymieniono jej nazwisko, że to między innymi dzięki niej ten sztandar się zachował.

Przygotowania do obchodów 75-lecia przeprowadziliśmy we współpracy z parafią, z księdzem proboszczem, radą rodziców, zaprosiliśmy do współuczestnictwa i postanowiliśmy, że przywrócimy to imię Henryka Sienkiewicza. Odszukaliśmy wnuczkę pana Sienkiewicza, która żyła w tamtym czasie, żeby miała okazję również

(2)

podzielić się pewnymi jakimiś wiadomościami, informacjami z okresu życia swojego w nawiązaniu do dziadka. To był [19]90 rok. Uroczystość bardzo podniosła, powiem tak obiektywnie, rozpoczynała się mszą w kościele pw. św. Agnieszki, tam między innymi poświęcony został ten sztandar ponownie i wtedy też przywrócono to imię, bo przemarsz był od kościoła do szkoły z udziałem biskupa Karpińskiego, który prowadził ceremonię. Wielu gości, wielu absolwentów mieliśmy okazję wtedy spotkać, cała uroczystość [odbywała się] w sali gimnastycznej, w innych salach [były]

wystawy, kroniki, to, co mogliśmy zebrać od byłych absolwentów, których tutaj jeszcze na Kalinowszczyźnie nie brakowało, tak że spotkanie absolwentów różnych roczników, no i tych najstarszych takich także. Sztandar trzymali dawni uczniowi, którzy kończyli tę szkołę. Między innymi, pamiętam nazwisko, pan Suski, który był poczmistrzem, który w oku miał łzy, kiedy wspomnienia jego sięgały tamtych lat, to był staruszek sędziwy, tak że to go wzruszało, zresztą jak wszystkich.

Na tę uroczystość oczywiście nie przybyły władze pierwszej linii, jak to się mówi, ani z kuratorium, ani z urzędu miasta. To tak zwany trzeci szereg reprezentowany był.

Jednak te przemiany jeszcze nie do wszystkich jakby docierały, jeszcze nie wszyscy to rozumieli i nie wszystkim to było na rękę i w smak.

Data i miejsce nagrania 2013-09-30, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ojca oczywiście najpierw wcielono w mundur wojskowy, mama została sama, ale tak się złożyło, że kiedy front radziecki przesunął się 17 września, mama została oddzielona i

Ponieważ miałem zobowiązania w stosunku do koleżanek i kolegów z 27 szkoły, żeby dokończyć pewne zadania związane z modernizacją tej szkoły, odnową

Duży nacisk zatem kładłem na rozwijanie zainteresowań poprzez tworzenie jak największej ilości kół zainteresowań, kół przedmiotowych, zajęć typowo

Bardzo ciepło, miło wspominam wychowawczynię, Marię Żwirkowską, bo jak najlepsza matka mną się opiekowała, pocieszała mnie, bo początkowo miałem

Ponieważ nomenklatura nazw mogła być zbliżona, bo, załóżmy, zainteresowania w zakresie językoznawstwa, literatury, teatru, muzyki, te artystyczne, to były nazywane kołami

Między innymi poproszono przewodniczącą Solidarności, która przyszła na to spotkanie z radą rodziców, miałem ogromne wsparcie ze strony rodziców, ogromne wsparcie

No i minęło kilka miesięcy, jest marzec przedwielkanocny, już tradycją od [19]88 roku było to, że organizowaliśmy wspólnie z radą rodziców, nauczycielami i księdzem

Z tym okresem zmian wiązała się taka satysfakcja, radość, że wreszcie będzie normalnie, bez skrępowania, bez obaw, że jakieś będą konsekwencje za te czy inne słowa