Na Warszawa, dn. 6-go M irca 1919. a na 40
P ro le ta riu s z e w s zy s tk ic h krajó w , łą c z c ie się!
ł** ♦ fcm
L $?: 'iU
l •*- \ ' V i
i
Tygodnik socjalno-demokratyczny.
Adres Redakcji: Karmelicka 29.
Redakcja przyjmuje w poniedziałki i środy od 11 1 p. p Adres Administracji: Twarda 62, m. 5a.
Prenum erata:
Miesięczna—1 m. 50 f.; Kwartalna—4 m. 50 f.j Półroczna—9 m.j Roczna—18 m.
OD REDAKCJI. e m .
języku
Nowa Polska żyje dotychczas odblaskiem
Ti cudzychrewolucji, potężny pług rewolucji nie przeorał jeszcze
Podejmując wydawnictwo tygodnika
Wpokładów jej własnego życia społecznego. To
też wy-na celu umożli- bory do sejmu dały świetne zwycięstwo elementom
polskim, mamy
wić robotnikom polskim zaznajomienie się burżuazyjnym i wykazały, iż masom brak jeszcze cu
dotwórczego poczucia swej potęgi, iż nie śmią one
U Źródła
Zprogramem, taktyką
iwogóle
jeszcze otrząsnąć się z oków, nałożonych na nie przezdziałalnością naszej partji.
Uważamy to zadanie za tym pilniejsze»
że proletarjat polski w swej olbrzymiej ma- i pojęcie sie ma wręcz karykaturalne, opaczn
o tern, czem jest „Bund", walczy robotnik żydowski,
pragnienia i
jak
jakie
żyje, są
jak jego ideały. Postaramy się, aby
„Głos Bundu" odpowiedział na wszelkie za
gadnienia, dotyczące t. zw. kwestji żydow
skiej oraz stosunków społecznych i politycz
nych WŚrod Żydów, Z drugiej strony prosto- nowagi niestałej. Niewątpliwie, sejm, wybrany na pod- demagogję nacjonalistyczną i obskurantyzm klerykalny-.
Pierwszy sejm Polski jest sejmem reakcyjnym i tem samem jest skazany na zupełną bezpłodność.
Paradoksalność życia politycznego Polski zawiera się bowiem w sprzeczności między ideologicznym sta
nem ludności, a objektywnymi potrzebami kraju. Z jednej strony masy ludowe nie wstrząsnął jeszcze dreszcz rewolucyjny, a z drugiej—Polska, jak każdy z krajów zrujnowanych przez wojnę, tylko nadludzkim wysiłkiem rewolucyjnym potrafi zbudować nowe życie na gruzach starego.
Sejm polski jest reakcyjny, gdyż odzwierciadla on owe opóźnienie się świadomości politycznej i spo
łecznej w porównaniu z koniecznością historyczną przeżywanego okresu. Lecz stan ten jest stanem rów-
wać będziemy szerzone czasem bezwiednie, najczęściej jednak tendencyjnie fałszywe
i
stawie 5-io przymiotnikowego prawa wyborczego, daje mniej lub więcej dokładne pojęcie o ustosunkowaniu sił społecznych w momencie wyborów. W czasach
poglądy i informacje prasy burżuazyjnej
Ćnormalnych stosunek tych sił tylko'zwolna ulega zmia
nie. Inaczej dziś. Żyj
wstrząśnień społecznych, żyjemy w dobie, gdy rewo
lucja odbywa swój zwycięski pochód na gruzach sta- takich czasach układ sił społecznych W
zmienia się bardzo szybko. To co wczoraj było
działalności i zadaniach naszej partji.
Chodzi nam również o ten liczny odłam żydowskiego proletarjatu inteligenckiego, o-
derwanegO od masy, który nie zna języka wiernym jego odbiciem, to jutro stać się może tych
żydowskiego. Pociągnąć go do współpracy ?ił sPaczonym °^razem’
P™«zkodą, sztucznym wałem*
# ®
, . b .tamującym rozwój życia społecznego. Następuje wtedy
Zrobotnikiem Żydowskim, otworzyć dlań konflikt między reprezentacją ową
a społeczeństwem,i w rezultacie historja przechodzi nad nią do porząd
ku dziennego.
Ale w samym procesie wałki sejm może i winien
mniej doniosłe zadanie dla pisma naszego. być wykorzystany, jako jeden ze środków, przy po
mocy których układ sił społecznych może być zmie-
Jeśli tym zamierzeniom uda nam się niony na korzyść klasy robotniczej. Jest on wdzięcz-
podołać, wówczas cel nasz uważać będzie- nyn!
tere"em,,dlazdemaskowania istotnej polityki klas .. . . . . v rządzących, dla wyklarowania rzeczywistego oblicza
my za całkowicie osiągnięty.
rozmaitych stronnictw, a tym samymdla
obudzenia wszerokie pole owocnej działalności, pogłę
bić wreszcie jego światopogląd — oto nie
r) i i i
obojętnych i apolitycznych jeszcze masach Świadomości
y t j \ J a r a r • jf*'-. 9 « y ‘ ~ * ^‘,dT • « F ® 3 K TA wszak przedstawicielstwo robotnicze, które
• y 3 K 1 > ^ w | I ■ v V R Hco do wartości i celowości polityki burżuazyjnej lub potrafiło by oprzeć się na jaknajszerszych masach ro- prawie burżuazyjnej. Sejm, jako czynnik rewolucjoni- botniczych, które wniosło by do sejmu wysokie na- zący, może w naszych warunkach odegrać pokaźną pięcie walki klasowej proletarjatu, obróciło by reakcvi-
i i 11 • T • • i w H • _ • • 1 /ff • BK.. • V , ' ^ * ; . i
rolę, wbrew woli jego obecnej większości.
Krótka historja pierwszych posiedzeń jest tego
ny w swej większości sejm w punkt oparcia dla -_0- ruchu rewolucyjnego. Przedstawicielstwo robotnicze wymownym dowodem. Fizjonomja sejmu mniej więcej które tegc zadania nie spełni, skaże sejm i siebie określiła się już i niewątpliwie podziałała jak zimny na bankructwo, na śmierć polityczną,
prysznic na wiele gorących głów, które liczyły, iż sejm będzie rzeczywiście przedstawicielstwem interesów lu
dowych. Fikcyjny podział na jednakie w sile prawicę i lewicę nie ukryje igk-tu, iż w sejmie niepodzielnym władcą jest kapitał, w obliczu endecji oraz prowadzo
nych na pasku pańskim włościan, przeważnie przez kler opanowanych. Misterne intrygi parlamentarne,
wyścigi Trąmpczyński—Witos, namiętne debaty, kończą
ce się prawie jednomyślnym głosowaniem,—nie zmie
nią zasadniczego faktu, iż niema w sejmie sił twór
czych, które by były w stanie budować nową socja
listyczną Polskę. Świadomość tego będzie coraz głębiej przenikać w masy ludowe.
N a usługach koalicji.
Zdarzenia ostatnich kilku miesięcy obnażyły w
<
ze
łecznym
Niemniej pouczające są poszczególne momenty sejmowych obrad. Tak endecja, chcąca użyć sejmu jako puklerza demokratycznego przeciw podnoszącemu głowę ruchowi rewolucyjnemu, jednocześnie żąda po
deptania wszelkich zasad demokratycznych, by wpro
wadzeniem endeków poznańskich zapewnić sobie absolutną większość. Ciekawym był również N.Z.R-owiec,
jednoczący wcale opozycyjny frazes w stosunku do koalicji z zupełną faktyczną uległością wobec rządu i tej- koalicji. Popisały sie również stronnictwa chłopskie, o nieśmiałym, ach jak nieśmiałym, radykalizmie spo-
i ciągiem oglądaniem się na wysokie sfery.
Co za wyborny materjał dla agitacji!
A posłowie żydowscy? Potrafili oni, z pomocą większości sejmowej, w której programie antysemi
tyzm jest główną treścią, przejść od słów do czynu.
Bo czyż nie jest czynem takie gruntowne zdyskredy
towanie ortodoksów i sjonistów, jakiem była afera Kor- fanty-Perlmuter a marszałek sejmu ? Jeżeli endecy mieli zamiar skompromitować tych posłów żydowskich w oczach ich wyborców, to celu niewątpliwie dopięli.
A pomógł im jeszcze rabin Heiłpern ciekawy okaz człowieka z atrofją poczucia własnej godności.
Zato zupełnie bezpłatną, ale krzykliwą i
narną reklamę zrobiła większość sejmu Priłuckiemu, rzecznikowi liberalnego drobnomieszczaństwa
zupełności rzeczywistą istotę polityki obecnych wład
ców świata, zwycięskich państw koalicji. Nietylko do
świadczenie Rosji, ale w równej mierze' i perypetje dyplomatyczne Niemiec,—których rząd stracił * już czerwone zabarwienie pierwszych dni rewolucji_, wskazują wyraźnie, iż dla kapitalistycznej koalicji nie-
masz obecnie większego wroga nad—rewolucję. Zwy
cięski ruch robotniczy, niezależnie od form politycz
nych w jakich on się przejawia, to miecz damokleso- wy, zawieszony nad karkiem szykującej się do po
działu łupu burżuazji państw Ententey. Zgładzenie zawczasu hydry przybliżającej się światowej rewolucji socjalnej,— oto najważniejsze w chwili obecnej zada
nie międzynarodowego kapitału i podległych mu rzą
dów, oto centralny punkt polityki światowej.
I oczywiście pierwszy atak poprowadzony został na najsłabszy punkt rewolucji socjalnej, tam, gdzie przyjęła ona najbardziej korzystną dla wroga postać
na sowiecką Rosję. Dziś nikt w Rosji nie wątpi, iż istotnym celem interwencji koalicji w sprawy rosyjskie jest zgnębienie rewolucji . i ponowne utwierdzenie
u władzy reakcyjnej W spo-
ordy-
sób jednocześnie zadaje się cios ruchowi robotnicze mu, oraz osadza się na czele bogatego kraju posłusz
nych agentów koalicyjnego kapitału, gotowych do wszelkich usług, nawet wątpliwej czystości.
Taką jest treść społeczna wojny, którą Entente‘a głosi sowieckiej Rosji.
Nie ulega wątpliwości, iż odpowiedzialność za dalsze prowadzenie wojny lub wojen w Europie spa
da całkowicie na rządy koalicji. Bolszewizm, pojęty jako" niepohamowany maksymalizm, nie obliczający . PPB żydów- skutków swej polityki na daleką metę, święci trjumf skiego. Sojusz prawicy i centrum w urządzaniu burd nietylko w Moskwie, lecz krzewi się również bujnie parlamentarnych jest niewątpliwie dowodem wysokiego na paryskim Quai d'Orsay. Rząd francuski, w swej
A wreszcie reprezentacja robotnicza. W imieniu polskiego proletarjatu przemawiają w sejmie posłowie zjednoczonej P. P. S. Dotychczasowa ich działalność w sejmie jest dowodem, iż są oni bardzo dalecy od rewolucyjnego pojmowania zadań proletarjatu w chwili obecnej. Poczęli swą akcję nawskroś nacjonalistycz
nym manifestem do ludu pracującego. Następnie była złożona słynna już „oferta11 Daszyńskiego, proponująca
porozumie prawicą sejmową By uciszyć oburze
nie, wywołane mową Daszyńskiego nawet we frackich sferach, zjawiło się półurzędowne „wyjaśnienie" w
zaciekłej nienawiści ku wszystkiemu, co tchnie duchem rewolucyjnym, domaga się natychmiastowego, brutal
nego zdławienie Rosji siłą oręża. Bardziej przezorne rządy Ameryki i Anglji wolą dopiąć tegoż celu drogą bardziej powolną, lecz zato mniej ryzykowną dla wew
nętrznego spokoju u siebie w domu.
Lecz w jednej kwestji panuje wzruszająca zgoda zdań na t. zw. Konferencji Pokojowej. Pocóż przele
wać cenną krew Anglika, Francuza, Amerykanina (a co powiedzą swoi socjaliści!), kiedy za tanie pieniądze można dostać ochotnika z mniej szlachetnego kruszcu
\ T • ^ 1 _ • • \ T i • r \ • • 1 t • • 1
„Robotniku", iż oferta była tylko fortelem, by zbadać zamiary prawicy. „Lewa" mowa Barlickiego miała być rodzajem parlamentarnego antydotum po figlu Daszyń skiego, pozycji P. P. S. jednak nie wyklarowała.
Zdaje się, iż najlepiej charakteryzuje ją wystąpienie
Niechaj więc Niemcy i Rumunja, Finlandja i Ukraina,
" - - - dobrej woli czy pod najprzykrzejszą część walki Estonja i Polska wypełnią, z
Moraczewskiego w kwestji poboru, pełne wahań i bez
granicznej kompromisowości i ciągłego oglądania się przyłączenie się na kontrrewolucyjną burżuazję.
Moraczewskiego do wniosku o odesłanie projektu do komisji,—to symbol całej polityki posłów pepesowskich.
przymusem, najcięższą i
t
ruchem robotniczym wogóle i z sowiecką Rosją w szczególności. Wszak zapłaci się im za to sowicie!
Chętnych znalazło się wielu. Burżuazja wymie
nionych krajów jednomyślnie zaofiarowała swe usługi
za cenę utrwalenia swej władzy nad swym własnym
ludem. A w pierwszych szeregach dobrowolnych
wassalów Entente‘y» jako gorliwa nosicielka imperjalis-
tycznych idej koalicji na Wschodzie, stanęła Polska.
H 1 3
Jest rzeczą charakterystyczną, iż równolegle z formalnym ogłoszeniem niezależności państwa polskie
go, ujawniła się zupełna i bezwarunkowa zależność
0
I gdy, naciągnąwszy ha grzbiet mundur wojskowy spyta, poco ta nowa wojna, otrzyma jedną tylko od
powiedź: burżuazja polska, z polecenia międzynarodo- Polski od mocarstw zachodnich. Tak być musi w wego kapitału, składa z was krwawą ofiarę, by ukuć
będ;
ustroju kapitalistycznym, wiążącym świat cały w jeden nowe kajdany dla mas ludowych, ekonomiczny organizm, w którym słabszy podporząd- * ’
kowuje 6ię całkowicie woli silniejszego. Lecz w Polsce zjawisko to przybrało formy karykaturalne. Miast nieznośnego lecz koniecznego musu, stała się zależ- ność owa najwyższą cnotą narodową, godną zachwy-
swym ręku oraz poczucie, iż jest najwyższą siłą w kraju!
Kogo Jupiter chce ukarać, temu rozum odbiera.
tów i Walka się
drogą licytacji, kto jest milszym koalicji, kogo chętniej Bankructwo sjonizmu.
dopuści ona do grona swych zauszników.
Zwyciężył Paderewski, a w jego obliczu wyraź- Sjonizm w Polsce bankrutuje. Partja, która mia
na reakcja polska. Odkąd on stanął u steru państwa, nowała się napotężniejszą wśród partji żydowskich, znikły pozory jakiejkolwiek bądź samodzielnej polityki partja, która zwykła przemawiać w imieniu olbrzymiej międzynarodowej Polski. Ślepo, bez szemrania wypeł-
^ W wŚlep
l^r w ■»większości narodu żydowskiego, partja, która co ohwila
w j , w %. ■ w # — —' ^nia się wszelki rozkaz nadeszły z Wersalu. Jednym chełpiła się „pół mil jonem" podpisów żydowskich pod skinieniem palca wstrzymuje koalicja walkę między żądaniem „Palestyny dla żydów".— partja ta okazała
swymi niesfornymi pupilami, którzy bicrąc na serjo się de facto drugo—a nawet i trzeciorzędną gwiazdą swą „niezależność", chcieli sami określić swe granice na żydowskim firmamencie pclitycznym.-
państttcwe. Pocóż bić się, kiedy wszystko to załatwia się w Wersalu, nie pytając nikego o zgodę. Ale na wschodzie, to co innego. Sowiecka Rosja nie chce dziś zdać się na łaskę lub niełaskę Entente‘y, więc Polsce
H M ■ Wszęd
Już wybory do sejmu wskazały na słabość sje- nizmu, na jego niewiarę we własne siły. Partja bowiem ufna w swe wpływy, pewna zwycięztwa kroczy do walki wyborczej z podniesioną przyłbicą, cdsłenia ca
łe swe oblicze. Sjoniści natomiast przy wyborach do zostały zawarte rozejmy i tyłko na froncie bolszewic- sejmu poszli pod cudzą banderą. Wz
kim Polska prowadzi dalei woine.
i-« linnicri rłAimło 1 i kim Polska prowadzi dalej wojnę.
Tak chce koalicja!
A reakcja polska chętnie wypełnia jej wolę. Go"
towa jest hojnie szafować krwią ludu, by zgnębić nie- tylko bolszewizm rosyjski, Tęcz wszelki ruch rewolu-
Demokracji sjoniści powołali do życia na krótko przed wyborami specjalną instytucję „jedności narodowej", która miała służyć za przynętę dla nieuświadomionycl ___ rr ___ mas. T. zw. „Tymczasowa Rada Narodowa Żydowska" nr_____ i
m i i. » . miała tą rolę spełniać. I aczkolwiek nie udało się cyjny. W, nagrodę, pozyskawszy przychylne względy sjonistom zwabić do Rady ani jednej partji żydowskiej, koalicji, liczy ona na utrwalenie swej władzy nad lu
dem, jak również na zdobycie „historycznych" obsza
rów Litwy i Białorusi.
Wojna z Rosją staje się osią życia politycznego Polski. Nawet w burżuazyjnym obozie rozlegają się głosy, przestrzegające przed możliwymi skutkami tej nowej, nakazanej z Paryża, imprezy. Były naczelnik sztabu, gen. Szeptycki, wątpił, czy armja polska potrafi
oprzeć się naporowi czerwonej armji. Lecz są to gło-
aczkolwiek sami jedni w niej pozostali— użyli jednak firmy tej „ogólno-narodowej" Rady dla swych list kan
dydackich. Ale to tak staranne ukrywanie swego po
litycznego oblicza nie pomogło sjonistom. Z wyborów do sejmu wyszli jako partja, nie przewyższająca siłą i wpływami nprz. ortodoksów7, a nawet partji p. Pri- łuckiego.
Dla partji, która uzurpcwała sobie praw7o prze- sy poszczególne*, "tonące * w^chórze petriotyAnych^krzy- ™ wi?nia w j™ieniu ”całe8 ° ’ .. narodu żydowskiego, ków o ratowaniu „polskich" kresów. Buriuazja polska które| prZywćclcv na ŁgSfe,enSfi „pokoiowei w Pa-
śmiało stawia na kartę dalsze losy kraju, by tylko zaspokoić swe apetyty klasowe.
Jest to tern bardziej widoczne, iż nie może być mowy obecnie o wojowniczej i zaborczej akcji Rosji
w stosunku do Polski. Nie byliśmy i nie jesteśmy .
zwolennikami bolszewickiej polityki zewnętrznej. Lecz wyborach do
stwierdzić należy, iż w chwili obecnej intencje poko- Piotrków — największe ośrodki żydostwa wśród miast jowe rządu sowieckiego są niewątpliwie szczere, gdyż polskich—wykazały naocznie, że już zapada zmierzch
której przywódcy na konfeiencji „pokojowej
ryżu już sobie to prawo przywłaszczyli i w imieniu Żydów polskich coraz to inną „ofertę" składają zwy
cięskiemu imperjalizmowi koalicji — tego rodzaju wy
nik wyborów do sejmu był porażką.
Nową sromotniejszą klęskę ponieśli sjoniści przy
W Lublin,
„Bund", partja rewolucyjnego pro- wypływają z realnych potrzeb państwa sowieckiego, sjonizmu w Polsce.
Jakimikolwiek bądź są szanse wojenne Rosji w sto- W WarszawieLJL..— , r „ . . Ji____J t r ( P sunku do Polski, nie ulega wątpliwości, iż biorąc pod letarjatu żydowskiego, otrzymał o kilkaset głosów uwagę siłę militarną całej Entente’y, perspektywy
jenne czerwonej armji są opłakane. Wodzowie doskonale zdają sobie z tego sprawę i dążą, za
wo- • • cenę jej
więcej od sjonistów. W i Lublinie pozo
stawił- orr ich daleko w tyle. W jedynej tylko Łodzi zdobyli sjoniści dwa mandaty więcej od Bundu.
nawet poważnych ustępstw, odwlec chwilę decydują- Ale pierwszego miejsca w kraju sjoniści już nie zaj- cego starcia. Stąd pochodzą wielokrotne propozycje
pokojowe skierowane ku Entencie, oraz ostatnia nota Cziczerina w sprawie polsko-rosyjskiego porozumienia, o której ludność dowiedziała się
mują, wpływ ich na masy żydowskie niknie szybko i nieodwołalnie.
Trzy są zasadnicze przyczyny bankructwa sjoniz- Rząd Paderewskiego, zgodnie zapewne z otrzy- z obrad sejmowych, rau: przeciwieństwa społeczne, walka o prawa politycz- manymi od swych zwierzchników dyrektywami,
raczył odpowiedzieć. Rokowania pokojowe me me zo
stały nawiązane, i rząd Paderewskiego niesie wobec całego świata i wobec własnego ludu odpowiedzialność za dalsze prowadzenia wojny
A lud polski nie chce wojny. Robotnik miejski
ił
. . . - —...
; vsupuwiauaiy imcrcsuill lCJJryKSnia llub chłop małorolny przestał być owem niemem stwo-& nicznika i lokatora ? Sjonizm chciał rżeniem, które ślepo słuchało rozkazów r - '- ~
ne i narodowe Żydów w kraju i kwestja Palestyny.
Oficjalnego programu społecznego sjonizm nigdy nie posiadał. Stałą praktyką sjonizmu była obrona klas posiadających, co stwierdzić formalnie było niewygod
ne dla partji „ogólno-narodowej". Jakże tu bowiem można było wystawne żądania, któreby jednocześnie
odpowiadały interesom fabrykanta i robotnika, kamie- wszak wszystkie w ładzy.^ te warstwy skupić i głosił, że łączy je w jednej or-
«
4 Kfe 1
i
ganlMCiJ, pcd
jedmm
bieło-niefeleskimsztandarem, 1
g§ j łt-d^ć nadziej, rychłego opuszczenia kra|6w H ylm , jednak zawsze twierdzili, że pod naporem ;gołuyV^PrżecłWTfe; S)o n lsty ^ e piana s<j ptłńąwalki klasowej musi pęknąć obręcz złudzeń, którą sjo-
• *
mści chcieli skuć rozmaite klasy społeczeństwa zy dowskiego. Mówiliśmy, że żaden wysiłek nie zdoła u-
zgodnić rozbieżne interesy klasowe, które muszą rozedrzeć żydostwo na zwalczające się klasy. Sjonizm więc będzie zmuszony ujawnić swe istotne oblicze klasowe. I tak się rzeczywiście stało. Sjonizm stał się przeważnie partję bogatych i sytych. Czyż mógł sjo-
„ g u ł M a j u • * * - j w . . — - j ~ --- r — p C I I
strzeżeń, że masy żydowskie nie mogą liczyć na
tychmiastową" i liczną immigrację do Palestyny. Wiedzą bowiem dobrze panowie sjoniści, że masowa immigracja do Palestyny byłaby skazaniem szerokich mas na nie
chybną śmierć w kraju pozbawionym zupełnie żywności i domów, wiedzą, że panem Palestyny jest *'
angielski, i odeń jest gubernator
zależna kwestja wpuszczenia tych lub innych immigrantów. Trąbią więc sjoniści do
Ł/I A# w wir J x v o * j J J J 0 J t ~ „ r j"!- . ^ 4 1 | * yL2 V^£iSLi I f *
nizm obecnie—w epoce zaostrzonych walk społecz- odwrotu, starają się sarnią przytłumić niebacznie przez nych, walk o przebudowanie całego ustroju—liczyć na siebie wzbudzone nadzieje.
powodzenie wśród mas zbiedzonych i zgłodniałych !
Drugą przyczyną bankructwa sjonizmu, to walka
W
mek z kart, wznoszony przez Wid do- one, o prawa polityczne i narodowe Żydów w krajach przez
sjonizm negował
j
uznawał wszel- nich zamieszkiwanych. Długi czas
wogóle tą sprawą. Do rewolucji \
j\jkie obecne ojczyzny Żydów wyiącznie
że mieliśmy rację, my okrzyczeni za zdrajców „inte
resów narodu", gdyśmy odsłaniali całą awanturniczość i zwodniczość polityki sjonistycznej, gdyśmy wykazy- za chwi- wali, że sjonizm pełni tylko lokajską służbę przy lin
iową, mniej lub więcej gościnną, przystań w żmudnej perjaliźmie angielskim, lub niemieckim. Widzą masy wędrówce do kraju pra-ojców—dt> Palestyny. Od cza- żydowskie to wszystko, i dla tego sjonizm bankrutuje, su rewolucji 1905 r. sjoniści zaczęli się interesować My zaś dumni jesteśmy z tego, że pierwszy rios
również i tą przystanią chwilową: sformułowali oni otrzymał sjonizm od partji proletarjatu żydowskiego,
„tymczasowy" program polityczny i narodowy. Zro- zumieli sjoniści, że nie można ad infinitum doradzać masom żydowskim abstynencji politycznej i biernego
Bund a kw estja żydowska.
Jesteście żydewskimi nacjonalistami!
nam nacjonaliści polscy oraz większa część socja
listów polskich.
Jesteście asymilatorami!—prawią nam nacjona
liści żydowscy wszystkich maści i odcieni.
Oczywiście tylko jedna z tych dwuch wyklucza
jących się opinji może być słuszną.
Albo też żadna.
Niechaj się czytelnik sam przekona.
Co więc głosi Bund w sprawie żydowskiej?
Broni cn interesów codziennych robotników ży-
i J
* do zupełnego zniesienia podziału dowskich dąży
stosunku do zarządzeń i praw przeciw nim skierowa
nym. Zaczął więc sjonizm prewadzić walkę o prawa dla żydów i w ich „czasowych* ojczyznach.
Ale jakże ta walka wyglądała V Nie będziemy charakteryzowali jej obszernie. Wystarczy wskazać na działalność radnych sjonistycznych w Radach Miejskich.
Kumanie się z reakcją, ugodowość, tchórzostwo, prze- cherstwc—teką była polityka sjonistyczna. Gdy masy żydowskie zaczęły krytyczniej spoglądać na sjonizm, poznali się na jego polityce i nie dziw, że odmawiają mu swego zaufania.
„Kwestja Palestyny" również odegrała pierwszo
rzędną rolę w porażce sjonizmu. Trza pamiętać, że
„Palestyna dla żydów" było w programie sjonistycz- njm tym punktem, ralep którego szły najszersze masy żydowskie. Gdy bowiem ucisk Żydów stawał się strasznym, gdy hasła pogromowe zewsząd rozbrzmie
wały—na mównicę w bożnicach, w synagogach i na innych zebianiach wstępował mówca sjonistyczny i
przed zbolałymi, zgnębionymi żydami roztaczał cu
downy obraz własnego państwa, tam w krainie mio
dem płynącej—w Palestynie. Własny król, własna armja, właśni ministrowie, własna policja —
przecudowna muzyka dla majsterka, cierpiącego od konkurencji, dla inteligenta, nie mogącego dostać się do uczelni państwowej lub na posadę miejską
albo rządową.
Czasu zaś wojny, gdy przebiegły imperjalizm angielski począł się sprytnie posiłkować sjonizmem i Palestyną dla swych świato-władczych celów, gdy sjo
niści mogli się powoływać na listy Balfoura, .przyrze
kające „utworzenie" „państwa żydowskiego" w Pale
stynie—czyż mogły się masy żydowskie ostać urokowi bywa swe pierwsze pojęcia świata kuszącego wszystkimi wolnościami „państwa włas-
mówią
społeczeństwa na klasy—czyli jest partją socjalistycz
ną, uznającą ideologję marksizmu. Bund uznaje, ii zwycięstwo socjalizmu może być osiągnięte li tylko drogą walki zjednoczonego proletarjatu całego świa
ta. Dlatego też Burd głosi hasło klasowej solidarności
i . , . . caj
co za
nego“, gdzie nie będzie ucisku i konkurencji, gdzie będzie spokój i dostatek? Setkami więc tysięcy pod-
międzynarodowej i na solidarności tej buduje swój światopogląd.
Ale w walce o socjalizm rozwój kulturalny ro botnika angielskiego, niemieckiego,
polskiegojest po tężną i nieodzowną dźwignią ideowa. W tymsamyn
i rozwój robotnika żydowskiego. To też Bunt robotnika żydowskiego d<
wolnego rozwoju kulturalnego.
Lecz kultura robotnika żydowskiego jest żydów ską. Wychowane w środowisku, gdzie używanym jes
ylko język żydowski, dziecię ludu w tym języku zdo zewnętrznego, w myśli i uczucia stopniu
walczy również o prawa
tym języku wyraża swe pierwsze
By szkoła ludowa żydowska nie _
wrogim i obcym, by mu dała możność
jaknajlepszeg<była dlań czym:
płSów pokrywano memorjał, żądający „Palestyny dla rozwoju jego właściwości duchowych, musi ona czy Żydów . nić zadość elemenfarn#»i 7n«»rl7ip fi*»mr*kratvcznej, *' nić zadość elementarnej zasadzie demokratycznej
Ale oto przyszła chwila ziszczenia danych przy- językiem wykładowym w szkole ludowej winien by<
rzeczeń. Konferencja pokojowa winna zdyskontować język macierzysty,—w danym wypadku żydowski
b b ■ b ^^b M BB. ^B B . B B * ^E^^B ^ E ^ B ^B ^B ^B B B .B B . ^B BM. ^ B ^B ^^b .^E BB ^b. BB ^b. b ^bb^b * ^^b ^Bb^^b
weksel, wystawiony przez sjomstów i żyrowany przez Balfoura. i okazało się, że zamiast „niepodległej" re
publiki, czy też „królestwa" żydowskiego w Palestynie
ujrzaia światło najzwyklejsza angielska kolonja, w któ- cz rej sioniści domagają się miejsca też i dla Żydów, nC
Nie można więc dłużej już tumanić mesy ży*
dowskie snem o państwie żydowskiem, Nie można Ich u pr
Dla dorosłego robotnika żydowskiego—język *y dowski jest częścią składową jego
indywidualnościł «1P on 7P Idei
gard zany^
ii oię
lLdddUu<iu o u t j w
godności ludzkiej, robotnik—żyd c^J*
publteżnl*
yk jego jest
N i 1 5
biorąc sprawę ktyc bofnik żydowski winien mieć możność posługiwania się w urzędach i instytucjach społecznych tym językiem, którym jedynie umie on poprawnie i dokładnie wyrażać swe myśli.
Wtedy tylko będzie się czuł równouprawnionym watelem kraju.
Rozwój kulturalny robotnika żydowskiego możliwym o tyle, o ile opiera
dzisiejszej.
Oczywista, że w szkole ludowej żydowskiej na
uczanie języka polskiego winno znaleźć należyte miejsce.
Takim jest program 'Bundu w sprawie żydowskiej Czy jesteśmy więc asymilatorami? gdyż żąda- on na kulturze
my dla ludności żydowskiej prawa rozwoju jej wlasnei kultury.
Czy jesteśmy nacjonalistami?—Nie, gdyż przeciw
stawiamy solidarność klasową solidarności narodowej Więc
go, szkoły ludowej z językiem wykładowym żydows kim, odżwierciadla najżywotniejsze potrzeby i interesy robotnika żydowskiego, W takim samym stopniu,
walka o język polski i szkołę polską za czasów cara
tu odpowiadała interesom robotnika polskiego.
Każdy socjalista musi się z tym zgodzić. Również każdy szczery demokrata, albowiem prawdziwa
mokracja oznacza obronę praw mniejszości, a więc i prawa do wolnego rozwoju kulturalnego. Ale burżu- tojąca u władzy, nie tylko jest wroga * socjaliz- antvdemnkratvczna. W
praw języka żydowskie- i bronimy jedynie interesów ludu pracującego.
Czym jesteśmy więc?-1—Socjal-demokratami.
wyborach.
Z zadowoleniem może spoglądać proletarjat
dowski na ubiegłą kampanję w y bort z ą Rad Miej
skich. Akcja agitacyjna Bundu przenikała do najszer
i .• i i _ -r _• •_1___i* • i__ 1__ _____:
azja, :
mówi, ale również
budząc wszędzie gruntu
szych warstw ludności żydows
kiej
zapał i chęć do walki. Głosząc socjalizm tylko swej chciwości zaborczej drży ona|______________
wszelkiej mniejszości narodowej. By otumanić swój własny proletarjat rozdmuchuje ona narodowościowe waśnie i nienawiści. By sprowadzić klasę robotniczą
zgnębienia socjalizm, wzywając do czynnego udziału w rewolucji społecznej, szedł Bund do wyborów, nie uganiając
nigdzie za niesocjalistycznymi głosami, jaknajostrzej de
z drogi walki klasowej, stara naród narodowi.
ona przeciwstawić lub partyjną.
Rezultaty wyborów dowiodły,
• «ziarno prcpa- A najlepiej i najłatwiej udaje się to jej na tere- gandy socjalistycznej, siane przez Bund, padło na u- nię spraw oświatowych i kulturalnych. Tu najprędzej rodzajny grunt. W pięciu miastach, gdzie odbyły
potrafi burżuazja zbałamucić masy ludcwe, iż wszyscy Polac$ winni walczyć przeciw wszystkim Żydem i na- odwrót. Bo w tej dziedzinie, obok głębokich różnic
wybory do Rad Miejskich, Bund zebrał 20382 głosów' I — --- p 20 radnych. Lecz rzeczywiste pojęcie
Bundu daje szczegółowa analiza po- klasowych co do treści kultury dnia dzisiejszego i wyższych liczb.
jutra, egzystuj®pewna łączność wszystkich klas danej narodowości na tle jedności językowej oraz kultury wieków przeszłych i dnia wczorajszego.
Walka klasowa na terenie działalności oświato- może być prowadzona w najbardziej sprzyjają- klasie robotniczej atmosferze li tylko wtedy,
W
(19.6)
Bund otrzyma! 7872 głosów, czyli głosów żydowskich
przeprowadził 5 radnych. Co do ilości zebranych
sów zajmuje nasza lista drugie miejsce. Wyprzedziła listę bundowską w Warszawie jedynie lista bloiu kupiecko-chasydskiego, która zebrała 11.008 głosów, usunięte zostaną owe pozory jedności narodowej, gdy Listy wszystkich innych partji żydowskich pozostały czynnik konkurencji narodowej przestanie maskować w tyle.
rzeczywistą treść walki, gdy w dziedzinie zetrze W czyli
się wyłącznie klasa z klasą. By to umożliwić, należy 25°/o głosów żydowskich, wykazując przyrost 2000 gło- stworzyć takie warunki, by prawne możliwości ucisku sów od wyborów do sejmu i zajmując pośród partji żydowskich drugie miejsce co do ilości głosów. W narodowościowego sprawach kulturalnych zostały
zredukowane do minimum.
Nie mniej jest rzeczą widoczną, iż wszelka dzia
łalność kulturalna musi liczyć się z właściwościami narodowymi danego środowiska. A któż potrafi najlepiej określić specjalne cechy i potrzeby danej narodowości?
Oczywiście, sami zainteresowani. To też samorząd
Łódzkiej Radzie Miejskiej frakcja nasza liczy 5 radnych.
Lublinie zebrała lista nasza 2116 głosów, zaj
mując pośród list żydowskich pierwsze miejsce. Na
wet lista „narodowego bloku11 żydowskiego nie zdołała zdystansować naszej listy. Do Rady przeprowadzi
sprawach kulturalnych
rzeczywiście owocnej pracy
niezbędnym warunkiem
liśmy 5 radnych.
To samo miało miejsce
nasza zebrało 1085 głosów, wprowadzając
Piotrkowie. Partja Rady A więc, by wytrącić z ręki burżuazji najniebez- 4 radnych, wówczas gdy wszystkie inne stronnictwa pieczniejszy oręż nacjonalistycznej agitacji,
ułatwić proletarjatowi, zarówno polskiemu jak żydow
skiemu, prowadzenie konsekwentnej polityki klasowej, by gwarantować mniejszości narodowej rzeczywistą moż
ność wolnego rozwoju kulturalnego,—Bund żąda:
Wydzielenia spraw oświatowych, tyczących się mniejszości narodowych, w danym wypadku ludności żydowskiej, z kompetencji ogólnych organów i przeka
zania ich specjalnym organom oświatowym, wybiera
nym przez ludność żydowską.
Innymi słowy—Bund wystawia hasło narodowoś- ciowo-kulturalnej autonomji.
Rozumie się, iż autonomja nie jest niezawisłoś
cią. 1 organy oświatowe żydowskie winny będą pod
legać ogólnemu prawodawstwu w sprawach oświato
wych, ustalającemu ogólne wytyczne w tej dziedzinie.
żydowskie razem wzięte zdobyły 3 mandaty.
Wreszcie w Mławie przeprowadziliśmy 1 radnego.
Inne partje robotnicze żydowskie nie uzyskały ani jednego mandatu.
20.382 głosy złożone podczas wyborów do Rad Miejskich w miastach polskich na bundowskie
prawie wyłącznie głosy uświadomionych proleta- wyborach
rjuszy żydowskich (w W
Rady Delegatów Robotniczych otrzymał z górą
głosów, czyli nie o wiele mniej, aniżeli przy wyborach 6000
h) na siebie
Do takich należą np. obowiązkowość szkół, ich świcckość i t, d,
bezpłatność
wobec wyborców jedno tylko zobowiązanie, że wal
czyć będzie o zniesienie wszelkiej krzywdy i wszelkiego ucisku, związanych z istnieniem ustroju kapitalistyczne
go, że walczyć będzie o socjalizm.. Zobowiązanie
towarzysze nasi w Radach Miejskich w miarę sił swo
ich spełniać będą, pewni rewolucyjnego poparcia robotniczych.
mas
6 NI - i
Frazes a czyn Historyjka, jakich wiele.
■
Niema większego niebezpieczeństwa dla partji Jest rzeczą znaną, iż wszelki ucisk narodowośr istotnie rewolucyjnej, jak zwycięstwo rewolucyjnego ciowy najboleśniej odbija się na klasie robotniczei
u nad myślą rewolucyjną. Niestety, w tym Wiadomo również, że zwykle pod hasłem walki frazes
niefortunnym położeniu znalazła się jedna z organi
zacji proletarjackich Polski, której wyszkolenie poli-
tyczne winne by było służyć rękojmią dla uniknięcia proletarjatowi kraju.
prze- więcej zręczny manewr, skierowany przeciwko całemu ciwko mniejszości narodowej ukrywa
podobnych błędów. Jeśli kogo trapią jeszcze wątpliwości, w tej
W
XD --- [ --- C l X J O K j L , Y V
Mowa tu o bojkocie wyborów do rad miejskich, kwestji, to niechaj posłucha następującej historji:
wili, gdy kamienicznicy, paskarze i fabrykanci, w Ordynacja wyborcza do Rad miejskich wymaga, ciągu tylu lat uprawiający pod opieką i komendą ca- w celu jakoby obrony polskości miast, by każdy kan- ratu i okupacji bezlitośny wyzysk klasy robotniczej, dydat na radnego umiał czytać i pisać po polsku. W stanęli wreszcie przed sądem najszerszych warstw lud- Lublinie poczciwa reakcja nasza wlot zrozumiała
nosci,
• •* J*W--- — —** W “ * • • w» m w- w w w m . .—■ ' “ " — — i m m w* W \ A W / > I \ M £ . l inasi arcyrewolucyjni frazesowicze proponują można tu ubić dobry interes. Zawezwała tedy ze
.
'
_ - J --- - — --- ---J^uwc^wwa icuy urzę-
zwmąc sztandary i małoausznie bez boju pozostawić downie wszystkich kandydatów na radnych i poddała pole bitwy trjumfującej burżuazji. I 1 " ~
Zorganizować i skupić siły proletarjatu, wciąga
jąc go w wir życia politycznego, zdemaskować w o- I_________ _______________
czach najszerszych mas ludowych, drogą szerokiej «Ubogi z z i ą b ł na mrozie
ich egzaminowi. Podyktowano im, wedle recepty szkół carskich, jaknajtrudniejsze zdania* Między innymi, w wielki kłopot wprowadziło *pono kandydatów zdanie:
akcji wyborczej, klasowy egoizm i cynizm burżuazyj- Rezultat okazał się znakomitym. Lista P. P. S.
nych stronnictw, o tym mogą marzyć li tylko słu- utraciła pewną ilość kandydatów. Najbardziej jednak żalcy kapitalizmu. A za szczyt świadomości klasowej ucierpiała lista „Bundu , gdzie ilość zakwalifikowa-
W • V « « « V W V A l U U W V V V V ^ I * J O i # U | | f V U I U i n V / f V Uwedług nowego objawienia ogłasza się twierdzenie, iż nych kandydatów okazała się mniejszą, aniżeli liczba
H I n a m A i v * 4 m ł w * « • % ^ A — —. ___ _ _ _ _ ! -' 1 i v ' f ł rw r l ML« » 4- w « B k . m m « . Z ^ _ 1 ___ . . -S&L V ł " ' » V % _ _
branie udziału w powszechnych wyborach
współpracownictwo z burżuazją! oznacza... zdobytych następnie przez Bund mandatów.
Reakcja cieszy się, a organizacji Bundu w Lub- Biedni Karol Libknecht i Róża Luksemburg! ^ n*e pozostało nic więcej, jak złożyć protest
A więc i ci wodzowie skrajnej lewicy w Niemczech, wpadli w sidła zdradzieckiej burżuazji. A więc • ^ i
~ 1 1» » i oni,
broniąc na ostatniej konferencji spartakusowców udzia
łu w wyborach do konstytuanty niemieckiej, nieświa
domie szli na pasku polityków burżuazyjnych! W
• V % m _
ręce
odpowiedzi. ministra spraw wewnętrznych na
i
• • •czekać
Morały tej hisłorji bez epilogu jest nader prosty.
»,Narodowe ograniczenia biernego prawa wyborczego bynajmniej nie krępują kandydatów burżuazyjnych, docznie niedostępną im była polityczna mądrość b3dź polskich, bądź żydowskich. Jedyni poszkodowani
w naszych rodzimych komunistów.
Róża Luksemburg i Libknecht okazali się
mniejszości na konferencji. Większość, wbrew zdaniu najbardziej doświadczonych wodzów, wypowiedziała się za natychmiastową walką zbrojną, za powstaniem.
Okazało się, iż powstanie w Berlinie, zakończone ha
niebnym mordem dwóch ulubionych wodzów świato
wego prolelaijatu oraz umocnienia się reakcji niemiec
kiej, było błędem politycznym. Ale bądź co bądź to tywna, wciąganie mas do
wybo-
— tak
to robotnicy, którzy w warsztacie lub przy maszynie nie mieli okazji zgłębić subtelności pisowni. A przede- wszyslkiem, rozumie się, robotnicy żydowscy.
Niechaj więc radni burżuazyjni nadal grzeją u ogniska Rady Miejskiej, a robotnicy, za karę
nieuctwa, jak dawniej , * z i ą b n ą ..* na mrozie**
Do czasu!
się swego
mas
. . ” m ----J » "'"'tg '-
życia politycznego. Albo najszerszy udział
rach, albo natychmiastowa uliczna akcja , stała kwestja na konferencji spartakusowców.
Nasi komuniści doskonale wiedzą, iż w chwili o- becnej nawoływanie do zbrojnej akcji byłoby lekko- myslną, zbrodniczą awanturą. Tym nie mniej głoszą om bojkot wyberów, skazując się w ten sposób na zu
pełną bierność polityczną. Miast rozniecać iskrę wo ucyjną, gaszą oni zainteresowanie się życiem
Organ
Bez komentarzy
Weker* donosi:
»Z Homla otrzymano następujący telegram:
„Otrzymawszy rozkaz urzędu spraw wewnętrznych
„o zamknięciu naszej gazety „Arbeiter Sztime*,
„wydaliśmy następny numer z zapytaniem o
„wody tego rozporządzenia. Jako odpowiedź, po- w gazetę litycznym i tym samym^ ułatwiają reakcji
re- po- dzenie jej planów.
Hasło dobrowolnego zrzeczenia
przeprowa-
„ klubie im. Grossera była ścisła rewizja,
„skonfiskowano. Przewodniczący Rewkoma (r».„„
„lucyjnego komitetu) oświadczył, że komitet
„Bundu będzie wysłany do obozu koncentracyj
n e g o lub rozstrzelany.
Komitet Bundu.*'się proletarjatu za jedyny oto ostatnie
1 o a uiuiciar alli
swych praw politycznych, na złość burżujom, rok te
mu wywołałoby ogólny wybuch śmiechu. Dziś, opatrzo
ne stemplem partyjnym, ma uchodzić probierz rewolucyjny.
Dobrowolna kastracja polityczna, słowo.* Ewangelji komunistycznej.
Nie przesądzając przyszłych form politycznej władzy proletarjatu, stwierdzić należy, iż w chwili o-
swych Z 2 3? '6 S* korzystania ze P0l!t!iCf nych ),est frazesem rewolucyjnym, . l i 2 , y| L u'at W Wyborach pod sztandarem so- cjanzmu i walki klasowej —
cyjnym.
Varia.
Od dłuższego czasu warszawscy bundowcy nie władający językiem żydowskim, — a jest takich dość
dużo wśród inteligencji,—noszą się z zamiarem utwo
rzenia grupy, która mogłaby zacieśnić ich związek organizacyjny z ruchem robotniczym żydowskim.
W tych dniach ma odbyć się
dzenie nowej grupy. pierwsze posie-
*
*W
realnym czynem rewolu- Warszawy
i jest czynne 3 razy w tygodniu: w poniedziałki, środy M
i piątki od 5—7 p. p. 7
V.
JSfc 1
Pogromcy nie śpią gotowowczym zatrudniał 718 towarzyszy. Onrócz ta- 8? Z° S.‘at , wylon'Ony komitet wyborczy do prowadze-
U l i «P odaw ano H
i i ^ . , i _ ‘— y żwawemu
brudny świstek, zatytułowany „Ostatnie wiadomości “ o wyraźnie pogromowej treści. Głupota walczyła w tym elaboracie o lepsze z bezczelnem i świadomem kłamstwem Intencje
baczną uwagę na sprawę kontrolowania zwrócił również
W wybor-
anonimowych autorów
--- « . . w . R m v w j f U I a m u r ó w
bvJv
nax«7 V • j , w u / v' “ i V£ri«wszakze jasne: chodziło o wytworzenie nastroju po- naw®*uJ^ y do mas°wego kontrolowania
i , . ; ’ * UUC2WC CIO wv-
„ jL • i ^ych rozlepiono plakat, sensacyj-
gromowego w mieście.
Tą samą jest najwidoczniej intencja „ J L
nych bredni, kolportowanych ostatnio przez endecką i kurjerską prasę o wynikach rewizji na Kazimierzu w Krakowie, o jakimś spisku żydowskim wykrytym
m7a£ 'M S
miasta 23 biura wyborcze, które informowały wybor^
rnw‘ Urządzono 24 wiece wyborcze w lokalach bran- jakoby przez prokuratorję krakowską
żowych zw. zawodowych.
d.?dl?ocze^n*e Przystąpiono
S I fi”ans<>wej, która miała wynaleźć fundusze™*
i t.
pdziej fantastyczne szczegóły „tajnej organizacji Najbar- walkę wyborczą
---- • ---
j--- --- ulujutj łJiyamzacii zy-
l/ . . , . ,
dowskiej" są tam przeplatane z cytatami z prasy socia- •
a? I SJa , . 0<?W0*a*a się do robotniczych listycznej i z odezw komunistycznych. A cały ten komunistycznych. zyao.ws*lch* zbierając na wszystkich wiecach
melanż ma najwyraźniej na celu wytworzenie zamętu w głowie czytelnika i przytłoczenie go straszakiem nie
bezpieczeństwa żydowsko—bolszewickiego.
rzesz na^'fundusz wyborczy. Posypały się 10 ze- i 20 fenigowki, ale w tak pokaźnej ilości, ze, jak wy-
ozdanie kasowe, te
^jfuuvvoAU UUIDACWIUKIUgO. J L i v ii . , . . AaSUWC, t e
Tę robotę uprawia się jednocześnie w Warsza- ° o - u stano^ 14 największy odsetek wpływów.
wie i Krakowie. Oto co komunikuje o tym socjalde
mokratyczny tygodnik krakowski Źy
„Na Kazimierzu i w Podgórzu urządziła krakow-
nizowany kilkuset
O • i
-
* x— jw pay wuw.
^2-gi okres, to okres agitacji wyborczej.—Zorga- ska policya rewizję za bronią,
ilość karabinów, a przy tej sposobnoś ków spożywczych i towarów. Sprawę
skonfiskowała ^ pewną i zapasy środ-
został specjalny aparat, składający się z towarzyszy dla prowadzenia agitacji domo- - --- I--- - agiiacji aomo- 1 owarzyszki nasze agitowały w halach, na targu, Ków spożywczych i towarów. Sprawę tą wykorzystał i « k £ T
h a u *organ endecki „Ilustrowany Dziennik Polski" który dla
w ogonkach, przy sklepach spożywczych etc. Wydano
° df zw^ jJg ^ ln ą do mas ludowych i specjal- wiece wyborcze. Nasi
1 L s L i i v * i u i i i \ r u i o i u K t ó r y a m i A r «. j 1 1 c
przelicytowania w sensacji Kurjerka, bredzi niestwo- n ^ I ~ SZe na w icach innych partji rzone duby o jakiemś sprzysiężeniu żydowskich bol
szewików w Krakowie. Jest to objaw wyrafinowanej złej woli, zdążającej do wywołania nastroju pogromo
wego na wzór lwowski. Każdy bowiem, najlepiej
cytowany dziennik, wie, że sfery dotknięte rewizją mają tyle z bolszewizmem wspólnego, ile II. Dziennik Pol-
■ a « a a ^ * i * •** f.T102 wiecach wyborczych. Kom. wyb.
sam
Ogółem
biet występował na 15 wiecach. Bez przesady można powiedzieć, że w tym okresie kampanji wyborczej szerzyliśmy agitację socjalistyczną i propagandę haseł rewolucyjnych wśród dziesiątków tysięcy wyborców!
Wreszcie—ostatnie ski z uczciwością publicystyczną.— Rezultaty re
wizji nie różnią się niczem od wyników rewizji przed
sięwziętych przez policję na przedmieściach,
Dąbiu, Dębnikach. Grzegórzkach i t. d., gdzie * zna
lezione oczywiście i skonfiskowano znacznie większe ilości broni, amunicji, mundurów i przedmiotów woj
skowych. Gdyby rewizja objęła także nieżydowskie śródmieście, dałaby ona te same wyniki, gdyż w śród
mieściu jest conajmniej tylu paskarzy, co na Kazimie
rzu i conajmniej tylu byłych żołnierzy, którzy po zna
nej dzikiej demobilizacji, wróciwszy wreszcie do
Wszystkie sobota
---1 ■ ^ ^ w
niedziela.
mu, zrzlicil broń, zajęci troską codzienny dla siebie i rodzin, nie myśl
przedmiotów tych organom władzy.
„Dla poparcia swych bredni
chłeb oddaniu
,. kto tymi obydwa komitety wyborcze dysponowały, «zostały zjednoczone w natężonej gorącz
kowej agitacji ulicznej. W żydowskich dzielnicach ro
botniczych wrzało. Szczególne wrażenie wywarł piąt
kowy «Nś „Lebens-Fragen", który został w ilości 4000 egzemplarzy przez Kom. Wyb. zakupiony i rozdawany
bezpłatnie.
1Ogółem rozdano 178,100 odezw wyborczych Należy jeszcze Naznaczyć, że tym razem nie za
niedbano sprawy agitacji wśród spolszczonych warstw inteligencji żydowskiej, urządzono 2 wiece w języku polskim i wydano jednodniówkę wyborczą „Nasze Hasła".
Prowizoryczne sprawozdanie kasowe szewikach podaje
o
żydowskich bol- kłamliwą wiadomość
>wego Życia". Wierzv-
W
Składki dobrowolne 3209.40 Marek my, że jest to pobożnem życzeniem endeków.
ta „szlachetna" denuncjacja adresem policji nie powstrzyma nas od głoszenia zasad socjalistycznych."
Zapomogi od instytucji 728.00
Odczyt 1059.65
4346.30 9343^5
Wy d a t k i
Pożyczki
Wn
Kampanja wyborcza Rady Miejskiej w Warszawie.
Komitet wyborczy „Bundu" miał * przed sobą
Literatura wyborcza Wiece (Lokale)
Techniczne i admin.
Odczyt
5928.50 Marek 2193.00
1051.85 „ 170.00
# i* --- j ---- --- --- i ł w i i i i u j i a u u i u