• Nie Znaleziono Wyników

KAŻDY MOŻE ZOSTAĆ ŚWIĘTYM MIKOŁAJEM W tym numerze: Gazetka szkolna Liceum Ogólnokształcącego w Świebodzicach

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "KAŻDY MOŻE ZOSTAĆ ŚWIĘTYM MIKOŁAJEM W tym numerze: Gazetka szkolna Liceum Ogólnokształcącego w Świebodzicach"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Dnia 24.09.2011r mieliśmy okazję świętować 60-lecie istnienia naszego li- ceum. Obchody tego diamentowego jubileuszu rozpoczęła uroczysta Msza Święta.

(czyt. dalej str. 2)

W tym numerze:

GŁOS SZKOŁY

Gazetka szkolna Liceum Ogólnokształcącego w Świebodzicach

KAŻDY MOŻE ZOSTAĆ ŚWIĘTYM MIKOŁAJEM

( czyt. Str.2)

III Międzyszkolny Konkursu Wiedzy o U.E.

(czyt. Str. 4) [De]konstrukcje

Teatralne (czyt. Str. 3)

Dzięki zaangażowaniu naszej polonistki, pani Ireny Horbaczewskiej, w ramach współpracy LO ze szkołą specjalną, dnia 09.12.2011 roku uczniowie z naszego liceum przy współudziale i pomocy Świebodzickiej Drużyny Harcerskiej zebrali ponad sto czterdzieści paczek mikołajkowych dla dzieci wymagających specjalnej opieki z Ze- społu Szkół Specjalnych w Świebodzicach.

(czyt. Dalej str. 2) 6 grudzień 2011

KAŻDY MOŻE ZOSTAĆ ŚWIĘTYM MIKOŁAJEM

(2)

6 grudzień 2011

KAŻDY MOŻE ZOSTAĆ ŚWIĘTYM MIKOŁAJEM

Gazetka szkolna LO w Świebodzicach Redaktor naczelny: Arleta Liberda

Z-ca redaktora naczelnego: Michal Serafinowski Redaktorzy: Justyna Mańkowska, Arleta Liberta,

Weronika Wojciechowska, Paulina Dąbrowska, Monika Wiciak, Adrian Kmiotek

Fotograf: Katarzyna Kopera.

Redakcja techniczna: Szymon Czapkowski, Opiekun gazetki: p. Irena Horbaczewska

Dzięki zaangażowaniu naszej polonistki, pani Ireny Horbaczewskiej, w ramach współpracy LO ze szkołą specjalną, dnia 09.12.2011 roku uczniowie z naszego liceum przy współudziale i pomocy Świebo- dzickiej Drużyny Harcerskiej zebrali ponad sto czter- dzieści paczek mikołajkowych dla dzieci wymagają- cych specjalnej opieki z Zespołu Szkół Specjalnych w Świebodzicach. Pomimo braku śniegu za okna-

mi, dzień możemy zaliczyć do wyjątkowo udanych. A to dlatego, że nic nie daje takiej radości jak spotkanie nie z jednym, a dwoma św. Mikołajami, którzy przybyli z worami pełnych prezentów. Mikołajom towarzyszyło grono uroczych śnieżynek z klasy III "a". Kiedy wszyst- kie podarunki trafiły już w ręce uradowanych dziecia-

ków, nadszedł czas na zabawę i ciekawe konkursy.

Każdy chętny mógł zaprezentować swoje umiejętności

wokalne, taneczne lub recytatorskie, które nagradzane były gromkimi brawami i różnymi łakociami. Nie zabra- kło również rywalizacji sportowych i wspólnego kolę- dowania. Panowała ciepła i rodzinna atmosfera, a uśmiechy, które malowały się na twarzach dzieci, były dla nas najlepszym podziękowaniem za zorganizowanie tej akcji.

Pracownicy Szkoły Specjal- nej świętowali również w tym dniu 50-lecie istnienia tej pla- cówki. W związ- ku z tym wyda- rzeniem nauczy- cielka z naszej szkoły, pani Ire- na Horbaczew- ska, za wielo- letnią współpra- cę LO ze szkołą specjalną otrzy- mała honorowy tytuł przyjaciela szkoły.

Bardzo serdecz- nie dziękujemy

za ufundowanie paczek Harcerzom i Harcerkom z 13 Świebodzickiej Drużyny Harcerskiej ,,Słoneczni,, i zu- chom z 15 Świebodzickiej Gromady Zuchowej ,,Czarne stopy,, działających przy Szczepie Harcer-

skim ,,Imago,,.

Justyna Cieśla Irena Horbaczewska

(3)

Mamy marzenia do spełnienia

Czy zastanawiałeś się kiedyś nad swymi marze- niami, jaki masz cel, co chcesz osiągnąć i jak do tego dążyć? Właśnie z takimi problemami zmagali się boha-

terowie sztuki pt. „Mamy marzenia do spełnienia”, którą stworzył Teatr Dramatyczny im. Jerzego Sza- niawskiego w Wałbrzychu, we współpracy z młodzieżą z naszego liceum. Jest to dekonstrukcja spektaklu pt.

„Diamenty to węgiel, który wziął się do roboty.”

Opiekę reżyserską sprawowała pani Urszula Kijak, któ- ra na co dzień pracuje w „Teatrze Polskim” w Pozna- niu.

Dnia 3 grudnia 2011r odbyła się premiera przedstawienia, a następnego dnia nasi artyści po raz kolejny, oficjalnie stanęli na deskach teatru. Obser- wując zachowanie młodych aktorów przed występem, można było zauważyć pełne wyluzowanie i mnóstwo pozytywnej energii, którą emanowali, jednak jak się okazało, całe to wydarzenie nie obyło się bez drob- nych kontuzji i stresu.

Na spektakl licznie przybyli zaproszeni goście, m.in.

Burmistrz Świebodzic- pan Bogdan Kożuchowicz, Dy- rektor liceum- pani Elwira Podhalicz, a także nauczy- ciele oraz rodzice artystów.

Sztuka rozpoczęła się manifestacją młodzieży, która domagała się rozmowy z ministrem edukacji. Ta część spektaklu miała miejsce na zewnątrz, co okaza- ło się być oryginalnym pomysłem, pogoda na szczęście pomimo wcześniejszych kaprysów, sprzyjała.

Coś o bohaterach…

Bohaterowie różnili się od siebie, każdy miał osobną historię, wygłaszali monologi, w których opisywali nie tylko swoje życie, ale przede wszystkim pokazali jak stereotypowe jest myślenie społeczeństwa. Mówili o swoich pasjach i marzeniach, o tym jak ciężko jest

dążyć do celu.

Miejscem tych rozważań i oczekiwań była restauracja.

Bohaterowie wyrażali nadzieję, że rozmowa z mini- strem poprawi ich sytuację i wprowadzi reformy w szkolnictwie. Ku ich rozczarowaniu urzędnik się nie zjawił.

Sztuka miała przede wszystkim pokazać, że warto mieć marzenia i warto je spełniać. Pomimo wszelkich przeciwności losu, realizować swoje pasje, bo tylko od nas zależy jak wygląda nasze życie.

Słowa zaczerpnięte z mowy potocznej, pojawiające się w ustach młodych artystów, traktowane były z przymrużeniem oka, a oni sami jednogłośnie stwier- dzają, że liczy się przede wszystkim to co chcą prze- kazać.

Po spektaklu aktorzy otrzymali drobne upomin- ki i zostali nagrodzeni szczerymi brawami, po czym wszyscy udali się na poczęstunek. Był to czas kiedy każdy miał możliwość porozmawiać z osobami, które pracowały nad spektaklem.

Całe przedsięwzięcie nie miałoby miejsca, gdyby nie wieloletnia współpraca pani prof. Ewy Baszak- Gro- chowskiej z Teatrem Dramatycznym.

Wydarzenie to jest ogromnym sukcesem naszych mło- dych aktorów i miejmy nadzieję, że miło będą wspo- minali czas spędzony nad edukacją kulturalną.

Arleta Liberda

(4)

19 grudzień 2011

III Międzyszkolny Konkursu Wiedzy o U.E.

Dnia 19 grudnia 2011roku odbył się już III Międzysz- kolny Konkurs Wiedzy o Unii Europejskiej. Quiz przy- gotowały panie profesor Irena Horbaczewska i Dorota Ciołek, a pytania ułożył pan Mariusz Motak. Konkurs miał formę teleturnieju „Jeden z Dziesięciu”, każdy uczestnik miał do wykorzystania trzy szanse, po trze- ciej odpadał.

Uczestnicy reprezentowali następujące szkoły:

Gimnazjum z Roztoki, Gimnazjum nr 1 w Świebodzi- cach, Gimnazjum nr 2 w Świebodzicach, Gimnazjum przy Zespole Szkół Integracyjnych w Świebodzicach oraz Liceum Ogólnokształcące.

Nagrody dla finalistów ufundowała Posłanka na Sejm Rzeczypospoli-

tej pani Anna Zalewska.

Wszyscy uczest- nicy konkursu wykazali się bardzo wysokim poziomem wie- dzy. Po zawzię- tej rywalizacji zwyciężył Mate- usz Długosz, a II miejsce zajęła Agnieszka Miko- łajczyk- ucznio- wie ci repre- zentowali L.O.

w Świebodzicach. Trzecie miejsce należy do Karoliny Dziakowicz z Gimnazjum nr 1 w Świebodzicach. Przed ogłoszeniem wyników i wręczeniem nagród czas umili- ła nam Ada Piasecka z naszego liceum. Razem ze swo- im zespołem zatańczyła hip- hop i freestyle. Nagrody wręczyli pani wicedyrektor Anna Maślach i asystent pani poseł Łukasz Apołenis.

Po konkursie na uczestników oraz zaproszonych gości czekał poczęstunek w postaci ciepłej herbaty oraz pysznych ciast.

Irena Horbaczewska Opiekun SKE przy LO

w Świebodzicach

(5)

Magia Świąt.

No i się zaczęło. „Mamo, ja chcę pod choinkę tą lalkę co potrafi płakać i mó- wić!”, „Kochany święty Mikołaju. W tym roku chciałbym nowego laptopa, ponieważ mój obecny komputer już nie nadaje się do użytkowania!”, „Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta!”, „Last christmas I gave you my heart…”, „Weź w naszym banku kredyt na święta i poczuj magię te- go pięknego czasu!”, „Kochanie, co chcesz pod choinkę, bo w zeszłym roku kupiłam ci czarnego Adidasa i nie chcę się powta- rzać!”, „Ojciec włącz Polsat, Kevin się za- czyna!”. W dzisiejszych czasach trudno o normalne święta. To zależy też od tego, co każdy z nas rozumie pod pojęciem

„normalne święta”. Oczywiście, istnieją pewne obyczaje i tradycje związane z Bo- żym Narodzeniem, ale na pewno nie powi- nien to być Kevin i jego pułapki na złodziei czy też świecąca ciężarówka z Coca-Colą jadąca przez zaśnieżoną drogę. Wszystko bardzo fajnie, tylko śniegu coś mało napa- dało w tym roku. Wiele osób zapomina o prawdziwym sensie Świąt Bożego Narodze- nia, którym jest ponowne przyjście Chry- stusa. Jest jedna rzecz, która w tych świę- tach łączy ateistów, katolików, muzułma- nów, buddystów, wyznawców latającego potwora spaghetti lub mocy. Mianowicie, jest to spotkanie z bliskimi, polepszenie, ewentualnie utworzenie nowych więzi.

Bliskość z nimi. Dla wielu osób najważniej- sze są jednak zakupy. Kupują, nie wie- dząc, co chcą kupić, kupują, by kupować.

Smutne też jest to, że ta "gorączka" zaczy- na się już w listopadzie. Zastanawia mnie tylko, ilu z nas, kupując prezent bliskiemu

myśli o kimś, kto ucieszyłby się ze zwy- kłych kolorowych kredek? Warto pomyśleć o tych najbiedniejszych, którzy nie mają tego „komfortu” kupowania tego, co w rę- kę wpadnie. Fajnie by było pomóc, prze- kazać parę złotych dla tych dzieciaków, albo podzielić się opłatkiem z człowie- kiem, który któryś dzień z kolei siedzi na ławce pod naszym blokiem i czeka na cud.

Jak widać, okres ten ma swoje złe strony.

Prawdą jest, że coraz częściej zapomina się o tych, którzy najbardziej nas potrze- bują. Zastanówmy się więc, jak można to zmienić i proszę Was, ratujmy te święta, bo z roku na rok, tracą na wartości. Ko- mercja, komercja i jeszcze raz komercja!

Tym pachną święta któryś rok z kolei. Mo- im zdaniem zapach świeżej choinki jest o niebo lepszy. Jeszcze nie tak dawno świę- ta były próbą kupienia czegokolwiek na świąteczny stół i pod choinkę. To dobrze, że dziś nie trzeba stać na mrozie kilka go- dzin, bo śledzie rzucili. Cieszmy się z tego co mamy, pomagajmy innym i nie przywią- zujmy do spraw materialnych aż tak wiel- kiej wagi, bo nie to jest w świętach naj- ważniejsze. Oby tegoroczne święta były przepełnione miłością, dobrem i radością z niesienia ciepła innym. Tego Wam życzę.

Justyna Mańkowska.

(6)

29 październik 2011

Recenzja ze sztuki „Sorry Winnetou”

Dnia 28 października 2011 r. o godzinie 10.00 w ramach edukacji teatralnej obej- rzałem w Teatrze Dramatycznym im.

Jerzego Szaniawskiego w Wałbrzychu sztu- kę pod tytułem „Sorry Winnetou”. Reżyse- rem był Piotr Ratajczak. W rolach głów- nych wystąpili: Włodzimierz Dyła, Robert Mania, Ryszard Węgrzyn, Piotr Tokarz, Da- niel Chryc, Andrzej Kłak, Rafał Kosowski oraz Filip Perkowski. Scenariusz napisał Se- bastian Majewski.

Historia przedstawiona w spektaklu była podzielona na dwie części. Pierwsza z nich nawiązywała do serii książek Karola Maya o należącym do plemienia Apaczów Indianinie Winnetou. W tej części został przedstawiony konflikt między rdzennymi mieszkańcami Ameryki Północnej a ludźmi budującymi kolej żelazną przez Dziki Za- chód. Kiedy ma już dojść do wymieszania krwi i pojednania dwóch zwa- śnionych stron, rozpoczyna się druga część sztuki, która rozgrywa się w ośrodku dla cudzoziemców ubiegających się o azyl, gdzie również trwa konflikt, ale w tym przypadku osadzeni prowadzą kłótnię na tle nacjonalistyczno-rasowym. Spektakl ukazuje brak tolerancji wielu ludzi na róż- nice kulturowe, społeczne i religijne, a także porusza kwestię stereotypów doty- czących niektórych państw.

Scenografia wykonana przez Matyldę Kotlińską znakomicie oddawała klimat Dzi- kiego Zachodu. Duże wrażenie na mnie wy- warła imponująca i perfekcyjnie wykonana lokomotywa parowa. Efekty dźwiękowe za- stosowane w spektaklu podkreślały mo- menty walki między Indianami a białymi ludźmi, natomiast oświetlenie uwidocznia- ło sceny ukazujące zachód słońca i śpiew aktorów. Bohaterowie wykorzysty- wali całą scenę. Byli dynamiczni i świetnie

odgrywali swoje role. Najbardziej podobała mi się postać Old Shatterhanda, a później Polaka odgrywanych przez Włodzimierza Dyłę, ponieważ były komiczne pomimo po- wagi przekazu sztuki. W spektaklu wyko- rzystano znane westernowe piosenki takie jak „Rio Bravo”czy „Bonanza”, które w dużym stopniu nawiązywały do książek Ka- rola Maya i ich ekranizacji produkcji nie- miecko- -jugosławiańskiej. Kostiumy wyko- nane przez grupę Mixer podobnie jak sce- nografia przywoływały klimat kowbojskich przygód a Dzikim Zachodzie i walk z ubra- nymi w pióropusze Indianami. Piotr Rataj- czak znakomicie wyreżyserował spektakl.

Reżyser umiał dostrzec podobieństwo ów- czesnych konfliktów z tymi dzisiejszymi, brak szacunku białych ludzi do kultury In- dian i ignorancję współczesnych ludzi w stosunku do różnorodności kultur na świe- cie.

Uważam, że spektakl warto obejrzeć ze względu na jego głęboki przekaz i uka- zanie tak ważnego problemu naszego spo- łeczeństwa, jakim jest brak jedności i tole- rancji wobec różnic kulturowych i społecz- nych. Bo chociaż w sztuce słyszymy za- czerpnięte z „Ody do radości” Fryderyka Schillera słowa „wszyscy ludzie będą brać- mi”, wiemy, że nie jest to takie oczywiste .

Mateusz Długosz

(7)

Recenzja filmu „1920 Bitwa Warszawska”

Dnia 10.10.2011 r. obejrzałam film pt. „1920 Bitwa Warszawska ” w reżyserii Jerzego Hoffmana. Światowa premiera tego filmu miała miej- sce 26 września 2011 r., a w Polsce cztery dni później. „1920 Bitwa Warszawska ” jest dramatem wojennym, który został stworzony w technologii 3D i jest pierwszym tego typu filmem w Europie. Jarosław Sokół oraz Jerzy Hoffman napisali scenariusz oparty na faktach przed- stawiających Bitwę Warszawską z 1920 r., znaną głównie jako „Cud nad Wisłą”. W filmie główne role odegrali: Borys Szyc (Jan Krynicki), Natasza Urbańska (Ola Raniewska) oraz Daniel Olbrychski (Marszałek Józef Piłsudski).

Akcja filmu rozgrywa się w trakcie wojny polsko - bolszewickiej (14 luty 1919 r. – 18 października 1920), gdzie zostaje ukazany punkt kulminacyjny tej wojny, czyli Bitwa Warszawska rozegrana w dniach od 13 do 25 sierpnia 1920 r. Film porusza kilka bardzo istotnych wąt- ków. Najważniejszy z nich historyczny ma na celu zwrócić szczególną uwagę widzów na przełomowy charakter Bitwy Warszawskiej, która zdecydowała o zachowaniu niepodległości przez Polskę i nierozprze- strzenieniu się rewolucji komunistycznej na Europę Zachodnią. Nieba- gatelną rolę odgrywa Józef Piłsudski, który był Naczelnym Wodzem Wojska Polskiego. Zostaje on ukazany jako świetny strateg i prawdzi- wy patriota. Reżyser przedstawił również skomplikowane losy Polaków w czasie trwających działań wojennych. Na przykładzie głównych bo- haterów Jana Krynickiego i Oli Raniewskiej ukazano rozstanie dwojga kochających się ludzi, którzy połączyli się węzłem małżeńskim tuż przed wyjazdem mężczyzny na wojnę. Czy nieprzewidywalny wojenny los pozwoli im na ponowne spotkanie się? Kolejnym tematem są dzieje polskich żołnierzy - patriotów, którzy poświęcili własne życie dla obro- ny ojczyzny. Wielu z nich do końca życia zostało kalekami, a ich rodzi- ny żyły w ciągłym niepokoju o ich los. Niemniej istotną rolę pełniły kobiety, które opatrywały rannych żołnierzy jako sanitariuszki. Ponad- to dla większości z nich był to pierwszy bezpośredni kontakt ze śmier- cią. Należy zwrócić szczególną uwagę na postać księdza Ignacego Sko- rupki, kapelana Wojska Polskiego. Swoją heroiczną postawą i wiarą w zwycięstwo dodawał żołnierzom otuchy i wiary we własne siły, a tym samym pełnił rolę ich duchowego przywódcy. W filmie zaprezentowa- no również obraz arystokracji, która od samego początku biernie przy- glądała się wszelkim przygotowaniom do bitwy. Mężczyźni z tej klasy społecznej nie zaciągali się do wojska, a kobiety krytykowały czynny udział innych Polek w obronie kraju. Jednakże zdarzały się wyjątki.

Świadczą o tym postacie Anatola (Piotr Głowacki) i Samuela (Wojciech Solarz). Zostali oni w późniejszym okresie wojny telegrafistami, któ- rym udało się odszyfrować treść bolszewickiej depeszy. J. Piłsudski był dzięki temu w stanie przewidzieć kolejne działania wrogów. Miało to niebagatelne znaczenie dla losów całej bitwy.

Film „1920 Bitwa Warszawska ” został w całości zrealizowany w technologii 3D, dzięki czemu widz może poczuć się jak uczestnik planu

filmowego. Zdjęcia Sławomira Idziaka zrealizowane również w tej technice dają pełen trójwymiarowy obraz filmu. Scenografia przygoto- wana przez Andrzeja Halińskiego bardzo realistycznie, z dużą dbało- ścią o szczegóły oddaje charakter i styl życia ludzi w tamtych czasach.

Uwagę widza przykuwają w szczególności pieczołowicie przygotowane różnorodne mundury żołnierzy. Nie zapomniano również o różnego rodzaju rekwizytach, które dopełniają całość obrazu. Muzyka autor- stwa Krzesimira Dębskiego w pełni współgra z prezentowanymi scena- mi filmu. Stopniuje napięcie i oddaje uczucia bohaterów. Ponadto dźwięki wybuchających bomb, strzały pistoletów i okrzyki żołnierzy świetnie dopełniają sceny bitewne, oddając całe okrucieństwo wojny i poświęcenie polskich żołnierzy. Uważam, że aktorzy w sposób bardzo przekonywujący odegrali swoje role. Miłym zaskoczeniem była dla mnie gra aktorska zaprezentowana przez Borysa Szyca, którego trudno było mi sobie wyobrazić w tej właśnie roli. Równie świetną kreację aktorską stworzyła Natasza Urbańska, która po raz pierwszy zagrała postać pierwszoplanową. Bez wątpienia w pełni zaprezentowała dyna- mizm i wrażliwość swojej bohaterki. Niezwykle trudną postać do ode- grania miał Daniel Olbrychski, któremu powierzono rolę Józefa Piłsud- skiego. Ze względu na niepodważalną pozycję, jaką odegrał Marszałek Piłsudski w historii państwa polskiego, należało zagrać jego postać w sposób nienaganny, lecz z charakterem. Uważam, że aktor wykonał to zadanie, pomimo kilku gorzej zagranych epizodów. Biorąc pod uwagę wcześniej przedstawione argumenty sadzę, że reżyser Jerzy Hoffman stanął przed bardzo trudnym zadaniem do realizacji. Począwszy od tematyki filmu jest to bowiem pierwszy polski film mówiący o Bitwie Warszawskiej, kończąc na formie jego realizacji w technologii 3D. Bez wątpienia podołał temu wyzwaniu.

Film bardzo mi sie podobał ze względu na przedstawioną w nim tematykę. W sposób bardzo ciekawy zobrazowano życie Polaków, któ- re uległo diametralnym zmianom w wyniku wybuchu wojny z bolszewi- kami. W niezwykle wymowny sposób ukazano cierpienie i śmierć pol- skich żołnierzy walczących o wolną ojczyznę, o których odwadze i poświęceniu nie sposób zapomnieć. Właśnie dzięki takim filmom mamy niepowtarzalną okazję poczuć namiastkę tamtych wydarzeń i powinni- śmy docenić, że żyjemy w niepodległym kraju.

Agnieszka Mikołajczyk

(8)

20 grudzień 2011

Konkurs wiedzy o filmie Sport

Sukces uczniów z LO w Świebodzicach na konkursie wiedzy o filmie.

Po raz kolejny uczniowie i nauczycie- le z naszego liceum mają powód do dumy, a to za sprawą naszych utalentowanych li- cealistów. Dnia 20 grudnia 2011r. odbył się VIII Konkurs Wiedzy o Filmie dla młodzieży szkół ponadgimnazjalnych ze Świdnicy i okolic. Organizatorem były panie polonistki z II LO w Świdnicy. W konkursie wzięło udział aż 18 czteroosobowych zespołów re- prezentujących poszczególne szkoły z po- wiatu świdnickiego. Liceum ze Świebodzic reprezentowali: Katarzyna Nenkow, Kata- rzyna Maślany, Karol Łaniewski i Krzysztof Michalczak pod opieką polonistki pani Ireny Horbaczewskiej. Konkurs składał się z kilku etapów, w czasie których uczestnicy mu- sieli się wykazać wiedzą na temat wyda- rzeń w historii kinematografii polskiej i światowej, ponadto musieli rozpoznać mu- zykę i sceny filmowe oraz znać biografie reżyserów i aktorów.

Reprezentacja z naszej szkoły świetnie so- bie poradziła i na 18 drużyn zajęliśmy wy- sokie V miejsce. Wszystkim serdecznie gra- tulujemy i życzymy dalszych sukcesów.

Cieszę się, że wśród naszych uczniów jest sporo kinomaniaków i mogą oni połączyć swoją pasję z jak najbardziej zdrową rywa- lizacją.

Irena Horbaczewska

Sport

Reprezentacja koszykówki dziewcząt zajęła drugie miejsce w grupie w Mistrzostwach Powiatu rozgry- wanych w Świdnicy. Mało brakowało do wyjścia z grupy. Gratulujemy wszystkim zawodniczkom du- cha walki i drugiego miejsca Nasze dzielne siat- karki niestety przegrały oba mecze rozgrywane w III LO w Świdnicy. Mecze były bardzo ciężkie, przeciwniczkami naszej reprezentacji były prak- tycznie wszystkie gwiazdy świdnickiego klubu MKS Polonia Świdnica, więc łatwo o wygraną nie było.

Dobrze, że polscy siatkarze zajęli drugie miejsce

w Pucharze Świata rozgrywanym w Japonii i tym

samym wywalczyli kwalifikację olimpijską J

Cytaty

Powiązane dokumenty

11.00 w Sali Nowej Centrum Kultury w Lublinie odbył się Koncert Laure- atów XI Jesiennego Konkursu Recy- tatorskiego „Literatura Lubelszczy- zny”.. Wystąpiło 15 najlepszych

Wreszcie inwestycja na Giszowcu będzie propozycją dla osób poszukujących większych przestrzeni oraz komfortu, a dzięki jej sprzedaży będziemy mogli zaoferować

Budowa i remonty nawierzchni jezdni i chodników oraz budowa miejsc postojowych – Zarząd Dróg Miejskich w Gliwicach opublikował listę prac, które przeprowadzi w tym roku

W najbliższym czasie rozpocznie się remont ulicy Powstańców Śląskich w części przylegającej do płyty rynku.. Prace obejmą chodnik i pozostałą część pasa dla

Dorota Łucja Cichocka Źródło: mazovia.pl.. Kim chcę być, gdy dorosnę? To pytanie zadaje sobie tysiące młodych ludzi. Wybór idealnego zawodu to niełatwa sprawa… Fundacja

Zmienił się też teren wokół budynku – rozebrany został przylegający do niego blaszany garaż, powstały: nowy parking, oświetlenie oraz kanalizacja deszczowa. Inwestycję przy

z pozytywnego rozpatrzenia wniosku. Mam nadzieję, że inwestycja będzie służyła Mieszkańcom’’ - komentuje Pani Wójt. Na chwilę obecną została podpisana umowa

I choć próbowano przenieść zwyczaj na okres bożonarodzeniowy i uczynić Dzieciątko Jezus odpowiedzialnym za przynoszenie prezentów, to jednak postać Mikołaja na tyle