• Nie Znaleziono Wyników

Nad tekstami Kniaźnina : kolenda na rok 1783

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Nad tekstami Kniaźnina : kolenda na rok 1783"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Tadeusz Mikulski

Nad tekstami Kniaźnina : kolenda na

rok 1783

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 39, 215-221

(2)

K O LEN D A N A RO K 1783

K niaźnin b ardzo pow ściągliw ie oznacza chronologię sw o jej tw órczości ; rac z e j u ch y la w cześniejsze red ak cje poszczególnych w ier­ szy lub n a k ła d a n a siebie obowiązek, by je „przelew ać“ n a nowo. Co więcej, g d y udzieli przygodnie in fo rm acji o dacie po w stan ia u tw oru, nie zaw sze dow ierzam y poecie. T akie św iadectw o złej pam ięci K niaź­ n in a gotow iśm y u p a try w a ć w nocie „Do C zytelnika“ , położonej n a

czele g ru p y „W ierszy“ w edycji zupełnej 1787— 1788:

„Te, iż tak rzekę, Wiersze (bo inszego tytułu dać im nie mogę) jednego są roku (to jest: 1781), w którym pierwszy raz otwarta w Zamku Warszawskim Sala-Jadalna [...]. Pierw sze to usiłki ośm ielającej się już Imaginacji, ale nie ośm ielonej jeszcze: te w całości prawie tak zostawuję, jakimi raz w ylałem . — Czytelniku! przepuść pierwiastkom , które nie tak poprawy, jak raczej przelania potrzebują“ i .

Owa in fo rm a c ja chronologiczna i c h a ra k te ry s ty k a w alorów lite­ rack ich obejm uje m ałą g ru p ę w ierszy, do k tó re j należą te k s ty : „N a Salę J a d a ln ą w Z am ku W arszaw sk im “ , „H ym n do B oga“ , „N a śm ierć J u lu n i“ i „K olenda n a N ow y R o k “ . W ynikałoby ze słów K niaźnina,

że w szystkie te u tw o ry pow stały w r. 1 7 8 1 2.

Ale nie je s t to w iadom ość ścisła, p rzy n ajm n iej jeśli idzie o „Ko­ len d ę“ , o s ta tn i w iersz w cyklu, dowolnie zestaw ionym . T e k st K niaź­ n in a nosił zrazu ty tu ł „Kolenda n a ro k 1783“ , pow stał zatem k u schyłkow i r. 1782, jeśli stanow ił d a r now oroczny 1783. P o e ta p rzy ­ w iązyw ał do w iersza pew ną w agę okolicznościową, skoro kazał go drukow ać osobno, obyczajem , k tó ry stosow ał niejednokrotnie w sw o­ je j liryce ulo tn ej. D ruczek, niepodpisany przez a u to ra i d ru k a rz a , uszedł uw agi „B ibliografii polskiej“ E stre ic h e ra , rów nie ja k b a d a ­ czy tw órczości K niaźnina. Tym dokładniejszy opis należy się ulotce.

T y t. n a g ł.: KOLENDA / k u r s y w a Na Rok 1783/. 8. 4 karty, sygn. (1—2). Kustosze stron. Bez k. tyt.

Po tytule położone dwa ozdobniki. Po czym rozpoczyna się bezpośrednio tekst, w którym poszczególne strofy są oddzielone trzema gwiazdkami. Na za­ kończenie tekstu w inieta: snop zboża, na którym skrzyżowany kaduceusz i maczuga.

1 Franciszek Dionizy Kniaźnin, Poezje. Edycja zupełna. T. 2. Warsza­ w a 1787, s. 244.

2 Taką też chronologię przyjm uje W ładysław Jankowski, Franciszek Dio­

(3)

2 1 6 TA D E U SZ M IK U L SK I

D ruk, nie d ato w an y w sposób ścisły i anonim ow y ty p o g ra fic z ­ nie, m usiał u k azać się w sp rzed aży z początkiem r. 1783, jeśli ty tu ł w iersza m iał nie m ylić. D odatkow e szczegóły w ydaw nicze p rzy n o si ogłoszenie k sięg arsk ie w „Gazecie W arszaw sk iej“ z 15 sty czn ia 1783, k tó re pozw ala n a d o k ład n iejszą chronologizację d ru k u i w sk a z u je d ru k a rz a :

„W tutejszej D rukam i Nadwornej J. K. Mości w yszedł Wiersz pod ty tu ­ łem: Kolenda na Rok 1783. Kosztuje grosz srebrny“ 3.

N o ta tk a ta u p rzy to m n ia ra z jeszcze cenne źródło bibliograficz- ine, niew yzyskane d o tąd należycie przez bibliografię w. X V III: ogło­

szenia gazet ów czesnych, k tó re n a rów ni z k a ta lo g am i d r u k a r ­ s k im i przynoszą cenne m a te ria ły do id en ty fik a c ji i chronologizacji

dru k ó w z epoki S ta n isław a A u g u sta. N a te j więc drodze u sta la m y , że „K olenda n a ro k 1783“ u k a z ała się przed 15 sty czn ia 1783, spod p ra s D ru k a rn i N ad w orn ej w W arszaw ie.

T ek stu ogłoszenia w „Gazecie W arszaw sk iej“ niepodobna po ­ przeć analizą ty p o g ra fic z n ą, poniew aż druczek u lo tny z r. 1783, b a ­ d a n y w unikatow ym b o d aj egzem plarzu, już nie istnieje.

„K olenda n a ro k 1783“ w y szła n a ja w w śró d b ro szu r, k tó re zn alazły się w Bibliotece N aro do w ej w W arszaw ie, z rew in d y k acji len in g rad zk iej (sygn. C esarsko-P ublicznej B iblioteki w P e te rs b u rg u 6. 2. 75. 208). W ram a ch p ra c katalogow ych D ziału s ta ry c h d ru k ó w B iblioteki N arodow ej o trz y m ała z n ak : BN. XVTII. 2. 10557. D ruczek K niaźnina należał pierw o tn ie do klocka bibliotecznego, jakkolw iek do r ą k b ib lio tekarza t r a f ił ju ż w rozsypce. Zapew ne sk ła d owego klocka w skazyw ała n o ta tk a rękopiśm iennna, bodaj z w ieku X IX , um ieszczona n a m arg in esie „K olendy“ , n a stro n ie pierw szej d ru k u , w g ó rny m p raw y m ro g u : 1. Kolenda 1783. 2. [Kolenda] 1785. 3. Fraczek. 4. Voltaire o Lisbonie. 5. Czackiego Mowa.

W pożarze B iblioteki K rasiń sk ich , w czasie p o w stania w a rsza w ­ skiego 1944 r., uległ zniszczeniu — n a rów ni z całym zasobem w ieku XVTII — tak ż e i druczek p oetycki K niaźnina. Szczęśliwym tra fe m ocalał jed n ak opis b ro sz u ry i te k s t w iersza w n o ta tk a c h bib lio tek arza D ziału s ta ry c h druków B iblioteki N arodow ej.

A u to rstw o u tw o ru nie u lega w ątpliw ości: je s t to pióro K niaź­ nina. P o e ta w łączył niebaw em te swoje „usiłki ośm ielającej się już Im aginacji, ale nie ośm ielonej jeszcze“ — do zbioru książkow ego w łas­ nych poezyj: W iersze. T. 1. W arszaw a 1783, M ichał G roell (w yda­

(4)

nego drukiem p rzed 12 k w ietn ia 1783, ja k to znów p o tra fim y odczy­ ta ć z ogłoszenia oficyny G roellow skiej w Suplem encie do „G azety

W arszaw sk iej“ , n r 30 z 12 kw ietnia 1783). „Kolenda n a ro k 1783“ zo stała n a p isa n a zaledwie przed paro m a m iesiącam i, to też K niaźnin— wedle sw ojego ulubionego w y rażen ia — „nie przelew ał“ je j n a nowo. Jedynie zecer czy k o rek to r M ichała G roella w prow adził kilk a odm ian językow ych i graficzny ch do te k s tu , k tó ry poza ty m rep ro d u k u je bez zmian ulo tk ę now oroczną. Sam a u to r zatroszczył się o jedno ty lk o : b y w iersz kalendarzow y u tra c ił sw ój c h a ra k te r n adm iernie a k tu aln y . T ytuł „K olenda n a rok 1783“ uległ w ym ianie n a ogólniejszy: „Ko­ lenda n a N ow y R o k “ .

I później K niaźnin zachow ał przyw iązanie do „usilków “ w czes­ nej m łodości. „K olenda n a N ow y R o k “ znalazła się w edycji zupełnej pism K n iaźnina z la t 1787— 1788, gdzie jed n a k zo sta ła p od dana ko ­ rekcie sta ra n n ie jsz e j. W iersz, w zięty pow tórnie n a w a rsz ta t, doznał przygodnych popraw ek te k s tu (w składni, tu i ówdzie w słow niku poety ckim ), p o n ad to zaś o trzy m ał dwie nowe s tro fy : w idać K niaź­ nina po ciąg ała jeszcze zabaw a w d a ry noworoczne.

Po r a z trzeci „K olenda n a Now y R o k “ pojaw iła się w rękopisie p rzed śm iertny m dzieł K niaźnina, sporządzonym na pograniczu la t 1795 i 1796. U szła zatem p ro sk ry p c ji a u to ra , k tó ry — ja k wiadom o — przesiew ał sw oją tw órczość w ielokrotnie. O sta tn ia re d a k c ja „Ko­ lendy“ przyn o si drobne w a ria n ty poetyckie, nie n a ru sz a ją c e k o n s tru k ­ cji utw oru, oraz p o w ta rz a obie s tro fy nowe, włożone do te k s tu w r. 1787. W całości zasób w a ria n to w y „K olendy“ d a je odm ianki językow e i stylistyczne, k tó re nie p o tra fią powiedzieć wiele o ewo­ lucji poglądów a rty sty c z n y c h K niaźnina (u ch y la ją się zatem badaniu, jakiem u poddaw aliśm y daw niej odę „Do w ąsów “ ). Ale że m ogą stanow ić w a rto ść dla stu d iu m leksyki w ieku XVTII, n o tu jem y je

uważnie w przyp isach edyto rsk ich .

„K olenda n a ro k 1783“ , p o w stała — ja k wolno sądzić — k u schyłkow i r . 1782, należy zatem do p ra c poetyckich K niaźnina w jego okresie bibliotecznym , spędzonym m iędzy książkam i biblioteki Z a­ łuskich. Ale eru d y cja nie zaciążyła n a d tek ste m . K niaźnin uczynił z niego ż a r t lite ra c k i: J a n , słu g a p oety, obchodzi dom y w arszaw skie i doręcza szw ajcarom , sto jący m w b ram a ch pałaców i w sieniach m ieszczańskich bilety now oroczne — pow inszow ania im ienne, o tre śc i g roteskow ej lub saty ry czn ej. N ie często w idzim y K niaźnina w po­ dobnej m asce, zazw yczaj u k ład n ej albo roztkliw ionej. I dlatego z cie­ kaw ością p a trz y m y n a „K olendę“ , k tó rą J a n , fam u lu s poety, roznosi po W arszaw ie anno 1783.

Ton żarto bliw y dźw ięczny w całym utw orze, zm ienia się w y ­ raźnie w zakończeniu w iersza: „A jeszcze P olsk a nie zginie“ , p eł­ nym p a to su patriotycznego. Słowa K niaźnina zap am iętał W ybicki,

(5)

2 1 8 TA D E U SZ M IK U L SK I KOLENDA NA ROK 1783 1 Nowy rok m amy, daj Panie,

Lepszy, niżeli był stary! Weź te bilety, mój Janie, I obejdź w szystkie szwajcary. 5 Filo nie! tyś u m nie pierwszy,

Wyprowadź serce z bo jaźni, Bym uznał, żeś m i najszczerszy, Że pewnej ufam przyjaźni. Zrwroć chciw e oczy od złota, 10 Co sądzisz brata twojego,

Być roskosz spraw ił sierota, Że mu otarłeś łzy jego. Lekarzu, chorego w nędzy, Patronie, ratuj jęczących:

15 „Nie zysk was, rzeczem, pieniędzy, Lecz stan dotyka ginących“. Ty, coś w iek m łody przepościł, Kochaj i szanuj Kleonę, Żeby ci Dorant zazdrościł: 20 „O, jakże zacną masz żonę!“

Ty, której m iłość i statek Uw ielbia Mirtyl zbyt czuły,

Strzeż się nawiedzin mężatek,

By szczęścia twego nie struły. 25 Oszczędźcie zbytek pieszczoty

Krwi sw ej, ojcow ie i matki, Byście się ciesząc z ich cnoty, Rzec mogli: „Nasze to dziatki!“ Jobie! którego syn młody

30 Pięknie się w szkołach w yćw iczył, Nie skąp mu miernej w ygody, Żeby ci śm ierci nie życzył. Ojcowskich in trat szafarze, Przestańcie nadto być szumni, 35 By rzekli z żalem lichwiarze:

„Panicze dzisiaj rozum ni!“ Szacujcie lepiej dukaty, Ofiary asów i piątek. Bez czasu i zdrowia straty 40 Pew niejszy w ręku majątek.

Ty, który żądasz po św iecie Wędrować innych modelem, I wśrzód Paryża m yśl przecie, Że m asz być obywatelem . 45 Matko, co trapisz sw e dzicię,

Kieruj tak sercem Fillidy, Być sam a n ie uszła skrycie, W hańbę wpadając od bidy.

(6)

Chloe! chciej serce ocalić, 50 Jeśliby Kleant prowadził, Abyś się m ogła pochwalić: „Żaden m ię m otyl nie zdradził“. Gdzież to uciekasz z wdziękami, N ie znając św iata i siebie? 55 B yś nie wzdychała za nami,

Gdzie trzeba m yśleć o niebie. Zoilu! zkąd ci ta chmura Na czele? zkąd ci ząb żwawy? Pogryź ty trochę sam piura, 60 A będziesz na nas łaskawy.

Po ęoż nad kufrem smok siedzi, N i sobie żyjąc, ni komu? Niech przecie rzekną sąsiedzi: „Harpagon gościa ma w domu“. 65 Panie, ostrzegam, że cicha

Zdrada ci do ucha szepce. Niech w iem y sługa n ie wzdycha, Że ciebie gubią podchlebce. Komu los sprzyja życzliwy, 70 Nie zrażaj hardym obliczem,

B y nie pom yślał poczciwy: „Cnota u ciebie jest niczem “. Gdyć ufność m ilczeć kazała, Użyj na język swój tamy. 75 Niech się n ie cieszy płeć biała,

Ze i my równie paplamy.

Ty, która w chytrym sposobie Serc naszych jesteś podnietą, Pozwol, niech m ówim o tobie: 80 „Nice już nie jest kokietą!“

Ireno, z Bogiem złączona,

Rzuć sław ę skrom nych dewotek. Pokój nas w szystkich przekona, Żeś jest daleka od plotek. 85 Nie było kąta, mój lisie,

Gdziebyś ty siebie n ie w ściubił. Ostrzegam szczerze: strzeż mi się, Żebyś ogona n ie zgubił.

Chwalę, żeś o honor dbały, 90 Radbyś zań życie uronił;

N ie bądźże nadto zuchw ały, Żebyś ustaw nie go bronił. Nieboże! schniesz od zawiści, Popie, jak m ówią, m asz oczy. 95 N ie zazdrość lichej korzyści

(7)

2 2 0 T A D E U SZ M IK U L SK I Ty, co ściskając za rękę, Oświadczasz w ie le tysięcy, Bym ci był w inien podziękę, 100 Mniej gadaj, a uczyń w ięcej. Dokąd cię nagli ślub srogi? Pod ciężkim jarzmem iść żądasz. Być nie rzeczono w pół drogi: „Mój bracie, w tył się oglądasz“. 105 Przykładu życzę, nie sprzeczki,

I w obyczajach i w wierze. Pójdziem y, chętne ow ieczki, Gdzie nasi pójdą pasterze. Pókiż, synow ie swobody, 110 Różnim się w spólnej ruinie?

Bracia! przystąpcie do zgody, A jeszcze Polska n ie zginie.

O d m i a n y t e k s t u W i e r s z e T. 1. W arszaw a 1783, s. 134— 139: „K olenda n a N ow y R ok“ . w. 43: przecie / przecię. w. 45 : dzieię / dzicie. w. 51: A byś / Żebyś. w. 61: Po coż / P o cóż. w. 95: N ie zazdrość / N ie zayzdrość. w. 102: jarzm em / jarzm em . w. 107 : P ójdziem y / Pojdziem y.

P o e z j e E d y c ja zupełna. T. 2. W arszaw a 1787, s. 273— 279: „Ko­ lenda n a N ow y R o k“ .

w. 4: obejdź w szystkie / w szy stk ie obejdź, w. 9 : Zwróć / Zw ruć.

w. 14: P atro n ie, r a t u j jęczących / R a tu j i pociesz jęczących, w. 15: w as / cię.

Po w. 16 w red a k c ji 1787 z n a jd u je się now a s tro fa :

Ty, co ku bliźnich obronie I złoto bierzesz i modły, Czcigodny z usług Iwonie, N ie bądź przewrotny i podły.

w. 25: zbytek / zbytku.

w. 31 : Nie sk ąp m u m iernej w ygody / M iernej m u nie sk ąp w ygody. w. 43: przecie / przecię.

w. 51 : A byś / Żebyś. w. 54 : i / ni.

(8)

w. 61 : Po coż / Po cóż. w. 63: przecie / przecię.

w. 70: Nie z ra ż a j h a rd y m obliczem / H ard y m nie z ra ż a j obliczem. w. 79: m ówim / powiem.

w. 84 : je s t / ty .

w. 93: Nieboże! / Niebożę!

w. 95: N ie zazdrość / Nie zajźrzyj.

Po w. 96 w red a k c ji 1787 zn ajd uje się nowa s tro fa :

Cóż ci to, sm utna chimero! Pełnaś rom ansów i nudów.

Chcesz być szczęśliwa, Glicero?

N ie pragnij bajek i cudów.

P o e z j e F ra n cisz k a Dionizego K niaźnina. T. 1, cz. 2. Bibl. C zarto ­ ry sk ic h w K rakow ie, rk p s 2223, T. 1, p ag inacji ołówkiem s. 168— 169, a tra m e n te m s. 136, kolum na 2 — s. 137, kolum na 1 i 2: „Ko­ len d a n a Now y R o k “ .

\

w. 2: Lepszy / Lepszym .

w. 7 : n ajszczerszy / najsczerszy. w. 9: Zw róć / Zw ruć.

w. 14: P a tro n ie , r a tu j jęczących / R a tu j i pociesz jęczących, w. 15: w as / cię.

P o w. 16 z n ajd u je się now a stro fa (za re d a k c ją 1787). w. 24: szczęścia / sczęścia.

w. 25: Oszczędźcie zbytek pieszczoty / Osczędźcie zb y tku piesczoty. w. 29: Jobie! / Ojcze!

w. 31 : Nie sk ąp m u m iern ej w ygody / M iernej m u nie sk ąp wygody. w. 33: O jcow skich i n tr a t / I n tr a t ojcow skich.

w. 43 : w śrzód / w śrzod. w . 43 : przecie / przecię. w. 51: A byś /Ż e b y ś . w. 54: i / ni. w. 57 : żw aw y / krw aw y. w. 61 : Po coż / Po co. w. 63 : przecie / przecię.

w . 70: Nie z ra ż a j h a rd y m obliczem / H a rd y m nie z ra ż a j obliczem. w. 84 : je s t / ty .

w. 93: Nieboże! / Niebożę!

w. 95 : Nie zazdrość / N ie z a jrzy j.

P o w. 96 z n ajd u je się now a s tro fa , (za red a k c ją 1787), z odm ianką szczęśliw a / sczęśliw a.

w. 112: jeszcze / jescze.

Cytaty

Powiązane dokumenty

To tak ta beczka stała pod dachem, bo to już było lato przecież, żeby to po kapuście namoczyć, bo to czuć te kapustę kiszone, i jak ona się odważyła.. Ale

Instytucja kas rejestrujących w systemie podatku od wartości dodanej była kojarzona nie tylko z realizacją funkcji ewidencyjnej przy zastosowaniu tych urządzeń, ale również z

Jak wiadomo, w mowie pozornie zależnej dochodzi do na- kładania się dwóch perspektyw: instancji narracyjnej (jest ona formalnym podmiotem dyskursu w miejscu zastosowania

W systemie dziesiątkowym charakterystyczną cechą jest też to, że najmniejsza liczba dwucyfrowa (czyli 10) jest 10 razy mniejsza od najmniejszej liczby trzycyfrowej (100), a ta z

W opracowaniu podjęto próbę wykazania, że pozycja procesowa oskarżonego w dużej mierze jest zakorzeniona w prawie rzymskim, zaś kształt zasady domniemania niewinności, in dubio

Obserwujemy prowadzącą do depresji frustrację, która coraz częściej dotyka tych ludzi, którym nie powiodło się tak dobrze jak boha- terom np.. codziennie

Polecenie - msdt - Narzędzie diagnostyczne pomocy technicznej firmy Microsoft.. Narzędzi można używać do zbierania informacji o problemach z

Ale może wyczarujesz dzięki temu Ale może wyczarujesz dzięki temu radość i uśmiech na czyjejś twarzy radość i uśmiech na czyjejś