• Nie Znaleziono Wyników

View of An Outline of the History of Polish Education in Denmark (1910-1980)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of An Outline of the History of Polish Education in Denmark (1910-1980)"

Copied!
27
0
0

Pełen tekst

(1)

S T U D IA P O L O N I J N E T . 7. L u b l i n 1983

ELŻBIETA LATER-CH O D YŁO W A Poznań

ZARYS DZIEJÓW SZKOLNICTWA POLONIJNEGO W DANII W LATACH 1910-1980

N iniejszy a rty k u ł o szkolnictw ie polonijnym w D anii w lata ch 1910- -1980 u siłuje przedstaw ić obraz szkół polonijnych w kontekście cech spo­ łeczności polonijnej i jej sty lu życia w ty m k raju . Szkolnictw o polonijne w D anii w ciągu 70 la t swego istn ien ia w ykształciło się bow iem i rozw i­ jało w ścisłym zw iązku ze składnikam i w ięzi społecznej Polonii, k tó re j było zarów no elem entem , jak i cdbiciem .

P ro blem aty ka niniejszego a rty k u łu zaw arta jest w trz e ch rozdzia­ łach. Rozdział I om aw ia zagadnienie więzi w ew n ątrzp o lo n ijn ej w łącz­ ności ze szkolnictw em jako jej częścią. W rozdziale II z a w a rty jest a n a ­ lityczny opis szkół polonijnych w D anii w lata ch 1910-1980. P ró b a uchw ycenia cech tego szkolnictw a, jako odzw ierciedlenia głów nych właściwości h isto rii Polonii duńskiej, w ypełnia III rozdział a rty k u łu .

R ekonstrukcja dziejów szkolnictw a polonijnego w D anii jest w ty m opracow aniu przede w szystkim odtw orzeniem ich na p od staw ie do stęp­ nych m ateriałó w historycznych z la t 1910-1980. D latego u stalen ia, do któ rych dochodzi się w ty m a rty k u le, są w pew nej m ierze fra g m e n ta ­ ryczne i zaw ierają niem ało lu k w y n ik ający ch z obiekty w ny ch ograniczeń podstaw m ateriałow ych pracy. N iem niej w y daje się, że w arto było podjąć się opracow ania tego zagadnienia, poniew aż b rak u je , jak dotychczas, ja ­ kichkolw iek prac na te n tem at.

I. WARUNKI POWSTANIA I ROZWOJU SZKOLNICTWA POLONIJNEGO

Polacy w D anii nigdy nie utw o rzyli w iększej i bardziej z w a rte j zbio­ rowości. W iele cech em igracji polskiej w ty m k ra ju uniem ożliw iało jej n a tu ra ln e i sp raw ne połączenie się w bard ziej zintegrow aną gru p ę spo­ łeczną o m ocniejszej więzi w ew n ętrzn ej, k tó re j jed ny m z w ażniejszych przejaw ów byłoby zorganizow anie szkolnictw a znaczącego pod w zględem zasięgu, trw ałości i siły oddziaływ ania.

Do 1914 r. w ykształceniu te j więzi nie sp rzy jał czasow y po by t P o­ laków w Danii, któ ry ch w 1893 r. było tu zaledw ie 950 osób. Je d n a k ani

(2)

rosnąca liczba em igran tów polskich, ani ich większa stabilizacja w tym k ra ju nie m ia ły większego w pływ u na pojaw ienie się i utrzym anie w śród nich głębszych procesów w ięziotw órczych. Zbiorowość em igrancka, k tó ra po 1914 r. stała się trw ały m skupiskiem polonijnym na teren ie D anii, o b ejm u jącym co n ajm n iej 13 tys. osób, nie ukonstytuow ała się jed n ak w zw a rtą grupę, zjednoczoną przez w ew nętrzną więź społeczną. P rzeb y w an ie em igran tów polskich w znacznym rozproszeniu, i w zasa­ dzie tylk o na wsi, nie sprzyjało je j w ytw o rzeniu się. Mimo w ykształce­ nia się dw óch dużych ośrodków życia polonijnego: jednego w L olland — F a lste r, skupiającego 1/3 zbiorowości oraz drugiego w duńskim Szlezw iku, obejm ującego 1/4 ludności polskiej, pew na więź społeczna, k tó ra tam pow stała, nie objęła całej Polonii duńskiej. W zajem ne kon­ ta k ty pom iędzy członkam i zbiorowości polskich, dla k tó ry ch okazję sta­ now iły zazw yczaj św ięta kościelne i narodow e, by ły na ogół okazjo­ n alne, środow iskow e bądź lokalne. W iększa żywotność tak ich m iejsco­ wości, jak: M aribo, Nakskov, H aderslev, a także K openhagi, nie zaw a­ żyły w pow ażniejszym stopniu na luźnych i jednorodnych przew ażnie pow iązaniach w śród społeczności polo nijnej w Danii.

A oto ia k ty , k tó re m iały n eg a ty w n y w pływ na tw orzenie się więzi w e w n ątrz zbiorow ości em igracyjnej: w ychodźcy w yw odzili się z za­ n iedb any ch w si G alicji i K rólestw a, czego znakiem był analfabetyzm co trzeciej osoby z ty ch dzielnic; 65%-70°/o ogółu em ig rantó w przyb y­ w ających do D anii stano w iły kobiety, z k tó ry ch połowa w ychodziła za m ąż za D uńczyków , w większości robotników rolnych; 76% Polonii d u ń ­ skiej składało się z osób w w ieku 16-20 la t życia w m om encie przyby ­ cia do D anii; 98% P olonii w ty m k ra ju przy jęło obyw atelstw o duńskie. Nie bez znaczenia dla bard ziej znaczącej społecznie jedności Polonii w D anii pozostaw ało też ulokow anie się jej w niższej w arstw ie społecz­ nej. D ążenia do zamożności, w y rażające się w pracow itości i oszczęd­ ności em igran tów polskich, w nabyciu przez nich w nie m niej niż 75% różnych nieruchom ości, w końcu nie dorów nyw ały ich aspiracjom do k ształto w an ia w łasnego życia społecznego oraz swojego szkolnictw a. Ce­ niącym sobie w yłącznie pracę, przyzw yczajonym do n iej i całkowicie nią pochłoniętym p rz y dobrze p ła tn e j u p raw ie p la n ta cji bu rak ó w cukro­ w ych, em ig ran to m polskim dalekie i nieznane b y ły idee życia społecz­ nego oraz dążenia do um ieszczania dzieci w szkołach polonijnych.

M ałe dośw iadczenie społeczne Polonii d u ńskiej w najw yższym stop­ n iu w płynęło na w ykształcenie się jej w nieostrym narodowościowo kształcie, u tru d n ia ją c y m rozw ój w ięzi w w yraźniejszej postaci. Uloko­ w anie przez D anię zbiorowości p olonijnej w dogodnej dla niej sytuacji socjalnej, zaw odow ej, relig ijn ej i k u ltu ra ln e j, głów nie poprzez „Ustaw ę o P o la k ac h ” z 1908 i 1912 r. oraz ustaw ę o praw ach zawodowych Pola­

(3)

ków z 1921 r. b rak b a rie r społecznych ze stro n y D anii, a także pew ne przystosow anie się Polonii do społeczeństw a duńskiego, p rzejaw iające się w przyjm ow aniu przez jej członków — typow ych dla D uńczyków — obojętnych ideowo postaw wobec różnych sfer życia spraw iły, że zbio­ rowość polonijna w D anii — nie asym ilując się całkow icie — pozosta­ w ała na pozbaw ionym głębszej więzi społecznej pograniczu odrębności narodow ej i u tra ty cech narodow ych. P rz y zn a n y zbiorowości sta tu s praw ny, dom inując bardzo in d yw idu aln ą świadom ość jej członków, w znacznej m ierze stłum ił w niej m yśli o w spólnym połączeniu się w od­ rębną i jasno określoną, w iększą g ru p ę etn iczno -kulturow ą. W D anii zasadniczo nie istn iała Polonia, lecz albo pojedynczy Polacy, albo m ałe g rupy Polaków.

Polonii duńsk iej nie p o tra fiły scalić jej organizacje. Po pow staniu w 25 lat od m o m en tu rozpoczęcia em igracji polskiej do D anii i fu n k cjo ­ now aniu jedynie w latach 1918-1919 pierw szej, w iększej organizacji po­ lonijnej, a więc Zjednoczenia P o laków -katolików w D anii, n astąpiło 7 lat przerw y organizacyjnej, zanim w 1926 r. zaw iązała się następna, większa i już rodzim a organizacja polonijna — Zw iązek R obotników P o l­ skich w Danii, k tó ry w łączając się do Św iatow ego Z w iązku Polaków z Z agranicy p rzy jął w 1933 r. nazw ę Z w iązek Polaków w D anii. O rga­ nizacje polonijne zrzeszały zaledw ie 5% ogółu członków Polonii, toteż nie m iały w iększej m ocy oddziaływ ania na całość zbiorowości. O rganiza­ cje te działalność sw oją prow adziły z dużym i trudno ściam i, zajm u jąc się m niej szkolnictw em , a bard ziej sp raw am i zaw odow ym i i relig ijn y m i Polonii. Takie zainteresow ania zrzeszeń polonijnych w D anii nie m ogły ze swej n a tu ry stanow ić an i siły przyciągającej w iększą ilość członków zbiorowości, ani też siły podnoszącej na w yższy społecznie poziom ich w zajem ne stosunki oraz ich in sty tu cje, w ty m rów nież szkolne.

G łębszej więzi w śród Polonii duńskiej, a także jej żywszego życia szkolnego nie był zdolny ukształtow ać n aw et Kościół, poniew aż nie jed ­ noczył on ogółu członków zbiorowości, a ty lk o w iększą ich część. K o­ ściół w Danii, jako najw ażniejsza in sty tu c ja Polonii, k on sek racją p ierw ­ szego kościoła polskiego (w 1897 r.) w M aribo rozpoczął, a n astępnie ro ­ zw ijał przez szereg la t pierw szą i n ajgłów niejszą dziedzinę życia polo­ nijnego, jaką stanow iła religia. W sw ej ważności, akceptow anej przez całą zbiorowość, działalność jego duchow nych, praw ie w całości nie- duńskiej i niepolskiej narodow ości, spoty k ała się z k ry ty k ą i p ro te sta m i dużej części Polonii, zwłaszcza w lata ch d w udziestych i trzydziestych. Istota ty ch sporów m iędzy tą częścią P olonii a h iera rc h ią katolicką i częścią duszpasterzy dotyczyła p raw do zachow ania polskiego c h a ra k te ­ ru duszpasterstw a i nauczania dzieci em igrantów .

(4)

N a nikłą więź społeczną P olonii duńskiej, a poprzez nią rów nież na jej słabe szkolnictw o, najw iększy w pływ w yw arła nieum iejętność wyko­ rzy sta n ia przez przyw ódców polonijnych postanow ień duńskich ustaw szkolnych. U staw odaw stw o szkolne D anii, k tó re ustalało m .in. obowią­ zek nauczania, nie zaś obow iązek szkolny, daw ało szerokie możliwości dla istn ien ia szkolnictw a polonijnego, zezw alając na kształcenie dzieci w jak iejk o lw iek postaci, n aw et dom ow ej, nie tylko w określonych ty ­ pach i ro d zajach szkół. Z organizow ana Polonia duńska nie w ykorzy­ sta ła jed n ak ty ch szans dla pełniejszego rozw oju swych szkół. O wiele w iększy u ży tek p o tra fił uczynić z nich Kościół. Nie tylko skupił jedną część dzieci polonijnych we w łasnych szkołach katolickich, uznaw anych za pow szechne, ale ponadto zgrom adził drugą ich część na ku rsach ko­ m u n ijn y ch i nauce relig ii katolickiej. U czestnictw o dzieci polonijnych w ty c h form ach szkolnych zw alniało je z n au k i chrześcijańskiej w szko­ łach pow szechnych p ro testan ck iej D anii, przyczyniając się w te n sposób do obowiązkowego niejako uczęszczania przez nie do szkół przykościel­ nych. Różny stopień w yko rzystania duńskiego ustaw odaw stw a szkolne­ go przez Kościół i zorganizow aną Polonię w D anii stał się główną przy ­ czyną podziału szkolnictw a polonijnego na kościelne i związkowe, u trw a ­ lonego w ty m schem acie w świadom ości Polonii (zob. ryc. 1).

D ziałanie w ielorakich rodzajów u w aru n k o w ań szkolnictw a polonij­ nego w D anii znalazło w y raz w całym jego kształcie oraz w jego po­ szczególnych elem entach. Szkolnictw o to pow stało dosyć późno i rozw i­ jało się stosunkow o wolno, w sk u tek niesprzyjających tem u rozw ojow i w aru nk ów , zwłaszcza dem ograficznych, organizacyjnych i kościelnych P olonii d u ńskiej. Sieć szkół nie była gęsta i uczyła się w nich niew iel­ ka liczba uczniów . W sposób szczególny charakteryzo w ała je duża nie- trw ało ść istnien ia placów ek szkolnych.

Szkolnictw o to w ykształciło się na krótko przed I w ojną światow ą i rozw ijało sw ą działalność p rzy jm u jąc trz y różne form y w trzech ko lej­ nych okresach.

1. w lata ch (1910?) 1913-1926 jako szkolnictw o kościelno-związkowe; 2. w lata ch 1926-1940 jako szkolnictw o kościelne i związkowe; 3. w latach 1940-1980 jako szkolnictw o zw iązkow o-kom unalne i ko­ ścielne.

S to su n k i szkolne w dziejach szkolnictw a polonijnego w D anii były n ad er złożone. N ajw ażniejszą rolę odgryw ało w nich szkolnictw o ko­ ścielne. W pierw szym okresie rozw oju szkół polonijnych zdominowało ono całość szkolnictw a, w d ru g im okresie konkurow ało pom yślnie ze

(5)

l i c z b ą d z ie c i p c b k i c h w s z k o ł a c h 4 0 0 300 '¿00 100 U d z ia ł d z ie c i p o ls k ic h w s z k o ła c h k o ś c ie ln y c h i z w ią z k o w y c h (ś re d n ia ro c z n a w la ta c h 1926-1940) i k o ś c ie ln e s z k o ł y k a to lic k ie i s z k o ł y z w i ą z k o w e 8 0 c 9 0 -4 0 _ 4 0 4 229 i 122 150 m o rok O 1979 - i - 1 9 7 0 • • 75 i 2 5 4 E 6 8 C 6 4 C 1 8 C 400 ■i 1 ■1 1 ... 1960 1 9 5 0 1 9 4 0 -1936 1934 1932 1931 1930 1 9 2 7 1 9 2 5 1919 - 1916 - 1913 -300 200 100 10 L i c z b a s z k ó ł 20 3 0 4 0 5 0 6 0 n 27 l 5 s z k ó ł z v :ią z k o w y c h j ę z y k a i k u ltu r y p o ls k ie j y/ /a i k o ś c ie ln e s z k o ł y k a to lic k ie w ty m d la d z ie c i p o lo n ijn y c h m sm z w ią z k o w e „ S z k o ł y P o l s k i e ” 11 w m /m n v ik H 5 1 10 20 3 0 40 —1— 5 0 — , 60

Ryc. 1. W ielkość szk o ln ictw a p olon ijn ego w D a n ii w la ta ch 1913-1979 w e d łu g liczb y d zieci p olsk ich i ty p ó w szk ół

szkolnictw em związkow ym , w trzecim jednakże słabnąc znalazło się już w pew nym zaniku, w w iększym n a w e t stopniu, aniżeli szkolnictw o związkowe. W spokojnym obecnie przebiegu życia szkolnego P olonii d u ń

(6)

-skiej p o jaw iły się jed n a k ostatnio pew ne znaki świadczące o tym , że znalazło się ono n a drodze prow adzącej znow u do jego żywszego rozw o­ ju, ściśle zw iązanego z Kościołem . Potoczy się on zapew ne w podobnie ja k dotąd u m iark o w an y sposób h

II. SZKOŁY POLONIJNE W DANII W LATACH 1910-1980

1. Polskie szkolnictw o kościelno-zw iązkow e w D anii w latach (1910?) 1913-1926

Do 1910 r. o szkolnictw ie polonijnym w D anii nie m ożna raczej mó­ wić, poniew aż w ty m roku, w edług spraw ozdania cesarsko-królew skie­ go k o n su la tu austriackiego w K openhadze, przebyw ało wówczas w tym k ra ju zaledw ie 100 dzieci narodow ości polskiej w w ieku poniżej 18 ro­ k u życia. W lata ch 1913-1914 w tak im m ieście jak K openhaga, w edług szacunków kościelnego opiekuna m iejscow ych Polaków , znajdow ało się ty lk o 30 dzieci polskich 2.

P ierw sza szkoła dla dzieci em igrantów polskich pow stała w Maribo. W ykształciła się ona, jak się zdaje, z tam tejszego kościelnego ośrodka opiekuńczego dla Polaków . Placów ka ta znalazła obszerne i dobrze w y­ posażone zaplecze w bud y n k ach w zniesionych około 1897 r. z inicjaty w y księdza E dw ard a O rtveda — pierw szego i następnie długoletniego dusz­

1 Zob.: G. N e l l e m a n n . P o ls k a e m i g r a c j a z a r o b k o w a w Danii od 1893 r. „P rzegląd Z ach od n i” 29:1973 nr 1 s. 41-71; t e n ż e . D en p o ls k e in d v a n d r in g til

L o ll a n d -F a ls t e r . W: Lo ll a n d -F a ls te r s h is to risk e S a m f u n d s A a rb o g (Saertryk). N y -

k o b in g F. 1967 s. 29-156; t e n ż e . F r e m m e d a r b e j d e r b o r n . R o e p o la k k e r n e s e f t e r -

k o m m e r e og d e r e s s k a e b n e i d e t d a n s k e sa m fu n d . W orking P ap ers T he N ational

M u seu m o f D en m ark 5. K o b en h a v n 1977 s. 76; F. K l a r . P o la k k e r n e i D a n m a rk

og d e r e s p r a e s t H einrich D eu tsch er . C.SS.R. 1882-1957. K o b en h a v n 1963 s. 115; F r e m m e d a r b e j d s k r a f t i D a n m a r k fo r 1. v e r d e n s k r ig . En a r k i v u d s ti ll in g , A r r a n - g e r e t a f L a n d s a r k i v e t for S ja e l la n d m . m . K e b en h a v n 1977 s. 44; J. K 1 e s s e n s. M ine p o l a k m i n d e r fr a L o lla n d -F a lste r. W: L o ll a n d -F a lste rs h is to risk e S a m f u n d s A a rb o g . T. 36. N y k o b in g F. 1949 s. 1-16; V. K o l b y e . S v e n s k og p o ls k A r b e j d s ­ k r a f t t i l L o ll a n d -F a ls t e r s R o e m a r k e r . W: L o ll a n d -F a ls t e r s h is to risk e S a m f u n d s A a rb o g . T. 37. N ak ob in g F. 1950 s. 202-211; W. K o ż u c h . W y c h o d ź t w o pols kie w D anji. W: P a m i ę t n i k 1 Z j a z d u P o l a k ó w z Z agranic y, 14.-21 lip iec 1929. W arsza-

w a -P o z n a ń -K r a k ó w 1929 s. 171-176; A. M y t k o w i c z . P o w s ta n i e i r o z w ó j e m i ­

g r a c j i s e z o n o w e j . K ra k ó w 1917 s. 151-156; J. O k o ł o w i c z . W y c h o d ź t w o i osad­ n i c t w o p o ls k ie p r z e d w o j n ą ś w i a t o w ą . W arszaw a 1920 s. 285-298; M i n i s t e r s t w o

S p r a w Z a g r a n i c z n y c h . W y c h o d ź t w o p o ls k ie w p o s z c z e g ó ln y c h kra jach.

W arszaw a 1926 s. 55-56.

1 J. O Jk ołow icz]. G a l i c y j s c y r o b o t n ic y w Danii. „P olsk i P rzegląd E m igracyjny” 5:1911 nr 9 s. 2; J. R o z k o s z n y . P o la c y w D anii [przedruk], „G azeta T oruńska” 49:1913 nr 295.

(7)

pasterza polonijnego w D anii. Szkoła m arib o ska fun kcjonow ała początkom wo z pew nym i przerw am i. W iadomo, że w 1912 r. nie prow adziła ona żadnej działalności. Jed n ak że w lata ch 1914-1915, dzięki staran io m księ­ dza C yryla K lessensa i sióstr z kongregacji św. Józefa z Cham bery, wznow iła swą pracę, kładąc szczególny nacisk na katechezę. W 1916 r. przebyw ało w niej 59 uczniów, a do I K om unii przy stąpiło w te d y 32 dzieci p o lsk ic h 3. D alszy rozw ój te j szkoły był bardzo dynam iczny.

Inna, m niej jed n ak prężna placów ka szkolna dla dzieci polskich po­ w stała w K openhadze, istn iejąc ta m w lata ch 1913-1914. B yła to polska szkółka parafialn a, k tó ra skupiała około 18 dzieci. Z organizow ana przez ks. W. Szym ańskiego, funkcjonow ała ona n ajw yżej dw a lata, w czasie, gdy duszpasterz te n przebyw ał w Danii. Z m om entem jego w yjazd u do Polski szkoła ta zaprzestała sw ej działalności. J e j m iejsce zajęła później katolicka szkółka p arafialn a 4.

W ty ch sam ych latach, na prośbę księdza E dw arda O rtveda, w Z a­ kładzie Sw. A ndrzeja w katolickim O ld ru p w ykładano dla 5 uczniów polskich język ojczysty. Ta akcja szkolna okazała się n a jb a rd zie j efe­ m eryczną ze w szystkich, jakie w ów czas b y ły podejm ow ane i realizo­ w ane 5.

Szkolnictw o polonijne w D anii do końca I w o jn y św iatow ej cecho­ w ał niski poziom rozw oju. Istniało ta m ty lk o kilka placów ek szkolnych, k tóre nie u trzy m y w ały przede w szystkim ciągłości działania. P od ko­ niec w ojny sytu ację szkolną P olonii d uńskiej p rzyrów nyw ano do szkol­ nictw a polonijnego w S tanach Zjednoczonych sprzed 40 lat. W yrażano przy tym duże nadzieje na rów nie silny, jak w ty m k ra ju , rozw ój szkół polonijnych w D anii e.

Od 1918 r., w raz z pow staniem pierw szych w iększych organizacji polonijnych, z a ry so w a ł, się podział w szkolnictw ie P olonii d u ń sk iej na

3 P olscy r o b o t n ic y z G a lic j i w Danii. „G azeta H a n d low o-G eograficzn a" 8:1902

nr 4 s. 33; O k o ł o w i c z. W y c h o d ź t w o i o s a d n i c tw o p o ls k ie s. 286; A rch iw u m A rch id iecezjaln e w G nieźnie. Z espół: A rch iw u m P rym asa P olsk i. D ział. III. A k ta P rotektora W ychodźstw a P olsk iego. D ania (dalej skrót: A A G . A .Pr.P. Dz. III). Sygn. 63 (vol. I: 1922-1933) b.p. S p r a w o z d a n i e ks. dr. S ta n i s ł a w a J a n ick ieg o z o d ­

w i e d z i n p l a c ó w e k d u s z p a s te r s k ic h dla P o la k ó w w D anji, 1 X I 1930-27 X I 1930;

L ist Jakuba Sidora do kard. A u gu sta H londa z 14 V II 1930 (1. dz. 3967/31 Pr.); F. K l a r . P o la k k e r n e i D a n m a r k s. 48.

4 J. R o k o s z n y . P o la c y w D anii [przedruk], „G azeta T o ru ń sk a ” 49:1913 nr 293, 295, 297; O k o i o w i c z. W y c h o d ź t w o i o s a d n i c tw o p o ls k ie s. 295.

5 J. R o k o s z n y . P o la c y w D anii [przedruk], „G azeta T oru ń sk a” 49:1913 nr 293.

3 J. J. K o w a l c z y k . S z k o l n i c t w o p o ls k ie w A m e r y c e . „P olak w D a n ji”

1:1918 nr 6 s. 42; por. także: J. M i ą s o . D z ie j e o ś w i a t y p o lo n i j n e j w Sta n a ęh

(8)

kościelne i związkow e. Pom iędzy obydw om a typam i placów ek szkol­ nych nie było jed n a k jeszcze w ted y żadnych antagonizm ów ; to rozróż­ nienie n a w e t nie funkcjonow ało w świadom ości Polonii. Podział m iędzy ty m i szkołam i m iał c h a ra k te r pozyty w n y i polegał na rozłożeniu zadań ośw iatow ych: szkoły kościelne k o n centro w ały się na planow ym i ogól­ ny m kształcen iu dzieci i m łodzieży polonijnej, a szkoły związkowe zaj­ m ow ały się zw alczaniem an alfabety zm u w śród dorosłych członków Po­ lonii. W ty m też czasie P olonia i Kościół w spółpracow ały ściśle z sobą, głów nie w zakresie in fo rm acji praso w ej o szkołach oraz pom ocy fin an­ sow ej i b y to w ej dla polskich uczniów i szkół.

W 1918 r., gdy probostw o w M aribo spraw ow ał ksiądz C yryl Kles- sens, m iejscow a szkoła kościelna dla dzieci polonijnych zyskała już n a­ zwę „szkoły p o lsk iej”. S tano w iła ona placów kę in ternatow ą. N auka trw a ­ ła w n iej pół roku, a sam k u rs przygotow aw czy do I Kom unii, prow a­ dzony rów nież oddzielnie od nau k i szkolnej, rozłożony był na sześć ty ­ godni. Część nauczycielek zakonnych pochodziła z ziem polskich. G ronu pedagogicznem u przew odniczyła P o lka — siostra K lara, k tó ra pełniła fu n k cję kierow niczki szkoły. L atem 1918 r. w m ariboskiej „szkole pol­ sk ie j” uczyło się 40 dzieci. Jesien ią tego ro k u placów ka liczyła aż 68 uczniów, w yczerp ując tą liczbą swój lim it przyjęć. W kościelnej szkole polskiej w M aribo kilkoro dzieci, na ogół od 2 do 4 rocznie, utrzym yw ało się ze środków funduszu „Szkoła P o lsk a ” utw orzonego i podtrzym yw a­ nego przez Z jednoczenie Polaków -katolików w D a n ii7.

W ty m sam ym 1918 r. Zw iązek R obotników Polskich w K openha­ dze —- jedno z ogniw Zjednoczenia, prow adził k u rs nauk i czytania, pisa­ nia i liczenia dla dorosłych. U czestniczyło w nim 9 osób 8.

W m ieście działała rów nież w ty m czasie szkoła czytania i pisania. N a k u rsie zim ow ym uczyło się w niej 10 osób. Szkołę tę prowadziła F lo re n ty n a Zborow ska. L ekcje odbyw ały się dw a raz y w tygodniu w ko­ ściele św. A n n y 9.

7 „Szkoła p o lsk a ” m ieściła się w bud yn k u k lasztorn ym , w k tórym znajdow ały się k la sy , m ała kap lica, pokoje u czn ió w i zakonnic, zap lecze bytow e (tj. jad aln ia, k u ch n ia, pralnia) oraz sale do zabaw . J. J. K o w a l c z y k . Z w y c i e c z k i

na L o lla n d -F a lste r; J. M. D r o p i o w s k i . Sz k o ł a pols ka; J. J. K [o w a lc z y k ]. S z k o ł a p o ls k a w M arib o; Z ru c h u t o w a r z y s t w (1); Z ru chu t o w a r z y s t w (2); Ks. C. K lc s s e n s , p r o b o s z c z w M arib o; W i a d o m o ś c i sz koln e; S e j m i k Z je d n o c ze n ia P o la ­ k ó w - k a t o l i k ó w w S k a n d y n a w j i (1); S e j m i k Z je d n o c ze n ia (2). „P olak w D a n ji” 1:1918 nr 1 s. 3-4, nr 3 s. 17-18, nr 4 s. 25-26, nr 8 s. 63, nr 9 s. 71, n r 15 s. 120, nr 27 s. 98; 2:1919 nr 8 s. 30. 8 K u r s c z y t a n ia [...]. „P olak w D a n ji” 1:1918 nr 4 s. 31. 9 Z ru c h u t o w a r z y s t w . K r o n ik a . „P olak w D a n ji” 1:1918 nr 15 s. 119, nr 16 s. 127,

(9)

, Mimo różnych zadań, w kościelnej szkole m ariboskiej oraz w związ- kow o-kościelnych szkołach kopenhaskich zbiegały się w e w spólnym ich organizow aniu w pływ y Kościoła i zrzeszeń polonijnych. Z jednoczenie Polaków -katclików w D anii nie rozw inęło jed n ak szerzej sw ych in icja­ tyw szkolnych, poniew aż po zakończeniu w o jn y i zam ysłach po w ro tu do k ra ju ojczystego em igrantów polskich „[...] o zakładan iu szkół polskich w D anii m yśleć więcej nie potrzeba [...]” było 10.

2. Kościelne i związkowe szkolnictw o polonijne w D anii w latach 1926-1940 oraz ich w zajem ne stosunki

a) Kościelne szkolnictw o polonijne

Do czasu pow stania Zw iązku Robotników P olskich w D anii, obok państw a duńskiego tylko K ościół^-przyjął na siebie tru d kształcenia i w ychow ania dzieci em igrantów polskich. Dzieci polonijne uczęszczały do części spośród 51 kościelnych szkół katolickich, jakie funkcjo n ow ały w D anii w 1925 r. Uczyły się one głównie w założonej w 1922 r. w N yk- bing E. p arafialn ej szkółce polskiej, a także w dwóch innych katolickich szkółkach parafialn y ch w M aribo i w K o p e n h a d z e u . W yodrębnienie, niezbyt form alne zresztą, ze szkół katolickich szkółek polon ijny ch n a ­ stąpiło, jak się w ydaje, w latach 1925-1926, a na pew no w 1920 r.

Były to lata najw iększego ożywienia życia szkolnego Polonii duńskiej. W kościelnych szkołach katolickich zw iększyła się w ów czas dosyć znacz­ nie liczba uczniów narodow ości polskiej. P o b y t i n auk a dzieci polskich w tych placów kach p rzy b ra ły w ted y bardziej gru po w y i trw a ły cha­ rak ter.

W latach 1823-1923 liczba dzieci polskich w w ieku szkolnym w D anii gw ałtow nie w zrosła i osiągnęła w tym czasie swój najw yższy poziom. W 1926 r. w parafii N ykbing F. znajdow ało się 200 dzieci w w ieku od 7 do. 14 lat, w p arafii M aribo ogółem 1000 dzieci, w p a ra fii N akskoy 800

10 S e j m i k Zjedn oczen ia. „ P o la k w D a n ji” 2:1919 n r 8 s. 30-31.

11 A A G . A .P r.P . Dz. I I I sygn. 63 (vol. I: 1922-1933) b.p. O b e c n y s ta n k a t o l i c y z m u

w D a n ji (1. dz. 2568/27 P r.) s. 5; S. D. W y c k o d ź t w o p o ls k ie w D anji. „ N a ro d o w ie c ”

z 30 V I 1926; W y c h o d ź c y pol.scy w D anii d o m a g a j ą się c¡d rz ą d u p o ls k ie g o p o ls k ic h

(10)

dzieci i w p a ra fii Odense 400 dzieci na ogólną liczbę 6000-7000 dzieci narodow ości polskiej w Danii, w edług szacunków polskiej służby dyplo­ m atyczn ej i k o ś c ie ln e j12.

N auczanie dzieci narodow ości polskiej w D anii oscylowało jednak w okół sta n u niższego niż średni. W 1927 r. kościelne szkolnictw o polo­ n ijn e obejm ow ało trzecią część dzieci polskich. W p arafii M aribo poza szkołą p olonijną pozostaw ało 150 dzieci, w p arafii N ykobing F. 200 dzieci i w p a ra fii N akskov rów nież 200 dzieci polskich. S y tu acja szkolna pod ty m w zględem n ajgorzej p rzed staw ia się w N ykobing F. Na ogół te dzie­ ci polskie, k tó re uczęszczały w ty ch lata ch do kościelnych szkół kato ­ lickich, nie po b ierały w ogóle żadnej n a u k i ls.

D ania dysponow ała dostateczną bazą szkolną dla dzieci polskich. Istniało w niej podnad 15 kościelnych szkół katolickich skupiających pol­ skich uczniów . W iększość z nich b y ły to placów ki internato w e. P ro w a­ dziły je sio stry ze zgrom adzeń św. Józefa, św. Jadw igi i św. Elżbiety. Szkoły te p osiadały różne nazw y, tak ie jak: parafialn e szkoły polskie, szkoły polskie, p arafialn e szkoły katolickie, szkoły katolickie, szkoły ka- tolicko-duńskie, a n aw et szkoły d uńskie i pow szechne szkoły duńskie. W yznaniow o-narodow y pro fil ty ch szkół b ył b ardziej katolicki i duński, aniżeli katolicko-polski. W duchu katolicyzm u polskiego kształciła i w y­ chow yw ała dzieci polonijne w zasadzie tylko szkoła m ariboska. Szkoły kościelne nie ry w alizo w ały z d uńskim i kom unalnym i szkołam i powszech­ nym i, lecz u siłow ały osiągać ich poziom.

Liczba uczniów narodow ości polskiej w kościelnych szkołach k ato ­ lickich u legała dużym w ahaniom . N ajw ięcej dzieci polskich obejm ow ały zawsze szkoły sióstr św. Józefa. N ajw iększa liczba ty ch dzieci uczęszcza­ ła do kościelnych szkół katolickich w 1980 r.

I ta k w 1927 r. w p a ra fia ln ej szkole polskiej sióstr św. Józefa w Ma­ ribo uczyło się 73 dzieci polskich (a dalsze 21 dzieci, przebyw ając w szkol­ nym in tern acie, uczestniczyło praw dopodobnie w k u rsie kom unijnym ) n a ogólną liczbę 81 uczniów te j szkoły; w szkole katolickiej sióstr św. Józefa w N ykobing F. uczyło się 65 dzieci polskich na ogólną liczbę 71 uczniów te j szkoły; w p a ra fia ln ej szkole d uń skiej sióstr św. Józefa w

12 S. D. D a n ja j e s t t y l k o terenem, e m i g r a c j i sez o n o w ej. „N arodow iec” z 26 VI 1923; Por. A A G . A .Pr.P . Dz. III sygn. 63 (vol. I: 1922-1933) b.p. R a p o r t z e stanu

o p i e k i r e l ig i jn e j n a d e m i g r a c j ą p o l s k ą w D a n ji (1. dz. 109/27 Pr.) s. 5; Dania.

„P rzegląd E m ig ra cy jn y ” 1926 z. 1 s. 55; Dania. W: M in isterstw o S p raw Zagra­ n iczn ych . W y c h o d ź t w o p o ls k ie w p o s z c z e g ó ln y c h k ra ja c h [...J. W arszaw a 1926 s. 55 (w ed łu g ob liczeń P o se lstw a P o lsk ieg o 6000, z czego 2600 zam ieszk iw ało w czterech n a stęp u ją cy ch parafiach : N y k o b in g F., M aribo, N ak sk ov i Odense).

13 A A G . A .Pr.P. Dz. III sygn. 63 (vol. I: 1922-1933) b.p. R a p o r t z e stanu o p ie k i

r e l i g i j n e j i k u lt u r a l n o - s p o ł e c z n e j na d e m i g r a c j ą p o ls k ą w D anii (1. dz. 1858/27 Pr.)

(11)

N akskov uązyło się 53 dzieci polskich (a następne 32 przebyw ało w in te r ­ nacie szkolnym ) na ogólną liczbę 74 uczniów te j szkoły. W szkole ko pen­ haskiej sióstr św. Józefa w ty m ro k u nauk ę pobierało zaledw ie kilkoro dzieci narodow ości polskiej. N atom iast w 1930 r. w szkole m ariboskiej przebyw ało aż 160 dzieci polskich (z czego 90 w szkole i 45 w in te rn a ­ cie). Do szkoły nakskovskiej w 1930 r. uczęszczało 100 dzieci polskich na ogólną liczbę 150 uczniów tej szkoły, a w 1933 r. podobna liczba bo 98 dzieci. W tym sam ym ro k u do szkoły katolick o-duńskiej sióstr św. Józe­ fa w Odense chodziło 30 dzieci narodow ości polskiej. Rów nież w 1930 r. w szkole katolickiej sióstr św. Józefa (?) w R oskilde uczyło się 60 dzieci polskich, w szkole katolicko-duńskiej sióstr św. Jad w ig i w K olding 20 dzieci i w szkole duńsko-katolickiej sióstr św. E lżbiety w N aestved 34 dzieci polskich na ogół 80 uczniów te j szkoły. Uczniowie polscy k sz ta ł­ cili i w ychow yw ali się w innych jeszcze kościelnych szkołach katolic­ kich, jakie funkcjonow ały na tere n ie całej D anii, w tak ich m iejsco­ wościach, jak: A alborg, R anders, Silkeborg, D alum , R ingsted i Kogę 14

(zob. ryc. 2).

W śród kościelnych szkół katolickich grom adzących dzieci polonijne najw iększą żywotnością cieszyły się szkoły lollandzkie sióstr św. Józefa w M aribo, Nykobing F. i Nakskov. P ro fil ty ch szkół był albo polsko- -katolicki, albo tylko katolicki, n ato m iast p ro gram nauczania dostosow a­ ny do planów nau k i w duńskich pow szechnych szkołach kom unalnych. Nauczyciele, k tó ry m i byli księża i zakonnice, rep rezen to w ali w dużej m ierze siły w ykw alifikow ane. Obok księdza, w szkołach w M aribo i N yko­ bing F. nauczało po 5 zakonnic, a w szkole w N akskov aż 7 nauczycie­ lek zakonnych. W gronie ty m połowa zakonnic była narodow ości pol­ skiej. Obsada nauczycielska szkół lollandzkich nie zm ieniała się na p rze ­ strzeni dobrych k ilk u n a stu lat ich działalności. Przez p ew ien okres cza­ su szkoły sióstr św. Józefa na L o lla n d -F a lster bory k ały się z tru d n o śc ia ­ m i finansow ym i w sk u tek b ra k u polskich subw encji rządow ych i kościel­ nych. W szczególności in te rn a ty szkolne, m im o m iesięcznych 20-25 ko­ ronow ych opłat w ychow anków , a także dobrow olnych ofiar dorosłych członków Polonii, zm uszone b y ły utrzy m y w ać się głów nie w oparciu

14 Por. AAG . A .Pr.P. Dz. III sygn. 63 (vol. I: 1922-1933) b.p. R a p o r t z e s ta n u

o p ie k i r e l ig i jn e j na d em i g r a c j ą p o ls k ą w D a n ji (1. dz. 109/27 Pr.) s. 11-13; Por.:

S. D. W y c h o d ź tw o ; AAG . A .Pr.P. Dz. III sygn. 63 (vol. I: 1922-1933) b.p. R a p o r t

ze stanu o p ie k i r e lig ijn e j i k u lt u r a l n o - s p o ł e c z n e j na d e m i g r a c j ą p o ls k ą w D a n ji

(1. dz. 1858/27 Pr.) s. 10-11; S p r a w o z d a n i e ks. dr. S ta n i s ł a w a J a n ick ieg o z o d w i e ­

d z in p l a c ó w e k d u s z p a s te r s k ic h dla P o l a k ó w w D a n ji 1 X I 1930-27 X I 1930 s. 1-11;

P ism o J a k o b a P e te r a K le s s e n s a do K a n c e la r i i kard. A u g u s ta H lo n d a z 6 111 1930

(1. dz. 1334/30 Pr.); List sióstr M arii Lig orii i M a r ii B r o n is ła w y do ka rd . A u g u s ta

(12)

H " . k

' '

*

Nc-kcko-^t^j^-^r^p

.

R yć. 2. L ic z e b n o ść i ro z m ie sz c z e n ie p o lo n ijn y c h p la c ó w e k sz k o ln y c h w D an ii w la ta c h 1913~19"0

o w ła sn e , szczu płe fu n d u sz e k o n g re g a c ji. J e d y n ie szkoła w N ak sk o v o trz y m y w a ła d u ń s k ie d o ta c je rządow e.

S zko łę w iodącą, szczycącą się w ie lo le tn im i, d o b ry m i tra d y c ja m i s ta ­ n o w iła p o lsk a szkoła p a r a fia ln a w M aribo. B yła to ,,[...] szkoła n a całą D a n ię p ra w d z iw ie p o ls k a ” , p ro w a d z o n a ,,[...] n a jz u p e łn ie j w d u c h u p o l­ sk im N ie m ogło b y ć in aczej, sko ro p a ra fia m a rib o sk a fu n k c jo n o w a ­ ła ja k o ,,[...] je d y n a p a ra fia w D a n ii n a p ra w d ę p o lsk a [...]” , k tó rą ksiądz C y ry l K le ss e n s ,,[...] zo rg an izo w a ł n a w zór lu d o w ej p a ra fii w diecezji

(13)

krak o w sk iej” 1S. Szkoła w M aribo swoim zasięgiem obejm ow ała cały obszar Danii, skupiając dzieci polonijne ze w szystkich p arafii, zwłaszcza na kursach kom unijnych. W szkole te j nauk ę w całości prow adzono w języku polskim , a na sam k u rs języka ojczystego pośw ięcano w niej trz y -cz tery godziny dziennie.

K atolicka szkoła p a ra fia ln a w N ykobing F., zw ana też d u ń sk ą szko­ łą powszechną, nie posiadała już tak polskiego c h a ra k te ru . Do k w ietnia 1925 r. nauczano w niej w języku polskim , potem przew ażnie po d u ń - sku. Na lekcje w języku polskim przeznaczano w te d y n a jp ie rw trz y dni w tygodniu, później zaś tylko trz y godziny tygodniow o, a ściślej — trz y razy w tygodniu po dw adzieścia m in u t. Choć n au k a w język u pol­ skim była tam prow adzona aż dla siedm iu poziom ów nauczania, dzieci polonijne w czasie przerw m ów iły po duńsku. W szkole te j katechizację realizow ano w języku duńskim .

W iększe podobieństw o do >zkoły w zorcow ej w M aribo w ykazyw ała katolicka szkoła duń sk a w Nakskov. N auka w języku polskim trw a ła w niej trz y godziny. P rz y szkole utw orzono nadto k u rs języka ojczyste­ go dla dzieci polonijnych. Zajęcia kursow e odbyw ały się w godzinach pozaszkolnych i trw a ły trz y godziny dziennie. Jeszcze w 1934 r. w szko­ le nakskovskiej, podobnie jak w szkole m ariboskiej, n a u k i religii udzie­ lano po polsku 16.

Inne szkoły katolickie, posiadające polskich uczniów , nie m iały n a- rodowo-wyznaniow ego, polskiego c h a ra k te ru bądź już od m o m en tu ich przyjęcia — jak szkoła w K olding, bądź tra c iły go z czasem — ja k po 1922 r. szkoły w K openhadze i Odense, czy po 1931 r. szkoła w R oskil- de 11. Zdaniem kręgów przyw ódczych P olonii du ń sk iej, celem kościel­ nych szkół katolickich, a zwłaszcza szkoły w N ykobing F., m iało być

15 AAG . A .Pr.P. Dz. III sygn. 63 (vol. I: 1922-1933) b.p. R a p o r t z e s t a n u o p iek i

re lig ijn e j nad e m ig ra c ją p o ls k ą w D a n ji (1. dz. 109/27 Pr.) s. 11.

16 AAG . A.Pr.P. Dz. III sygn. 63 (vol. I: 1922-1933) b.p. R a p o r t z e s t a n u o p ie k i

r e lig ijn e j na d em i g r a c j ą p o ls k ą w D a n ji (1. dz. 109/27 Pr) s. 5-12; R a p o r t z e s ta n u o p ie k i re lig ijn e j i k u lt u r a l n o - s p o ł e c z n e j nad e m i g r a c j ą p o ls k ą w D a n ji (1. dz.

1858/27 Pr.) s. 10-11; S p r a w o z d a n i e ks. dr. S ta n i s ł a w a Jan ickiego z o d w i e d z i n p la -

c ó w e k d u s z p a s te r s k ic h dla P o la k ó w w D anji, 1 X I 1930-27 XI 1930 s. 8-11; W y­

chodźcy p o ls c y w Danii; AAG . A .Pr.P. Dz. III sygn. 63 (vol. I: 1922-1933) b.p.

P ism o O. R a jn e ra G ościń skie go do kard. A u g u s ta H londa z 16 II 1932 (1. dz. 753);

AAG. A .Pr.P. Dz. III sygn. 64 (vol. II: 1S34-1938) b.p. O d p o w i e d ź O. S ta n i s ł a w a

M isia szka C.SS.R. na k w e s ti o n a r i u s z K a n c e la r i i P r y m a s o w s k i e j z 26 1 1934

(1. dz. 337)

47 S. D. W y c h o d ź t w o ; AAG . A .Pr.P. Dz. III sygn. 63 (vol. I: 1922-1933) b.p.

S p r a w o z d a n i e ks. dr. S ta n i s ł a w a J an ickiego z o d w i e d z i n p l a c ó w e k d u s z p a s te r s k ic h dra P o la k ó w iv D anji 1 1930-27 1930 s. 2-6; U w a g i o p o ło ż e n iu r e l ig i jn e m P o l a k ó w ic Daniii O. S ta n i s ł a w a M isia szka C.S.S.R. z li p c a - sierpnia. 1933 (l. dz. 3940).

(14)

w ykształcenie i w ychow anie dzieci polonijnych na duńskich katolików . N atom iast w śród ogółu Polonii szkoły te, a szczególnie szkoły w Nakskov i M aribo, cieszyły się dużym uznaniem 18.

b) P olskie szkoln ictw o zw iązkow e

Po dziesięciu lata ch funkcjonow ania kościelnych szkół katolickich dla dzieci polskich, obok nich rozpoczęły działalność rów nież polonijne szkoły zw iązkow e oraz związkow e k u rsy języka polskiego. Szkoły zwią­ zkowe, zw ane „Szkołam i polskim i” („De polske S koler”), pow stały i ro ­ zw ijały się dzięki staran io m Z w iązku Robotników Polskich w Danii. K u rs y języka polskiego n ato m iast w ykształciły się z w łasnej, społecznej in ic ja ty w y Polonii. Obie fo rm y szkolne w spom agało w ydatnie Poselstw o R zeczypospolitej w K openhadze.

„Szkoły polskie” pow stały w latach 1926-1928, kolejno w tak ich m iej­ scowościach, jak: N akskov, M aribo, N ykobing F., K openhaga, Nivaa i H a- derslev. W latach 1933-1936 zaw iązały się k u rsy języka polskiego w ta ­ kich m iejscow ościach, jak: A alborg, Tonder, P in d stru p , Odense, Sundby, G raesh ave i H yld to fte 19 (zob. ryc. 2). Zw iązkow e placów ki szkolne swój n ajw iększy rozw ój przeży ły w lata ch 1930-1933.

Placów kom ty m w n ajw iększej m ierze przyśw iecały idee patrio ty cz­ ne. K ształcenie dla polskości staw iano w nich przed w ychow aniem ka­ tolickim . P ro g ra m „Szkół polskich” odpow iadał zakresow i treści polskiej, k rajo w e j szkoły pow szechnej. Szkoły związkow e pozostaw ały na dosyć w ysokim poziom ie nauczania i uczenia się, w edług opinii polskich inspek­ toró w sz k o ln y c h 20. W „Szkołach polskich” nauczali w yłącznie nauczy­ ciele w ykw alifikow ani, n ato m iast na k u rsach języka polskiego w ykła­ d ali rów nież przedstaw iciele in teligen cji polskiej. „Szkoły polskie” obsłu­ giw ało 3-4 nauczycieli polskich rocznie, delegow anych przez polskie Mi­ n iste rstw o Wj^znań R eligijnych i Ośw iecenia Publicznego. R otacja sił n auczycielkich była znaczna. W całym olfresie funkcjonow ania „Szkól

18 K o ż u c h . W y c h o d ź t w o p o ls k ie s. 172 oraz N e 11 m a n n. P olska em igracja s. 58.

19 G. N e l l m a n n . D en p o ls k e i n d v a n d r in g s. 84; K o ż u c h . W y c h o d i t w o

s. 173-174; A rch iw u m A k t N o w y ch w W arszaw ie (dalej skrót: A AN ). M inisterstw o S p raw Z agranicznych. D e p a ita m e n t P olityczn o-E k on om iczn y. W ydział W schodni. D ania. Sygn . 5730: Dania. S z k o l n i c t w o p o ls k ie na L o lla n d -F a lste r — działalność.

R a p o r t P o s e l s t w a R P w K o p e n h a d z e 1936 s. 3; D epartam ent K on su larn y. W ydział

P o la k ó w Z agranicą. S ygn. 10 637: S z k o l n i c t w o p o ls k ie w D anii s. 44.

20 J. B. R o b a k o w s k i . Z ż y c i a P o la k ó w w Danji. „P olacy Z agranicą” 5:1934 nr 2 s. 4.

(15)

polskich” w D anii przebyw ało 15 nauczycieli p o lsk ic h 21. Szkoły i k u rsy polskie p rzed staw iały dosyć zróżnicow ane ty p y placów ek oraz różną organizację w ew nętrzną sw ej działalności kształcącej i w ychow aw czej.

N ajw iększa zm ienność cechow ała szkoły zelandzkie. N ajp ierw szko­ ła w Kopenhadze, a potem w 1934 r. szkoła w Nivaa, przekształciły się w k u rsy języka polskiego. W te j postaci istn iały one i później, lecz z pew nym i przerw am i. K ażdy z kursó w skupiał po k ilk u n a stu uczniów. Zajęcia kursow e odbyw ały się raz lub dw a raz y w tygodniu, po cztery - -pięć godzin, jak w N iv a a 22. W skutek różnych uw aru n k o w ań , zw iązko­ we placów ki szkolne na Zelandii zaprzepaściły szanse stan ia się d ru g im po lollandzkim ośrodkiem szkóTnym Polonii duńskiej. Szkoły na L ollan d - -F alster, w przeciw ieństw ie do nich, w ykazyw ały bardzo trw a łą ciągłość działania, zwłaszcza zaś szkoła w N akskov. „Szkoła po lsk a” w ty m m ie­ ście pow stała z in icjaty w y polskiej nauczycielki — Zofii D obrow olskiej. Rozpoczęła ona pracę w 1930 r. z 60 uczniam i narodow ości polskiej. Szko­ ła w N akskov była szkołą z in te rn ate m , m ieszcząc się od 1933 r. w m ie j­ scowym Dom u Polskim . N auka obejm ow ała w niej rów nież przygoto­ w anie do I Kom unii. Do szkoły w N akskov, podobnie ja k do „Szkoły polskiej” w Nykobing F., dzieci uczęszczały trz y dni w tygodniu, zaś w pozostałych dniach tygodnia pobierały n auk ę w duńskich pow szech­ nych szkołach kom unalnych 23.

Szkolne placów ki Zw iązku R obotników P olskich w D anii nie objęły w iększej liczby dzieci polonijnych. W 1930 r. do „Szkoły p o lsk iej” w M a­ ribo uczęszczało 20 dzieci, w N ykobing F. 25 dzieci i w N akskov 30 dzieci narodow ości polskiej. W 1931 r. siedem „Szkół polskich” skupiało 229 uczniów, z czego szkoły w: M aribo 34, N ykobing F. — 38, w N akskoy

21 A A N . M in isterstw o S p raw Z agranicznych. B iu ro P erso n a ln e. A k ta osob ow e n a u czy cieli p olsk ich w D anii. Sygn. sygn. 962, 963, 968, 1004, 1053, 1117, 1186, 1204, 1231, 1266, 1330, 1359, 1399, 1400, 1431; D ep a rta m en t P olity czn o -E k o n o m iczn y . W ydział W schodni. D ania. Sygn. 5730: Dania. S z k o l n i c t w o p o ls k ie na L o ll a n d -

-F als ter — działalność. R a p o r t P o s e l s t w a R P w K o p e n h a d z e 1936 s. 1.

22 K ą c i k szkoln y. N iv a a . R uch o r g a n i z a c y jn y . O krąg N iva a . O krąg A alb org.

O krąg K openhapa. „P olacy w D a n ji” 1:1933 n r 7 s. 74; 2:1934 n r 1/2 s. 3-11.

28 N a „Szkołę p o lsk ą ” w N a k sk o v sk ład ała się 40-osobow a klasa szk oln a, sala gim nastyczna i w ieczorn icow a, boisko szk o ln e i sp ortow e oraz trzy p o k o je in ter­ n atow e z 12 m iejsca m i sy p ia ln y m i. A A G . A.Rr.P. D z. III sygn. 63 (vol. I: 1922-1933) b.p. List Zofii D o b r o w o ls k i e j do kard. A u g u s ta H lon da z 12 1930 (1. dz. 1939/39 Pr.);

B y ł tam . W p i e r w s z y m D o m u P o l s k i m w D anji. I n t e r n a t d la d z i e c i p o ls k ic h w N a k sk o v . „Polacy w D a n ji” 1:1933 nr 7 s. 71-72; A A G . A .Pr.P. D z. III sygn . 63

(vol. I: 1922-1933) b.p. S p r a w o z d a n i e ks. dr. S t a n i s ł a w a J a n ick ieg o z o d w i e d z i n

p la c ó w e k d u s z p a s te r s k ic h dla P o l a k ó w w D anji, 1 X I 1930-27 X I 1930 s. 8; A A N .

M in isterstw o S p raw Z agranicznych. D ep artam en t P o lity czn o -E k o n o m iczn y . W yd ział W schodni. D ania. Sygn. 5730: D ania. S zk o ln ictw o p o lsk ie na L o lla n d -F a lster —

(16)

54, w H ad erslev 39 (?), w Nivaa 25 i K openhadze 12-17 uczniów pol­ skich. W 1932 r. w pięciu „Szkołach polskich” uczyło się 150 dzieci, a w k u rsach starszej m łodzieży uczestniczyło 110 słuchaczy. W 1934 r. w trz e ch „Szkołach polskich” przebyw ało 122 uczniów, a w trzech kursach języka polskiego brało udział dalsze 55 dzieci i m łodzieży polskiej. W 1936 r. na sam ych ty lko L o llan d -F alster do „Szkół polskich” u- częszczało 80-90 uczniów, z czego w M aribo 35-40, w N akskov 35-40 i w N ykobing F. 20-25 uczniów p o lsk ic h 24. W „Szkołach polskich” na p rze strz e n i la t 1928-1940 uczyło się rocznie, w edług danych duńskich 50-60 dzieci polskich, w edług d anych polskich — 200 dzieci pochodzenia polskiego 25.

Mimo b ra k u n ależytej dbałości o swe placów ki, szkoły związkowe stan o w iły chlubę przyw ódców Polonii duńskiej. Je j ogół jednak nie w y­ kazyw ał dla nich większego zainteresow ania.

c) U kład stosunkó w p o m ięd zy szkołam i kościelnym i a szkołam i zw ią­ z k o w y m i

Pom iędzy zw iązkow ym i „Szkołam i polskim i” a kościelnym i szkołam i katolickim i istn iała dosyć o stra ko n k u ren cja ideowa, w yrażająca się w ześrodkow aniu przez nie sw ej działalności bądź na polskości, bądź n a katolicyzm ie. Stosunki pom iędzy szkołam i zw iązkow ym i a szkołami kościelnym i były pod ty m w zględem w w ysokim stopniu antagonistycz- ne. P a tro n u ją c y szkołom katolickim księża, w edług opinii jednej z n a ­ uczycielek szkół zw iązkow ych, „[...] z am bony naw oływ ali do posyłania dzieci do swoich szkół [...]”. K sięża ci, w edług niej, „w praw dzie nie mó­ w ili, aby do polskiej szkoły nie posyłali, ale też nie zachęcali ani jed­ nym słow em ” . B ardziej drastycznie stan te n oceniało przedstaw icielstw o polskie w D anii, fo rm u łu jąc tak ie np. sądy, jak: „S tosunek tych księży do P olaków nie jest życzliw y [...], najw idoczniej na podstaw ie ogólnej

21 A A G . A .Pr.P . D z. III sygn . 63 (vol. I: 1922-1933) b.p. S p r a w o z d a n i e ks.

dr. S t a n i s ł a w a J a n ick ieg o z o d w i e d z i n p l a c ó w e k d u s z p a s te r s k ic h dla P o la k ó w w D an ji, 1 X I 1930-27 X I 1930 s. 8-11; AAiN. Ś w ia to w y Z w iązek P o la k ó w z Za­

gran icy. S ygn . 141: Dania . W i a d o m o ś c i o p o ls k ic h organizacja ch e m i g r a c y j n y c h s. 11 i 20; A A G . A .Pr.P. D z. III sygn. 63 (vol. I: 1922-1933) b.p. „Pro m e m o r i a ”

M ichała S o k o ln ic k ie g o , Posła R P w K o p e n h a d z e do kard. A u g u s ta H londa z w r z e ­ śnia 1932 s. 3; A A N . M in isterstw o S p ra w Z agranicznych. D ep artam en t P o lity czn o - -E k on om iczn y. W yd ział W schodni. D ania. Sygn. 5730: Dania. S z k o l n ic t w o pols kie

na L o ll a n d - F a ls t e r — działa lność. R a p o r t P o s e l s t w a R P w K o p e n h a d z e 1936 s. 1. 25 N e 11 e m a n n. D e n p o l s k e in d v a n d r in g s. 86; K o ż u c h. W y c h o d ź t w o s. 173; K. D r ą g o w s k i . W y c h o d ź t w o i m n i e js z o ś ć p o ls k a w Europie. W: K a le n d a r z

(17)

in s tru k c ji p o p ie ra ją oni z re g u ły d u ń c z e n ie P o la k ó w , a w s k u te k teg o sy ste m a ty c z n ie zw alcza ją szk o ln ictw o p o lsk ie ” 26. B yć m o że d y re k ty w y ta k ie istn ia ły , sko ro p e w n e głó w n e k ie ru n k i w p o lity c e s z k o ln e j K ościo ­ ła w D an ii u s ta lo n e z o sta ły k ilk a la t w c ześn iej, a ju ż d o sy ć w y ra ź n ie n a o d b y ty m w p o cz ą tk a c h lip ca 1927 r. w N a e stv e d zjeź d zie p rob oszczów k ato lick ich z całego k r a ju 27.

K o n flik t p o m ięd zy szk o łam i k a to lic k im i a zw ią zk o w y m i u siło w ało rozw iązać P o se lstw o R zec zy p o sp o lite j P o ls k ie j w K o p e n h ad ze . P o p rz e ­ p ro w a d z e n iu sz e re g u pró b , ja k się w y d a je n ie u d a n y c h , złożyło ono w sie rp n iu 1931 r. n a rę c e b isk u p a Jo se fa B rem sa m e m o ria ł d o ty c z ą c y u zg o d n ien ia a k c ji k a to lic k ie j w D an ii, a w szczególności u je d n o lic e n ia szk o ln ictw a p o lonijnego, zw iązkow eg o z k a to lic k im . W sw y m p iśm ie P o selstw o P o lsk ie p ro p o n o w a ło lik w id a c ję „S zkół p o ls k ic h ” w z a m ia n za w p ro w a d z e n ie do szkół k a to lic k ic h ję z y k a p o lsk ieg o, h is to rii, g e o g ra ­ fii oraz śp iew u polskiego, k tó ry c h n a u k a b y ła b y re a liz o w a n a p rz e z n a ­ uczycieli p olskich. M em o riał te n p o zo stał je d n a k bez od po w ied zi i p o ­ żądanego s k u t k u 28.

T ym czasem k o n flik t sz k o ln y tr w a ł n a d a l, p o g łę b ia ją c się w p o c z ą t­ k ac h la t 30-tych. J a s k ra w y m jego p rz y k ła d e m sta ło się M arib o , g dzie w 1933 r. k siąd z C y ry l K le sse n s z a m ie rz a ł p rz e k sz ta łc ić m ie jsc o w ą szko­ łę k ato lick ą w d u ń sk ą rz ąd o w ą, p o zb a w io n ą n a u k i ję z y k a po lsk ieg o 29.

M im o k o n flik to w e j zasadniczo s y tu a c ji szk o ln ej, is tn ia ły te ż p e w n e zbliżenia p o m ięd zy szk o łam i zw ią zk o w y m i a k o ścieln y m i. W y stę p o w a ły one głó w n ie d zięk i n au c e re lig ii, k tó rą p o d a w a li w ob u ty p a c h szkół ci sam i księża, zazw yczaj probo szczow ie. Z w iąz k i teg o ro d z a ju m ia ły m iejsce i szczególne zn a czen ie w m ia sta c h , gdzie z n a jd o w a ły się z a ró w n o szkoła k ato lick a, ja k i „S zkoła p o ls k a ”, a w ięc p rz e d e w s z y s tk im w M

a-26 A AG . A .Pr.P., Dz. III, sygn. 63, (vol. I: 1922-1933), b.p., L is t Z o fii D o b r o ­

w o l s k i e j do ks. [?] Z b o r o w s k ie g o , S z e f a K a n c e la r i i P r y m a s a P o l s k i z 8.05.1930,

(1. dz. 2470/30 Pr); „Pro m e m o r i a ” M ichała S okoln ickiego, P osła R P w K o p e n h a d z e

do kard. A u g u s ta H londa z w r z e ś n ia 1932 s. 3.

27 AAG . A .Pr.P. Dz. III sygn. 63 (vol. I: 1922-1933) b.p. R a p o r t z e s t a n u o p ie k i

re lig ijn e j i k u lt u r a l n o -s p o ł e c z n e j n ad e m i g r a c j ą p o l s k ą w D a n ji (1. dz. 1858/27

Pr.) s. 2.

28 A AG . A .Pr.P. Dz. III sygn. 63 (vol. I: 1922-1933) b.p. M em oriał. D u s z p a s t e r ­

s t w o w ś r ó d e m i g r a c j i p o ls k ie j w D a n ji M i n is t e r s t w o W y z n a ń R e li g ij n y c h i O ś w i e ­ cenia Pub liczn eg o do kard. A u g u s ta H londa z 11 V II 1932 (1. dz. 3127); „Pro m e ­ m o r ia ” Michała S okoln ickie go, Posła R P w K o p e n h a d z e do ka rd . A u g u s ta H londa z w r z e ś n ia 1932 s. 7; A A N . M in isterstw o S p ra w Z agranicznych. D ep a rta m en t P o ­

lityczno-E konom iczny. W ydział W schodni, niania. S ygn. 5732: Dania. D u s z p a s t e r ­

s t w o pols kie . P oło żenie i działaln ość. R a p o r t P o s e l s t w a R P w K o p e n h a d z e 1930 s. 5.

: 29 AAG. A .Pr.P. Dz. III sygn. 63 (vol. I: 1922-1933) b.p. L is t sió str M a r ii L ig orii

i M arii B r o n is ła w y do kard. A u g u s ta H londa z 2 I V 1933 (1. dz. 1503); L is t W o j ­ ciecha W o jc ie c h o w sk ie g o do kard . A u g u s ta H lon da z 12 I V 1933.

(18)

ribo, N ykobing F. i N akskov. B yły one jed n a k bardzo luźne i dość spo­ radyczne.

Z aledw ie w jed n e j szkole obydw ie tendencje: kościelno-w yznaniow a i narodow o-p atrio tyczna, w yk azały w iększą zbieżność w e w spólnych ideach katolicko-polskich. Szkołą tą była szkoła p arafialn a pod w ezw a­ niem św. A nsgara w H aderslev, duńskim Szlezw iku. Szkołę w H aderslev założył 1 IV 1928 r. tam te jszy proboszcz — ksiądz (?) Wolff. W jej po­ w stan ie zaangażow any b y ł p rym as Polski — A ugust k ard y n ał Hlond, k tó ry in tereso w ał się nią poprzez księdza Tadeusza K otowskiego — re ­ k to ra P o lskiej M isji K ato lickiej w Belgii, k orzystając przy ty m z pomocy polskiego M in isterstw a S praw Zagranicznych, w spółdziałającego w tym zadaniu z M in isterstw em W yznań R eligijnych i O św iecenia Publicznego. Z am ierzeniem szkoły św. A nsgara było w ychow anie polskojęzycznych, nie d uńskich, katolików . Szkoła m ieściła się przy probostw ie. N auka odbyw ała się w n iej codziennie i poprzedzana była m szą św. Od 1929 r. w szkole H ad erslev nauczał języka polskiego oraz religii — po polsku — nauczyciel polski — P aw eł W aw rzyczny, bardzo zasłużony dla rozw o­ ju k u ltu r y polskiej w śród Polonii duńskiej. W 1931 r. do szkoły uczęsz­ czało około 40 uczniów . Je d y n e w D anii połączenie katolickiej szkoły dla P olonii z polonijną „Szkołą polsk ą”, jakie nastąpiło w H aderslev w lata ch 1929-1932, było jed n ak tym czasow e. Szkoła ta w krótce upo­ d obniła się do inn ych typow ych szkół kościelnych 30.

P rzedział pom iędzy szkołam i kościelnym i a zw iązkow ym i istn iał do II w o jn y św iatow ej, a ściślej do 1940 r. O stra ryw alizacja pom iędzy ty ­ m i szkołam i zakończyła się zw ycięstw em szkół kościelnych.

U kładające się niepom yślnie stosunki m iędzy dw om a głów nym i ty p a ­ m i szkół polonijnych w D anii nie sp rzy jały wyższej frekw en cji dzieci polskich. N aukę w szkołach polonijnych odebrała łącznie niew ielka licz­ b a dzieci narodow ości polskiej. Razem szkoły katolickie i „Szkoły pol­ skie” sk u p iały rocznie w lata ch 1926-1940 zaledwie 7,5°/o uczniów pol­ skiego pochodzenia (zob. rye. 1). Do szkół polonijnych w D anii uczęszcza­ ło więc w ty m okresie każdego ro k u co trz y n a ste dziecko polskie. Liczba ta, aczkolw iek m ała, określała jed n ak najw yższy poziom rozw oju szkol­ nictw a polonijnego w D anii zarów no przed II w ojną św iatow ą, jak i w całych jego dziejach.

80 „ U n iv e r sa l” 1:1931 nr 3 s. 3, n r 4 s. 6; 2:1932 nr 1 s. 8; G m ina katolicka w H a d e r s le v . W: D o d a t e k do „ U n iv e r s a lu ” 13:1931 s. 3; AAG . A .Pr.P. Dz. III sygn. 63 (vol. I: 1922-1933) b.p. N o t k a z p r o ś b ą do ks. dr. T a d e u s z a K o to w s k i e g o (1. dz. 1779/28 Pr); P is m o M i n i s t e r s t w a S p r a w Z a g ra n icz n ych , D e p a r t a m e n t u K o n ­

su larnego, W y d z i a ł u K . I do k a r d . A u g u s ta H lo n d a (1. dz. 3225/28 Pr.); S p r a w o ­ z d a n i e ks. dr. S t a n i s ł a w a J a n ick ieg o z o d w i e d z i n p ła c ó w e k d u s z p a s te r s k ic h dla P o l a k ó w w D anii, 1 X I 1930-27 X I 1930 s. 3-4; „Pro m e m o r i a ” M ich ała Sokoln ic- kiego, P osła R P w K o p e n h a d z e do k a r d . A u g u s ta H londa z w r z e ś n i a 1932 s. 7.

(19)

3. Polonijne szkolnictw o zw iązkow o-kom unalne i kościelne w D anii w latach 1940-1980

a) Polonijne szkolnictw o zw ią zko w o -ko m u n alne

O kres II w ojny św iatow ej u tru d n ił znacznie funkcjonow anie szkół polonijnych w Danii, k tó ry ch aktyw ność i ta k już słabła od około 1933 r. Na cztery lata przed w ojną osiągnęła ona w praw dzie o w iele niższy niż średni, ale stały poziom. P rzez w szystkie la ta w o jn y jedynie „Szkoła polska” w N akskov p odtrzym yw ała sw oją d z ia łaln o ść 31.

Po w ojnie nastąpiło głębokie, trw a ją c e kilkanaście lat, załam anie się

polonijnego szkolnictw a związkow ego w D anii. Z aniechanie p racy

kształcąco-w ychow aw czej w szkole w N akskov oznaczało koniec dzia­ łalności „Szkół polskich” w ty m k raju . Szkolnictw o zw iązkow e Polonii duńskiej przestało w te d y istnieć.

Po w ieloletniej przerw ie pew ne p rze jaw y życia szkolnego zaczęły okazywać takie ośrodki, jak: M aribo, Odense, A alborg, K openhaga i N yko- bing F. W 1960 r. bow iem uruchom iono 3 szkółki p olonijne w M aribo, Odense i Aalborg. Uczęszczało do nich ogółem 20 dzieci polskich. Szkół­ ki te pozostaw ały pod opieką Z w iązku Polaków w D anii. Nieco w cześniej lub w tym sam ym ro k u pow stały i ro zw ijały sw oją działalność rów nież 2 inne szkółki polonijne: w K openhadze i N ykobing F. Uczyło się w nich w sum ie także 20 dzieci narodow ości polskiej. Szkółki te u tw o rzy ł Z w ią­ zek W olnych Polaków w D anii, p rzy czym szkółkę w N ykobing F. p ro ­ wadził, po uprzednim przejęciu, Polski K o m itet K u ltu raln o -O św iato w y w Danii. Te 5 szkółek polonijnych, a raczej szkół języka i k u ltu r y pol­ skiej, funkcjonow ało nieprzerw anie p rzy n a jm n ie j jeden ro k — do 1961 r., lecz praw dopodobnie ich działalność rozciąga się rów nież n a dalsze la­ ta 32 (zob. ryc. 1).

W szystkie związkow e szkoły języka i k u ltu ry polskiej u trz y m y w a ły najrozm aitsze k o n ta k ty z A m basadą P R L w K openhadze, skąd o trzy m y ­ w ały m .in. podręczniki szkolne. Później, a już na pew no w 1973 r. część tych szkół, m ianow icie szkoły w O dense i M aribo, uzyskała znaczną po­ moc od w ładz ko m unalnych sw ych m iast. Szkołę w K openhadze p ro w a­ dził nadal Zw iązek Polaków w D a n ii33. Od m om entu otrzy m an ia przez

81 Z. T o m k o w s k i . D z ie j e Polon ii w Danii. „W iadom ości p o lo n ijn e ” n r 26/60 (1-15 X I 1975) s. 11.

88 A rch iw u m T ow arzystw a Ł ączn ości z P o lo n ią Z agraniczną „P olon ia” w W ar­ szaw ie (dalej skrót: A TŁ zPZ „P olon ia”). Dania. 1961.

88 A TŁzPZ „P olon ia” oraz I n f o r m a c j e o Polon ii w k r a j a c h k a p i t a l i s t y c z n y c h . P aździernik 1973.

(20)

polonijne szkoły związkow e pom ocy k o m unalnej m ożna mówić o szkol­ nictw ie zw iązkow o-kom unalnym Polonii duńskiej.

W iększość sił nauczycielskich w polonijnym szkolnictw ie związko­ w o-k om un aln ym posiadała odpow iednie kw alifikacje zawodowe. N ajb ar­ dziej fachow ą opiekę m iała szkoła Z w iązku Polaków w D anii w K open­ hadze, w k tó re j jedna z dwóch in stru k to re k ośw iatow ych legitym ow ała się — oprócz inn y ch — także dyplom em ukończenia polonijnego ku rsu pedagogicznego w W arszaw ie 34.

A k tu aln ie polonijne szkolnictw o zw iązkow o-kom unalne w Danii, od początku będąc słabym i n ietrw ały m , jest w praw ie zupełnym zaniku. Jed n ak ż e jeszcze w 1978 r. istn iały k u rsy języka polskiego w takich m iastach, jak: N ykobing F., M aribo i Odense 3S.

Na przyszłość, zarów no szkoły, jak i k u rsy zw iązkow o-kom unalne Polonii d u ń sk iej, nie ro k u ją w iększych szans rozw oju. Działalność tych placów ek szkolnych będzie zapew ne podobna do dotychczasow ej, tzn. sprow adzać się będzie do ich rozw oju w w yniku doraźnych inicjaty w i zanik an ia go po w y p ełn ien iu celów przyśw iecających ty m akcjom.

b) P olonijne szko ln ictw o kościelne

Ju ż przed II w ojną św iatow ą, a ostatecznie podczas jej trw ania, zw ar­ ta dotąd i specyficzna zbiorowość szkolna dzieci polskich w kościelnych szkołach katolickich w D anii uległa dezintegracji. Po w ojnie w szystkie kościelne szkoły polonijne u tra c iły całkow icie swój polski c h a ra k te r i w to p iły się w ogół nie zróżnicow anych narodow ościowo powszechnych kościelnych szkół katolickich w ty m k raju . Mimo to, jak m ożna p rzy ­ puszczać, dzieci polonijne chodziły nadal do w ielu spośród 27 szkół ka­ tolickich, u trzy m y w an y ch jeszcze w 1979 r. przez Kościół w D a n ii36

(zob. ryc. 1).

N ie w yd aje się też praw dopodobne, aby dzieci polonijne nie zostały o bjęte w lata ch pow ojennych k ró tk ą chociażby katechezą w raz z k u rsa ­ m i o ch rześcijańskiej k u ltu rz e polskiej w katolickich ośrodkach p a ra ­ fialnych. P ew n e jest, że P olska M isja K atolicka w K openhadze prow a­ dziła od czasu do czasu n auk ę relig ii w języku polskim dla dzieci polonij­ nych. Ta form a kształcenia określan a jest obecnie, tj. w 1980 r., polo­ n ijn ą szkółką sobotnią 37.

34 A T Ł zP Z „P olon ia”. O r g a n iz a c je p o lo n i jn e w Danii. 1976. 35 A T Ł zP Z „P olon ia”. N o ta tk a . 1978.

36 W. Z d u n e k . S y t u a c j a kośc ioła ka to lick ieg o w Danii. „T ygodnik P o ­

w sz e c h n y ” nr 35 (2 IX 1979) s. 6.

37 Zob. np.: K o p e n h a g a . W: I n j o r m a t io n s b la d j o r P o lsk ę K a t o l i k k e r . I n jo rm a c je

(21)

Za część polonijnego szkolnictw a kościelnego, a ściślej kościelnego szkolnictw a dla Polonii, uchodzić może S a n k t A lbani Skole w Odense. Je st to p ry w a tn a szkoła katolicka z u praw n ien iam i państw ow ym i. S ta ­ nowi ona jedyną na Fionii placów kę szkolną, w k tó re j naucza się relig ii katolickiej. K ierow nictw o szkoły spoczywa w ręk a c h Ole N ielsena — nauczyciela bardzo p rzychylnie ustosunkow anego do Polaków . W śród dzieci uczęszczających do szkoły św. A lbana ponad 5°/o w yw odzi się z ro ­ dzin polonijnych. Pochodzą one zapew ne z najnow szej fali em ig racy jn ej Polaków do D a n ii38.

Od 1978 r. rozw ija działalność w A arh u s sobotnia szkółka języka pol­ skiego i religii. Uczą się w niej dw ie g ru p y dzieci: starsze i młodsze. Szkole tej przyśw ieca idea Miłości Boga, Bliźniego i O jczyzny 39.

Być może istn ieje w D anii w ięcej szkół podobnych do polonijnych szkółek sobotnich w K openhadze i A arhus. P a ra fie katolickie bow iem w ty m k ra ju na ogół troszczą się o religijn o -n arod ow e w ychow anie dzie­ ci polskich, a za n ajb ard ziej w łaściw ą dla niego form ę uw aża się w nich szkółki sobotnie.

W śród tego m inim um szkolnego, oferow anego w spółcześnie Polonii w D anii przez Kościół w ty m k raju , najw iększe m ożliwości rozw oju po­ lonijnych szkółek sobotnich stw arza obecnie n a jb a rd zie j żyw otne śro ­ dowisko katolicyzm u polskiego, jak im jest p arafia św. A n ny w K open­ hadze. Ten teraźn iejszy ośrodek polskości jest bardzo podobny do k a to ­ lickiego cen tru m polskiego, jakim była w przeszłości p a ra fia św. B rygi­ dy w M aribo za czasów księdza E dw arda O rtveda oraz księdza C yryla Klessensa.

III. SZKOLNICTW O PO LO N II D U Ń SK IE J — K O N SEK W EN C JA JEJ ST A N U OR G A N IZAC YJN EG O

W D anii w ystępow ała w yraźn a zbieżność pom iędzy ogólnym życiem Polonii a jej szkolnictw em . Szkonictw o to stanow iło dosyć w iern e od­ zw ierciedlenie egzystencji zbiorowości polo n ijn ej w ty m k ra ju . W szystkie elem enty działalności szkół polonijnych pozostaw ały w ścisłym zw iązku z w aru n k u jący m i je cecham i Polonii duńskiej.

Przebieg i praw idłow ości ru c h u em igracyjnego z ziem polskich do Danii znalazły sw oją zgodność, w odpow iedniej p ersp ek ty w ie czasow ej, z w łaściwościam i ilościow ym i p ow stania i rozw oju szkół polonijnych w ty m k raju . Podobnie, ja k w cześniejszy, ograniczony pod w zględem

88 O dense . Z k r o n i k i (1). O d e n se (2). W: I n f o r m a t io n s b l a d fo r P o ls k ę K a t o l i k k e r .

M isji K a t o l i c k i e j w D anii n r 19-21/78 (29) s. 16.

89 A arh us. W: In f o r m a t io n s b l a d fo r P o ls k ę K a t o l i k k e r . I n f o r m a c j e P o ls k i e j

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

a) specyfiką rolnictwa jako działu gospodarki w ogóle: stosunki własno- ściowe i wynikające z nich małe znaczenie pracy najemnej, słaba mobilność i ograniczona

Znajdują się w nim li- sty premiera do członków rządu norweskiego, jak również notatki sporządzone dla niego przez innych polityków norweskich.. Materiały dotyczące

Wielu żołnierzy uważało, że przerost kadro­ wy w oddziałach polskich był przyczyną wysokich kosztów utrzymania jednostek.. Natomiast prowadzoną propagandę na

Badacz wykorzystuje zbiór dokum entów i reskryptów praw nych (głównie Kodeks Teodozjański) oraz najw ażniejszą litera tu rę przed­ m iotu (szczególnie

manent staff and with conditions for their running. On the level of diocese and the level of Slovakia: j) to build up diocesan family centres with permanent staff and to

Namely, after a theory постулироваться must and осмысляться is not simple teaching (on what, usu- ally, description of device of many teaching systems begins

Sestavením kvalitního editorského týmu, který bude respektovat týmové role a pravidla týmové spolupráce, můžeme zkvalitnit a zefektivnit celý proces tvorby multimediální