• Nie Znaleziono Wyników

"Human Sexuality : New Directions in America Catholic Thought", Anthony Kosnik, William Carroll, Agnes Cunningham, Ronald Modras, James Schulte, New York-Raramus-Toronto 1977 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Human Sexuality : New Directions in America Catholic Thought", Anthony Kosnik, William Carroll, Agnes Cunningham, Ronald Modras, James Schulte, New York-Raramus-Toronto 1977 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Władysław Skrzydlewski

"Human Sexuality : New Directions

in America Catholic Thought",

Anthony Kosnik, William Carroll,

Agnes Cunningham, Ronald Modras,

James Schulte, New

York-Raramus-Toronto 1977 :

[recenzja]

Collectanea Theologica 48/3, 219-223

(2)

C ollectanea T heologica 48(1978) fasc. III

R E C E N Z J E

A n th o n y K O SN IK , W illiam CA RRO LL, A gnes CUNNINGHAM , R on ald M ODRAS, J a m e s SCH ULTE, H u m a n S e x u a lity . N e w D irections in A m erica C atholic T h o u g h t, op raco w an e n a zlecenie K atolickiego S to w arzy szen ia T eo­ logicznego A m ery k i, N ew Y o rk -R a ra m u s-T o ro n to 1977, P a u lis t P ress, s. X V I + 322.

O p u b lik o w an ie te j k siążki je s t w y d arze n iem w teologii a m e ry k a ń sk ie j i św iato w ej. Od dłuższego ju ż czasu pró b o w an o szerzyć w k a to lic k ie j etyce se k su a ln e j te n d e n c je p erm isy w n e , lecz dotychczasow e p u b lik a cje b ąd ź m ia ły c h a ra k te r częściow y ( C u r r a n , G r ü n d e l , H ä r i n g , P o h i e r , R o s s i ) , b ąd ź nie u jm o w a ły p ro b le m a ty k i ta k w szech stro n n ie ( E l i , K e n n e d y , P f ü r t n e r , P u n z o , V a l s e c c h i ) . Z naczenie k siążk i p o d k reśla , że a u ­ to rzy p rac o w a li n a d n ią c z te ry la ta i n a p isa li ją w spólnie, że p ierw opis k siążk i został w 1976 r. z a ak c ep to w a n y przez zarząd K atolickiego S to w a rz y ­ szenia Teologicznego A m ery k i i w yznaczonych przezeń recenzentów , a te k st zo stał sk o n su lto w an y z w ielom a zn an y m i teologam i am ery k a ń sk im i i w ielu z nich udzieliło książce sw ego p oparcia.

K siążk a sk ła d a się z pięciu rozdziałów , z k tó ry c h trz y pie rw sz e sta n o ­ w ią sy n te ty c zn y w y k ład p rze sła n e k e ty k i se k su aln ej, z n a jd u ją c y c h się w B iblii (rozdz. I), tra d y c ji c h rz eśc ija ń sk iej (rozdz. II) i w y n ik ac h b ad a ń n a u k em pirycznych (rozdz. III). Rozdz. IV u s ta la k ry te ria i n o rm y k a to li­ ckiej ety k i se k su aln e j, a w rozdz. V ro zp a trz o n o poszczególne ro d z a je d zia­ ła ń sek su aln y c h z m oralnego i p asto ra ln e g o p u n k tu w idzenia. D odano liczne przepisy, b ib lio g ra fie w y b ra n ą w ed łu g te m a ty k i rozdziałów i 3 aneks; 1) m etody k o n tra c e p c ji, 2) d o k u m e n t K o n g reg acji N au k i W iary w s p ra w ste ry liza cji w szp italach k a to lic k ich z 13.3.1975, 3) d e k la ra c ja K ongregac N auki W iary o n ie k tó ry ch zag ad n ien ia ch ety k i se k su aln e j z 29.12.1975 (tek angielski).

Z ale ty k siążk i to p rzejrzy sto ść, jasność m yśli w pierw szych czterech ro: d ziała ch (w V byw a różnie), p o djęcie tr u d u u sta le n ia k ry te rió w i nor: ety k i se k su aln e j, d ążenie do u w zg lęd n ien ia doro b k u n a u k em pirycznyc zam ieszczenie w ielu cennych w sk a z a ń p a s to ra ln y c h i bibliografii, ta k ż e po sk iej, d o stę p n ej dla k ie ro w n ik a zespołu autorów . A utorzy n ie z n a ją jedna p ra c m iędzynarodow ych k ongresów seksuologów k ato lick ich i w ażn y ch pi b lik a c ji p rzeciw n y ch tezom p erm isy w n y m (np. A n c o n a , D e p r e u : H a l l e c k , P e r i c i ) . W łaśnie p a n u ją c a w książce p erm isy w n a tendenc; do u ła tw ie n ia ludziom życia przez w yelim in o w an ie zakazów p o w o d u je prz: tłoczenie za le t k sią żk i przez je j w ady. O dnosi się w rażenie, że w przedst; w ien iu d an y c h B iblii i tra d y c ji a u to rz y m ieli n a celu głów nie w y k az an ich niesprzeczności z ro zw ija n y m i w dalszych ro zd ziałach tezam i p erm syw nym i. Z astrz eż en ia bud zi tw ie rd z en ie , że p ro sty tu c ja n ie sta n o w iąc a idi la tr ii b y ła a p ro b o w an a przez S ta ry T estam e n t (s. 16, 144, 152), w y jaśn ień C hrystusow ego z a k az u rozw odów ty lk o och ro n ą k o b ie ty z pom inięcie: głębszego i sa k ra ln eg o znaczenia m a łże ń stw a (s. 20), p rze cen ian ie wpływ idei stoików n a św. P a w ła p rzy p om inięciu znaczenia k o n stru k c ji h e b ra skich w E f 5, 21—33, K ol 3, 18, 1 P 3, 1—6 (s. 18, 14, 31). N ajnow sze d( k u m e n ty M a g iste riu m K ościoła są w p ra w d zie p rzy taczan e, ale n ac isk poh żony je st n a w ypow iedzi p rzeciw n y ch im teologów. I n te r p r e ta c ja d e k la ra c K o n g reg acji N au k i W iary z 29.12.75 je st n ac ią g n ię ta do w łasn y ch sformil ło w ań (s. 51), k tó re służą potem do za k w estio n o w an ia o biektyw ności szcz]

(3)

220

R E C E N Z J E

gółowych n o rm ety k i se k su aln e j (s. 241). Nie u k az an o w cale c h a ra k te ry ­ stycznego d la P ism a św. i tra d y c ji zdecydow ania w p rze ciw sta w ian iu się w szelkim fo rm o m p erm isyw ności se k su aln ej.

D orobek n a u k em pirycznych p rze d staw io n y je st rów nież je d n o stro n n ie, :o w y n ik a z o p a rc ia się p ra w ie w y łącznie na lite ra tu rz e am e ry k a ń sk ie j socjo- logiczno-behaw iorystycznej. W sk u tek tego au to rz y : a) p o m ija ją isto tn e d a n e p sy c h iatrii i d o ro b ek psychologii ro zw o jo w ej, k tó r a m a n a jw ię c e j do p o ­ w iedzenia w sp ra w ie w p ły w u d ziała ń sek su aln y ch n a rozw ój człow ieka i tw orzo n y ch p rze zeń w spólnot; b) b e z k ry ty cz n ie p rz y jm u ją te zę o n ie szk o ­ dliw ości pozapatologicznej m a stu rb a c ji, a ta k o w a n ą w o sta tn ic h la ta c h w m e­ dycynie eu ro p e jsk ie j; c) tw ie rd z ą, że n ie zn an e są jeszcze s k u tk i z d ra d y m a ł­ żeńskiej (m a te sw apping, s. 58), a n a u k i b eh a w io ry sty cz n e n ie m ogą d o ty c h ­ czas w y k azać, aby ja k a ś d ziałaln o ść se k su a ln a b y ła sa m a z siebie szkodliw a dla p ełn i ludzkiego życia (s. 59).

K luczow ym m iejscem w książce je s t rozdz. IV, w k tó ry m au to rz y u si­ łują u sta lić k r y te r ia i n o rm y k ato lic k iej ety k i se k su aln ej. Z a p odstaw ow e k ry te riu m p rz y jm u ją „ n a tu rę osoby lu d z k iej i je j czynów ”, sfo rm u ło w an ie zaczerpnięte z K o n s ty tu c ji d u szp a ste rsk ie j o K ościele w św iecie w sp ó łcze sn ym Soboru W aty k ań sk ieg o II (n. 51). P o zo sta je ono je d n a k w sferze ogólnej i zd an iem au to ró w , z niego dopiero w y n ik a w łaściw e k ry te riu m w p ostaci zasady, że se k su aln e d ziała n ia człow ieka w in n y m ieć n a celu tw ó rczy rozw ój człow ieka k u in te g ra c ji in tra p e rso n a ln e j (osoby działającego) i in te rp e rs o ­ n alnej (z in n y m i osobam i). To k ry te riu m zasadnicze: d z ia ła n ia se k su aln e są m o raln ie d o b re w ted y , gdy są tw órcze i in te g ru ją c e (crea tive an d in te g ra ­ tive), je s t je d n a k n ie w y starcz ające i d o p ro w a d za do b łęd n y ch w niosków w sk u tek in te rp re to w a n ia go przez a u to ró w b eh aw io ry sty czn ie, n ie ja k o w chw ili te ra źn ie jsz ej. W brew d e k la ra c jo m o tw órczości i ro zw o ju osobo­ w ym (personal g ro w th ), au to rz y ig n o ru ją w p ły w d z ia ła ń se k su aln y c h n a oso­ bowy rozw ój d ziała ją cy ch i ich p a rtn e ró w o raz n a rozw ój w spólnotow ej więzi m iłości. I lu s tr u ją to w p ro w ad zo n e przez a u to ró w k r y te r ia pom ocnicze, ctóre p y ta n ia m i o rea liza cję odpow iednich w arto śc i m a ją uszczegółow iać cry te riu m zasadnicze i k tó re sta n o w ią d ru g i, „niższy” poziom zasad ety k i seksualnej: seks je s t tw ó rczy i in te g ru ją c y , jeżeli je s t w y zw alają cy d la d z ia - ającego, w zbogacający innych, a k tu a liz u ją c y w ierność, uczciw y, o d pow ie- Izialny społecznie, służący życiu, ra d o sn y itp. N aru szen ie k tó re jś z ty c h wartości je s t sygnałem , że d ziała n ie se k su a ln e je st n ie m o raln e . Lecz znow u >ehaw iorystyczne i arozw ojow e sfo rm u ło w an ie i ro zu m ien ie ty c h w a rto śc i- k r y te r ió w pom ocniczych sp ra w ia , że n ie u su w a ją o n e w ad k ry te riu m za - adniczego. R e zu ltate m tego są b łę d n e an a liz y i w nioski w rozdziale n a - tęp n y m (V).

P rz ed sta w io n e k ry te ria m a ją jeszcze in n ą, isto tn ą w adę. P oza p ro b le - le m m iłości (s. 87 n.) i n ie k tó ry m i p ię k n y m i słow am i bez k o n se k w e n cji, nie na w n ic h n aw ią z a n ia do p ro b le m a ty k i teologicznej i do d a n y c h O b jaw ie - ia i tra d y c ji K ościoła. G dyby au to rz y u w zględnili tu d a n e teologiczne, lu sielib y u sta lić ta k ie k ry te ria d z ia ła ń seksualnych, k tó re ocen iały b y te z ia ła n ia w zależności od tego, ja k w p ły w a ją one n a zb a w ian ie się ludzi, w ięc n a rozw ój m iłości w d z iała ją cy ch i w tw orzo n y ch przez n ie w spól- otach. I o dw rotnie, gdyby w y k o rz y sta n ie d an y c h n a u k em pirycznych przez ito ró w n ie było ograniczone do u ję c ia b ehaw iorystycznego i uw zględniało p ły w d z ia ła ń sek su aln y c h n a rozw ój osób i ich w ięzi w spólnotow ej — ilości, to p o n iew aż ludzie zb a w iają się w łaśn ie p rzez te n rozw ój, m ożna b y te n sposób stw orzyć p o d sta w y teologicznej oceny d z ia ła ń seksualnych, aniew aż a u to rz y n ie poszli żad n ą z ty c h dróg, sfo rm u ło w an e przez nich •yteria są zarazem w ad liw e em p iry czn ie i pozbaw ione c h a r a k te ru teo lo - cznego. O dcięte od d an y c h O b jaw ie n ia i d u c h a tra d y c ji ch rz eśc ija ń sk ie j, e są to k r y te r ia ety k i ch rześcijań sk iej, ja k chce sugerow ać ty tu ł książki.

(4)

R E C E N Z J E

2 2 1

A sposób ich u sta le n ia n ie m a w iele w spólnego z teologią w b re w b rzm ien iu ty tu łu rozd ziału (T o w a rd a T heo lo g y o f H u m a n S e x u a lity ).

W ty m sam y m rozdz. IV, poza u sta le n ie m k ry te rió w , a u to rz y p rz e p ro ­ w a d z a ją jeszcze o p era cję u su n ię cia z e ty k i se k su aln e j o b ie k ty w n y ch n o rm szczegółow ych. C hodzi o n o rm y w y n ik a ją c e z an a liz y m o ra ln e j w arto śc i poszczególnych ro d za jó w d z ia ła ń se k su aln y c h i stw ie rd z ając e, że te czy in ­ n e ro d z a je d z ia ła ń — np. m a s tu rb a c ja , sto su n k i prze d m ałż eń sk ie czy hom o­ se k su a ln e — są z isto ty sw ej n iem o raln e. W edług au to ró w , trz e c i z kolei — id ą c w dół — poziom za sa d e ty k i se k su aln e j tw o rz ą w sk az an ia (gu id e lin e s), k tó re w in n y z a stą p ić tra d y c y jn e szczegółow e n o rm y obiektyw ne. Nie m a ją one znaczenia n o rm obow iązujących pow szechnie i ab so lu tn ie (s. 52, 89, 91, 96—98, 151). W sk az u ją n a to, co dzieje się n a ogół (u t in p lu rib u s), a ich zad an iem je s t n ie n a rz u cić rozw iązan ie, lecz ty lk o dopom óc k o n k re tn y m osobom do oceny sy tu a c ji i p o d ję cia d ec y zji w k o n k re tn y m w y p a d k u (s. 97). C z w a rty i o sta tn i poziom oceny m o ra ln e j d z ia ła ń sek su aln y ch sta n o w ią w ła ­ śnie k o n k re tn e decyzje je d n o ste k ; tu k o m p e te n tn e je st sum ienie osobiste, k tó reg o decy zja m usi być re sp e k to w a n a (s. 98).

C hociaż a u to rz y k sią żk i z a strz e g a ją się, że nie chcą w p ro w ad zać su b ie ­ k ty w iz m u , w rzeczyw istości czynią to , za stę p u ją c szczegółowe oceny i n o rm y o b ie k ty w n e w sk az an iam i p a s to ra ln y m i i sp ro w ad za ją c ocenę m o ra ln ą do o sąd u in d y w id u a ln eg o sum ien ia. T eo rety czn ie b iorąc, te w sk az an ia i oceny w in n y być k ie ro w a n e n o rm ą ogólną ( k ry te ria m i zasadniczym i i pom ocni­ czym i), n a k a z u ją c ą d z ia ła n ie „tw órcze i in te g ru ją c e ”, lecz nieteologiczny i rozw ojow y sposób sfo rm u ło w an ia te j n o rm y sp raw ia , że w d ziała n ia ch sek su aln y c h p ra w ie w szystko sta je się w zględne i m ożliwe. T en rela ty w iz m m o ra ln y w p ołączeniu z su b ie k ty w isty c zn ą zasadą, że d ecyzje in d y w id u a ln e ­ go su m ien ia m uszą być resp e k to w an e , czyni p ro p o n o w a n ą p rzez au to ró w e ty k ę se k su aln ą czym ś iluzorycznym . A u to rzy w y k a z u ją p rz y ty m zd u m ie­ w ają c o n a iw n ą w ia rę w to, że w szyscy lu d zie są w sta n ie p o p ra w n ie i n a : za w o łan ie w arto ścio w ać zam ierzone d z ia ła n ia sek su aln e, co p rzecież w b r a ­ k u o b ie k ty w n y ch norm szczegółow ych w y m ag a każdorazow o p rze p ro w ad z e­ n ia tr u d n e j a n a liz y z za k re su e ty k i i n a u k em pirycznych, p ra k ty c z n ie n ie ­ d o stę p n ej d la n iefachow ców i u tru d n io n e j przez w p ły w o sobistych te n d en c j uczuciow ych, szczególnie silnych w d ziedzinie se k su aln ej. W reszcie tw ie rd z ąc że w sk a z a n ia p a s to ra ln e m a ją pom ag ać je d n o stk o m w d o k o n y w an iu ocenj m o ra ln e j p rzez w sk az y w an ie n a to, co się dzieje u t in p lu rib u s, a u to rz y n ie ­ ja k o p r z y jm u ją zasadę, że ja k ie ś p o stęp o w an ie może m ieć w arto ść w zorc; m o raln eg o ty lk o d latego, że p o stę p u je ta k w iększość czy d u ża ilość ludzi W św ie tle te j zasady, częste pow o ły w an ie się przez a u to ró w n a d a n e s ta ty ­ styczne (s. 60—72, 122, 134, 143, 166 n., 212, 220) n a b ie ra znaczenia arg u m e n ­ ta c ji za u ch y len ie m dotychczasow ych n o rm o b ie k ty w n y ch i w prow adzenierr w sk a z a ń p e rm is y w n y c h ., T ak ie p o sta w ien ie sp raw y je st oczyw iście przeciw ne ety ce C h ry stu so w e j, w k tó re j d a n e sta ty sty c zn e n ie tw o rzą norm .

A naliza poszczególnych ro d z a jó w d z ia ła ń sek su aln y ch p rze p ro w ad z o n a jesi w ob szern y m (140 stro n ) rozdz., V, k tó reg o ty tu ł (W skazania pastoralne w sk a z u je od ra z u n a p rze w ró t, jakiego a u to rz y chcą dokonać w katolickie; e ty c e se k su a ln e j przez z a stą p ien ie szczegółow ych norm o b ie k ty w n y ch w s k a ­ za n ia m i p asto ra ln y m i. J e s t ta m w iele cennego m a te ria łu dotyczącego po­ s ta w i d z ia ła n ia spow iedników , d o rad có w i w ychow aw ców . L ecz zasto so w a­ n ie w yżej w ym ien io n y ch n ieteologicznych i arozw ojow ych k ry te rió w ora: re la ty w iz m u i su b iek ty w izm u w ocenie m o ra ln e j sp ra w ia , że często w y n ik p rzep ro w ad z o n y ch an a liz są b łęd n e, a p ro p o n o w a n e w skazów ki n ie d o p rz y ­ jęcia. T a k np., chociaż a u to rz y u w a ż a ją cudzołóstw o (a d u lte ry ) i sto su n k po zam ałżeń sk ie (sw in g in g ) za w zasadzie d e s tru k ty w n e i a lie n u ją c e orar sprzeczne z teologicznym sensem w iern o ści m a łżeń sk iej, to je d n a k p rz y jm u ją że m ogą m ieć m iejsce sy tu a c je w y jątk o w e , gdy tego ro d z a ju zw iązki będs au te n ty c z n ie tw órcze i in te g ru ją c e d la w szy stk ich osób, k tó ry c h dotyczą

(5)

(!-2 (!-2 (!-2 R E C E N Z J E

a ty m sam ym m o raln ie d obre (s. 151 n., 178 n.). A u to rzy w y ra ź n ie n ie r o ­ zu m ieją znaczenia m a łże ń stw a chrześcijań sk ieg o ja k o w spólnie podjętego i realizow anego p o w ołania do zbaw ienia.

U derza to rów nież, gdy w ra m a c h e ty k i ch rz eśc ija ń sk iej a u to rz y w id zą m ożliw ość m oralnego ak c ep to w a n ia trw a łe g o w spółżycia p a r n ie zw iązanych ślubem sa k ra m e n ta ln y m (s. 145) i u w a ż a ją se k su aln e sto su n k i p rze d m ałż eń ­ skie, będ ące w y ra ze m m iłości i decyzji zw iązan ia się (c o m m itm e n t) za m o ­ ra ln ie u za sa d n io n e (s. 165 nn.). W ty m o sta tn im w y p a d k u n ie b io rą pod u w ag ę n ie ty lk o znaczenia sa k ra m e n tu m a łże ń stw a, lecz ta k ż e n eg a ty w n eg o w p ły w u ty c h sto su n k ó w n a osobow y rozw ój p a rtn e ró w o ra z n a rozw ój ich m iłości i przy szłej w spólnoty m ałże ń sk ie j p rzez w y tw o rzen ie b loku re g r e - syw nego i n a s ta w ie n ia egoistycznego.

A u to rzy n ie w idzą rów n ież p ro b lem u b loku reg resy w n eg o i d y sp o n o w a­ n ia do egoizm u za m ia st do m iłości w ta k ic h d ziała n ia ch sek su aln y ch ja k m a s tu rb a c ja (s. 226), sto su n k i se k su aln e sa m o tn y c h (s. 179) lu b rozw ied zio ­ n y ch (s. 183) i sto su n k i h om oseksualne (s. 208, 214 nn.). P rz y jm u ją , że w szystkie te d z ia ła n ia m ogą być tw órcze i in te g ru ją c e ; nie w y k lu cz ają tego n a w e t w odniesieniu do podejm o w an y ch w celach te ra u p e ty c z n y c h sto su n ­ ków le k arza -se k su o lo g a z p ac je n te m (s. 232). T ak ie tezy m ożliw e są ty lk o p rzy p om inięciu w p ły w u ty c h d ziała ń n a rozw ój zaang ażo w an y ch w n ie osób i ich w spólnot, a ty m sam y m n a rea lizo w a n ie przez n ie po w o łan ia do z b a ­ w ienia. W p row adzenie zaś zasady, że ży jąc w „pogm atw anym św iecie rz e ­ czyw istym ” ludzie n ie m ogą zachow yw ać n o rm „porządku idealn eg o ” (s. 160, 165, 169), je s t sprzeczne z w ezw aniem do doskonałości (M t 5, 48) i z całą tra d y c ją K ościoła.

C iek aw y m p rzy k ła d em złej m etodologicznej ro b o ty są a n a liz y dotyczące ste ry liza cji i k o n trac ep c ji. D obrow olna ste ry liz a c ja m oże być w edług a u to ­ ró w śro d k iem m o raln ie do b ry m , jeżeli je s t pew ne, że moc rozrodcza d a n e j osoby nie m oże być ju ż n ig d y w ięcej u ży ta w sposób odpow iedzialny (s. 135). Otóż tego nie m ożna być n igdy p ew n y m w o dniesieniu do osób zdrow ych p sychicznie; n ie ra z się zd arza, że w szystkie dzieci giną w w y p a d k u i ro d z i­ ce chcą zacząć sw ą d ziałalność rodzicielską od now a. U osób chorych p sy ­ chicznie p roblem niep o w o ły w an ia do b y tu dzieci obciążonych dziedzicznie m oże być ro zw ią zan y w in n y sposób w ra m a c h zakładow ej opieki n a d nim i, itym b ard z iej że ste ry liza cja dobrow olna może tu n ie w chodzić w rac h u b ę.

Je śli chodzi o k o n trac ep c ję, to u zn a n ie jej p rzez a u to ró w za m o raln ie d o b rą było m ożliw e dzięki: a) naciąg n ięciu znaczenia te k stó w S oboru W a­ tyk ań sk ieg o II (s. 115, 119); b) nieznajom ości psychicznych i fizjologicznych Skutków n e g a ty w n y ch stosow ania śro d k ó w an ty k o n cep cy jn y ch , czego dow o- idy d a ją w tek ście i w an ek sie 1; c) nieznajom ości d o d atn ieg o w p ły w u sto ­ sow ania m etod n a tu ra ln y c h n a rozw ój m iłości w m ałżeństw ie. A u to rzy b e z ­ pod staw n ie też p rz y jm u ją opinię B. H ä r i n g a , że zalecanie m etod n a tu ­ ralnych je s t w y ra ze m biologizow ania w etyce (s. 119). R e p re z e n tu ją w te j iz ied z in ie sta n w iedzy p rze cię tn y d la S ta n ó w Z jednoczonych, lecz cofnięty .V sto su n k u do E u ro p y o 20—30 la t i u k sz ta łto w a n y pod w pływ em b łęd n y ch nfo rm acji. Np. w ta b lic y an ek su 1 o k re śla ją stopę nieskuteczności m etod la tu r a ln y c h n a 3—25°/o, m im o że ju ż 4 la ta tem u , w ra m a c h k siążk i sp ra - z'ozdaw czej z k o n g resu naukow ego, w łaśn ie w S ta n a c h Z jednoczonych o p u - >likowano w y n ik i w ielkich b a d a ń n a d skutecznością m etod n a tu ra ln y c h , vedług k tó ry c h p rzy odpow iednim in s tru k ta ż u stopa n ieskuteczności m etody erm icznej w yniosła w b a d a n ia c h D ö r i n g a (RFN 1967) zaledw ie 0,8%, w b a d a n ia c h R o t z e r a (A u stria 1968) 0,7% (P roceedings o f a R esearch Conference on N a tu ra l F a m ily P lanning, w yd. przez W. A. U r i с с h i о, V ashington 1973, T he H u m an L ife F o u n d atio n , s. 177).

T rzeb a docenić d o b re in te n c je au to ró w , ich pracow itość, szereg cennych naliz i u w ag p a sto ra ln y c h . N ie zm ienia to je d n a k fa k tu , że n ajw a żn iejsz e ag a d n ie n ia u ję to w książce w adliw ie: k r y te r ia e ty k i se k su aln e j, in te rp re ta

(6)

-R E C E N Z J E

223

cję dan y ch O b jaw ie n ia i tr a d y c ji ch rz eśc ija ń sk iej, w y k o rz y sta n ie dorobku n a u k em pirycznych, w iele k o n k re tn y c h w sk az ań odnośnie w arto śc i m o raln ej różnych ro d za jó w d ziała ń seksualnych. N iew y starcz ają ca baza n a u k em p i­ ry czn y ch i je d n o stro n n a in te rp re ta c ja ich rez u ltató w , pom inięcie roli K oś­ cioła w in te rp re ta c ji P ism a św., n iezrozum ienie sa k ra m e n tu m ałżeństw a i eschatycznego u k ie ru n k o w a n ia życia człow ieka, relaty w izm i subiektyw izm ocen m o raln y ch oraz rozdział m iędzy „porządkiem id e aln y m ” a „św iatem rzeczy w isty m ” , w k tó ry m o bow iązują m n ie jsz e w y m ag an ia i do którego zw yczajów trz e b a się dostosow ać — w szystko to stw a rz a k lim a t perm i- syw ności sek su aln e j, p rz y k ry w a n e j n ie ra z pow odzią p ięk n y ch i pobożnych słów. O dnosi się w rażen ie, że ta perm isyw ność je st nie ty le w y n ik ie m a n a ­ liz, co założeniem książki: u ła tw ić ludziom życie, u w a ln ia ją c ich od norm , k tó ry c h za chow anie w ym aga w yrzeczenia. C h ry stu s n au c za ł je d n a k czegoś przeciw nego.

o. W ła d ysła w S k r z y d le w s k i OP, K ra kó w

A u tto n NORMAN, T h e Pastoral Care o f th e M en ta lly III, L ondon 1969, S.P.C.K., s. 198.

O m aw ia n a pozycja stanow i p rak ty c z n y podręczn ik m a ją c y służyć duszp asterzo m w p ra c y n a d psychicznie chorym i. C horoba um ysłow a jest tra k to w a n a p rzez a u to ra szeroko ja k o w szelkiego ro d za ju za b u rzen ie p sy ch icz­ nego fu n k cjo n o w a n ia człow ieka. W kon sek w en cji om aw ia a u to r nie ty lk o spo­ soby p rac y d u sz p aste rsk iej n a d p sy ch o ty k am i, lecz rów nież m etody p o stę p o w a­ n ia w zględem alkoholików , n ark o m a n ó w , a n a w e t cierpiących na dolegliw ości psychosom atyczne. W p u b lik a c ji o m aw ia kolejno: stosunek K ościoła dej psychicznie chorych, rolę k a p ła n a ja k o d o rad c y duchow ego, z a d an ia k a p ła n r w obec ludzi cierpiących n a schorzenia psychosom atyczne, jego ro lę duszpa ste rsk ą w o dniesieniu do n eu ro ty k ó w i psychotyków , różne m e to d y leczeni; psychiatrycznego, sposoby w spółpracy m iedzy k a p ła n e m a p sy c h ia trą ora specyfikę d u szp astersk ieg o p o słu g iw a n ia chorym i udzielan ia im sa k ra m e n tów.

W rozdziale na te m a t sto su n k u K ościoła do psychicznie chorych anali żuje a u to r poszczególne o b ja w y chorobow e, zm iany w zachow aniu spowodo w a n e chorobą, w sk az u je n a f a k t zm niejszonej odpow iedzialności m o raln e u cierp iąc y ch na za b u rzen ia psvchiczne i pom ocniczą rolę K ościoła w prze zw yciężaniu sk u tk ó w choroby. R ola ta w y d a je się być szczególnie znacząc w w a ru n k a c h , gdzie Kościół m a m ożliw ości b ezpośredniej w sp ó łp racy z ro dzin ą chorego i zakładem leczniczym .

R ozdział d ru g i tr a k tu je o k a p ła n ie dorad cy i p o w iern ik u chorych. A uto w ychodząc z założenia, że zad an iem k a p ła n a je st nie tylk o przep o w iad an ą Słow a i u d zielan ie sa k ra m e n tó w św., lecz rów nież tro sk a o duszę choreg w sk az u je n a odręb n e od p sy ch o terap ii sposoby n ie sie n ia pom ocy choryi R ozdział te n kończy p o d an ie w zoru fo rm u larza , k tó ry po w y p ełn ien iu mo stanow ić d la du sz p aste rza pom oc w a k tu a ln y m rozeznaniu sta n u chore; i odpow iednim p o tra k to w a n iu go ze stro n y duchow nego.

N a stęp u ją ce trz y rozdziały k siążki o m a w ia ją k olejno sta n chorych ps chosom atyków , n eu ro ty k ó w i psychotyków . A u to r p o d d aje analizie poszcz gólne je d n o stk i chorobow e p o d ając jednocześnie w nioski i p ra k ty c z n e w sk zania, w ja k i sposób k a p ła n w in ie n odnosić się do tych chorych oraz pom gać im w rozw iązy w an iu n aro sły c h problem ów , zw iązanych ze specyfil choroby. W rozdziale n a te m a t sto su n k u k a p ła n a do p sy c h ia try a u to r w sk żu je n a w spólne p ro b lem y w y stę p u jąc e w p rac y obu ty c h gru p zawodowy; i n a konieczność ich w sp ó łp racy dla d o b ra p ac je n ta. Szczególnie isto tn e w d a ją się być p ra k ty c z n e w skazów ki, w ja k i sposób p sy c h ia tra m oże b; pom ocny k ap łan o w i, a k a p ła n p sy ch iatrze. R ozdział dotyczący leczenia ps

Cytaty

Powiązane dokumenty

Szczegółowa analiza wartości każdego z tych pytań w każdej z badanych 86 gmin zawarta jest w „Obrazach poszczególnych gmin opracowanych na postawie wyników

Podkoszulek, ciupaga, kubek, bursztyn, piernik, kalendarz — co łączy wymienione przedmioty? Na pozór różne, posiadają wspólną funkcję — wszyst‑ kie one są lub

prawa Unii Europejskiej przez sądy, red. Wróbel, Autonomia proceduralna państw członkowskich. klauzulę lojalności, czyli szczerej współpracy, z której Trybunał

Na wstępie podkreśla, że wyjaśnienie stosunku moralności i prawa ma nie tylko teoretyczno-poznawcze znaczenie, lecz również praktyczne, albowiem może ułatwić

Because of society’s multiculturalism, education must solve prob- lems related to people’s cultural identity, communication, dialogue, sub- jectivity, tolerance, acceptance,

[r]

Przyczynek do nastrojów ludności Prus Wschodnich w przeddzień ofensywy radzieckiej 1945 roku. Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr

W kuchni można stosować także inne zioła m.in.: oman wielki (przyprawa, warzywo), szanta zwyczajna (do sała- tek i wytwarzania likierów ziołowych), ogórecznik lekarski (jako