c h a r a k t e r d r u g i e j zasady t e r m o d y n a m i k i . Poincare pisze: „Aby widzieć ciepło przechodzące od ciała zimnego do ciała ciepłego, na to nie trzeba koniecznie mieć bystrego wzroku, przytomności umysłu, inteligencji i zręczności demona maxwellowskiego, wystarczyłoby trochę ciepliiwości".
W r a m a c h r e c e n z j i t r u d n o n a w e t pobieżnie przekazać bogatą i i n t e r e s u j ą c ą treść z a w a r t ą w m a t e r i a ł a c h konferencji. Dlatego ograniczyłam się do kilku przytoczonych w y ż e j przykładów.
Na zakończenie p r a g n ę raz jeszcze podkreślić ogromne znaczenie wysiłków w k i e r u n k u p e w n e j p r z y n a j m n i e j integracji b a d a ń nad czasem. Owe zintegrow a n e badania nie mogą i n i e pozintegrowinny, rzecz jasna, zastąpić studiózintegrow s p e c j a listycznych. Na o d w r ó t w a r u n k i e m ich istnienia jest prowadzenie b a d a ń s p e c j a -listycznych. Zintegrowane b a d a n i a mogą j e d n a k odegrać — i n i e w ą t p l i w i e o d g r y w a j ą , doniosłą rolę j a k o płaszczyzna w y m i a n y i n f o r m a c j i , j a k o źródło inspiracji oraz j a k o w a r u n e k orientacji w całokształcie d o k o n a ń i ocenie sy-t u a c j i człowieka w świecie.
Irena Szumilewicz (Gdańsk)
Ryc. 2. Zegar podróżny „Zappler". Sygnowyny „ B r a u n Augusta", A u g s b u r g około r o k u 1700
Chinese science. Exploration of an ancient tradition. Ed. by Shigeru N a -k a y a m a and N a t h a n S i v i n. Cambridge, Massachusetts, London 1973. The
Mit Press. X X X V I + 334 s.
P r e z e n t o w a n y tu zbiór a r t y k u ł ó w stanowi drugi z kolei tom noiwej serii w y d a w a n e j przez Massachusetts Institut of Technology, k t ó r e j głównym r e d a k -torem jest N a t h a n Sivin i k t ó r a poświęcona jest historii n a u k i (przedeuropejskiej) w Azji Wschodniej. Seria n a z y w a się The MIT East Asian Science Series. J a k o pierwszy tom ukazała się książka m a t e m a t y k a i sinologa Ulricha L i b b r e c h t a
76,2 Recenzje
pt. Chinese Mathematics in the Thirteenth Century poświęcona głównie analizie dorobku średniowiecznego m a t e m a t y k a chińskiego Ch'in Chiu-shao (Cin-Ciu-szao) znanego polskiemu czytelnikowi przede wszystkim z przetłumaczonej n i e d a w n o na język polski pracy A. P. J u s z k i e w i c z a Historia matematyki w wiekach średnich. M a t e m a t y k o w i temu udało się m.in. rozwiązać szereg problemów alge-braicznych na sześć wieków przedtem, zanim w Europie problemy te znalazły rozwiązanie w pracach Gaussa i H o m e r a w X I X wieku. Trzeci tom o m a w i a n e j serii s t a n o w i praca M a n f r e d a F o r k e r t a : Theoretical Foundations of Chinese Medicine: Systems o] Correspondence, a czwarty — książka Science and Tech-nology in Korea: Traditional Instruments and Techniques, k t ó r e j a u t o r e m jest S a n g - w o o n J e o n .
J a k o motto dla całej t e j serii mogłaby posłużyć wypowiedź Josepha Need-h a m a , k t ó r e m u zreszrtą omawiany tom jest poświęcony z okazji 70-tej rocznicy urodzin a który stwierdziwszy, że u j m o w a n i e i prezentowanie hisorii n a u k i jako historii n a u k i e u r o p e j s k i e j jest głęboko niesprawiedliwe w stosunku do innych cywilizacji, dodaje: „A słowo niesprawiedliwe znaczy tu zarówno nie-prawdziwe jak nieprzyjazne — dwa grzechy główne, których ludzkość nie może popełniać bezkarnie".
W „Przedmowie" N a t h a n S i v i n, r e d a k t o r całej serii i współredaktor o m a -wianego tomu, d o k o n u j e zwięzłej prezentacji przedmiotu książki, tj. n a u k i staro-chińskiej, p r o p o n u j ą c n a s t ę p u j ą c y j e j podział na dyscypliny: medycyna, alchemia, astronomia, geomancja (nauka o „wietrze i wodzie"), b a d a n i a fizyczne, m a t e m a t y ka, h a r m o n i k a m a t e m a t y c z n a zwana przez Nieedhama „akustyką", astronomia m a -tematyczna. Autor c h a r a k t e r y z u j e specyfikę każdej z tych dyscyplin, w s k a z u j e ich w z a j e m n e powiązania i związki z szerszymi k o n t e k s t a m i chińskiej k u l t u r y oraz d o k o n u j e porównań z europejskimi odpowiednikami z różnych okresów historii n a u k i a także ujęciami c h a r a k t e r y s t y c z n y m i dla n a u k i współczesnej. Poza „ P r z e d m o w ą " Sivina książka zawiera jeszcze jeden a r t y k u ł w p r o w a d z a jący napisany przez J o s e p h a N e e d h a m a , a u t o r a pionierskiej i f u n d a m e n -t a l n e j wielo-tomowej pracy Science and Civilition in China. A r -t y k u ł jego za-t y za-t u ł o w a n y : „Hisza-toryk n a u k i jako człowiek ekumeniczny: Medyza-tacja w świątyni Shingcn..." i stanowi wprowadzenie raczej moralnofilozoficzne niż m e r y -toryczne, u z u p e ł n i a j ą c „Przedmowę" Sivina.
Pierwsze trzy z dziewięciu n u m e r o w a n y c h a r t y k u ł ó w składających się na omawianą książkę stanowią rozprawy k r y t y c z n e poświęcone p o d s t a w o w e m u dzie-łu N e e d h a m a Science and Civilization in China. A u t o r e m pierwszego artykudzie-łu zatytułowanego „Joseph Needham i n a u k a chińska" jest Derek J. de S o i l a P r i c e . A u t o r przedstawia drogę życiową i biografię intelektualną
Need-hama, w latach dwudziestych biochemika i embriologa, a od lat czterdziestych pioniera w zakresie systematycznych b a d a ń nad n a u k ą chińską. Zainteresowanie historią nauki przejawiło się u N e e d h a m a już wówczas, gdy jako trzydziesto-jednoletni autor t r z y t o m o w e j pracy Embriologia chemiczna w y t y c z a j ą c e j nową dziedzinę badań, rozwinął wstęp historyczny do rozmiarów oddzielnej książki, zaś zainteresowanie chińską t r a d y c j ą n a u k o w ą pojawiło się nieoczekiwanie w pięć lat później, gdy w 1936 r .podjęło w jego l a b o r a t o r i u m pracę t r o j e młodych chińskich spocjalistów. Potem samodzielne studia sinologiczne, pobyt w Chinach w latach 1942—1946 na czele Biura C h i ń s k o - B r y t y j s k i e j Współpracy N a u k o w e j , odkrycie w tamtejszych bibliotekach wielu nieopracowanych taoi-stycznych pism alchemicznych i w następstwie — powstanie p r o j e k t u , który od t a m t e j pory jest bardzo szybko realizowany w postaci kolejnych tomów Science and Civilization in China dzieła, które, według a u t o r a a r t y k u ł u , poka-zało pokrewieństwo i n t e l e k t u a l n e Europy i Chin w dziedzinach, w których obie te cywilizacje w y k a z y w a ł y wspólne zainteresowanie szczególną zdolnością
czło-wiieka do rozumienia przyrody i podporządkowania jej swojej woli. Derek J. de Solla Price omawia krótko kilka chińskich odkryć i wynalazków, niezna-nych w starożytnej Europie, a które przeobraziły życie całej ludzkości: druk (ciekawostkę stanowi niedawne ustalenie, że Gutenberg wiedział o chińskich ruchomych czcionkach), proch strzelniczy i magnes, a także automaty mechaniczne, latawce i związaną z nimi aeronautykę praktyczną, sejsmograf oraz w y -soko rozwiniętą algebrę. Zdaniem autora brak systematycznej geometrii unie-możliwił Chińczykom samodzielne przebycie drogi, która w Eurqpie wiodła od Ptolemeusza do Keplera li Newtona, a stąd do Einsteina.
Autorem drugiego artykułu jest Shigeru N а к y a m a. Praca zatytuło-wana „Joseph Needham — filozof organicystyczny" stanowi krytykę filozofii i filozofii nauki Needhama, a także jego generalizacji sinologicznych. Need-ham w sposób uproszczony przypisuje tradycji taoistycznej jednoznacznie sty-mulujący, zaś tradycji konfucjąńskiej jednoznacznie hamujący w p ł y w na roz-w ó j nauki chińskiej. Nakayama charakteryzuje genezę i strukturę organicyzmu Needhama przeciwstawianego przez niego mechanicyzmowi i atomizmowi. Need-ham przypisuje nauce chińskiej zasadniczo organizmalny punkt widzenia zaś nauce europejskiej — mechanistyczny. Sądzi on, że nauka współczesna stosująca coraz wyraźniej podejście systemowe nie jest już, ani zachodnia ani wschod-nia, lecz jest globalna i stanowi początek syntezy dwóch wielkich tradycji. Needham kładzie główny nacisk na zmianę, jaka się dokonała w nauce euro-pejskiej w związku z przezwyciężeniem jednostronnego mechanicyzmu i przy-pisuje "Wschodowi w ogóle, a Chinom w szczególności, wielką rolę inspirującą tę przemianę (min. za pośrednictwem Leibniza). Krytykując uproszczenia i arbitral-ne rozstrzygnięcia w koncepcji Needhama, Nakayama uważa jednak jego idee za ważne i interesujące. Innym uproszczeniem budzącym sprzeciw Nakayamy jest uznanie przez Needhama zasadniczej równoległości neokonfucjańskich kategorii „li" i „chli" eksplikowanych przez Needhama jako odpowiednio „organizacja" i „ m a -teria-energia" oraz arystotelesowskich kategorii „ f o r m y " i „materii". Podejmuje też Nakayama kwestię ewentualnej heurystycznej funkcji pojęcia Boga jako wodawcy absolutnego, które to pojęcie daje jednolitą podstawę dla koncepcji pra-wa naturalnego i koncepcji praw przyrody oraz problem ewentualnego wpływu demokracji i biurokracji na rozwój nauki. Oba te zagadnienia łączy Needham ze zjawiskami rewolucji naukowej w Europie i jej brakiem w Chinach.
Artykuł A. C. G r a h a m a zatytułowany „Chiny, Europa i źródła nauki współczesnej" również odnosi się bezpośrednio do1 dzieła Needhama i w znacznej
części poświęcony jest dyskusji nad sensem i zasadnością pytania, dlaczego właśnie w Europie a nie w Chinach rozwinęła się (i powstała!) nauka nowożytna. Pytanie to Graham formułuje min. następująco: „Dlaczego Galileusz urodził się w Euro-pie a nie w Chinach?". Przede wszystkim Graham postuluje, aby w tego typu wyjaśnieniach genetycznych nie odwoływać się do mylącego pojęcia „cywilizacji zachodniej" odsyłającego głównie do Grecji, ale raczej do pojęcia „tradycji za-chodniej" które włączałoby, nie tylko tradycję hellenistyczną i judeo-chrześcijań-ską obok greckiej, ale ponadto podkreślało, że dzięki przekładowi pism arabskich na łacinę w późnym średniowieczu Europa wchłonęła i przejęła intelektualną tradycję krajów Islamu. Tradycja ta z kolei była w pewnej mierze spadkobier-czynią trzech wielkich kultur: chińskiej, indyjskiej i chrześcijańsko-greckiej. Tak więc „tradycja zachodnia", w której powstała nauka nowożytna, była już uprzed-nio wzbogacona o tyle nowych elementów, że redukowanie jej do spuścizny grec-kiej jest nieporozumieniem. Kładąc nacisk na w coraz większym stopniu synkre-tyczny charakter kultury zachodniej oraz globalny zasięg nowoczesnej nauki i technologii, Graham nie jest skłonny przywiązywać większej wagi do specyficz-ności zachodniej cywilizacji. Rozróżnienie zasadnicze przeprowadza Graham nie
764 Recenzje
pomiędzy nauką Wschodu a nauką Zachodu, ale pomiędzy nauką starożytną i średniowieczną z jednej strony, a nowożytną z drugiej wskazując, że nauka chińska ma wszystkie cechy nauki średniowiecznej (niski stopień matematyzacji, stosunkowo niski stopień precyzji utrudniający dedukcję i sprawdzanie empiryczne, skłonność do klasyfikacji raczej niż powszechnego stosowania pomiaru ilościo-wego itd.). Graham, zajmuje się analizą trzech czynników uważanych za przy-czynę braku rodzimej rewolucji naukowej w Chanach a mianowicie: brak kon-cepcji prawodawcy kosmicznego (osobowego Boga-stwórcy) w kulturze chińskiej, brak koncepcji czasu liniowego występującej wyłącznie w tradycji judeo-chrześci-jańskiej, oraz ideograficzność i nieprzezwycdężalna konkretność języka chińskiego. Autor artykułu wykazuje ich pozorność. Analizując chińską koncepcję bezoso-bowego Nieba rządzącego zarówno człowiekiem, jak przyrodą oraz neokonfucjań-ską koncepcję kosmosu racjonalnego, wyrażaną we wspomnianej już kategorii „li',' reprezentującej jednolitą zasadę ładu przyrodniczo-moralno-politycznego, której szczególnymi przypadkami są wszelkie uchwytne rozumowo regularności, Gra-ham wnioskuje, że ta funkcja, którą „deizm mechanistyczny" spełnił w Europie mogła być z powodzeniem spełniona w Chinach przez rodzime koncepcje filozo-ficzne. Problem obecności w kulturze chińskiej wyłącznie koncepcji czasu cyklicz-nego Graham również uważa za dyskusyjny. Po pierwsze, wiadomo, że Chińczycy posługiwali się także pojęciem czasu liniowego (choć odmiennym niż historio-zofia i eschatologia judeo-chrześcijańska), a ponadto — według autora — dla kwestii genezy nowożytnego przyrodoznawstwa sprawa liniowości czasu nie ma istotnego znaczenia. Natomiast teza o specyficzności języka chińskiego oparta jest na nieporozumieniu. Pismo chińskie nie jest ddeograficzne lecz logograficzne;
a ponadto — jak pokazuje w oparciu o źródła Graham — w okresie Stu Szkół filozoficznych (IV i III wiek p.n.e.) język ten został poddany (szczególnie przez moistów) daleko idącej obróbce, w rezultacie której nadawał się on do precy-zyjnego wyrażania abstrakcyjnych myśli (nie gorzej niż angielski w XVII wieku). Mit specyficzności języka chińskiego upada, jeśli zauważyć, że przyswojenie no-woczesnej nauki europejskiej wymagało jedynie wypracowania specjalistycznej terminologii.
Następne artykuły w omawianym tomie nie dotyczą już bezpośrednio dzieła Needhama, ale stanowią przyczynki do badań nad nauką starochińską.
Czwarty artykuł „Chińskie pojęcie przyrody" napisany został przez Mitukuni Y o s i d ę i jest ostatnim artykułem w tym tomie poświęconym kwestiom ogólno-filozoficznym. Omawia on koncepcję Pięciu Elementów (Metal, Drzewo, Woda, Ogień i Ziemia) egzemplifikując ją szczegółowo, wspomina o dualiiźmie „in" i „jang" oraz o „Tao" rozumianym m.in. jako pierwotny „Chaos", ale najbardziej szczegółowo omawia różnie interpretowaną kategorię „ch'i" — „powietrze", ale też „materia", a także „przyroda" — rozumianą jako wszechobecna, wieczna i nie-zmienna zasada lub substancja stanowiąca podłoże lub substrat wszelkiej zmiany i życia. Autor prezentuje różne interpretacje „ch'i" w filozofii chińskiej oraz różną rolę, jakie pełniła ta kategoria w różnych dyscyplinach naukowych.
Autorem piątego artykułu jest Kiyosi Y a b u u t i. Artykuł „Astronomia ska: rozwój i czynniki ograniczające" stanowi nie tyle wykład zasad samej chiń-skiej astronomii, ile charakterystykę ogólną tej nauki w Chinach. Pokazuje jej związki z astrologią, a także odrębności spowodowane pracami nad kalendarzem, które prowadzono w specjalnym Biurze Astronomicznym w Pekinie. Autor wska-zuje również na rolę, jaką w tym Biurze odgrywali jezuici od XVIII wieku po-cząwszy, którzy dokonywali przekładów na język chiński dzieł astronomów euro-pejskich <co prawda przedkopernikańskich!) i przyswoili chińskiej astronomii geo-metrią sferyczną, trygonometrię i logarytmy.
mo-i s t ó w (ok. 300 r . p.n.e.)" n a p mo-i s a n y przez A. C. G r a h a m a mo-i N a t h a n a S mo-i v mo-i n a s t a n o w i całościowe u j ę c i e p r o b l e m u od s t r o n y h i s t o r y c z n e j ( u s t a l e n i e źródeł), s i n o -l o g i c z n e j ( u s t a -l e n i e p r z e k ł a d u ) oraz f i z y k a -l n e j ( i n t e r p r e t a c j a fizyczna). S t u d i u m z a w i e r a d y s k u s j ę n a d r ó ż n y m i h i p o t e z a m i i n t e r p r e t u j ą c y m i s p o s t r z e ż e n i a m o i s t ó w z z a k r e s u optyki. W szczególności dotyczy to p r a w odbicia ś w i a t ł a p r z e z z w i e r c i a -dła p ł a s k i e i k u l i s t e oraz właściwości cieni r z u c a n y c h p r z e z r ó ż n e o b i e k t y i r u c h a t y c h cieni w zależności od r u c h u o b i e k t ó w . A r t y k u ł ten z a i n t e r e s u j e n i e w ą t p l i w i e k a ż d e g o h i s t o r y k a fizyki, a w szczególności optyki. Z a w i e r a p o n a d t o o b s z e r n ą b i -b l i o g r a f i ę . N a s t ę p n e s t u d i u m (siódme) p o ś w i ę c o n e j e s t e l i k s i r o m r o ś l i n n y m w a l c h e m i i t a o i s t y c z n e j i nosi t y t u ł „Rośliny do p r z y r z ą d z a n i a e l i k s i r ó w ( P o r a d n i k f a r m a c e u -t y c z n y a d e p -t a L u C h ' u n - y a n g ) " . A u -t o r a m i a r -t y k u ł u są H o P e n g Y o k e , B e d a L i m i F r a n c i s M o r s i n g h. P r a c a s t a n o w i p r z e k ł a d n a j ę z y k a n g i e l s k i oraz. k o m e n t a r z o b s z e r n e g o p o r a d n i k a n a p i s a n e g o wiierszem s t a n o w i ą c e g o opisy w ł a ś c i -wości leczniczych r ó ż n y c h roślin i s p o s o b u p r z y r z ą d z a n i a z nich o d p o w i e d n i c h e l i k s i r ó w . E l i k s i r y r ó ż n e g o r o d z a j u u ż y w a n e b y ł y p o w s z e c h n i e w t r a d y c j i t o i s t y c z -n e j j a k o a -n t i d o t a , j a k o l e k a r s t w a , a t a k ż e j a k o ś r o d k i m a g i c z -n e -n a „ o s i ą g -n i ę c i e n i e ś m i e r t e l n o ś c i " . N a ogół d o p r z y r z ą d z a n i a e l i k s i r ó w u ż y w a n o m e t a l i i m i n e r a łów. Rośliny u ż y w a n e w t y m celu b y ł y b a r d z o r z a d k o . P r z e t ł u m a c z o n y i s k o m e n -t o w a n y -tu p o r a d n i k , n i e z n a n e g o a u -t o r a i z n i e z n a n e g o bliżej o k r e s u , s -t a n o w i w i ę c j e d n o z n i e w i e l u , a z a r a z e m n a j o b s z e r n i e j s z e , źródło tego r o d z a j u . K o l e j n y a r t y k u ł (ósmy) r ó w n i e ż p o ś w i ę c o n y j e s t p r o b l e m a t y c e m e d y c z n o f a r -m a c e u t y c z n e j . A u t o r a -m i p r a c y są W i l l i a -m C. C o o p e r i N a t h a n S i v i n a p r a c a z a t y t u ł o w a n a j e s t „Człowiek jako l e k a r s t w o : F a r m a k o l o g i c z n e i r y t u a l n e a s p e k t y t e r a p i i t r a d y c y j n e j u ż y w a j ą c e j s u b s t a n c j i o t r z y m y w a n y c h z ciała l u d z kiego". P o o b s z e r n y m w p r o w a d z e n i u , c h a r a k t e r y z u j ą c y m z a s a d y m e d y c y n y c h i ń s k i e j w ogóle i sens u ż y w a n i a ś r o d k ó w leczniczych p o c h o d z e n i a ludzkiego, a u t o -r z y o m a w i a j ą poszczególne -r o d z a j e l e k a -r s t w i sposoby i c h s t o s o w a n i a . Całość o p a t r z o n a j e s t p o n a d t o o b s z e r n y m k o m e n t a r z e m .
O s t a t n i w t y m zbiorze jest k o m u n i k a t n a p i s a n y przez S a b u r o M i y a s i t a i z a t y t u ł o w a n y „ P o m i n i ę t e źródło do p o c z ą t k ó w historii z n i e c z u l a n i a b ó l ó w p r z y o p e -r a c j a c h c h i -r u -r g i c z n y c h w C h i n a c h i J a p o n i i " . W p -r a c y o p i s a n a j e s t m e t o d a a n e s t e z j i p r z y p o m o c y w y c i ą g u z suszonych o w o c ó w i k w i a t ó w r o ś l i n y Datura alba (bieluń) s t o s o w a n a n a p r z e ł o m i e X I I I i XJIIV w i e k u .
N a k o ń c u k s i ą ż k i zamieszczona jest o b s z e r n a b i b l i o g r a f i a u w z g l ę d n i a j ą c a w s z y s t k i e w a ż n i e j s z e p r a c e p o ś w i ę c o n e h i s t o r i i n a u k i c h i ń s k i e j .
K s i ą ż k a ta, t a k r ó ż n o r o d n a t e m a t y c z n i e , s t a n i e się z p e w n o ś c i ą b a r d z o i n t e r e -s u j ą c y m ź r ó d ł e m w i e d z y i w a ż n ą o k a z j ą do w ł a -s n y c h p r z e m y ś l e ń , nie t y l k o d l a sinologów i h i s t o r y k ó w n a u k i , ale t a k ż e dla f i l o z o f ó w i h i s t o r y k ó w filozofii, k u l -t u r o z n a w c ó w i i n n y c h b a d a c z y , rozszerzy c i a s n y i coraz b a r d z i e j a n a c h r o n i c z n y h o r y z o n t e u r o p o c e n t r y c z n y . K s i ą ż k a t a poza t y m d o b r z e r e p r e z e n t u j e n o w ą serię, b a r d z o p o t r z e b n ą i od d a w n a o c z e k i w a n ą . Tadeusz Nadel-Turoński (Łódź)
Z dziejów nauki polskiej. Księga pamiątkowa Towarzystwa Naukowego w To-runiu (1875—1975). Red. A r t u r H u t n i k i e w i c z ,i Leszek J a n i s z e w s k i . W a r s z a w a 1975 335 s. + 3 nlb.
S e t n a r o c z n i c a założenia T o w a r z y s t w a N a u k o w e g o w T o r u n i u stała się p o d -n i e t ą do w y d a -n i a k i l k u i -n t e r e s u j ą c y c h i w a r t o ś c i o w y c h pozycji. S p o ś r ó d -n i c h