• Nie Znaleziono Wyników

"Diekabristy i polskoje nacionalno-oswoboditielnoje dwiżenije", P. Olszanskij, Moskwa 1959 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Diekabristy i polskoje nacionalno-oswoboditielnoje dwiżenije", P. Olszanskij, Moskwa 1959 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

392

R E C E N Z JE

m ikę z koncepcją M . W . N i e c z k i n у sform ułow aną w najogólniejszych zarysach w je j pracy o dekabrystach 2. K oncepcję tę następnie szeroko rozw inął P. O l s z a ń ­ s k a w m onografii dotyczącej zw iązków dekabrystów z polskim ruchem narodow o­ w yzw oleńczym 3, która ukazała się rów nolegle z om aw ianą rozprawą.

L an da słusznie podkreśla, że idea rosyjsiko-polskiiego sojuisziu rew olucyjnego pow stała n ie od razu, zrodziła się ona drogą żm udnych ideowych i .politycznych poszukiw ań dekabrystów, drogą przezw yciężenia szlacheckich reakcyjnych koncepcji

państw ow ości i liberalnych konstytucyjnoHmonarchistyeznyCh iluztji w yw ołanych

w głów nej m ierze polityką Aleksan dra I w kw estii polskiej (s. 157). W rozprawie siwej dowodzi, iż n a program ie Zw iązku Północnego w kw estii .polskiej ciążyła jeszcze (tradycyjna koncepcja szlachecka, jaką reprezentow ał M . K aram zin, a której h ołdow ało także w ielu przedstaw icieli rosyjskiego liberalizm u. A nalizując stano­ wisko R ylejew a autor w ykazuje, iż rozpatryw ał on kwestię polską jako wew nętrzną spraw ę Rosji, dlatego też nie m ógł znaleźć jej w łaściw ego rozw iązania. W osta­ tecznym. rachunku R y léjew uzależniał przecież rozw iązanie tego problem u od W ie l­ kiego Soboriu, w którym rozw ikłanie kw estii spornych było przesądzone z powodu absolutnej większości głosów rosyjskich delegatów.

W Odróżnieniu od północnych dekabrystów, których uwaga była całkowicie

pochłonięta spraw ą terytorialnego zasięgu pań stw a polskiego, Pestel w ysuw ał na plan pierw szy zagadnienie przyszłego ustroju społecznego Polski, który jego zda­ n iem w inien b yć taki sam , ja k w now opow stałym p o przew rocie społecznym pań­ stw ie rosyjskim — republikański i dem okratyczny. Zagadnienie granic pom iędzy Polską i R osją uw ażał Pestel za kwestię drugoplanową, sprawą najw ażniejszą było dlań przygotow anie w sp óln ym i siłam i rew olucji. K ieru jąc się, podobnie ja k w ięk ­ szość m u współczesnych, zasadą torytorialno-państw ow ą Pestel potrafił zasadę tę zastosować nie tylko d o Rosji, lecz także do Polski, uznając n aw et koniecznośS pew nych .ustępstw na rzecz słabszego partnera. N a podstawie analizy m ateriałów śledztw a S. Landa w sposób bardzo przekonyw ający dowodzi, że program Pestla w kw estii polskiej (przew idujący odbudow anie państw a polskiego w granicach sprzed II rozbioru) pozostał w istocie niezm ieniony w ciągu całego okresu pertrak- c ji z Polakam i.

D o rozpraw y S. S. Lan dy w kradło się kilka drobnych nieścisłości — np. pseu­ donim HeUeniusz został rozszyfrow any ja k o L. Bobrow ski i A . Iw anow ski (s. 163), zam iast Eustachy Iw anow ski, n azw isko Stem pow skiego zostało, prawdopodobnie w rezultacie przeoczenia korektorskiego, w ydrukow ane jako Posteimpski (s. 141).

W iktoria Sliw ow ska

P. O l s z a n s k i j , Diekabristy i polskoje nacionalno-osw

obodi-tielnoje dw iżenije, M oskw a 1959, s. 2?.6.

Praca O l s z a ń s k i e g o oparta została na szerokiej bazie źródłowej, w y k o ­ rzystano 'W niej obszerny m ateriał zarówno z radzieckich, ja k i polskich archiwów i bibliotek, zaw iera ona w ie le cennych danych o dziejach współpracy zw iązków

2 M . W . N i e c z k i n a , D w iżenije diekabristow t. II, M oskw a 195a, s. 38— 39, 114— <117.

3 P. O l s z a n s k i j , D iekabristy i polskoje n acjonalno-osw oboditielnoje d w i­

(3)

393

dekabrystowskioh z Tow arzystw em Patriotycznym , a także organizacjam i iilo m a c- kimi. A u tor w ydob ył niezm iernie interesujące m ateriały dotyczące Juliana Lublań­ skiego i działalności Stowarzyszenia Zjednoczonych Słow ian, szczegółowo rozpatrzy} też dzieje tajnych organizacji w K orpusie Litew skim , a także w iele innych spraw z tym związanych. D ał w istocie pierw szą m onografię rozpatrującą w oparciu o bo­ gaty material rękopiśm ienny całokształt problem atyki s t e u n k ó w polsko-rosyjskich w okresie dekabrystów ; dotychczas zagadnienia te ponuszane były bądź na m argi­

nesie obszerniejszych prac, bądź też w rozprawach i przyczynkach dotyczących

kw estii szczegółow ych. Praca L. B a u m g a r t e n a oparta została praw ie w yłącznie na m ateriałach drukow anych.

N ow a książka o „dekabrystach i polskim ruchu narodow ow yzw oleńczym ”

opiera się zarówno o m ateriały śledzitwa, ja k i korespondencję d w spom nienia w sp ół­ czesnych. A u tor uniknął nadm iernego nagrom adzenia w tekście m ateriałów śled­ czych (które w ystępow ało w w ielu publikow anych ostatnio artykułach), w sposób przejrzysty charakteryzuje przebieg pertraktacji polsko-rosyjskich, określa stano­ w isk a poszczególnych działaczy, charakteryzuje pozycję, jaką za jm ow ała każda z organizacji, a także dąży do w yciągnięcia uogólniających w niosków .

P ow ażne wątpliw ości budzi podjęta przez Olszańskiogo próba udoktumen/tawa- nia postaw ionej przez M . W . N i e с z k i n ą 1 tezy dottyczącej program u rozwiązania kwestii narodowościowej i przede w szystkim spraw y polskiej sform ułow anego przez Paw ła Pestla w „P raw dzie R osyjsk iej” , a następnie rozwiniętego w czasie pertrak­ tacji z przedstaw icielam i Tow arzystw a Patriotycznego.

Charakteryzując stanow isko Pestla w spraw ie przyszłych granic państw a p o l­ skiego, Olszański jest zdania, iż uległo ono znacznym zm ianom pod w p ły w em kry­ tyki ze strony człon ków Związfcu Północnego. U w aża także, że sam Pestel od po­ czątku b y ł przeświadczony, iż .ustąpienie Polsce terytoriów sprzed II rozbioru (zgod­ nie z projek tem naszkicow anym w „P raw dzie R osyjsk iej” ) było rzeczą niesłuszną; rozum iał jednak, iż bez tych ustępstw terytorialnych n ie m oże być m ow y o sojuszu z Polakam i. W ten sposób w istocie Olszański posądza Pesitla o nieszczerość i pow ­ tarza tezy krytykow anego przez siebie W ł. J a b ł o n o w s k i e g o , który dowodził, iż ustępstw a terytorialne poczynione przez Pestla były swego rodzaju m anew rem ta k ty czn y m 2. R ozw ijając dalej koncepcję Nieczikiny Olszański twierdzi, ż e „Pestel szukał innego rozw iązania kwestii terytorialnej, bez ustępstw ze strony Rosiji” (s. 77).

Zgodnie z proijaktem Pestla Polska m iała otrzym ać gubernię grodzieńską, rejon białostocki, a także części guberni w ileńskiej, m ińskiej i w ołyńskiej. Olszański jest zdania, że w drugiej fazie pertraktacji z Polakam i Pestel radykalnie zm ienił stanowisko w spraw ie przyszłej granicy polsko-rosyjskiej. W y d a je się jednak słusz­ n iejszy i lepiej udokum entow any pogląd S. L a n d y , że program Pestla po­ został w istocie niezm ieniony na przestrzeni całego okresu pertraktacji z Polakam i s. Przytoczone przez Olszańskiego fakty m ające świadczyć o rzekom ym zrew idow a­ niu stanow iska P estla przy uw ażnym ich rozpatrzeniu potw ierdzają jedynie kon­ cepcję S. S. L a n d y .

Przytaczając np. zeznania N. Miurawifewa, który oświadczył, iż Pestel obiecał Tow arzystw u Patriotycznem u „uznać całkow itą niezależność Polski od Rosji i ustą­

pię Polsce gubernie oprócz Białorusi i Podola” , Olszański zapomina, że Białorusią 1 Zob. M . W . N i e c z k i n a , Dw^żenije diekabristow t. II, M oskw a 1955, s. 38— 39, 114— 117.

2 Por. P. O l s z a ń s k i , s. 76; Wł . J a b ł o n o w s k i , D ekabryści i ich stosunek

do Polski, „P rzegląd H istoryczny” t. I X , s. 307— 318.

3 S. S. L a n d a , M ick iew icz nakanunie w osstanija diekabristow , „Literatura Sław ianskich N arodów ” , zeszyt IV , 1959, s. 91— 185.

(4)

394

R E C E N Z J E

nazyw ano w pierw szym ćwierćwieczu X I X w ieku ziem ie, które przyłączone zostały do Rosji po pierw szym rozbiorze Polski, zaś gubernia mińsika i grodzieńska w ch o ­ dziły w skład L itw y < 0 0 n ie trud-no sprawdzić choćby w „Słow niku G eograficznym K rólestw a Polskiego i innych krajów Słow iańskich” t. I, s. 193— 194; t. V , s. 337). Jeżeli zaś chodzi o Podole, Pestel nigdy nie przew idyw ał m ożliwości oddania go Polsce. A w ięc zeznania M u raw isw a .potwierdzają raz jeszcze, że Pestel nie zm ienił stanowiska. T o co m ów ił Pestel M uraw iew ow i odpow iadało właśnie temu, co na­ kreślił n a m ap ie i z czym w ystąp ił w obec Tow arzystw a P atóotycanego w roku 1824.

W sposób nieścisły streścił rów nież Olszańska fragm ent pam iętnika P. Łagow ­ skiego, dotyczący jego rozm ow y z jesieni 1825 roku w lesie pod Łuckiem . T y m ra­ zem autor zapom ina, że zadniaprzańska U kraina w edług ówczesnej polskiej term i­ nologii nie oznaczała U krainy .prawobrzeżnej, lecz lewobrzeżną, a w ięc ziemie, które przeszły do R osji w roku 1667 (zob. tenże „S łow n ik” t. X I V , s. 221). S ejm Ponińskiego (1773— 5) w iąże się z pierw szym rozbiorem Polski. Protest Pestla prze­ ciw k o takim żądaniom terytorialnym nie oznacza jeszcze, by zm ienił on stanowisko w kwestii odbudow ania Polski w granicach sprzed II rozbioru.

Z przytoczonych przez Olszański ogo zeznań Marjewstoiego, który na podstaw ie słó w W orcella twierdził, że pom iędzy przedstaw icielam i polskiej i rosyjskiej orga­ nizacji trw ały spory na tem at odstąpienia Polsce guberni w ołyńskiej, kijow skiej i podolskiej, w yn ika jasno, że dyskusja dotyczyła nie tych ziem , które Pestel już przyznaw ał Polsce, lecz tych części guberni w ołyńskiej, m iński eg i w ileńskiej, które m iały wchodzić w skład Rosji oraz gubernii kijow sk iej i .podolskiej, do których także pretendowali przedstarwiciele Tow arzystw a Patriotycznego.

D la udokum entow ania tezy, że „w czasie pertraktacji 1825 roku punkt cięż­ kości w spraw ie terytorialnej przeniesiony został na spraw ę ziem polskich zagar­ niętych przez Ausitrię i Prusy” , Olszański przytacza zeznania Grodeckiego. N ie uwzględnia jednakże tego ustępu zeznań Grodeckiego, w którym m ów i on w yraźnie, że „R osjanie zobow iązali sdę z w r ó c i ć P o l a k o m p r o w i n c j e p r z y ł ą c z o n e d o R o s j i (podkr. m o je — W . S.) oraz okazać pomoc w odebraniu ziem zagar­

niętych przez A ustrię i Prusy” ’ .

G dyby rzeczywiście Pestel tali radykalnie zm ienił stanow isko w kwestii przy­ szłych granic państw a polskiego, kwestii dla Tow arzystw a Patriotycznego pierw szo­ rzędnej w agi, m usiałoby to znaleźć odzwierciedlenie w zeznaniach jego członków. Trzeba także zachować ostrożność przy ocenianiu ówczesnych sporów teryto­ rialnych z punktu widzenia dzisiejszego status quo.

Podobnie ahistoryczne podejście prow adzi do w ew nętrznych sprzeczności. Tak np. Olszański zw raca uw agę na fakt, iż dekabryści n ie w ysu w ali nigdy żądania naro­ dow ej odrębności dla U kraińców , czy Białorusinów. Zarazem jedn ak twierdzi, że negatyw na postaw a Zw iązku Ocalenia w obec pogłosek o zam iarach A leksandra I odbudoiwania Polski w granicach przedrozbiorowych była przejaw em troski deka­ brystów o lo s Litw in ów , U kraińców i Białorusinów. „Fakt, 3ż rosyjscy bojow nicy o w olność — pisze — zdecydowani byli zastosować radykalne środki, byle nie dopu­ ścić do oderwania się o d Rosji ziem zam ieszkałych przez ludność ukraińską i biało­ ruską, świadczy o tym , że nie b y ły im bynajm niej obojętne losy jedmoplemiennych narodów — U kraiń ców i B iałorusinów ” (s. 44). Autor znowu zapomina, że deka­ bryści nie uważali U kraińców i Białorusinów za odrębne narodowości, lecz jedynie za odgałęzienia narodu wielkoruskiego, kltóre w inn y się ja k najszybciej zasym ilo­ wać. Nigdzie też, n igd y nie występow ali w imieniu ich interesów narodowych. Sta­

(5)

R E C E N Z JE

395

nowisko, ja k ie zajęli w damym konkretnym przypadku nie ibyło bynajm niej prze­ ja w e m ich w y ją tk ow ej dalekowzroczności, rezultatem uśw iadom ienia sobie, iż z przyłączenia do Rosji płynąć będą dla tych w łaśnie narodów szczególne korzyści. B yło ono podyktow ane w yłącznie troską o interesy m ocarstw a rosyjskiego. B y się o tym przekonać, w ystarczy porów nać odnośne w ypow iedzi z punktem· widzenia M . K a r a m z i n a i jego krytyką posunięć Aleksandra I 5.

Ocena stanow iska dekabrystów w kw estii narodowościowej i terytorialnej nie

aależy bynajm niej do łatw ych, w y m ag a w pierw szym rzędzie obiektywnego spoj­ rzenia n a m ateriał historyczny, bez podejm ow ania z góry jakichkolw iek uogólnia­ jących tez.

O m aw iając szczegółowo tok pertraktacji pom iędzy przedstaw icielam i T o w a ­ rzystw a Patriotycznego i Zw iązku Południowego P. Olszański uw aża tekst u m ow y m iędzy organizacjam i spisany w K o m isji Śledczej przez B estużew a-Rium ina zą w y r a z osiągniętego oficjalnego porozum ienia, świadczący o zawarciu m iędzy stronami konkretnego sojuszu. W y d a je się jednak, że -materiał, ja k im dysponujem y, pozw ala widzieć w tekście Bestużew a-R ium ina jedynie projekt u m ow y. W przeciw nym w y ­ padku należałaby uznać dalsze postępow anie przedstawicieli Tow arzystw a Patrio­ tycznego za złam anie danego słowa. Stanowisko, jakie zajął w czasie pertraktacji Krzyżanow ski, nie odzw ierciedlało przecież zapatryw ań ogółu kierownictw a Tow a­ rzystwa, n a co zw raca także uw agę Olszański. „M ateriały śledztwa — pisze on ·— świadczą o tym , że oprócz K rzyżanow skiego, pozostali członkow ie K om itetu Cen­ tralnego św iadom ie ham ow ali zaw arcie sojuszu” (s. 114). G dybyśm y przyjęli, że rezultatem pertraktacji 1824 .rotou było zawarcie um ow y, m usielibyśm y wów czas dojść d o wniosku, że była to u m ow a m iędzy dekabrystami a Sew erynem Krzyża^ nowskdm, co jest oczyw istym nonsensem. W styczniu 1824 roku w K ijo w ie uzgod­ niono projek t um ow y, która nie w eszła w życie i n ie zastała akceptowana przez konserw atyw ne kierownictw o Tow arzystw a Patriotycznego, a spotkała się też ze sprzeciw em ze strony wielu dekabrystów. Z tej sytuacji zdaw ał sobie sprawę Pestel, dlatego z takim uporem dom agał się od P olaków (o czym zresztą pisze autor) szyb­

szego zatw ierdzenia u m ow y i aktyw nej pom ocy w przygotowaniu wspólnego

w ystąpienia.

O tym , że projekt u m ow y nie został akceptowany, świadczy , także niezbicie fakt, iż w czasie pertraktacji 1825 roku w dalszym ciągu dyskutowano nad jego poszczególnymi punktam i (sprawa granicy, stosunek do ks. Konstantego, sprawa przyszłego ustroju Polski itd.). Porozum ienie osiągnięte w roku 1825 (nie m ów iąc ju ż o porozumieniu 1824 roku) był to dopiero, ja k m ó w ił P. M oszyński, „projekt przyszłej um ow y, który m ia ł być przesłany obu stronom ..dla zatw ierdzania”.

O czyw iście dyskusyjność postaw ionych przez autora tez nie pom niejsza w a r­ tości książki Olszańskiego, która zasługuje zarów no ze w zględu n a poruszoną pro­ blem atykę, jak i na zawarty w niej m ateriał faktyczny na uw agę polskiego czy­ telnika.

W iktoria Śliw ow ska

3 Zob. N. M . K a r a m z i n , Nięizdannyje soczinienija i pisma t. I, Petersburg 1862, s. 3— 8, 11— 12. A nalizując stanowisko M . Turgieniewa w kwestii polskiej, Olszański w spom ina o radości, z jaką p rzyjął ów dekabrysta wiadom ość o nadaniu konstytucji K rólestw u Polskiemu. P om ija jednakże m ilczeniem faikt, iż właśnie Turgieniew pozostaw ał pod silnym w p ły w e m tradycyjnych koncepcji szlacheckich i w ostatecznym rachunku żyw ił przekonanie, że interes R osji usprawiedliwia fakt unicestwienia państwowości polskiej.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Takie funkcjonale traktow anie gra­ m atyki nie przeciw staw ia się najsilniej dziś lansow anej w dydaktyce teorii ak­ tów m owy, pozw ala jed y n ie traktow ać

Wszak miał polegać na zniesieniu antynomii Ducha i Mocy, mógł wyrazić się w uznaniu Mocy za praźródło Ducha.. Długo wcześniej ogłosił Schopenhauer, że świat jest

Te wydawałoby się generalnie akceptowane, rozsądne w treści i u- aiarkowane w nakładaniu obowiązków postanowienia konwencji nie zys­ kały aprobaty państw

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 26/3-4,

We demonstrated a circuit topology that, with low internal power losses and external control, provides UHF biphasic electrical pulses by harvesting ultrasound and has

5. przyznania przez pracodawcę wyższego wynagrodzenia – przeszeregowania. Pracownikowi przysługuje dodatek za wysługę lat w wysokości po pięciu latach pracy 5%

Dotyczy to szczególnie systemów bezpieczeństwa żywności, kiedy nieprzystępowanie do nich może spowodować wykluczenie z rynku, bowiem coraz większa liczba odbiorców na

W czasie przechowywania twaróg tradycyjny cechował się mniejszą kwasowością miareczkową, większym wyciekiem serwatki oraz na ogół większą zawartością wody w porównaniu