• Nie Znaleziono Wyników

"Strukturalismus und Christentum : eine gegenseitige Herausforderung", Günther Schiwy, Freiburg-Basel-Wien 1969 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Strukturalismus und Christentum : eine gegenseitige Herausforderung", Günther Schiwy, Freiburg-Basel-Wien 1969 : [recenzja]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

Stefan Moysa

"Strukturalismus und Christentum :

eine gegenseitige Herausforderung",

Günther Schiwy,

Freiburg-Basel-Wien 1969 : [recenzja]

Collectanea Theologica 41/1, 207

1971

(2)

Günther SCHIWY, Strukturalismus und Christentum. Eine gegenseitige He-

rausforderung, Freiburg-Basel-Wien 1969, Herder, s. 104.

Struktur alizm, którego ojcem jest etnolog francuski Claude L é v i - S t r a u s s , staje się coraz bardziej filozofią dnia, zwłaszcza we Francji, gdzie zastąpił modne do niedawna kierunki egzystencjalne. Jego naczelnym postulatem jest badanie struktur rzeczywistości, a raczej struktur modeli, w których człowiek te rzeczywistości pojmuje. W związku z tym strukturaliści wprowadzają pod­ stawowe zróżnicowanie między tym co strukturowe (structurel), a tym co strukturalne (structural). To co strukturowe, określa budowę samej empirycz­ nej rzeczywistości; to co strukturalne, określa modele rzeczywistości, przede wszystkim modele biologiczne i językowe. Strukturalizm bada przede wszyst­ kim właśnie modele abstrahując od istnienia samych rzeczy; owszem wyka­ zuje tendencję, by całą rzeczywistość do tych modeli sprowadzić.

Widać od razu, jak poważnym zakwestionowaniem chrześcijaństwa są tego rodzaju poglądy, mimo że nie są wprost przeciwko niemu zwrócone.. Owszem za L a c r o i x można powiedzieć, że strukturalizm jest najbardziej radykal­ nym ateizmem. Autor recenzowanej książki nie idzie jednak po linii całko­ witego odrzucenia sfrukturalizmu. Pragnie raczej przedstawić wynik swojego pierwszego spotkania z tym nowym systemem myślowym. Chrześcijanin bo­ wiem, jak stwierdza, nie może a priori odrzucać żadnego sposobu rozumienia rzeczywistości. Jego zadaniem jest uznanie i przyjęcie tego, co w każdym sy­ stemie jest prawdziwe, oraz podjęcie pytań i zakwestionowania, które taki system może postawić.

Nie wynika z tego, żeby chrześcijaństwo nie miało przeprowadzić zasadni­ czej krytyki strukturalizmu. Autor zarzuca strukturalizmowi zaprzeczenie swoim własnym założeniom. L é v i—S t r a u s s bowiem twierdzi, że wszystkie modele rzeczywistości, od mitów starożytnych do mitów współczesnych, oszu­ kiwały człowieka, a ile nie wykazały mu całkowitej bezsensowności istnienia. Jest to więc, jak wykazuje S c h i w y wyjście poza same struktury i wypo­ wiedź o rzeczywistości, czego strukturalizm chce właśnie uniknąć.

Chrześcijanin jednak może z tej filozofii wiele skorzystać. Zwróci on uwagę na przytoczone wyżej rozróżnienie między tym, co strukturalne, a tym co strukturowe, aby się przekonać w jakiej mierze jego wypowiedzi dotyczą rzeczy­ wistości samej w sobie, a w jakiej są wyrazem tylko pewnego modelu rzeczy­ wistości. Cenną inspiracją będzie tutaj również strukturalistyczna filozofia języka. Chrześcijaństwo jako religia słowa nie może odrzucić wielkiego do­ wartościowania słowa, które niesie ze sobą strukturalizm. Pozwala on bo­ wiem, zrozumieć, dlaczego tak ważną rzeczą jest sprawa modlitwy wypowie­ dzianej wre własnym języku. Kościół katolitcki rozpoznał intuicyjnie, że wpro­ wadzenie języka narodowego do liturgii nie pociągnie za sobą jedynie plura­ lizmu językowego, ale też pluralizm o wiele głębszy. Podobnie przełożenie formuły dogmatycznej na inny język nie jest obojętne dla rozwoju dogmatu, owszem jest bardzo cennym czynnikiem tego rozwoju. Również naświetlenie mitu przez filozofię strukturalistyczną pozwala wnieść przyczynek do pro­ blemu demitologizacji, które jest jednym z naczelnych zagadnień dzisiejszej teologii.

Ze swego założenia autor dotyka tylko niektórych problemów. Książka jego może być inspirująca dla tych, którzy znajdując się w kontakcie ze współ­ czesnymi prądami chcą wyłuskać z nich aspekty prawdy, by móc nimi wzbo­ gacić swój chrześcijański punkt widzenia. Jest to proces, który w chrześci­ jaństwie dokonywał się zawsze i który dziś wobec wielkiej rozmaitości po­ glądów i szybkiej materialnej i duchowej ewolucji ludzkości, nabiera szcze­ gólnej aktualności.

Cytaty

Powiązane dokumenty

3.2.1.3. Przedmiotom i stanom rzeczy, które są rozumiane jako rze­ czywiste, lecz jednocześnie są elementami świata tekstu fikcjonalnego, przysługuje quasi-podw ójna

[r]

Niewiele dzieł teologicznych, szczególnie zaś eklezjologicznych w ytrzym uje próbę czasu. K ilka lat zwykle w ystarcza, aby publikacja na tem at Kościoła stała się

Wążnym krokiem na drodze demokratyzacji był ostatni sobór, nawet nie tyle przez swe uchwały, ile przez przyjęty styl obrad, które były podawane do publicznej

Korzystnie by było, aby diecezjalni duszpasterze chorych mieli kontakt z Krajową Centralą Apostolstwa Chorych, aby byli inspiratorami tego stowarzy- szenia w swoich

podjęto mało poważną próbę utworzenia ukraińskiej szkoły w Chełmie, która mimo zachęty austriackiej zakończyła się niepowodzeniem... Można w yróżnić kilk a

Z kolei rozwój ilościowy miast i podniesienie się stanu ich za­ możności stawały się warunkiem wysokiej pozycji, jaką ten region zajmował w kul­ turze Polski

We wszystkich czterech pracach przewija się teza, że wysiłki czynione przez kilkadziesiąt lat, od momentu odzyskania niepodległości w roku 1918, nie doprowadziły