• Nie Znaleziono Wyników

Widok Sądy, sędziowie, sykofanci w Acharnejczykach Arystofanesa

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok Sądy, sędziowie, sykofanci w Acharnejczykach Arystofanesa"

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

WALDEMAR SZEFLIŃSKI Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy

ORCID: 0000-0002-3147-7421 e-mail: val@ukw.edu.pl

SĄDY, SĘDZIOWIE I SYKOFANCI

W ACHARNEJCZYKACH ARYSTOFANESA

aBstraCt. Szefliński Waldemar, Sądy, sędziowie i sykofanci w „Acharnejczykach” Arystofanesa (Courts, judges, and sycophants in Aristophanes’ Acharnians).

The article is a voice in the discussion on the reception of Aristophanic comedies. Through a detailed analysis of all the court-related aspects of the Acharnians (lexicon pertaining to legal issues, court accessories, individuals involved in court proceedings as well as court-related onymy), it is argued that the comedy, traditionally viewed as an anti-war text, can also be included into the body of Aristophanes’ comedies that satirize various aspect of the Athenian juridical reality of the 5th century BCE.

Keywords: Aristophanes; Acharnians; legal issues; court; judge; sycophant; onymy.

Instytucja sądów ateńskich epoki klasycznej doczekała się najdoskonalszej bodaj karykatury w staroattyckiej komedii Osy (Σφῆκες) Arystofanesa, jednej z najśmieszniejszych sztuk poety, jakie dotrwały do naszych czasów. Osy to nie jedyna jednak komedia arystofanejska, w której vis comica dotyka sądów oraz innych aspektów wymiaru sprawiedliwości ateńskiej polis schyłku V i począt-ków IV wieku p.n.e.Statki handlowe (Ὁλκάδες), sztuka zachowana jedynie we

fragmentach, miała zawierać atak na sykofantów jako swój główny temat1

by-łaby więc porównywalna z Osami. Nawiązania do spraw szeroko rozumianych jako sądowe, z mniejszą jednak siłą i częstotliwością, występują także w in-nych komediach poety; są to np. Rycerze (Ἱππῆς), Ptaki (Ὄρνιθες), czy Plutos (Πλοῦτος). Do tej grupy zaliczają się również Acharnejczycy (Ἀχαρνῆς), pierw-sza z zachowanych komedii Arystofanesa, wystawiona w r. 425.

CEL ARTYKUŁU

Niniejszy artykuł analizuje konteksty związane z szeroko rozumianym aspek-tem sądownictwa ateńskiego znajdowane w komedii Acharnejczycy. Uwzględnia

(2)

wzmianki poety dotyczące sędziów, mówców sądowych (podsądnych, oskarży-cieli, obrońców), a także sykofantów biorących udział w denuncjacji zachowań sprzecznych z prawem i w ten sposób przysparzających pracy sądom. Odnotowa-ne zostały także inOdnotowa-ne aspekty sądów, np. elementy ich wystroju (pulpit, żeton do głosowania, klepsydra), a także leksemy związane z procesami sądowymi/legisla-cyjnymi, np. „oskarżyć”, „wymierzyć karę”, czy „ustawa”. Część analizy stano-wią także antroponimy (niekoniecznie imiona osób móstano-wiących), które występują w scenach związanych z omawianą problematyką, a w których doszukać się moż-na apelatywów moż-nawiązujących do szeroko rozumianego kontekstu sądowniczego2.

Dodatkowym celem artykułu będzie ustalenie liczby występujących w ko-medii scen związanych z tematyką sądową o wydźwięku ironicznym/pejora-tywnym w stosunku do takich scen o wydźwięku neutralnym, liczby wersów w scenach o zabarwieniu ironicznym (oraz liczby wersów, w których wystę-puje słownictwo związane z sądownictwem) w porównaniu z całkowitą liczbą wersów oraz sprawdzenie stosunku ilościowego relewantnych antroponimów do ogólnej liczby antroponimów znajdowanych w komedii. Ma to służyć sformuło-waniu odpowiedzi na pytanie, czy Acharnejczyków można odebrać jako krytykę sądownictwa Aten V wieku3.

ANALIZA TREŚCI KOMEDII ACHARNEJCZYCY4

Analiza ma charakter chronologiczny.

1. 375–3765, sędziowie wspomniani bezimiennie

Protagonista komedii, wieśniak Dikaiopolis, starając się przekonać chór złożony z węglarzy Acharnejczyków, zarzucających mu zdradę za zawarcie

2 Analiza antroponimów w niniejszym artykule oparta jest na podobnej analizie z mojej dyser-tacji doktorskiej (w trakcie pisania) pt. Semantyczno-derywacyjna analiza antroponimów w

kome-dii Arystofanesa pt. Acharnejczycy i ich przekładów na język angielski i polski.

3 Warto przypomnieć, iż Arystofanes nie jest jedynym komediopisarzem greckim, który po-ruszał kwestie społeczno-polityczne i, szczególnie mnie interesujące, sprawy związane z funk-cjonowaniem sądów ateńskich. Tego rodzaju tematyka wydaje się być wpisana w treść komedii staroattyckiej w stopniu niepomiernie większym niż w przypadku komedii średniej i nowej. Choć o wielu komediopisarzach tego okresu nie możemy z całą pewnością powiedzieć, że należą do owego nurtu krytyki społecznej (która stanowi przedmiot niniejszej analizy), choćby z powodu szczupłości fragmentów, jakie po ich twórczości zostały, to jednak są tacy, co do których moż-na wnosić po zachowanych wersach ich komedii, iż poruszali interesującą mnie tematykę. Np. u komediopisarza Frynicha w komedii Muzy (Μοῦσαι) czytamy (Storey 2011: 64, vol. III): ἰδού, δέχου τὴν ψῆφον∙ ὁ καδίσκος δέ σοι / ὁ μὲν ἀπολύων οὗτος, ὁ δ’ ἀπολλὺς ὁδί. („Dalej! Bierz-że kamyczek. A tutaj masz urnę! / Ten tu wyjdzie zwycięsko – a tamten przepadnie”, w przekładzie Bartol (Bartol, Danielewicz 2011: 225).

4 Formę etnonimu „Acharnejczycy” przyjmuję za Ławińską-Tyszkowską, tłumaczką komedii Arystofanesa, której przekład cytowany jest w dalszej części artykułu (Ławińska-Tyszkowska 1991).

(3)

prywatnego pokoju ze Spartą, by wysłuchali jego obrony i zastanowili się nad rzeczywistą przyczyną wojny, głośno wypowiada obawę o swój los. Znając wie-śniaków, ma się o co martwić; są łasi na pochwały i łatwo ulegają manipulantom oraz demagogom6. Wspomina także inną „niebezpieczną” dla niego grupę

spo-łeczną (375–376):

A starcy? Także wiem, co mają w głowach! Za jednym patrzą – jak pokąsać w sądzie7.

Leksyka wspomnianego fragmentu wyraźnie nawiązuje do dykastów. Przede wszystkim mamy tu odnośnik do sądu w postaci słowa ψῆφος (376), tj. „kamyk do głosowania, głos”8, za pomocą którego „kąsają”9. Poeta używa także na pierwszy

rzut oka neutralnego rzeczownika γέροντες („starcy”, 375). Jednakże zestawienie obu leksemów daje możliwość jednej tylko interpretacji: starcy to nie podsądni, a sędziowie wrzucający żetony do urn i w ten sposób ferujący wyroki10. Jak widać

z przytoczonego fragmentu, Dikaiopolis (Arystofanes?) nie ma zbyt dobrego zda-nia o sędziach; powyższy kontekst należy zatem zaliczyć do ironicznych.

2. 377–382, proces sądowy wytoczony Arystofanesowi przez Kleona11

Kwestia zawarta w wersach 377–382 może być odebrana jako wygłaszana przez Arystofanesa bezpośrednio (nieprzefiltrowana przez ego postaci)12, gdyż

6 370–374: ‘…τούς τε γὰρ τρόπους / τοὺς τῶν ἀγροίκων οἶδα χαίροντας σφόδρα, / ἐάν τις αὐτοὺς εὐλογῇ καὶ τὴν πόλιν / ἀνὴρ ἀλαζὼν καὶ δίκαια κἄδικα∙ / κἀνταῦθα λανθάνουσ’ ἀπεμπολώμενοι’.

7 W języku polskim dostępne są trzy tłumaczenia całej sztuki Acharnejczycy, zawarte oczywi-ście w różnych wydaniach: Butrymowicza (w nieznacznie różniących się wersjach: Butrymowicz 1908 oraz Butrymowicz 1955), Srebrnego (Srebrny 1962) oraz Ławińskiej-Tyszkowskiej (Ławińska--Tyszkowska 1991). Cytaty w niniejszym artykule podaję za Ławińską-Tyszkowską, jako tłumacze-niem najnowszym (jej przekład wydany w r. 2001, poza kilkoma kosmetycznymi zmianami, głównie w interpunkcji oraz ortografii niektórych imion, nie różni się od tego z r. 1991) i najwierniejszym oryginałowi. Wersyfikacji przekładu polskiego cytowanych fragmentów nie podano, jeśli nie różni się od wersyfikacji Olsona (2004). Dodatkowo, niejednokrotnie odwołuję się do dwóch anglosaskich tłumaczeń Acharnejczyków: Hendersona (1998) oraz Sommerstein’a (2015). Tłumaczenia te są jed-nymi z filologicznie najdoskonalszych przekładów komedii na język angielski.

8 Głównym słownikiem konsultowanym w niniejszym artykule jest Słownik Grecko-Polski (Abramowiczówna 1958–1966).

9 W oryginale: ψήφῳ δάκνειν. Cf. ψῆφος, przyp. 3. 10 Cf. Olson 2004: 172; Sommerstein 2015: 171.

11 Natura ewentualnego oskarżenia jak i jego szczegóły nie są nam bliżej znane. Można jedynie domyślać się pewnych aspektów sprawy z treści sztuk Arystofanesa (Acharnejczycy, Rycerze). Więk-szość badaczy uważa, że Kleon mógł rzeczywiście oskarżyć poetę, ale zdarzają się opinie (cf. np. Sommerstein 2015: 32) sugerujące, że Kleon oskarżył być może nie komediopisarza, a producenta sztuki Kallistratosa, pod którego imieniem Arystofanes wystawił Acharnejczyków. Cf. przyp. 13.

12 Cf. Olson 2004: 172. W kwestii tego, czy i jak można utożsamiać postać poety i protagoni-sty niniejszej komedii cf. de Ste. Croix 2001: 363–364, 370–371 oraz Biles 2011: 57–58. Zob. też punkt 13 niniejszej analizy, w którym omawiane jest imię protagonisty.

(4)

mówi w niej Dikaiopolis (tj. Arystofanes)13 o niechlubnym procesie, jaki miał

mu wytoczyć demagog Kleon po wystawieniu komedii Babilończycy roku po-przedniego. Treść utworu musiała mocno dotknąć demagoga (377–382):

A com wycierpiał ja sam od Kleona, Za zeszłoroczną komedię – pamiętam! Zawlókł przed Radę mnie i tam oczernił, Kłamstwa leciały z jęzora jak potok Rwący, tak skąpał mnie w nich, że o mało Nie utonąłem w brudnych pomówieniach.

Słownictwo w. 379 (εἰσελκύσας γάρ μ’ εἰς τὸ βουλευτήριον) nawiązuje bezpośrednio do sądów. Participium aoristi εἰσελκύσας to forma czasowni-ka εἰσέλκω „wciągnąć”, tutaj w znaczeniu „zaciągnąć do sądu/przed Radę”, a rzeczownik βουλευτήριον oznacza miejsce zgromadzeń Rady, do którego zaciągnięto poetę na przesłuchanie. W omawianym fragmencie nie ma jedno-znacznych wskazówek, że ironia tekstu, oprócz nakierowania jej na demagoga, dotyczy także samej Rady, przesłuchującej go w związku z oskarżeniem, bądź systemu, który umożliwia stawianie nieuzasadnionych (z pozycji oskarżonego) zarzutów obywatelom polis.

3. 515–539, sykofancja wspomniana bezimiennie

Dikaiopolis, omawiając przyczyny wybuchu wojny ze Spartą wspomina sto-sunki handlowe z Megarą (515–522):

Wszak są i u nas – nie mówię o wszystkich, Zapamiętajcie: nie o wszystkich mówię – Człeczyny marne, podłe i fałszywe, Bez czci, bez wiary, wieczni sykofanci, Donosiciele – „To płaszczyk z Megary!” Jeśli zobaczy ogórek, zajączka,

Świnkę czy czosnek, albo grudkę soli, Już każe zająć – „W Megarze kupione!”

Oczywiście, znalazłoby się kilku chętnych, żeby zadenuncjować kontrabandę tu opisaną, szczególnie, że wiązało się to z otrzymaniem połowy kwoty uzy-skanej przez skarb państwa przy jej licytacji. Co ważne, zdaje się, że nie ma w powyższym fragmencie mowy o słynnej ustawie megarejskiej14 (blokującej

Megarejczykom dostęp do portów Związku Morskiego oraz ateńskiej Agory15),

13 Lub, jak dość kontrowersyjnie chce Bowie (1988: 183–185), Eupolis, który miałby być pozwany przez Kleona razem z Arystofanesem, oczywiście z powodu innych sztuk.

14 de Ste. Croix (2001: 225–289) dowodzi, że „ustaw megarejskich” było więcej, co najmniej dwie. 15 Co, jak twierdzi de Ste. Croix (2001: 252–263), nie wpłynęło znacznie na handel między Atenami a Megarą, gdyż jedynie Megarejczycy nie mieli być wpuszczani do portów i na ateń-ską Agorę, ale mogli wysłużyć się metojkami. Na dodatek, Ateńczycy nie podlegali żadnym

(5)

przeforsowanej przez Peryklesa przed wybuchem wojny (znanej nam jako pe-loponeska), a raczej o zwyczajowym handlu sprzed czasu konfliktu, którego uregulowania prawne bywały pogwałcane przez jednostki chcące ominąć opłaty celne16 i związaną z nimi biurokrację. Oczywiście może wydać się dziwne, że

Dikaiopolis wyraża pogardę dla osób, które de facto działały w myśl prawa, de-nuncjując osoby je łamiące. Chodzi tu z pewnością o fakt, że taki proceder był powszechny na terenach przygranicznych17 i wygodny dla obywateli tam

miesz-kających; denuncjatorzy zatem to osoby działające w myśl prawa polis ateńskiej, ale wbrew dobru obywateli, osoby niekoniecznie rzucające fałszywe oskarżenia, ale niekierujące się uczciwością przy zgłaszaniu przypadków łamania prawa18,

a czasem donoszące „na wyrost”, bez pewności, czy dany towar nie został zaim-portowany legalnie19. Co więcej, wydaje się, że według Dikaiopolisa omijanie cła

na tak niewielką skalę i larum podnoszone przez sykofantów nie usprawiedliwia-ły późniejszego rozwoju sytuacji; attyckie ekscesy przygraniczne, będąc drobny-mi i lokalnydrobny-mi zajściadrobny-mi20, zostały przyćmione przez inne, w pewnym stopniu

podobne w swej naturze, bo związane z nielegalnym przerzutem „towaru” przez granicę, lecz na większą skalę. Jak wyjaśnia dalej Dikaiopolis, Ateńczycy wadzili w Megarze pewną kurtyzanę, na co Megarejczycy odpowiedzieli upro-wadzeniem dwóch kurtyzan Aspazji21, co w prostej linii doprowadziło (według

Dikaiopolisa oczywiście) do uchwalenia ustawy megarejskiej i wybuchu konflik-tu zbrojnego. A musimy pamiętać, że ustawa ta nie była z pewnością pochwalana przez wszystkich obywateli miasta, lecz utrzymywana przez lata być może siłą inercji i autorytetu Peryklesa (nawet po jego śmierci).

Zwrot użyty w cytowanym fragmencie odnoszący się do sykofancji to cza-sownik συκοφαντέω (ἐσυκοφάντει, 519) o oczywistym znaczeniu „być donosi-cielem; szantażować”, który generuje już nie ironię, ale wprost otwartą niechęć22.

ograniczeniom. Skutki ustawy dotknęłyby zatem część populacji Megary, ale nie zastopowałaby ona handlu całkowicie.

16 Cf. MacDowell 1983: 152–153 oraz de Ste. Croix 2001: 383–386.

17 Cf. MacDowell 1983: 152–153; de Ste. Croix 2001: 383–386; Sommerstein 2015: 182. 18 Cf. Sommerstein 2015: 181.

19 Cf. Sommerstein 2015: 182. 20 523: σμικρὰ κἀπιχώρια.

21 MacDowell (1983: 153) sugeruje, że wszystkie trzy dziewczyny mogły być niewolne i zo-stać raczej „zwabione” w miłosnych grach niż uprowadzone siłą. Takie rozumienie spraw nawią-zywałoby do zarzutu formułowanego przez Ateńczyków wobec Megarejczyków, iż dają schro-nienie zbiegłym niewolnikom ateńskim (Tukidydes, 1.139). W omawianym fragmencie widzimy także insynuację, często ropzpwszechnianą przez przeciwników lub krytyków Peryklesa, jakoby Aspazja, jego długoletnia partnerka, była nierządnicą i prowadziła dom publiczy.

22 Ze zrozumiałych względów funkcja sykofanty budzi w nas niesmak i była z pewnością, szczególnie w przypadku niektórych donosicieli i w kontekście ich możliwych nadużyć, tak od-bierana przez współczesnych Arystofanesa. Wspomnijmy tylko funkcję sykofanty opisaną w po-łowie III w. p.n.e. przez Eneasza Taktyka (O obronie oblężonego miasta, X, 15) w czasach pro-wadzenia wojennych działań obronnych, dzięki której miasto mogło ustrzec się przed rewoltami,

(6)

4. 541–545, denuncjacja

W dalszej części monologu Dikaiopolisa przed chórem Acharnejczyków daje on logiczne wyjaśnienie, a właściwie usprawiedliwienie, drażliwości, z jaką działali Spartanie po odrzuceniu przez Ateńczyków ich warunków poko-ju, mówiąc (541–545):

Gdyby Spartanin wypłynął łódeczką, Zarekwirował szczeniaka z Serifos, Siedzielibyście w domu? Ależ skądże! Toż zaraz byście spuścili na wodę Trzysta okrętów.

Pamiętając, że Serifos to maleńka, kamienista wysepka w archipelagu Cy-klad, najpewniej powszechnie uchodząca w oczach Ateńczyka za przysłowiową „dziurę”, reakcja na zadenuncjowanie i zarekwirowanie pieska z tej wyspy by-łaby bezsprzecznie przesadna. W porównaniu, reakcja Spartan na odrzucenie ich sensownie brzmiących warunków utrzymania pokoju wydaje się zatem całko-wicie logiczna23.

Relewantny zwrot w omawianym fragmencie to φήνας (od φαίνω „oskar-żam, denuncjuję”, 542).

5. 557–559, sykofancja wspomniana bezimiennie

To ma być prawda, ty draniu, ty łotrze?! Żebrak – śmiesz takie czynić nam zarzuty? Obelgi rzucać, żeśmy sykofanci?

W niniejszym fragmencie lider pierwszego półchóru, rozsierdzony mową Dikaiopolisa, częściowo usprawiedliwiającą atak Spartan na Attykę, w mocnych słowach wyrzuca mu, iż ten nie ma prawa zuchwale zwracać się do Acharnej-czyków (uważających się za ostoję attyckości i pałających szczerą nienawiścią do Spartan za rokroczne niszczenie ich drzewek oliwnych oraz obejść gospo-darskich). Dikaiopolis nie ma także prawa imputować, jak dodają, iż być może jest wśród nich jakiś donosiciel. Termin ten oddany jest oczywistym leksemem

gdyż za wskazanie spiskujących obywatel dostawał od państwa nagrodę (cf. Korus 1969: 519.) Oczywiście możliwe były i tu nadużycia, ale co do zasady, ten aspekt funkcji sykofanta miał wy-dźwięk pozytywny.

23 Według Tukidydesa główne warunki Lacedemończyków brzmiały: wypędzenie świętokrad-ców, ustąpienie spod Potidai, przywrócenie autonomii Eginie, cofnięcie uchwały megarejskiej, nadanie autonomii Helenom (1.139). Jak wiemy, Perykles w płomiennej mowie przekonał Ateń-czyków, by nie ustępowali w żadnej z wymienionych spraw (1.140–1.144). Ilość poselstw Spartan i ich żądania w konkretnych przypadkach omówione są szczegółowo przez de Ste. Croix (2001: 228–230).

(7)

συκοφάντης (559) o zdecydowanie negatywnym wydźwięku, a temat nie jest dalej rozwijany.

6. 630–632, sędziowie (Ateńczycy) wspomniani bezimiennie

Anapesty parabazy poświęcone są usprawiedliwieniu i pochwale poety i wspominają fakt, że reżyser sztuki, didaskalos24, bywał oczerniany i ciągany

po sądach za to, że odważnie mówił prawdę i nauczał obywateli, jak nie dać się złapać na zwodnicze słowa fałszywych pochlebców. Przy tej okazji wersy dają króciutką charakterystykę Ateńczyków (630–632):

Choć nie jeden już zdążył oczernić go wróg – a szybkie są w sądzie Ateny – Że ośmiesza w komediach szlachetny nasz gród i lud ateński znieważa. Więc teraz wreszcie odpowiedzieć chce Ateńczykom, bo zmienni są w sądzie.

Leksyka oryginału, Αθηναῖοι ταχύβουλοι („Ateńczycy szybcy w osądach”, 630), Αθηναῖοι μετάβουλοι25 („Ateńczycy zmienni w sądach”, 632), na pierwszy

rzut oka wydaje się neutralna (dotycząca Ateńczyków ogólnie), ale interpreto-wać ją chyba należy jako ironiczne nawiązanie do sędziów; wszak sędziami byli właśnie zwykli obywatele Aten i to oni ferowali wyroki, na które w dużej mierze wpływali mówcy sądowi (oskarżyciele, podsądni, synegorosowie) i polityczni26.

7. 676–718, wytaczanie nieuzasadnionych procesów sądowych, postaci o imionach Marpsias (Μαρψίαϛ) i Euathlos (Εὔαθλοϛ)

Dalsza część parabazy gani bezkarnie i lekkomyślnie wytaczane procesy, na jakie narażeni są sędziwi, zasłużeni obywatele miasta (679–680):

Wytaczacie nam procesy i z poważnych starych mężów

Z waszą zgodą drwią przed sądem młodzieniaszki mocne w pysku.

Leksyka fragmentu mówi o (679): γέροντας ἄνδρας ἐμβαλόντες εἰς γραφὰς, gdzie ἐμβάλλω to „wrzucić, wtrącić”, a γραφαί oznacza „oskarżenie, skarga są-dowa, proces karny”.

24 Arystofanes nie był, technicznie rzecz ujmując, didaskalosem komedii (wystawiał ją Kallistratos). W omawianym fragmencie słowo „reżyser” oraz „poeta” odnoszą się do jednej oso-by. Musimy zatem przyjąć, że jest nią Arystofanes.

25 Olson (2004: 236) wyraża opinię, że oba leksemy tu cytowane (ταχύβουλοι oraz μετάβουλοι) to hapax legomena, ale niekoniecznie autorstwa Arystofanesa.

26 Takie czytanie oryginału przez tłumacza Arystofanesa szczególnie widoczne jest w (innym, niż wzmiankowany dotychczas) przekładzie Sommersteina (1985: 77): „But since his foes have charged him (and in hasty judgement sitting / The jurymen condemned him when they should have been acquitting)…”. Cf. także Olson 2004: 236: „The volatility of Athenian political opinion is a literary and rhetorical trope […]. The specific reference is probably not just to the Assembly’s recent mishandling of the Mytilenian affair […] but to the poet’s own experience before the Coun-cil […] and, even more important, in the court of public opinion generally […]”.

(8)

Dalej widzimy, że owe „młodzieniaszki” występują w sądzie jako stro-na oskarżająca starców (685): ἐπ’ αὐτῷ σπουδάσας27 ξυνηγορεῖν. Συνηγορέω

oznacza „bronić sprawy w sądzie, być czyimś adwokatem”. Jednakże, ponieważ w omawianym wersie zaimek „on/ten” poprzedzony jest przyimkiem επι, cały zwrot rozumieć należy jako „przeciw niemu”, tj. starcowi – młodzi zatem bronią

swojej sprawy przeciw starcom28. Co więcej, są bezceremonialni –

doprowa-dzają do skazania podsądnych, wykorzystując starczą nieudolność weteranów29,

bezradnie stojących przy pulpicie (683), τῷ λίθῳ30, patrzących, jak ich sprawa

ginie w mrokach sprawiedliwości (684), οὐχ ὁρῶντες οὐδὲν εἰ μὴ τῆς δίκης τὴν ἠλύγην31. Δίκης można tu rozumieć jako „sprawiedliwość”, ale także jako

„pro-ces, rozprawa sądowa” lub dopatrywać się obu znaczeń łącznie występujących we wspomnianym fragmencie.

Przy takim traktowaniu przez młodych, starzy pozostają często bez środków do życia (690–691):

Potem szlocha, płacze, jęczy i skarży się przyjaciołom: „Nie mam za co trumny kupić, bo przegrałem proces w sądzie”.

Zwrot odnoszący się do sądownictwa znajdujemy w wersie 69132 (a także,

wcześniej, w 689). Jest nim participium aoristi ὀφλὼν od ὀφλισκάνω o znacze-niu „zostać skazanym na grzywnę, przegrać proces”.

W dalszej części tekstu chór pyta, czy godzi się, by zwycięzcy spod Marato-nu, obrońcy miasta, byli nękani przez podłych ludzi (692–693):

Czyż tak można – przed klepsydrą W sądzie męża bić siwego,

27 Σπουδάζω oznacza „starać się coś zrobić skwapliwie, traktować sprawę poważnie, załatwiać spiesznie”, choć także „niepokoić, dręczyć”. Olson (2004: 247) sugeruje znaczenie pejoratywne w leksemie σπουδάζω w cytowanym fragmencie, coś na miarę „zbyt energicznie starać się coś zrobić, także uciekając się do posunięć nieuczciwych”. W rzeczy samej, zdaje się to być widoczne w wyrazie σπουδαρχίδης (595), oznaczającym kogoś, kto nad wyraz ochoczo stara się zdobyć (intratne) stanowiska w rządzie/armii, i czasem oddawanym w przekładzie jako onim (raczej niż apelatyw). Cf. przyp. 79.

28 Co sugerowałoby, że dany „młodzieniaszek” wniósł sprawę i następnie jej bronił, tj. oskar-żał starca.

29 Arystofanes daje całą listę „starczych przypadłości”, np. kuleją (682), bełkoczą (683), ledwo widzą (684), łatwo ich zwieść i zbić z tropu (688).

30 Λίθος to rodzaj „pulpitu” czy „platformy” (Abramowiczówna 1958–1966;

Liddell-Scott--Jones). Tak też rozumie ów leksem Olson (2004: 247), jako „pulpit, przy którym podsądny

od-powiadał na pytania sądu”. Inaczej rozumieją λίθος Henderson (1998: 141) i Sommerstein (2015: 190), tj. jako rodzaj „stołu, przy którym liczono głosy”.

31 Wers 684 oddawany jest np. w następujący sposób: „I widzimy już jedynie sprawiedliwość w pełnym… mroku” (Ławińska-Tyszkowska 1991: 69), „…seeing nothing of our case but a blur” (Henderson 1998: 141), „…seeing nothing but the gloom of justice” (Sommerstein 2015: 101).

(9)

I dodaje (698–701):

Myśmy tam ścigali wroga – w wojnie,

w maratońskim boju, teraz samiśmy ścigani i, co gorsze, skazywani (697–699)

Wers 693 (oryginału) zawiera ciekawe wyrażenie, περὶ κλεψύδραν. Chodzi tu o klepsydrę, rodzaj zegara wodnego, która odmierzała czas wyznaczony po-szczególnym mówcom sądowym. Zatem „przed klepsydrą” ma metonimiczne znaczenie „przed sądem” lub „w sądzie”. Wers 700 (oryginału) zawiera leksem διωκόμεθα od czasownika διώκω oznaczającego, między innymi, „prześladować, szykanować” i nawiązującego grą słowną do ἐδιώκομεν (698) (w swoim pierwot-nym znaczeniu „ścigać, gonić”), kiedy to Maratończycy sami ścigali wroga, a nie byli, jak teraz, prześladowani – sądownie. W wersie 701 mamy swego rodzaju dopowiedzenie do znaczenia poprzedniego czasownika w formie ἁλισκόμεθα (od formy ἁλίσκομαι) w znaczeniu „być skazanym, przegrać sprawę”.

W tym miejscu pada pierwsze interesujące imię własne (702):

Na to wszystko jakiż Marpsjas da odpowiedź? (701)

Antroponim Marpsias (Μαρψίαϛ) to imię, które zdaje się33 być

rzeczywi-stym34, być może pseudonimem/przydomkiem jakiegoś mówcy sądowego i

po-lityka35; niewykluczone, że użyte zostało metonimicznie/synekdochicznie na

oznaczenie doświadczonego mówcy sądowego/przedstawiciela grupy zawodo-wej parającej się praktykami przemawiania w sądach, a być może jako typowe imię komediowej postaci sykofanty36. Najprawdopodobniej Arystofanes użył je

w komedii dla efektu; imię można wywodzić od μάρπτω „złapać, pochwycić,

33 Należy pamiętać, iż ustalenie dzisiaj tego, czy dane imię komediowe było wymyślone czy rzeczywiste (powszechne lub rzadkie) nie zawsze jest sprawą oczywistą. Listy i opracowania sta-rożytnych imion greckich, takie jak Lexicon of Greek Personal Names (LGPN), zbierają imiona z różnych źródeł, których szczupłość i niejednoznaczność może dać czasem zniekształcony obraz helleńskiej rzeczywistości onomastycznej.

34 Dwa razy odnotowane w LGPN IIA (Attyka). Jednak cf. np. Henderson 1998: 142: „The name […] is unattested outside comedy”.

35 Cf. Henderson 1998: 142; Olson 2004: 251; Sommerstein 2015: 191. Podobnie jak wspo-mniany LGPN, tak i zbiory prozopograficzne typu PA lub PAA nie mogą w każdym przypadku rozwiać wątpliwości co do historyczności danej postaci. Zbierając bowiem wszelkie dostępne wzmianki dotyczące danej osoby, czasem muszą zadowolić się bardzo skąpymi danymi, nieraz pojedynczymi odnotowaniami danego imienia (np. w jakimś fragmencie komedii staroattyckiej), które niekoniecznie muszą odnosić się do postaci historycznej. Niemniej, prozopografia może nam dać niejakie pojęcie o (prawdopodobnej) historyczności postaci, a w przypadku osób dobrze udokumentowanych, wręcz pewność. Marpsias w PAA (zbiorze o wiele późniejszym i bogatszym od PA) występuje pod numerem 635505.

(10)

porwać, ująć” (możliwa derywacja imienia: morfem μαρψ- (temat fleksyjny

fu-turi od μάρπτω) + sufiks rzeczownikowy -ια- + sufiks deklinacyjny -ϛ), czyli

oznacza osobę, która zabierze, porwie. Taki wydźwięk antroponimu świetnie pasuje do kontekstu, w którym się pojawia. Marpsias, jeśli istniał rzeczywiście, musiał zapaść w pamięci współczesnych jako mówca, który chętnie wytaczał procesy, być może właśnie osobom ze starszego pokolenia37.

W dalszej części fragmentu mowa jest o polityku Tukidydesie, przeciwni-ku Peryklesa, który kilka lat wcześniej (w roprzeciwni-ku 433 lub 432) powrócił z przy-musowego wygnania (ostracyzm)38, a niedawno został oskarżony (jak czytamy

u Arystofanesa) przez niejakiego Euathlosa zarzucającego mu scytyjskie (a więc nieateńskie) pochodzenie39. Lider chóru Euathlosowi właśnie zarzuca

niepełno-prawne obywatelstwo40 i dodaje, że gdyby Tukidydes miał swoje młodzieńcze

siły, to (710):

Najpierw takich by dziesięciu Euathlosów zgniótł w zapasach41

Najważniejsze morfemy wchodzące w skład imienia oskarżyciela (Εὔαθλοϛ) to ευ, występujący np. w przysłówku εὖ „dobrze, gruntownie, do-kładnie; szczęśliwie, pomyślnie” oraz αθλ (attycka forma ściągnięta od αεθλ), występujący np. w rzeczowniku ἆθλοϛ „walka, szczególnie o nagrodę; zadanie do wykonania” (możliwa derywacja (syntaktyczna): ευαθλοϛ (od przymiotni-ka εὔαθλος „chlubnie zdobyty” lub „wygrywający w zawodach”)), co można by oddać jako zwycięski uczestnik zawodów, a rozprawa sądowa jest przecież rodzajem „zawodów”. Antroponim Euathlos ma zatem pozytywny wydźwięk: Hellenowie to ludy lubujące się w agonistyce, gdzie zwycięstwo (a nie miejsce drugie lub trzecie) w szlachetnej rywalizacji było przyczynkiem do chwały i przywilejów. Arystofanes użył zatem imienia Euathlos w kontekście zde-cydowanie ironicznym; mimo, że imię kojarzy się szlachetnie, to człowiek je noszący jest natury pośledniej, bo fałszywie oskarżający. Choć niewiele wiadomo o historycznym Euathlosie, wersy 703–707 zdają się nie pozosta-wiać wątpliwości, że jest to postać rzeczywista, ateński „adwokat”, λάλος

37 Cf. Srebrny 1962: 417; Ławińska-Tyszkowska 1991: 70; Olson 2004: 247, 252.

38 I wytoczył proces przyjacielowi Peryklesa, słynnemu Anaksagorasowi (choć jest też wersja zdarzeń, mniej prawdopodobna, która mówi o Kleonie jako inicjatorze pozwu; cf. MacDowell 1995: 124).

39 A należy przypomnieć, iż podobne procesy i oskarżenia o bycie μητρόξενος zdarzały się w Atenach w drugiej połowie V wieku nagminnie, szczególnie po przeforsowaniu przez Peryklesa ustawy (r. 451), w myśl której za obywatela uważano tylko tego, kogo oboje rodzice byli Ateń-czykami.

40 Cf. np. Srebrny 1962: 417; Ławińska-Tyszkowska 1991: 70; Olson 2004: 252–253. 41 I tutaj, jak w przypadku antroponimu Marpsias, dopatrzyć się można synekdochy: imię po-jawia się w liczbie mnogiej (Εὺάθλουϛ δέκα), reprezentuje zatem „kategorię Euathlosów”, osób parających się zajęciem podobnym do jego, cf. przyp 51.

(11)

ξυνήγορος (λάλῳ ξυνηγόρῳ, 705), oskarżyciel polityka Tukidydesa, a może nawet słynnego Protagorasa42.

Po lekturze wspomnianych wersów nie można oprzeć się wrażeniu, jakoby miasto uwzięło się na starców i z premedytacją zezwalało na niesprawiedliwe procesy, w których, wykorzystując starczą nieudolność pozwanych, pozwala-ło mpozwala-łodym mówcom pastwić się nad nimi. Nic jednak nie wskazuje na to, by w Atenach w połowie lat 20. V w. p.n.e. liczba procesów przeciwko starcom była szczególnie wysoka w porównaniu z innymi grupami wiekowymi. Być może zatem Arystofanes oparł cały fragment sztuki o sprawę procesu Tukidyde-sa i dla komediowego efektu wyolbrzymił skalę zjawiska43.

Niniejszy fragment kończy ciekawy postulat (714–718): niech starego są-dzi stary, bezzębny adwokat, νωδὸς ὁ ξυνήγορος (715), w osobnych sądach, a młodego – młody (a niechby i sam Alkibiades, co „umie kręcić tyłkiem i ję-zorem”)44. Dla porządku odnotować należy, że w w. 714 znowu pojawia się

leksem γραφαί (γραφάς) jako „oskarżenie, proces karny”. 8. 725–726, sykofancja wspomniana bezimiennie

W scence jambicznej Dikaiopolis, ustalając zasady handlu w swoim domo-stwie, jasno daje znać, iż pewne indywidua nie będą tu mile widziane (725–726):

Niech tu nie wchodzi żaden sykofanta, Ni żaden inny człowiek z Donosowa.

Sykofanta oddany jest oczywistym, negatywnym, συκοφάντηϛ (725). Cie-kawostką jest wers drugi niniejszego cytatu. W oryginale czytamy ἄλλος ὅστις Φασιανός ἐστ’ ἀνήρ, gdzie antroponim to gra słów: φάσις oznacza „doniesie-nie, oskarże„doniesie-nie, denuncjację” (od φαίνω „pokazać, wyjaśnić, denuncjować”), a Φασιανός to „pochodzący z miasta Fasis (Φᾶσις)” leżącego nad rzeką o tej samej nazwie w Kolchidzie nad Morzem Czarnym, kolonii Miletu i celu podró-ży Argonautów45. Tłumaczka pomija geograficzne konotacje oryginału i oddaje

nazwę miasta zgrabnym „Donosowem”.

42 Cf. Diogenes Laertios IX, 54, 56. Imię oskarżyciela pojawia się nie tylko w

Acharnejczy-kach; np. fragment (nr 424; Henderson 2007: 316) niezachowanej komedii Arystofanesa pt. Statki handlowe (Ὁλκάδες) zdaje się potwierdzać historyczność postaci Euathlosa. Imię występuje

w LGPN IIA (dla Attyki) oraz w indeksach I i IIIA, w sumie 6 razy. W PAA występuje pod nume-rem 425665.

43 Cf. Olson 2004: 245.

44 W. 716 w tłumaczeniu Ławińskiej-Tyszkowskiej (1991: 71); w oryginale dosadniej: εὐρύπρωκτος καὶ λάλος.

45 Dodatkowym znaczeniem φασιανός jest „bażant”, a więc ptak o kolorowym upierzeniu, zatem dobrze widoczny z daleka, łatwo dostrzegalny. Ptaki te zostały introdukowane do Aten prawdopodobnie właśnie z Fasis w Kolchidzie i stąd zapewne źródłosłów.

(12)

9. 818–829, sykofanta jako osoba mówiąca w komedii

W kolejnym fragmencie dotyczącym donosicielstwa widzimy już sykofantę jako postać komedii w dialogu z Dikaiopolisem:

NIKARCHOS Człowieku, skądeś?

MEGAREJCZYK Handlarz świń z Megary.

NIKARCHOS A więc donoszę, że ty i twe świnie Z kraju wrogiego.

MEGAREJCZYK Oto się objawia

To, skąd nieszczęścia nasze się zrodziły. NIKARCHOS Płacz po megarsku! Rzucaj no ten worek!

MEGAREJCZYK Dikajopolu, on na mnie donosi!

DIKAJOPOLIS

Wychodzi z domu

Kto? Kto donosi na ciebie? Nadzorcy. Wyrzucić za drzwi tych donosicieli!

Chwyta bicze – „nadzorców” i rzuca się na sykofantę

A ty donosić jak chcesz bez nosideł? NIKARCHOS Mam nie donosić na wroga?

DIKAJOPOLIS Zatłukę,

Jeśli nie pójdziesz donosić gdzie indziej!

Sykofanta ze Świadkiem uciekają

Należy zaznaczyć, że imię Nikarkhosa pada w treści sztuki dopiero w wersie 908. Tłumaczka cytowana powyżej użyła je, utożsamiając obu donosicieli poja-wiających się w omawianych scenach. Antroponim analizuję w punkcie 12 ni-niejszego zestawienia.

(13)

Zwroty związane z donosicielstwem w bieżącym fragmencie to φανῶ (819, 827), φαντάδδομαι46 (823), φαίνων (824), συκοφάνταϛ (825), φαίνεις (826),

συκοφαντήσειϛ (828).

Należy także zwrócić uwagę na wydźwięk wersów 820–821: to sykofanci są winni dramatycznej sytuacji w mieście i całej Helladzie, jako że to oni rozpo-częli zwady o przygraniczny handel, które w bezpośredni sposób doprowadziły do wybuchu wojny. Megarejczyk puentuje scenkę z sykofantą słowami „Cóż to za straszne nieszczęście dla Aten!”47.

10. 839–841, sykofancja, postać o imieniu Ktesias (Κτησίαϛ)

Wersy 836–859 to pieśń chóru o tym, jak wspaniale Dikaiopolis urządził so-bie prywatny rynek i, dzięki doskonałej organizacji, jakie indywidua nie zostaną nań wpuszczone. Mamy tu także zwrot związany z sykofancją (839–841):

A gdy przyjdzie Ktezjasz Czy donosiciel inny – Ucieknie z płaczem.

Κτησίαϛ48, imię donosiciela, wprowadzone w wersie 83949, to imię

rzeczy-wiste50. Choć nie można całkowicie wykluczyć arystofanejskiego rodowodu

postaci, tj. jej fikcyjności, dokładna analiza kontekstu, w jakim imię się poja-wia (836–859), zdaje się konkluzywnie wskazywać na jej historyczność. Ety-mologicznie imię związane jest z rzeczownikiem κτῆσιϛ „nabycie, pozyskanie; posiadanie” oraz κτητόϛ „możliwy do zdobycia; wart zyskania” czy κτητικόϛ „zręczny w nabywaniu czegoś” (możliwa derywacja: morfem κτησ + sufiks rze-czownikowy -ια- + sufiks deklinacyjny -ϛ). Może zatem oznaczać osobę, która

umie zręcznie zwiększyć swój majątek, coś pozyskać. Oczywiście jest to idealne

imię dla sykofanty, jakim jest właśnie Ktesias51.

46 Passivum doryckie attyckiego φαντάζω „stać się widzialnym, ukazać się”. Olson (2004: 278) podaje, że nie można mieć pewności, czy ów odpowiednik attyckiego φαίνομαι był rzeczy-wiście używanym w Megarze leksemem w znaczeniu „być zadenuncjowanym”, czy też jest to komediowy solecyzm.

47 829: οἷον τὸ κακὸν ἐν ταῖς Ἀθάναις τοῦτ’ ἔνι. Cf. też punkt 3 niniejszej analizy. 48 Występuje w PAA pod numerem 586600.

49 U Olsona (2004: 44) imię edytowane w czterowierszu numerowanym zbiorczo jako 838–41. Przyjmuję numer wersu jako 839 za Wilsonem (2007: 42).

50 Występuje w LGPN IIA (Attyka) oraz wszystkich pozostałych indeksach LGPN, w sumie 93 razy.

51 Ww. 839–840: κἂν εἰσίῃ τιϛ Κτησίαϛ / ἢ συκοφάντηϛ ἄλλοϛ. Zwróćmy znowu uwagę na metonimiczne/synekdochiczne użycie imienia: „jakiś Ktesias”, czyli ktoś, kto ma cechy Ktesiasa, niekoniecznie on sam. Kategorialność imienia nie musi podważać historyczności postaci – w wie-lu miejscach komedii występuje imię Lamakhos, którego historyczność jest bezdyskusyjna, a w 270 pojawia się w znaczeniu kategorialnym, w l. mnogiej.

(14)

Relewantny dla nas wyraz w niniejszym fragmencie to oczywiste, pejora-tywne, συκοφάντηϛ (840)52.

11. 846–847, proces sądowy, Hyperbolos (Ὑπέρβολος)

W dalszej części pieśni chóru występuje zwrot związany z sądownictwem (846–847)53:

I spotkany Hyperbolos Przed sąd cię nie zawlecze.

Hyperbolos to znany mówca sądowy i polityczny, który kilka lat po wy-stawieniu sztuki zastąpił przywódcę demokratów, Kleona54. Jest on

najpraw-dopodobniej rozmiłowany w procesowaniu się; jest także ulubionym celem komediopisarzy55. Imię można wywodzić od wyrazu ὑπερβολή (ze znaczeń

pejoratywnych) „nadmiar, zbytek, przesada, przesada w mówieniu” (możliwa derywacja: υπερβολ + sufiks rzeczownikowy/przymiotnikowy -ο- + sufiks de-klinacyjny -ς). Imię można by odczytywać zatem jako ten, który przesadza (w

mówieniu) lub ten, który odznacza się zbytkiem. Oczywiście, znaczenia ukryte

w imieniu Hyperbolos mogą być sprawą drugorzędną – poeta mógł chcieć użyć imienia polityka właśnie dlatego, że ten był pieniaczem sądowym i wzrastają-cym w siłę demagogiem, co, jak wiadomo, sprzyjało atakom komediopisarzy.

Pierwszorzędnej (przynajmniej dla Dikaiopolisa) wagi jest natomiast fakt, że demagog nie pojawi się na rynku protagonisty i nie będzie nękał go procesami sądowymi. Leksem „proces” oddany jest rzeczownikiem δίκη (δικῶν, 847)56.

12. 898–958, scena z donosicielem Nikarkhosem (Νίκαρχοϛ)

W tym miejscu sykofanta Nikarkhos zostaje nazwany po raz pierwszy (908). Pierwsza część sceny przedstawia końcowe targi Dikaiopolisa z Tebańczykiem, który pragnie, w zamian za specjały wybrane przez protagonistę, zabrać do swe-go miasta towar typowo ateński, taki, jakieswe-go nie znajdzie u siebie. Dikaiopolis składa mu kilka propozycji (małe rybki, garnki), ale Beota odmawia, twierdząc, że to wszystko można zdobyć w jego ojczyźnie. Wreszcie Ateńczyk wpada na doskonały pomysł: donosiciel, συκοφάντηϛ (συκοφάντην, 904), to towar typo-wo ateński! Tebańczyk jest zachwycony pomysłem. Obaj mają szczęście (908– 909):

52 Numeracja Wilsona (2007: 42). 53 Numeracja Wilsona (2007: 43).

54 I był jeszcze niżej od niego oceniany przez Tukidydesa (VIII 73). Hyberbolos występuje w PA pod numerem 13910.

55 Cf. np. Μαρικᾶς Eupolisa (np. w Storey 2011: 148–151, vol. II).

56 Dla porządku odnotuję pojawienie się leksemu δίκη już wcześniej (δίκην, 364). Występuje on tam jednak bez szerszego kontekstu sądowego, nie uznaję więc tego przypadku za osobną scenkę.

(15)

DIKAJOPOLIS

O, właśnie idzie Nikarch-donosiciel!

Wchodzi znów Nikarchos-sykofanta

TEBAŃCZYK Małe to, chude…

DIKAJOPOLIS Ale wielki łajdak.

Nikarkhos to imię rzeczywiste57, w którym dopatrzyć się można znaczeń

powiązanych z czasownikiem νικάω „zwyciężyć w boju, zawodach; pokonać kogoś; wygrać proces” lub rzeczownikiem νίκη „zwycięstwo; przewaga” oraz rzeczownikiem ἀρχόϛ (od ἄρχω) „wódz, naczelnik, przywódca” (możliwe zło-żenie: morfem νικ- + wyraz αρχοϛ). Jest to zatem zwycięski wódz, a więc ktoś,

kto chce wygrać proces, przez zadenuncjowanie obywatela58. Należy uznać za

najbardziej prawdopodobne, iż komediowy sykofanta to postać rzeczywista59.

Przytoczony fragment, jak i wszystkie inne z udziałem jakiegokolwiek sykofan-ty, wskazuje jednoznacznie na otwartą wrogość Dikaiopolisa do donosicieli, co wydaje się mieć źródło w antypatii, jaką musiał darzyć tę grupę społeczną sam poeta.

Nikarkhos jednakże bije na głowę pozostałych sykofantów. Przedstawiony jest w jak najgorszym świetle; mało tego, że jest „wielkim łajdakiem” (ἅπαν κακόν, 909), to jeszcze sam kompromituje się całkowicie, uznając część towa-rów Tebańczyka za „kontrabandę wojenną” (πολέμια ταῦτα, 912), dowodząc, że za pomocą knotów (θρυαλλίδα, 916) Beoty, przy użyciu wytrenowanego karalu-cha (τίφη, 920), można podpalić okręty zacumowane w porcie….

W wersach końcowych Tebańczyk wraz z Dikaiopolisem owija sykofan-tę w słomę, knebluje go i zarzuca na plecy niewolnika, sposobiąc się do dro-gi powrotnej. Ma nadzieję zarobić na nim, pokazując jako dziwadło nieznane

57 Odnotowane (225 razy) w LGPN IIA oraz wszystkich innych indeksach.

58 „Smaczkiem” interpretacyjnym niech będzie fakt, iż ἀρχόϛ ma także znaczenie „odbytnica”. Widzimy je między innymi u Arystotelesa (Historia Animalium, 507 a33: …τὸν καλούμενον ἀρχόν) oraz, co ważniejsze, u Hipokratesa (np. Corpus Hippocraticum, Aphorismi 5.58: ἐπὶ ἀρχῷ φλεγμαίνοντι…), współczesnego Arystofanesowi, co oznaczałoby, iż słowo to używane było w znaczeniu medycznym za czasów komediopisarza. Być może nie jest to bez znaczenia w świetle stosunku komediopisarza do donosicieli?

59 PAA 709870. Olson (2004: 299) twierdzi, że z całą pewnością publiczność ateńska nie miała problemów z identyfikacją postaci, szczególnie po przymiotniku „niski” (μικκός, attyckie μικρός) w w. 909. Byłaby to zatem postać autentyczna, której imię użył poeta w celach komicznych. Ana-liza innych postaci pojawiających się w komedii zdaje się potwierdzać historyczność wielu z nich, w tym Nikarkhosa.

(16)

w Tebach i wykorzystując do wszelkiego rodzaju podłych sprawek (936–939)60.

A ponieważ zapasy sykofantów w Atenach są nieprzebrane, nie ma obawy o pro-fity, jeśli tylko odpowiednio rozwinie ich import do Teb (957–958)61. W scenie

tej Arystofanes nie zostawia przysłowiowej suchej nitki na całym rodzaju dono-sicieli.

W omawianym fragmencie występuje czasownik φαίνω (φανῶν, 908; φανῶ, 912 i 914; φαίνεις, 917; φαίνειν, 938)62 oraz rzeczowniki δίκη (δικῶν, 937)

i συκοφάντηϛ (συκοφάντην, 904 i 951; συκοφαντῶν, 958). 13. Dikaiopolis (Δικαιόπολιϛ)

Ostatnim elementem, który należy włączyć do niniejszej analizy jest nie scena (z antroponimem w tle), a antroponim (bez konkretnej sceny) – imię protagonisty sztuki Dikaiopolisa, jej narratora lub „konferansjera”63. Postać ta

oczywiście bierze czynny udział w znacznej części opisanych scen i wypowiada wiele kwestii związanych z sędziami i sykofantami. Nie będę zatem skupiać się na zaangażowaniu Dikaiopolisa w powyższe sprawy, tym bardziej, że jego kontestacyjna postawa wobec wielu z nich będzie czytelna w świetle dotych-czasowej analizy. Skoncentruję się na imieniu protagonisty, tj. na znaczeniach, jakich można się w nim dopatrywać. Oczywiście skupię się na znaczeniach i ich interpretacjach odnoszących się do tematyki, która mnie interesuje, a pominę popularny (i kontrowersyjny) aspekt „walki o pokój”, jaki miałby ukrywać się w imieniu i być widoczny w poczynaniach protagonisty.

Imię głównego bohatera sztuki, choć wygląda na twór Arystofanesa, jest rzadkim imieniem rzeczywistym64. Poza komedią, wyraz δικαιόπολιϛ użyty

jest u Pindara przy opisie wyspy Eginy, który to leksem oznacza (jak się zdaje) „miasto sprawiedliwej wyspy”65, a który można także rozumieć jako „dobrze

60 Np. jako κρατὴρ κακῶν (mieszalnik zła), τριπτὴρ δικῶν (moździerz do kar/procesów sądo-wych).

61 Takie rozumienie trudnego dwuwiersza przyjmują Olson (2004: 307) i Sommerstein (2015: 203), a także, jak się wydaje, Henderson (1998: 179). Polskie tłumaczenia nie odnotowują podob-nej interpretacji, a przekład Butrymowicza (1955: 85, w. 931–932) wręcz zaciemnia sens scenki.

62 U Olsona (2004) φαίνειν oraz δικῶν (następny leksem w opisie powyżej) zdają się być, odpowiednio, w ww. 938 i 937. U Wilsona (2007: 47) oba są w w. 937.

63 Na temat roli Dikaiopolisa w Acharnejczykach cf. np. MacDowell 1995: 77–79.

64 Kanavou (2011: 24) zwraca uwagę, że odnotowane w LGPN (indeks IIA) imię Dikaiopolis pochodzi z okresu po Arystofanesie, choć imiona kończące się na -πολιϛ były dość powszechne w czasach poety. (Żeby wspomnieć choćby wielkiego konkurenta, a być może, w pewnym okre-sie, także przyjaciela Arystofanesa – komediopisarza Eupolisa). Występowanie imienia nie ogra-nicza się jednak do Attyki, co pokazuje odnotowanie go także w indeksach IIIA i IIIB (w sumie 15 razy we wszystkich trzech indeksach).

65 Fragment Pindara (δικαιόπολιϛ (…) νᾶσος, Pyth. 8.22) bywa różnie tłumaczony. Brożek (1987: 224) np. oddaje go jako „wyspa,/Ostoja sprawiedliwości”, a Abramowiczówna (1958– 1966) podaje znaczenie przymiotnika jako „mający sprawiedliwość w miastach”. Z przekładów anglojęzycznych, np. Race (1997: 331) tłumaczy fragment Pindara jako „just island city”, co

(17)

rządzona”66 – dla określenia wyspy. Stąd już niedaleko do stwierdzenia, że imię

bohatera wskazywałoby na jego pochodzenie, tj. „z Eginy”, a zatem utożsamiać należy Dikaiopolisa z Arystofanesem67. Wydaje się jednak, że ta teoria w

od-niesieniu do całej sztuki (a szczególnie ze względu na wieloetapowość drogi dedukcji, jaką musiałby przejść widz) jest zbyt ryzykowna: czy można realnie spodziewać się, że widz ateński, słysząc imię Dikaiopolisa, skojarzy je z Eginą, a następnie z poetą Arystofanesem? 68

Jeśli mniej abstrakcyjnie spojrzeć na antroponim i skupić się na najważniej-szych morfemach w imieniu występujących – δικ, np. δίκη „prawo, sprawie-dliwość, praworządność” czy δίκαιος „przestrzegający praw, obyczajów; spra-wiedliwy, prawy; zrównoważony; prawny, sprawiedliwy”, oraz πολι , np. πόλις „miasto, państwo, kraj” (możliwe złożenie: δικαιο- (temat od δίκαιος) + wyraz πολιϛ) – można doszukać się kilku możliwych interpretacji: praworządny

oby-watel lub sprawiedliwy obyoby-watel69, ale także sprawiedliwe miasto70, czy ten,

któ-ry czyni miasto sprawiedliwym71, a nawet ów ze sprawiedliwego miasta lub ten,

który ma sprawiedliwe miasto72, zależnie od rozumienia złożenia obu członów

imienia. Trzeba także odnotować ciekawą interpretację antroponimu, zgodnie z którą znaczenie imienia stanowi przeciwieństwo jego postawy w sztuce. Otóż Dikaiopolis nie chce dzielić się pokojem ze swoimi współobywatelami (robi wyjątek dla panny młodej, która, jako kobieta, nie jest winna wojny). Niektórzy

można czytać albo jako „miasto sprawiedliwej wyspy” albo „sprawiedliwe miasto wyspiarskie”. MacDowell (1983: 162) rozumie cytowany fragment jako „mający sprawiedliwe miasto” (‘having a just city’).

66 ‘well-governed’: Olson 2004: 179.

67 Cf. np. Foley 1988: 33. Oczywiście, utożsamianie Dikaiopolisa z Arystofanesem wydaje się najczęstszym sposobem czytania imienia protagonisty – przynajmniej w niektórych fragmentach sztuki. (Cf. punkt 2 niniejszej analizy.) Wersy 652–654 Acharnejczyków mówią o tym, że poeta wystawiający sztukę jest przedmiotem „targów” Spartan z Ateńczykami, gdyż ci pierwsi chcą wydrzeć wyspę tym drugim, by móc uzurpować sobie prawo do poety właśnie (oznaczałoby to, że Arystofanes miał rodzinne koneksje z wyspą; na marginesie, wspomnianą przez Tukidydesa, cf. przyp. 23). Inna interpretacja, biorąca pod uwagę fakt, że formalnie nie Arystofanes a Kallistratos był didaskalosem sztuki, jemu przypisuje powiązania z wyspą. Cf. Starkie 1909: 139 (przyp. do ‘ποιητήν’) oraz Foley 1988: 33.

68 Z jeszcze innych teorii dotyczących znaczenia imienia Dikaiopolis przypomnieć należy frag-ment, w którym Dikaiopolis utożsamiany jest z komediopisarzem Eupolisem. Tak chciał widzieć tę sprawę np. Sidwell (2009: 139–144), co sugerować miałoby niejakie podobieństwo postaci dowód-ców wojskowych występujących u obu poetów. Podobną tezę, choć na podstawie innych przesłanek, wysuwa Bowie (1988: 183–185). Jednym z argumentów jest budowa imienia protagonisty. Trzeba przyznać że, stwierdzenie, iż widz ateński łatwiej rozpoznałby w Dikaiopolisie Eupolisa niż Arysto-fanesa nie wydaje się niemożliwe (biorąc pod uwagę pozostałe argumenty takiego czytania znaczenia imienia), choć jest zdecydowanie bardziej wydumane i bardzo niepewne.

69 Cf. Spiegel 1990: 113.

70 Cf. de Ste. Croix 2001: 365; Barton 1990: 25: ‘Just-City.’ 71 Cf. Russo 1997: 34.

(18)

chcą widzieć go zatem jako egoistę, a nawet obywatela zupełnie nieczułego na sprawy miasta. Wydźwięk imienia byłby zatem ironiczny73. Niemniej niektórzy

nie postrzegają go jako egoisty, a wręcz go bronią74. Może i słusznie –

Dikaiopo-lis nie dzieli się ze współobywatelami „prywatnym pokojem”, gdyż to oni, oby-watele Aten, winni są pożogi wojennej albo ze względu na czynny w niej udział, albo optowanie za jej kontynuacją, albo apatię i bezczynność. Co warte pod-kreślenia jednak, Dikaiopolis otwarcie odmawia udziału w swoim „prywatnym pokoju” tylko trzem osobom: żołnierzowi Lamakhosowi, bezimiennemu słudze (wysłannikowi pana młodego) i rolnikowi Derketesowi. Z innymi pije i się bawi (więc może także i dzieli swoimi dobrami?), a z jeszcze innymi otwarcie han-dluje (Megarejczyk, Beota). Jakiż więc z niego egoista? I, co może ważniejsze, w pierwszej części komedii, kiedy zgromadzenie słucha raportów posłów wra-cających do Aten, Dikaiopolis nie może jawić się inaczej niż jako prawdziwy patriota! A zawiera prywatny pokój tylko wówczas, gdy miasto zawodzi jego nadzieje na to, iż zakończy sześcioletnią, wyniszczającą ojczyznę wojnę75.

Być może najrozsądniej byłoby przychylić się do interpretacji MacDowell’a76,

który sugeruje, że Arystofanes mógł nie mieć sprecyzowanego poglądu na temat znaczenia imienia protagonisty komedii. Mogło mu raczej chodzić o postać, któ-rej imię miałoby związek z miastem oraz sprawiedliwością. Byłaby to zatem postać pozytywna. Nieznoszący wszędobylskich i bezwzględnych sykofantów, krytykujący łatwowierność i zmienność sędziów oraz interesowność oficjeli Di-kaiopolis jawić się musi raczej jako komiczny giez kąsający obywateli miasta, napominający ich w sprawach sprawiedliwości, praworządności i zdroworoz-sądkowego myślenia77, a nie jako osoba samolubna, napawająca się zawartym

z wrogiem (prywatnym) pokojem i niedbająca o dobro współobywateli.

73 Dover (1972: 88) nie waha się nazwać komedii Acharnejczycy „fantazją o totalnym ego-izmie”.

74 Cf. np. MacDowell 1983: 158–159; Parker 1991: 205–206.

75 Jakikolwiek wydźwięk imienia miałby być tym chcianym przez poetę, jeden fakt jest bez-sprzeczny: protagonista komedii nosi imię, które kontrastuje w wielu miejscach z opisem miasta i panującej w niej tragicznej sytuacji (np. wersy 1–42 – brak postawy obywatelskiej u Ateńczy-ków, egoizm, upadek ekonomiczny, 61–163 – nadużycia, prywata). Co więcej, imię jest także częścią gry z wyrazami το δίκαιον oraz τα δίκαια (np. ww. 500/501, 561/562, 645/655/661).

76 MacDowell 1983: 160.

77 Oczywiście, giez-Dikaiopolis operowałby w zupełnie innym wymiarze niż giez-Sokrates. Pewnych podobieństw jednak chyba można się doszukiwać. A na marginesie wypada przypo-mnieć, iż Arystofanes i Sokrates znali się osobiście. Poświadcza to Platon w swojej Uczcie. Trzeba także wspomnieć, iż zbyt powierzchowne rozumienie ataku poety na filozofa w komedii

Chmu-ry jest chyba błędne: Sokrates nie był prawdziwym, a z pewnością nie jedynym, celem ataków

Arystofanesa. Raczej wykorzystał on sposób postrzegania filozofa przez przeciętnego Ateńczyka, aby skrytykować tzw. sofistów, ich nowomodne poglądy i szkodliwe, zdaniem poety, praktyki. A ponieważ Sokrates był najlepiej znaną figurą, którą można było podciągnąć pod „sofistę”, wy-korzystał osobę filozofa, być może nie zastanawiając się nad tym, jak dokładny opis filozofa daje w swojej komedii. Wyczerpującą analizę możliwego postrzegania filozofa przez komediopisarza

(19)

WNIOSKI

Choć komedię Acharnejczycy zalicza się powszechnie do „pokojowych” sztuk Arystofanesa, nie da się nie zauważyć, że znajdujemy w niej całe bogac-two odnośników do spraw szeroko rozumianych jako sądowe. Co ważniejsze, w wielu przypadkach są to konteksty ironiczne lub otwarcie krytyczne, stawia-jące sędziów, sykofantów, mówców sądowych w nieprzychylnym świetle. Żeby zbadać, czy większość kontekstów związanych z sądami ma wydźwięk ironicz-ny/pejoratywny nie da się zastosować bezwzględnie obiektywnych kryteriów matematycznych i policzyć wszystkie leksemy/frazy tematycznie związane z sądownictwem, sprawdzając ich „zabarwienie ironiczne”, gdyż to nie one two-rzą kontekst ironiczny (bądź neutralny). Należy raczej bardziej subiektywnie ocenić szerszy kontekst leksemów/fraz w nim występujących. Stąd pogrupo-wanie w powyższej analizie w/w kontekstów w sceny – metoda zdawałoby się usprawiedliwiona w przypadku analizy komedii.

Z dwunastu opisanych scen jedenaście ma wydźwięk ironiczny lub otwar-cie krytyczny (scena 1 – sędziowie „kąsający” w sądach, scena 3 – sykofanci denuncjujący wszystko, co da się zadenuncjować, scena 4 – denuncjacja „na wyrost”, scena 5 – termin „sykofanta” użyty jako obelga, scena 6 – sędziowie szybko ferujący wyroki i zmienni w sądach, scena 7 – bezkarnie i lekkomyśl-nie wytaczane procesy sądowe, scena 8 – sykofanci jako personae non gratae, scena 9 – sykofanci jako „nieszczęście dla Aten”, scena 10 – sykofanta mający zakaz wstępu na rynek, scena 11 – mówca sądowy nękający procesami, scena 12 – niedorzecznie argumentujący sykofanta), a jedna ma wydźwięk neutralny (scena 2 – Rada przesłuchująca poetę).

Gdyby chcieć jednak pokusić się o bardziej „matematyczne” podejście przy ocenie charakteru Acharnejczyków w tematyce szeroko rozumianego aspektu sądownictwa, można by zastosować dwie metody: 1. szacunkową, 2. ścisłą. W metodzie szacunkowej policzyć można ilość wersów, jakie tworzą scenki za-wierające ironiczne/krytyczne użycie leksemów związanych z sądownictwem i porównać tę liczbę z całkowitą ilością wersów w komedii (pamiętając oczywi-ście, że mój podział na scenki jest subiektywny, choć logiczny). Stosunek taki wyniósłby 161: 1234. W opcji ścisłej porównać można ilość wersów, w których występują wszystkie leksemy związane z aspektem sądowniczym ze scenek o charakterze ironicznym/krytycznym z całkowitą ilością wersów w komedii. Stosunek ten wyniósłby 39: 1234.

daje, np., Dover (1972: 116–120). Czy jednak Arystofanes, szczególnie w późniejszym etapie życia, widział w filozofie samo zło? Nie byłoby dziwne, gdyby śmierć Sokratesa z rąk demokracji ateńskiej w roku 399 nie była powodem do satysfakcji dla komediopisarza. Co nie zmienia faktu, że jego komedia sprzed dwudziestu czterech lat oraz późniejsza jej wersja, zmieniona i już nie-wystawiana, ale znana Ateńczykom, mogły wpłynąć na decyzję niektórych sędziów wydających wyrok na filozofa.

(20)

Powyższy obraz uzupełnia onimia znajdowana w relewantnych scenach, tj. imiona postaci, w których apelatywy zdają się nawiązywać do spraw sądowych: (scena 7 – sykofanta/mówca sądowy Marpsias oraz oskarżyciel Euathlos, sce-na 10 – sykofanta Ktesias, scesce-na 11 – mówca sądowy Hyperbolos, scesce-na 12 – sykofanta Nikarkhos). Wszystkie wspomniane antroponimy można uznać za ironiczne78 w analizowanym kontekście, a ich stosunek do całkowitej liczby

an-troponimów występujących w komedii wynosi 5:6379.

Zostaje jeszcze imię protagonisty Dikaiopolisa, którego semantyka (prawo, sprawiedliwość, polis) wiąże się z tematyką tu omawianą – wszak obywatel Aten, oprócz tego, że sam stanowi prawo, biorąc udział w procesach legisla-cyjnych, i sam wymierza prawo, sprawując funkcję sędziego, w sądach także dochodzi sprawiedliwości, a sądy ją mu wymierzają. Mimo całego bogactwa sądowniczych konotacji w nim zawartych, antroponim ten należy chyba uznać za neutralny. I to nie dlatego, że nie mamy pewności, czy zamiarem Arysto-fanesa było użycie imienia w sposób ironiczny w komedii – potencjalny żart wystarczyłby może, by uznać imię za ironiczne – ale raczej z powodu trudno-ści w odczytaniu całotrudno-ściowego wydźwięku antroponimu, tzn. odczytaniu sumy znaczeń złożenia obu występujących w nim leksemów, jak i z powodu faktu, iż występuje ono zarówno w kontekstach związanych z materią sądownictwa ateńskiego, jak i w scenach z tym tematem niezwiązanych.

W świetle powyższych rozważań wydaje się zasadne, by Acharnejczyków zaliczać nie tylko do komedii krytykujących wojnę (główny aspekt sztuki), ale także włączyć w poczet tekstów komediopisarza ironicznie przedstawiają-cych instytucję sądownictwa Aten V wieku i (silnie) piętnująprzedstawiają-cych poszczególne aspekty z nią związane.

78 Imię Hyperbolosa jest potencjalnie ironiczne, ale równie dobrze mogło być realnie ironicz-ne dla widzów Arystofaironicz-nesa. W niniejszym tekście zakładam istnienie żartu w antroponimie.

79 Pojęcie „antroponim” widzę tu w wąskim ujęciu, według definicji, jaką przyjąłem w swojej dysertacji doktorskiej, która, najogólniej rzecz ujmując, zawęża pojęcie antroponimu do desy-gnatów ludzkich (postaci historycznych i fikcyjnych), wyłączając z niej (większość) desydesy-gnatów kategorialnych. Pomijam zatem typowe teonimy (np. Ἀπόλλων 59), imiona postaci mitycznych (np. Βελλεροφόντης 427, Γοργώ 574) czy personifikacje (np. Πόλεμος 977). Nie ujmuję tak-że etnonimów (np. Ἕλληνες 529, Θρᾷττα [Traczynka] 273) lub nazw odnoszących się do grup ludzi stworzonych na bazie oczywistych toponimów (np. Μαραθωνομάχαι 181). Wreszcie, nie uwzględniam także trzech ciekawych lecz spornych leksemów z wersów 595–597: σπουδαρχίδης, στρατωνίδης, μισθαρχίδης. Mimo że bywają tłumaczone jako antroponimy oraz, że jeden z nich, στρατωνίδης, występował jako imię własne (LGPN I, IIA, IIIB, VA), idąc za intuicją redaktorów, którzy we wszystkich znanych mi wydaniach tekstu oryginalnego komedii piszą je małą literą, po analizie uznaję je za apelatywy. W innym, mniej restrykcyjnym, czytaniu pojęcia „antroponim” liczba rzeczowników zaliczonych do tej grupy byłaby większa.

(21)

BIBLIOGRAFIA

Teksty źródłowe, przekłady i komentarze Arystofanes, Acharny, tł. B. Butrymowicz, Kraków 1908.

The Acharnians of Aristophanes, intr., transl., critical notes and com. by W.J.M. Starkie, London

1909.

Arystofanes, Acharnejczycy, tł. B. Butrymowicz, Wrocław 1955.

Arystofanes, Komedie. Acharniacy, Rycerze, Chmury, Bojomira (Lysistrate), tł. S. Srebrny, Warszawa 1962.

Aristophanes, The Acharnians. The Clouds. Lysistrata, trad. with intr. by A.H. Sommerstein, Harmondsworth 1985.

Arystofanes, Komedie: Acharnejczycy, Rycerze, Chmury, Żaby, tł. J. Ławińska-Tyszkowska, Wrocław 1991.

Aristophanes, Acharnians. Knights, ed. and trad. by J. Henderson, Cambridge (Mass.)/London 1998. Aristophanes, Acharnians, ed. with intr. and com. by S.D. Olson., New York 2004.

Aristophanis, Fabvlae, vol. I, ed. by N.G. Wilson, Oxford 2007.

Aristophanes, Fragments, ed. and trad. by J. Henderson, Cambridge (Mass.)/London 2007. Aristophanes, Acharnians, ed. with intr., trad. and com. by A.H. Sommerstein, Oxford (Reprint

1980 Aris & Phillips) 2015.

Diogenes Laertios, Żywoty i poglądy słynnych filozofów, tł. I. Krońska, K. Leśniak, W. Olszewski (przy wsp. B. Kupisa), Warszawa 1988.

Fragments of Old Comedy. Diopeithes to Pherecrates (vol. II); Philonicus to Xenophon. Adespota,

(vol. III), ed. and transl. by I.C. Storey, Cambridge (Mass.)/London 2011.

Pindar, Ody zwycięskie. Olimpijskie. Pytyjskie. Nemejskie. Istmijskie, tł., wst. i kom. M. Brożek, Kraków 1987.

Pindar, Olympian Odes. Pythian Odes, ed. and trad. by H. Race, Cambridge (Mass.) 1997. Tukidydes, Wojna peloponeska, tł. K. Kumaniecki, Wrocław 1991.

Opracowania

Abramowiczówna 1958–1966: Z. Abramowiczówna (red.), Słownik Grecko Polski., t. I–IV, Warszawa 1958–1966.

Bartol, Danielewicz 2011: K. Bartol, J. Danielewicz, Komedia grecka: od Epicharma do

Menandra, Warszawa 2011.

Barton 1990: A. Barton, The names of comedy, Oxford 1990.

Biles 2011: Z.P. Biles, Aristophanes and the poetics of composition, Cambridge 2011.

Bowie 1988: E.L. Bowie, Who is Dicaeopolis?, „Journal of Hellenic Studies” 108 (1988), 183– 185.

de Ste. Croix 2001: G.E.M. de Ste. Croix, The origins of the Peloponnesian war, London 2001. Dover 1972: K.J. Dover, Aristophanic comedy, Berkeley–Los Angeles 1972.

Foley 1988: H.P. Foley, Tragedy and politics in Aristophanes’ Acharnians, „Journal of Hellenic Studies” 108 (1998), 33–47.

Kanavou 2011: N. Kanavou, Aristophanes’ comedy of names. A study of speaking names in

Aristophanes, Berlin–New York 2011.

Korus 1969: K. Korus, Grecka samoobrona powszechna w epoce klasycznej wg Eneasza Taktyka, „Meander” 1–12 (1969).

Liddell-Scott-Jones: The Online Liddell-Scott-Jones Greek-English Lexicon. (http://stephanus.tlg. uci.edu/lsj/#eid =58719&context=lsj&action=hw-list-click).

LGPN: Lexicon of Greek Personal Names. (http://www.lgpn.ox.ac.uk/names/index.html).

MacDowell 1983: D.M. MacDowell, The nature of Aristophanes „Acharnians”, „Greece and Rome” (2nd series) 30 (1983), 143–162.

(22)

MacDowell 1995: D.M. MacDowell, Aristophanes and Athens. An introduction to the plays, New York 1995.

PA: J. Kirchner, Prosopographia Attica, Berlin 1901–1903. PAA: Persons of Ancient Athens, ed. by J. Traill, Toronto 1994.

Parker 1991: L.P.E. Parker, Eupolis or Dicaeopolis? „Journal of Hellenic Studies” 111 (1991), 203–208.

Russo 1997: C.F. Russo, An author for the stage, trad. K. Wren, London–New York 1997. Sidwell 2009: K. Sidwell, Aristophanes the Democrat: The Politics of Satirical Comedy During

the Peloponesian War, Cambridge 2009.

Spiegel 1990: N. Spiegel, War and peace in Classical Greek literature, Jerusalem 1990. COURTS, JUDGES, AND SYCOPHANTS IN ARISTOPHANES’ ACHARNIANS

S u m m a r y

Out of the eleven extant comedies by the Old Attic Comedy poet Aristophanes one deals specifically with court issues: the Wasps. The Acharnians, Aristophanes’ third (and first extant) comedy does not typically strike us as having substantial satirical references to Athenian court issues, because it is commonly viewed as an anti-war text. In my article, I analyze its lexicon in search for items pertaining to legal issues, court accessories, or (names of) individuals involved in court proceedings. I also analyze a number of proper names found in the comedy whose appellative component parts pertain to related issues (and whose bearers appear in court-related scenes). Having grouped all the occurrences of the above-mentioned lexemes into scenes, I analyze them in terms of their satirical or neutral nature. Finally I compare the number of verses within the satirical scenes, and the verses in which the relevant lexicon actually appears, with the total number of verses in the comedy. My conclusion is that we could perhaps safely label the

Acharnians as an Aristophanic comedy noted by its important undercurrent of satire of various

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ewolucja systemu doradztwa rolniczego miała indywidualny przebieg w poszczególnych krajach Unii Europejskiej, co spowo- dowało ukształtowanie różnych form systemu doradztwa –

Codzienność okazuje się – i ta diagnoza jest wspólna dla Bator i dla Bargielskiej – wszędzie podobna: zagrożona śmiercią, roz- padem, niespełnieniem.. Tym

ryki Arystotelesa w następującej wersji: ῥητορική ἐστι δύναμις τοῦ περὶ ἕκαστον ἐνδεχομένου πιθανοῦ λόγου, τέλος ἔχουσα τὸ εὖ

Deze constructie bevindt zich op een afstand van 32 meter achter de boeg van het schip dat zich bij afwezigheid van stroming dus als een windvaan zal gedragen.. Het principe van

Koncepcja Frybesa jest interesująca i, być może, wprowadzi pewne korekty do obiegowych sądów o grotesce, ale brak pogłębionych jej uzasadnień wywołać też

Może dlate­ go, że ów Soplicowski świat się rozkrzyżował, że był za pan brat z Panem Bogiem, ale jeszcze było za dużo grzechu, jeszcze nienawiść nie wygasła,

This paper reports initial findings on the relationships and conflicts generated by the occupant interaction with adaptive façades. This ongoing work is part of the Working group

In such a case the edge of the lower subdivision level cell is transformed such that it matches the higher subdivision level cells and its surface is converted into a ruled surface