Ne 17. Warszawa, dn. 15-go sierpnia I9I9. Cena 50 f.
— ;---—
Proletarjusze wszystkich krajów, łączcie się!
GŁOS BUNDO Pismo socjaldemokratyczne.
Wychodzi 1-go i 15-go każdego miesiąca.
Adres R edakcji: Karmelicka 29.
Redakcja przyjmuje w poniedziałki i środy od 11— 1 p. p.
Adres A d m inistracji: Nowolipie 7.
Prenumerata i M iesięczni— 1 m. 50 f.j Kwartalna— 4 m. 50 f.
Półroczna— 9 m.s Roczna— 18 m.
Cena Ogłoszeń: Za wiersz petitu— 2 m.
T R E S ć * Upadek Rźqdu Rad na Węgrzech — Droga do nesie. — „W olność“ kwitnie. — Śladam i Komis
robotniczego. — Feljeton: Nowa rasa.
Międzynarodówki. — W „Palestyńskim raju“. — Na margi- i Morgentau’a. — Z życia partji. — Z [żydowskiego życia
Upadek rządu Rad na Węgrzech.
Rząd Beli Kuna ustąpił. Rządy Rad Delegatów Robotniczych na Węgrzech przestały istnieć.
Burżuazyjna prasa z radością powitała te wieści.
Upadek węgierskiego rządu Rad jest dla niej zwiastu
nem upadku Rewolucji, tego- najstraszniejszego dziś wroga międzynarodowej burżuazji. W upadku rządu Beli Kuna widzi*—bo chce widzieć —burżuazja ban
kructwo samej idei Rad Robotniczych.
W ypadki węgierskie są niewątpliwie ciosem dla międzynarodowego ruchu robotniczego. Wszelako nie są one bynajm niej tak dalece przekonywujące, jak to wyobraża sobie burżuazja.
Dyktatura proletarjatu, która została proklamowa
ną na Węgrzech około 4 miesięcy temu, od pierwszej chwili już nosiła w sobie Wyraźne zarodki swego u*
padku, pom im o że w porównaniu z Rosją Węgry po
siadały jeden nadzwyczaj ważny warunek dodatni, a m ianow icie— zjednoczenie całej klasy robotniczej kra
ju. Rządy robotnicze na Węgrzech nie były wynikiem zwycięskiego zmagania się proletarjatu z burżuazją, lecz rezultatem dobrowolnej rezygnacji ze strony bur- żUazji. Początek rządów Rad na Węgrzech, jak i ich koniec, był ściśle związany z międzynarodową sytu
acją. Doprowadzony do ostaiteczności zachłannością koalicji, rząd hr. Karolyego oddał władzę w ręcę wę
gierskiego proletarjatu. Motywy, któremi kierował się burżu&zyjno— demokratyczny rząd Karolyego. były mniej więcej następujące. Było widocznem, że speł
niając bezgraniczne żądania koalicji, Węgry faktycznie przestaną istnieć jako sam odzielne państwo, że grozi im kompletna zagłada. Lecz nie spełniać tych żądań oznaczało wszcząć wojnę z koalicją, w ojnę dla powa
lonych i rozbrojonych Węfgrów absolutnie beznadziej
ną, gdyby prowadzić ją Wypadło bez jakiegokolwiek sujusznika. A wybór możliwych sojuszników był na
der ograniczony. W cafłej Europie po klęsce wojennej Niemiec jedna tylko Rosja czynnie przeciwstawiała się koalicji. Tylko w sowieckiej Rosji mogły więc Węgry zntrlttóć oparcie w sw ej'w alce przeciw zachłan
ności koalicji. Na pomoc jednak ze strony sowieckiej
Rosji znacznie prędzej m ógł liczyć sowiecki rząd W ę
gier, aniżeli rząd hr. Karolyego. Z drugiej strony i na poparcie wyniszczonych przez wojnę mas ludowych w ciężkiej walce z przem ożną koalicją m ógł prędzej aniżeli burżuazyjny rząd Karolyego liczyć rząd w y ło niony przez klasę robotniczą.
Ani hr. Karolyi, który powołał Belę Kuna do rządu bezpośrednio z więzienia, do którego go był sam wtrącił, ani reprezentowana przez węgierskiego prezydenta burżuazja węgierska, nie żywiła, rzecz prosta, najmniejszego nabożeństwa dla społecznęgo programu rządu Rad Robotniczych. Przeciwnie byli oni ze wszech miar zainteresowani, by program ten pozostał tylko na papierze. W tej rozpaczliwej sytu
acji— zarówno zewnętrznej jak i wewnętrznej,— w ja
kiej się wówczas znajdowały Węgry, rząd Rad był dla burżuazji węgierskiej rękawicą rzuconą koalicji i ostatnią deską ratunku dla ginącej państwoWośdi wę
gierskiej. Tem się też tłomaczy fakt, że na początku swej egzystencji rząd Beli Kuna nie riapotykał żadne
go oporu ze strony burżuazji węgierskiej, przeciwnie był przez nią popierany.
1 przyznać należy, że objektywnie burżuazja wę
gierska nie była daleką od prawdy. W ekonomicznych i politycznych warunkach współczesnych Węgier rzą
dy robotnicze nie mogły być wyrazem dojrzałości do urzeczywistnienia ustroju socjalistycznego. W kraju robotniczym, o słabo rozwiniętym przemyśle słaba liczebnie i politycznie klasa robotnicza nie mogła własnemi siłami podjąć się przebudowy całego ustro
ju społecznego. Part je robotnicze, które w tych wa
runkach ujęły ster władzy w swe ręce, óbjektywnie zmuszone były do wypełniania obcych, przez obcą klasę społeczną narzuconych im zadań. 1 dlatego m ożna było przewidzieć, że u władzy pozostaną ttfk długo, aż zadań tych nie spełnią, wzgl^dhie do Speł
nienia ich okażą się niezdolne.
Niezależnie wszakże od obiektywnej roli, którlj
węgierskiemu rządowi Rad odegrywać wypadało,
subjektywnie rząd Beli Kuna zupełnie iftircrej pdjmo-
wał swe zadania. O bok akcji czysto m ilitarnej, obok
organizacji zdecydowanej obrony granic węgierskiej
republiki Rad przed wojskami koalicji i jej wiernych
wasali, węgierski rząd robotniczy rozpoczął w sposób stanowczy i energiczny burzyć podwaliny ustroju ka
pitalistycznego i wznosić budowę gmachu socjali
stycznego. Prawo własności prywatnej na fabryki, ziemię, domy zostało zniesione. Rozpoczęto zdecydo
waną walkę z wszelkiego rodzaju paskarstwem.
Przeprowadzono szereg radykalnyah reform w dzie
dzinie aprowizacyjnej i mieszkaniowej. Cała ta dzia
łalność reformatorska odegrała pom ocniczą rolę w sto
sunku do m ilitarnej akcji rządu Beli Kuna budząc w masach zapał, który pom ógł czerwonej arm ji wę
gierskiej odnieść szereg świetnych zwycięstw nad wojskam i francuskiemi, czeskiemi i rumuńskiemi. Dla budapeszteńskiego rządu robotniczego była ta dzia
łalność wszakże przedewszystkiem c e l e m a nie środkiem. W nadziei na rychły wybuch m iędzynaro
dowej rewolucji socjalnej korzystał rząd budapesz
teński z uzyskanej władzy w celu rozszerzenia terenu panow ania socjalizm u. W socjalistycznej propagandzie czynem w idział rząd Beli Kuna najlepszą obronę przeciwko m iędzynarodowem u imperjalizmowi.
Socjalistyczno - reformatorska działalność rządu robotniczego szybko wyprowadziła burżuazję węgier
ską z tego stanu bierności politycznej, który cechował ją na początku kom unistycznej ery węgierskiej. Rząd B «li K una nie tylko zw alczał koalicję, lecz godził w same podstawy ustroju kapitalistycznego. To nie wchodziło w rachubę węgierskiej burżuazji. I dlatego po pierwszym okresie uległości wobec rządu robotni
czego następuje okres walki burżuazji węgierskiej przeciwko temu rządowi.
To wszakże bynajmniej nie największa trudność, jaką m iał do zwalczania rząd węgierskich Rad. P o
siadamy niestety zbyt m ało faktycznych wiadomości o krótkotrwałych Rządach Rad na Węgrzech. Z tego co wiemy, zdaje się wszakże wynikać, że opór włościań- stwa, że niechęć chłopskiej wsi do robotniczego miasta odegrały w rewolucyjnych Węgrzech tę samą fatalną rolę, co i w rewolucyjnej Rosji. Wszelako przyśpieszyła klęską rządu Beli Kuna m iędzynarodo
wa sytuacja Węgier.
Stało się utartym już frazesem, że rewolucja socjalna może zwyciężyć tylko jako międzynarodowa rewolucja. »O późnieniem się" tej ostatniej tłomaczy Lenin
2
A. Z A J T I G E R .
Nowa rasa.*))
W m roczną, burzliwą noc, gdzieś na pobojowis
ku, pośród trupów, sęp parzył się ze świnią.
I z tego skrzyżowania się wyrosła potem nowa rasa.
Istnieje też inne wyjaśnienie jej pochodzenia.
Gdzieś na grobie samobójcy, uliczna dziewka o sumieniu morderczyni oddała się w mroczną, burzliwą noc niemrawemu idjocie.
I z tej pary powstała nowa rasa—
Paskarze !
Jest w nich bowiem jakaś m ieszanina żądzy i cy
nizm u starej prostytutki i tępoty, zuchwałości, ob
żarstwa id jo ty j— drapieżność sępa i obm ierzłość, nie- chlujność świni.
Gdy zajdziecie do wystawnych warszawskich cu
kierni, do pierwszorzędnych restauracji i barów— tam łch napotkacie— rozpierających się zuchwale tuszą swych obrzękłych zadów, swych napęczniałych ciał o
*) Tłomaczone z żydowskiego.
kryzys rosyjskiej rewolucji. Na to samo „opóźnienie się" wskazuje i Bela Kun, jako na przyczynę upadku rządów Rad na Węgrzech. Lecz rewolucje, a tem bardziej rewolucje międzynarodowe, nie wybuchają na obstalunek, a żadna siła nie jest w stanie zm ienić naturalnego zgodnego, z prawami historycznego roz
woju porządku rzeczy, polegającego na tem, że w łańcuchu rozwojowym żadnego z ogniw ani om inąć ani przeskoczyć niepodobna. Międzynarodowa rewo
lucja socjalna może przyśpieszyć urzeczywistnienie socjalizm u w krajach o nizkim rozwoju kapitalizm u.
O zwycięstwie rewolucji wszakże zadecyduje i zade
cydować m oże jedynie wystąpienie krajów o wyso
kim rozwoju ekonom icznym , posiadających maksi
m um zarówno objektywnych jak i subjektywnych wa
runków, niezbędnych dla urzeczywistnienia ustroju socjalistycznego. Proklam ując rządy własne na W ę grzech, kom uniści wegierscy liczyli na moralne, a głównie m aterjalne poparcie sowieckiej Rosji. Lecz 4 miesiące temu Rosja sowiecka przeżywała już okres ciężkiego kryzysu wewnętrznego i zewnętrznego. Na czynną pom oc jej liczyć już w owym czasie było trudno. Przeciwnie, sama z utęsknieniem oczekiwała pomocyz zewnątrz. Lecz pomocą taką dla niej mogła być nie rewolucja na Węgrzech, a rewolucja w kra
jach koalicji, ewentualnie-— utworzenie rządu robotni
czego w Niem czech. Międzynarodowa sytuacja so
wieckiej Rosji już od bardzo długiego czasu jest kry
tyczną. Jeśli dotychczas wszakże ostała isię w walce z przemożną koalicją, to tłom aczy się to w znacznym stopniu geograficznym położeniem Rosji, jej olbrzymie- m i przestrzeniami [oraz znacznem i bogactwami, które pom im o okropnego zniszczenia i więcej aniżeli w adli
wej gospodarki, um ożliw iają krajowi jaką taką egzystencją. Rewolucyjne Węgry tych warunków nie posiadały. B ędąc geograficznie najdalej naprzód wy
suniętą placówką Rew olucji, okupiły najbardziej dot
kliwie ciosy rozwydrzonej międzynarodowej reakcji.
Pozostawione same sobie upadły, bo upaść musiały.
Nieudana m iędzynarodowa akcja rewolucyjna 20— 21 lipca dowiodła w sposób dobitny, że w krajach które w rewolucji socjalnej decydującą m ają odegrać rolę, klasa robotnicza jeszcze nie jest psychologicznie przygotowaną do zdecydowanej rewolucyjnej walki
Nb 17
krągłych, nabrzm iałych policzkach, o malutkich, prze
krwionych, pożądliw ych oczkach, o zmysłowo— zgru
białych, zwisających wargach, o tępych, nizkich czo
łach— podobnych do mieszańca zwierza i człowieka.
Nie należą już oni do żadnej narodowości, do żadnej rasy. Tłuszcz zalał ich rysy narodowe. 1 z trudem niepomiernym odróżnicie bywalców »baru an
gielskiego“ od bywalców wytwornych restauracji pol
skich.
Wszyscy oni m ają tak samo dzikie, jednako od
pychające oblicze, jak gdyby okrywała je niezwykła jakaś sprośność i niezwykła jakaś plugawość. Nikt nie wie, skąd się wzięli, nikt nie mógłby orzec, skąd po
chodzą. Z pól bitewnych przyszli, z miast, gdzie lud
ność z głodu omdlewa i mrze, gdzie nieszczęście zwaliło się u progów, gdzie nędzarze opuchnięci na bru
ku się tarzają— stamtąd przybyli oni, tędzy, tłuści, strojni o lśniących twarzach.
Jedyne, szczęsne stworzenia czasów obecnych.
Rozgłośnie i zuchwale rozbrzmiewa ich śmiech (jedyni, którzy dziś tak śm iać się potrafją). Lecz śmiech ten nie weseli, nie nieci w nikim zadowolenia, strach wionie od ich tęgiego rżenia. Podobny jest do śmiechu kata, gdy powróz ściska na swej ofierze, po
dobny jest do śmiechu szakali w noc bezgwiezdną
0 natychmiastowe obalenie ustroju kapitalistycznego.
A bez pomocy ze strony proletarjatu krajów koalicji rewolucyjne Węgry utrzymać się nie mogły.
Jakąkolw iek będzie forma rządów, która obecnie na Węgrzech zapanuje, będ ą to rządy burżuazji wę
gierskiej. Taką bowiem jest wola międzynarodowej kontrrewolucyjnej burżuazji, która rządy Rad na Węgrzech obaliła. B urżuazja węgierska wychodzi z doświadczeń ostatnich 4 miesięcy w zm ożoną na si
łach. O dsuniętem zostało na pewien czas wewnątrz kraju nienawistne widmo rewolucji. To zdobycz pierwsza i najpow ażniejsza. Pozatem m oże dziś węgierska burżuazja liczyć na bardziej względny 1 łagodny stosunek ze strony rządów koalicji, albo
wiem występuje ona obecnie wobec zwycięskiej koa
licji nie tylko w charakterze powalonego wroga, lecz i w roli sojusznika w walce z rewolucją. Węgierską kla
sę robotniczą czeka okres ciężkich i bolesnych przejść.
Cały międzynarodowy proletarjat odczuje na sobie klęskę, jaką poniósł w swej walce o wyzwolenie jeden z oddziałów międzynarodowej arm ji robotniczej.
Rękam i jednego z najbrutalniejszych swych wa
sali, rękami żołdactwa rumuńskiego zwycięska koalicja zdusiła rewolucję robotniczą na Wegrzech. Mężowie stanu państw koalicji łącznie z junkram i rum uńskim i obok głębokiej nienawiści całej klasy robotniczej za
skarbili sobie wdzięczność i uznanie całej bez wy
jątku m iędzynarodowej burżuazji. Lecz trium f m iędzy
narodowej reakcji trwałym nie będzie. Zwycięstwo odnie
sione nad robotnikiem węgierskim, nie wzmocni a osła
bi położenie pp. Clćm enceau i Lloyd George’a wew
nątrz ich własnych krajów, w obliczu proletarjatu Francji, Anglji. Objektywne warunki z żelazną ko
niecznością prowadzą do coraz to większego rewo
lucjonizowania się mas robotniczych na całym świe- cie, a nie tylko w krajach w wojnie pokonanych. Re
wolucja socjalna kroczy naprzód i nic jej zwycięskie
go pochodu złam ać nie może. Jeśli klasa robotnicza w każdym kraju będzie wyciągała należną naukę z każdej klęski jak i z każdego zwycięstwa robotniczego, wówczas proletarjat międzynarodowy potrafi powftto- wać szkodę wyrządzoną przez niezbyt rozważne wy
sunięcie się tego lub owego oddziału m iędzynaro
dówki robotniczej.
JSTe 17
Droga do Międzynarodówki.*
Mieć wyraźny cel, do którego się zdąża, to pierwsza przesłanka świadomego czynu. Konieczna, lecz niewystarczająca. Należy jeszcze znać drogę, któ
ra do celu prowadzi.
Cel nasz już określiliśmy poprzednio: M iędzy
narodówka, obejm ująca ogół proletarjatu wszechświa
towego i zdolna do rewolucyjnego czynu, Międzyna
rodówka jako zrzeszenie Rad Delegatów Robotniczych całego świata.
Lec* nie wszędzie istnieją Rady, nie wszędzie organizacje masowe są przeniknięte duchem rewolu
cyjnym. Czy czekać, aż w każdym kraju powstaną re
wolucyjne Rady i wtedy dopiero budow ać M iędzyna
rodówkę, czy też natychm iast przystąpić do zjedno
czenia międzynarodowego tych elementów ruchu ro
botniczego, które już istnieją?
Z całą stanowczością wybrać należy drugą alter
natywę. Polityka wyczekiwania w tej dziedzinie spro
wadza się w ostateczności do tłum ienia rewolucyjnej energji klasy robotniczej. Gdy należy działać, nie wolno odkładać czynu, aż się znajdzie lepszy, bardziej wyostrzony oręż. Polityka taka w całości potwierdza przysłowie, że lepsze jest wrogiem dobrego.
Należy więc wykorzystać istniejące elementy dla wzniesienia tymczasowego rusztowania, które można- by było usuwać w miarę doskonalenia się m aterjału budowlanego, w miarę zbliżania się każdego kraju do wyższego typu organizacyjnego. Należy M iędzyna
rodówkę budować dzisiaj, wychodząc z istniejących typów organizacyjnych, biorąc dzisiaj za podstawę nie Rady, a partje socjalistyczne i związki zawodowe.
Ale jakie partje? Nie ulega 'wątpliwości, że w szeregu krajów zachodniej Europy i w Stanach Zjed
noczonych organizacje mas robotniczych nie posiada
ją tego rewolucyjnego charakteru, który jedynie m ógł
by być w chwili obecnej twórczym pierwiastkiem.
Zaś organizacje rewolucyjne w tych krajach obejm ują nieliczne jeszcze rzesze. Który m om ent winien być dom inującym : masy proletariackie, czy też nastrój rewolucyjny ?
W łaściwie kwestję należy postawić inaczej. Nie-
*) Artykuł dyskusyjny (patrz „Gł. B .“ Na 16).
3
dla których się ogniem i żelazem strzeże ładu i po
rządku. To są ci, którzy korupcją zatruli urzędników, ci, dla których naścieżaj są otwarte wszystkie drzwi, bramy i granice, ci, którzy świetnie się czują zarówno w reakcyjnej Polsce, jak i w bolszewickiej Rosji.
Stoją oni ponad wszelkiemi ustrojami, ponad wszelkiemi rządam i— panują nad światem.
Brudem swym zalewają świat cały, czując się wszędzie jak u siebie w dom u.
O n i— paskarze.
W y żyjecie z ich łaski, śpicie z ich łaski i po
ruszacie się z ich łaski.
O ni są naszym losem, naszą okrutną karą.
Jak oślizgłe dżdżownice wżerają się w nasze ży
cie, profanując na każdym kroku jego kulturę.
Przez dotknięcie swemi palcam i bezczeszczą.
W darli się do zam ków i swem chamstwem skazili archi*
teKturę. Kazali m alować swe zwierzęce oblicza naj
znakomitszym artystom i splugawili sztukę. Skupywali pudam i książki, jedynie aby wypełnić swe puste szafy bibljoteczne, i skazili literaturę. Kopytami swemi tra
tują wszystkie święte zakątki naszego życia, aby je bezcześcić, plugaw ić i kalać.
O n i— paskarze.
Nie m ają oni m iasta rodzinnego, ani ojczyzny*
Ich radość zdejm uje nas zgrozą, ohydnym jest dla nas widok ich wieczerzy, na której nie poto jedzą, by głód swój zaspokoić. Ja dło — to ich uczucie, ich myśl, ich Bóg, ich szczęście rodzinne. Ich żony i dzieci, z któremi przychodzą do owych restauracji nie napeł
niają naszego serca ową ciszą, jaką odczuwamy na widok ludzkiego, rodzinnego szczęścia, gdyż w ich żo
nach niema nic macierzyńskiego, gdyż ich dzieci z nadm iaru jadła m ają zestarzałe, obrzękłe twarze i przypominają odkarmione tygrysiątka.
D zikie zwierzęta zapełniają warszawskie restau
racje jakąś krwiożerczą niesamowitością. Mrowie, ziąb, przenika ciało, gdy przyjrzeć się ich jasnym , wytwor
nym paltom , żółtym trzewikom, prasowanym spod
niom , nagim, świecącym łysinom ,— herbowi ich roz
w iązłości i przetłuszczenia.
Ludzie to bez przeszłości, bez kultury. Obce im wysubtelnione napawanie się i rozkosze. Ich po
żądania i uczucia są tak zwierzęco tępe, ich żądza pofolgowania swym niskim instynktom jest tak władna, że torować sobie będą drogę poprzez trupy. Rozbija
ją się po brudnych kabaretach, rżą jak ogiery z każdej sprośnej anegdotki, z każdej jurnej opowieści i nu
rzają się w rui i porubstwie.
I to są władcy sytuacji, m ożni chwili. To są ci
ma dwóch zdail, że nawet nieliczne organizacje rewo
lucyjne winny zoąleżć sobie miejsce w nowej Między
narodówce. Zagadnienie polega na tern, czy uznać za pożąęłąns, by w Międzynarodówce brały udział również tfl organizacje, które, gfzę^ząc brakiem rewolucyjpości, ppsiaaają wielką zajetę zorganizowania szerokich mas proletarjackich.
Ze wszystkiego, cp było powiedziane o charak
ter?? p r z y l e j Międzynarodówki, (p. „Gł. B .“ Na 16) wyniką odpowiedź pozytywna. Najemy już w chwili ohecnpj wciągnąć w orhit§ M iędzynarodówki wszystkie istotnie robotnicze organizacje bez względu na ich obeęne syjnpatje polityczne.
Oczywiście pociągnie to za sobą pewną ocięża- łpśę nowej Międzynarodówki, zmniejszy do pewnego Stppnia jej napięcie rewolijęyjne, osłabi i obniży polot jej myśli rewpluęyjnej. Są to bezwzg'ędnie zarzuty Row^żnft- Przeyyażają wszakże dodatnie strony takiej budowy Międzynarodówki.
Przedevvszystki<Jm powiększa się zdolność do rzeczywistego międzynarodowego czynu rewolucyjne
go. Tragędją drobnych orgąnizacyj rewolucyjnych na Zachq d zif jest otchłań, istniejąca między ich subjek- tywną wolą do czynu a ich < bjektywnemi m ożnościa
mi. Trage.dja ta była przyczyną, czemu Brytańska Partja Socjalistyczną pp wieloletniem doświadczeniu dum.nej pogardy względem .oportunistycznych organi- zącyj robot^iczyph» zmuszona byja już w czasie wojny
\y8tąpić jako część skłądpwa do ultra— umiarkowanej
^ng‘elskiej Labour— party (partji robotniczej). Tra- gedją ta istr,ię£ musi, i dla Międzynarodówki, opierają
cej sję ną mniejszości zorganizowanego proletarjatu światowejro. 1 w zakresie międzynarodowym trzeba będzie przyjść dp przeświadczenia, że klasie robotni
czej więcej przyniesie korzyści Międzynarodówka o n)jQi&)szem napięciu rewolucyjnem (odpowiadającem z/esz.tą przeciętnemu stanowi umysłów mas robotni
czych), a obejmująca, o g ó ł proletarjatu, niż Między
narodówka 9, najjaskrawszej myśli rewolucyjnej, prze
siąkniętą najskrajniejszemi ideami, lecz skazana na bezwład, gdyż reprezentująca tylko nieliczną awan
gardę klasy robotniczej. Ostatni typ Międzynarodówki byłby wyłącznie narzędziem propagandy, pierwszy zaś bąd|ź <fp bądź organem woli i czynu prpletarjackiego.
I I I . . . , n ii. g i l g l ig M U U i r j L I L il l 'iJ L L I .l'J ' i 'i _________________