• Nie Znaleziono Wyników

Tytuł: Rola i znaczenie przekazu pokoleniowego w krzewieniu świadomości narodowo-kulturowej na przykładzie współczesnej Polonii w Niemczech

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Tytuł: Rola i znaczenie przekazu pokoleniowego w krzewieniu świadomości narodowo-kulturowej na przykładzie współczesnej Polonii w Niemczech"

Copied!
21
0
0

Pełen tekst

(1)

„Wychowanie w Rodzinie” t. IX (1/2014) Łukasz RYSZKA

Uniwersytet Papieski Jana Pawała II w Krakowie, Polska

Rola i znaczenie przekazu pokoleniowego

w krzewieniu świadomości narodowo-kulturowej

na przykładzie współczesnej Polonii w Niemczech

The role and importance of intergenerational transfer

in propagating national and cultural awareness as exemplified

by the contemporary Polish minority in Germany

Streszczenie

Nasz zachodni sąsiad, Niemcy, należy do tych krajów, w którym z różnych powo-dów, najczęściej ekonomicznych, znalazło się kilka milionów Polaków. Niniejsze opra-cowanie jest pewnego rodzaju przewodnikiem po kulturze wytworzonej w Niemczech przez Polaków i środowiska polonijne w okresie budowania Unii Europejskiej. W zjed-noczonej Europie mamy do czynienia z zupełnie nowymi zjawiskami w kulturze. Ist-nieją liczne opracowania poruszające ważne kwestie historyczne w stosunkach polsko--niemieckich, do których sięga niniejsze studium. Są to najczęściej publikacje ujmujące te zagadnienia w sposób całościowy, zarówno z perspektywy historii Polski, jak też przeszłości Niemiec, oraz wzajemnych relacji obydwu krajów. Niniejsza rozważania sięgają również do źródeł pamiętnikarskich. Uzupełnieniem tych źródeł są materiały pochodzące ze sprawozdań i raportów Senackiej i Sejmowej Komisji Emigracji i Łącz-ności z Polakami za Granicą a także z oficjalnych witryn internetowych, poświęconych licznym wydarzeniom kulturalnym ostatnich lat. Autor skupia swoją uwagę na prze-mianach świadomości narodowo-kulturowej Polaków w Niemczech w dwóch ostatnich wiekach, ukazując wolę trwania przy języku, wierze i kulturze swoich ojców. Obecnie, inaczej niż dawniej, Polacy nie tworzą zwartej grupy społecznej, nie mają bowiem sta-tusu mniejszości etnicznej, dlatego ich wkład w rozwój kulturalny czy naukowy miec jest mniej widoczny, mimo że w ostatnich dwudziestu latach emigrowali do

(2)

miec ludzie z wyższym wykształceniem, wśród nich także twórcy kultury. Chociaż w różnorodny sposób zaznaczają swoją obecność, jednak w świadomości Niemców, a zwłaszcza w mediach nie widać ich w takim wymiarze, na jaki zasługują. Konstatacje zwarte w niniejszym opracowaniu dają szereg impulsów co należy czynić, aby tę sytu-ację zmieniać.

Słowa kluczowe: Polonia w Niemczech, emigracja, kultura, wydawnictwa, duszpaster-stwo, media, organizacje polonijne.

Abstract

Our western neighbour, Germany, is one of those countries which for many rea-sons, mostly economic, have become home for millions of Poles. This research is a kind of guide through the culture created in Germany by Poles and Polish societies, in the time of the formation of the United Europe. In the United Europe we have quite new phenomena in culture. There are many elaborations which deal with important historical matters and this subject in the total way, from the perspective of history of Poland and Germany as well as the relationship between these two nations. This re-search also looks at personal diaries. Supplementing these sources are many kinds of reports from the Senate and Parliamentry Commission of Emigration and Communica-tion with Poles Abroad. Also included is informaCommunica-tion from official internet web sites dedicated to a number of cultural events which took place in the last couple years. The research focuses on the changes in national – cultural consciousness of Poles in Ger-many in the last two centuries, showing the will to remain close the ancestral language, faith and culture. Nowadays, unlike as in the past, Poles do not create a tight society because they do not have the status of ethnical minority which makes their contribution into the cultural and scientific progress of Germany less exposed even though during the last twenty years many highly educated Poles have emigrated. Although they try to highlight their presence in Germans minds, especially in the media, they do not enjoy the profile which they deserve. This research gives lots of impulses as to what should be done to remedy this situation.

Keywords: Poles in Germany, emigration, culture, publishing, priesthood, media, Po-lonia’s organizations.

Środowisko współczesnej Polonii w Niemczech jest bardzo zróżnicowane zarówno pod względem prawnym, jak też kwestii świadomości narodowo--kulturowej1. W tym ostatnim obszarze można wyróżnić cztery zasadnicze

1 Z prawnego punktu widzenia można więc wyróżnić następujące grupy: 1. Polacy mieszkający

w Niemczech na stałe i posiadający wyłącznie obywatelstwo polskie; 2. Polacy (i ich potomko-wie) pochodzący z tzw. starej migracji z przełomu XIX i XX wieku, zamieszkujący głównie skupiska w Zagłębiu Ruhry. Osoby te posiadają niemieckie obywatelstwo, identyfikują się jed-nak z polską tradycją kulturową; 3. Polacy z nowszych fal emigracyjnych, którzy po dziesięciu

(3)

py. Do pierwszej zalicza się osoby o polskiej świadomości narodowej, które nie uważają się za Polonię, a jedynie za Polaków mieszkających poza granicami kraju pochodzenia. Szereg z nich aktywnie uczestniczy w życiu środowisk polo-nijnych, część natomiast zachowuje postawę bierną – uczęszczają na spotkania i imprezy polonijne dla zachowania kontaktu ze środowiskiem, ale nie udzielają się w nich aktywnie. Są i tacy, którzy mają nawet polskie paszporty konsularne oraz osoby przybyłe do RFN w ramach łączenia rodzin, traktujące wyjazd do tego kraju jako szansę polepszenia swojego statusu materialnego.

Osoby ze starej Polonii Westfalskiej należą do drugiej grupy, ponieważ urodziły się one i wychowały w Niemczech, posiadają polską świadomość kultu-rową, ale niemiecką przynależność państwową. „W ich świadomości słowo «oj-czysty» kojarzy się najczęściej z Niemcami, a nie z Polską, jednocześnie dzięki wychowaniu w kręgu kultury polskiej zachowują z nią ścisły kontakt. Aktywnie uczestniczą we wszystkich formach kultywowania polskich tradycji narodo-wych: pracy kół śpiewaczych, tanecznych, organizacji imprez, jak również pracy stowarzyszeń. Kultywują tradycje rodzinne – ich rodzice czy nawet dziadkowie byli aktywnymi działaczami stowarzyszeń polonijnych. Również dzieci osób tej grupy znają język polski, co najmniej w stopniu umożliwiającym swobodne porozumiewanie się”2.

Dość liczebną grupę stanowią osoby o niewykrystalizowanej świadomości narodowej. Grupę tę określa się jako tzw. warstwę mieszaną. Osoby te zatraciły polską świadomość narodową, jednak nie uległy jeszcze całkowitej asymilacji. „Nie uczestniczą w większym stopniu w życiu środowisk polonijnych, z którymi zachowują sporadyczny kontakt (udział w imprezach otwartych organizowanych przez te środowiska, m.in. w koncertach zespołów polskich zapraszanych przez stowarzyszenia polonijne, w imprezach religijnych organizowanych przez pol-skie duchowieństwo w RFN). Część z nich, pod wpływem kontaktów ze środo-wiskiem polonijnym lub po podjęciu kontaktów z rodziną zamieszkałą w Polsce, podlega repolonizacji. Ich dzieci najczęściej nie znają języka polskiego. Człon-kowie tej grupy wywodzą się ze środowisk Polonii Westfalskiej, z którymi

lub więcej latach pobytu w Niemczech złożyli podanie o nadanie im obywatelstwa niemieckiego i po spełnieniu wymogów określonych w przepisach o naturalizacji i obywatelstwie, uzyskali obywatelstwo niemieckie, po uprzednim zrzeczeniu się obywatelstwa polskiego; jednak w życiu prywatnym pielęgnują język polski, polską kulturę, zwyczaje i tradycję; 4. Polacy, którym po wojnie z przyczyn politycznych odmówiono obywatelstwa polskiego i którzy, najczęściej do chwili obecnej, posiadają status bezpaństwowców; 5. Przesiedleńcy (Aussiedler) z Polski, którzy przybyli do Niemiec, powołując się na swoje niemieckie pochodzenie i stali się pełnoprawnymi obywatelami RFN, lecz zachowali polskie paszporty i polskie obywatelstwo, uczą swoje dzieci języka polskiego, utrzymują więzi z Polską, polską kulturą i zachowują polskie tradycje w rodzi-nie. Por.: W. Lesiuk, A. Trzcielińska-Polus, Wokół definicji przedmiotu badań, [w:] A. Wolff-Po-węska, E. Schulz (red.), Być Polakiem w Niemczech, Instytut Zachodni, Poznań 2000, s. 143.

2 G. Janusz, Polonia w Niemczech po II wojnie światowej, [w:] A. Koprukowniak, W. Kucharski

(red.), Polacy w świecie. Polonia jako zjawisko społeczno-polityczne, t. 2, Wyd. Uniwersytetu M. Curie-Skłodowskiej, Lublin 1986, s. 88.

(4)

rwali kontakt w okresie sporów organizacyjnych na początku lat pięćdziesiątych oraz ze środowisk «hipisowskich», rozproszonych po likwidacji obozów wysie-dleńczych”3.

Do ostatniej grupy zalicza się osoby, które zerwały kontakt z kulturą polską i uległy całkowitej asymilacji, często skrzętnie skrywając swe polskie pocho-dzenie. Są to m.in. osoby przybyłe do RFN w ramach akcji łączenia rodzin o całkowicie polskim pochodzeniu. „Osoby te ulegają wtórnemu analfabety-zmowi, gdyż nie znają dobrze języka niemieckiego, a wystrzegają się używania języka polskiego. Do grupy tej należą również osoby ze starej i nowej emigracji. Podział ten należałoby uzupełnić o grupę osób, które trudno jeszcze obecnie zaliczyć do Polonii. Są to osoby, które wyjechały w ostatnich latach z Polski w poszukiwaniu pracy w RFN i pozostały w tym kraju”4.

Obecna emigracja polska w Niemczech, mimo iż szacuje się jej liczbę na ponad dwa miliony osób, stanowi jednak społeczność bardzo zróżnicowaną. Jej charakter i specyfikę można ująć w kilku stwierdzeniach. Po pierwsze, emigra-cja ta jest zjawiskiem trwałym, gdyż rozwija się do dziś. Sytuaemigra-cja taka wymaga więc pewnego ustawicznego rozpoznania i działania. Po drugie, za główną przy-czynę tej emigracji przyjmuje się nadal czynniki ekonomiczne, chociaż w pew-nych okresach historyczpew-nych występowały również inne jej typy np.: polityczna. Po trzecie, pod pojęciem tzw. starej emigracji, ujmowano do 1939 roku mniej-szość narodową Polaków, która zamieszkiwała określone rejony Niemiec. Był to więc stały element, zasilany przez kolejne fale emigracji. Współczesna emigra-cja polska w Niemczech nie posiada jednak statusu mniejszości narodowej, a jedynie traktowana jest jako „grupa etniczna”. Sytuacja ta w środowisku Polo-nii niemieckiej budzi wiele kontrowersji i niezadowolenia, ponieważ w przeci-wieństwie do Niemców mieszkających w Polsce, którzy mają status mniejszości narodowej w Polsce, przysługują im znacznie mniejsze prawa5.

Specyficzną cechą polskiej społeczności emigracyjnej w Niemczech, po-cząwszy od końca XIX w., jest wyraźne przejawianie tendencji jednoczenia się, m.in. w walce o zachowanie odrębności i świadomości narodowej. Każdy czło-wiek wywodzi się z określonego kraju, a twórcza obecność w ojczyźnie jest jednocześnie zakorzenieniem w konkretnej kulturze. Ważne jest więc

3 Tamże, s. 88.

4 Tamże, s. 89. Podobny podział Polaków mieszkających w Niemczech można znaleźć w

opraco-waniach. Por.: J. Kozłowski, Awans społeczny Polonii w krajach Europy Zachodniej (na przy-kładzie Niemiec), [w:] A. Kosecki (red.), Emigracja z ziem polskich w XX wieku: drogi awansu emigrantów, WSH, Stowarzyszenie Wspólnota Polska, Pułtusk 1998, s. 66–67; Z. Kurcz, Cha-rakter polskiej obecności w Niemczech na przykładzie najnowszej emigracji z Polski. Mniejszość narodowa, Polonia czy obcokrajowcy, [w:] M. Lis, A. Trzcielińska-Polus (red.), Polacy i Niem-cy. Płaszczyzny i drogi normalizacji. Bilans pierwszego pięciolecia, Wyd. Instytut Śląski, Opole 1997, s. 82–84.

5 Por.: Z.T. Klimaszewski, Specyfika polskiej emigracji w Niemczech i jej świadomość narodowa,

[w:] Tenże (red.), Polacy w Niemczech: przeszłość, teraźniejszość, przyszłość, Agencja Wyd. EkoPress Andrzej Poskrobko, Białystok 2013, s. 150–151.

(5)

wanie wagi kultury narodowej i rodzimej, ponieważ w kulturze tkwi siła prze-trwania, a każdy naród wyraża swoje istnienie właśnie poprzez kulturę.

Wychowanie dzieci emigrantów powinno być skierowane na ich harmonijną formację fizyczną, intelektualną, społeczną, moralną i religijną, uwrażliwiającą je na własną godność i osobowy rozwój, a jednocześnie na służbę społeczności, w której żyją i w której powinny czuć się współobywatelami. Skoro celem wy-chowania jest przygotowanie człowieka do pełnej relacji jego powołania osobi-stego i społecznego, to „[...] dzieciom emigrantów należy zapewnić wychowanie dwukulturowe, które harmonijnie łączy elementy stare z nowymi, kulturę kraju pochodzenia z kulturą kraju osiedlenia. Dwukulturowość nie oznacza tu dwuto-rowości, to jest równoległego i niezależnego od siebie istnienia dwóch różnych systemów kulturowych. Polega ona raczej na umożliwieniu wychowankowi dokonania w sobie syntezy kulturowej, w której elementy zaczerpnięte z róż-nych kultur łączą się ze sobą i nawzajem przenikają”6.

Można przyjąć, że na jakość kształtowania tej świadomości narodowo--kulturowej Polaków poza granicami ojczyzny mają wpływ dwa czynniki prze-kazu: instytucjonalny i osobowy. Czynnik instytucjonalny wyraża się w różnego rodzaju przepisach, prawie, normach, wzorcach osobowych, które są formuło-wane dla członków określonych społeczności, ale również w tworzeniu określo-nych struktur instytucjonalokreślo-nych, takich jak różnego rodzaju organizacje, towa-rzystwa, szkoły, grupy religijne, artystyczne oraz ogólnie definiowane uczest-nictwo w strukturach szeroko pojętych mediów. Z kolei czynnik osobowy ma swoje źródło przede wszystkim w rodzinie, w której każda osoba poprzez specy-ficzne układy rodzinne zdobywa wartości, normy etyczne, światopogląd, upodo-bania czy wzorce zachowań. Również dla czynnika osobowego istotne znacze-nie ma kultura językowa rodziny, jej majątek kulturalny, sposoby spędzania wolnego czasu przez członków rodziny, stosunek rodziców do nauki szkolnej dzieci (w tym nauki języka ojczystego), stosunek członków rodziny (rodziców) do tradycji i nowoczesności, pielęgnowanie obyczaju i podatności na zmiany7.

Czynnik instytucjonalny i osobowy wzajemnie się przenikają i wiążą przez to, że te same osoby uczestniczą w życiu rodzinnym i w życiu społecznym. „W rodzinie kształtuje się twórczy i pożyteczny lub bierny i szkodliwy członek grupy, społeczeństwa. To rodzina wprowadza młode pokolenie w jego kulturę, instytucje i działania. Z kolei to, co dzieje się w społeczeństwie znajduje swoje odbicie w rodzinie”8.

Takie wzajemne przenikanie się kultur widać najpełniej, kiedy dochodzi do spotkań zainicjowanych najczęściej rozmaitymi uroczystościami czy polskimi wydarzeniami kulturalnymi. To właśnie informacje w polskich kościołach, na

6 E. Walewander, Problematyka wychowawcza w środowiskach emigracyjnych, TN KUL, Lublin

2000, s. 26–27.

7 Por.: L. Dyczewski, Rodzina twórcą i przekazicielem kultury, TN KUL, Lublin 2003, s. 10. 8 Tamże, s. 11.

(6)

portalach społecznościowych, w prasie, telewizji i na uczelniach powodują zbli-żenie, otworzenie się, a niejednokrotnie głębsze poznanie kultury własnego na-rodu. Zdecydowanie w lepszej sytuacji są oczywiście emigranci w dużych ośrodkach, w których dawna Polonia wytworzyła pewne obyczaje i rytuały wspólnych uroczystości, obchodów i promujących polską kulturę imprez. Tak jest np.: w Hamburgu, w Berlinie, w Hanowerze, Lubece, Monachium, Akwi-zgranie. Takie spotkania integrują i zbliżają różne pokolenia mieszkających tam Polaków. Przykładem może być prezentacja polskiej kinematografii w miastach Niemiec Północnych tzw. Filmlandpolen, na których również dochodzi do spo-tkań z twórcami polskiego kina – artystami i reżyserami. „Ta najnowsza emigra-cja zdaje sobie sprawę, że dobrze jest uczestniczyć w życiu Polonii, nawet jeśli nie ma czasu na działanie i jeśli obecność tu jest tymczasowa. W większości wiedzą lub dowiadują się, że rodacy od lat zasiedleni mają swe osiągnięcia i dokonania, że zdobyli w Niemczech uznanie, że ich rady mogą być przydatne a nawet cenne. Akwizgrański «Polonicus», dla przykładu, to nagroda przyzna-wana przez europejską Polonię wybitnym przedstawicielom świata polityki, kultury, życia społecznego, w tym i religijnego, która ma na celu umacnianie emigracji polskiej w jedności ideałów i wartości. To jest ważna, coroczna uro-czystość o europejskim znaczeniu, w której uczestniczą młodzi”9.

Czynnik instytucjonalny

Po II wojnie światowej stosunek Polaków do Niemców ukształtowały bole-sne doświadczenia, pamięć krzywd i cierpień doznanych w minionych latach. W Polsce powszechne było zastosowanie zasady odpowiedzialności zbiorowej w stosunku do ogółu Niemców. „W oficjalnej propagandzie przede wszystkim eksponowano wrogość i nienawiść do Niemców, nie próbując ukazać całej zło-żoności i tragedii stosunków z lat 1939–1945 [...] Doprowadziło to do schema-tyzmu, przybierającego często charakter mitologizacji okupacyjnych dziejów”10.

Taki stosunek do Niemców utrzymywał się do końca lat sześćdziesiątych XX wieku. Pewna normalizacja stosunków nastąpiła po pojednaniu niemiecko--polskim, wyrażonym najpierw w liście skierowanym przez polski episkopat do biskupów niemieckich11, a kolejnym, ważnym krokiem, był układ

9 S. Ratajczak, Wrócić czy pozostać, źródło: http://www.polonia-viva.eu/index.php/pl/component/

content/article/8-polonia/artyku3/717-wrocic-czy-pozostac [dostęp: 5.11.2013].

10 A. Sakson, Niemcy w świadomości społecznej Polaków, [w:] A. Wolff-Powęska (red.), Polacy wobec Niemców. Z dziejów kultury politycznej Polski 1945–1989, Instytut Zachodni, Poznań 1993, s. 414.

11 A. Nadolny, Sto lat polskiego duszpasterstwa w Hamburgu 1891–1991, Polska Misja Katolicka,

(7)

miecki z 7 grudnia 1970 roku12. Od 1976 roku obywatele polscy uzyskali

moż-liwość względnie łatwego otrzymywania paszportu, na podstawie osobistego konta dewizowego. „Wydaje się, że to właśnie druga połowa lat siedemdziesią-tych zapoczątkowała, szczególnie wśród młodego pokolenia Polaków, rewizję dotychczasowych wyobrażeń o Niemcach”13. Szybko zaczęto nawiązywać

kon-takty kulturalne z RFN, organizowano imprezy, wystawy, projekcje filmów i występy. Muzyka, film, teatr, sztuki plastyczne, literatura polska – każda z tych dziedzin znajdowała w RFN w latach siedemdziesiątych szerszy oddźwięk i uznanie. To w tych latach w Niemczech Zachodnich powszechną praktyką stało się organizowanie Dni Kultury Polskiej czy to na szczeblu miast, czy też regionów. Pierwszą taką imprezę – Tydzień Polski (Polnische Kulturtage) – zorganizowano w 1971 roku w Kolonii. Następne Dni Kultury Polskiej odbyły się w Hamburgu (1972), Bremie, Dortmundzie, Hanowerze, Essen i Erlangen. Ponadto Tydzień Niemiecko-Polski zorganizowano w Monachium w początkach listopada 1979 roku, towarzyszyła mu wystawa polskiej sztuki współczesnej, którą do 1977 roku organizowano w Hamburgu, Hanowerze i Stuttgarcie14.

Ważnym wydarzeniem na polu współpracy kulturalnej polsko-zacho-dnioniemieckiej stało się utworzenie 13 października 1979 roku w Wiesbaden zespołu roboczo-informacyjnego pod nazwą Polska podaje do wiadomości w

ję-zyku niemieckim (Arbeitskreis Polen in deutscher Sprache) z inicjatywy

biblio-tekarzy, dziennikarzy i wydawców w RFN, pragnących wykorzystać dla informa-cji o PRL roczniki polskiego miesięcznika „Polen” w języku niemieckim, a także rozwinąć współpracę z polskimi dziennikarzami i wydawcami15.

11 marca 1980 roku otwarto w Darmstadt Instytut Niemiecko-Polski (Deutsches Polen-Institut), zajmujący się problematyką kultury i literatury

12 Był to układ między Polską Rzeczypospolitą Ludową a Republiką Federalną Niemiec o

podsta-wach normalizacji ich wzajemnych stosunków, podpisany w Warszawie, 7 grudnia 1970 roku. Miał on przynieść normalizację wzajemnych stosunków i odegrał istotną rolę dla dalszego prze-biegu emigracji ludności polskiej do RFN. Por.: J. Drozd, A. Wojtal (red.), Polska Rzeczpospo-lita Ludowa – Republika Federalna Niemiec. Dokumenty i materiały 1970–1985, Polski Instytut Spraw Międzynarodowych, Warszawa 1987, s. 23–26.

13 E.C. Król, Polacy i Niemcy po II wojnie światowej, [w:] J. Fiszer, J. Holzer (red.), Stosunki polsko-niemieckie w latach 1970–1995. Próba bilansu i perspektywy rozwoju, Instytut Studiów Politycznych PAN, Warszawa 1998, s. 104; Więcej opinii, a także wyniki szeregu ankiet prze-prowadzonych w latach 1970–1989, dotyczących wzajemnego postrzegania Niemców i Pola-ków przytacza Mieczysław Tomala. Tenże, Polacy – Niemcy. Wzajemne postrzeganie, Polski Instytut Spraw Międzynarodowych, Warszawa 1994, s. 14–54.

14 M. Cygański, Polska – RFN. Współpraca kulturalno-naukowa po układzie z 7 grudnia 1970 roku, [w:] M. Lis (red.), Polacy i Niemcy. Płaszczyzny i drogi normalizacji. Kultura. Materiały z sympozjum naukowego, odbytego w Opolu w dn. 26–28 maja 1994 roku, Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, Opole 1994, s. 105.

15 Wcześniej, bo 11 czerwca 1976 roku w Bonn miało miejsce podpisanie umowy między rządem

Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej a rządem Republiki Federalnej Niemiec o współpracy kultu-ralnej. Por.: J. Drozd, A. Wojtal (red.), Polska Rzeczpospolita Ludowa – Republika Federalna Niemiec..., dz. cyt., s. 126–131.

(8)

skiej. Powstał on przy współpracy władz federalnych, rządów krajowych Hesji i Nadrenii-Palatynatu, miasta Darmstadt oraz licznych fundacji prywatnych. Jego dyrektorem został zasłużony tłumacz literatury polskiej w RFN – Karl De-decius16.

Podobną współpracę podjęto między Polskim Instytutem Spraw Międzyna-rodowych w Warszawie a Fundacją im. Friedricha Eberta w Bonn. Porozumie-nie zawarto w Warszawie, 26 sierpnia 1983 roku17.

W ślad za pierwszą umową miast RFN i PRL o partnerskiej współpracy – Bremy i Gdańska (12 kwietnia 1976 roku), analogiczne porozumienia u schyłku lat siedemdziesiątych zostały zawarte między: Getyngą i Toruniem (28 listopada 1978 roku), Norymbergą i Krakowem (2 października 1979 roku) oraz Hanowe-rem i Poznaniem (29 października 1979 roku). Ponadto partnerską współpracę podjęły polskie i zachodnioniemieckie wyższe uczelnie18.

„Jest rzeczą pozytywną, że w tych latach rozbudowano kontakty na wszyst-kich płaszczyznach. Rosnąca liczba turystów (w roku 1971 przyjechało do Nie-miec ponad 57 000 osób z Polski, w roku 1979 już ponad 200 000 Polaków od-wiedziło Niemcy; w drugą stronę – w roku 1971 ponad 53 000 Niemców przyje-chało do Polski, a w 1979 roku niemal 330 000), wzrost wymiany naukowej, szersze informacje prasowe w środkach masowego przekazu, spotkania na kon-ferencjach, umowy o współpracy partnerskiej pomiędzy miastami i uniwersyte-tami oraz wiele innych zjawisk świadczą o tym dobitnie”19.

W sumie wszystko to sprawiło, że poprawie uległo nie tylko wzajemne za-ufanie ludzi po obu stronach granicy, ale także nastąpiło rozbudzenie lokalnych inicjatyw Polonii w Niemczech. Długoletni jednak brak praw mniejszości et-nicznej był wciąż głównym powodem niedostatecznego rozwoju polskich in-stytucji, organizacji, klubów oraz wszelkich innych form życia publicznego Po-laków w Niemczech. Zmianę takiej sytuacji po przemianach w Polsce i upadku Muru Berlińskiego w Niemczech w 1989 roku miał wnieść Traktat o dobrym

sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 17 czerwca 1991 roku. Wielu publicystów

wówczas uważało to za historyczny zwrot i przełom w stosunkach polsko-niemieckich. W artykułach 20.–22. znalazł się zapis, że „[...] członkowie mniej-szości niemieckiej w Rzeczypospolitej Polskiej, to znaczy osoby posiadające polskie obywatelstwo, które są niemieckiego pochodzenia albo przyznają się do języka, kultury lub tradycji niemieckiej, a także osoby w Republice Federalnej Niemiec, posiadające niemieckie obywatelstwo, które są polskiego pochodzenia,

16 Zob.: M. Cygański, Polska – RFN..., dz. cyt., s. 106.

17 Por.: Polska Rzeczpospolita Ludowa – Republika Federalna Niemiec..., dz. cyt., s. 249–250. 18 Było to tzw. ramowe porozumienie o współpracy między miastem Gdańsk w Polskiej

Rzeczy-pospolitej Ludowej a Freie Hansestadt Bremen (Stadtgemeinde) w Republice Federalnej Nie-miec, zawarte 12 kwietnia 1975 roku. Por. tamże, s. 233–235.

19 H.A. Jacobsen, Republika Federalna Niemiec – Polska. Aspekty wzajemnych stosunków, [w:]

M. Tomala (red.), Imperatyw pokoju. Polityka i wojna w XX wieku, Wyd. Poznańskie, Poznań 2000, s. 468–469.

(9)

albo przyznają się do języka, kultury lub tradycji polskiej, mają prawo, indywi-dualnie lub wespół z innymi członkami swojej grupy, do swobodnego wyraża-nia, zachowania i rozwijania swej tożsamości etnicznej, kulturalnej, językowej i religijnej [...]”20.

Wynika z tego, że Traktat, nie określając społeczności polskiej w Niem-czech mniejszością narodową, gwarantuje taką samą ochronę grupie polskiej w RFN, jak grupie niemieckiej w Polsce. Zasadniczym warunkiem skorzystania z tej ochrony jest przyznanie się do języka, kultury lub tradycji polskiej, jak i aktywności na tym polu. Wydawałoby się, że różnica użytych w Traktacie terminów nie ma zasadniczego znaczenia dla ochrony członków grupy polskiej w Niemczech. Mimo że grupa polska w RFN nie jest określona w Traktacie jako mniejszość, to zakres ochrony powinien być identyczny jak w przypadku mniej-szości niemieckiej w Polsce. Niestety, w praktyce okazało się, że Polacy w Niemczech nie posiadają tych samych praw i przywilejów21.

Po podpisaniu Traktatu nastąpiło ożywienie życia polonijnego. Jak zauważa Marek Kostrzewa, wicekonsul w Hamburgu w latach 1995–1998 „[...] nowe możliwości dostrzegła szczególnie i efektywnie wykorzystała najmłodsza emi-gracja, zmieniając częściowo dotychczasowe formy aktywności na rzecz propa-gowania elementów polskiej kultury i tradycji narodowej, popularyzacji języka polskiego i umacniania swych związków z Polską. Równolegle przebiegał pro-ces zmian w strukturze organizacji polonijnych. Miejsce niektórych ośrodków, które nie dostrzegały celowości dalszego działania bądź nie potrafiły dostosować się do nowych warunków, zajęły stosunkowo licznie powstające stowarzyszenia kulturalno-oświatowe o zasięgu lokalnym lub regionalnym, które w swych sta-tutach wyraźnie nawiązywały do litery i ducha traktatu polsko-niemieckiego”22.

Polonia w Niemczech nie jest jednak do końca zadowolona z Traktatu, po-nieważ nie stał się on skutecznym instrumentem ochrony polskiej mniejszości w tym kraju. Jak się uważa, po ponad dwudziestu już latach od podpisania tego porozumienia, istniejąca od początku asymetria w sytuacji prawnej i faktycznej między mniejszością niemiecką w Polsce a polską grupą etniczną w Niemczech, ulegała systematycznemu powiększaniu na niekorzyść Polaków w Republice Federalnej Niemiec. Mimo tego można mówić, iż Traktat wpłynął na przeobra-żenia w działalności organizacji i stowarzyszeń polonijnych w Niemczech.

20 Traktat między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy (Bonn, 17 czerwca 1991 roku), [w:] M. Lis, A. Trzcielińska-Polus (red.), Polacy i Niemcy. Płaszczyzny i drogi normalizacji.., dz. cyt., s. 208.

21 Por.: Materiały z 57 posiedzenia Senackiej Komisji Łączności z Polakami za Granicą z 15 lutego 2001 roku, Materiały Biura Informacji i Dokumentacji Senackiej Kancelarii Senatu RP, War-szawa 2001; Por.: J. Sułek, Kilka refleksji o procesie realizacji postanowień mniejszościowych traktatu RP – RFN z 17 czerwca 1991 roku – z polskiego punktu widzenia, [w:] M. Lis, A. Trz-cielińska-Polus (red.), Polacy i Niemcy. Płaszczyzny i drogi normalizacji.., dz. cyt., s. 14–15 n.

22 M. Kostrzewa, Kilka uwag o praktycznym znaczeniu traktatu polsko-niemieckiego dla Polonii niemieckiej, „Biuletyn Stowarzyszenia Wspólnota Polska” 2000, nr 4, s. 16.

(10)

Oprócz starych, które przetrwały lata, powstały nowe, o większej sile oddziały-wania. Wśród nich znajdują się tzw. organizacje dachowe, zrzeszające inne or-ganizacje polonijne. Mowa tu o Konwencie Organizacji Polskich w Niemczech, utworzonym 4 kwietnia 1998 roku jako wspólnota reprezentująca interesy Polo-nii niemieckiej wobec władz i instytucji wszystkich szczebli RFN i Rzeczpo-spolitej Polskiej. Konwent składał się początkowo z pięciu największych organi-zacji polonijnych, zrzeszających większość stowarzyszeń polskich działających w Niemczech. Obecnie Konwent tworzą cztery: Kongres Polonii Niemieckiej, Chrześcijańskie Centrum Krzewienia Kultury, Tradycji i Języka Polskiego w Niemczech, Zrzeszenie Federalne – Polska Rada w Niemczech oraz Związek Polaków „Zgoda”. Rząd RP uznał Konwent za oficjalnego przedstawiciela Po-lonii i Polaków w Niemczech, a i sam Konwent pretenduje do roli reprezentanta Polonii niemieckiej, choć w istocie nim nie jest, ponieważ nie weszło do niego wiele organizacji23.

Ważny odnotowania jest również fakt, że rolę Konwentu podkreślono w re-zolucji Bundestagu Niemcy i Polska – Odpowiedzialność, wypływająca z historii

i przeszłości w Europie z 10 czerwca 2011 r.

Niezwykle istotnym przejawem działalności kulturalnej Polonii niemieckiej było i pozostaje zawsze upowszechnianie, wydawanie oraz czytelnictwo prasy i książek polskich. Można zaryzykować twierdzenie, że polskie czasopisma, gazety i książki stanowiły zawsze najskuteczniejszy środek uświadomienia na-rodowego i jednoczenia się Polaków. Ponadto prasa i książka polska wdrażała emigrantów do systematycznego czytelnictwa. Warto wspomnieć tu o Deutsches--Polen Institut w Darmstadt, założonym i przez dziesięciolecia kierowanym przez – przywołanego już – Karla Dedeciusa, który przyczynił się do rozpowszechnienia literatury polskiej w Niemczech. Jest najważniejszą placówką przybliżającą pol-ską literaturę niemieckojęzycznemu odbiorcy. Oto, co pisał sam Dedecius o tym Instytucie: „I tak w latach sześćdziesiątych, kiedy wiały już bardziej korzystne wiatry, zrodził się pomysł założenia instytutu, który pomoże odrobić deficyt wzajemnej informacji, w pierwszym rzędzie między Niemcami i Polakami (ze względu na moją biografię oraz ukierunkowanie), i przyczyni się do szerszej znajomości oraz zrozumienia przeszłości i teraźniejszości obu narodów, a przez to do głębszej współpracy w przyszłości [...]. Instytut został założony w Bonn 13 grudnia 1979 roku, a otwarcie odbyło się w Darmstadcie 11 marca 1980 roku. W swoim statucie Instytut zobowiązał się do wzajemnego pogłębiania znajomo-ści obu narodów w zakresie kultury i duchowoznajomo-ści. To, co bardzo długo upra-wiałem sam, w żmudnej pracy (korespondencja, rozmowy, kontakty powstałe przez tłumaczenia, odczyty, wykłady, publikacje) – spotykając się też z nieufno-ścią i oporem – zostało nareszcie zinstytucjonalizowane i mogło być powielane

23 Spotkanie Konwentu Organizacji Polskich, „Głos Polski. Kwartalnik Organizacji Polonijnych

(11)

w dużo większym nakładzie”24. Od samego początku celem Instytutu było

wzbudzanie zainteresowania Polską w szerokich kręgach społeczeństwa nie-mieckiego, a przede wszystkim wśród elit politycznych, kulturalnych i gospo-darczych oraz w mediach. W ramach serii „Publikacje Instytutu” wydawane są bibliografie, dokumentacje konferencji naukowych oraz monografie z dziejów polityki, historii, wiedzy o społeczeństwie, a przed wszystkim kultury i literatury polskiej. Cały dorobek tłumaczeniowy i eseistyczny Karla Dedeciusa poświęco-ny współczesnej literaturze polskiej imponować może zarówno swoją rozległo-ścią, jak i niezwykle wysokim poziomem. Deutsches-Polen Institut posiada, wśród zainteresowanych kulturą kręgów niemieckiej opinii publicznej, renomę najbardziej kompetentnego ośrodka badań nad polską literaturą w krajach nie-mieckojęzycznych. Służy promocji Polski, zwłaszcza polskiej literatury.

Pisząc o instytucjonalnych czynnikach, które wpływają i kształtują świado-mość narodową Polaków w Niemczech, nie można pominąć działalności Pol-skiej Misji Katolickiej. Działalność Kościoła katolickiego poza Polską jest bar-dzo ważnym elementem budowania świadomości narodowo-kulturowej w życiu Polaków. Krystyna Mochlińska, działaczka polonijna z Londynu, podkreśla, że „[...] często widzi się w Kościele tylko jego struktury instytucjonalne. Mają one oczywiście bardzo duże znaczenie i miejsce w życiu samego Kościoła. Jednak Kościół – oprócz wymiaru instytucjonalnego – ma przede wszystkim wymiar duchowy. Ten właśnie duchowy wymiar wskazuje na fakt, że w życiu Kościoła na emigracji uczestniczy znacznie więcej ludzi niż w życiu organizacji”25.

Jedyną strukturą organizacyjną, obejmującą swym wpływem szerszą grupę osób polskiego pochodzenia, jest w Niemczech Polska Misja Katolicka (PMK). Od 1975 roku, kiedy to Stolica Apostolska zlikwidowała polską diecezję perso-nalną w Niemczech, duszpasterstwu polskiemu nadano nazwę Polska Misja Katolicka, a samodzielne placówki duszpasterskie otrzymały tzw. status missio

cum cura animarum lub missio sine cura animarum. Ponadto całe

duszpaster-stwo polskie w Niemczech poddano jurysdykcji poszczególnych biskupów nie-mieckich, którzy przejęli za nie odpowiedzialność. PMK w Niemczech dociera ze swoją posługą do kilkuset tysięcy osób, z tego ponad 100 000 regularnie uczestniczy w niedzielnych Mszach św. Misja prowadzi również bogatą działal-ność oświatową. Są to szkółki sobotnio-niedzielne, gdzie katecheza jest łączona z nauczaniem języka polskiego i elementów historii Polski. W całych Niem-czech uczestniczy w takim nauczaniu ok. 4 000 dzieci26.

24 K. Dedecius, Budować mosty w świadomości, [w:] W. Pęciak (red.), Polacy i Niemcy pół wieku później, Wyd. Znak, Kraków 1996, s. 433–434.

25 K. Mochlińska, Obecność Kościoła katolickiego w życiu emigracji, [w:] J. Wroczyńska (red.), Polacy i Polonia u progu nowego tysiąclecia. II zjazd Polonii i Polaków z zagranicy, Stowarzy-szenie „Wspólnota Polska”, Warszawa 2001, s. 107.

26 F. Mrowiec, K. Kosicki, J. Mandziuk, S. Stawny (red.), Księga Jubileuszowa Duszpasterstwa Polskiego w Niemczech, Polnisches Oberseelsorgeamt in der Bundesrepublik Deutschland, Würzburg 1995, s. 33.

(12)

PMK w Niemczech wydaje czasopismo „Nasze Słowo”, które od 1999 roku ukazuje się w nakładzie 5 500 egzemplarzy. Najpierw był to dwutygodnik, obecnie miesięcznik, w którym zamieszcza się informacje z życia Kościoła, Misji, materiały dla dzieci starszych i młodszych, naukę języka polskiego, pora-dy prawne, ciekawe relacje z wydarzeń religijnych i kulturalnych Misji. Podob-nie jak działacze polonijni, tak rówPodob-nież kapłani w PMK poświęcają na co dzień dużą uwagę czytelnictwu książek. Znaczącym wydarzeniem było powołanie przez polskie duszpasterstwo w maju 1995 roku Chrześcijańskiego Centrum Krzewienia Kultury, Tradycji i Języka Polskiego. W skład jego wchodzą stowa-rzyszenia parafialne, zakładane pod przewodnictwem księży proboszczów w poszczególnych parafiach, które mają status towarzystwa wyższej użyteczno-ści publicznej. Ta podstawa prawna jest doskonałym fundamentem, dającym możliwość korzystania i egzekwowania artykułu 20. i 21. Traktatu

Polsko--Niemieckiego o Dobrym Sąsiedztwie i Przyjaznej Współpracy z 17 czerwca 1991 roku27.

O znaczeniu PMK dla emigracji można przeczytać w wielu wspomnieniach i pamiętnikach emigrantów. W jednym z nich ktoś pisze: „Nie mam żadnych oczekiwań w stosunku do polskiego księdza czy do Polskiej Misji Katolickiej. Po prostu chciałabym, żeby to istniało. Żeby to zawsze było. Bez Misji na emi-gracji nie ma Polaków, są wtedy pochowani, nie chcą w ogóle pokazać, że są Polakami i wtedy w tłumie jakoś giną, stają się szarą masą. Ja tak to widzę: gdy-by nie gdy-było Misji, nie dowiedziałagdy-bym się, kto tu jest Polakiem i nie potrafiła-bym tych osób jakoś wyłowić [...]. Dlatego ważna jest Misja, żeby Polacy nie czuli się samotni, żeby nie mieli poczucia, że nic nie znaczą, że są nieważni”28.

Czynnik osobowy

Każdy człowiek żyje w świadomości, iż jest członkiem większej społeczno-ści, np. jakiegoś narodu. Ta wewnętrzna samoświadomość jest zasadniczym rysem tożsamości narodowej. Istnieją konkretne elementy kształtujące naród i jego świadomość, takie jak: położenie geograficzne, język, religia, historia, tradycja, literatura, kultura. Scala je w jedno kultura ojczysta29.

Tak rozumiana kultura jest ściśle związana z ojczystym językiem. Polacy w Niemczech cechowali się zawsze dużym stopniem świadomości narodowej, co pozwalało im bronić się przed procesem asymilacji. Chociaż społeczność

27 Por.: F. Mrowiec, Traktat a codzienność. Duszpasterstwo polskie w Niemczech po podpisaniu traktatu, [w:] Polacy i Niemcy. Płaszczyzny i drogi normalizacji..., dz. cyt., s. 55.

28 W. Necel, S. Ochalski, B. Gembala (red.), Śladami współczesnego migranta w Niemczech,

Bernardinum, Pelplin 2005, s. 148–149.

29 Por.: Jan Paweł II, W imię przyszłości kultury. Przemówienie Jana Pawła II w UNESCO, Paryż,

(13)

polska w Niemczech nie posiada statusu mniejszości narodowej, współczesne uregulowania pozwalają jej zachować i rozwijać język, i kulturę kraju pocho-dzenia. Placówki szkolnictwa polonijnego są najstarszą, powszechnie akcepto-waną przez Polonię formułą dokształcania dzieci i młodzieży pochodzenia pol-skiego. Opiera się ona na szkołach, od wielu lat prowadzonych przez Polską Misję Katolicką, Polską Macierz Szkolną oraz przez organizacje polonijne, takie jak np.: Polskie Towarzystwo Szkolne „Oświata” w Berlinie. Szkoły te mają charakter prywatny, a nauczyciele pracują przeważnie społecznie. Lekcje pro-wadzone są w salach parafialnych, w mieszkaniach prywatnych oraz w salach wynajmowanych w miejscowych szkołach. Wspomniane Towarzystwo Szkolne „Oświata” w Berlinie ma ponad stuletnią tradycję i prowadzi obecnie nauczanie w zakresie języka oraz wybranych elementów historii i geografii polskiej w ośmiu punktach, w różnych dzielnicach Berlina, a uczęszcza na nie ok. 360 dzieci30.

Z kolei w Chrześcijańskim Centrum Krzewienia Kultury, Tradycji i Języka Polskiego, związanym z Polską Misją Katolicką uczy się przedmiotów ojczys-tych ponad 6 000 dzieci i młodzieży. To nauczanie jest ściśle związane z reali-zacją Traktatu między Rzeczpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy. Jednak działania władz niemiec-kich są w tym względzie różne, ponieważ rozstrzyga się o nich na szczeblu landów. Strona niemiecka nie chce finansować tego rodzaju form nauczania. Inną formą jest nauczanie języka polskiego jako języka obcego. Tu również sytuacja jest bardzo zróżnicowana. Wszystko zależy od polityki prowadzonej przez poszczególne landy i miejscowych polityków. W grę wchodzą również kwestie związane ze spełnie-niem wymogów wewnętrznego prawa spełnie-niemieckiego. W ośrodkach nauczających języka, musi być zatrudniona wykwalifikowana kadra pedagogiczna, spełniająca określone kryteria. Nauczyciele w Niemczech mają status urzędników państwo-wych, a w związku z tym muszą spełnić szereg warunków.

Nauczanie języka ojczystego prowadzą także polskie przedstawicielstwa polityczne w RFN: ambasada Rzeczpospolitej Polskiej w Kolonii, oraz konsu-laty w Berlinie, Frankfurcie nad Menem, Hamburgu i w Monachium. Utrzymują one szkoły, które przygotowują młodzież do powrotu do Polski. Ich sale lekcyj-ne są również udostępnialekcyj-ne w miarę możliwości na naukę języka polskiego lub zajęcia kulturalne. Należy też wspomnieć o rosnącym od kilku lat zainteresowa-niu studiami polonistycznymi w Niemczech. Jeszcze niedawno oburzano się na zamykanie polonistyk w Niemczech. Tymczasem młodzi niemieccy naukowcy coraz częściej sięgają w badaniach po polskie tematy. Jak mówi Prof. Dieter Bingen, dyrektor Deutsches Polen Institut w Darmsztadzie, w Polsce na prze-strzeni ostatnich 10–15 lat zaszły niebywałe zmiany, także w polsko-nie-mieckich relacjach. Przełożyło się to również na zmiany postrzegania Polski

30 S. Kosiewski, Oświata polonijna w RFN, [w:] Polacy i Niemcy. Płaszczyzny i drogi normaliza-cji..., dz. cyt., s. 97.

(14)

w Niemczech. Dotyczy to nie tylko niemieckich mediów, ale też świata nauki. Bingen uważa, że jakościowo i ilościowo badania polonoznawcze w Niemczech osiągnęły już poziom badań niemcoznawczych w Polsce31.

Z kolei niemiecki historyk Peter Oliwer Löw wskazuje, że zainteresowanie to obejmuje coraz to nowe dyscypliny – od architektury po etnologię, ekologię, ekonomię, socjologię i politologię32.

Z pewnością na takie postrzeganie Polski w Niemczech ma wpływ szereg inicjatyw promujących polską kulturę. Jednym z ważnych wydarzeń kultural-nych i medialkultural-nych zarówno w Polsce, jak i w Niemczech, był Rok

Polsko--Niemiecki. To był pierwszy podwójny rok: polsko-niemiecki i

niemiecko--polski, którego celem było budowanie wzajemnego zaufania pomiędzy Pola-kami i Niemcami. Od maja 2005 do maja 2006 roku w 50 niemieckich miastach odbyły się koncerty, wystawy, polskie przedstawienia teatralne, festiwale mu-zyczne, konferencje naukowe, a także spotkania z ludźmi kultury i sztuki. Pierwszą imprezą inaugurującą przedsięwzięcie był koncert Przenikanie w ber-lińskim Konzerthaus 30 kwietnia 2005 roku. Patronat nad obchodami objęli prezydenci obu krajów: Aleksander Kwaśniewski i Horst Köhler. W swoich przemówieniach inauguracyjnych obydwaj skupili się na ważnych rocznicach przypadających w tym czasie: 25. rocznicy podpisania Porozumień Sierpnio-wych i powstania „Solidarności” oraz 40. rocznicy wystosowania przez polski Episkopat „Listu do biskupów niemieckich”. Ważnym wydarzeniem literackim Roku Polsko-Niemieckiego był festiwal młodej polskiej literatury Polococtail w Berlinie, z udziałem pisarzy z pokolenia lat siedemdziesiątych i osiemdzie-siątych XX wieku. Zorganizowano też cykl spotkań z polskimi pisarzami w przygranicznych miastach, m.in. w Dreźnie, Lipsku i Frankfurcie nad Odrą. Polscy pisarze byli również gośćmi jesiennego Literaturfestival w Berlinie. Od-były się również wystawy polskiej sztuki współczesnej oraz wystawy historycz-ne, wystawa malarstwa gdańskiego z XIX wieku oraz uczniów szkoły monachij-skiej (Chełmońskiego), ekspozycja prac Cezarego Bodzianowskiego, Zofii Ku-lik, Rafała Bujanowskiego i Leona Tarasiewicza. W programie filmowym nie-miecka publiczność zobaczyła tematyczne festiwale i przeglądy, w tym Meeting

Krzysztof Kieślowski.

Dwie organizacje polonijne działające w Niemczech – Konwent oraz wcho-dzący w jego skład Związek Polaków „Zgoda” – odpowiadały za przygotowanie centralnej uroczystości Polonii niemieckiej z okazji Roku Polsko-Niemieckiego

2005–2006, jaka odbyła się na przełomie września i października 2005 roku

w Recklinghausen. Na imprezę zaproszono polonusów z całego kraju, niezależ-nie od przynależności organizacyjnej. Był to festiwal muzyczno-taneczny,

31 Por.: B. Cöllen, Rośnie zainteresowanie Polską w Niemczech. „To ma charakter eksplozji”,

źró-dło: http://www.dw.de/ro%C5%9Bnie-zainteresowanie-polsk%C4%85-w-niemczech-to-ma-cha rakter-eksplozji/a-17518001 [dostęp: 25.03.2014].

(15)

w którym wystąpiła Orkiestra Kameralna Polskiego Radia Amadeus pod dyrek-cją Agnieszki Duczmal. Pianistka z Katowic, Beata Bilińska, wykonała utwory Fryderyka Chopina i Wojciecha Kilara. Następnie na scenie zagościły tańce ludowe zespołu Jawor, działającego przy Akademii Rolniczej w Lublinie. W trzecim dniu festiwalu w Domu Polskim w Recklinghausen odbył się V

Eu-ropejski Festiwal Polonijnych Zespołów Folklorystycznych.

W ramach Roku Polsko-Niemieckiego zorganizowano z okazji polskiego Święta Niepodległości 11 listopada w Berlinie dwa koncerty. Pierwszy z udziałem Orkiestry Kameralnej Accademia ze Szczecina, drugi w sali Konzerthaus, przy-gotowany przez polskiego dyrygenta z Berlina, Karola Borsuka, który prowadził Orkiestrę Symfoniczną Państwowej Filharmonii z Łodzi. Zaznaczyć trzeba, że solistką była zamieszkała w Berlinie polska pianistka Elżbieta Sternlicht, a pośród chórów wystąpił chór dziecięcy Polskiej Misji Katolickiej w Berlinie33.

Na zakończenie Roku Polskiego w Niemczech została otwarta 11 sierpnia 2006 roku w berlińskiej Galerii Wilmersdorf wystawa malarska pod hasłem

War-szawa w Berlinie. Ekspozycja prezentowała twórczość 35 wybitnych artystów,

a wśród nich abstrakcje Stefana Girowskiego, Jana Tarasina, Stanisława Fijałkow-skiego, ekspresje Eugeniusza Markowskiego. Wystawę otworzył Burmistrz Berli-na Klaus Wowereit. Podczas otwarcia wystawy odbył się koncert utworów Chopi-na, w którym wystąpili polscy pianiści mieszkający w Niemczech34.

Bardzo ważną rolę w krzewieniu świadomości narodowo-kulturowej wśród Polaków w Niemczechale i popularyzacji polskiej kultury wśród Niemców, od-grywają towarzystwa niemiecko-polskie, które istnieją niemal w każdym nie-mieckim mieście, a często nawet w niewielkich osiedlach, gdzie z inicjatywy nauczyciela, księdza lub przypadkowej osoby, która zetknęła się z Polakami lub Polską, powstały grupy osób, które pragną przenieść coś z kultury polskiej na teren Niemiec. W bibliotekach tych miejscowości spotkać można książki polskie w tłumaczeniu niemieckim, w nich też organizowane są spotkania z polskimi autorami35. Tak jest m.in. w Instytucie Polskim w Düsseldorfie, gdzie mieści się

biblioteka, w której gromadzone są i udostępniane zbiory polskich książek, fil-mów oraz płyt kompaktowych. W czytelni można korzystać z polskiej prasy codziennej oraz tygodników. W Instytucie mieści się także niewielka galeria.

33 K. Rottermund, Dwa polskie koncerty w Berlinie, „Zarys. Magazyn Kulturalny” 2005, nr 4,

s. 208–209.

34 M. Koch, Partnerstwo przez kulturę, „Kurier Polonica” 2006, nr 9, s. 21.

35 Np. Annelise Danka Spranger przetłumaczyła i wydała w Niemczech m.in. prace: A.

Szczypior-skiego: „Denn der Herbst kam zu früh”(Złowić cień), 1976; Tegoż, „Und Siegingen an Emmaus vorbei”(I ominęli Emaus), 1978; K. Wojtyły: „Erziehung zur Liebe”(Wychowanie do miłości), 1980; Tegoż, „Primat des Geisies – Philosophische Schriften”(Prymat ducha – Pisma filozoficz-ne), 1980; Tegoż, „Lubliner Vorlesungen”(Wykłady lubelskie), 1981; S. Szenica: „Jenseis des westlichen Raines” (Za zachodnią miedzą), 1988; M. Konopnickiej: „Wojciech Zapala” (Woj-ciech Zapała), 1984; E. Orzeszkowej: „Gloria victis”, 1984; T. Bołdak-Jankowskiej: „Eine Erzaehlung für den lieben Gott” (Opowiadania dedykowane Panu Bogu), 1995; A. Silbera: „Blätter einen Land, Erzaehlungen aus” (Kartki do siebie), 1997.

(16)

W sali seminaryjnej Instytutu odbywają się liczne dyskusje i konferencje. Więk-sze imprezy tego rodzaju organizowane są we współpracy z niemieckimi insty-tucjami i odbywają się w ich pomieszczeniach. Także pokazy filmowe oraz kon-certy organizowane są w niemieckich instytucjach kulturalnych, takich jak kina komunalne lub sala koncertowa w Muzeum Miejskim36.

Zjawiska negatywne

W sferze instytucjonalnej z pewnością do takich zjawisk należy zaliczyć to, że wśród Polonii niemieckiej funkcjonuje blisko 200 organizacji. Mają one róż-ny charakter od grup społeczróż-nych przez oświatowe, kulturowe czy gospodarcze. Jednak organizacje te skupiają w sobie jedynie niewielką część grupy polskoję-zycznej w Niemczech. „W większości są to albo organizacje branżowe (lekarze, prawnicy, nauczyciele języka polskiego), albo niewielkie stowarzyszenia pro-wadzące często działalność adresowaną do liczniejszych grup odbiorców kultury i oświaty polskiej. Niestety poziom zorganizowania grupy polskiej w Niemczech należy uznać za niski, co wiąże się nie tylko z cechami tej grupy, ale również z rosnącą tendencją do atomizacji i prywatności wśród współczesnych społe-czeństw”37. Z całą pewnością nie jest łatwo zjednoczyć Polonię w Niemczech. Próby podejmowała kilkakrotnie ambasada polska. Między innnymi 16 lutego 2002 roku ambasador Jerzy Kranz gościł w Berlinie przedstawicieli ponad 140 organizacji polonijnych. Kolejne spotkanie odbyło się w Konsulacie General-nym RP w Kolonii 30 stycznia 2004 roku. Także w tym samym miejscu odbyło się spotkanie z ambasadorem RP Andrzejem Byrtem 9 października 2004 roku. Zostało ono nazwane Sejmikiem Polonijnym – Polonii niemieckiej, pod prze-wodnictwem Konwentu we współpracy Ambasady i placówek dyplomatycznych RP. Głównym tematem uczestników spotkania była dalsza integracja środowisk polonijnych pod auspicjami Konwentu Organizacji Polskich w Niemczech38.

Regularne zjazdy Konwentu zaczęły się odbywać od 2011 roku. Mimo wszystko ponaddwumilionowa społeczność Polska w Niemczech jedynie w nie-wielkim stopniu wykorzystuje swój potencjał. Kilkaset tysięcy osób regularnie manifestuje swój związek z polskością, uczestnicząc w polskim życiu kultural-nym i oświatowym. Jednak niewielu Polaków w Niemczech należy do stowarzy-szeń polonijnych. Podobnie wygląda kwestia uczestnictwa Polonii w życiu

36 M. Grudzińska, Instytut Polski w Düsseldorfie, [w:] M. Kalczyńska (red.), Instytucje literacko--wydawnicze w kontaktach polsko-niemieckich. Stan i perspektywy badawcze. Materiały z mię-dzynarodowej konferencji naukowej odbytej w dn. 16–17 grudnia 1999 r. w Kamieniu Śląskim, Instytut Śląski w Opolu, Opole 2000, s. 160.

37 A. Sakson, Polonia i emigracja w Niemczech w XX w. i na początku XXI w. – wybrane proble-my, „Przegląd Polonijny” 2011, nr 1, s. 151.

(17)

ścioła. PMK w Niemczech co jakiś czas przeprowadza ankietę na temat udziela-nych sakramentów i udziału we Mszy św. niedzielnej. Ostatnia taka statystyka pochodzi z 2012 roku i wynika z niej, że w sobotnio-niedzielnych Mszach św., odprawianych w języku polskim, bierze udział w skali tygodnia ok 100 000 wiernych, w zależności od ilości tzw. punktów dojazdowych w danym tygodniu. Zakłada się, że drugie tyle korzysta z duszpasterstwa niemieckiego. To oznacza, że jedynie kilkanaście procent katolików polskich zgłasza w Niemieckim Urzę-dzie Meldunkowym swoją przynależność do Kościoła katolickiego. Jak mówi rektor PMK, ks. Stanisław Budyń „[...] opuszczenie zaznaczenia w rubryce

Reli-gionszubehörigkeit swojego wyznania oznacza automatycznie «niewierzący».

Niemiecki Urząd Meldunkowy przekazuje swoje dane do lokalnej kurii bisku-piej, która przekazuje je dalej do miejscowej parafii niemieckiej. Z tej samej bazy danych korzystają misje obcokrajowców w formie elektronicznej lub dru-kowanej. W momencie nieujawnienia swojej religii, obniżona zostaje ilość kato-lików polskiego pochodzenia, co jednocześnie obniża szanse starań o zatrudnie-nie większej liczby księży, o przydział kościołów i sal, o pozyskazatrudnie-nie nowych środków finansowych na działalność duszpasterską. Przemilczenie jest nieko-rzystne i z tego względu, że niektórzy chcieliby podjąć pracę w placówkach pro-wadzonych przez Kościół katolicki, które z braku środków trzeba zamknąć bądź oddać organizacjom świeckim, gdyż Kościoła nie stać na ich utrzymanie”39.

Ks. Ryszard Mroziuk, który jest proboszczem PMK w Dortmundzie, mówi o jednej z przyczyn braku zorganizowania Polonii w Niemczech: „My żyjemy w kraju, który by pokrył koszta utrzymania mniejszości w Niemczech, ale nie ma jeszcze takiej organizacji w Dortmundzie. Ja nie potrafię tego zrobić, choć próbowałem. Liczni się boją, inni się wstydzą i z zażenowaniem mówią: «jak jestem w Niemczech to będę Niemcem a nie Polakiem». Mają kompleks bycia Polakiem w Niemczech i to poważny kompleks, który wynika z tego, że przybył tu biedny, ledwo się dorobił czegoś, to chce zaraz się ukazać na równi z innymi Niemcami i chciałby szybko się dorobić tego, co mają inni Niemcy”40.

Inną negatywną sprawą pozostaje realizacja postanowień

wspomnianego-Traktatu o Dobrym Sąsiedztwie i Przyjaznej Współpracy. Nie ma chyba

przesa-dy w stwierdzeniu, że mimo wszystko bilans wzajemnej współpracy jest bardziej korzystny dla mniejszości niemieckiej w Polsce. Wielu wskazuje na fakt, iż od momentu podpisania tego dokumentu, mniejszość niemiecka w Polsce „[...] zaczęła rozwijać się wg schematu niemieckiego porządku, czyli najpierw insty-tucjonalnie; zakładanie biur, wydawania gazety, kandydowania do samorządów etc. Mniejszość od państwa polskiego otrzymywała budynki na biura,

39 S. Budyń, Przyszłość Misji w Niemczech, „Nasze Słowo” 2014, nr 3, s. 12.

40 R. Mroziuk, Duszpasterstwo Polskie w Niemczech, [w:] M. Lis (red.), Polacy i Niemcy. Płasz-czyzny i drogi normalizacji. Duszpasterstwo i szkolnictwo. Materiały z sympozjum naukowego odbytego w Opolu w dn. 14–16 października 1993 roku, Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, Opole 1993, s. 17.

(18)

szenia, które wykupuje na własność. W Opolu Mniejszość posiada nowoczesny budynek biblioteki, gdzie odbywają się spotkania, jest czytelnia i kącik prasowy, książki dla dzieci i etaty na obsługę klienta. Obchody Dnia Kultury Niemieckiej finansowane były przez stronę Polską. Polacy w Niemczech natomiast muszą np. wynajmować pomieszczenia w Ambasadzie, żeby spotkał się Konwent Sto-warzyszeń w Niemczech, Rada Społeczna, ponieważ nie mają nawet własnego biura”41.

Ważną rzeczą we wspomnianym Traktacie pozostaje kwestia dostępu do nauki języka ojczystego. Organizacje mniejszości niemieckiej w Polsce mogą ubiegać się o dodatkowe i to niemałe środki finansowe w Ministerstwie Kultury oraz Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu. Z kolei niemieckie władze szczebla federalnego pozostawiają do dyspozycji około 200 000 euro rocznie na projekty polskiej grupy etnicznej. Jednak, w ramach wymienionej kwoty, nie mogą być finansowane projekty obejmujące nauczanie języka polskiego. Wspie-ranie nauczania języka polskiego należy „teoretycznie” do kompetencji odpo-wiednich ministerstw krajów związkowych Republiki Federalnej Niemiec. Jed-nak bardzo często zachowują się one tak, jakby nie dotyczyły ich postanowienia

Traktatu w sprawie wspierania działań dla zachowania języka polskiego.

W Polsce w całości ze środków publicznych finansowane są szkoły z naucza-niem języka naucza-niemieckiego jako języka ojczystego. Ta forma nauki obejmuje 31 000 dzieci i prowadzona jest w 324 placówkach. Nauczaniem zajmuje się odpłatnie ponad 500 nauczycieli, a tygodniowy wymiar godzin nauczania języka niemieckiego jako ojczystego wynosi średnio cztery godziny. Ponadto należy wspomnieć, że w polskich szkołach około 2 mln dzieci i młodzieży uczy się języka niemieckiego jako dobrowolnie wybranego języka obcego.

Sytuacja w Niemczech przedstawia się zupełnie inaczej. Języka polskiego, jako języka ojczystego, uczy się w sumie około 8 000 dzieci, w tym blisko 2 300 uczniów w systemie niemieckich szkół publicznych oraz około 4 000 w szkołach działających w organizacjach polonijnych. Języka polskiego, jako języka obce-go, uczy się w szkołach publicznych około 2 500 dzieci.

Zakończenie

W Niemczech, tak jak i w Polsce, o przynależności do narodu i obywatel-stwie decyduje język, pochodzenie, tradycja kulturowa, a nie miejsce urodzenia. Konsekwencją takiego definiowania narodu jest zaliczanie do wspólnoty naro-dowej również tych, którzy żyją poza granicami danego państwa. Z kolei „[...] procesy globalizacji nie mogą opierać się jedynie na ekonomii i polityce. Ludzi

41 K. Koziewicz, Polonia i Polacy w Niemczech w obliczu 20 rocznicy polsko-niemieckiego Traktatu z 1991 r., źródło: http://www.konwent.de/index.php/component/content/article/56-polonia-i-polacy-w-niemczech-w-obliczu-20-rocznicy-polsko-niemieckiego-traktatu-z-1991-r [dostęp: 2.02.2011 r].

(19)

musi łączyć coś więcej aniżeli wspólny rynek i traktaty polityczne. Ludzi musi łączyć coś, co jest w nich samych, a co jednocześnie częściowo jest wspólne i częściowo odmienne z innymi. Tym czymś wspólnym i jednocześnie różnią-cym ludzi jest kultura”42.

Czy w warunkach zjednoczonej Europy Polacy poddadzą się procesowi asymilacji, czy też odwrotnie: w związku z łatwiejszym kontaktem z krajem pogłębią swoją świadomość narodową i rozwiną jeszcze bardziej działalność kulturową? Wszystko zależy od rozwoju stopnia świadomości narodowej. My-śląc więc o przyszłości, należy pamiętać o tym, że stara Polonia w Niemczech, a więc potomkowie tych, którzy przybyli tu z dawnych terenów polskich pod pruskim zaborem, w dużej mierze zasymilowała się i wymieszała z Niemcami. Z kolei „późni przesiedleńcy”, czyli przybysze z lat osiemdziesiątych i dzie-więćdziesiątych, traktowani są według prawa niemieckiego – jako obywatele niemieccy. Wielu z nich deklaruje śląską narodową tożsamość i nie godzi się na jednoznaczne zakwalifikowanie ani do kategorii Polaków, ani do Niemców. Dla imigrantów z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, którzy opuścili Polskę przeważnie ze względów ekonomicznych, odczucia narodowe są oczywiście mniej miarodajne. Dotyczy to również tych, którym w tamtych latach – po dłu-gim wyczekiwaniu – umożliwiono wreszcie połączenie rodzin. Pozostałe grupy – displaced persons okresu nazistowskiego, czyli dawni robotnicy przymusowi oraz więźniowie polityczni, jak również członkowie armii Andersa, a także oso-by starające się w Niemczech w latach osiemdziesiątych XX wieku o azyl poli-tyczny, są obecnie stosunkowo nieliczni. Obecne środowiska polskie w RFN zdecydowanie bardziej niż wcześniej otworzyły się i nie tworzą grupy wyizolo-wanej. Uważają się za pełnoprawnych partnerów w kontaktach z państwem nie-mieckim. W rodzinach, organizacjach czy parafiach polonijnych zachowało się jeszcze dużo wartości polskich. Jednakich rozwój zależy w dużej mierze i od tych, którzy przyjeżdżają z Polski na krócej lub dłużej. Do nich należy kierować pytanie, czy przywiozą z Polski i umocnią wartości religijne, moralne i kultural-ne, aby podzielić się nimi z Polakami na obczyźnie i wspólnie tworzyć nowe, jeszcze wymowniejsze.

Bibliografia

Budyń S., Przyszłość Misji w Niemczech, „Nasze Słowo” 2014, nr 3.

Cöllen B., Rośnie zainteresowanie Polską w Niemczech. „To ma charakter eksplozji”, źródło: http://www.dw.de/ro%C5%9Bnie-zainteresowanie-polsk%C4%85-w-niem czech-to-ma-charakter-eksplozji/a-17518001 [dostęp: 25.03.2014].

Cygański M., Polska – RFN. Współpraca kulturalno-naukowa po układzie z 7 grudnia 1970 roku, [w:] M. Lis (red.), Polacy i Niemcy. Płaszczyzny i drogi normalizacji.

(20)

Kultura. Materiały z sympozjum naukowego, odbytego w Opolu w dn. 26–28 maja 1994 roku, Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, Opole 1994.

Dedecius K., Budować mosty w świadomości, [w:] W. Pęciak (red.), Polacy i Niemcy pół wieku później, Wyd. Znak, Kraków 1996.

Drozd J., Wojtal A. (red.), Polska Rzeczpospolita Ludowa – Republika Federalna Nie-miec. Dokumenty i materiały 1970–1985, Polski Instytut Spraw Międzynarodo-wych, Warszawa 1987.

Dyczewski L., Rodzina twórcą i przekazicielem kultury, TN KUL, Lublin 2003 Dyczewski L., Trwałość i zmienność kultury polskiej, WDK, Lublin 2002.

Grudzińska M., Instytut Polski w Düsseldorfie, [w:] M. Kalczyńska (red.), Instytucje literacko-wydawnicze w kontaktach polsko-niemieckich. Stan i perspektywy badaw-cze. Materiały z międzynarodowej konferencji naukowej odbytej w dn. 16–17 grudnia 1999 r. w Kamieniu Śląskim, Instytut Śląski w Opolu, Opole 2000.

Jacobsen H.A., Republika Federalna Niemiec – Polska. Aspekty wzajemnych stosunków, [w:] M. Tomala (red.), Imperatyw pokoju. Polityka i wojna w XX wieku, Wyd. Po-znańskie, Poznań 2000.

Jan Paweł II, W imię przyszłości kultury. Przemówienie Jana Pawła II w UNESCO, Paryż, 2 IV 1980, „Wiara i kultura. Dokumenty – przemowienia – homilie”, Rzym 1986.

Janusz G., Polonia w Niemczech po II wojnie światowej, [w:] A. Koprukowniak, W. Ku-charski (red.), Polacy w świecie. Polonia jako zjawisko społeczno-polityczne, t. 2, Wyd. Uniwersytetu M. Curie-Skłodowskiej, Lublin 1986.

Klimaszewski Z.T., Specyfika polskiej emigracji w Niemczech i jej świadomość narodo-wa, [w:] Tenże (red.), Polacy w Niemczech: przeszłość, teraźniejszość, przyszłość, Agencja Wyd. EkoPress Andrzej Poskrobko, Białystok 2013.

Koch M., Partnerstwo przez kulturę, „Kurier Polonica” 2006, nr 9.

Kosiewski S., Oświata polonijna w RFN, [w:] M. Lis, A. Trzcielińska-Polus (red.), Po-lacy i Niemcy. Płaszczyzny i drogi normalizacji. Bilans pierwszego pięciolecia, Wyd. Instytut Śląski, Opole 1997.

Kostrzewa M., Kilka uwag o praktycznym znaczeniu traktatu polsko-niemieckiego dla Polonii niemieckiej, „Biuletyn Stowarzyszenia Wspólnota Polska” 2000, nr 4. Koziewicz K., Polonia i Polacy w Niemczech w obliczu 20 rocznicy polsko-niemieckiego

Traktatu z 1991 r., źródło: http://www.konwent.de/index.php/component/content/ article/56-polonia-i-polacy-w-niemczech-w-obliczu-20-rocznicy-polsko-niemieckiego-traktatu-z-1991-r [dostęp: 2.02.2011 r].

Kozłowski J., Awans społeczny Polonii w krajach Europy Zachodniej (na przykładzie Niemiec), [w:] A. Kosecki (red.), Emigracja z ziem polskich w XX wieku: drogi awansu emigrantów, WSH, Stowarzyszenie Wspólnota Polska, Pułtusk 1998. Król E.C., Polacy i Niemcy po II wojnie światowej, [w:] J. Fiszer, J. Holzer (red.),

Sto-sunki polsko-niemieckie w latach 1970–1995. Próba bilansu i perspektywy rozwoju, Instytut Studiów Politycznych PAN, Warszawa 1998.

Kurcz Z., Charakter polskiej obecności w Niemczech na przykładzie najnowszej emigra-cji z Polski. Mniejszość narodowa, Polonia czy obcokrajowcy, [w:] M. Lis, A. Trz-cielińska-Polus (red.), Polacy i Niemcy. Płaszczyzny i drogi normalizacji. Bilans pierwszego pięciolecia, Wyd. Instytut Śląski, Opole 1997.

Lesiuk W, Trzcielińska-Polus A., Wokół definicji przedmiotu badań, [w:] A. Wolff--Powęska, E. Schulz (red.), Być Polakiem w Niemczech, Instytut Zachodni, Poznań 2000.

(21)

Materiały z 57 posiedzenia Senackiej Komisji Łączności z Polakami za Granicą z 15 lutego 2001 roku, Materiały Biura Informacji i Dokumentacji Senackiej Kancelarii Senatu RP, Warszawa 2001.

Mochlińska K., Obecność Kościoła katolickiego w życiu emigracji, [w:] J. Wroczyńska (red.), Polacy i Polonia u progu nowego tysiąclecia. II zjazd Polonii i Polaków z zagranicy, Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, Warszawa 2001.

Mrowiec F., Kosicki K., Mandziuk J., Stawny S. (red.), Księga Jubileuszowa Duszpa-sterstwa Polskiego w Niemczech, Polnisches Oberseelsorgeamt in der Bundesrepu-blik Deutschland, Würzburg 1995.

Mrowiec F., Traktat a codzienność. Duszpasterstwo polskie w Niemczech po podpisaniu traktatu, [w:] M. Lis, A. Trzcielińska-Polus (red.), Polacy i Niemcy. Płaszczyzny i drogi normalizacji. Bilans pierwszego pięciolecia, Wyd. Instytut Śląski, Opole 1997.

Mroziuk R., Duszpasterstwo Polskie w Niemczech, [w:] M. Lis (red.), Polacy i Niemcy. Płaszczyzny i drogi normalizacji. Duszpasterstwo i szkolnictwo. Materiały z sym-pozjum naukowego odbytego w Opolu w dn. 14–16 października 1993 roku, Opole 1993.

Nadolny A., Sto lat polskiego duszpasterstwa w Hamburgu 1891–1991, Polska Misja Katolicka, Hamburg – Pelplin 1992.

Necel W., Ochalski S., Gembala B. (red.), Śladami współczesnego migranta w Niem-czech, Bernardinum, Pelplin 2005.

Ratajczak S., Wrócić czy pozostać, źródło: http://www.polonia-viva.eu/index.php/pl/com ponent/content/article/8-polonia/artyku3/717-wrocic-czy-pozostac [dostęp: 5.11.2013]. Rottermund K., Dwa polskie koncerty w Berlinie, „Zarys. Magazyn Kulturalny” 2005, nr 4. Sakson A., Niemcy w świadomości społecznej Polaków, [w:] A. Wolff-Powęska (red.),

Polacy wobec Niemców. Z dziejów kultury politycznej Polski 1945–1989, Instytut Zachodni, Poznań 1993.

Sakson A., Polonia i emigracja w Niemczech w XX w. i na początku XXI w. – wybrane problemy, „Przegląd Polonijny” 2011, nr 1.

Spotkanie Konwentu Organizacji Polskich, „Głos Polski. Kwartalnik Organizacji Polo-nijnych w Niemczech” 2004, nr 1.

Sułek J., Kilka refleksji o procesie realizacji postanowień mniejszościowych traktatu RP – RFN z 17 czerwca 1991 roku – z polskiego punktu widzenia, [w:] M. Lis, A. Trz-cielińska-Polus (red.), Polacy i Niemcy. Płaszczyzny i drogi normalizacji. Bilans pierwszego pięciolecia, Wyd. Instytut Śląski, Opole 1997.

Tomala M., Polacy – Niemcy. Wzajemne postrzeganie, Polski Instytut Spraw Międzyna-rodowych, Warszawa 1994.

Traktat między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o dobrym są-siedztwie i przyjaznej współpracy (Bonn, 17 czerwca 1991 roku), [w:] M. Lis, A. Trzcielińska-Polus (red.), Polacy i Niemcy. Płaszczyzny i drogi normalizacji. Bilans pierwszego pięciolecia, Wyd. Instytut Śląski, Opole 1997.

Walewander E., Problematyka wychowawcza w środowiskach emigracyjnych, TN KUL, Lublin 2000.

Cytaty

Powiązane dokumenty

З огляду на це зазначимо, що взаємодія політичних партій і органів державної влади у процесі формування та реалізації державної політки

[r]

Jednak- że nowsze prace eksperymentalne (Veo i Krushel 2009; Alley i wsp. 2010), oraz obserwacje kliniczne dotyczące działania memantyny (Alley i wsp. 2010) w sposób pewny wykazały,

KONCEPCJA ROZWOJU NAUKI THOMASA S.. Wtedy dążenia do wyceny np.. nie między wszystkimi sześcioma. Management-Treuhandprogramm) przez nowszy program dotyczący

Cóż, pozo- staje mi wymienić w kolejności alfabetycznej tych przedstawicieli palestry i waż- niejszych prawników, którzy w różnych, zawsze tragicznych okolicznościach zginęli

na Wydziale Filologicznym powstała Katedra Językoznawstwa Ogólnego i Słowiańskiego, a język polski został wprowadzony do programu nauczania jako przedmiot fakultatywny..

Albowiem jeżeli program zostanie skonfigurowany mało restrykcyjnie, to będzie zalewał admi- nistratora olbrzymią ilością informacji, w morzu której łatwo jest przeoczyć