Halina Gacowa
Problemy tekstu podstawowego
Biuletyn Polonistyczny 19/3 (61), 64-66
- 64
-nego naukow ca, ile p rzy w o łan ie żywego o b ra z u czło w iek a , k tó re g o o b e c n o ść i osobow ość p o z o staw iły trw a ły ś la d w k a żd ej d z ie d z in ie k u ltu r y , k tó rą się zajm ow ał. W spom nienie d o tyczyło kontaktów zaw odow ych i o s o b isty c h p re le g e n ta z P ro fe s o re m p o d czas w spólnej p r a c y w B ib lio tece UW. Józef Chudek p o d k re ś lił z a słu g i uczonego dla teg o k s ię g o z b io ru , z w ła sz c z a zaś u d ział w ra to w a n iu zbiorów po p o w stan iu w arszaw sk im i w odbudowie B ib lio tek i po w o jn ie. P rzyw oływ ane fakty i z d a rz e n ia były je d n o cześn ie przypom nieniem ty ch c e c h oso b o w o ści P r o f e s o r a , k tó re n a j s iln ie j o k re ś liły jego p o r tr e t zachow any' w pam ięci: s ta łą gotow ość d z ia ła n ia i optym istyczną w ia rę w se n s w łasn ej p r a c y .
O dczyt M ich ała G łow ińskiego d otyczył tw ó rc z o ś c i naukow ej i k ry ty c z n ej W acław a B orow ego: w skazyw ał tra d y c ję in te le k tu a ln ą , z k tó r ą zw ią
zany był u czony, o k re śla ł postaw y m etodologiczne i te o re ty c z n e jego tw ó rc z o ś c i, z a in te re s o w a n ia lite r a c k ie , om awiał d o ro b ek k ry ty c z n y , d a wał c h a ra k te ry s ty k ę form w ypow iedzi k ry ty c z n e j u p ra w ian y ch p r z e z b a d a c z a . S p u śc iz n a naukow a W acław a B orow ego z o s ta ła o k re ś lo n a p rz e z p re le g e n ta jako d z ie ło żywe i trw a łe w d z ie ja c h d y sc y p lin y . O jego a k tu a ln o śc i zadecydow ała n ie ty le n o w o cze sn o ść i a k tu a ln o ść m etod, kon c e p c ji, id e i, ile p rz e d e w szystkim trw a ło ś ć k s z ta łtu te k sto w e g o , co nie pozw ala d z ie łu k rytycznem u ulec zapom nieniu, le c z s p r a w ia , że żyje ono w c z a s ie ta k , jak żyje d z ie ło l ite r a c k ie .
M gr Joanna Ł u czy ń sk a
KRONIKA NAUKOWA
INSTYTUTU BADAŃ LITERACKICH PAN
P R O B L E M Y T E K S T U P O D S T A W O W E G O
Zebranie naukowe
W dniu 9 X 1975 r . w In sty tu c ie B adań L ite ra c k ic h PAN d o c . d r h ab . Zbigniew G o l i ń s k i w y g ło sił r e f e r a t zatytułow any "P ro b lem y
- 65
-te k stu p odstaw ow ego", będ ący w prow adzeniem do d y sk u sji o tru d n o ś c ia c h p ię trz ą c y c h się p rz e d w ydaw cą tek stó w lite r a c k ic h .
Z e b ra n ie p ro w a d z ił o ro f. d r C zesław Z g o rz e ls k i. W śró d z a p ro s z o nych g o śc i spoza W arsza w y z n a le ź li się r e d a k to rz y : Ire n a B ahrow a (W y daw nictw o L ite r a c k ie , K raków ) i K azim ierz P e co ld (O sso lin eu m , W ro c ław ).
P re le g e n t p r z e d s ta w ił główne problem y i k r y te r ia w yboru p rz e z ed y to ra naukow ego w łaściw eg o te k s tu , p o czy n ają c od XVIII w. In te re s u ją c o z e sta w ił poglądy w te j sp ra w ie tak znakom itych badaczy i wydawców, jak ]. K le in e r, J. K rz y żan o w sk i, S . P ig o ń , C z. Z g o rz e ls k i, M ówiąc o znanej i sto so w an ej na ogół z a sa d z ie w yboru do p u b lik a c ji o sta tn ie g o te k stu wy danego za ży cia danego a u to r a , a n o sz ą c e g o śla d y jego in g e re n c ji, z a sygnalizow ał w tym z a k re s ie s z e r e g w ą tp liw o śc i. Chyba nie powinno się łą czy ć w e r s ji d aw n ie jsz e j utw oru z pó źn iejszy m i popraw kam i i u zu p ełn ie niam i? Jako p rz y k ła d wym ienił "P an a T a d e u sz a " i d o łączan y do niego p ó ź n ie jsz y "E p ilo g " .
P rz y k ła d ten w yw ołał sp rz e c iw p ro f. Edmunda J a n k o w s k i e g o . Je go zdaniem , "E p ilo g " w k o lejn y ch w ydaniach "P an a T a d e u sz a " nie je s t p rz e c ie ż w łączany jako jego c z ę ś ć składow a, le c z is tn ie je na zasad z ie dodatku, b ez k tó re g o w e r s ja podstaw ow a byłaby u b o ższa.
P r o f . Z g o r z e l s k i zw ró cił uw agę na czynniki subiektyw ne, emo cjo n aln e , k tó re n ie r a z g r a ją dość is to tn ą ro lę p rz y w yborze te k stu do p u b lik a c ji. W przy p ad k u "P an a T a d e u s z a " , k tó re g o tru d n o d z iś sobie w y o b razić bez "E p ilo g u ", musimy b ra ć pod uwagę ró w n ież spraw y t r a d y cji e d y to rs k ie j. Jako e d y to r utworów M ickiew icza p ro f. Z g o rz e lsk i p o d z ie lił s ię p rzy k ład am i z w łasn ej p ra k ty k i. Z d a rz a ły się n ie r a z sy tu a c je , że w ybór jednego fragm entu te k s tu , n p . sp o śró d tr z e c h k o lejnych, ró ż n ią c y c h się m iędzy so b ą w e r s ji, n a s tr ę c z a ł pow ażne tru d n o ś c i. T r z e ba było polegać na indyw idualnym o d czu ciu , jak i te k s t w ybrałby sam a u to r lu b k tó ry z n ic h p o sia d a n ajw ię k sz e w a lo ry e s te ty c z n e . P onadto mówca s tw ie r d z ił, że p r z y w yborze p ie rw s z y c h , zw ła sz c z a d robnych, utworów w ielkiego p is a r z a dąży się do publikow ania w e r s ji n a jw c z e ś n ie j s z e j, gdy znów w e rs ja n a jp ó ź n ie js z a , p rzygotow ana pod okiem a u to ra , obow iązuje p rz y u tw o ra ch z d a lsz e g o o k re s u tw ó rc z o ś c i.
-
66-D r hab. Jan Jó zef L i p s k i omówił b a rd z o tru d n ą i skom plikow aną sp raw ę w yboru tek stó w na p rz y k ła d z ie tw ó rc z o ś c i Jana K a sp ro w ic z a : lic z n e zmiany i uzu p ełn ien ia z p ó ź n ie jsz y c h la t deform ują se n s i wymowę p o szczeg ó ln y ch utworów tego p is a r z a .
Do w ypow iedzi te j n aw iąz ał d r h ab . Roman L o t h . Obydwaj w ydaw cy utw orów K a sp ro w ic z a w y b ie ra li do p u b lik a c ji n a jc z ę ś c ie j p ie rw o d ru k i, a w ięc te k s ty bez p ó ź n ie jsz y c h zmian i p r z e ró b e k a u to rs k ic h .
R ed. B a h r o w a w sk a z a ła na tru d n o ś c i w yboru do p u b lik a c ji te k s tu w sp ó łczesn eg o a u to r a , k tó ry p o zo staw ił k ilk a w e r s ji w z a sa d z ie tego sam ego utw oru, z k tó ry c h k ażd a je s t odrębnym te k ste m .
D oc. d r h ab . Julian L e w a ń s k i mówił o p ro b lem ach w y ła n ia ją c y ch się p r z y w ydaniach l i te r a tu r y s ta ro p o ls k ie j. W ypowiedź sw ą zakończył stw ie rd z e n ie m , że wydaw ca p o e z ji pow inien sam być . . . p o e tą , poniew aż tra fn y w yoór c z ę s to z a le ży od subiektyw nych ocen e ste ty c z n y c h .
Podsum ow ując wyniki d y sk u sji p ro f. Z g o rz e lsk i w y ra z ił ż a l, że ta k in te re s u ją c e i w ażkie problem y były p o ru sz a n e tylko w szczupłym g ro n ie k ilk u n astu o só b .
D r H alina G acow a
D Y S K U S J A N A D A N T O L O G I Ą . . S E M I OT YK A K U L T U R Y "
W dniu 10 XI 1975 r . odbyła się d y sk u sja nad an to lo g ią p r a c r a d z ie c k ic h "S em iotyka k u ltu ry " (W ybór i op raco w an ie E . Janus i M . R. M ayenow a. Przedm ow a S . Ż ó łk iew sk i, W a rszaw a 1975), z o rg an izo w an a p rz e z P ra c o w n ię B adań K u ltu ry L ite ra c k ie j 1BL PA N . W prow adzenie do d y sk u sji w ygłosił W. B o le c k i.
W centrum d y sk u sji z n a la z ła się sp ra w a a k sjo lo g iz a c ji opisow ych k a te g o rii o g ó ln o teo re ty cz n y ch i m ożliw ości sto so w an ia w n au k ac h o k u l tu rz e językopodobnego m odelu w y jaśn ian ia zjaw isk sp o łe c z n y c h . Im plika cje św iatopoglądow e m e ta -te o re ty c z n y c h zało żeń sem iotyków ra d z ie c k ic h były d la w sz y stk ic h o c z y w is te . P o d k re śla n o w y raźn ie dom inantę epistem o- lo g iczn ą i an tro p o lo g ic z n ą w ta r tu s k ie j r e f le k s ji nad k u ltu r ą (A. B ro d zk a,