• Nie Znaleziono Wyników

Miasta-ogrody, utopia a rzeczywistość

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Miasta-ogrody, utopia a rzeczywistość"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S

FOLIA GEOGRAPHICA SOCIO-OECONOMICA 8, 2007

M agdalena B aranow ska

M IA ST A -O G R O D Y , U TO PIA A R Z E C Z Y W IST O ŚĆ

Celem artykułu jest wyjaśnienie genezy koncepcji miast-ogrodów oraz przedstawienie i porównanie jej rozwoju w Wielkiej Brytanii i w Polsce na przykładzie pionierskich osiedli Letchworth i Welwyn Garden City oraz podłódzkich jednostek powstałych zgodnie z założeniami analizowanej idei. W artykule dokonano próby zbadania i określenia, na ile idea miast-ogrodów została zrealizowana na badanym obszarze, jaką przeszła ewolucję i w jakim stopniu jej efekty odznaczają się w obecnym krajobrazie kulturowym analizowanych osiedli.

1. W prow adzenie

Pierw sze m iasta-ogrody (podlondyńskie W elw yn i Letchw orth G arden C ity) powstały na początku XX w., a sam a koncepcja w niedługim czasie zdobyła znaczną popularność na całym św iecie, w tym także w Polsce. I choć pow stające tu m iasta-ogrody dobitnie odw oływ ały się do idei H ow arda, to często dalece odbiegały od pierw ow zoru, zarów no pod w zględem planistycznym , jak i swego przeznaczenia. N iem niej jed n ak polskie garden-cities bez w ątpienia stanow ią rów nie interesujące projekty ja k brytyjskie jednostki tego typu i są zdecydow a­ nie w artym uwagi przedm iotem badań, m im o iż rzadko poruszanym w polskiej literaturze. Pow stało w praw dzie kilka opracow ań przyw ołujących pow yższą ideę, są one jed n ak nieliczne i m ają przyczynkow y charakter. C zęsto naw iązują lub też odw ołują się do koncepcji m iast-ogrodów , która jed n ak nie stanow i w nich odrębnego przedm iotu badań. S ą to na ogół pozycje z dziedziny architektury, urbanistyki lub osadnictw a, spośród których w arto w ym ienić prace W. C zarn eck ieg o (1964), M. K iełczew skiej-Z aleskiej (1972), M. i A. B uchnerów oraz J. Laube (1977), J. R egulskiego (1986), a także E. G oldzam ta i O. Szwid- kow skiego (1987). Ze w zględu na raczej skrom ny dorobek naukow y i publicys­ tyczny w tym zakresie, potrzeba przybliżenia założeń koncepcji m iast-ogrodów , w yjaśnienia jej genezy, rozw oju i pew nych m odyfikacji w św iecie w ydaje się więc uzasadniona. Na tym etapie opracow ania niew ątpliw ie najcenniejszych, gdyż źródłow ych, inform acji dostarczyła praca autorstw a sam e-go tw órcy koncepcji m iast-ogrodów E. H ow arda (1965), w której szczegółow o om ów ił on początki swojej idei, jej założenia oraz podstaw y planistyczne. Przyw ołane

(2)

zagadnienia w sw ych pracach om aw iali rów nież L. M um ford (1961), G ordon (1986), G. E. C herry (1996) oraz R. C. G lasscock (1996).

W kolejnej części artykułu badaniu poddano przykłady konkretnych m iast- -ogrodów położonych w otoczeniu aglom eracji łódzkiej (L as-K olum na, Tuszyn- -Las, G rotniki, M iasto-O gród Sokolniki i Łagiew niki) oraz dokonano p orów na­ nia tych jednostek z pionierskim i osiedlam i tego typu - L etchw orth i W elw yn G arden City. N a tym etapie bez w ątpienia najcenniejszych inform acji dostarczyło studium autorstw a K. Stefańskiego (1991), który ukazał etapy parcelacji Łagiew nik, G rotnik i Sokolnik oraz rolę, ja k ą te m iejscow ości odegrały w okresie m iędzyw ojennym . P ow yższą problem atykę w sw ych publikacjach poruszali także A. M atczak (1987; 1991), S. Liszew ski (1987), T. D ronka (1994), B. H ałka (1994), G. K obojek (1994), E. M. S zym anek-Szef- lińska (1995; 1998), M. W ierzbow ski (2000), R. Bonisław ski (2001; 2002) oraz K. B rzeziński i A. G ram sz (2 0 0 3 )'.

A naliza porów naw cza w ym ienionych m iast-ogrodów w ym agała przede w szystkim odniesienia się do pew nych założeń m etodycznych. Stąd też, obok badań terenow ych, głó w n ą jej podstaw ę stanow iły m etody historyczne, które pozw oliły na rozw ojow e ujęcie zjaw isk i ukazanie procesu przem ian. A naliza historycznego i w spółczesnego planu m iasta, przy jedno czesny m zastosow aniu m etody porów naw czej, pozw oliła na zapoznanie się z g enezą rozplanow ania badanych ośrodków , zrozum ienie ich w spółczesnego kształtu i ukazanie tego, co łączy i co dzieli koncepcję m iast-ogrodów na gruncie brytyjskim i polskim .

2. G eneza i założenia planistyczne koncepcji m iast-ogrodów

K oncepcja m iast-ogrodów pow stała w W ielkiej Brytanii pod koniec X IX w., kiedy w Londynie i innych m iastach przem ysłow ych w yraźnie nasiliły się

1 Istotnych w iadom ości o strefie podm iejskiej Łodzi, którą w okresie m iędzyw ojennym zaczęto zagospodarow yw ać do celów w ypoczynkow ych, dostarczyły prace U. Bednarskiej i W. M usiała (1973), S. L iszew skiego (2001), J. Jakóbczyk-G ryszkiew icz (1998) oraz opracow ania A. M atczaka (1981; 1995). N iezw ykle pom ocne okazały się także w szelkie publikacje i biuletyny pow stałe dzięki zaangażow aniu instytucji i organizacji działających na rzecz wyżej w ym ienionych miejscow ości w W ielkiej Brytanii i w Pol­ sce (Letchworth G arden C ity Society, First G arden City H eritage M useum, Letchw orth G arden City F oundation, W elwyn G arden C ity Society, Welwyn H atfield Council, T ow arzystw o Przyjaciół M iasta-O grodu Sokolniki, Fundacja Ekologiczna M iasta-O grodu Sokolniki, Stow arzyszenie Proekologiczne „Pinia” , Stow arzyszenie Regionalne „W olbórka”).

Przy om aw ianiu genezy rozw oju koncepcji m iast-ogrodów niezbędne okazało się rów nież przedstaw ienie sytuacji m iast doby przem ysłow ej, która stała się podstaw ą i inicjatorem nadchodzących zm ian. N iezastąpione były tu prace M. Kotera (1969), M. Kotera i D. W iktorow skiej (1974) oraz M. K otera, S. Liszew skiego, A. Suliborskiego (2000), które przybliżyły problem y społeczne i urbanistyczne, z jak im i borykała się Ł ódź w zw iązku z rozw ojem przem ysłu w łókienniczego. O bszernie o tym zjaw isku traktują rów nież opracow ania W. Pusia (1987), J. D ylika (1971) oraz artykuły J. Szewczuk (1986) i M. K uleszy (1986), ukazujące tragiczną sytuację m ieszkańców Łodzi u progu XX w., którzy żyli i pracow ali w fatalnych w arunkach.

(3)

problem y zw iązane z m ieszkalnictw em i zatrudnieniem . W ynikały one głów nie z braku rów now agi m iędzy przyrostem ludności a rozw ojem urbanistycznym i instytucjonalnym obszarów m iejskich. Z jednej strony postępująca indus­ trializacja, m asow o przyciągająca ludność do miast, prow adziła do ich przeludnienia, braku m ieszkań, w ody, w zrostu czynszów i cen gruntu. Z drugiej zaś m igracja ludności z peryferii i obszarów w iejskich pozbaw iała je siły roboczej, kapitału oraz zasobów , które m ogłyby się przyczynić do lokalnego wzrostu gospodarczego, a spokojne, zgodne z rytm em przyrody, życie lokalnych społeczności uległo znacznej degradacji.

Obszary w iejskie stopniow o pustoszały, a przeludnione m iasta, w których stale pogarszały się warunki bytow e, staw ały się siedliskiem chorób. W ybuchy epidem ii cholery w Londynie w 1831 i 1854 r. pochłonęły po kilkadziesiąt tysięcy ofiar. A by uniknąć dalszych tragedii, zaczęto w prow adzać ustaw y dotyczące zdrow ia publicznego. M iały one um ożliw ić kontrolę nad rozbudow ą miast, zw łaszcza strefy podm iejskiej, uspraw nić zaopatrzenie w w odę i polep­ szyć stan kanalizacji. Jednak nie rozw iązały problem u m igracji, stale potęgującej znaczne ju ż dysproporcje.

R eceptą na taki stan rzeczy m iała być koncepcja połączenia m iasta i ogrodu - obszaru o intensyw nej zabudow ie z obszarem zieleni w yraźnie w yodrębnio­ nym z otaczającej przestrzeni, tw orząca now y m odel m iasta, będącego m iejscem pracy i zam ieszkania. M iała ona na celu podniesienie jak ości życia m iejskiego poprzez połączenie udogodnień cyw ilizacyjnych z „sielan ką życia w iejskiego”, miała rów nież przeciw działać zagrożeniom i problem om , z jak im i borykały się m iasta przem ysłow e.

T w órcą koncepcji m iast-ogrodów był brytyjski planista Ebenezer H ow ard (1850-1928), który w 1898 r. przedstaw ił je j założenia w pracy Tomorrow: A P aceful P ath to a R eal Reform . Praca ta w ogólnym zarysie nakreślała w izję reform y H ow arda i m iała stanow ić rozw iązanie problem u depopulacji osiedli w iejskich, ja k i złych w arunków bytow ych m ieszkańców miast. H ow ard (1965) podjął się w niej próby zespolenia energii i aktyw ności życia m iejskiego z pięk­ nem i spokojem , ja k ie niesie natura. A by uniknąć w yboru m iędzy m iastem a w s ią zaproponow ał alternatyw ę łączącą to, co w obu najcenniejsze. Zilustrow ał to za pom ocą diagram u „T rzech M agnesów ” ( The Three M agnets), na którym głów ne zalety m iasta ( Town) i wsi ( C ountry) przeciw staw ił ich Wadom, natom iast w połączonym obszarze w iejsko-m iejskim ( Tow n-C ountry) w idział nadzieję na now e i zdrow sze życie lokalnych społeczności (rys. la).

Idea zakładała budow ę now ych m iast, z których każde m iało obejm ow ać obszar około 6000 akrów (ok. 2430 ha) i być zam ieszkane przez ok. 30 000 m ieszkańców . W urbanistycznych rozw iązaniach m iasta-ogrody w inny m ieć układ pierścieniow y. Z centrum , o kształcie okręgu, prom ieniście w ybiegające bulw ary o szerokości 120 stóp (ok. 36 m ) m iały dzielić m iasto na sześć rów nych części. W sam ym centrum w yodrębniona została przestrzeń w kształcie koła, zajm ująca w przybliżeniu pięć i pół akra (ok. 2,2 ha), zagospodarow ana na

(4)

piękny, dobrze utrzym any ogród, a obszar w okół niego przeznaczony był pod najw iększy budynek publiczny - halę m iejską, m ającą pełnić głów nie funkcje kulturalne. Pozostałą część wolnej przestrzeni przeznaczono pod Publiczny Park C entralny, zajm ujący obszar 145 akrów (58,7 ha), będący łatwo dostępnym i głów nym m iejscem rekreacji m ieszkańców (rys. Ib).

Rys. 1. a) „Trzy Magnesy” The Three Magnets (Howard 1965), b) Schemat miasta- -ogrodu Ebenezera Howarda (Howard 1965)

C ały Park C entralny, z w yjątkiem m iejsc, gdzie przecinały go bulwary, m iała otaczać otw arta na park obszerna, szklana arkada, zw ana „C rystal Palace”, pełniąca funkcję targow iska. Na zew nętrznej stronie „C rystal Pałace”, w zdłuż pierścieniow o ułożonych alei, zaplanow ano strefę m ieszk aln ą z po jedynczą lub zw artą, k om pleksow ą zabudow ą. Ś rodkow ą aleję, zw aną „G rand A venue”, o szerokości 420 stóp (128 m), zaprojektow ano jak o pas zieleni. D zielił on część m iasta leżącą na zew nątrz „C entral P ark” na dw ie strefy i stanow ił dodatkow y, stu piętnasto akrow y park (46,5 ha), znajdujący się w odległości nie większej niż 240 jard ó w (ok. 220 m) od najdalej oddalonych dzielnic m ieszkalnych. W w ydzielonych przez bulw ary i aleje częściach, każdej o pow ierzchni czterech akrów (1,6 ha), zlokalizow ano budynki użyteczności publicznej (rys. 3).

Na obszarze zew nętrznego pierścienia m iasta przew idziano strefę przem ys­ łow ą (m ieszczącą zakłady, m agazyny, kopalnie, tartaki itp.), przyległą do trakcji, której bocznice miały się łączyć z g łó w n ą linią kolejow ą. Takie rozplanow anie um ożliw iałoby szybki i sprawny transport tow aru naw et do odległych rynków zbytu. T ransport w ew nętrzny natom iast m iał m ieć charakter ekologiczny, oparty na trakcji elektrycznej. Strefę zew nętrzną m iasta-ogrodu przeznaczono pod tereny żyw icielskie (ogrody działkow e, upraw y, pastwiska).

THE

THREE MAGNETS.

(5)

Po osiągnięciu w ytyczonych celów i uzyskaniu zam ierzonych rozm iarów danego m iasta-ogrodu mial się rozpocząć kolejny etap, polegający na budow ie nowej jednostki osadniczej (H ow ard 1965).

Rys. 3. Centrum i otoczenie miasta-ogrodu (Howard 1965)

O pracow anie H ow arda, w którym autor bardzo szczegółow o om ów ił sw o ją koncepcję, spotkało się ze zróżnicow aną reak cją ze strony w ładz i społeczeń­ stwa, w yw ołując w iele kontrow ersji, ale niew ątpliw ie w zbudziło szerokie zainteresow anie. N ależy jed n ak zaznaczyć, iż sama istota idei m iast-ogrodów nie była pom ysłem now atorskim . Ebenezer Howard inspiracji do swej teorii szukał w wielu pow stałych ju ż wcześniej publikacjach i korzystał z dośw iadczeń swoich poprzedników , m. in. T hom asa S pence’a, H en ry ’ego G e o rg e’a, Edw arda B ellam y’ego, Jam esa B uckingham a, Petera K ropotkina, ja k i z w ielu publikacji M oresa (G lasscock 1996). Idea m iast-ogrodów stanow iła w ięc sw ego rodzaju Podsum ow anie rozm aitych projektów i koncepcji, udoskonalenie teorii i wizji naukow ców oraz filozofów . Bez w ątpienia otw ierała now e drogi m yślenia oraz zapow iadała zm iany w now oczesnym planow aniu m iast i osiedli. W ielokrotne Wznowienia książki H ow arda, ju ż pod now ym tytułem G arden C ities o f

Tomorrow, przetłum aczone zostały na w iele języ k ó w i zapoczątkow ały realizację idei m iast-ogrodów w A nglii i poza n ią (H ow ard 2003).

(6)

3. R ealizacja idei w okolicach Londynu

Dzięki staraniom H ow arda w 1899 r. utw orzono Garden C ity A ssociation - organizację zrzeszającą polityków , przem ysłow ców i przedsiębiorców , m ającą na celu znalezienie praktycznych rozw iązań i dróg do realizacji idei (G lasscock 1996). W 1903 r. założono F irst G arden C ity Lim ited, spółkę spraw ującą kontrolę i przeprow adzającą głów ne inw estycje, a Raym ond U nw in i Barry Parker zostali wybrani na głów nych planistów pierw szego m iasta-ogrodu 0 nazw ie Letchworth.

N iestety, po podjęciu prac nad Letchw orth pojaw iły się now e problem y 1 pytania, odpow iedzi na które nie do końca były zgodne z pierw otną koncepcją m iast-ogrodów . Szukano więc now ych rozw iązań i decydow ano się na niew ielkie odstępstw a, starając się jed n ak ja k najw ierniej odzw ierciedlić ideowe założenia koncepcji, wierząc, że choć mniej doskonałe, Letchw orth będzie bardziej ludzkie i praw dziw e. Z czasem pokonano w ystępujące przeszkody i trudności, osiągając zam ierzony cel. Letchw orth sw o ją atrakcyjnością zaczęło przyciągać inwestorów . Pow staw ały now e m iejsca dobrze płatnej pracy, co z kolei było zachętą dla napływ ających osadników . W praw dzie pierw sze m iasto- ogród nie osiągnęło zam ierzonej liczby trzydziestu tysięcy m ieszkańców , ale cieszyło się dość stabilną, piętnastotysięczną populacją. N a jednoakrow ych działkach (0,4 ha) budow ano do dw unastu dom ów , każdy z w łasnym ogrodem. M im o że Letchw orth (rys. 4a) nigdy nie było w stanie zapew nić w szystkim dobrych w arunków bytow ych, to i tak uzyskało św iatow ą sławę, stało się M ekką architektów , planistów i reform atorów z w ielu krajów oraz w dzięcznym spełnieniem dążeń i celów sw ego założyciela (H ow ard 1965).

Howard nie zaprzestał działalności. W 1919 r. rozpoczął planow anie drugie­ go m iasta-ogrodu - W elwyn. W 1920 r. została utw orzona Welwyn Garden City Lim ited, spółka, która zarządzała terenem o pow ierzchni 2378 akrów (ok. 962 ha), m ogącym pom ieścić m iasto-ogród dla 4 0 -5 0 tys. m ieszkańców . W tym sam ym roku spółka zatw ierdziła rów nież plan W elw yn G arden C ity architekta L ouisa de Soissonsa, który szybko pochw ycił sens idei i zaproponow ał znakom itą kom binację zabudow ań, harm onijnie w kom ponow anych w otaczający krajobraz. C hoć zaprojektow ane przez de Soissonsa W elw yn pod względem architektonicznym nie było tak zróżnicow ane, ja k Letchw orth, to jed n ak dzięki funduszom rządow ym stw arzało w iększe m ożliw ości rozw ojow e i tym sam ym zdolne było zapew nić lepsze w arunki bytow e w szystkim sw oim m ieszkańcom , niezależnie od ich statusu m aterialnego. Przyciągając przem ysł i ludność W elw yn rozw inęło się gw ałtow nie i było pierw szym m iastem -ogrodem , które odniosło spektakularny sukces (rys. 4b).

(7)

Rys. 4. a) Plan Letchworth Garden City (Howard 1965), b) Plan Welwyn Garden City (Howard 1965)

4. R ealizacja idei m iasta-ogrodu na św iecie

Idea H ow arda szybko znalazła wielu zw olenników w kraju i na świecie. Licznie zaczęły pow staw ać T ow arzystw a M iast-O grodów oraz grupy propagujące założenia koncepcji. M iasta-ogrody budow ane były w Rosji (w okół M oskwy w 1923 r.), we Francji (w okół Paryża w 1911 i 1912 r.), w N iem czech (w 1912 i 1930 r.), w Japonii w pobliżu Tokio (1918 r.) oraz w A fryce Południow ej (od 1908 r.). Pow staw ały rów nież we W łoszech, w Luksem burgu, A ustrii, H iszpanii, Rum unii i Turcji (Filipow icz 1988). Po I w ojnie światowej w iele europejskich państw odbudow yw ało sw oje m iasta opierając się na założeniach koncepcji H ow arda, która szybko zdobyła uznanie rów nież w A m eryce. Tam , głów nie w Stanach Zjednoczonych, idea m iast-ogrodów , ju ż pod n o w ą nazw ą greenbelt towns, stała się przedm iotem zainteresow ania w ładz, zw łaszcza zajm ującego się ruchem back-to-the-land prezydenta Franklina R oosevelta. N iestety, trudności finansow e, techniczne, ja k i natury filozoficznej, zadecydow ały o niepow odzeniu realizacji projektu. W efekcie, w Stanach Zjednoczonych powstały tylko trzy greenbelt towns: G reenhills w O hio, G reenbelt w M aryland i G reendale w W isconsin (B uchner, B uchner, Laube

(8)

1977). Jednak, w brew intencjom H ow arda, zastosow anie koncepcji miast- -ogrodów w Stanach Z jednoczonych sprow adziło się jed y n ie do rozbudow y strefy podm iejskiej. W izję naturalnych terenów zieleni, sąsiadujących z m iejs­ cem pracy i zam ieszkania, przełożono tylko na w iększe traw niki, okazalsze dom y, dłuższe dojazdy do pracy, co w konsekw encji zw iększało jedynie poziom konsum pcji. Podczas gdy how ardow skie m iasto-ogród m iało być m iejscem w spółpracy jeg o m ieszkańców , w Stanach Zjednoczonych pow staw ały now o­ czesne przedm ieścia, zam ieszkane przez ludzi zupełnie niezrzeszonych i nieza- angażow anych w sprawy społeczności, w której żyli.

R ealizacja wizji H ow arda w jeg o ojczystym kraju rów nież pozostaw iała w iele do życzenia. Howard proponow ał, aby w okół Londynu pow stało wiele m iast w edług jeg o pom ysłu i, m im o że podjęto takie próby, to wyglądem i charakterem m iasta te często bardzo odbiegały od pierw otnego zam ysłu urbanistycznego, a w pływ koncepcji na całokształt planow ania był raczej niew ielki (B uchner, B uchner, Laube 1977). A m bitne plany społeczne Howarda, były bow iem trudne do zrealizow ania bez znacznie głębszych zm ian, jakie m usiały nastąpić zarów no w życiu społeczeństw a, ja k i w planow aniu. Jednak jeg o idea, choć nie w pełni doskonała, przyniosła rów nież w iele zm ian w now o­

czesnym projektow aniu, pozostała piękna w sw ych założeniach i stała się inspiracją dla przyszłych pokoleń. Szerokim echem odbiła się w E uropie i, m imo sceptycznego nastaw ienia licznych urbanistów i architek-tów , je j tezy zdobyły w ielu entuzjastów , w tym także w Polsce, gdzie idea m iast--ogrodów przeszczepiona została w 1907 r., po posiedzeniu M iędzynarodow ego K ongresu Higieny i Demografii w Berlinie. W 1909 r. pow stała w W arszaw ie D elegacja ds. M iast-O grodów , a następnie W arszaw skie T ow arzystw o M ieszkań Stałych i Przedm ieść-O grodów . W idząc w iele w artości, głów nie zdrow otnych, jak ie niosła ze sobą now a idea, jednym z je j propagatorów stało się Polskie Tow arzystw o Higieniczne. W niedługim czasie m iasta-ogrody zaczęto zakładać w pobliżu dużych m iast, w których w ystępow ały pow ażne zagrożenia dla zdrow ia m ieszkańców . Jednak w odróżnieniu od W ielkiej B rytanii, w Polsce do tego celu przeznaczano głów nie obszary leśne (Filipow icz 1988).

Pierw sze w Polsce m iasto w zorow ane na idei H ow arda pow stało w okolicy W arszaw y. Było nim M iasto-O gród Podkow a Leśna, której projekt opracow ano ju ż w 1913 r. W kolejnych latach przedstaw iono także plany stw orzenia m iast- -ogrodów : Otwock, Ząbki, M łociny, Ostoja, W łochy, Utrata, M ilanów ek, Brw inów , Kom orów, Jelonki, Zalesie. N ie w szystkie jed n ak z tych projektów udało się zrealizow ać.

M iasta-ogrody, m ające zapew nić sw ym m ieszkańcom optym alne warunki życia w zdrow iu, spokoju i harm onii, pow staw ały rów nież w okolicach innych dużych ośrodków m iejskich, m. in. w okół Katow ic (np. G iszow iec), C zęstocho­ w y (np. M iasto-O gród Żarki) oraz Łodzi (M iasto-Las Kolum na, Tuszyn-Las, G rotniki, M iasto-O gród Sokolniki). N iestety, w odróżnieniu od wizji H ow arda, zakładającej pełnienie przez m iasto-ogród zarów no funkcji m ieszkalnej,

(9)

rolniczej, jak i przem ysłow ej, polskie jedno stk i osadnicze tego typu w w ięk ­ szości m iały jed y n ie charakter osiedli satelitów bądź letnisk dla m ieszkańców dużych miast. Pow staw ały w okół nich na dość atrakcyjnych przyrodniczo terenach, dając m ożliw ość w ypoczynku w przyjaznym otoczeniu i choćby chw ilow ego oderw ania się od ponurej m iejskiej rzeczyw istości, gdzie obszary nędzy kształtow ały nowe oblicze m iast przem ysłow ych.

W ielu polskich społeczników pragnęło realizow ać pom ysły Howarda, szczególnie po jeg o w izycie w Polsce w 1912 r. W tedy też E benezer H ow ard w ygłosił zdanie, które dość dobrze podsum ow uje jeg o szlachetne, choć idealistyczne projekty - „N ie trzeba nigdy być zbytnim realistą w planach hum anitarnych” (Jędrzejczyk 2004).

5. R ealizacja idei w okolicach Łodzi

W Łodzi w zrost zainteresow ania terenam i podm iejskim i z przeznaczeniem na cele letniskow e nastąpił dopiero w okresie m iędzyw ojennym i w ynikał ze zrozum iałych przyczyn socjalno-bytow ych. Ł ódź u progu XX w. należała do m iast, w których ludność żyła w najgorszych w arunkach m ieszkalnych i zdro­ w otnych, nie tylko w skali polskiej, ale i europejskiej. N ajlepszym tego dow odem był jed en z najw yższych w E uropie przed I w o jn ą św iatow ą odsetek zachorow ań na gruźlicę w stosunku do liczby m ieszkańców m iasta2 (Stefański 1991). D odatkow o za szybko rozw ijającym się przem ysłem i stale pow iększającą się liczbą ludności nie nadążał rozwój przestrzenny Łodzi (Koter, Liszew ski, Suliborski 2000). W sam ym tylko okresie pierw szych czterdziestu pięciu lat istnienia Łodzi przem ysłow ej nastąpił w niej 52-krotny w zrost liczby m ieszkańców (Puś 1987). W tedy też, dążąc do zapew nienia praw idłow ego rozwoju m iasta, w ładze zdecydow ały się utw orzyć tzw. N o w ą Dzielnicę (1840 r.), której budow a była jed n ak o statnią plan ow ą ak cją urbanistyczn ą na terenie Łodzi w całym okresie rządów carskich (K oter 1969). O d 1840 r. przez praw ie 70 lat m iasto nie rozszerzyło sw ych granic adm inistracyjnych, m im o gw ałtow nego rozw oju przem ysłu i olbrzym iej koncentracji ludności. W końcu lat 80. XIX w. „D ziennik Ł ódzki” pisał:

dziesiątki tysięcy ubogiej ludności gnieżdżą się w naszym mieście na poddaszach, w piwnicach i norach, w najgorszych warunkach sanitarnych, w ciągłej niepewności czy i tego nędznego dachu,

2 Przyczyną wysokiej śm iertelności, głów nie w śród ludności robotniczej, były choroby zakaźne, efekt trudnych w arunków bytow ych (głodu, przeludnionych mieszkań, braku podstaw ow ych urządzeń sanitarnych i opieki zdrow otnej). N ajw iększego spustoszenia dokonała gruźlica. W Łodzi średnio na 100 tys. m ieszkańców um ierało na tę chorobę ok. 390 osób rocznie, co stanow iło najw yższy w skaźnik w porów naniu z innymi w ielkim i miastam i europejskim i (W iedeń - 289, W arszaw a - 246, O slo - 229, M oskw a - 222, Londyn - 147, Edynburg - 109). Poza gruźlicą, w Łodzi w ystępow ały niew ygasające ogniska takich chorób zakaźnych, jak ospa, cholera, dur brzuszny, czerw onka, choleryna, płonica, błonica, odra i krztusiec (Puś 1987).

(10)

jaki mają nad sobą, nie pozbawi ich ciężkie materialne położenie, a całe ich mienie nie pójdzie drogą przymusową na opłatę komornego...

Złe warunki m ieszkalne, zw arta zabudow a, stosunkow o małe tereny zielone, zakłady przem ysłow e nierzadko zlokalizow ane w śród zabudow y m ieszkalnej, jak i zanieczyszczenie pow ietrza szkodliw ym i substancjam i gazow ym i i pyło­

wym i, w yw oływ ały potrzebę coraz częstszych kontaktów człow ieka z natural­ nymi terenam i rekreacyjnym i (B ednarska, M usiał 1973). Z początkiem XX w., zaczęto zagospodarow yw ać obszary peryferyjne Łodzi do celów w ypoczynko­ wych. Zjaw isko to na w iększą skalę rozw inęło się jedn ak dopiero w okresie m iędzyw ojennym . W tedy też, z inicjatyw y osób indyw idualnych, w ładz m iejskich i Polskiego T ow arzystw a H igienicznego, pow stało kilka osiedli letniskow ych nazw anych m iastam i-ogrodam i. Miały one ciekaw y układ urbanistyczny, często określany ja k o parkow o-ogrodow y i pow staw ały z reguły na terenach leśnych, stąd pow szechnie używ ano nazw y „m iasto-las” . Były to m. in. M iasto-Las K olum na3, T uszyn-L as4, G rotniki5, M iasto-O gród S okolniki6 (Liszew ski 2 0 0 1)7.

W szystkie te osiedla pow staw ały głów nie na terenach lasów sosnow ych o suchym , piaszczystym podłożu, na skutek parcelacji pryw atnych m ajątków ziem skich. W w iększości zakładane były w sposób planow y i uporządkow any, w urbanistycznych założeniach odw oływ ały się zaś do m odnej w ów czas w Polsce idei Howarda. M iejscow ości te lokow ano w niedalekiej odległości od Łodzi (2 0 -3 0 km), w zdłuż istniejących szlaków kom unikacji szynow ej8. Pow stające osiedla odznaczały się dużym zróżnicow aniem fizjonom ii zabudow y. W znoszono tu pensjonaty, w ille oraz dom y letniskow e o różnorodnej architekturze i standardzie. M iejscow ości te, dzięki staraniom ich organizatorów , w łaścicieli i m ieszkańców , były w yposażone w niezbędne usługi, sklepy,

3 Powstało na skutek parcelacji terenów leśnych należących do ów czesnego w łaściciela K olum ny - Janusza Szweycera. W 1925 r., zainspirow any osiągnięciam i angielskiej urbanistyki, zwrócił się on do w ładz z prośbą o w yrażenie zgody na w ydzielenie fragm entu lasu pod przyszłą osadę letniskową. Plan parcelacji w ykonał architekt Antoni Jaw ornicki, a przeprow adził j ą łaski geom etra inżynier Tadeusz Radzik w latach

1926-1927 (D ronka 1994).

4 W 1927 r. z inicjatyw y ów czesnego burm istrza m iasta Tuszyna - Józefa D om ow icza, radni podjęli decyzję o rozparcelow aniu części lasu m iejskiego zw anego „T uszyn-Poddębina” pod now ą dzielnicę o nazwie Tuszyn-Las. O pracow ania planu osiedla, opartego na how ardow skiej idei m iast-ogrodów , podjął się inżynier Andrzej K artasiński. U roczyste otw arcie tuszyńskiego m iasta-ogrodu odbyło się 6 m aja 1928 r. (Szym anek- -Szeflińska 1998).

5 Inicjatoram i parcelacji Grotnik na cele w ypoczynkow e byli m ałżonkow ie Jasieńscy (już w 1925 r. zapoczątkow ali parcelację sw ego 38-hektarow ego m ajątku). W 1928 r. z prośbą o zgodę na parcelację części sw oich gruntów w ystąpiła rodzina Jungow skich, w łaścicieli m ajątku o nazw ie „Folw ark G rotnicki” (Stefański

1991).

6 W 1927 r. ów czesny właściciel dóbr sokolnickich - baron A leksander Roztocki, będąc pod w rażeniem koncepcji m iast-ogrodów , wystąpił z planam i parcelacji swego m ajątku pod zabudow ę letniskową. W 1930 r. pow ołano Stow arzyszenie W łaścicieli N ieruchom ości M iasta-O grodu Sokolniki, m ające na celu uporządko­ w anie hipoteki poszczególnych parcel i urządzenie w zorcow ego osiedla.

7 Am bitny był rów nież projekt stw orzenia osiedla m ieszkaniow ego na terenie lasu łagiew nickiego - najw iększego zespołu leśnego w najbliższych okolicach Łodzi, który jednak nie doczekał się realizacji.

8 Kolum na i Grotniki pow stały przy linii kolejow ej, Sokolniki i T uszyn-Las w zasięgu tram w aju dojazdow ego.

(11)

obiekty gastronom iczne, sportow e i rozryw kow e (Liszew ski 1987). Do zakupu działek w now o pow stających m iejscow ościach zachęcały różnego rodzaju reklam ow e slogany: „Pracuj w m ieście - m ieszkaj na wsi. Dbaj o zdrow ie w łasne i swojej rodziny. D ąż do słońca, pow ietrza i w łasnego dom u. Pam iętaj, że ziem ia jest najlepszą lokatą kapitału” (B onisław ski 2001). U rbaniści i archi­ tekci przygotow yw ali szkice projektów przyszłych rozw iązań, a polska prasa rozpisyw ała się z zachw ytem o idei m iast-ogrodów . Praw dziw ie piękne założenia tow arzyszyły pow staw aniu pierw szych polskich m iast-ogrodów w Podkow ie Leśnej i O tw ocku. Były one rów nież przytaczane w późniejszych latach, w statutach m iejscow ości zakładanych na terenach podłódzkich lasów. W arto zacytow ać fragm enty kilku artykułów z tego okresu:

Jest to osada przeznaczona dla wszystkich warstw społecznych, zarówno zamożniejszych, jak i niezamożnych. Specjalny plan zabudowy musi być zachowany na stałe. N ie można oddawać go na pastwę fantazji lub dobrowolności poszczególnych obywateli nowej osady. Bo wtedy warstwy ekonomicznie silniejsze wyrugują słabsze i zamienią tanią dzielnicę na drogie siedlisko zbytku, albo ludność niekulturalna, puszczona samopas zamieni letnisko na śmietnisko, albo niczem nieskrępowana chciwość zamieni male domki na wielopiętrowe koszary. Bez poskromienia chciwości i spekulacji, bez ograniczenia wolności podrażania rzeczy taniej, psucia rzeczy dobrej i oszpecania rzeczy pięknej - nie masz miasta-ogrodu [...] W mieście-ogrodzie każdy musi należeć do kooperatywy, a więc musi wykonywać uchwały i przepisy ogólnego zebrania członków. Kooperatywa jest niezbędna, aby nowych osadników nie pozostawić własnym siłom, jak Robinsonów, ale by cale przedsięwzięcie, całą kulturę nowej osady stwarzać wspólnemi siłami (Bonisławski 2002).

Jak w idać, założenia tow arzyszące now o pow stającym osadom były w zniosłe i zgodne z zam ysłem H ow arda, którego istotą było stw orzenie korzystnych w arunków m ieszkaniow ych dla całej społeczności m iast przem ysłow ych, niezależnie od stopnia zam ożności. N iestety w podłódzkich m iastach-ogrodach nigdy nie stw orzono m iejsc pracy dla ew entualnych m ieszkańców klasy robotniczej. N ie pow stały tam także strefy przem ysłow e czy żyw icielskie, m ające zapew nić m ieszkańcom w iększy zakres sam ow ystarczalności, a tym sam ym w spierać rozwój społeczności lokalnych. Nie zajm ow ano się działalnością k u ltu ra ln ą poprzestając jed y n ie na rozbudow aniu infrastruktury rekreacyjnej, zw iększającej ruch turystyczny, co w brew założeniom H ow arda stało się p odstaw ą funkcjonow ania tych m iejscow ości. 1 choć ceny parcel okazały się niebyw ałą atrakcją na rynku nieruchom ości9, to jed n ak pierw szym i nabyw cam i działek byli zam ożni m ieszkańcy Ł o d z i10, głów nie pochodzenia

ą W Sokolnikach 1 m 2 ziemi kosztow a! ok. 6 0 -8 5 gr, w K olum nie cena 1 m 2 w ynosiła od 50 gr do 3 zł, a w Tuszynie 1 m! m ożna było nabyć za 1-6 zł (B rzeziński, G ram sz 2003; Bonisław ski 2001; 2 0 0 2 /

10 W pow stających m iejscow ościach letniskow ych, tzw. m iastach-ogrodach, działki nabywali głów nie m ieszkańcy Łodzi, ale w zależności od położenia cieszyły się one rów nież zainteresow aniem bogatych m ieszkańców innych miast. W 1927 r. 20,4% działek w K olum nie należało do m ieszkańców Pabianic (K ubiak 1982), a wśród posiadających działki w Sokolnikach i G rotnikach była też część m ieszkańców Zgierza.

(12)

żydow skiego" i niem ieckiego (przem ysłow cy, kupcy, bankierzy, inteligencja, lekarze). W ytw orzyło to specyficzną kulturę w spółżycia, m ieszaninę językow ą, ja k i krzyżujące się interesy budow lane, transportow e i handlow e. Nie rozw iązało natom iast problem ów najbiedniejszych w arstw społecznych Łodzi przem ysłow ej, których jedynym kontaktem z przyrodą i o dskocznią od codzienności pozostały niedzielne spacery po parkach oraz pikniki organizow ane w najbliższych, zalesionych okolicach m iasta. Podczas gdy how ardow skie m iasta-ogrody zakładały pow staw anie kilku, przestrzennie niezależnych, lecz funkcjonalnie pow iązanych ze sobą, jednostek m iejskich, w których zlokalizow ane byłyby zarów no usługi, ja k i przem ysł lekki (R egulski 1986), podłódzkie m iasta-ogrody ograniczały się tylko do funkcji w ypoczyn­ kowej lub sypialnianej. N iekiedy odw oływ ano się jed y n ie do założeń planistycznych idei m iast-ogrodów , przeszczepiając niektóre rozw iązania, zw łaszcza plac centralny z prom ieniście odchodzącym i od niego ulicami. Elem ent ten najbardziej w idoczny był w planach Sokolnik (rys. 5) oraz Lasu K olum ny i w niem al nienaruszonym stanie przetrw ał do dnia dzisiejszego.

E benezer Howard pozostaw ił po sobie ideę, która stała się inspiracją dla przyszłych pokoleń. Jednak, m im o że koncepcja m iast-ogrodów stanow iła często punkt odniesienia w w yznaczaniu now ych kierunków planow ania m iast i osiedli, stała się rów nocześnie elem entem spornym w dyskusjach wielu planistów i architektów dostrzegających w niej liczne słabości oraz niedociąg­ nięcia. K rytyczne spojrzenie na ideę m iast-ogrodów uw ydatnia bow iem elem enty, które zarów no sto lat tem u, ja k i dziś w y dają się m rzonką i utopijną w izją sw ych tw órców . Założenie, by tereny rolnicze okrążające m iasto-ogród były je d y n ą strefą żyw icielską jeg o m ieszkańców , było pom ysłem bez szans na realizację. Ponadto naturalna skłonność ludności do przem ieszczania się w celu polepszania w arunków bytow ych nie w spółgrała z założeniem życia i pracy w m ałych, zam kniętych społecznościach. N arzucenie m iejsca zam ieszkania, zatrudnienia, szkolnictw a, ja k i pozostałych elem entów , pozbaw iałoby ludność m ożliw ości w yboru odpow iedniego dla siebie zaplecza instytucjonalnego, co uderzałoby w w olność i sw obodę jednostki. Jednak tak ja k słow a krytyki, pow szechne były rów nież słow a uznania, gdyż m im o w szelkich kontrow ersji, jak ie budziła koncepcja H ow arda, nie sposób pom inąć trafności jej założeń, zw łaszcza w czasach, kiedy rew olucja przem ysłow a oraz postęp industrializacji spow odow ały w zrost problem ów higienicznych, m ieszkalnych i socjalnych. Problem ów , z którym i oprócz Londynu i jeg o m ieszkańców borykały się m iasta przem ysłow e na całym św iecie, nie radząc sobie z przeludnieniem , w szechobecną b iedą i dziesiątkującym i ludność chorobam i. Te trudności stały się więc czynnikiem kształtow ania now ych dróg m yślenia oraz priorytetem

11 Kolum nę, ze w zględu na dom inującą tam ludność żydow ską, nazyw ano „M ałą Palestyną” . W Tuszynie natom iast, który cieszy! się ogrom nym zainteresow aniem zw łaszcza w śród inteligencji żydow skiej, w yodrębniono m ałą enklaw ę, zw aną „Palestynką” , przeznaczoną w yłącznie dla ortodoksyjnej ludności w yznania mojżeszowego.

(13)

now atorskich rozw iązań urbanistycznych i architektonicznych. Stały się rów nież podstaw ą przeszczepiania idei m iast-ogrodów na każdy m ożliw ie podatny grunt, dając nadzieję na lepsze i zdrow sze jutro.

Rys. 5. Fragment projektu rozplanowania terenów letniskowych Miasta-Ogrodu Sokolniki (dokument ze zbiorów Towarzystwa Przyjaciół Miasta-Ogrodu Sokolniki)

N a tym tle w szelkie próby przeniesienia założeń koncepcji na naszą, p olską rzeczyw istość nie były niczym nadzw yczajnym . B ędąc pod w rażeniem osiągnięć angielskiej urbanistyki, pow szechnie się na niej w zorow ano i w drażano jej rozw iązania. C zerpano z idei m iast-ogrodów , udoskonalając tym sam ym w łasne pom ysły i innow acje, poddając zaś koncepcję presji otoczenia, dostosow yw ano j ą do m iejscow ych realiów . W rezultacie m iasta-ogrody w okolicach Łodzi przeszły znaczną transform ację i jed y n ie ideologicznie naw iązyw ały do pionierskich przykładów brytyjskich. Jednak naw et tutaj zauw aża się pew ien brak spójności. Podczas gdy tw orzeniu podlondyńskich L etchw orth i W elw yn Garden City tow arzyszyły podniosłe, am bitne przesłanki, w podłódzkich jednostkach tego typu często kierow ano się własnym zyskiem i, m im o dość szeroko pojm ow anej w ów czas filantropii, skupiano się głów nie na personalnych korzyściach. W całym założeniu elem ent naw iązujący do idei m iast-ogrodów przejaw iał się jed y n ie w lokalizacji w zdrow ym , przyjaznym środow isku. Jednak w prow adzenie osad ludzkich do lasu z pew nością nie było intencją H ow arda. On dążył do połączenia harm onii życia na wsi z w ym ogam i m iejskiej

(14)

rzeczyw istości oraz stw orzenia spraw nie funkcjonującego organizm u, w otocze­ niu będącym w yrazem m ądrego gospodarow ania i dośw iadczeń bytow ych ludzkości zdobytych na przestrzeni w ieków . B udow a osiedli na terenach leśnych w gruncie rzeczy zaprzeczała w spółistnieniu człow ieka i przyrody, gdyż zaburzała rów now agę, prow adząc do stopniow ej destrukcji lasu i rozpoczynała w alkę, w której w obec presji człow ieka natura pozostaje bez szans.

Z pow yższych rozw ażań widać jasn o , że w iększość m iast-ogrodów zakładanych w okolicach Łodzi stanow iła jed y n ie m odyfikację koncepcji Howarda. Przeprow adzone badania potw ierdziły, że prócz nazw y i przeszcze­ pienia nielicznych założeń planistycznych, z brytyjskim i garden-cities łączyło je niew iele. Choć ich budowie tow arzyszyły rów nież podniosłe założenia idei, to w odróżnieniu od brytyjskich m iast-ogrodów często stanow iły one jedy nie chw ytliw y slogan reklam owy.

6. D zisiejsze oblicze m iast-ogrodów

Daleko idące różnice w idoczne są rów nież w odniesieniu do w spółczesnego oblicza badanych m iast-ogrodów . A naliza stanu obecnego pow yższych jed n o stek na gruncie brytyjskim i polskim uw ydatnia bow iem przepaść zarów no pod w zględem interpretacji koncepcji, ja k i kultury dbałości o w łasne, lokalne dziedzictw o.

W W ielkiej Brytanii ten niezw ykle w ażny elem ent pielęgnow ania tradycji i podkreślania swojej specyfiki przejaw ia się nie tylko w działalności władz. W Letchw orth pokolenia jeg o tw órców zdołały w ykształcić trw ały naw yk stow arzyszania się i poddaw ania dyscyplinie reguł życia społecznego, co od lat kształtuje w izerunek tego miejsca. O becnie działa tu w iele ruchów i organizacji krzew iących nadal m łodą w sercach m ieszkańców ideę połączenia w alorów przyrody z praktycznością, b ęd ącą w ym ogiem w spółczesności. Do najw ażniejszych z nich, obok L etchw orth G arden C ity Society, należy L etchw orth Garden C ity H eritage F oundation. Jest to jed y n a w sw oim rodzaju organizacja posiadająca i zarządzająca 5300 akram i (ok. 2144 ha) gruntu w granicach Letchw orth w raz z biuram i, fabrykam i, sklepam i, dom am i i gosp o­ darstw am i rolnym i. Jej celem je st kształtow anie przyjaznego otoczenia, utrzym yw anie go w dobrym stanie i prom ow anie zalet tętniącego życiem m iasta-ogrodu. A by upam iętnić stuletnią historię L etchw orth G arden City, w 2003 r. H eritage F oundation przeznaczyła ponad m ilion funtów na polepszenie kondycji obszarów w iejskich. K ontynuując tradycję i hołdując założeniom koncepcji H ow arda, utw orzyła ponadto 13,6 mil (ok. 22 km) „zielonej autostrady okalającej m iasto, tzw. G reenw ay, dając tym sam ym

(15)

m ożliw ość w ypoczynku oraz rekreacji m ieszkańcom i p rzy jezd n y m 12. W arto zauw ażyć, że utw orzona tak niedaw no G reenw ay, stanowi niem al w ierne odtw orzenie intencji tw órców Letchw orth, odznaczając się niezw ykłą spójnością form y z G reen Belt - pasem zieleni zaprojektow anym ponad sto lat tem u przez U nw ina i Parkera. A nalizując w ykonany przez nich plan Letchw orth i p orów ­ nując go ze w spółczesnym planem m iasta, w idzim y daleko idące podobieństw o, będące w yrazem m ądrego, um iejętnego kierow ania pracam i planistycznym i ubiegłego stulecia, respektow ania zasad urbanistyki i przyw iązania do tradycji. Pierw sze m iasto-ogród zachow ane w tak niezm ienionej form ie budzi często szacunek i podziw . Dziś Letchw orth liczy ok. 32 000 m ieszkańców i stanowi w pełni ukształtow any organizm m iejski, spójny w ogólnym plastycznym zarysie, a jed n ak odznaczający się stylow ą różnorodnością. C harakteryzu ją go przestronne ulice i bulw ary, stosunkow o w ysoka dostępność instytucjonalna oraz w szechobecna zieleń, tak istotna w całości założenia. H istorii Letchw orth i pam ięci o koncepcji H ow arda strzeże założone w 1998 r. F irst G arden City H eritage M useum , usytuow ane w budynku zaprojektow anym przez B arry ’ego Parkera (1907 r.).

Także i w W elw yn G arden C ity różnego rodzaju organizacje, fundacje i zrzeszenia d b ają od lat o zachow anie jeg o dziedzictw a i unikalnego charakteru. Po dziś dzień funkcjonuje tu założone w 1956 r. W elwyn G arden C ity Society (pow stałe w m iejsce W elwyn G arden R esidents A ssociation), którego głów nym celem je st prom ow anie m iasteczka, pobudzanie gospodarki i reprezentow anie lokalnej opinii publicznej. Dla podkreślenia specyficznego charakteru W elw yn, stow arzyszenie sporządza rejestry interesujących m iejsc, organizuje w ystaw y oraz publikuje ciekaw e inform acje dotyczące W elw yn i jeg o historii. Jednak nie je st w stanie uchronić m iasta przed zm ianam i, ja k ie n io są ze so b ą upływ ające lata. N a ich przestrzeni W elw yn G. C. znacznie rozszerzyło sw oje granice, często kosztem A gricu ltu ral Belt, zw anym dziś Green Belt. Ponadto stale w zrastająca liczba sam ochodów , pow szechne dojazdy do pracy do innych m iast oraz m iędzynarodow e inw estycje, stopniow o zm ieniają charakter W elw yn. Jednak, m im o że poddaw ana dziś silnej presji w izja H ow arda często ustępuje m iejsca w ym ogom now oczesnego życia, to Welwyn G arden C ity Society nieprzerw anie stoi na straży lokalnego dziedzictw a, próbując stw orzyć w spółczesny m odel m iasta-ogrodu. K ontroluje prow adzone inw estycje i czuwa, by nie zakłóciły one ogólnego porządku planistycznego. Efektem tego działania je s t w spółczesny plan m iasta, który w dużej m ierze pow iela plan W elw yn z 1920 r., zw łaszcza usytuow anie centrum , głów nych ulic z pasem zieleni pośrodku (tzw. Parkw ay), bram y H ow arda (H ow ardsgate), części industrialnej i m ieszkalnej oraz częściow o G reen B e lt13.

12 Inform acje uzyskane od Letchw orth Garden City H eritage Foundation. 13 Inform acje uzyskane od Welwyn G arden C ity Society.

(16)

D ziś W elw yn G arden C ity liczy ok. 42 000 m ieszkańców i je s t w spaniałym św iadectw em wizji Ebenezera H ow arda i projektów Louisa de Soissonsa, przyciągającym architektów i planistów ze w szystkich stron św iata. C hociaż w spółczesna zabudow a nieco kontrastuje z budow lam i w stylu neo- georgiańskim , całość um iejętnie scala otaczająca zieleń, naw iązując do źródeł koncepcji życia i pracy w przyjaznym otoczeniu.

W przeciw ieństw ie do brytyjskich przykładów , w spółczesne oblicze m iast- -ogrodów w zględnie m iast-lasów okolic Łodzi zdecydow anie różni się od czasów ich św ietności. U pływ ające lata, w ojna, okres okupacji, niestabilny system polityczny, odcisnęły swoje piętno i bezpow rotnie zm ieniły charakter naszych m iast-ogrodów . H istoria w płynęła rów nież na postaw y i kierunki m yślenia ich m ieszkańców . N a długie lata zanikła sam orządność. Przestano dbać 0 ich unikalny charakter, przez co ich przyszłość stała się niepew na. Jednak zdając sobie spraw ę z zagrożeń i konsekw encji złego gospodarow ania, w spółcześni m ieszkańcy p rag ną uchronić swoje m ałe „pryw atne ojczyzny” przed postępującym niszczeniem ich niepow tarzalnego charakteru. Przykładem tego je st M iasto-O gród Sokolniki, w którym działające stow arzyszenia starają się zaszczepić idee sam orządności i ochrony przyrody m iejscow ości. Duże znaczenie ma pow ołane w 1995 r. Tow arzystw o Przyjaciół M iasta-O grodu Sokolniki, będące członkiem Federacji Stow arzyszeń K ulturalnych W ojew ódz­ tw a Łódzkiego. Działalność Tow arzystw a opiera się na społecznej pracy członków , którzy dążą do harm onijnego rozw oju Sokolnik poprzez upow szechnianie kultury, sztuki, turystyki i rekreacji oraz ochronę środow iska naturaln ego14. T ow arzystw o prow adzi działalność inform acyjną i w ydaw niczą oraz utrzym uje system atyczne kontakty z w ładzam i osiedla, gm iny oraz innym i organizacjam i funkcjonującym i na tym terenie. Za cel postaw iło sobie m. in. przyw rócenie dawnej nazw y osiedla, bezpodstaw nie zm ienionej w latach w ojny na Sokolniki Las, choć jeszcze w pierw szych latach po w yzw oleniu funkcjonow ała oficjalnie nazw a M iasto-O gród Sokolniki (Ł uniew ski 2000). Ponadto starania T ow arzystw a zm ierzają do przyw rócenia m iejscow ości jej daw nego charakteru oraz form i klim atu życia społecznego, czego przykładem je st organizow any od lat M iędzynarodow y Festiw al „M uzyczne L ato” (najw ażniejsza tego typu im preza na terenie w ojew ództw a łódzkiego). T ow arzystw o w spółpracuje także ze Stow arzyszeniem W łaścicieli Działek Leśnych i Fundacją E kologiczną M iasta-O grodu Sokolniki, której celem jest propagow anie w szelkich działań m ających uchronić przyrodę m iejscow ości 1 w spierać lokalne inicjatyw y społeczne, w tym edycję m iesięcznika „Echo S okolnik”, redagow anego społecznie15.

O becnie Sokolniki nadal cieszą się znacznym zainteresow aniem . Stale zam ieszkuje je 450 osób, latem przybyw a tu ok. 25 tys. w czasow iczów . O siedle

14 Sokolniki Las - Plan osiedla i okolic, Tow arzystw o Przyjaciół M iasta-O grodu Sokolniki. 15 „Echo Sokolnik” - Biuletyn Fundacji Ekologicznej „M iasto-O gród Sokolniki” .

(17)

liczy 3,5 tys. działek letniskow ych, 120 ulic, m a kościół, Urząd Pocztow y, O chotniczą Straż Pożarną, a dostępność usługow a stale w zrasta. Szybki rozwój m iejscow ości pociąga oczyw iście za sobą zm iany, które nie zaw sze korzystnie w pływ ają na now e oblicze lasu sokolnickiego. Przede w szystkim ubyw a drzew , które św iadczą o w yjątkow ym charakterze Sokolnik. N iew iele pozostało też drew nianych willi z okresu m iędzyw ojennego. Jednak pozytyw nym elem entem je st w zrastająca św iadom ość m ieszkańców , którzy doceniać zaczęli fenom en swej m iejscow ości. Z rzeszając się pragną napraw ić w ieloletnie zaniedbania, efekty zaangażow ania dostarczają natom iast bodźców do dalszych działań i zdecydow anie napaw ają optym izm em na pom yślną przyszłość m iejscow ości.

P odobnie jaw i się sytuacja G rotnik. C hoć zdecydow anie m łodsze i o znacz­ nie uboższych założeniach planistycznych, tak ja k Sokolniki od lat sły n ą z w alo ­ rów przyrodniczych, korzystnego m ikroklim atu i letniskow ego charakteru. W trosce o praw idłow y rozwój m iejscow ości w 1978 r. pow ołano T ow arzystw o R ozw oju G rotnik. N iestety, działania funkcjonującego przez lata stow arzyszenia nie zaw sze przynosiły w ym ierne efekty. Z am bitnych celów niew iele udało się osiągnąć, na skutek decyzji w ładz sam orządow ych zaś w iele elem entów zaplecza rekreacyjnego, będących nieodłącznym elem entem funkcjonow ania G rotnik, bezpow rotnie utracono. Liczne obiekty zostały zniszczone, rozebrane, rozprzedane, a tak w ażne w całości założenia drzew a - w ycięte ( „ 0 ”P IN IA ” 2004a). W latach 90. zam knięto w iększość ośrodków w ypoczynkow ych, a letniskow e G rotniki zaczęły się przekształcać w sy pialnianą dzielnicę Łodzi.

O becnie całoroczne bungalow y i elitarne rezydencje stopniow o tw orzą now e oblicze m iejscow ości. Jednak w idoczne są rów nież pew ne elem enty sam orząd­ ności. Po latach działalność T ow arzystw a podjęło pow stałe w 2004 r. Stow arzyszenie Proekologiczne „PIN IA ”, które w yrosło na bazie społecznego sprzeciw u m ieszkańców trzech sąsiadujących sołectw - G rotnik, Jedlicza i U stronia - w obec postępującej dew astacji i degradacji unikalnego rekreacyjno- -w ypoczynkow ego charakteru m iejscow ości. Stow arzyszenie zajm uje się działaniem na rzecz kom pleksow ej ochrony środow iska naturalnego, inicjow aniem , koordynow aniem oraz zapew nianiem w spółpracy przy realizacji program u inw estycji (drogi, ulice, chodniki, trakty piesze, ścieżki row erow e, szlaki turystyczne, odnow a zaplecza rekreacyjnego, inw estycje kom unalne). Dąży rów nież do popraw y bezpieczeństw a m ieszkańców , a najistotniejsze problem y, uwagi i spostrzeżenia publikuje w biuletynie „ 0 ”PIN IA ”, który, na podobieństw o „Echa Sokolnik”, staje się lokalnym forum w ym iany poglądów .

P odobnie do sokolnickiej Fundacji Ekologicznej, rów nież „P IN IA ” m a na w zględzie troskę o przyrodę i zajm uje się szeroko rozum ianym krzew ieniem w iedzy ekologicznej. Ze w zględu na podobny charakter G rotnik i Sokolnik doszło do porozum ienia, które w przyszłości zaow ocow ać m oże aktyw ną, konstruktyw ną w spółpracą tych dw óch ekologicznych organizacji.

O becnie w G rotnikach znajduje się ponad 400 działek. Stale zam ieszkuje je ok. 500 osób, w sezonie zaś liczba ta zw iększa się do 5 tys. Funkcjonuje tu

(18)

przedszkole, szkoła podstaw ow a i gim nazjum , a grotnicka filia gm innej biblioteki, dzięki prow adzonym tam kołom zainteresow ań, stanow i lokalne centrum działalności kulturalno-artystycznej. G rotniki są „w yposażone” w kościół, U rząd Pocztow y oraz bogatą bazę handlow o-gastronom iczną. N ieprzerw anie sły n ą z w alorów przyrodniczych i w ypoczynkow ych, a ich urozm aicona rzeźba, sosnow e lasy i m alow niczy krajobraz nadal są nieodłą­ cznym elem entem m iejscow ości. N iew ielu m ieszkańców je st jed n ak św iado­ m ych historii G rotnik i upatm je ich genezy w idei Howarda. Jednak ten brak refleksji je st ja k najbardziej zrozum iały. C hoć w łączone do planow anego przez Polskie Tow arzystw o H igieniczne program u w znoszenia m iast-ogrodów , G rotniki od sam ych początków sw ego istnienia były ty po w ą m iejsco-w ością turystyczną. Podczas ich tw orzenia kierow ano się głów nie w aloram i przyrodni­ czym i oraz dostępnością kom unikacyjną. Parcelacja gruntów odbyła się w celu stw orzenia L etniska-G rotniki, elem ent „lasu” czy „ogrodu” natom iast nigdy w ich nazw ie nie funkcjonow ał. Ponadto rozw iązania urbanistyczne zupełnie nie naw iązyw ały do założeń koncepcji Howarda. Tereny zagospodarow yw ane były w zdłuż ciągu kom unikacyjnego, jakim była linia kolejow a, sw ego rodzaju oś m iejscow ości, a chaotycznie w ytyczone ulice pozbaw iały G rotniki spójności, ja k ą cechow ały się inne analizow ane jednostki o podobnym charakterze.

U m iejętnym rozplanow aniem i zw artością form y, których nie sposób dostrzec w G rotnikach, w yróżniała się m. in. K olum na-Las (rys. 9), której szerokie, przestronne ulice i trafne rozw iązania planistyczne z jednej strony scalały, z drugiej zaś daw ały poczucie otwartej przestrzeni, co było jedn ym z głów nych zam ierzeń jej twórców.

D zisiejszy plan K olum ny niew iele różni się od tego sprzed lat. O prócz rozbudow anej części północnej, głów ne ulice oraz place części centralnej i południow ej zachow ały się i utrw aliły przez lata, przyw odząc na myśl założenia planistyczne idei m iast-ogrodów . N iestety, nie funkcjonują tu instytucje, które czynnie dbałyby o pam ięć i dziedzictw o K olum ny-Lasu. Co praw da ze w zględu na nieprzeciętne w alory przyrodnicze po dziś dzień przetrw ał letniskow y charakter m iejscow ości, jed n ak nie zaw sze kontrolow any proces w yrębu drzew ostanu i stopniow a degradacja otoczenia m o g ą zaw ażyć na przyszłości tego ujm ującego m iasta-lasu.

O becnie K olum na liczy ok. 15 tys. m ieszkańców . Położona m alow niczo w śród suchych sosnow ych lasów, z pięknie u form ow aną d o lin ą G rab i16, zaliczanej do najczystszych rzek okolic Łodzi, nadal pozostaje atrakcyjnym m iejscem w ypadow ym spragnionych kontaktów z p rzyrod ą m ieszkańców Łodzi i Pabianic.

N iestety, zm iany praw ne z końca lat 80. doprow adziły do znacznej sam ow olnej w ycinki wielu sosen, przez co zagrożony został leśny charakter

16 D olina Grabi znajduje się w obrębie Strefy Chronionego K rajobrazu Środkow ej G rabi, utw orzonej w 1989 r.

(19)

Kolum ny. Pragnąc ukrócić ten proceder i naw iązując tym sam ym do idei sprzed lat, w ładze sam orządow e pow ołały w 1993 r. Z espół Przyrodniczo- -K rąjobrazow y „K olum na-L as”, który objął ochroną część starego drzew ostanu w obrębie dzielnicy. K olum na, m im o że nie m oże poszczycić się tak dobrze w ykształconym i form am i sam orządności, z jakich słyną Sokolniki i do których dążą G rotniki, zdecydow anie w yróżnia się na ich tle nie tylko liczb ą zachow anej i do dziś funkcjonującej drewnianej zabudow y z okresu m iędzyw ojennego, ale rów nież niepow tarzalną atm osferą, jak a tow arzyszy temu m iejscu.

Z w yjątkow ych w alorów przyrodniczych słyną rów nież okolice Tuszyna- -Lasu, gdzie urozm aicona rzeźba terenu i rozległe wydm y śródlądow e stanow ią n iezaprzeczalną atrakcję regionu, a rozległe tereny bagniste w raz z piaszczys­ tym i w zgórzam i porośniętym i sosną tw orzą unikalny m ikroklim at, którego zalety doceniano ju ż w okresie m iędzyw ojennym . Z tego w łaśnie w zględu I uszyn-Las stał się w ów czas niezw ykle popularną i często od w iedzaną m iejscow ością, oferującą w ypoczynek w zdrow ym otoczeniu.

Dziś 1 uszyn-Las nadal cieszy się dość dużym zainteresow aniem m ieszkań­ ców okolicznych m iast. Nie brakuje rów nież chętnych do osiedlenia się tu na stałe, ze w zględu na co T uszyn-Las stale pow iększa swój zasięg. N iestety, zazw yczaj na skutek nieprzestrzegania praw a, rów now aga zalesienia została tu znacznie zachw iana, co zm ieniło oblicze m iejscow ości. N a licznych działkach w ycięte zostały niem al w szystkie drzew a, bez ponow nego zadrzew ienia, co niew ątpliw ie stanow i najw iększe zagrożenie dla unikalnego charakteru Tuszyna- -Lasu. R ów now agę tego m iejsca b urzą jednocześnie potężne m ury i w ysokie ogrodzenia okalające now obogackie dom y i rezydencje-fortece, co nie w spółgra z koncepcją otw artej przestrzeni, w której budynki m ieszkalne i las stanow iłyby jed n o ść kom pozycyjną oraz dow odziłyby spójności krajobrazu. Ta tendencja w yraźnie prow adzi do w ykształcania się w T uszynie-Lesie form y m iejscow ości elitarnej, w której w łaściciele p rześcigają się w w ielkości i efektyw ności sw ych dom ostw , podczas gdy drew niane w ille i pensjonaty, stanow iące o św ietności T uszyna-Lasu z m inionych lat, bezpow rotnie popadają w ruinę. Jednak w p rzy ­ padku Tuszyna-Lasu w ynika to przede w szystkim z handlow ej funkcji bliskiego otoczenia (w ielkie targow iska), która w znacznym stopniu rzutuje na charakter m iejscow ości i strukturę zaw odow ą jej m ieszkańców . Ze w zględu na okoliczne bazary, duży odsetek m ieszkańców T uszyna-Lasu zajm uje się p ro du kcją odzieży i w łaśnie tutaj lokalizuje sw oje przydom ow e zakłady, co w znaczącym stopniu pogarsza estetykę otoczenia i zdecydow anie oddala go od w izerunku dostępnego dla w szystkich m iasta-ogrodu. N iew iele je s t tu zresztą elem entów , które przyw odziłyby na pam ięć historię m iejscow ości. Z daw nych lat pozostały jed y n ie nazwy ulic, które stały się nieodłącznym elem entem funkcjonow ania m iasta-lasu i sw oistym łącznikiem z je g o przeszłością. Do niej naw iązuje rów nież układ ulic, który w centralnej, rdzennej części m iejscow ości zachow ał się niem al bez zm ian (rys. 6).

(20)

Rys. 6. a) Plan Tuszyna-Lasu wykonany przez inż. Andrzeja Kartasińskiego, b) Współczesny plan Tuszyna-Lasu (opracowanie własne)

Brak tam jed y n ie parków leśnych, z tak skrupulatnie zaplanow anym i przez tw órców T uszyna-L asu alejkam i, kw ietnikam i i zieleńcam i, które zdecydow anie podniosłyby walory estetyczne m iejscow ości oraz przypom niały o najw ażniej­ szym założeniu idei m iast-ogrodów .

Na niedostatek zieleni nie m ogą natom iast narzekać Łagiew niki, będące przed laty przedm iotem zainteresow ania m agistratu łódzkiego. W przeciw ień­ stw ie do pozostałych analizow anych m iejscow ości, na tym obszarze planów w zniesienia m iasta-ogrodu po prostu nie udało się zrealizow ać, głów nie ze w zględu na brak funduszy. P oczyniono jed y n ie pew ne przygotow ania pod planow ane zagospodarow anie terenu, jed n ak dość szybko ich zaniechano. Dzięki nieudanym próbom usytuow ania na tym obszarze m iasta-ogrodu, Łagiew niki przetrw ały przez lata w niem al nienaruszonym stanie. O becnie stanow ią fragm ent naturalnej przyrody w granicach m iasta, najw iększy w Polsce las kom unalny (ok. 1250 ha) i ulubiony teren w ypoczynkow y m ieszkańców Łodzi.

7. Podsum ow anie

P ow yższy przegląd, oprócz podkreślenia różnic w zakresie interpretacji koncepcji, ukazuje także, ja k dalece odm ienne je s t w spółczesne oblicze brytyjskich i polskich m iast-ogrodów . T rzeba m ieć jed nak św iadom ość, że około sto lat historii Letchw orth i W elw yn G arden City to długi okres w zględnej stabilizacji politycznej i społecznej, z zachow aniem pełnej sukcesji lokalnych władz, ustroju i form w łasności. Te w arunki pozw oliły na sw obodny rozwój

(21)

struktur przestrzennych, gospodarki, instytucji społecznych, sam orządow ych i architektury, dając tym m iejscow ościom szansę, jakiej nigdy nie otrzym ały m iasta-ogrody okolic Łodzi. Jednak m im o upływ u lat, także i tutaj pew ne założenia idei nie straciły na aktualności. Dziś rola zieleni i hasło pow rotu do natury stały się czynnikiem jakości życia, o zdobą i elem entem w izerunku m iejsca zam ieszkania, a optym alne w ykorzystanie zieleni w kształtow aniu krajobrazu m iejskiego i jej harm onijne rozłożenie m a coraz w iększe znaczenie. Idea m iasta-ogrodu pow raca nie tylko jak o utopijna wizja, ale je s t w ręcz w ym ogiem naszych czasów , w których konieczne je s t przyw rócenie rów now agi m iędzy człow iekiem , natu rą i techniką. C zasów , w których celem nowej filozofii kształtow ania otoczenia je s t zintegrow anie tych trzech elem entów w j e d n ą harm onijn ą całość. Na tym tle założenia koncepcji H ow arda w y d a ją się ponadczasow e, a połączenie najlepszych elem entów wsi i m iasta - uniw ersalne.

L IT E R A T U R A

Bednarska U., Musiał W., 1973, Zagospodarowanie turystyczne regionu łódzkiego, „Region Łódzki. Studia i materiały”, t. 3.

Biuletyn informacyjny Welwyn Hartfield Council, 2004, Around the District - History and Development, Imppress Publishing Ltd.

Bonisławski R., 2001, Miasto-Ogród Sokolniki, „Kwartalnik RPK PTTK » W ę d ro w ­ n i k « ” [Łódź], nr 3 (369).

Bonisławski R., 2002, Miasto-Las Kolumna, „Kwartalnik RPK PTTK » W ę d r o w n ik « ” [Łódź], nr 1 (371).

Brzeziński K., Gramsz A., 2003, Tuszyn od królewszczyzny do hiperbazaru, Grako, Łódź. Buchner M., Buchner A., Laube J., 1977, Zarys projektowania i historii architektury,

WSiP, Warszawa.

Cherry G. E., 1996, Town Planning In Britain, Blackwell Publishers Ltd, Oxford.

Czarnecki W., 1964, Planowanie miast i osiedli, Region miasta, t. 4. PWN, W arszawa- Poznań.

Dronka T., 1994, Letnisko Kolumna, „Na sieradzkich szlakach” [PTTK] nr 3 (35), IX. Dylik J., 1971, Województwo ze stolicą bez antenatów - geografia historyczna

województwa łódzkiego, PWN, Łódź.

„Echo Sokolnik - Biuletyn Fundacji Ekologicznej »M iasto-O gród S o k o ln ik i« ”, 2002, nr 9, IX.

Filipowicz Z., 1988, Miasto-Ogród Sokolniki jako miejscowość wypoczynkowa, maszynopis pracy magisterskiej wykonanej w Instytucie Geografii Ekonomicznej i Organizacji Przestrzeni UŁ.

Glasscock R. C., 1996, Ebenezer Howard: 1850-1928 and the Garden City, www.uky.edu/Classes/PS/776/Projects/Howard/howard.htm

(22)

Goldzamt E., Szwidkowski O., 1987, Kultura urbanistyczna krajów socjalistycznych, Doświadczenia europejskie, Warszawa.

Gordon G. (ed.), 1986, Regional Cities in the UK 1890-1980, Harper & Row Publishers, London.

Hałka B., 1994, Turystyczno-wypoczynkowe funkcje Lasu Łagiewnickiego, „Turyzm” t. 4, z. 2.

Howard E., 1965, Garden Cities o f To-Morrow, edited with a preface by F. J. Osborn, Introductory essay by L. Mumford, Massachusetts Institute of Technology, Cambridge, Massachusetts.

Howard E., 2003, To-morrow: A Peaceful Path to a Real Reform, edited with new commentary by Peter Hall, Colin Ward and Dennis Hardy, Launch Press Release, Routledge.

Jakóbczyk-Gryszkiewicz J., 1998, Przeobrażenia stref podmiejskich dużych miast. Studium porównawcze strefy podmiejskiej Warszawy, Łodzi i Krakowa, Wyd. UL, Łódź.

Jędrzejczyk D., 2004, Humanistyczne oblicze miasta, Uniwersytet Warszawski - Wydział Geografii i Studiów Regionalnych, Wyd. Przemysłowe WEMA, Warszawa. Johnson J. H., (1967), Urban Geography. An Introductory Analysis, Pergamon Press,

Oxford.

Kiełczewska-Zaleska M., 1972, Geografia osadnictwa, PWN, Warszawa.

Kobojek G., 1994, Łagiewniki, „Kwartalnik RPK PTTK » W ę d r o w n ik « ” [Łódź], nr 1-2 (339-340).

Koter M., 1969, Geneza układu przestrzennego Łodzi przemysłowej, „Prace Geograficzne IG PAN”, nr 79.

Koter M., Wiktorowska D., 1974, Przemiany morfologiczne śródmieścia Łodzi na przykładzie bloku urbanistycznego Piotrkowska - Moniuszki - Sienkiewicza -

Tuwima, „Zeszyty Naukowe UŁ, Seria II - Nauki Matematyczno-Przyrodnicze”. Koter M., Liszewski S., Suliborski A., 2000, Łódź i Region Polski Środkowej, ŁTN,

Łódź.

Kubiak M., 1982, Rozwój funkcji wypoczynkowej Kolumny, maszynopis pracy magisterskiej wykonanej w Instytucie Geografii Ekonomicznej i Organizacji Przestrzeni UŁ.

Kulesza M., 1986, Przemiany miastotwórcze a urbanistyczny rozwój Łodzi (do 1939 r.), „Kwartalnik RPK PTTK » W ę d ro w n ik « ” [Łódź], nr 6 (306).

Liszewski S., 1987, Geneza i rozwój osadnictwa wypoczynkowego w otoczeniu Łodzi, „Acta Universitatis Lodziensis, Turyzm”, t. 3.

Liszewski S., 2001, Zarys monografii województwa łódzkiego, ŁTN, Łódź. Łuniewski J., 2000, Dzieje Sokolnik, czyli wspomnienia mieszkańca, Łódź.

Matczak A., 1981, Tereny wypoczynkowe w strefie podmiejskiej Łodzi, „Miasto”, nr 6. Matczak A., 1987, Próba określenia funkcji wypoczynkowej osiedli podmiejskich na

przykładzie Kolumny, „Acta Universitatis Lodziensis, Turyzm”, t. 3.

Matczak A., 1991, Przemiany przestrzenne wsi położonych w strefie podmiejskiej Łodzi na przykładzie Grotnik, ,A cta Universitatis Lodziensis, Folia Geographica”, nr 14. Matczak A., 1995, Kolonizacja turystyczna strefy podmiejskiej Łodzi, „Kronika Miasta

(23)

Mumford L., 1961, The City In History, A Harvest Book Harcourt, New York.

,,0 ’TIN IA” nr 1, wiosna/lato 2004, Biuletyn Stowarzyszenia Proekologicznego Grotniki-Jedlicze-Ustronie „PINIA”.

„ 0 ”PINIA” nr 2, jesień/zima 2004, Biuletyn Stowarzyszenia Proekologicznego Grotniki-Jedlicze-Ustronie „PINIA”.

Puś W., 1987, Dzieje Łodzi przemysłowej (zarys historii), Łódź. Regulski J., 1986, Planowanie miast, PWE, Warszawa.

Stefański K., 1991, „Miasta-Ogrody" i kolonie letniskowe w strefie podmiejskiej aglomeracji łódzkiej w latach 1925-1939. Zamierzenia i realizacja na wybranych przykładach: Łagiewniki, Grotniki, Sokolniki, „Zeszyty Naukowe Politechniki

Łódzkiej”, nr 553, „Budownictwo”, z. 42.

Szewczuk J., 1986, Rozwój urbanistyczny Łodzi w X IX i X X w., „Kwartalnik RPK PTTK » W ę d r o w n ik « ” [Łódź], nr 6 (306).

Szymanek-SzeflińskaE. M., 1995, Tuszyn-Las osiedle letniskowe, „Tuszyńskie Wiadomo­ ści i Poglądy (T W iP )- Niezależny miesięcznik lokalny”, R. V, nr 5 (21), VI.

Szymanek-Szeflińska E. M.,1998, 70 lat Tuszyna-Lasu, 6 maja 1928-1998, „Archiwum Wolbórka” [Wyd. Stowarzyszenie Regionalne Wolbórka], nr 1.

Wierzbowski M., 2000, Eleganckie Grotniki, „Kwartalnik RPK PTTK » W ę d r o w n ik « ” [Łódź], nr 4 (366).

Wierzbowski M., 2004, Korzenie Gminy Zgierz, Wyd. Urząd Gminy Zgierz, Zgierz.

G A R D E N -C IT IE S, U T O PIA AND R E A L IT Y

The garden-city idea was created in Great Britain in the end of the 19lh century, when in London and in other industrial cities, problems related with housing and employment have distinctly intensified. They were mainly resulting from the lack of balance between population growth and urban and institutional development of the cities areas. On the one hand progressing industrialization was drawing people in masses into the cities, causing its overcrowding, lack of houses, water, epidemics and increasing expenses of living. On the other hand, migration from peripheries and rural areas was depriving it of man-power, capital and sources that could contribute to the local economic growth. As a consequence o f that standard of life of the local communities suffered substantial degradation.

The recipe on this situation was suppose to be an Ebenezer Howard s idea of the city and garden connection — the area of intensive development with the green area that distinctly stands out from the surrounding space. The idea was creating a new model of the city and was aiming to increase the quality of urban life and also counteract risk factors and problems of the industrial cities.

First garden-eities (Welwyn and Letchworth Garden City) were founded in the beginning o f the 20'11 century, and in the short time the idea itself achieved significant popularity all over the World, including Poland. Here garden-cities were created in the

Cytaty

Powiązane dokumenty

Oczekiwania w zakresie wiedzy i umiejętności studentów z dziedziny literatury odwoływać się mogą w głównej mierze do funkcjonującego w jej obszarze kanonu dzieł polskiej

Parsifala – bardzo tajemniczy emocjonalny utwór, wydał mi się niepodobny do żadnego innego. Woolf, Pokrewne dusze. Wybór listów, tłum. Lavergne, Wydawnictwo MG, Kraków, s.

Szymanowski ne parvient pas vraiment à échapper à l’emprise de Brahms et de Franck, don’t les ombres rodent entre les portées. Cela se sent dès l’Allegro moderato initial,

Dodatkowym świadectwem więzi kompozytora z kulturą narodową staje się użycie w jednym z preludiów (Preludium nr 14) materiału ludowego, między innymi

JednoczeĞnie jest to aspekt na swój sposób ograniczający, bowiem u Ğwiadamia nam, Īe niektórzy wykonawcy nie mają wystarczającej wra ĪliwoĞci, aby dokonywaü

Według zaproponowanej metodyki ekspertyza ekonomiczna nadleśnictwa (EEN) ma stanowić integralną, choć w świetle zapisów Instrukcji urządzania lasu, fakultatyw- ną

In Figure 4, the total points accumulated in the fall online Anatomy and Physiology lecture course for four exams (three lecture and one final exam) are shown in the darkest

Zamiarem organizatorów warsztatu było pokazanie, na czym polega projektowanie na podstawie analizy trendów oraz jak można praktycznie wykorzystać możliwości wynikające z