• Nie Znaleziono Wyników

Nasz Holding, 2015, nr 10 (108)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nasz Holding, 2015, nr 10 (108)"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

Sztygara patent na narzędzia

Zaproponowałem stworzenie

w kopalniach pod ziemią wypożyczalni narzędzi, które byłyby czynne przez całą dobę. Pracownik w takim miejscu wypożyczałby sprzęt za okazaniem dokumentu i byłoby to odnotowywane w odpowiednim systemie

ewidencji.

4

Klienci znają

atuty naszego węgla

W nowelizacji Prawa ochrony środowiska staramy się widzieć nie zagrożenie lecz szansę dla węgla – takiego o najwyższej jakości. Mam na myśli przede wszystkim węgiel z kopalń KHW, ale nie tylko.

5

W NUMERZE

Nasza Kopalnia ABC Murcki-Staszic Nasz Wujek Echo Wieczorka

strony 9-12

Tu bije serce kopalni

Kopalniana dyspozytornia to miejsce dowodzenia, do którego napływają i rozchodzą się wszystkie informacje dotyczące pracy całej kopalni. Służba dyspozytorska podlega bezpośrednio naczelnemu inżynierowi kopalni (I zastępcy kierownika ruchu zakładu górniczego). Obecnie w KWK Mysłowi- ce-Wesoła jest zatrudnionych sześciu stałych dyspozytorów...

strony 13-16

Zawsze sobie poradzą!

To ogromny powód do dumy! Tym bardziej, że to pierwszy taki tytuł w historii kopalni Murcki-Staszic.

Formuła tych zawodów,

po wprowadzonych zmianach, jest bardzo zbliżona do prowadzenia rzeczywistej akcji ratowniczej. Dlatego stanowi obiektywne odzwierciedlenie sprawności drużyny podczas hipotetycznej akcji.

strony 17-20

Tu, w przodku, rodzi się sukces

Nikogo w górniczym środowisku nie trzeba przekonywać, że zanim ściana da pierwsze tony węgla, trzeba wykonać ogromną pracę – udostępnić pokład, wykonać rozcinki, przecinki, skrzyżowania, dowierzchnie, odpowiednią ilość chodników,

a wreszcie dostarczyć niezbędne media dla bezpiecznego wykonywania robót.

nr10/2 015

(1 0

strony 21-23

Odpowiadają za koncepcję rozwojową kopalni

Dział Inwestycji, Przygotowania i Ekonomiki Produkcji podlega bezpośrednio naczelnemu inżynierowi.

Działem kieruje główny inżynier inwestycji, przygotowania i ekonomiki produkcji – kierownik działu TIP. Nasz dział jest typowym działem usługowym, tj. działającym na rzecz i w imieniu innych działów kopalni.

We wrześniu bieżący wynik finansowy był dodatni

Program naprawczy zdaje egzamin 3

Zygmunt Łukaszczyk, prezes zarządu KHW:

Trzeba

mieć pewność

Aparaty ucieczkowe muszą spełniać dwa parametry – być niezawodne i dostosowane do warunków, w jakich są używane. Górnik musi mieć pewność, że sprzęt, jakim dyspo- nuje, nie zawiedzie go. Tym razem było to tylko kontrolne szkolenie, jednak wynik okazał się co najmniej niepokojący. Musimy ustalić z producentem jak rozwiązać kwe- stię aparatów z tamtych roczników i jak za- pobiec podobnym sytuacjom

w przyszłości.

6

!

(2)

NASZ HOLDING 2

W czwartek, 22 października,

Rada Ministrów przyjęła dokument rządowy zgłoszony przez Ministra Skarbu Państwa –

wniosek o przekazanie 100 procent akcji Katowickiego Holdingu Węglowego SA do jednoosobowej spółki Skarbu Państwa.

Do spółki ma też wejść jedna z firm

energetycznych.

Całość dokumentu do pobrania ze strony www.khw.pl

z zakładki Serwis prasowy / Aktualności Informacja z 22.10.2015:

Decyzja - 100 proc.

akcji KHW SA

do jednoosobowej spółki Skarbu Państwa

Nasz Holding jest także dostępny w wersji elektronicznej w formie plików pdf na stronie:

www.khw.pl/aktualnosci/Nasz_Holding.html Nasz Holding

ul. Damrota 16, 40-022 Katowice, tel.: 32 757 30 69

Redaktor naczelny: Wojciech Jaros e-mail: rzecznik@khw.pl

Redaktor prowadzący:

Jarosław Galusek

e-mail: jgalusek@gornicza.com.pl

Nie wszyscy dostali zgodę

Pierwsza ankieta przeprowadzona w KHW SA po wejściu w życie ustawy z 22 stycznia 2015 (o zmianie ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla ka- miennego w latach 2008-2015 oraz niektó- rych innych ustaw) wykazała ograniczone zainteresowanie ze strony pracowników urlopami górniczymi, urlopami dla pracow- ników przeróbki i odprawami. Jednak w ciągu roku sytuacja uległa zmianie. Nie wszyscy chętni do skorzystania z rozwiązań ustawy dostali na to zgodę.

Każda bowiem kopalnia musiała we wła- snym zakresie oszacować ilość osób, któ- rych odejście nie zagroziło jej normalnemu funkcjonowaniu. Dotyczyło to zwłaszcza pracowników z konkretnymi kwalifikacja- mi, ludzi których nie da się zastąpić z dnia na dzień. Łącznie od stycznia do październi- ka 2015 na podstawie tej ustawy do SRK przeszło ponad 1200 pracowników KHW SA.

Zasady odejścia:

Zgodnie z ustawą z dnia 7 września 2007 o funkcjonowaniu górnictwa węgla ka- miennego (z późniejszymi zmianami) urlop górniczy przysługuje pracownikowi zatrud- nionemu w likwidowanym całkowicie lub częściowo zakładzie górniczym, nabytym po 1 stycznia 2015 r przez Spółkę Restruk- turyzacji Kopalń SA.

Aby skorzystać z instrumentów osłono- wych oferowanych przez ustawę, pracowni- cy kopalń KHW SA musieli zostać przeka- zani na podstawie przepisów art. 23 (1) Ko- deksu Pracy, wraz z oznaczoną częścią za- kładu górniczego, przeznaczonego do li- kwidacji do Spółki Restrukturyzacji Ko- palń SA, gdyż tylko to przedsiębiorstwo jest uprawnione do kierowania swoich pracow- ników na urlopy górnicze.

Zgodnie z przepisami ustawy uprawnie- nia te są przyznawane pracownikom speł- niającym określone warunki dotyczące sta- żu pracy, za zgodą pracodawcy.

Pracodawca, w tym przypadku KHW SA, biorąc pod uwagę z jednej strony poziom zainteresowania instrumentami osłonowy- mi, a z drugiej strony konieczność zabezpie- czenia prowadzenia ruchu zakładu górni- czego, musiał określić ilość pracowników, którzy mogą przejść do SRK SA.

Z tego też względu nie wszyscy pracowni- cy, którzy deklarowali zamiar przejścia do SRK SA w celu skorzystania z instru- mentów osłonowych, mogli otrzymać na to zgodę swego pracodawcy, gdyż mogło to za- grozić lub wręcz uniemożliwić prowadzenie określonych prac i zadań w kopalni.

Treść ustawy i rozporządzeń na stronie www.khw.pl w zakładce

„serwis prasowy” – informacja z 11 kwietnia 2015.

Maciej Dorosiński

14

października przy budynku dy- rekcji kopalni Mysłowice-Wesołą ruch Wesoła uczczono pamięć pięciu górników, którzy stracili życie w ubiegłorocznej katastrofie. Pod tablicą, która upamiętnia to tragiczne wydarzenie, zebrali się najbliżsi i przyjaciele ofiar, gór- nicy, którzy zostali poszkodowani w tam- tym wypadku oraz przedstawiciele centrali Katowickiego Holdingu Węglowego i ko- palń należących do spółki. Uroczystości po- przedziła msza św., którą odprawiono w ko- ściele pw. Matki Boskiej Fatimskiej w We- sołej.

Katastrofa miała miejsce 6 październi- ka 2014 r. Na poziomie 665 w ścianie 560 doszło do zapalenia się metanu. W strefie zdarzenia przebywało 37 górników. Na po- wierzchnię udało wydostać się 36 pracow- ników. Ciało ostatniego, 42-letniego kom- bajnisty, odnaleziono 18 października.

W sumie w katastrofie poszkodowanych zostało 30 pracowników, z których 5 zmar- ło, 15 odniosło ciężkie obrażenia, a 10 zo- stało lekko rannych. Czterech poszkodowa- nych powróciło do pracy po zakończeniu leczenia, trzech przeszło na rentę inwalidz- ką, trzech korzysta z emerytury, a 15 ze świadczeń rehabilitacyjnych.

Mszę św. w intencji ofiar i poszkodowa- nych w wypadku odprawił biskup pomoc-

niczy diecezji bielsko-żywieckiej Piotr Gre- ger. Miała ona niezwykle uroczystą oprawę.

Nie zabrakło na niej pocztów sztandaro- wych ze wszystkich kopalń KHW oraz asy- sty ratowników. Po nabożeństwie uroczy- stości przeniosły się pod kopalnię. To tam pod tablicą zapalono znicze i złożono kwia- ty. Jako pierwsze dokonały tego rodziny

ofiar katastrofy, a potem kolejno zarząd Holdingu oraz delegacje z zakładów górni- czych.

W ubiegłorocznej katastrofie życie straci- li: Bogdan Jankowski, Tymoteusz Knap, Bogdan Lenza, Błażej Pośpiech oraz Łukasz Wasztyl.

czytaj też na str. 10

Pod Wesołą wróciły wspomnienia

(3)

Zarząd Katowickiego Holdingu Węglowego podsumowuje efekty działań, jakie w ciągu mijającego roku podjęto dla ratowania spółki

Program naprawczy zdaje egzamin

Witold Gałązka

P

odstawą realizacji programu napraw- czego było uzyskanie zgody społecz- nej, porozumienia z bankami i wresz- cie ogromna determinacja, żeby wykorzy- stać narzędzie, jakim jest ustawa o restruk- turyzacji górnictwa – mówił Zygmunt Łu- kaszczyk, prezes KHW, podając w połowie października informację o pomyślnych wskaźnikach ekonomicznych firmy po trzech kwartałach tego roku. – Mamy płynność, regulujemy zobowiązania. Widać od września, że program pokazuje wymier- ne efekty – dodał.

W środę 14 października reprezentanci załóg po dwugodzinnym spotkaniu, na któ- rym zreferowano im sytuację KHW, zaak- ceptowali zestaw danych o postępach spół- ki. Wynika z nich, że KHW zupełnie nieźle radzi sobie z kryzysem. Osią naprawy KHW było oczywiście ograniczanie kosztów.

W założeniu – wynik roku 2016 w porówna- niu do 2014 ma być o 460 mln zł lepszy.

Po raz pierwszy od pewnego czasu bieżą- cy wynik finansowy był dodatni. Po pełnym podsumowaniu września wyniósł on bli- sko 20 mln zł na plus. Październik będzie jeszcze lepszy, prognoza zakłada wynik do- datni rzędu 90 mln zł.

W przyszłym roku – na skutek zaprze- stania wydobycia węgla w ruchu Boże Dary – przychody ze sprzedaży węgla będą wprawdzie niższe o ok. 80 mln zł, jednak koszty zostaną także ograniczone co wpły- nie pozytywnie na wynik finansowy o oko- ło 400 mln zł.

– Nie oznacza to wcale, że możemy spać spokojnie i nic już nie robić, zwłaszcza dla dalszej optymalizacji kosztów! Ale udało się wyprowadzić spółkę na prostą – ocenił Zygmunt Łukaszczyk, prezes KHW.

Podwoją zysk EBITDA

Cały rok 2015 KHW zamknie zapewne stra- tą w wyniku finansowym (na półrocze stra- ta ta przekraczała 109 mln zł). Odpowiadają za to straty miesięczne ponoszone od po- czątku roku, wskutek gwłatownego spadku cen węgla z największym załamaniem mię- dzy kwietniem a lipcem tego roku (odtąd ceny za tonę uzyskiwane przez KHW wy- raźnie rosną i odbiegają wzwyż od średniej w polskim górnictwie). Natomiast w kate- gorii EBITDA (czyli przed odliczeniem po- datków, odsetek kredytów i amortyzacji) katowicka spółka wypracuje zysk w wyso- kości 597 mln zł.

Najlepiej skalę poprawy sytuacji finanso- wej spółki obrazuje prognoza na 2020 r., gdy KHW powinien osiągnąć zysk przed opo- datkowaniem (EBITDA) w wysokości 1173 mld zł, co oznacza niemalże podwojenie obecnego wyniku.

Dzięki dobrym wynikom KHW banki zgodziły się na nowy harmonogram spłat obligacji (zabezpieczonych, czyli takich, które mogłyby naraził spółkę na bankruc- two w razie uchybienia w programie emisji obligacji). W nowym wariancie termin spła- ty tych zobowiązań przypada na 2018 r.

Udało się nawet uruchomić nową transzę papierów wartościowych, które dają KHW dodatkowy zastrzyk 200 mln zł.

Istotne znaczenie dla płynności Holdingu stanowiła sprzedaż Zakładów Energetyki Cieplnej, które Francuzi przez polską spół- kę zależną DK Energy kupili za „znacznie

więcej” niż 250 mln zł, które założono w pierwotnym planie (dokładną kwotę skrywa tajemnica kontraktu).

– Mamy z nowym nabywcą ZEC podpi- sane wieloletnie umowy handlowe na do- stawy węgla i metanu oraz odbiór przez nas ciepła i energii elektrycznej – zazna- czył Zygmunt Łukaszczyk, dodając, że KHW zyskuje lepsze warunki i wysokości stawek w porównaniu do okresu sprzed transakcji.

– Uzyskano zgodę Urzędu Ochrony Kon- kurencji i Konsumenta oraz Ministerstwa Skarbu Państwa – ogłosił szef KHW. Akcje ZEC po zaakceptowaniu transakcji trafiły już do nowych właścicieli.

W ramach restrukturyzacji majątkowo- -kapitałowej KHW sprzedane mągą być też spółki zależne SAG – producenta lin górni- czych (KHW ma w niej 49 proc. udziałów), ośrodek wypoczynkowo-rehabilitacyjny Holtur nad Bałtykiem i Ośrodek Badań Śro- dowiska Ekolab.

– Konsekwentnie trzymamy się założe- nia, że spółka górnicza jest po to, aby wydo- bywać gigadżule, a nie zajmować się wszystkim dookoła – tłumaczył Łukasz- czyk.

Korzystne transfery do SRK

Kolejny filar programu naprawczego – techniczno-organizacyjny – uwolnił KHW od nieczynnej już kopalni Mysłowice.

– W pierwszym rzucie 1 czerwca tego ro- ku przekazaliśmy do SRK 285 pracowni- ków. Oszczędności z tytułu zaprzestania od- wadniania szybu Łokietek wynoszą 2 mln zł miesięcznie – podliczał Zygmunt Łukasz- czyk. Podkreślił, że wcześniejsze w stosun- ku do planu (o miesiąc) przekazanie kopal- ni pozwoliło firmie zaoszczędzić kolejne 2 mln zł.

Transfer do SRK części Bożych Darów również udało się przeprowadzić dużo wcześniej, bo niż w programie. Postanowio- no nie czekać do jesieni, lecz pierwszą turę pracowników z Kostuchny (ponad 400 osób) przeniesiono do SRK już w lipcu, a pozostałych (razem z polem wydobyw- czym F) – w październiku. Łącznie odeszło w ten sposób do SRK 918 górników, a po- śpiech w przekazywaniu ruchu pozwolił za- oszczędzić aż 91 mln zł!.

– Największą korzyść stanowi fakt, że od 2016 r. unikniemy 200 mln zł strat rocz- nie, generowanych dotąd przez Boże Dary – tłumaczył szef KHW, dodając, że decyzje były poprzedzone napiętymi nieraz dysku- sjami ze stroną społeczną, która ostatecznie zgodziła się na propozycje zarządu, przyczy- niając się tym samym do większych oszczędności.

Szybciej do ściany

W kopalniach Wujek i Mysłowice Wesoła istotnie udało się skrócić czas dotarcia zało- gi z podszybia do ścian. Stało się to możli- we po uruchomieniu przenośników taśmo- wych specjalnie przystosowanych do jazdy ludzi. Korzyść? Górnicy nie stracą sił i cen- nych minut na dojście, a w przodkach wy- konują dłużej efektywną pracę: w Wujku o 1 godzinę i 40 min. w ciągu całej doby a w Mysłowicach-Wesołej o całe 2 godziny na dobę.

O skali zmian świadczy dobitnie restruk- turyzacja zatrudnienia w KHW. Przez 9 miesięcy tego roku stan załogi zmniejszono

o 2300 pracowników, a do końca roku plan przewiduje odejście 200 kolejnych.

– Z tej liczby 1,2 tys. pracowników prze- szło do SRK a pozostali odeszli na emerytu- rę oraz z własnej woli, korzystając z pakie- tów dobrowolnych odejść w okresie przed- emerytalnym i na zasadzie jednorazowych odpraw. Na takie rozwiązanie zdecydowało się w sumie w KHW 136 osób. Nie ukry- wam jednak, że znaczną grupę stanowią też pracownicy zwolnieni w normalnym trybie kodeksowym – zaznaczył Łukaszczyk.

Cięcia nie ominęły Biura Zarządu przy ul.

Damrota. Do końca roku odejdzie stamtąd prawie 20 proc. pracowników.

Z początkiem listopada zakończyła się re- forma Centrum Usług Wspólnych, które – połączone ze Spółką Szkoleniową – z dniem 1.11 stało się kapitałową spółka z ograniczona odpowiedzialnością. Do koń- ca miesiąca winna zostać zmieniona nazwa na Śląskie Centrum Usług Wspólnych.

W wyniku programu naprawczego wzro- sła efektywność. W 2014 r. przy zatrudnie- niu 16770 osób wydobycie wydobycie wy- niosło 10656 tys. t, a zatem 635 t/osobę.

– Po realizacji programu naprawczego na koniec 2015 r. będziemy zatrud- niać 14190 ludzi, natomiast wydobycie po- zostanie na prawie niezmienionym pozio- mie 10570 tys. t (745 t/osobę – red.). Jak wyglądają prognozy na koniec przyszłego roku? Przy zatrudnieniu 13585 osób chce- my wydobyć 10300 tys. t węgla, a zatem efektywność wzrośnie do 758 t/osobę – opisywał Łukaszczyk, dodając, że w 2020 r. realna będzie efektywność niemal 869 t/osobę (11740 zatrudnionych i 10200 tys. t wydobycia w prognozach).

Od outsourcingu

do ubezpieczeń i metanu

Program naprawczy w KHW zakładał szu- kanie dosłownie każdego grosza: wiercenia, które dotąd zlecano firmom zewnętrznym, zaczęli prowadzić etatowi górnicy – oszczędność 4 mln zł miesięcznie; do- kładniejsze doglądanie remontów i przeję- cie od firm przez załogę prac serwisowych daje 1 mln zł każdego miesiąca; wprowa- dzenie systemu aukcyjnego do przetargów na maszyny i urządzenia – oszczędność 1,5 mln zł miesięcznie; pół miliona miesięcznie dało przejęcie zadań odmetanowania przez specjalistyczny oddział w KHW zamiast outsourcingu; okazało się, że nawet najzwy- klejszy odzysk i regenarcja urządzeń, które trafiały dotąd na złom, potrafi przynieść 1 mln zł oszczędności miesięcznie.

Postanowiono zmienić politykę ubezpie- czeniową majątku rzeczowego firmy.

Od nowa wynegocjowano niższe stawki ubezpieczeń w zamian za objęcie nimi całe- go majątku KHW. Dało to korzyść w wyso- kości 1 mln zł rocznie.

W sprawach wypłaty odszkodowań, któ- re tkwiły w zawieszeniu, udało się skutecz- nie wyegzekwować należności. Za uszko- dzenie ściany 301 w kopalni Mysłowice- -Wesoła KHW uzyskała 47 mln zł (do tej pory trwał spór z ubezpieczycielem). Łącz- nie za katastrofy i wypadki w ruchu Śląsk kopalni Wujek, Mysłowicach-Wesołej i Wieczorku wpłynęło 72,5 mln zł odszko- dowań z tytułu ubezpieczenia.

Bez uszczerbku dla produkcji i bezpie- czeństwa 39 mln zł zaoszczędzono obcina- jąc zbędne inwestycje. – To nie znaczy, że

nie wykonaliśmy potrzebnych inwestycji.

Po prostu pozyskaliśmy dla nas maszyny i urządzenia z części zakładów przekazywa- nych do SRK – wyjaśniał prezes Łukasz- czyk.

Duże korzyści pokazuje coraz lepsze za- gospodarowanie kopalnianego metanu.

Zwiększono m.in. stawkę przy sprzedaży gazu. Gdy 5 lat temu rocznie ze sprzedaży gazu uzyskiwano tylko 2,5 mln zł na rok, a w zeszłym roku już 6 mln zł, to obecnie wpływy z tego źródła wyniosą ponad dwu- krotnie więcej (13,5 mln zł)!

Dobry węgiel lekarstwem na kryzys cen

Za fenomen KHW należy uznać pokonanie kryzysu cen surowca. Od lipca tego roku, z zawirowaniami lecz ostatecznie w górę, pną się ceny uzyskiwane za najlepsze grube sortymenty, których udział w wydobyciu KHW powiększa się.

– Sprzedajemy duży wolumen węgli gru- bych i to znacząco rzutuje na lepszą średnią cenę w stosunku do przeciętnej w polskim górnictwie – mówił prezes KHW.

Miarą powodzenia tego kierunku sprze- daży jest kontrakt KHW zawarty do końca tego roku z częstochowską koksownią No- wa na dostawę 60 tys. t węgla koksującego o specyficznych właściwościach typów 34.1 i 34.2. Charakteryzuje się wyjątkowo niską wilgotnością i zapopieleniem poniżej 5 proc. Wydobyciem tych partii surowca zaj- muje się ruch Śląsk kopalni Wujek.

– Perspektywa na przyszły rok pozwala myśleć o podwojeniu tej ilości węgla dla koksownictwa – powiedział portalowi gór- niczemu nettg. pl Waldemar Rasała, wice- prezes ds. handlowo-rynkowych.

– O powodzeniu programu świadczy też stan zwałów. Gdy przychodziłem do KHW na zwałach mieliśmy 1,8 mln t węgla a dzi- siaj, bez wielkiej rewolucji, zalega go tam dokładnie 599 tys. t. Tylko tyle, bo to ilość odpowiadająca 12-dniowej produkcji całego Holdingu, więc są to po prostu zapasy stra- tegiczne, magazynowe, które musimy utrzy- mywać z powodu kontraktów oraz w związ- ku z zabezpieczeniami bankowymi – mówił prezes KHW.

Myśląc o przyszłości

Powodzenie programu naprawczego skut- kuje pomyślnymi wiadomościami dla mło- dych adeptów górnictwa, którzy kilka lat te- mu podjęli naukę, by zasilić kadry KHW.

W środę ogłoszono, że w tym roku pracę w firmie – zgodnie z wcześniejszymi umo- wami – znajdzie łącznie 128 absolwentów (w tym 28 z dyplomami szkół wyższych).

Plany zatrudnienia absolwentów na podstawie umów KHW ze szkołami w Katowicach, Mysłowicach i Sosnowcu udało się zrealizować w stu procentach – cieszy się Tadeusz Skotnicki, wiceprezes KHW ds. pracy. Dodaje, że jeśli nic nie po- krzyżuje planów, to w przyszłych latach gwarancje pracy zachowają kolejni technicy i inżynierowie: w 2016 – 179, w 2017 – 219, w 2018 – 147, w 2019 – 59 uczniów.

– Gdyby zapytać, czy program naprawczy opłacił się Katowickiemu Holdingowi Wę- glowemu, to dziś, nawet w ocenie strony społecznej, słyszymy jednoznaczną opinię, że efekty są zgodne z zamierzeniami, a to znaczy, że ten program zaskoczył – podsu- mowywał szef KHW. !

(4)

NASZ HOLDING 4

C

elem konkursu, ogłoszonego kilka miesięcy temu, jest zainspirowanie pracowników KHW SA do przedsta- wienia własnych pomysłów na poprawę funkcjonowania kopalni lub jej oddziału.

Pomysły mogą dotyczyć:

!poprawy organizacji, efektywności i jako- ści pracy,

!poprawy poziomu bezpieczeństwa i wa- runków pracy,

!obniżenia kosztów oddziałowych,

!efektywności i skuteczności zarządzania zespołami pracowniczymi.

W sierpniu br. do komisji konkursowej wpłynęło w sumie 6 zgłoszeń pomysłów.

Trzy z nich pochodziły z KWK Mysłowice- -Wesoła, dwa z KWK Wieczorek, a jeden z Biura Zarządu. Na swoim pierwszym po- siedzeniu Komisja rozpatrzyła 4 z 6 zgło- szonych pomysłów. Ocena pozostałych dwóch pomysłów została przełożona na na- stępne posiedzenia Komisji z uwagi na ko- nieczność rozstrzygnięcia wątpliwości do- tyczących zaproponowanych rozwiązań.

Po dyskusji Komisja Konkursowa posta- nowiła wyróżnić nagrodami i dyplomami honorowymi pomysły następujących pra- cowników:

Artura Barana, sztygara zmianowego PRP-1 z KWK Wieczorek,

Mateusza Stuki, młodszego górnika PRP-2 z KWK Mysłowice-Wesoła

Damiana Rzepki, młodszego górnika PRP-1 z KWK Mysłowice-Wesoła

Opracowania dotyczyły przywróce- nia komór narzędziowych na dole ko- palń. Ponieważ drogi dojścia wydłużają się, transport dodatkowych elementów – poza standardowym wyposażeniem pracownika – staje się problemem, gdy trzeba je trans- portować z powierzchni do stanowisk pracy.

Konieczne będzie przeprowadzenie ana- lizy, która winna określić czy jest możliwość powrotu do koncepcji funkcjonowania ko-

mór narzędziowych, zapewnienia właściwe- go wyposażenia oraz obsługi komór, a także należytego ich zabezpieczenia.

W czasie spotkań z pracownikami ko- palń, osobami dozoru ruchu, przedstawi- cielami młodej kadry pada często wiele pro- pozycji dotyczących poprawy warunków pracy. Trzeba tylko nieco czasu i odwagi, ażeby przedstawić swój pomysł w formie rozwiązania konkursowego.

W pierwszej, rozstrzygniętej edycji kon- kursu, wzięły udział osoby dozoru ruchu ale także pracownicy zatrudnieni na stanowi- skach młodszego górnika. Nie posiadają oni długiego stażu pracy, a pomimo to zdecydo- wali się na udział w konkursie, przedstawia- jąc świeże spojrzenie na trudności, które występują na co dzień na stanowiskach pra- cy. Wszystkich pracowników Holdingu za- chęcamy do udziału w konkursie. "

Pierwsze rozstrzygnięcia

w konkursie „Podziel się pomysłem”

Jest Pan jednym z laureatów konkursu

„Podziel się pomysłem” zorganizowa- nego przez Katowicki Holding Węglo- wy. Jaki rozwiązanie Pan zgłosił?

- Zaproponowałem stworzenie w kopal- niach pod ziemią wypożyczalni narzędzi, które byłyby czynne przez całą dobę. Pra- cownik w takim miejscu wypożyczałby sprzęt za okazaniem dokumentu i byłoby to odnotowywane w odpowiednim systemie ewidencji. Po zakończonej szychcie pra- cownik oddawałby sprzęt, który jeśli byłaby taka potrzeba trafiałby do warsztatu działa- jącego w wypożyczalni.

Rozumiem, że ten pomysł, to reakcja na to z czym na co dzień zderza się Pan w pracy?

- W naszej kopalni – ale podejrzewam, że także w innych zakładach Holdingu – zbyt często zdarza się, że brakuje nam odpo- wiednich i bezpiecznych narzędzi do pracy.

Wynika to z tego, że w obecnym systemie narzędzia przechowuje się w zamykanych skrzyniach rozlokowanych w wyrobiskach.

Skrzynia taka jest „własnością” np. jednej zmiany lub pracownika i nikt inny nie ma do niej dostępu. Więc jeśli ktoś takiej skrzy- ni nie ma, to ma problem. Czasami ktoś za- pomni kluczy do skrzyni, ktoś pożyczy dane narzędzie i nie poinformuje, i nagle skrzynia staje się pusta i nie ma czym pracować. Mój pomysł sprawia, że pracownik nie musi się martwić o narzędzia. Ponadto ma gwaran- cję, że z wypożyczalni dostanie sprawny

sprzęt. Stworzenie takiego punktu zwiększy także pole manewru w czasie pracy. Czasa- mi w trakcie zmiany roboczej zdarza się tak, że trzeba wykonać inne zadania niż te, które pierwotnie zakładano i trzeba jakieś narzę- dzie dobrać. Wtedy nie trzeba kombinować, tylko wystarczy podjechać na podszybie do wypożyczalni i pobrać konieczny sprzęt.

Takie rozwiązanie sprawi też, że kopalnia nie będzie musiała kupować przykłado- wo 200 kompletów kluczy tylko wystarczy powiedzmy 80, które będą rozdysponowane pomiędzy pracowników za pośrednictwem wypożyczalni.

Czy widział Pan gdzieś podobne roz- wiązania?

- Kilka lat temu w hucie cynku miałem okazje podejrzeć, jak to funkcjonuje. Pra- cownik kierował się z dokumentem zapo- trzebowania do narzędziowni i wszystko co tam się znajdowało było do jego dyspozycji.

Z opowieści kolegów wiem, że na w kopal- niach kiedyś funkcjonowało coś podobne- go, ale niestety miało braki.

To znaczy?

- Było to rozwiązanie połowiczne i wkra- dła się patologia. Posłużę się tutaj przykła- dem ręcznych wciągników łańcuchowych.

Były one zarówno na wyposażeniu oddzia- łów, jak i wypożyczalni. Jeśli oddziałowi po- psuł się wciągnik to wypożyczał go. Potem przerzucano części między tymi narzędzia- mi i do narzędziowni trafiał popsuty sprzęt.

W ten sposób wypożyczalnia stawała się szrotem. Dlatego to rozwiązanie żeby mogło się przyjąć musi zawierać w sobie zasady, że oddziały nie mają na swoim stanie narzędzi dostępnych w wypożyczalni – mam tu na myśli narzędzia lekkie, często stosowane lub drogie. Ponadto trzeba wprowadzić bez- względny zakaz wywożenia tego rodzaju na- rzędzi na powierzchnię przez zwykłych pra- cowników.

Pana pomysł zakłada zatem uszczelnie- nie obrotu narzędziami.

- Myślę, że tak, a drogą do tego jest wpro- wadzenie kilku zasad, z których najważniej- sze to: drogie narzędzia z narzędziowni po- winny mieć numery identyfikacyjne, pra- cownik pobierając sprzęt będzie dostawał dokument na okaziciela, potwierdzający je- go prawo po posiadania danego narzędzia.

Dzięki temu dozór będzie mógł sprawdzić, czy napotkany pracownik ma prawo posia- dać ten sprzęt. Nikt oprócz pracowników wypożyczalni nie będzie mógł wywozić tych narzędzi na powierzchnię W ten sposób będzie można także ograniczyć ginięcie narzędzi.

Jakie jeszcze efekty może przynieść to rozwiązanie?

- Uważam, że może one poprawić efek- tywność pracy, bo narzędzia są dostępne na dole. Obecnie jeśli oddział „straci” na- rzędzia to musi szukać alternatywnych roz- wiązań. Traci się wówczas czas. Ponadto

praca stanie się bezpieczniejsza, bo pracow- nicy będą korzystać z właściwych narzędzi.

Ważne jest także to, że wypożyczalnia bę- dzie mogła kontrolować stan techniczny urządzeń tak, aby były sprawne, a ich użyt- kowanie nie było ryzykowne. Jeśli pojawią się tego typu narzędziownie, będą one także szansą na pracę dla górników, których stan zdrowia już nie pozwala na pracę w przod- kach. Dzięki temu nie będą oni musieli re- zygnować z pracy na dole i będą mogli spo- kojnie wypracować lata niezbędne do eme- rytury.

Co Pan poczuł gdy rozwiązanie zostało docenione w konkursie?

- To było wielkie zaskoczenie, tym bar- dziej, że całe założenia zajęły zaledwie jedną kartkę A4. W żadnym wypadku nie chodzi- ło mi o nagrodę finansową. Przede wszyst- kim chciałem mieć tę satysfakcję, że spró- bowałem zrobić coś, by poprawić funkcjo- nowanie kopalni. Największą nagrodą bę- dzie, gdy to rozwiązanie wejdzie w życie i pracownicy będą mieli do dyspozycji od- powiednie narzędzia.

Rozmawiał: Maciej Dorosiński

Sztygara patent na narzędzia

Rozmowa z ARTUREM BARANEM, sztygarem zmianowym z oddziału PRP-1 kopalni Wieczorek

Laureaci I edycji konkursu (od lewej):

Arkadiusz Baran, Damian Rzepka, Mateusz Stuka i Tomasz Nastula u wiceprezesa KHW

ds. pracy Tadeusza Skotnickiego.

(5)

Klienci znają atuty naszego węgla

Rozmowa z WALDEMAREM RASAŁĄ, wiceprezesem KHW ds. handlowo-rynkowych

Czy słusznie boimy się „ustawy anty- smogowej”, czyli nowelizacji Prawa ochrony środowiska, którą prezydent RP podpisał 6 października? Oficjalnie ma ona pomóc samorządom woje- wódzkim i lokalnym w poprawie jako- ści powietrza i ochronie przed hała- sem. A jak w Pana ocenie nowe regula- cje wpłyną na rynek węgla i jak bardzo zmienią sytuację w jego najbardziej wrażliwym segmencie tj. w sektorze komunalno-bytowym?

– Trudno wyrokować w oparciu o, póki co, medialne informacje. Z samorządów dochodzą do nas głosy, że poza Krakowem nikt inny nie ma zamiaru zakazywać ogrze- wania węglem. Ponadto chcę zwrócić uwa- gę, że i nam w środowisku górniczym zale- ży na ochronie środowiska naturalnego. Co rusz media branżowe informują o takich przedsięwzięciach spółek górniczych, które służą ochronie środowiska (np. rekultywa- cji terenów pogórniczych, technicznej re- kultywacji terenów leśnych, zagospodaro- waniu skały płonnej, gospodarczym wyko- rzystaniu metanu towarzyszącemu eksplo- atacji, a nawet konfekcjonowaniu węgla ograniczającym pylenie podczas transpor- tu). W KHW w tych działaniach jesteśmy konsekwentni, a wpisanie troski o środowi- sko naturalne w politykę spółki nie jest tyl- ko wyrazem woli czy ozdobnikiem. W na- szym przypadku jest to przyjęcie na siebie zobowiązania do konkretnych działań. Stąd w nowelizacji Prawa ochrony środowiska staramy się widzieć nie zagrożenie lecz szansę dla węgla – takiego o najwyższej ja- kości. Mam na myśli przede wszystkim wę- giel z kopalń KHW, ale nie tylko.

Szansę dla węgla, dobrze słyszę?

– W art. 96 ustawy nowelizującej zapisa- no, że „Sejmik Wojewódzki może w celu za- pobieżenia negatywnemu oddziaływaniu na zdrowie ludzi lub środowisko wprowa- dzić ograniczenia lub zakazy odnoszące się do jakości paliw i instalacji. (…) Projekt ta- kiej uchwały opracowuje zarząd wojewódz- twa, który przedstawia go do zaopiniowania właściwym miejscowo wójtom, burmi- strzom lub prezydentom miast i starostom”.

Trzy w mojej ocenie najważniejsze elemen- ty: po pierwsze sejmik może wprowadzić ograniczenia lub zakazy, po drugie zakazy mają dotyczyć jakości paliw i instalacji, w których następuje spalanie paliw. Po trze- cie projekt zarządu województwa wymaga opinii samorządu terytorialnego. Sedno za- gadnienia tkwi w tym, że Sejmik może za- tem poszukiwać rozwiązania problemów środowiskowych w innych obszarach niż instalacje grzewcze (a jak wiadomo źródeł

emisji nie brakuje), po drugie ewentualne zakazy mogą dotyczyć nie tylko paliw wę- glowych i ogrzewnictwa. Dodatkowo moż- na domniemywać, że mogą objąć konkret- ne, jednoznacznie wskazane instalacje.

Wreszcie decyzje podejmować mają organy władzy najbliższe obywatelom.

Co z tego wynika?

– Węgiel pozostaje nadal najtańszym no- śnikiem energii. Jeśli uwzględnimy fakt, że samorządy reprezentują również mniej za- możnych obywateli, to uświadomimy sobie, że arbitralne pozbawienie ludzi możliwości korzystania z węgla opałowego nie będzie już tak oczywiste. I tu m.in. widzimy szansę dla wysokojakościowych paliw węglowych spalanych w urządzeniach o parametrach odpowiadających współczesnym standar- dom. W przeciwnym razie możemy wpaść w pułapkę „ubóstwa energetycznego”.

Myśli pan o niskoemisyjnych kwalifi- kowanych paliwach węglowych i ko- tłach retortowych?

– Tak, ale nie tylko. Obecnie na rynku węgla opałowego, jak żadnym innym obsza- rze, mamy do czynienia z chaosem, by nie powiedzieć bałaganem. Miejmy odwagę to wreszcie powiedzieć: klienci poddani zma- sowanemu marketingowi wielu dostawców paliw (w tym węgli) nie są już chyba w sta- nie odróżnić dobrego i złego paliwa, uczci- wej i naciąganej oferty. Mając świadomość takiego stanu rzeczy, w KHW wykorzystu- jemy każdą okazję do zapanowania nad tym zamętem i próbujemy porządkować wiedzę klientów i opinii publicznej na temat paliw węglowych. O jakości węgla decydują: war-

tość opałowa i zawartość zanieczyszczeń, a o efektywności jego wykorzystania m.in.

rodzaj urządzenia, w który jest spalany. Tu rzeczywiście najłatwiej zwrócić się do coraz powszechniejszej technologii z kotłem re- tortowym i paliwem węglowym dozowa- nym do palnika według zadanych sterowni- kiem parametrów. Nie jest to jednak obraz pełny. Do kotła retortowego możemy bo- wiem podać różnorodne węgle o różnora- kich parametrach i wówczas rezultaty eko- logiczny i energetyczny będą nie zawsze zgodne z oczekiwaniami. Dlatego proponu- jemy spojrzenie nieco bardziej profesjonal- ne, uwzględniające łącznie wartość energe- tyczną węgla i parametry kotłów. Wtedy okaże się, że nie tylko kotły półautomatycz- ne są proekologiczne.

A czy nie jest już za późno na nadrabia- nie zaległości i udowadnianie, że wę- giel ma atuty?

– Katowicki Holding Węglowy, wyprze- dzając ostatnie decyzje ustawodawcy, od 15 lat proponuje swoim klientom proekolo- giczne korzystanie z węgla. To właśnie w KHW we współpracy z placówkami na- ukowo-badawczymi opracowano pierwszą w Polsce technologię produkcji Kwalifiko- wanych Paliw Węglowych przeznaczonych do zużycia w kotłach o znikomej emisyjno- ści (klasy 4 i 5 wg normy PN-EN 303-5).

Niezależnie od tej długookresowej strategii (realizowanej wspólnie przez środowiska naukowe, producentów węgla i producen- tów kotłów) w KHW zdecydowano, że w produkcji i sprzedaży skoncentrujemy działalność na wysokokalorycznych pali- wach węglowych pozbawionych zanie-

czyszczeń. W efekcie od kilkunastu lat nie pojawiły się w ofercie KHW muły, floty i te- mu podobne produkty okołowęglowe, a przeciwnie – dominują w niej węgle wy- sokojakościowe. Wdrożyliśmy też program rzetelnej informacji o naszych produktach i ich atrybutach. W ramach wieloletniego już programu promocji produktowej, nie stosujemy zabiegów z obszaru propagandy handlowej, ale – przekazując prawdziwe in- formacje o cechach naszego węgla – udo- wadniamy jego konkurencyjność w kon- frontacji z alternatywnymi paliwami. Nasi klienci wiedzą, że węgiel może być czystym paliwem. Jest to tylko kwestia właściwych jego parametrów, odpowiednio dobranego kotła i właściwie wykonanej instalacji grzewczej. Porównując koszt ogrzewania, a nawet komfort wykorzystania alternatyw- nych paliw w ogrzewnictwie indywidual- nym węgiel nadal zachowuje swoje zalety (łatwość i bezpieczeństwo magazynowania, koszt całkowity, gwarancja dostaw, itd.).

Myślę, że taki nasz przekaz do klientów jest skuteczny, bo świadczą o tym rezultaty sprzedaży szczególnie sortymentów gru- bych i średnich. Klienci wiedzą, że nieco wyższa cena naszych produktów jest wy- znacznikiem ich autentycznie wyższej jako- ści w porównaniu do tego, co oferują nasi konkurenci.

Podsumowując, widzi Pan szansę dla węgla w mądrości samorządowców i nowych technologiach?

– W dużym uproszczeniu tak. W Polsce w sektorze komunalno-bytowym (bez cie- pła sieciowego) rocznie zużywa się około 11 mln ton węgla, z czego ponad 50 proc. sta- nowią sortymenty grube, a po około 20 proc. średnie i miałowe. Takie ilości węgla, nawet w takich samych proporcjach, mogą być nadal zużywane, jeśli jednak ma to się odbywać bez szkody dla środowiska natu- ralnego, to w mojej ocenie muszą zostać spełnione co najmniej dwa warunki: upo- wszechnienie wiedzy o nowoczesnych tech- nologiach wykorzystania węgla oraz do- puszczenie do obrotu na rynku komunalno- -bytowym tylko węgla o wysokich parame- trach jakościowych. Musi on cechować się wysoką wartością opałową, niską zawarto- ścią siarki i pozostałych zanieczyszczeń, w tym części niepalnych, których obecność skutkuje powstaniem popiołu. Katowicki Holding Węglowy jest na taki scenariusz przygotowany. Nasz węgiel ma jedne z naj- wyższych parametrów jakościowych na rynku, a nasi klienci od kilkunastu lat są przez nas zachęcani do korzystania z naj- nowszych technologii węglowych.

Rozmawiał Wacław Konarski

W dniu 30 września 2015 r. odbyło się uroczyste wręczenie nagród i wyróżnień laureatom 43. edycji Ogólnopolskiego Konkursu Poprawy Warunków Pracy.

Organizatorem konkursu było Ministerstwo Pracy i Poli- tyki Społecznej, we współpracy z Naczelną Organizacją Techniczną, innymi ministerstwami, urzędami kontrolny- mi, instytucjami ubezpieczeniowymi oraz instytucjami i partnerami społecznymi.

Celem było wyróżnianie tych rozwiązań technicznych i organizacyjnych, a także opracowań naukowych, których zastosowanie przyczyniło się do poprawy warunków pracy.

Konkurs promuje także projekty edukacyjne i popularyzu-

jące tematykę bezpieczeństwa oraz ochrony człowieka w środowisku pracy. W tym roku do konkursu wpłynęły 83 zgłoszenia.

Pomysł Katowickiego Holdingu Węglowego SA na plat- formę e-learningową Górnik OnLine otrzymał wyróżnienie w konkursie. Nasza firma została doceniona za działania na rzecz poprawy warunków pracy.

Zachęcamy wszystkich pracowników KHW SA do korzy- stania z zasobów platformy, która jest multimedialną bazą wiedzy, dającą możliwość dostępu do aktualnych przepisów prawnych dotyczących branży górniczej, informacji z zakre- su obsługi, naprawy maszyn i urządzeń, zagrożeń występu-

jących w kopalniach oraz stosowanej profilaktyki, wskazó- wek dotyczących zasad bezpiecznego wykonywania prac, postępowania po zaistnieniu zagrożeń, zasad udzielania pierwszej pomocy i wielu innych.

Platforma stanowi pomoc dla lepszego i bezpiecznego re- alizowania prac. Każdego dnia do systemu loguje się od 20 do 40 osób. Dla wszystkich chętnych przypominamy adres do Górnika OnLine www.platforma.khw.pl. Aby nabyć uprawnienia do platformy, należy wysłać maila na adres bhp@khw.pl, podać swoje imię i nazwisko, miejsce pracy i stanowisko, następnie po weryfikacji danych odeślemy maila zwrotnego z loginem i hasłem. !

Górnik OnLine doceniony za działania na rzecz poprawy warunków pracy

(6)

NASZ HOLDING 6

Z metanem nie ma żartów

ROBERT DRWIĘGA

główny specjalista ds. zagrożeń naturalnych w Biurze Zarządu KHW

M

etan – gaz bezbarwny, bezwonny, lżejszy od powietrza. Sam jako taki nie trujący, lecz przy większych stężeniach, z jakimi można mieć do czynie- nia w kopalni, wypiera tlen, powodując że atmosfera staje się niezdatna do oddycha- nia.Palny, w zakresie 4,5 do 15 proc. miesza- nina metanu i powietrza jest wybuchowa.

Największą siłę detonacji ma wybuch przy stężeniu 9,5 proc. Przy stężeniach poni- żej dolnej granicy wybuchowości metan pa- li się bezpośrednio przy źródle ognia. Powy- żej tej granicy będzie palił się nawet wów- czas, gdy źródło ognia zostanie ugaszone.

Załoga może pracować w danym rejonie, jeżeli wartość stężenia metanu nie przekra- cza 2 proc. Jeżeli jednak dojdzie do przekro- czenia tej wartości, system metanometrii automatycznej wyłącza dopływ energii elek- trycznej, maszyny zostają unieruchomione, a załoga jest wycofywana w bezpieczny re- jon. W zagrożonym rejonie zaczyna się in- tensywne przewietrzanie. Na wlocie do re- jonu ściany może być maksymalnie 1 proc., a na wylocie 2 proc. metanu w atmosferze, a przy drążeniu wyrobisk korytarzowych kombajnami wartość stężenia metanu w przodku nie może przekroczyć 1 proc.

Pomiary prowadzone są stale przy pomo- cy czujników metanometrii automatycznej.

Miejsca ich rozmieszczenia są dokładnie ustalone na podstawie obowiązujących przepisów. Czujniki działają w ciągu, poka- zując precyzyjny obraz sytuacji. Śledząc za- pisy z kolejnych czujników można określić miejsce, w którym pojawiło się podwyższo- ne stężenie metanu. Metanometria automa- tyczna pokazuje obraz ściany pod względem zagrożenia metanowego. Inżynier wentyla- cji na tej podstawie podejmuje decyzję o tym, czy na przykład zwiększyć przepływ powietrza czy nie, lub zastosować dodatko- wą profilaktykę metanową. Analiza wska- zań pozwala także prognozować, czy stęże- nie metanu będzie wzrastać.

Do pomiarów stężenia metanu służą tak- że czujniki przenośne. Używane są do wy- krywania lokalnych zagrożeń. Np. do po- miarów wykonywanych pod przenośnika- mi, za tamami izolacyjnymi, w otworach badawczych, drążonych szybikach. Stosuje się je też przy określaniu stężenia metanu w miejscach, gdzie będą prowadzone robo- ty strzałowe. Miejscami, w których może następować koncentracja metanu są też za- wałowe zroby poeksploatacyjne.

Oba systemy – metanometria automa- tyczna i pomiary ręczne – uzupełniają się.

Umieszczona w ciągu metanometria auto- matyczna pokazuje wyniki pomiarów w po- wietrzu obiegowym. Ręczne – także w miej- scach innych, tam gdzie powietrze nie prze- pływa. Aby porównywać pokazane przez nie wielkości należałoby ustawiać czujniki obok siebie.

Urządzenia stosowane do obu rodzajów pomiaru są zabezpieczone przed ingerencją w zapisane w nich dane. W metanometrii automatycznej rejestracja prowadzona jest stale. Metanomierze ręczne zachowują za- pisy w pamięci, w zależności od czasu reak- cji T90 i regeneracji sensora po podaniu mieszanki metanowo-powietrznej zwykle ok. 24 godziny. Potem są one nadpisywane wynikami nowych pomiarów. !

Maciej Dorosiński

R

atownicy z kopalni Murcki-Staszic ruch Staszic będą bardzo dobrze wspominać VIII Centralne Zawody Ratownicze, które odbyły się w dniach 8-9 października. Zastęp z naszej kopal- ni triumfował w konkurencjach „akcja symulowana”i „pierwsza po- moc”. Ponadto w konkurencji dla mechaników aparatu oddechowe- go W-70 trzecie miejsce zajął Ryszard Żabiński. Drugie miejsce w konkurencji mechanika-pomiarowca zajął pracownik kopalni My- słowice-Wesoła, Andrzej Brzozowski.

W tegorocznej edycji zawodów wystartowało 10 zastępów, repre- zentujących Kompanię Węglową (Jankowice, Ziemowit), Jastrzęb- ską Spółkę Węglową (Pniówek, Borynia-Zofiówka-Jastrzębie ruch Borynia), Katowicki Holding Węglowy (Mysłowice-Wesoła ruch Wesoła, Murcki-Staszic ruch Staszic), Węglokoks Kraj (Bobrek), Spółkę Restrukturyzacji Kopalń (Makoszowy) oraz Tauron Wydo-

bycie. Stawkę uzupełnili goście ze Słowacji, czyli HBZS Previdza.

Zastępy rywalizowały w konkurencjach dla mechanika-pomia- rowca, mechanika aparatu oddechowego W-70, w pierwszej pomo- cy i akcji symulowanej, która zawsze budzi największe emocje.

– Do tej pory w ramach akcji symulowanej ratownicy zmagali się z zadaniem dotyczącym zagrożenia pożarowego. W tym roku postano- wiliśmy oprzeć akcję na wydarzeniach, które miały miejsce w kopalni Wujek ruch Śląsk. Zasymulowaliśmy, że miał miejsce wstrząs o dużej energii. W wyrobiskach miał miejsce zawał, który odciął 12 górników.

Zastęp miał za zadanie nawiązać z nimi kontakt przy pomocy sygnałów, których uczą się górnicy. W ten sposób chcieliśmy przypomnieć, jak wielkie znaczenie mają właśnie takie podstawy górniczego rzemiosła.

W ramach tej symulacji zastęp znajdował się w atmosferze niezdatnej do oddychania, gdzie panowała podwyższona temperatura. Ratownicy musieli zatem działać w aparatach oraz ustalić czas przebywania w ta- kich warunkach. Ponadto w czasie akcji pojawiło się zagrożenie wybu- chem metanu. Zadaniem ratowników było podać powietrze odciętej załodze oraz zlikwidować zagrożenie wybuchem i opracować sposób wydostania tych ludzi – wyjaśnił Andrzej Kleszcz, zastępca dyrektora Departamentu Górnictwa Podziemnego i Odkrywkowego Wyższego Urzędu Górniczego, a także główny sędzia zawodów.

W tej konkurencji na podium poza ratownikami z ruchu Staszic znalazły się także zastępy z Bobrka i Taurona Wydobycie. Identycz- ną kolejność na czołowych lokatach odnotowano także w pierwszej pomocy. Wśród pomiarowców bezkonkurencyjny okazał się Miro- sław Studniczek z kopalni Borynia-Zofiówka-Jastrzębie ruch Bory- nia. W konkurencji dla mechanika aparatu oddechowego W-70 zwyciężył reprezentant Bobrka Marek Kosina. Ponadto przyznano nagrodę fair play. Zostali nią uhonorowani ratownicy z Pniówka.

Nagrody zwycięzcom wręczyli wiceprezes WUG Wojciech Ma- giera oraz prezes CSRG Andrzej Chłopek.

Czytaj więcej na str. 13-15

Zastęp na medal. I to złoty!

W

czwartek, 22 października zespół złożony z przedstawicieli kontroli wewnętrznej KHW, WUG, OUG, ratowników górni- czych, strony społecznej i producentów w ramach działań szkoleniowych sprawdzał aparaty ucieczko- we stosowane w kopalni Mysłowice-Wesoła. Z apa- ratami jednego z producentów nie było żadnych pro- blemów.

W wypadku drugiego producenta chodziło o par- tię, która weszła do użytkowania w roku 2010. Otwar- to aparaty, którym kończy się 5-letni okres użytko- wania w ramach dziesięcioletniej gwarancji od daty ich wyprodukowania. W partii tej uszkodzenia znale- ziono w prawie 60 proc. sprawdzanego sprzętu.

Aparaty z roku 2009 – wprowadzone do użycia w roku 2010 – były używane w ciągu doby wielokrot- nie, nie były przypisane do konkretnych pracowni- ków. Nie było na nich widocznych uszkodzeń mecha- nicznych, indykatory wskazywały na ich sprawność.

Wszystkie kontrolowane aparaty przeszły przegląd w roku 2013. Wszystkie mają dopuszczenia, certyfi- katy określające ich parametry.

Żadne z uszkodzeń nie wskazywało, że przyczyną mogło być uszkodzenie mechaniczne, czy złe obcho- dzenie się ze sprzętem. Użytkownik nie ma możliwo- ści otwarcia aparatu i sprawdzenia w jakim jest on stanie. Zerwanie plomb na obudowie oznacza „wy- korzystanie” sprzętu, który nie ma prawa zostać po- nownie zamknięty i przekazany do użytku.

W związku z wstępnymi uwagami wynikającymi z kontroli Zarząd KHW SA polecił natychmiast wstrzymać w kopalniach KHW – do czasu wyjaśnie- nia wszystkich wątpliwości – używania aparatów tego typu wyprodukowanych w roku 2009 i 2010. Aparaty z innych lat produkcji poddawane będą kontroli wy- rywkowej. Temat podjął też WUG, zalecając spółkom górniczym przeprowadzenie podobnych kontroli. !

Przegląd aparatów ucieczkowych

Kontrolę przeprowadzono przy okazji ćwiczeń zaleconych przez WUG. Dla uniknięcia wątpliwości do udziału zaproszono przedstawicieli władz górniczych, organizacji związkowych i producenta sprzętu

Cytaty

Powiązane dokumenty

Za nieprzestrzeganie przez pracownika przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy lub przepisów przeciwpo- żarowych, opuszczenie miejsca pracy bez usprawiedliwie- nia,

Jarosław Szczypka, górnik z KG 3-S robi wszystko, aby skutecznie pogodzić obo- wiązki zawodowe z rodzinnymi i wygospo- darować jeszcze wolny czas na realizację swojej

D zisiejszy Wujek to od 1 stycznia 2005 roku dwuruchowy zakład górniczy składający się z części rudzkiej, czyli dawnej kopalni Śląsk w Rudzie Śląskiej-Ko- chłowicach, oddanej

To, co dzieje się w naszej kopalni, wśród wielu pracowników wywołuje strach i po- czucie niepewności, co dalej. Kopalnia z po- tężnym, pięknym bagażem historii

To już trzecia edycja klonkursu skierowanego do całej za- łogi kopalni. Zgodnie z obowiązującym regulaminem udział w konkursie mogą wziąć osoby wytypowane przez kierowni-

5. W jaki sposób będzie wyliczane świadczenie socjalne, które pracownik będzie otrzymywał w okresie korzy- stania z urlopu górniczego oraz urlopu dla pracowników zakładu

Autor bardzo dobrze pokazał, że zna realia ko- palniane, potrafi je opisać, odnosząc się nie tylko do tego, co mogło czy powinno być, ale też do tego, jak wygląda praktyka

Ponadto po- kład 409 zaliczony jest do najwyższej, IV ka- tegorii zagrożenia metanowego, a drążona dowierzchnia ratownicza przebiegała przez wyrobiska, w których