Franciszek Kaminski
"Rechtliche Beziehungen von Staat
und Kirche in Ungarn vor 1944",
Andor Csizmadia, Budapest 1971 :
[recenzja]
Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 15/3-4, 263-265
15]
Recenzje263
C SIZ M A D IA A N D O R — R ech tlich e B ezieh u n g en von S ta a t und K irche in U ngarn vor 1944, A k a d ém ia i K iadó — B u d ap est, 1971, stron 295.
K siążk a C sizm ad ii A ndora jest w y n ik iem jego trzy d ziesto letn ich b a dań, p oprzedzonych w ie lo m a m onografiam i, zw ła szcza z zakresu p raw a p atron ack iego, jak „P ra w o p a tr o n a c k ie w ę g ie r s k ic h m i a s t ” i inne. B yć m oże, że w ła śn ie one w p ły n ę ły na tra fn e i o b iek ty w n e p rzed sta w ien ie teg o tałr d elik a tn eg o zagad n ien ia.
P ie r w sz e w y d a n ie om aw ian ej tu pracy uk azało się w języ k u w ę g ie r sk im w ' 1966 roku i z o sta ło szyb k o w y czerp a n e. Z a in tereso w a n ie op in ii k rajow ej i zagran icznej sp ow od ow ało, że W ęgiersk a A k ad em ia N auk w y d a ła tę k isą żk ę w język u n iem ieck im w 1971 roku pt. „ S to s u n k i
p r a w n e m i ę d z y p a ń s t w e m a K o ś c i o ł e m na W ę g r z e c h p r z e d 1944 r o k i e m ”.
W yd an ie n ie m ie c k ie zo sta ło p rzy sto so w a n e do w y m o g ó w zagran icznego czy teln ik a . A utor p recy zy jn ie p rzed sta w ił w y n ik i sw o ich badań, ze szcze g ó ln y m p od k reślen iem sy tu a cji w y zn a n io w ej na W ęgrzech w ok resie r e g en cji H orth iego. A utor w założen iach sw oicł) ogran iczył się do okresu m ięd zy w o jen n eg o , jed n ak sięg a do n ajsta rszy ch źródeł h isto ry czn y ch , by w ten sposób u m o żliw ić c z y teln ik o w i zrozu m ien ie sk om p lik ow an ej sy tu a cji w y zn a n io n w ej na W ęgrzech w tym ok resie. C ałość sw o ich ro zw a żań A utor zam k n ął w czterech rozdziałach. Już w e „W stęp ie” w p r o w a dza c z y te ln ik a w prob lem sto su n k ó w m ięd zy K o ścio łem a p a ń stw em , ze szczególn ym u w zg lęd n ien iem K ościoła R zy m sk o k a to lick ieg o , który w e d łu g dariych sta ty sty czn y ch z 1941 r. lic z y ł 66,5% ogółu ludności. A utor n ie za n ied b u je jed n a k przy tym om ów ien ia sy tu a c ji p raw n ej in n ych k o ścio łó w na W ęgrzech. W yjaśn ia ch yb a w sz y stk ie p rob lem y w y z n a n io w e , ja k ie p o w sta ły w stosu n k ach m ięd zy p oszczególn ym i k o ścio ła m i a p ań stw em . R ozp raw ę sw o ją zam k n ął w ok resie od upadku m onarchii h ab sb u rsk iej do koń ca drugiej w o jn y św ia to w e j.
Autor' w sw ej k sią żce w y k a z u je , że p rzy jęty m od el k oord yn acyjn y w stosu n k ach m ięd zy p a ń stw em a K o ścio łem w m onarchii h ab sb u rsk iej w p e łn i n ie m ó g ł ju ż być sto so w a n y po roku 1948. D ą żen ie lib era łó w k a to lick ich , jak F eren ca i in n y ch oraz so cja ld em o k ra tó w , do oparcia sto sunków1 m ięd zy p a ń stw em a K o ścio łem na sy ste m ie rozdziału, także jed nak n ie zn a la zły u zn an ia w e w sp ó łczesn y ch k ołach p olityczn ych kraju. O stateczn ie, p o upadku K om u n istyczn ej R ep u b lik i W ęgiersk iej w 1919 roku, ó w czesn e k la s y p an u jące p rzy jęły rozw iązan ie p roblem u sto su n k ó w m ięd zy p a ń stw em a K ościołem na zasad zie szerok iej in geren cji, p a ń stw a w sto su n k i w e w n ą tr z -k o śc ie ln e pod w z lę d e m m a ją tk o w y m (patronaty) i p erso n a ln y m (praw o p rezenty).
Już w e „W stępie” A utor p o d k reślił, że p rzed m iotem jeg o badań będą p roblem y,' w ią ż ą c e się z w o ln o śc ią su m ien ia , ró w n o p ra w n o ści w y z n a n io w e j, i m a ją tk o w ej na W ęgrzech. P e łn ą w o ln o ścią su m ien ia i w y zn a n ia cie sz y ły się je d y n ie K ościoły recy p o w a n e, tzn. te, k tóre tra d y cy jn ie ko rzy sta ły z u d ziału w życiu p a ń stw o w y m k raju. Do K o ścio łó w r e cy p o w a - n ych (rezipierten) n a le ż a ły n a stęp u ją ce K ościoły: R zym sk ok atolick i,
2 6 4 Recenzje [6] E w a n g elick i i Ż y d o w sk i („die rö m isch -k a th o lisch e, die ev a n g e lisc h e und die isra elisch e K irch e”), k tóre p o sia d a ły sto su n k o w o n a jw ięk sze sw o b o dy i c ie sz y ły się w zm ożon ą ochroną p raw ną. M n iejsze u p raw n ien ia w sp ra w o w a n iu k u ltu p o sia d a ły w y zn a n ia „uznane” przez p ań stw o, n a to m ia st w c a le n ie p o sia d a ły ochrony praw nej se k ty relig ijn e. Ich zebra nia r e lig ijn e b y ły pod sta łą kon trolą p olicyjn ą. W ładze a d m in istra cy jn e w sp raw ach spornych m ięd zy organ am i ad m in istracji p a ń stw o w ej a tym i w y zn a n ia m i op ierały się na zasad zie sw ob od n ego u znania i na tej pod sta w ie sięg a ły n iera z do ostrych środków ad m in istra cy jn y ch , w ogóle nie p rzew id zia n y ch z góry przez praw o. Z k orzystan iem z p ełn i praw w y zn a n io w y ch , tzn. z p rzy n a leżn o ści do jed n ego z K o ścio łó w recy p o w a - nych , w ią za ła się zd olność do w y k o n y w a n ia p ra w o b y w a telsk ich i p o li tyczn ych . T ylko p rzyn ależn ość do K o ścio łó w recy p o w a n y ch daw ała np. b iern e p raw o w y b orcze do p arlam en tu . Np. z ch w ilą u tracen ia przez w y zn a n ie m o jżeszo w e (isra elisch e K irche) charakteru w y zn a n ia recyp o- w a n eg o — Ż ydzi u tra cili b iern e p raw o w yb orcze.
W p ierw szy m rozd ziale A u tor, obok w y ja śn ie n ia p o d sta w o w y ch spraw w ią żą cy ch się z w o ln o ścią su m ien ia , om aw ia z a g a d n ien ie kon k ord atów w a sp ek cie h istoryczn ym . N a stęp n ie m ów i o fa szy za cji in terp reta cji pra w a w reżim ie H orth iego, k tó ry dop row ad ził m. in. do w y d a n ia u sta w y o d egrad acji r e lig ii ży d o w sk iej do p oziom u r e lig ii uznanych.
S zczeg ó ło w o o m aw ia autor g en ezę konkordatu p a ń stw a w ęg iersk ieg o z W atyk an em za w a rteg o w 1920 roku. W k on k ord acie w y ja śn io n o sporne p rob lem y d otyczące ta k patron atu (u n iversalis) p ow szech n ego, jak i w y ż szego (m âior) tk w ią ceg o sw y m i k orzen iam i w „ius su p rem i patron atu s r eg n i” króla S tefa n a I (1000— 1038). P raw o patronatu w y ższeg o daw ało szerok ie u p ra w n ien ia g ło w ie k ościoła, jak p raw o p o w o ły w a n ia b isk u p ów , p rzeorów , p roboszczów , zw o ły w a n ia k ap itu ł, n a d a w a n ia god n ości k o ś c ie l nych, n a d a w a n ie p atron atu (vigore patron atu s u n iv ersa lis), k on troli p a tron atów , zam ian y i in k orp oracji b en eficjó w , k on troli nad zarządem p a tro n a tó w , rozporządzania fu n d u sz em k o ścieln y m oraz p ieczę nad roz działem i przezn aczen iem dochodów z funduszu k o ścieln eg o tzw . „pro v en tu s in terca la res”. A utor p od k reśla sezrok ie m o żliw o ści in g eren cji g ło w y p a ń stw a w stosu n k i w e w n ę tr z n e K ościoła, co sta ło się szczególn ym p rzed m iotem p ertra k ta cji K ościoła z p a ń stw em w p oczątk ach reżim u H orthiego.
O stateczn ie w p rzed m iocie n o m in a cji b isk u p ów , p rzeorów i p robosz czów p rzyjęto p u n k t w id z e n ia p raw a k a n on iczn ego, „episcopus libere n om in at R om anus P o n tife x ” can. 329 § 2. Inne sp ra w y zw ią za n e z p atro natem „ius su p rem i” rozw iązan o kom p rom isow o, o czym A u tor m ów i w rozd ziale drugim i trzecim . P on ad to A utor o m aw ia sy tu a cję praw ną recy p o w a n y ch K o ścio łó w w p a ń stw ie w ęg iersk im , ich szczególn e u p rzy w ile jo w a n ie oraz ś c isłe za zęb ia n ie się K ościoła z p a ń stw em w dzied zin ie nau czan ia i w y ch o w a n ia , przed i p o p ierw szej w o jn ie św ia to w ej. N ie o m ieszk a ł w sp o m n ie ć ró w n ież o a u ton om iczn ości K ościoła R zy m sk o k a
Recenzje
265
to lick ieg o na W ęgrzech, jak i o u sto su n k o w a n iu się p a ń stw a do K o ścio ła E w a n g elick ieg o i K ościoła O rtodoksyjnego.
W rozd ziale drugim A u tor w n ik liw ie om aw ia p raw a patron atu „ius su p rem i” w za k resie p o w o ły w a n ia arcyb isk u p ów , u p ra w n ień n am iestn ik a w za k resie obsadzania urzędów , ad m in istra cji m ajątk iem k o śc ie ln y m w przypadku „sedis v a c a n tia ” oraz p o w o ły w a n ia prym asa.
W rozd ziale trzecim bardzo szczegółow o o m ó w ił A utor p raw o patro n a ck ie jpow szechne (u n iversalis), w ie le m iejsca p o św ięcił są d o w n ictw u p atrona, oraz in n ym jeg o u p raw n ien iom . O m ów ił n ad to szczeg ó ło w o sy stem d an in na rzecz K ościoła i patrona, jeg o g en ezę oraz k o ścieln e praw o fin a n so w e (np. p od atek od stuły).
W rozd ziale czw artym o m aw ia p raw a i p r z y w ile je osób d u ch o w n y ch , (p riv ileg iu m can on is, fori, im m u n ita tis, com p eten tiae) oraz u d ział d ucho w ie ń stw a w p a rla m en cie w ęg iersk im w ok resie H orthiego, zaznaczając że p raw o to d u ch ow n i n a W ęgrzech utracili.
W zak oń czen iu A u tor p od su m ow ał w y n ik i sw o ich badań i w sk a za i n a k on ieczn ość o b iek ty w n eg o op racow an ia m od elu dla stosu n k ów m ięd zy K o ścio łem a p a ń stw em w W ęgierskiej S ocjafistyczn ej R ep u b lice L udo w e j w celu u sta len ia n ow ego m od u s v iv e n d i K ościoła z p a ń stw em w no w y ch w a ru n k a ch id eologiczn o-u stroj ow ych.
P raca n in iejsza n a stręcza n ieliczn e u w a g i k ry ty czn o -red a k cy jn e raczej niż p olem iczn e. A utor n ie za m ieścił b ib lio g ra fii litera tu r y i źró d eł w sw o im 'opracow aniu, co utrudnia czy teln ik o w i rozezn an ie w p o d sta w ach recen zo w a n ej pracy.
A utor w sw o im op racow an iu p o słu g u je się dość często skrótam i, np. na s. 11, 21, 22, 164, 174 itd., k tórych n ie podaje w o b ja śn ien iu sk ró tó w na s. 294, stw a rza ją c dod atk ow e tru d n ości c z y te ln ik o w i nie o b ezn an em u z p ra w em w ęg iersk im .
W k ażdym razie praca za słu g u je na u w a g ę ze w zg lęd u na g ru n to w n y i o b iek ty w n y sposób p rzed sta w ien ia tem a tu w a żn eg o dla stu d ió w p ra w - n o -p o ró w n a w czy ch . A u tor tra k tu je sw ój p rzed m iot p o w śc ią g liw ie , co sp raw ia, że p racę czyta się z tym w ię k sz y m p o ży tk iem i za in tereso w a n iem . Szkoda' tylk o, że m ó w ią c og ó ln ik o w o o potrzebie m odus vivendi, p a ń stw a z K o ścio łem w p a ń stw ie so cja listy czn y m , A utor n ie p o św ięcił w ię c e j m iejsca tem u prob lem ow i. M ogłoby to m ieć k a p ita ln e być m o że, zn a czen ie dla op racow an ia m od elu ogóln ego dla sto su n k ó w p a ń stw a z K o ścio łem , k tóryb y od p ow iad ał tak K o ścio łw i ja k i p a ń stw u so c ja li styczn em u .