• Nie Znaleziono Wyników

Przegląd Geodezyjny : czasopismo poświęcone miernictwu i zagadnieniom z nim związanym 1946 R. 2 nr 9-10

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przegląd Geodezyjny : czasopismo poświęcone miernictwu i zagadnieniom z nim związanym 1946 R. 2 nr 9-10"

Copied!
36
0
0

Pełen tekst

(1)

c m s i'U

C e n a 2 0 z ł .

G E O O E E V J I M E

C Z A S O P I S M O P O Ś W I Ę C O N E M I E R N I C T W U I Z A G A D N I E N I O M Z N I M Z W I Ą Z A N Y M

Nr 9 — 70 Warszawa, wrzesień— październik 1946 r. Rok II

T R E Ś Ć : Ini,. B ła c h u t Teodor. Stereoautograf „Wild Ag”. M ar. fil. inż. G r ą d z k i W a c ła w . Graficzne wyrównanie wielokrotnego un ięcia metodą uproszczoną. M ie rn . p rzys. M ic h a ls k i T a d e u sz. Przyczynek do ustalenia dozwolonej odchyłki kierunku. In ż . O le c h o w s k i Tadeusz. Urządzenie utsi rolniczej. In ż . J a s n o r z e w s k i Je rzy. INowe sposoby nanoszenia punktów na plan. W e y c h e r t T adeusz. Przegląd rosyjskiego ustawodawstwa agrarnego, obotuiązującego na obszarze b. Królestuta Polskiego. Wiadomości bieżące.

W zmiązku z notatką - nekrologiem o egzekucji dokonanej w lipcu 1943 roku m Ośmięcimiu, u; której zginęło 12 osób z obozoinych biur mierniczych podajemy dodatkowo szereg szczegółów tak zwanej „sprawy Vermesset ów“ .

Grupy miernicze mając kontakt ze światem zewnętrznym prowadziły akcję społeczno-polityczną. Jedną z czołowych osób w tej grupie był ś.p. mierniczy przysięgły Kazimierz Jarzębowski wybitny organizator, człowiek o wielkiej odwadze osobistej i silnej woli, jeden z najstaiszych więźniów Oświęcimia (Nr. 115).

W marcu 1943 r. w porozumieniu z podziemną organizacją działającą w obozie dokonał ucieczki, w celu wyniesienia poza rejon obozu szeregu dokumentów oraz list oświetlających zbrodnie niemieckich władz obozowych.

Ucieczka acz początkowo zdauała się udana, skończyła się tragicznie. Schwytany przez Niemców koło Krakowa ś.p. mierniczy przysięgły Kazimierz Jarzębowski był w nieludzki sposób toriurowany, celem wydobycia zeznań. Zmarł w czasie tortur, nie wydawszy nic z tajemnic organizacji podziemnej.

Cześć Jego pamięci.

Życiu naszych kolegów w obozie poświęcimy w najbliższej przyszłości s p e c j a l n y n u m e r Przeglądu Geodezyjnego.

I n ż . B Ł A C H U T T E O D O R

Stereoautograf „ W ild A 6"

Dążność do jaknajbardziej ekonomicznego zakres jego zastosowania ogranicza się do opra- ukształtowania metod fotogrametrycznych skła- cowań poszczgólnych stereogramów, przy czym, nia do budowy autografów specjalnych, które o ilę stereogramy te pochodzą z pasa aerotrian- słtiżąc do opracowania poszczególnych ródza- gulacyjnego, punkty dostosowania muszą .być jów zdjęć, pozwalają równocześnie na uprosz- uzyskane przez aerotriangulację przy pomocy ezenia konstrukcyjne, a więc i na znaczne obni- autografu uniwersalnego, a więc np. przy po­

żenię kosztów produkcji sprzętu. Jednym z ta- mocy autografu Wilda A 5. Stąd pewne łączenie k,-ch instrumentów jest stereoautograf Wilda A 6, autografu A6 z A5 w jeden zespół roboczy, co który służy do opracowań pionowych zdjęć lot- jest słuszne w tym wypadku, jeśli chodzi niczych znajdujących zastosowanie zarówno o szybkie i tanie opracowanie pasów aerotrian- przy aerotriangulacji jak i przy zdjęciach ob- gulacyjnych. Przeprowadzamy wtedy na As je- szarów o istniejącym podkładzie geodezyjnym, dynie aerotriangulację, natomiast opracowanie Ponieważ autograf A6 do przeprowadzenia sytuacji i warstwie na podstawie uzyskanych aerotriangulacji nie jest dostosowany, przeto punktów dostosowania wykonujemy już przy

(2)

Nr 9—10 użyciu Ag. Stosunek wydajności jest przy tym

tego rodzaju, że jeden autograf As może dostar­

czyć podkłada dla B — 4 autografów A 6.

Ograniczenie do szczególnego przypadku zdjęć pociąga za sobą nie tylko bardzo znaczne upro­

szczenia konstrukcyjne i obniżenie kosztów au­

tografu A6 do około 1/3,5 kosztów As, ale rów­

nocześnie w bardzo znacznym stopniu uprasz­

cza obsługę instrumentu jak również skraca czas potrzebny do uzyskania zorientowanego modelu optycznego zdjętego terenu.

Opis autografu

Autograf ten oparty jest na zasadzie mecha­

nicznej jeśli chodzi o rekonstrukcję zdjętego te­

renu. Podstawę autografu tworzą dwie ramy boczne (1) połączone ze sobą przy pomocy kra­

townic (2). Na kratownicy poziomej z lewej strony autografu umieszczona jest skrzynka z przyborami (3), transformatorem i oporni­

kami do regulowania oświetlenia negatywów.

Stół rysunkowy (4) wraz z płytą szklaną (5) można przesuwać w sensie wysokościowym za pomocą tarczy nożnej, działającej na trzy na­

gwintowane wałki pionowe. Dalsze części auto­

grafu dźwiga rama główna (6) spoczywająca z jednej strony swobodnie w dwóch łożyskach, z drugiej zaś strony spoczywająca również swo­

bodnie na dwóch rolkach przesuwalnych w kie­

runku pionowym przy pomocy pokrętła ręczne­

go (7). W ten sposób ramie głównej możemy nadawać „ogólne“ pochylenie podłużne 9 w wy­

starczająco szerokich granicach ±4,5 § W ra­

mie tej zawieszone są dwie mniejsze ramy we-:

wnętrzne (8) dźwigające kołyski autografu (9), przy czym lewa rama wewnętrzna jest nieru­

choma, podczas gdy prawą możemy przesuwać w kierunku podłużnej osi przyrządu. Kołyski au­

tografu są obracalne około podłużnej osi przy­

rządu w granicach od - f 5s do — 5« i są połą­

czone przegubowo z dźwigarami kaset (1 0), co pozwala dźwigarom na wykonywanie oddziel­

nych obrotów 9 (cp*: 9" ) również w granicach

*5s Na dźwigarach spoczywają nie tylko ka­

sety wraz z reflektorami, lecz również nożyce norymberskie (1 1) jedna z zasadniczych i naj­

precyzyjniejszych części autografu, której dzia­

łanie omówimy nieco później.

Z kołyskami na stale złączone są wodzidła drążków kierujących, mogące wykonywać do­

wolne ruchy obrotowe. W podobne wodzidła- tulejki zaopatrzone są wewnętrzne końce nożyc norymberskich. Przez każdą parę tych wodzideł poprowadzone są drążki kierujące, złącone u do­

łu przy pomocy uchwytu. Równocześnie do uchwytu drążków kierujących przymocowany jest pantograf, który ruch drążków przenosi na stół rysunkowy. Ciężar stołu równoważony jest

Rys. 1.

(3)

Nr 9— 10 P R Z E G L Ą D G E O D E Z Y J N Y przy pomocy dwóch przeciwwag, podobnie jak

przy pomocy specjalnej przeciwwagi równowa­

żony jest ciężar drążków kierujących, co powo­

duje możność łatwego przesuwania ich uchwytu po powierzchni płyty szklanej.

Równie prosty i przejrzysty jak cała budowa autografu jest zestaw optyczny. W wolnym końcu nożyc umieszczona jest lunetka załama­

na pod kątem prostym i obracalna około osi pio­

nowej, będącej zarazem osią przegubu nożyc.

Zdjęcie jest odwzorowywane poprzez obiek­

tyw Oi w płaszczyźnie znaczka mierzącego M (rys. 2) po czym wiązka promieni po załamaniu

wymogi ostrego i wolnego od paralaksy odwzo­

rowania są spełnione przez rektyfikację fabrycz­

ną, zresztą również nieskomplikowaną.

Autograf posiada jeszcze jeden zestaw op­

tyczny, a mianowicie do projekcji podziałki wy­

sokości. Ponieważ wysokość poszczególnych punktów modelu stereoskopowego jest, określo­

na przez położenie stołu (dokładniej: przez każ­

dorazowe położenie punktu przecięcia drążków kierujących, spoczywających w uchwycie na do­

kładnie szlifowanej i spoziomowanej płycie szklanej), musimy więc mieć możność dokład­

nego wymierzania zmian wysokości stołu. W tym

w pryzmacie opuszcza lunetkę przechodząc przez objektyw CD jako wiązka równoległa.

Po odbiciu w trzech zwierciadłach, przechodzi ona poprzez pryzmat Dove‘go, a po ponownym załamaniu w pryzmacie- p6 jest obserwowana poprzez okular 0|V. Ponieważ wiązka od obiek­

tywu Oj[ do obiektywu O „ ma przebieg rów­

noległy, możemy przeto dowolriie zmienić od­

ległość lunetki od zwierciadła pa. Lunetka i zwierciadło są nawzajem sterowane przy po­

mocy szyny, wzdłuż której lunetka może się swobodnie przesuwać. Dzięki temu powierzch­

nia zwierciadła p3 zachowuje stale położenie równoległe do lustrzanej powierzchni pryzma­

tu pv Zwierciadła p? i P2 pozostają w stałej odległości wzajemnej, natomiast zmienny jest odstęp między zwierciadłami p, i p,, które są również wzajemnie odpowiednio sterowane.

Przy znaczniejszym poprzecznym pochyleniu kamer następuje obrót obrazu, który może pro­

wadzić do zaburzeń efektu stereoskopowego. Dla eliminacji tych zaburzeń wmontowany jest po każdej stronie zestawu optycznego pryzmat Dove‘go pozwalający na odpowiednią korekcję

obrotu obrazu.

Rektyfikacja zestawu optycznego ogranicza się do scentrowania zwierciadeł, dalsze bowiem

celu do ramy stołu jest przyśrubowany uchwyt w którym możemy umocowywać w dowolnym położeniu podziałkę szklaną. Urządzenie pro­

jekcyjne rzutuje obraz tej podziałki na szklany elaan z indeksem w postaci poziomej kreski, w odniesieniu do której następuje odczyt. Sy­

stem projekcyjny wraz z ekranem i indeksem jest na stale przymocowany do skrzynki z Przy­

borami, ruchy zaś wykonuje jedynie podział- ka, przesuwająca się wraz ze stołem. Sześć róż­

nych podziałek szklanych pozwala na dobór od­

powiedniej skali modelu, dzięki zaś znacznemu powiększeniu, każdorazową zmianę wysokości stołu możemy odczytywać z dokładnością 1 0

wzgl. 2 0 cm. (w terenie), zależnie od skali modelu.

Działania autografu

Zasada na której oparta jest budowa auto­

grafu odtwarza w sposób bezpośredni stosunki jakie miały miejsce w chwili zdjęcia. Punkt terenu A jest rzutowany na klisze przy pomo­

cy promieni przechodzących przez wewnętrzny punkt główny obiektywu kamery, przy czym odległość 0 0 " jest bazą zdjęcia, zaś 0 ’G’ = 0"G" ogniskową kamery. W autografie promie­

nie świetlne są zmaterializowane przy pomocy

(4)

4 p r z e g l ą d g e o d e z y j n y Nr 9— 10

drążków kierujących, przechodzących przei przegubowo skonstruowane wodzidła w postaci tulejek, których środki obrotów odpowiadają punktom O’ i O" i które mogą być rozsuwane na odległość bazy zdjęcia w odpowiedniej po działce. Drążki kierujące są u dołu złączone za­

wiasowo, a ich geometryczny punkt przecięcia cdpowiada położeniu odtwarzanego punktu. Po­

nieważ w punktach O’ i O" drążki kierując«*

możemy dowolnie przesuwać i obracać, mamy więc możność odtworzenia dowolnego punktu odwzorowanego na kliszach. Ze względów kon­

strukcyjnych, jak zwykle w autografach, klisze muszą być rozsunięte na większą odległość niż wielkość bazy wyrażonej w skali. W związku z powyższym, punkty A ’ i A" zastąpiono podob­

nie jak punkty O' i O" wodzidłami zawieszony, mi w łożyskach kardana, w których drążki mo­

gą się swobodnie przesuwać, natomiast rzeczy­

wiste punkty kliszy są obserwowane przez lu­

netki umieszczone w przeciwległych końcach nożyc norymberskich, umieszczonych syme- tiycznie w stosunku do osi nożyc. Środki uchwytów A ’ i A" poruszają się dokładnie w płaszczyznach klisz, zmienną zaś odległość 0 ’G’ i 0"G" nastawiamy na ogniskową kamery

♦przy pomocy której stereogram został wykona­

ny. W odróżnieniu więc od innych autografów, gdzie przy pomocy równoległoboku wprowadza­

my rozsunięcie zarówno klisz jak i środków rzutów, w autografie Wilda A6 środki przegu­

bów O’ i O" wyznaczają wprost wielkość bazy, a jedynie zdjęcia są rozsunięte na większą od­

ległość, przy czym położenie punktów A' i Ad oraz A" i A t" jest w każdym momencie syme­

tryczne w odniesieniu do sztywnie umocowa­

nych osi nożyc, jak to uwidocznione jest na ry­

sunku.

Drążki kierujące połączone u spodu w spe­

cjalnym uchwycie spoczywają na płaskiej pły­

cie szklanej, reprezentującej poziomą płasz­

czyznę rzutów, przesuwalnej w sensie piono­

wym wraz ze stołem. Przy kreśleniu więc np.

warstwicy, obwodzimy znaczkiem mierzącym teren poruszając odpowiednio uchwytem drąż­

ków kierujących po płycie szklanej, nastawio­

nej na wysokość warstwicy, przy czym ruchy te wykonujemy nie przy pomocy pokręteł lecz od ręki. Pantograf dba o wierne przeniesienie tych ruchów na stół rysunkowy w skali 1 : 1 lub zmniejszonej.

Orientacja wzajemna i absolutna stereogramu

Każda z kamer autografu może wykonywać następujące ruchy: $

— pochylenie podłużne 9 ’ wzgl.9"

,1 poprzeczne «u’ wzgl. w"

— skantowanie K' wzgl. K".

Ponadto obie kamery wraz z bazą możemy po­

chylać w sensie podłużnym 9.

Ruchy te wystarczają w zupełności dla prze­

prowadzenia orientacji wzajemnej i absolutnej stereogramu. Jako pięć niewiadomych elemen­

tów orientacji wzajemnej mamy:

9’, 9” , K\ K" oraz (różnica pochylenia po­

przecznego)

(5)

Nr 9— 10 P E 2 E G L Ą D G E O D E Z Y J N Y 5 Oznaczając na rysunku 5 pole stereoskopowego

widzenia z punktami używanymi do przeprowa­

dzenia orientacji wzajemnej, tok postępowania będzie następujący:

o 3 5 o

V o 4 Z o

o 4 6o

Rys. 5.

1. W punkcie głównym kamery lewej usuwa­

my parńlaksę pionową przez odpowiednią zmia­

nę skantowania kamery prawej K".

2. W analogicznym punkcie kamery prawej usuwamy paralaksę pionową przez odpowiednią zmianę skantowania kamery lewej K'

3 W punkcie 3 usuwamy paralaksę pionową przez zmianę pochylenia podłużnego o".

4. W punkcie 5 usuwamy paralaksę pionową przez zmianę pochylenia podłużnego tp\

5. W dowolnym punkcie położonym na dol­

nym brzegu pola widzenia usuwamy paralaksę przez zmianę «>’ i wprowadzamy nadkorekcję wielkości:

' « ' - ( ;y . -

i )

• "

gdzie p v oznacza zaobserwowaną paralaksę pio­

nową w powyższym punkcie, po czym w punk­

tach 1 i 2 usuwamy występującą paralaksę przy pomocy I i ” i K ’ .

Ponieważ jednak wprowadzone poprzednio korektury były obarczone pewnymi błędami ze względu na wzajemną korelację niewiadomych, musimy przeto tok postępowania powtórzyć kil­

kakrotnie, dopóki nie otrzymamy, modelu wol­

nego od paralaksy pionowej.

Powyższy sposób orientacji wzajemnej, bar­

dzo przejrzysty i dostosowany niejako do budo­

wy A6 możemy zastąpić innym, opartym na eliminacji paralaksy pionowej nie w pięciu lecz w sześcu punktach modelu. W ten sposób prze­

prowadzamy automatycznie wyrównanie orien­

tacji, jako, że szósty punkt stanowi element nadliczbowy. Jak praktyka wykazała, orienta­

cja przy pomocy sześciu punktów prowadzi równie szybko do celu jak postępowanie po­

przednie, mimo że tok postępowania jest nieco bardziej skomplikowany i przedstawia się na­

stępująco :

1. W punkcie 1 usuwamy paralaksę przy po­

mocy K".

2. W punkcie 2 usuwamy paralaksę przy po­

mocy I i ' .

3. W punkcie 3 usuwamy paralaksę przy po­

mocy w’.

4. W punkcie 4 usuwamy paralaksę w poło­

wie przy pomocy w’, a w połowie przez cp"- 5. W punkcie 5 usuwamy paralaksę przy po­

mocy o / .

6. W punkcie 6 usuwamy paralaksę w poło­

wie przy pomocy to’, a w połowie przez ® 7. W punkcie 1 (lub 2 usuwamy paralaksę

przy pomocy tu’.

8. W punkcie 6 wprowadzamy nadkorekcję d = ( p • P”

9. Usuwamy paralaksę w punktach 1 i 2 przy pomocy K" i k ’’ i powtarzamy cały tok postępowania aż do uzyskania odpo­

wiedniego rezultatu.

Czas potrzebny do przeprowadzenia orien­

tacji wzajemnej stereogramu wynosi przecięt­

nie 10 minut. Szczególnie prosto jednak kształ­

tuje się praca przy absolutnej orientacji mo­

delu.

Nadanie modelowi odpowiedniej podziałki odbywa się przez zmianę długości bazy. żąda­

ne pochylenie podłużne następuje przez po­

chylenie ramy głównej przy pomocy pokrętła.

Ponieważ przy tym kamery wraz z bazą. wy­

stępują jako sztywny zespół, przeto zmiana podłużnego pochylenia ogólnego cp nie powo­

duje bynajmniej zaburzeń w modelu stereo­

skopowym w postaci paralaksy pionowej. Od­

pada więc potrzeba dodatkowych korekcyj elementów orientacji wzajemnej. Z tego też po­

wodu nie opłaca się wielkości pochylenia obli­

czać jak to ma często miejsce dla przyrządów, dla których obrót kamer wymaga dodatkowego obrotu bazy, gdyż drogą kolejnych prób szyb­

ko dochodzimy do pożądanego celu. Co naj­

wyżej posługujemy się przybliżonym szacun­

kiem.

Podobnie ma się rzecz z nadaniem modelo­

wi odpowiedniego pochylenia poprzecznego, przy czym jednak powyższy obrót modelu od­

bywa się przez jednakowe pochylenie każdej z kamer z osobna. Również i to pochylenie wy­

konujemy na drodze empirycznej. Czas po­

trzebny na przeprowadzenie orientacji absolut­

nej wynosi kilkanaście minut, tak że całość orientacji wzajemnej i absolutnej zawarta jest na ogół w granicach 30 minut.

Opracowanie slereogramów

Prostota rozwiązania konstrukcyjnego auto­

grafu Wilda A6 znajduje swój wyraz również podczas opracowania stereogramów. Odręczne prowadzenie uchwytu drążków kierujących wTpływa przede wszystkim na tempo opraco-

(6)

6 P R Z E G L Ą D Nr 9—10 wania, przy czym nie tyle należy mieć tu na

myśli szybkość z jaką możemy prowadzić zna­

czek mierzący po terenie, ile wszelkie uboczne zmiany jego położenia, jak np. powrót do po­

łożenia wyjściowego przy jednokierunkowym kreśleniu warstwie itp. Równocześnie prowa­

dzenie znaczka wzdłuż warstwie modelu czy też wzdłuż linii tworzących treść sytuacji po­

ziomej opracowania, nie wymaga takiej wpra­

wy jak posługiwanie się dwoma pokrętłami, dla opanowania których musimy początkowo przezwyciężać naturalne odruchy. Łatwość orientacji wzajemnej i absolutnej jak również prostota autografu pozwala na postawienie twierdzenia, że wprawny rysownik obeznany z pracami topograficznymi w przeciągu kilku tygodni może wystarczająco opanować pracę na tym autografie by samodzielnie opraco­

wywać stereogramy.

Maksymalny format zdjęć wynosi 24 X 24 cm.

Opracowane mogą być zarówno zdjęcia na fil­

mach jak i na płytach. Równie rozległy jest za­

kres ogniskowych mieszczący się między 98 a 270 mm. Ruch uchwytu drążków kierujących jest przenoszony przy pomocy pantografu na pła­

szczyznę rysunku co pozwala na stosowanie dowolnego zmniejszenia podziałki modelu. Jeśli zaś chodzi o samą podziałkę modelu, to jest ona uzależniona od podziałki zdjęcia i wymia­

rów autografu ograniczających możność do­

wolnego zwiększania skali modelu optycznego.

Praktycznie możemy liczyć na 2 do 3-krotnie powiększoną podziałkę modelu w stosunku do skali zdjęcia.

W myśl ogólnych założeń, autograf A6 ma służyć przede wszystkim opracowaniom w ska­

G E O D E Z Y J N Y

lach mniejszych, począwszy od 1:5000. Zakres ten można rozszerzyć do podziałek 1 :2 0 0 0, co oznacza przyjęcie lotu na wysokości około 800— 900 m ponad terenem dla kamer lotni­

czych o średnich długościach ogniskowych (np.

kamęra precyzyjna Wilda o ogniskowej / '- - - 165 mm. Zdjęcia o tej wysokości lotu wspo­

mnianą kamerą są stosowane np. przy wyko­

nywaniu operatów pomiarowych dla celów roz­

budowy miast i osiedli).

Go do dokładności opracowań, to przy fa­

chowej obsłudze autografu należy się liczyć z błędami sytuacji w granicach błędów gra­

ficznych oraz z błędami średnimi w wysoko­

ści w granicach od 0,3 — 0.4% wysokości lotu ponad terenem.

Autograf Wilda A,s wypełnia lukę, którą już od dawna stanowił w fotogrametrii brak in­

strumentu tego typu. Poza bowiem pracami aerotriangulacyjnymi, co raz rzadszymi pra­

cami fotogrametrii naziemnej i specjalnymi przypadkami zdjęć, gros prac fotogrametrycz­

nych przypada na onracowania zdieć piono­

wych w skalach 1:5000 do 1:25 000. W wszyst­

kich więc tych wypadkach, w których głównie tego rodzaju prace wchodzą w rachubę, auto­

grafy uniwersalne nie są należycie wykorzy­

stywane, a uniwersalność ich obok wysokich kosztów amortyzacji przestaje być istotną za­

letą. W tych"*też wypadkach, -wyposażenie in­

stytucji pomiarowych w dokładne, ale równo­

cześnie poręczne i tanie autografy specjalne obok autografów uniwersalnych, wpływa bar­

dzo wybitnie na podniesienie ekonomii metod fotogrametrycznych.

.Mgr, fil. inż. G R Ą D Z K I W A C Ł A W

Graficzne wyrównanie wielokrotnego wcięcia metodą uproszczoną.

We wszystkich ogólnie znanych metodach graficznego wyrównania jak np. bawarska, Gaussa, Frankego, Bertots‘a i Horskyego można rozróżnić dwa stadia postępowania. Po pierw­

sze wyznaczenie punktów przecięcia kierunków wcinających, które naogół, za wyjątkiem me­

tody Bertots‘a, w każdej z metod odbywa się w odrębny sposób. Po drugie wyznaczenie po­

między punktami przecięć położenia ostatecz­

nego wyrównanego punktu wcinanego. To dru­

gie stadium w metodzie Bertots‘a dokonuje się graficznie, w innych metodach analitycznie przy pomocy wzorów.

Xp = “¡p i + Io ’ • ' • ri)

= -[¿p + Sfo ■ ■ ■ (2)

Co można uważać na podstawie mechaniki za współrzędne środka ciężkości, ale nie pola wieloboku zbudowanego na punktach przecię­

cia, lecz środka ciężkości skończonej liczby punktów materialnych obdarzonych tą samą masą lub masami proporcionalnymi do wag po­

szczególnych punktów przecięcia (rys. 12).

Wagi te powinny być obliczone w zależności od sposobu wyznaczania przecięć. Tak w metodzie bawarskiej przyjęta wagi obliczać wzorem

P = sin21

gdzie t jest to kąt między kierunkami wcina­

jącymi; dy i d, są to długości boków; x, v są to współrzędne punktów przecięć względem począt­

ku układu x,„ j;(i wzięte z wykresu cyrklem.

(7)

Nr 9— 10 P R Z E G L Ą D G B O D E Z Y J N Y 7 W metodzie Frankego wagi są obliczane wzo­

rem:

p = sin t . . . (4) Wydaje się to uzasadnionem ze względu na rodzaj tych metod, lecz byłoby jeszcze bardziej słuszne w obu wzorach przyjąć zamiast sin x poprostu z" lub t°/p"u

Porównywując wymienione metody można zauważyć, że najdogodniejszą i najszybszą w pracy jest metoda Gaussa, lecz z tym za­

strzeżeniem, że położenie kierunków względem punktu przybliżonego będziemy wyznaczać tyl­

ko jedynie odcinkiem

X = X a - f (Sn-8a) < tg i>a - X n . . (5) na osiach xny„ i k? tem kierunkowym pomierzo­

nym ł>„; drugi odcinek

S = V* 4- (xo — x,) tg&„ — y n . . (6) może służyć tylko dla sprawdzenia. W takim wypadku jak łatwo zrozumieć w igi p będą za- kżyć od kąta % a nie od odległości d, gdyż we wzorach 5 i 6 odległość d nie figuruje, zaś błędy różnic x„ — x„ lub y0 — y a zależą głó­

wnie od błędu xr ¿rn, zaś x„ y a można uwa­

żać za bezbłędne. Jeszcze bardziej niezależne wy­

niki wyznaczania punktów przecięć od odległo­

ści d daje metoda Frankego, lecz ta ostatnia

Rys. 1.

Rys. 2.

cych wzorów:

d = _ $a sin $■„

4 X

A

(8)

8 P R Z E G L Ą D G E O D E Z Y J N Y Nr 9— 10

2>

i punktu wyrównanego przy pomocy obliczenia

wzorów l . i 2 nie jest dostatecznie uzasadnio­

ne, choćby dlatego, że zbyt odbiega od metody graficznej. To też metoda Bertots‘a przewiduje graficzną konstrukcję do wyznaczenia punktu wyrównanego, lecz jest ona bardzo długa, nie­

przejrzysta i oparta na niejasnych założeniach.

Możemy natomiast zastosować znaną w mecha­

nice graficzną metodę wyznaczenia środka skoń­

czonego układu sił ciężkości.

Jeżeli przyjmiemy wagi pt — Tj = p., = =

— p t= i3 — ps = t: = i to dla znalezienia środka np. 5 punktów przecięć podanych na rysunku 4, wyznaczamy środek prostej 1— 2 czyli punkt (1, 2), dalej łączymy punkt (1, 2) z punktem 3 prostą i na tej prostej wyznaczamy punkt (1, 2, 3) w odległościach od końców w stosunku 1:2, następnie punkt (1, 2, 3) łączymy z punk- . tern 4 odcinkiem prostej, którą dzielimy w sto­

sunku 1 : 3, otrzymujemy punkt (1, 2, 3, 4),

i

i

4

(9)

Nr 9—10 P R Z E G L Ą D G E O D E Z Y J N Y

i

ten ostatni łączymy prostą z punktem 5 itd.

Łatwo się jest przekonać, że układ sił ciężkości wierzchołków wieloboku jest statycznie okreś­

lony. W tym celu bierzemy inną kolejność po­

stępowania od poprzedniej np. zaczynamy od punktu 5 i idziemy do punktu 1, co zostało wy-

Budujemy osie współrządnych z początkiem układu w punkcie o współrzędnych przybliżo­

nych punktu wcinanego x0 -- -f 17493.00

= — 41316,00.

Odcinki, które na tych\osiach odcinają po­

szczególne kierunki obserwowane obliczamy

konane na rysunku 5. W obu wypadkach otrzy­

mujemy ściśle ten sam punkt S.

Jeżeli chcemy uwzględnić przy wyznaczaniu punktu S wagi punktów przecięcia

Pi b > Pi— t 2

to przytym możemy stwierdzić, że wpływ kąta na dokładność położenia punktu przecięcia za­

wiera się w granicach 0 < r < 90 ’ i odpowiada zmianom t najmniej co 1 0°, wtedy wagi p będą wyrażały się liczbami całkowitymi od 1

do 9 i wyrównanie poprzedniej figury będzie miało przebieg następujący:

Wagi poszczególnych punktów według ry­

sunku wynoszą:

Pi = 3 pi— 9 Pa— 6 p4= 4 p5= 7 pf= 2 Bok 1— 2 dzielimy w stosunku 9:3 i otrzy­

mujemy punkt (1, 2), bok (1, 2) dzielimy w stosunku 6:12 i dalej bok (1, 2, 3) — 4 w sto­

sunku 4 :18 i ostatni bok (1, 2, 3, 4) — 5

— 6 w stosunku 2 : 29. (Rys. 7).

Dalej podany jest dla porównania przykład rozwiązania wielokrotnego wcięcia metodą opi­

saną środka ciężkości i metodą Bertots‘a,

według Gaussa ze wzorów (5) i (6). Liczbę punktów przecięcia obliczamy ze wzoru

. _ (n - 1)

i n 2

gdzie n — liczba kierunków dla n --- 4 (4—1) • 4

= 6

Kąty dyrekcyjne kierunków wcinających z punktów triangulacji A. B. C, D odpowiednio wynoszą

ąa = 66° 58/ 3"

h = 333° 1' 5"

t)-c = 278° 36' 59"

ł>d = 215 '41 '4 4 "

(10)

10 P R Z E G L Ą D G E O D E Z Y J N Y Nr 9— 10

¿>0— 41316,00 Xo +17493,00

— 44904,30 Xa -j-15967,50

Jla

4

~ 3 3 8 8 , 3 0 x0 xa “j- 1525,50

l g ( y o - y a ) 3,554889 lg(X0- X a) 3,183412 Igctg&a 9,628535 Lgig &a 0,371465 lg(Vo-ya) ctgK 3,183324 fg (x „-x a)igłU-3,554877 Wo~ya)ctg K 4- 1525,54 {x0- x a)tg &a + 3588,20 xa + 15967,50 ¿7a - 44904,30

Xo 4- 17493,04 y0 - 41316,10 W ten sposób otrzymamy odcinki x y na osiach współrzędnych pozostałych kierunków i mianowicie:

Kierunek odcinek X odcinek Y

AP BP CP DP

17493,04

— 17493,74

— 17493,38 17492,97

— 41316,10

— 41315,62

— 41313,51

— 41315,98 Na podstawie tych danych wykreślamy kie­

runki wcinające metodą Gaussa. Według 6-ciu punktów przecięcia tych kierunków budujemy w podany sposób środek ciężkości S, przyjmu­

jąc wagi równe 1. Z wykresu odczytujemy wy­

równane współrzędne

X, = 4 - 17493,26 Ys = — 41315,735 Dla porównania wyznaczamy środek ciężkości metodą Bertots‘a. Wykreślamy koło o promie­

niu od 10 do 30 cm., w każdym razie mniej wię­

cej obejmujący przecięcia wcinających prostych.

Z dowolnego punktu O okręgu koła opuszczamy prostopadłe na wszystkie kierunki wcinających i przedłużamy je do przecięcia z kołem. Spodki prostopadłych oznaczamy literami L, przecięcia prostopadłych z okręgiem koła literami K Z podziałki milimetrowej wykresu odczytujemy współrzędne wszystkich punktów L i K odnie­

sione do osi przechodzących przez punkt przy­

bliżony. Z otrzymanych, współrzędnych punk­

tów L odnajdujemy środek ciężkości układu punktów materialnych L przy pomocy obliczenia wzorów

[A z]

71

♦ X

(11)

Nr 9— 10 P R Z E G L Ą D G E O D E Z Y J N Y 11 Analogicznie znajdujemy środek ciężkości

układu punktów materialnych K przy pomocy wzorów

Xok — "[*K] yi

O K ' Tl

_ [Yk] Tl Tablica spółrzędnych punktów L i K.

Kierunki L K

X Y X Y

A 3,26,5 — 5,25 3,28 — 5,24

B 3,28,5 — 5,377 3,56 — 5,48

C 3,34,5 2,89

— 5,747 3,45 — 5,90

D — 5,56 2,84 — 5,66

12,79 — 21,93 13,13 — 22,28

Xol 12,79

4 3,198 Xok 13,13 4 ==3,28

2 1 q-j

Yq l= —^— = - 5,485 Y 0k=

•22,28

4 = - 5,576

OP __Q2Q3' OL0 Q2Kn Z wykresu dostajemy OL0 = 0,255

stąd O l =

Q,K0 = 0,377 0,75-0.255

0,377

Q2Qa 0,75

A

0,51

Po naniesieniu punktu P na wykres odczytu­

jemy z wykresu z podziałek osi współrzędnych, współrzędne wyrównane punktu wcinanego:

X, = 4 - 17493.255 Ys = _ 41315.735

Czyli, wynik dostatecznie zgodny z otrzyma­

nym metodą poprzednią. Korzystając z dowol­

ności koła i punktu O na tym kole wynik ostatni możemy sprawdzić drugą podobną konstrukcją, co zostało wykonane na wykresie. Współrzędne wyrównane z tej drugiej konstrukcji otrzymu­

jemy:

Nanosimy otrzymane punkty o współrzęd­

nych xol >]0L, x 0K SOK na wykres i otrzymu­

jemy punkty T,0 Ko przedłużamy OLn do prze­

cięcia z obwodem koła w p Q, przeprowadzamy prostą Q, K„ do przecięcia z kołem w punkcie Q2 przez który przeprowadzamy średnicę Q >. Q:i.

Szukane wyrównane położenie punktu wcina­

nego odpowiada punktowi P prostej Q3, Q przy­

czyni

X / = - f 17493.28 Ys = -41315,71 Widzimy, że zmiana położenia koła konstruk­

cji Bertots‘a wpływa wyraźnie na wartość szu­

kanych xs A , podczas gdy w poprzedniej kon­

strukcji współrzędne x, otrzymujemy przy każdej kolejności postępowania- ściśle te same, w granicach dokładności odczytywania podział- ki osi współrzędnych, co jest wynikiem prostoty tej konstrukcji.

Miern. przyś. MICHALSKI TADEUSZ

Przyczynek

do ustalenia dozwolonej odchyłki kierunku

Odchyłki v kierunków, wykazane w reje­

strze kierunkowym (rubr. 6 wzoru V l instr.

b. Min. Rob. Publ., lub rubr. 9 tryg. form. 5 pruskiej IX instr. katastr.) i także poprawki v kierunków, wyznaczone przy wyrównaniu wielokrotnego wcięcia punktu, przedstawiają pod warunkiem istnienia pewności wyznacze­

nia *) wypadkowe wszystkich błędów pomia­

rowych, jak również sieciowych i mogą być podstawą do rozstrzygnięcia, czy dokładność zagęszczenia sieci triangulacyjnej odpowiada celowi. Stąd instrukcje pomiarowe wprowa­

dzają graniczną wartość vnax nazywaną do­

zwoloną odchyłką, przy czym albo zakłada się stałą wartość dla danego rzędu, albo wielkość dozwolonej odchyłki uzależnia się od długości celowej, co należy uznać za słuszniejsze. Instr.

b. M. R. P. podaje dozwoloną odchyłkę dla kąta, przyjmując v m„x = 25", która może być podwyższona w razie krótszych celowych niż

*) Tą sprawą, niezwykle ważną przy zagęszczaniu sieci) triangulacyjnej metodą wcięć, zajmę się innym

razem.

1 km, natomiast v m„ = 15" dla III rzędu, Vm*x = 25" dla IV rzędu oraz = 35" dla

V rzędu.

Dla zbadania sprawy zauważmy najpierw, że »wielkość odchyłki v zależy od wielkości trzech kategorii błędów, mianowicie:

1) od przypadkowych błędów pomiarowych oraz tego samego rodzaju błędów instru­

mentalnych, nie dających się wyeliminować;

2) od systematycznych błędów pomiarowych;

3) od błędów spowodowanych zniekształce­

niem sieci triangulacyjnej.

II. Błędy systematyczne mp

Błąd przypadkowy pomiaru składa się z sze­

regu elementarnych błędów przypadkowych, przede wszystkim z błędów nacelowania, błę­

dów odczytywania i niektórych instrumental­

nych, nie dających się usunąć przez zastoso­

wanie odpowiedniej metody pomiarowej. Błę­

dy nacelowania zależą od dobroci lunety, od wzroku oraz wprawy obserwatora, od ro­

dzaju i widoczności sygnałów oraz od wpły-

(12)

12 P R 2 E G L Ą D G E O D E Z Y J N Y Nr 9— 10 wów zewnętrznych, jak: czystość wzgl. wibra­

cja powietrzna, wiatr, mróz, rażące światło słoneczne itp. Błędy odczytywania zależą od wzroku oraz wprawy mierzącego oraz od urządzenia odczytowego danego instrumentu.

Do błędów instrumentalnych, nie dających się wyeliminować, można zaliczyć niedokładność podziału limbusu, skrzywienie osi, zbyt wielkie tarcie w łożyskach i chwiejność stanowiska.

Jeżeli na pewnym stanowisku pomierzymy metodą kierunkową ń kierunków w p pocze- tach, to średni błąd jednostkowy pomiaru kierunku w jednym poczęcie możemy wyzna­

czyć na podstawie wzoru:

, ^ r pi

m,

± y T n ^ t ) ( p ^ i ) ’ ' ■ (1>

gdzie o i oznaczają błędy pozorne wolne od błędu skręcenia poczetu. Oczywiście dla wy­

ciągnięcia wniosku jest konieczne powtórze­

nie doświadczenia na r stanowiskach. Wówczas weźmiemy pod uwagę przeciętną wartość

m„ = ± | / J = L . . . . (2)

Przy orientowaniu kierunków i wyrówny­

waniu wcięć posługujemy się kierunkami obli­

czonymi jako Średnie z p poczetów. Zatem interesuje nas średni błąd średniej arytme­

tycznej :

mp = ± y y ...<3>

Zamiast wzoru (1) i (B) możemy użyć wy­

godniejszego wzoru:

m, r n [ dd] ~.[[d][d])

± V

(n2 — n) (p2 - p) ’ (4)

do którego dojdziemy na podstawie wzoru (1) po uwzględnieniu, że pomiar wy Konano w p

poczetach i że

przy czym dt oznaczają różnice (odchyłki) ęiię- dzy średnią z poczetów i poszczególnymi pocze- tami, natomiast [d] sumy tych różnic utworzo­

ne poczetami. Wartości [d] możemy otrzymać bezpośrednio jako różnice sum kierunków,^ ob­

liczanych zwykle dla kontroli tworzenia średr nich.

średni błąd m„ mamy prawo uważać za średni błąd obserwacji, spowodowany przy­

czynami wymienionymi na wstępie. Jeżeli za­

obserwowane punkty są uwidocznione sygna­

łami rysującymi się dobrze na odpowiednim tle i pomiary odbyły się w bardzo korzyst­

nych warunkach atmosferycznych, to błąd mp zależy głównie od sprawności użytego teodoli­

tu i osobowych właściwości obserwatora. Je­

żeli natomiast pomiarom, przeprowadzonym

*) inż. dr Weigel: „Rachunek wyrównawczy...“ ,

;w ów — Warszawa, 1923, sir. 207.

na różnych stanowiskach, towarzyszyły różne warunki obserwacji, to wypośrodkowany błąd mp jest wypadkową wartością uwzględnia­

jącą nie tylko sprawność teodolitu i mierzą­

cego, ale również warunki sygnalizacji i wa­

runki atmosferyczne.

Badania wyników pomiarów kierunkowych, które przeprowadziłem kilkoma teodolitami starszego typu (noniuszowymi) i dwoma no­

wego typu (Zeiss IV i Wild T2) na różnych stanowiskach i przy różnych warunkach atmo­

sferycznych, doprowadziły do wyznaczenia na­

stępujących przeciętnych wartości średnich błędów obserwacji dla średniej z trzech po­

czetów:

Dla teodolitu: a) z no-

niuszem ... 10” 20” 30” 1 b) 1’ Wilda c)

Zeissa Wyniósł błąd m p prze­

ciętnie + . . . . 3,2” 3,9” 5,5" 10,2” 1,4” 3,1”

co dowodzi, że przy teodolitach noniuszowych wartość jednostki odczytowej nie odgrywa tak wielkiej roli, jakby na pozór mogło się wy­

dawać. Badania wykazały też, że podczas gdy w korzystnych warunkach zwiększenie śred­

niego błędu w razie dłuższych celowych było na ogół ledwo uchwytne, to przy pogorszeniu się warunków atmosferycznych średnie błędy powiększały się wyraźnie i to przy dłuższych celowych do tego stopnia, że przy drobnym deszczu i lekkim zamgleniu osiągały wartości prawie dwukrotne wyżej podanych. Z tego wy­

nika, że szczególnie w przypadkach, gdzie cho­

dzi o długie celowe, należy kłaść nacisk na do­

bre warunki obserwacji.

I. Błądy przypadkowe pomiaru ms Błędy spowodowane mimośrodkowym usta­

wieniem teodolitu oraz sygnałów nad punkta­

mi, bocznym oświetleniem sygnałów i niedo­

statecznym spoziomowaniem limbusu, posia­

dają dla pojedynczego kierunku charakter sta­

ły. średni błąd mp, wyznaczony w sposób po­

wyżej objaśniony, nie uwzględnia tych błędów, ponieważ przy tworzeniu różnic między śred­

nią z poczetów i wynikami poszczególnych poczetów błędy systematyczne pozostają ukry­

te. Błędy powyższe możemy jednak wyznaczyć w inny sposób, z uwagi na to, że w końcowym wyniku oddziaływują one na położenie _ posz­

czególnych punktów sieci triangulacyjnej jako całości w sposób przypadkowy.

W siatce triangulacyjnej o znacznej _ liczbie pełnych trójkątów, w których pomierzono wszystkie trzy kąty, możemy bowiem okre­

ślić średni błąd kąta mh z n trójkątów na pod­

stawie wzoru:

mk-

(13)

Nr 9— 10 P R Z E G L Ą D G E O D E Z Y J N Y 13 gdzie f i = 180 ' — (at -1- pj -|- 7) oznaczają błę­

dy zamknięcia trójkątów. Na podstawie śred­

niego błędu kąta możemy określić średni błąd kierunku:

rnk- 2

[fU.

6 Tl (6)

obejmujący błąd obserwacji mp i błąd systema­

tyczny ms , który w zespole może być uważany również za przypadkowy. Mamy zatem zależ­

ność:

= mp2 + m* , z której otrzymamy:

m m./ - m U f]

6 n — m

(7)

(8)

gdzie mp wyznaczymy niezależnie w sposób omówiony przedtem.

W sieci triangulacyjnej, którą założyłem w związku z nowym pomiarem miasta Mosiny *), pomierzyłem w 87 trójkątach wszystkie kąty, stosując metodę kierunkową i używając teo­

dolitu z 2 noniuszami 10". Na podstawie wy­

ników tego samego pomiaru wyznaczyłem prze­

ciętną wartość średniego błędu obserwacji dla średniej z trzech poczętow mp = ± 3,2". Biorąc pod uwagę błędy zamknięcia we wszystkich peł­

nych trójkątach otrzymałem:

średni błąd kąta

mk =

+1

średni błąd kierunku

16 445

3.87 = ± 7 ,9 ” ,

i średni błąd systematyczny kierunku w s [/ / i

6 n +

J6_445

6.87 ' 3,22 = ± 4,6” . Błąd ms wyznaczony na podstawie odchyłek f wszystkich 87 trójkątów przedstawia wypad­

kową wartość dla przeciętnej długości boków trójkątów. Wskutek tego dla długich celowych będzie ta wartość za wielka, a dla krótkich za mała. Chcąc dojść do wartości uwzględniających różne długości celowych podzieliłem trójkąty na grupy o pewnych przeciętnych długościach bo­

ków i dla każdej grupy wyznaczyłem odrębny średni błąd systematyczny kierunku. W ten spo­

sób otrzymałem:

dla grupy 1 obejmującej 37 trójkątów o bo­

kach od 700— 1300 m

rris= dr 5,7",

*) Tadeusz Michalski: „Niwelacja reperów dla' ce­

lów miejskich“, Przegląd Geodezyjny z 1946 r., ze­

szyt 8. ' ;

dla grupy 2 obejmującej 25 trójkątów o bo­

kach od 1300— 1700 m ms= ± 4 , 2 " ,

dla grupy 3 obejmującej 12 trójkątów o bo­

kach od 1700— 2300 m

777 s = ± 3,3"

i dla grupy 4 obejmującej 13 trójkątów o bo­

kach od 2300— 3700 m

7 7 J s = ± 2,3".

Wartości błędów 777, poszczególnych grup ma­

leją wyraźnie ze wzrostem długości celowych, co wskazuje, że wypadkowa wartość 777, = ± 4,6"

nie charakteryzuje dobrze istotnego stanu rze­

czy. Z tego względu podszedłem do zagadnienia inaczej przyjmując, że błędowi ms odpowiada pewien wypadkowy mimośród e, którego war­

tość w rozpatrywanej sieci jest stała dla do­

wolnej długości celowej. Wyobraża on poprzecz­

ną liniową odchyłkę przy końcu każdej celowej i wobec tego mamy związek:

7 7 1 , (9)

w którym s oznacza długość celowej. Gdyby w sieci triangulacyjnej wszystkie trójkąty były w przybliżeniu równoboczne, to wielkość mimo- środu e można by wyznaczyć na podstawie zna­

nego błędu 771 s i przeciętnej długości celowej s„, mianowicie:

7 7 7 ,

+ '~ O So • (1 0) Przy triangulacji uzupełniającej, wykonywa­

nej metodą wcięć, występują trójkąty różnej wielkości i różnego kształtu, wskutek czego wzór (1 0) nie może być bezpośrednio zastosowany.

Możemy jednak utworzyć grupy trójkątów o przeciętnej długości boków i dla każdej z nich wyznaczyć wartości e. Zachowując poprzedni podział na grupy i korzystając z obliczonych wartości ms, otrzymałem:

dla grupy 1 dla grupy 2 dla grupy 3 dla grupy 4 e = ±0,028 e — ±0,031- e — ±0,032 e ^=±0,033

Powyższe wyniki potwierdzają zarówno słusz­

ność założenia, że oprócz przypadkowych błę­

dów pomiarowych występuje pewien stały błąd kierunku spowodowany przyczynami wymienio­

nymi na wstępie, jak i słuszność drugiego zało­

żenia, że błąd ten charakteryzuje najlepiej pe­

wien wypadkowy mimośród, stały dla całej sieci.

Chcąc wyznaczyć wartość e zbliżoną jak najbar­

dziej do rzeczywistości nie wystarczy uwzględ­

nić przeciętnej długości boków trójkątów, jak to powyżej zrobiłem, lecz należy wziąć pod uwa­

gę długości ramion poszczególnych kątów trój- tów. W tym celu napiszemy:

7 7 2 *2 = 777vr —t -771., „2 , . . . ( 1 1 *

gazie mk oznacza średni błąd kąta, myl średni

(14)

14 P R Z E G L Ą D G E O D E Z Y J N Y Nr 9—10 błąd kierunku lewego ramienia, a m.,„ prawego

ramienia (kąt otrzymujemy jako różnicę dwóch kierunków). Każdy kierunek jest obciążony błę­

dem obserwacji mP i błędem systemtycznym ms (wzór 7). Zatem po uwzględnieniu wzoru (9)

przejdzie wzór (1 1) na:

m,/ 2mp2 -f- e2 ?2 ( j g\S;. si *p (12) gdzie si oznaczą długość lewego, a sp prawego ramienia kąta. Dla każdego trójkąta istnieją trzy zależności typu (1 2), więc z uwagi na to, że w trójkącie istnieją związki:

3m^ /n [ ( Ą + ^ ) ] = 2( Ą + ^ + Ą )

otrzymamy:

P = 6 m / -f- 2 e2 p2

( s12 + s22 + ^ ) ’ ' ° 3)

gdzie: s,, s,, s:i oznaczają trzy boki trójkąta. Dla całej sieci o n pełnych trójkątach istnieje n związków typu (13) i wobec tego:

[ff\ — 6 n mpź + 2 e2 p2

czyli ostateczny wzór na średnią wartość mimo- środu, charakteryzującego wpływ błędów syste­

matycznych wymienionych na wstępie, brzmi:

e — + ■

2p;

U

i f f ] — 6nmp2

2 + L

, (1*4)

gazie oznacza:

m.

[G?+i?+^)]

n

We wspomnianej sieci triangulacyjnej, gdzie n = 87 i mp = ±3,2" otrzymałem na podsta­

wie wzoru (14):

e = + 1

* \2.206,3=. 261,92

W przypadku, gdyby boki całej sieci były mniej więcej równej długości, wzór (14) upro­

ściłby się na:

\ 6 n

[ f jJ —• sumę kwadratów błędów zamknięcia wszystkich n

trójkątów,

— średni błąd przypadkowy obserwacji, obliczony na podstawie wzoru (3) lub (4), przy czym doświad­

czenie musi być przepro­

wadzone na kilku stano­

wiskach w różnych wa­

runkach.

—• sumę kwadratów odwrot­

ności boków poszczegól­

nych trójkątów, wyrażo­

nych w metrach (dla ra­

chunku liczbowego jest wygodniej napisać w mia­

nowniku przed znakiem sumy w artość( 2

gdyż wtedy długości bo­

ków wyrazimy w kilome­

trach) ,

— ilość uwzględnionych peł­

nych trójkątów.

111. Błędy zniekształcenia sieci mz Wyrównanie wielokrotnego wcięcia według metody najmniejszych kwadratów dostarcza ja­

ko najprawdopodobniejsze takie miejsce poło­

żenia nowego punktu, które pod warunkiem [w ] wzgl. [p w 1 — min jest dostosowane do po­

łożenia wykorzystanych znanych punktów.

Współrzędne znanych punktów nie są bezbłęd­

ne, jak to z konieczności przyjmujemy, więc ich przypadkowe błędy przenoszą się z odpowied­

nim znakiem na współrzędne nowych punktów, powodując zniekształcenie siatki. Im gorszy jest dobór elementów wyznaczających, tzn. im więk­

sze jest odstępstwo od warunku pewności wy­

znaczenia punktu, z tym większym zniekształ­

ceniem sieci należy się liczyć.

Zniekształcenie siatki jest również wynikiem nieodpowiedniej metody odwzorowania po­

wierzchni ziemi na płaszczyznę:. Największe zniekształcenie występuje na skrajach układu współrzędnych, przy czym w razie opracowania triangulacji w systemie współrzędnych po­

wierzchniowych (sferycznych i elipsoidalnych!

uważanych za płaskie, co ma miejsce w ka­

tastrze pruskim, występują błędy szkodliwe nawet przy triangulacji IV rzędu.

Przy małych triangulacjach, zwłaszcza gdy dobór elementów jest wadliwy (brak wzajemnej kontroli), błędy zniekształcenia sieci mogą ła­

two pozostać ukryte.,Natomiast przy większych triangulacjach, gdzie nowe punkty, wyznaczone jako pierwsze (punkty główne), występują ja­

ko znane przy wyznaczaniu dalszych punktów, zniekształcenie sieci łącznie z błędami m„ i m%

omówionymi poprzednio, ujawni się w odchył­

kach v wykazanych w rejestrze kierunkowym.

Błędy mz spowodowane zniekształceniem sie­

ci, podobnie jak błędy m, posiadają dla pojedyń- czego kierunku stały charakter, brane nato­

miast zespołowo, w całej sieci, działają jak błę­

dy przypadkowe. Wobec tego całkowity błąd kierunku określa równanie:

m2 = mp2 -j- ms2 4 - mz2 , . (15)

w którym błędy mp i m, są nam już znane z poprzednich rozważań.

Błąd m. można by wyrazić pewnym wypad­

kowym mimośrodem e. oznaczającym poprzecz-

(15)

Nr 9— 10 P R Z E G L Ą D G E O D E Z Y J N Y 15

#

&

ną liniową odchyłkę końca celowej, spowodowa­

ną tym błędem czyli:

m.

(; )•

(16)

gdzie s oznacza długość celowej. Jeżeli weźmie­

my pod uwagę równanie (9) i (16), to wzór (15) przejdzie na:

m2 = mp2 4- (e2 - f e 2 ) ( ^ ) “ .

W rozleglejszej sieci triangulacyjnej, gdzie zagęszczenie opiera się na n ustalonych celo­

wych, otrzymamy n takich związków, czyli:

nmf [ » » ] -nmB (e2 - f ez

>[(i)!]

skąd:

(e2 + ez2 ) i w ] n mn

(17)

gdzie oznacza:

[w ] —• sumę kwadratów wszystkich odchyłek wykazanych w rejestrze kierunkówym, n — całkowitą ilość kierunków równą ilo­

ści powyższych odchyłek,

mr — średni błąd przypadkowy pomiaru, ob­

liczony w sposób podany pod punk- f 1 1 tern i,

I — j sumę kwadratów odwrotności długości celowych, którym odpowiadają wzięte pod uwagę odchyłki v (w tej sumie występują niektóre długości dwa razy, gdyż obustronna celowa oznacza dwa kierunki). Dla rachunku liczbowego jest wygodniej napisać w mianowniku przed znakiem sumy > gdyż wówczas długości celowych bierzemy w km.

Jeżeli wartość mimośrodu e oraz błędu mp ustalimy w sposób poprzednio objaśniony, to wypadkową wartość mimośrodu e z, charaktery­

zującego wielkość zniekształcenia siatki trian­

gulacyjnej, otrzymamy na podstawie zależności:

ez = ± y E2 — e2 . . . . (18) We wspomnianej triangulacji uzupełniającej wyznaczyłem metodą wcięć 33 nowe punkty (w tej liczbie 6 nie stacjonowanych), przy czym pomierzyłem n = 299 kierunków. Prze­

ciętna wartość średniego błędu pomiarowego wynosiła mP = ±3,2", a wypadkowa wartość mimośrodu odpowiadająca błędowi systema­

tycznemu e = ± 0,0 2 2.

Na podstawie wzoru (17) i (18) obliczyłem:

= ± V 1

3 061 — 299 X 3,22

206,32-X 280,33 . ez = ± f Ó70292 — 0,0222 = + 0,019

0,029 ;

a więc wypadkowa wartość mimośrodu charak­

teryzującego wielkość zniekształcenia sieci wy­

niosła nieomal tyle co średnia wartość mimo­

środu obrazującego wielkość systematycznego błędu pomiarowego.

Gdyby wszystkie celowe były mniej więcej jednakowej długości, to zamiast ze wzoru (17) można by korzystać ze wzoru:

E = +

Y 1^ - (19)

Przy zagęszczeniu sieci metodą wcięć występu­

ją celowe niejednakowej długości. Jeżeli utwo­

rzymy grupy celowych o pewnych przeciętnych długościach, to wzór (19) pozwala zbadać, ja­

kie wartości E odpowiadają poszczególnym gru­

pom i tym samym, czy nasze założenie, że znie­

kształcenie sieci charakteryzuje pewien stały rnimośród e z, było słuszne. W rozpatrywanej triangulacji otrzymałem:

dla grupy 1 obejmującej 134 celowe o przecięt­

nej długości 1 0 0 0 m

E = ± 0,030,

dla grupy 2 obejmującej 6 8 celowych o prze­

ciętnej długości 1500 m E = ±0,043,

dla grupy 3 obejmującej 36 celowych 'o prze­

ciętnej długości 2 0 0 0 m E = ±0,055,

dla grupy 4 obejmującej 61 celowych o przecięt­

nej długości 3000 m

E = ±0,072

z czego wynika, że wartość E — ±0,029 wyzna­

czona na podstawie wzoru (17) nie odpowiada rzeczywistości, czyli wielkość zniekształcenia sieci nie może być wyrażona wypadkowym mi­

ni ośrodem ez.

W celu zbadania sprawy podstawiłem zależ­

ność (18) do (16) i na zasadzie otrzymanego wzoru:

m,

= ± t /

(20)

obliczyłem wartość błędu m t dla poszczegól­

nych grup uszeregowanych według długości ce­

lowych. Przyjmując wyznaczone powyżej war­

tości E, przynależne odpowiednim grupom, na­

tomiast stałą wartość e — ± 0 ,0 2 2 jako obowią­

zującą dla dowolnej długości celowych, otrzy­

małem :

w grupie 1: m.

w grupie 2: m.

w grupie 3: mz w grupie 4: mz Wartości błędów mz

wykazują między sobą tylko drobne różnice, co wskazuje, że zniekształcenie sieci charakte­

ryzuje najlepiej pewien wypadkowy kąt, który dla badanej triangulacji posiada stałą wartość.

= ± 4,1",

= ± 4,9",

= ± 5,2",

= ± 4,7". '

poszczególnych grup

(16)

16 P R Z E G L Ą D G E O D E Z Y J N Y N r-9— 10

fi

Chcąc ustalić wartość m, zbliżoną jak naj­

bardziej do rzeczywistości, nie wystarczy opie­

rać się na przeciętnych długościach celowych, jak to zrobiłem przy ustalaniu wartości E lecz należy uwzględnić poszczególne długości celowych. W tym celu wstawimy do równania (15) na miejsce mz wartość (9), po czym przechodząc do sum (dla n poprawek), otrzy­

mamy:

3,8".(21) IV. Graniczna wartość odchyłki umox Przeprowadzone badania pozwalają ustalić graniczną (dozwoloną) wartość odchyłek wyka­

zanych w rejestrze kierunkowym, wzgl. po­

prawek kierunków obliczonych przy wyrówna­

niu wielokrotnego wcięcia. W tym celu weź­

miemy pod uwagę równanie (15) i zgodnie z przyjętą zasadą napiszemy:

¿W*J—. i 3 m — -j- 3 J' n ip 2 -j—i n s2 —j— m z~ ,

a ponieważ dla badanej triangulacji:- mp = ± 3 , 2 ” ,

p 0,022.206263 4 538

ms = + e = H--- --- == +- ——

s s - s

mz = ± 3,8” ,

więc po uporządkowaniu otrzymamy ostatecz­

ny wzór

Umax = + 2 2 2 --J- ——— (2 2) v/ którym długość celowej .s jest wyrażona w kilometrach.

Zależnie od długości celowej dozwolone od­

chyłki są następujące:

Dług. celo,wej w km 0,6 0,8 1,0 1,5 2 3 4 5 10

Dozwolona odchyłka 27” 23” 20” 17” 16” 16” 15” 15” 15”

Przy badaniu, czy odchyłki ujawnione w roz­

patrywanej sieci triangulacyjnej mieszczą się rzeczywiście w granicy ustalonej wzorem (2 2), stwierdziłem, że:

1) w 219 przypadkach, tj. w 73%, nie prze­

kroczyłem wartości i nmax,

2) w 6 8 przypadkach, tj. w 23%, odchyłki mieściły się w granicy * do § wartości nn,ax,

3) w 11 przypadkach, tj. w 4%, odchyłki mieściły się w granicy f do j wartości

^max j

. 4) w 1 przypadku, tj. w 0,3%, przekroczy­

łem dozwoloną wartość n,„ax = ± 15,5"

(długość celowej s = 3,5 km). Odchyłka wy­

nosiła 2 1" i mieściła się w dozwolonej granicy

25" przewidzianej IX instr. katastr., według której opracowywałem triangulację. Z tego względu nie przeprowadziłem wówczas pomia­

ru sprawdzającego. Przy późniejszych bada­

niach określiłem kierunek, wykazujący niedo­

zwoloną odchyłkę, pośrednio na podstawie tzw.

łamanej celowej, wykorzystując geometryczną właściwość układu przyległych trójkątów. Oka­

zało się, że powyższy kierunek był istotnie obciążony pewnym błędem pomiarowym, który mógł powstać z tej przyczyny, iż sygnał nace- lowanego punktu był słabo widoczny po przez, szczeliny między koronami drzew.

Graniczna wartość odchyłki vnmx ustalona wzorem (2 2) jest ważna dla triangulacji roz­

patrzonej powyżej. Gdyby chodziło o ustale­

nie ogólnego wzoru dla wszystkich triangula­

cji uzupełniających, to należałoby przeprowa­

dzić badania na wynikach różnych prac, w re­

zultacie czego otrzymalibyśmy inną przeciętną wartość błędu zniekształcenia sieci mz oraz inną przeciętną wartość mimośrodu e. Jeżeli chodzi o błąd m„ to instrukcja pomiarowa po­

winna przewidzieć dozwolony średni błąd po­

miaru kierunków, przez co byłby postawiony z góry warunek, jakiego teodolitu nie wolno użyć do triangulacji (obowiązujące u nas in­

strukcje nie stawiają takiego warunku, co na­

leży uważać za lukę w przepisach). Przecięt­

na długość celowych przy triangulacji uzupeł­

niającej wynosi 1,5 km. Dokładność triangu­

lacji uzupełniającej IV i V rzędu może być uważana za wystarczającą, gdy przypadkowy błąd pomiarowy powoduje na końcu celowej poprzeczną odchyłkę liniową mniejszą niż 1 0

cm. Takiemu warunkowi czyni zadość teodo­

lit, dla którego przeciętny średni błąd, wy­

znaczony w sposób objaśniony pod punktem I, jest mniejszy niż ± 4,6", ponieważ dopiero w przypadku zaistnienia trzykrotnego śred­

niego błędu poprzeczna odchyłka liniowa wy­

niesie:

m,

o s . = + i 5 o o = ± o , f o , 206265

metra.

Przyjmując z zaokrągleniem:

mp = + 5” , mz = + 4 ” , e=+0,025 , otrzymamy tymczasowy yrzór na dozwoloną odchyłkę k i e r u n k u :

Ł \ ] ia x = +' \ f 400 -j- s ;, , (23)

według którego:

Dla długości celo­

wej w km . . . 0,6 0,8 1,0 « 2 3 4 5 10

Dozwolona odchył­

ka wynosi . . . 33” 28” 25” 22” 21” 21” 20” 20” 20”

Cytaty

Powiązane dokumenty

stosuje się typ wieży, której nogi kozła mają mniejszy rozstaw niż rusztowania; w ten sposób kozioł znajduje się całkowicie wewnątrz i.. przy

Prof. Osiedle w stosuniku do sieci dróg koimunikacyjnycb winno być tak ulokowane, aby budynki mieszkalne nie były położone bezpośrednio przy tych dtogach. Tego wymaga

stwie Rolnictwa i Reform, Rolnych Zjazd Naczelników Wydziałów Urządzeń Rolnych, Wydziałów Techniczno- Pomiarowych oraz Inspektorów Zabudowy Osiedli Wiejskich, celem

— projekt urządzeń miasta Paryża jest rozważany przez Delegata Generalnego i Sekretarza Stanu dla Spraw Wewnętrznych.. Art. Do chwili zatwierdzenia projektu

Osiedle nowoczesnej okolnicy składa się z osiedla głównego, zamieszkałego głównie przez nierolników, położonego w centrum wsi, oraz zagród rolniczych

A uregulowanie jej w szybkim czasie jest nieodzowne, gdy się zwa­ ży, że na ogół wszystkie gospodarstwa w po­ czątkowej fazie organizacyjnej wymagają kre­ dytów

Nie należy .się cofać przed wprowadze­ \ , Zaznaczam również, że ze względu na temat, niem do programów i projektów urządzeń rol­ , -którym jest scalenie gruntów,

Zwierzał mi się już wtedy ze swoich przeczuć, że może być zlikwidowany przez wydział po­. lityczny, ponieważ zna tajemnicę tego