Przegląd Filozoficzny — Nowa Seria R. 14:2005, Nr 3 (55), ISSN 1230-1493
Alina Motycka
Czasowy i pozaczasowy wymiar archetypu
Psyche może funkcjonować bez żadnych przeszkód ze strony kategorii czasu i przestrzeni, a więc jest ona jakąś rzeczywistością transcendentalną, przeto
względnie nieprzestrzenną i,, wieczną".
C.G.Jung
Zarówno sama książka Hanny Buczyńskiej-Garewicz Metafizyczne rozważa nia o czasie,jak i toczonadebata nad problematykątejksiążki zainspirowałymnie do oddzielnegonamysłu nad uwikłaniem słynnego pojęcia archetypuzC.G. Jun ga koncepcji nieświadomości zbiorowej w problematykę czasu.Namysł ten przed
stawiamniżej w formie skondensowanej.
Wprawdzie jużG.W. Leibniz niegodził się z Kartezjusza utożsamieniem ludz kiej psychiki ze świadomością(myśleniem, rozumem), ale dopiero dokonania psychologii głębi pozbawiły paradygmat Kartezjańskiogólnokulturowego obowią
zywaniaw tym zakresie, ukazującpsychejako zorganizowany układ siłnieświa
domych nadających kierunek ludzkim poczynaniom świadomym. Mimorozległych wpływów koncepcji zarównoZ. Freuda, jak i C.G.Junga na humanistykę XX wie ku rozumienie ludzkiej psyche jako relacyjnegoukładu dynamicznego złożonego z nieświadomych energii psychicznych i ich świadomychprzejawów nadalpozo- stajewyzwaniem dla współczesności. Rozpoznanie to bowiem nie ograniczasię w swym zasięgu do obszaru psychologii (świadomaczęśćosobowości jednostki ludzkiej stanowi przejaw nieświadomej części osobowości, która pozostajeukry ta), ale oznacza konieczność totalnegoprzewroturekonstrukcyjnegonaskalę ogól- nokulturową w zakresie zastanychpoglądów,dotyczących ludzkichprocesów two rzenia (procesów twórczych) we wszystkich gałęziach kultury, a więc procesów kulturotwórczych.
Junga koncepcja nieświadomości zbiorowej1 dostarcza użytecznej w tym względzie siatki pojęciowej, umożliwiającej wypracowywanie takich rekonstruk-
1 Por. np. C.G. Jung, Typy psychologiczne, przeł. R. Reszke, Wydawnictwo Wrota, Warsza
wa 1997, s. 534-536 oraz 493—494.
cji, a dopodstawowych narzędzi tegoinstrumentariumpojęciowego należy poję cie archetypu.
W koncepcji tej pojęcie archetypu określa ludzką dyspozycję do tworzenia wyobrażeń (czyli treści archetypowych, do którychzaliczane sąobrazy, symbole i idee archetypowe). Archetypjest warunkiem, potencjalnąmożliwością formal
ną wytwarzania takich treści (elementem formalnym, samąmożliwością niezmien
nej formy wyobrażenia); archetyp formujemateriałwyobrażeniowy. Skłonność taką rozumieć więc należy jako pewną psychiczną gotowość kształtowania materiału wyobrażeniowego w motywy o charakterzeuniwersalnym. Motywyte (beztreścio
we praobrazy w sensie formalnym) dotyczą wszelkich istotnych typowo ludzkich doświadczeńobejmującychwszystkie sferyludzkiego istnienia i stanowią trwałe, ponadindywidualne dziedzictwo gatunkowe. Dlatego treści archetypowe (wyobra żenia), będące manifestację archetypów w świadomości, mają charakter nie tylko ponadindywidualny, aleteż ponadkulturowy (np. mitologiczny dorobek ludzko ści stanowi nagromadzenietreści archetypowych uformowanych motywami arche typowymi, a więcuniwersalnymi).
Archetypypersewchodzą w skład strukturalnego wyposażenia tej nieświa
domej części ludzkiej psyche, która nie jest wyłączną własnością psychiki indywidualnej, lecz reprezentuje w niej nieświadomość zbiorową, tazaśjako dzie
dzictwo duchowego rozwoju ludzkości odradzana jest w konstytucjikażdej indy widualnej psyche.
Jako aprioryczna predyspozycja nieświadomości zbiorowej archetyp sam wsobie, będącnaturytranscendentalnej,niedostępny jest poznawczo tak, jak bez
pośrednio niepoznawalna jest psychiczna struktura nieświadomości zbiorowej.
O archetypachpar excellence wnosićmożna przez poznawczo dostępne ich ma nifestacje (wyobrażeniaarchetypowe stanowiące dla badaczamateriał empirycz- no-historyczny),wskazującena relacje archetypu ze świadomościąi na jego sens funkcjonalny.
Archetyp samw sobie, gatunkowo dziedziczony aprioryczny elementstruk
tury nieświadomości zbiorowej, manifestujesię w swoich treściowychrealizacjach, wyobrażeniach, którychśrodkiwyrazu (m.in. np. konkretny język danego wyobra żenia) noszą znamionaobciążeń historyczną, kulturową i wszelkąinną przygod nością epoki, z której pochodzą. Archetypy odznaczają się dynamizmem, gdyż rozporządzają energiąpsychiczną2, któraumożliwiaichrealizację, czyli przejście archetypu samego w sobie w stan zaktualizowanydzięki przepływowi energii psy
chicznejz obszaru nieświadomości zbiorowej do świadomości, gdzie manifestu je się w postaci wyobrażenia. Władzerozumu -podobnie jak wola związane ze świadomością - nie mają udziału w samym akcie aktualizacji archetypu (proce
duryrozumu są bezużyteczne w tej transformacji energii psychicznej). Nieświa
2 Por. np. tamże, s. 500.
Czasowy i pozaczasowy wymiar archetypu 93
domość zbiorowa rozporządza własną możliwościąaktualizacji archetypu w po stacimanifestującego sięw świadomości wyobrażenia, a mianowicie-intuicję.
W przekształceniu takim ważną funkcję pełni warstwa uczuciowa (aktom intu icyjnym towarzyszą najczęściej silne stany emocjonalne; emocje umożliwiają
„przebicie się” treści nieświadomości zbiorowej do świadomości). Realizacjaar chetypów zapewnia więź świadomości z nieświadomączęścią psyche, więźnie zbędną dla utrzymania stanu równowagi psychicznej (w przypadku indywidual nej psyche umożliwiajej prawidłowy rozwój). Archetypywarunkująwszelkiepro cesy twórczew obszarach ludzkiej aktywności, której efektyskładają się na to, co nazywamy kulturą. Utrzymywanie więzi świadomej części psyche z jej nie świadomością zbiorową jest warunkiem niezbędnym wszelkich procesów kultu
rotwórczych.
Konkretneaktualizacje archetypów nigdy nie wyczerpują pełni archetypowej potencji nieświadomości zbiorowej, są zawszetylko jakąś ichrealizacją, dokona
ną określonymi środkami wyrazu, noszącymi znamiona epoki, kultury, środowi
ska.„Moc” archetypowa konkretnych wyobrażeń wyczerpuje się więc. Mogą one tracić swą żywotność, stawać się nieczytelne (symbol rodzi się, rozwija i umie ra). Dysproporcje w relacjach między świadomą i nieświadomą częścią psyche (niebezpieczeństwo jednostronnej dominacji) wpływajądestruktywnie na stan ho
meostazy całej psychiki. Utrata więzi świadomości ze swym zakorzenieniem w nieświadomości zbiorowej może być groźnatakdlajednostki(kliniczne przy
padki rozpadu osobowości),jaki na skalę społeczną (np. kryzysy w poszczegól
nychdyscyplinach,gałęziach kulturyalbo wręcz ogólnokulturowe). Odcięcie nie świadomości od świadomości zbiorowejmożna byporównać w skutkach do od- piłowania drzewa odjegoczęści ukrytej pod ziemią, a więc odkorzeni.
Archetypy wymagają odnowy swoich aktualizacji, „budzą się” w sytuacjach granicznych, skrajnych, stwarzających określone niebezpieczeństwo dla jednostek, grup zawodowych lub całych społeczności, gdyż są niejako wywoływane,
„wyzwalane” konkretną sytuacją empiryczną, trudną do rozwiązania zastanymi środkami: „Archetyp to formuła symboliczna,która zaczyna funkcjonowaćwszę
dzie tam, gdzie albonie występują żadne pojęcia, albo w ogóle nie mogąone za istnieć ze względu na powodynatury wewnętrznej lubzewnętrznej.”; wówczas treści nieświadomości zbiorowej „zostają wyzwolone przezoddziaływanieprzed miotu3”.
3 Tamże, s. 420.
To swoiste nawiązanie kontaktuz nieświadomością zbiorową uzyskiwane na drodze intuicji dokonuje sięw akcie twórczym, w efekcie którego uzyskiwanejest novum twórcze, które dostarczamożliwości likwidacji zaistniałego stanu zagro żeniakryzysowego w określonym obszarze kultury. Jest procesemkoniecznymnie
tylkoz uwagi na stanzdrowiapsychicznegojednostki, ale również z punktuwi dzenia rozwoju kulturowego całychspołeczności.
Akt twórczy zatem, aczkolwiek zorientowany przyszłościowo, z konieczno ści zakłada jednak wycofanie siętwórcy w głąbprzeszłości(zwrotku korzeniom).
Zwykorzystanieminstrumentariumpojęciowego Junga koncepcji archetypu ruch ten można śledzić na materiale historyczno-faktograficznym różnych obszarów ludzkiej działalności kulturotwórczej. Na przykład opis stanu kryzysu naukowe
go i jegorozwiązaniadostarcza swoistej ilustracji pojawiania siętreści archety powych w naukowychprocesachtwórczych.
W historycznym rozwoju nauki(np. w naukach fizykalnych) występująepi zodystawiająceuczonegow„sytuacji granicznej” i stwarzającesilne zapotrzebo wanie naidee archetypowe - nowerealizacje archetypu, gdy wyczerpuje sięmoc eksplanacyjnapanującej teorii paradygmatycznej i gdy teoria taka staje się bez
silnawobec pojawiających sięanomalii, których nie można zlikwidować środka
mi dysponowanymi przez tę teorię. Uczeni wówczas, niejako bezwiednie, opusz czają porządekmyślenia naukowo-technologicznego,w przedzialektórego zacho
dząwszystkieczynności badawczeskupione wokółsprawnie działającej („panu
jącej”) teoriiparadygmatycznej. Wcześniej jednak do takiego „odwrotu” grunt zostajeniejako samoistnie (poza kontrolą uczonego) przygotowany nie tyle zwy korzystaniem racjonalnych standardów, które regulują zachowania uczonych wkontekście uzasadniania w nauce, co raczej następowaniemseriiczynności stan
dardowoniekontrolowanych, uczeni bowiem najpierw czynią próbyzlikwidowa nia pojawiających się anomalii, doraźnie ulepszając starą teorię (np. hipotezami ad hoc}. Próby takieokazują się jednak bezskuteczne i naruszające zastany ład w danym obszarze badawczym: rozluźniają się obowiązujące tam reguły teore
tyczne, uczeni tracą wspólny język (a więcmożliwość porozumiewania się), ilość anomalii narasta i pogłębia sięogólny chaos, w którym pogrążony zostaje świat uczonego wyznaczony teorią (np.świat układu Ptolemejskiego, świat fizyki kla sycznej).Równolegle dodestrukcyjnego procesu, jaki zachodzi wobszarze nauki objętej kryzysem, nie mniej istotnez uwagina przebieg aktu twórczego (a zupeł
nie nieistotne z punktu widzenia kontekstu uzasadniania w nauce, stądzapozna ne przez tradycyjną filozofię nauki) są narastające zmiany w warstwieuczucio
wejuczonych, którym przyszło w wydarzeniach takichpartycypować.Bezradność zawodowa uczonego i poczucie niekompetencjiwobec doznania, że oto „ziemia usuwa się spod nóg” (np. Einstein) i „walą się fundamenty fizyki” (np. Heisen berg), bardzo silnie zawyża poziom narastających emocji negatywnych. Część uczonych w ogóle odchodzi znauki, nie mogąc udźwignąć „nieodpartego napię
cia”, cizaś, którym przypadniew udziale dokonanie przewrotu naukowego,zmie
niają postawę wobec chaosu,w jakim pogrążyła sięichdyscyplina naukowa. „Od wrócenie się”uczonego od jego zawodowego świata, który został zrujnowany, jest swoistym wycofaniem sięwgłąb (regresem), zamianą postawy ekstrawertywnej
Czasowy i pozaczasowy wymiar archetypu 95
na introwertywną, przejściem do porządku myślenia mityczno-metafizycznego4 * (twórcy przewrotów naukowych - Kopernik iNewton, Einstein i grupakopenha
ska przyszłych twórcówfizyki kwantowej - wszyscy oni nasączenibylitreściami myślenia mityczno-metafizycznego). Wsytuacji takiej wytwarzasiędogodny grunt (stan gotowości, „budzenia” stosownych archetypów) kutemu,abyw kontekście skojarzeń nieświadomych określonej treści archetypowej z konkretną sytuacją pro blemową w nauce uczony intuicyjnie mógł uzyskać(przy wzrastającympoziomie emocji pozytywnych) nową ideę, która legnie u podstaw nowej teorii w nauce.
Takąrolę odegrała np. archetypowa idea heliocentryczności, siły, komplementar- ności.
4 Korzystam z zakresowo maksymalnie szerokiego pojęcia mitu i myślenia mitycznego; por.
L. Kołakowski, Obecność mitu. Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 1994.
s Szegółową analizę i opis twórczej postawy uczonego w kryzysie naukowym przedstawiam w: A. Motycka, Nauka a nieświadomość, Leopoldinum, Wrocław 1998; tam też wypracowuję formułę: chaos - regres - idea. Poszczególne wątki tego opisu rozwijam w serii oddzielnych opra
cowań w zbiorze: A. Motycka, Rozum i intuicja w nauce, Eneteia, Warszawa 2005.
6 Niektóre idee archetypowe (podobnie jak obrazy i symbole), gdy są „żywe”, nie tylko peł
nią funkcje jednoczące, mogą również oddziaływać numinalnie (aktualizowany w idei archetyp sam w sobie wyzwala w odbiorcy rodzaj silnych emocji takich, których nie dostarcza zmysłowy kontakt z empirycznie dostępną zewnętrznością lub wewnętrznością; wyzwalana archetypem emo- cjonalność jest „zaraźliwa” (treść archetypowa nie przynależy bowiem wyłącznie do indywidual
nej psyche, lecz także do nieświadomości zbiorowej); ożywiane idee archetypowe zasięgiem swym potrafią błyskawicznie oddziaływać na skalę całych społeczności.
Szkicowo przedstawiony wyżej w zarysie opis postawy twórczej uczonego w kryzysie naukowym zwięźleujmuje formuła: chaos -regres-ideai. Formuła ta w swej ogólności odnosi się do procesów twórczych w ogóle, aczkolwiek w różnych obszarach kultury jej specyfikacja prezentuje się na tyle odmiennie, na ile nauka nie jest np. sztuką, sztuka - religiąitd. Formuła ta ujmuje jedynie zasadnicze elementylub aspekty procesutwórczego jako sięgania ponieodzow
new novum twórczym treści archetypowe.
Ideajako wyobrażenie jest archetypem zrealizowanym, czyliwyrażającymar
chetyp samw sobieśrodkami epoki (wprzypadku takiego wyobrażenia, jakim jest idea, aktualizacja archetypu dokonuje się w języku). Stając się podstawąteorii naukowej, idea taka umożliwia porządkowanie materiału empirycznego wedle określonego wzorca, jaki niesie. Nie istnieje logiczne przejścieod metaforycznie wyrażonej idei do sformalizowanej postaci teoriinaukowej, a jednaktreść arche
typowa tkwiw teorii, zaopatrującją w nowy wzorzec ładu,wedle którego porząd
kowany będzie materiał empiryczny.Ideależąca u spodu teorii otwieranową per
spektywę badawczą umożliwiającąwprowadzenie ładuw zakresie materiału em pirycznego w tejperspektywie badawczej.Nowy wzorzec ładu porządkujeświat teorii, pełniąc wobec zjawisk tego światafunkcję scalającą6; czyni je sensowny
mi. W ten sposób treść archetypowa„tkwi” w teorii. W tym też sensie idea ar
chetypowa jako archetyp uaktywniony i uaktualniony ukierunkowana jest przy szłościowo w zakresie swego oddziaływania. Treśćarchetypowa wteorii nauko
wej pochodzi z przeszłości, ale jej ukierunkowanie jest przyszłościowe.Ideaumoż
liwia przyszłośćwzakresie swego oddziaływania. Przeszłośćwkraczawperspek
tywę przyszłości ijest w tej przyszłości obecna; bez tej ingerencji perspektywa taka nie byłabymożliwa. Nie chodzi tuo ciągłość rozwoju(np. historyczną ciąg
łość wiedzy, ojakiej traktujątradycyjne koncepcje nauki). Akt twórczy, w któ rym uczonyuzyskuje nową ideę wkontekścieskojarzeń nieświadomych treściar
chetypowej z sytuacjąproblemową wnauce, nie jest aktem kontynuacjitego, co było, leczaktem nowej aktualizacji archetypu.
Zpunktu widzenia koncepcji rozwoju nauki i wiedzy naukowej (zastępowa niastarych teorii nowymi) możnawięc zasadnie twierdzić,iż w nauce przeszłość obecna jestw przyszłości tak,żebez przeszłości nie maprzyszłości (bez ideiar
chetypowej nauka nie wyszłaby zestanu zapaścikryzysowej).Ale uczony, prze chodzącz porządku myślenia naukowo-technologicznego do porządku myślenia mityczno-metafizycznego (aspektregresu uchwycony wformule opisującej twór czą postawęuczonego w kryzysie), nie zwraca sięku archetypom perse, te wszak poznawczo nie są dostępne. Dokonując nieświadomego zwrotu regresywnego, uczony niejako przemieszcza sięna obszar treści archetypowych, a więc wyobra żeń (czyli - archetypów zrealizowanych, będących manifestacją archetypów sa mych w sobie).Mającna uwadze archetypy zrealizowane, a więc treści manife
stujące się w wyobrażeniach, można upatrywać aktywną obecność przeszłości w przyszłości.
Relacja takatraci jednak sens, gdyrozpatrywać ją zuwagi naarchetypy jako takie (same w sobie), które Jung sytuował w bezczasowości: „formy czywzory nieświadomościnie należą do żadnegookreślonego czasu- najwidoczniej będąc wiecznymi”7. Archetypów (apriorycznych form nieświadomości zbiorowej) nie sposób wiązać z czasowym istnieniem poszczególnej jednostki ludzkiej. Jung stro nił od rozważańmetafizycznych, troszcząc się raczej o naukowy wymiar swych koncepcji. Ale równieżzapewne i dlatego, że jegorozległa wiedza z zakresu do
robkumyśli filozoficznej,metafizycznej, mistycznej, gnostyckiejskłaniała gora czej kumilczeniu (milczeniu metafizycznemu). Same pytaniadotyczącepowsta nia archetypów zaliczał on do metafizyki. Podobnystosunek żywiłdo treści ar chetypowych:
7 Por. np. C.G. Jung, Podróż na Wschód, przeł. W. Chełmiński, Wydawnictwo Pusty Obłok 1989, s. 133.
8 C.G. Jung, Archetypy i symbole, przeł. J. Prokopiuk, Wydawnictwo Czytelnik, Warszawa 1981, s. 247.
[...] nadzwyczaj ostrożnie traktuję dalsze możliwe tzw. metafizyczne znaczenia wypo
wiedzi archetypowych. Bardzo możliwe, że ostatecznie sięgają podstaw świata. Jeste
śmy głupcami, jeśli tego nie zauważamy8.
Czasowy i pozaczasowywymiar archetypu 97
Zdecydowanie jednak bezczasowość archetypów per serozważanych sub spe
cie aeternitatis nakazujesytuować je w obszarze rozważań metafizycznych, zaś stosunek między archetypem a jego konkretyzacjami ujmować jakorelacjęcza- sowania archetypu, a więc realizowania jegopotencji. Aktualizacja tajestzawsze tylko jakaś, niedoskonała - bo ograniczona przygodnością środkówwyrazu, ja kimi dysponuje człowiek upadły w historyczność swej empirycznej egzystencji.
Niedoskonałość tawmusza „odnowę”archetypów: proces twórczy bierze swój po
czątek z niezadowolenia twórcy z zastanego stanu rzeczy. W każdej dziedzinie kultury uzyskiwanew efekcie procesów twórczych novum twórcze,czasując ar chetyp,przynosi prześwit tego, cowieczne,w tym, coprzygodne.