• Nie Znaleziono Wyników

View of Søřren Overgaard, Paul Gilbert, Stephen Burwood, An Introduction to Metaphilosophy

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Søřren Overgaard, Paul Gilbert, Stephen Burwood, An Introduction to Metaphilosophy"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

temat indywiduacji; to wanie jest trudne, i mo na odnie_ wra enie, e z biegiem czasu stawao si coraz trudniejsze” (s. 175).

Ksi ka Michaa Gowali Pojedynczo1|. Spór o zasad< indywiduacji w scholastyce w optymalny sposób prezentuje podjte zagadnienie. Sformuowane argumenty, tezy oraz wnioski w logiczny, konsekwentny i przejrzysty sposób przedstawiaj cao_ zagadnienia. Przytaczane za przykady trafnie obrazuj podejmowane kwestie. Ogromn zalet jest bogactwo przedstawianych stanowisk i argumentacji. Dlatego te ksi ka stanowi cenne kompendium wiedzy, mo e by_ wykorzystywana w dysputach filozoficznych. Przedsta-wione przez autora studium powicone problemowi indywiduacji mo na zakwalifikowa_ jako wa ny przyczynek do rozumienia problemów filozofii scholastycznej. Z tego wzgldu publikacja jest godna polecenia wszystkim tym, którzy pragn zgbia_ zagad-nienia scholastycznej filozofii na temat zasady indywiduacji, publikacja ta bowiem jest znakomitym punktem odniesienia.

Wojciech Juszkiewicz doktorant w Katedrze Metafizyki KUL

Søren O v e r g a a r d, Paul G i l b e r t, Stephen B u r w o o d, An Introduction

to Metaphilosophy, Cambridge–New York: Cambridge University Press 2013,

ss. 240. ISBN 978-0-521-17598-2.

Nie sposób nie zauwa y_, e we wspóczesnej filozofii coraz wikszym zainteresowa-niem ciesz si zagadnienia, które mo na by okreli_ jako metafilozoficzne1. Nawizujc do ksi ki Timothy’ego Williamsona The Philosophy of Philosophy, mo na powiedzie_, e filozofia wci poszukuje takiego zwierciada, które w koqcu odda jej sprawiedliwo_. Dys-kutowane s bowiem nie tylko kwestie zwizane z sam natur filozofii czy te specyficz-nym statusem jej metod, ale tak e relacj, w jakiej filozofia pozostaje do pozostaych dzie-dzin kultury, ze szczególnym uwzgldnieniem nauk przyrodniczych. Zwaszcza to ostatnie zagadnienie, ze wzgldu na wyranie dominujcy w filozofii analitycznej naturalizm (za-równo ontologiczny, jak i metodologiczny), staje si wspóczenie nad wyraz palce.

1

Przyjmuje si, e termin „metafilozofia” wprowadzi – przynajmniej do jzyka angielskiego – Morris Lazerowitz (1907-1987), amerykaqski filozof pochodzenia ydowskiego. Utrzymywa on, e zadaniem tej dyscypliny jest analiza zagadnienia natury filozofii. Zob. N. J o l l, Contemporary

Metaphilosophy, [w:] Internet Encyclopedia of Philosophy, http://www.iep.utm.edu/con-meta/

#SH1b. Warto doda_, e na Wydziale Filozofii KUL od 1953 r. z inspiracji J. Kalinowskiego funkcjonowao konwersatorium metafilozoficzne. Swoistym podsumowaniem tego przedsiwzicia byy dwa tomy, wydanych w Towarzystwie Naukowym KUL, Studiów metafilozoficznych (redakto-rami tomu pierwszego byli A.B. Stpieq i T. Szubka, a drugiego A.B. Stpieq i J. Wojtysiak).

(2)

Istnieje jednak wiele ró nych stanowisk proponowanych jako odpowiedzi na wy ej wskazane problemy. Naturalnie pojawia si wic potrzeba przynajmniej wstpnego ich uporzdkowania i zestawienia, a docelowo tak e syntetycznego omówienia i wreszcie oceny, które z tych pogldów s trafne.

Luk t stara si wypeni_ praca Sørena Overgaarda, Paula Gilberta i Stephena Burwooda. Søren Overgaard jest profesorem na Uniwersytecie w Kopenhadze, Paul Gilbert i Stephen Burwood natomiast reprezentuj Uniwersytet w Hull (Wielka Brytania). Jeli wierzy_ deklaracjom autorów, to wydane w zeszym roku An Introduction to

Metaphilosophy jest pierwszym wprowadzeniem do metafilozofii, jakie w ogóle pojawio

si na rynku wydawniczym.

Ksi ka skada si z omiu rozdziaów. W pierwszym, majcym charakter wprowa-dzajcy (What good is metaphilosophy?), autorzy zwracaj uwag na potrzeb podjcia (i rozwizania) zagadnienia natury filozofii. Jednym z powodów, dla którego to pytanie w ogóle powstaje, jest fakt, e filozofowie maj w zwyczaju pyta_ o natur innych dys-cyplin intelektualnych podejmowanych przez czowieka, np. takich jak historia czy nauki przyrodnicze. Ponadto rozumienie, czym tak naprawd jest filozofia, jest wa ne, gdy zazwyczaj filozofowie myl o swojej dziaalnoci jako zachowujcej pewn czno_ z dokonaniami poprzednich pokoleq filozofów. W tym sensie odpowied na pytanie, czym jest filozofia, jest wa na, eby móc dowiedzie_ si, czy sposób w jaki uprawiamy filozofi dzisiaj jest spójny z tym, jak filozofi rozumieli klasycy filozofii.

W mniemaniu autorów odpowied na pytanie o natur filozofii jest trudna do uzy-skania z kilku powodów. Odnotujmy niektóre z nich. Po pierwsze, nie istnieje aden wydzielony zbiór przedmiotów, które znajduj si w zasigu zainteresowaq filozofa. Filozof nie mo e wprost wskaza_, jakimi przedmiotami si zajmuje, tak jak mo e to – dla przykadu – zrobi_ astronom, mówic po prostu, e w zasigu jego zainteresowaq s m.in. gwiazdy i planety. Po drugie, filozof (inaczej ni np. astronom i dermatolog) nie obser-wuje adnych bezporednio dostpnych, specyficznie „filozoficznych” faktów. Std bar-dzo trudno jest zakomunikowa_ innym ludziom, czym filozofia jest, gdy – w cisym sensie – trzeba samemu j uprawia_, eby móc si tego dowiedzie_. Po trzecie, sama refleksja metafilozoficzna wci jest przez filozofów zaniedbywana.

Pomimo wskazanych trudnoci nale y podkreli_, e z prób rozwizania tego zagad-nienia nie powinno si rezygnowa_. W tym duchu autorzy podpisuj si pod konstatacj Wilfrida Sellarsa, zgodnie z któr filozofowanie bez metafilozofii jest tylko filozofi potencjaln, a wic niepen. Autorzy recenzowanej publikacji stawiaj sobie za cel omó-wienie i prób odpowiedzi na trzy wa ne metafilozoficzne pytania: Czym jest filozofia? Jak powinna by_ uprawiana? I dlaczego powinna w ogóle by_ uprawiana? W tym kon-tekcie godne uwagi jest podkrelenie, e autorzy wol raczej traktowa_ potencjalne od-powiedzi na te pytania jako normatywne, a nie opisowe. Nie chodzi wic jedynie o sfor-muowanie diagnozy dla wspóczesnej filozofii, ale raczej stworzenie pewnej recepty dla ka dego, kto chciaby zajmowa_ si filozofi. Takie postawienie sprawy musi zaska-kiwa_, jeli wzi_ pod uwag pewn tradycyjn nieufno_ filozofii analitycznej wobec

(3)

filozofii rozumianej maksymalistycznie i autonomicznie. Zazwyczaj przecie natychmiast stawia si filozofi w opozycji do nauk szczegóowych i sugeruje si, e waciwe zadania filozofii powinny by_ wyznaczone przez aktualny staq badaq naukowych. Ju sam fakt, e autorzy uznali t kwesti za wart rozwa enia (a wic nieoczywist), jest sam w sobie okolicznoci pozytywn.

Rozdzia drugi (What is philosophy?) zwraca uwag czytelnika na funkcjonujce w ramach metafilozofii odpowiedzi na pytanie, czym jest filozofia. Problem ten autorzy chc omówi_ na tle dwóch opozycyjnych grup stanowisk dotyczcych natury filozofii. Pierwsza grupa traktuje filozofi jako integraln cz_ nauki (w sensie science), druga – jako dyscyplin odrbn od nauk szczegóowych (a nawet pozbawion wszelkiego waloru poznawczego). Wydaje si jednak, e obie grupy stanowisk nie oddaj adekwatnie natury filozofii. Z tego wzgldu autorzy s przekonani, e nale y poszukiwa_ takiego rozwi-zania, które sytuowaoby si pomidzy obiema konkurencyjnymi koncepcjami. Od razu jednak powstaje pytanie, wedle czego powinno si ocenia_ stanowiska prezentowane w tej materii. Autorzy proponuj dwa kryteria.

Po pierwsze, nale y zbada_, w jakim stopniu dane stanowisko jest rewizjonistyczne w odniesieniu do filozofii uprawianej wspóczenie i w przeszoci. Znaczy to, e stano-wisko w kwestii natury filozofii jest tym sabsze, im bardziej podkrela fakt, e w jego wietle wikszo_ tego, co normalnie jest uznawane za filozofi, filozofi nie jest, a tak e wikszo_ osób, które tradycyjnie uwa a si za filozofów, uprawiao filozofi w zy spo-sób. Za tym kryterium wydaje si kry_ pewien wa ny motyw, w myl którego filozofia jest dyscyplin, której natura nie ulega zmianie w toku jej rozwoju historycznego i dlatego te zostaje zachowana pewna czno_ midzy (niekiedy bardzo odlegymi wobec siebie) pokoleniami filozofów. W tym sensie mo na wic powiedzie_, e zarówno Platon, jak i dowolny wspóczesny filozof zajmuj si (zasadniczo) t sam dyscyplin intelektualn.

Po drugie, istotne jest to, jak dane stanowisko wyjania charakterystyczny dla filozofii, domniemany brak postpu, który notorycznie podkrela si w opozycji do imponujcych sukcesów nauk szczegóowych. Z tego punktu widzenia dla autorów wad stanowiska bdzie to, e wymaga od filozofii postpu pewnego rodzaju, który z pewnoci le y poza jej zasigiem. Wida_ wic, e z jednej strony autorzy nie chc w peni zestawia_ filozofii z nauk – w tym sensie, e rozwój historyczny danej dyscypliny nie jest dla jej natury decydujcy, a z drugiej strony stoj na stanowisku, e – przynajmniej w jakim aspekcie – porównanie filozofii z nauk mo e prowadzi_ do pouczajcych wniosków.

Zaopatrzeni w tak aparatur sprawdzajc autorzy mog przystpi_ do prezentacji stanowisk dotyczcych natury filozofii. Te stanowiska mo na okreli_ nastpujco: 1. Filozofia jako nauka. 2. Filozofia jako niedojrzaa nauka. 3. Filozofia jako akuszerka lub zaplecze nauk. 4. Filozofia jako super-nauka (platonizm). 5. Filozofia jako logika nauki. 6. Filozofia jako wkad w ludzkie rozumienie. 7. Filozofia jako przedsiwzicie transcendentalne. 8. Filozofia jako uzasadnienie wiatopogldu. 9. Filozofia jako wzboga-cajca dyskusja (Rorty).

Nie wchodzc bli ej w szczegóy, nale y podkreli_, e wszystkie wymienione stano-wiska wydaj si dla autorów (z ró nych wzgldów) niezadowalajce lub niepene. Std

(4)

pojawia si sugestia, eby próbowa_ uj_ kwesti natury filozofii inaczej, tj. poprzez wskazanie podobieqstw rodzinowych. Autorzy decyduj si na tak taktyk, gdy chc unikn_ zarówno stanowisk skrajnie esencjalistycznych, jak i deflacyjnych.

Trzeci rozdzia ksi ki (Philosophy, science and the humanities) dotyczy relacji, jakie zachodz midzy filozofi, nauk i szeroko pojt humanistyk. W szczególnoci za autorzy chc ustali_, czy rzeczywicie wspóczesna nauka nie zostawia miejsca na autonomiczne badania filozoficzne. Kluczowe okazuje si tutaj rozró nienie na trzecio-osobowy i pierwszotrzecio-osobowy punkt widzenia. Charakterystyczny dla nauki byby pierw-szy, filozofia natomiast za punkt wyjcia obieraaby drugi z nich. Znaczy to mniej wicej tyle, e nauka próbuje da_ obraz wiata widziany znikd, obiektywnie, a filozofia stara si raczej zda_ spraw ze sposobu, w jaki czowiek dowiadcza wiata. W tym te aspekcie zasadne wydaje si – wedug autorów – traktowanie filozofii jako dyscypliny huma-nistycznej. Warto jednak doda_, e przy takim postawieniu sprawy od razu pojawia si problem relacji, jaka zachodzi midzy naukowym (trzecioosobowym) a potocznym (pierwszoosobowym) obrazem wiata. W szczególnoci bardzo interesujce jest to, czy który z nich powinno si uzna_ za istotniejszy.

Rozdzia czwarty (The data of philosophical arguments) powicony jest omówieniu dwóch wa nych wspóczenie sposobów podejcia do uzasadniania tez filozoficznych. Pierwszy polega na odwoywaniu si do wgldów i analiz fenomenologicznych, drugi opiera si na intuicjach dotyczcych mo liwych stanów rzeczy. Autorzy stoj tu na stanowisku, e krytyka obu tych metod ze strony naturalistów metodologicznych nie jest rozstrzygajca. Co wicej, konkluduj, e metodologiczny puryzm w filozofii, postulujcy korzystanie z tylko jednej metody, nie wydaje si dobrym rozwizaniem. Std nale aoby raczej przyj_, e filozofia, aby si skutecznie rozwija_, powinna korzysta_ z wicej ni jednego sposobu uzasadniania tez.

Pity rodzia (Analytic and continental philosophy), jak sama nazwa wskazuje, sta-nowi analiz wzajemnych relacji zachodzcych midzy filozofi analityczn i kontynen-taln. Autorzy próbuj pokaza_, e wskazanie konkretnych cech, które wyró niayby zarówno jeden, jak i drugi nurt filozoficzny, nie jest zadaniem atwym. Trudno wic mówi_ o dwu cakowicie odrbnych sposobach filozofowania. Ró nice midzy nimi wydaj si bardziej subtelne i nie sprowadzaj si ani do odrbnoci tematów, szcze-gólnych doktryn i unikalnych metod, ani te do charakterystycznego stylu redagowania tekstów filozoficznych. Wydaje si, e oba typy filozofii, w niektórych przynajmniej aspektach, po prostu zachodz na siebie. Std rozró nienie na filozofi analityczn i kon-tynentaln powinno by_ traktowane jedynie jako pewne przybli enie, a nie ostre i pre-cyzyjne kryterium.

Tematyka rozdziau szóstego (Philosophy and the pursuit of truth) jest szczególnie wa na dla wspóczesnej refleksji metafilozoficznej, gdy stanowi omówienie pogldów Richarda Rorty’ego na natur filozofii i dyskusj z nimi. Gówny zarzut wobec jego stanowiska przewija si w tekcie w ró nych sformuowaniach, ale jego sens sprowadza si do tego, e krytyka filozofii rozumianej jako przedsiwzicie odwzorowujce

(5)

rzeczy-wisto_ zakada prawdziwo_ pewnej uniwersalnej tezy. Gosi ona, e stanowiska filo-zoficzne, to tylko pewne obrazy, midzy którymi dokonujemy wyboru ze wzgldów poza-prawdziwociowych. Takie postawienie sprawy nie znosi jednak reprezentacjonalizmu, ale wrcz – wydaje si – zakada go. Mimo zasugerowania tak mocnego zarzutu autorzy nie chc tak e opowiedzie_ si za stanowiskiem reprezentacjonalistycznym i pomidzy obiema skrajnociami szukaj koncepcji poredniej.

Siódmy, przedostatni rozdzia pracy (What is good philosophy?) powicony jest zagadnieniu, jakie cechy powinna mie_ dobra filozofia. Po pierwsze, powinna dyspo-nowa_ pewnym zestawem kryteriów, dziki którym mo na j oceni_. Wykluczone – z tego punktu widzenia – jest podejcie, w myl którego filozofia mo e podpisa_ si pod hasem anything goes... Po drugie, styl uprawiania filozofii powinien odznacza_ si krytycyzmem i konsekwencj czy rygorem prowadzonych rozwa aq. Po trzecie, sam filozof powinien odznacza_ si pewnymi cnotami filozoficznymi: ciekawoci, uczci-woci, zdolnoci do krytycznej refleksji (zwaszcza wobec wasnego stanowiska filo-zoficznego i metody, za której pomoc je uzasadnia), a tak e – co wydaje si kluczowe – traktowaniem dziaalnoci filozoficznej jako czego powa nego, co ma przynie_ od-powiedzi na nurtujce nas pytania. Innymi sowy, chodzi o to, e nie mo na traktowa_ filozofii jedynie jako pewnej – cho_by i wyrafinowanej – rozrywki intelektualnej. Dla autorów ksi ki przykadem myliciela uprawiajcego filozofi wanie w taki sposób jest Sokrates (skontrastowany w tym wzgldzie ze staro ytnymi sofistami).

W ostatnim rozdziale (What good is philosophy?) autorzy wychodz od pytania o warto_ filozofii i motywy skaniajce do zajmowania si ni, które Bertrand Russell postawi w zakoqczeniu ksi ki Problems of Philosophy. Wprowadzone zostaj tu dys-tynkcje, które mog okaza_ si pomocne w rozwizaniu tego zagadnienia. Midzy innymi warto rozró ni_ midzy sam praktyk filozoficzn a tym, co powstaje w wyniku jej uprawiania, czyli „produktami” filozofii. Do tych ostatnich nale y zaliczy_, z jednej strony, szczegóowe analizy poj_, a bardziej caociowe badania stanowice wkad do ró nych wiatopogldów z drugiej strony. Nale y równie zauwa y_, e warto_ filozofii jako takiej mo e by_ rozpatrywana albo z punktu widzenia spoeczeqstwa, albo jednostki. Co wicej, wartoci filozofii mo na upatrywa_ w analizach z zakresu etyki stosowanej, które mog wpywa_ na zwikszenie naszej wra liwoci moralnej. Autorzy kad tak e nacisk na to, e uprawianie filozofii mo e przyczynia_ si do formowania ró nych cnót intelektualnych.

Przechodzc do caociowej oceny tej publikacji, nale y podkreli_ jej niewtpliwe atuty. Zwaszcza wyrane postawienie pytania o natur filozofii, a tak e opracowanie mo liwych stanowisk w tej kwestii, co z pewnoci mo e si przyczyni_ do pewnego upo-rzdkowania dyskusji. Równie istotne wydaje si przedyskutowanie relacji, jakie za-chodz nie tylko midzy filozofi i naukami przyrodniczymi, ale tak e midzy filozofi i szeroko pojt humanistyk. Optymistyczna wydaje si te konstatacja, e filozofia nie musi si ogranicza_ jedynie do komentowania wyników nauk czy te statusu metodo-logicznego jej narzdzi. Filozofia przede wszystkim powinna zdawa_ spraw z

(6)

pierwszo-osobowego sposobu dowiadczania wiata, który wydaje si pozostawa_ poza kompeten-cjami nauk szczegóowych. Co wicej, wartociowe jest krytyczne omówienie do_ wpy-wowych metafilozoficznych pogldów Richarda Rorty’ego.

Pracy mo na postawi_ tak e pewne zarzuty. Szczególnie ze wra enie sprawia dekla-racja autorów, e nie bd oni powa nie dyskutowa_ wartoci platonizmu jako stanowiska w kwestii natury filozofii. Tym bardziej e – jak sami przyznaj (s. 32-33) – stanowisko to bez wikszych problemów spenia oba postulowane przez nich kryteria. Motywem takiego postpowania jest tu powszechna niech_ filozofów wspóczesnych wobec wszel-kich stanowisk typu „platoqskiego”. Nale y jednak zauwa y_, e owa niech_ jest wynikiem przekonania o prawdziwoci naturalizmu, które bynajmniej nie jest oczywiste. Twierdzi si tu, e platonizm nie powinien by_ traktowany powa nie, gdy wspó-czenie nikt ju go nie broni i – co za tym idzie – nie ma on w dzisiejszej filozofii adnego znaczenia. Oponujc wobec takiego stawiania sprawy, chciabym zwróci_ uwag na dwie kwestie.

Po pierwsze, fakt, e w danym momencie rozwoju ludzkoci nie ma zbyt wielu zwo-lenników danego stanowiska filozoficznego (lub te nie ma ich w ogóle), nie jest roz-strzygajcym argumentem w kwestii jego faszywoci. Stanowiska filozoficzne mog bowiem by_ prawdziwe niezale nie od tego, czy aktualnie istnieje kto, kto ich broni. Po drugie, mo na stwierdzi_, e autorzy nie tylko popadaj w niekonsekwencj – skoro twierdz, e oba postulowane przez nich kryteria s przez platonizm spenione – ale tak e sami wikaj si w niechciany rewizjonizm. Jest tak dlatego, e dziaalno_ Platona tradycyjnie jest uznawana za dziaalno_ filozoficzn (mo e nawet dziaalno_ filo-zoficzn par excellence). Odrzucenie zatem platonizmu jako stanowiska istotnego w dys-kusji o naturze filozofii musiaoby prowadzi_ do konstatacji, e filozofowie w jaki spo-sób zwizani z platonizmem (a zwaszcza niektórzy klasycy filozofii) nie powinni by_ uznani za filozofów, a tak e ich rozumienie celu i funkcji filozofii byo kompletnie nietrafione. Odrzucenie tego stanowiska mo e odby_ si zatem tylko poprzez zamanie tych kryteriów, które autorzy sami postuluj. Otwiera to zreszt mo liwo_ sformuo-wania pewnej krytyki naturalizmu, w myl której wanie ten pogld (a nie platonizm) jest pogldem rewizjonistycznym w stosunku do minionych dziejów filozofii.

Drugie wa ne zastrze enie musi dotyczy_ pominicia zagadnienia natury argumentów filozoficznych. Rozdzia czwarty pracy rozwa a jedynie pewne szczególne sposoby uza-sadniania tez filozoficznych. Autorzy nie mówi jednak nic o tym, czym w ogóle s argu-menty. Zazwyczaj filozofia postrzegana jest nie tylko jako pewna wyrafinowana refleksja nad wiatem i sytuacj znajdujcego si w nim czowieka, ale tak e jako refleksja kry-tyczna i racjonalna, czyli wskazujca na racje stojce za pewnymi tezami. Te racje w filo-zofii ukazuj wanie argumenty. Std kompletnie niezrozumiae wydaje si pominicie tak wa nego zagadnienia, które jest przynajmniej nieobojtne do ustalenia, jaka jest natura filozoficznych dociekaq.

Na koniec warto te zauwa y_, e odrbnoci i wartoci filozofii mo na broni_ nie tylko poprzez wskazanie, e nadaje si ona do analizowania pierwszoosobowego punktu

(7)

widzenia. Przy takim postawieniu sprawy ograniczona zostaje pretensja filozofów do po-wiedzenia czego o wiecie obiektywnie, a wic z trzecioosobowego punktu widzenia. Mo na przecie twierdzi_, e filozofia jest dyscyplin autonomiczn cho_by dlatego, e posiada swój odrbny przedmiot. Powa ne rozwa enie tej mo liwoci wymagaoby jednak przyjcia, e np. platonizm jest stanowiskiem, którego prawdziwoci nie mo na z góry odrzuca_.

Inna mo liwa strategia polega na wskazaniu, e twierdzenia filozoficzne charakte-ryzuj si o wiele wikszym stopniem ogólnoci ni twierdzenia nauk szczegóowych. W filozofii mo na spotka_ przecie nie tylko pewne twierdzenia dotyczce bytu (a wic odnoszce si do wszystkiego, co istnieje), ale tak e poznania, prawdy etc. Mo na wic twierdzi_, e filozofia ujmuje pewien ogólny aspekt rzeczywistoci, który pozostaje nie-dostpny z poziomu nauk szczegóowych.

Majc na uwadze wymienione wy ej zastrze enia, nale y potraktowa_ t prac jedynie jako kolejny (cho_ wa ny) krok w badaniach z zakresu metafilozofii. Zapoznanie si z ni z pewnoci umo liwia wyraniejsze postawienie problemów dotyczcych statusu filozofii w ogóle, ale tak e – co jest bardzo istotne – inspiruje do dalszej dyskusji na ten temat.

B9a0ej G<bura doktorant w Katedrze Teorii Poznania

na Wydziale Filozofii KUL

Gillian B a r k e r, Philip K i t c h e r, Philosophy of Science. A New Introduction, New York–Oxford: Oxford University Press 2014, ss. 180. Seria: Fundamentals

of Philosophy, red. J.M. Fischer, J. Perry. ISBN 978-0-19-536619-8.

Od czasu publikacji Carla G. Hempla Philosophy of Natural Science1, uznawanej za dzieo klasyczne w zakresie filozofii nauki, obserwuje si yw aktywno_ w zakresie rozwoju tej dyscypliny, stojcej na styku epistemologii i metodologii nauk, logiki, a nawet historii, psychologii, socjologii, polityki i ekonomii nauki, wchodzcych w skad nauko-znawstwa. Publikowane w tym zakresie prace ujawniaj instruktywnie swoiste kulisy uprawiania nauki, zwaszcza przez uczonych-przyrodników, poczwszy od sposobów for-muowania hipotez, teorii naukowych czy innych struktur teoretycznych, ich roli w struk-turze wiedzy, po kryteria testowania i uprawomocniania owych struktur. Zasadniczym ry-sem tych opracowaq jest jednak ograniczenie si do immanentnej analizy natury nauki, jej

1

C.G. H e m p e l, Philosophy of Natural Science, (seria: Foundations of Philosophy, red. E. i M. Beardsley), Englewood Cliffs: Prentice-Hall 1966; w jzyku polskim ukazay si: t e n e, Podstawy

nauk przyrodniczych, t. B. Stanosz, Warszawa: Wydawnictwa Naukowo-Techniczne 1968; t e n e, Filozofia nauk przyrodniczych, t. B. Stanosz, Warszawa: Fundacja Aletheia 2001.

Cytaty

Powiązane dokumenty

The improved orbital solution is demonstrated using Doppler measurements of the RadioAstron downlink signal and by correlating VLBI observations made by RadioAstron with

Najczęściej wykorzystywanym w tytułach środkiem graficznym jest użycie wielkich i małych liter niezgodnie z przyjętą normą ortograficzną. Tego typu konstrukcje określa

Spiveta wyraźnie dostrzegał tę paralelę pomiędzy metodologią prac najzna- mienitszego ewolucjonisty a ścieżkami własnej biografii (s. Clarke’a Odyseja kosmiczna 2001 i

Do najważ- niejszych uprawnień należało też pełnomocnictwo do zwaloryzowania podatków (łącznie z podatkiem majątkowym) i kredytów.. w celu pozyskania kapitału dla

Zaw iera on ogólne kryteria w yboru tychże czasow ników , jednocześnie definiując pojęcie zjaw iska natu raln eg o , listę czasow ników angielskich w ybranych wg

Hipoteza siódma, dotycząca związku przekonań podmiotowych kie- rownika z oceną zespołu przez pracowników, sprawdzana była wstęp- nie przez korelowanie wyników uzyskanych

Quellen, Materialien und Sammlungen zur altpreussischen Familienforschung (OM S) Nr 5, Hamburg 1992,

Na istotną rolę prezentacji jedzenia i przygo- towywania potraw w food films zwróciła także uwagę Anne Bower (na którą również powołuje się Drzał-Sierocka),