• Nie Znaleziono Wyników

Przemysł Ceramiczny : dwutygodnik poświęcony fabrykacyi cegieł, dachówek, drenów, kafli, cementu, gipsu, wapna itp. 1910 [całość]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Przemysł Ceramiczny : dwutygodnik poświęcony fabrykacyi cegieł, dachówek, drenów, kafli, cementu, gipsu, wapna itp. 1910 [całość]"

Copied!
46
0
0

Pełen tekst

(1)

ROCZNIK I.

PRZEMYSŁ CERAMICZNY

D W U T Y G O D N I K POŚW IĘCONY FABRYKACYI: CEGIEŁ, DACHÓ­

W E K , D R E N Ó W , K A FL I, C E M E N T U , G I P S U , W A P N A I T . P.

P O D REDAKCYĄ:

INŻ. ROMANA Z. C I E S I E L S K IE G O

/

1910 / 11 .

2 j ZESZYTÓW , PIERWSZY W DWÓCH WYDANIACH.

%» V ' O T * »

* Ą

K f y CHACO 1 ' N S I Ł

KRAKÓW — B A TO R EG O 26.

DRU KA RNIA „O Ł O S U N A R O D U " P O D ZA RZĄ D ĘM J . R. D O B R ZA Ń SK IĘ G O W K R A K O W IĘ .

(2)

M-

(3)

TREŚĆ ROCZ. 1 .

SKRÓCENIA: * oznacza artykuł z rysunkami.

0 k ró tk ą notatkę.

p-

dział pytań i odpow iedzi.

SPIS AUTORÓW.

ABCZYNSKI H. s,r'

Przebieg suszenia w szopach z fizycznego punktu

widzenia ... 78

ABRAMOWICZ ST. Biate kafle e m a l i o w a n e ... 80

Cele Z w i ą z k u ... 52

Czy fabr. ceram . są przedsiębior. rent. ? . . . .187

Doniczki do k w i a t ó w ...186

J a k ro zróżniać gliny o g n io trw .p ...179

N iepraktyczność n a s z a0 ... 156

P ę k a n ie d a c h ó w k ip ... *... 50

P ły tk i posadzkow e i b r a m o w e ... 223

P o d z ia ł w y ro b ó w glinian... 196

P ołyski m e t a l i c z n e ...218

P o ro w a to ś ć d a c h ó w k ip ...120

Przyczyny łuszcz, się d a c h ó w k i p ...121

P rzygotow anie m a s y n a w yroby porc. i fa ja n ­ sowe ... 143

Szklenie d a c h ó w e k ...245

Szklenie dach ó w ek s o l ą p ...147

Szlifowanie k a f l i ...121

W ie trz e n ie i ferm ent, g l i n y ...125

W y p a la n ie kafli w piecu k r ę g .p ...121

A. T. M. B ram ki w piecach o k r ... 58

BORNSTEIN A. B udow a prze\yodów k a n a ł o w y c h ... 162

G. C1M1RSKI. str- Czy cegły piask.-wap. są o gniotrw ałe . . . . 128

Przern. ceram . a ubezp. od o g n i a ... 123

Sam o zatlen ie ja k o p rzy czy n a p ożarów . . . . 108

CIESIELSKI ROMAN Z. K o ł o t o k i * ... K o m i n * ... Niegdyś, a dziś * ... Szopy czy susznie nad p ie c e m * Szlakiem naszych dążeń . . . . W odpowiedzi n a pytanie 15 a * DUNIKOW SKI LEON. Co się lepiej opłaca, kafle czy d a c h ó w k ip . . 100

Polewanie kafli b i a ł y c h ... 262

DZIUBA ST. U rządzenie m ałej fa b r y k ip ... 267

Ulepszone piece do pal. k a flip ...157

Uwagi n a c z a s i e ...129

EILOCHOWSKA H. A m p h o r a ... 270

FIL1PPI T. W ęg iel kraj. w c e g i e l n i a c h ... 92

GOŁDA WŁ. P ę k an ie d a c h ó w k ip . 59

24. 53 . . 272

. . 16

. . 3

263. 270 . . 170

(4)

T10LZBERGER ST. s,r-

W kwestyi w y sta w y c e r a m ... 284

Odpowiedź n a rell. p. Noworolskiego . . . . 161

JABŁOŃSKI W . J a k rozróżniać gliny o g n io trw .p ...179

M asa n a w yroby fajans, bez w a p n a p . . . . 140

Najlepsze zestaw ienie s z k liw a p ...146

Obliczenie m a s i g l a z u r ... 193, 208, 215 0 racyonal. przyrządz. m a sy fajans. 1 porcel... 153, 175, 180 W r a ż e n i a z w y c i e c z k i * ...202

J. R. Pękanie d a c h ó w k ip ... 59

J. N. D wa gatunki gliny p ... 158

Koń chodzący w k ie r a c ie p ... 158

K w estya t a n t y e m y p ...250

Piec do w a p n a p ... 247

KEPELMAN J. Czy m o żn a szklić dachówki s o l ą p ...157

Klasyfikowanie cegl. w y r o b ó w'1 ...189

B ozróżnianie glin o gniotrw.'1 ...107

Ulepsz, piece do wyp. k a l l i p ... 140

KLIMASZEWSKI A. Obecny stan k a lla rstw a w Galicy i . . . . 44, 64 KOSSAKOW SKI Dr E. Gzem i j a k m ierzym y t e m p e r a t u r y ... 191

KBZEN EDMUND. W sp raw ie Z j a z d u ... 90

KULCZYCKI W ł , . O koliach p a r o w y c h ... 15

LES1ECK1 JAN. D o su szan ie11 ... 97

J a k ie m a ją być cele Z w i ą z k u ... 52, 62 J a k w ybierać m aszy n y ? p ... 97

O gniotrw ałość glin ...184

O wypalaniu p ro d u k tó w c e ra m i­ c z n y c h * ... 133, 141, 151, 160 O wyrobie cegły drogą s u c h ą * ...110

O wyrobie dachówek z glin m a rg lo w y c h * . . 70

Pękanie dachów, w piecu o plom. zwrotu. . . 45

R e fe ra t n a Z j e ź d z i e ... 85

LEWICKI J. O u p a d a ją c y m stylu h u c u l s k i m ... 118, 120 ŁADA ST. st O ruchu wapien, w Zagłębiu d ą b r ... 50

S p raw y Z w i ą z k u ...123

W y r ó b cegły w Zagłębiu d ą b r ... 79

MAŁKOWSKI WITOLD. O c eram ik ę w b u d ó w ...215

MYŚLIŃSKI. J a k wybierać m aszyny ? p ... 99

Klasyfikowanie w y ro b ó w .p ... 189

K o m i n p ... 255

K w esty a t a n t y e m y*1... 268

Maszyna z R ix d o r f u p ... 189

O wyrobie dachów ek z glin margl. * . . • . . 128

P iec do w a p n a p . . . • ... 247

Piec z gór. p r z e w o d e m p ... 268

P o ro w a to ść d a c h ó w k ip ...100

Suchy w y r ó b p ... 70

Ulepszone piece do wyp. k a l l i p ... 82

Urządzenie m ałej f a b r .p ... 246

NODZENSKI ST. Dymienie d a c h ó w e k ...232

K l i n k r y ...217

O z achow aniu się gliny w o g n i u ...259

P o ls k a sz tu k a w c e ram ice 243 Przygotow. gliny do przyjm . w o d y ... 197

Przym ieszki w g l i n i e ... 18

S u s z a rn ia kellerow ska p a r te r o w a . . . 275'

W y k w ity n a c e g l e ... 252

NOW OPOLSKI J. S zkoła p o d g ó r s k a ...221

Urządzenie małej fa b r .p ... 220

PANIC!I-I M. Bagier w cegielni * . . . ...113

PIOTROW SKI K. Piec z gór. p r z e w o d e m'1... 267

P S ABSKI CZ. O piecu tunelow ym * ... 103

UASZT1CA JAN. Odwodnienie kopalń gliny i ło m ó w k a m ie n ia . 67 SCHNEIDER L. O mech. sposob. odoliwiania p a r y ... 135

SZA KRAN TADEUSZ. H istorya c e r a m i k i ...277

W p ły w y j a p o ń s k o - c h i ń s k i e ... 264

S z k o ł a 'c e r a m . w i l b h r ... 213

(5)

SZYSZKO J. str- WACHSMAN F. str.

Urządzenie małej f a b r .p ... 237 Jak palić d a c h ó w k ę?*5... 180

Koń chodzący w k ie r a c ie*5... 147

TILL ST. ' Białe p la m y n a dachów ce p ...130

W sp raw ie m ałeg o form atu c e g ł y ...240

AKKORD: ' str Oddanie cegielni w a k k o r d ... 260

BETON: B u d o w a p rz e w o d ó w k a n a ł o w y c h ... 162

CEGŁA: p ia s k o w o -w a p ie n n a0 ...250

m a ły f o r m a t ... 232, 240, 239, 279 W y k w ity n a c e g l e ...252

Ceny ... 246

Czy cegły p iask o w o -w ap ien n e są ogn io trw. 0 . 128 O w yrobie cegły drogą s u c h ą * ... 116

O wyrobie cegły w Zagłębiu d ą b r ... 78

Cegła p ia sk o w o -w a p ie n n a przed s ą d e m0 . . 280

Suchy w y r ó b1 5 ... 70

CEMENT i CEMENTOWNIE: 165, 198, 219, 236, 246, 253, 254 Kwestya cem enLow a0 ... 155

CIĄGOMIERZ * ... 225

CZASOPISMA: P r z e g l ą d ... 4 8 , 5 9 , 279 Nowe p i s m o0 ... 266

N iesp o d ziew an a n a p a ś ć0 ... 279

B o j k o t0 ... 178

BACH z p a p y*5 ... 256

BACHOWKA: W a r u n k i s p r z e d a ż y ... 266

Szklenie d a c h ó w k i ...245

Dymienie d a c h ó w k i ...232

J a k palić d a c h ó w k ę*5... 180, 199 Czy m o ż n a szklić dachów ki solą . . . . 147, 157 O wyrobie dachów ek z glin margl. * . . . . 128

Białe plam y n a d a c h ó w c e*5 ... 130

P o ro w a to ść d a c h ó w k i*5 ...100, 120 P rzy czy n y łuszczenia się d a c h ó w k i ... 121

S tr Co się lepiej opłaca, kafle czy d a c h ó w k i*5 . . 100

O wyrobie dachów ek z glin margl. * . . . . 76

P ę k an ie d a c h ó w k ip ... 2 8 , 5 0 , 59 Pękanie dachów ki w piecu o płom. zw ro tn y m 45 J a k a pro d u k cy a dach ó w ek m o ż liw a*5 . . 29, 50 W obronie krajow ej d a c h ó w k i ... 2

Dymienie d a c h ó w e k ...232

« DONICZKI do k w i a t ó w ...186

FABRYKI URZĄDZENIE: P ... 267

T r a n s p o r t e u r y ...250

Odczyszczacz i hom o g en izato r * ... 241

P ... 237

P ...220

Gzy fabryki ceram . są przedsięb. rent. ? . . . 186

W yciągi, elew atory, aut. z a s i l a c z e * ... 170

Koń w k i e r a c i e*5 ... 147, 158 O mech. sposobach odoliw iania p a r y * . . . 135

Bagier w c e g i e l n i * ... 113

O wyrobie cegieł drogą su c h ą * . . • . . . 116

J a k w ybierać m a s z y n y*5 ... 97

Odwodnienie kopalń gliny itd * ... 67

Kołotoki * ... 24, 52 A m o rty zacy a m aszyn strycharsk. *5 ... 28

O kotłach p a r o w y c h ... 15

Maszyny stry ch arsk ie * ... 7

FORMAT CEGŁY: F o r m a t cegły m a ł y0 ...279

S praw ozdanie z konf. w spr. m. f. c ...299

T i 11 St. r a d c a b u d ...240

W a l k a o m a ły fo rm a t c e g ł y ...232

GLAZURY: Obliczenie m a s i g l a z u r ... 193, 208, 215 Połyski m e ta l ... 218 Czy m o ż n a szklić dachów ki solą . . . . 147, 157

(6)

«LINA: Str-

Zachów. się gliny w o g n i u ...259

P rzygotow anie g l i n y ... 235

P o d z ia ł w yrobów z gliny . . . • ... 196

P rzy g o to w an ie gliny do p rz y jm o w a n ia wody . 197 J a k rozróżnić gliny o g n io trw .p ... 167

Dwa gatunki g lin y p ... 158

Przygot. m asy n a wyroby porcel i fajansow e 141 Masa n a w yroby fajansow e bez w a p n a p . . 146

W ie trz e n ie i ferm ent, g l i n y ... 125

O gniotrw ałość g l i n ... 184

O racyonal. przyrządz. m a s y porcel. i fa ja n s... 153, 175, 186 J a k rozróżniać gliny o g n io trw .p ... 179

» » » » p ... 179

O wyrobie d a c h ó w e k z glin margl. * . . 76, 128 Odwodnienie kop alń gliny itp. * ... 87

Ile daje 1 g lin y0 ... 27

P rzym ieszki w g l i n i e ... 18

HANDLOWE (w k a ż d y m zeszycie): P rzy w ó z z zagranicy do K r ó l e s t w a0 . . . . 178

Z m ia n a t a r y f ... 57

Ulgi t a r y f o w e ... 19

HISTORYA SZTUKI i PRZEMYSŁU: A m p h o r a ... 270

H istorya c e r a m i k i ...277

W p ły w y j a p o ń s k o - c h i ń s k i e ...264

P o ls k a sztu k a w c e r a m i c e ... 242

O u p a d a ją c y m stylu huculskim . . * . 118, 126 Niegdyś a dziś * ... 16

KAFLE:. P r a c o w n ia form. kafl...107

Co się lepiej o p ła c a kafle czy d a c h ó w k ip . . 100

Kafle białe e m a l i o w a n e • . . . 80

Obecny sta n k a lla rstw a w Galicyi . . . 44, 64 P o lew an ie kafli b i a ł y c h ... 262

Nowe form y n a k a f l e ...246

Ulepszone piece do palen ia k a flip . 82, 146, 157 Szlifowanie k a flip ...121

W y p a la n ie kafli w piecu k rę g .p ... 121

KOMIN: Komin * ...272

K o m i n p ... 255

MASZYNY: Bagier w c e g i e l n i * ...113

O wyrobie cegieł drogą s u c h ą * ... 116

J a k w ybierać m a s z y n y p ■ . 98 K o ł o t o k i * ... 24, 52 O btłaczanie w a lc ó w0 ... 27

Am ortyzac. m aszyn stry c h ... 28

O k o tłach parów . . . '... 19

S tr. Maszyny slryclm rskie * ... 9

Odcinacz a u t o m a t y c z n y * ... 258

T ra n s p o rte u ry * - .» ...250

Odczyszczacz i h o m o g e n i z a t o r ... 241

P o p r a w a starej p r a s y p ... 247

W yciągi, elewatory, zasilacze a u t . * ... 170

O mech. sposobach odoliw iania pary * . . . 135

NEKROLOGIA: t W ł a d y s ła w Klepacki ... 202

t J a n A. Dziewulski . . . . ... 69

PALENIE: O zachow aniu się gliny w o g n i u ...259

Piec z g órnym p r z e w o d e m p ... 255

» » » p . . . 267

Gzem i j a k m ierzym y t e m p e r a t u r y ... 191

J a k palić d a c h ó w k ę p ... 180, 199 O w y p alan iu p roduktów ceram . * 133, 141, 151, 160 D o s u s z a n ie p ... 97

B ra m k i w piecach o k r... 58

P ę k a n ie d a c h ó w k i p ... 2 8 , 5 0 , 59 P ę k a n ie dachów ki w piecu o płom. zwrot. . . 45

PIEC: P iec z górnym p r z e w o d e m p ... 267

» » p 268 » » » u ...255

Piec do w y p a la n ia w a p n a p . . • ... 247

Ulepsz, piece do pal. kafli p . . . . 82, 146, 157 P rzerobienie p ieca n a węg. b r . p ... 121

W ypal, kafli w piecu k r ę g .p ...121

O piecu t u n e l o w y m * ... 103

POŁYSKI: Połyski m e t a l i c z n e ...218

POSADZKA: P łytki posadzkow e i b ra m o w e . . . 223

PRZEDSIĘBIORCA: Jakie powinien m ieć z a l e t y ...212

SPRAWOZDANIA : Inspektorów przem . gal. 0 . . . 253

Z konf. w spr. m. f. ceg... 239

SPOŁECZNE: Odpowiedź n a refl. p. Noworolskiego . . . . 161

Refleksye ze strejku stry c h a rz y lw ów ... 149

S trejk stry c h a rz y lw ó w ... 149

Nie miły k o m u n i k a t ... 155

Uwagi n a c z a s i e ...130

P ra w o do własnej studni zagrożone . . . . 48

P rem , asek. za cegieł... ' . . 26

(7)

SUSZARNIA: Str.

S u s z a rn ia k ellerow ska p a r t ... 275

D o s u s z a n i e ... 97

Przebieg su szen ia w szopach z fizycz. punktu w i d z e n i a ... 78

Szopy czy susznie nad piecem * ... 3

SZKOLNICTW O C E R A M I C Z N E ... 280

R a d a m. P o d g ó rz a 0 ...280

N a s z e ... 245

F re k w e n c y a w szkole p o d g ó rsk ie j0 , . . . . 245

S zkoła p o d g ó r s k a ...221

Szkoła ceram . w H ó h r ... 213

XII k u rs w P o d g ó r z u0 ... 219

Szkoły c e ram iczn e (spis) 0 ... 212

Gdzie p o w in n a p o w stać s zk o ła c e ra m ic z n a . 151 P ro g ra m szkoły c e r a m i c z n e j ... 91, 133, 141 K u rs a k eram . w P o d g ó r z u ... 73

P rzeniesienie szkoły garnc. z K o ło m y i0 . . . 21

S PR ZED AZ: W a r u n k i . . . d a c h ó w e k ... 266

Ceny c e g ły0 ... 246

SZKLENIE: Szklenie d a c h ó w e k ... 245

S ZK LIW A (p atrz glazury). TANTYEMY K W E S T Y A p ...280

P ... 268

P ... 256

URZĄDZENIE FARRYKI (patrz Fabryki). W A P N O 255, 253 Piec do w y p a l a n i a p ...247

Co robić z m iałem wap. p ... 220

O ru c h u wap. w Zagłębiu d ą b r ... 56

W ĘG IEL: Str. N iem a w ę g la0 ... 219

W ęgiel do zakł. ccram . w Król. P o l...184

W ęgiel k rajo w y w c e g i e l n i a c h ... 92

WYNALAZKI: W fabrykacyi szkła tafl. 0 ... 254

O rganizacya w y n a la z c z a0 ... 244

W Y ST A W Y : W Kwestyi . . . c e r a m i c z n e j ... 234

W y s t a w a c e r a m i c z n a ... 90

U rządźm y w ystaw ę przem. c e r a m ... 61

WYROBY: Klasyfikowanie cegl. w y r o b ó w ... 189

O wyrobie cegły drogą su c h ą . . . . . . 116

Co s ię ’ lepiej o p ła c a kafle czy d a c h ó w k a p . . 100

O wyrobie cegły w Zagłębiu d ą b r ... 78

J a k a p ro d u k c y a dach ó w ek m o ż l i w a p . . . 2 9 , 50 Ile daje 1 w3 g l i n y ... 27

ZWIĄZEK: P ro to k o ły posiedzeń W y d z ia łu . . . 111, 141, 169 S p raw y Z w i ą z k u ...123

Utw orzenie Związku ceram . w K rólestw ie . . 101

I- Z j a z d ...71, 84 P rz e d W a l n y m Z j a z d e m ...269

Szlakiem naszych d ą ż e ń 263, 270 O d e z w a ... 249

Członkowie . . 6 2 , 8 4 , 1 0 3 , 1 1 2 , 1 7 0 , 2 2 1 , 2 4 0 , 2 5 0 Z działalności Z w i ą z k u ... . 13, 23, 221 W y c i e c z k a 159, 183 W r a ż e n i a z w y c i e c z k i ...202

P ie rw sz a k a r t a hist. Z w i ą z k u ... 74

Cele Z w i ą z k u ...52, 62 Ż E L A Z O - B E T O N0 ... 236

(8)
(9)

Fok I. K r a k ó w — W a r s z a w a 1 g r u d n i a 1910. N r 1

d w u t y g o d n i k p o ś w i ę c o n y f a b r y - k a c y i cegieł, d a c h ó w e k , d r e n ó w ,

kafli, w a p n a i t. p.

pod redakcyą inż. Romana Z. Ciesielskiego.

Adres Redakcyi i administracyi: Kraków, ul. Garncarska 14, telefon Nr 1079.

Zastępstwo w Warszawie: Inż. Wacław Konieczny, ul. Nowo-Senatorska 8,

Prenum erata: rocznie wraz z przesyłką: 12 K., 6 Rb., 12 Mk. — półrocznie: 6 Kor., 3 Rb.

6 Mk. — kwartalnie: 3 K., 1'50 Rb., 3 Mk. — Ceny an o n só w : za wiersz petitowy 40 hal.

W y d a w ca : Centralne biuro przemysłu ceramicznego w Krakowie.

(10)

w Tartak parowy i fabryka taczek «

SIDZINA p. JORDANÓW

S p ó ł k a z o g r a n i c z o n ą p o r ę k ą .

Stacya kolejowa: OSIELEC,

poleca niezrównanej dobroci i jakości wyroby drzewne, w szczególności:

T A C Z K I zwykłe i nakładane, TRAGARZE na cegłę i dachówkę, K Ó Ł K A drewniane i żelazne, STYLISKA do łopat i młotków.

Wykonanie nadzwyczaj silne i trwałe.

Specyalne oferty na żądanie.

(11)

R o k I. K r a k ó w — W a r s z a w a 1 g r u d n i a 1910. N r 1

d w u t y g o d n i k p o ś w i ę c o n y f a b r y - k a c y i cegieł, d a c h ó w e k , d r e n ó w ,

kafli, w a p n a i t. p.

pod redakcyą inż. Romana Z. Ciesielskiego.

Nasze cele.

W szczupłem gronie polskiej prasy fachowej, zjawia się gość nowy — bardzo potrzebny i bardzo pożądany. Skomplikowane w spółczesne życie eko­

nomiczne, potęgujący się z każdą chwilą rozwój prze­

mysłu naszego w o g ó le , w szczególności zaś tej najstarszej i najpoważniejszej u nas gałęzi jego, którą reprezentow ać będziemy, m nożące się z dnia na dzień kwestye i problemy o pierw szorzędnem znaczeniu dla normalnego rozwoju tej dziedziny naszej w y ­ twórczości, w ym agają od nas bacznego rejestro­

wania każdego postępu w przemyśle ceramicznym zagranicą i u nas, czuw ania nad ogółem interesów jego w kraju i w yczerpującego omówienia każdej aktualnej sprawy.

T ru d n e to zadanie, trudniejsze jeszcze warunki pracy, w chodzim y jednak w świat, pełni wiary w o ­ siągnięcie zamierzonego celu i z tern głębokiem p rze­

konaniem , że staniemy się nie tylko użytecznymi przemysłowi ceramicznemu i godnie go reprezento­

wać będziemy, ale do dalszego jego rozwoju niejedną dołożymy cegiełkę.

Do pracy tej stajemy w parze ze „ Z w i ą z k i e m p r z e m y s ł u c e r a m i c z n e g o " , jako konieczne jego uzupełnienie, a w sparci o tak p ow ażną i potężną Organizacyę, śmiało patrzymy w przyszłość naszego organu.

Pismo nasze skupiło koło siebie grono bardzo poważnych stałych w spółpracow ników , którzy om a­

wiać b ęd ą techniczne i komercyalne kwestye odno­

szące się do fabrykacyi i zbytu w yrobów z gliny, — w dziale technicznym nie ograniczymy się do p rzed­

stawienia nowości i doświadczeń w tym kierunku, ale zwrócimy baczną uwagę na sposób w ykorzy­

stywania istniejących już urządzeń we fabrykach, podniesienie ich wydajności, ulepszenie jakości w y ­ robów , a obniżenie kosztów własnych; dla wywoła nia ruchu w tym kierunku i należytego skierowania

na te spraw y uwagi — ogłosimy w najbliższym numerze

KONKURS

dla kierowników i pracowników fabrycznych, z na­

grodami za najlepsze rozwiązanie danej kwestyi.

Dział informacyjny zawierać będzie odpowiedzi na wszelkie zapytania, wskazówki o rynkach zbytu, źródłach zakupu, cenach i t. p.

Nadto w każdym numerze podaw ać będziemy artykuł o bardzo aktualnych chociażby z przemysłem ceramicznym bezpośrednio nie związanych now o­

ściach, zaś P. T. Prenum eratorów gorąco prosimy 0 korespondencye o wszystkich ogół czytelników in­

teresujących kwestyach, a czynimy to tern śmielej, że z a k a ż d y a r t y k u ł l ub t y l k o n o t a t k ę p r z e z n a s z u ż y t k o w a n ą , u i s z c z a m y b e z w ł o c z n i e h o n o r a r y u m a u t o r s k i e .

Dla wygody interesowanych w p ro w ad zam y w w piśmie naszem dla prenum eratorów tegoż, zupełnie bezpłatny dział pośrednictwa pracy.

O ile treść pisma będzie jak najstaranniej d o b ie ­ raną i bogato ilustrowaną, o tyle także dbać się b ę ­ dzie wiele o zew nętrzną jego szatę, w tym kierunku poczyniono już daleko idące przygotowania.

Z naszej strony czynimy więc wszystko, by wymaganiom, tego rodzaju pismom stawianym, za ­ dość uczynić; jeżeli jednak w rozwoju i doskonaleniu tegoż nie mamy ustać, jeżeli przeciwnie dorów nać powinniśmy zagranicznym wzorom, a poziomem na­

szego pisma świadczyć godnie o sile i potędze pol­

skiego przemysłu ceramicznego, to z w r ó c i ć s i ę m u s i m y d o w s z y s t k i c h w n i m i n t e r e s o w a n y c h 1 d o b r z e mu ż y c z ą c y c h , z g o r ą c ą p r o ś b ą o j a k n a j d a l e j i d ą c e p o p a r c i e .

W K ra ko w ie, dnia 1 g ru d n ia 1910.

R ed akcy a.

(12)

K o m ite t Z ałożycieli „Z w iązku przem ysłu c e ­ ra m iczn ego" publikuje następ ującą o d e zw ę:

O dezw a!

Wielmożny Panie!

Myśl rzucona przed niespełna rokeim dojrze­

wa! Grono osób żywo przejętych dobrem naszych cegielń, przystępuje do ostatecznej organizacyi te­

go przemysłu.

Z nowo zawiązanym Związkiem gal. przem.

ceram. przybywa nam od tak dawna upragniona instytucya, której zadaniem i celem będzie bezu­

stanne czuwanie nad całokształtem interesów na­

szych fabryk dachówek, cegieł i dren.

Długie lata bezczynnej bierności w tym kie­

runku pozwoliły na naszej glebie rozrosnąć się bujnie wszelkiego rodzaju szkodnikom; pierwsze więc lata swego istnienia, poświęcić musi Związek wyplenieniu tych chwastów. Podniesie więc sztandar walki nie tylko w obronie kapitału włożonego w krajowe cegielnie, ale staje zarazem w obronie tego chłopa polskiego, który nie znalazłszy pracy przy cegielni idzie na tułaczkę za morze i tego chłopa, któremu nieuczciwi handlarze — za po­

życzkowe pieniądze — wpychają wybrakowany towar zakrajowy.

Powstanie i rozwój Związku to zapowiedź polepszenia się stosunków w produkcyi i sprze­

daży cegielń, a równocześnie w wielkiej pracy około ekonomicznego odrodzenia kraju, krok na­

przód, w łańcuchu walk o dobrobyt, ogniwo silne i ważne.

Związek staje przed pracą ogromną. — Obok zwalczania konkurencyi, akcya u władz za kry­

ciem budowli publ, wyłącznie krajową dachówką,

inicyowanie lokalnych porozumień cegielń celem łagodzenia konkurencyi, ulepszania i obniżania kosztów własnych produktu, informowania w od­

czytach i publikacyach o postępie w tej dziedzi­

nie przemysłu.

Specyalne biuro czuwać będzie nad szczegó­

łami, informować o dostawach, rynkach zbytu, tanich źródłach zakupu, prowadzić będzie biuro pracy i t. d. i t. d.

W akcyi tak żmudnej i na lata rozłożonej, najpiękniejsze programy pozostają martwą literą, jeżeli ich duch nie ożywia, a do przeprowadzenia sił braknie.

Wielmożny Panie! W dobrej i ogólne cele mającej sprawie racz W.Pan przez przystąpienie do Związku wzmocnić siły nasze, tylko cały prze­

mysł w organizacyi tej skupiony, da jej podstawę finansową, a co ważniejsze moralne oparcie i stwo­

rzy z niej potęgę godną najbardziej rozwiniętego i najstarszego przemysłu Galicyi, a że dobro jego leży w ręku każdego obywatela — więc usilnie W.Pana prosimy o łaskawe poparcie rozpoczętej pracy,

Z w y s o k i e m p o w a ż a n i e m K o m i t e t Założycieli.

C iesielsk i R o m a n inż,

K w ic iń s k i T a d e u s z wł. fa b r, d a c h ó w e k w N o w y m S ą c z u . M a c u d z i ń s k i K a z i m i e r z w sp ó łw ł, f a b r , d ach , w P o l a n c e K a ro l, R a d ł ó w Z a r z ą d d ó b r w z a st. d y r, P o d c z a s z y ń s k i .

S c h o b e r K a r o l w s p ó łw ł, fa b r, d a c h ó w e k w S t r ó ż a c h . T r z e c i e s k i S t e f a n wł. d ó b r i fa b r . w D y n o w ie .

W K r a k o w i e , w p a ź d z i e r n i k u 1910.

c z © = ] ( = © = : c z @ = ] = ® = J [=©==i o©u c = © = ] = 0 = 1 C=©=1 c z g c l = @ = l ©

W obronie krajowej dachówki.

T eg o ro c z n y sezon b u d o w la n y zaczyna w chodzić w fazę spoczynku zim owego, p o n o w n ie w ięc zwrócić należy u w a g ę na nieopatrzność sfer intereso w an y ch w z a o p a try w a n iu się w d achów kę. Dla osób nie stykających się bliżej z naszym przem ysłem ceramicznym lub w ogóle b u ­ do w lan y m , w y d a się n ie p ra w d o p o d o b n y m fakt, że w kraju w którym p ro d u k c y a doskonałej d ac h ó w k i od lat

kilkudziesięciu doszła do w y ż y n y zupełnego rozkw itu i w dal­

szym s w y m rozw oju idzie linią rów n o leg łą do przem ysłu za­

chodnio-europejskiego, w kraju ro zp orządzającym znakom itą gliną, jedynie o d p o w ie d n ią na w y ro b y , w y trzy m u jące nasz klimat, w kraju, w którym istnieje kilkadziesiąt p ierw szo rzę­

dnych fabryk, ta k p o s tę p o w o urządzonych, że zach o d n io - austryaccy p rz e m y sło w c y ceramiczni kilkakrotnie gremialnie

(13)

wybitniejsze z a k ła d y zwiedzali, — w kraju ty m w bieżącym r°k u kilka z a k ła d ó w zupełnie ruch w strz y m a ło , a inne p r o - dukcyę z m u sz o n e b y ły redukow ać. Niem a tu m o w y o h y - P erp ro d u k c y i: zap o trz e b o w an ie w e w n ę trz n e jest tak olbrzymie,

*e istniejące z a k ła d y n a dłu g o m iałyby z a p e w n io n y zbyt nie tylko dzięki w zm o ż o n e m u ru c h o w i b u d o w la n e m u miast, ale tekże dzięki u staw ie o o g n io trw a łe m kryciu n a w si i w mia­

steczkach, ty m czasem w okresie, któ ry b y dla przem ysłu d a - chów czarskiego m iał b y ć złotodajnym , w okresie in tensyw nej Pracy nad uprzem ysłow ieniem kraju w ogóle, — zastajem y najstarszą, najbardziej rozw iniętą g a łęź rodzimej w ytw órczości w położeniu, które k ro k tylko dzieli od upadku.

Gdzież w i n a ? Przecież nie p o stronie w y tw ó r c ó w , bo produkt k ra jo w y już tylokrotnie w y trz y m a ł p o ró w n an ie z naj­

lepszymi w y ro b a m i obcymi, że naszym fab ry k a n to m zaszczyt Przynosi; w in n y m jest tu tylko bierny odbiorca. Fabryki niemieckie rozrzuciły p o k ra ju setki agentów , operujących po w siach rów nie d obrze w e d w o rze, ja k i u chłopa, i w c is k a ­ jących d a c h ó w k ę w iedeńską, czeską i w szelkie inne z w y k lu ­ czeniem krajow ej. N a ta rc z y w o ś ć ich dochodzi do tego, że nietylko w łościanin i mieszczanin, ale i dziedzic i ksiądz nie

°piera się i zam aw iają, a bezczelność tych p o śre d n ik ó w jest lak daleko posuniętą, że s w o je sk ła d y u rządzają tuż p o d b r a ­ mami naszych fab ry k i k ażdego zajeżdżającego po d a c h ó w k ę p ro śb ą i groźbą odciągają do sw o ich s k ład ó w . W większych m iastach pośrednicy s p rzed ają w y łą c z n ie to w a r obcy, a niech n a b y w c a zażąda n iezd ecy d o w an y m g ło s e m sw ojskiego w y ro - u» *° u s tysly ta k ą litanię zm yślonych i z g ru n tu fałszyw ych zarzutów, że k r a jo w a d a c h ó w k a w y ch o d zi z tych oratorskich z a p a s ó w podobniejszą do gruzu, aniżeli chluby naszych fabryk.

M o poszedł na lep tych słó w ek , ten bez w y ją tk u żałow ać m usiał dobrodusznej łatw o w iern o ści, z ja k ą grosz sw ój w y - zucił za kraj jedynie p o to, ażeby w ciągu d w ó c h lub trzech a zrzucić o bcą d ac h ó w k ę , w y rzec się tego po k ry cia na za­

wsze (mimo, że jest jedynie dobrem ), a zastąpić go blachą, 0 0 = ® =

eternitem , p a p ą — w ogóle czem kolwiek innem.

Centralne biuro przem ysłu ceram icznego w K rakow ie skrzętnie notuje te w szystkie w y p a d k i i zebrało ich już b a r ­ dzo obfitą kolekcyę, a mimo to jed n ak stw ierdza, że nie brak i w dalszym ciągu nieoględnych, którzy nie chcą korzystać z d o św iad czen ia innych i d a ją się skusić rzekom o tańszem pokryciem . W rzeczywistości nig d y się jeszcze nie zdarzyło, ażeby fabryka w ied eń sk a dostarczyła nam I kl. d a c h ó w k i ; n a nią m ają oni zbyt na miejscu i d o skonałe ceny, a p r o d u ­ kując po kilkanaście m ilionów rocznie, g ro m a d z ą zwykle tak olbrzymie z a p a sy m atery ału w y so rto w a n e g o , że dla oczyszcze­

nia p la c ó w m uszą go albo wyrzucić albo sprzedać — w G a - licyi. T e g o ro d z a ju „galizische W a a r e “ d o stają s w ą o so b n ą numeracyę, a z niej I klasa jest gorszą od krajow ej Il-iej;

tern się tłum aczy jej cena tak niska, że na miejscu mim o w y ­ sokiego frachtu pośrednicy k o n k u ro w a ć m o g ą z krajow ą, zdaje się że istnieją także jakieś refakeye k olejow e niestety mim o u siło w a ń nie m ożna tu dotrzeć do praw d y .

T e n faktyczny stan rzeczy jest już w s k u tk a c h dla o g ó ln o -k ra jo w e g o d o b ro b y tu niezwykle groźny. Z jednej stro n y p o d k o p a n y byt naszych fabryk, w które in w e s to w a n o wiele k ra jo w e g o kapitału, dalej rzesze robotnicze po zb aw io n e chleba i skazane n a emigracyę, z drugiej tysiące odbio rcó w oszu k an y ch i p o s z k o d o w a n y c h , gdyż w krótkim czasie rozlatującą się w naszym klimacie o b c ą d ach ó w k ę, m uszą zastąpić pokryciem innem ,— w rezultacie zaś z a c h w ia ­ ne zaufanie do jakiejkolw iek d ac h ó w k i i zw ro t do blachy i p okryć w y r o b ó w obcych.

Czyż m ożna i czy n a ljż y patrzeć dłużej biernie na takie niszczenie n aszeg o przem ysłu przez w rogie żywioły ? Nietylko w imię naszego patryotyzm u przem ysłow ego, ale w interesie bardzo szerokiego koła interes w an y ch , podjąć p ow inny ś w i a ­ tłe jednostki w alk ę z tym zalewem nieuczciwej konkurencyi, in iey aty w ę zaś podjąć pow inien Galicyjski Z w iązek p rzem y słu

a j o j$r-

In i. R O M A N Z. CIESIELSKI.

Szopy czy susznie nad piecem.

W y r ó b z gliny przechodzi trzy g łó w n e fazy fo rm o w a ­ n e , suszenie i w ypalanie. W każdem sta d y u m przeróbki zachodzą jeszcze d ru g o rz ę d n e m om enty, będące p r z y g o to w a ­ niem do d an e g o okresu pracy, su m a tych w szystkich zabie­

g w p rz e d sta w ia się w g ł ó w n y m do sp rzed aży tow arze,

w k tó ry m n a g ro m a d z iła się p e w n a ilość w ło ż o n y c h k o sztó w

» w ł a s n y c h “. Koszt ten rozpoczyna się z chw ilą zdjęcia o dk ry w k i i stale w zrasta, im bliżej ostatecznego w y k o ń czen ia tern droższym staje się w y k o n y w a n y przedmiot, traci się więc, g d y u fo rm o w a n a d a c h ó w k a czy cegła, w czasie tra n s­

portu z p ra s y do suszni zostanie uszkodzoną, w niej mieś­

ci się b o w iem koszt w y k o p u , d o w o z u i form ow ania, strata Staje się znaczniejszą, g d y w y r ó b zniszczy się w czasie s u ­

szenia, do p o w y ż s z y c h bow iem w y d a tk ó w doliczyć się w ó w ­ czas musi transport, ułożenie w suszni, następnie za ś oczy­

szczenie jej z gruzu — najw ięcej jed n a k k o sztó w w łożono w to w a r w ypalony, bo oprócz d o ty ch czaso w ej pracy, p rz e ­ wieziono go z suszni do pieca — ułożono, w y p a lo n o a n a ­ stępnie w y w iezio n o — uszkodzenie go w tej fazie p o w o d u je n a jw ię k sz ą stratę. Niem a w p ra w d z ie idealnie pracującej s u ­ szni, ale przy pry m ity w n ie urządzonem suszeniu, nie są w y ­ jątkam i zniszczenia d o chodzące do b ardzo znacznych cyfr i p o w o d u ją c e n a d zw y czajn e podrożenie kosztu w łasnego, w zg lę­

dnie obniżenie zysku. K w e s ty a ta sta n o w ią c a w roku bardzo nieraz znaczną pozycyę, nie rzuca się w pierwszej chwili dość j a s k r a w o w oczy, dzięki czemu ł a t w o mija bez w ra ż e n ia

(14)

przeciw działania i zw o ln a staje się p ra w ie uznaną konie­

cznością.

Jeżeli przy rocznej prod u k cy i 1 miliona cegły, niszczy się jej w szopie 10% t. z. 100.000 sztuk, a cegła w szopie kosztuje n as np. 10 K. to przez sp ęk an ie stracono w jednej k am panii 1000 K. czyli, że koszt w ła s n y tysiąca cegły w y ­ suszonej p o d ra ż a się o 1 K. na tysiącu i o tyle zysk się zmniejsza.

Już sa m a ta cyfra g o rą c o p rz e m a w ia za takiem susze­

niem, któ reby jak najbardziej obniżyło ilość zepsutej s u r ó w ­ ki, są jed n a k i inne b ardzo w a ż n e m om enty n a k ła n ia ją ce n a s do porzucenia p ry m ity w n e g o s p o s o b u suszenia w szopach, a przejścia do innych, nie droższych a praktyczniejszych i rentow niejszych urządzeń.

Susznia jeżeli m a być dobrą, o d p o w ia d a ć musi p e w n y m w aru n k o m , a więc: ma suszyć tanio, szybko i nie psuć s u ­

rów ki,‘ b u d o w a jej i k o n s e r w a c y a nie może być drogą, d o ­ stęp m a mieć ł a t w y i nie może zaw odzić naszych rach u b co d o jej w y d ajn o ści w zględnie sp raw n o ści. W sz y stk im tym w a r u n k o m sz o p a nie o d p o w ia d a , o szybkiem suszeniu w niej niem a m o w y , zd a n ą jest bo w iem w zupełności na zmiany atm osfery, w p o g o d n y czas s u r ó w k a schnie prędzej, w słotny pom ału, jeżeli po okresie p o g o d y następuje dłuższa słota, to w y su szo n y m a te ry a ł w c ią g a chciwie wilgoć z pow ietrza i zaw ilgaca się ponow nie.

Ażeby tysiąc cegły austr. form atu w szopie w y su sz y ć potrzeba przez nią przep ro w ad zić olbrzym ią ilość powietrza, bo o k o ło 2 9 0 . 0 0 0 m3 o temp. 10° C., ze w zrostem te m p e ra ­ tury maleje ta cyfra, o tem peraturze 20° C potrzeba tylko 100.000 m s a o 30° C zaledw ie 50.000 m 3. w szy stk o to jed n a k z za­

strzeżeniem, że pow ietrze jest bezw zględnie suche, czego zno­

w u w naturze nie sp o ty k am y , w letniej porze jest ono n a s y ­

cone d o " 2/ , cz. a w zimow«j do 7/a wilgocią, przy teaip.

20° C p o trz e b a w ięc w rzeczyw istości nie sto ale stosiedem dzie- siąt tysięcy m3 p o w ietrza n a w ysuszenie cegieł. W tern leży źródło ciągłych k ło p o tó w i kosztów . P rz y przeciętnej rocz­

nej p rodukcyi jednego miliona cegieł i piecu okrężnym, m u ­ sim y mieć pięć szop po 50.000 sztuk pojemności, ażeby nie sta n ą ć z piecem w ciągu k a m p a n ii; szopy te zajm ą p o ­ wierzchnię około 4 0 0 0 m a i k o szto w ać b ę d ą ze szlelarzami około 3 0 0 0 0 K. am ortyzują się pom ału, bo jed n a szopa su szy w kam panii tylko 200000 szt., d rz e w o n a b u d o w ę użyte narażo n e na ciągłe działanie o p a d ó w atm osferycz­

nych szy b k o się psuje. Jeżeli cegielnia jest m aszy n o w ą, to z hali m aszyn do szop m a m y k o s z to w n y t ra n s p o rt nietylko z p o w o d u robocizny, ale o p rocentow ania, am ortyzacyi i re­

m ontu w ó z k ó w i to ró w p o d rażający w y r ó b o o koło 1 K.

n a tysiącu, przyczem j e d n a k m a te ry a ł w s trz ą s a n y w ó zk am i

ulega częściow o popsuciu. Im szopy są dalej od pieca zb u ­ d o w a n e , tern koszt p o w y ż sz y będzie większy. W cegielni ręcznej place strycharskie robi się w p ra w d z ie tuż przy szo ­ p ach, jednakże p ozostaje d o w ó z do pieca. G d y na d w o rz e pan u je słota, a ze szop zwozić musimy cegłę suchą do pie­

ca, to albo su c h a s u r ó w k a zamoknie, albo p rz y k ry w a ć się ją musi płachtami, albo wreszcie tor tr a n s p o r to w y kryje się daszkiem, ażeby wózki ochronić przed deszczem, oczy­

wiście wszystkie te zabiegi tok ro b o ty komplikują. W io s n a i lato s p rzy jają suszeniu w szopach, pow ietrze przyjm uje w ó w c z a s znaczną ilość w o d y i suszenie o d b y w a się dość szybko, czasami za nagle, p o w o d u je przez to pęknięcia. W cią­

gu lata p rzychodzą jed n ak w naszym klimacie okresy tak chłodne i deszczowe, ze są w stanie postęp pracy w cegielni posługującej się szopam i za h a m o w a ć, o wiele gorzej jednak dzieje się w jesieni, gdzie nietylko pow ietrze jest wilgocią

(15)

nasycone i z tru d em przyjm uje jej więcej, ale noce b y w a ją zimne n a w e t mroźne, w ó w c z a s idzie w gruz w sz y stk o w czem trochę było wilgoci, mróz je b o w ie m rozsadza, to p o w ta rz a się także b ardzo w c z e sn ą w iosną.

Z p o w y ż sz e g o widzimy żejjjszopy nie o d p o w ia d a ją w c a ­ le k a rd y n a ln y m zasadom n a jp o c z ą tk u postaw ionym , są d ro ­ gie źle się am o rty zu ją źle i zbyt fpow olnie suszą, podrażając koszt w ła sn y i są o tyle ryzykow ne, że nie m a m y pew ności,

czy k tó reg o ś dnia nie będziem y musieli z a k ła d a ć piec s u r ó w ­ k ą nie zupełnie suchą. S zopom p rz eciw staw ić m ożna u rz ą ­ dzenie p o d każdym w zględem odpow iedniejsze, a tern jest susznia nad piecem.

N a d piecem m am y nietylko przez cały czas palenia tem p eratu rę p ra w ie jednostajną, w y n o sz ą c ą od 25 — 30° C.

ale co więcej u ch o d zące czeluściami pow ietrze z k o m ó r od - p a l o n y c h j e s t suche, a w ięc o 2/ s mniei g ° z u ż y w a m y d0

w y su sz e n ia 1000 cegieł, aniżeli p o w ietrza zew nętrznego, za tem idzie sz ybkość suszenia przeciętnie w 10 dn iach obkład zmieniamy, je d n a więc ta k a susznia n a d piecem zastępuje przy prod u k cy i jednego miliona w szy stk ie szopy. Zarazem o d p a d a ją te n ie w y g o d y i koszta, jakie mieliśmy poprzednio.

Suszenie staje s i ę f o d p o g o d y zupełnie niezależne, ułożona s u ­ ró w k a nie jest narażo n a n a w iatry lub bezpośrednie opero ­ w an ie słońca, przeciw nie schnie spokojnie i rów nom iernie a p rz e w ie w pow ietrza reguluje się żaluzyatni, albo też innem urządzeniem . M a m y tu p e w n o ść , że żaden w y p a d e k nie za­

g ra ż a norm alnem u tokow i p ro d u k c y i, pracę m ożna zaczynać wcześniej, kończyć później a n a w e t cały rok palenie p r o w a ­

dzić, czyli b e z ^ n o w y c h w k ł a d ó w z w ięk szać w m iarę potrze­

by p rodukcyę. O kalający ch fabrykę g ru n tó w nie z a b u d o w u je , my szopam i, zyskujem y w ięc na miejscu i s w o b o d z ie r u c h ó w - n a d to tra n sp o rty su ró w k i o d b y w a ją się tylko w e w n ą trz b u d y n k u i są b a rd z o krótkie. W y r o b io n y na prasie p r z e d ­ miot odbiera albo elew ator p o d ający go na górę do s u - szni, albo też n a k ła d a się s u r ó w k ę na w ó zek przy p r a ­ sie stojący, w p r o w a d z a go do wyciągu, z k tó ry m idzie na ż ą d an e piętro, g d y rów nocześnie d ru g a szala w y c ią g u opuszcza się na dół z p różnym wózkiem. P ra c a ta o d b y w a się szybko i spokojnie r o b o ­ tnicy zaś nie m ają s p o so b n o ści do tracenia czasu, są bow iem k o n ­ tro lo w a n i tem, czy w ó z e k p różny został w suszni w po rę o p ró -

(16)

przednią oszczędność, nad to do ln a k o n stru k c y a podtrzym ująca susznię musi być silnie i bard zo starannie w y k o n a n ą d ź w i­

ga o n a b o w iem ciężar bard zo znaczny. W ła ś c iw ie za m ałe z a ­ interesow anie się u nas temi suszniami w y n ik a w łaśnie z te ­ go, źe nie tylko w y k o n y w a ć je trzeba nadzw yczaj sk ru p u la ­ tnie, co nie zaw sze chodzi w parze z naszym i m ajstrami, ale w z y w a ć by należało do zrobienia planu inżyniera a na tern lubim y oszczędzać.

S p o s o b y w y k o n a n ia tych suszni m o g ą być b a rd z o r ó ­ żne, głów nie dzieli je s p o só b urządzenia stelarzy, w starszych ty p a c h ( f i g . 3) u k ła d a się s u r ó w k ę na stelarzach, między k tó ­ rymi istnieje zaw sze przejście umożliw iające każdej chwili d o stęp do w nętrza celi, te susznie są m ało pojem ne i traci się w nich 2/ 3 powierzchni na korytarze. N o w sz e sp o so b y opierają się na system ie Rellerowskim . Z am iast sztelarzy m a ­ ją w niewielkich od siebie o d stę p a c h r u s z to w a n ia d o ść do p o p rz e d n ic h p o d o b n e ta k urządzone, że specyalny system w ó z k a na ry sunkach o k a z a n y , przyw ozi su ró w k ę na łatach albo deskach ułożoną do w n ętrza celi, ro botnik jednym ru ­ chem dźwigni łaty z m ateryałem p o zo sta w ia w celi, a próżny w ózek w y c ią g a z p ow rotem .

Kto niechce n abyć w ó z k ó w p a te n to w a n y c h u k ła d a łaty ręcznie a na nie su ró w k ę dow iezioną zw y k ły m i wózkami.

Susznia ta w yko rzy stu je przestrzeń n a d piecem znakomicie p rzed staw io n e w przekrojach poprzecznych na ry su n k a c h str. 4 i 5 m ają przy jednakow ej długości tą s a m ą pojemność.

W szczeg ó ło w em w y k o n a n iu zachodzić m o g ą k o m b in a - cye w różnym stopniu szczęśliwe, m ożna urządzić kilka pię­

ter, oprócz o g rz e w a n ia ciepłem uchodzącem z pieca, m ożna d o p ro w a d z a ć ciepło z innych źródeł, sło w e m n a opisanej p o ­ wyżej zasadzie rozw inąć m ożna całą skalę p o m y słó w . Z u p e ­ łnie jed n a k chybionym jest po m y sł ograniczania suszni n a d - p iecow ych do I g o piętra, będ ąceg o w poziomie górnej p o s a ­ dzki pieca. Z ry sunku widzim y, że cały b u d y n e k piecow y m a następujące k o n d y g n a c y e : najniższą p a r t e r o w ą n a susznie rzadko użytkow aną, p an u je tam b o w ie m ż y w y ruch p ra c u ją ­ cych przy piecu robotników , p ierw sze piętro s ta n o w i w ązk i p a s o d p o w ia d a ją c y wolnej przestrzeni między piecem a ścia­

ną o b u d o w an ia, otóż zd arza się że b u d u ją c y o g ran icza su sz­

nię do tej tylko k o n d y g n acy i i zam iast dalszego piętra, bez­

po śred n io n a d nią s ta w ia dach. Jest to p o ło w iczn e ro z w ią z a ­ nie kw estyi i ja k o takie p o d k a ż d y m w zg lęd em w ad liw e.

P rzed ew szy stk iem nie m a tu tego ciepła jakie m a m y n a d piecem, co g o rsza p a n u ją ostre przeciągi i różnice te m p e ra ­ tur, bo p o o tw arciu k o m o ry uchodzi z niej znaczne ciepło a rów nocześnie z o tw a rty c h przejść n a ze w n ą trz w p a d a zi­

m ne pow ietrze i o d d z ia ły w a bezp o śred n io n a su sz o n y m a te - ryał, s u r ó w k a oczywiście pęka. Z a p o b ie d z tem u m o żn a przez p o d w ó jn e szalow anie p o d łó g i t. p. je d n a k w y d a jn o ś ć i p o jem ność suszni jest tak małą, że takie zabiegi s ą koszto­

w ne, a nie rentow ne. Najlepiej przestrzeń tą og ran iczy ć do najmniejszych ro zm iaró w i p o z o s ta w ić w rezerw ie n a m a g a ­ z y n o w an ie n a d m ia ru suchej su ró w k i n a p ó ź n ą jesień w z g lę ­ dnie w c z e sn ą wiosnę.

P rzech o d ząc w dalszym ciągu d o p o ró w n a n ia k o sz tó w szop i suszni n a d p ie c o w y c h zw rócić należy u w a g ę na róż­

nicę w kosztach u p o sarzen ia ty ch d w ó c h rodzai suszni w p o d s ta w ę p o ró w n a n ia przyjmiemy p ro d u k c y ę I g o miliona w

sezonie letnim, to potrzebujem y najm niej pięć szop ka ż d a o pojem ności oko ło 5 0 0 0 0 szt. jed n ak w miejsce ich w y s t a r ­ czy je dno piętro n a d piecem o takiejże samej, albo nieco większej pojemności; że b u d o w a jej k o szto w ać będzie p r a ­ w ie tyle albo mniej aniżeli szopy p rzekona n a s o tern b a r ­ dzo proste zestawienie. D a c h nad piecem musi być w każ­

dym razie i tu też pozostaje w tym sa m y m rozmiarze osz­

czędzam y więc pięć konstrukcyi d a c h o w y c h i tyleż szalo­

w a n ia i pokrycia d a c h ó w , p r z y b y w a natom iast m atery ał i robocizna ścian d w ó c h piąter (f. 1. ) ale i szopy ściany mieć muszą, w y s tę p u je tu w p ra w d z ie różnica w ilości i w y m ia ra c h d rz e w a ostatecznie je d n a k nie taka, ażeby p rz e w y ż sz y ła p o ­ niony i spuszczony na dół i n a o d w ró t ro b o tn ik ó w zajętych przy prasie, zaś jej ruch utrzymuje w ciągłej czujności i pracy. M ate­

ryał w y su sz o n y opuszcza się na dół przy p om ocy osobnego urządzenia t. z. spustu, działającego auto m atycznie bez użycia siły; w ózek napełniony su ch y m to w arem zjeżdża p io n o w o na dół, w y ciąg ając w ła s n y m ciężarem próżny w ó zek z dołu do góry.

Istnieje cały szereg innych urządzeń tra n sp o rto w y c h , te narazie p o zo sta w ia m y na uboczu.

Koszt b u d o w y takiej suszni nie jest wcale w yższy od k o sztó w w y b u d o w a n ia potrzebnych szop, n a w e t w p e w n y c h specy aln y ch w y p a d k a c li znacznie będzie niższy. Jeżeli za

Cytaty

Powiązane dokumenty

N ależy ją więc otaczać troskliw ością i udzielać jej

A preliminary search of library and museum holdings in Poland, USA and Great Britain showed that only The Art Col- lection of University Library in Toruń and Victoria &

jest ono dziełem o wielu egzemplarzach lub o formie typu (Carroll rozwija w tym kontekście ontologię dzieła sztuki maso­.. wej i zastanawia się, czy sztuka może

stał przez kolegów do ko mi t et u balu akademickiego... Ale

Jeśli jednak porzu- cimy poziom rozważań wyznaczonych woskiem na pchlich kończynach i woskowych tabliczek, o jakich Platon napisał w Teajtecie (191c i nast.), oba teksty

Już na podstawie tych kilku zaledwie faktów można pokusić się o sformułowanie poglądu, iż owe dwa zasadnicze dla modernizmu, odnoszące się do kwestii politycznych i

Siłę ciągu osłabia nadmierne ostudzanie się gazów w kominie, ostudzanie to jest częściowo naturalne, bo część ciepła gazów muszą ściany wchłonąć i

To poszukiwanie jednak nie może się odbywać poza sferą wspólnotową, która jest wpisana w ciągłość ludzkiego życia. Maclntyre mówi o specyficznej narracji, na