• Nie Znaleziono Wyników

"Der nahe Gott", Ladislaus Boros, Mainz 1971 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Der nahe Gott", Ladislaus Boros, Mainz 1971 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Stefan Moysa

"Der nahe Gott", Ladislaus Boros,

Mainz 1971 : [recenzja]

Collectanea Theologica 42/4, 245-246

(2)

4 1*

o

uzn aje za je d y n ie słu szn y podział tek stu w ed łu g tych sam ych k ręg ó w te m a ­ ty czn y ch w iążąc z n im i „h isto ry czn e” op ow iad an ie ew a n g elisty . Te g łó w n e k ręg i tem a ty czn e sta n o w ią d ziew ięć rozd ziałów w om aw ian ym drugim to ­ m ie k om en tarza. J e śli by się ch ciało p rzed sta w ić rozdziały 5 i 6, za czym p rzem aw ia, zd an iem autora, w ięcej d o w o d ó w n iż p rzeciw , to jed y n y m k ry ­ teriu m tak iego p rzesta w ien ia m oże b yć jed n ość tem atyczn a i lo g iczn e n a ­ stę p stw o m y śli.

D rugi tom kom en tarza S c h n a c k e n b u r g a za w iera p odobnie jak tom p ierw szy sied em „ek sk u rsów ” w b u d o w a n y ch w k on tek st k om en tow an ej p e r y ­ k opy. A utor zajm u je się w nich zagad n ien iam i: poch od zen ie i sen s form u ły

egó e im i, „S yn ” jako sam ook reślen ie J ezu sa w e w a n g e lii J a n o w ej, J a n o w e

p o jęcie p raw d y, sa m o sta n o w ien ie i od p ow ied zialn ość a p red esty n a cja i za ­ tw ard ziałość, id ea życia w czw artej e w a n g e lii, w y w y ż sz e n ie i u w ie lb ie n ie J ezu sa oraz m y śle n ie esch a to lo g icz n e w e w a n g e lii Jan ow ej.

W artość d zieła S c h n a c k e n b u r g a p olega przede w szy stk im na s t a ­ ran n ym w y k o rzy sta n iu m n ogości a sp ek tó w tej ew a n g e lii i na ich ostrożnym zró w n o w a żen iu , bez zd aw an ia się na tw órczą in tu icję egzeg ety , która m oże p row ad zić na m a n o w ce sk ażen ia p raw d y, jak ą Bóg ch ciał sło w a m i P ism a św ięteg o przek azać dla zb a w ien ia ludzi. Stąd n ależy się sp od ziew ać, że drugi tom jego k om en tarza do czw artej e w a n g e lii zostan ie p rzyjęty przez b ib listó w z ró w n ie w ie lk im u zn an iem jak tom p ierw szy .

K s. J u lia n S u l o w s k i S J f W a r s z a w a

L a d isla u s BOROS, D er nahe G o t t , M ainz 1971, M a tth ia s-G ru n ew a ld -V erla g , s. 84.

M am y tu zeb ran ych pięć n au k rek o lek cy jn y ch p op rzedzonych w stęp em i zak oń czon ych p osłow iem . N au k i są osn u te na tle p ew n ej in terp retacji h i­ sto rii proroka Jonasza. Jak olb rzym ia w ięk szo ść eg z e g e tó w w sp ó łczesn y ch , autor sądzi, że k sięg a ta n ie jest śc iśle h istoryczn a, a le n a leży do typ u o p o ­ w iad ań m a ją cy ch zilu stro w a ć p ew n e p raw d y relig ijn e. Tą praw dą, którą autor n atch n io n y ch ce p rzed staw ić, jest d ia lek ty k a sp otk an ia m ięd zy B ogiem a c z ło ­ w iek iem .

Na tę d ia lek ty k ę składa się k ilk a zasad n iczych m om en tów . W p ierw Bóg p oleca J o n a szo w i, aby udał się do m ia sta N in iw y . B óg zatem m ó w i do czło ­ w iek a, d o sięg a go w sed n ie jego osob ow ości. C zło w iek sp otyk a B oga w za sa d ­ n iczych m om en tach sw o jeg o życia, w obrazach, k tóre sobie o N im w y tw a rza , w g łęb i sw o ich p rzeżyć, w cod zien n ości sw o jeg o dnia.

Jon asz n ie w y k o n u je p o lecen ia P a ń sk ieg o , ale u ciek a przed B ogiem do T harsis. B óg jako karę zsyła w ie lk ą burzę i Jon asz dla u ra to w a n ia w s z y s t­ k ich zostaje w rzu con y do m orza. U cieczk a przed B ogiem je st norm alną r e a k ­ cją człow ieka. Bóg człow iek a p ociąga, ale ró w n o cześn ie go przeraża. B ędąc m u najbardziej b lisk i i in ty m n y , rów n o cześn ie staje się d alek i i n ie o s ią ­ galn y.

Jonasza pożera w ie lk a ryba, w e w n ętrzu której przeb yw a on trzy dni i trzy noce. S tam tąd Jon asz m od li się do P an a i w głęb ok ości opuszczenia przychodzi dla n iego ratu n ek . Jon asz jest ty p em Z b aw iciela sch od zącego do o tch ła n i, a także m od lącego się w g łęb i sw e g o opuszczenia. T ylk o w takim op u szczen iu m oże czło w ie k okazać sw oją n ad zieję i zaznać B ożego m iło ­ sierdzia.

Jon asz w reszcie g ło si p o sła n n ictw o p ok u ty w N in iw ie, która się naw raca. B óg daruje karę tem u m iastu , co w y w o łu je n ieza d o w o len ie Jonasza. B óg p ozw ala m u jed n ak zrozum ieć, na czym p olega Jeg o m iłosierd zie. „R ea k cje” B oga są n ie do p rzew id zen ia, ale Jego g łó w n y m , jeżeli m ożna się tak w y ­ razić, ry sem jest m iłosierd zie. K siążk a koń czy się dość ob szern ym i ro zw a ża ­

(3)

246

n r ^ J L l N / j J Ł

n ia m i na tem a t m iłosierd zia C h rystu sow ego.

N ie p ierw szy to raz okazuje B o r o s w sw o ich k siążk ach g łęb ię d o św ia d ­ czen ia d u ch ow ego przy filo zo ficzn y m , m ożna p o w ied zieć ra cjo n a listy czn y m , pod ejściu . A u tor zajm uje się n ie ty le k w estio n o w a n iem i sta w ia n iem pytań , co p o z y ty w n y m rozw ażaniem . N a p ew n o tego rodzaju p o d ejście od p ow iad a w ie lu lu d ziom w ierzącym , k tórzy pragną m ieć w yczerp u jące i p ew n e u jęcia w iary. D la nich przede w szy stk im k siążk a je st napisana.

K s . S te f a n M o y s a SJ, W a r s z a w a

Josep h SU D B R A C K , A b w e s e n h e i t G o t t e s , Z ü rich -E in sied eln -K ö ln 1971, B en - ziger V erlag, s. 48.

Jako p u n k t w y jśc ia tej teologiczn ej m ed y ta cji bierze autor w sp ó łczesn e d ośw iad czen ie, a raczej brak d ośw iad czen ia B oga. S tw ierd za on, że podobne d o św ia d czen ie p rzeży w a li św ięci, na przyk ład św . T e r e s a z L isie u x , k tó ­ rej się w y d a w a ło , że n ie w ierzy w ży cie w ieczn e. Do tej d zied zin y d o św ia d ­ czeń n ależy zaliczyć ró w n ież p rzeżycie nocy m isty czn ej przez św . J a n a od K rzyża. Istn ie je też u ojcó w i w p óźn iejszej teo lo g ii cały k ieru n ek te o lo g ii n eg a ty w n ej, k tóry w o li się zajm ow ać tym , czym Bóg nie jest, niż tym czym jest.

W sp ółczesn a teologia bardzo p od k reśla ten elem en t za k w estio n o w a n ia i n iep ew n o ści. D otyczy to zarów no fo rm u ł d ogm atyczn ych , które w m iarę zm ian y języ k a w y m a g a ją p rzeform u łow an ia, d otyczy też sam ej w iary z a w ie ­ rającej w sob ie za w sze elem en t n iep ew n o ści i osob istej decyzji, jak ró w n ież elem en t od w agi, aby zaan gażow ać się w św ia t, którego się n ie w id zi. N a j­ bardziej jed n a k rad yk aln em u za k w estio n o w a n iu u lega w iara ze strony w sp ó ł­ czesn ego ateizm u . Z n am ien n e są tu p ytan ia, jak ie sta w ia p sy ch o lo g iczn y ateizm F r e u d a , dalej m arksizm , który w id zi źródło w ia ry relig ijn ej w n ie ­ w y sta rcza ją cy m op an ow an iu przez czło w ie k a p ra w natury i w reszcie ateizm m eto d o lo g iczn y , op ierający się na filo z o fii język a i logice m atem atyczn ej.

W y jście z sy tu a cji w id zi autor w p rzy jęciu p ow yżej sta w ia n y ch pytań , w p rzetrw a n iu „nocy m isty c z n e j” i ca łk o w ity m zaan gażow an iu się na rzecz „absolutnej p rzy szło ści”. W iary n ie m ożna w yrozu m ow ać, n ie m ożna ró w n ież zab ezp ieczyć się p rzeciw k o różnego rod zaju w ą tp liw o ścio m . W iarę trzeba p r z e ­ żyć w czy n ie i zau fan iu zw iązan ym n ieraz z ciem nością.

A utor b ezw zg lęd n ie dobrze oddaje w sp ó łczesn e od czu cia i sta w ia szereg w a żn y ch p rob lem ów , które dopom agają do lep szego rozezn an ia n atu ry w ia ­ ry. W ydaje się jednak, że zbyt szybko utożsam ia d ośw iad czen ie „nocy m isty c z ­ n e j” ze w sp ó łczesn y m d ośw iad czen iem „braku B oga”, u źród eł k tórego leży często p ra k ty czn y m aterializm . N ależy p rzyjąć w sz y stk ie p y ta n ia d otyczące w ia r y i p o sta w io n e przez w sp ó łczesn o ść, ale w celu zb u d ow an ia w ia ry g łę b ­ szej, je ż e li n ie w y w n io sk o w a n ej, to opartej na racjon aln ych w n iosk ach . M o żli­ w a je st ona ró w n ież w d zisiejszym św ie c ie . W ydaje się, że tej p o zy ty w n ej a n a lizie n ie p o św ię c ił autor w ysta rcza ją cej uw agi.

K s. S te f a n M o y s a SJ, W a r s z a w a

H ein rich DUMOUL.IN, C h ris tlich er D ia lo g m i t A sie n, M ü n chen 1970, M ax H ueber V erlag, s. 110.

S p raw a dialogu z relig ia m i n iech rze ścija ń sk im i została w p e łn i p o sta ­ w io n a w K o ściele dopiero przez Sobór W atyk ań sk i II, chociaż p oszczególn e in ic ja ty w y w y p rzed ziły pod tym w zg lęd em sam sobór. O becnie jed n ak dialog ten jest jeszcze sto su n k o w o m ało zn an y na teren ie eu rop ejsk im . A utor, który dłuższy czas p rzeb y w a ł w Japonii, daje tu dobre w p ro w a d zen ie do d ialogu

Cytaty

Powiązane dokumenty

Do nich należy m iędzy innym i zachw ycenie się chrześcijaństw em i jego n ie ­ zw ykłością, dotknięcie przez Boga i w yrastające z tego dotknięcia zobow

[r]

Nowsze ujęcia winny także bardziej uwypuklić „zew nętrzne” aspekty łaski, która nie jest tylko w ew nętrznym wydarzeniem między Bo­ giem a jednostką, lecz

Jest ono potwierdzeniem św ieckości świata i jego autonomii, która z kolei jest związana z „odbóstwieniem ” czyli pozbyciem się wszelkich fałszywych bóstw

Książka jest łatw o zrozumiała i pożyteczna, chciałoby się powiedzieć niem al nieodzowna dla praktykowania pokuty w sposób odpo­ w iedzialny i osobisty, jak

W spomniane otwarcie, jakby nieukończenie człow ieka, m oże w pełni dojrzeć jedynie w atm osferze Bożego daru, który z kolei uzależ­ niony jest „od

Keywords: moral competence; moral orientation; Georg Lind; robot ethics; Dual Aspect Dual Layer Theory of Moral Self. Ethics in Progress

Auch wenn diese durch Algorithmen gesteuerten Maschinen — nach Meinung von Experten — erst maximal die Intelligenz von Embryonen haben (Malsburg 2019, 1), also