• Nie Znaleziono Wyników

Godność zawodu : (ciąg dalszy)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Godność zawodu : (ciąg dalszy)"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisław Janczewski

Godność zawodu : (ciąg dalszy)

Palestra 3/9(21), 3-13

(2)

adwokat

G odność zawodu

(ciąg d a l s z y )

IV

Praca zawodowa adwokata a godność zawodu

G łów nym zadaniem ad w o k atu ry jak o zaw odu jest u dzielanie pomocy praw nej osobom zgłaszającym się o tę pomoc.

W m yśl a rt. 49 u st. 1 ustaw y o u str. adw . pomoc ta polega:

1) n a obronie w spraw ach k a rn y c h i zastęp stw ie w spraw ach c y ­ w ilnych,

2) n a zastępstw ie przed urzędam i i instytucjam i p raw a publicznego, 3) n a udzielaniu porad praw nych,

4) na opracow yw aniu aktów praw nych.

P o d ejm u jąc się udzielenia pom ocy p raw n e j w jak iejk o lw iek postaci, adw okat zaciąga w zględem k lie n ta zobowiązanie, m ianow icie zobow ią­ zuje się do należytego w ykonania udzielonego m u zlecenia.

N ależyte w ykonanie przez adw o k ata udzielonego m u m a n d a tu je s t zagadnieniem godności sta n u i z tego każdy ad w ok at p o w inien zdaiwać sobie spraw ę. Jeśli n aw et przyjm iem y, że u podłoża w zajem nego sto su n ­ k u pom iędzy adw okatem a k lien tem leży w y raźn a lu b dorozum iana um o­ wa, m ocą której stro n y , tj. adw okat i k lien t, zobow iązują się d o w zajem ­ nych świadczeń ad ekw atnych o raz że um ow a ta podlega w zasadzie p rz e ­ pisom kodeksu zobowiązań, to sk u tk i n iew ykonania lu b n ienależytego w ykonania te j (umowy pirzez adw o k ata sięgają o w iele głębiej, n iż to p rze ­ w idują przepisy p ra w a cyw ilnego. Na adw okacie bowiem ciąży n ie ty lk o obowiązek należytego w ykonania czynności, k tó ry c h się p o d jął na m ocy umowy z 'klientem , lecz także obow iązek w y k o n an ia ich w apotsób

(3)

xze-4 STANISLAW JANCZEWSKI N r 9

teiny, z pełnym poczuciem odpowiedzialności m oralnej za to, w ja k i spo­ sób je wylkonuije, a n iek ied y n aw et obowiązek w ykonania tego, czego

um ow a nie przew idyw ała, a czego może w ym agać in teres i dobro klienta.

T ekst ślubow ania, k tó re adw okat składa iprzy w pisaniu go na listę adw okatów , głcsi, że adw okat pow inien w ypełniać obowiązki zawodowe gorliw ie, sum ien n ie i zgodnie z przepisam i praw a. Sposób zatem w y k o n y ­ w ania przez adw o k ata obowiązków zawodowych ukształtow any jest w ustaw ie o u stro ju adw okatury w sposób odm ienny niż w kodeksie zobo- wiiązań, k tó ry w art. 189 stanow i, że stro n y „w inny w ykonyw ać zobo­ w iązania zgodnie z ich treścią, w sposób odpow iadający w ym aganiom do­ brej w ia ry i zw yczajom uczciwego o b ro tu “.

Ta różnica w ukształtow aniu obowiązków adw ok ata w zględem k lienta i w sposobie ich w ykonyw ania pochodzi stąd, że isto tn y m czynnikiem w stosu nk u k lie n ta do adw okata jest czynnik zaufania. K lient, zw racając się d o ad w o k ata o przyjęcie obrony w spraw ie k arn ej lub prow adzenie sipra- w y cyw ilnej, ew entualnie o udzielenie mu pomocy praw nej, czyni to .w przekonaniu, że obrany przezeń adw o k at uczyni w szystko, co leży w zakresie w iedzy praw niczej i doświadczenia, a b y żądana przezeń pomoc praw na okazała się w m iarę możliwości skuteczna. Ten czynnik zaufania sp raw a, że k lient zw ierza się adw okatow i nie tylko ze swoich kłopotów, lecz rów nież pow ierza m u częstokroć najgłębiej uk ryw an e tajem nice, któ ­ rych n ie pow ierzyłby za nic nikom u innem u, czyniąc to iw przekonaniu, że d a je w ten sposób adw okatow i możność zorientow ania się należycie w sta n ie sp raw y i w y b ran iu najw łaściw szej linii postępow ania. Będąca norm alnym zjaw iskiem szczerość W e n ta o p arta jest w tym w ypadku rów ­ nież n a przekonaniu, że to w szystko, z czego zw ierza się adw okatow i, a czego nie chciałby ujaw nić na zew nątrz, pozostanie na zawsze n a j­ głębszym sek retem pom iędzy nim a adw okatem , gdyż adw okat jest zw ią­ zany ta je m n c ą zawodową.

Rozw ażania pow yższe prow adzą n a s do w niosku, że cyw ilistyczny w za­ sadzie sto su nek adw okata do klienta jest stosunkiem szczególnym , re g u ­ low anym nie tylko przepisam i praw a cywilnego, nie tylko przepisam i praw a p u b lczn eg o , jakim i są przepisy u s ta w y o u stro ju ad w okatury, lecz także norm am i niepisanym i, w ypływ ającym i z istoty i c h a ra k te ru tego stosunku oraz z istoty zawodu adw okackiego a znajdującym i swój w yraz

w p rzy ję ty c h zw yczajach, tra d y c ja c h i orzeczeniach w ładz k o rp o ra­

cyjnych.

Bezpośrednim następstw em rjgo jest fakt, że n ie w y k o n a n e lub niena­ leżyte wytkonanie przez adw okata obowiązków, jak ie przyijął n a siebie

(4)

w stosunku do k lien ta, stanow i nie ty lk o narusżenie obowiązku zawodo­ wego, ale najczęściej rów nież i godności zawodu.

N akaz gorliw ego i sum iennego w yp ełn ian ia przy jęty ch na siebie obo­ wiązków spraw ia, że adw okatow i przy jętej spraw y nie w olno lekceważyć. Istniejący pom iędzy adwcikatem a k lie n te m sto su nek o p arty na z a u fa n ia klienta do adw o k ata w ym aga całkow itego oddania się adw okata pracy ,

któ rej się podjął. D otyczy to zarów no przygotow ania spraw y,

jak i dalszego jej pro-wadzenia. S kru pu latn o ść w p rzestu d io w an iu .d ostar­ czonych przez k lie n ta m ateriałów , sta ra n n e i w m iarę możności pogłę­ bione przem yślenie stro n y p raw n ej, m ożliw ie szybkie w niesienie do są ­ du spraw y cy w i]nej łu'b poczynienie niezbędnych k rck ó w w spraw ie k a r ­ nej — w szystko to stanow i nie tylko o należytym w ykonaniu obow iąz­ ków, ale jednocześnie i o postępow aniu odpow iadającym godności zaw o­ du. Każda nie uspraw ied liw io n a zwłoka stanow ić tu będzie nie ty lk o o n ie­ w ykonaniu zobow iązań • zaciągniętych przez adw okata w zględem k lienta, ale także i o naruszeniu godności zawodu.

Przegląd orzecznictw a dyscyplinarnego w spraw ach adw okackich p ro ­ wadzi do wniosku, że zaniedbyw anie przez adw okatów sw ych obo w iąz­ ków zawodowych jest dość częstym zjaw iskiem . A ileż tego ro d zaju za­ niedbań pozostaje nie ujaw n io n y ch lub pom im o ich u jaw n ien ia n ie do­ chodzi do wiadomości w ładz korporacyjnych!

N ierzadkie są w ypadki, że zaniedbanie ze stro n y adw okata w y stęp uje zaraz na sam ym początku, tj. po przyjęciu spraw y, zam iast bow iem w nieść spraw ę jak n ajprędzej do sądu adw okat z tak ich lub innych powodów, częstokroć nie m ających nic w spólnego ze spraw ą, zwleka z w niesieniem spraw y, narażając klien ta na n iepotrzebną zwłokę.

Niekiedy zw lekanie adw o k ata z w niesieniem do sądu spraw y cyw ilnej łączy się z próbam i załatw ienia sp raw y na drodze k a rn e j. Tam , gdzie adw okat m a do czynienia z oczywistym przestępstw em k a rn y m i gdzie powodzenie procesu cyw ilnego je s t uzależnione od w yn ik u sp ra w y k a r- nej — przesunięcie spraw y cywilnej na drogę k arn ą, zwłaszcza w postaci zgłoszenia pow ództw a cyw ilnego w procesie k arnym , jest całkowicie uspraw iedliw ione. N ierzadko jednak byw a i tak, że adw o kat odracza w n ie ­ sienie spraw y cyw ilnej jed y n ie do czasu w yjaśnienia sp ra w y k a rn e j, nie m ając żadnej pewności, czy złożenie doniesienia do p ro k u ra tu ry d a pozy­ ty w n y w ynik. Jeżeli n a d to spraw a cy w iln a m oże być prow adzona n ie­ zależnie od spraw y k a rn e j (np. w w y pad k u oparcia pow ództw a cyw ilnego na czynie niedozw olonym w ro zum ieniu art. 134 k.z., niezależnie od od­ powiedzialności k arn ej pozwanego), to odkładanie w niesienia do sądu spraw y cyw ilnej do czasu w yjaśnienia spraw y k a rn e j m usi być p o tra k ­

(5)

6 STANISLAW JANCZEWSKI N r 9

tow ane jak o n ie uspraw iedliw iona zw łoka ze stro n y adw ok ata, mogąca u zasadniać jego odpow iedzialność dy scyplinarną, odpow iedzialność zresz­

tą ty m w iększą, jeżeli k lie n t w sk u tek nieuzasadnionego zw lekania adw o­ k ata z w niesieniem sp ra w y do sąd u poniósł szkodę w postaci np. p rze­ daw nienia roszczenia, (które 'było p rzedm iotem pow ództw a cyw ilnego. W okresie dw udziestolecia p róby załatw iania roszczeń cyw iln ych n a dro­ dze postępow ania k arneg o m usiały być dość częste, sk oro Izba do Spraw A d w o k atu ry w jed n y m z 'orzeczeń d y scy p lin arn y ch w ypow iedziała się w n a stę p u jąc y sposób: „P otępienia godnym jest p rak ty k o w a n e przez nie­ k tó ry c h adw okatów przesu w an ie sp ra w czysto cyw ilnych n a drogę k a r ­ n ą” 16. N ie od rzeczy będzie w ty m m iejscu nadm ienić, że w szelkie próby zastraszenia s tro n y przeciw nej skierow aniem sp ra w y n a drogę k arn ą, w szelkie groźby w tym d u ch u u ch y b ia ją godności zaw odu i zasługują na suro w ą rep re sję dy scy p lin arn ą, n ie m ów iąc już o tym , że mogą- rów nież stanow ić przestępstw o z a rt. 251 k.k.

Z chw ilą gdy adw o k at podejm ie się prow adzenia jak iejko lw iek sp ra ­ w y — bez względu na to, czy to będzie sp ra w a cyw iln a, k a m a lub a d m in istracy jn a — powiinien odnieść się do niej z n a le ż y tą tro sk ą i u w a ­ gą. O bow iązkiem adw okata je s t zaw iadam iać k lie n ta o (wszystkich p o sta ­ now ieniach zapadających w spraw ie, żądać od k lie n ta potrzebn ych in ­ form acji a dowodów, inform ow ać go o ich znaczeniu d la sp raw y i o ko­ nieczności zachow ania tak ich lub innych term inów . N iedopełnienie tego obow iązku m oże pociągnąć za sobą odpowiedzialność d y scy plin arn ą, jak rów nież ew entualn ie ^odpowiedzialność cy w ilną w w ypadku, gdyby zanie­ db an ie ze stro n y adw o kata naraziło n a szkodę jego k lie n ta 17.

A dw okat odpow iedzialny je s t rów nież za rzetelne, tj. zgodne z praw dą info rm ow anie k lie n ta o s ta n ie jego sp raw y . W m yśl jed n eg o z orzeczeń Sądu D yscyplinarnego R ady Adw okackiej w W arszaw ie „udzielanie klien ­ tow i św iadom ie fałszyw ych inform acji poniża w najw yższym stopniu powagę sta n u adw okackiego i podkopuje zaufanie społeczeństw a do niego“ 18.

Inform ow anie k lie n ta o sta n ie sp raw y stanow i w ogóle jed en z pod­ staw ow ych obowiązków adw okata. Obow iązek te n pow inien być przez adw ok ata w yp ełn ian y sam o rzu tnie, bez p o trzeb y dopominalnia się o in­

16 O rzecz. S .N . z d n . 19.6.1935 r. N r C .I. 2951/34.

17 „ O b o w ią z k ie m a d w o k a ta , k tó r e m u s tr o n a p o w ie r z a s p r a w ę lu b z a ła t w ie n ie p e w n y c h c z y n n o ś c i p r o c e s o w y c h , j e s t w y j a ś n ie n ie s tr o n ie , j a k ie d o k u m e n ty i d o ­ w o d y o r a z w j a k im t e r m in ie s tr o n a m a p r z e d s t a w ić ” (o rze cz . S .N . z d n . 25.5.1936 r. N r C. I I I . 1011/34, Z O z 1937 r., p o z. 96).

18 O rzecz. S .D . W arsz. z d n . 19.2.1936 r. N r D 13/36 ( „ P a le s t r a ” rok 1937. str.

(6)

form acje ze stro n y 'klienta. Jeżeli jed n ak klient upom ina się o inform acje, adw okat zaś na pism a klienta nie udziela m u przez dłuższy czas odpow ie­ dzi, to ty m sam ym dopuszcza się zarów no naruszenia obowiązków zawo­ dowych, jak i w ykroczenia przeciw ko godności zaiwodu.

Kw alifikacji 'takiego uchybienia sw ym obowiązkom i godności stanu nie może zm ienić fakt, że k lie n t zalega w zapłacie um ówionego w ynagro­ dzenia, gdyż należyte w ykonanie zlecenia, k tó re p rzy ją ł adw okat, jest w ażniejsze od m aterialn eg o in te re su adwokata. Jeżeli n aw et k lie n t oikaże się k o ntrah entem działającym w złej wierze, adw okatow i n ie w olno za­ niedbać należytego w ypełnienia obowiązków, k tó ry ch się podjął, p rzy j­ m ując spraw ę do prow adzenia. W związku z tym za niew łaściw e i nie licujące z godnością zawodu należy uznać postępow anie adw okata, k tó ry np. nie staw ia się na rozpraw ę z tego powodu, że k lie n t nie zapłacił mu um ówionego honorarium . 'Nierzetelność czy niesłow ność k lie n ta m oże s ta ­ nowić dla adw okata podstaw ę do wypowiedzenia pełnom ocnictw a, nie zw alnia go jed n ak ani od obowiązku prowadzenia spraw y w ciągu prze­

widzianego przez u sta w ę o ustr. adw . dw utygodniow ego te rm in u od dnia w ypow iedzenia 19, ani też od obow iązku dokonania nie cierpiących zwło­ ki czynności, k tó ry ch zaniechanie mogłoby w yrządzić k liento w i szkodę. Jak o odpowiedzialny za wszelkiego rodzaju zaniedbania będące w yni­ kiem niedołożen;a należytej staranności przy prow adzeniu spraw y, adwo­ kat m a jednocześnie w zasadzie w olną rękę, jeśli chodzi o sam sposób

prow adzenia spraw y. Należy przyjąć, że adw okat prow adzący spraw ę, jako posiadający odpow iednie przygotow anie teoretyczne i praktyczne, m a na ogół lepsze rozeznanie co do tego, w jaki sposób spraw a pow inna być prowadzona, i w skutek tego jest w pew nym stopniu niezależny od swego klienta, k tó ry nie może adw okatow i narzucić sposobu prow adzenia spraw y, jeżeli adw o k at nie zgadza się z tym sposobem. O sposobie za­ tem prow adzenia siprawy rozstrzyga sam adw okat w edług sw ojej w edzy i przekonania praw nego. Należy p rzy ty m mieć n a względzie i to, że k li­ en t m oże staw iać adw okatow i żądania sprzeczne z praw em lub dobrym i obyczajam i. A dw okatow i takich żądań u w zg lęd n ać nie wolno, gdyż działałby przeciw ko praw u i ety ce adwokackiej.

Nie je s t w yłączona i taka sytu acja, że adw okat, posiadający lepszą wiedzę praw niczą i większe doświadczenie, stan ie wobec konieczności działania w b rew woli k lien ta, jeśli uzna, że w ten sposób p rzy jd zie m u z pomocą. Jed n ak że w tego rodzaju w ypadkach o konieczności -podjęcia

odpow iednich kro k ó w adw okat pow inien uświadomić swego k lienta.

(7)

8 STANISŁAW JANCZEWSKI N r 9*

W razie stanow czego sprzeciw u ze stro n y klienta adw okat może zanie­ chać proponow anych przez siebie kroków, ale w tedy klient, k tó ry nie usłucha' rad y adwokata', będzie m usiał saim przypisać sobie sk u tk i swego uporu.

Tam g d z e klient nie zabiera głosu, adw okat pow inien działać w edług tego, co m u d y k tu je jego w iedza praw nicza, dośw iadczenie i czego w y ­ m aga interes klienta, w ystrzegając się w szelkiego om ieszkania i doko­ nując niezbędnych czynności procesowych. O w yniku sp raw y powinien niezw łocznie zawiadom ić k lienta i dokonać we w łaściw ym czasie czyn­ ności zabezpieczających możność w niesienia rew izji. W ażną jest przy

tym rzeczą, aby adw okat prow adzący spraw ę m iał dowód złożenia w e w łaściw ym czasie w niosku o sporządzenie na piśm ie uzasadnienia w y­ roku, jeśli tak i wniosek jest potrzebny. W jed n ym z w yroków Sąd N aj­ wyższy uznał, że w ysłanie przez adw okata podania do sądu o sporzą- dzenie w y rc k u z uzasadnieniem przesyłką zwykłą, a nie poleconą, s ta ­ nowi jego w inę 20.

W niesienie rew izji od w yroku niekorzystnego dla klien ta, jeśli klient z rewizjii sam nie zrezygnuje, obow iązuje adw okata zaw sze bez względu na to, czy rew izja ma szanse, czy też nie oraz czy k lie n t w yw iązał się ze sw ych zobowiązań w stosunku do adw okata prow adzącego w jego im ie­ niu spraw ę. W jed n y m z nowszych orzeczeń W yższa K om isja D yscy­ p linarn a uznała, że zaniechanie złożenia rew izji przez adw okata w y zna­ czonego obrońcą z u rzęd u oskarżonego iw procesie k arn y m — bez poro­ zum ienia się i w brew życzeniom oskarżonego — stanow i naruszenie obowiązków zawodowych adw okata przew idziane w a rt. 82 ustaw y o us­

tro ju ad w o k atu ry 21. Rzecz prosta, zasada ta obow iązuje w każdej sp ra ­ wie, fak t zaś, że obrońca był w yznaczony przez sąd z urzędu, pogłębia tylk o jego winę, gdyż obrona z urzędu jest obow iązkiem społecznym, k tó ry pow inien być w ypełniony przez adw okata z m aksim um s ta ra n ­

ności.

Podobnie rzecz się m a z cofnięciem rew izji. A dw okatow i na podsta­ w ie w łasnej oceny bez porozum ienia się z klientem i u zyskan a jego zgody nie wolno cofać rew izji. Nowsze orzecznictw o d y scy p lin arn e po­ daje dw a dość ch arak tery sty czn e w ypadki, dotyczące zresztą obrońców z urzędu. W pierw szym z nich adw okat zagroził cofnięciem rew izji w razie niezapłacenia mu żądanego w ynagrodzenia. W yższa K o n rsja Dys­

20 O rzecz. S .N . z dn. 19.6.1935 r. (O S P z 1936 r., p oz. 192).

21 O rzecz. W K D z d n . 7.3.1959 r. N r 111/58 ( „ P a le s tr a ” n r 6 z 1959 r., str. 117 i n a st.).

(8)

cyplinarna uznała to za przew inienie dyscyplinarne z art. 87 ustaw y o ustroj-u a d w o k atu ry 22.

W d rugim w ypadku 23 W yższa Kom isja Dyscypl n arn a uznała, że w łas­ na ocena adw okata, wyznaczonego przez sąd na podstaw ie a rt. 79 § 2 k.p.k. obrońcą z u rzęd u oskarżonego, o 'braku podstaw do w niesienia rew izji od skazującego w yroku, nie upow ażnia adw okata bez zgody os­ karżonego do zrezygnow ania z w niesienia 'rew izji. Może on jed y n ie przed upływ em term in u do złożenia rew izji zwrócić się do sądu, k tó ry w y zn a­ czył go obrońcą z urzędu, o zw olnienie go od obowiązków obrońcy i w y­ znaczenie oskarżonem u innego obrońcy z urzędu. Z a je c h a n ie tych czyn­ ności — głosi teza tego orzeczenia — jako naruszenie obowiązków zaw o­ dowych, stanow i przew inienie dyscyplinarne.

I w tym w ypadku chodzi nie tylko o naruszenie obowiązków zaw odo­ w ych, ale także o uchybienie godności zawodu przez b ra k ze strony adw okata dostatecznej dbałości o interes oskarżonego, k tórego jest obrońcą z urzędu.

W konkluzji m usim y dojść do w niosku, że adw okatow i nie wobio

rezygnow ać z niczego bez porozum ienia się z klientem i uzysk ania jego zgcdy czy to na zrzeczenie się roszczenia, czy też na zaniechanie w nie­ sienia rew izji lub na jej cofnięcie.

Inaczej przedstaw ia się spraw a, gdy chodzi o wyibór przez adw okata takiej lub innej tak ty k i przy prow adzeniu przezeń spraw y. W yżej już zaznaczono, że adw okat m a w zasadzie w olną rękę iprzy prow adzeniu spraw y. Ocena tego, czy obrana przez adw okata tak ty k a jest właściwa, nie podlega k o ntro li ze stro n y w ładz sam orządu adw okackiego, chyba że obrana tak ty k a dowodzi cczyw stej nieznajom ości praw a m ate ria l­ nego lub zasad p o stę p o w an ia 24.

Rażąca nieznajom ość praw a ze stro n y adw okata zawsze była uw ażana za uchybienie godności adw okata, w ym agająca surow ej re p re sji d yscy­ p lin arn ej 25.

Z w yborem przez adw okata takiej Mb innej takty ki p rzy prow adze­ niu sp raw y wiążą się często ze stro ny niezadow olonych klientów zarzu ty niedbałego lub nie przem yślanego prow adzenia spraw y.

- z O rzecz. W K D z d n . 16.11.1956 r. N r 43 56 („ P a le s tr a ” nr 1 z 1957 r., str . 102) 23 O rzecz. W K D z d n . 16.11.1956 r. N r 52 56 („ P a le s t r a ” n r 1 z 1957 r., str . 102). =' U c h w a ła W .W . z d n . 19.12.1936 r. i 23.1.1937 r. („ P a le s tr a ” z 1937 r., str . 200) o ra z u c h w a ła W .W . z d n . 25.9.1937 r. ( „ P a le s tr a ” z 1937 r., str. 994). * ) U c h w a ła R a d y A d w . w W a r s z a w ie z d n . 15.10.1935 r. (,,P a le s t r a ” z 1935 r., str. 892).

(9)

10 STANISŁAW JANCZEWSKI N r 9

W u ch w ale Rady Adw okackiej w W arszaw ie z d n ia 7 w rześnia 1937 r.. k tó ra ro zp atry w ała sp raw ę tego rodzaju , czytam y m. i.: „Jeżeli posta­ w ione przez skarżącego zarzu ty niedbałego prow adzenia sp raw y n ie za­ w ie ra ją w sobie żadnego uchybienia obow iązkom lu b godności stanu, a dotyczą jed y n ie sam ej ta k ty k i prow adzenia spraw y, k tó ra m usi być całkow icie pozostaw iana uznan iu adw okata, n ie m a podstaw do inge­ ren c ji w ładz k o rp o racy jn y ch “ 26.

K w estia n ie przem yślanego prow adzenia sipraiwy była rów nież przed­ m iotem rozw ażań W yższej K om isji D yscyplinarnej, k tó ra w orzeczeniu z d n ia 9 listopada 1957 r. N r 40/57 orzekła, że n ie przem yślane, g ran i­ czące z lekkom yślnością prow adzenie przez adw ok ata spraw y, szkodliwe w sw y ch sk u tk ach dla k lien ta lu b n a w e t t y l k o m o g ą c e b y ć

s z k o d l i w e — pow oduje dla niego odpow iedzialność d yscy pli­

n a rn ą ” 37.

Od niedbałego lub n ie przem yślanego prow adzenia spraw y należy od ­ różniać udzielenie przez adw okata błędnej opinii. W m yśl orzeczenia W yższej K om isji D yscyplinarnej z d n ia 10 stycznia 1959 r. N r 107/58 udzielenie p rzez adw okata błędnej opinii stanow i naruszenie obowiązków zaw odow ych i je s t podstaw ą do poc:ągnięcia go do odpowiedzialności d y scy p lin arn ej na m ocy a rt. 82 u st. 1 (obecnie a rt. 87) u staw y o u stro ju ad w o k a tu ry , jeżeli je s t ono n astępstw em b ra k u staranności lub też r a ­ żącej nieznajom ości obow iązujących przeipisów 28.

Skoro jest m ow a o pracy zaw odow ej, to należy poświęcić trochę uwagi spraw o m egzekucyjnym . Stanow ią one oddzielną kateg or ę ze względu n a ic h d rażliw y c h arak ter, chodzi w nich bow iem o przym usow e w y­ k o nan ie orzeczeń sądow ych, a zatem o czynności, k tó re z reguły p ro ­ w adzą do kon flik tó w z osobami, przeciw ko k tó ry m jest kierow ana egzekucja.

W zasadzie udział adw okata w postępow aniu egzekucyjnym nie je.it zakazany, a n a w e t niekiedy je s t on konieczny, gdyż bardzo często in te ­ re s y k lie n ta z powodu b ra k u obecności adw o k ata przy egzekucji m ogły­ b y być n arażo n e n a szkodę. P odejm ując się jed nak prow adzenia spraw y egzeku cyjnej, adw okat pow inien zachow ać m aksim um oględności, w szcze­ gólności zaś unikać osobistego udziału w czynnościach egzekucyjnych, a ty m sam y m i m ożliw ych konfliktów z osobami, przeciw ko k tó ry m jest prow adzona egzekucja.

36 „ P a le s tr a " z 1937 r., str. 919. 7 3 „ P a le s tr a " n r 1 z 1958 r., str . 108. 58 „ P a le s tr a " n r 6 z 1959 r.. str. 114.

(10)

Z agadnienie u d ziału adw okata w czynnościach egzekucyjnych znalazło bardzo w ym ow ne ośw ietlenie w jed n y m z orzeczeń Sądu D yscyplinar­ nego R ady A dw okackiej w W arszaw ie. W orzeczeniu ty m m . i. czy tam y : „Istn ieje ogólna zasada uśw ięcona p rzez tra d y c ję oraz przez orzecz­ nictw o dyscyplinarne, że adw o k at poza nielicznym i w y ją tk a m i pow inien unikać asysitolwamia kom ornikow i p rz y w y k on yw an iu jego czynności, do ­ św iadczenie bow iem w ykazuje, iż przy tych czynnościach, zwłaszcza p rzy opisie i sprzedaży ruchom ości, eksm isjach itp., aż nazb yt często p ow ­ s ta ją przy k re zajścia. W szelkie bow iem w kroczenie adw ok ata do cudzego m ieszkania w tow arzystw ie kom ornika z łatw ością m oże stw orzyć s y tu a ­ cję n arażającą n a (poważny szwanlk godność sta n u adw okackiego”28.

Dodajlmy do tego, że n ie ty lk o przy opisie i sprzedaży ruchom ości o raz eksmisji, a le rów nież w całym szeregu in n y ch rodzajów egzekucji

grozi w ybuch k o n flik tu z osobą egzekw ow aną.

W jedn y m z orzeczeń W yższej K om isji D yscyplinarnej opisany jest w ypadek, gdy adw okat, b ędący pełnom ocnikiem powódki w spraw ach o rozw ód, podział m ieszkania i o zniesienie wspólności u staw ow ej, u d ał się ze sw oją k lie n tk ą do m ieszkania jej m ęża, alby asystow ać osobiście przy spisie ruchom ości. G dy obecna w ty m m ieszkaniu pom ocnica do­ m ow a usiłow ała przeszkodzić w czynnościach kom ornika, ad w o k at ów podjął czynną interw en cję.

W innym znów w y p ad k u adw okat, udaw szy się w raz z k om o rn ikiem do m ieszkania dłużniczlki, osobiście w skazyw ał kom ornikow i ruchom ości, k tó re należy zająć, celow o 'przy ty m w y b ierając tak ie ruchom ości, k tó re przy spodziew anym b ra k u nabyw ców w razie licy tacji oraz po przejęciu ich potem n a w łasność przez w ierzyciela z pow odu niedojścia do s k u tk u licy tacji łatw o m ożna było zabrać z 9obą.

J a k ie zaś k o n flik ty w y n ik ają przy egzekucji roszczenia o w ydan ie

dziecka, m ożem y się dosadnie dowiedzieć o ty m ż a rty k u łu E. M ędrzyc- k iej, zam ieszczonego niedaw no w „ P a le strz e ”30.

Możliwość tych w szystkich konfliktów , w ybuch ających n iep o w strz y ­ m anie przy b ra k u u m iaru i ta k tu ze stro n y adw okata, a grożących nie­ m al zaw sze w ybuchem n aw et wówczas, gdy ad w okat ogranicza się do biern ej obecności p rzy czynnościach kom ornika, p o tw ierd za słuszność

zasady, k tó ra zn alazła zresztą d o b itn y w y ra z w orzeczen iu W yższej

K om isji D yscy p lin arn ej z dnia 15 czerw ca 1957 r. N r 26/57. U ję ta w lap id arn y ch słow ach zasada ta głosi: „Czynna in te rw e n cja ad w o kata w

O rz ec z . S .D . W a rsz. z dn. 18.4.1931 r. N r D . 7/31 (,,P a le str a " z 1932 r., str . 312). 30 „ P a le s t r a ” n r 6 z 1959 r., str . 37.

(11)

12 STANISŁAW JANCZEWSKI N r 9

czynnościach egzekucyjnych stanow i naruszenie godności zaw odu adw o­ kackiego”31.

Zasada ta nie m a oczywiście zastosow ania w w ypadkach, gdy adw okat bieirze udział w czynnościach egzekucyjnych, organem zaś egzekucyjnym jest sąd, a nie kom ornik (np. przy w yjaw ien iu m ajątk u ). Podobnie nie zachodzi naru szen ie powyższej zasady, gdy adw okat w y stę p u je w cha­ ra k te rz e urzędow ym , np. jako k u ra to r lub syndyk. Obecność adw okata p rzy egzekucji jest w tych w ypadkach całkow icie uzasadniona, ale i wówczas adw okat pow inien przestrzegać n ajd alej idącego u m iaru i opa­ now ania, a w każdym razie pow inien ściśle trzy m ać się granic swoich obowiązków i u p raw n ień .32

Na zakończenie niniejszego rozdziału należy słów kilk a poświęcić

spraw om pieniężnym , ściślej — rozliczaniu się adw okata z k lientem . A dw okat nie pow inien nigdy mieszać pieniędzy k lie n ta z w łasnym i. Pieniądze k lie n ta są n iety k a ln e poza koniecznością użycia ich na w y­ d atk i zw iązane z p row adzeniem spraw y. A dw okat pow inien przechow y­ wać je osobno i w każdej chw ili być gotow ym do dokonania rozliczenia i w ypłacenia k liento w i pieniędzy będących jego 'własnością. W jednym, zo sw ych orzeczeń Sąd D yscy plin arn y Rady A dw okackiej w W arszaw ie słusznie w skazał na to, że uchylenie się adw okata od rozliczenia stw arza, e w e n tu aln ie może stw arzać po stro n ie k lien ta dom niem anie, że adw okat sam ow olnie zatrzy m ał pew ne kw oty lub rozporządził się nim i niezgod­ nie z przeznaczeniem 33.

Podobnie rzecz się ma, jeśli chodzi o sum y ściągnięte lub o trzym ane dla k lie n ta przez adw okata. W orzeczeniu z dnia 11.12.1933 r. N r D.A. 42/33 Izba do spraw ad w o k atu ry w ypow iedziała się o ty m w sposób n a ­ stępujący:

„A dw okat jest obow iązany niezw łocznie odsyłać k liento w i ściągnięte lub otrzy m an e dla niego sum y, po p otrąceniu sw oich należności, jeżeli w edług um ow y lub ustaw y należności adw okackie mogą być potrącane lub nastąp ił te rm in ich zapłaty. W szelkie nie uspraw iedliw ion e prze­ trz y m y w a n ie należnych klientow i sum jest ciężkim naruszen iem obo­ w iązku zawodowego”34.

In n e znów orzeczenie Izby do spraw ad w o k atu ry głosi:

31 „ P a le s t r a ” nr 2 z 1958 r., str . 103. 32 O rzecz. S ą d u D y s c . W a rsz. z dn. 1.7.1933 r. N r D. 310/32 („ P a le s t r a ” z 1936 r., str. 221). 33 O rzecz. S ą d u D y s c . W a rsz . z dn. 7.11.1936 r. N r D. 187 36 („ P a le s tr a ” z 1937 r., str. 264). 34 O rzecz. Iz b y do s p r a w a d w . z dn. 11.12.1933 r. N r D .A . 42 33.

(12)

„B ezpraw ne p rzetrzy m y w an ie przez adw okata o trzym anej dla k lien ta sum y, niereagow anie na listy z żądaniem rozliczenia się i przesłania n a ­ leżnej sum y, w reszcie dysponow anie tą sum ą bez zgody k lie n ta stanow ią bardzo ciężkie naru szenie obowiązków zawodowych adw okata, k tó re nie tylko uchybia jeg o godności, lecz podważa także zaufanie do sta n u ad ­ wokackiego”35.

O rzeczenia powyższe, jak w ynika z ich daty, dotyczą adw okatów p ro ­ wadzących kan celarie indyw idualne. W czasach obecnych, gdy główną form ą w ykonyw ania zaw odu adw okackiego są zespoły, wchodzi w grę dobre im ię tak adw okata, jak i zespołu. Jeśli więc chodzi o w p ła ty dla klienta, to pow inny one być przelew ane na konto zespołu, co zapobie­ gałoby skutecznie ta k nie u spraw iedliw ionem u p rze trz y m y w a n iu pie­ niędzy, jak i niew łaściw em u dysponow aniu nim i.

Podobnie surow e zasady obow iązują w w ypadku złożenia do rą k ad­

w okata depozytu. Poza całkow itą n ietykalnością depozytu, adw okata

obow iązuje także ścisłe w ykonanie um ow y zaw ierającej w skazów ki, w jak ich okolicznościach i w jak i sposób adw okat m a postąpić z depozytem .

Słusznie Sąd D y scyplinarny Odw oław czy w orzeczeniu z dnia 21.6. 1936 r. N r 77/36 orzekł, że ,;adw okat dopuszcza się przew inienia, jeśli przyjąw szy depozyt celem zatrzym ania go aż do praw om ocnego z a ła t­ w ienia sądowego spraw y, złożone u niego pieniądze składa n a stę p n ie bez żadnej p o d staw y i w b rew um ow ie do depozytu sądowego; postępow anie tak ie osłabia bow iem pokładane w adw okatach jako rzecznikach cudzych in teresów zaufanie”36.

We w szystkich zaś w ypadkach, gdzie w sto su n k u do adw okata w y stę ­ p u je k ryzys zaufania, m am y do czynienia z zagadnieniem n aruszenia godności zawodu.

(dalszy ciąg nastąpi)

^ O rzecz. Iz b y d o s p r a w a d w . z dn. 21.11.1936 r. N r D .A . 19/36. S p r a w o z d a n ie Iz b y A d w . w K r a k o w ie za ro k 1936'37, str. 163.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Generalnie trzeba przyjąć, że przedstawione w pracy gleby środkowej Szwecji są znacznie młodszymi glebami rdzawymi i bielicowo-rdzawymi w porównaniu z typem gleb rdzawych

After discussing a programme of lectures on the history of architecture and monuments conservation the author proposes to extend studies by means of

W toku trw ającej przeszło godzinę rozm owy goście radzieccy żyw o interesow ali się ustrojem adwokatury polskiej, i ze sw ej strony udzielali szczegółow ych

Przyjęta  forma  wypowiedzi  zbliżona  jest  do  zwyczajowych  zachowań  ro­

"Przepisy o gospodarowaniu, eksploatacji i ruchu

[r]

w Warszawie odbyło się plenarne posiedzenie Naczelnej Rady Adwokackiej. W trakcie obrad podjęto między innymi uchwałę w sprawie wykładni art. PALES­ TRY

Budowanie teorii wyjaśniającej prawo kościelne i dającej jego zrozum ienie jako zjawiska praw nego wskazuje, że chodzi o teorię prawa kościelnego „jako