• Nie Znaleziono Wyników

Problem autonomii Królestwa Polskiego w myśli politycznej Róży Luksemburg

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Problem autonomii Królestwa Polskiego w myśli politycznej Róży Luksemburg"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

Krystyna Trembicka

Problem autonomii Królestwa

Polskiego w myśli politycznej Róży

Luksemburg

Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio K, Politologia 5, 45-62

(2)

A N N A L E S

U N I V E R S I T A T I S M A R I A E C U R I E - S K Ł O D O W S K A L U B L I N — P O L O N I A

V O L. V SEC TIO К 1998 Z akład M yśli Politycznej XIX i XX W ieku

W ydział P olitologii UM CS

K RYSTYNA TREM BICKA

Problem autonomii K rólestw a Polskiego

w myśli p o lityczn ej Róży Luksemburg

The problem o f autonom y o f the K ingdom o f Poland

in the political thought o f Rose L uxem burg

UW AGI W STĘPN E

W historiografii polskiego ruchu robotniczego niew iele je st proble­ mów, które byłyby tak często dyskutow ane ja k poglądy rew olucyjnego nurtu tego ruchu - zw łaszcza Socjaldem okratycznej Partii K rólestw a Polskiego i Litw y i K om unistycznej Partii Polski - na niepodległość Polski. W ynikało to przede w szystkim z faktu, że lew ica rew olucyjna na ogół nie była w stanie doceniać wagi tego problem u. SDKPiL, bez­ pośrednia poprzedniczka a zarazem partia w spółtw orząca KPP, za w yjąt­ kiem krótkiego okresu swojej działalności (lata 1900-1901) negow ała zasadność w alki o niepodległe państw o polskie, a za cel staw iała sobie przeprow adzenie zw ycięskiej rew olucji robotniczej, po której - w ram ach nieokreślonej bliżej m iędzynarodow ej, nie podzielonej granicam i repub­ liki - m ożliw e byłoby pełne w yzw olenie narodow e i społeczne. Jej przyw ódcy na czoło w ysuw ali problem zdobycia w ładzy państw ow ej.

Do argum entów , którym i operow ali socjaldem okraci - a głów nie ich czołow y ideolog R. Luksem burg - m ających uzasadnić negację walki o

(3)

niepodległe państw o polskie, zaliczyć m ożna następujące: 1) w n ie­ zależnym państw ie polskim pozycja robotników nie ulegnie pozytyw nej zm ianie, tak ja k nie stało to się w innych niepodległych państw ach, 2) w alka o niepodległe państw o odwróci uwagę robotników od ich zasad­ niczego celu, czyli od rew olucji, co osłabi jej siły. R. Luksem burg używ ała też i innych argum entów , przy czym fakt pow stania państw a polskiego w 1918 roku bezspornie udow odnił ich bezpodstaw ność. Punk­ tem w yjścia była teza „o organicznym w cieleniu” (czyli podkreślenie, że „H istoria społeczno-ekonom iczna trzech części byłego K rólestw a Pol­ skiego w cieliła je organicznie w trzy państw a zaborcze i w ytw orzyła ekonom iczną łączność obu krajów ” ; jedność z kolei m iała stw arzać poparcie caratu dla polskich kapitalistów , co pow odow ało brak z ich strony zainteresow ania w alką o w łasne państw o). Poza tym uw ażała, że za w yjątkiem wąskiej grupy drobnom ieszczaństw a i inteligencji nie było w Polsce zainteresow ania w alką o niepodległość. Brak było też siły na realizację planów odbudow y P o lsk i.1

Poglądy SDK PiL, przede w szystkim R. Luksem burg, w kw estii nie­ podległości Polski odbiegały od tych, ja k ie prezentow ali K arol M arks i Fryderyk Engels. M imo program ow o robotniczego charakteru swych teorii M arks i Engels odnosili się z sym patią do w alki w yzw oleńczej narodów pozbaw ionych niepodległości. N ie głosili prym atu w ąsko po­ jęty ch interesów robotników . Przeciw nie - niejednokrotnie dopuszczali ko nieczność p o d p orządkow ania ty ch interesów racjom ogólnopańst- w owym . Poza tym z d u żą sym patią odnosili się do walki w yzw oleńczej narodu polskiego, przypisując jej odpow iednio istotną rolę. N atom iast R. Luksem burg podw ażała znaczenie w yzw oleńczego ruchu narodow ego Polaków w w alce rew olucyjnej. Zw alczając poglądy M arksa na zagad­ nienie niepodległości Polski, nie w ierzyła też, aby z ew entualnej wojny m iędzy N iem cam i a R osją - o czym pisał M arks - m ogła w yniknąć niepodległość. O drzucała możliwość jej wywalczenia także w wyniku powstania zbrojnego.2 R. Luksemburg nie akceptow ała rów nież stanow iska Polskiej Partii Socjalistycznej oraz W łodziem ierza Iljicza Lenina w kw es­ tii polskiej. O niepodległościow ym program ie PPS z 1892/1893 r. pisała,

1 Zob. Sprawozdanie redakcji „ Sprawa Robotnicza “ na III M iędzynarodowy Socjalistyczny

Kongres Robotniczy w Zurychu o stanie ruchu robotniczego w Królestwie Polskim w latach 1889-1893, [w:] Socjaldemokracja Królestwa Polskiego i Litwy. M ateriały i dokumenty, t. 1,

1893-1903, cz. 1, 1893-1897. W ydali H. Buczek i F. Tych, W arszawa 1957, s. 28; R. Luksemburg [Maciej Rózga], Niepodległa Polska a sprawa robotnicza, Paryż 1895, s. 34.

2 R. Luksemburg, Socjalistyczne łamańce program owe, [w:] SDKPiL. M ateriały i dokum en­

(4)

że opierał się on jed y nie na „subiektyw nych życzeniach swoich tw ór­ ców ” .3 A o koncepcjach Lenina, przede w szystkim o w ysuniętym przez niego haśle o praw ie każdego narodu do sam ookreślenia i m ożliwości walki przez robotników polskich o w olną i niepodległą republikę polską, że nie dają praktycznych w skazów ek w walce codziennej i nie rozw iążą ich najw ażniejszych problem ów społeczno-politycznych.4

Nie w dając się głębiej w rozw ażania na tem at założeń socjaldem ok­ racji polskiej w kw estii niep o d leg ło ści P olski, stanow iska M arksa, Engelsa, Lenina oraz rozbieżności na ten tem at trzeba jednak stw ierdzić, że R. Luksem burg i inni przyw ódcy tego ruchu (np. A d o lf W arski, Feliks D zierżyński, Leon Jogiches) - polem izując z ich poglądam i, a także zw alczając koncepcje PPS, nie brali pod uwagę faktu, że norm alizacja stosunków narodow ych, likw idacja ucisku narodow ego „oczyszczała” obraz przeciw ieństw klasow ych i pozw alała skupić się na celach w ażnie­ jszych. W yw ody R. Luksem burg - głęboko ideowe i internacjonalistyczne - były w dużej m ierze utopijne i niezgodne z rzeczyw istym i tendencjam i rozw ojow ym i nadchodzących dziesięcioleci, a co najw ażniejsze - z naras­ tającym i dążeniam i i pragnieniam i w iększości społeczeństw a, które coraz bardziej skłaniało się w stronę program ów niepodległościow ych.

Jeżeli chodzi o zagadnienie autonom ii K rólestw a Polskiego, to należy ujm ować je w ram ach stosunku R. Luksem burg do kw estii narodowej w ogóle (czyli całokształtu problem ów dotyczących stosunków m iędzy narodam i i grupam i etnicznym i, a przede w szystkim problem ów ucisku narodow ego i dyskrym inacji narodow ej). K oncepcja autonom ii - opra­ cow ana praw ie w całości przez R. Luksem burg, głównego teoretyka SDK PiL w kw estii narodow ej - m ieściła się w ram ach tzw. program u m inim alnego partii, którego celem podstaw ow ym była w alka o kon­ stytucję dla państw a rosyjskiego. Program m aksym alny to zdobycie w ła­ dzy politycznej i w prow adzenie dyktatury proletariatu.

N iew iele je st publikacji, które bezpośrednio dotyczą podjętego tu tem atu, co w dużym stopniu przyczyniło się do próby jego opracow ania. Jak do tej pory problem autonom ii K rólestw a Polskiego (tam działała SD K PiL) szerzej ujęty został przez A leksandra K ochańskiego (Socjal­ dem okracja K rólestw a Polskiego i L itw y w latach 1907-1910. Problem y p o lityczne i ideologiczne, W arszaw a 1971), który przeanalizow ał pro­ pozycje R. Luksem burg z lat 1908-1909 i przedstaw ił obszerne fragm enty jej pracy na ten tem at pt. K w estia narodowościowa i autonomia.

3 Sprawozdanie redakcji..., s. 23.

4 Zob. m.in. R. Luksemburg, Kwestia narodowościowa i autonomia, [w:] Wybór pism , t. 2, W arszawa 1958, s. 146.

(5)

N aw et w pracach, które bezpośrednio traktują o poglądach SDK PiL czy R. Luksem burg w kw estii narodow ej, problem autonom ii poruszany był m arginesow o i sporadycznie. O autonom ii w spom inali W alentyna N ajdus, Feliks Tych, Jan Sobczak, Andrzej W alicki i nieco szerzej Karol G rünberg.5 Brak je st publikacji, w których próbow ano by prześledzić to zagadnienie na przestrzeni całej bogatej tw órczości R. Luksem burg. Szczególnie m gliście było ono przedstaw iane do czasów rew olucji 1905— -1 9 0 7 roku.

W niniejszym opracow aniu chodzi przede w szystkim o ukazanie m otyw acji, z jak ich w ychodziła R. Luksem burg, uchw ycenie etapów w kształtow aniu się koncepcji autonom ii, a także analizę konkretnej treści jej propozycji. Ważne też będzie zastanow ienie się, na ile R. Luksem burg

przyw iązyw ała wagę do opracow anej przez siebie koncepcji.

PRO BLEM A U TO N O M II K R Ó LESTW A P O LSK IEG O W P IER W SZY C H LA TA CH D Z IA ŁA LN O ŚC I R. LU K SEM B U R G (1 8 9 3 -1 8 9 8 )

Już od chw ili pow stania Socjaldem okracji K rólestw a Polskiego w 1893 roku jednym z jej pierw szych haseł politycznych było żądanie konstytucji dla państw a rosyjskiego. Przejaw iało się ono w w ielu ar­ ty k u łach „S praw y R o b o tn iczej” - organie D em okratów S ocjalnych K rólestw a Polskiego, którego R. Luksem burg była jednym z redaktorów , a od stycznia 1894 roku m iała w nim pozycję dom inującą.

W artykule program ow ym „Spraw y robotniczej” pt. Zadania p o li­ tyczne p o lskie j klasy robotniczej żądanie to sform ułow ano następująco:

„Zdobyć sobie prawo głosow ania powszechnego, prawo w ybierania urzędników, swobodę strajkow ania i organizow ania się, swobodę zebrań, słowa, języka i druku; zdobyć dla naszego kraiu (podkreślenie moje - K.T.) rząd wybierany przez naród i wybierać ten rząd dla naszej sprawy robotniczej - oto nasze dzisiejsze zadanie polityczne” .*’

M ożna więc przyjąć, że używ ając sform ułow ań „nasz kraj” i „cały naród” redakcja „Spraw y R obotniczej” m iała na m yśli co najm niej pro­

5 M.in. w pracach: W. Najdus, Z historii kształtowania się poglądów SDKPiL w kwestii

narodowej, „Z pola walki” 1962, nr 3; F. Tych, Socjalistyczna irredenta. Szkice z dziejów polskiego ruchu robotniczego p o d zaborami, Kraków 1982, s. 286; J. Sobczak, Współpraca SDKPiL z SDPRR 1893-1907. Geneza zjednoczenia i stanowisko SD KPiL wewnątrz SDPRR,

W arszawa 1983, s. 293, 332-335, 457-465; A. Walicki, Polska, Rosja, marksizm. Studia z

dziejów marksizmu i je g o recepcji, W arszawa 1983, s. 223-224; K. Grünberg, Polskie koncepcje federalistyczne 1864-1918, Warszawa 1971, s. 173-174, 182-188.

(6)

gram autonom ii Polski. Postulatu tego zabrakło jednak ju ż w rozpraw ie R. Luksem burg O w ynaradaw ianiu, w której mimo iż w ystąpiła w obronie kultury polskiej, brak jest tendencji autonomicznych. Pisała w niej jedynie 0 możliwości zdobycia swobody politycznej dla spraw robotniczych, co jednocześnie da m ożliw ość w alki z w ynaradaw ianiem . Zadaniem podsta­ w owym m iała więc być w alka o taki rząd, który oprócz swobody or­ ganizow ania się dałby pozw olenie na porozum iew anie się w swoim ję zy k u .7

Podobne treści przew ijały się w w ystąpieniach przedstaw icieli „Spra­ wy R obotniczej” w czasie obrad III K ongresu II M iędzynarodów ki w Zurychu (w sierpniu 1893 r.). Podkreślali tam, że najw ażniejsze je st uzyskanie praw politycznych dla robotników , dzięki którym zdobędą oni „m ożliw ość bronienia się skutecznie przeciw ko polityce rusyfikacyjnej rządu” .8

W alkę o konstytucję postaw iono sobie za cel główny na I Zjeździe SDKP (z m arca 1894 r.). W edług A. W arskiego podstaw ow e dokum enty były w znacznej mierze autorstwa R. Luksemburg. Na Zjeździe esdekape- elowcy negatyw nie ustosunkow ali się do tendencji niepodległościow ych. W przyjętej rezolucji problem ow i konstytucji pośw ięcony był następujący zapis:

„[...] zważywszy, 1. że Socjaldem okracja K[rólestwa] P[olskiego], jak i innych krajów, stoi na gruncie walki klasowej i dąży do zdobycia ja k największych swobód politycznych drogą dem okratyzowania istniejących warunków polityczno-państwowych, w których żyje 1 działa, 2. że tym samym najbliższym zadaniem proletariatu K rólestw a Polskiego - wspólnym proletariatowi całego państwa rosyjskiego - je st obalenie caratu i wywalczenie najszerszej konstytucji” .9

Dla działaczy SDKP takie sform ułow anie podstaw ow ego celu - tj. w alki o konstytucję - w iązało się z pom inięciem przez nich problem u niepodległości Polski. M otyw ując to stw ierdzili oni, że program od­ budowy Polski je st utopią, gdyż aby go urzeczyw istnić potrzebna byłaby robotnikom siła, której nie posiadali. Ale gdyby j ą naw et posiadali, to w tedy m ogliby przeprow adzić rew olucję socjalną i zburzyć każde pań­ stwo (naw iązanie do w izji państw a bez granic). W edług SDKP w łaśnie program niepodległościow y miał odw racać uwagę robotników polskich od ich zasadniczego celu, tj. rew olucji. Przyjęcie go skierow ałoby ich na grunt w alki niepodległościow ej i pozbaw iło naturalnego sojusznika,

7 R. Luksemburg, O wynaradawianiu [zpow odu dziesięciolecia rządów gen.-gub. Hurki],

Wybór pism , 1 .1, W arszawa 1959, s. 8.

8 Zob. ibid., s. 29.

(7)

jakim byli robotnicy rosyjscy. U dow adnianie nierealności hasła w alki o niepodległość Polski tow arzyszyć będzie R. Luksem burg praw ie przez całe życie.

W ystępując przeciw ko walce o niepodległość nie mogła jed n ak SDKP nie zająć stanow iska w spraw ie ucisku narodow ego. I tak na I Zjeździe, uznając w alkę z uciskiem narodow ościow ym jako je d n ą z w ielu form ucisku, działacze SDKP w ysunęli postulat „rów noupraw nienia płci, w y ­ znań i narodow ości”, a jeg o realizacji nie odroczyli do rew olucji socjalnej, lecz pow iązali go z w prow adzeniem konstytucji dem okratycznej, opartej na „najszerszym sam orządzie lokalnym w państw ie, kraju i gm inie” . 10 M iała ona być oparta na pow szechnym i rów nym praw ie do „P raw o­ daw czego Sejm u” .

Pow ołanie się na nazwę parlam entu polskiego w cale nie oznaczało, że chodzi tu o organ ustaw odaw czy dla ziem polskich. W rozum ieniu SDKP była to konstytuanta ogólnorosyjska. Jeśli chodzi o sam orząd lokalny, to należy przypuszczać, że sform ułow anie to dotyczyło nie sam orządu krajow ego w sensie autonom icznym , tzn. pewnej określonej przez organy centralne sam orządności części terytorium państw a, lecz raczej adm inistracyjnego sam orządu lokalnego.

Na I Zjeździe nie potraktow ano rezolucji w kw estii narodow ościow ej jak o uchw ały program ow ej, co sugeruje, że nie w szystkich uczestników Zjazdu zadow alało takie stanow isko. Ale faktem je st, że odpow iadało ono R. Luksem burg, która bezpośrednio po nim, podkreślając wagę Zjazdu stw ierdzała, iż dobrze się stało, że nastąpiło „...uchronienie partii i ze strony zew nętrznej i z w ew nętrznej od w szelkich naleciałości p a­ triotycznych” . 11

Pewne św iatło na sprawę autonom ii daje praca R. Luksem burg z 1895 r. pt. N iepodległa Polska a spraw a robotnicza. A utorka, negując sens w alki o niepodległość, tw ierdziła w niej, że ,,[w] niezależnej Polsce nie zm ieni się ani nasza nędza, ani cięższa praca, ani brak zarobków , ja k nie odm ieniły się we w szystkich niezależnych państw ach” . 12 A le nie m ogła zaprzeczyć, że niepodległa Polska zm ieniłaby sytuację w zakresie w olności narodow ych. U w ażała jednak, że takie korzyści z w łasnego państw a ja k likw idacja dyskrym inacji ludności polskiej, prześladow anie język a i unifikacja pod w zględem narodow ym , to za m ało, aby o nie w alczyć.

10 Ibid., s. 178.

11 W znaczeniu programów odbudowania niezależnej Polski - uwaga autorki, zob. R. Luksemburg, Nowy etap, Wybór pism , 1 .1, s. 41.

(8)

Punkt piąty tej pracy pośw ięcony był problem om konstytucji w Rosji. Był jakby w nioskiem z m ateriału przedstaw ionego w czterech pierw szych punktach. R. Luksem burg stw ierdzała, że polski i m iędzynarodow y ruch robotniczy nie może popierać w alki Polaków o niepodległość, a jed y n ie w alczyć o dem okrację „danych w arunków państw ow ych” . O dnosząc to do C esarstw a, m iała na myśli w alkę o konstytucję dla całej Rosji, a w jej ram ach i dla K rólestw a Polskiego. Pisała także, że ,,[z] konstytucją m ożna się dobić sam orządu dla narodow ości” . O znaczałoby to, że po dem okratyzacji R osji naród polski mógłby się starać o w yw alczenie pewnej sam odzielności na zasadzie w yodrębnienia terytorialnego (bo jak inaczej m iałby w yglądać sam orząd dla narodow ości?). R. Luksem burg nie rozw inęła tej m yśli, ale naw et w takiej sytuacji sugerow anie, że opow iadała się za autonom ią te rytorialną nie w ydaje się bezzasadne. Co praw da niew iele dalej żądała „sam orządu dla całego kraju, dla każdego m iasta i każdej gm iny”, 13 to w tym przypadku m iała na m yśli rozw iązanie sam orządow e typu adm inistracyjnego.

W lipcu 1896 roku R. Luksem burg zam ieściła w „Spraw ie R obot­ niczej” artykuł pt. Socjalpatriotyzm w Polsce, który potw ierdzałby tezę o autonom ii terytorialnej. Znalazł się w nim fragm ent, w którym czytam y:

„W alka o polityczną swobodę Rosji daje polskiemu proletariatowi zupełną możność w alczyć nie tylko o swoje specjalne interesy robotnicze, lecz jednocześnie daje mu możność dobijać się skutecznie o autonom iczną swobodę w Polsce i w ten sposób stać na straży zagrożonej narodowości polskiej” . 14

W podobnym zresztą duchu w ypow iadała się w opublikow anej na przełom ie lat 1897-1898 broszurze pt. K rok za krokiem. P rzyczynek do historii klas burżuazyjnych w Polsce. W spom inała w niej o m ożliw ości w alki „...o w olności polityczne z sam orządem dla Polski” . 15

R. L U K SEM B U R G W O B EC N O W Y CH PR O PO ZY C JI W K W ESTII N A R O D O W EJ (1 9 0 0 -1 9 0 2 )

Po odbudow ie partii w grudniu 1899 roku (rozbicie jej struktur przez carską policję p o lity czn ą nastąpiło w 1896 r.), począw szy od narady

13 Ibid., s. 50.

14 R. Luksemburg, Socjalpatriotyzm w Polsce, [w:] SDKPiL. M ateriały i dokumenty, 1.1, cz. 1, s. 450.

15 R. Luksemburg, Krok za krokiem. Przyczynek do historii klas posiadających w Polsce, [w:] Wybór pism , t. 1, s. 89.

(9)

lipskiej z 25 II 1900 roku, w idoczne były, ze strony części członków partii, starania o zm ianę program u w kw estii narodow ej. C hodziło przede w szystkim o w ysunięcie w program ie partii hasła niepodległości P o lsk i.16 Był to więc zw rot zasadniczy.

N a II Zjeździe partii (z sierpnia 1900 r.) za główny cel uznano walkę o autonom ię nie tylko dla narodów polskiego i litew skiego, ale i dla innych, a w dalszej perspektyw ie, federację w olnych grup po lity czn y ch 17; R. Luksem burg odsunęła się w tym czasie od pracy dla partii.

W rok później, na kolejnym zjeździe (we w rześniu 1901 roku), nie mówiono ju ż co praw da o federacji, ale podtrzym ano stanow isko w spraw ie autonom ii. U czestnicy zjazdu uchw alili, że partia w każdej sytuacji będzie w alczyła na rzecz „jak najszerszej pod każdym w zględem ” autonom ii ludów polskiego i litew skiego.18

Po aresztow aniu działaczy krajow ych pod koniec 1901 roku nastąpił pow rót do koncepcji ferow anych przez R. Luksem burg. W listopadzie 1902 roku na łam ach „Czerw onego Sztandaru” został opublikow any artykuł pt. Czego chcą socjaldem okraci, w których pow tórzyła w szystkie swoje dotychczasow e tezy. Problem w olności narodow ej R. Luksem burg sprow adzała do w alki przeciw ko uciskow i narodow em u. W spom inała rów nież o sam orządzie, który m iałby być w prow adzony po zdobyciu dem okratycznej konstytucji. D zięki niem u ucisk narodow y stałby się

niem ożliw y.19

Z dotychczasow ej analizy poglądów R. Luksem burg w ynika, że cho­ ciaż p rzew ijają się w nich sform ułow ania typu „sam orząd”, „autonom ia” to trudno je st mówić o hasłach autonom icznych w sensie całościow ego i klarow nego program u sam odzielności K rólestw a Polskiego. N asu w ają się w zw iązku z tym trzy wnioski: 1) nie była to w tym czasie koncepcja rozw inięta; 2) w przytaczanych pracach i dokum entach partyjnych pro­ blem ten był traktow any m arginalnie; 3) w spółcześni R. Luksem burg spoza SKDP nie mogli tej koncepcji traktow ać jak o konkretny program polityczny.

16 W przyjętych w czasie narady lipskiej postanowieniach czytamy: „niepodległość Polski, o ile to będzie z korzyścią dla proletariatu polskiego, może być uzyskana po konstytucji, jednak przed urzeczywistnieniem ideałów socjalistycznych; stawiając konstytucję jako tym czasowy program polityczny, nie wyrzekamy się niepodległości Polski”, w: SDKPiL. M ateriały..., t. I, cz. 2, s. 14.

17/Ш ., s. 38. 18 Ibid., s. 272.

19 R. Luksemburg, Czego chcą socjaldemokraci?, [w:] Polskie program y socjalistyczne

1878-1918. Zebrał i opatrzył komentarzem historycznym Feliks Tych, W arszawa 1975, s.

(10)

R. Luksem burg nie próbow ała określić, czy autonom ia ma mieć zakres szeroki, czy wąski. Ale począw szy od I Zjazdu SDKP w idać w ocenie R. Luksem burg, że aby uzyskać sam orząd dla K rólestw a niezbędne było najpierw w yw alczenie dem okratycznej konstytucji dla całej Rosji. Do­ piero w ram ach zdem okratyzow anego państw a sam orząd mógł być środ­ kiem zaspokojenia narodow ych postulatów .

Po odbudow ie partii podstaw ow ym postulatem na II i III Zjeździe było w yodrębnienie K rólestw a Polskiego i Litwy na zasadzie autonom ii terytorialnej. Brak je st m ateriałów , które w skazyw ałyby, że R. Luksem ­ burg była przeciw niczką takiego rozw iązania. Problem em był jedynie zakres takiej autonom ii. Pewne raczej je st, że nie akceptow ała ona „zupełnie autonom ii” jak o etapu przejściow ego na drodze do federacji w przyszłej dem okratycznej Rosji.

N ie w yjaśniona dostatecznie je st też sprawa autonom ii dla Litwy. W pracach R. Luksem burg i w uchw ałach partyjnych, pow stałych z jej inspiracji, nie określono, czy ma ona uzyskać autonom ię oddzielnie, czy razem z K rólestw em . D opiero na II i III Zjeździe podjęto otw arcie postulat autonom ii i dla Litwy, co spraw iło, że nie można ju ż było od tego czasu pozostaw ić problem u litew skiego bez odpowiedzi.

N O W E PR O PO ZY C JE W SPR A W IE A U TO N O M II (1 9 0 3 -1 9 0 9 )

W roku 1903 - od 25 do 29 lipca - odbyw ał się IV Zjazd SDKPiL, na którym ustosunkow ano się do m ającego się odbyć za kilka dni II Zjazdu Socjaldem okratycznej Partii R obotniczej Rosji i do ew entualnego w stąpienia do niej. Problem em dyskusyjnym były różnice program ow e obu partii.

N a IV Zjeździe działacze SDKPiL zażądali, aby ich przedstaw iciele na II Zjazd SDPRR dom agali się zmiany 7 paragrafu program u tej partii o praw ie narodów do sam ookreślenia i w prow adzenia do niego hasła w alki o autonom ię dla ziem polskich i litew skich.20

N a II Zjeździe SDPRR polską socjaldem okrację reprezentow ali bliscy poglądom R. Luksem burg A. W arski i Jakub H anecki. R. Luksem burg od początku obrad m iała decydujący w pływ na stanow isko polskiej delegacji. Św iadczy o tym w iele instrukcji w ysyłanych delegatom .21 W m iejsce paragrafu 7 proponow ała (w raz z L. Jogichesem ): „Instytucje

20 Protokół IV Z ja zd u SDKPiL, [w:] SD K P iL Materiały..., t. 2, s. 354. 21 Ibid., s. 368-375.

(11)

gw arantujące całkow itą swobodę rozw oju kulturalnego w szystkim naro­ dom w chodzącym w skład państw a” .

Interpretując to sform ułow anie, uważała, że „dzięki swemu charak­ terow i ogólnem u liczy się z różnorodnością w arunków bytu i historii rozm aitych narodow ości Rosji i w ykluczając w szelkie kom entarze nacjo­ nalistyczne daje nam [tj. SDKPiL - K.T.] m ożliw ość interpretacji tego punktu w stosunku do Polski w duchu naszego program u, tj.: w sensie żądania autonom ii Polski i Litw y” .22

R. Luksem burg nie określiła zakresu tej autonom ii, ale opow iadając się za koniecznością obrony „w olności rozw oju kulturalnego każdej naro­ dowości drogą dem okratyzacji historycznie danych w arunków państw o­ w ych” jako jedynie m ożliwego rozstrzygnięcia kw estii narodow ej sugero­ w ałaby, że nadal ograniczała się do swobody rozw oju kulturalnego.

W roku 1906 ukazała się broszura R. Luksem burg pt. Czego chcemy? K om entarz do program u Socjaldem okracji K rólestw a P olskiego i Litwy. Składała się z dwóch przeredagow anych artykułów , z których pierw szy ukazał się jeszcze w 1904 roku. Praca ta była odpow iedzią na otrzym ane na IV Zjeździe SDKPiL zalecenie, aby opracow ać program partii.

N ap isan a w całości przez R. Luksem burg była w prak ty ce n a­ jp e łn iejszą enuncjacją program ow ą SDKPiL. Podobnie ja k i we w cześnie­ jszy ch rozpraw ach tak i tutaj dostrzec m ożna konsekw entną linię pro­ gramową, która opierała się na pryncypiach ustanow ionych jeszcze na I Zjeździe. O prócz skrystalizow ania głów nych zadań partii broszura ta przyniosła też w iększe ośw ietlenie interesującej nas kw estii. Zgodnie z n ią program na bliższą i d alszą przyszłość przedstaw iał się w ogólnych zarysach następująco: celem podstaw ow ym m iało być przede w szystkim obalenie caratu i ustanow ienie dem okratycznej republiki opartej na kon­ stytucji. Aby to było m ożliw e, konieczny je st ja k najściślejszy zw iązek robotników całego C esarstw a. D opiero później, ju ż w ram ach republiki dem ok raty cznej będzie realn e - w raz z ro b otnikam i całej Europy, p ro w a d z e n ie w alk i o lik w id a c ję u s tro ju k a p ita lis ty c z n e g o i o przeprow adzenie zw ycięskiej rew olucji socjalnej, która m iałaby odnieść sukces w co najm niej kilku najbardziej uprzem ysłow ionych państw ach europejskich rów nocześnie.23 Jednak zw ycięstw o rew olucji socjalnej było jeszcze dość odległe. N a razie uw ażała, że republika dem okratyczna da robotnikom swobody polityczne, a także - co było w w ielonarodow ym

22 A. Warski, Dwudziestoletni spór z Leninem, [w:] Wybór pism i przem ówień, t. 2, W arszawa 1958, s. 437.

23 R. Luksemburg, Czego chcemy? Komentarz do program u Socjaldem okracji Królestwa

(12)

C esarstw ie szczeg ó ln ie w ażne - zag w aran tu je w szystkim narodom rów ność, która wiąże się ze zniesieniem różnego rodzaju ucisku i dysk­ rym inacji.

A naliza tekstu może sugerow ać, że terytorium polskie R. Luksem burg w yróżniała szczególnie, gdyż zaznaczyła, iż stanow i on pew ną odrębną całość, która odróżniała się od reszty państw a rosyjskiego, zarówno poziom em kulturalnym , ja k i ekonom iczno-społecznym . Żądała więc obok ogólnego rów noupraw nienia w szystkich narodów , sam orządu kra­ jow ego, czyli autonom ii dla Polski.24 Precyzując bliżej chciała, aby spraw y dotyczące specjalnie „naszego kraju” były załatw iane za pom ocą w łasnych urzędników i swojego sejm u krajowego. A utonom ia m iała też zagw arantow ać swobodny rozwój kulturalny. Dla spraw typow o lokal­ nych przew idyw ała w prow adzenie sam orządu m iejskiego i gminnego, opartego (podobnie jak i przy wyborach do sejmu krajowego) na 4-przomiot- nikowym prawie wyborczym (wybory powszechne, równe, tajne, bezpośred­ nie).

R. Luksem burg nie udało się bliżej określić kom petencji sejm u krajo­ wego. N ie w ym ieniła także prerogatyw konstytuanty ogólnopaństw ow ej w stosunku do autonom icznych ziem polskich. Z m ateriału, który przed­ staw iła, trudno je st w ogóle w nioskow ać o jakiejkolw iek odrębności Polski, gdyż nie ma ona jakichś specjalnych upraw nień, np. w porów naniu do innych ośrodków rosyjskich, oprócz oczyw iście ew entualnego zapisu w konstytucji o autonomii.

A naliza całości broszury, a zw łaszcza propozycji w spraw ie zasad, na których się m iała opierać, w skazuje jasno, że ziem ie polskie nie posiadały szczególnej pozycji. M iały zagw arantow ane te same prawa, co i w całym państw ie, tzn. 4-przym iotnikow e praw o w yborcze, obie­ ralność urzędników i sądziów , rów ność wobec praw a i szereg innych, w łaściw ych dla w spółczesnych państw kapitalistycznych praw i w olności obyw atelskich. To na podstaw ie ich analizy m ożna poczynić pew ną uw agę. O tóż sam o w prow adzenie dem okratycznej k onstytucji i us­ tanow ienie republiki na proponow anych zasadach niosło za sobą likw i­ dację ucisku narodow ego, a zw łaszcza akceptację tych praw, które R. Luksem burg przypisyw ała szczególnym upraw nieniom autonom icznej Polski (tj. w ybieralność urzędników i szkoły w języ k u narodow ym ). Nie należy zapom inać, że w prow adziła ona takie rozw iązanie jak sam orząd m iejski i gminny. N a podstaw ie prezentow anej broszury autonom ię Polski m ożna porów nać do upraw nień sam orządu m iejskiego tylko dla w iększego

(13)

terytorium . Proponow ane rozw iązanie problem ów polskich nie obe­ jm ow ało też sprawy zjednoczenia całego narodu. W jej ujęciu m iały one

dopiero znaleźć swe ostateczne rozstrzygnięcie w etapie drugim - to je st po zw ycięstw ie rew olucji socjalnej, po której w ogóle nie będzie granic państw ow ych.

U m ieszczenie w program ie hasła walki o autonom ię nie było w tym okresie czym ś w yjątkow ym . N iem al w szystkie partie zam ieściły je w swoich program ach.25 R. Luksem burg ostrzegała, aby nie utożsam iać postulatu jej partii z koncepcjam i innych. Pisała, że innym partiom chodzi o zastąpienie obcego aparatu zaborczego aparatem w ładzy polskich kapitalistów .26

O pow iadała się za ja k najw iększą centralizacją państw a rosyjskiego, a w szelkie plany federacyjne traktow ała jako chęć odgrodzenia się od rew olucji ogólnorosyjskiej (broszury te wydane były w okresie rew olucji 1905-1907 r.). D latego też uw ażała, że nie należy pow oływ ać dwóch Zgrom adzeń U staw odaw czych — w Petersburgu i w W arszaw ie, gdyż po zw ycięstw ie rew olucji K onstytuanta dla całego państw a uw zględni po­ trzeby narodow e Polaków , zarów no w szkołach, ja k i w adm inistracji.27 Z kolei listy R. Luksem burg pozw alają na kolejne spostrzeżenia. Otóż przygotow ując się do napisania program u partii (artykuły Czego ch cem y?) m iała ona niesprecyzow ane stanow isko w kilku kw estiach. P otw ierdzają one te w szystkie w ątpliw ości, które rodzą się przy analizie jej tw órczości. R. Luksemburg doskonale dostrzegała, że nie może uzasadniać autonomii tylko interesami kultury narodowej. Przez całe swoje dorosłe życie, mimo że ostro występowała przeciwko uciskowi narodowemu, bardziej od kate­ gorii „naród” ceniła pojęcie „lud” . Uważała, że naród jako spójny organizm społeczny nie istnieje, a istnieją klasy o przeciwstawnych interesach. Dlatego

25 Najwcześniej zostało ono wysunięte przez Polską Partię Socjalno-Dem okratyczną Galicji i Śląska Cieszyńskiego w programie wiedeńskim z 1901 r., który był uzupełnieniem programu opracowanego'w Brnie (1899) przez kongres socjaldemokracji austriackiej, w skład którego wchodziła PPSD. W 1901 roku postulowano utworzenie autonomicznych terenów narodowych oraz przebudowę państwa austriackiego na zasadzie federacji. Dla grup narodowych nie wyodrębnionych terytorialnie program przewidywał pełną autonomię kulturalną (Czego chcą

socjaldemokraci? Program p artii socjaldemokratycznej Austrii uchwalony na kongresie ogól­ nym w Wiedniu w 1901 r., [w:] Polskie programy..., s. 411-412). Z innych partii socjalisty­

cznych autonomii dla Królestwa Polskiego żądała PPS „Proletariat” w 1906 r,. PPS, PPS-Frakcja Rewolucyjna w 1907 r., PPS-Lewica w 1908 r. Inne polskie partie polityczne również ogra­ niczały się do autonomii.

26 R. Luksemburg, Rzecz o Konstytuancie i Rządzie Tymczasowym, W arszawa 1906, s.

32-34. '

(14)

też zdecydowała, że w broszurze proponowany samorząd uzasadni wzglę­ dami klasowymi (była to zresztą propozycja L. Jogichesa) i ich coraz b a rd z ie j „ m ie jsc o w y m c h a ra k te re m ” (zw iąz ek z d e c e n tra liz a c ją kapitału).28

R. Luksem burg m usiała brać pod uw agę i fakt, że SDK PiL była częścią partii ogólnorosyjskiej, więc jej program nie mógł być w swych podstaw ach sprzeczny z program em socjaldem okracji rosyjskiej.29 N aj­ praw dopodobniej dlatego tak dużo uwagi pośw ięciła problem om do­ tyczącym konstytucji w Rosji.

R. Luksem burg m usiała rozstrzygnąć, czy autonom ię krajow ą powinny uzyskać także ziem ie litew skie. W ostatecznej w ersji tekstu brak je st żądania autonom ii dla Litwy. N ie m iała ona sprecyzow anego stanow iska w tej spraw ie. W ydaje się, że gdyby nie zm iany program ow e z lat 1900-1901, to w ogóle Litw ie nie pośw ięciłaby uwagi i traktow ałaby ją łącznie z K rólestw em . W listach w idoczne są aluzje do uchw ał SDKPiL z tam tych lat.

Początkow o zdecydow ała, że należy żądać sam orządu i dla Litwy, ale dalej m yślała o Litw ie i o K rólestw ie jak o o „naszym kraju” . W końcu w liście do L. Jogichesa, w bądź co bądź ważnej spraw ie, napisała: „Pozostaw iam na T w oją decyzję, czy w sadzisz zw rot mały, dający do zrozum ienia, że chcemy drugi Sejm (»konstytuanta w W ilnie«)” .30 Ale w ostatecznej redakcji nie w ym ieniła ona żądania autonom ii i dla Litwy. Tak w ięc pisząc o autonom ii dla „naszego kraju”, traktow ała K rólestw o i Litw ę - łącznie.

W tym samym roku odbył się V Zjazd SDKPiL (w czerw cu 1906 r.). Był to w łaściw ie w całym ćw ierćw ieczu działalności partii zjazd naj­ w artościow szy, gdyż obradow ał w czasach przełom ow ych (okres re­ w olucji) i stanow ił w im ieniu trzydziestotysięcznej rzeszy członkow skiej. R. Luksem burg nie w zięła w nim udziału. 4 m arca 1906 roku została aresztow ana w W arszaw ie w raz z L. Jogichesem .

Na Zjeździe o autonom ii Polski i Litwy dyskutow ano w ram ach 6. punktu porządku obrad, ale nie przyjęto uchwały. Problem m iał w yjaśnić Zarząd G łów ny SDK PiL w literaturze partyjnej.31 Dość interesujący był jednak projekt, nie przyjętej przez zjazd uchw ały w spraw ie autonom ii

28 R. Luksemburg, Listy do Leona Jogichesa-Tyszki, W arszawa 1968, t. 2, s. 513.

29 SDKPiL weszła w skład SDPRR w 1906 r., ale w praktyce nadal zachowała odrębność programową, zwłaszcza w części dotyczącej kwestii narodowej.

30 Luksemburg, Listy..., t. 2, s. 514.

31 Protokoły VZjazdu SDKPiL (1906) [w:] Archiwum Ruchu Robotniczego, t. 6, W arszawa 1981, s. 185.

(15)

Polski i L itw y,32 w którym oprócz spraw ju ż znanych w yraźnie zazna­ czono, że chodzi o autonom ię polityczną dla Polski. „A utonom ia ta, oparta na sam odzielnym praw odaw stw ie i zaspokajaniu potrzeb kultu­ ralnych, niezależnie od w ładz centralnych adm inistracji, objąć w inna w szystkie sprawy państw ow e z w yjątkiem tych, w ykluczenie których z jej kom petencji będzie bądź w ynikało z kapitalistycznej istoty państw a, bądź będzie nakazane przez interesy proletariatu” .33 Jak i we wcześniejszych dokum entach, tak i w tym nie dokonano w yraźnego sprecyzow ania kom ­ petencji poszczególnych w ładz, ale sposób ich ujęcia może nasuw ać przypuszczenie, że chodzi o szerszy zakres autonom ii niż to proponow ano dotychczas.

Jeżeli chodzi o autonom ię Litw y, to zw rócono uwagę na kryterium rozw oju cyw ilizacyjnego i historycznej podm iotow ości. W części drugiej projektu czytam y, że aby socjaldem okracja przyjęła hasło autonom ii to fakt taki musi znaleźć uzasadnienie w całokształcie w arunków eko­ nom icznych, kulturalnych, narodow ościow ych. W przypadku Litwy nie dostrzeżono czynników , które by uzasadniały żądanie jej autonom ii.34 Po raz pierw szy argum entu tego użyła R. Luksem burg przy interpretacji swojej propozycji na II Zjeździe SDPRR.

W latach 1908-1909 R. Luksem burg ugruntow ała swój program auto­ nom ii. Sform ułow ała nowe argum enty, a także dokonała podziału kom ­ petencji m iędzy w ładze ogólnorosyjskie i krajowe. U czyniła to na łam ach „Przeglądu Socjaldem okratycznego” , w którym - począw szy od sierpnia 1908 roku - publikow ała w odcinkach sw ą obszerną rozpraw ę pt. K w estia narodow ościow a i autonom ia.

Praca ta była realizacją uchwały V Zjazdu zalecającego ZG w ydanie broszury szerzej om aw iającej kw estię autonom ii Polski, jak i teo rety cz­ nym uzasadnieniem uchwalonej na VI Zjeździe SDK PiL (odbył się w grudniu 1908 r.) rezolucji w spraw ie autonom ii (autorem jej był L. Jogiches). Pierw sza jej część opublikow ana została jeszcze przed VI Zjazdem , w ięc m yśli tam zaw arte w dużym stopniu w płynęły na sfor­ m ułow anie rezolucji zjazdowej.

R. Luksemburg, podtrzymując swe wcześniejsze stanowisko, tym razem w iększą uwagę poświęciła innym narodowościom. Uważała, że nie w szyst­ kie narody w chodzące w skład Rosji m ają praw o do autonom ii. Broniła jej Litw inom , B iałorusinom , narodom K aukazu czy też nie w ystępującym w zwartej m asie Żydom. R ozw iązanie problem ów narodow ościow ych na

32 Projekt ogłoszony został w Czerwonym Sztandarze (12 VI 1906 nr 78, s. 4).

33 Protokoły V Zjazdu..., s. 190-191.

(16)

K aukazie czy Litw ie (historycznej) w idziała jedynie w szerokim sam o­ rządzie lokalnym (gm innym , m iejskim , okręgow ym , prow incjonalnym ), bez określonego charakteru narodow ego. „A utonom ia krajow a w znacze­ niu sam orządu pewnego terytorium narodow ościow ego je st m ożliw a tam, gdzie narodow ość odnośna posiada w łasny rozwój burżuazyjny, w łasne życie m iejskie, w łasną inteligencję, własne życie literackie i naukow e” .35 Takie rozum ow anie tłum aczyłoby, dlaczego brak było w program ie żąda­ nia autonom ii i dla Litw y. Takie stanow isko oznaczało oczyw iście to, że R. Luksem burg nie była w stanie w skazać Litw inom czy B iałorusinom w ich spraw ie narodow ej żadnego pozytyw nego program u w oczekiwanej z n iecierpliw ością rew olucji dem okratycznej, czyli ani sam ookreślenia, które zw alczała, ani autonom ii. N a niew iele zdała się uwaga, że rozwój w ielkopaństw ow y w raz z postępem kapitalizm u z góry skazuje m niejsze narodow ości na niem oc polityczną.

R. Luksem burg, co je st rzeczą charakterystyczną, przy całej swojej przenikliw ości, w ykształceniu i niew ątpliw ych zdolnościach nie była w stanie zaakceptow ać podstaw ow ych faktów. O tóż oceniając rew olucję 1905-1907 roku była przekonana, że nie w yw oła ona ruchu narodow o­ w yzw oleńczego. Tw ierdziła, że w alczyły w niej klasy, a nie narody. A była to tylko częściowa prawda. Rezultatem rewolucji było silne wzmożenie ruchu narodow ow yzw oleńczego i to nie tylko Polaków. W zrost św iado­ m ości narodow ej zaznaczył się też na Litw ie, Białorusi, U krainie.36 Carat został zm uszony do złagodzenia ucisku narodow ego.

W rozw ażaniach R. Luksem burg, a w ślad za n ią i w uchw ale VI Zjazdu (zatytułow anej „Żądania autonom ii K rólestw a Polskiego w pro­ gram ie SD K PiL”) m ożna dostrzec, że ciężar głów nych decyzji przerzuciła na rzecz republikańskiego państwa. M iało ono stanow ić o polityce za­ granicznej, obronności, handlu zagranicznym i finansach ogólnopańst- w ow ych, o praw odaw stw ie w zakresie swobód obyw atelskich, ustaw o­ daw stw ie socjalnym itp.37 Jeżeli chodzi o w ładze K rólestw a Polskiego, to miały się one zająć „potrzebam i z zakresu rolnictw a, przem ysłu, handlu i kredytu, kom unikacji m iejscow ej, zdrow ia publicznego, oświaty i kultury duchowej oraz dodatkowego opodatkowania na potrzeby miej­

35 Kochański, Socjaldemokracja..., s. 246.

36 Zob. S. Kalabiński, F. Tych, Czwarte pow stanie czy pierw sza rewolucja. Lata 1905-1907

na ziemiach polskich, Warszawa 1976, s. 5; A. Koprukowniak, Ruchy rewolucyjne na wsi lubelskiej w latach 1905-1907, Lublin 1966, s. 183-228.

37 Sprawozdanie z VI Zjazdu Socjaldemokracji Królestwa Polskiego i Litwy, Kraków 1910, s. XIV.

(17)

scowe” . A dm inistrację i sądow nictw o mieli obsadzać m ieszkańcy K róles­ tw a Polskiego bez różnicy narodow ości.

Podział funkcji m iędzy w ładze centralne i krajow e każe zastanow ić się jeszcze, dlaczego R. Luksem burg głów ną uwagę pośw ięciła tym pierw szym . Otóż w ydaje się, że takie stanow isko ma swój zw iązek z jej głębokim przekonaniem , iż w yw alczenie jak najw iększych swobód je st możliw e tylko w ówczas, gdy w ram ach w alki o swoje interesy w ystąpią robotnicy bez różnicy narodow ości. W ierzyła, że odseparow anie od pań­ stwa rosyjskiego zm niejszy siłę nacisku robotników polskich na sejm w arszaw ski, a w konsekw encji da mu m niejsze prawa.

„K w estia narodow ościow a i autonom ia” była w zasadzie ostatnią pracą R. Luksem burg, w której poruszała problem autonom ii. N iew iele też pisała później o kw estii narodowej w ogóle. Z w ażniejszych w ypada w ym ienić jedynie Broszurę Juniusa, czyli K ryzys socjaldem okracji (z 1916 r.) i napisaną w dwa lata po niej a w ydaną dopiero w 1922 r. pracę pt. Rew olucja rosyjska.

ZA K O Ń C ZEN IE

W nioski końcow e, w ynikające z analizy prac R. Luksem burg, rysują się następująco. M ając na uw adze całość jej tw órczości, a także i inne publikacje partyjne w tej kw estii, można stw ierdzić, że w łaściw ie do czasu w ydania artykułów z cyklu Czego chcem y? a później pracy Kw estia narodow ościow a i autonom ia obraz koncepcji był bardzo niejasny.

N ie w ydaje się jednak, aby stanow isko w kw estii polskiej zostało zm odyfikow ane dopiero pod w pływ em rew olucji 1905-1907 roku. To przypuszczenie potw ierdzałby np. jeden z uczestników VI Zjazdu - Zdzisław Leder, który zabierając głos w dyskusji zjazdow ej pow iedział, że sam orząd z 1893 roku zaw sze rozum iany był jak o autonom ia i to w takiej postaci ja k w latach 1908-1909.38

Jednak w ystarczy porów nać protokoły I i VI Zjazdu, aby zauw ażyć różnice. O ile na I Zjeździe sam orząd ledwo zaakceptow ano, to ju ż na VI bardziej starano się go rozw inąć i uzasadnić. M ając ten fakt na uwadze, nie w ydaje się jednak, że to pew na sytuacja, tzn. eksplozja uczuć narodow ych w okresie rew olucji, w ym usiła zm ianę program u. Słuszniejsze będzie chyba stw ierdzenie, że większej zm iany w program ie

(18)

partii (a zarazem i u R. Luksem burg) nie było. Zaw sze chodziło o to, aby utrzym ać w szystkie ziem ie w granicach silnie scentralizow anej Rosji. D latego i autonom ia nie mogła dać w iększych upraw nień w ładzom krajo­ wym. Jeżeli cokolw iek mogło w płynąć na bliższe zajęcie się autonom ią, to raczej b ęd ą to nowe sform ułow ania z lat 1900-1901 (podjęte bez udziału R. Luksem burg) i to w tym sensie, iż próbow ała później z nich w ybrnąć, „odkręcić” .39

N ależy też pam iętać o tym - o czym praw ie nikt nie w spom ina, że program z pierw szych lat działalności partii tw orzyli ludzie bardzo młodzi (R. Luksem burg w okresie I Zjazdu m iała 24 lata). Pierw sze ich prace teoretyczne zbiegały się w czasie z tak ważnym w ydarzeniem ja k zjazd partyjny. Stąd może i inne rozłożenie akcentów. Ale myśl od początku była ta sama, co szczególnie w idoczne je st - od pierw szych do ostatnich prac - u R. Luksem burg. Zm iana zaszła jednak w propagandzie partyjnej, w której w iększy nacisk położono na w yjaśnienie sensu autonom ii w rozum ieniu SDKPiL. Z łożyła się na to i krytyka m glistości koncepcji ze strony innych partii. N a przykład H enryk W ałecki tw ierdził, że kw estia narodow ościow a, a zw łaszcza program autonom iczny był stale zanied­ byw any w literaturze i działalności SDKPiL, i że szczególnie unikano jasnego om ów ienia kw estii autonom ii, zadow alając się słow nym , akus­ tycznym efektem samego hasła, nie badając jego treści konkretnej.40

R. Luksem burg także zdaw ała sobie sprawę, że jeżeli chodzi o auto­ nom ię K rólestw a Polskiego, było to rozw iązanie połow iczne. Ale naj­ w ażniejsze to to, aby terytorium K rólestw a pozostało w granicach Rosji. I raczej niew ażne, czy ma ono „autonom ię narodow ą” czy „sam orząd lokalny” . N a dziś postulat autonom ii brzm iał konkretniej niż mgliste hasło nieokreślonej republiki m iędzynarodow ej, czy też ograniczenie się do samej walki o republikę rosyjską, a Polakom mogło to dawać pewne poczucie odrębności.

W pracy pt. Rew olucja rosyjska R. Luksem burg ograniczyła się tylko do krytyki leninow skiego praw a narodów do sam ostanow ienia i do kon­ kretnych rozw iązań bolszew ików . Ten fakt też św iadczyłby o tym, iż

39,R. Luksemburg nie akceptowała założeń rezolucji II Zjazdu SDKPiL z hasłem „zupełnej autonomii” jako przedsionkiem do „federacji wolnych grup politycznych” w przyszłej dem o­ kratycznej Rosji. Według niej federacja to „związek dwóch lub kilku samodzielnych i zupełnie równouprawnionych państw, z których każde ma swój rząd, swoje odrębne prawodawstwo i tylko na pewnych punktach istnieje między rządami tych państw łączność” (R. Luksemburg,

Program fed era cji czyli P PS w błędnym kole, Warszawa 1906, s. 9). Aby j ą utworzyć należało

najpierw rozczłonkować państwo rosyjskie na kilka odrębnych państw - republik.

40 H. W ałecki, SDKPiL a zagadnienia autonomii, [w:] Wybór pism, 1905-1918, t. 1, Warszawa 1967, s. 323.

(19)

nie przyw iązyw ała większej wagi do opracowanej przez siebie koncepcji. Tu w łaśnie - w m iejsce krytyki - można było w ysunąć jak o program pozytyw ny autonom ię, zw łaszcza, że zaistniała sytuacja, której oczeki­ wano.

W prezentow anym m ateriale zajęto się głów nie rzeczow ą stroną za­ gadnienia. M niejszą uwagę pośw ięcono ocenie całości koncepcji. Sam problem ocen nie może nasuw ać w iększych w ątpliw ości. O dnoszą się one do kw estii narodowej w ogóle. O niesłuszności stanow iska w kw estii narodow ej, które także w płynęło na rozum ienie autonom ii, pisali i w spół­ cześni R. Luksem burg, i historycy. Potw ierdziła to przede w szystkim historia.

SUM M ARY

The analysis o f the w orks o f Rose Luxem burg, the c h ie f th eo rist o f the SD K PiL (Social D em ocratic Party o f the K ingdom o f Poland and L ithuania), perm its to draw the follow ing conclusions. 1. In view o f the w hole o f R. L uxem burg’s w ork and other party p ublications on the subjects it can be said that until the publications o f the articles in the “ W hat do We W ant?” series and the study “The N ational Q uestion and A utonom y” the w hole conception seem ed very unclear. 2. T his could be accounted for by R. L uxem burg’s attitude tow ards the national question in general. The conception o f autonom y o f the K ingdom o f Poland w as part o f the so-called m inim um program m e o f the SD K PiL, w hose essential goal w as the struggle for the co nstitution o f the R ussian state. The m axim um program m e w as to seize political pow er and to introduce proletarian d ictatorship. 3. It is difficu lt to take for granted the suggestions that it w as only the 1905-1907 revolution th at m ade her change her stand on the problem and devote m ore attention to the question o f autonom y. It appears that Rose Luxem burg alw ays supporter the idea o f retain in g all lands w ithin highly centralised R ussia w hile the autonom y its e lf was to be very narrow , w ithout granting broader pow ers to the national authorities o f th e K ingdom . If anything m ay have urged her to take up the problem o f autonom y, they w ere rather new form ulations o f 1900-1901 (m ade w ithout R. L u x em b u rg ’s p ar­ tic ipation) and only in the sense that she later tried to evade or reverse them .

Cytaty

Powiązane dokumenty

nego wyrazu. Nie znaczy to oczywiście, że Tyler ją ignorował. Dokonał on raczej jej roztopienia i rozmycia. W jego przekonaniu bowiem kryteria badawcze historyka literatury nie

Podać przykład izometrii, która nie jest

Rozwiązania zadań należy starannie uzasadniać i wpisać do zeszytu zadań domowych.. Proszę wybrać

The analysis of formal strategies in Jemmy Button by Jennifer Uman and Valerio Vidali and in Eric by Shaun Tan serves to point out the role of artistic imagination and

La Dottoressa Strenková va oltre la pericope e analizza altri testi che mostrano il potere distruttivo della città, attraverso una immagine di leoni predatori (Na 2,12-14)..

spełnione, a skoro celem analiz Prince’a jest uchwycenie samej zasady po- zwalającej na to intuicyjne rozpoznanie, nie zaś wyznaczenie warunków, jakie musi

Ostateczną i zasadniczą konkluzją artykułu jest stwierdzenie, że przedm iot metafizyki u Arystotelesa pojawia się jako tylko analogicznie jeden, o czym zresztą

Najlepszym cytatem 1 stwierdzeniem takiego właśnie ujęcia tego nader ciekawego zagadnienia kulturalnego — niechaj pozostaną poniżej podane fakty i cyfry w