Natura miłości
Miłość jest zjawiskiem trudnym do zdefiniowania. W dzisiejszej rzeczywistości szczególnie zdewaluowanym, bo słowem tym określa się sytuacje, stany czy upodobania, które miłością nie są. Podajcie przykłady nadużywania słowa „kochać". Jakie znacie rodzaje miłości ze względu na osobę, którą kochamy?
Miłość ma naturę duchową, wnika do wnętrza drugiego człowieka, pozwala dostrzec jego bogactwo i piękno. Człowiek wtedy cieszy się z obecności drugiej osoby, mówiąc: „dobrze, że jesteś", i pragnie utrzymać z nią jak najściślejszą więź, obdarza czułym spojrzeniem, uśmiechem...
Zewnętrzne sygnały są jednak zbyt skąpe, aby wyrazić jej pełnię. Naturą miłości jest to, że obejmuje całą osobę, ogarnia ją „spojrzeniem wewnętrznym”. To dzięki specyficznym pierwiastkom duchowym, pozwalającym dostrzec tajemnicze piękno i bogactwo drugiego człowieka, ludzie, którzy kochają, wpływają na siebie wzajemnie i razem wzrastają.
Prawdziwa miłość rodzi więź duchową i sprawia, że jedna osoba czuje drugą, przez co ich życie staje się pełniejsze. To wewnętrzne zaangażowanie, empatia, powiększa altruizm i przynosi radość.
Relacja między mężczyzną a kobietą oprócz natury duchowej ma również element fascynacji zmysłowej, seksualnej. Partner/partnerka jest odbierany/odbierana jako źródło podziwu, sympatii i uroku. Rodzi się wtedy pragnienie bliskości. Kochającej osobie nieobcy jest smutek, gdy pojawia się konieczność choćby krótkiego rozstania.
Dojrzewając, rozwijamy się i nasza miłość się zmienia, przeobraża od miłości uczuciowej do miłości pełnej zaangażowania i ofiarności. Erich Fromm zapewnia, że miłość jest sztuką, a więc umiejętnością, którą można wyćwiczyć tak jak grę na fortepianie. Skoro posiadanie tej sztuki wymaga trudu, pracy - to jaki jest cel tego trudu?
Fromm udziela następującej odpowiedzi: „Człowiek wszystkich czasów i kultur staje wobec jednego i tego samego pytania: Jak przezwyciężyć samotność, jak uzyskać poczucie jedności, jak przekroczyć granice własnego osobistego życia i znaleźć zadośćuczynienie?", bo „Miłość jest czynnym zainteresowaniem się życiem i rozwojem tego, co kochamy. Jeżeli nie ma tego czynnego zainteresowania, nie ma miłości". Dzięki miłości człowiek przezwycięża „uczucie izolacji i osamotnienia, pozostaje przy tym sobą, zachowując swą integralność. W miłości urzeczywistnia się paradoks, że dwie istoty stają się jedną, pozostając mimo to dwiema istotami".
Kochać i być kochanym/kochaną
Charakterystyczną cechą miłości jest radość dawania i otrzymywania. Dlatego, jeśli ograniczymy miłość tylko do uczucia i odrzucimy zaproszenie do dawania, szybko nastąpi zmierzch miłości. Z jednej strony - doznawanie miłości, tego, że jesteśmy rozumiani, doceniani i otoczeni życzliwością, jest źródłem radości i satysfakcji, a z drugiej - jej
odwzajemnianie powoduje wzrost miłości. W ten sposób przynosimy szczęście innym i sami go doznajemy. Ci, którzy naprawdę kochają, twierdzą nawet, że dawanie niesie większą radość i głębszą satysfakcję niż otrzymywanie. Dzieje się tak dlatego, że człowiek kochany chce również dawać miłość. Fenomenem miłości jest to, że dawca jest jednocześnie biorcą.
Wchodzenie w możliwie najbliższe relacje służy naszemu rozwojowi, bo w takiej postawie wyraża się troska o drugiego człowieka, pragnienie jego dobra. Jest to postawa służby, bardzo mocno w nas tkwiąca postawa dawania siebie innym. Wielu psychologów, m.in.
Viktor Frankl, podkreśla, że najbardziej skutecznym środkiem do osiągnięcia własnego szczęścia jest dawanie szczęścia innym. Ludzie, którzy kochają, wznoszą się na wyższy szczebel rozwoju duchowego, są bardziej wrażliwi na piękno świata. Są również bardziej otwarci na dobro i prawdę, a także łatwiej im przychodzi zaakceptowanie swego „ja".
Kwiat potrzebuje słońca, aby być kwiatem. Człowiek, aby być człowiekiem, potrzebuje miłości (Phil Bosmans)