• Nie Znaleziono Wyników

Sprawiedliwi z Lubelszczyzny

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Sprawiedliwi z Lubelszczyzny"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

DUN

Kurier Lubelski, 2008-08-13

Sprawiedliwi z Lubelszczyzny

Katarzyna i Jan Robakowie, w czasie wojny mieszkańcy Kolonii Chrzanów koło Janowa Lubelskiego, zostali pośmiertnie wyróżnieni medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.

Robakowie w czasie II wojny światowej przez półtora roku ukrywali czteroosobową żydowską rodzinę. Uroczystość odbyła się w niedzielę.

Rodzina Robaków ukrywała Sławę Chamita z dwójką dzieci – Szyfrą i Chaimem – oraz ich kuzyna Abrahama od października 1942 r. do kwietnia 1944 r. Polacy i Żydzi znali się jeszcze sprzed wojny – byli sąsiadami w Chrzanowie. Potem Robakowie wyprowadzili się na ubocze, do Kolonii Chrzanów.

W 1942 r. Sława Chamita zwróciła się do nich o pomoc. – Jej najstarszego syna aresztowali Niemcy, prawdopodobnie zginął później na Majdanku, chciała ocalić resztę rodziny – mówi Mariusz Stachowiak, wnuk państwa Robaków, mieszkaniec Włocławka.

Robakowie się zgodzili. Kryjówka urządzona była w drewnianym budynku gospodarskim, w wykopanej ziemiance. Utrzymywane było to w tajemnicy przed wszystkimi.

– Wśród sąsiadów były też osoby, które chciały odnaleźć i wydać Żydów Niemcom. Głównie ze względu na posiadany przez nich majątek. Robili to też ze strachu – bali się, że hitlerowcy znajdą ukrywającą się rodzinę, po czym spalą całą wioskę – tłumaczy Mariusz Stachowiak.

– Dziadek opowiadał, że kiedyś sąsiedzi przyszli do niego i powiedzieli: „Wiemy, że oni u ciebie są”. Zażądali wskazania kryjówki. Dziadek z dużą pewnością siebie podkreślił, że to nieprawda. Przysięgał na wszystko, a że znano go z tego, że był bardzo wierzący, to mu uwierzyli – wspomina wnuk Robaków. I podkreśla, że dziadkowie wiele ryzykowali. – Mieli w końcu dwójkę małych dzieci: moja mama, Teresa, miała wtedy dwa lata.

Na wiosnę 1944 r. Sława Chamita z dziećmi wyprowadziła się z Chrzanowa, obawiała się, że kryjówka zostanie odnaleziona. Po wojnie wraz z rodziną zamieszkała w Kraśniku, potem wyjechała do Izraela, w końcu do USA. Nigdy jednak nie zapomniała o Polakach z Chrzanowa.

– Przez cały czas się kontaktowali, wysyłali ze Stanów paczki. Z potomkami Sławy wciąż korespondujemy – relacjonuje Stachowiak.

W niedzielę w Bydgoszczy odebrał medal Instytutu Yad Vashem z rąk Davida Pelega, ambasadora Izraela w Polsce. – To było niesamowite uczucie. Mam 43 lata i to była chyba najwspanialsza uroczystość w moim życiu – zaznacza Stachowiak.

Cytaty

Powiązane dokumenty

osobno da zawsze tylko jedną trzecią prawdy - a pdnię dojrzy tylko ten, kto zechce, pofatyguje się i przyjedzie naprawdę zainte- resowany krajem zwanym

Rozwijająca się dynamicznie w Polsce fonologia rządu (podstawowe założenia teorii przedstawiają A. Buczek-Zawiła w ar- tykule pt. 57-74) neguje funkcję sylaby: „GP does

Tragedja miłosna Demczuka wstrząsnęła do głębi całą wioskę, która na temat jego samobójstwa snuje

Ryszar- dem Gansińcem – profesorem Uniwersytetu Wrocławskiego w okresie od 1946 do 1948 roku a jego żoną Zofi ą, która z wielką energią zabrała się do stworzenia domu, w

Widok do wnętrza Teatru Szekspirowskiego podczas „przemarszu” gdańszczan przez teatr z okazji jego otwarcia, 18 września 2014 (fot. Krzysztof

Na wolontariacie w SZLACHETNEJ PACZCE Damian nauczył się jak zarządzać projektem – zrekrutował zespół kilkunastu wolontariuszy, którzy odwiedzali rodziny

Podpisując umowę na budowę gazociągu bałtyckiego, niemiecki koncern chemiczny BASF i zajmujący się między innymi sprzedażą detalicznym odbiorcom gazu EON zyskały

inburgeringscursus (dosłownie coś w rodzaju „kurs obywatelstwa”); warto za tego typu projektami się rozejrzeć (w ciągu roku nauki osoba, która nie znała przed przyjazdem