• Nie Znaleziono Wyników

Problem interpunkcji w teoriach retorycznych Jakuba Górskiego i Benedykta Herbsta

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Problem interpunkcji w teoriach retorycznych Jakuba Górskiego i Benedykta Herbsta"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Anna Werpachowska

Problem interpunkcji w teoriach

retorycznych Jakuba Górskiego i

Benedykta Herbsta

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 71/4, 295-303

1980

(2)

P a m i ę t n i k L i t e r a c k i L X X I, 1980, z. 4 P L IS S N 0031-0514

A N N A W ER PA CH O W SK A

PROBLEM INTERPUNKCJI W TEORIACH RETORYCZNYCH JAKUBA GÓRSKIEGO I BENEDYKTA HERBESTA

W końcu października 1561 odbyła się w m urach Akademii K ra­

kowskiej dysputa publiczna, która m iała rozstrzygnąć konflikt, jaki po­

w stał między dwoma wykładowcami wydziału artium — Benedyktem H erbestem , członkiem kolegium mniejszego, a Jakubem Górskim, kole­

giatem większym. Nie doprowadziła ona jednak do zakończenia zażartego sporu, który przeniósł się na grunt publicystyki i możemy śledzić jego przebieg czytając ogłaszane przez obu antagonistów pisma polemiczne.

Cała ówczesna elita k ulturalna żywo interesowała się przebiegiem dyskusji, a szereg znakom itych osobistości, z Filipem Padniewskim, J a ­ nem Kochanowskim i Stanisławem Orzechowskim na czele, zostało bez­

pośrednio do niej wciągniętych.

Przedm iotem sporu, który tak poruszył środowisko Akademii K ra­

kowskiej, była kw estia określenia zasad budowy periodu Cycerońskiego.

A oto jak doszło do konfliktu.

Jakub Górski, pragnąc rozbudzić wśród studentów zainteresowanie retoryką, opracował zestaw podręczników akademickich prezentujących pełny system teorii wymowy. Pierw szym z nich, opublikowanym w K ra­

kowie w r. 1558, był tra k ta t De periodis atque num eris oratoriis, gdzie Górski wyłożył, w zorując się na pracy Johanna Sturm a, tradycyjne teorie dotyczące periodu i m etrum prozaicznego. Potem w ydane zostały dwa dalsze dzieła: o stylach i o figurach retorycznych 1.

Zaprzyjaźniony z Górskim Benedykt H erbest, podobnie jak on prag­

nący rozwijać sztukę wymowy w duchu hum anistycznym , był jednym z autorów wierszy zachwalających te podręczniki. Ale już w rok potem, przygotow ując wydanie M. Tullii Ciceronis epistolarum lïbri IV (Kra­

ków 1561), dochodzi H erbest do własnej, odmiennej koncepcji retorycz­

nego okresu, którą objaśnia w swoich w ykładach akademickich (od pół­

rocza letniego 1561). Staje się to powodem zatargu z dotychczasowym

1 J. G ó r s k i : D e g e n e r i b u s d ic e n d i liber. K ra k ó w 1559; De figuris t u m g r a m - m a tic is t u m r h e to ric is lï b r i quin que. K rak ów 1560.

(3)

296 A N N A W E R P A C H O W S K A

przyjacielem i protektorem — Jakubem Górskim. W spomniana już dy­

sputa publiczna nie rozstrzyga konfliktu, który znajduje w yraz w ogło­

szonym przez H erbesta w 1562 r. w Krakowie dziele Periodica disputatio.

Górski natychm iast na nie odpowiada, w gwałtownej Refutatio ostro rozpraw ia się z przeciwnikiem odrzucając stanowczo jego „bałam utne i szkodliwe pom ysły” 2.

Na korzyść Górskiego w ypow iadają się powołani na arbitrów w tym sporze: Stanisław Orzechowski oraz Jan Kochanowski w ystępujący

w imieniu biskupa Filipa Padniew skiego3. H erbest, choć w połowie 1562 r. opuszcza Kraków, nie uważa się jednak za pokonanego. Swymi w ykładam i zyskał sobie grono oddanych studentów 4, a jego teoria spo­

tkała się z gorącym poparciem dawnych przyjaciół — Grzegorza z Sam ­ bora i A ndrzeja Bargiela 5. Pisząc zaś w cztery lata później dla K ole­

gium Lubrańskiego w Poznaniu podręcznik na tem at budowy periodu H erbest jeszcze raz szczegółowo objaśnia swoją teorię i polemizuje z za­

rzutam i Górskiego 6.

Taki w wielkim skrócie m iała przebieg owa słynna dyskusja, któ ra odbiła się głośnym echem w kręgach polskich hum anistów . Istnieją prace rekonstruujące kolejne fazy sporu 7, nie opracowano natom iast dotąd sze­

rzej jego przedm iotu. Nieco obszerniejszej analizy dokonał jedynie K arol Mazurkiewicz w swej książce poświęconej życiu i działalności H erbesta 8.

Niniejszy arty k u ł jest próbą przedstaw ienia jednego z aspektów dy­

skusji, mianowicie problem u zasad interpunkcyjnych 9. Były one bezpo­

średnio związane z odmiennym u każdego z polemistów poglądem na główne cechy i rolę periodu krasomówczego. Na wstępie konieczna je st

2 J. G ó r s k i , D isp u ta tio n is d e periodis con tr a se a B e n e d ic t o H e r b e s to (si D iis p la cet) N e a p o lita n o e d it a e refu ta tio . K rak ów 1562. D alej cyt. jak o R efu ta tio .

3 P isem k o S. O r z e c h o w s k i e g o D iss e rta tio L a u r e n ti i S ir a d e n sis p h il o s o p h i s u p e r d is p u ta t io n e p erio d ica G orscii et H e r b e s ti in d ia t r i b a a n ti s o p h i s t a r u m C r a - c o v ie n s iu m w y d a ł J. G ó r s к i w 1563 r. dołączając p rzesła n y przez F. P a d n ie w ­ sk iego w iersz J. K o c h a n o w s k i e g o p o tęp ia ją cy teorię H erb esta (Foricoenia 49).

4 B. H e r b e s t , P erio d ica e res p o n sio n is li b ri quin que. L ip siae 1566, ks. V, k . B bb6v· D alej cyt. jako Resp onsio.

5 Zob. G r z e g o r z z S a m b o r a , T h e o re sis (K raków 1561) oraz P o l y m n i a (K raków 1564) z w ierszem A. B a r g i e l a .

6 H e r b e s t , op. cit.

7 H. B a r y c z , H istoria U n i w e r s y t e t u J a g ie llo ń s k ie g o w epoce h u m a n i z m u , K raków 1935, s. 364 n. — K. M o r a w s k i , J a k u b G ó r s k i , h u m a n i s t a i a p o lo g e t a _ W: C z a s y z y g m u n t o w s k i e na tle p r ą d ó w o drodzenia . W arszaw a 1965. — H. B a r y c z , G ó r s k i Jakub. W zbiorze: P o lsk i s ł o w n i k b io g r a f ic z n y , t. 8/3 (1960). — I. Z a r ę b s k i , H e r b e st B e n e d y k t. W: jw ., t. 9/3 (1961).

8 K. M a z u r k i e w i c z , B e n e d y k t H er b est. P e d a g o g — o rg a n i z a to r s z k o ł y p o ls k ie j X V I w ie k u . K a z n o d z i e j a - m i s j o n a r z d o b y r e f o r m a c j i. P oznań 1925, rozdz_

Z a ta r g lite r a c k i z G ó r s k i m ; tutaj ró w n ież p rzed sta w io n y p rzeb ieg sporu (s. 140— 147).

9 O sy stem ie zn ak ów in terp u n k cyjn ych u H erb esta zob. krótką n otatk ę u M a - z u r k i e w i c z a (op. cit., s. 134).

(4)

P R O B L E M I N T E R P U N K C J I W T E O R I A C H R E T O R Y C Z N Y C H 297 więc zwięzła prezentacja stanow iska Górskiego i H erbesta w tej kw estii.

Obaj przeciwnicy byli oczywiście zagorzałymi wielbicielami Cycerona i jego opinie przytaczane są jako koronny argum ent przez jedną i drugą stronę, jednakże odmienna interpretacja tych opinii doprowadza obu filologów do różnych wniosków.

Zasadniczą innowacją na tle tradycyjnych sposobów opisywania p e­

riodu było dokonanie przez H erbesta podziału na okres retoryczny i g ra­

m atyczny. Swoją definicję okresu retorycznego w yprowadza H erbest z analizy czterech przykładów — zrytm izow anych fragm entów mów — których s tru k tu ra została omówiona przez Cycerona w Oratorze (63, 213—214; 66, 223—67, 225). Dochodzi do wniosku, że jedynym k ry teriu m , jakim Cycero mógł się kierować określając poszczególne części tych w y ­ powiedzi jako periody lub też jako m em bra czy incisa (zarówno stan o ­ wiące część periodu — coniuncta, jak i w ystępujące samodzielnie — seiuncta), mogła być tylko liczba stóp tworzących m etrum . Toteż ją właśnie uznaje H erbest za m iarę wyznaczającą podziały retoryczne.

W ten sposób incisum, m em brum i period definiuje się, jego zdaniem, przez ustalenie ich długości mierzonej liczbą stóp. Dla m em brum je st to długość jednego wersu heksam etru, a dla incisum — długość hem i- stychu. Period retoryczny nie musi zatem stanowić zamkniętej pod względem składni i sensu całości, powinien natom iast być dłuższy od pełnego wersu heksametrycznego (ale nie przekraczać długości czterech wersów). Dla podziału gramatycznego pozostawia natom iast H erbest kryterium dotąd stosowane, tzn. „pełnej” i „niepełnej” składni oraz skończonego lub nieskończonego sensu 10.

Górski powołując się na au to ry tet zarówno tradycji antycznej, ja k i szeregu współczesnych w ybitnych hum anistów , autorów traktatów re ­ torycznych: Sturm a, Strebaesa, Maioraggiusa, odrzuca Herbestową de­

finicję periodu retorycznego. Nie do przyjęcia w ydaje m u się takie k ry ­ terium podziału retorycznego, w którym składnia i sens nie odgryw ałyby decydującej roli. Uznaje jednakże samo rozróżnienie na dwa typy p e­

riodów, choć nadaje m u inne znaczenie.

W koncepcji H erbesta oba periody istnieją równolegle obok siebie.

O ich w zajem nym stosunku mówi on tylko tyle, że w periodzie g ram a­

tycznym — zazwyczaj dłuższym od retorycznego — można niekiedy wyodrębnić kilka periodów retorycznych.

Zupełnie inaczej wygląda ten podział w ujęciu Górskiego. Tutaj p e­

riody retoryczne pokryw ają się z gram atycznym i. Oba okresy są sobie równe co do długości i zaw ierają ten sam sens, w obu też granica po­

działu nie przeryw a związków syntaktycznych. Różnica polega na tym , że okres gram atyczny budow any jest swobodnie z zachowaniem zasad poprawności składniowej, natom iast konstrukcja periodu retorycznego

10 Z naczenie tych term in ó w w y ja śn ia m w dalszej części artyk u łu (s. 299).

(5)

•298 A N N A W E R P A C H O W S K A

nakłada na tak zbudowane zdanie dodatkowe rygory. Należy do nich przede wszystkim odpowiednia kompozycja, która powoduje, że w w y­

niku określonego następstw a długich i krótkich sylab tw orzą się stopy i m etra. Tak więc konstrukcja retoryczna krępuje gram atyczne periody, m em bra i incisa „więzami m iary rytm icznej”. W świetle teorii Górskiego period retoryczny zajm uje w hierarchii sposobów kształtow ania wypo­

wiedzi miejsce wyższe od periodu gramatycznego, a m iara rytm iczna jest tu czymś naddanym , czymś w rodzaju „differentia specifica”.

Przedstaw ione wyżej różnice w definiowaniu periodu retorycznego m usiały znaleźć odbicie w przyjm ow anych przez obu autorów zasadach dotyczących stosowania i roli znaków interpunkcyjnych.

Górski zaleca przestankow anie, które odzwierciedla podziały reto ­ ryczne. W De periodis przypom ina, jakim i znakami, zgodnie z u g ru n to ­ w aną już tradycją, powinno się opatryw ać poszczególne jednostki. Tak więc: po incisum staw iano przecinek, po m em brum dw ukropek, po pe­

riodzie k r o p k ę n . Do zilustrow ania tej m etody niech posłuży przyto­

czony z tego samego trak tatu , z zachowaniem oryginalnej interpunkcji, fragm ent Cycerońskiej mowy przeciw Antoniuszowi:

A n t e ą u a m d e r e p u b l ic a p a tr e s con scr ipti d i c a m ea: quae d ic e n d a hoc t e m ­ pore a r b i tr e r : e x p o n a m v o b i s b r e v i t e r consilium , e t profectionis, e t r e v e r s io n i s m eae. [Phil. I, 1 ] 12

Górski wspomina też o użyciu znaku zapytania oraz nawiasu, w któ­

rym umieszcza się w trącenia. W cytowanych przez siebie przykładach nie zawsze konsekw entnie stosuje się do głoszonych zasad. Dotyczy to przede wszystkim użycia przecinka jako sygnału in c isu m 13. Mimo to system znakowania jest w zasadzie jednolity, a interpunkcja „retorycz­

n a” (chodzi tu zwłaszcza o oznaczenie m em brum i periodu) przypada zwykle w miejscach, które stanow ią również granice między pewnymi całościami składniowymi. Zgadza się to z teorią Górskiego, która respek­

tując zasadę, że podziały retoryczne muszą zgadzać się z podziałami składniowymi, nie stw arzała dodatkowych problemów interpunkcyjnych w oznaczaniu retorycznych periodów, membrów i incisów.

Inaczej rzecz w yglądałaby z chwilą przyjęcia założeń H erbesta. Dla­

tego też Górski w jednym z punktów Refutatio wysuwa spraw ę pomi­

nięcia tej kw estii przez swego przeciwnika. Zarzuca mu, że nie zapropo-

11 J. G ó r s k i , D e p e rio d is a tq u e n u m e r is o ratorii s li b ri duo. C racoviae 1558, k. G3v.

12 I b i d e m , cyt. na k. A 4v. (Przekład: „Zanim sen a to ro w ie p o w iem w spraw ie rzeczyp osp olitej to, co jak sądzę n a leży w obecnej sy tu a cji p o w ied zieć, p rzed staw ię w am krótko pow ód zarów no m eg o w y ja zd u jak i p o w ro tu ”).

13 W ystarczy p orów n ać in terp u n k cję w e fra g m en cie O r a to r a (63, 213—214) przy­

taczan ym w R e fu ta t io w ielo k ro tn ie, m . in. na k. L 3 i H 2v· N a leży jed n ak zrobić tutaj zastrzeżen ie, że różnice te, przyn ajm n iej w części, m ogą być w y n ik ie m in terw en cji drukarza.

(6)

P R O B L E M I N T E R P U N K C J I W T E O R I A C H R E T O R Y C Z N Y C H 299 ncw ał żadnego zestawu znaków, dzięki którym można by było odróżnić podziały gram atyczne od podziałów retorycznych, dokonanych zgodnie z nową koncepcją 14.

Istotnie, w Periodica disputatio H erbest stosuje tradycyjne przestan­

kowanie, opatruje tylko analizowane przez siebie przykłady dodatko­

wymi objaśnieniami, w których w skazuje miejsca zakończeń periodów, membrów i incisów retorycznych. Dowodzi też, że stosowanie istnieją­

cych znaków interpunkcyjnych do oznaczania „praw dziwych” podziałów retorycznych sprawiłoby, iż tek st stałby się niejasny 15.

Odpowiadając na ataki Górskiego H erbest w raca do tego zagadnienia w Responsio, gdzie przedstaw ia je szerzej w kontekście swojej teorii.

Przede wszystkim w yraźnie stw ierdza, że używane powszechnie znaki przestankow e odnoszą się do zasad poprawnego pisania i sygnalizują wyłącznie podziały gram atyczne (w jego teorii różne od podziałów re­

torycznych) le. Spraw iają, że tok wypowiedzi staje się jasny, ponieważ w w ydzielaniu gram atycznych periodów i membrów obowiązuje reguła, zgodnie z którą wyodrębnione odcinki muszą być spójne pod względem składni i sem antyki. W podziale retorycznym natom iast pow stają jed­

nostki, których sens i składnia mogą nie być jasne 17. Zresztą większość autorów, zdaniem H erbesta, dzieląc tekst za pomocą znaków in terp un k ­ cyjnych — w praktyce stosuje się do zasad podziału gramatycznego, a nie retorycznego. Dlatego też znaku incisum , przecinka, używa się w tedy, gdy odcinek tekstu nie zawiera skończonego sensu ani tzw. pełnej składni, dw ukropka, znaku m em brum — gdy jest to fragm ent o pełnej składni, ale niepełnym sensie, a kropki zam ykającej period — gdy w y­

powiedź stanowi całość składniową i zawiera skończoną myśl.

Pojaw iające się w obu teoriach pojęcie pełnej składni wymaga obja­

śnienia. Należy przy tym dodać, że H erbest rozumie je inaczej niż Gór­

ski. Dla Górskiego całością składniową mogą być naw et dwa w yrazy połączone ze sobą związkiem syntaktycznym . N atom iast według H er­

besta pełna składnia może być cechą tylko takiego odcinka wypowiedzi, który mieści w sobie wszystkie odniesienia i związki między poszczegól­

nymi w yrazam i. Toteż chcąc wydzielić m em bra gram atyczne H erbest narusza linearną stru k tu rę tekstu i łączy fragm enty syntaktyczne z sobą powiązane 18.

Z tym sposobem ujm owania składniowej budowy tekstu wiąże się dokonanie przez Herbesta dodatkowej klasyfikacji jednostek podziału gramatycznego. W prowadza mianowicie pojęcie periodu pełnego i nie­

pełnego, co znajduje również odbicie w zasadach przestankowania 19. Oba

14 G ó r s k i , R e fu ta t io , k. Y iv.

15 H e r b e s t, P e r io d i c a d is p u ta tio . C racoviae 1562, k. D 6.

16 H e r b e s t , R esponsio, ks. I, k. C7V.

17 H e r b e s t, P e rio d ic a d is p u ta t io , k. D 7—D a.

18 H e r b e s t, R esponsio, ks. I, k. B 6v.

39 I b id e m , ks. I, k. D 7.

(7)

300 A N N A W E R P A C H O W S K A

typ y periodów zawierają, zgodnie z definicją okresu gram atycznego, pełny sens i składnię pełną — według przedstawionego wyżej k ry te ­ rium . Różni je to, że po periodzie niepełnym następuje w yraz bezpo­

średnio do niego nawiązujący, a dalej fragm ent wypowiedzi w yraźnie z tym periodem związany. Okres niepełny zamyka się, tak jak w szyst­

kie periody, kropką, ale następne zdanie rozpoczyna się w tedy od m ałej litery. Na takie rozumienie wywodu Herbesta wskazuje również cyto­

w any przez niego przykład z De Ojjiciis Cycerona:

Q u a m q u a m te, M ar ce fili, [a b u n d a r e o p o r t e t p r a e c e p t is i n s ti tu t is q u e p h i - losophia e ... t a m e n u t ip s e ad m e a m u t i l i t a t e m s e m p e r c u m G ra e c is L a t i n a co n iu n x i ...J i d e m t i b i ce nseo f a c ie n d u m , u t p a r sis in u tr iu s q u e oration is f a - cu ltate. [De Of f . I, 1 ] 20

M em brum gram atyczne w systemie interpunkcyjnym H erbesta może być wydzielone za pomocą kilku różnych znaków. Prócz dw ukropka również znak zapytania, w ykrzyknik i nawias służą do oznaczania od­

cinków tekstu o pełnej składni i niepełnym sensie. Tę rolę spełnia rów ­ nież średnik — znak rzadko wówczas stosowany. H erbest powołując się na au to ry tet słynnego filozofa, wydawcy dzieł Cycerona, Aida M anu- cjusza, gorąco zaleca wprowadzenie tego znaku. Zastosowanie średnika jest bardzo szerokie. Służy on nie tylko do oznaczania membrów, ale i fragm entów wypowiedzi o niepełnej składni. H erbest podaje w iele przykładów, w których średnik spełnia różnorodną funkcję: sygnalizuje retoryczne figury i zwroty, a także pewne konstrukcje gram atyczne.

Używa się go zatem w wypowiedziach zbudowanych na zasadzie p rze­

ciwstawienia zarówno werbalnego, jak i sensowego (contentio verborum i sensus oppositus); w wypowiedziach, w których w ystępuje przem ien- ność w yrazów i ich funkcji (com m utatio); przy figurach takich, jak zeugma, syllepsis czy hysteron-proteron; dalej, w wypowiedzi zbudowa­

nej z dwu części, z których każda stanow i połączenie szeregu elem entów m ających swe przeciw stawne odpowiedniki w drugiej (adversativae co- niunctiones); w zdaniach z konstrukcją zawieszającą rozum ienie tekstu (suspensivae coniunctiones). Można również postawić średnik dla roz­

dzielenia dłuższego pytania retorycznego. W ystępuje on też jako sygnał wprowadzania tekstów cytowanych (verba aliéna), a więc w roli cudzy­

słowu; w wypowiedziach zbudowanych z użyciem zaimków w skazują­

cych (np. w zdaniach podmiotowych); przy zdaniach porównawczych

20 W d ziele H erb esta cy ta t p od an y jest w skrócie, p o n iew a ż p o ja w ia się w P e ­ r iodica d i s p u ta t io i R espon sio w ielo k ro tn ie. D la lep szeg o zrozu m ien ia sen su zd an ie zostało częścio w o uzupełnione. Zob. M. T. C y c e r o , P is m a filo zofic zne. P rzełożył W. К o r n a t o w s к i. T. 2. W arszaw a 1960, s. 325: „A czk olw iek , s y n u M arku, [...]

m u sisz m ieć znaczny zasób w ia d o m o ści i zasad filo zo ficzn y ch [...], to jed n ak — po­

d obnie jak ja z n a jw ięk szy m p ożytk iem łą czy łem zaw sze p o słu g iw a n ie się język iem greck im z u ży w a n iem ła cin y [.,.] — sądzę, że i ty ś p o w in ien czyn ić to sam o, ab yś nabrał jed n ak ow ej b ieg ło ści w w y k ła d a n iu zd ob ytych n auk d w om a ty m i języ k a m i”.

(8)

P R O B L E M I N T E R P U N K C J I W T E O R I A C H R E T O R Y C Z N Y C H 301 i takich, w których w ystępują w yrazy paralelne (redditivae voces, np.

talis — qualis, ibi — ubi); w definicjach, gdzie oddziela nazwę od jej objaśnienia, i przy epexegesis21. Chociaż H erbest przyznaje, że zasady posługiw ania się średnikiem są szczególnie skomplikowane, to jednak uw aża, że jego prawidłowe użycie może bardzo rozjaśnić tekst.

Przy każdej też okazji podkreśla H erbest w yjątkowo ważną rolę in ­ terp u n k c ji, która jeśli jest popraw nie zastosowana, ułatw ia zrozumienie to k u zdania, natom iast użyta błędnie, przy złym podziale zdania, maże prostą i zrozum iałą wypowiedź uczynić zagm atwaną. Tak, zdaniem H er­

besta, stało się z pismami Orzechowskiego, które opracował i w ydał Górski. H erbest analizuje też list swego przeciwnika do Padniewskiego zamieszczony w przedmowie do Refutatio 22. Cytuje fragm ent rozpoczy­

nający dedykację:

N o n a b s q u e si n gu lari be n ig n ita te d e i O p t i m i M a x i m i er ga nos, r e m q u e p u b l i c a m n o s t r a m , R e v e r e n d i s s i m e P o n t i f e x P h il ip p e P a d n e v i, f a c t u m esse s e m p e r p u ta v i : [...]2S.

i ocenia zastosowaną tu interpunkcję jako prawidłową. Górski bowiem słusznie oznaczył tę część jako m em brum , tyle że jest to oczywiście, w brew temu, co głosi autor, m em brum gramatyczne, nie zaś krasomów­

cze. W podziale retorycznym ten odcinek tekstu stanow iłby period. N a­

stęp n ie H erbest omawia początek kolejnego zdania:

C u m e n i m p lu r ib u s annis, negligen tia e o r u m qui gu b ern a cu lis p r a e s i d e - bant: in eos fluctu s, d e la t a es set: [...]

Przestankow anie Górskiego uważa za błędne, ponieważ odstąpił on od zasad podziału gramatycznego i umieścił znak m em brum po „praesi- debant”, co powoduje, że wyróżniona cząstka ma niepełną składnię.

S pójnik ,,cum ” związany jest z orzeczeniem „delata esset” , toteż dopiero wówczas m em brum gram atyczne będzie prawidłowo wydzielone, gdy w jego obrębie znajdzie się to orzeczenie. Tego typu niepoprawne ozna­

kow anie spraw ia, że tekst listu jest miejscam i niejasny, jego autor bo­

w iem — stw ierdza H erbest — próbuje za pomocą znaków in terp un k cyj­

nych dokonać jednocześnie podziału na cząstki gram atyczne i retoryczne.

W swojej teorii H erbest stanowczo odrzuca możliwość takiego stoso­

w ania znaków interpunkcyjnych. Znaki przestankow e związane z bu ­ dow ą składniową w ystępują w tekście pisanym, a mówcy, zdaniem H er­

besta, nie posługują się ani znakami gram atycznym i, ani d ru k a rsk im i25.

21 H e r b e s t , Responsio, ks. I, k. D2—D Bv.

22 I b i d e m , ks. IV, k. Qq7v·

23 P rzekład: „Z aw sze u w a ża łem , p rzew ieleb n y bisk u p ie, F ilip ie P a d n iew sk i, że n ie bez szczególn ej ła sk a w o ści bożej dla nas i dla naszej rzeczyp osp olitej sta ło się I...]”. Por. G ó r s k i , R e f u t a t i o , к. аг.

24 P on iew aż H erbest n ie cy tu je tego fragm en tu w całości, podaję tek st w e d łu g R e fu ta t io G ó r s k i e g o (k. a2; przekład: „G dy bow iem , p o w ie lu latach , z p ow o d u n ied b a ło ści tych , którzy sta li u steru, zapędzona została na w zburzone w od y [...]”).

25 H e r b e s t , R esponsio, ks. III, k. Z8.

(9)

Ą N N A W È R P A C H O W S K A

Konsekwencją tego stanowiska, jak wynikasz jego wywodów w księdze III Responsio 2(S, jest stwierdzenie, że sygnalizowanie podziałów retorycz­

nych odnosi się wyłącznie do sfery pronuntiatio. Mówca dokonuje po­

działów dzięki odpowiedniemu sposobowi wygłaszania tekstu. Polega to przede wszystkim na stosowaniu pauz. O rator nie może zatem robić pauz w mówieniu tylko w skutek zmęczenia czy u tr a ty tchu, mają one bowiem służyć do zaznaczania w wypowiedzi różnorodnych podziałów retorycznych. Aby mogły spełniać to zadanie, muszą być zróżnicowane.

H erbest wyróżnia dwa typy pauz: interspiratio, czyli pauzę związaną

2 zaczerpnięciem oddechu, oraz intervallum, czyli pauzę polegającą na uspokojeniu głosu (a więc na prowadzeniu linii intonacyjnej w kierunku Icadencjalnym).

Interspiratio odgrywa w tym systemie rolę silniejszego znaku prze­

stankowego. Natomiast pauzy drugiego typu pełnią wielorakie funkcje, ponieważ można odpowiednio kształtować ich długość. Dzielą się też na różne rodzaje, zależnie od czasu trwania. Herbest określa cztery podsta­

wowe typy za pomocą oznaczeń nutowych. Są to więc pauzy, których długość odpowiada: podwójnej nucie całej ; całej nucie o ; półnu- cie d ; ćwiartce é

Rozkładając odpowiednio oddechy i używając pauz o ustalonej dłu­

gości mówca może zaznaczyć w swej wypowiedzi granice periodów, membrów i incisów retorycznych. Dla wyodrębnienia membrów i inci- sów występujących samodzielnie oraz periodów zaleca Herbest użycie pauzy o długości całej nuty i podkreślenie tej pauzy przez nabranie od­

dechu, natomiast dla zaznaczenia membrów i incisów stanowiących część periodu —. samą tylko pauzę długości półnuty. Pauza długoścL podwój­

nej nuty całej przeznaczona jest do sygnalizowania wypowiedzi zawie­

rającej pełny sens. Dla ilustracji przytoczmy za Herbestem oznakowany w ten sposób początek mowy Cycerona Pro Milone:

Elsi v e r e o r d , Iudi ces d , na t u r p e sit, pro f o r t i s s i mo vi r a di cer e i nci pien~

Jem, t i me r e o : m i n i m e q u e deceat ( c um T. A n n i u s Mi l o i pse ma g i s de Reipu->

bl i cae sal ut e d , ц и а т d e sua p e r l u r b e l u r d ) m e d , ad eius c a us a m d , p a r e m a n i m i ma g m l ud i n e m af f e r r e non posse o : t a m e n haec novi iudi cii no v a f o r m a t c r r e t oculos o : qui d , q u o c u m q u e i nci der i nt d , г' e t e r e m c o n s u e t u d i n e m f o r t et p r i s t i n u m m o r e m i ud i c i o r um m i n i m e v i d e n t о . N o n e n i m corona c ons es s us v e s t e r ci nct us est о ; ut s ol ebat о .· n on us i t a t a f r e q u e n t i a s t i p a t i su m u s H 27.

-fi Zwłasz cza k. Z7—A a7; zob. też ks. IV. k, A a a ^ ·

27 Cyt. za? H e r b e s t. R e s p o n s i o , ks. III, k. Aaov—Aaj (przekład: „Chociaż, o b a w ia m się, sędziow ie, że jest h anie bne rozpoczynają c m o w ę w obro nie dziei~

n e g o męża okazyw ać strach i że w c a le nie przystoi, skoro sam T. A n n iu s Mil&

bard ziej niepokoi się o bezp iecz eń stw o R zeczyposp olite j niż o s w o je w ła s n e , żebym

ja nie postąpił w jego sp ra w ie rów nie w ielk o d u s zn ie i nie okazał rów nej siły ducha, je dnakże ta n ie zw ykła postać n ie z w y k łe g o sądu poraża lę k ie m oczy, które dokąd­

k o lw ie k się obrócą, nie widzą d a w n y c h zw y cza jó w p anują cych na forum i st arych .ob yczajów sądow ych. A lb o w ie m zebranie wasz e nie jest otoczone, jak z w y k le , wień­

c e m słuchaczy; w ok ół nas tłoczy się n ie z w y k ły t ł u m ”,),

(10)

P R O B L E M I N T E R P U N K C J I W T E O R I A C H R E T O R Y C Z N Y C H 303 Ponieważ tek st opatrzony jest zarówno nutow ym i odpowiednikami pauz sygnalizujących podziały retoryczne jak i interpunkcją „gram a­

tyczną”, możemy zaobserwować, że w praktyce w ystępują duże zbież­

ności między oboma typam i podziałów.

H erbest wskazuje na możliwość zastosowania system u pauz do w y­

znaczania podziałów gram atycznych. Uważa naw et za pożądane takie połączenie obu sztuk — retoryki i gram atyki — w którego w yniku ora­

to r wygłaszając mowę zaznaczałby prócz podziałów retorycznych także konstrukcje składniowe i semantyczne. Podaje też jako odpowiedniki gram atycznych znaków przestankow ych pauzy rozm aitej długości. A więc:

przecinek jako znak incisum zastąpiony jest w pronuntiatio pauzą d łu ­ gości półnuty, przy której nie wolno zaczerpnąć oddechu; średnik — pauzą długości półnuty i ćw iartki; znak periodu niepełnego — pauzą długości półtorej nuty.

Tak przedstaw iają się problem y interpunkcji na tle sporu o period Cyceroński toczącego się między Górskim a Herbestem.

Dodajmy, że podział retoryczny w yodrębniony w teorii H erbesta idzie w praktyce w kierunku uzgodnień z podziałem gram atycznym , nie zo­

stał bowiem całkowicie uniezależniony od składniowych wyznaczników podzielności. Dlatego też podziały wypowiedzi dokonywane przez G ór­

skiego i H erbesta mogą się czasem z sobą pokrywać, inna jest jednak u każdego z nich klasyfikacja poszczególnych odcinków. Zwraca uwagę nadanie w koncepcji H erbesta tak wielkiego znaczenia sprawom p ro ­ zodii. Jego zaś uwagi o narzędziach pronuntiatio łączą się z ogólniejszą problem atyką różnic między językiem mówionym a pisanym.

Cytaty

Powiązane dokumenty

rodne formy kultury lokalnej, a kraje Trzeciego Świata stają się obiektem nowej formy imperializmu - ekspansji środków masowego przekazu (Giddens

Wynika to z historycznych uwarunkowań, ale jest również odzwier- ciedleniem skostniałej kultury organizacyjnej wielu instytucji muzealnych.. Sku- pieni na gromadzeniu i ochronie

” Naszym podstawowym celem jest komfort chorego podczas całego procesu leczenia, skuteczność tego procesu oraz łatwość stosowania naszych rozwiązań przez personel

zapisujemy wyraz obrazek, ale już nie wtedy, gdy piszemy obrazki ( wtedy słyszymy „s” i musielibyśmy napisać obraski, co jest formą błędną). Zasada morfologiczna -

Prosimy Rodziców o pomoc przede wszystkim w otwarciu edytora i przypomnieniu jak wprowadza się wielkie litery i polskie znaki diakrytyczne, dzieci dopiero zaczynają

Rośliny typu C4 posiadają specjalny mechanizm, w którym podnoszą stężenie dwutlenku węgla w komórkach liścia.. Cechuje je wyższa produktywność przy niskim stężeniu CO2

Objaśnij dwie intencje poniższej wypowiedzi Bilba skierowanej do Smauga: Chciałem tylko przyjrzeć ci się i sprawdzić, czy naprawdę jesteś taki wspaniały, jak

Mam tutaj przede wszystkim na myśli sposób, w jaki autor Die Traum- deutung ujmuje w swoich pracach związek między sensem i popędem w obrębie ludzkich zjawisk psychicznych. Na