• Nie Znaleziono Wyników

XV-wieczny kamień-szkicownik z Pińczowa

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "XV-wieczny kamień-szkicownik z Pińczowa"

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

Janusz Kuczyński

XV-wieczny kamień-szkicownik z

Pińczowa

Rocznik Muzeum Świętokrzyskiego 5, 221-239

(2)

JA N U SZ KUCZYŃSKI

XV-WIECZNY KAMIEŃ-SZKICOWNIK Z PIŃCZOWA

P rzedm iotem p ra cy je st p ró b a m ożliw ie dokładnego określenia n ie ty p o ­ w ego p ro d u k tu w a rsz ta tu kam ieniarskiego, jakim jest odnaleziony w P iń ­ czow ie ry to w a n y cios k am ien n y 1.

Inform acje dotyczące w a ru n k ó w odkrycia obiek tu są n iestety skąpe i m ało m iaro d ajn e. W edług zw eryfikow anych dan ych ustalono, że odkrycia d ok o n a­ no przypadkow o w Pińczow ie, w e w rześniu 1965 roku, podczas kop ania w y ­ kopów pod fu n d a m e n ty b u d y n k u usytuow anego przy narożu R ynku i ulicy B atalionów C hłopskich. W m iejscu tym , n a głębokości około 5 do 6 m, n a t r a ­ fiono n a dużą ilość kam ien i oraz resztki m u ru . Z kam iennego rum oszu w y ­ dzielono jedynie cios z w izerunkiem orła. Po upływ ie krótkiego czasu od m o m en tu odkrycia obiekt został przekazany do znajdującego się ów cześnie w stad iu m o rgan izacji M uzeum w Pińczowie.

Pow yższe ak c y d en taln e inform acje, a zwłaszcza b ra k należytej c h a ra k te ­ ry sty k i środow iska, w któ rym dokonano odkrycia, zaw ężają znacznie zakres in te rp re ta c ji o biektu. Nie jest więc m ożliwe ustalen ie, czy odkrycia dokonano w środow isku chronologicznie ró w norzędnym z opisyw anym ciosem, czy też b y ł on w yk orzy stan y w tó rn ie w środow isku chronologicznie i tem aty czn ie z nim nie zw iązanym . O pierając się pośrednio n a przebiegu rozw oju zabu do ­ w y Pińczow a, a zw łaszcza h isto rii tam tejszego zam ku, trak to w aneg o od po­ czątków X IX w ieku jako sw oisty, łatw o dostępny kam ieniołom — w y daje się, że d ru g a z przytoczonych a lte rn a ty w bliższa jest rzeczywistości.

Tw orzyw em , z którego w ykonano cios, jest kam ień pińczowski. P ow ierzch ­ n ie ścian ciosu posiadają ślady w yrów nyw ania pobijanym dłutem lub zęba­ tym skrobakiem o rozstaw ie zębów wynoszącym 7 mm. Istn iejące d ro b n e ubytki, głów nie p rzy k raw ęd n e, pow stały ta k przy obróbce ciosu, jak i s k u t­ kiem późniejszych uszkodzeń, zwłaszcza podczas nieum iejętnego w ydobycia

1 A u tor p oczu w a się do m iłe g o o b ow iązk u w y r a ż e n ia szczerych p o d zięk o w a ń p łk K a zim ierzo w i K o n ieczn em u , m g ro w i A lojzem u O bornem u, doc. d ro w i T a d eu szo w i P r z y p k o w sk ie m u oraz p rof. d row i P io tr o w i S k u b isz e w sk ie m u , k tó ry ch cen n e u w a g i b y ły szczeg ó ln ie pom ocn e w p rzy g o to w a n iu o p ra co ­ w a n ia . O sobne sło w a w d z ię c z n o śc i zechcą p rzyjąć prof. dr L ech K a lin o w sk i i doc. dr A dam M iło b ęd zk i, recen zen ci tej pracy.

(3)

2 2 2 J a n u s z K u c z y ń s k i

oraz niew łaściw ego przechow yw ania bezpośrednio po odnalezieniu. P o n ad to n a tyln ej i górnej ścianie w ystęp ują nikłe ślady w apienn ej zap raw y m u ra r­ skiej. Być jed n ak może, ślady te, p ierw o tn ie liczniejsze, zostały sta rte w tra k ­ cie niezbyt fortu n n eg o , zbyt silnego oczyszczenia zabytku przez znalazców . Form ą w yjściow ą je st sześciościenny, płaski cios o niem al k w ad ratow ej pow ierzchni czołowej i ty ln ej (ryc. 1). S k utk iem ścięcia jednego z naro ży pod kątem około 45° w zględem ścian bocznych nadano m u w rezu ltacie k sz ta łt n ieregularnego siedm iościanu. W ym iary ciosu są n astępujące: wysokość od 30 do 29,5 cm; długość od 30 do 29 cm; grubość 10 cm.

Na płaszczyźnie czołowej w ystępuje p rzedstaw ien ie h eraldyczne — w ize­ ru n e k orła w ykonany tech n ik ą płaskiego reliefu, um ieszczony w polu w głę­ bionej tarczy herbow ej, stanow iącej jego tło (ryc. 2). W lew ym dolnym rogu poza obrębem tarczy herbow ej z n a jd u je się lite ra, k tó rą określić m ożna jak o „b” lub „v” 2.

P ow ierzchnia ściany ty ln ej jest zarysow ana kilku n iere g u larn y m i liniam i oraz p aro k ro tn y m użyciem cyrkla (ryc 6). Na jednej ze ścian bocznych w idnieje p ły tk i ry t k o n tu ro w y w yob rażający górną połowę postaci ry cerza w zbroi, położony w pozycji odw róconej o 180° w zględem w izeru n k u o rła (ryc. 3). Ścianę przeciw ległą oraz pow ierzchnię ściętego naroża w yko rzystan o wreszcie na plastycznie p o trak to w a n e trz y ślepe m asw erki pozostaw ione w róż­ nych stadiach obróbki kam ien iarsk iej (ryc. 4 i 5). Na ścianach górnej i dolnej ornam en tacje nie w ystępują.

PRZEDSTAWIENIE HERALDYCZNE

Niezaprzeczalnie naczelnym przedstaw ien iem z w szystkich w y stępu jących na ciosie pińczow skim jest w izerunek orła um ieszczony w tarczy herbow ej.

Pole w głębionej n a 2 do 3 m m tarczy ogranicza od góry lin ia poziom a, położona od 7 do 13 m m poniżej kraw ędzi ciosu. Ściany boczne, górą piono­ we, zaokrąglają się w części dolnej, zam ykając tarczę n iereg u larn y m , lekko

załam anym półkolem . Z ao krąglenie ścian bocznych zaczyna się na w yso­

kości tarczy, przez co m ożliw ie dokładnie w ypełnia ona pow ierzchnię pola czołowego. W głębione pole tarczy w ykazuje ponadto jak b y ślady lekkiego zaczernienia.

P ow ierzchnia w izeru n k u orła jest rów na z poziomem pow ierzchni ciosu nie objętym polem tarczy. Głowa orła, bez korony, zw rócona jest w p ra w o . Dziób rozw arty z w idocznym w nim językiem . Oko zarysow ane słabo. Z ty łu głowy w ybiega p o tró jn a w stęga. Tułów pionow y z lekko zaokrąglonym przo­ dem. N ierów nej wielkości i niesym etryczne skrzydła zakończone przy tu ło ­ w iu zróżnicow anym i liniam i falistym i. Ze szczytów skrzydeł w ybiegają w k ieru n k u głow y w stęgi — odm ienne przy każdym ze skrzydeł. P ió ra sk rz y ­ deł, nierów nej długości i szerokości, opadają pionowo. P raw e skrzydło posiada sześć, a lewe pięć piór. Łapy zakończone szeroko rozw artym i pazuram i. Ogon w kształcie n iesym etrycznej palm ety. Płaszczyzna tułow ia zdobiona rzędam i płytko ry ty ch lin ii zygzakow atych. Poziom e ram iona skrzydeł zw ieńczone plastycznym i rzędam i lin ii falistych. P rzy brzegach tarczy oraz na w ize ru n k u

(4)

X V - w i e c z n y k a m ie ń - s z k i c o w n i k z Piń czowa 223

R ye. 1. W idok o g ó ln y k a m ie n ia -sz k ic o w n ik a z P iń czo w a

o rła w y stęp u je k ilk a rytych lin ii oraz drobnych uszkodzeń. Wysokość postaci o rła w ynosi 27 cm.

W nie ściętym narożu ciosu, poza obrębem tarczy h erbo w ej, lite ra „b” lu b „v ” o w ysokości 5,8 cm.

Z arys tarczy herbow ej oraz w izerunek orła w ym odelow ane są i obrobione n ie sta ra n n ie . L in ie ryte, w ystępu jące przy dolnym obrzeżeniu tarczy cfraz na w izeru n k u orła, w skazują n a poniechane próby p rzeprow adzenia pew nych zm ian, e w en tu aln ie świadczyć mogą o pozostaw ieniu dzieła w stan ie n iew y ­ kończonym . Na przykład widoczna przy łu k u tarczy lin ia służyć m iała n a ­ d a n iu jej do k ład n ie półokrągłego zarysu, natom iast przecięcie nasady w

(5)

e-w nętrznego pióra e-w p rae-w ym skrzydle było prae-w dopodobnie e-w stępną czyn­ nością do zam ierzonego zlikw idow ania go i tym sam ym ujednolicenia ilości piór w obu skrzydłach.

P ró b a u stalen ia chronologii opisanego p rzed staw ien ia heraldycznego

oprzeć się m usi na analizie jego dwóch składow ych m otyw ów plastycznych, to znaczy tarczy herbow ej j w kom ponow anego w nią orła, a także na w y stę­ pującej niezależnie od nich lite rze „b” lu b ,,v”.

T a r c z a . K ształt tarczy pełniącej fu n k cję tła dla w izeru n k u orła po­ zw ala um iejscow ić ją w zasadzie w XV w ieku 3. Bliższych u staleń dostarczają przekazy ikonograficzne, przy czym zaobserw ow ać się d ają pew ne rozbież­ ności w w ykrojach tarcz herbow ych stosow anych w dziełach m alarskich, od tego samego rodzaju ujęć w ystępujących w rzeźbie — ściślej — zachodzące rozbieżności dotyczą chronologicznego zakresu ich stosow ania. I tak w p ierw ­ szej z w ym ienionych k ateg o rii źródeł tarcze herbow e, analogiczne do piń- czowskiej, są n otow ane od około 1425 roku. Od około 1450 ro k u zaobserw o­ wać się daje niem al zupełne ich zarzucenie na korzyść odm iennych, bardziej zróżnicow anych i bogatszych w w y k ro ju 4. W rzeźbie n ato m iast tarcze o typie znanym z Pińczow a trw a ją dłużej, w ystępu jąc rów n orzędn ie obok odm ien­ nych aż do 1492 roku 5.

Z przytoczonych uw ag w y n ik a, iż opisyw aną tarczę określić m ożna tylko ogólnie jako piętnastow ieczną, jej bow iem w ykrój nie jest elem entem um oż­ liw iającym precyzyjniejsze dato w an ie obiektu. W ysunąć najw yżej m ożna przypuszczenie, zresztą dość luźne, że najw iększe praw dopodobieństw o jej p ow stania m ieści się w d rugiej lub trzeciej ćw ierci XV w ieku.

P ozostaje jeszcze kw estia zasygnalizow anego w opisie zaczernienia pola tarczy w m iejscach nie objętych w izerun kiem orła. Być może są to ślady pierw otnego, celowego zam alow ania. Liczyć się jed n ak należy z m ożliwością, że ślady te nie są niczym in n y m ja k zw ykłym zabrudzeniem , k tó re z w y­ puk ły ch części zostało sta rte podczas czyszczenia ciosu przez znalazców. Z w a­ żyw szy zarazem , że w ystępu jące na pozostałych ścianach ciosu w głębienia

(np. szczegóły m asw erków , ry te linie określające postać rycerza) nie odzna­ czają się zaczernieniem — p rzyjąć m ożna z dużą dozą praw dopodobieństw a w niosek pierw szy, dotyczący św iadom ego n ad an ia polu tarczy ciem nego za­ barw ienia.

O r z e ł . Już przy pobieżnym zapoznaniu się z w izerunk iem orła zw raca uw agę niesym etryczność kom pozycji jego skrzydeł, odnóży i ogona; zarów no w podziale poziomym, jak i pionow ym . K ażdy z trzech w ym ienionych ele­ m entów w ydaje się być w ynikiem odm iennego założenia plastycznego, p rz y ­ wodząc tym sam ym /m yśl, iż w izeru n ek jest w stępn ą p róbą o pracow ania za­ m ierzonego dzieła, a nie nim sam ym.

3 A. G ieysztor Z a r y s n a u k p o m o c n i c z y c h h is to rii, W arszaw a 1945, s. 8 8; H. P o la czk ó w n a S t e m m a t a P olo nica, „Prace S e k c ji H isto rii S z tu k i i K u ltu ry T o w a rzy stw a N a u k o w eg o L w o w sk ie g o ”, t. I, z. 1, L w ó w 1924, s. 165.

4 N a jp ó źn iejsze p rzy k ła d y ta rcz h erb o w y ch o w y k ro ju a n a lo g iczn y m do o p is y - •w a n e g o w y stę p u ją w m a la r stw ie na E p i t a f i u m Jana z U j a z d u (K raków ,

P a ń stw o w e Z biory S z tu k i na W aw elu ) i M a d o n n i e w o to c z e n iu r o d z i n y W i e n i a w i t ó w (D rzeczk ow o, k o śció ł p arafialn y); ob y d w a z o k oło 1450 r.

5 N a jp ó źn iejszy m p rzy k ła d em są tarcze h erb o w e z tu m b y nagrobka K a zim ie­ rza J a g iello ń czy k a na W a w elu .

(6)

X V - w ieczny k a m ie ń -s z k ic o w n ik z P ińczow a 225

Ryc. 2. P rz e d sta w ie n ie h era ld y czn e na czołow ej stro n ie k a m ie n ia -sz k ic o w n ik a

Całość nie odznacza się w ielom a w aloram i artystycznym i. W ręcz o d w ro t­ nie naw et — tchnie prym ityw izm em artystyczn ym i technicznym . P o ró w ­ nyw anie orła pińczowskiego z inny m i tego rod zaju przedstaw ien iam i w y k a ­ zuje niem al całkow ity b ra k analogii. Co najw yżej mówić m ożna o zbliżonych nieco rozw iązaniach plastycznych. N ajbliższe przy tym pokrew ieństw o za­ chodzi z późnoczternastow iecznym i orłam i czeskim i i ślą sk im i6. Z w racający uw agę b ra k w pińczow skim egzem plarzu półksiężycow atej przepaski n a skrzydłach, n ad e r typow ej u orłów śląskich, nie neguje w ysuniętego po ró w ­ n ania. Z nane bowiem i liczne p rzykłady d o k um en tu ją, iż przepaska ta nie 6 O rły na tu m bach n agrob k ów P rzem y śla O ttokara I i P rzem y śla O tto -

kara II (Praga, katedra), orły na tarczach z n agrob k ów B olk a I Ś w id n ic ­ k iego (L w ów ek ) i B olk a II Ś w id n ic k ie g o (K rzeszów ) oraz orły na tarczach nagrobka B olk a I i B olk a II (O pole, k o śció ł F ran ciszk ań sk i).

(7)

226 Ja n u s z K u c z y ń s k i

jest nieodzow nym ich a t r y b u t e m Z a s a d n i c z e n ato m iast różnice między orłam i czeskimi i śląskim i a orłem pińczow skim polegają na w ystępującym u tego ostatniego prym ityw izm ie in te rp re ta c ji i typow o późnogotyckiej m a ­ nierze deform acji n atu ra ln y ch k ształtów — nie spotykanym i w XIV w ieku, a w yraziście zaakcentow anym i w om aw ianym egzem plarzu 3.

W ysunięte sugestie porów naw cze dopełnione dwom a podobnie p o tra k to ­ w anym i orłam i ze zw orników k laszto ru w K oprzyw nicy (pow. Sandom ierz) z la t 1461—14649, przy jednoczesnym zupełnie odm iennym trak to w an iu po­ staci orłów w czw artej ćw ierci XV w ieku, pozw alają w rezultacie określić chronologię orła pińczow skiego podobnie do chronologii tarczy herbow ej, to znaczy um iejscowić go w dru g iej lub trzeciej ćw ierci w ieku XV.

L i t e r a . L itera ,,b” lub „v” um ieszczona w nie ściętym narożu ciosu, poza obrębem tarczy herbow ej, posiada typow y, nie d atu jący bliżej w ykrój gotyckiej m inuskuły. W um ieszczeniu lite ry nie w idać logicznej celowości. T rakto w an ie jej jako ew entualnego m onogram u w ykonaw cy w izerun ku orła w ydaje się zbyt fan tazy jn e. R ów nie nie um otyw ow ane w ydaje się d o p atry ­ w anie w niej zwykłej* w p raw k i k am ien iarsk iej. Trzecie w reszcie przy­ puszczenie, iż jest to elem ent w y rw an y z większego epigraficznego ko ntekstu , wym aga uprzedniego zastanow ienia się n ad p ierw o tn ą fu n k c ją ciosu i stąd rozw ażone dopiero być może w dalszej kolejności, to znaczy w m iejscu om a­ w iającym to w łaśnie zagadnienie.

Ja k z powyższego w ynika, korelacja w niosków chronologicznych w y n ik a­ jących z analizy trzech m otyw ów plastycznych um iejscow ionych na czołowej stro n ie ciosu, a zwłaszcza w izerunku o rła i w y k ro ju tarczy herbow ej, pozwala um iejscow ić m om ent opracow ania plastycznego tej stro n y ciosu w drugiej lub trzeciej ćw ierci XV w ieku.

R Y C E R Z

Na jednej z bocznych ścian ciosu w idnieje ry ta konturow o górna część stojącego en face rycerza w zbroi. W ierzchołek jego głow y zn ajd uje s i ę 'n a około jednej trzeciej wysokości płaszczyzny, przez co pozostaje jeszcze nad nim dużo w olnego m iejsca. W ysokość postaci w ynosi 13,5 cm. Na głowie przyłbica z podniesioną spiczastą zasłoną i w stęgam i z lew ej strony. Szyja osłonięta naszyjnikiem złożonym z folg. Tors chroniony kulistym , jednoczęś­ ciowym i nie o rnam entow an ym nap ierśn ikiem płytow ym . F artu ch złożony z folg, przepasany pośrodku pasem , z którego po lew ej stro n ie zwisa długi miecz. Spod fa rtu ch a w ystaje plecionka kolcza. Ręce w naręczakach p ły to ­ wych. N aram ienniki i nało k ietn ik i w kształcie okrągłych tarcz. Lewa dłoń w kilkupalcow ej (?) rękaw icy. Ręka p raw a zarysow ana nieco inaczej, m niej czytelna skutkiem uszkodzenia w tym m iejscu pow ierzchni ciosu, p o d trzy ­

7 Jako p rzyk ład słu ży ć m ogą ch oćb y orły na tarczach z nagrobka B olk a I i B olk a II (O pole, k o śció ł F ra n ciszk a ń sk i) oraz o rzeł ze zw o rn ik a sa li zam ku p ia sto w sk ieg o „Na O stró w k u ”, ró w n ież w O polu.

8 U w aga doc. dra A dam a M iłob ęd zk iego.

9 D a to w a n ie za czerp n ięte z K a t a l o g u z a b y t k ó w s z t u k i w P o l s c e , t. III, W oje- w ó d z t w o k ie l e c k ie , z. 11, P o w i a t s a n d o m ie r s k i, W arszaw a 1962, s. 27.

(8)

X V - w i e c z n y k a m i e ń - s z k i c o w n i k z Pińczowa

m uje zarysow aną podw ójną linią piono­ wą włócznię, w spartą niem al na dol­ nej k raw ęd zi ciosu i kończącą się n ie ­ co pow yżej szczytu przyłbicy. Rysy tw arzy zaznaczone najw ażniejszym i ele­ m entam i fizjonom icznym i. D om inuje długi, p ro sty nos oraz w yraźnie za ry ­ sow ane wąsy. Oczy z zaznaczonym i nad nim i b rw iam i osadzone bardzo blisko n asady nosa, przez co tw arz zy­ skuje jak b y ch y try i przebiegły w y ­ raz. R y t s p r a w ia w r a ż e n ie s w o b o d n e g o s z k ic u , d o r a ź n ie w y k o n a n e g o , b e z w ię k s z y c h a s p ir a c ji i z a m ie r z e ń d a l­ s z e g o o p r a c o w y w a n ia . P a r t ie g ó r n e i ś r o d k o w e p o s t a c i, r y t e g łę b ie j n iż d o l­ n e n a s u w a j ą p r z y p u s z c z e n ie , iż w y k o ­ n a w c a s z k ic o w a ł w s t ę p n i e p o s t a ć p ł y t ­ k ą lin ią , n a s t ę p n ie ją p o g łę b ia ją c . S p o ­ r a d y c z n ie w y s t ę p u j ą c e o d c h y le n ia od p ie r w o t n e g o w y m o d e lo w a n ia ś w ia d c z ą o w p r a w n e j w r y s o w n ic z y m k u n s z c ie r ę c e w y k o n a w c y . D o d a t k o w y m t e g o p o t w ie r d z e n ie m je s t, iż m im o z a s t o s o ­ w a n ia k o n ie c z n y c h u p r o s z c z e ń u w z g l ę d ­ n io n e z o s t a ły d r o b n e n a w e t d e t a le z b r o i, c o p r z y m a ły c h w y m ia r a c h r y tu w y k o n y w a n e g o n a z ia r n is t y m i k r u ­ c h y m p o d ło ż u n ie b y ło ła t w y m d o p r z e ­

p r o w a d z e n ia z a d a n ie m . Ryc 3. P o sta ć na jed n ym z b ok ów k a

-Z arys włóczni sięgający niem al doi- mienia-szkicownika

nej k raw ędzi ciosu oraz wkom pono­

w anie ry tu w płaszczyznę w sposób um ożliw iający zarysow anie całej po­ staci dowodzą, że w ykonaw ca m iał pierw otnie, n astęp nie poniechany, zam iar w ykonania pełnej sylw etki rycerza.

In te rp re tu ją c w ystępującą na rycinie postać jako rycerza, zatrzym ać się należy bliżej przy w yobrażeniu przyłbicy, a to z tego względu, iż jej duża, przeskalow ana nieco w proporcjach czasza nasuw ać może m ylne skojarzenie z nim bem i w w yniku spowodować trak to w a n ie postaci jako św iętego — w d a­ nym przy pad ku świętego rycerza. Na przykład św. Jerzego, św Longina czy

też św. F loriana, którego k u lt był n ad e r po p u larn y w późnośredniow iecznej M ałopolsce 30. D opatryw aniu się nim bu w czaszy przyłbicy przeczy kilka fa k ­ tów. I ta k dobrze widoczna na rycie spiczasta zasłona podniesiona celem odsło­ nięcia tw arzy jest zbyt mała, by mogła stanow ić sam odzielne w yobrażenie

hełm u. P otw ierdzeniem jest przedstaw ienie przyłbicy z p łyty nagrobkow ej J a ­

10 K. D o b ro w o lsk i D zie je k u l t u św . Flo riana w P olsce do p o ł o w y X V I w., W arszaw a 1923, s. 92— 93.

(9)

228 Jan u s z K u c z y ń s k i

na z K ru ż lo w y n , k tó ra mimo precyzyjniejszego rysu nk u, ornam entów i olbrzymiego pióropusza je st dzięki proporcji w zględem głowy p rz y p ad ­

kiem analogicznym do om aw ianego. Należy rów nież zwrócić uw agę na ep itafium W ierzbięty z B ranic 12. Mimo odm iennej niż w rycie pińczow skim pozycji p ro porcja czaszy przyłbicy W ierzbięty od jego tw arzy d ok u m en tu je, iż w p rzypadku p rzedstaw ienia go en face przyłbica m usiałaby być zaryso­ w ana analogicznie do ry tu pińczow skiego — to znaczy jako duży ow al o k ala­ jący głowę. U znaniu zarysu przyłbicy z ry tu pińczow skiego za nim b przeczy wreszcie sposób ówczesnego p rzedstaw iania nim bu. Jego środek znajdow ał się najczęściej nieco powyżej środka tw arzy, przez co głowa okolona była kręgiem nim bu niem al sym etrycznie. M niej liczne są p rzed staw ienia, na k tó ­ rych nim b jest przesu n ięty nieco bardziej ku górze, sk utkiem czego dolna część jego obw odu w spiera się jak b y na ram ionach lu b nieco powyżej. Nigdy jed n ak ta k wysoko, nieom al na uszach, jak zostało to przed staw ion e na p iń ­ czowskim rycie.

Ujęcie rycerza w pozycji en face jest szczególnie rzadk ie w plastyce p ięt- nastow iecznej i zdarza się z reguły na niektó ry ch k onturow o p o trak to w an y ch płytach n a g ro b n y c h 13. W m alarstw ie n ato m iast i płaskorzeźbie dom in ują przed staw ienia rycerzy z p rofilu bądź trois-quarts.

R yt pińczow ski w zasadniczym sw ym w yrazie realistyczn ej, k anciastej sylw etki z dużą i, ja k w spom niano, przeskalow aną w proporcjach głową przypom ina postacie z m in ia tu r pierw szej połowy XV w ie k u lł. P o rów nan ie to jed n ak jest zbyt luźne, by mogło stanow ić m iaro d ajn ie d atu jąc y w yznacz­ nik. Bardziej ad ek w atn ą próbę chronologizacji m ożna w danym p rzy pad ku oprzeć n a m iarodajniejszym k ry teriu m , którym jest analiza typologiczna zbroi.

W pełn i rozw inięta zbroja płytow a rozpow szechnia się około 1440 roku 15. J e d n a k ty p reprezen to w an y na pińczow skim rycie, z kulistym , jednoczęścio­ w ym i n ie o rn am entow anym n apierśnik iem , choć pojaw ia się ju ż około 1430 roku, pozostaje nad al rzadki przez cały w iek XV 16. Dobrze w idoczny na rycie fa rtu c h złożony z folg pow staje m niej więcej rów norzędnie z n ap ierśn ik am i płytow ym i 17.

K ulistość n apierśnika, pozbaw ionego przebiegającej pionowo ości, w sk a­ zuje, że n ie może on znacznie w ykraczać poza połowę XV w ieku 18. O krągłe tarczki n aram ien n ik ó w w ystęp u ją od około 1430 r., w krótce je d n a k ulegają przekształceniom , tw orząc w rezultacie jak b y ostre skrzydła zachodzące na

11 M ogiła, klasztor.

12 K rak ów , M uzeum N arod ow e.

13 N a p rzyk ład p ły ty n agrob n e Jan a ze S p row y i Jan a z K ru żlo w y (M ogiła, k lasztor).

14 H i sto ria s z t u k i p o l s k i e j , t. I, K ra k ó w 1965, s. 387.

15 P. S k u b isz e w sk i N a g r o b e k H e n r y k a II w e W r o c ł a w i u i p r o b l e m ś l ą s k i e j r z e ź b y n a g r o b k o w e j w d r u g i e j p o ł o w i e X I V w i e k u , „P race K o m isji H isto rii S ztu k i — W ro cła w sk ie T o w a rzy stw o N a u k o w e ”, t. II, W rocław 1960, s. 107— — 108.

16 W. D z ie w a n o w sk i Z a r y s d z i e j ó w u z b r o je n ia w P o lsc e , W arszaw a 1935, s. 184.

17 Ib id., s. 186— 187.

(10)

X V - w ie c zn y k a m i e ń - s z k i c o w n i k z Pińczowa 229

napleczn ik 19. Hełm w reszcie jest przyłbicą z podbródkiem i spiczastą zasłoną, czyli re p re z e n tu je typ stosow any od schyłku XIV w ieku i w y stęp ujący ró w ­ norzędnie obok in n y ch rozw iązań k o n stru k cy jn y ch w w ieku XV, z tym je d ­ nak , że zasłona z czasem zaokrągla się, zatracając spiczasty pierw o tnie kształt.

P o db ródek stosow any był w X V w ieku 20. W św ietle przytoczonego przeglądu

przyłbicę z ry tu pińczowskiego określić m ożna na około połowę XV w ieku lu b też d ru g ą jego ćwierć.

W ystępujące z lew ej stro n y przyłbicy w stęgi, skutkiem uszkodzenia w tym m iejscu pow ierzchni ciosu, nie m ogą być jednoznacznie zin terp reto w an e. Być może są to labry, które, jako elem en ty znacznie wcześniejszego pochodzenia, nie odegrałyby zresztą w danym p rzypadku roli datującego ok reśln ik a. Być m oże jed n ak , że w stęgi te były p ierw o tn ie połączone ze zn ajd ującą się po praw ej stro n ie rycerza włócznią, k tó rą wówczas traktow ać by należało raczej jako chorągiew . N atom iast w ykluczyć trzeba d o p atryw anie się we w stęgach pióropusza zdobiącego hełm , a to ze w zględu na zbyt niskie ich um iejsco­ wienie.

Z przytoczonego powyżej ogólnego zarysu typologicznego chronologię zbroi z pińczow skiego ry tu określić m ożna w zasadzie n a d ru gą lub trzecią ćw ierć XV w ieku, podkreślając p rzy tym , że re p rez en tu je ona ty p ówcześnie now oczesny, dostępny w yłącznie dla najm ożniejszych 21.

Przytoczony w ywód jest jed n ak n ad a l zbyt ogólnikow y, by mógł p re te n ­ dować do ran gi obowiązującego o k reśln ik a chronologicznego. Zachodzi więc potrzeba ponow nego i nieco odm iennego rozw ażenia problem u, a to celem uchw ycenia możliwości ew en tu aln y ch uściśleń. P ró b a tak a zostaje dokonana w oparciu o zbroje rycerskie, w ystępujące dość często w polskiej ikonografii piętnastow iecznej, dzięki czemu zary su je się możliwość przeprow adzenia analizy porów naw czej i w yprow adzenia z niej w niosków uściślających d ato ­ w anie zbroi z ry tu pińczowskiego. W ydaje się przy tym , że w yniki, op arte n a załączonym zestaw ieniu porów naw czym oraz n astępny m w ykresie a n a li­ tycznym , ze znacznie większą niż poprzednio dozą praw dopodobieństw a słu ­ żyć mogą bardziej m iaro dajnym u staleniom chronologicznym .

P rzegląd załączonego na końcu pracy zestaw ienia, a n astęp n ie w ynikającego z niego w ykresu, uw idacznia, że najw iększe praw dopodobieństw o pow stania ry tu pińczowskiego mieści się w okresie zaw artym m niej więcej m iędzy latam i 1430—1460. Tym sam ym zawężone zostają poprzednie granice chronologiczne o p arte n a typologicznej analizie poszczególnych elem entów zbroi.

A nalizując załączone zestaw ienie, nie m ożna pom inąć pew nego asp ek tu zagadnienia, jaki stanow i tech n ik a plastyczna w yk on an ia danego dzieła. W y­ daje się bowiem słusznym zwrócić szczególną uw agę na k on tu ro w e p ły ty n ag ro b n e w ykonane techniką n ajb ard ziej zbliżoną do pińczow skiego ry tu . P rzedstaw ienia n a obrazach skutkiem odm iennych środków i tw orzyw sta ­

nowić m ogą odm ienny rodzaj arty sty czn ej in te rp re ta c ji obiektu.

P ozostaje w reszcie kilka nierozw iązyw alnych w zasadzie problem ów , w ią­ żących się ściśle z pow staniem ry tu pińczow skiego, k tó ry ch zasygnalizow a­ nie w ydaje się jed n ak konieczne d la końcow ej analizy całego obiektu. Tak więc nie m ożna obecnie ustalić przyczyny, dla k tó rej tw órca rozpoczął, a n a ­

18 Ibid., s. 173.

20 Ibid., s. 150— 151.

(11)

230 J a n u s z K u c z y ń s k i

stępnie poniechał w ykończenia postaci rycerza. N iew iadom ą pozostanie odpo­ wiedź na py tan ie — czy tw órca korzystał z m odelu, czy też tw orzył swe dzieło z posiadanego szkicu lub też u trw a la ł z pam ięci k o n k re tn e form y. Podkreślić przy tym należy, że w ykazał on godne uw agi znaw stw o n ajd o sk o ­ nalszego typu w spółczesnego m u uzb ro jen ia. Z naw stw o na wysokim pozio­ mie, w ątpliw ym do osiągnięcia przez stałego m ieszkańca peryferycznego ówcześnie Pińczowa, w któ rym nie było raczej możliwości częstszego s ty k a ­ nia się ze zbrojnym i wielm ożam i, gdyż oni tylko dysponow ać mogli zbroją typu tak precyzyjnie w yobrażonego n a rycie.

MASWERKI

Ś cianę boczną, przeciw ległą do ściany z postacią rycerza oraz pow ierzch­ nię ściętego naroża zajm ują trzy dość jed no lite, ślepe i dekoracyjnie n ie­ skom plikow ane m asw erki. Łączy je w spólna fo rm a oprofilow anego ostro- łu k u w pisanego w p ro sto k ątn ą ram ę i przew ężonego na wysokości około

ł/ 3 od góry. Wysokości poszczególnych

m asw erków k ształtu ją się n a stę p u ją ­ co: 9,0; 9,5; 10,5 cm; a szerokości: 6,7 i 7 cm.

K ażdy z m asw erków re p rez en tu je in n y eta p obróbki kam ieniarskiej. J e ­ den z um ieszczonych na ścianie bocz­ nej nosi ślady n iere g u larn ie zarysow a­ nej ram y oraz posiada płytko, n iesta­ ra n n ie w y b ran e w n ętrze i narożne

„pryzm atyczne” tró jk ąty . N astępny

zn ajd u je się w bardziej zaaw anso w a­ nym stadium w ykonania. O profilow a­ na w nęk a ostrołukow a w y b ra n a g łę­ biej i d okładniej, n atom iast detale n a ­ roży zarysow ane są w stępnie dość głę­ boko ry ty m i liniam i. O statni — um iesz­ czony n a ściętym narożu ciosu, mimo

niezbyt k on sek w en tn ie zarysow anej,

oprofilow anej ram y ostrołukow ej jest jed n ak n a jsta ra n n ie jsz y i niem al zu­ pełnie wykończony.

O pisyw any zespół trzech m asw er­ ków, znajdu jących się w kolejnych sta ­ diach w y ko nania, przez w yraźną n ie­ poradność obróbki spraw ia w rażenie w p raw k i kam ieniarskiej dokonyw anej pod kątem o panow ania um iejętności w stępnego rozrysow ania oraz n a stę p ­ nie opracow ania kam ieniarskiego. Toż samo w rażenie o dokonyw anym na cio­ sie ćw iczeniu k am ien iarskim nasuw a się przy analizie sposobu rozmieszcze­ nia m asw erków , w któ rym nie m ożna Ryc. 4. MaswerKi na ścianie bocznej

(12)

X V - w i e c z n y k a m ie ń - s z k i c o w n i k z Pińczowa 231

dopatrzyć się dążności do celowego ich w kom ponow ania w bryłę trak to w a n ą jako detal architektoniczny. Jedynym

logicznym m otyw em zastosow anego

usytuc v arna m asw erków w ydaje się być dążność do oparcia podstaw y każ­ dego z nich o kraw ędź c:'osu. N ato­ m iast jak akolw iek celowość w zajem ne­ go ich względem siebie położenia nie była, jak się w ydaje, zupełnie b ra n a pod uwagę.

A nalogiczny do w ystępującej na cio­ sie z Pińczowa, prosty typ ślepej deko­ racji m asw erkow ej był często stosow a­ ny zarów no jako sam odzielny m otyw d e k o ra c y jn y 22, jak też, i to częściej w ystępow ał grupow o jako ark ad k a m a- sw erkow a 23.

Z akres chronologiczny stosow ania m asw erków w opisyw anej form ie jest bardzo szeroki i stąd nie może stan o ­ wić dla pińczow skiego ciosu pow ażniej­ szego k ry teriu m datującego. W ystępu­ je on bowiem już na przełom ie X III i XIV w . 24, trw a poprzez XIV w iek 25

obok innych, bardziej dekoracyjnie

rozw iniętych, do około trzeciej ćw ierci XV w ieku, kiedy to zostaje ostatecz­ nie za rzu c o n y 26. Jedynym i przyczyn­

kam i przem aw iającym i za um iesz­

czeniem opisyw anych m asw erków

w schyłkow ej fazie przytoczonego o k re­ su ich stosow ania jest w ykrój łuku, a przede w szystkim profile o przew a­ dze linii w klęsłych 27. W rezultacie m a- sw erki w ykazują całkow itą zgodność

chronologiczną z pozostałym i przedstaw ieniam i w ystępującym i na ciosie. R yc. 5. M asw erk na ścięty m narożu

k am ien ia -szk ico w n ik a

22 P rzy k ła d em m oże być ch ociażb y cztern a sto w ieczn a „latarnia zm a rły ch ” przy

k o ściele Ś w . M ikołaja w K rak ow ie.

23 P rzy k ła d em jest arkadka m a sw erk o w a z tu m b y nagrobka Ł ok ietk a na W a­ w elu .

24 N a p rzyk ład na tu m b ie nagrobka H en ryk a IV P robusa w e W rocław iu .

25 P rzyk ład em jest tu p o n o w n ie ark ad k a m a sw erk o w a z tu m b y nagrobka Ł o ­ k ietk a na W aw elu .

26 P rzy k ła d y p óźn ogotyck ich d ek oracji m a sw erk o w y ch w y stę p u ją m ięd zy in n y m i na ch rzcieln ica ch w B o d zen ty n ie, B in a ro w ej, K orzenn ej, S ie m ie - ch o w ie i R ad ziem icach ; na a n tep ed iu m w W ielg o m ły n a ch oraz na latarn i procesyjn ej z W ójtow a.

(13)

232

Ś C IA N A T Y L N A

T y ln a ściana ciosu, podobnie ja k pozostałe, jest w y ró w n an a pobijanym w trak c ie pracy dłutem zębatym . M ały, n ie re g u la rn y , lekko w głębiony fra g ­ m en t pow ierzchni jest w ygładzony stara n n ie j w ąskim dłutem o gładkim o strzu szerokości 12 mm.

Uszkodzenia pow ierzchni nieliczne, drobne, i z w y jątk iem większego u b y t­ ku przynarożnego, dokonanego już po odkryciu, pochodzą z okresu obróbki ciosu lub następnego bezpośredniego użytkow ania go. P o nadto na pow ierz­ chni są widoczne drobne, n iere g u larn ie rozm ieszczone ślady w apiennej za­ p ra w y m urarskiej.

Na ta k ukształtow anej pow ierzchni w ystępu je n ie re g u la rn a kom binacja łukow ato zakrzyw ionych płytko ry ty ch linii. W pob liżu jednej z kraw ędzi, m niej więcej w jej połowie, zn ajd u je się g ru p a g łębiej i re g u la rn iej ry tych linii. Je j cen tru m stanow i w ykonane cyrklem koło o średn icy 32 m m z w y­ ra ź n ie wid#ocznym pośrodku śladem ostrego zakończenia ram ien ia cyrkla. Z dw óch przeciw ległych stro n przylegają do koła n iep ełn e kręgi kończące się n a otoku koła środkowego. K ręgi te posiadają śred nicę rów ną kołu

(14)

X V - w i e c z n y k a m i e ń - s z k i c o w n i k z P ińczowa 233

kow em u oraz rów nież jak i ono m ają oznaczone swe środki w postaci p u n k to ­ wego w głębienia pozostaw ionego przez zakończenie drugiego ra m ie n ia cyrkla.

Dookoła opisanej g ru p y w idnieje zespół n iere g u larn ie rozm ieszczonych lin ii będących odcinkam i kół, je d n a k o znacznie większej średnicy, oraz k ilk a różnej długości lin ii ry ty ch odręcznie.

B rak dostrzegalnej w całym tym układzie regu larności przeczy zdecydo­ w anie ew en tu aln em u przypuszczeniu, iż w ykonaw ca lin ii m iał zam iar o p ra ­ cować jak ąś k o n k re tn ą kom pozycję, zarzuconą już we w stępnej fazie pracy. M amy tu raczej do czynienia z p ró bam i technicznym i cyrk la oraz rylca, do ­ konyw anym i bez jakichkolw iek zam ierzeń plastycznych.

Sam fa k t u żytkow ania cyrkla w ydaje się w danym p rzy pad ku m ało is to t­ ny. Mimo pew nych zastrzeżeń dotyczących początków posługiw ania się tym narzędziem w budow nictw ie polskim w XIV i XV w ieku 28, nie m ożna sobie wyobrazić, by m urow ane obiekty średniow ieczne m ogły być opracow yw ane, a n astęp n ie wznoszone bez znajom ości cy rk la 29.

WNIOSKI

Cios pińczow ski pom imo znikom ej w artości arty sty czn ej w ystępujących na nim przed staw ień, w ydaje się je d n a k być n a d e r u n ik aln y m przejaw em p ro ­ dukcji w a rsztatu kam ieniarskiego. Jak o ta k i zasługuje więc n a szczegółow- sze zajęcie się nim , w ykraczające poza ra m y zw ykłej deskrypcji.

U przednio wspom nieć należy, iż m im o sw ej w yjątkow ości znalezisko p iń - czowskie nie jest zjaw iskiem odosobnionym . Z n ane są bowiem , znacznie zresztą wcześniejsze, bo z X II i X III w ieku, ry su n k i na ciosach w In ow rocła­ w iu (kościół parafialny), Jędrzejow ie (cystersi), Z ag o ści30, K rakow ie (kościół Św. A n d rz e ja )81 o nie zawsze zrozum iałym sensie i różnorodnej tem atyce, operującej p rzedstaw ieniam i ludzi, zw ierząt i b u d o w li32.

W śród w ielu w y łan iających się zagad nień zw iązanych z opisyw anym obiektem na czołowym m iejscu znaleźć się chyba m uszą u stalen ia dotyczące chronologii oraz fu n k c ji ciosu.

28 D y sk u sja na ten tem a t w p racy A . W yrobisza (B u d o w n i c t w o m u r o w a n e w M a ło p o lsc e w X I V i X V w i e k u , W arszaw a 1963, s. 104), w Której au tor p rzy ch y la się do są d ó w , d o p a tru ją cy ch się u ży tk o w a n ia cy rk la w p o lsk im b u d o w n ic tw ie X IV i X V w iek u .

29 O pinia p rof. dra L. K a lin o w sk ie g o i doc. dra A. M iłob ęd zk iego. S to s o ­ w a n ie cy rk la w X II i X III w ie k u p o tw ierd za ją ch oćb y zn ak i k a m ie n ia r sk ie z K azim ierza B isk u p ieg o , S k a lb m ierza i Im ieln a , a tak że M ok rsk a D o l­ nego. Patrz: J. G ad om sk i Z n a k i k a m i e n i a r s k i e w P o lsc e o d r o k u 1100 d o p o ł o w y X I I I w i e k u , „F olia H isto r ia e A rtiu m ”, t. III, K ra k ó w 1966, s. 36, 38, 40 i 42.

30 J. G ad om sk i, op. cit., s. 60— 62.

81 A. G rygorow icz N o w o z n a l e z io n e r y t y , r e l i e f y i z n a k i k a m i e n i a r s k i e w k o ś ­ c ie l e S w . A n d r z e j a w K r a k o w i e , „ S p raw ozd an ia z P o sied zeń K o m isji P A N — O d d ział w K r a k o w ie ”, sty czeń — czer w ie c 1964, K ra k ó w 1964, s. 180— 181.

(15)

234 Ja n u s z K u c z y ń s k i

Z zestaw ienia realiów chronologicznych, w ynikających z przeprow adzonej analizy poszczególnych przedstaw ień, najd o k ład n iej udało się określić chro­ nologię konturow ego ry tu w yobrażającego rycerza. P ow stanie tego ry tu u sta­ lono na okres zaw arty m iędzy latam i 1430—1460. Przytoczony odcinek cza­ sowy byłby więc zarazem w łaściw y dla d atow an ia pozostałych przedstaw ień i stąd obow iązujący dla całego obiektu. P rzy jm u jąc podane datow anie, za­ stanow ić się jed n ak należy, czy rzeczywiście w szystkie w idniejące na ciosie przed staw ienia są rów norzędne chronologicznie oraz czy w ykonała je jedna i ta sam a osoba.

B rak m iarodajnych w tej m ierze inform acji zawęża zakres rozw ażań oraz ogranicza stopień adekw atności staw ian ych hipotez. Zarów no w izerunek orła, jak i m asw erki u ja w n ia ją dużą jednolitość w sposobie ich w ykonania oraz pew ną nieporadność arty sty czn ą i techniczną. S kłan ia to więc do przypisy­ w ania w spom nianych w yobrażeń jed nem u w ykonaw cy. To samo w ydaje się dotyczyć rów nież ry tu postaci rycerza, k tó ry mimo w y bitnej sum ienności w oddaniu szczegółów u zbrojenia i n a d e r pew nie prow adzonych lin ii ry tu posiada jedn ak w swej ostatecznej form ie rów nież bardzo ubogi w yraz a rty ­ styczny. P rzypisyw anie a u to rstw a w szystkich przed staw ień jed nej osobie przem aw ia zarazem za chronologiczną ich jednością. E w en tu aln e bowiem o d ­ stępy czasowe m iędzy pow staniem poszczególnych przed staw ień byłyby w ów ­ czas ta k m inim alne, iż nie w pływ ając na zasadniczą chronologię obiektu, mogą zostać całkow icie pom inięte.

Zwrócić tu należy uw agę, że podane datow anie ciosu jest zbieżne z o k re­ sem w znoszenia w Pińczow ie gotyckiej rezydencji Zbigniew a Oleśnickiego 33. W św ietle zachodzącej zbieżności w ydaje się uzasadnione w iązanie w yko­ n ania ciosu z produkcją w a rsztatu kam ieniarskiego, działającego przy budo­ wie zam ku. Przypuszczenie to nie jest jed n ak bezsporne i trak to w a n e być może w yłącznie hipotetycznie. W pierw szej bow iem połowie XV w ieku w znie­ siony zostaje w Pińczow ie kościół, a w krótce po nim , bo około połowy tegoż w ieku, zw iązany z kościołem k la s z to r34. S ak ra ln y ten zespół pow staje po­ nadto w bezpośrednim sąsiedztw ie m iejsca odnalezienia ciosu. T rudno więc zdecydow anie w ykluczyć zw iązek ciosu z w arsztatem k am ieniarsk im działa­ jącym przy jego budow ie.

W przypadku trak to w a n ia ciosu jako re lik tu prac budow lanych przy zam ku, rozważyć trzeba, dlaczego odnaleziono go w tak znacznej, bo ponad pół kilo m etra wynoszącej od niego odległości. Czy więc oddalenie to nie przekreśla całkow icie próby łączenia ciosu z budow ą zam k u 0

W arun ki i środowisko, w jakim odnaleziono cios, nie zostały, niestety, dosta­ tecznie zadokum entow ane. Nie m ożna przeto w m iejscu znalezienia ciosu lokalizować w a rsztatu kam ieniarskiego, którego jest on produktem . Daleko praw dopodobniejszym w ydaje się, iż w a rsztat kam ieniarsk i, działający przy budow ie zam ku, funkcjo now ał bezpośrednio w m iejscu budow y, na przykład

33 Z am ek b u d ow ano w o k resie od ok oło 1425 do ok oło 1455 r. A. M iłobędzki Z a m e k w P i ń c z o w i e w śu ń etle o s t a tn i c h b adań , [w:] II K o n f e r e n c j a N a u ­ k o w a w W a r s z a w i e 28 i 29 k w i e t n i a 1961, W arszaw a 1963, s. 67. P atrz r ó w ­ n ież a rty k u ł J. K u czy ń sk ieg o , d o ty czą cy badań zam ku w P iń czo w ie, u m ie sz ­ czony w n in iejszy m tom ie „R oczn ik a”.

34 K a ta l o g z a b y t k ó w s z t u k i w P o lsce, t. III, W o j e w ó d z t w o k ie l e c k ie , z. 9, P o w i a t p i ń c z o w s k i , W arszaw a 1961, s. 57.

(16)

X V - w i e c z n y k a m i e ń - s z k i c o w n i k z Pińczowa

w obrębie wznoszonej rezydencji lub w najbliższym jej są sie d z tw ie 35. P rz y ­ puszczenie to tym bardziej posiada cechy praw dopodobieństw a, że zamek znajdow ał się w pobliżu kam ieniołom ów , z k tó ry ch bez w ątp ien ia czerpano surow iec n a jego budowę. M iejsce o dnalezienia ciosu było położone nie tylko w znacznym oddaleniu od zam ku, lecz i w zupełnie odm iennym k ieru n k u od tra sy zam ek — kam ieniołom y. W rezu ltacie próba w iązania ciosu z zam ­ kiem zm usza do przyjęcia, że został on odnaleziony w m iejscu w tórnego w y­ korzystania go.

P rzypuszczenie to posiada w alor realności. Pam iętać bowiem należy, iż od początków X IX w ieku, czyli od m om entu rozpoczęcia rozbiórki — ru in y zam ku służyły przez długie lata m ieszkańcom Pińczow a jako swoisty, łatw o d ostępny kam ieniołom . Cios m ógł więc być w ydobyty przypuszczalnie w XIX w ieku na rów ni z innym i elem entam i m urów zam ku i zużytkow any w m u- ra c h fu ndam entow ych obiektu przy R ynku, w których pozostaw ał do 1965 roku. O m aw iając problem ew en tu aln ej w tórności w ykorzystania ciosu zatrzy ­ mać się trzeb a na chw ilę nad śladam i zap raw y m urarsk iej zachow anej w k il­ ku niew ielkich m iejscach na jego ścianach. Liczyć się też trzeb a z m ożli­ wością, iż nieu m iejętn e, zbyt silne oczyszczenie ciosu przez znalazców dopro­ wadziło do zupełnego starcia liczniejszych, być może, p ierw otn ie śladów za­ praw y. Jeśli w ystępow ałyby one na licowej płaszczyźnie z w izerunkiem 'orła (a ta n iestety oczyszczona została „ n a js ta ra n n ie j”), wówczas w tórność w yko rzy stan ia ciosu nie m ogłaby być kw estionow ana. Z b ra k u jed n ak tych śladów w szelkie przypuszczenia dotyczące w tórnego w ykorzystania ciosu pozostają w sferze luźnych tylko domysłów.

Bez w zględu na wszelkie rozw ażania, dotyczące w yjaśnien ia ew en tu aln ych zw iązków ciosu z zam kiem , należy mieć na uw adze bezpośrednie sąsiedztw o kościoła i k laszto ru z m iejscem znalezienia. Bliskość ta nie neguje, jak to m iało m iejsce przy zam ku, d o p atry w an ia się w tym w łaśnie punkcie m iejsca pracy w a rsztatu kam ieniarskiego. P on ad to gotyckie w ątk i kościoła i klasz­ to ru ulegały w ielokrotnym i zasadniczym p rz eb u d o w o m 36. W ich w yniku obiekty te zatraciły całkiem swą p ierw otn ą form ę. T ak więc nie m ożna po­ m ijać m ożliwości w tórnego w ykorzystyw ania usuw anych podczas prac budo­ w lanych gotyckich detali.

W rezultacie b ra k należytego rozpoznania archeologicznego przeprow adzo­ nego w m iejscu znalezienia ciosu uniem ożliw ia ad ek w atn ą odpowiedź na p y tan ie — czy cios pow stał jako k on tek st budow y zam ku Zbigniew a Oleś­ nickiego, czy też zespołu kościół — klasztor.

K olejnym problem em jest u stalenie p ierw o tnie zam ierzonej fu nk cji ciosu. W zasadzie kształtem sw ym przypom ina m ałą konsolę. Podobieństw o to w y­ d a je się jed n ak przypadkow e. P ełn ien iu tej bowiem fu n k cji przeczy nie ty lk o zbyt m ała długość, uniem ożliw iająca zadow alająco silne osadzenie ciosu w m urze, lecz i um ieszczone na nim przedstaw ienia, a zwłaszcza sam sposób zlokalizow ania ich r a jego płaszczyznach. G dyby bowiem m iał cios pełnić rolę konsoli, wówczas orzeł m usiałby zostać częściowo zatopiony w murze. Również nie dopracow ane m asw erki i sposób w zajem nego ich położenia sp ra ­ wia, że rola ich, jako d ekoracji czoła konsoli (gdyż w tym w łaśnie m iejscu S3 U sy tu o w a n ie w a rszta tu k a m ien ia rsk ieg o d zia ła ją ceg o w ob ręb ie p rzeb u d o­ w y w a n e g o o b iek tu stw ierd zo n o podczas badań zam ku w B o d zen ty n ie w 1965 r.

(17)

236 Jan u s z K u c z y ń s k i

by łyby widoczne), byłaby więcej niż w ątpliw a. Z kolei, o czym rów nież n a ­ leży wspom nieć, k ształt ciosu neguje możliwość w yk orzystania go jako zw or­ nika.

D ruga altern aty w a, że celem zasadniczym był w yłącznie w izerunek o rła, pozostałe zaś przedstaw ienia były w ykonane bez specjalnie zam ierzonego użytkow o celu, sugerow ałaby, iż m am y do czynienia z elem entem ta k zw anej „m ałej a rc h ite k tu ry ”, na przykład fragm entem po rtalu , nagrobka, tablicy erek cy jn ej czy fu n d acy jn ej lub też ozdobnej okładziny ściany. W takim to p rzy p ad k u zrozum iałym stałby się zarazem sens lite ry ,,b” lub „v” jako fra g ­ m en tu tek stu ep ig ra ficzn e g o 37. Mimo dużej dozy praw dopodobieństw a p rz y ­ toczonego w niosku zdają m u się definityw nie przeczyć boczne m asw erki. Sposób ich usytuow ania spraw ia, że przy m inim alnym choćby w ysunięciu' ciosu przed lico ściany byłyby częściowo widoczne.

P am iętać w reszcie trzeba o niejed n o k ro tn ie już n adm ien ian ej w trakcie- niniejszej pracy, pobieżnej i nisko arty stycznie stojącej — iście szkicowej form ie opracow ania w izeru n k u orła, k tó ry w n adany m m u kształcie z całą pew nością nie przyczyniałby się do uśw ietnienia jakiegokolw iek obiektu.

Z przytoczonych rozw ażań w ynika, że cios raczej n ie został zam ierzony jako d etal architektoniczny. Znacznie praw dopodobniej brzm i przypuszczenie,, że sta ra n n ie przycięty cios, przew idziany jako elem ent m u ru , być może n a ­ w et jego lica, uległ uszkodzeniu — od łu p an iu jednego z naroży, stając się tym sam ym n iep rzy d atn y dla pierw otnego przeznaczenia. S ta ra n n ie o bro­ bioną b ry łę w ykorzystano jed n ak inaczej. Po w y ró w n an iu uszkodzonego n a ­ rożnika kam ieniarz w ykorzystał cios jako szkicow nik do w stępnych prób przy opracow yw aniu zam ierzonych d etali — w danym przyp adk u orła i m asw er- ków. N atom iast postać rycerza, ze w zględu na odm ienną techn ik ę w ykonania,, a także kółka, zakreślone cyrklem , należałoby raczej trak to w ać jako chęć u trw a le n ia ko nk retn ej form y bez zam ierzeń dalszego jej rozw ijania — być może n aw et w prost dla zabaw y.

Za określaniem orła m ianem szkicu — w stępnej p ró by do zam ierzonego stara n n eg o opracow ania, k tó re zdobiłoby zamek, kościół czy też klaszto r, p rzem aw iają widoczne próby różnorodnego rozw iązania sylw ety orła, a tak że ślady dalszego, nie ukończonego przeobrażania go.

M arginesow o już całkiem zastanaw ia b ra k korony na głowie orła. W y tłu ­ m aczenia poszukiw ać chyba należy w ch arak terze obiektów , dla k tó ry ch był przeznaczony. To znaczy — bądź p ry w atn ej rezydencji, bądź obiektów sa k ra l­ nych.

P rz y opisach i analizie poszczególnych przedstaw ień p aro k ro tn ie zostało* w spom niane, że nie posiadają one cech świadczących dodatnio o arty sty cz­ nym kunszcie ich w ykonaw cy. Być więc może, że d opatryw ać się tu m ożna pracy ucznia kam ieniarskiego, k tó ry pod k ierun kiem m istrza doskonalił sw e um iejętności w zakresie zarysow ania i następn ie technicznego opracow ania pow ierzonego m u do w ykonan ia rozw iązania plastycznego.

W spom niano rów nież, że orzeł najbliższy jest, znacznie zresztą w cześniej­ szym, przedstaw ieniom orłów z te re n u Czech i Śląska, a p rzy n ajm n iej p o­ siada w iele podstaw ow ych ich cech. Czy świadczy to o ko n tak tach , czy w ręcz o pochodzeniu tw órcy orła z w ym ienionych terenów ? Na p y tan ie to trudno,, niestety , dać m iaro d ajn ą odpowiedź. Zarazem w y daje się, że tw órca ów n ie

(18)

X V -w ie c z n y k a m ie ń -s z k ic o w n ik z P ińczow a 237

pochodził z Pińczow a. P rzem aw ia za tym dobre znaw stw o zbroi uw idocz­ n io n e w postaci rycerza. R yt re p re z e n tu je najdoskonalszy ówcześnie ty p zbroi, o którego posiad anie pokusić się mogli jedynie najm ożniesi. W ątpliw ym jest, b y tw órca postaci rycerza, będąc stałym m ieszkańcem Pińczow a, m iał ów ­ cześnie m ożność zapoznania się z tego ty p u zbroją w rodzinnym sw ym m ieście — m iejscow ości do czasu rozw inięcia w niej działalności przez Z big­ n iew a O leśnickiego — zgoła p ery fery jn e j. Nie m ożna jed n ak w ykluczać p iń - czow skiego pochodzenia tw órcy p rzedstaw ień na ciosie. Mógł on bow iem po­ bierać n au k i u obcych m istrzów sztuki kam ien iarsk iej, a sprow adzonych do budow y zam ku, czy też w spom nianych obiektów sakralnych. Mógł w reszcie posługiw ać się szkicam i obcego pochodzenia.

P rzy ch y len ie się do o k reślenia tw órcy przed staw ień na ciosie jako p rz y ­ bysza spoza Pińczow a o piera się i na innych jeszcze podstaw ach. Z bigniew O leśnicki, wznosząc sw ą rezydencję oraz fu n du jąc obiekty sak raln e, sp ro w a ­ dzał z pew nością fachow ców , którzy m ogliby sprostać postaw ionym im za­ daniom . Z adaniom w cale nie m ałym , jak świadczy o tym odczytany podczas b a d a ń k ształt z a m k u 38 czy też istniejące do dziś założenia kościoła i k lasz­ to ru , a k tó re to zad an ia w ym agały dużego dośw iadczenia i w ysokich um ie­ jętn o ści w ykonaw ców . W ątpliw e jest, czy fachow cy tej ra n g i m ogli zam iesz­ kiw ać w ówczesnym Pińczow ie. Dotychczas pośw iadczona została, zresztą w sposób n a d e r problem atyczny, działalność przy budow ie zam ku pińczow - skiego przedstaw iciela znanej krakow skiej rodziny budow niczych Czipse- r ó w 39. Nie m ożna więc w ykluczać udziału w pińczow skich budow ach XV w iek u m istrzów k am ien iarsk ic h przybyłych i z innych, silnie rozw iniętych ośrodków budow lanych.

Na zakończenie pozostaje jeszcze do uzasadnienia nazw a „kam ień-szki- co w n ik ”, p rzydan a w ty tu le pracy pińczow skiem u znalezisku. Zasadniczo przeprow ad zony w trak c ie rozw ażań w ywód udokum entow ał ze znacznym •stopniem praw dopo dobieństw a rolę ciosu jako szkicow nika kam ieniarskiego. J e d n a k w term inologii stosow anej w historii sztuki przyjęło się tym m ianem określać w yłącznie ry su n k i w yko nane na papierze bądź p e rg a m in ie 40. S tąd zastosow anie nazw y „szkicow nik k am ien iarsk i” nie byłoby w danym p rz y ­ p ad k u adek w atn e. A utor, nie znajd u jąc więc innego właściwszego określenia, a n ie chcąc zarazem tw orzyć niepotrzebnych neologizm ów, pozostaje przy jed n ej z propozycji podanych przez recenzen ta 41.

38 A. M iło b ęd zk i O d k r y c i a w P i ń c z o w i e w latach 1960— 1962, [w:] IV K o n f e ­ re n c j a N a u k o w a w K i e l c a c h 5 k w i e t n i a 1963, W arszaw a 1966, s. 37— 44.

39 S. Ł oza A r c h i t e k c i i b u d o w n i c z o w i e w P olsce, W arszaw a 1954, s. 54; A. M i­ łob ęd zk i O d k r y c i a w P iń c zo w ie ..., s. 43.

40 U w a g a w y ra żo n a w recen zja ch n in iejszej pracy p rzez prof. dra L. K a li­ n o w sk ie g o i doc. dra A . M iłob ęd zk iego.

(19)

238 J a nus z K u c z y ń s k i А БРИ С Н Ы Й К А М ЕН Ь X V В Е К А И З П И Н Ь Ч У В А О сенью 1965 г. в П и ньч уве на глуби не 5— 6 метров бы ли об н а р у ж ен ы ф у н ­ даменты и строительны й м усор, среди которого н аходи лся украш енн ы й резьбой сем игранник из пиньчувского камня. На стен ах камня и зобр аж ен ы : орел на ф о н е вогнутого гербового щ ита с б у к ­ вой „Ь” или „v” за его краем; вер хн яя половина корпуса и голова ры царя в д о ­ сп ех а х ; три масверка и линии, пров еден н ы е гравировальной иглой и цирк улем . Габариты камня: вы сота 29,5— 30 см., длина 29— 30 см., толщ ина 10 см. В се назв ан н ы е и зо б р а ж ен и я , несм отря на больш ую точность вы полнения, не отличаю тся вы сокими худ ож еств ен н ы м и достоинствами. А н ал и з отдель н ы х и зо ­ браж ен и й , в первую очередь легче всего поддаю щ егося датировке и зо б р а ж ен и я рыцаря, показы вает, что обработка камня состоялась м е ж д у 1430 и 1460 годами. В то время в П и н ьч уве ш ло строительство неск ольк и х объектов: костела и связанного с ним монасты ря, а т а к ж е зам ка, являвш егося частной р ези д ен ­ цией кардинала Зби гнева О лесницкого. В ероятн ее всего сем игранник свя зан с деятельностью кам нетесной м астерской, обсл уж и в ав ш ей строительство замка. Д етальны й анализ п оказал, что семигранник не являлся по своем у н а зн а ч е­ нию ар хитектурной деталью , а вы полнял ф ун к ц и ю абрисного камня, на к ото­ ром дел али сь эски зы и разработы вались отдельны е детали кам нетесного о ф о р ­ мления. Н ек оторы е стилисти ческие особенности орла и д осп ехов наводят на мы сль, что х у д о ж н и к не п рои сходи л из П иньчува, а являлся вы ходц ем из одного и з п роцветавш их в то вр^мя строительны х центров М алопольш и.

THE F IF T E E N T H -C E N T U R Y SK E TC H STO N E FROM PIŃ C ZÓ W

In au tu m n of 1965 th ere w ere d iscovered at P iń czów , at a d ep th o f 5— 6 m, old fou n d ation s and co n stru ctio n a l ru b b le in w h ic h a h ep ta h ed ra l o rn a m en ted b lock m ade of th e P iń czó w sto n e cou ld b e d istin g u ish ed .

On th e in d iv id u a l w a lls of th e block th e fo llo w in g fig u res h a v e b een noticed : an ea g el a g a in st th e background of a h o llo w blazon w ith th e le tte r ”b” or ”v ” ou tsid e th e blazon; th e upper part of a k n ig h t in arm our; th ree tra ceries and som e lin es en g ra v ed w ith a graver and com p asses. T he b lock is 29,5— 30 cm high, 29— 30 cm lon g, and 10 cm w id e.

D esp ite co n sid era b le p recisio n of w o rk m a n sh ip , none o f th e m en tio n ed fig u res can be said to p o ssess g rea t a rtistic v a lu e. T he a n a ly sis of in d iv id u a l fig u r e s, e s p e ­ c ia lly of th e b est d ated k n igh t, su g g ested th at the ston e b lock sh ou ld be dated back to th e p eriod o f 1430— 1460.

This d a tin g co in cid es w ith th e period w h en som e im p ortan t e d ific e s w e r e e r e c ­ ted at P iń czó w , n a m ely , a church w ith a m on astery and a c a stle b ein g a p rivate r esid en ce of tn e card in al Z b ig n iew O leśn ick i. It is v ery lik e ly th en th a t th e ston e b lock in q u estio n sh ou ld be a sso cia ted w ith th e sto n ecu tter’s yard a tte n d in g to th e con stru ction o f th e ca stle.

F urther a n a ly sis d em o n stra ted th at the block w a s not m ea n t to be an a r c h i­ tectu ra l ele m e n t but serv ed as a sk etch b lock on w h ich certa in d e ta ils o f sto n e

(20)

-X V - w i e c z n y k a m ie ń - s z k i c o w n i k z Piń czowa 239

w o rk o u tfit w e r e draw n and w ork ed out from th e p o in t o f v ie w o f sto n e d ress­ ing.

C ertain sty lis tic fea tu res of th e ea g el and arm our seem to p oin t to th e fa ct th a t th eir author w a s not a n a tiv e of P iń czó w b u t cam e from L ittle P olan d , th en one o f th e m ost a c tiv e b u ild in g cen tres in P olan d .

(21)

Z EST A W IE N IE PORÓW NAW CZE ZBROI Z RYTU P lN C Z O W SK IE G O ZE Z BR O JA M I W Y STĘ PU JĄ C Y M I W N IE K TÓ R YC H PO L SK IC H X V -W IE C Z N Y C H ŹRÓ DŁA CH IK O N O G R A FIC Z N Y C H

W y ja śn ien ie u ży ty ch oznaczeń

X w y stę p o w a n ie tego sam ego ele m e n tu zbroi

^ ele m e n t zbroi a n a lo g iczn y do w y stę p u ją c e g o na ry cie p iń czo w sk im

e l e m e n t y z b r o i Sio >> e L ic z b a p o r z ą d k o w a O B I E K T c h r o n o l o g i a o b i e k t u p r z y łb ic a n a s z y j n ik n a p ie r ś n ik n a r a m ie n n ik i n a ło k ie t n ik i r ę k a w ic e f a r t u c h V <0 p* ple c io n k a k o lc z a 1 il o ść w s p ó ln y c h e le m e n w il o ść e le m e n w a n a lo g ic z : s to p ie ń a n a lo g ic z -n o ś c i w p r o c e n t a c h 1 E p i t a f i u m W i e r z b i ę t y z B r a n i c K r a k ó w , M u z e u m N a r o d o w e 1425

■ ■ ■ X X

6 4 67 2 P ł y t a n a g r o b n a W i e r z b i ę t y R u s z c z ą , k o ś c i ó ł 1425

■ ■ ■ X X

7 71 2 J a n z e S p r o w y — p ł y t a n a g r o b n a M o g i ła , k l a s z t o r 1440

X

■ ■ ■

6 5 83 4 O b r a z ś w . B i s k u p aJ u r k ó w ( w o j . K r a k ó w ) , k a p l i c a p o ł o w a X V w .

■ X ■ ■

■ ■ ■

7 86 5 E p i t a f i u m J a n a z u j a z d uK r a k ó w , P a ń s t w o w e Z b i o r y S z t u k i , W a w e l o k . 1450

X ■ ■ ■

■ ■ ■

7 86 6 U k r z y ż o w a n i e z K o r z e n n e j K r a k ó w , M u z e u m N a r o d o w e o k . 1450

X ■ ■ ■ ■

6 5 83 7 E p i t a f i u m J a n a K o t a Z a g i n i o n y o k . 1454

X

■ ■ e 83 8 Ś w . J e r z y , a w e r s t r y p t y k u W ł o c ł a w e k , k o ś c i ó ł s e m i n a r y j n y Ok. 1460

X X ■ ■

■ ■ ■ 8 75 9 E c c e h o m oK r a k ó w , M u z e u m N a r o d o w e o k . 1460

■ X ■ ■

X

X 8 0 62 10 N a w r ó c e n i e ś w . P a w ł a , r e w e r s t r y p t y k u K r a k ó w , k a t e d r a o k . 1467

X X X ■ ■ ■ ■

8 62 11 Ś w . J e r z y , r e w e r s t r y p t y k u K r a k ó w , k a t e d r a o k . 1467

X X

X ■ ■ ■ ■

7 57 12 K r a k ó w , k a t e d r a —k a p l i c a Ś w i ę t o k r z y s k aS ą d a r c y k a p ł a n ó w , p o l i c h r o m i a 1470 X

X ■ ■ ■ X ■ X

8 50 13 K r a k ó w , M u z e u m N a r o d o w eu c i e c z k a s w . P a w i a , t r y p t y k z M i k u s z o w i c o k . 1470

■ X X

X

X

7 5 43 14 U k r z y ż o w a n i e , t r y p t y k M a t k i B o s k i e j B o l e s n e j K r a k ó w , k a t e d r a o k . 1470— 1480

X X X X

6 2 33 15 W i ę c ł a w i c e , k o ś c i ó ł p a r a f i a l n yS w . F l o r i a n i s w . J e r z y , a w e r s t r y p t y k u Ok. 1477

X

X

X X

6 33 16 S w . S t a n i s ł a w z P i o t r o w i n e m i d o n a t o r a m i K r a k ó w , k l a s z t o r f r a n c i s z k a n ó w Ok. 1490

X

X X X

X 6 16 17 N a g r o b e k K a z i m i e r z a J a g i e l l o ń c z y k a K r a k ó w , k a t e d r a ( r y c e r z z h e r b u L i t w y ) 1492

X X

X

X

5 20 18 D ę b n o ( w o j . K r a k ó w ) , k o ś c i ó ł p a r a f i a l n yS a c r a C o n v e r s a z i o n e , t r y p t y k Ok. 1300

X

X

X

3 0 19 D ę b n o ( w o j . K r a k ó w ) , k o ś c i ó ł p a r a f i a l n yS w . T r ó j c a , t r y p t y k p o c z . X V I w .

X X X

X

X 5 0 20 P ł y t a n a g r o b n a P i o t r a K m i t y K r a k ó w , k a t e d r a p o 1505

X X X X X X

X 7 0 0 21 W n i e b o w z i ę c i e , p o l i p t y k S z y d ł o w i e c , k o ś c i ó ł p a r a f i a l n y o k . 1510

X X X X

X

5 0 0

(22)

S T O P IE Ń A N A LO G IC Z N O SC I ZBR O I Z R Y T U PIŃ C Z O W SK IE G O ZE ZBR O JA ­ MI W Y ST Ę P U JĄ C Y M I W P O L S K IC H X V -W IE C Z N Y C H ŹR Ó D Ł A C H IK O N O ­

G R A FIC Z N Y C H

(dla źródeł ikonograficznych uwzględnionych w zestawieniu porównawczym, a rów­ norzędnych lub zbliżonych chronologicznie przyjęto średnią arytmetycmą)

Cytaty

Powiązane dokumenty

a) Zbiór zadań dla kółek matematycznych w szkole podstawowej; GWO Gdańsk; A. g) Matematyka na szóstkę; St. Konkurs objęty jest patronatem Prezydenta

Zaczynając praktyki być może będziesz się przewracać a nieumiejętne przejście w pozycję zwykłej krowiej mordki (swoją drogą urocza nazwa) czy syrenki (a

 ogólne zasady postępowania z wytworzonymi odpadami. Stosownie do zapisów art. W pozwoleniu zintegrowanym określono dla instalacji IPPC zakres i sposób monitorowania

Natomiast to, czego musiałaś się nauczyć w drodze zdobywania wiedzy i treningu - to umiejętności (kompetencje) twarde, czyli specyficzne, bardzo określone,

W tym kon- tekście warto poruszyć temat dystrybucji filmów w modelu PVOD, który mocno się zmienił przez ostatnie kilka miesięcy.. Premium Video On Demand (PVOD)

(znak: DOS-II.7222.1.4.2019) – pozwolenie zintegrowane na eksploatację instalacji do składowania odpadów o zdolności przyjmowania ponad 10 ton odpadów na dobę i

Udział wzięli przedstawiciele Polonii Praskiej - oprócz szkoły, konsulatu i Klubu Polskiego do wspólnego czytania włączył się również dyrektor Instytutu

Maksymalne masy poszczególnych rodzajów odpadów i maksymalne łączne masy wszystkich rodzajów odpadów, które w tym samym czasie mogą być magazynowane oraz które