• Nie Znaleziono Wyników

Małach & Rufuz - Z nadzieją (feat. Bonus Rpk) tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Małach & Rufuz - Z nadzieją (feat. Bonus Rpk) tekst piosenki"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

Małach & Rufuz, Z nadzieją (feat. Bonus Rpk)

Idę z nadzieją po dom i po szczęście z kobietą By błąd rzadko zdarzał, się nie powtarzał

Z nadzieją, spokój ducha, nie tylko wóda, słuchaj Byś się uparł, nie upadł, nadzieja

Marzenia, czysta woda, zdrowa ziemia, nie chemia Energia, dom, wczasy, wędka, rower, lasy

Nie lowelasy i nie klops za fanty Tylko pęga bezpieczna, za parę zera Żyć, bawić się, nie umierać

Grać, trafić, zachować wspomnienia, zostać sobą Byś na drobne się nie rozmieniał

Nie czekał na oklaski, a wnosił więcej racji Trafny wybór, celować - 10 punktów Szach, mat i do bunkru, na rejon

Dla Ziomków i dla podwórek szacunek, ku pamięci Trzy, sześć, zero - musi się kręcić!

Idę z nadzieją przez każdy kolejny dzień

Którzy z nadzieją, mniej więcej po szczęście gdzieś Ale z nadzieją, po zero z samym sobą być

I iść z nadzieją po spokój na rejon

Idę z nadzieją przez każdy kolejny dzień

Którzy z nadzieją, mniej więcej po szczęście gdzieś Ale z nadzieją, po zero z samym sobą być

I iść z nadzieją, że moda nie ogłupi wszystkich Nadzieja głupich matka jak dryfująca tratwa Ryzyko wzrasta im większa stawka

Zwłaszcza wtedy kiedy masz do stracenia więcej niż sam posiadasz Wszystko albo nic, jak obstawiasz?

Nadzieja pomaga, dodaje natchnienia Sprawia, że trudne chwile lepiej przetrwać

Nabiera znaczenia jeśli nie chcesz życia przegrać Ostatnia umiera, w jej pokłady wiary nie trać, nie!

Nadzieja bezcenna jest jak ludzkie wartości Nie do przeliczenia na pieniążki, kosztowności Choć nieraz bywa zgubna to nie traci na jakości

Towarzyszy nam w każdej życiowej skrajności, w którą popadamy Smak własnej otuchy, wiara w siebie trzyma z dala się od skuchy Uważaj na ruchy, na przeciwności podmuchy

Przestajesz być czujny, wbijasz sobie gwóźdź do trumny Nadzieja...

Idę z nadzieją przez każdy kolejny dzień

Którzy z nadzieją, mniej więcej po szczęście gdzieś Ale z nadzieją, po zero z samym sobą być

I iść z nadzieją po spokój na rejon

Idę z nadzieją przez każdy kolejny dzień

Którzy z nadzieją, mniej więcej po szczęście gdzieś Ale z nadzieją, po zero z samym sobą być

I iść z nadzieją, że moda nie ogłupi wszystkich Nadzieja jest matką głupich, też taki jestem Umierać ostatnia musi, kosztuje bezcen Dociera do Ciebie to, że w coś trzeba wierzyć Afery zostaw na potem, przestań się szczerzyć Nadzieja jak matka syna, że z tego wyjdzie On co noc płyną w kasynach trafiając nigdzie Z nadzieją tu każdy żyje, wiesz na lepsze życie Co zrobię wiem, czy Wy wiecie co Wy zrobicie?

Nadzieje mam, że to wszystko co teraz robię Pójdzie i mi i Tobie, pójdzie na zdrowie

(2)

Pójdzie za przykład, że jak chcesz wziąć coś to idź tam Nie całą drogę prosto, aż się cofnąć jak pizda

Nadzieja za zdrowie osób mi bliskich Wszystkich, dla których płyty i teledyski

To Małach, Rufuz, to Ciemna Strefa dziś w Prosto I poszło z nadzieją dla nas, że się będzie niosło Idę z nadzieją przez każdy kolejny dzień

Którzy z nadzieją, mniej więcej po szczęście gdzieś Ale z nadzieją, po zero z samym sobą być

I iść z nadzieją po spokój na rejon

Idę z nadzieją przez każdy kolejny dzień

Którzy z nadzieją, mniej więcej po szczęście gdzieś Ale z nadzieją, po zero z samym sobą być

I iść z nadzieją, że moda nie ogłupi wszystkich

Małach & Rufuz - Z nadzieją (feat. Bonus Rpk) w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

a w życiu chociaż chcę i nie chodzi mi kurwa tylko o kapuste chuj wie czy zobaczysz mnie w topce nie małym chłopcem a już facetem jestem zadbam o swą kobietę. i o

Do przewidzenia jest zawodzić się na człowieku Zobacz jak szybko czas wielu ludzi zmienia To Do Przewidzenia. Do Przewidzenia Wiedziałem ze to rap Mam coś do zrobienia To

Thank you, fine Weź mi nie wpierdalaj bzdur, jak coś masz to daj Typ chociaż nie stwarzał wrażenia przekrętasa To byłem na oriencie, bo tutaj takich masa Się zdarza, mówi, że

Zrobię Ci masaż, połóż się, czuję Twój zapach Lubię jak się dla mnie ubierasz i jak jesteś naga Gdy Twoje ciało mówi do mnie samo za siebie I czekasz tylko aż Cię dotknę,

Zawsze oddawałem, chociaż wiesz, że było ciężko Dla twojej mamy byłem tak jakby drugim synem To było wtedy, teraz słuchaj co ci przewinę Miałeś możliwość był jedną z osób

Byś mógł rozpoznać, co jest prawda a co kłamstwem I grunt, że nie cofasz, nawet gdy się cofa każdy Przecież każdy ma swoje jazdy.. Grunt pozostać przy tym, co

Od chemii do więzi co zaiskrzyła w nas Ten wyjątkowy stan, który trwa cały czas to nie chwilowy romans, tylko związek na stałe Gdzie większego znaczenia nabiera słowo razem

Ty nie wiesz co i gdzie Nie oceniaj mnie /2x Weź daj już spokój bo na widoku mam cię Ja jestem z bloku. I mam ten sznyt po bandzie Wychodzę