• Nie Znaleziono Wyników

"Panem Tadeuszem" odczytywanie "Latarnika"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Panem Tadeuszem" odczytywanie "Latarnika""

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Joanna Warońska

"Panem Tadeuszem" odczytywanie

"Latarnika"

Prace Naukowe. Filologia Polska. Historia i Teoria Literatury 9, 31-37

(2)

P R A C E N A U K O W E W y ż s z e j S z k o ły P e d a g o g ic z n e j w C z ę s to c h o w ie

Seria: F ilo lo g ia P o lsk a. H isto ria i T e o ria L iteratu ry 2 0 0 3 , z. IX

Joanna Warońska

Panem Tadeuszem odczytywanie Latarnika

Historia Latarnika Sienkiewicza jest dość burzliwa. Nowela ta powstała w 1880 roku, opublikowano j ą na łamach „Niwy” w 1881 i... cisza; nie spotkała się z przychylnym od­ biorem ówczesnych czytelników. Była dla nich oczywistością i piękną, choć nieco naiwną bajką dla dorosłych1. Jej zawrotna kariera zaczęła się dopiero po latach; nazwano ją „do­ skonałą”, „najświetniejszą” , wręcz „arcydziełem kompozycji”. Zaczęto się nawet oba­ wiać, że wszystko zostało ju ż o niej powiedziane; przestrogę tę kierował do przyszłych ba­ daczy m.in. Tadeusz Bujnicki:

Taka sytuacja stwarza dla kolejnego interpretatora zadanie arcytrudne. Z jednej strony może go uwikłać w siatce oczywistości, z drugiej — może wzmocnić do przesadnych rozmiarów tonację krytyczną2.

Utwór ten odczytywano rzeczywiście na bardzo wiele sposobów, o czym może świad­ czyć choćby tom wydany przed kilkunastu laty w Katowicach. Podkreślano więc jej do­ skonałość strukturalną, prowadzono analizy semiotyczne, wzorem Kazimierza Wyki3 od­ czytywano j ą jako studium starości. Mimo to chciałabym raz jeszcze spojrzeć na Sienkie­ wiczowską nowelę tym razem poprzez przywołany epos. Zastosowanie tego klucza, nieoryginalne zresztą, może przyczynić się do lepszego zrozumienia zamysłu Sienkiewi­ cza, jak również rozjaśnić sytuację przedstawioną w tekście.

Sensowność wprowadzenia Pana Tadeusza podkreślano wielokrotnie. Był to przecież jeden ze sposobów uwznioślenia i uogólnienia historii Siellawy:

Zamiana Murdeliona na Pana Tadeusza — pisał Bujnicki — uruchamia bogaty łańcuch skojarzeń, spowodowany tym, że dzieło Kaczkowskiego ustępuje wielkiemu dziełu polskiej emigracji4.

1 Z o b . ś w ia d e c tw o T . B u jn ic k ieg o , N o ta h isto ry c zn o lite ra c k a o „ L a ta rn ik u ", [w :] „ L a ta rn ik ” H e n ry k a S ie n ­

kiew icza . In te r p re ta c je (sk ry p t d la s tu d e n tó w filo lo g i i p o ls k ie j), p o d red . T . B u jn ic k ie g o i H. B u rszty ń sk ie j,

K a to w ice 1984, s. 7; list E. O rz e sz k o w ej d o T .T. Je ż a (1 7 X II 1881). T. B u jn ic k i, S tr u k tu ra n o w eli, [w :] „ L a ta r n ik " H e n ry k a S ie n k iew ic za , s. 11.

3 K. W y k a, [w :] K się g a p a m ią tk o w a w 1 5 0 -le c ie Z a k ła d u N a ro d o w e g o im ie n ia O sso liń sk ich ,

4 T. B u jn ick i, H e n ry k S ie n k ie w ic z „ L a ta rn ik ", [w :] L e k tu ry p o lo n isty czn e . P o zy ty w izm — M ło d a P o lsk a , pod

(3)

32 Jo an n a W aro ń sk a

. W dotychczasowych interpretacjach Latarnika podkreślano przede wszystkim zna­ czenie lektury w biografii Skawińskiego. Emigrant okazuje się „czytelnikiem idealnym”5, gdyż jego sytuacja realizuje utyskiwania podmiotu Epilogu', „Dziś dla nas, w świecie nie­ proszonych gości...” . Dzięki temu czynność czytania staje się duchową komunią, zaś Księ­ ga wprowadza w ciasną przestrzeń wieży sferę sacrum, przypomina Ojczyzną, wzmacnia patriotyzm bohatera i pozwala mu powrócić, oczywiście cudem, na jej łono, do kraju lat dziecinnych6. Pan Tadeusz pobudza więc pamięć, przypomina historię życia bohatera i wtłacza w tekst pozytywistyczny sen-wizję7. Jest jednocześnie Księgą Żywota, gdyż od­ radza, oraz przekleństwem, sprowadzającym utratę ciepłej posady8. Epos włącza również tradycją rom antyczną (staje się sygnałem wywoławczym całej twórczości Mickiewicza i Słowackiego9); pozwala zaistnieć stworzonym wówczas stereotypom, poetyce „gawę- dy-pamiętnika”, narratorowi o niezwykłym autorytecie, wreszcie czasowi mitycznem u10. Warto przywołać również stwierdzenie Haliny Bursztyńskiej o burzeniu panteistycznej jedności człowieka i natury" oraz Jerzego Paszka o zmaganiu się realizmu i romantycznej heroizacji12. A zatem arcypoemat nie tylko rozsadza nowelę na planie treściowym, ale od­ działuje również na technikę pisarską Sienkiewicza, który jako autor noweli także czyta Mickiewicza.

Ale wartość wprowadzonego poematu nie ogranicza się tylko do wymienionych ele­ mentów. W wypowiedzi Bujnickiego pojawia się sformułowanie „łańcuch skojarzeń”, któ­ ry pozwala ponownie odczytywać nowelę Sienkiewicza właśnie na skutek zmian w myśle­ niu o Panu Tadeuszu. Utwór Mickiewicza traktowany jako przejaw nostalgii poety, realis­ tyczny zapis utraconej Ojczyzny, baśniowa wizja źródła życia, ocena Polski i Polaków wpływa na sposób odczytania Latarnika.

W swojej pracy chciałabym przede wszystkim skoncentrować się na świetle i, po­ wiązanych z nim, motywach domu i zakorzenienia, bezpieczeństwa. O częstotliwości wy­ stępowania tego elementu pisał Gaston Bachelard13, argumentując tym samym jego waż­ ność. W noweli Sienkiewicza mowa jest o latami, słońcu i gwiazdach.

Wydaje się, że jednym z podstawowych problemów, które stają przed czytelnikiem, jest potrzeba przypisania tytułowego zajęcia latarnika; kto nim jest? Sprawa ta z pozoru może się wydać odrobinę bezzasadna, gdyż bohater noweli to przecież człowiek, obej­ mujący wakującą posadę w Aspinwall. To on ma zapalać światło i chronić okręty przed rozbiciem, lecz, ja k się okaże, nie sprosta tym obowiązkom. Ale nie zapominajmy o tym, że je st on jednocześnie okrętem, rozbitkiem, dla którego latarnia i samotność są zapowie­ dzią bezpieczeństwa:

5 J. K lein er, A r ty zm S ie n k ie w ic za , (w :] S ztyc h y , L w ów - W arszaw a - K rak ó w 1925, s. 160. 6 T. B u jn ic k i, H e n ry k S ie n k ie w ic z „ L a ta rn ik ", s. 7.

7 T . B u jn ic k i, S tru k tu ra n o w eli, s. 17.

8 H. B u rszty ń sk a , „ L a ta rn ik " — d a n in a na rze c z ro m a n tyzm u , [ w : ] ,,L a ta rn ik " H e n ry k a S ie n k ie w ic za , s. 68.

9 J. P aszek , A B C s e m a n ty k i te k stu „L a ta r n ik a ”, [w :] „ L a ta r n ik " H e n ry k a S ie n k ie w ic za , s. 134; K. K ło siń sk a, Ż o tn ie r z — tu ła c z — p ie lg r zy m , ib id em , s. 83.

10 T. B u jn ic k i, S tr u k tu ra n o w e li, s. 12, 17, 3 0 ; Z . M o k ra n o w sk a , I. S k w a re k , „ L a ta r n ik " — „ o d c zyta n ia na

n o w o " c ią g d a lszy , [w :] „ L a ta r n ik " H e n ry k a S ie n k iew ic za ..., s. 159.

11 H. B u rszty ń sk a , op. c it., s. 66. 12 J. P aszek , op. c it., s. 136.

13 G. B ac h e la rd , D om r o d zin n y i do m o n iryc zn y, tłu m . A. T a ta rk ie w ic z, [w :] W yo b ra źn ia w yzw o lo n a , s. 301 - 3 3 0 .

(4)

P a n em T a d eu szem o d c zy ty w a n ie L a ta rn ik a 33

Był on naprawdę jak okręt, któremu burza łamała maszty, rwała liny, żagle, którym rzucała od chmur na dno morza, w który biła falą, pluła pianą — a który jednak zawinął do portu.

(s. 318)14

Następuje tutaj sytuacja analogiczna do fragmentu dzieła Marry Webb, cytowanego przez Gastona Bachelarda:

Oświetlony dom — to latarnia morska wytęsknionego spokoju. Stanowi on centralny motyw bajki o zabłąkanym dziecku15.

Dla tułacza i wędrowca latarnia morska staje się namiastką domu, zaś wyspa zostaje przekształcona w przestrzeń własną (wraz z upływem czasu bohater myśli o niej jako o swojej). Staje się ona realizacją marzenia o wytworzeniu przeciw-świata, kroplą światła w morzu ciemności. Jest, by posłużyć się terminologią Józefa Tischnera16, kryjów ką na ziemi odmowy, to jest na takiej scenie dramatu, która niesie w sobie zapowiedź nieszczęś­ cia, a powstaje wskutek poczucia wygnania i prowadzonej walki. Jego latarnia pozwala mu odnaleźć sens rozgrywających się wydarzeń oraz utracone poczucie bezpieczeństwa:

Co prawda, to i należało mu się takie skromne szczęście, ale tak już był zwyczajny zawodów, że myślał o tym, jak w ogóle ludzie m arzą o czymś niedoścignionym. Spodziewać się nie śmiał. (...) W dole pod jego stopami grało morze. Soczewka latarni rzucała w ciemność olbrzymi ostrokrąg światła, poza którym oko starca ginęło w dali czarnej zupełnie, tajemniczej i strasznej. Ale dal owa zdawała się biegnąć ku światłu.

(s. 321)

Ciem ność biegnąca ku św iatłu to zapow iedźjakiejś katastrofy. I rzeczyw iście pew ­ nej nocy latarnia gaśnie, a sam Skawiński po raz kolejny zostaje rzucony na pełne m o­ rze. Czy jednak opuszcza on pustelnię, jak mówi o m iejscujego pobytu narrator, w w yj­ ściowym stanie ducha? W ydaje się, że nie. W szak jego w nętrze rozśw ietla się Panem

Tadeuszem. A zatem drugim latarnikiem je st M ickiewicz. U twór ten pozw ala Skaw iń­

skiemu nie tylko zdobyć sam ośw iadom ość i zam ienić tułactw o na pielgrzym ow anie, ale zam iast św iatła latarni proponuje słoneczną, niem al baśniow ą pogodę Soplicow a; przypom ina mu ziem ię obiecaną, gdzie podstaw ow ym zajęciem było gospodarow anie, czyli chce pom óc m u w pogodzeniu ze światem. W tym sensie utw ór w ieszcza, dając w izję „centrum polszczyzny”, ma nie tylko rozbudzić patriotyzm , przypom nieć zielone lata pokryte korą rozgoryczenia i zw ątpienia, ale rów nież pokrzepić jeg o serce. Jedno­ cześnie Sienkiew icz odnajduje w nim swój późniejszy program literacki. Twórczość M ickiew icza była dla niego zapisem geniuszu, gdyż potrafił on tw orzyć poezję „z paję­ czych nici m arzeń” całego n aro d u 17, oczyw iście po m etam orfozie G ustaw a. Gdy po la­ tach Sienkiew icz pracow ał nad wstępem do planowanej Literatury po lskiej, tak pisał o sytuacji pisarstw a w życiu społeczeństw a:

14 W sz y stk ie fra g m e n tu te k stu n o w eli p rz y w o łu ję za w y d a n iem H. S ie n k ie w ic z, W yb ó r n o w e l i o p o w ia d a ń , op rać. T. B u jn ick i, BN I 2 3 1 , W ro c ła w - W a r s z a w a - K r a k ó w 1992.

15 G . B ac h e la rd , op . cit., s. 317.

16 J. T isc h n e r, F ilo zo fia d ra m a tu . W p ro w a d ze n ie , K rak ó w 1998.

(5)

34 Jo an n a W aro ń sk a

Naród streszcza się w swej literaturze i żyje przez nią, gdyż inaczej żyć nie może. Politycznie może ona często błądzić, narodowo nie błądzi nigdy. Jest ona jak pochodnia, która rozświeca ciemności niewoli — i jak wielki dzwon, który nie pozwala usnąć sumieniu nie tylko polskiemu, ale i sumie­ niu innych ludów. (...) Takimi wielkimi dzwonnikami byli Mickiewicz, Słowacki i Krasiński. Po nich słabe ręce uchwyciły za sznur narodowej dzwonnicy, ale i te pracują, jak mogą, by nie umilkły te dźwięki, które głoszą na cztery strony świata:

JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!

W tych czterech słowach streszcza się cała literatura polska18.

Skawiński doświadcza tego w chwili opuszczania wysepki — utracił Polskę i posadę, jest poza Ojczyzną i społeczeństwem, ale odnalazł się w literaturze. Pan Tadeusz pozwa­

la również wytyczyć podmiotowi autorskiemu program postępowania. Ku pokrzepie­ niu. Przeciwko uśpieniu. Realizująca ten cel twórczość winna, jak podkreślał Tadeusz Żab- ski19, pełnić funkcję zarówno terapeutyczną, jak i integracyjną. Tymczasem Bronisław Chlebowski odnalazł w Latarniku niebezpieczeństwo odwrotu Sienkiewicza od współczes­ ności20, gdyż zamiast wskazywać społeczeństwu kierunek dalszego rozwoju, zamknął on swojego bohatera z dala od świata, na wysokiej wieży. Stąd może Skawiński bezpiecznie przyglądać się otoczeniu, w którym kryje się pamięć klęski. Takie odczytanie nie jest bez­ podstawne. Był to bowiem czas, gdy zgodnie z zapowiedzią autor Niewoli tatarskiej prze­ nosi się w „świat myśli i wyobraźni, zapomnienia i ucieczki”21. Przypatrzmy się raz jeszcze typowej pokoleniowo biografii Skawińskiego. Zaczynał jako ułan, bojownik o wolność (czasami politycznie błędnie pojmowaną), później koncentrował swoje myśli wyłącznie na sobie, swoich dochodach. Z rycerza stał się geszefciarzem. Z żołnierza — pracownikiem, przedsiębiorcą, by wreszcie zacząć służyć społeczeństwu. W jego historii życia można do­ patrzyć się wpływów romantyzmu i pozytywizmu. Dzięki Sienkiewiczowskiej lekturze Mickiewicza w noweli następuje, na co zwraca uwagę Paszek22, zmaganie realizmu i ro­ mantycznej heroizacji. Wskazywano przełomowość obu utworów. Stanisław Brzozowski omawiał różnicę konsekwencji zastosowania podobnych metod — M ickiewicz wyrzeka się siebie, swojej twórczości dla świata, Sienkiewicz — odwrotnie:

A przecież M ickiewicz ze światem Pana Tadeusza zerwał i pozostał sam na paryskim bruku z obowiązkiem swoim i pracą. A przecież M ickiewicza nie otaczał, ten nowy, stający się świat tak jak Sienkiewicza. Mickiewicz ze­ rwał z rzeczywistością widzialną, aby móc P r z y s z ł o ś ć tworzyć. Sienkiewicz zamknął oczy na żywą teraźniejszość, oślepł na budzące się na­ około nowe życie, ogłuchł na straszliwy ból walki o nie, aby tylko nie utracić piękna, w którym rozkochało się serce jego23.

Dlatego C hlebow ski w przyw oływ anym ju ż artykule zw racał się do Sienkiew icza, by „nie oddalał się od ziem i, (...) nie chronił się jak bohater Latarnika przed prozą

18 H. S ie n k ie w ic z, D zieła , t. L III, W a rsz a w a 1 9 4 8 -1 9 5 5 , s. 2 4 0 -2 4 1 .

19 T. Ź a b sk i, P o g lą d y e ste ty c zn o -lite ra c k ie H e n ry k a S ie n k iew ic za , W ro c ła w 1979, s. 101.

20 B. C h le b o w sk i, P r z e g lą d p iśm ie n n ic z y , „ T y g o d n ik Ilu stro w a n y ” 1882, n r 330. 21 C yt. za: A. N o fe r-Ł a d y k a , H e n ry k S ie n k iew ic z, W arsz a w a 1988, s. 165. 22 J. P aszek , op . c it., s. 136.

(6)

P a n e m T a d eu szem o d c zy ty w a n ie L a ta rn ik a 35 i zgiełkiem życia na w yniosłości, ale podejm ow ał m oralny trud odtw arzania w ydat­ niejszych stron padołu życia, rozjaśniania jego dróg, odczuw ania cierpień i pragnień pospolitych.”24

Ale wieża staje się jedynie tymczasową ochroną przed światem. Tu przecież następuje przebudzenie. W ten sposób zostaje zaktualizowana Bachelardowska przestrzeń strychu; Skawiński wchodzi na wieżę, by dąsać się na świat, jednak dzięki otrzymaniu Pana Tade­

usza, przestrzeń ta staje się miejscem, gdzie wzorem Jeana Artura Rimbauda można uczyć

się świata, zakładać stroje dziadków i odnaleźć jakiś obszar (lub jego koncepcję) ocalenia. Kiełkujący program literacki nie jest oderwany od społeczeństwa, jego oczekiwań, ale jest propozycją konkurencyjną wobec pozytywistycznej dzięki propagowaniu wartości chro­ niących przed oschłością serca.

Na temat archetypu domu dzieciństwa w epopei narodowej pisała Ewa Graczyk25, do­ wodząc, że w całym tekście brak w zasadzie przestrzeni bezpieczeństwa ze względu na do­ m inującą schematyczność. Można natomiast, jej zdaniem, mówić o nawiązaniu naturalnej więzi między domem a światem:

Ten dom nie zatrzymuje nas w środku, nie więzi, raczej wysyła ku świa­ tu, który jest ogrodem26.

W epopei mamy do czynienia właśnie z poziomym układem przestrzeni mieszkal­ nych, osadzonych w wiosennej i letniej przyrodzie. Zima bowiem zmusiłaby domowników do zamknięcia okien, które często służą bohaterom jako drzwi. To właśnie w Panu Tade­

uszu zostaje przezwyciężona potrzeba odizolowania się od świata:

Dom okazuje się czymś drugorzędnym, nie najważniejszym. Otwarcie dominuje nad zamknięciem. Gościnność nad intymnością rodzinnego zado­ mowienia27.

W prawdzie ogród pojawia się w świadomości Skawińskiego przed otrzymaniem pacz­ ki, jest on jednak pozorny, gdyż wynika z wyłączenia bohatera. Pan Tadeusz natomiast kie­ ruje go na powrót do tego świata. Nie pozwala mu zostać w wytworzonej przestrzeni bez­ pieczeństwa. Dlatego wydaje się, że dzięki lekturze możemy potraktować pobyt Skawiń­ skiego na wyspie nie tylko jako niemal modernistyczną próbę odejścia od świata, alejako Jonaszowe dorastanie do polskiego losu pielgrzyma. Pan Tadeusz proponuje bowiem po­ godzenie z przyrodą. Dzięki obecności pierwiastka boskiego przedstawia niezaprzeczalną łączność między naturą a człowiekiem, mimo że bohaterowie nie do końca j ą akceptują. Tak pisze na ten temat Andrzej Chojecki:

Bóg mieszkał w Soplicowie, ale jest tu coś niepokojącego, no bo skoro Bóg tam mieszkał, to dlaczego ów świat musiał ulec zagładzie? Może dlate­ go, że ów Soplicowski świat się rozkrzyżował, że był za pan brat z Panem Bogiem, ale jeszcze było za dużo grzechu, jeszcze nienawiść nie wygasła, trzeba było pokuty, cierpienia, „krzyża” , aby mógł się dokonać ów cud

24 B. C h le b o w s k i, op. cit.

25 E. G ra c zy k , S z c z ę śc ie „ P a n a T a d eu sza ", [w :] B a lsa m i trucizna. T rzy n a ście telcstów o M ic k ie w ic z u , p o d red. E. G ra c z y k i Z . M ajc h ro w sk ie g o , G d a ń sk 1993, s. 5 9 -7 5 .

26 Ib id em , s. 64. 27 Ib id em , s. 68.

(7)

36 Jo an n a W aro ń sk a

„przeniesienia” . Bóg mieszkał w Soplicowie, ale nie było tam krzyża. Ten krzyż postawi dopiero ksiądz Piotr28.

Spotykam y się tutaj z sytuacją analogiczną do przedstaw ionej kilkadziesiąt lat później przez Henryka Elzenberga, który nb. zachw ycał się dziełem M ickiew icza; jego zdaniem było ono efektem obcow ania z czystą naturą. W edług Elzenberga, jakkolw iek człow iek m oże schronić się przed wpływem kosm osu, stać się lam pą św iecącą w ciem ­ ności dzięki koncentracji na własnych w artościach, jednak poniew aż je st to sytu­ acja tragiczna, w zm agająca potrzebę odnalezienia tow arzystw a „w spółpielgrzym ów ” i „w spółbojow ników ”, dlatego lepiej nauczyć się obcować z kosm osem i w ten sposób urzeczyw istnić sw oje dążenia. O m aw iając pierw szą m ożliw ość przyw ołuje on nastę­ pujący obraz:

Zaufanie do „kosmosu” czy do „wszechbytu”, czy nawet do natury „wo­ kół nas”, nie jest niezbędne. Wystarcza przekonanie, że człowiek chce i w ja ­ kimś sensie może dźwignąć sam siebie, urzeczywistnić owe wartości we własnej zamkniętej swej sferze, stworzyć wyspę sensowności w świecie bezsensu. Morze naokoło tej wyspy niechaj sobie będzie czarną otchłanią: my stoimy twardo, stawiamy czoło i wznosimy swój proporzec wysoko29.

Wydaje się, że jest to postawa charakteryzująca również Skawińskiego. Ale to lektura

Pana Tadeusza sprawia, że fala wdziera się na wyspę latarnika i „przerywa tam ę woli”, sta­

rość i potrzebę bezpieczeństwa; wcześniej, nawet w czasie burzy, woda podmywała jedy­ nie piaszczyste ławice lub podmurowanie, podczas gdy on stał bezpiecznie na balkonie. Dlatego sytuacja końcowa bohatera, mimo pozornych podobieństw, różni się od początko­ wej. On nie jest już okrętem, który chce walczyć z przeciwnym wiatrem i przez to może ulec zniszczeniu (jest to próba przeciwstawienia się Kosmosowi zakończona pobytem na wyspie; analogiczna do opisanej przez Elzenberga); opuszczenie latami to pogodzenie (nie rezygnacja!) — staje się liściem. Ale jednocześnie jest to powrót do zachowania młodości; wtedy postępował jak mrówka, bez względu na przeszkody piął się ku górze (czy nie jest to przypadkiem Syzyf, który musi przysiąść, aby odnaleźć w sobie siłę do dalszej wspinacz­ ki?).

Chciałabym jeszcze odnieść się do obecności gwiazdy polarnej w omawianym dziele. Traktowano ją przede wszystkim jako przejaw języka ezopowego; miała ona oznaczać, w zależności od zaproponowanej koncepcji egzegezy Polskę lub Rosję30. Tymczasem w obrazie żeglowania, traktowanym jako metafora ludzkiego losu może ona oznaczać po prostu stały punkt sprzyjający orientacji, np. wyznawane wartości. Początkowe złorzecze­ nia są więc skutkiem braku zgody, które prowadzą do osadzenie okrętu na skale. Odpowie­ dzialność spada na żeglarza lub trudne warunki zewnętrzne. Właśnie wtedy, zazwyczaj nocą, przy złej pogodzie i niebezpiecznym brzegu ludzie zapalają latarnie, które stałym blaskiem w skazują cel wędrówki. I chyba dlatego z zapalonym przez Mickiewicza światłem wewnętrznym Skawiński musi wypłynąć.

28 A . C h o je ck i, O ty tu le e p o su A d a m a M ic k ie w ic za , [w :] B a lsa m i tru cizn a , s. 85.

29 H. E lze n b e rg , K ło p o t z istn ien iem . A fo ry zm y w p o r zą d k u c za su , K ra k ó w 1963, s. 4 0 6 —407.

30 Z o b . J. K rz y ż an o w sk i, O „ L a ta rn ik u " , [w :] P o k ło sie S ien k iew ic zo w skie. S zk ic e lite ra ck ie , W arsz a w a 1973, s. 190; Z . P rzy b y ła , „ E z o p o w e " k o n o ta c je O jc zy zn y w „L a ta rn ik u " S ie n k ie w ic za , „ P rz e g lą d H u m a n isty cz ­ n y ” 1992, n r 6, s. 1 6 1 -1 6 4 .

(8)

P a n e m T a d eu szem o d c zy ty w a n ie L a ta rn ika 37 Praca ta m iała jedynie zasygnalizować wartość światła w Latarniku. Skłoniły mnie do tego dwa powody; z jednej strony nadużywanie jego symboliki w literaturze pozytywizmu, w artykułach programowych, z drugiej — cytowany wielokrotnie artykuł Ewy Graczyk o Panu Tadeuszu, który pchnął mnie do konfrontacji utworu Sienkiewicza z tezami Bache- larda. W omawianej noweli światło rodzi się dla Skawińskiego jako jednostki, jako pozyty­ wisty, wreszcie dla Sienkiewicza, odcinającego się tym samym od artystycznego programu młodych.

Joanna Warońska

By Pan Tadeusz Reading of Latarnik

Summary

T h e p re s e n t p a p e r is th e n e x t p ro p o se d in te rp reta tio n o f L a ta r n ik ( The L ig h th o u se K ee p e r), w h ic h cam e into b ein g as a re su lt o f ju x ta p o s in g th is s h o rt sto ry w ith the c o n te m p o ra ry re a d in g s o f P a n Tadeusz. In this p ap er I c o n ce n trate o n th e p ro b le m o f lig h t, h o m e an d fe e lin g a t h o m e , u s in g m a in ly G a sto n B a c h e la rd ’s w o rk d e v o te d to th at p ro b le m . O w in g to th a t th e lig h th o u se to w e r b e co m es n o t o n ly a m o d e rn ist e sc a p e fro m th e w o rld , in o u r case — th e d e n ie d land, b u t a b o v e all — th e a ttic, w h e re th e re v e la tio n o f th e B ook o f L ife, w h ic h is the m a sterp iec e o f the P o lish n a tio n a l bard , leads to the re o rg a n iz a tio n o f the s p ac e and u n ity w ith the g o v e rn in g law s o f N ature, M ick iew ic z d o es n o t o n ly a w ak en S k a w in s k i’s slu m b e rin g p a trio tism , bu t also in tro d u ce s h im into the w o rld; o ffers him his ow n p ro p o se d P ro m ise d Land. In th is p a p er I also a tte m p t to a n sw e r th e q u e stio n , in m y op in io n b e in g o f c ru c ia l im p o rtan c e , w h o is the lig h th o u se keeper.

Cytaty

Powiązane dokumenty

przygotować prostą grę planszową (ruch pionków odbywa się zgodnie z liczbą wyrzuconą kostką do gry – na każdym polu trzeba odpowiedzieć na pytanie związane z częścią

Wykorzystanie nowoczesnych technologii do przygotowania opowieści o dziejach naszego miasta - to temat spotkania, które jutro o godz. Celem spotkania jest przygotowanie

* Wpisz do zeszytu datę urodzin Karola Wojtyły i datę jego wyboru na papieża. Piosenka

Przeczytaj opisy 4 uzdrowień dokonanych przez Jezusa i obejrzyj pasujące do nich ilustracje (strona 126-127). Wykonaj ćwiczenie 1

• Jezus posłał również Ducha Świętego, aby pomagał Ci dojść do celu, jakim jest zbawienie. • Obejrzyj film (3MC- Trzyminutowy katechizm –

• Przeczytaj tekst „Obowiązki wobec ojczyzny” i napisz w zeszycie jak możesz okazać swój patriotyzm - czyli swoją miłość do ojczyzny. • Nasi przodkowie wypełniali

• Przeczytaj tekst „Pismo Święte i nauczanie Kościoła o relacjach w rodzinie” i spróbuj odnaleźć obowiązki dzieci i obowiązki rodziców (pomoże ci w tym tekst

Nieznane zdjęcia przedwojennego fotografa z Lublina, kolekcja liczy ponad 2700 szklanych negatywów (Archiwum fotografii Teatru NN).. Zobacz