Joanna Blaut, Joanna Palacz
Wpływ programu
psychoedukacyjnego "Hej, zabawo"
na dzieci bierne i zahamowane
Nauczyciel i Szkoła 2 (9), 151-154
Joanna Blaut, Joanna Palacz
Wpływ programu psychoedukacyjnego
„Hej, zabawo” na dzieci bierne i zahamowane
P racujem y w P rzedszkolu n r 94 w K atow icach. N ie odrzucając całkow icie konw encjonalnych m etod i form pracy, ciągle poszukujem y now atorskich rozw ią zań zarów no dydaktycznych, ja k i w ychowaw czych. Staramy się św iadom ie w pły w ać na dzieci i pom agać im zdobyw ać um iejętności pom ocne w dorosłym życiu. Dzisiejsze czasy charakteryzują się szybko dokonującym i się przeobrażeniam i w różnych dziedzinach życia. Fakt ten nie pozostaje obojętny w obec nas, naszych dzieci, rodzin. B rak nam czasu na bliższe kontakty, dostarczanie w zorców zacho w ań oraz sposobów radzenia sobie w trudnych sytuacjach. D ziecko pozostaw io ne sam em u sobie, z w łasnym i problem am i, nie m ając do kogo zw rócić się o po moc, rozładow uje swoje lęki i em ocje w niew łaściw y sposób (agresja, bierność, zaham owania, nadruchliw ość itp.). Powtarzające się niekorzystne stany psychiczne m ogą doprow adzić do zaburzeń zachow ań, a w w ieku dorosłym do uzależnień. Coraz częściej spotykam y się z różnym i zaburzeniam i zachow ania ju ż w w ieku przedszkolnym . Jednakże system nerw ow y dziecka w tym w ieku je s t plastyczny, a negatyw ne stany psychiczne jeszcze się nie utrw aliły i łatw o je zmienić.
B ardzo pom ocny okazuje się pod tym w zględem program psychoedukacyjny m gr H alin y K arw ackiej pt. „H ej, zabaw o!” . Jest to program p rzezn aczo n y dla dzieci w w ieku 5 -9 lat i służy nauce zachow ań pom ocnych w codziennym życiu. R ealizując w m inionym roku szkolnym ww. program w grupie sześciolatków , by łyśm y bardzo ciekawe, ja k w płynie na zachow anie dzieci. Szczególnie interesow ał nas problem zaktyw izow ania dzieci biernych i zaham ow anych, gdyż po w stępnej obserwacji okazało się, że kilkoro takich dzieci znajduje się w grupie. Przykładem są Basia i Łukasz.
Basia je st dzieckiem inteligentnym , o dużych zdolnościach plastycznych, lecz całkow icie biernym jeżeli chodzi o naw iązyw anie kontaktów z rów ieśnikam i. Z a zwyczaj siedzi w kąciku i przygląda się zabawie kolegów. N a zachęty nauczycielki, aby pobaw iła się lalką lub klockam i, odpow iada: „Jeszcze się zastanow ię, czym się będę baw iła” . Jej jedynym zajęciem podejm ow anym z w łasnej inicjatyw y je st rysowanie. W szelkie próby dotarcia do Basi i zachęcanie jej do w spólnej zabaw y nie przynosiły rezultatów.
152 Nauczyciel i Szkota 2(9) 2 0 0 0
Łukasz to dziecko zaham ow ane, o bardzo m ałym poczuciu w łasnej w artości. B rak wiary we w łasne siły pow oduje u chłopca bierność i odruch w ycofyw ania się w trudnych sytuacjach. W rozmowie z dorosłym i Łukasz nie patrzy w oczy, odw ra ca głow ę lub c h o w a ją w ram ionach. M a w grupie dw óch kolegów, z którym i chęt nie się baw i, lecz inne dzieci często m u dokuczają i traktują ja k kozła ofiarnego. Basia zaskoczyła nas ju ż podczas realizacji I sesji program u — „N aw iązyw a nie kontaktów ” . N ajw ażniejszym m om entem sesji było przeżycie sytuacji odm o w y w celu „zahartow ania się” na podobne okoliczności. D zieci siedziały w kole, każde dziecko podchodziło do poszczególnych osób z pytaniem : „C zy m ogę się z to b ą pobaw ić?” . K olejne dzieci odpow iadały „tak” lub „nie” . O baw iałyśm y się, że Basia nie zdoła zadać pytania nikomu. Gdy jednak przyszła jej kolej, dziew czyn ka przechodziła do dzieci i bez zająknięcia zadaw ała pytanie. P rzełam ała sw oje opory i potrafiła naw iązać kontakt z kolegam i.
B ałyśm y się rów nież reakcji dzieci na pytanie Ł ukasza. O baw iałyśm y się, że nie znajdzie się nikt chętny do zabawy, co jeszcze bardziej zaniżyłoby chłopcu jego poczucie w artości. N asze obaw y okazały się niepotrzebne.
Znalazło się sporo dzieci, które pow iedziały Ł ukaszow i „tak” .
W ażnym tem atem dla nas i dla dzieci było „R ozw iązyw anie k o n flik tó w ” . W prow adzone 4 kroki postępow ania funkcjonow ały doskonale w naszej grupie przez cały rok szkolny, a dzieci stosow ały j ą rów nież w dom u i na podw órku. Se sja uśw iadom iła dzieciom , że nie m ożna być bezbronnym w obec okrucieństw a i przemocy. Dzieci bierne i zahamowane otrzymały gotowy „sposób obrony” przed d okuczaniem kolegów . W ielokrotne stosow anie „4 kroków ” u łatw iło dzieciom zrozum ienie różnicy m iędzy skarżeniem a szukaniem pom ocy u dorosłego.
Cennym dośw iadczeniem była dla nas sesja IV — „Poczucie siły i słabości” . U kazanie dzieciom ich m ocnych stron, a także słabości, ale w takim kontekście, aby um iały te strony zaakceptow ać, m ów ić o tym głośno i czerpać z tego radość, w ydaje się w ażnym elem entem procesu w ychow ania. K ońcow ym etapem sesji było w ykonanie rysunku pt. „N arysuj, jak i jesteś silny” . B asia w ykonała piękny rysunek, narysowała siebie i młodszego braciszka. K om entarz do rysunku brzmiał: „Jestem silna wtedy, gdy potrafię obronić się przed bratem ” . Po rozm ow ie z B a sią okazało się, brat często jej dokucza, bije ją , jednak rodzice strofują zazw yczaj Basię. D ziew czynka czuje się słaba i gorsza od brata. W idać było, że pow iedze nie o tym sprawiło Basi w yraźną ulgę, a nam pokazało, w jak im kierunku pow in ny pójść nasze oddziaływ ania.
Ł ukaszek nam alow ał siebie jak o silnego atletę i pow iedział, że spróbuje być taki silny, ja k on.
B asia i Łukasz, podczas realizacji kolejnych sesji, nabierali przekonania, że każdy z nas m a pew ne słabości. K ażdy ma rów nież praw o do popełniania błędów i do uczenia się na nich (sesja IX pt. „O parcie w so b ie”). D o strzeg ając sw oje
J. Blaut, J. Palacz — W pływ prog ra m u psych oedukacyjnego „H e j, z a b a w o "... 1 5 3
m ocne strony i akceptując siebie w całości, łatwiej m ożna poradzić sobie w trud nych sytuacjach. Pierw szym krokiem do zaakceptow ania siebie b y ła sesja III — „Czerpanie radości z własnego ciała” . Akceptacja własnego ciała i jego sprawności sprzyja akceptacji siebie. Podczas sesji pow stały piękne rysunki różnych części ciała. Z anotow ałyśm y rów nież ciekawe wypowiedzi Basi i Ł ukasza na temat: „Za co lubię m oje ciało?”
B asia:
— „Lubię sw oje oczy, bo m ogę w idzieć piękny św iat” — „L ubię sw oje ręce, bo m ogę w szystko dotykać” Łukasz:
— „L ubię sw oją głowę, bo umiem n ią m yśleć”
— „Lubię sw oje m yślenie, bo m ogę ruszać rękam i i nogam i”
Zm iany w zachow aniu Basi i Ł ukasza najlepiej uw idoczniły się podczas re alizacji ostatniej sesji, pt. „A kceptacja” . Dzieci ju ż bez specjalnej zachęty nauczy cielki brały udział w zabaw ie, chętnie zabierały głos w rozm ow ie i uczestniczyły aktyw nie w przekazyw aniu pozytyw nych inform acji. N a polecenie nauczycielki „O kreśl swoje m ocne strony” i Basia, i Łukasz potrafili porów nać się do zw ierząt, które p osiadają daną cechę.
Basia:
— „Jestem zw inna ja k kotek” — „Jestem pracow ita ja m rów ka” Łukasz:
— „U m iem skakać ja k kangur” — „Jestem m ądry jak koń”
Program „Hej, zabawo!” okazał się bardzo przydatny w pracy z dziećmi, szcze gólnie biernym i i zaham owanym i. Podczas realizacji poszczególnych sesji widać było, ja k Basia i Łukasz stopniowo, pomalutku otw ierają się i zm ieniają nastaw ie nie do siebie i do innych. Początkowo dzieci bardzo niechętnie zabierały glos, ale za chęcone przykładem innych w grupie, pow oli przełam yw ały sw oje lęki, opory i rów nież w łączały się do zajęć. O tw arte m ów ienie o przeżyciach, zarów no tych dobrych, ja k i tych negatyw nych, uzmysłowiło dzieciom, że inni też je przeżyw ają i nie są przez to gorsi. Czując pełną akceptację nauczycielek, mając poczucie bez pieczeństwa, Basia i Łukasz stali się dziećmi bardziej otwartymi, radosnymi, a ich błędy i potknięcia nie stanow iąjuż dla nich tak wielkiego problemu.
R ealizow any program psychoedukacyjny „Hej, zabaw o!” był zróżnicow any tem atycznie i dostosow any do m ożliw ości percepcyjnych dzieci w w ieku szkol nym. Uczy on w łaściw ych relacji człow ieka do człow ieka i otaczającej rzeczyw i stości. Problem atyka tem atyczna była bliska dziecku, budziła żyw e em ocje zw ią
154 Nauczyciel i Szkoła 2(9) 2 0 0 0
zane z oceną pozytyw nych i negatyw nych postaw oraz zachow ań. W zbogacała od czucia dziecka, pozwalała poznawać, kształtując moralne postawy tak, aby dzieci:
— nie stały się tylko „odbiorcam i” uczuć, ale by sam e je okazywały, — dostrzegały i szanowały cudzą inność, odm ienność (np. noszenie okularów, chodzenie o lasce),
— w łaściw ie odnajdyw ały się w rzeczyw istości społecznej (np. w śród osób starszych, niedołężnych czy m łodych potrzebujących opieki i m iłości),
— odw oływ ały się do w zorców zachow ań i w artości sprzyjających otw arciu na drugiego człow ieka,
— przestrzegały norm społecznych, zwyczajów, zasad dobrego w ychowania. Problem atyka ww. program u m iała w alory kształcące i w ychow aw cze. Przy czyniła się do:
— poszerzenia w iedzy o otaczającym św iecie, — bogacenia dośw iadczenia dzieci,
— w yzw olenia ekspresji słownej, — aktyw izow ania m yślenia, — śledzenia toku akcji,
— form ułow ania w łasnych sądów i ocen, — sam odzielnego popraw nego w nioskow ania,
— w zm acniania poczucia w łasnej godności, sw ego „ja” , — akceptacji w łasnych słabości, potknięć,
— przystosow ana do życia w społeczeństw ie. Pozw ala na:
— osobiste w yrażenie przeżyć, emocji, — uzew nętrznienie uczuć,
— naukę tolerancji i rozw iązyw ania konfliktów,
— akcentow anie własnej osobow ości poprzez odczuw anie radości i sm utku, w spółczucia, m iłości, opiekuńczości itp.,
— osobiste odczuw anie św iata, w yrabianie do niego pozytyw nego stosunku. C hcem y zazn aczy ć, że p ro g ram „H ej, z a b a w o !” z o sta ł w p isan y na stałe w roczny plan pracy w starszych grupach w naszym przedszkolu. Dzieci, które bio rą udział w jeg o realizacji, będą m iały lepszy start przy pójściu do szkoły, ułatw i im to lepsze funkcjonow anie w grupie rów ieśników i lepiej b ę d ą sobie radzić z zadaniam i, ja k ie stawia przed nim i szkoła.