• Nie Znaleziono Wyników

O granicy etnicznej mazowiecko-pruskiej w świetle źródeł archeologicznych / Jerzy Antoniewicz.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "O granicy etnicznej mazowiecko-pruskiej w świetle źródeł archeologicznych / Jerzy Antoniewicz."

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

JERZY ANTONIEWICZ

O GRANICY ETNICZNEJ MAZOWIECKO-PRUSKIEJ

W ŚWIETLE ŹRÓDEŁ ARCHEOLOGICZNYCH*)

We wczesnym średniowieczu na północ od Mazowsza i Podlasia znajdował się ogromny obszar puszczy graniczący z tymi ziemiami. Za tvm obszarem rozciągały się terytoria plemien- ne pruskie, które dzieliły nawet obszar dzisiej- szego woj. olsztyńskiego na parę pruskich pań- stewek plemiennych, z którymi nasi Piastowie wchodzili w rozmaite stosunki o charakterze po- kojowym i wojennym.1)

Toczące się ze zmiennym szczęściem dla obu stron te kontakty Prusów z pań- stwem Piastów utarły w naszej średniowiecznej historiografii szkodliwe mniemanie, że obszary zasiedlenia plemion staropruskich bvly pod względem rozwoju ekonomicznego bardziej upośledzone od obszarów, na których wzrastało v; X i XI wieku już ponadplemienne, scalające państwo Mieszka i Chrobrego.2) Przyczyny tego mniemania są dziś dla nas jasne. Powstał ten pogląd jako niewątpliwy wyraz tendencji poli- tycznej i kształtował się bardzo długo przez całe średniowiecze, aby usankcjonować w oczach ówczesnej opinii cele naszych krwawych wy- praw w głąb obszarów poszczególnych państe- wek plemiennych Prusów oraz, być może, ce- lem wytłumaczenia krzywd i zniszczeń spowo- dowanych wyprawami odwetowymi Prusów, a zwłaszcza Jaćwingów, na ziemie polskie.

Wyprawy pruskie orężne jak i „misyjne" or- ganizowane przez Bolesława Chrobrego a zwła- szcza Krzywoustego miały oczywiście wyraźny polityczny charakter i wyrażały się w chęci wciągnięcia poszczególnych państewek plemien- nych Prusów i ich przewódców w orbitę inte- resów politycznych i gospodarczych krzepnące- go ustroju feudalnego państwa piastowskiego.

Jak wiemy z orzebiegu dziejów ogólne politycz- ne fiasko tych starań polskich było przyczyną wyraźnych niechęci do „krnąbrnych", żyjących w „oogaństwie" Prusów u naszych Hzieionisów od Galla i Kadłubka począwszy a skończywszy na Długoszu.*) Tak więc próby narzucenia Pru- som obcetjo im układu feudalnego w polskim wydaniu wraz z całą nadbudową chrześcijań- stwa nic udały się. Ironia losu sprawiła, że za- sady te zostały wprowadzone w bezwzględny

;posób przez grabieżczą organizację feudałów niemieckich na tym terenie z tą tvlko różnicą, że masy produkujące pruskie pozbawione iuż wtenczas bvły wszelkiej ochrony prawnej przed samowola i gwałtami administracji krzyżackiej i tym simvm skazane były na zagładę.

Interesująca jest rzeczą jaki terytorialny przebice miała granica etniczna między słowiań- skim Mazowszem a Prusami we wczesnym średniowieczu w okresie naszych nieudolnych kontaktów politycznych i wojennych 7. państew-

kami pruskimi przed zawojowaniem ich przez Krzyżaków. Odpowiedź na to pytanie w dużej mierze, obok źródeł pisanych z wczesnego śred- niowiecza, dać może archeologia. Już dziś istnieją realne dowody archeologiczne że obszar wyżyny nidzicko-mławskiej był już gdzieś od X wieku a może nawet wcześniej za- jęty przez Mazowszan, którzy od zachodu byli wspierani od strony Drwęcy w swej gospodar- czej ekspansji przez słowiańską ludność ziemi chełmińskiej.

Archeologicznym wyrazem tego stanu rzeczy mogą być dwa wklęsłe, typowe dla Mazowsza, niewielkie grodziska nad rzeką Wkrą znajdujące się na terenie Nowegodworu i Książegodworu w powiecie Działdowo.4)

Również dwa skarby srebrne znaleziono w tym rejonie, datowane w przybliżeniu na XI wiek, jakie znaleziono w jednym wypad- ku na przedmieściach Działdowo, a w drugim w miejscowości Skurpie koło tego miasta wy- raźnie świadczą o powyższym. Natomiast nie- jasno wygląda obszar oddziaływania masywu słowiańskiego z ziemi chełmińskiej w kierunku na Lubawę i Ostródę. Wiele przemawia za tym, że cały obszar w łuku Drwęcy gdzieś od Ol- sztynka poprzez Ostródę aż do Iławy był w pe- wnym czasie terenem ekspansji żywiołu sło- wiańskiego i mieszał się na tym obszarze wy- raźnie 7. autochtonicznym elementem etnicznym pruskim. Za powyższym przypuszczeniem prze- mawiają nie tylko formy grodzisk inne od prus- kich w łuku Drwęcy, ale także przede wszyst- kim wczesnośredniowieczne skarby jakie znamy z miejscowości Lążyn, pow. Nowe Miasto koło Lubawy, oraz Biskupiec, pow. Susz. W obu wy- padkach zawartość tych skarbów jest mieszana słowiańsko-pruska. rzecz jasna, że z oczywistą przewagą elementów słowiańskich. Wydaje się przeto, że linia, którą nam wytyczają skarby:

Działdowo—Skurpie—Łążyn—Biskupiec Suski

— jest linią oddziaływania polskich feudałów, tutaj zagarnęli obszary dotychczas nie zagospo- darowane, względnie s'abo zasiedlone ludnością pruską i nie wykorzystane gospodarczo w po- przednim okresie. Nieliczne występowania w tych skarbach przedmiotów srebrnych pocho- dzenia pruskiego, wzelednie typowego dla wszystkich ludów baltyjskich świadczy, że ist- niała na poszczególnych rynkach lokalnych w tvm rejonie wymiana między skupiskami osadniczymi pruskimi a słowiańskimi.5) Miała ona jednak charakter lokalny, jak za tym świad- cza niektóre przedmioty srebrne pochodzenia pruskiego znaleziono luźno, względnie w skar- bach na Pomorzu gdańskim. Na ogól natomiast ich recepcja przez dalsze obszary ziem polskich nie jest notowana tzn. prawdopodobnie nie ma

(2)

tych przedmiotów w innych skarbach słowiań- skich, jakie odkryto w Wielkopolsce, na Kuja- wach i na Mazowszu płockim.

Z obszaru nadgranicznego z pruskim teryto- rium plemiennym znamy także jeden obieki archeologiczny, o którym wspominają polskie źródła pisane. Obiektem tym jest grodzili- i leżąca obok niego w dolinie zalewowej Orzyca rozległa osada podgrodowa w miejscowości Grzebsk w pow. mławskim. Miejscowość ta jest wymieniona w ..mazowieckiej'' części falsyfi- katu uposażenia dla klasztoru w Mogilnie, którv to dokument historycy dość zgodnie odnoszą do drugiej połowy XI w. względnie do 1 połowy XII wieku. Jest rzeczą charakterystyczna.

z zespołem osadniczvm w Grzebsku (grodzisko i osada) związana jest pewna ilość innych zja- wisk przestrzennych ulokowanych w najbliższej okolicy z tego samego czasu/') Świadczy to o po- ważnym skupisku osadniczym w tym rejonie, które ulokowało się w łuku górnego Orzyca na samym pograniczu z pruskimi obszarami ple- miennymi. Ponadto duża osada podgrodowa w Grzebsku sugeruje nam. że mamy tu do czy- nienia z podgrodziem targowym, nie tylko praw- dopodobnie o znaczeniu lokalnym, ale także da- lekosiężnym, jak o tym świadczy jego położenie

Grodzisko wczesnośredniowieczne ir Grzebsku kotu Młjwy.

na pograniczu z pruskimi obszarami plemien- nymi.

Po drugiej stronie granicy etnicznej tzn. na terenie moreny mazurskiej istnieją najbliższe punkty osadnicze w odległości około 40 km i da- lej w linii prostej od Grzebska. Są to częściowo zbadane przez Niemców ciałopalne cmentarzy- ska staropruskie. Główne ich skoncentrowanie znajduje się w rejonie miasteczka mazurskiego Pasym, położnego na północny-zachód od Szczytna. W tym też rejonie na półwyspie zw.

..Ostrów" wchodzącym od południa w wody je- ziora, nad którym położony jest Pasym, znaj- duje się niewielkie grodzisko staropruskie na XI—XII wiek w świetle badań powierzchnio- wych autora.

Natomiast w kierunku wschodnim granica zwartego osadnictwa Mazowszan przebiega w głównych zarysach zgodnie z danymi histo- rycznymi tzn. od łuku górnego Orzyca (Grzebsk) ciągnie sie po przez puszczę kurpiowską osiąga-

jąc Wiznę i Starą Łomżę. Nad środkową Narwią obok grodziska w Ostrołęce znamy takie fakty jak grodzisko na przeprawie przez Orzyc w Drążdżewie w pow. Maków Maz. oraz w sa- mym Makowie, Różanie i Sypniewie, zaś nad

G r u d r i s k o wczesnośredniowieczne w Ostrowiu koto Pasymia.

brzegami bagnistymi Płodownicy, dopływie Omulewa, stwierdzono nawet cmentarzysko wczesnośredniowieczne w Budnym, pow. Prza- snysz. Rozmieszczenie typowych mazowieckich grodzisk wklęskłych w dorzeczu Narwi i jej prawobrzeżnych dopływów w postaci Omulewa i dolnego Orzyca wskazuje, że obszar ten musiał być kontrolowany pod względem gospodarczym przez czynnik feudalny i osadnictwo puszczań- skie w tym rejonie musiało bazować nie tylko na zajęciach leśnych, ale także i na uprawie roli. może jedynie nie tak intensywnej jak np.

nn Mazowszu płockim.

Jest jednocześnie rzeczą charakterystyczną, żc osadnictwo staropruskie po drugiej stronie granicy oddala się w tym rejonie od słowiań- skiego. Najbliższe na południe staropruskie cmentarzyska w pow. szczytnowskim i mrągo- wskim leżą o około 50 km i więcej w linii pro- stej od najbardziej na północ wysuniętego cmentarzyska mazowieckiego w Budnem. Są to cmentarzyska w Piastunie, pow. Szczytno oraz w Prusinowie i Macharach w pow. mrągowskim Niestety chronologia przynależnego do tych cmentarzysk grodziska w Lipowie, pow. Mrą- gowo nie jest pewna, gdyż posiada ono warstwę z okresu halsztackiego (wczesnożelaznego). Na- tomiast rozciągająca się u podnóża grodzisk >

duża osada wczesnośredniowieczna zdaje sie wskazywać, że do wybudowania w tym miejscu grodu wczesnośredniowiecznego nie doszło.

Z obszaru dzisiejszego pow. mrągowskiego także posiadamy skarb srebrny z XI wieku znaleziony w miejscowości Brodzikowo. Składał się on z naszyjników i bransolet srebrnych i świadczy o dużej akumulacji zasobów materialnych przez jakiegoś feudała mieszkającego w tym rejonie.

Charakter i skład tego skarbu jest typowo pru- ski i wschodnio bałtyjski bez żadnych przed- miotów pochodzenia słowiańskiego.

Obszar kasztelanii wiskiej, z grodem naczel- nym w Wiźnie, pow. Łomża, występuje w źró- 3

(3)

dlach co najmmej od 1145 roku. W skład tego zespołu osadniczego wchodziło w tym rejonie szereg grodzisk i cmentarzysk szkieletowych mazowieckich wykrytych na podstawie wstęp- nych badań powierzchniowych. Niestety znowu stan badań nie zezwala nam na stwierdzenie zróżnicowania chronologicznego tych zespołów przestrzennych, a zwłaszcza ich stosunku do

G r o d z i s k o ^czrsno^rednioiuierzni- Wiżnie koło Łumiy.

Staropruskl srebrny s k a r b k s i ą ż ę c y : m i e j s c o w o ś c i Skomętno voto E t k a .

z drugiej polowy XII wieku, który w świetle źródeł pisanych posiadał rozległe stosunki z fe- udałami pruskimi po przez gród Raj i inne gro- dy skupione w rejonie późniejszego Ełka. Z pod Ełka a mianowicie z miejscowości Skomętno pochodzi także późny bo prawdopodobnie z XII

wieku skarb srebrny zw. „książęcym" odnale- ziony w naczyniu wykonanym z blachy brązo- wej i posiadający w swym składzie zarówno przedmioty pochodzenia wschodnio-bałtyjskiego jak również i ruskiego.*) Składniki ruskie tego skarbu są dowodami rabunku, względnie wy- miany handlowej między Jaćwieżą a Rusią i nie jest chyba rzeczą przypadku, że wyprawy wo- jenne polsko-ruskie Ziemowita Mazowieckiego i Bolesława Wstydliwego z jednej strony, a Da- niela wołyńskiego z drugiej przeciwko wojowni- czej Jaćwieży miały między innymi za zadanie zabezpieczyć wymianę handlową polsko-ruską na Bugu i Narwi (Drohiczyn—Wizna), która

B jeuácJ&w ęm»--u.<t>/ jj 9 .Sxxwrby ^eu.ac¿LefuJ ¿ibuta^wiu-cJi. /

+ yiccvrint snJt/VUÁfU x c*xeurQ.aą // \ eCe/ne-TtC1^ /^iomiou-i-wccch. //

grodu w Wiźnie, odgrywającego rolę nie tylko w kontaktach słowiańsko-pruskich, ale także polsko-ruskich. Szlak handlowy przechodzący przez Wiznę stanowił bowiem odgałęzienie stre- fy drożnej napływu i wzajemnej wymiany to- warów miedzy Rusią kijowską a Wielkopolską i Pomorzem.7) Nie iest wykluczone także, że Wizna była punktem na drodze idącej z Rusi przez Drohiczyn na Bugu do grodu Raj (dzisiej-

szego Rajgrodu), leżącego na terytorium jać- wieskim, poświadczonego istnieniem tu typowe- go nie obwałowanego grodziska staropruskiego.

Z Wizną też łączy się postać kasztelana Bolesty

M a p a rozmieszczenia dotychczas odkrytych wczesnośrednio- wiecznych skarbów srebrnych stowl niskich. staroprusklch t o c h a r a k t e r z e m i e s z a n y m , z z a z n a c z e n i e m potożenia tu sto-

sunku do ważniejszych współczesnych m i a s t .

była oczywiście stale zagrożona na skutek wo- jennych pochodów Jaćwingów.

Reasumując przeto podane tutaj fakty wypa- da zauważyć, że granica etniczna miedzy Sło- wianami a Prusami we wczesnym średniowie- czu w świetle danych archeologicznych nie mia- ła charakteru linearnego. Był to pas niezamiesz- kały strefy puszczańskiej mającej przeciętnie około 50 km szerokości wśród której powstały samorzutnie na skutek dogodnych czynników fizjograficznych szlaki komunikacyjne i handlo- we służące dla wzajemnych kontaktów o cha- rakterze pokojowym i wojennym. Stref wza- jemnych kontaktów słowiańsko-pruskich na po- łudniowej granicy pruskich obszarów plemien- nych można przy dzisiejszym stanie badań na- liczyć tylko trzy. P i e r w s z a strefa prze- chodziła przez ziemię chełmińską prawdopodob- nie wzdłuż obu stron Drwęcy i kierowała się na Ostródę — Morąg ku Pasłęce. D r u g a z Mazowsza płockiego poprzez wyżynę nidzic-

(4)

ko-mławską biegła w kierunku biegu Łyny, zaś t r z e c i a z rejonu Bugu i Narwi przez Wiz- nę i wyżynę grajewsko-ełcką do Rajgrodu i da- lej z biegiem Rominty do Pregoły. Z wszystkich trzech najbardziej statyczną w świetle dotych- czasowych badań i najmniej dynamiki w roz- woju polskiego procesu historycznego wykazała zdaje się strefa druga, która natomiast posia- dała wyraźną dynamikę rozwojową, począwszy cd okresu rzymskiego. Strefa oddziaływań

mazowiecko-pruskicli we wczesnym średniowieczu.

i kontaktów poprzez ziemię chełmińską z pru- skimi obszarami plemiennymi odgrywała też poważną rolę w starożytności, jak można o tym sądzić z rozmieszczenia rzymskich przedmiotów importowanych zarówno w ziemi chełmińskiej jak i na obszarze między Wisłą a Pasłęką. Nato- miast stan badań nie zezwala nam na ocenierie roli obszarów nad Bugiem i Narwią w napływie przedmiotów z obszarów wschodnich ppństwa rzymskiego a potem bizantviskiego na pruskie terytoria plemienne. Tym samym rola w sta- rożytności „pomostu"grajewsko-ełckiego wzdłuż Bugu, Narwi i Biebrzy nie jest na razie jasna.

Jest rzeczą oczywistą, jak wiemy o tym wielu przykładów, że ni^znmieszkałe rubieże graniczne z biegiem czasu zmalały doprowa- dzając do zetknięcia się obustronnego osadnic- twa i to powodowało zazwyczaj wytyczanie gra- nicy linearnej. Powstanie i wytyczenie granicy linearnej między Zakonem a Polską miało jed- nak inny przebieg i u podstaw jej powstania tkwiły głębsze przyczyny. W tym wypadku na spotkanie z kolonizacją z Mazowsza nie wyszła

kolonizacja pruska, gdyż ta ostatnia została po- przednio doszczętnie zniszczona przez Zakon.

To znaczy nie następował tam proces zbliżenia się dwu prądów osadniczych dążących do likwi- dacji rubieży granicznej, ale odwrotnie rubież ta została jednostronnie wchłonięta przez ma- zowiecki masyw etniczny, który uparcie parł na północ. Bowiem kolonizowanie przez osadnika z Mazowsza puszczy galindzkiej już od samego początku wyraziło się w wyraźnych tendencjach ciążenia tej kolonizacji ku Mazowszu jako ku naturalnemu zapleczu gospodarczemu i demo- graficznemu. To było prawdopodobnie głębszą przyczyną powstania dokumentu mazowiecko- krzyżackiego z 1343 roku, który i z aplauzem przyjął Zakon, dając tym samym dowód i wy- raz troski o swoje interesy gospodarcze i poli- tyczne, których chyba należycie nie dostrzegali wówczas ze swej strony polscy kontrahenci.9)

Przedstawiony tu bardzo pobieżnie przebieg pranicy etnicznej między Mazowszem a Prusa- mi trwał w tradycyjnej formie do ostatniej woj- ny światowej. Granica etniczna między Ma- zowszem a Prusami stała się w dalszej kolej- ności granicą państwową między Polską a czę- ścią Rzeszy niemieckiej. Dopiero w wyniku zwycięskiej wojny nad faszyzmem Polska osta- tecznie objęła w posiadanie te ziemie, o które na przestrzeni dziejów prowadziła uporczywą walkę z zmiennymi sukcesami, że wspomnieć tylko należy dla przykładu biskupie dominium warmińskie.

P R Z Y P I S Y

* ) A r t y k u ł n i n i e j s z y jest s k r ó t e m w i ę k s z e j p r a c y o d d a - n e j do d r u k u w w y d a w n i c t w i e ,,Książka i W i e d z a "

1) G r a n i c e p a ń s t e w e k p l e m i e n n y c h P r u s ó w były n i e j e d - n o k r o t n i e p r z e d s t a w i o n e k a r t o g r a f i c z n i e w l i t e r a t u r z e p r z e d - m i o t u . N a j b a r d z i e j u d a n y m dotąd o p r a c o w a n i e m jest m a p a P a w ł o w s k i e g o z I p o ł o w y X I X w i e k u o p r a c o w a n a na p o d s t a w i e d a n y c h C. H e n n e n b e r g e r a z X V I w i e k u . M a p ę P a w ł o w s k i e g o z a m i e ś c i ł t a k ż e a r c h e o l o g

n i e m i e c k i C. E n g e l w p r a c y : V o r g e s c h i c h t e d e r alt- preussischeti S t u m m e . K r ó l e w i e c 1935 ( m a p a III) u z n a j ą c ją za najlepszą. N a s z y m z d a n i e m poza k o r e k t a m i g r a n i c J a ć - w i e ż y m a p a P a w ł o w s k i e g o , m i m o o g r o m n e g o p o s t ę p u b a d a ń a r c h e o l o g i c z n y c h i h i s t o r y c z n y c h jest n a j l e p - s z y m d o t ą d g r a f i c z n y m p r z e d s t a w i e n i e m r o z m i e s z c z e n i a pań- s t e w e k p l e m i e n n y c h p r u s k i c h w e w c z e s n y m ś r e d n i o w i e c z u .

2) Z w r a c a ł na t o t a k ż e już u w a g ę H. Ł o w m i a ń- s k i w p r a c y pt.: S t o s u n k i p o l s k o - p r u s k i c za p i e r w s z y c h P i a s t ó w . . . P r z e g l ą d H i s t o r y c z n y-' , t. X L (1950), s t r . 162.

3) P o r . M. M a 1 o w i s t . Z p r o b l e m a t y k i d z i e j ó w g o s p o d a r c z y c h " , t. X (1948). sir. 98, k t ó r y z w r a c a u w a g ę na niesłuszną o c e n ę k u l t u r y m a t e r i a l n e j P r u s ó w w d a w n e j Pol- sce. W y r a z e m t e g o s t a n o w i s k a są t a k ż e t z w . ,,Drzwi Gnieź- n i e ń s k i e " . k t ó r e u f u n d o w a n e między 1173—1177 r o k i e m . P o r . A. G i e y s z t o r . P r o b l e m a t y k a ideologiczna Drzwi G n i e ź n i e ń s k i c h . ..Przegląd H i s t o r y c z n y " , t. L X I I (1955), s t r . 154 i nn., gdzie z w r a c a ł u w a g ę n a u m y ś l n e s p r y - m i t y z o w a n i e P r u s ó w j a k o w y r a z tendencji p a n u j ą c e j w P o l - s c e od c z a s ó w K r z y w o u s t e g o .

4) Z w r a c a ł e m na t o u w a g ę w . . P r z e g l ą d z i e Z a c h o d n i m " , t. I (1949). str. »130.

5) P o r . J. A n t o n i e w i c z . N i e k t ó r e d o w o d y k o n t a k t ó w s ł o w i a ń s k o - o r u s k i c i i w o k r e s i e w c z e s n o ś r e d n i o - w i e c z n y m w ś w i e t l e >ródel a r c h e o l o g i c z n y c h . . . W i a d o m o ś c i A r c h e o l o g i c z n e " , t. X X I I (1955). str. 281,

61 J . A n t o n i e w i c z I M C i o z d o w s k l . Wyniki b a d a ń p o w i e r z c h n i o w y c h w d o r z e c z u g ó r n e g o O r z y c a . ...Sprawozdania P a ń s t w . M u z e u m A r c h e o l o g i c z n e g o " , t IV (1952). s t r . 87 i nn.

7) Z w r a c a na t o u w a g ę o s t a t n i o A. K a m i ń s k i : Z badań n a d p o g r a n i c z e m p o l s k o - r u s k o - j a ć w i e s k i m w rejonie rzeki Ś l i n y . . . W i a d o m . A r c h e o l o g i c z n e " , t. X X I I I (1956).

str. 154 i n a s t .

8) P o r u s z y ł e m t e n fakt j u ż d a w n i e j . P o r . N i e k t ó r e d o w o - d y k o n t a k t ó w s ł o w i a ń s k o - p r u s k i c h . . . str. 268 o r a z m a p a na s t r . 273

9) S f o r m u ł o w a ł t ę s p r a w ę niezupełnie t r a f n i e J . O s t a - s z e w s k i w a r t y k u l e pt : Dokument g r a n i c z n y k r z y ż a c - k o - m a z o w l e c k i z r. 1343. . . Z y c i e M a z o w s z a " , t IV (1938) str. 48 - 5 4 .

5

Cytaty

Powiązane dokumenty

Powiernik występuje w stosunkach zewnętrznych jako właściciel i nie jest ogra- niczony w stosunku do osób trzecich treścią umowy powierniczej. Takie ogra- niczenie w korzystaniu z

Wbrew narracji Prawa i Sprawiedliwości, jakoby wśród organizacji opracowujących rankingi istniał rzekomy „spisek”, a sytuacja w Polsce była stabilna lub poprawiała

Platforma Moodle wręcz idealnie do tego się nadaje, ponieważ jeżeli przyjrzymy się zasobom Moodle, narzędziom, które posiada, to 1/3 tych zasobów obsługuje właśnie

Tym nie- mniej wolno przypuścić, że rękopis nie zawiera tekstu w pełni jed- nolitego (pod względem przekładu), a przekłady poszczególnych ksiąg starotestamentowych

W ydaje się, że skoncentrow ał się po prostu na czynniku, jakim jest indyw idualne dośw iadczenie religijne, który to czynnik - jego zdaniem - jest

Badania będą kontynuowane,. WIERZBICA

„W tym Świętym Duchu, który jest Darem przedwiecznym, Bóg Trój- jedyny otwiera się dla człowieka [...].. Ukryte tchnienie Ducha Bożego powoduje, iż duch ludzki

8 Zob. Autor ten w swej analizie powołał się na koncepcję wypracowaną przez K. La esquizofrenia incipiente. Holböck, Tractatus de jurisprudentia Sacrae Romanae Rotae, Craetiae -