• Nie Znaleziono Wyników

"Das Leben als Theater" : afisze niemieckiego Teatru Miejskiego w Poznaniu z zbiorach Biblioteki Raczyńskich

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Das Leben als Theater" : afisze niemieckiego Teatru Miejskiego w Poznaniu z zbiorach Biblioteki Raczyńskich"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

Agnieszka Urbańska

"Das Leben als Theater" : afisze

niemieckiego Teatru Miejskiego w

Poznaniu z zbiorach Biblioteki

Raczyńskich

Biblioteka 12 (21), 69-84

(2)

N R 12 (21) BIBLIOTEKA 2008

A G NIESZK A U R BA Ń SK A

„Das Leben als T heater”.

Afisze niemieckiego T eatru Miejskiego

w Poznaniu w zbiorach Biblioteki

Raczyńskich

Niemiecki T eatr M iejski w P oznaniu istn iał przeszło 100 łat. Do czasu p ow stania T e a tru Polskiego (1875) był je d y n ą s ta łą placów ką te a tra l­ ną w naszym mieście. Zm ienne były jego losy. Przeżyw ał - a rzecz to zwy­ czajna w przy p ad ku teatró w - okresy świetności i zasto ju. Choć ciągle brak syntetycznej m onografii, to sporo wiemy o jego dziejach dzięki licznym s tu ­ diom badaczy polskich i niemieckich i do nich p ragnę odesłać czytelników 1, jako że w szkicu niniejszym chciałabym n a dzieje tej placówki spojrzeć przez p ry zm at znajdującej się w zbiorach Biblioteki Raczyńskich niezwykle cennej kolekcji afiszy tego te a tru .

N a początek kilka uwag ogólnych, dotyczących pew nych właściwości ga­ tunkowych, jakim i odznacza się owa szczególna form a, za pośrednictw em której władze, różnego ro d zaju in sty tu cje i organizacje społeczne kom uni­ kują się ze społeczeństw em . Dziś, gdy liczba kanałów um ożliw iających we­ w nętrzną, społeczną kom unikację jest ta k b o g a ta i zróżnicow ana, znaczenie

1 Zob. m.in.: H. Ehrenberg, Das P o sen er T heater in südpreußischer Zeit, „Zeitschrift der historischen Gesellschaft für die Provinz Posen”, Jlirg. IX, H. 2, Posen 1894, s. 27-90, M. Laubert, Das P o sen er T heater 1815-1847, „Studien zu r G eschichte der P ro vin z P osen

in der ersten H älfte des 19. J h s ”, Bd. I, Posen 1908; H. Knudsen, D eutsches T heater in Posen. E rin n eru n g en u nd B eiträge zu se in e r G eschichte, Bad Nauheim 1961; idem , Die H auptepochen der G eschichte des deutschen Theaters in P osen. Beilage zu m P rogram m des K öniglischen A uguste V ikto ria -G ym n a siu m s, Posen 1912; E. Połczyńska, Teatr niem iecki w P oznaniu, „Kronika M iasta Poznania” 2003, nr 3, s. 80-95; Teatr n iem iecki w Polsce . X V I I I - X X luiek, red. K. Prykowska-Michalak, Łódź 2008.

(3)

afisza jako środka kom unikacji znacznie zm alało, ale w czasach, o których piszę, afisz m iał znaczenie pierw szorzędne.

W śród różnego ro d za ju afiszy afisze te a tra ln e zajm u ją miejsce szczegól­ ne, któ re zaw dzięczają tem u , że inform ują o w ydarzeniach i faktach k u ltu ­ ralnych, nierzadko bardzo ważnych, k tóre z n a tu ry swej są bardzo ulotne. Dziś, dzięki taśm ie filmowej czy m agnetofonow ej, a p a ra to m fotograficznym, potrafim y ową ulotność przezwyciężyć, ale w czasach, które są przedm io­ tem m ojej uwagi, sp ek tak l teatraln y , widowisko operowe, koncert, wieczór poetycki, okolicznościowa akadem ia z chwilą, gdy się kończyły, przestaw a­ ły istnieć. C zasam i n a dłużej zakorzeniły się w czyjejś pam ięci, niekiedy u trw aliła je gazetow a n o tk a czy pośpieszna opinia recenzenta. D obrze wie­ dzieli o ty m ludzie te a tru , s tą d też ich m yślenie o w łasnej pracy prawie zawsze zabarw ione jest goryczą. I tru d n o się tem u dziwić. N iektóre przed­ staw ienia rodziły się z wielkim wysiłkiem , pełne były błyskotliw ych roz­ w iązań scenicznych, tw órczych, ciekawych in terp retacji i odczytań danego dzieła, natchnionej gry aktorów i w szystko to znikało, gdy kończył się spek­ tak l, a w te a trz e gasły św iatła.

W tej sy tu a c ja afisz teatraln y , k tó ry niezależnie od okoliczności sum ien­ nie inform uje o dacie, obsadzie, reżyserii, autorze, s ta je się bardzo cennym źródłem , ty m cenniejszym , im odleglejszej przeszłości dotyczy. Nierzadko przecież zd arza się, że sta ry afisz te a tra ln y jest jedynym fizycznym świadec­ twem , p o tw ierdzającym , że jak iś fakt m iał m iejsce2.

Jeszcze jed n o ważne rozróżnienie. W potocznym języku term in afisz byw a trak to w an y w ym iennie z term in em plakat. To poważny błąd, plakat pojaw ił się znacznie później i w odróżnieniu od afisza, w który m dom inuje inform acja, w plakacie n a p lan pierw szy wysuw a się funkcja estetyczna - przez ory g in aln ą i indy w id ualn ą grę motywów, sym boli, kolorów a u to r nie tyle inform uje o jak im ś fakcie k u ltu raln y m , co go in terp retu je, n ad aje mu jak ieś dodatkow e, ważne d la siebie, często sym boliczne znaczenie. W arto o tej różnicy p am iętać.

Podstaw ow ą funkcją afiszy te a tra ln y ch je s t przekazanie najbardziej ele­ m en tarny ch inform acji o przedstaw ieniach oraz - w m niejszym stop niu - ich prom ocja. I choć te ich funkcje są oczyw iste, to nie są jednorodne. Wy­ różnia się afisze te a tra ln e publiczne, p ry w atn e oraz gazetowe3. Zadaniem afisza publicznego było zainteresow anie ja k najszerszego kręgu odbiorców, s tą d eksponow any był on w dobrze w idocznym , ogólnie dostępnym

miej-2 Zob. E. Orzechowski, Zycie teatralne w św ietle tow arzyszących m u druków okoliczno­

ściowych, w: D ru ki ulotne i okolicznościow e - w artości i fu n kcje. M a teria ły M iędzynarodo­ w ej K o n feren cji N aukow ej. W ojnowice, 8-10 października 2004, W rocław 2006, s. 279-295.

(4)

Ilustracja 1. Afisz z przedstawienia D er argwöhnische Liebhaber (Podejrzliwy am ant) Christopha Friedricha Bretznera z 1789 roku

(5)

scu - np. n a słupie ogłoszeniowym i obowiązkowo przed wejściem do tea tru ; m iał zainteresow ać nie tylko stałeg o byw alca te a tru , ale również zwykłego przecho d n ia - p otencjalnego widza. Afisz p ry w atn y był nato m iast druko­ w any w m ały m form acie, w form ie b ile tu n a przedstaw ienie, k tó ry po spek­ ta k lu m ożna było zabrać do dom u n a pam iątk ę. O dszedł on ju ż jed n ak do historii. Form ę po średnią m iędzy afiszem publicznym a pryw atnym stano ­ wił afisz gazetowy, który, ja k sam a nazw a wskazuje, był drukow any w prasie regionalnej i inform ow ał, co w najbliższym czasie pojaw i się n a deskach te a tru .

Afisze te a tra ln e T e a tru M iejskiego w Poznaniu, zn ajdu jące się w Biblio­ tece Raczyńskich, to osiem jedn ostek , w sum ie 1337 afiszy. Tylko jed n ą z nich stan o w ią luźne afisze (rkp. 2418). P ozostałe zebrane są w chro­ nologiczne g rupy i opraw ione w form ę księgi w tw ardej obwolucie. Je d n a ta k a księga obejm uje jed en sezon te a tra ln y (jeden rok kalendarzow y), afisze zszyte są w kolejności chronologicznej, od stycznia do gru d n ia danego roku. Cechą c h arak tery sty czn ą afiszy X V III- i XIX-wiecznych je s t w łaśnie in­ form owanie o p rzedstaw ieniu n a k onkretny dzień. Praw ie n a każdy dzień danego roku znajdziem y jed en afisz.

P rzew ażający form at om aw ianych afiszy to około 36 x 22 cm. Tylko z okazji specjalnych przedstaw ień lub prem ier drukow ano afisze o w ym iarach około 43 x 37 cm.

Inform acje n a afiszach um ieszczano w edług następującego układu: - ty tu ł przedstaw ienia,

- au to r,

- o b sad a ak to rska z wyszczególnionym i rolam i gościnnym i, - ceny biletów w zależności od miejsc n a widowni i w lożach,

- godziny rozpoczęcia przedstaw ienia i jego zakończenia oraz otwarcia kas, - nazwisko d y rek to ra te a tru , k tó ry n a powyższe przedstaw ienie zapra­

szał. P ro jek to d aw ca afisza pozostaw ał bezimienny.

Czcionka afiszy T e a tru M iejskiego to gotyk z tek stem niem ieckim w ko­ lorze czarnym . B y ła o n a oczywiście zróżnicow ana p o d względem wielkości: najw iększą kreślono ty tu ł przedstaw ienia, m niejszą - pozostałe inform a­ cje. Spektakle polskiego te a tru anonsow ano niekiedy czcionką czerwoną (rkp. 2691). T a sta n d a ry za c ja w ynikała, ja k się w ydaje, z dwóch okolicz­ ności: pierw sza, dość oczyw ista, to oszczędność, druga, sądzić należy, że znacznie w ażniejsza, to przyzw yczajenie czytelnika do określonego kodu, dzięki standardow ej form ie przechodzień bez tru d u rozpoznaw ał w całym m row iu afiszy, obwieszczeń te najb ard ziej d la siebie interesujące. Ju ż nasi przodkow ie odkryli i prak ty czn ie w ykorzystyw ali to, co dla dzisiejszych spe­ cjalistów od reklam y i public relation jest czymś oczyw istym , mianowicie m arketingow ą w artość stan d ary zacji.

(6)

„Das Leben ais T h ea ter”. A fisze niem ieckiego Teatru M iejskiego w P o zn a n iu 73

Dawny afisz, w odróżnieniu od dzisiejszych, był skład any i odbijany przed każdym przedstaw ieniem , a więc niem alże codziennie, nie tylko przed prem ierą, ta k ja k m a to miejsce współcześnie. B ył drukiem jednorazowego użytku, ponieważ z okazji kolejnego przedstaw ienia drukow ano nowy z do­ kład n ą d a tą dzienną, nawet jeśli sztuka b y ła pow tarzana. Do naszych czasów, w zbiorach Biblioteki Raczyńskich, zachowały się kom pletne o pra­ wione roczniki afiszy z łat 1838, 1841, 1843, 1845, 1859 oraz 1867, ale także, co godne uwagi, pojedyncze egzem plarze z la t 1789-1824.

Do czasu, gdy p ojaw ił się program , afisz zaw ierał tak że inform acje, które dyrekcja uznaw ała za ważne d la w idza, np. zwięzły opis poszczególnych scen przedstaw ienia, s tą d m ożna go było kupić przed wejściem n a widow­ nię, a abonentom dostarczan o go do dom u. Również te a tr zobligowany był przez w ładze do przechow yw ania afiszy4.

Ja k zatem w yglądał afisz w różnym czasie T e a tru Miejskiego w Pozna­ niu? Afisze, k tóre zacłiowały się, m ożna podzielić, uw zględniając jako kry­ terium osobę, instytu cję zap ra sz ają cą n a przedstaw ienie tea tra ln e.

Do roku 1804, a więc do czasu kiedy p o w sta ła w P ozn aniu s ta ła scena na dawnej Muszej Górze, czyli ówczesnym placu W ilhelm a (W ilhelinplatz)5, w ystawianie sztu k tea tra ln y ch odbyw ało się w różnych m iejscach m iasta: m .in. w H otelu Saskim n a ulicy W rocławskiej oraz tzw. ujeżdżalni J a n a Geislera, znanego w Poznaniu resta u ra to ra , zbudowanej około 1785 roku i usytuowanej niedaleko bram y W ronieckiej. Ówczesne afisze zaw ierają w na­ główku ch arakterystyczne odniesienie do an trep renera: „z m ocy przyw ileju nadanego przez Jego K rólew ską Mość K róla P ru s zespół C arla D obellina przedstaw ia” oraz miejsce w ystępów - Posen (Poznań) w raz z d o k ład n ą d a tą dzienną - np. 13ten Ju ly 1789. Nie m a jeszcze w zm ianki w nagłów ku o te a trz e w rozum ieniu in stytucjonalnym , poniew aż takiego nie było. Ist­ niał n ato m iast zespół aktorski przedsiębiorcy teatraln eg o (nie dyrek tora, te n ty tu ł pojaw i się później), k tó ry uzyskawszy przywilej do daw ania przed­ staw ień, wzorem J a n a C h ry stia n a W assera z W rocław ia, zobowiązyw ał się

4 W . Raszewski, W arszawski afisz dzienny, Teatr N arodow y i jego kontynuacje, „Pamięt­

nik Teatralny” 1987, z. 4, s. 493-494.

5 Projekt wybudowania pow stał w 1801 roku, kiedy król Fryderyk W ilhelm III zdecy­ dował się przeznaczyć 18 tysięcy talarów na ten cel. P ozostała część m iała być w założeniu sfinansowana przez poznańską społeczność, która jednak zbojkotow ała odezw y Kamery Po­ znańskiej, teatr m iał być bowiem m iejscem w ystaw iania jedynie niemieckich przedstawień, a budynek stanowić w łasność państwa, a nie miasta. Budowa ruszyła w m aju 1802 roku i trwała dwa lata, pochłaniając w sum ie prawie 47 tysięcy talarów. O statecznie nowy gmach teatru oddano do użytku w 1804 roku. 10 czerwca w ystąpili na jego scenie soliści opery ber­ lińskiej - sopranistka Maria M arclietti-Fantozzi i jej mąż tenor Angelo Fantozzi, a na oficjal­ nym otwarciu 17 czerwca zaprezentowano komedię w łoską D er A m e r ik a n e r (Amerykanin) Camillo Federiciego.

(7)

w ystaw iać sztuki w P oznaniu w okresie od listo p ad a do lutego, n atom iast w innych m iesiącach wolno m u było wizytować prowincję, za odpow iednią z a p ła tą 6.

W ty m czasie najczęstszym znakiem graficznym był m otyw pruskiego o rła w koronie z ro zp o starty m i skrzydłam i, tak i, jak i pojaw ił się n a afiszu do sztuk i D er argwöhnische Liebhaber (Podejrzliw y am ant) z 1789 roku, w ystaw ionej jeszcze w ujeżdżalni Geislera. J e st on jednocześnie n a js ta r­ szym afiszem znajd u jący m się w zbiorach B iblioteki Raczyńskich7. Orzeł pruski m iał symbolizować zwierzchność w ładzy n ad działalnością antrepre- n e ra oraz n ad anym m u przyw ilejem n a w ystaw ianie sztuk.

Po pow ołaniu w 1804 roku stałej sceny w P oznaniu te a tr sta je się stabil­ n ą insty tu cją, k tó ra bardzo szybko i n a trw ałe zadomowi się w kulturalnym p ejzażu m iasta. Zm ienia się w ygląd afiszy, choć jest to tylko zm iana treści nagłów ka, w k tó ry m o d tą d pojaw iać się będzie adres „T heater zu Posen” oraz „ S ta d tth e a te r zu Posen”. W dalszym ciągu p ojaw ia się m otyw o rła pruskiego, ja k np. n a afiszu do przed staw ien ia Die Schw estern von Prag (Siostry z P rag i) z 1822 roku8, choć ciekawe m otyw y przypom inające śred­ niowieczne drzew oryty, odnaleźć m ożna tak że n a trzecłi afiszach z przed sta­ wień w H otelu Saskim: D er gute Vater und der undankbare Sohn (Dobry ojciec i niew dzięczny syn), D octor Faust oraz Das überleite Urtheil (Po­ chopny wyrok) z la t 1822-18239. D ad zą one w późniejszym okresie zacząt­ ki sztu k i plakatow ej, a więc - o czym ju ż w spom niałam - odm iennej formy inform ow ania w idza o spektaklu .

Afisze T e a tru M iejskiego różnią się też jakością papieru, n a jakim je d ru ­ kowano. W początkow ym okresie był to p ap ier czerpany, nieobcinany, który w połowie XIX w ieku zo stał zastąpiony znacznie tańszym , ale też mniej trw ały m - papierem drzew nym . W czesne afisze, do lat czterdziestych, nie zaw ierają m etryki drukarni, w której zo stały w ykonane, choć bez w ątpienia b y ła to je d n a z ówczesnych poznańskich oficyn. Dopiero n a afiszach, w ystę­ pującego gościnnie w P oznaniu, polskiego te a tru z K rakow a p o d dyrekcją Z ygm unta A nczyca odnaleźć m ożna m etryk ę d rukarni Ludw ika M ierzba- c h a10. Także w szystkie afisze z rocznika 1867 p o sia d a ją ju ż u d o łu m etrykę dru k arn i W ilhelm a Deckera & C o11.

6 Z apłata ta w ynosiła 150 talarów rocznie oraz 12 groszy każdego wieczoru, por. K. Es­ treicher, Teatra w Polsce, oprać. K. Nowacki, t. IV, cz. 1, Kraków 1992, s. 336-337.

7 Afisz z 13 lipca 1789 roku (Rkp. 2418 Biblioteki Raczyńskich k. 1).

8 Afisz z 28 lutego 1822 roku (Rkp. 2418 Biblioteki Raczyńskich k. 11).

5 Afisze z 10 i 27 grudnia 1821 roku oraz 2 stycznia 1822 roku (Rkp. 2418 Biblioteki R aczyńskich k. 15-17).

10 Zob. rocznik afiszy z 1843 roku (Rkp. 2691 Biblioteki Raczyńskich k. 52 i n.).

(8)

Ilustracja 2. Afisz z przedstawienia M oses, oder Israels B efreiung aus E g yp ten (M ojżesz albo wyjście Izraela z Egiptu) A ugusta Kligem aima z 1817 roku

(9)

J a k ju ż wcześniej zaznaczyłam , d o k ład n a d a ta dzienna drukow ana na każdym afiszu zm uszała do codziennego niem al drukow ania nowego egzem­ p larza, choćby sztuka g ran a d n ia następnego p o w tarzała się. Preferowano czarny kolor afisza, z czcionką gotycką, ze zróżnicow aną jej wielkością, rzecz ja s n a w odniesieniu do poszczególnych elem entów, a wiec ty tu ł czcionką n a j­ większą, o b sad a - m niejszą, a drobnym drukiem ceny miejsc oraz np. treść sztuki. Co ciekawe, o ile afisze teatró w polskich w ystępujących gościnnie na deskach T e a tru M iejskiego w Poznaniu swym czerwonym kolorem zawia­ dam iały o m ającej się odbyć prem ierze, o tyle niemieckie pozbawione są zupełnie tego barw nego elem entu. Prem iery, któ re m iały miejsce średnio około 20 razy w ciągu roku, zazwyczaj pop rzed zała jedynie krótka form ułka

Z u m E rstenm ale (po raz pierwszy), choć odnaleźć m ożna i ciekawe sposoby

prom ocji nowej sztuki, ja k choćby d odane n a afiszu zaproszenie d yrektora D. K ohlera z 1822 roku n a prem ierę H eleny E tienne Mehula:

Polecam tę operę, która jest całkiem nowa i nigdy nie została jeszcze tu taj wystawiana. Publiczności szczególnie emocjonującej się dobrą muzyką polecam dzieło dobrego kompozytora i mam nadzieję na liczną frekwencję12.

Jeśli w danym d n iu m iały m iejsce n a przy k ład trz y przedstaw ienia, to w zm ianka o prem ierze zn ajd o w ała się zawsze n a p o c z ątk u afisza, niezależ­ nie od kolejności, w jakiej b y ła grana.

Liczba sztu k w ystaw ianych w danym m iesiącu uzależniona była, ja k się zdaje, od sezonu, byw ały jed n a k m iesiące rekordowe, ja k lu ty 1843 roku (d y rektorem był wówczas E. V ogt), gdy w ystaw iono 23 sztuki, czy czer­ wiec tego sam ego roku, w k tó ry m zaprezentow ano 27 przedstaw ień polskich i niemieckich.

Z pam ięcią o Polakach, u d ołu afiszy drukow ano polskie tłum aczenie ty tu łu sztuki. I odw rotnie, w ystępy polskiego te a tru opatryw ano, um iesz­ czonym u d o łu i drukow anym gotykiem , niem ieckim tłum aczeniem ty tu łu polskiej sz tu k i13. W lata ch czterdziestych p o jaw ia ją się często afisze dw u­ stro nn e, z jednej stro n y drukow ane w języku polskim , z drugiej - w nie­ m ieckim. U m ożliw iało to powieszenie obu afiszy obok siebie, k tóre dzięki tem u staw ały się kom unikatem czytelnym d la polskiej i niemieckiej publicz­ ności, np. afisz do o pery Z ar und Z im m erm a n, oder: Die beiden P eter (Car i cieśla, czyli dw aj Piotrow ie) G u stav a A lb e rta L ortzinga z 1841 roku, k tó ra cieszyła się dużym pow odzeniem 14.

12 Zob. przypis 7.

13 Zob. na przykład afisz do przedstawienia Parcwiedes, B a n k ie r H iszpański Paulina De- słandesa w opracowaniu J .T .S . Jasińskiego (Rkp. 2691 Biblioteki Raczyńskich k. 54).

(10)

Ilustracja 3. Afisz z koncertu z gościnnyni w ystępem A gnes Scliebest z 1841 roku. Koncert poprzedzało przedstawienie D ie U niform des F eldm arschalls W ellington (Mundur marszałka W ellingtona) A ugusta Kotzebuego

(11)

W idoczne je s t to zw łaszcza w afiszach z la t czterdziestych za dyrekcji E rn s ta Vogta, k tó ry s ta ra ł się o stabilność finansow ą te a tru . Zdawał sobie spraw ę, że osiągnie to m iędzy innym i przez przyciągnięcie do te a tru pol­ skiej publiczności. Za jego dyrekcji tra d y c ją sta ły się letnie w ystępy gościnne polskich zespołów teatraln y ch z K rakow a i W arszawy oraz teatrów am a­ torskich. B yłoby jed n ak przesadą, gdybyśm y te drobne ukłony kierowane do polskiej publiczności traktow ali jako szczególny przejaw polonofilskich skłonności dyrek to ra. To raczej świadectwo zdrowego rozsądku przedsiębior­ cy, k tó ry doskonale rozum iał, że w tak im mieście ja k Poznań te a tr musi zabiegać o względy w szystkich mieszkańców. D w ujęzyczne afisze znikają jed n a k po w ydarzeniach W iosny Ludów.

N ajdo b itn iej tę sw oistą sym biozę w yraża zaproszenie w „Gazecie W iel­ kiego K sięstw a P o znańskiego” z 1845 ro k u n a w y stęp słynnej śpiewaczki Sophie Schróder-D evrient:

Ponieważ opery łatwo zrozumieć można, nie posiadając nawet dokład­ nie języka niemieckiego i dziedzina śpiewu wspólna wszystkim narodo­ wościom, pozwalamy więc sobie teatr niemiecki podczas przedstawień JPani Schróder-Devrient względom łaskawszym i udziałowi publiczno­ ści naszej polecić15.

Sławnycli osób w ystępujących gościnnie n a deskach T e a tru Miejskiego w P o znaniu było b ardzo wiele, ja k choćby włoska śpiewaczka Angelika Ca- ta la n i (1819), skrzypek K arol Lipiński (1821, 1823), p ianistka M aria Szy­ m anow ska (1823), w irtuoz skrzypiec Niccolo P ag anin i (1829) czy ośm ioletni p ia n ista Józef Krogulski (1825). Swoje koncerty w 1843 roku dali: sam Franz Liszt oraz Fred L und i Feliks Lipiński, wreszcie n a deskach te a tru śpiew ały zn ak om ita Agnes Schebest z W iedn ia (1841) czy Sabinę Heinefet- te r (1842). P rzyczyniało się do tego dogodne położenie Poznania, n a drodze do W arszaw y i dalej do P etersb u rg a.

W p rzy p ad k u w ystępów gościnnych znanego ak to ra, w zm ianka o tym p o jaw ia ła się większą czcionką zaraz p o d d a tą , podobnie było z benefisa- mi. Byw ało, że a k to r w ram ach gościnnych w ystępów zam ieszczał n a dole afisza specjalne zaproszenie d la widzów, ja k np. L ina Bickert w 1840 roku: „poddańczo p olecając się szanownej publiczności, k tó ra zaszczyci dzisiejsze przedstaw ienie [swoją obecnością - A.U.]”16.

W obsadzie nazwisko w ystępującego gościnnie a k to ra było oznaczone trz e m a gw iazdkam i, a n astęp n ie niżej zaznaczone osobno wraz z rolą, w k tó rą ów a k to r się wcielał. M iało to oczywiście n a celu jego wyróżnienie.

15 „Gazeta W ielkiego K sięstwa Poznańskiego” 1845, nr 57, s. 455.

16 Afisz do przedstawienia Liebe ka n n A lles, oder W iderspenstige W illiam a Shakespeare’a w opracowaniu J .F . Schinka (Rkp. 2689 Biblioteki R aczyńskich k. 99).

(12)
(13)

A ktorów w obsadzie sztuki w ym ieniano w edług ważności postaci, ja k ą grali w sztuce, w dwóch szp altach d la przejrzystości.

P o d o b sad ą ak to rsk ą sztuki swoje m iejsce n a afiszu m iały z reguły wy­ szczególnione w zależności o d m iejsca ceny biletów w stępu n a p rzed sta­ wienia. Ceny te zm ieniały się, rzecz jasn a , w różnych okresach, jed n ak nie ta k bardzo, ja k m ożna byłoby się tego spodziewać. N a przykład w 1817 roku n a przedstaw ienie D on Juan m iejsca w loży w pierwszym rzę­ dzie kosztow ały 12 srebrnych groszy (sgr), rząd drugi oraz p a rte r - 8, a ga­ leria - 6. W 1841 ro k u ceny w ynosiły od 15 sgr w loży do 3 sgr n a galerii, a w 1867 roku odpow iednio - od 25 do 8 sgr. P ro gram przedstaw ienia kosz­ tow ał 3 sgr. W ty m czasie czeladnik zarab iał tygodniow o 2 ta la ry i 25 sgr, m iesięczna p en sja nauczyciela szkoły średniej w ynosiła około 400-600 ta la ­ rów, a sędziego 800 tala ró w 17. F unt, czyli około p ó ł kilogram a wieprzowiny w 1847 roku kosztow ał 2 sgr, a k w a rta piw a (1,14 litra) około 7 fenigów. W idać wiec, że bilety nie należały do n a jta ń szy c h i z pew nością niezam oż­ nej części społeczeństw a tru d n o było sobie n a nie pozwolić.

D yrekcja te a tru w celu zwiększenia frekwencji publiczności stosow ała różne form y prom ocji. N a p rzy k ład , jeśli kupiło się bilet n a przedstaw ienie jeszcze przed otw arciem kasy, czyli m niej więcej do godziny 17.00, cena była niższa z reguły o około 4 sgr. Co ciekawe, znacznie droższe były ceny bile­ tów n a p rzedstaw ienia polskich g ru p te a tra ln y c h goszczących w Poznaniu i w ynosiły w 1843 roku aż od 6 do 2 zł, jedynie m iejsce n a galerii kosz­ tow ało 3 sgr. Ceny w z ra sta ły tak że podw ójnie w czasie jarm arków , wyści­ gów konnych i ja rm a rk u św. Ja n a , kiedy do P o zn ania zjeżdżało wiele osób i m ożna było liczyć n a zwiększoną frekwencję publiczności chętnej do od ­ wiedzenia te a tru , k tó ry zapew ne n a co dzień był dla nich niedostępny.

O ddanych teatrow i widzów zapew nić m iał także ab on am en t, czyli wcześ­ niejsze w ykupyw anie biletów n a kilka przedstaw ień z góry, co prem iowano niższą ceną. Z reguły oferowano ab o n am en t miesięczny. W lewym górnym rogu afisza w idniał num er ab o n am en tu , k tó ry obow iązyw ał n a dane przed­ staw ienie. W szczególnych przypadkach, ja k np. benefisy lub w ystępy go­ ścinne znanych aktorów , ab o n am en t uchylano.

K asę t e a tr u z reg u ły o tw ieran o o godzinie 17.00 lub 18.00, po czątek p rze d staw ie n ia m iał m iejsce zw ykle o 19.00 lub 20.00 koniec zaś około godziny 21.00, rzadziej 22.00. B ilety m ożna było je d n a k nabyć nie tylko w kasie, ale również w m ieszkaniu d y re k to ra , u co n d ito ra (cukiernika) niejakiego D ouchy n a ry n k u (1818 rok ), u p e ru k a rz a C a rla A n d ersa na ulicy W rocław skiej (1817 rok) czy u k u p c a B a u m a n n a przy ry n k u n r 94 (1821 rok). Rów nież b ilety n a polskie przed staw ien ia nabyć m ożna było

(14)

Ilustracja 5. Afisz dwujęzyczny z koncertu Charlesa Seymoura Shiffa i Freda Lunda z 1841 roku. Po pierwszej części komedia A ugusta Kotzebuego Z erstreu ten (Roz­ targnieni)

(15)

p o za kasą, w w ym ienionych n a afiszach m iejscach, np. w księgarni J a n a K o n stan teg o Żupańskiego, księgarni Stefańskiego czy oberży niejakiego Jabłkow skiego.

G o dn ą o dnotow ania ciekaw ostką je s t fakt, że w swej repertuarow ej ofer­ cie kierownictw o te a tr u uw zględniało również p otrzeby dzieci. M ogły one liczyć n a w stęp za połowę ceny, co również zaznaczano n a afiszu. Specjal­ nie d la najm ło d szy ch w ystaw iano tak że niektóre sztuki, ja k choćby D orn­

röschen (Śpiąca królew na), oraz Sneew ittchen und die Zwerge (Królewna

i krasnoludki), n a k tó re to p rzedstaw ienia w 1867 roku cenę specjalnie ob­ niżono d la rodziców w raz z dziećm i do 7,5 sgr, n a galerii naw et do 2 sgr18. O ba te przedstaw ienia wykonywane były przez zespół dziecięcy.

Jak ie sztu ki w ystaw iano? Oczywiście, w szkicu tak im ja k niniejszy tru d n o o pełn y przegląd re p e rtu a ru , nie jest to ani możliwe, ani w szkicu 0 takich am bicjach ja k m oje - wskazane, ale nad niektórym i przykładam i w arto się przez chwilę choćby, w kronikarskim niejako stylu, zatrzym ać.

N a jsta rsz y w tej kolekcji jest afisz inform ujący o przedstaw ieniu D er ar­

gwöhnische Liebhaber (Podejrzliw y am an t) z 1789 roku, w ystaw iany jeszcze

w ujeżdżalni G eislera (k. 1). Inne to m .in. afisz inform ujący o gościnnych w ystępach lalkarza Sch ütza z P oczdam u w H otelu Saskim (k. 15-17) 1 locie balonu aerostatycznego (6 lipca, bez roku, k. 20) oraz pierwsze afisze z p rzedstaw ień w b ud y n k u te a tru n a placu W ilhelm a p od dyrekcją C arla K asim ira D öbbelina - Moses, oder Israels Befreiung aus Egypten (M ojżesz albo wyjście Izraela z E g ip tu ) A u g u sta K lingem anna (27 m aja 1817 roku - k. 2), D on Juan, oder der steinere G ast (D on J u a n albo gość kam ienny) W . A. M o zarta (13 lipca 1817 roku - k. 3).

Z roku 1838 pochodzi 194 afiszy, w ty m 28 z przedstaw ień polskiego ze­ sp o łu te a tra ln eg o p o d dyrekcją W incentego Raszewskiego, k tó ry w okresie od 1 lipca do 11 października tego roku gościł w Poznaniu. Tu w arto zwró­ cić uwagę n a dw ujęzyczny afisz anonsujący sztukę Szkoda wąsów A dam a Dm uszewskiego z gościnnym u działem niemieckiej ak to rk i Caroline B auer (28 czerwca); obok niej tego roku do P ozn an ia zaw itali jeszcze n a gościnne w ystępy: C h a rlo tte von H agen z B erlina (od 4 m arca do 4 kw ietnia), Emilie P ohlm ann-K ressner, śpiew aczka z H am b urga (11 m arca) oraz M oritz R o tt, ak to r z B erlina (16-20 m aja ). N ajpop u larn iejszy m przedstaw ieniem tego roku b y ła lekka kom edyjka Fröhlich (W iosna), w ystaw iana aż 12 razy oraz jedno ak to w y wodewil Paris in P om m ern, oder: D er Jude aus Mese-

ritz (P ary ż n a Pom orzu, czyli Żyd z M eseritz) L ouisa Angely (11 razy). 18 A fisze do przedstaw ienia S n e e w ittc h e n u n d die Zw erge Karla A u gu sta Görnera z 16 i 19 lutego 1867 roku (Rkp. 2694 Biblioteki Raczyńskich k. 41, 45) oraz do przedsta­ w ienia D ornröschen tegoż sam ego autora z 4 i 6 marca 1867 roku (Rkp. 2694 B iblioteki Ra­ czyńskich k. 59, 61).

(16)

„Das Leben ais T h e a te r”. A fisze niem ieckiego Teatru M iejskiego w P oznaniu 83

Ciekawostką są afisze inform ujące o możliwości obejrzenia w te a trz e ćwi­ czeń akrobatycznych B eduinów R h ag asa i A bdali, goszczących w Poznaniu w drodze do W arszawy i P e tersb u rg a (5-10 kw ietnia - k. 45-48).

W roku 1840 n a to m ia st najczęściej w ystaw iane były: Vestalin (W estal- ka) G asparo Luigi Spontiniego, N achtw andlerin (L unatyczka) Vincenzo Belliniego, Robert der Teufel (R o bert diabeł) G iacom o M eyerbeera (właśc. Jakob M eyer Beer), Das Nachlager in Granada (Nocleg w G ranadzie) Jo ­ h a n n a Friedricha K ind a oraz Griseldis Friedricha H alina (właśc. Eligius Franz von M iinch-B ellinghasen). 5 lipca (k. 65) w ystaw iono d ra m a t K o ­

ściuszko - der Feldherr (Kościuszko s ta ry wódz) K a rla von Holtei, co było

niew ątpliw ym ukłonem w stron ę polskiej publiczności. W śród zaproszonych artystów w T eatrze M iejskim byli m .in.: Louis Schneider (właśc. Ludwig W ilhelm Schneider), znany dram ato p isarz i a k to r (11-31 sierpnia), Fanny Mejo z B runszw iku (1-2 lipca), G ustav Friedrich W ohlbrück, a k to r d ra ­ m atyczny (23-26 lipca), Em ilie Hysel z te a tru w Szwerinie (13 września). O dbyły się koncerty - nastoletniego rodzeństw a muzyków E d u a rd a i Hein­ richa W ollenhauerów (2-5 września) oraz C harlesa Seym oura Schiffa z Londynu (14 lipca). O d 3 do 29 g ru d n ia m iały m iejsce w ystępy akroba- tyczno-atletyczne M ichaele Averino z Rzym u.

Pośród 179 afiszy pochodzących z roku 1841 uwagę zw racają ponownie te, które anonsow ały w ystępy Tow arzystw a A rtystów D ram atycznych p od dyrekcją W ładysław a Łozińskiego oraz dwócłi przedstaw ień am atorskich. T eatr Miejski ponownie gościł M ichaele Averino - ak rob atyk a z Rzym u (2-14 stycznia) oraz sław nych skrzypków: M iskę H ausera z W iednia (5-19 stycznia), Feliksa Lipińskiego ze Lwowa (ojca K arola Lipińskiego, 7 i 10 czerwca), a tak że Cam illo Siviori z Florencji, ucznia Niccolo P a g a ­ niniego (9 i 12 grudnia). G ościnnie w ystępow ali tak że w ty m roku: M arie Reinelt (26 stycznia), Jo h a n n Friedrich R ü th lin g z B erlina (22 lutego do 4 m arca) oraz Agnes Schebest, znan a śpiewaczka z W iednia i A ntonie Chri- stiani z H am burga. O bie śpiewaczki w y stąp iły razem 28 m arca - C hristiani w roli Julii, Scłiebest w roli R om ea w operze V incenzo Belliniego.

W ydarzeniem roku 1843 był wielki koncert sam ego F ran za L iszta (27 lutego), aż 63 przedstaw ienia polskich teatró w p o d dyrekcją Zygm unta Anczyca. Ponownie gościła z n an a ak to rk a berlińska Caroline B auer (20-31 m aja). Najczęściej w ystaw ianym i utw oram i były: o p e ra M arie, oder

Die Tochter des Regim entes (M aria córka pułku; g ran a aż 15 razy!) oraz Belisar G aetano D onizettiego, D er B rauer von Preston (Piw owar z P re ­

ston) Adolphe A dam a, D er W ildschütz, oder: Die S tim m e der N atur (Rabuś, czyli głos n a tu ry ) A u g u sta von K otzebuego, Die S tu m m e von Por-

tici (Niem a z Portici) oraz Fra Diavolo, oder: Das G asthaus zu Terracina

(17)

Kilka lat później, w roku 1859 najw iększą popularnością cieszyły się przed staw ienia operowe: D er B arbier von Sevilla (C yrulik sewilski) Gioac­ chino Rossiniego, Die Hochzeit des Figaro (Wesele F igara) W . A. M ozarta,

D ie N achtw andlerin (Lunatyczka) V incenzo Belliniego oraz kom edia z ta ń ­

cam i i śpiew am i D ie M aschinenbauer (K o n stru k to r m aszyn) Adolfa Langa. Z gościnnym i w ystępam i bawili w Poznaniu m .in. H en riette von Bose, ak­ to rk a te a tr u w Dreźnie (18-20 lutego), Friedrich D evrient (8-17 lutego), Ludw ig Dessoir (27 stycznia) oraz ponow nie M oritz R o tt z B erlina (3 kwiet­ nia). 27 przedstaw ień d ał zespół Cesarsko-Królew skiego T e a tru Polskiego z K rakow a p o d dyrekcją Ju liu sza Pfeiffera.

Kolekcję naszą zam yka zbiór 202 afiszy z roku 1867. W tym roku aż 52 przedstaw ienia dał T eatr Polski z Krakowa, a n a niektórych afiszach - i jest to niew ątpliw ie znak nowych czasów - po jaw iają się (na odwrocie) ogło­ szenia reklam ujące działalność handlow ą i usługow ą różnych placówek19.

Tak, w pew nym skrócie, w ygląda kolekcja starych afiszy teatralnych T e a tru M iejskiego w P oznaniu. Bez w ątp ien ia stanow ią one cenne i nie do końca jeszcze w ykorzystane źródło nie tylko do dziejów te a tru w Poznaniu, ale również do studiów n ad obyczajow ością i życiem codziennym m iasta w XIX wieku. T ę cenną kolekcję o tacza się w naszej bibliotece szczególną opieką, w szystkie afisze - ja k ju ż n ap isałam - zostały sta ra n n ie opraw ione - każdy to m grom adzi afisze z jednego roku, a kilka la t tem u p od dane zosta­ ły całościowej konserwacji.

N a zakończenie jeszcze je d n a uwaga, k tó ra - zd aję sobie z tego spraw ę - swym c h arak terem w ykracza p o za bibliografię. W spom niałam ju ż o pewnej ulotności sztuki tea tra ln ej, nigdzie nie objaw ia się ona ta k dojm ująco, jak wówczas, gdy przeglądam y s ta re afisze tea tra ln e. P o n ad tysiąc afiszy, całe m rowie nazw isk, autorów , aktorów , śpiewaków często opatryw anych en­ tuzjastyczn ym i przym iotnikam i: „wielki”, „wspaniały”, „wybitny”, „sławny”, „znam ienity” itp . Dziś m ówią o nich, i to nie zawsze, bardzo specjalistyczne słow niki i leksykony. I tylko sta re afisze te a tra ln e ze sw ą sum ienną, rzeczo­ w ą inform acją p rzy w ra c a ją ich n a chwilę naszej pamięci.

(18)

8 A bstrakty - Abstracts

formly so far and still remains very patchy. The basis for the bibliography is formed by the listings made by Tadeusz Grochowski, Antoni Jakubski and Wacław Kranowski, partly complementing one another. The initiatives of creating a comprehensive bibliography th at have been taken to date were not successful. Undoubtedly, one of the reasons behind those failures is the very wide thematic scope that has to be included. The tradition of Polish apiculture has created it own bibliographical canon. According to this canon regarding publications, basically books and peri­ odicals published in the Polish language are only entered in bibliographies. The range of the bibliography covers thus a limited area of interest and results in its constraints and drawbacks. The article discusses the beginnings of the periodical press covering problems of apiculture and points out at the fact th at there is no full and comprehensive listing of titles published in the areas historically or ethni­ cally related to or associated with Poland. The article also recalls apicultural peri­ odicals th at have been published locally in the Wielkopolska region. Apart from the need for compiling a full and comprehensive bibliography of publications and more important texts from periodicals as well as a complete listing of periodicals, the absence of the subject bibliography of The Rev. Dr. Jan Dzierżoń is addition­ ally mentioned in the article. The author proposes working out separate apicultural bibliographies covering material produced in Silesia, Western Pomerania and parts of Eastern Prussia. A modern bibliography that would record the entire output of broadly-understood Polish apicultural literature in line with current research stand­ ards still needs to be worked out.

A rtur Jazdon

A contribution to th e history o f Poznań Council Library

The article recalls the events surrounding the issuing of the emergency appeal launched by the municipal authorities of the town of Poznań in 1874 for handing over books, journals and pamphlets to the Council Library. The aim behind the appeal was to collect as much material related to the history of the region and the contemporary issues of the areas th at belong to the then Grand Duchy of Poznań as possible. On the basis of the analysis of the contents of the library Catalogue from the year 1883, i.e. the date when the effort was completed, one can say that, to a certain degree, the appeal led to a successful completion resulting in a quanti­ tative development of the resources. However, the author also points at the qualita­ tive shortcomings in the ensuing growth of the collections. The employed analysis proves th at the basic task of the appeal was not fulfilled and the library created in the process did not preserve sufficiently complete resource of works.

Agnieszka Urbańska

“D as Leben als T heater”. P osters o f th e Germ an M unicipal T heatre in P oznań in th e R aczyński Library collections

The article examines eighteenth and nineteenth century posters produced or com­ missioned by the German Municipal Theatre in Poznań (then German Posen) that have been preserved in the collections of the Raczyński Library. The posters under scrutiny here were issued between 1789-1867. The sheer time span of this continu­

(19)

ously documented history of Poznań theatre makes it possible to carry out an analysis of the changing repertoire of staged plays, actors’ staff members and art leaders, but also th at of the pattern for the theatrical posters, graphical elements or the material used for their production. The article aims at presenting the func­ tion and the role of the aforementioned factors in the then theatre life of the mul­ ticultured Poznań as well as the meaning and significance of the theatre in the town itself.

Błażej K aźm ier czak

The lasting legacy o f H enryk Bereska. A contribution to th e reflections on Polish and G erm an rules to be followed in processing personal archives

The author discusses his comparative analysis of Polish and German archival thought related to processing personal archives. The motive behind the present considerations was the literary and archival legacy of Henryk Bereska, one of the most eminent translators of Polish literature into the German language. A concise introduction presents briefly the life of H. Bereska and describes the nature of the body of archival work currently held at the university library of Viadrina Uni­ versity in Frankfurt/Oder. Further, the author proceeds to analyze the methods employed for processing personal archives in Poland and in Germany. The most favourable processing methodology created by the team headed by H. Bereska was worked out as the result of the combination of the techniques elaborated in the two aforementioned methodological schools. The approach to processing the body of literary work of the translator was done according to Polish rules for physical ordering of literary legacies and German rules for making up inventories of the processed material. The article also presents the integrated, open Kalliope data­ base, a tool used in the inventory making process employed for documents included in the legacy.

Grażyna Gajewska

W ord, im age, m em ory in th e m aze o f th e com ic book

The comic book is a product of mass culture. It got deeply rooted in American and Western European popular culture in the 1970s. In France, this type of sequential art told in pictorial stories was presented in daily papers (bande dessinee) and developed humorously-told threads of the plot. In the UK it won juvenile audience with its simple jokes, genre scenes and shortened and abridged versions of fables. In the United States, in turn, crude science fiction, horror or joke graphic stories were most popular.

However, in the late 1990s these depictions increasingly started to develop into something of much different nature. On the one hand, popular culture embraced more and more different creative areas, wrestled with subject and themes that so far had been tackled only by more sophisticated literature (for example, war themes). On the other hand, Polish reader had a better chance to experience new titles and pictorial stories from the West or other far-away cultures that repre­ sented high artistic skills and offered original and remarkable stories. This, in turn,

Cytaty

Powiązane dokumenty

Our object is to fix British attention on Poland and on Russia ; to diffuse a general knowledge of the history and events of the ancient Kingdom of Poland ; to

Ze względu na to, le teren sobtal obeonle uporaądkowany przez Przemyską Spółdzielnię Mieszkaniową, nie będzie mołna w olągu najblliszyoh lat prowadzić badania w obrębie

Aerial Survey as an aid i n hydraulic

Paths obtained from hierarchical switching optimization for different maximum allowable decreases in the primary objective function compared to the optimal solutions achieved by

Tak więc, jak zostało wykazane, konieczne jest dwuaspektowe rozumienie przedmiotu badań nad dyskursem, uwzględniające zarówno wypowiedź jak i tekst pisany, bowiem tylko

Sławnycłi osób występujących gościnnie na deskach Teatru Miejskiego w Poznaniu było bardzo wiele, jak choćby włoska śpiewaczka Angelika Ca- talani (1819),

123(1) Insolvency Act z 1986 r., dłu Īnik jest niewypłacalny, jeĪeli nie zaspokoi lub nie zabezpieczy swojej wierzytelno Ğci przekraczającej 750£, w terminie trzech tygodni

3 H.. Zwolennicy ł ˛acznego opodatkowania podkres´laj ˛a, z˙e małz˙en´stwo moz˙na traktowac´ jak spółke˛, w której wszelkie decyzje dotycz ˛ace osi ˛agnie˛tego dochodu s