• Nie Znaleziono Wyników

Oremus, R. 4, nr 215 (215), 1997

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Oremus, R. 4, nr 215 (215), 1997"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

PISMO PARAFII SW. JOZEFA

w CHORZOWIE

Nr 215 33 Nie d ziela Zwykła 16.11.1997r.

6 9

S i O o

30 ZE

DZ I i

Ewangelia: Mk 12,38-44

W owe dni, po t ym ucisku,

słońce się zaćmi i księżyc

n ie da swego blasku. Gwiazdy

będą spadać z nieba i moce na

niebie zostaną wstrząśnięte.

Wówczas ujrzą Syna Człowie­

czego, przychodzącego w obło­

kach z wielką mocą i chwałą.

W historycznym dniu Nawie­

dz enia Wspólnoty Parafialnej św.

Józefa w Chorzowie przez k opię Ja­

snogórskiej Ikony, serdecznie po­

zdrawiam Rodzinę Parafialną rozra­

dowaną obecnością Matki. Życzę,

aby błogosławiony czas Nawiedze­

nia ubogacił wszystkich Parafian ła­

ską żywej wiary, mocnej nadziei i

gorącej miłości.

W tym duchu z serca błogosławię

+ (Piotr L i6 era

CBisląip {Pom ocniczy % ątoxVicki ty t. C en tu ń i

Chorzów, 5 listopada 1997

(2)

M o j e s p o t k a n i e

„A skądże m i to, t e M a t­

ka m o jeg o P a n a p r z y ­ chodzi do m n ie?”

(Łk 1, 43)

Czas łaski - dni Nawiedzenia naszej pa­

rafii przez Kopię Cudow­

nego Obrazu Jasnogór­

skiej Pani był dla mnie bardzo silnym przeży­

ciem, które na długo je ­ szcze pozostanie w mo­

jej pamięci. Wracam dziś jeszcze raz do tych wspaniałych chwil, których dzięki Bożej Opa­

trzności byłem uczestnikiem i za każdym razem przeżywam je od nowa. Brzmią mi jeszcze w uszach ciepłe słowa powitania przedstawicieli pa­

rafii, dźwięczy gromki śpiew tak licznie zgroma­

dzonych na trasie procesji i w kościele wiernych.

Msza św. pod przewodnictwem ks. bp Piotra Li­

bery nie tylko rozpoczęła uroczyście nasze cało­

dobowe czuwanie, ale dała mi do zrozumienia, że jestem uczestnikiem czegoś wielkiego w moim życiu, co powinienem uważnie śledzić, szczerze przeżywać i do czego powinienem z miłością wracać. Największe wrażenie wywarła na mnie Pasterka Maryjna sprawowana o północy przez wspaniałych gości, kapłanów, którzy wyszli spo­

śród nas i duszpasterzy, którzy na przestrzeni po­

nad 30 lat pracowali w naszej parafii. Znam ich wszystkich bardzo dobrze, bo spędzałem z nimi wiele czasu jako ministrant i człowiek zaanga­

żowany w życie wielu grup parafialnych. Dzię­

kowałem Jasnogórskiej Pani - Matce powołania, za tych wspaniałych kapłanów, którymi mnie ob­

darowała, którym tak wiele zawdzięczam i których powierzam Jej przemożnej opiece.

Wspólna modlitwa zaproszonych gości i tak licz­

nie zgromadzonych wiernych uświadomiła mi, jak bardzo jesteśmy sobie nawzajem potrzebni, jak bardzo jednoczy nas wspólna Eucharystia i jak silne są więzy pośród naszej rodziny para­

fialnej. Swoistym przeżyciem stała się dla mnie homilia ks. M. Sury gały, który niczym echo gło­

su płynące z Cudownego Obrazu porwał nasze serca i umysły ku Maryi. I to ostatnie słowo, które wypowiedział schodząc z ambony, a które wzruszyło wszystkich uczestników Pasterki. Proste, ale ciepłe, pełne wzru­

szenia, ale stanowcze „KOCHAM

z M a t k ą c z . I

WAS”, które wywołało burzę oklasków i utwier­

dziło mnie w przekonaniu, jak bardzo jesteśmy wszyscy ze sobą związani.

Najtrudniejsze są chwile rozstania, ale wyzwalają one w człowieku przebogatą skarbni­

cę uczuć. Tak było i podczas ceremonii pożegna­

nia Obrazu. Jeszcze teraz słyszę szloch wielu ze­

branych, jeszcze myślę o pięknie odśpiewanym

„My chcemy Boga”, które stało się naszym ma­

nifestem wiary i miłości. Wpatrywałem się dłu­

go w oczy Królowej pełne smutku, w których jest wielka tajemnica. Nie dlatego smutne, że zra­

nione w swej Ikonie częstymi rysami, a dlatego, że daremnie w da Bóg o miłość. Odnalazłem w Jej smutnych oczach ze łzami wielki spokój i tak znajome mi matczyne współczucie. Uświadomi­

łem sobie w chwili, że tylko zawierzenie, ufność i odnowa, nasza wolność w Niej, bo Ona z nami.

Tylko Ona staje się dla nas „światłem świata i pieśnią naszej drogi”. Żegnając się z Matką, nie skrywając łez - oznak wzruszenia, uświadomi­

łem sobie w jednym momencie, że Ona jest prze­

cież ze mną wszędzie, dokądkolwiek bym się nie udał. Ona jest ze mną przez cały czas. Ona czu­

wa nade mną wciąż, bo jest przecież moją Mat- ką.

Przywodząc na myśl ostatnie chwile roz­

stania, wraca przed moje oczy oddalająca się Ma­

ryja w Swoim Cudownym Wizerunku. Wpatru­

jąc się długo w znikający samochód wracają do moich uszu słowa Matki, delikatnie niesione przez listopadowy wiatr

JESTEM PRZY TOBIE...

PAMIĘTAM... CZUWAM...

Grzegorz ZIELIŃSKI

Długo czekał każdy z nas na spotkanie z Matką w Jej Jasnogórkiej Ikonie. Dla niektórych było to już drugie spotkanie, ale większość para­

fian po raz pierwszy przeżywała radość z Pere­

grynacji. Radość tym większą, że tym razem nikt nie bronił Maryi wstępu na śląską ziemię. Przed 30 z górą laty przybyły do naszej świątyni tylko puste ramy obrazu Czarnej Madonny. Tamte cza­

sy znam tylko z opowiadań, literatury i chociaż byłem już na świecie, to byłem zbyt mały, aby coś pamiętać. Jedno co rzucało się wtedy w oczy, jak mówiono, to ogromna frekwencja wiernego ludu Śląska, który tłumnie wypełniał każdą świą­

(3)

tynię. Już teraz możemy powiedzieć, że i tym razem było tak samo. Zasługa to z pewnością o.o.

Redemptorystów - misjonarzy, którzy odpowie­

dnio przygotowali parafię na to historyczne spo­

tkanie.

Jak powiedział ks. Proboszcz w ostatnim dniu odnowienia Misji: „Zrobiliśmy święto w ko­

ściele w zwykły dzień” - naszą obecnością, na­

szą postawą, naszym zaangażowaniem, naszą wiarą. Tysiące rozdanych komunii zapowiadało, że święto to jest dopiero przed nami, że nadej­

dzie. I rzeczywiście, te 24 godziny spędzone z Maryją były wielkim świętem całej wspólnoty.

Wszyscy przygotowali się na nie najpiękniej, jak mogli. Licznie przystąpiliśmy do sakramentu po­

jednania i komunii św. Przygotowaliśmy przez to swoje serca na spotkanie z Matką Jezusa Chry­

stusa. Nie zapomnieliśmy (niektórzy) o swoim otoczeniu. Przystroiliśmy nasze okna, aby przez to dać wyraz naszej miłości do Matki Boskiej, a równocześnie zamanifestować naszą przynależ­

ność do Kościoła Katolickiego. Chwała tym wszystkim, którzy to uczynili. Mogło nas być więcej, może następnym razem odważniej, bez bojaźni przyznamy się do Boga publicznie. To wcale nie jest takie trudne.

W ostatnim czasie dawało się odczuć at­

mosferę napięcia i nerwowego oczekiwania, ale od pierwszego spojrzenia na Obraz, w oczy Mat­

ki, czuło się „moc” spływającą na nas. Czuło się, że Maryja wraz z Jezusem są pośród nas. Spokój i modlitwa zapanowały w naszych sercach.

Wieczorna procesja od ronda do kościo­

ła z Obrazem górującym nad naszymi głowami, to jedno z tych wydarzeń, które pamięta się do końca życia. I chociaż było już ciemno, to z pew­

nością „szczęśliwy” był św. Józef z frontonu na­

szego kościoła, kiedy Maryja wkraczała w jego progi niesiona przez mężów i ojców - naszych parafian. Wielkim przeżyciem była uroczysta msza św. sprawowana po raz pierwszy u nas przez ks. bpa Piotra Liberę w asyście księży naszego dekanatu. Myślę jednak, że jeszcze większym przeżyciem była Maryjna Pasterka i wzruszają­

ce kazanie ks. Sury gały, który nie zawiódł swych byłych parafian i przybył, by wygłosić słowo Boże. Patrząc na piękną dekorację Obrazu i słu­

chając ks. Mirosława, nie miało się żadnych wąt­

pliwości, iż to Duch Święty w postaci tej gołębi­

cy natchnął go swojąłaską, by do nas przemówił.

Z pewnością nie żałują ci, którzy przyszli o pół­

nocy do kościoła. Nie często dychać oklaski po skończonym kazaniu. Te były akurat na miejscu.

W rozmowie ks. Mirosław opowiedział mi, że chciał jeszcze coś powiedzieć, ale „coś chwyciło go za gardło i niewiele brakowało, by się rozpła­

kał”. Drogi księże: płakalibyśmy wszyscy - cały kościół. I tak wielu z nas miało czerwone oczy i mokre chustki. Dziękujemy i za to.

Ogromnie wzruszające było samo poże­

gnanie parafii z Obrazem. Kiedy kocha się ko­

goś szczerze, to zawsze rozstania są bardzo trud­

ne. Myślę, że Maryja przekonała się, że parafia­

nie u św. Józefa szczerze ją kochają. Pięknie od­

śpiewaliśmy Nieszpory, umówmy się kiedyś wszyscy, żeby tak ładnie pośpiewać na cześć Maryi. Kiedy swą pożegnalną mowę zaczął ks.

Proboszcz, w kościele zrobiło się cicho, raz po raz słychać było jednak pociąganie nosem. Grom­

ki śpiew całej parafii „My chcemy Boga” i wi­

dok opuszczanego Obrazu chyba na każdym wy­

warł niezapomniane wrażenie. Już nikt nie wsty­

dził się łez. Mnie też oczy zrobiły się wilgotne, ale może to od kadzidlanego dymu...

„Moje spotkanie z Matką” rozpoczęło się blisko rok temu, kiedy opisywałem w „Oremu- sie” uroczyste rozpoczęcie Peregrynacji w naszej diecezji. Szybko minęło 11 miesięcy i wreszcie parafianie św. Józefa w Chorzowie mogli wyśpie­

wać uroczyste „Magnificat”, dziękując Bogu za obecność Matki w ich kościele w roku jubile­

uszu świątyni. Przez całą dobę w kościele roz­

brzmiewała nieustanna modlitwa, indywidualna i grupowa, do Tej, którą Bóg dał nam za Matkę.

Wiele razy pisałem o tym na łamach „Oremusa”.

I tym razem chciałem podzielić się swymi obser­

wacjami i odczuciami. Mimo, że byłem blisko ołtarza i Maryi, tym razem jest to dosyć trudne, bo osobiste i prywatne. Każdy z nas myśli chyba podobnie, ale skoro ma to być świadectwo, to muszę coś napisać.

Bogu dziękuję za to, że pozwolił mi oglą­

dać Ciebie i modlić się przed Twym wizerunkiem.

Dziękuję Ci, Maryjo, za Twą obecność pośród nas. Przez cały czas naszych adoracji i modlitw, byłaś przy nas jak matka troszcząca się o swe dzieci. Przy Tobie zapominało się o czasie (nie­

którzy kilka godzin spędzili w kościele), o nie­

wygodach, bólu i chorobie. Za wszystko dobro, które spotkało mnie i moją rodzinę - dziękuję Ci, Maryjo. Gdybym mógł o coś poprosić Ciebie i Twego Syna Jezusa Chrystusa, to tylko o jedno.

Boże, pozwól mi w moim życiu raz je szcze spojrzeć w oczy Twej Matki w ję Jasnogórskiej Ikonie. Amen.

Janusz

(4)

P oniedziałek W spom nienie św. Elżbiety W igierskiej. 17 listopada 1997_

Kpi 7,00 Za zmarłych zalecanych

8,00

dzię kczynn a:

w pewnej

i

ntencji

18,00 Za + matkę Władysławę Paszkowską w 2 r. śm.

W torek W spomnienie bł. K aroling Kózkówny, dz. i męcz* 18 listopada 1997

Kpi 7.00

8.00

18,00

Środa

Za ++ rodz. Adama i Martę Jagieniak w 6 r. śm.

1

.

2. Za + ojca Józefa Brola

____________ WspomnieniebŁ Salom ei, dz.._________ 19 listopada 1997

Kpi 7,00 Za ++ rodz Alojzego i Paulinę Wawoczny i ++ teśc

i

ów Karola i Marię Biewald

8.00 1.Za ++ rodz. Antoniego i Łucję Pytel, ++ braci Pytel, ++Jerzego

i Agnieszkę Michalski, +Martę Dombrowa i + syna Klausa Majer

2. Za + Joannę Kocur oraz jej ++ rodziców Wawrzyńca

i

Agnieszkę

18.00 1.

2. Za ++ w pewnej intencji

C zw artek__________ W spomnienie św .R afała K alin ow skiego kapŁ.______ 20 listopada 1997_

Kpi 7,00

8,00

16,30

18,00

P ią te k

dzię kczynn a:

w int. Ernesta Dobiosz z ok. ur.

1.Za + męża Pawia Domin w 3 r. śm. i z ok. ur, ++rodz. Wincentego

i

Łucję

P

i

nkawa, ++ teściów Bernarda i Agnieszkę Domin i + siostrę Marię Matuszek

2. Za + Annę Czapa of. od lok. z ul. 11 Listopada 16

Msza

św.

szkolna:

Za ++

r

odz. Andrzeja

i

Karolinę Drab i + męża Wincentego Palt

1. Za + matkę Marię Bzduc

h

w 14 r. śm. i + ojca Jana

2. Za ++ rodz. Roberta

i

Martę Wawro

_____________Wspomnienie^ Ofiarowania N M P ___________ 21 listopada 1997

Kpi 7,00

8,00

18,00

Sobota

dzię kczynn a:

w pewnej intencji

1. Za + męża Augustyna Mendeckiego w 4 r. śm.

2. Za + męża Franciszka Piątkowskiego z ok. ur.

i ++ rodz. Franciszka i Marię Piątkowski

1. Za + męża, ojca i dziadka Edwarda Werner w 11 r. śm.,

++ rodz. Gertrudę i Pawia Wemer i ++ rodz. Jana i Anastazję Joszko

2. Za + Leokadię Szymczyk of. od lok. z ul. Katowickiej 134 A i za ++ lokat.

W spomnienie św. Cecylią dz. i męcz._____________22_ listopada 1997

Kpi 7,00

8,00

15,00

Kpi. 16,00

18,00

Za + męża, ojca i dziadka Ryszarda Kosa w 7 r. śm.

1. Za + ojca Jana Pisula w dniu ur.

2. Za + żonę i matkę Joannę Koronowicz, + matkę Franciszkę Colkos

i + Weronikę Kwiatkowską

ślub rzym ski:

Tyrka - Kapała

m sza

św.

w j. nie m ie ckim :

1. Za + męża Jana Stanik w 12 r. śm.

2. Za + ojca Dietricha Baska w r. śm.

(5)

N iedziela U roczystość Jezusa Chrystusa^ Króla W szechświata 23 listopada 1997

Kpi 6,00 Za + Bodgana Szczypka of. od kolegów i przyjac

i

ół

7,30 Za + ma

t

kę i żonę Adelajdę Flakus w 7 r. śm.

9,00 Za ++ teściów Jana i Józefę Kulik w r. śm.

oraz za ++ Jana i Stan

i

sławę Kulik i + Stanisława Chrobot

10,30

d z ię k c z y n n a :

w int. Marii Kara ban z ok. 75 ur. /TD /

12,00

17,00

Dziś dzień m odlitw w inencji W piątek modlimy się do Bożego Miło- Ojca św.. We wtorek pożegnali- sierdzia, wieczorem III nauka przedślubna w śmy Obraz MB Częstochowskiej, kancelarii parafialnej o g. 19,00.

któiy nawiedzał parafie Chorzow- W tym też dniu ministranci czczą swego skie. Dziś przypada zbiórka koper- patrona - św. Tarsycjusza. Wszyscy ministran- towa na rzecz naszego remontu. Bóg zapłać ci uczestniczyć b ęd ą w e M szy o godzinie za każdą złożoną ofiarę. ?” 18,00. Serdecznie zapraszamy.

Dziś również zapraszamy osoby niepełno- W sobotę o g. 17,00 adoracja i okazja do sprawne na spotkanie do salek przy ul. Pu- spowiedzi św.

dlerskiej, początek o g. 14,00 Związek Górnośląski koło „Pnioki” zapra- Zapraszamy dziś na nabożeństwo o g. 16,30. sza na „Jesienny w ieczór z poezją”, który .W przyszłą niedzielę przypada koper- odbędzie się w Miejskim Domu Kultury „Ba­

lowa zbiórka na nasz remont. W ubiegłym tory” 22.XI.97 (w sobotę) o godz: 18.00.

miesiącu nazbieraliśmy 9.700 zł. Bóg zapłać Gośćm i wieczoru b ę d ą ks. Jerzy Szymik, za waszą szczodrobliwość. Zapłaciliśmy za: ks.prob. Antoni Klemens, oraz krakowski ar- remont witraży, wpłaciliśmy zaliczkę na za- tysta Paweł Orkisz. Wstęp wolny,

kup opraw ośw ietleniow ych i za farby. W przyszłą niedzielę ostatnia niedziela Trwa malowanie i złocenie kasetonów su- roku liturgicznego, Chrzystusa Króla, fltu kościoła, trwa fugowanie i doczyszcza- W niedzielę 23.XI. Związek Górnośląski nie kościoła odnawiane są wszystkie figur- koło „Pnioki” organizuje wyjazd do Pszowa, ki naszej stajenki, odnawiane są także sta- Rekolekcje na temat rodziny poprowadzi ks.

cje Drogi Krzyżowej, montowana jest w Jerzy Szymik. Ponadto przewiduje się wyjazd dalszym ciągu instalacja elektryczna, pod- do Łubowic, miejsca urodzin Josefa von Ei- ś wie tlone zostały: krzyż, tabernakulum oraz chendorfa. Osoby zainteresowane proszone są figura św. Józefa na głównym ołtarzu. Wy- o kontakt w przedszkolu N r 7.

pożyczyliśmy także rusztowania do tylnej W gazetkach są dodatki, na których wypi- części kościoła. sany jest plan kolęd. Rozpoczęcie kolędy 1

W środę msza św. wotywna do św. Józefa, grudnia, w I niedzielę Adwentu.

W czwartek o g. 16, 30 msza św. szkolna, W kancelarii są jeszcze do nabycia albumy z na którą zapraszamy wszystkie dzieci okazji jubileuszu naszej świątyni.

z klas IV - V, o g. 16,00 okazja dla spo- Życzymy w ielu radosnych chwil

wiedzi dla tych klas. w nadchodzącym tygodniu.

(6)

Dawać świadectwo spotkania z Bogiem

wywiad z Ojcem Andrzejem Drwalem

OREMUS

OREMUS: Jak widzi Ojciec głoszenie Misji św.

przed rokiem i tegoroczne odnowienie Misji św. w naszej parafii ?

O.ANDRZEJ: Misje św. i odnowienie Misji św. to szczególny czas działania łaski Bożej, miłości i miło­

sierdzia. Dał się odczuć kolejny raz tym razem w wa­

szej parafii. My, misjonarze byliśmy tylko narzędzia­

mi, natomiast tym, który działał był Bóg, który daje się nam w Swoim Synu Jednorodzonym Jezusie Chry­

stusie. Było wiele głębokich spowiedzi i nawróceń oraz zjednoczenia z Bogiem w Komunii św. Święty Augu­

styn powiedział że o wiele łatwiej było stworzyć Panu Bogu świat, aniżeli nawrócić jednego grzesznika. Były nawrócenia, a były tylko dlatego, że sprawił je Bóg.

My, misjonarze kolejny raz doświadczyliśmy, że bez Bożej pomocy nic się nie zdziała.

OREMUS: Jak ocenia Ojciec frekwencję na nau­

kach misyjnych?

O. ANDRZEJ: Misje św. objęły wszystkie stany parafii: dzieci, młodzież i dorosłych. Jeżeli chodzi

0 frekwencję dzieci, to jesteśmy zadowoleni z Mas młodszych. Jeżeli chodzi o starsze dzieci, to było słabiej. Bardzo pozytywnie jesteśmy zaskoczeni udziałem młodzieży na misjach i na renowacji - nie tylko byli, ale i swoją obecnością dali dowód, że wiedzą po co przyszli. Jeśli chodzi o udział doro­

słych, to brało udział dużo młodych małżeństw - to dobra prognoza na przyszłość.

OREMUS: Jak postrzega Ojciec duchowe życie parafii?

O. ANDRZEJ: To życie sakramentami, modlitwa 1 świadectwo życia. Sercem Kościoła jest sakrament

głoszącym Misje św. w naszej parafii

Ciała i Krwi Chrystusa - to Msza Święta. To, jak wierni przeżywają Eucharystię świadczy o żywot­

ności wspólnoty parafialnej. W tym miejscu chciałbym pochwalić ks. Proboszcza i jego współ­

pracowników za dokładanie wielu starań, aby wierni pogłębiali swoją wiarę i rozumieli czym jest msza św., śpiew, komentarze, przynoszenie darów. Duża liczba ministrantów przy ołtarzu - to cieszy. Duża frekwencja na nabożeństwach różańcowych i istnienie wielu grup: “Dzieci Ma­

ryi”, Ministranci, oaza, Koło Różańcowe, grupy charytatywne, Redakcja gazetki parafialnej, to dobra prognoza na przyszłość.

OREMUS: Co Ojciec uważa za sprawę najważ­

niejszą na zakończenie renowacji Misji Św. dla naszej wspólnoty parafialnej i co szczególnie chciałby jej Ojciec przekazać?

O. ANDRZEJ: Gdy dyszy się opowieści różnych ludzi na temat Kościoła i księży, nie wdawać się w dyskusję, ale przyMadempokazywać to, co Bo­

skie w Kościele. Co ja myślę, mówię, jak ja po­

kazuję Kościół, którego jestem członkiem?

Świadczyć. Dawać świadectwo spotkania z Bo­

giem w sakramencie pokuty i Eucharystii, aby obojętni i niepraktykujący zobaczyli, że Kościół, to Chrystus działający w sakramentach świętych.

OREMUS: Czego Ojciec chce życzyć parafii?

O.ANDRZEJ: Aby nasze domy stawały się do­

mowymi Kościołami modlitwy, rozważania Pisma św., wzajemnego dawania świadectwa o Bogu.

OREMUS: Bóg zapłać Ojcu za rozmowę.

opracowała Ola

Wpis o. Andrzeja Drwala do kroniki parafialnej:

Dobiegły końca Misje św. przygotowujące parafię św . Józefa na wielki jubileusz 2000 lat od narodzenia Pana Jezusa oraz na historycz­

ne spotkanie rodziny parafialnej z pielgrzymu­

jącą po polskiej ziemi kopią Cudownego Obra­

zu Matki Bożej Czarnej Madonny.

Renowacja Misji św. miała za zadanie od­

nowić^ życie religijno-moralne dzieci, młodzie­

ży i rodziców. Można było doświadczyć coraz głębszego uczestnictwa w sakra­

mentach pokuty i eucharystii, wielkie­

go rozmodlenia na modlitwie różańcowej.

Dziękujemy wszystkim i ks. Proboszczowi, współpracownikom - kapłanom oraz osobom świeckim za przygotowanie renowacji Misji św.

Niech Jezus Chrystus, któremu parafia od­

dała się i uznała za swojego Króla, prowadzi, kieruje, umacnia, odnawia, uświęca, jedno­

czy w drodze do Ojca Niebieskiego.

Szczęść Boże w wiernym trwaniu przy Chrystusie i Jego Matce Maryi,

O. Andrzej Drwal CssR

(7)

SŁODSZE TWOJE MIŁOSIERDZIE

„B łog osła w io na m ię d z y niew iastam i, Panno, co w O stre j św iecisz ja s n o Bramie, Ty je s te ś dla n a s M a tk ą M iłosierdzia, W k tó re j na zaw sze m iło ś ć za m ie s z k a ła ”.

Tak rozpoczyna s

i

ę Jutrznia, czyli po­

ranna modlitwa Kościoła w dniu 16 listo­

pada, kiedy w Polsce i na Litwie wierni ob­

chodzą święto NMP Ostrobramskiej, Mat­

ki Miłosierdzia. Historia sanktuarium NMP

Ostrobramskiej w Wilnie nie jest dostatecz­

nie zbadana. Wiadomo, że król Aleksan­

der Jagiellończyk nakazał opasać Wilno

nowymi murami obronnymi, w których zbu­

dowano 9 bram. Po zakończeniu budowy

( 1522) władze miasta przydzieliły każdej

bramie świętego Patrona i poleciły ozdo­

bić ją jego obrazem. Bramę południową

nazywano najpierw Miednicką, potem

Zaranną, a wreszcie Ostrą Bramą oddano

pod opiekę Matce Bożej strażniczce miasta.

W 1619r. za­

wieszono na-

m a l o w a n y f

przez krakowia­

nina Łukasza!

Porębskiego doi

dziś czczony!

obraz MB|

Ostrobramskiej.

Postać NMP na!

obrazie jest peł­

na pokory i słodyczy. Twarz wyraźna, sub­

telna, dobrotliwa. Głowa pochylona w mo­

dlitewnym skupieniu i uwieńczona wielką

koroną na tle nimbu utkanego z 42 pro­

mieni i 12 gwiazd. Koronę podtrzymują

dwaj aniołowie. Oczy Maryi przymknięte,

ręce pobożnie skrzyżowane na piersi. Na

obraz nałożono srebrne i złocone szaty,

wsparte na złoconym księżycu w fazie

ostatniej kwadry.

godz: K obiety M ężczyźni R azem Kom unia

Św ięta

K pi 16.00 70 29 99 22

18.00 216 100 316 96

Kpi. 6.00 34 20 54 28

7.30 187 124 311 162

9.00 323 236 559 227

10.30 392 267 659 261

12.00 326 239 565 151

15.00 164 109 273 48

17.00 252 128 380 72

Razem: 1964 1252 3216 1067

(8)

Solenizantom

Pani Marii Karaban

z ok. 75 urodzin

n aszemu redakc y jnemu kole d ze

Mieczysławowi Sładki

z ok. 54 urodzin

Panu Eugeniuszowi Dobiosz

z ok. urodzin

n ajlepsze życzenia składa

Redakc j a

Z> ż y c ia p a r a f ii

Naszemu Chórowi parafialnemu w dniu jego patronki życzymy,

aby św. Cecylia w y praszała potrzebne łaski: błogosławieństwa Bożego,

radości, sił i z adowolenia ze służb y ku chwale Bożej

redakcja "OREMUSA"

22 listopada - wspomnienie św. Cecylii,

patronki chórów i śpiewu kościelnego

Jest świętą bardzo popularną i od dawna czczoną w kościele, jednak mamy o niej nie­

wiele inform acji historycznych. Na pewno pochodziła ze znakomitej rodziny rzymskiej Cecyliuszów i poniosła śmierć męczeńską z rąk kata. Za czasów papieża Paschalisa ( + 824) znaleziono przypadkiem jej grób w

katakumbach św. Kaliksta, a w nim nienaru­

szone ciało Cecylii. Pochowana tu była w po­

bliżu grobu papieży. Prawdopodobnie zasłu­

żyła sobie na ten zaszczyt hojnością, jaką oka­

zała wobec Kościoła, ofiarując jakieś dobra. U schyłku średniowiecza Cecylia ogłoszona zo­

stała patronką muzyki i śpiewu kościelnego.

Odeszli do Pa n a:

Czapa Anna lat 102

Budny Anna lat 85

M o d rzyński Franciszek lat

Niesiony Jan lat 72

j u

55 I

Tomczak Mieczys ł aw lat 66

Panek Maria lat 91

pola Jadwiga lat 87

Kowalczyk Zofia lat 80

Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie...

PISMO PARAFII ŚW .JÓZEFA w CHORZOWIE

Redakcja: Grzegorz, Janusz, Mietek, Ola.

Redakcja techniczna: Waldek, Daniel.

Opiekun: ks. Adam Zakrzewski.

Nakład: 1300 szt.

Cytaty

Powiązane dokumenty

szym cmentarzu doszło do wielu zapadnięć ziemi oraz przechyleń

Proponuje nam cierpliwość i opanowanie; proponuje nam zaufać, że wiele dobrych ziaren w naszym osobistym życiu, w życiu wspólnot, w życiu Kościoła, samo

Cieszymy się wraz z wami, że gazetka nasza już tak długo jest w życiu naszej parafii obecna, że stajemy się przez nią dojrzalsi i że powoli zaczyna spełniać

Nity na urlop zdrowotny, na polecenie Kurii Diecezjalnej parafię objął 12.V.67 jako substytut ks.. Porządek

yyAby czas czas wakacji i wakacyjnych wyjazdów służył zbliżeniu się do Boga, pogłębieniu modlitwy i uczestnictwu we Mszy sw. PISMO PARAFII

Można było wyczuć, że wszyscy ludzie (a okazało się potem, że było ich ponad 1,5 miliona!) zgromadzeni na krakowskich Bło­.. niach, niezależnie od swego wieku,

rard Demarczyk, Tadeusz Jaroń, Joanna Eliasz, Helena Pyka, Wacław Balon, Paweł Duda, Wa­. lenty Białek, Józef Lizurek, Marian Rogocz, Leokadia Szymczyk, Gertruda Giałbas,

Powoli stała się już zwyczajem w naszej parafii procesja komunijna, dzięki której go­. dnie i zachowując porządek