• Nie Znaleziono Wyników

View of Lublin on the East – West Line

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Lublin on the East – West Line"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

MARTA RYCZKOWSKA

LUBLIN NA LINII WSCHÓD – ZACHÓD

Azja i Europa. Wspólnotowos´c´ i indywidualizm, erotyka w randze sacrum i zmysowos´c´ spetana konwencjami, wschodnia duchowos´c´ i zachodni mate-rializm. Wschód i Zachód czesto rozpatruje sie jako dwie skrajnos´ci. S a jak dwa bieguny, które rózni a sie pod wieloma wzgledami, rz adz a sie innymi prawami, hoduj a innym wartos´ciom. Rudyard Kipling powiedzia: „Och, Zachód to Zachód, Wschód to Wschód i nigdy sie nie spotkaj a”. A jednak spotykaj a sie coraz czes´ciej. Postepuj aca globalizacja sprawia, ze ludzie odrywaj a sie od miejsca i dryfuj a w rózne strony, kierunki geograficzne przestaj a byc´ jakimkolwiek ograniczeniem. Dotyczy to takze sztuki, o której coraz rzadziej mozna powiedziec´, ze jest „wschodnia” albo „zachodnia”. Sztuka, która rodzi sie na konkretnym gruncie, jest niestabilna, rozchodzi sie i rozprzestrzenia.

Indywidualnos´c´ wspóczesnego artysty ksztatuj a rozmaite czynniki – po-cz awszy od ducha miejsca i swoistego kulturowego genotypu, po podróze i fascynacje oderwane od rodzimego kontekstu. Mówienie o Wschodzie i Za-chodzie to dzis´ was´ciwie anachronizm. Po fazie niwelowania biaych plam historii sztuki, zwaszcza w regionie s´rodkowowschodniej Europy oraz krytyki i studiów postkolonialnych, lubimy podkres´lac´, ze sztuka nie zna takich pojec´, jak Wschód i Zachód, zaciera sie podzia na centrum i peryferie. Czy mozna zatem dopatrywac´ sie pierwiastka „wschodnios´ci” w sztuce artysty z Chin czy Singapuru? Czy cos´ takiego w ogóle istnieje – pamietaj ac, ze nie mówimy o tanim orientalizmie? Niezwykle owocne pod tym wzgledem s a konfrontacje postaw artystów, którzy funkcjonuj a w róznych kulturach.

Mgr MARTA RYCZKOWSKA  doktorantka w Instytucie Historii Sztuki Wspóczesnej KUL; e-mail: nabu35@wp.pl

(2)

Miedzykulturowe spotkania na osi Wschód–Zachód staj a sie czes´ci a lokal-nej specyfiki Lublina. Od kilku lat Warsztaty Kultury wspópracuj a z os´rod-kami kulturalnymi na Ukrainie, inspiruj ac dziaania pod hasem Trans-Misja. S a to rózne wydarzenia artystyczne, które sprawiaj a, ze sztuka wspóczesna zaczyna kr azyc´ we wspólnym obiegu – ukrain´scy artys´ci poznaj a polsk a sztuke, polscy artys´ci maj a wgl ad w to, co sie dzieje obecnie w sztuce na Ukrainie. Prezentacje zarówno jednej, jak i drugiej, odbywaj a sie po obu stronach granicy – w Lublinie, we Lwowie oraz w innych miejscach.

Wspópraca miedzy Lublinem a Lwowem rozpoczea sie w 2008 r. od projektu L² [el kwadrat], który postulowa potegowanie kultury Lublina i Lwowa. Ponad stu artystów polskich pojechao do Lwowa, aby po aczyc´ swoje siy i pokazac´, co „piszczy” w polskiej sztuce. W nastepnym roku artys´ci ukrain´scy przyjechali do Lublina na zasadzie wymiany  aby zapre-zentowac´ swoje realizacje z obszaru sztuk wizualnych, teatralnych i dz´wieko-wych. Od tamtej pory wspópraca polsko-ukrain´ska kwitnie i wchodzi na coraz wyzsze obszary wtajemniczenia.

Jednym z filarów tej wspópracy jest Miedzynarodowy Festiwal Sztuki Fort.

Missia, który dotychczas mia dwie odsony. Odbywa sie na polsko-ukrain´skiej

granicy, na ruinach unikalnych obronnych fortyfikacji z I wojny s´wiatowej. Ide a festiwalu jest nadanie fortom innego, twórczego wymiaru, zdjecie z nich odium wojennych zaszos´ci. Zaczynaj a one funkcjonowac´ jako to dla land artów i roz-maitych dziaan´ wizualnych z pogranicza sztuki, teatru, dziaan´ cyrkowych, a takze poezji i muzyki. W projekcie bior a udzia artys´ci z róznych regionów europejskich – dot ad przyjezdzali z Czech, Huculszczyzny, Niderlandów, Polski, Ukrainy, Szwecji i Stanów Zjednoczonych.

W lipcu i sierpniu 2010 r. Lubelskie Towarzystwo Zachety Sztuk Pieknych pokazao swoj a kolekcje w przestrzeniach Lwowskiego Paacu Sztuki – bya to najwieksza jak dotychczas prezentacja lubelskiej kolekcji. Wystawa Sia

sztuki pokazaa j a jako dynamiczny zbiór, w którym nie brak klasycznych  z dzisiejszej perspektywy  dzie oraz realizacji pokazuj acych aktualne tory sztuki. Towarzyszyo jej sympozjum pos´wiecone kolekcjonowaniu sztuki wspóczesnej i ochronie dziedzictwa kulturowego w krajach, w których doko-nuj a sie dynamiczne przemiany polityczne i spoeczne – na bazie sytuacji w Polsce i na Ukrainie. Tego samego lata odby sie we Lwowie Tydzien´ Sztuki Aktualnej, podczas którego zaprezentoway sie takie os´rodki artystycz-ne z Lublina jak m.in. Galeria Biaa, Os´rodek Sztuki Performance, Lubelski Teatr Tan´ca.

Niemalze w tym samym czasie trwaa w Lublinie wystawa wspóczesnej sztuki ukrain´skiej Ukrain´ski Zriz, przygotowana przez Vlodko Kauffmana

(3)

w Warsztatach Kultury. Przegl ad, w którym znalazy sie gównie prace malar-skie, rzuci s´wiato na sztuke tworzon a na Ukrainie – na to, jakie w atki naj-chetniej podejmuj a artys´ci, w jaki sposób mierz a sie z tradycj a malarstwa. Kurator jakby przekornie nie szafowa intermedialnos´ci a i zaprezentowa tradycyjne media. Pokaza przede wszystkim, ze na Ukrainie nadal panuje kult obrazu, co wynika z bardzo tradycyjnego nauczania na uczelniach artys-tycznych. Majsternie szkol a adeptów sztuki w zakresie malarstwa historyczne-go, portretowehistoryczne-go, pejzazowehistoryczne-go, a profesorowie czesto pozostaj a kompletnie nieczuli na tendencje progresywne w sztuce – o opresyjnej sile Akademii Sztuki w przes´miewczy sposób opowiadaa grupa REP podczas swojego

per-formance w ramach festiwalu EPAF 2008 w Warszawie. Absolwenci

wyko-rzystuj a swoje umiejetnos´ci na zasadzie kontestacji zastanego porz adku, ma-larstwo bywa orezem w walce z zastaym s´wiatkiem artystycznym.

Jakie wrazenie mozna byo odnies´c´ po wystawie? Przede wszystkim poka-zywaa ona, ze jest to sztuka szalenie przas´na i zarazem szalenie krytyczna. Artys´ci posuguj a sie zjadliw a ironi a, s a zywymi komentatorami zycia spo-eczno-politycznego swego kraju. Na obrazach Ihora Pereklity ukrain´skie dziewczyny zmysowo prez a sie na tle zagonów kapusty lub pola rzepaku. W barokowym przepychu artysta przemyca w atki zwi azane ze stereotypami zwi azanymi z Ukrain a. Oleg Pistol porusza sie na podobnym gruncie, przy-wouj ac klisze kultury sowieckiej i  acz ac j a z pop artem. Mykola Matsenko pokaza kulture Wschodu i Zachodu, syntetyzuj ac charakterystyczne dla tych kregów elementy, stworzy obrazy przypominaj ace emblematy. W tytule

Wschód i Zachód – razem pobrzmiewa ironia, ale takze wyobrazenie utopii

o spotkaniu, w gruncie rzeczy niemozliwym. Idealn a kraine – lecz w zupenie inny sposób – nakres´li Pavlo Makov. Jego Ogrody utopii to zachwycaj ace precyzj a plany ogromnego ogrodu, w którym obowi azuje ad i symetria. Bardzo czesto malarskie prace ukrain´skich artystów rodz a sie z napiecia na styku wyobrazen´ i narzuconej optyki dotycz acej Ukrainy i tamtejszej kultury, sztuki i warunków jej tworzenia oraz dojmuj acej i opresyjnej rzeczywistos´ci, z któr a te wyobrazenia sie zderzaj a. Rezultatem s a dziaania pokazuj ace Ukraine w krzywym zwierciadle, niczym dziewczyne z podwiniet a sukienk a. Gorzk a refleksje na temat sztuki i jej kontekstów zawieray takze metalowe rzez´by Oleksy Furdiyaka, odrealnione fotografie Maksyma i Oleny Afana-syev’ów.

Najbardziej poruszya mnie praca wideo Oleksiya Khoroshki Lost Angeles, prezentowana w piwnicach warsztatów Kultury. Prezentowaa strzelnice z trzema rzedami póek, na których stay porcelanowe putta. Co jakis´ czas haas´liwy strza rozbija kolejnego anioka w proch. Czysta wizualnie

(4)

sytua-cja, której towarzyszy sugestywny i jednoznaczny dz´wiek, bardzo intensyw-nie dziaaa na emocje. Mozna byoby j a równiez interpretowac´ na wiele sposobów – jako s´wiadom a destrukcje tego, co kultura nobilitowaa jako „piekne i wzniose”, jako destabilizacje bieli, odarcie z niewinnos´ci. Biae anioki znikay w mgnieniu oka, pozostaway z nich jedynie okruchy. Najcie-kawszy wyda mi sie wówczas wymiar emocjonalny caej historii. Kolejne strzay wyzwalay w widzu agresje. Zestrzeliwane figurki nie powodoway checi ich ochrony, ale wrecz przeciwnie – dugie oczekiwanie na kolejny strza wzmagao chec´ ich zniszczenia.

Ukrain´ski zriz by w zamys´le kuratora wystaw a sztuki ukrain´skiej – rdzen-nie narodowej, rdzen-nierosyjskiej, rdzen-nieemigracyjnej – ale was´rdzen-nie takiej, która na-si aknea histori a tego miejsca, wywodzi sie z niego. Ta perspektywa, któr a Polacy mog a postrzegac´ jako ocieraj ac a sie o nacjonalizm, dla Kauffmana jest raczej znakiem emancypacji i prób a okres´lenia, czym jest obecnie, jak funk-cjonuje i w jakiej fazie odrebnos´ci jest sztuka tworzona na Ukrainie przez Ukrain´skich artystów. Kauffman poozy nacisk na pojecie „ukrain´skos´ci” rozumianej jako szczególna perspektywa osoby z wewn atrz, znaj acej ukrain´-skie realia. Szuka wspólnej nici, tradycji, któr a mozna by zespolic´ to, co sie obecnie dzieje w sztuce na Ukrainie.

Polsko-ukrain´ska wspópraca i wymiana zaowocoway wieloma wydarze-niami i wzmogy wzajemn a mobilnos´c´ artystów: w 2011 r. odbyy sie w Lublinie indywidualne wystawy dwojga ukrain´skich artystów: Oleksiya Khoroshki (Galeria LTZSP Lipowa 13) Zamknij oczy i patrz oraz Alevtiny Kakhidze (Galeria Labirynt) In little places any corner can be seen as public. Kakhidze gos´cia w Lublinie w listopadzie 2010 r. Prowadzia wówczas wy-kad performatywny w Galerii Labirynt. Kakhidze to ciekawa artystka ukrain´-ska modego pokolenia, której sztuka oscyluje w orbicie kultury konsumpcyj-nej i tego, co sie z ni a wi aze – wadzy, bogactwa i przyjemnos´ci. Bada re-lacje pomiedzy sztuk a a towarem, poruszaj ac przy tym zagadnienia wartos´ci funkcji sztuki, potrzeby estetyki w zyciu czowieka oraz siy iluzji. Prezen-tacji towarzyszy pokaz prac artystki z serii The most commercial project, cykl rysunków z przedstawieniami rzeczy  od tych najbardziej banalnych i atwo dostepnych po takie, które dla wiekszos´ci ludzi pozostaj a nieosi  agal-ne. Alevtina Kakhidze rysuje przedmioty – wykwintne, drogie i dizajnerskie, powiela je b adz´ produkuje w ilos´ci kolekcjonerskiej – niejako nas´laduj ac mechanizmy kultury konsumpcyjnej i drwi ac z ekonomii sztuki.

Zainteresowanie wspóprac a z s asiednimi, wschodnimi krajami zaowocowa-o równiez aktywnos´ci a innego typu. W 2008 r. powsta w Lublinie magazyn internetowy „Kultura Enter. Miesiecznik wymiany idei”

(5)

(www.kulturaen-ter.pl), którego formua od pocz atku zakadaa  aczenie w atków lokalnych – lubelskich – z szerszym kontekstem geograficznym, akcentowanie tego, co dzieje sie w sferze kulturalnej (i nie tylko) Ukrainy, Biaorusi, Rosji, Azer-bejdzanu. „Chcemy byc´ troche s´wiatowi, a troche bezwstydnie prowincjonal-ni” – pisa w pierwszym numerze redaktor naczelny Grzegorz Kondrasiuk, odwouj ac sie do dawnego tekstu Mirosawa Haponiuka z miesiecznika „Na przykad” (istniej acego do 2001 r.). W „Kulturze Enter” pojawiaj a sie teksty autorów lubelskich, tumaczenia tekstów z kijowskiego magazynu „Krytyka”, teksty krytyczne autorów ukrain´skich i biaoruskich – rzucaj ace s´wiato na mity, oswajaj ace z kategori a „wschodnios´ci”, pokazuj ace sprzezenie sztuki z tym, co dzieje sie w sferze spoeczno-politycznej. Ale polska wspópraca z Biaorusi a czy Ukrain a ma tez inny kierunek, odwrotny – zza granicy przy-chodz a tutaj zaproszenia do wspólnych przedsiewziec´, czego najbardziej do-bitnym przykadem jest projekt min´skiego czasopisma „Partisan”. Ten maga-zyn artystyczny, którego redaktorem naczelnym jest biaoruski artysta, pisarz i dziennikarz Artur Klinau, od 2011 r. – czyli od trzeciego numeru – prezen-tuje na swoich amach aktualne tendencje w sztuce polskiej i biaoruskiej. Numer trzeci w caos´ci pos´wiecony by zwi azanym z Lublinem artystom i wydarzeniom (autorami tekstów byli lubelscy historycy i krytycy sztuki).

Lublin od wielu lat angazuje sie takze w wydarzenia zwi azane z Brunonem Schulzem. Wspópraca w dziedzinie schulzologii trwa od pierwszej miedzyna-rodowej sesji w Drohobyczu w 1992 r., zorganizowanej w Roku Brunona Schulza dzieki zaangazowaniu lubelskich instytucji, takich jak ówczesny Teatr NN (dzisiaj „Os´rodek Brama Grodzka – Teatr NN) oraz pracowników i stu-dentów Instytutu Historii Sztuki KUL. Drohobycz, rodzinne miasto Schulza, nieprzypadkowo sta sie miejscem pielgrzymek badaczy i mios´ników jego twórczos´ci z caego s´wiata. Od wielu lat mog a oni korzystac´ z pomocy i kompetencji pracowników zaozonego w 2001 r., kierowanego przez Wiere Meniok, Polonistycznego Centrum Naukowo-Informacyjnego Uniwersytetu Pedagogicznego w Drohobyczu (od 2005 r. Centrum nosi imie Igora Menioka – jego zaozyciela i pierwszego kierownika). Centrum od 2004 r. co dwa lata organizuje w Drohobyczu Miedzynarodowy Festiwal Brunona Schulza – za jego program naukowy odpowiada Wiera Meniok, a za artystyczny Grzegorz Józefczuk, prezes utworzonego w Lublinie Stowarzyszenia Festiwal Brunona Schulza. Kazdorazowo znacz acy udzia w Festiwalu bior a miedzy innymi przedstawiciele lubelskich s´rodowisk akademickich oraz lokalni artys´ci. Dla tych ostatnich (malarzy, fotografików, ludzi filmu) zwykle jest to pocz atek wymiany transgranicznej – wspólnych prezentacji i wystaw nie tylko w Dro-hobyczu i Lublinie, ale takze w innych polskich miastach. Poszczególne

(6)

odsony wydarzen´ Festiwalu pokazuj a skale mozliwos´ci reprezentacji i hory-zontów recepcji twórczos´ci Schulza na róznych paszczyznach – literaturo-znawczej, plastycznej, teatralnej. Z Centrum wielokrotnie wspópracowali niezyj acy juz naukowcy z KUL-u: Magorzata Kitowska-ysiak i Wadysaw Panas. KUL ma zreszt a umowe dwustronn a z drohobyckim uniwersytetem. Polsko-ukrain´skie, w tym lubelsko-drohobyckie, kontakty naukowe to jednak temat na osobn a opowies´c´.

Lubelskie spotkania na linii Wschód–Zachód to jednak nie tylko wzmo-zony dialog z najblizszymi s asiadami. Wschód jest tutaj takze pojmowany inaczej. Od 2011 r. Galeria Labirynt prowadzi cykl spotkan´ twórczych – wystaw po aczonych nieraz z rezydencjami obejmuj acymi jednoczesne zaproszenie artysty z Europy i z Azji. Dotychczas gos´cili w Lublinie Andrée Weschler i Yingmei Duan, Jason Lim, He Chengyao i Elzbieta Jabon´ska.

Andrée Weschler i Yingmei Duan prowadziy warsztaty performance i pre-zentacje swojej sztuki, zaprezentoway wspóln a wystawe, na której znalazy sie gównie realizacje stworzone was´nie podczas ich pobytu w Lublinie. Artystki nie znay sie wczes´niej. Kazda z nich  aczy dos´wiadczenie obcowa-nia z kultur a Wschodu i Zachodu: Andrée Weschler jest Francuzk a od lat mieszkaj ac a w Singapurze, Yingmei Duan jest Chink a mieszkaj ac a w Niem-czech. Sztuka kazdej z nich jest osobna i wyrazista, jednak s a miedzy nimi punkty zbiezne. Posuguj a sie róznymi mediami, tworz a instalacje, wideo, rysunki, performances. Sztuka Weschler i Duan jest w duzej mierze oparta na ciele jako nos´niku znaczen´ i narzedziu odkrywania sensów. Artystki badaj a role, jakie spenia ciao i sposób, w jaki jest prezentowane. Wykorzystuj a je, aby zbadac´ granice dopuszczalnych konstrukcji spoecznych. Jest takze kilka elementów, które  acz a aktywnos´c´ jednej i drugiej artystki: kobiecos´c´  ujarz-miana, naznaczona kulturowo; biel – jako synonim niewinnos´ci, groteskowej elegancji, snu; marzenie i rzeczywistos´c´ – u Duan jako przyczyna i skutek, u Weschler jako odwieczna dychotomia.

Wspólny projekt artystek nosi tytu A-Y/Y-A (od pierwszych liter ich imion). Yingmei Duan pokazaa realizacje wideo: Podrózowanie, prace dz´wie-kow a Za drzwiami, Wuwuwu… – instalacje  acz ac a dz´wiek i obraz oraz prace interaktywn a Wyspa. W Podrózowaniu tan´cz aca don´ przemierzaa uliczki lubelskiego Starego Miasta, kres´l ac poetycki pejzaz niemozliwy do dotkniecia, w pracy Za drzwiami siegaa do sfery snu. Z uchylonych drzwi pyn a gos artystki, która opowiadaa swój sen. W tym s´nie pragnea umrzec´ – ale kiedy zblizaa sie do granicy miedzy zyciem a s´mierci a niespodziewanie zmieniaa decyzje i wybraa zycie. W Wuwuwu… na stercie brzozowych gaezi koysaa sie maa figurka artystki ubranej w biay strój, towarzyszy im dz´wiek cichej

(7)

koysanki. Realizacje Duan powstay na granicy snu i jawy, marzenia i rze-czywistos´ci.

Andrée Weschler pokazaa instalacje fotograficzn a z oknami lubelskich kamienic oraz swoj a najnowsz a prace wideo Dream and Reality – w której pokrywa tuszem chin´skim swoj a twarz a nastepnie odwraca proces stwarzaj ac iluzje, ze wchania czarny tusz ze swojej skóry. Gra czerni i bieli w ciekawy sposób odnosi sie do sfery reprezentacji – piekna i brzydoty, rasy czarnej i rasy biaej, tego, co wyeksponowane i tego, co ukryte. Wymowa tej pracy wynika z jej wczes´niejszych dziaan´. Weschler pokazuje, w jaki sposób nor-my spoeczne krepuj a pierwotne instynkty, reguluj a zachowania w przestrzeni publicznej. Przedstawia te czes´c´ czowieczen´stwa, która zostaa wyparta i zamknieta w sferze prywatnej, oddzielnej i jednoczes´nie wspólnej dla wszystkich, staa sie rodzajem sekretu, który kazdy nosi. Artystka buduje silny kontrast pomiedzy tym, co spoecznie akceptowalne a tym, co pierwotne i wyretuszowane przez popkulture. Artystka mówi:

Dla mnie czern´ wspóistnieje z biel a a biel z czerni a. Jes´li mys´le o czerni to na zasadzie przeciwien´stwa, rewersu bieli i odwrotnie. S a rózne ale uzupeniaj a sie, w jakis´ przedziwny sposób koresponduj a ze sob a. Od jakiegos´ czasu w swojej pracy interesuje mnie badanie czerni pod k atem quasi-naukowym. Moje prywatne studium czerni nie ma wiele wspólnego ze znaczeniami, jakie zwyko sie jej przypisywac´, podchodze do niej jak do tajemnicy, któr a chciaabym zgebic´. (Na podstawie rozmowy M. R. z A. W.).

Artystki  acz a swoje podwójne dos´wiadczenia w pracy twórczej. Andrée Weschler uzywa chin´skiego tuszu i papieru ryzowego i jednoczes´nie nawi  azu-je to francuskich archetypów kulturowych i transponuazu-je azu-je na grunt kultury Wschodu. Dziaania Yingmei Duan s a pene poezji i odniesien´ do marzen´. W swoich performances  aczy rzeczywistos´c´ ze s´wiatem fantazji, kreuj ac rozbudowane, bas´niowe przestrzenie. Wspólna prezentacja Weschler i Duan pokazaa, ze dialog pomiedzy kulturami Wschodu i Zachodu nie polega jedy-nie na pozyczaniu symboli i tradycji, implantowaniu motywów wizualnych. Stanowi obraz tego, co rodzi sie na styku dwóch indywidualnos´ci, które pra-cuj a razem – konfrontuj a dwa sposoby postrzegania, rozwijaj a wspólne idee, jednak zostawiaj a sobie przestrzen´ na wasne badania, refleksje i pytania.

Jason Lim równiez  aczy w swoim zyciu i sztuce dos´wiadczenia dwóch kultur. Artysta mieszka Singapurze, ale bardzo czesto podrózuje po s´wiecie. Jego wystawa w Lublinie pokazywaa dwie strony jego artystycznej aktywnos´ci – zwi azan a z performance i z ceramik a. Ekspozycja w Galerii Labirynt podzie-lona zostaa na dwie czes´ci: pierwsz a stanowia prezentacja dokumentacji oraz

(8)

rekwizytów z cyklu performances Duet, drug a instalacja zbudowana ze szka i form uksztatowanych z niewypalonej gliny, wpisuj aca sie w cykl Still/Life. Podczas otwarcia wystawy Jason Lim wykona takze performance ze zot a nici a, powtarzanym gestom towarzyszyo pene skupienie. Artysta przebywa w Lubli-nie w ramach miesiecznej rezydencji, której kuratork a bya Paulina Kempisty. Przeprowadzi warsztaty performance i warsztaty ceramiczne dla dzieci i do-rosych.

Wystawa He Chengyao i Elzbiety Jabon´skiej bya, podobnie jak w przy-padku Weschler i Duan, wyrazem artystycznego dialogu pomiedzy Wschodem i Zachodem – artystki przygotoway dwie równolege wystawy indywidualne. Sztuka kazdej z nich ma wiele punktów wspólnych w stosowanych s´rodkach, podejs´ciu czy rozumieniu celu dziaalnos´ci artystycznej, jednak wyrasta z in-nego ta kulturowego. Kuratorka Magdalena Ujma pisaa:

Obie artystki pochodz a z podobnych generacji i maj a za sob a dos´wiadczenie zycia w totalitarnych rezimach, choc´ w przypadku Jabon´skiej by to schykowy okres PRL. Zarówno He Chengyao, jak i Elzbieta Jabon´ska odnosz a swoj a sztuke do zycia prywatnego, i traktuj a j a jako rodzaj terapii. Zainteresowane s a ludz´mi, otaczaj acym s´wiatem, jednak nie w sensie analizy socjologicznej czy politycznej, lecz spojrzenia na ludzi jako na indywidualnos´ci z wasnym zyciem wewnetrz-nym. Artystki interesuj a sie relacjami miedzy samymi ludz´mi oraz miedzy nimi a otoczeniem. Sztuke zas´ traktuj a jako mozliwos´c´ stworzenia wspólnoty, wzbu-dzania pozytywnych uczuc´, spojrzenia s´wiezym okiem na rzeczywistos´c´, doceniaj a jej mozliwos´ci terapeutyczne*

.

He Chengyao to jedna z pierwszych artystek performance w Chinach, jej sztuka jest rodzajem bolesnej terapii, która przeksztaca sie w dziaalnos´c´ twórcz a. Artystka interesuje sie problemem alienacji ze spoeczen´stwa i po-czucia innos´ci. Elzbieta Jabon´ska podejmuje w swojej sztuce kwestie spo-eczne – skupia sie zwaszcza na sytuacji kobiet we wspóczesnej Polsce. W swojej dziaalnos´ci wykazuje duzo empatii, zmierza do rozproszenia sztuki w zyciu na zasadzie pozytywnej energii i dobra wspólnego.

Spotkania tego typu generuj a energie na zasadzie wymiany dos´wiadczen´. Lublin funkcjonuje jako to – z caym swoim bagazem historyczno-kulturo-wym, z usytuowaniem na umownej granicy (co podkres´laj a nazwy takie, jak Brama Wschodu, Wschód Kultury), z lokaln a specyfik a i wspóczesn a sy-tuacj a. Niegdys´ miasto syneo z wielokulturowos´ci – ludzie trzech wyznan´

* He H e n g y a o, E. J a b  o n´ s k a, Próba rozmowy, druk akcydensowy wydany przy okazji wystawy, 30.06.201131.07.2011, Lublin, Galeria Labirynt.

(9)

koegzystowali w jednej przestrzeni; gotycka Kaplica S´wietej Trójcy z rusko-bizantyjskimi freskami oraz jesziwa – to filary lubelskich tradycji, które po wojnie niemalze odeszy w niebyt. Instytucje takie jak Os´rodek Brama Grodz-ka Teatr NN, próbuj a ocalic´ pamiec´ miejsca, zbieraj a ostatnie s´wiadectwa tworz ac kolekcje „historii mówionej” i pokazuj ac w rozmaity sposób, czym by Lublin i jego mieszkan´cy. Jak ksztatowac´ wspóczesnos´c´ tego miejsca? Jak mówic´ o tym, co jest obecnie, nie zapominaj ac tego, co sie tu wydarzyo? Jednym ze sposobów jest nakres´lenie kilku linii, których punkt przeciecia znajduje sie w Lublinie. Linie maj a rózn a dugos´c´ i swoim zasiegiem obejmu-j a zarówno bliskie, jak i bardzo dalekie obszary. Ich wektory tym razem kieruj a sie na Wschód i Zachód.

Lublin sta sie dzisiaj punktem styku dwóch odmiennych s´wiatów. Na ile odmiennych, a na ile wspólnych? Z rozmów z artystami goszcz acymi w Lub-linie mozna wyci agn ac´ kilka wniosków – miedzy innymi róznego postrzega-nia przestrzeni, czowieka. W krajach zachodniej Europy czowiek odczuwa wyraz´nie, ze kazdy ma swoje niewidzialne granice, jest jednostk a oddzielon a od innych. W Azji bardziej zbliza sie do ludzi, w sposób fizyczny, silniejsze jest poczucie wspólnoty – ludzie czesto organizuj a sie w grupy. Pojecie indy-widualnos´ci i grupy jest w krajach Europy i Azji zasadniczo rózne. Azjatycki kolektywizm i otaczaj aca jednostke europejska pustka wyznaczaj a dwie rózne perspektywy. Zachodnia wi aze sie z egocentryzmem i nieustaj acymi c´wicze-niami w autoprezentacji, wschodnia z delikatnos´ci a, nies´miaos´ci a, pod któr a skrywa sie bogata wyobraz´nia – kipi aca erotyk a. Yingmei Duan wspomina takze, ze Azja jest bardziej „mezczyzn a” – moze ze wzgledu na brak kobie-cych ruchów emancypacyjnych, tak typowych dla Europy. Kultura w Azji jest bardziej zwi azana z natur a, kontemplacj a przestrzeni. Europa wydaje sie bar-dziej zdobna – europejskie miasta s a odbiciem historyczno-kulturowych zmian, s a zatem w nich s´lady gotyku, renesansu, baroku. Jes´li chodzi o sztu-ke – trudno dopatrywac´ sie w niej znamion wynikaj acych z umiejscowienia na mapie. W sztuce wyczuwa sie nieraz specyficzny rodzaj duchowos´ci, nie-powtarzaln a poetyke i przestrzen´ ciszy. Schematyczny podzia – Wschód i Zachód – okazuje sie zatem punktem wyjs´cia do rozwazan´ o wielu wymia-rach rzeczywistos´ci i nieustaj acego badania dualnos´ci, które j a organizuj a.

(10)

SPIS ILUSTRACJI

1. Ukrain´ski Zriz, Warsztaty Kultury, Lublin 2010, fragment wystawy, fot. Maria Artemiuk. 2. Ukrain´ski Zriz, Warsztaty Kultury, Lublin 2010, fragment wystawy, fot. Maria Artemiuk. 3. Oleksiy Khoroshko, Lost Angeles (instalacja wideo), Ukrain´ski Zriz, Warsztaty Kultury,

Lublin 2010, fot. Maria Artemiuk.

4. Miedzynarodowy Festiwal Sztuki Fort.Missia, 2010, fot. Zbigniew Sobczuk. 5. Miedzynarodowy Festiwal Sztuki Fort.Missia, 2010, fot. Zbigniew Sobczuk.

6. Yingmei Duan, Wuwuwu… (instalacja), wystawa A-Y/Y-A, Galeria Labirynt, Lublin 2011, fot. Diana Koczewska.

7. Andree Weschler, performance, wystawa A-Y/Y-A, Galeria Labirynt, Lublin 2011, fot. Diana Koczewska.

LUBLIN ON THE EAST  WEST LINE

S u m m a r y

The article is concerned with East  West dualism in terms of cultural activity and interna-tional exchange held in Lublin, the city that is told to be situated on the boarder of Eastern and Western world. The author draws a portrait of the city of Lublin in relation with East focusing on the exhibitions and festivals such as Fort.Missia. The Power of Art in Lviv Art Palace. Ukrai-nian Zriz, solo shows of UkraiUkrai-nian artist: Oleksiy Khoroshko and Alevtina Kakhidze, work of the Bruno Schultz Festival Society in Lublin. These event are interesting examples of cultural confrontation and the attempt of presenting Eastern (Ukrainian in this case) root on the local sphere. Similar issues are analyzed onthe case of Labyrinth Gallery’s programme concerning double presentations, especially A-Y/Y-A exhibition with participation of Yingmei Duan (Chi-na/Germany) and Andree Weschler (France/Singapore). The meeting of artists that have double experience with East and West cultures generates new ways of understanding them.

Translated by Marta Ryczkowska

Sowa kluczowe: wschód, zachód, Galeria Labirynt, Warsztaty Kultury, Lubelskie Towarzystwo

Zachety Sztuk Pieknych, Azja, Europa.

Key words: East, West, Labyrinth Gallery, Workshops of Culture, Society for the Encouragement

(11)
(12)
(13)
(14)

Cytaty

Powiązane dokumenty

6) Uczenie wychowanków samodzielności podczas samodzielne załatwianie spraw urzędowych, szkolnych. Wychowankowie przyjmowani są do DDD na podstawie skierowania Starosty, które

This study is devoted to the problem of the interrelationship between Turkic syŋar ‘direction’ and jak ~ jan ‘side’ on the one hand, and the Khakas, Shor and Oyrot

(b) If fees continue to rise at the same rate, calculate (to the nearest dollar) the total cost of tuition fees for the first six years of high school... (2) (d) Explain why the

Zagadnienie pierwotne można rozwiązać metodą simpleks wprowadzając dwie zmienne bilansujące i jedną zmienną sztuczną, a zagadnienie dualne można rozwiązać metodą graficzną w

Wynika to także z uzasadnienia do projektu ustawy, zgodnie z którym: „Przyjęto, iż koordynatorem pacjenta w całym systemie ochrony zdrowia jest lekarz podstawowej opieki zdrowotnej

Sprawa Polski przed trybunałem

Cuando se habla de  la globalización como del proceso que es responsa- ble por los cambios de la estructura espacial y de la jerarquía de la regiones (de-territorialidad) se

— Uspokój się pani, lekka niedyspozycya, skutek zmęczenia— wycedziwszy to, ukłonił się z wdziękiem i odfrunął.. — Mówiłam ci, żebyś nie tańczyła tyle,