• Nie Znaleziono Wyników

Głos Słupski, 1994, luty, nr 28

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Słupski, 1994, luty, nr 28"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

CZWARTEK * Bomba z opóźnionym zapłonem* Liczy

os

JI "1 się profesjonalizm * Kręgarz z Lasek

yrtflfflil —' Nr 28 (678}; ROK IV, 3.02.1994 r

2000 ZŁ

MASZ PYTANIE LUB PROBLEM? |

—przyjdź, napisz lub zadzwoń do nas!

SŁUPSK 254-18

W redakcji dyżuruje 8.30—16.30 red. Bożena J a k i m o w i c z

D Z I E N N I K P O M O R Z A Ś R O D K O W E G O

B y ł y w o j e w o d a S. S o c h a

Mam przecież zawód...

Najprawdopodobniej rzeczywistych przy­

czyn odwołania koszalińskiego wojewody,.

Stanisława Sochy, przez premiera Pawlaka nie poznamy nigdy. Przedstawiciele rządu z prasą na ten temat rozmawiać nie chcą, nato­

miast wypowiedzi terenowych „koalicjan­

t ó w " nie wychodzą poza zdawkowe: — Bo Socha się nie sprawdził...

Pismo odwołujące Stanisława Sochę firmował swoim podpisem premier W. Pawlak, a wręczał j e niezwykle tego dnia zajęty szef URM Michał Strąk. Choć w ostat­

nim zdaniu premier zdawkowo po­

dziękował wojewodzie za pracę na tym stanowisku, Stanisław Socha powiedział, że biorąc pod uwagę okoliczności — będzie wspominał to spotkanie j a k o sympatyczne.

Nikt m u nie powiedział, dlaczego został odwołany.

— Odwołanie ze stanowiska, n a które zostało się powołanym, na­

s t ę p u j e b e z p o d a w a n i a przyczyn

— m ó w i w o j e w o d a — a j a o ar­

g u m e n t a c j e w URM n i e prosiłem.

Niemniej, t e p r z y c z y n y są d l a m n i e dosyć j a s n e i czytelne. Koali­

c j a uznała, że z m i a n a polityczna w k r a j u j e s t n a tyle głęboka, ż e w y m a g a w y m i a n y znacznej czę­

ści administracji terenowej. Nie m a n a razie p o d s t a w d o twier­

dzenia, ż e polityka p a ń s t w a uleg­

ła drastycznej zmianie, w i ę c — m o i m z d a n i e m — i z m i a n y (per­

sonalne) są przedwczesne.

(dokończenie na str. 2)

Na długie zimowe wieczory

Zimą większość czasu spędzamy w domach, świat oglądając głównie przez okienko telewizora. Co ma robić złodziej też chcący żyć j a k człowiek, a nie posiadający tego urządzenia?

W przedszkolu w Damnicy nie­

znani sprawcy sforsowali okno na parterze , po wejściu do wewnątrz wybili dziury w kolejnych drzwiach.

Łupem padł kolorowy telewizor, od­

twarzacz wideo i radiomagnetofon.

J a k się dowiedzieliśmy — dzieci o- kradziono z całego sprzętu audiowi­

zualnego, który posiadało przed­

szkole.

Przy ul. Limanowskiego w Słups­

k u złodzieje wyważyli drzwi balko­

nowe i wynieśli z mieszkania rów­

nież kolorowy telewizor Sony, drugi marki Elemis oraz kuchenkę mikro­

falową. Straty szacuje się na prawie 100 milinów złotych, (zez)

Gdy w oświacie bieda

Jak kurator na pielgrzymkę jechał

Oświata w całym kraju jest biedna i nie dofinansowana. Także i w województwie słupskim nauczyciele narzekają na skromniutkie pensje i braki w wyposażeniu miejsc swej pracy. Dyrektorzy za­

dłużonych szkół wyciągają ręce do samorządów i lokalnych spon­

sorów. Może kupią węgiel na zimę, może zapłacą rachunek za prąd?

W tej oświatowej mizerii nie do pomyślenia są gesty rozrzutności i nieliczenia się z państwowym gro­

szem. Tym bardziej dla celów pry­

watnych. Aliści to, co opisujemy poniżej — zda się świadczyć, że skromność i oszczędność to posta­

w y mające cechować tylko malucz­

kich. Cechy te nie dotyczą oświato­

wych notabli.

( . . . ) W grudniu 1992 r. pobrał z budżetu kuratorium sumę prawie 10 milionów złotych na opłatę s w e j

pielgrzymki do Watykanu i Rzymu.

Na lotnisko Okęcie kuratorów — pielgrzymów ze Słupska i Koszali­

na dowiózł służbowy samochód ku­

ratora koszalińskiego, z powrotem przywiózł ich samochód służbowy kuratora słupskiego. Na spotkaniu ze związkowcami w Zamościu mir nister mówił o konieczności zwrotu do budżetu zabranych pieniędzy.

Do tej pory nie zostały wpłacone.

Bezkarność kuratora w tym zakre­

sie jest zdumiewająca ( ... ) (dokończenie na str. 3)

Pogoda w pierwszych dniach lutego niczym nie różni się od styczniowej. Raz pada deszcz, raz sypie śnieg. Na słupskich ulicach częściej niż kożuchy widzi się parasole.

Fot. K. Tomasik

Panowie

na włościach

Państwowe Gospodarstwo Rolne w Sycewicach należało do lepszych w województwie słupskim. Większość gleb III i IV klasy pozwalała na dobrą produkcję. Kiedy j u ż wiadomo było, że pegeery muszą zniknąć z gospodarczej mapy Polski, w kom­

binacie kierowanym przez Czesława Sławskiego o- pracowano kilkuwariantowy plan przekształceń. W końcu zwyciężyła opcja spółki pracowniczej. Wszyst­

kie dokumenty są j u ż gotowe, prawdopodobnie w przyszłym tygodniu spółka stanie się faktem również i w sensie prawnym. 70 pracowników (spośród 110 — osobowej załogi) zdecydowało się na przystąpienie do spółki prawa handlowego. Chcą uprawiać ziemię, ho­

dować i sprzedawać. Chcą przy tym mieć zagwaran­

towaną pracę. Ryzyko całego przedsięwzięcia — zwa­

żywszy na złą koniunkturę dla rolnictwa — j e s t spore.

Ludzie jednak chcą pracować na swoim. Przed nimi jeszcze na pewno wiele trudności i przeszkód, ale kto wie, czy nie wybrali optymalnej drogi? (PPP)

KRÓTKO

Pogotowie strajkowe w lasach We wtorek członkowie NSZZ „Soli­

darność" działającej przy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinku poparli stanowisko Rady Krajowej NSZZ „Solidarność" i ogłosili przystąpienie do trwającego od 31 sty­

cznia w całym kraju pogotowia straj­

kowego. Inne związki zawodowe dzia­

łające w rejonie administrowanym przez RDLP, m in. Polski Związek Leś­

ników i OPZZ, ustosunkują się do u- chwały Rady Krajowej najpóźniej do jutra. Związkowcy domagają się pod­

wyżek płac. Średnia płaca pracowni­

ków Lasów Państwowych w grudniu 1992 roku stanowiła 91 proc. przeciet- nego wynagrodzenia w 6 podstawo­

wych działach gospodarki, a w roku 1993 przeciętne wynagrodzenie osiąg­

nęło tylko 65 proc. średniej krajowej.

Nastąpił spadek realnych płac o ok. 35

— 40 proc. Jeżeli prowadzone właśnie z Dyrekcją Generalną negocjacje nie przyniosą oczekiwanych przez związ­

kowców rezultatów, pogotowie straj­

kowe może zamienić się w strajk, (rg) W o j s k o czeka Dla wielu młodych mężczyzn i ...kobiet nastał czas myślenia o poborze do wojska. Termin ogło­

szenia poboru wyznaczono na dzień 23 marca. Generalnie wzy­

wani będą urodzeni w 1975 r. Nie ominie on jednak i tych, którzy urodzili się wcześniej, a z różnych względów służbę wojskową mieli odroczoną. Kobiety, które w roku szkolnym 199394 ukoń­

czyły naukę w szkołach me­

dycznych, również zostaną zobowiązane do stawienia się przed komisją poborową.

(her) Ile jeszcze przedpłat 7 Lista wojewódzka osób upraw­

nionych do otrzymania w ramach przedpłat dużych fiatów obejmuje nazwiska 319 osób. W przypadku malucha jest to 1655 nazwisk. Do 31 grudnia 1993 roku fiaty 126 p otrzymało 216 osób, a duże fiaty

— 55. Obecnie oddziały banków PKO wycofują listy z przedpłatami od dealerów. Duża grupa osób likwiduje rachunki z przedpłatami, otrzymując za to rekompensaty al­

bo ulgę celną. Tylko w I oddziale banku PKO w Słupsku złożono trzysta takich wniosków, (ang)

Razem raźniej Członkowie Zarządu Gminy w Cewicach podjęli decyzję o przy­

stąpieniu do Związku Gmin Wiejs­

kich w Poznaniu.

Raczej nowy telewizor

Od 1 stycznia II program polskiej telewizji odbieramy w systemie PAL. Odbiorniki nowszej generacji są j u ż do niego fabrycznie przy­

stosowane. Starsze — głównie pro­

dukcji polskiej i radzieckiej — trze­

b a przestrajać. Cała rzecz polega ną wbudowaniu dodatkowego modu­

łu. Koszt takiej operacji waha się od 50 do 500 tysięcy złotych. Czy duże

P P U H „ E R T E L "

— zniżka 20 proc. dla po^

siadaczy Karty Rabato w e j stałego klienta , T a x i o s o b o w e i bagażowe I

było zainteresowanie klientów? W nowych osiedlach Słupska, gdzie funkcjonuje telewizja kablowa, ra­

czej znikome. Ci, którzy mają star­

sze telewizory, przestroili j e j u ż w momencie zakładania kablówki. W punkcie naprawczym przy ul.

Dmowskiego z takiej usługi w o- statnim okresie skorzystało kilka­

naście osób. Byli to w większości ludzie starsi. Młodsi, którzy mąją magnetowidy, z konieczności zro­

bili to wcześniej. Też jednak jest ich niewielu. W największych zakła­

dach w centrum miasta, tych za­

jmujących się przede wszystkim nowym sprzętem, też przestrojeń było niewiele. Pracownicy twier­

dzą, że ludzie raczej kupują nowe odbiorniki. Najwięcej takich usług wykonali właściciele jednoosobo­

wych zakładów, którzy pracują przede wszystkim w domu klien­

tów. Szacunkowo liczą, że przestro­

jenia wymagał co dwudziesty tele­

wizor. (PPP)

Złodzieje z petardami

H j g p S B H Złodziejom nie bra­

kuje inwencji. Niedawno przy u- życiu zwykłych petard wysadzili mocną kratę na zapleczu jednego z pawilonów handlowych przy ul.

Czołgistów. Widać znali prawa fi­

zyki, bo umiejętnie mocując petar­

dę zwiększyli siłę wybuchu. Mimo nocnej pory eksplozje nikogo nie zdziwiły. Mieszkańcy pobliskich osiedli od niedawna przyzwyczaili się do wybuchów petard, rac, ka­

piszonów itp. materiałów pirote­

chnicznych. Dopiero dźwięk tłu­

czonego szkła zainteresował loka­

torów sąsiedniego bloku. Widząc kilka sylwetek kręcących się żwa­

wo na tyłach sklepu zawiadomili policję. Sygnał wozu policyjnego spłoszył rabusiów, (zet)

Partnerstwo zamiast paktu

Premier Waldemar Pawlak składa wizytę w Brukseli, gdzie z upoważnienia rządu podpisuje dokument „Partnerstwo dla Pokoju"

Ma być to pierwszy krok na drodze Polski do NATO. Co o tym sądzą nasi Czytelnicy ?

SONDA ll

Janusz Roguszczak, prezes Spół­

dzielni „Bałtyk" w Słupsku : — Parę dni temu czytałem w „Polityce" list biznesmena, z którym się całkowicie utożsamiam. Sądzę, że im bardziej będziemy łasić się do NATO — tym mniej się będą z Polską liczyć. Pre­

mier musi podpisać pakt, ale wiado­

mo pod czyim dyktatem. Główna roz­

grywka idzie ponad głowami Pola­

ków, bo cóż znaczymy dziś w Europie i świecie ? Ustawiono nas w sytuacji:

siedźcie cicho, a decyzje już my sami podejmiemy... Gdyby Polska podjęła umizgi do Ukrainy i Rosji — wówczas Zachód dostałby „cykorii" i traktował nas poważniej. Tymczasem jest jak jest i dlatego zamiast do NATO — wpuszczono nas do przedpokoju.

Stanąsław Borzyszkowski, biznes­

men z Kołczygłów : — Nie mam czasu na politykę. Teraz gonię, by jak naj­

szybciej uruchomić masarnię i dać

ludziom jeść. Tak na szybko — widzę, że wejście Polski do NATO to kolejny temat dla mydlenia ludziom oczu.

Przekonałem się na własnej skórze, myślę, że i w stosunkach Polski z Zachodem obowiązuje żelazna regu­

ła: nic nam nie dadzą za darmo. Jeśli dadzą—potem odbiorą w dwójnasób.

Jan Ponulak, dyrektor SOSW w Tursku : — Podpisanie „Partnerstwa dla Pokoju" to rzecz spodziewana,

przez to musimy przejść. Nastał czas na myślenie realne, a nie życzeniowe.

Tak samo dla polityków, jak i dla zwykłych gadaczy chleba. By być traktowani jak równorzędne państ­

wo, musimy mieć silną gospodarkę i stabilną politykę. Wspólnota Europej­

ska stawia nam warunki. Jeśli j e wy­

pełnimy, w przyszłym wieku chyba znajdzie się dla nas miejsce w NATO.

(zez)

FABRYKI MEBLI

SWARZĘDZKIE FABRYKI

MEBLI SA

ZAPRASZAJĄ

DO SWOJEGO SALONU MEBLOWEGO W KOSZALINIE

PRZY ULICY KRZYŻANOWSKIEGO 1 (przy pętli autobusu nr 6, ul. Władysława IV)

OTWARCIE SALONU W DNIU 10 LUTEGO BR.

Meble, z których Polska jest dumna.

Czynne codziennie w godz. 10 - 18.

GK-151p

MERCEDES-BENZ

„Myszkowe" szczęście

Kolejnym laureatem w „zielone" III stopnia jest pan Stanisław Dwulik ze Słu­

pska. — Wygrałem dresy, jestem bardzo zadowolony z nagrody. Teraz nie będę mógł odmówić swojemu 3-letniemu syn­

kowi udziału w biegach. Razem z żoną czytamy i gramy, bo to jest nasza gazeta, którą bardzo lubimy.

Podoba mi się bardzo samochód twingo i mam nadzieję, że nowa karta spełni moje marzenia, (jaw) Fot. K Tomasik

PREZENTACJA PROMOCYJNA!

W KOŁOBRZEGU

* KARETKI REANIMACYJNE

* BAN KO W O Z Y * AUTOBUSY

* OSOBOWE KL. C! * TERENOWE TYLKO 3 DNI

HOTEL „ N E W S K A N P O L " 4—6.02.1994 P R O M U J E S O B I E S Ł A W Z A S A D A

— C E N T R U M S A O . C Z Ł U C H Ó W

1

(35211 „MAKAR" ul. Gryfitów 2 Kołobrzeg, tel./fax 2 68 00 POMPY, TERMOSTATY, AUTOMATYKA CIEPŁOWNICZA, INDYWIDUALNE

ROZLICZANIE ZA ZUŻYTĄ ENERGIĘ CIEPLNĄ (podzielniki kosztów c o.) Ponadto usługi projektowe i wykonawcze!

Autoryzowany dealer firm „Envirotech" i „Enviroimpex" z Poznania

i To właśnie 82331 s.a. ma wszystko dla Ciebie!

Ponad 1000 porycjł w brenły społywcsej!

Zapraszamy do naszych hurtowni w Koszalinie. Szczecinku, Kołobrzegu. Białogardzie i Drawsku Pom.

a i M 4 2 * 6 e e oe ł w K o s"l l n l* . ul. Bohaterów Warszawy Za I «.tel. 43-40-31. fa*

„ G R A M Y W ZIELONE"

Dziś, 3 lutego, mamy na kostce

>

— dlatego znak „x"

stawiamy w kratce nr 106

(2)

\ | 7 , 'W KRAJ GŁOS KOSZALIŃSKI

GŁOS SŁUPSKI 3.02.1994 r.

Premier W. Pawlak w Brukseli

Partnerstwo dla rozwoju Premier W a l d e m a r P a w l a k rozpoczął w c z o r a j d w u d n i o w ą

w i z y t ę roboczą w Brukseli.

Premier spotkał się z przedsta­

wicielami Unii Zachodnioeuro­

pejskiej, NATO i belgijskimi poli­

tykami. Wizyta W. Pawlaka roz­

poczęła się od spotkania z prze­

wodniczącym Parlamentu Euro­

pejskiego, Egonem Klepschem.

Później szef naszego rządu roz­

mawiał z premierem Belgii J. L.

Dehaenem.

Następnie szef polskiego rządu podpisał w siedzibie NATO ramo­

w y dokument, dotyczący amery-

kańskiego programu „Partnerst­

w o dla pokoju"

Wczorąj wieczorem W. Pawlak spotkał się z Polonią.

Szef polskiego rządu przedsta­

wił Zachodowi własny program o roboczej nazwie „partnerstwo dla rozwoju", które powinno m.in. przyczynić się do szerszego otwarcia r y n k ó w Wspólnoty Eu­

ropejskiej dla naszych towarów.

Dziś polski premier wygłosi przemówienie n a międzynarodo­

w e j konferencji poświęconej na­

szemu krajowi, a zorganizowanej przez prof. Zbigniewa Brzezińs­

kiego. (ws)

Clinton naraża się weteranom

Amerykańska sieć telewizyjna CBS podała, że prezydent Bill Clin­

ton zadecydował o zniesieniu sank­

cji gospodarczych przeciwnko Wie­

tnamowi. Oficjalne ogłoszenie tego postanowienia powinno nastąpić w najbliższy piątek.

Wiadomość o zniesieniu sankcji rozzłościła weteranów wojny wiet­

namskiej. „Odpowie pan za to przed wyborcami" — ostrzegł Clin­

tona John Sommer, przywódca 3-milionowego Legionu Amery­

kańskiego, który jest największą

organizacją skupiającą kombatan­

tów walczących niegdyś w wietna­

mskiej dżungli.

Weterani wojny uważają, iż u- trzymanie obowiązujących od po­

nad 30 lat sankcji na wymianę han­

dlową, to jedyna możliwość zmu­

szenia Wietnamczyków do wyjaś­

nienia losu ponad 2200 zaginionych żołnierzy amerykańskich.

Biały Dom próbuje złagodzić na­

stroje weteranów tłumacząc, że de­

cyzja Clintona nie jest jeszcze o- stateczna. (ws)

%

K R Ó T K O

Moczulski krytykuje

Lider KRN, Leszek Moczulski, w wy­

powiedzi udzielonej radiowej „Trójce"

ostro skrytykował amerykański pro­

gram „Partnerstwo dla pokoju". Zda­

niem L Moczulskiego w sytuacji kon­

fliktowej amerykańska propozycja tyle może pomóc naszemu krajowi co wysi­

łki społeczności międzynarodowej, Li­

nii Zachodnioeuropejskiej i ONZ lud­

ności Sarajewa,

Strajk zbrojeniówki

Dziś we wszystkich zakładach zbro­

jeniowych w kraju odbędzie się ośmio­

godzinny strajk ostrzegawczy. Organi­

zatorem protestu jest Międzyzwiązko- wy Komitet Protestacyjny, skupiający

„Solidarność" oraz związki branżowe.

Misja M F W w Polsce

Dwutygodniową wizytę w Polsce rozpoczęła wczoraj misja Międzynaro­

dowego Funduszu Walutowego. Obe­

cna wizyta jest poświęcona ocenie re­

alizacji dotychczasowych porozumień między Polską a MFW. Szef misji po­

wiedział, że pozytywnie ocenia zmiany, które zaszły w naszym kraju w ciągu zeszłego roku, jak i projekt tegorocz­

nego budżetu.

Powódź w Kolumbii

W powodzi, która nawiedziła Kolum­

bię, zginęło 19 osób. Na południu kraju ogłoszono stan wyjątkowy. Po obfi­

tych deszczach fala wody i błota licząca 10 m wysokości zmyła z powierzchni ziemi prawie 1500 domów. Ulewne deszcze spowodowały powódź i ob­

sunięcia ziemi także w Peru. Zginęły tam 33 osoby.

Premierowe w Sarajewie

Premier Turcji, T. Cilłer i Pakistanu B.

Bhutto gościły wczoraj przez kilka go­

dzin w Sarajewie. Obie panie przylecia­

ły do oblężonego miasta samolotami, chcąc w ten sposób zwrócić uwagę na sytuację cywilnej ludności Bośni.

Blok lewicowy

Osiem włoskich partii lewicowych podpisało tzw. „deklarację wspólnych intencji" i powołało do życia „Sojusz Postępu". W ten sposób na 55 dni przed wyborami parlamentarnymi le­

wica stała się najsilniejszym i najbar­

dziej spójnym blokiem politycznym.

„Partnerstwo" w Albanii

Do stolicy Albanii, Tirany przybyła delegacja Sojuszu Atlantyckiego, która będzie przedstawiać tamtejszym wła­

dzom założenia programu „Partnerst­

wo dla pokoju". Albańskie władze wy­

raziły zainteresowanie udziałem w a- merykańskim programie. Z Tirany za­

chodnia delegacja uda się do Rumunii, Bułgarii i Czech.

U S A . Mieszkaniec Santa Monica w stanie Kalifornia Curtiss Briggs wpadł na dosyć oryginalny i pożyte­

czny pomysł. Ma on zamiar sprzeda­

wać jako souveniry kawałki gruzu zaopatrzone w certyfikaty pochodzą­

ce ze zniszczonej na skutek ostat­

niego trzęsienia ziemi autostrady. Do­

chód z ich sprzedaży zostanie przeka­

zany na ręce Amerykańskiego Czer­

wonego Krzyża z przeznaczeniem dla ofiar kataklizmu. ( C A F - A P )

Ukraina

sprzedaje flotę

Saudyjski dziennik „Aszark al-Awszat" wychodzący w Londy­

nie doniósł, że Ukraina zamierza sprzedać krajom naftowym z rejo­

n u Zatoki Perskiej część floty wo­

jennej, która przypadła jej w udzia­

le po byłym ZSRR.

Pismo powołując się na waszyng­

tońskie źródła podało, że Kijów za­

oferował arabskim państwom naf­

towym kanonierki, niszczyciele, kutry torpedowe i stawiacze min.

Jest to bardzo interesująca oferta dla państw leżących nad Zatoką, gdyż prowadzą one obecnie inten­

sywne dozbrajnie swoich wojsk.

Np. Arabia Saudyjska zdecydowała się na zakup amerykańskich czoł­

gów Abrams, franuskich Leclerc i rosyjskich bojowych wozów pie­

choty. Obecnie jest bardzo zainte­

resowana rozbudową marynarki wojennej, (ws)

TOTEK

Duży lotek:

3, 4, 7, 10, 22, 47 Express lotek:

7, 16, 25, 32, 41

STRONY 1 1 2 r e d a g o w a l i :

sekretarz odpowiedzialny:

PRZEMYSŁAW STEFANOWSKI redaktor prowadzący:

HENRYK OSTROWSKI Informacje z kraju i ze świata:

WOJCIECH SIBILSKI

T a j e m n i c a g r o b u b ę d z i e o d s ł o n i ę t a ?

Czekamy na ekspertyzę

Wiele wskazuje na to, że tąjemnica zbiorowej mogiły, którą w Bomem- -Sulinowie odkryli robotnicy, pracu­

jący przy wykopie dla kanału wen­

tylacyjnego, będzie odsłonięta. We wtorek prokuratura szczecinecka po­

leciła wstrzymanie dalszych prac zie­

mnych, natomiast wydobyte dotych­

czas szczątki kości ludzkich przeka­

zać odpowiednim służbom specjalis­

tycznym do szczegółowej ekspertyzy.

Ma ona określić w pierwszej kolejno­

ści przedziały wiekowe ludzi, którzy zostali pochowani w mogile, a następ­

nie czas i rodzaj ich śmierci.

Wczoraj policjanci z Bornego- -Sulinowa przewieźli wydobyte czaszki i kości do Komendy Woje­

wódzkiej Policji w Koszalinie. Ko­

mendant policji gminy Silnowo asp. Leszek Remus oświadczył, że nie wie, czy ekspertyza dokonana zostanie przez służby kryminolo- giczne wojewódzkie czy też cent­

ralne. Nie potrafił też określić cza­

su jej trwania. „Sytuacja jest dla

nas całkowicie nowa. Jestem po­

nadto związany słowem prokurato­

ra, aby nie ujawniać faktów. W swoim czasie, kiedy będą pełne wy­

niki ekspertyzy i śledztwa, opinia publiczna dowie się z pewnością całej prawdy o tym grobie. Na razie musimy czekać" — powiedział.

Nie wątpimy w rzetelność pracy policji i prokuratury. Jest tylko je­

den, ale zasadniczy problem, czy gminę Silnowo — bowiem podobno jej i tak skromny budżet obciążyć ma ekspertyza — stać będzie na pokry­

cie pełnych badań? Są one bardzo kosztowne. Sytuacja stąje się para­

doksalna, bo przecież wyjaśnienie tajemnicy odkrytego grobu nie jest tylko sprawą lokalną, lecz wspólną sprawą społeczeństwa. Sądzimy, że środki na te badania powinny przyjść z centrali, a całością wyjaś­

nienia zagadki zbiorowej mogiły po­

winny zająć się odpowiednie organi­

zacje powołane do badania zbrodni okresu hitleryzmu i stalinizmu. Janusz Karkoszka

Sanatoria

to n i e wczasy Komitet Społeczno-Polityczny Rady Ministrów rozpatrywał wczo­

raj projekt rządowego programu

„Mecenat państwa nad książką"

oraz dwa projekty rozporządzeń dotyczących statutu Kasy Rolni­

czych Ubezpieczeń Społecznych i opłat za pobyt w sanatoriach uzdro­

wiskowych. Dyskutowano także o planie pracy w pierwszych sześciu miesiącach br.

Komitet zaproponował, że opłaty za pobyt w sanatoriach mogą trzy­

krotnie wzrosnąć. Pobyt w sanato­

riach może więc kosztować w zależ­

ności od sezonu i standartu od 300 do 800 tys. za 24 dni. Leczenie po­

winno być bezpłatne.

Resort zdrowia zapowiedział, że będzie podpisywał umowy tylko z tymi sanatoriami, które są nastawio­

ne na leczenie, a nie tanie wczasy opłacane przez skarb państwa. Wy­

ższe taryfy zaczęłyby obowiązywać już za dwa miesiące. Resort zdrowia uważa, że ta podwyżka pokryje tylko 7 proc. wydatków, (ws)

li 1

Wicepremier i minister finan­

sów Marek Borowski otrzymał wczoraj od premiera Waldemara Pawlaka odpowiedź na swój list w sprawie odwołania jednego z sekretarzy stanu w Ministerstwie Finansów. Nie sprecyzowano, o którego z sekretarzy chodzi. Jed­

n a k ostatnia korespondencja między politykami dotyczyła od­

wołania Stefana Kawalca.

Marek Borowski zapowiedział, że do czasu powrotu premiera z Belgii nie będzie komentował treści listu.

Nieoficjalnie wiadomo, że wi­

cepremier M. Borowski rozważa możliwość rezygnacji ze stanowi­

ska ministra finansów. Jak po­

wiedział Radiu Koszalin szef biu­

ra poselskiego M. Borowskiego w Pile, Stanisław Wolny, wicepre­

mier zapowiedział złożenie rezy-

gnacji w przypadku nieodwoła- nia wcześniejszej decyzji Pawla­

k a o odwołaniu S. Kawalca.

Dymisja może być złożona w piątek, p o powrocie premiera z Brukseli, (ws)

Prywatyzacja pod

nadzorem NIK

Minister współpracy gospodar­

czej z zagranicą, Lesław Podkań­

ski, zapowiedział poddanie kont­

roli NIK prywatyzacji central han­

dlu zagranicznego. Zdaniem szefa tego resortu skarb państwa stracił na przekształceniach miliardy zło­

tych.

Minister Podkański poinformo­

wał także, że odmówił podpisania umowy pomiędzy FSO i General Motors, gdyż jego zdaniem de­

klaracje zachodnich partnerów co do zainwestowania w żerańską fabrykę 16 min DM „są żadną kwotą".

Zdaniem ministra, umowa FSO z G M nie rozwiązuje globalnych problemów polskiego przemysłu motoryzacyjnego.

L. Podkański jest również prze­

ciwny gwarantowanemu w umo­

wie systemowi preferencyjnej sprzedaży opli astra, (ws)

Mam przecież zawód

(dokończenie ze str. 1) Stanisław Socha skomentował

wypowiedzi przedstawicieli SLD i PSL ,dotyczące jego kompetencji na zajmowanym stanowisku, jak się wydaje — głównej przyczyny odwołania. — Koalicji terenowej nigdy, powtarzam — nigdy, nie interesowały kompetencje woje­

wody, a zatem ocena ich wykony­

wania jest całkowicie bezprzed­

miotowa.

Rodzinnie taniej

Przed kilku dniami pisaliśmy o bezpłatnych przejazdach ro­

dzinnych dla dzieci podróżujących koleją wraz z osobami doros­

łymi w okresie ferii zimowych.

Nowa oferta PKP wprowadziła nieco zamieszania przy kasach bile­

towych, co znalazło odbicie w tele­

fonach do naszej redakcji. Sytuację skomplikowało dodatkowo wyzna­

czenie przez niektóre kuratoria ró­

żnych terminów ferii.

O autorytatywną informację po­

prosiliśmy przedstawiciela handlo­

wego PKP w Słupsku, Leszka Ro­

daka: — Przejazdy rodzinne w ra­

mach ferii zimowych odbywają się tylko w komunikacji krajowej. O- soba odbywająca przejazd „tam i z powrotem" na podstawie jednora­

zowego biletu według taryfy nor­

malnej, może przewieźć bezpłatnie jedno dziecko w wieku do 16 lat.

Uprawnienie do bezpłatnego prze­

wozu dziecka przysługuje w obu klasach wszystkich rodzajów po­

ciągów. W pociągach objętych reze­

rwacją miejsc, w wagonach sypial­

nych i z miejscami do leżenia — opiekun i dziecko winni uiścić sto­

sowne dopłaty.

Bezpłatny przejazd dziecka od­

bywa się na podstawie normalnego biletu opiekuna (z adnotacją: ferie zimowe 94 — przejazd rodzinny) oraz dokumentu stwierdzającego wiek dziecka.

Z przejazdów rodzinnych można korzystać na terenie niemal całego kraju do godz. 10.0013 lutego. Pasa­

żer, który nabył bilet w przedsprze­

daży, a obecnie chce go wymienić w kasie na bilet przejazdu rodzinnego

— nie ponosi żadnych dodatko­

wych opłat ani potrąceń, (zez)

Stanisław Socha najprawdopo­

dobniej do końca tygodnia zakoń­

czy załatwianie spraw związanych z pełnioną do niedawna ftinkcją i wówczas opuści swój gabinet.

Przez jakiś czas zamierza wyłącz­

nie odpoczywać. Zapytany o do­

tychczasową pracę odpowiedział, że „wojewodowania" nigdy nie tra­

ktował jako stanowiska dożywot­

niego, a raczej jako pewnego rodza­

j u misję, po spełnieniu której nale­

ży odejść. Uważa, że wiedza o funk­

cjonowaniu administracji i prze­

kształceniach gospodarczych, jaką nabył podczas pełnienia obowiąz­

ków wojewody, może przecież pro­

centować. Stanisław Socha nie o- trzymał żadnej propozycji pracy „z zewnątrz" i nie podjął jeszcze decy­

zji, gdzie i od kiedy będzie praco­

wał, ale bezrobocia się nie boi. — Mam przecież zawód — powiedział.

Od polityki — j a k podkreślił — w dalszym ciągu będzie trzymał się z daleka.

Urząd Wojewódzki działa norma­

lnie. Obowiązki wojewody formal­

nie przejęła j u ż Alicja Sarnowska, Obecny wicewojewoda, która zosta­

nie na urzędzie do czasu mianowa­

nia nowego wojewody, (pn)

Apel „Solidarności"

Zarząd Regionu w obliczu ciągle pogarszających się warunków ży­

cia, spadku płacy realnej i niere- kompensowania wzrostu kosztów utrzymania, zwraca się do wszyst­

kich Komisji Zakładowych, człon­

ków i sympatyków Związku o czyn­

ny udział w akcji protestacyjnej.

Nieuwzględnienie naszych żądań pracowniczych spowoduje znaczne uszczuplenie dochodów pracowni­

czych i prowadzi do postępującego ubóstwa.

Dlatego też prosimy o poważne

potraktowanie problemu i jak naj­

szerszy udział w akcji protestacyj­

nej.

Manifestacja odbędzie się 9 lute­

go 1994 r. w Warszawie i przebiegać będzie na następującej trasie: pl.

Piłsudskiego (przy Grobie Niezna­

nego Żołnierza), gmach Parlamen­

tu, gmach Urzędu Rady Ministrów.

W terminie do 4 lutego br. należy przekazać do Zarządu Regionu w Koszalinie następujące informacje:

deklaracje uczestnictwa, orien­

tacyjną liczbę uczestników mani­

festacji.

Dyżur radnych

Komisja Gospodarki Miejskiej i Komunalnej Rady Miasta w Lębor­

k u wznawia cotygodniowe dyżury radnych — członków komisji. Jutro w godz. od 13 do 15 w biurze Rady Miasta (pok. 103) pełnić dyżur będą:

Eryk Kleysa — przewodniczący ko­

misji, Janusz Lisiecki — zastępca przewodniczącego i członek Zarzą­

du Miasta oraz Leszek Mielewczyk

— członek Zarządu Miasta, (zet)

KRONIKA POLICYJNA

7 rozbójników

Poprzedniej nocy na ulicy Solnej w Kołobrzegu dokonano bandyckiego napadu na przechodzącą parę (mie­

szkańców województwa wrocławs­

kiego). Po pobiciu sprawcy zrabowali im kurtkę skórzaną i pieniądze w kwocie 180 tysięcy zł. Kołobrzeska policja wykazała się dużą sprawnoś­

cią i ujęła napastników, których było aż siedmiu (wszyscy z Kołobrzegu).

Kurtkę i pieniądze odzyskano.

Ford na skarpie

Wczoraj około godziny 10.20 na trasie z Lęborka do Słupska kiero­

wca forda sierra nie zachował należy­

tej ostrożności i wpadł w poślizg.

Następnie pojazd uderzył w przydroż­

ną skarpę. Kierowca doznał pęknięcia

kręgosłupa, a dwóch pasażerów lżej­

szych obrażeń.

Gazem w oczy

Dwóch nieletnich cudzoziemców dokonało wczoraj bandyckiego na­

padu na przechodzącego mężczyznę, w rejonie ulicy Wazów w Słupsku.

Po obezwładnieniu go gazem zrabo­

wali saszetkę z pieniędzmi w kwocie 400 tysięcy zł.

W ó d k ę i papierosy

W Starych Bielicach, gmina Biesiekierz, włamano się do skle­

pu. Złodzieje ukradli alkohol, papie­

rosy, kawę, konserwy mięsne i inne artykuły na łączną sumę 18,7 milio­

na zł.

Poszukiwane samochody

W Tychowie skradziono fiata 126p, w kolorze ciemnozielonym. Nr rej. KOL 134 B.

Fiat 126p zginął także w Słupsku.

Kolor—czerwony. Nr rej. SPC 08-60.

14 k u r i kogut

Nieznany sprawca włamał się do kurnika przy ul. Kossaka w Lęborku.

Dokonał na miejscu uboju i kradzieży 14 kur i 1 koguta.

Aresztowani

Prokurator rejonowy w Szczecin­

k u aresztował 23-letniego mieszkań­

ca Barwic, podejrzanego o włama­

nie do pijalni piwa oraz kradzież wieży stereofonicznej i artykułów spożyw­

czych o wartości około 7 milionów zł.

Aresztowany został także 37-letni mieszkaniec Szczecinka, podejrza­

ny o pobicie i zniszczenie mienia wartości 3,5 miliona zł. (ho)

Prywatne Centrum Dentystyczne-Anestezjologiczne

• leczenie zębów dorosłym i dzieciom w narkozie

• chirurgia stomatologiczna (resekcja korzeni zębów w narkozie)

• protetyka

• leczenie wad zgryzu u dzieci — ortodoncja

Czynne codziennie od 16.00 do 19.00 również w dni wolne od pracy.

Rejestracja, badanie pacjentów codziennie 17.00—18.00. Koszalin, ul. Armii Krajowej 7 (dawna aleja XXX-lecia), budynek Przychodni Kolejowej przy I postoju taxi, obok dworca PKP), tel. 42-40-47 w. 370 czynny w godz.

1 5.00—1 9.00 GG-4381p

ARTYKUŁÓW KOSMETYCZNYCH

I CHEMII

ł

ODAR<

KOSZALIN

ul. Potezyfoka 7IA

yjs.

A S T O R

X • • • • • I a % iL 7 1 — "I § ' | s ^

Zapraszamy codziennie w godz. 7.30 do 15.00

;

oprócz niedziel i świąt

r • ••••••,• • • y • • • »• • • k

$!

'

CtlssonsPoUkaS.A. Na życzenie klienta towar dowozimy bezpłatnie,

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zastrzega się prawo do unieważnienia przetargu lub wycofania. sprzętu bez

Pogrzeb odbędzie się 15 lutego 1994 roku, o godz.. 13.30 na Cmentarzu Komunalnym w

ło łatwo związać koniec z końcem, ale dla tych, którzy chcą coś zarobić i utrzymać rodzinę, zawsze jakieś zajęcie się znajdzie trzeba tylko chcieć. Zanotował

czego? Odpowiedź jest prosta. Nie chodzi tutaj o etyczne wędkowanie i relaks, ale o ordynarne pozyskanie ryb dla celów konsumpcyjnych. O ile takie wędkowanie mieści

Dzisiaj, kiedy wszystko jest już gotowe, okazało się, że z na­. strojami mieszkańców nie jest tak

kuje przyrodę, jak się okazuje, do nienormalnych zachowań. Przykładem tego jest, jak podaje rzeszowska gazeta „Nowiny&#34;, zakwitnięcie stokrotek w ogródku przy ulicy

pewnił jednak, że ING nie chce wyzbywać się swoich udziałów. Przedstawiciele ministerstwa twierdzą też, że cena banku jest zawyżona. Gdyby wierzyć giełdo­. wej

sza) powiedziała, że to była wina Zosi. Niechętnie mówi się też w PDD o policzku, który pan dyrektor wymierzył Zosi w nocy z jedenastego na dwunasty stycznia