• Nie Znaleziono Wyników

View of Świat religijnych przeżyć bohaterów Iwana Neczuja-Łewyckiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Świat religijnych przeżyć bohaterów Iwana Neczuja-Łewyckiego"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C Z N I K I H U M A N I S T Y C Z N E T o m X L V III-X L IX , z e s z y t 7 - 2 0 0 0 -2 0 0 1

M IR O S Ł A W A K A W E C K A L u b lin

ŚWIAT RELIGIJNYCH PRZEŻYĆ

BOHATERÓW IWANA NIECZUJA-ŁEW YCKIEGO

W pracy Sw itohliad ukraińśkoho nar oda Iwan N eczuj-Łew ycki, charak­ teryzując religijność Ukraińców pisze: „Всі го л о вн і п р а в о с л а в н і д о г м а т и віри і м о р ал і п е р е й ш л и до н ар о д а, к о т р и й зр о зу м ів їх к о н е ч н о в о г у л ь н і м н а ч е р к у 1”, (podkr. M. K.). Cóż oznacza, ten о гу л ь­ н ий н а ч е р к - o g ó l n y z a r y s ?

W dziew iętnastowiecznej duchowości ukraińskiej dom inującym typem religijności była tzw. religijność tradycyjna. M ykoła K ostom arow charaktery­ zował ją jako „м іц н е п о ч у ття Б о ж о ї в с е п р и с у тн о с ті” , „ д у ш ев н а скр уха”, „вн у тр іш н я р о зм о в а з Б о г о м ”, „ та й н е д у м а н н я п р о Б о ж у волю над со б о ю ”, „сер д еч н и й п о р и в у світ н е д о в ід о м о г о ”, „ т а є м н о г о , р а д іс н о го ”2. Zaś polski badacz Daniel Olszewski, w ypow iadając się na te­ mat polskiej religijności tego okresu, podkreślając jej tradycyjność zaznacza: „Można j ą uznać za reprezentatyw ną zarówno dla ziem polskich, ja k i dla tych wszystkich regionów Europy (zw łaszcza wschodniej i centralnej), w któ­ rych zachowała się do końca XIX i początków XX w ieku przew aga kultury o charakterze ruralnym ”3.

Kultura o charakterze ruralnym - charakterystyczna również dla U krainy «w konserwatywna i zamknięta, bez w ątpienia kształtow ała w łasną koncepcję wiary i m oralności, przepuszczając autorytet dogm atów i kanonów przez sito lokalnej tradycji, przesądów i wierzeń, rzec by m ożna kreow ała swą w łasną wizję chrześcijaństwa, ludową w ogólnym zarysie przystającą do oficjalnego

1 І. Н е ч у й - Л е в и ц ь к и й , С віт огляд у к р а їн с ь к о г о н а р о д а в п р и к л а д і д о

сьогочасност і, „ П р а в д а ” , 1878, [Л ьвів], т. II, с. 459.

' М. К о с т о м а р о в , Д в і р у с ь к і народност і, К и їв -Л я й п ц іг , с. 89.

D. О 1 s z e w s k i, Polska religijność na przełom ie X IX і X X w ieku, w: U niwersalizm

(2)

nauczania Cerkwi, ale przecież, jak określa to prof. Ludwik Stomma, zeswoj- szczoną i usensualnionąL

Dla jej zrozum ienia kluczowym pojęciem staje się tradycja, ponieważ to ona, zgodnie ze spostrzeżeniam i badaczy: „ukazyw ała obraz świata, objaśniała dziejące się w nim zjaw iska, a równocześnie uczyła odpowiedniego do nich stosunku. W chodzące w jej skład mity, podania i w ierzenia, tłum acząc świat nadaw ały mu sens i łączyły z nim wielom a nićmi wzajemnej zależności ludz­ kie życie”5.

Próbując przedstaw ić tradycyjną religijność bohaterów Iwana Neczuja-Łe- w yckiego m usim y zwrócić się przede wszystkim do tzw. „w iejskich” powieści pisarza, a więc uw zględnić powieści M ykoła Dżeria, Kajdaszewa simja, Staro-

sw itśki batuszky i matiuszky, Chmary oraz opowiadania z cyklu Baba Paraska ta baba Pałażka. Krajobraz religijny, w yłaniający się z tych utworów jest

głęboko archaiczny, konserw atywny, bowiem tradycja jest gwarantem jego stabilności.

D om inantą tegoż krajobrazu staje się oczywiście św iątynia-cerkiew, sakra- lizująca i porządkująca całą przestrzeń powieści. Stanowi ona architektoniczny punkt odniesienia w kreow anym krajobrazie, a także centrum życia, wyzna­ czające i porządkujące rytm życia większości bohaterów. Cerkiewne dzwony co dnia w zyw ają wiernych na m odlitwę, ich dźwięk jest istotnym elementem kom pozycji utworów:

Н а д зв ін и ц і в д ар и ли в д зв ін , і т о н к и й д з в ін к и й гук зад р и ж ав і р о зл и в с я по селі н а всі д ал и н и . Він у д ар и в ся об б л и зьк у гору, вкриту л ісо м , о д ск о ч и в і зал у н ав к о л о д а л ь ш о го ш п и л я , а там далі розли вся д есь д а л к о п о н ад густим л ісо м та все л унав сл аб к о та т и х іш е й зам и р ав д есь в ти х и х л ісо в и х за п ад и н ах . С тарий К а й д а ш кин ув струга і п е р е х р ести в ся . Він н адів свиту й ш ап ку , п ід п е р е за в с я й п іш о в на гору д о ц ер кв и . (Kajdaszewa simja, 2 7 1)6.

О znaczeniu świątyni Paul Evdokim ow pisał:

4 P olska kultura ludow a X IX wieku, w: U niwersalizm i sw oistość kultury.

5 J. i R. T o m m i с с у, D rzew o życia. Ludow a wizja św iata i człowieka, Białystok 1975, s. 140.

t! Ten i następne cytaty z pow ieści j. N eczuja-Ł ew yckiego z w ydania З іб р а н н а я творів

(3)

Najbardziej w yróżnia ją od otoczenia fakt, że je st to przede w szystkim prze­ strzeń zorganizowana. Rytuał pośw ięcenia świątyni mówi o tym bardzo dobitnie. Odcina on pew ną pow ierzchnię, oddziela od świeckiej przestrzeni, oczyszcza ją, i w epiklezie pośw ięcenia przyzyw a zejście Ducha Św iętego, który przem ienia wszelkie miejsce w określone miejsce teofanii, w górę św iętą, w centrum kos­ miczne i w drabinę Jakubow ą7.

Pielgrzymi, bohaterowie Nieczuja, ju ż na sam jej widok padają na kolana, oddając cześć Bogu:

З м о ги ли було видно на го р ах в и со кі л д в ін и ц і, ц е р к в и з зо л о т и м и в ерхам и [...]. В лісі б л и щ ал и зо л о т і хр ести м о н а с т и р ів , н е н а ч е д о р о гі к ам ін ц і, р о зк и д ан і зв ер х у на бору. С онц е св іти ло на к и їв с ь к і гори; зо л о ті верхи сяли й н ен ач е горіли. Б а б а П а л а ж к а п р и п а л а до зем л і головою , а за нею й м о л о д и ц і п о ч ал и б и ти п о к л о н и . (Kajdaszewa simja, 340)

Tak jak dźwięk dzwonów określa porządek dnia bohaterów pow ieści, tak porządek czasu w ogóle wyznaczają tu cerkiewne święta i posty. Stają się one punktami orientacyjnymi w całej przestrzeni roku. Czas liczy się od święta do święta, od postu do postu. „Н астав В ел и к и й піст. В ж е до В ел и к о д н я було н е д а л е к о ...” (Kajdaszewa simja, 299), albo: „ Н а с та л а п и л и п ів к а . П о тягл и ся довгі, я к м оре, н очі. М о л оди ц і на селі п о ч а л и в с тав а ти вдосвіта п р я с т и ” (Kajdaszewa sim ja, 290), - um iejscaw ia w czasie narrator wydarzenia. Jest to czas święty, lecz nie w tym znaczeniu, o którym pisał M ircea Eliade, jako czas odwracalny, pow tarzany bez końca, lecz w znacze­ niu rozum ianym przez teologię prawosławną, o którym Paul Evdokim ow pisze: „Jest to czas, w którym przeszłość jest całkow icie zachow ana i teraź­ niejszość otwarta na nieskończoność przyszłych eonów [...] N ależy więc od­ różniać skażony czas świecki, będący negatyw em upadku, i czas święty, odkupiony i skierowany ku zbaw ieniu”8. Osią tego czasu jest Chrystus, jest on otwarty, a każde liturgiczne czytanie Ew angelii ustanaw ia w iernych w przytoczonym wydarzeniu. „Kalendarz świętych i świąt inaczej ocenia wszelki podział czasu, czyniąc z niego czas sakralny i odpowiada na tej ziemi naszej tęsknocie za wiecznością”9.

7 P raw osław ie, W arszaw a 1986, s. 272. 8 Tam że, s. 262.

(4)

Czas historyczny rzadko kiedy nabiera jakiegoś znaczenia w świecie przed­ staw ionym utworów. M uszą zaistnieć w nim w ydarzenia szczególnej rangi, by m ogły stać się punktam i odniesienia, będzie tak np. w wypadku zniesienia pańszczyzny. Ale i tak nie zdoła on zdominować czasu świętego.

O twartość czasu dawała m ożliwość ciągłego odnawiania duszy, ciągłego jej uśw ięcania. Dlatego tak istotnym jego elem entem stają się posty i piel­ grzym ki, poprzez które bohaterowie powieści szukają pojednania z Bogiem. Ich pow tarzalność ciągle od nowa stw arza szansę oczyszczenia z grzechów. O czyw iście najw ażniejsze m iejsce w tym procesie zajm uje spowiedź, ale musi ona być poprzedzona aktem skruchy wobec bliskich i otrzym aniem ich prze­ baczenia. Jó zef Keller, teolog praw osławny, podkreśla, że „Celem pokuty jest przyw rócenie człow iekowi wiary w miłość Bożą i przebaczenie win przez pojednanie go z społecznością, której w yrządził zło swymi grzecham i” 10. Tak więc, syn i synowa Baby Paraski, aby móc przystąpić do komunii św. m uszą najpierw uzyskać przebaczenie ze strony matki, podobnie jak i synowa Pałażki: „Г р и ц ь к о в б и р а є ть с я до ц е р к в и , вб и р а є ть с я й М арина. П а р а с к а сіла ко л о столу під о б р а за м и й ж д а л а , п о гл я д аю ч и на їх обох. Г р и ц ь к о в зя в ш ап к у в руки, вдари в три п о к л о н и перед о б р а за м и , п р и сту п и в до м ате р і, тр и ч і п о к л о н и в сь н и зе н ьк о й п о п р о щ а в с ь . Н ех ай теб е Б о г п р о сти ть, - с к а за л а м ати , і три чі п о ц іл у в а л а с и н а ” . (Bida Babi Parasci H ryszysi, VIII, 224). Oczywiście zupełnie inny problem stanowi szczerość tego pojednania, jednak formalnie m usiało ono nastąpić, by Hryćko uzyskał przebaczenie grzechów.

Teologiczny w ym iar pokuty był niezwykle istotny, ale równie ważne, a być m oże nawet w ażniejsze m iejsce zajm uje tu uświęcony tradycją rytuał.

K ultura ludow a - tw ierdził prof. Stefan Czarnow ski - w ypracowała przez w ieki takie bogactw o form rytualnych, że przyćm iły one najw ażniejszą, teologicz­ ną część obrządków. R ytuał oderwał się od swych teologicznych znaczeń, stając się niezw ykle często sam w sobie przedmiotem w ia ry " .

Prawda tego stw ierdzenia doskonale uwidacznia się właśnie w stosunku boha­ terów N eczuja do postu. Stary Dżeria, nawet stojąc już w obliczu śmierci przestrzega nakazu spożywania w tym okresie wyłącznie postnego pożyw ie­ nia, choć batiuszka zwalnia go z tego, z powodu ciężkiej choroby. Inne po­

10 Praw osław ie, W arszaw a 1982, s. 200. 11 Cyt. za: S t o m m a, P olska ku ltu ra , s. 211.

(5)

staci są przekonane, że poprzez samo dotrzym ywanie określonych zasad postu mogą osiągnąć pewne łaski:

П а л а ж к а о б е р та л а с ь до К ай д аш а. В она зн а л а , щ о він б о г о б о я щ и й . - А хто п о сти ть д в а д ц я т ь п ’я т н и ц ь на р ік , той н е п іде п р о сто в рай ? Ч и не чула ти, П а л а ж к о , чого про т е на п е ч е р а х або в л а в р і? - сп и тав К ай д аш . - Н і, - с к а за л а з п о в аго м П а л а ж к а , - хто п о с т и т ь у ті п ’я т н и ц і та н о си ть п ри собі сон б о го р о д и ц і, т о й не буде в воді п о т о п а т и , в огн і горіти , од н а гл о ї см ерті п о м и р ати ... (Kajdaszewa simja, 337).

Podobnie ważne m iejsce w rytuale uśw ięcenia życia zajm ują pielgrzym ki. Tradycja pielgrzym ow ania zw iązana była na U krainie szczególnie z dwoma ośrodkami życia religijnego - Ławrą Poczajow ską i Ł aw rą K ijo w ską12. U- dział w nich w ynikał z pobudek wew nętrznych i przekonania o szczególnej mocy takiej wędrówki dla uzdrow ienia ducha. Paul Evdokim ow pisze:

Kiedy Chrystus pow iedział do Samarytanki: „wierz mi, że nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jeruzalem nie będziecie czcili O jca” (J. 4,21) -mówi On sam o sobie, jako o m iejscu św iętym i w szechobecnym , które obala ekskluzywność każdego m iejsca em pirycznego. O dtąd każde naw iedzenie świątyni jest ju ż pielgrzym ką do m iejsca świętego. To w łaśnie tłum aczy w ielość miejsc będących ośrodkam i kultu, co je st m ożliw e dlatego, że nie są to ośrodki geogra­ ficzne, ale kosmiczne, położone nie w przekroju poziom ym , ale pionow ym , który jednoczy każdy punkt ziemi z n ieb em 1'.

Bohaterowie Chmar, czy K ajdaszow ej sim ji udają się do K ijow a całymi rodzinami, by - jak pow iadają - „ohow ity”, czyli, by odbyć pielgrzym kow e rekolekcje, co oznaczało udział w liturgii, spowiedź i przyjęcie kom unii św., ale także kult ikon i relikwti. W ybierają się do Ławry w chw ilach, gdy nie układa im się życie (M ełaszka, gdy nie może dogadać się z teściow ą - K aj­

daszewa simja; w M ykole D żeri m atka M ykoły proponuje mu, by udał się na

pielgrzymkę, gdy ten popada w konflikt z panem), ale rów nież dlatego, że taka po prostu jest tradycja. Pałażka Sołow ijicha szczyci się tym, iż odbyła już dwadzieścia takich w ędrówek i w ybiera się w kolejną.

Przekonanie o cudownej m ocy pielgrzym ek jest rów nie silne ja k i w od­ niesieniu do postu. Pałażka, która nam aw ia do uczestnictw a w nich sąsiadów,

W spom ina o tym rów nież J. Bystroń w K ulturze ludow ej (W arszaw a 1947, s. 99). 13 E v d o k i m o w , Praw osław ie, s. 269.

(6)

zachęca ich, mówiąc: „А хто п іде в Є ру сали м , або щ о р о ку в К и єві в л а в р і п аску їст и м е , або вм ре на сам и й В ел и кд ен ь, то й сп асеться, то го душ у я н го л и п о н есу ть п р о сто до Б о г а ” (Kajdaszewa simja, 337). O czywiście, aby dostąpić takich łask, trzeba odbyć wiele rytuałów:

- Т р еб а в К и єв і на в ел и к о м у т и ж н і в и сп о від ати сь, в чи сти й четвер о д го в іться , т р е б а м о л е б е н ь на п еч ер ах н ай н я ть , на ч ас то ч к у дать, на св яті м о щ і по ш агу п о к л а с ти , то тоді Г осподь і п о м и лу є н ас - н авч ала б аб а П а л а ж к а , п ід н я в ш и в гору п алець.

(Kajdaszewa sim ja, 338)

Istotnym elem entem pielgrzym ek była ich zbiorowość i reprezentatywność. S. Czarnow ski pisał:

Pielgrzym i nie są niemal nigdy przedstaw icielam i samych siebie. Z reguły są jednocześnie pośrednikam i nabożności szerszego lub szczuplejszego grona, które pow ierzało im zaniesienie próśb do Boga przed cudownym obrazem Jego Matki, dokonanie w imieniu mandatariuszów i za nich określonych ćwiczeń nabożnych [...]. Pielgrzym naw et sam otny jest zawsze czyim ś posłem 14.

Dlatego Pałażka Sołowijicha zabiera ze sobą „pół w si”, argum entując przy tym, że jeśli chociaż jed n a osoba z rodziny zje święconkę w Kijowie, to Bóg błogosław ić będzie całem u domowi i nie zabraknie w nim chleba.

Z ideą pielgrzym ow ania ściśle zw iązany był kult świętych i ikon, tak bardzo charakterystyczny dla duchowości prawosławia. Kult ten w świecie powieści N eczuja bardziej wydaje się wynikać z konkretyzm u religijnej wy­ obraźni ludowej, jak określa to Stom m a15, niż rzeczyw istego zrozumienia teologii ikony. Sołow ijicha elektryzuje swych słuchaczy opow ieścią o cudow­ nym obrazie Sw. M ikołaja, który przycisnął do ściany złodzieja, chcącego okraść cerkiew: А в ж е ж п р и ти сну в , щ е й рукою ухоп ив та й д е р ж а в , д о к и чен ц і з усього К и є в а не п о сх о д и л и сь. А од о б р а з а п іш о в світ на всю ц еркву, н е­ н ач е од со н ц я . Ч е н ц і д у м ал и , щ о в ц е р к в і п о ж е ж а , та й п о зб ігал и сь. К о л и г лян у ть н а те чудо, та м е р щ ій на себе р и зи , та зар аз в дари ли в д з в о н и , т а п о за б и р а л и в руки св іч к и , та д а в а й п еред М и к о л а є м п р а­

14 Cyt. za: S t o m m a, P olska ku ltu ra , s. 210. 15 Tam że.

(7)

в ить ті м о л и ти сь. Тоді о б р аз і пустив зл о д ія . А то й зл о д ій з а р а з п о с т р и г ­ ся в чен ц і т а й став св яти м (338).

Poprzez ikony і relikwie usensualnienia nabierało to, co niepojętne dla ludowej wyobraźni. Ludwik Stomma pisze:

[...] w celu udostępnienia chłopom nowych treści bez naruszania binarnej struktury m itycznej, w kulturze ludowej dokonał się uw ieńczony pełnym pow odze­ niem wysiłek zmiany kontekstu „tam tych zdarzeń” , przeniesienia ich bohaterów w tutejsze, swojskie, zrozum iałe realia16.

Niem niej, niezależnie od tego, jak postaci utworów pojm ują głębię ikony, jej obecność bez w ątpienia służy sakralizacji ich świata. O brazy świętych są nieodzow ną częścią w ystroju wnętrza, a gdy ich zabraknie (jak w jednym z domów, do którego trafia Łekeria Petriw na z Radiukiem , próbującym w yna­ jąć w Kijowie m ieszkanie) budzi to oburzenie. Hala M asiukiw na urządzając

swoje nowo założone gniazdo rodzinne zabiera ze sobą do K ijow a obrazy święte, poprzez które rodzice udzielali jej błogosław ieństw a na now ą drogę życia. Są one nieodzow ną częścią m iejsca m odlitw y, nie tylko w dom u, ale także w drodze.

W krąg chrześcijańskiego sacrum włączane były wszystkie spraw y, a każde przedsięwzięcie zaczynało się i kończyło m odlitwą, lub przynajm niej znakiem krzyża. „ Н а п и в ш и сь чаю та вл а ш ту в а в ш и й н а в а н т а ж и в ш и п о в о зк и , усі стали п ер ед о б р а зам и й п о ч ал и х р е с ти ть с я та м о л и т и с ь н а д о р о ­ гу, щ об Б о г дав д об ру п у ть” (Chm ary, 305).

Bohaterowie Łewyckiego to bez w ątpienia ludzie bardzo pobożni. Lecz ich wrażliwość religijna nie tyle wspiera się na głębi indyw idualnego spotkania z Bogiem, ile kształtow ana jest przez świat w ierzeń, przesądów i m yślenia m itycznego, o czym Ludwik Stomma pisze: „K ultura ludowa w ielu krajów Europy [...] osiągnęła m iędzy św iadom ością m ityczną a nauką K ościoła sw oi­ sty kompromis niezależnej dwutorowości - podziału na deklarow ane i realizo­ wane, pow ierzchow ną ideologię i praktykę” 17. N iepraw dą jed n ak byłoby stwierdzenie, iż rytuał, ta wspom niana „praktyka”, przesłania Boga. N ie m oż­ na odmówić postaciom głębokiej wiary, przekonania, iż to Bóg ma całkow ity wpływ na ich zam ierzenia i losy. Przyjm ują, że to, co dzieje się w ich

świe-16 Tam że, s. 214. 17 Tam że, s. 219.

(8)

cie, jest w ynikiem Bożej woli, imię Boże przyw ołują w trudnych chwilach, pozdraw iają się Bożym imieniem. Ich wiara jest prostoduszna i naiwna, ale pozbaw iona w ątpliw ości (nawet zbuntow any M ykoła Dżeria, odrzucając auto­ rytet cerkw i, nie odrzuci wiary, stw ierdzając, że m odlić m ożna się wszędzie). Poprzez pielgrzym ki i posty, aż do skrajności („ П а л а ж к а сіл а н а лаві й с к о р ч и л а с ь в тр и п о ги б ел і. В она за В е л и к и й п іст т а к сп ости лась, щ о в н еї т іл ь к и очі б л и щ а л и ” (K ajdaszew a sim ja, 337) próbują „przeciąg­ nąć” Boga na swoją stronę, uczynić go przychylniejszym , jednak nadzieja na to, że Bóg w ysłucha tych próśb, jest dość słaba. Łewycki w cytowanej wcześ­ niej pracy pisał:

В ц ар с т в і н ату р и п о гл я д н аш о го н ар о д а від д ає всю б езм е ж н у власть Б о го в і. Б е з В олі Б о ж о ї й о го н ь не г о р и ть і м о р е не то п и ть. Б ог п о в е л ів а є п о го д о ю , со н ц е м і д о щ а м и [...}. В огулі тр е б а с к а за т и , щ о в н а ш о м у н ар о д і в е л и к а л ю б о в до Б о га, в е л и к е ч у ття р ел ігії, а за те с л а б к а н а д ія н а Б о га і віра в Б о ж у п о м іч .

D latego też, choć Om elko Kajdasz całe życie pości w piątki, aby nie um ­ rzeć nagłą śm iercią, to i tak zginie, topiąc się w strum yczku, w którym nie­ m alże nie ma wody. „П о сти в б атьк о д в а н а д ц я т ь п ’я тн и ц ь , щ об не в м е р ти н а гл о ю см ертю та в воді н е п о то п а т и , а п р о те втопився. І п ’я т н и ц і н іч о го не п о м о г л и ” {Kajdaszewa sim ja, 368) - stwierdza z iro­ nią jego syn Karpo. Neczuj przytacza w pow yższym eseju ludowe przysłowia, dobrze oddające ten stan rzeczy: „О б іц яв Б о г д ати , та к а за в заж д ати !; Р об и н е б о ж е , то й Б о г п о м о ж е !” ' 9.

N ie m ożna zakw estionow ać pobożności bohaterów utworów, przestrzegają oni w szelkich ustanow ionych norm, obyczajów, ale nie ma tu przeżycia m is­ tycznego, cały ich świat w łączony jest w krąg chrześcijańskiego sacrum, ale w ażniejsze od głębi przeżycia jest przestrzeganie utartych obyczajów czy w ierność tradycji. U znają przy tym grzeszność i słabość natury ludzkiej, bez popadania w nadm ierną skruchę, czy wręcz ascetyzm. Łekeria Petriwna pod­ czas pielgrzym ki w Kijowie odbywa spowiedź, ale po pow rocie do swych tow arzyszy nie m oże pow strzym ać się od żartów i plotek:

О т з вас істи н н о була б щ и р а т а б о г о б о я щ а ч ер н и ц я ! - говори в з ж а р т о м М асю к. - Ой не гріш ти ь! О й не в во д ьте м е н е в гріх та сп о ку ­

і ? Н е ч у й - Л е в и ц ь к и й , С віт огляд, с. 461. 19 T am że.

(9)

су, хоч до вечора, хоч до п е р ш о ї зірки ! [...], к о л и б м е н е х оч до веч о р а сп особ и в буть без гріха. А ле за в ам и не втер п и ш : я к о с ь т а к и н а гр іш и ш , я к не д іл о м , то сло во м , - б ід к ал ась Л е к е р ія П етр ів н а з о с т р а х о м за свою п равед н ість.

(Chmary, 294)

Та akceptacja ludzkiej słabości znajduje swe odzw ierciedlenie również w postawach innych bohaterów. Trudno nazwać to jakim ś m oralnym relaty­ wizmem, ale faktem jest, że przy całej swej pobożności rzadko kiedy żyją oni cnotliwie i bezgrzesznie. Zgodnie zresztą z tym, co pisał Neczuj w eseju:

та м де д іл о зай д е до л ю д ськ о й волі, т а м н а р о д н е в ід с т у п а є т ь с я від п р ав а в ольн ого д іян н я. Н ар о д д у м ає, щ о Б о г си л ь н и й , м о гу ч и й , д а л е к о си льн іш и й від ч о л о в ік а [...] але при то м у зо с т а в л я є в п о в н і ч о л о в ік о в і свободу д ія н н я. У р аїнськи й н а р о д не зр о зу м ів в ч ен н я віри о п о п су то сті зл о м л ю д сь к о ї н атури і дав ш и р ш и й п р о сто р л ю д сь к о м у д ія н н ю і волі від того, к о т р и й в ід м еж у в ал о йом у Св. П и сьм о "0.

Dlatego, choć bardzo boją się grzechu, rzadko kiedy próbują ukorzyć swą naturę, by go nie popełnić. O. Kajdasz, w racając z cerkwi, nie potrafi p o ­ wstrzymać się przed wstąpieniem do karczmy: „Т р еб а в и п и ти хоч одну чарку го р іл к и , одна ч а р к а не гріх [...] - п од ум ав К а й д а ш і за й ш о в в ш и н о к ” (Kajdaszewa simja, 272), zaś Baba Paraska, nie m oże p ow strzy­ mać się przed kłótnią z synową: „В ж е була п е р ш а н е д іл я посту: б аб а зм о вч увал а, щ о б не н агр іш и ть; во н а б о я л а с ь гріха. А ле д р угого т и ж н я б аб а не в и д е р ж а л а й знов п о ч а л а н а в ч а ть М ар и н у та н а с т и р ч а т ь с я ”. (Bida babi Parasci Hryszysi, 221). Postaw ę taką doskonale obrazują cytowane przez Łewyckiego w eseju przysłow ia: „ Ч о л о в ік не ян го л , щ о б не со гр іш и в!; П р ости Б о ж е сей раз, та щ е д е с я т ь р азів, а там п о б а ч и м о ”21.

Przedstawiając stosunek bohaterów Łew yckiego do grzechu nie sposób pominąć również ich pojm owania diabła. Jeden z pierw szych ukraińskich antropologów Chwedir Wowk pisał o nim:

У к р аїн сь к и й ч орт, т а к сам о я к і й ого з а х ід н о є в р о п е й с ь к і т о в а р и ш і, в ідп овідн о н ед ав н о го п о х о д ж е н н я і у я в л е н н я п р о н ього т існ о з в 'я з а н і з б іб л е й с ь к и м и та с ер ед н ь о в іч н и м и р о зу м ін н я м и , го л о в н о з а х ід н о є в р о ­

20 Tam że, s. 460-461. 21 Tam że, s. 472.

(10)

п е й с ь к и м и , а в б ага т ь о х р и сах і з б о л г а р с ь к и м и , о со б л и в о а п о к р и ф іч н и ­ м и [...]. Н а У к р аїн і - це не м о гу тн и й дух, зд а т н и й в ч и н и ти я к е с ь гр ан ­ д іо зн е ли х о ; ц е п р о сто істо та, щ о з м а г а э б е з н а с т а н н о т іл ь к и до того, щ о б зр о б и т и я ку сь к а п о с т ь всім і к о ж н о м у зо к р е м а [...]. Ч о р т в и к о р и с ­ то ву є к о ж н у н ай м е н ш у н е д б а л іс ть чи л ю д ську сл аб ість, щ о б зр о б и ти я к у с ь к а п о с т ь , - сам е к а п о с т ь , а не п о в а ж н у ш коду, щ о н а н еї йом у б р ак у є с и л и 22.

Takiego diabła, nie bardzo szkodliwego, ale dokuczliwego, ciągle spotyka Om elko K ajdasz, gdy dręczą go w yrzuty sum ienia po wyjściu z karczmy. W odzi go on po m iedzach, rozstajach, nie dając spokoju. Kajdasz nie tyle się go boi, ile usiłuje go przepędzić, zmusić do ucieczki:

К а й д а ш п р и й ш о в д о дом у. В вій ш о в він у д в ір , д и в и т ь с я в то й куток, де р о сл и густі к о л ю ч к и , а ж т а м за м іс ть к о л ю ч о к ро сту ть м а л е н ь к і ч о р т и к и з р іж к а м и , с х о ж и м и на ц вя х и . К а й д а ш м ахн ув к осою , і йом у зд а л о с я , щ о ті ч о р т и к и п о л я гл и п о к о с а м и та т іл ь к и н іж к а м и дри гаю ть. В ін в и к о си в усі к о л ю ч к и , к о л и г л я н е за двір, а ж і там , за м іс т ь кр о п и в и т а лопуху, росту ть ч о р т и к и . К а й д а ш д а в а й к о с и т и к р о п и в у

(Kajdaszewa sim ja, 362).

Podkreślić należy, że postać diabła w kulturze ukraińskiej nie ma nic dem onicznego, zakorzeniona głównie w folklorze, bardziej uosabia ludzkie słabości, (łatwe zresztą do wybaczenia), niż m roczną kwintesencję zła. Łe- wycki w Sw itohladi ukraińskoho narodu zaznacza:

В ірую чи в б у в ан н я т е м н и х духів, н ар о д од н ач е м а є на н еї свій в л а с ­ н и й п о г л я д н е зо в сім зго д н и й з п р ав о с л а в н и м . Н ар о д не д а є т е м н ій силі в е л и к о ї в л а с т и н а д л ю д ьм и і не м а є ш к о д л и в о го страху бісів, п ер ел як у - ю ч о го і б ез т о го т е м н и й н арод. С м утн е х р и с т и я н с ь к е - в о сто ч н е в чен н я об з л и х духах н а р о д п р и я с н и в своїм п о гл я д о м , в к о т р о м у н ап е ч а т а в с я я с н и й , г у м о р и с ти ч н и й дух у к р а їн ц я . „Ч о р т не т а к и й с т р а ш н и й я к його м а л ю ю т ь ” . Він з ’я в л я є т ь с я ф а н т а з ії у к р а їн ц я в есел и м н ім ч и к о м , або п а н к о м - л я ш к о м , в к у п е ц ь к о м у сурдуті, в б р и л и к у на голові. Т іл ьки н е в е л и ч к и й х в о сти к з п ід хвалд , та р іж к и , н агад у ю ть про й о го восточ н е п о х о д ін н я п ід єв р о п е й с ьк о ю о д е ж и н о ю 2 . 22 X. В о в к. Ст удії з у к р а їн с ь к о ї е т н о гр а ф ії та а н т р о п о ло гії\ К и їв 1995. с. 182-183. 23 Н е ч у й - Л е в и ц ь к и й, С віт огляд..., с. 40.

(11)

Dotychczasowe rozw ażania dotyczyły religijności środow iska w iejskiego, przedstaw ionego w twórczości autora Starosw itśkych batiuszok i matuszok. Ale obraz religii w życiu bohaterów pisarza nie byłby pełny, gdyby om inąć świat religijnych wartości m ieszczan, których postaci p rzew ijają się przez karty powieści Chmary (kupiec Suchobrus), czy K ajdaszew a sim ja (Proskur- nycia). Szczególną uwagę dla przedstaw ienia problem u skupić należy na postaci Sydora Petrow ycza Suchobrusa. Typ religijności, którą uosabia ta postać, również sklasyfikow ać można jako religijność tradycyjną, ale jest to tradycja o zupełnie innych źródłach, niż om aw iana wyżej. Zakorzeniona jest ona w duchowości „starej” Ukrainy, związanej z Ł aw rą K ijow sko-Pieczerską, a przede wszystkim kozackim M onasterem Brackim. Kupiec Suchobrus utrzy­ muje siebie i swe dwie córki z m alow ania obrazów św iętych na potrzeby pielgrzym ów. Ale jest to tylko dodatek do jego prostego życia, bow iem filo­ zofia życiow a bohatera bardzo m ocno kształtow ana je s t przez cerkiew ne księgi, głównie żywoty świętych peczerskich i „Pateryk Peczerski” . N ie jest to oczywiście jakieś intelektualne chrześcijaństw o, Suchobrus zaczytuje się tymi księgam i, bo one przybliżają mu świat wiary. W cale nie pragnie go zgłębić i pojąć, wystarczy, że cerkiew ne apokryfy jakoś go usensualniają, zaś elem ent nadprzyrodzoności i niezw ykłości, a nawet niezrozum ienia, je s t dla kupca ja k najbardziej na swoim m iejscu. Jest to typ w jakim ś sensie tożsam y z ukraińskim przedstaw icielem baroku, tak bardzo charakterystycznym dla ukraińskiej kultury, który syntezow ał w sobie dążenie do Boga i przyw iązanie do przyjem nego, ale uczciw ego życia ziem skiego. M a on duży szacunek dla życia cerkiew nego we wszystkich jego przejaw ach, a więc z gorliw ością uczestniczy w nabożeństwach, świetnie zna się na liturgii i śpiew ach cerkiew ­ nych, zaś szczególną estym ą darzy studentów Akadem ii D uchow nej i gdy jego córki tych właśnie w ybiorą sobie na m ężów, bardzo będzie tem u rad.

Ten wspom niany barokow y akcent znajduje swój wyraz rów nież w jego zam iłowaniu do w szelkiego rodzaju gier słownych, w ierszy duchow nych. Podczas pierwszej wizyty W ozdwyżeńskiego i D aszkow icza w dom u Sucho­ brusa, gospodarz zabawia gości religijnym i zagadkam i:

А хто не род и в ся й ум ре? Х то р о д и в ся і не ум ре? - зн о в за гад ав загад к у Сухобрус. [...] її ш в и д к о о д гад ал и , щ о не р о д и в с я і в м ер А дам , р о д и в ся і н е вм ер - Іл ія т а Е нох, бо о б и д в а були в зя т і ж и в и м и н а н еб о , я к н ап и сан о в Б іб л ії. - О уми! О то розум и! О д гад ал и ! - х в ал и в їх Сухобрус. (C hmary, 33).

(12)

Rodow ód takich właśnie igraszek słownych wywodzi się z baroku, zaś barok ukraiński szczególnie m ocno związany był z życiem religijnym.

Przyw iązanie kupca Suchobrusa do „Pateryka Peczerskiego” zaowocowało specyficznym stosunkiem do spraw tego świata. Po niespodziewanej wizycie studentów kupiec przew iduje, zgodnie z duchem księgi, że nie mogło to stać się bez przyczyny, bowiem we wszystkim jest „Palec Boży”. Świat jego reli­ gijnych pojęć, kształtow any przez poetykę cerkiew nych ksiąg i apokryfów, jest bardzo konkretny, zaś religijne wizje odpow iadają potocznym w yobraże­

niom o postaciach ze świata nadprzyrodzonego, które form owały nie tyle w ierzenia ludowe, ile głównie stara tradycja cerkiewna i barokowa religijność ze swym przyw iązaniem do w izualizacji przeżyć. We śnie przed zaręczynam i córek kupcowi śnią się anioły, niczym chóry cherubinów w niebiosach:

С н и л о сь м ен і, н іб и я стою в себе серед д в о р а [...] К о л и ц е як за ш у м и т ь п о в іт р я , я к за г р и м и т ь грім! Д и влю сь я, н небі й хм ар нема. А з Л авр и , з М и х ай л ів сь к о го , з Б р а т с т в а л е т я т ь я н го л и , та все по парі; т а по п ар і; т а к і р я д к и , щ о й п о л іч и т ь тр удн о, т а все зн ім а ю т ь с я з бань та зо л о т и х хрестів. ( Chm ary, 47)

Potoczność tych wyobrażeń dotyczy nie tylko aniołów, ale także postaci diabła, który także jaw i się Suchobrusowi we śnie, a w końcu również w w i­ zji raju, która staje przed nim na łożu śmierci:

В н а д зв и ч а й н ій к р а с і з ’я в л я в с я й ом у рай з я к о ю сь б рам ою з щ и р о го з о л о т а й сріб ра, о б си п ан о ю д о р о ги м и к а м ін ц я м и , а за т іє ю б р ам о ю він н е н а ч е б ач и в я к и й с ь п и ш н и й сад о к з н а д зв и ч а й н и м д ер ев о м і о в о щ ам и , з р а й с ь к и м и п т и ц я м и , з зе л е н и м и л е в а д а м и , де т е к л и р ік и з к р и ш та лю в зо л о т и х т а ср іб н и х б ер егах . Він н ен ач е в ж е бач и в з о л о т и й п р есто л на х м ар ах н ад т и м ч а р ів н и м сад к о м , а од то го п рестолу, н ен ач е од сон ц я, л и в с я світ, я к од т и с я ч і сон ців. Я к то й п и ш н и й сон, щ о ч ас о м зо с та в л я є в ду ш і сп р а в д іш н є п о ч у в ан н я н авіть п ісл я того, я к л ю д и н а п р о к и н е ть с я , т о й ч а р ів н и й рай м а н и в й о го д о себе я к и м и с ь н а д зв и ч а й н о со л о д к и м и п а х о щ а м и , н а д зв и ч а й н о ю га р м о н ією м у зи к и , св яти х п ісен ь, ш уму к р и ш т а л е в и х рік. {Chmary, 74).

Przykład życia, który daje kupiec Suchobrus, życia cnotliwego, pełnego rzetelnej pracy, w ew nętrznego spokoju i ładu rodzinnego i wreszcie cichego opuszczenia tego „padołu łez” wypływa z głębokiej wiary, innej niż

(13)

chrzęści-jaństw o ludowe, o którym była mowa powyżej. Jest tutaj pełne poddanie woli Bożej, bez tego w ew nętrznego przekonania, które zaw iera ludowe przysłow ie: „Н а Б ога п о к л а д а й с я , а розум у т р и м а й с я ”24. Nie ma też tej w zględnoś­ ci w ocenie grzesznej natury ludzkiej. A utorytet Cerkwi, jej pasterzy i św ię­ tych pism jest bezwzględny i on ma tutaj decydujący wpływ. K iedy córka Marta zaczyna kłócić się z mężem, ojciec próbuje ją ułagodzić, pouczając:

М арто! Ти єси ж о н а його! Т и п о в и н н а п о к о р я т и с я й о м у , бо сам Б о г т а к звелів: „ Ж е н а д а у б о їться свого м у ж а ”, - т а к г л а г о л е С вяте П исьм о. В д о м і п о в и н ен бути од и н с та р ш и й . Д в о м с т а р ш и м р а зо м не м о ж н а буть [...] М и лю д е п р о с т іш і, а В о зд в и ж е н с ь к и й л ю д и н а - н е н ам рівн я. Ти в в а ж а й на й о го розум на науку. П о к о р и с ь й о м у серц е! Ради м ен е, рад и свого б ать к а, не с п е р е ч а й с я з ним . (Chmary, 66).

Jest w podstaw ie Suchobrusowej jakiś elem ent Skow orodyńskiej filozofii. Pełna pokory zgoda na rzeczyw istość, życie zawsze skierow ane ku Bogu, cnotliwe i pełne rzetelnej pracy, za które nagrodą ma być udział w łaśnie w tym raju za złoto-srebrną bramą.

Próbując zsum ować spostrzeżenia dotyczące religii w życiu bohaterów Iwana N eczuja-Łew yckiego podkreślić należy, że o ile - ja k pisał Stefan Czarnowski - treść etyczna chrześcijaństw a mało zaprzątała w łościanina, „M oralność ludowa praktycznie w całości uzasadniona jest przede w szystkim tradycją, starodawnym obyczajem ”25, o tyle treść ta znacznie w iększą wagę miała w wypadku bohaterów o pobożności zakorzenionej w tradycji życia cerkiewnego. N iem niej, tak w jednym , ja k i w drugim przypadku, Bóg zajm u­ je centralne m iejsce, i choć jest to Bóg niepojęty, to jed n ak zaw sze bliski,

bowiem obecny w każdym poczynaniu ludzkim.

24 П р и с л і в 'я та п р и к а з к и , К и їв 1991, стр. 297.

25 Cyt. za: L. S t o m m a, A ntropologia kultury wsi p o lsk ie j X IX w., W arszaw a 1986, s. 106.

(14)

М И Р Р Е Л И Г И О З Н Ы Х П Е Р Е Ж И В А Н И Й Г Е РО Е В П Р О И З В Е Д Е Н И Й И В А Н А Н Е Ч У Я -Л Е В И Ц К О Г О Р е з ю м е С т а т ь я п о с в я щ е н а в о п р о с а м , к а с а ю щ и м с я р е л и г и о з н о с т и у к р а и н ц е в , п р е д с т а в ­ л е н н о й в п о в е с т и И в а н а Н е ч у я -Л е в и ц к о г о . О д е л ь н о р а с с м а т р и в а е т с я р е л и г и о зн о с т ь с е л ь с к о г о и г о р о д с к о г о н а с е л е н и я . О б а т и п а р е л и г и о з н о с т и г л у б о к о т р а д и ц и о н н ы , о д н а к о д е р е в е н с к и е г е р о и Н е ч у я -Л е в и ц к о г о о п и р а ю т с я в св о и х п е р е ж и в а н и я х на н а р о д н ы е о б ы ч а и , р и т у а л ы и о б р я д ы , в то в р е м я к а к г о р о д с к и е ж и т е л и - н а т р а д и ­ ц и ю м о н а ш е с т в а и п и с ь м е н н о г о н а с л е д и я К и е в с к о й Руси. П е р е в о д с п о л ь с к о г о Р о м а н Л е в и ц к и

Cytaty

Powiązane dokumenty

Niemniej jednak drugą (2.) roboczą definicję NKPR w sensie np. Neuronalny korelat przeżycia religijnego jest określonym neuronalnym sys- temem, takim że wyróżnione obszary w

Neuroteologia nie potwierdza zatem naturalizmu przeżyć religijnych, ponie- waż: 1) nie ma jednoznacznych dowodów na to, że doświadczenie religijne jest tylko i wyłącznie

Ku radości jednych, ku zgorszeniu innych - wprowadzono do pomieszczeń Miejskiego Domu Kultury amerykańskie automaty, przy których pomocy można wygrywać

Chociaż za Georgem Gottfriedem Gervinusem i Tomaszem Man- nem, także w Polsce, zwykło się określać Fausta jako „świecką Biblię”, ak- centując świeckość utworu,

Szczególną formą fi nansowania hybrydowego na tym etapie rozwoju przedsiębiorstwa jest kapitał mezzanine; jest on hybrydową formą fi nansowania, łączy w sobie cechy

duże grupy społeczne. Idee przedstawiane są jako siły napędowe ludz- kich działań. Wartości istotne na tej płaszczyźnie życia dziecka starają się ukazać

Zarysowana zostanie postać Homera, przedstawione będą cechy gatunkowe eposu i wreszcie opowiedziana przez nauczyciela historia stanowiąca wstęp do lektury i analizy fragmentów

We propose a framework for structuring and communicating user data to enhance empathy with users, thereby sparking innovation in large organizations.. BUILDING BLOCKS