R O C Z N IK I F IL O Z O F IC Z N E T o m X L V II, z esz y t 2 - 1999
M I E C Z Y S Ł A W G O G A C Z W a r s z a w a
GLOSA DO TEMATU RELIGII
S I O S T R Z E P R O F E S O R Z O F I I J Ó Z E F I E Z D Y B I C K I E J Z G R A T U L A C J A M I N A D Z I E Ń J U B I L E U S Z U
1. Opiekę nad filozofią religii w intelektualnej kulturze współczesnej Opatrz
ność pow ierzyła Siostrze Profesor Zofii Józefie Zdybickiej. W sk a z u je na to wytrwale realizowana przez nią ogromna liczba publikacji naukowych i niekie dy popularnych, które u cz ą i bronią filozofii religii. Bez w skazania na O patrz ność nie byłoby możliwe zrozumienie siły i pracowitości Autorki tych publika cji. Należy zaraz dopow iedzieć, że jest to A utorka przepięknych ujęć.
M o ją uwagę zatrzym ał artykuł Siostry P rofe sor Czy czło w iek j e s t „hom o relig io su s" A u t o r k a artykułu nie tylko więc chroni filozofię religii, lecz tak że w samym człow ieku rozw aża je g o religijność.
Religia i Bóg oraz skierow any ku Bogu człowiek religijny s ta ją się treśc ią tej glosy do tematu religii. Glosa upoważnia do wyrażenia kilku sw oich myśli. Głów nym je d n a k jej celem je st ofiarow anie Siostrze Profesor j a k b y wiązanki kwiatów, może moich ulubionych kaczeńców i chabrów, gdyż ju b ile u sz u p ra w nia do wręczania kwiatów, a tylko takie kwiaty, złote kac zeńc e i n ieb iesk ie chabry, są dziś w moim zasięgu i skojarzeniach. Niech zwracają uwagę na wspa niałą filozofię religii, przez k tó rą Siostra Profesor w zbogaca i zdobi intelektu alną kulturę Polski i Europy, a w tej kulturze głów nie zespół dyscyplin filozo ficznych. Do metafizyki, filozofii człow ieka, teorii pozn a n ia i etyki, filozofii przyrody i pedagogiki znacząco dodaje filozofię religii, którą rozwija i wyrywa z funkcjonaiistycznie uprawianego religioznaw stw a. P rzenosi filozofię religii we właściwy konkret problemowy, którym jest właśnie filozofia Boga, filozofia człow ieka i w sparta na tych naukach filozofia kultury. S iostra P ro fe so r w p ro wadza nas w refleksję p o w a ż n ą jako metafizyk, a zarazem w ciąż odsłania 1 C zy c zło w iek j e s t „hom o r e lig io s u s ”?, „ R o cz n ik i F i l o z o f i c z n e ” , 3 7 -3 8 ( 1 9 8 9 - 1 9 9 0 ) , z. 1, s. 2 3 9 -252.
3 4 M IECZY SŁA W GOGACZ
w bycie prawdę i dobro, z którymi więź uspraw nia nas w mądrości. W tę natu ralną mądrość Duch Święty dzięki miłosierdziu Boga wniesie mądrość nadprzy rodzoną, a w całą duszę i władze człowieka wszystkie inne swoje dary, którymi prz y g o to w u je nas do oglądania B oga „tw a rzą w T w a rz” w życiu wiecznym.
2. N ajpierw na ćw iczeniach z historii filozofii, prowadzonych przez P ro fe
sora Stefana S w ieżaw skiego dla studentów pierw szego roku Wydziału Filozo fii, wśród u cz estników ćwiczeń w roku 1956 zw racały uwagę dwie urszulanki szare. Siedziały obok siebie. Po jakim ś czasie je d n a z nich przestała bywać na zajęciach. D ow iedziałem się później, że została wysłana do P aryża i tam prze niosła się do zakonu kontem placyjnego. D ruga urszulanka pozostała na KUL. B y w ała na ćw ic zeniac h i sem inariach, zdaw ała egzaminy, osiągała stopnie nau k o w e i stan o w isk a uniw ersyteckie, publikow ała swe prace naukowe. Dziś je s t z n a w c ą filozofii religii oraz dziekanem Wydziału Filozofii KUL.
G losa pozw ala na stwierdzenie, że przez religię rozumiem powiązania czło wieka ja k o osoby z osobow ym B ogiem przez miłość, wiarę i nadzieję. Te po w iąz an ia n a z y w a m relacjam i osobow ym i, w yzwolonym i w człow ieku przez realność, p ra w d ę i dobro ja k o przejaw y je g o istnienia. Bóg je st Sam oistnym Istnieniem . Jako Istnienie również przejawia własności transcendentalne, które u w a ż a m z a .a try b u ty B oga j a k o je d n e g o bytu co do istnienia, a co do istoty będącego T rz em a Boskim i Osobam i. T rójosobow y Bóg przez swe atrybuty wiąże się z nami także m iłością, w iarą i nadzieją. Te więzi z nami, ujęte w sposób teologiczny, w z b o g a c a ją nasze rozumienie Boga Ojca, Syna Bożego i B oga D uc h a Świętego, a także rozum ienie religii.
N igdy też nie zapom inam , że według płockiego katechizm u dla dzieci, z którego m o ja M atk a uczyła mnie religii, gdy m iałem sześć lat, B óg je st to „S tw orzyciel nieba i ziemi, Pan w szystkich rzeczy i O jciec n a sz ”2.
W wyrażeniu „będącego Trzema Boskimi Osobami” słowo „będący” przywo łuje zapam iętany z moich czasów studenckich wykład z metafizyki bytu o. Pro fe s o ra M iecz y s ła w a A lberta Krąpca, który wyjaśniał, że imię Boga „Jestem, który j e s t e m ” znaczy d o słow nie „będący będ ę” . B óg m ówił do nas: „Jam jest Pan B óg twój, którym cię w yw iódł z ziemi egipskiej, z domu n iew o li” . Bóg mówi, że będzie nadal taki, jaki jest. Będzie wyprowadzał nas z domu niewoli.
2 Ks. d r J ó z e f Ł o p o t , M a ły K a te c h iz m , wyd. IV, D r u k a r n ia „ J e d n o ś ć ” , K ielce 1936 (w d o m u k o r z y s t a n o z w c z e ś n i e js z e g o w y d an ia).
GLOSA DO TEM A TU RELIGII 3 5
W edług wspaniałego Credo św. Atanazego „inna [...] je s t O so b a O jca, inna Syna, inna D ucha Świętego, lecz [...] B ogiem je s t O jciec, B o g iem j e s t Syn, Bogiem je st Duch Święty [...], jednak nie ma trzech bogów , j e s t je d e n B ó g ” 3. 3. D ru g ą O so b ą B oską je st Syn Boży, który „zstąpił z nieba. I za sp ra w ą Ducha Świętego przyjął ciało z Marii Dziewicy i stał się człowiekiem. Ukrzyżo wany rów nież za nas pod Poncjuszem Piłatem został um ęczony i pogrzebany. I zm artwychwstał dnia trzeciego, j a k oznajm ia P ism o ”4.
W K atechizm ie K ościoła katolickiego czytamy, że zm artw ychw stanie C h ry stusa nie było jedynie Jego powrotem do życia ziemskiego. Było przejściem do „życia poza czasem i przestrzenią” . Ciało Chrystusa, napełnione w Z m artw y c h wstaniu „mocą Ducha Świętego”, uczestniczy „w B oskim życiu w stanie chw a ły” . Chrystus zm artwychwstał m o c ą O jca i S w o ją w ła s n ą m o c ą Syna Bożego. Przez Zmartwychwstanie Chrystus zostaje objawiony jak o ustanow iony według Ducha Świętego, powstały z m artw ych i pełen mocy Syn Boży. M o c ą swej Boskiej Osoby C hrystus łączy ze sw o ją d u sz ą także swoje ciało, które razem z Synem Bożym uczestniczy w stanie chw ały w B oskim życiu Trójcy Świętej.
Z m artw ychw stanie C hrystusa je s t dziełem całej T rójcy Św iętej. M o ż n a jednak powiedzieć, że to Boska natura Syna Bożego wskrzesza ciało C hrystusa i jedn o cz y ciało z duszą i B óstw em Jez usa oraz że p rz ez zm artw y ch w stan ie Chrystusa Bóg Ojciec wprowadza do Trójcy Świętej także ciało i lu dzką naturę Osoby Syna B o żeg o 5.
4. Te piękne ujęcia Trójcy Świętej i zm artwychwstania Chrystusa jako przy toczenia niech w mojej glosie do tematu religii spraw ią radość Siostrze P ro fe sor. Niech też znaczą, że cenię jej publikacje i że wciąż podziw iam Jej troskę o filozofię religii. Niech J ą właśnie ucieszą i w yrażą moje gratulacje, szacunek oraz podziękow anie za tyle j u ż lat trw ający kontakt, który stał się nasz ym w zajem nym darem przyjaźni.
3 M. G o g a c z, D zie ń z M a tką B o ż ą , „ N a v o ” , W a r s z a w a 1995, s. 1 1 6 -1 1 7 .
4 C redo m s za ln e , w: O b rzę d y M szy ś w ię te j z L u d e m , P a l lo t i n u m , P o z n a ń - W a r s z a w a 1969, s. 5-6.