• Nie Znaleziono Wyników

ZARYS HISTORII KONGREGACJI ORATORIUM SW. FILIPA NERI W POLSCE (1668—1968)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "ZARYS HISTORII KONGREGACJI ORATORIUM SW. FILIPA NERI W POLSCE (1668—1968)"

Copied!
82
0
0

Pełen tekst

(1)

W y d a w n i c t w o

N A S Z A P R Z E S Z Ł O Ś Ć Kraków, ul. Słradom 4

(Ks. K«. M i s j « u r q j J C r a k g i ć S f

Krakow«kie Zakłady Grał. 4, Sarego 7 - zam. 66 7 0 - 1500 + 50 - D-1 5

\

ZARYS HISTORII KONGREGACJI ORATORIUM SW. FILIPA NERI W POLSCE

(1668— 1968) WSTĘP

W roku 1968 m inęło 300 lat od chw ili powstania pierwszej na zie­

m iach polskich w Gostyniu kongregacji kapłanów żyjących ideą św. F i­

lipa N eri i kierujących się praw am i jego Instytutu. Ten fakt daje okazję do skreślenia zarysu działalności oratorianów i do ukazania oblicza praw nego dom ów oratoryjnych, istniejących na ziem iach polskich na przestrzeni 300 lat.

D otychczas ukazała się tylko jedna pozycja traktująca o Oratorium, m ianow icie Pam iątka ju bile u szu ...ł. Inne domy kongregacyjne zanoto­

w ane są w opracowaniach encyklopedycznych 2.

Skróty:

A AP — A rchiw um A rchidiecezjalne w Poznaniu.

AAG — Archiw um A rchidiecezjalne w Gnieźnie.

ACap. — Libri actuum capitularium (księgi protokołów sesji w yborczych i generalnych — cyfry I—V oznaczają kolejne tomy).

ADS — Archiw um D iecezjalne w Sandomierzu.

ADT — Archiw um D iecezjalne w Tarnowie.

ACap. C — Acta Capitularia Congr. S. Philippi N erii Calvariae.

AFG — Archiw um K sięży F ilipin ów w Gostyniu.

AFS <— Archiw um K sięży F ilipin ów w Studziannie.

AFT — Archiw um K sięży F ilipin ów w Tarnowie.

AKMG — A rchiw um Kurii M etropolitalnej w G nieźnie (PM — parafia Sw. Michała).

A PF — A rchiwum Parafii Farnej w Gostyniu.

ASDG — A rchiw um Sem inarium Duchownego w Gnieźnie.

BSS — B iblioteka Sem inarium Duchownego w Sandomierzu.

KB — Kronika Biechow ska.

Ks. Rach. — K sięgi rachunkow e poszczególnych kongregacji.

W AP Poznań — W ojewódzkie A rchiw um P aństw ow e w Foznaniu.

1 [Ks. A. B r z e z i ń s k i ] , P am iątka jubileuszu dwóchsetn ego Zgro­

m adzenia K s ię ż y Filipin ów na Górze św ięte j G ostyńskiej roku p. 1868, 2 t., Poznań 1869. W kronice Kongregacji księży F ilipin ów s. 2 ks. Brze­

ziński podaje się za autora tej publikacji.

2 Encyklopedia Kościelna Now odw orskiego t. 17, W arszawa 1891 s. 376—79.

(2)

Co dotyczy strony prawnej zasadniczym źródłem są konstytucje za­

twierdzone w 1612 r., w ydan e w Rzym ie 1630 s, przedrukowane w Pozna­

niu 17544, zbiór dokumentów dotyczących Oratorium wydahy w Brescii 1895 5, K onstytucje dostosow ane do Kodeksu Praw a Kanonicznego i no­

w opow stałe Statuty Generalne w ydane w 1943, a po uzupełnieniu nowym i dokumentami ponow nie w ydane w 1962 r . 6.

N ajw ażniejszym i źródłami dla poszczególnych domów są księgi pro­

tokołów sesji wyborczych, sesji generalnych i sesji deputatów, czyli rady domowej. W m yśl konstytucji cała w ładza i zarząd należały do zgrom a­

dzenia w szystkich, którzy posiadali p ełnię praw w kongregacji. Dla ważności postanow ień dotyczących np. w yboru przełożonego, przyjęcia do kongregacji, w ydalenia, interpretacji konstytucji lub dyspensy, czy podjęcia decyzji zasadniczych m usiały być one zanotowane na bieżąco, na następnej sesji odczytane celem dokonania poprawek i podpisane przez przełożonego. Chociaż nie w szystkie k sięgi protokołów dochowały się, ale były prowadzone z najw iększą pew nością w każdej kongregacji, jeśli ona nie była pod zarządem kom isarycznym 7.

Każdy dom kongregacyjny powinien b ył prowadzić kronikę w yd a­

rzeń i pracy Oratorium. W tej m aterii są duże luki, żaden dom nie po­

siada kom pletnych kronik. Niektóre są pisane na bieżąco, np. ks. Zie- lentkiew icza czy ks. D om inik ow skiego8, i bardzo szczegółowe, inne p i­

3 Instiiuta Congregationis Oratcrii S. Mariae in Vallicella de Urbe a s. Philippo Nerio fundatae, Romae 1630.

4 In stitutu m Congregationis Oratorii s. Mariae in Vallicella de Urbe a s. Philippo Nerio fundaiae. R eim pressum Posnaniae 1754.

5 Collectio Con stitutionum et prir ilegiorum Congregationis Oratorii a s. Philippo Nerio fundatae etc..., B rixiae 1895.

6 Constitutiones et Statu ta Generalia (textus, Congregationum Insti- tuti opera, revisu s, accurate em endatus Codicisąue Juris accomodatus), Vicenza 1943. Kongregacja dla Zakonników zatw ierdziła te konstytucje ad experim entum (12 aprilis 1943 — N. 1444—34 R. 27), w yd. II, Rzym 1962.

7 Dokum enty te znajdują się pod różnym i tytułam i: Liber actuum capitularium Congregationis Instituti s. P hilippi N erii ... in Sacro Monte Gostinensi... in oppido Środka Posnaniae (AAP CP 442), Capitula trien- nalia sive electiones Praepositorum et O fficialium Congregationis Ora­

torii Studziannensis od roku 1674— 1745. Od 1745 do kasaty 1865 r. brak jest ksiąg protokołów (Biblioteka Sem inarium Duchownego w Sandom ie­

rzu G 1059). Kronika kongregacji Biechow skiej 1721—1798 r. zawiera protokoły sesji wyborczych i sesji generalnych. Acta Capitularia Venera- bilis Congregationis s. Philippi N erii N eohierosolim is ad sedes Ecclesiae in Calvaria fundatione pietissim a Illm i ac R endissim i Dni Dni Stephani a Magna Chrząstowo W ierzbowski Episcopi Posnaniensis erectae. Conno- tata anno salutis 1681 (Bibl. Jagiell. rkps nr. 6945). W nowszych czasach i obecnie dokumenty te są pod tytułem „Księgi protokołów Kongregacji księży Filipinów w ...” K olejne księgi są oznaczone cyfrą rzymską.

8 Kronika kongregacji K sięży F ilipin ów w Gostyniu pisana od r. 1777 do 1786; autorem jej b ył ks. A. Z i e 1 e n t k i e w i c z, m inister kongre­

gacji gostyńskiej. Liber Magnus Congregationis Oratorii Sancti Philippi Nerii ad Oppidum Gostyń ad normam ejusm odi Congregationis Limanae inceptus ab anno 1827, kończy się ze śmiercią ks. K D om inikow skiego

sane są później na podstaw ie notatek i dokumentów, np. po części kro­

nika pisana przez ks. Brzezińskiego.

K ongregacje posiadają dokum enty dotyczące ich powstania i nada­

w anych przyw ilejów i stąd istn ieją teczki autentycznych dokumentów, albo autoryzowanych odpisów (L ib r i fu n dation u m ). Do poszczególnych domów należały duże m ajątki, rozbite na sam odzielne jednostki gospo­

darcze w zależności od um iejscow ienia. Dla niektórych gospodarstw za­

chow ały się relacje o stanie m ajątkowym , inwentarzu, przychodach i rozchodach. W sam ej kongregacji były prowadzone głów ne k sięgi ra­

chunkowe i co roku wobec całej kongregacji dokonywało się urzędowe, w protokołach zanotowane rozliczenie ze stanu m ajątkow ego, z legatów i ofiar. Prowadzone były specjalne k sięgi pieniędzy zdeponowanych na różnych nieruchom ościach i zapisyw ane b yły w pływ ające odsetki każdego roku. Kongregacje m iały agregow ane bractwa ze specjalnym i ołtarzami, zapisami, promotorami i księgam i członków oraz z kroniką działalności bractw. Dokonane zapiski, nieraz naw et m arginesowe, stanow ią cenne informacje. Są w archiwach kongregacyjnych księgi ochrzczonych, bierz­

m owanych, zawartych m ałżeństw , k sięgi nawróconych, zm arłych 9.

Dom gostyński posiada opracowanie historyczne Oratorium na Ś w ię­

tej Górze, dokonane przez ks. K. Dom inikow skiego na podstaw ie ksiąg protokolarnych, kroniki ks. Z ielentkiew icza, notatek ks. Sannera, luź­

nych zapisków, k sięgi zm arłych itp. do roku 1836 pod tytułem . „Zbiór w iadom ości”, które w w ielkim skrócie zostały w łączone do pierwszego tomu P a m i ą t k i ju b ile u s z u 10.

Dla domu studziańskiego w ażna jest A n o n y m a C hronica. Zawiera ona w iadom ości o początkach kultu obrazu studziańskiego, a założeniu kon­

gregacji i dane o rodzinie fundatorów. Brak danych o autorze i czasie napisania jej zadecydował o jej nazwie. Na podstaw ie jej lektury w ydaje się, że część jest przepisana ze starej kroniki, a część została spisana przez naocznego świadka tych wydarzeń, w spółzałożyciela kongregacji studziańskiej ks. Stanisław a Sannera. Kronika została spisana w latach w roku 1839, pisana na bieżąco. Kronika Kongregacji św. F lllPa N e n u - sz.a: 1. na Św iętej Górze pod Gostyniem , 2. w Krakowie, 3. w Tarnowie, od roku 1866 do 1889 (Kronika). Chronica Congregationis Oratorii S. P hi- lippi N erii in Sacro Monte Gostinensi, od 21 listopada 1959 (kronika go­

styńska). Kronika Kongregacji Księży_ Filipinów w Tarnow ie od roku 1925 prowadzona na bieżąco, notuje wiadom ości od zakonczema kronik Brzezińskiego do 1920 r. w osobnym zeszycie i od 1920 na P ' ciwej kroniki. Kronika kongregacji tarnow skie], od r. 1966 KroniKa K l e ­

rycka, od r. 1953. Chronica Studiannensis, od powrotu do Studzianny

w r. i928. , . ,

9 Tytuły ich znajdują się w odnośnych przypisach. r 10 Ks. K. D o m i n i k o w s k i, „Zbiór wiadom ości o Św ięte] Górze pod Gostyniem osiadłej przez K ongregację Oratorii Św iętego Filipa e- riusza ukończony w czterech częściach w e w rześniu 1836 (rkps w A Kopia jest spisana przez autora i bez podziału na części. Pierw sza wersj tego opracowania posiada m ikrofilm i z tego powodu przypisy w n in iej­

szej pracy odnoszą się do tego rękopisu.

(3)

1676—1687, czyli w czasie kiedy Zbąski był biskupem przem yskim , bo­

w iem w szędzie nazyw any jest tym tytułem , a w iadom ości zawiera od 1664 do 1676 r. ” .

D okum enty kongregacji w Górze K alw arii zebrane są w zbiorze Vinea C h r i s t i12.

W iele m ateriałów znaleźć można w archiwach domów istniejących, niestety nie są one sk atalogow an e13.

Każda kongregacja jurysdykcyjnie uzależniona była od m iejscow ych w ładz diecezjalnych, stąd m ateriały do nich znajdują się w kościelnych zbiorach dokum entów. Na terenie diecezji poznańskiej istn iały cztery domy, odnośnie trzech z nich są specjalne zbiory d o k u m en tów u . Stu - dzianna najpierw podlegała m etropolitom gnieźnieńskim , jej dokum enty przechow ywane w Łowiczu uległy zniszczeniu. Dopiero z okresu zależ­

ności Studzianny od biskupów kieleckich i sandom ierskich zachow ały się jej dokum enty w Sandom ierzu 15. R ów nież do Sandom ierza została prze­

w ieziona po kasacie kongregacji w 1865 r. biblioteka studziańska ’6. Po w ypędzeniu z G ostynia kapłani kongregacyjni osiedlili się w Krakowie, a później w T a r n o w ie17. Dokum enty kongregacji w Górze K alw arii znajdują się w W arszawie i K r a k o w iels. Dokum enty odnośnie spraw m ajątkow ych i procesow ych kongregacji znajdują się w niektórych archiwach państw ow ych 19.

Poniew aż opracow anie to jest pierw szą próbą ukazania działalności Oratorium na ziem iach polskich, dlatego z góry suponuje się pom inięcie niektórych źródeł, oczyw iście niezasadniczych. Ponadto chce ono ukazać różnicę w strukturze prawnej w porównaniu z ogółem zgromadzeń i za­

dośćuczynić postulatom historyków życia zakonnego w P o ls c e 20.

Oratorium bierze początek od Filipa Neri (151-5— 1595) i powstało jako odpowiedź na w ezw an ie Soboru trydenckiego do realizow ania jego postanow ień. Oratorium spełniło dwa w ażne postulaty w reform ie K oś-

11 A rchiw um kongregacyjne w Studziannie. Rękopis jest w języku łacińskim .

12 V inea C h r is ti, s iv e iu r a e t p r i v il e g ia a n ti ą u it u s G óra nunc v e r o N e o ie r o s o lim it a n a e x a c tis c a s t r e n t i b u s d e s c r i p t a ..., Warszawa 1680.

13 Dokum enty dotyczące poszczególnych domów znajdują się w od­

nośnych archiwach luzem w teczkach, zebrane przypadkowo.

14 Archiwum A rchidiecezjalne w Poznaniu odnośnie kongregacji w Poznaniu, B iechow ie i Gostyniu.

15 A rchiw um Kurii Diecezjalnej w Sandom ierzu posiada dokumenty odnośnie kongregacji w Studziannie od m om entu powstania biskupstw a kieleckiego.

16 Cały księgozbiór kongregacji studziańskiej został w łączony do b i­

blioteki sem inaryjnej w Sandomierzu; m iędzy innym i księgi protokolarne sesji wyborczych i generalnych.

17 A rchiw um M etropolitalne w K rakow ie; Archiwum D iecezjalne i K urialne w Tarnowie.

18 Biblioteka M etropolitalnego Sem inarium D uchow nego w W arsza­

w ie i B iblioteka Jagiellońska.

19 Np. P aństw ow e Archiw um w Poznaniu.

20 AFT, TList profesora K łoczow skiego z dnia 4 X 1967 r.

cioła, m ianow icie: w ych ow yw an ie kleru na zasadach w łoskiej szkoły doskonałości i u aktyw n ienie szerokich kręgów laikatu 21.

Filip, z pochodzenia florentczyk, około 60 lat życia spędził na apo­

stolstw ie w Rzym ie. B ył apostołem św ieckim , w spółzałożycielem Bractwa św. Trójcy dla opieki nad pielgrzym am i, duszpasterzem w gronie kapła­

nów Bractw a M iłości Bożej w Oratorium św. Hieronim a 22, twórcą ćw i­

czeń oratoryjnych, które w głów nej m ierze zjednały mu oficjalny tytu ł

„apostoła Rzym u”. B ył w ychow aw cą poważnej liczby kapłanów, w p ierw ­ szym rzędzie jem u całkow icie oddanych w kierow nictw ie i w pracy, a także kapłanów z różnych zgromadzeń zakonnych i kapłanów d iece­

zjalnych 23. B ył kierow nikiem duchow ym papieży, kardynałów , prałatów , arystokracji rzym skiej, naw et nowicjuszów d om in ik ańsk ich 24. Założył kolegium p o lsk ie 25, dał początek kongregacji kapłanów 26, był prom oto­

rem działalności naukowej oratorianów, nadawał ton pracy duszpaster­

skiej w Rzym ie 27.

Nas zainteresują ćw iczenia oratoryjne, oraz p ow stan ie kongregacji;

oba przedsięw zięcia są od siebie uzależnione w sw ej genezie.

Zostając kapłanem w roku 1551, rozpoczął Filip indyw idualne dusz­

pasterstw o, zw łaszcza przez konfesjonał. Wnet jednak doszedł do w n io­

sku, że przyczyną niskiego poziomu moralnego jego pen itentów oraz braku szerszego zainteresow ania życiem Kościoła jest ignorancja reli- gijno-m oralna. Trzeba było uczyć a zarazem rozbudzać ducha. N abożeń­

stw a nie rozw iązyw ały problemu; indyw idualne instruow anie było zbyt kosztowne, a m ało efektyw ne. D latego zbierał sw oich penitentów , a przez nich i innych, grom adził ich w sw oim m ieszkaniu, prow adził wykłady- w iary, uczył zasad m oralnych, odkrywał tajniki życia w ew nętrznego, rozpalał chęć życia doskonałego, a w iodąc do szpitali i przytułków, da­

w ał lek cje poglądowe, a zarazem okazję do m iłosierdzia. Gdy z grupki uczniów urosła pokaźna rzesza słuchaczy, zbudował specjalną kaplicę nad naw ą kościoła św. Hieronim a i nazwał ją „Oratorium”. W nim pro­

w adził codzienne ćw iczenia duchowne, usystem atyzow ane, angażując słu -

21 K. G ó r s k i , O d r e lig ijn o ś c i do m i s t y k i , Lublin 1962, s. 68.

22 L. P o n n e l l e et L. B o r d e t , S a in t P h il ip p e N e r i e t la so ciete ro m a in e d e so n t e m p s , Paryż 1928 s. 1—118; A. C a p e c e l a t r o , L a V ita d i s. P h il ip p o N eri, Napoli 1879, t. I s. 44—245.

23 C a p e c e l a t r o , dz. cyt., t. II s. 343, 350, 392 n.

24 L. B o u y e r , T he R o m a n So cra tes, W estm inster 1958; G. de L i ­ b e r o , V ita d i S. P h il ip p o N e r i A p o s to lo di R om a, Rzym 1960; C a p e ­ c e l a t r o , dz. cyt., t. II s. 190, 422—475, 530, 568.

25 C a p e c e l a t r o , dz. cyt., t. II s. 513—528; P o n n e l l e e t B o r ­ d e t , dz. cyt., s. 413—415; 100-lecie P a p ie s k ie g o K o le g i u m P o lsk ie g o w R z y m i e , W atykan 1966, s. 13—14.

26 P o n n e l l e et B o r d e t , dz. c yt., s. 239 n.; C a p e c e 1 a t r o, dz.

cy t., s. 26—51, 196 n.

27 K. C h ł ę d o w s k i, R z y m lu d z ie baroku, L w ów 1931, s. 22, 145;

C. G a s b a r r i, Lo S p ir it o d e lY O ra to r io d i S. F ilippo N eri, Brescia 1949, s - 10— 11; C a p e c e l a t r o , dz. cyt., s. 476.

(4)

chaczy do w ystąpień artystycznych, a także do przem ówień przeważnie ludzi św ieckich 2S.

Liczba uczestników w zrastała z każdym dniem, a sw oim w pływ em Oratorium obejm ow ało cały Rzym i piegrzym ów liczn ie przybywających do R zy m u 29. U form ow ały się różne Oratoria, jak: ferialne, najliczniej uczęszczane, liczyły bowiem po kilka tysięcy uczestników 30 (byli to pra­

łaci, arystokracja, rzem ieślnicy, artyści, poeci, m ieszkańcy Rzymu, a na­

w et p ielgrzym i)31; Oratoria niedzielne dla aktyw u oratoryjnego; Oratoria m łodzieżow e połączone z rozrywkami i w y cie cz k a m iS2; Oratoria kongre- gacyjne tylko dla członków zgromadzenia; pielgrzym ki do siedm iu koś­

ciołów rzym skich S3; przedstaw ienia teatralne, koncerty m uzyki.

Do sprawnego działania tej instytucji potrzeba było w ielu pom ocni­

ków i tych Filip w ychow ał sobie z grona uczniów. N iektórzy pozostali w stanie św ieckim , będąc kompozytorami, kapelm istrzam i, poetam i i p i­

sarzami na potrzeby Oratorium 34. Innych w yśw ięcił na kapłanów i tym kapłanom zaproponował w spólne życie, w spólny stół i praktyki du­

chowne. Tak było w konw encie św. Jana Chrzciciela 35. Reguła życia nie była spisana, tylko w yrażała się w olą ojca Filipa. Praca przy kościele św. Jana nie m ogła m ieć charakteru stałego, poniew aż b ył on w łasnością florentczyków m ieszkających w Rzymie, stąd było się uzależnionym od ich dobrej w oli, od kaprysu, a naw et intryg. F ilip obsługę kościoła przy­

jął na polecenie papieża *•.

W roku 1575 Filip w raz z uczniam i doszedł do przekonania, że m usi m ieć w łasn y kościół. Papież Grzegorz X III zaproponował mu kościół parafialny S. Maria in V allicella. Bulla z roku 1575 Copiosus in m i s e r i - cordia ustanaw iała kongregację kapłanów. Zachowując dotychczasowy tryb życia, organizację i działalność, zażądała przedłożenia konstytucji do zatwierdzenia 37.

W w yniku długich dyskusji w gronie oratorianów — były bowiem

28 P o n n e l l e et B o r d e t , dz. c yt., s. 119—238; G a s b a r r i, dz.

cyt., s. 39—54; L. P a s t o r , K a to l ic c y r e f o r m a t o r z y X V I st ulecia, K ra­

ków 1924, s. 141—142.

29 P a s t o r , dz. cyt., s. 141; G a s b a r r i, dz. cyt., s. 11, 49.

30 G a s b a r r i , dz. cyt., s. 48—54.

31 G a s b a r r i , dz. cyt., s. 11; P o n n e l l e et B o r d e t , dz. cyt., s. 80, 136, 168 passim .

32 G a s b a r r i , dz. cyt., s. 5; C a p e c e 1 a t r o, d z. c yt., t. I s. 430 nn.

33 G a s b a r r i , dz. c yt., s. 51; C. G a s b a r r i e A. L a z z a r i n i , L a v i s i t a f i li p p in a d e ll e S e t t e C hiese, Roma 1947.

34 P a s t o r , dz. cyt., s. 143, 144, 158; C a p e c e l a t r o , dz. c yt., t. II s 221—255; C h ł ę d o w s k i, dz. cyt., s. 145; P o n n e l l e et B o r d e t , dz. cyt., s. 208, 220, 307—308, 349, 451—452.

35 G a s b a r r i , dz. c yt., s. 55; C a p e c e l a t r o , dz. cyt., t. I

s. 410—417. „ , . A

36 C a p e c e l a t r o . dz. cyt., t. I s. 445; J. P a b i s, Ż y w o t s w . Filipa N e riu s za , Tarnów 1931, s. 114.

37 G a s b a r r i , dz. cyt., s. 56; C a p e c e l a t r o , dz. cyt., t. II s. 26—

30; P a s t o r , dz. c yt., s. 149.

różne tendencje — p ow stały konstytucje, które w sw ych głów nych zało­

żeniach b yły po m yśli św. Filipa, w szczegółach relacjonow ały stan fa k ­ tyczny kongregacji rzym skiej do tego stopnia, że dyrektorium i zw y- czajnik znalazły odbicie w Instytucie. Św. Filip zm arł w roku 1595, a konstytucje otrzym ały aprobatę papieską dopiero w roku 1612 i to nie z w in y S tolicy A p o sto lsk iej38.

Kongregacja Oratorium była pierw szym stow arzyszeniem na praw ie p apieskim kapłanów żyjących w spólnie bez ślu b ó w S9. K ostytucje zostały zatw ierdzone tylko dla V a llic e lii40.

Oratorium św. Filipa odróżniało się od innych społeczności zakonnych następującym i cechami:

1. Oratorium było stow arzyszeniem kapłanów św ieckich, a mimo to dla sw ej duchowości kapłańskiej czerpało pew ne w zory i środki u św ię­

cenia od różnych zakonów 41.

2. W konsekw encji członkow ie Oratorium nie składali żadnych ślu ­ bów ani przyrzeczeń 42.

3. Dom rzym ski był sam oistny, nie chciał brać odpow iedzialności za in ne fundacje, a dekret, który to postanow ił, został w łączony do kon­

stytucji i w ykluczał centralizację, jakąkolw iek naw et dobrowolną zależ­

ność domu od domu i m ożliw ość zakładania nowych placów ek przez kon­

gregacje. W w yniku tego now e domy nie p ow staw ały z in icjatyw y istn ie­

jących kongregacji, ale zależały od biskupów ordynariuszy, którzy zakła­

d ali oratoria szukając odpow iednich kapłanów, w zględnie od kapłanów, którzy ten rodzaj życia i pracy duszpasterskiej przeszczepiali do innych m iast i krajów 43.

4. Oratoria znajdowały w łaściw e pole działania w skupiskach m iej­

skich, dla których m ogły organizować ćw iczenia oratoryjne, odkrywać talen ty artystyczne, w erbow ać chętnych do apostolatu i kandydatów do życia w ew nętrznego 44.

D ziałalność oratoryjna staw iała sobie za cel: przygotow anie u czestni­

k ów do owocnego korzystania z sakram entu pokuty, do słuchania słowa bożego, które było w kościołach oratoryjnych obficie głoszone w sposób prosty, w stylu fam ilijnym , oraz do uczestniczenia w e Mszy św. i w uro­

czystych nabożeństwach 43.

38 G a s b a r r i , dz. cyt., s. 61; Collectio Constitutionum, B rixiae 1895, s. 16—69; M. B o r r el 1 i, Le Constitutioni dell Oratoria Napoletano, N apole 1968.

39 Inst. Congr. Orat., rozdz. IV.

40 Instituta Congregationis Oratorii S. Mariae in V allicella de Urbe a S. Philippo Nerio Fundatae, a Paulo V. per breve „Christifidelium ”

<24 feb. 1612) approbata.

41 G a s b a r r i , dz. cyt., s. 72— 81; A. G e o r g e, L ’Oratoire, Paris 1928, s. 16, 119.

42 Inst. Congr. Orat., rozdz. IV.

43 G a s b a r r i , dz. cyt., s. 84—86.

44 G a s b a r r i , dz. cyt., s. 53—54.

45 Inst. Congr. Orat., rozdz. II i III.

(5)

R easum ując stw ierdzić należy, że Oratorium było instytucją łączącą dw ie epoki życia zakonnego. Ze starych instytucji zakonnych Oratorium w zięło s ta b ilita s loci, decentralizację i pew ne nabożeństwa. Nowum Ora­

torium jest form a życia bez ślubów i przyrzeczeń.

Jeśli kongregacje nie m iały w p ływ ów na pow staw anie now ych do­

m ów, bo to zakazyw ały konstytucje, i jeśli nie w yk azyw ały inicjatyw y, zachodzi pytanie, jak pow staw ały nowe domy?

Do roku 1943 nowe kongregacje pow staw ały w dwojaki sposób: albo biskup, chcąc posiadać w sw oim m ieście nowoczesnych duszpasterzy i w ychow aw ców kleru, szukał kandydatów, którzy by zam ieszkiw ali ra­

zem, w życiu i w pracy kierow ali się Instytutem św. Filipa. Biskup od­

dawał im kościół, uposażał m aterialnie, starał się o bullę aprobacyjną, która zrów nyw ała now y dom z domem rzym skim w przyw ilejach i pra­

wach, sam biskup dokonyw ał aktu erekcyjnego, fundacjam i gw arantow ał konieczne u trzy m a n ie46. Albo kapłani urzeczeni ideą Oratorium, szcze­

gólni czciciele św. Filipa, pragnąc realizow ać zasady In stjtu tu w życiu w spólnym i w pracy duszpasterskiej, szukali fundatorów, odpow iedniego kościoła, w ypraszali zgodę ordynariusza, otrzym yw ali akt erekcyjny i sta­

rali się o bullę aprobacyjną47.

I. CZEŚĆ ŚW. FILIPA NERI W POLSCE I KONGREGACJA ORATORIUM ŚW. FILIPA W GOSTYNIU

W iek XVII przynosi im ponujący rozwój życia oratoryjnego w licznych k r a ja c h 48. W płynęła na to ogrom na popularność św.

F ilipa i jego cześć. Działał w sam ym Rzymie, był przyjacielem p a ­ pieży, kanonizow ano go dw adzieścia siedem lat po jego śm ierci.

Na rozwój czci m ieli w pływ papieże, poniew aż rozdaw ali w ybitnym osobistościom relikw ie św. Filipa, a w tru d n y ch spraw ach zachęcali do m odlitw o w staw iennictw o świętego.

Sw. Filip już za życia znany był w Polsce. Z jego inicjatyw y pow stało polskie kolegium w Rzymie, o podobnych celach, ja k już założone wcześniej np. niem ieckie i angielskie. Filip szczerze cieszył się trium fem Kościoła na ziem iach polskich, ty m bardziej, że zw y­

cięstwo nad „now inkam i” dokonało się bez rozlew u krw i. Sam niejednokrotnie daw ał przykład, że innow ierców należy zwyciężać miłością, cnotą i wiedzą 49. Chciał, aby jak najw ięcej m łodych P o ­ laków studiow ało w Rzymie, stw orzył dla nich odpow iednie w aru n k i m aterialne i opiekę duchową. Mimo licznych trudności ze strony kongregacji (która nie w ierzyła w powodzenie tej instytucji), bez

46 P ow stan ie kongregacji w Górze Kalwarii.

47 Pow stan ie kongregacji w G ostyniu, Poznaniu, Biechowie.

48 G a s b a r r i , dz. cyt., s. 184— 187.

48 C h ł ę d o w s k i, dz. c yt., s. 7; P a s t o r , dz. cyt., s. 153—154.

pomocy m aterialnej ze stro n y tych, którym n ajbardziej na ty m po­

w inno zależeć, zakłada kolegium polskie, utrzy m u je je z w łasnych funduszów i z ofiarności Rzym ian. O trzym uje za to dzieło liczne g ra tu la cje z Polski, np. od p rym asa K arnkow skiego i kard y n ała A ndrzeja B atorego 50.

J a k w ynika z listów oratorianów rzym skich do neapolitańskich, pisanych w latach 1583—1587, sp raw a kolegium polskiego zajm o­

w ała pow ażne m iejsce w zainteresow aniach św. F ilipa i kongre­

gacji. Pierw szym rektorem kolegium m ianow any został o. Talpa.

Jem u św. F ilip zlecił opracow anie regulam inu kolegium . W przed ­ mowie o. T alpa przytacza pobudki, jak ie kierow ały F ilipem przy zakładaniu kolegium, m ianow icie przygotow anie Kościołowi w P o l­

sce odpow iednich ludzi. Reguła ułożona przez o. T alpę zaw ierała cztery rozdziały: 1) o pobożności, 2) o karności, 3) o naukach, 4) o służbie Bożej. M ieszkańcami kolegium mogli być Polacy, którzy ukończyli 22 rok życia; mogli oni studiow ać na w szystkich uczel­

niach rzym skich, faw oryzow ane jed n ak było praw o kanoniczne, jak w ynika z listu Tomasza Bozio do T alpy z roku 1586 6l.

Oprócz prym asa K arnkow skiego interesow ali się kolegium : A nna Jagiellonka 52, A ndrzej B atory i niektórzy b is k u p i53. K a rd y n ał Sa- velli, p ro rek to r K rólestw a, nalegał i czuwał nad jego założeniem 54.

Ze strony polskiej było duże zainteresow anie, ale żadnej pomocy M aterialnej. O ratorianie w ysyłali prośby o zasiłki do królów pol­

skich i do biskupów, a niedoczekaw szy odpowiedzi, nie mogąc po­

dołać w ydatkom , zlikw idow ali k o leg iu m 55.

O czci św. F ilipa w Polsce dow iadujenty się z A d n o t a t i o n e s f a - m i l i a r e s napisanych przez A dam a Konarzew skiego, k tó re Ks. Domi- nikow ski włączył do „Zbioru w iadom ości” 56. K onarzew ski przytacza bardziej charakterystyczne w ypadki.

Po zw ycięstw ie pod Chocim em w roku 1621 Z ygm unt III w ysłał do Rzym u syna W ładysław a dla dopełnienia ślubów. K rólewicz

50 C a p e c e l a t r o , d z. c yt., t. II s. 517—519.

51 P o n n e 11 e et B o r d e t, dz. c yt., s. 414.

52 G. M a r c i a n o, M e m o r ie h is to rich e d e lla C o n g reg a tio n e d ell O ra to r io , Napoli 1693, t. II s. 95.

53 Ks. A. B r z e z i ń s k i , „Objaśnienie Instytutu” (rkps), s. 140. AFT.

P o n n e l l e et B o r d e t , dz. cyt., s. 414; C a p e c e l a t r o , dz. cyt., t. II s. 525.

54 P a b i s , dz. cyt., s. 186 nn.; P o n n e l l e et B o r d e t , dz. cyt., s. 414.

55 100-lecie K o l e g i u m P o ls k i e g o w R z y m i e , s. 13—14; P o n n e l l e et B o r d e t , dz. cyt., s. 413—415; C a p e c e l a t r o , dz. c yt., s. 513—529.

56 D o m i n i k o w s k i, dz. cyt., I s. 37: „Ksiądz Filip Nariusz żyjąc jeszcze na św iecie był już ze sw ojej św iątobliw ości znanym i w Polsce, a zaled w ie ogłoszoną została jego kanonizacja, w net najpierw sze Domy tamże zaszczycały się tego R elikw iam i i w szczególnych uroczystościach fam ilijnych składały mu hołdy religijne. Pom iędzy w ielą innym i przyta­

czam następujące...” (dalej następują opisy czci św. Filipa).

(6)

W ładysław otrzym ał wówczas od papieża U rbana V II cenną re lik ­ w ię św. Filipa, k tó rą złożył na Jasnej Górze. Jako w otum ufundow ał na Zam ku K rólew skim w W arszaw ie kaplicę pod w ezw aniem św.

F ilipa 57.

J a n K azim ierz w raz z m ałżonką obchodzili św ięto św. F ilipa 26 m aja w uroczystym rycie, a w ystrojony obraz Świętego w y sta­

w iali do publicznego k u lt u 56. Również M ichał K orybut W iśniowiecki nosił zawsze na piersiach relikw ie św. Filipa, opraw ione w kryształ.

K ról często oświadczał, że św. F ilipa uw aża za swego osobliwego P a tr o n a 59. A ndrzej O paliński biskup poznański, spraw ując posel­

stw o Zygm unta III, otrzym ał od G rzegorza XIV, za złożone kosz­

towności, paciorki św. Filipa, które ofiarow ał do kościoła św. św.

P io tra i P aw ła w K rakow ie. Z tej racji zw ykł by ł mawiać, że te paciorki kosztow ały go czterdzieści ty się c y ...80. Wolski, w ielki m a r­

szałek koronny, z okazji załatw iania sp raw kościelnych w Rzymie otrzym ał altare pala tiu m św. F ilipa ozdobione jaspisem . Złożył go w skarbcu kam edułów w W arszaw ie 01. Ł ukasz Opaliński, m arszałek nadw orny, zbudow ał w puszczy rytw iańskiej, w lesie zw. „złotym ”, dom rekolekcyjny oddany pod opiekę św. Filipa, polecając w sta­

w iennictw u Św iętego cały ród Opalińskich. Zdaniem K onarzew skie­

go paulini z Jasnej G óry pierw si w Polsce w ydrukow ali k ró tk i ży­

ciorys św. F ilipa ®2.

Do rozw oju czci św. F ilipa najw ięcej przyczynili się pijarzy.

Wobec tego, że ich założyciel Józef K alasanty nie był kanonizow any, obrali F ilipa pierw szorzędnym p atronem zgrom adzenia i fundow ali m u w swoich kościołach kaplice oraz ołtarze 6S. Budowano też koś­

cioły pod jego w ezw aniem 64.

Znana też była działalność O ratorium rzym skiego; raz po raz biskupi, czy inni prałaci zam ierzali ufundow ać podobną insty tu cję na ziem iach polskich, ale nie mogli znaleźć chętnych kandydatów do życia oratoryjnego. Takie stara n ia czyniły kapituły: krakow ska i lwowska, zapew nione były fundusze i zagw arantow ane uposa­

żenie “5.

Około ro k u 1642 F eliks D uraniusz, w ikariusz, kaznodzieja, potem

57 D o m i n i k o w s k i, dz. cyt., I s. 37.

58 Tamże, s. 38.

50 Tamże, s. 39.

80 Tamże, s. 39.

81 Tamże, s. 39—40.

82 Tamże, s. 38—39.

83 Tamże, s. 41.

84 N. P a j z d e r s k i, N o w y kościół na Z d z ie s z u pod B o r k ie m ,

„Roczniki TPNP” t. X X X IV s. 256; J. N o w a c k i , D zie je A rc h id i e c e z j i P o z n a ń s k i e j, t. I, Poznań 1959, s. 133, 454; t. II 1964, s. 637.

85 D o m i n i k o w s k i, dz. cyt., I s. 45.

proboszcz kościoła w Zdzieżu pod B orkiem w Wielkopolsce, czynił stara n ia o założenie kongregacji p rzy tym kościele ,6.

, D rugą próbę założenia kongregacji O ratorium przed rokiem 1668 podjął ks. S tanisław Grudow icz na terenie Poznania. B ędąc p ro ­ boszczem p arafii św. M ałgorzaty na Śródce, po powrocie z p iel­

grzym ki do R zym u i zapoznaniu się z kongregacją V allicelliańską, stał się gorliw ym czcicielem św. F ilipa. Około 1652 ufundow ał ołtarz św. F ilipow i w swoim kościele i rozpow szechniał cześć tego św ię­

tego. Dzień 26 m aja każdego roku obchodził uroczyście i uzyskał na to święto odpusty od Stolicy Apostolski®j. W śród kapłanów pracujących przy kościele św. M ałgorzaty rozbudził chęć naślado­

w ania życia św. Filipa, sam dając idealny przykład. K apłani ci form alnie nie przyjęli In sty tu tu , ale kierow ali się jego zasadam i.

Dla idei orato ry jn ej ks. G rudow icz pozyskał ks. W ojciecha Dobrze- lewskiego, archidiakona poznańskiego. W roku 1664 ks. Dobrzelew- ski na zebraniu dziekanów swego archidiakonatu w ysunął p ro jek t zbierania funduszu na założenie kongregacji. W niosek upadł na skutek sprzeciw u dziekana grodzickiego, w ystępującego w im ieniu reform atów , którzy przybyli w sąsiedztw o kościoła św. M ałgorzaty w roku 1657 i nie m ając zatw ierdzenia, obaw iali się, że z powodu pow stania nowej kongregacji nie otrzym ają od Stolicy Apostolskiej żądanych p rz y w ile jó w 67. P otem ks. Grudowicz, zabiegając dalej o dzieło In sty tu tu , uprosił od kap itu ły poznańskiej spustoszoną w io­

skę Mychowo, włożył w jej zagospodarow anie dziesięć tysięcy zło­

ty ch z osobistego m ajątku, aby z uzyskanego dochodu otrzym ać m ajątek fundacyjny. Różne przeszkody, jakie pow stały w zw iązku z zatw ierdzeniem wioski, oddaliły term in założenia kongregacji w P oznaniu, a zaw arcie znajom ości ks. Grudow icza z A dam em K o­

narzew skim w roku 1667 skierow ało jego uw agę n a G ostyń *8.

G ostyń jest m iastem bardzo starym , pierw sza w zm ianka o nim pochodzi z roku 1275 69. Istn ieją przypuszczenia, że już w pierw szych w iekach naszej państw ow ości znajdow ała się tu kaplica, założona przez m isjonarzy benedyktyńskich. F aktem jest, że od niep am ięt­

nych czasów miejsce to nazyw ano Św iętą Górą, a ks. S. S anner, dociekliw y badacz k u ltu M atki Bożej na Św iętej Górze, podaje

88 Tamże, s. 55; A. B r a n d o w s k i, Ś w i ą t o b l i w y k a p ł a n F elik s D u ­ ran iu sz, Poznań 1883.

87 D o m i n i k o w s k i, dz. c yt., I s. 96— 100.

88 AAP, Acta Capituli Posnaniensis X X VIII (1664— 1684), sygn. CP 55, s. 22, 493, 521.

89 P. S c h u l z , D zie je M ia sta G o styn ia , Gostyń 1939, s. 7— 14; S. K o- z i e r a w s k i, D zie je G o s ty n i a w w i e k a c h średnic h, Poznań 1913; J. Ł u- k a s z e w i c z , K r ó t k i opis h i s t o r y c z n y k o ścio łó w parochialn ych..., w d a w ­ n e j d i e c e z j i p o z n a ń s k ie j, Poznań 1842, s. 16—19; „Kronika G ostyńska”

t. II: 1930, nr 4 s. 20, t. IV: 1932, nr 7 s. 97 nn.

(7)

w roku 1676, że: „od trzy stu la t M atka Boża odbiera tu taj cześć” 70, czyli już przed rokiem 1400 miejsce to było znane ze czci M atki Bożej. W ydaje się być bliski praw dy, bow iem w roku 1468 biskup poznański A ndrzej B niński udzielił absolucji od in te rd y k tu Piotrow i

•Gostyńskiemu i m ieszczanom Gostyńskim , w któ ry popadli za w y ­ budow anie kaplicy na Św iętej Górze bez zezwolenia biskupa 7!.

W roku 1511 w łaściciel Gostynia i proboszcz gostyński S tanisław z Oporowa w nieśli do biskupa poznańskiego prośbę o przysłanie kom isji duchow nej, aby zbadała praw dziw ość powszechnie rozgła­

szanych łask, i o pozwolenie zbudow ania na granicy Drzęczewa i G ostynia kaplicy pod w ezw aniem NMP. W dniu 3 m arca 1512 r.

został w ydany dekret, któ ry uznaje to m iejsce za cudowne, oraz pozw ala na budow ę nowej kaplicy, a w szelkie p raw a i obowiązki duszpasterskie zleca proboszczowi g o sty ń sk ie m u 72. K aplica została zbudow ana jeszcze przed rokiem 1514 7,J.

W roku 1643 ks. bp A ndrzej Szołdrski erygow ał na prośbę p le­

b a n a gostyńskiego B artłom ieja H esperusa prepozyturę i kolegium

?. pięciu m ansjonarzam i z obowiązkiem codziennej Mszy w otyw nej i oficjum o M atce B o ż e j74.

Z czasem w łaściciele G ostynia i Drzęczewa zbudow ali w miejsce kaplicy obszerny kościół z pięcioma ołtarzam i. W kościele znajdo­

w a ły się trzy przedm ioty szczególnego kultu: Obraz M atki Bożej G ostyńskiej, P ieta i C hrystus U krzyżow any 75.

W czasie potopu szwedzkiego obrazy u kryto w Trzebnicy, kościół praw dopodobnie uległ dew astacji, bow iem po ustąpieniu okupacji m usiano go restaurow ać. O brazy sprow adzono n ajp ierw do Starego Gostynia, stąd w procesji na Św iętą Górę. R uch pielgrzym kow y w ciąż w zrastał i w ym agał stałej opieki. P racu jący tam m ansjonarze i proboszcz nie mogli podołać obowiązkom. Ks. bp Tolibowski w cza­

sie pośw ięcenia now ych ołtarzy w kościele św iętogórskim w roku 1658 chciał uzyskać od A ndrzeja G ostyńskiego rezygnację z p a tro ­ n a tu i zgodę na osiedlenie reform atów . Gostyński sprzeciw ił się 70 Kazanie ks. Sannera na pogrzebie K onarzew skiego w 1676 r. pt.

P o w ró t do raju, Leszno 1677, s. 37; Estr. t. X XVII s. 76—78 (por. D o m i - n i k o w s k i, dz. cyt., s. 12).

71 AAP, Acta Episcopalia, II 231.

72 AFG, Lib. fund. t. I nr I; N o w a c k i , dz. cyt., t. II s. 645.

73 N o w a c k i , dz. cyt., t. II s. 645.

74 AAP, D epositiones Testium , IV.

75 D o m i n i k o w s k i, dz. cyt., I s. 17—24; S c h u l z , dz. cyt.,

•s. 41—44; S. T a b o r , Kościół OO. Oratorianów w Gostyniu, Gostyń 1928, s. 7— 14; A. D u b o w s k i , Z a bytkow e kościoły W ie lkopolski P o­

znań 1956, s. 54—58; M. S k r u d 1 i k, C u dow n y Obraz Matki Bożej Ś w ię - togórskiej, W arszawa 1936; S. T a b o r , K r ó tk i zary s historii Cudownego Obrazu M atk i Boskiej S wię to górskie j, „Kronika G ostyńska”, t. III: 1931, nr 2 s. 17—36; A. B r o s i g, Obrazy N ajśw. Panny Mary i w Wielkopolsce, M uzeum W lkp. w Poznaniu 1928; W a c ł a w z S u l g o s t o w a , O cu ­

down ych obrazach Przenajśw . Matki Bożej, Kraków 1902.

1. Gostyń, kościół K ongregacji Oratorium Sw. Filipa Neri

(8)

2. Gostyń, kościół Kongregacji, ołtarz główny z cudownym obrazem Matki Boskiej

■ -

3. Gostyń, kościół Kongregacji, obraz łaskam i słynący Matki Boskiej G ostyńskiej — Róży Duchownej, koronowany w 1928 r.

(9)

4. Gostyń, kościół Kongregacji, pieta w bocznym ołtarzu, pocho­

dząca z XVI w.

[13] H IS T O R I A O R A T O R IU M S W . F I L I P A N E R I W P O L S C E 17 tem u kategorycznie, naw et zrezygnow ał z dyspensy od zapowiedzi, k tó rą biskup obiecał udzielić po otrzym aniu z g o d y 76. Także b e r­

n ard y n i nie uzyskali od G ostyńskiego zgody na objęcie w obsługę tego s a n k tu a riu m 77.

W w yniku porozum ienia się K onarzew skiego z ks. G rudow iczem postanowiono, że Św ięta G óra pod G ostyniem będzie najlepszym m iejscem dla nowej kongregacji. S an k tu ariu m potrzebow ało stałej opieki dla w zrastającego ru c h u pielgrzymkow ego, a K onarzew ski posiadał zobow iązania wobec Św iętej Góry, w ypływ ające ze ślubów.

Jakkolw iek więc opozycja G ostyńskiego była znana i trw ała, a ch a­

ra k te r p racy orato ry jn ej w ym agał raczej m iasta z dużym skupi­

skiem ludzi, przew ażyły ra cje konieczności zapew nienia należytej obsługi san k tu ariu m i zobow iązania Konarzew skiego, któ ry w ziął na siebie cały ciężar zabiegów o to m iejsce 7S.

Na pierw szy p lan w ysunęła się spraw a p atro n atu . In sty tu t O ra­

torium nie tolerow ał żadnego p a tro n a tu 79, interw encji zew nętrznej na w ybór przełożonego. K onarzew ski p ertrak to w ał z Gostyńskim, spotkał się z jego sprzeciwem , lecz nie zrezygnow ał z uzyskania tego m iejsca; świadczy o tym list K onarzew skiego do Gostyńskiego z 11 m arca 1668 r . so. K onarzew ski po b ra te rsk u prosił, aby w łaści­

ciel p a tro n a tu pozwolił m u zrealizow ać życiowe śluby wobec M atki Bożej G ostyńskiej i św. F ilipa. Zapew nia go, że okazując się tak w spaniałom yślnym , zaskarbi sobie błogosław ieństw o Niebios i p rzy ­ służy się dobrej spraw ie. Rozprasza obaw y Gostyńskiego o szkody, ja k ie m ogłaby ponieść parafia, poniew aż O ratorium „nie na szkodę, lecz na ozdobę i pomoc było założone, nie inna b y ła intencja zało­

życiela, tylko k ler miłością zjednoczony ...”.

Na sądach poznańskich po W ielkanocy K onarzew ski sfinalizow ał porozum ienie z G ostyńskim i obaj dnia 26 kw ietnia 1668 u ks. G ru- dow icza na Śródce spisali ak t cedujący praw o p a tro n a tu na ks. G ru- dowicza S1. N astępnie K onarzew ski zapisam i zagw arantow ał pod­

staw y m aterialn e O ra to riu m 82. Ks. Grudow icz czuwał n ad w szelkim i form alnościam i i załatw iał sp raw y na forum kościelnym . K orzysta­

jąc ze znajom ości z w ybitnym i osobistościami w Rzymie, posłużył się ich p rotekcją do otrzym ania od konsystorza rzym skiego bulli aprobacyjnej kongregacji O ratorium na Św iętej Górze i rów nającej ją z p raw am i kongregacji w Rzymie. B ullę w ydał papież K lem ens IX 21 stycznia 1668. D okum ent nie p rz etrw a ł ani w oryginale, ani

76 D o m i n i k o w s k i, dz. cyt., I s. 25—26.

77 Tamże, I s. 26—27.

78 Tamże, I s. 100— 102.

79 Inst. Congr. Orat. z 1612, rozdz. V.

80 D o m i n i k o w s k i, dz. cyt., I s. 104—105.

81 AFG, Lib. fund. t. I nr VII; D o m i n i k o w s k i , dz. cyt., I s. 106.

82 AFG, Lib. fund. t. I nr IX, X , XI, s. 23—25; D o m i n i k o w s k i , dz. cyt., I s. 110.

2 — N a s z a P r z e s z ł o ś ć t . X X X I I

(10)

w odpisach, ale fa k t jego istnienia nie ulega w ątpliw ości, poniew aż w spom ina o nim K onarzew ski w liście do Gostyńskiego, a kom isarz biskupi ks. D obrzelew ski 9 lipca 1668 tw ierdzi: „że m u tak ą p rz ed ­ łożono” ss.

Do założenia kongregacji oprócz ap ro b aty Stolicy A postolskiej, czy danej obietnicy, potrzebna była zgoda ordynariusza diecezji.

F u n d ato r i prom otor popełnili nietakt, udając się do biskupa na końcu.

Bp W ierzbowski rządził diecezją od trzech lat, stale przebyw ając w W arszawie. Nie wiadom o było, czy jego stosunek do zgrom adzeń jest rów nie przychylny, jak poprzednika, ks. bpa Tolibowskiego.

Do W arszaw y pojechał ks. G rudow icz z listem , w którym K ona­

rzew ski przekazyw ał gorące prośby o danie możliwości spełnienia ślu b ó w 84. Przezorność K onarzew skiego okazała się użyteczna: gcjyby zabrakło ks. G rudow icza w W arszaw ie i przekonyw ających a rg u ­ m entów K onarzew skiego,biskup nie w ydałby pozytyw nej decyzji na erekcję. Ja k z jednej strony biskup w yrażał zadowolenie z poboż­

ności diecezjan, ta k z drugiej stro n y nie w olny by ł od obaw y przed w prow adzeniem zgrom adzenia, które uszczuplało p raw a biskupie.

W ytrw ałość ks. Grudow icza i jego rzetelna obrona O ratorium skło­

niły biskupa do w ystosow ania listu do Konarzew skiego, w którym objaw ił swoją zgodę. Ponadto biskup podpisał d ek ret kom isaryczny r a osobę ks. W ojciecha Dobrzelewskiego, któ ry równocześnie służył za pism o zapo zy w aln e85.

Ks. Dobrzelewski, kom isarz biskupi do erygow ania kongregacji, ustalił dzień 9 lipca, w którym try b u n a ł konsystorski poznański m iał zaw yrokow ać erekcję K ongregacji O ratorium św. F ilipa Neri na Św iętej Górze pod G ostyniem 36. D ekret erekcyjny om aw ia cnoty św. Filipa, w alory kongregacji, potrzebę opieki nad san k tu ariu m św iętogórskim . U w zględnia p reten sje dotychczasowego re k to ra ks.

Czapulewicza i m ansjonarzy, ks. W. Stanieckiego i J. Jeżyckiego, przyznając im w szystkie p raw a i przyw ileje na dożywocie. K on­

gregacji zatw ierdza cedowane praw o p atronatu, fundacje, bractw o św. Różańca ze w szystkim i przyw ilejam i i obowiązkam i w y n ik ają­

cymi z erekcji, sprzęty kościelne, w ota sreb rn e i inne k lejnoty przynależne do tego kościoła. W szystkim poszkodowanym dał praw o odw ołania się do nuncjusza apostolskiego 87.

In tro d u k c ja mogła się dokonać zaraz, ale ks. Dobrzelew ski zw le­

kał, obaw iając się zamieszek ze strony w rogów nowej kongregacji.

16 sierpnia p rzypadała rocznica, kiedy to ks. G rudow icz objął w p ry w a tn e posiadanie kościół, a 4 października wyznaczono celo-

88 D o m i n i k o w s k i , dz. cyt., I s. 111.

84 Tamże, I s. 114—117; AFG, Lib. fund. nr X II s. 25 85 AFG, Lib. fund. nr X II s. 25.

86 D o m i n i k o w s k i , dz. c y t., I s. 117—129.

8T Tamże, I s. 127.

wo n a instrodukcję, poniew aż n a ten dzień m iasto G ostyń otrzy­

mało po raz pierw szy od k róla Ja n a K azim ierza przyw ilej ja rm a rk u za w yrządzone szkody przez w ojska królew skie w czasie rokoszu Jerzego Lubom irskiego. Ja rm a rk i gostyńskie odw iedzali kupcy n a ­ w et z R u s i88.

W uroczystościach w zięli udział: ks. Dobrzelewski, członkowie k ap itu ły poznańskiej, w iele duchow ieństw a, przedstaw iciele zako­

nów, fundatorzy, tłum y w iernych przybyłych na jarm ark . W stępne nabożeństw a odpraw iały się w kościele farnym . O braz św. F ilipa nieśli kapłani ubran i w dalm atyki. W kościele św iętogórskim od­

śpiew ano T e Deurn i ks Dobrzelewski, jako celebrans ucałow ał ołtarz, położył na nim ręk ę i zw róciwszy się do zgrom adzonych za­

pytał: „Kto z obecnych zakłada kongregację św. F ilipa N eri?”.

P ierw szy zgłosił się ks. Grudow icz, drugi ks. P io tr A dam Smoszew- ski, trzeci ks. kan. W oniecki p enitencjarz k ated ry poznańskiej (zgło­

sił w stąpienie, ale niew iadom o dlaczego nie był rzeczyw istym człon­

kiem), czw arty ks. S tanisław S an n er proboszcz z M iejskiej G órki (został faktycznym członkiem dopiero po zw olnieniu go przez S to­

licę A postolską ze ślubu w stąpienia do zakonu), p iąty m członkiem został b ra t M. Rozpędzki, kuśnierz, gostyniak. Tym kandydatom D obrzelew ski oddał w posiadanie kościół św iętogórski, oni ucało­

w aw szy ołtarz, położyli na nim ręce, jaw nie i uroczyście protesto ­ w ali za jego spokojnym posiadaniem , Uroczystość zakończyła się kazaniem karm elity z P oznania i sum ą ks. D obrzelew skiego8®.

Na drugi dzień kom isarz biskupi przekazał oratorianom dom m ansjonarski, rezerw ując aż do śm ierci obecnym m ansjonarzom jeden pokój. Cały przebieg uroczystości, udział w ybitnych osobi­

stości, przekazanie kościoła i domu, pozwolenie na dokonyw anie zm ian w domu, w yznaczenie kom isji do sporządzania inw entarza kościoła św iętogórskiego spisano w protokóle in tro d u k cji z datą 4 października 1668 r . #0. B ullę aprobacyjną na erekcję w ydał papież- K łem ens X 10 grudnia 1670. Opóźnienie w ynikło z pow odu śm ierci papieża K lem ensa IX i w yboru następcy 91.

B ulla stw ierdza, że kongregacja gostyńska została założona na w zór kongregacji O ratorium św. F ilipa N eri przy kościele M atki Bożej na V allicelli i św. Grzegorza. K ongregacja gostyńska została zrów nana z praw am i z O ratorium rzym skim i otrzym ała tak ie same przyw ileje. Zatw ierdzone przez P aw ła V K onstytucje kongregacji rzym skiej m iały być p rzy jęte przez O ratorium na Św iętej Górze i w m iarę możliwości zachow yw ane w now ym domu. B ulla okreś­

lała stosunek kongregacji do rządcy diecezji w następujących sło- 88 S c h u l z , dz. cyt., s. 49—50.

89 D o m i n i k o w s k i , dz. cyt., I s. 138144.

90 AFG. Lib. fund. X V s. 31; por. D o m i n i k o w s k i , dz. c yt., I s. 144.

91 AFG. Lib. fund. nr XV II s. 35.

(11)

w ach: „Mocą tej bulli postanaw iam y, aby dom obecnie założonej kongregacji pozostał całkow icie zależny od ju ry sd y k cji biskupa po­

znańskiego na okres swego istnienia, jed n ak biskup nie może w żad­

nym w ypadku zm ieniać i reform ow ać konstytucji tej społeczności” 92.

B ulla przyznaw ała członkom kongregacji w iele przyw ilejów i od­

pustów zupełnych oraz cząstkowych. Świadczą one o faw oryzow aniu O rato riu m S!.

D okum ent finalizujący założenie kongregacji O ratorium w Go­

sty n iu w ydał ks. bp S tefan W ierzbowski w W arszaw ie dnia 11 w rześ­

nia 1671. W ty m piśm ie ks. biskup zatw ierdził d ekret erekcyjny sw oich delegatów z dnia 9 lipca 1668 i zaakceptow ał w pełnym brzm ieniu bullę aprobacyjną papieża K lem ensa X z 10 g rudnia 1670 r. “ .

Życie kongregacyjne rozpoczęło się po tragicznej w ojnie ze Szwecją. Ciągłe w ojny, upadek polityczny państw a, tow arzyszące klęski żywiołowe, lata nieurodzaju, epidem ie, pożary naw iedzały nasz k ra j i nie om ijały m urów klasztornych. Przeciw nie, były one przedm iotem szczególnych ataków w szystkich wrogów, przew ażnie obcych wojsk. T eren W ielkopolski przem ierzały w ojska szwedzkie, moskiewskie, saskie, pruskie, konfederackie, napoleońskie, p ow stań­

cze, oraz różne najem ne i wszystkie, używ ając przem ocy, żądały zaopatrzenia w żywność 95.

P rom otorem kongregacji i pierw szym jej przełożonym z nom ina­

cji na okres 3 la t by ł ks. S tanisław Grudowicz. Przełożeństw o sp ra ­ w ow ał 16 lat, do m om entu śm ierci w 1684 r., w ybierany ponow nie co trzy lata. Odnośnie jego pochodzenia i młodości skąpe pozostały wiadom ości. W iele opiera się na przypuszczeniach. K onarzew ski, urzeczony osobowością przyjaciela, n ak reślił jego sylw etkę w A dn o - ta tio n e s fam iliares, ale po śm ierci au to ra ks. Grudowicz, jako w y ­

konaw ca testam entu, w yciął w szystkie k a rty dotyczące jego osoby.

N ajbliżsi w spółpracow nicy ks. Grudow icza, mimo usilnych starań, m ało się od niego dow iedzieli o losach jego młodości. W czasie po- 'bytu jego w Poznaniu, a później w G ostyniu, n ik t z otoczenia nie z n a l jego rodziny. J a k w ynika ze św iadectw a święceń, urodził się 8 m aja 1611 r. W testam encie w yznaje, że rodzice jego byli szlachet­

nym i. M iejsce urodzenia jest nieznane. N ajpraw dopodobniej urodził się we w schodnich częściach Polski, poniew aż tam m ożna było spotkać rody posługujące się h erbem Akszak, którego używ ał ks.

G rudow icz, ale nie jest pew ne, czy ze zm ianą nazw iska nie zm ienił herbu. W dziesiątym roku życia u m iera m u m atka, w jedenastym zostaje oddany na dw ór Z ygm unta III.

82 Bulla: „Ex D ivina M ajestas” zob. AFG, Lib. fund. XVII s. 34—38.

®3 B ulla aprobacyjna jak wyżej s. 37—38.

94 D o m i n i k o w s k i, dz. cyt., I s. 145.

•5 W A P Poznań. Gostyń (Filipini) Klasztor c. 16. K w ity podatkow e i furażow e Kongregacji F ilipin ów w G ostyniu (1671—1825).

W zam iarach rodziny, ze w zględu na swój c h a rak ter i zdolności, m iał zostać politykiem , z tej ra cji został w ysłany na zapraw ę dy ­ plom atyczną w poselstw ie polskim do K onstantynopola. Na ty m kończy się arkusz wiadom ości o ks. G rudow iczu pióra ks. S ann era 9S.

W ro k u 1636 przebyw ał w Rzym ie i stąd pow rócił do k ra ju . N ie zastał najbliższej rodziny i bez kłopotu mógł zmienić nazw isko, w stępując na drogę u k ry tej cnoty i gorliw ej pracy. W czterdziestych latach XVII w ieku w idzim y go n a uniw ersytecie krakow skim , tam 18 m arca 1644 otrzym ał stopień naukow y z dziedziny filo zo fii97.

A utor Zbioru wiadom ości tw ierdzi, że otrzym ał także na tej uczelni k ated rę profesora filozofii. P ew ne jest, że posiadał stopień doktora filozofii, a księga bracka Różańca św. przy kościele św iętogórskim przydaje m u ty tu ł doktora obojga praw . Co do pierw szego ty tu łu nie m a żadnych w ątpliw ości, tym ty tu łem podpisyw ał się i z nim fig u ru je w spisie profesorów publicznych A kadem ii L ubrańskiego w Poznaniu. W ykładał ta m teologię m oralną, m atem atykę i filozo­

fię 9S. Co do stopnia doktora obojga praw , jest możliwe, że zdobył go w czasie pierw szego pobytu w Rzymie. Że mógł posiadać tak i stopień, dow odziłaby tego biegłość w praw ie kościelnym i cyw ilnym , którą w ykazyw ał przy zakładaniu kongregacji.

W P oznaniu spełniał obowiązki prefek ta sem inarium duchow ­ nego; otrzym ał tam godność kanonika przy kolegiacie św. M ikołaja, urząd peniten cjarza przy katedrze i beneficjum proboszcza p a ra fii św. M ałgorzaty na Śródce. Proboszczem został po ks. B uszkow skim , zm arłym w roku 1653, w roku 1658 ukończył re sta u rac ję kościoła

B ędąc już proboszczem, odbył drugą pielgrzym kę do Rzym u, przy grobach Apostołów złożył śluby o treści bliżej nieznanej. G łę­

boko urzek ła go postać św. Filipa, został jego gorliw ym czcicielem.

Zapoznał się z ustrojem , p racą i trad y cją vallicelliańską, naw et zgłosił się na członka tejże kongregacji. Po powrocie do Poznania n urtow ało go m arzenie o założeniu podobnej kongregacji, używ ał w szelkich protekcji, aby dzieło pchnąć naprzód, w ykorzystując p rz y ­ chylność ks. Dobrzelewskiego. Po niepow odzeniach w ro k u 1664, spotkał w roku 1667 K onarzew skiego i ofiarow ał m u w języ k u łacińskim „Zbaw ienne n au k i św. F ilipa N eri”.

Przez cały rok trw a ły gorączkow e w ysiłki nad przygotow aniem fundacji. Różne ak ty odkupu, rezygnacji, pokonyw ania trudności i przeszkód były dziełem G rudow icza i św iadczyły o jego silnej w oli i w ręcz uporze dla spraw y. Ks. G rudow icz p rzy jął obowiązki p ro ­

96 D o m i n i k o w s k i , dz. cyt., I s. 87—93.

97 Statuta nec non liber Prom otionum Philosophorum ordinis in U n i- versitate studiorum Jagellonico ab a. 1402—1849, a. 1644.

98 Akta Arcybiskupiego Sem inarium Duchownego w Poznaniu, 1 k. 2.

99 Tablica nagrobkowa w k ościele Św. M ałgorzaty P. M. Tablica pa­

m iątkow a na ścianie północnej tegoż kościoła ufundowana z okazji ukoń­

czenia restauracji kościoła.

Cytaty

Powiązane dokumenty

K arta tytułow a Litanii, skomponowanej przez Józefa Zeidlera,.. kompozytora pracującego przy kościele

wnętrznej stronie kościoła św .Jakuba zachowały się w mniejszej ilości, ale i w nich wypowiedziała się przeszłość w odpowiedni

szłej prowincji stał się dopiero Kraków a ściśle mówiąc Kazimierz, do którego przybyli, jako pierwszy zakon w tym mieście założonym przez króla Kazimierza

Z tego powodu przez okres siedmiu lat nie mogła się odbyć profesja ślubów zakonnych, a stan personalny sióstr ulegał coraz poważniejszemu

Do niedawnych czasów grupa składająca się z rzeźb Chrystusa na krzyżu, Matki Boskiej i św.. Jana znajdowała się na zewnątrz wschodniej ściany prezbiterium

W momencie przejścia księży em erytów do klasztoru m arków , kościół dostał się pod władzę przełożonego domu.. Dzięki jego staraniom ostatni m arkow ie

Innym aspektem poruszanej przez Filipa Kanclerza wspólności transcen ­ dentaliów, ich wzajemnego przyporządkowania oraz relacji między własnościa ­ mi stworzeń a atrybutami