• Nie Znaleziono Wyników

O roli przestrzeni i miejsca w tatarskiej etniczności

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "O roli przestrzeni i miejsca w tatarskiej etniczności"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

O roli przestrzeni i miejsca w tatarskiej etniczności

Tatarzy polscy są niewielką wspólnotą etniczną, od wielu lat wpisaną w etnokulturo- wy krajobraz polskiego społeczeństwa. Gdy sięgamy do leksykonów czy atlasów etno- grafi cznych, znajdujemy tam krótki opis tej społeczności informujący czytelnika, jak to zwykle bywa w odniesieniu do tego typu źródeł, o pochodzeniu grupy, jej dziejach, kulturowych charakterystykach (dawnych i obecnych), liczebności oraz rozmieszcze- niu geografi cznym1.

W myśl tej reguły prezentacji w przypadku Tatarów ważne jest wyjaśnienie, dla- czego, kiedy i skąd przybyli, a co za tym idzie, gdzie się osiedlili i mieszkają, gdyż nie są w Polsce grupą indygeniczną. Tatarzy – muzułmanie (sunnici) w tej części Euro- py wzbudzają zaciekawienie, gdyż ich przestrzenne ulokowanie wydaje się nietypo- we, egzotyczne, intrygujące. Nie można Tatarów polskich, jak choćby Kaszubów czy Łemków, jednoznacznie łączyć z wyraźnie określonym terytorium własnym w Polsce, którego nazwa niosłaby informację o jego tatarskim charakterze. Nie zlokalizujemy bowiem na wspomnianych mapach Tatarszczyzny, na wzór Łemkowszczyzny czy Ka- szub, pisanych dużą literą, jako nazwy regionu o dających się wskazać mniej lub bar- dziej wyraźnych granicach i kulturowej tożsamości. Znajdziemy raczej miejsca, przez grupę lub/i jej społeczne otoczenie konotowane jako tatarskie na mocy wiedzy czy pamięci historycznej, ale też i współczesnych praktyk kulturowych. Są to miejsca ulo- kowane na peryferiach, rubieżach kulturowego świata grupy dominującej, natomiast dla samych zainteresowanych stanowią centrum ich etnicznego uniwersum.

1 Przykładowo na ofi cjalnej stronie internetowej MSWiA widnieje taka oto charakterystyka gru- py: „Tatarzy to mniejszość etniczna, do której przynależność, podczas spisu powszechnego ludności i mieszkań w 2002 r., zadeklarowało 447 obywateli RP, w tym: w województwie podlaskim – 319, pomorskim 28, mazowieckim – 22, wielkopolskim – 20. Tatarzy zamieszkują rdzenne kolonie tatarskie na Białostocczyźnie (Bohoniki i Kruszyniany) oraz miasta: Białystok, Sokółka, Dąbrowa Białosto- cka i Gdańsk. Polscy Tatarzy mieszkali na ziemiach Wielkiego Księstwa Litewskiego od końca XIV wieku. Ich przodkami byli emigranci lub uciekinierzy z terenów ówczesnej Złotej Ordy i z Krymu.

Tatarzy w Polsce zatracili znajomość ojczystego języka, pozostali natomiast wierni religii i nadal są wyznawcami islamu”, (www.mswia.gov.pl, z dnia 14.03.09 r.).

(2)

Mówiąc metaforycznie, Tatarzy – przybysze ze Złotej Ordy – otrzymali kilkaset lat temu do swej dyspozycji pewien skrawek ziemi, a wchodząc w jego posiadanie, nadali mu specyfi czny, kulturowy charakter. Opowieść o ich losach pozwoli poznać niepowtarzalny, specyfi czny świat społeczny, i to jest moim podstawowym zamierze- niem, ale też na ich przykładzie warto pokazać zjawiska kulturowe – tu relację między etnicznością a szeroko rozumianą przestrzenią – o bardziej ogólnym charakterze2. Nacechowanie etniczne przestrzeni to nie tylko jej symboliczne oznaczanie, to rów- nież, zwrotnie, uczynienie z niej wspólnego rezerwuaru znaczeń i wartości, który jest kontekstem i treścią różnorakich form, praktyk czy ekspresji kulturowych. Przestrzeń jest, zwłaszcza dla grup etnicznych, dyskursywnym i afektywnym punktem skupienia tożsamości, dającym poczucie społecznego umiejscowienia/zakorzenienia. To oswo- jony element codziennego doświadczenia, podzielanego indywidualnie, ale też wraz ze współziomkami.

Przestrzenny wymiar etniczności polskich Tatarów zostanie sproblematyzowany w dwóch kontekstach. Ukażę tę społeczność zarówno jako część większego etnosu, który zgodnie z nomenklaturą historyczną mieści się pod nazwą Tatarzy dawnej Rze- czypospolitej lub Tatarzy polsko-litewscy, ale także jako odrębny podmiot zbiorowy.

Taka systematyzacja ma swe uzasadnienie w dziejach tej społeczności – dawnych, kiedy istniał, mówiąc metaforycznie, jeden tatarski świat w tym rejonie Europy, oraz dzisiejszych, gdy przynajmniej od sześćdziesięciu lat mamy do czynienia z istnieniem w aspekcie formalno-prawnym trzech wspólnot tatarskich – polskiej, białoruskiej i li- tewskiej. Procesy, które doprowadziły do tej zmiany, oraz ich skutki dla etniczności współczesnych Tatarów, zwłaszcza w aspekcie przestrzennym, ale też tożsamościo- wym, znajdą się w centrum moich zainteresowań w pierwszej części. Ma ona cha- rakter swoistego wprowadzenia do tatarskiej problematyki, ale też daje możliwość podjęcia, w pewnym zakresie, refl eksji na temat wpływu czynników o charakterze geopolitycznym, jak zmiany granic państwowych czy ustrojów politycznych, na sy- tuację niewielkich wspólnot etnicznych. Istotne z tego punktu widzenia jest poka- zanie relacji między etnicznością a przynależnością terytorialną i państwową. Poza tym kontekst, nazwijmy go „ogólnotatarski” (tu: Tatarzy dawnej Rzeczypospolitej), pozwala ukazać ten aspekt zarządzania przestrzenią, który ujawnia się w sytuacji, gdy podzielona wspólnota odzyskuje ponowny dostęp do swoich zasobów i już w nowych warunkach (począwszy od lat dziewięćdziesiątych XX wieku) rekonstruuje więzy w oparciu o ten wymiar grupowych tradycji i sentymentów, które wiążą się z miej- scem. Co więcej, na tym tle uwidacznia się specyfi ka położenia polskich Tatarów, któ- rych losy były odmienne od losów pozostałych społeczności tatarskich.

Druga część artykułu dotyczyć będzie tylko polskich Tatarów, i tu uwagę swo- ją skupię na zjawiskach takich jak symboliczne wiązanie etniczności z miejscem, ze szczególnym naciskiem na problemy związane z sytuacją migracji, rozproszenia

2 Rozważania zawarte w niniejszym tekście są rezultatem moich kilkunastoletnich nieprzerwanych badań nad etnicznością polskich Tatarów. Prowadzę je w oparciu o analizę materiałów zastanych, pra- sy etnicznej, Internetu, ale przede wszystkim poprzez badania terenowe. Informacje dotyczące Tatarów litewskich zebrałam podczas krótkiego pobytu w terenie w czerwcu 2008 roku oraz w wyniku analizy literatury naukowej.

(3)

i dążeń do konsolidacji życia wspólnotowego; dalej zajmę się kwestią szeroko rozu- mianych procesów zarządzania przestrzenią oraz zagadnieniami dotyczącymi roli terytorium (w aspekcie symbolicznym i ideologicznym) w defi niowaniu tożsamości kolektywnej grupy w wymiarze narodowym. Pozwoli to wieloaspektowo opisać po- wiązanie tatarskiej etniczności z terytorium, przestrzenią i miejscem jako istotnymi parametrami kulturowymi, a tym samym ukazać je jako ważny zasób używany do kreowania kolektywnej tożsamości przez członków tej grupy.

Tatarska topografia

Zacznę od przedstawienia historii „tatarskich wędrówek” z miejsc do miejsc, ich cza- su i przyczyn, które wyjaśnić mogą istniejący współcześnie stan rzeczy, obrazujący tatarską topografi ę. W tym kontekście, oprócz dziejów najdawniejszych sięgających pierwszych fal tatarskiego osadnictwa, szczególnie ważne są wydarzenia, które miały miejsce w wieku XX, a zwłaszcza skutki dwóch wojen światowych, które przyniosły znaczące zmiany w życiu społecznym Tatarów polsko-litewskich.

Jak podają źródła historyczne, dzisiejsi polscy Tatarzy są przede wszystkim potom- kami przybyszów ze Złotej Ordy, którzy osiedlali się na terenach Wielkiego Księstwa Litewskiego od pierwszej połowy XIV wieku; ostatnia fala tatarskiego osadnictwa przybyła tu w drugiej połowie XVI wieku. Liczebność tej populacji w tamtym okresie szacuje się w sumie na kilkanaście tysięcy. Główne skupiska ludności tatarskiej mieś- ciły się w Wilnie i jego okolicach, Trokach, Mińsku, Słonimiu i na Podlasiu. Ci spo- śród Tatarów, którzy dobrowolnie osiedlili się na terenach ówczesnej Litwy i Polski, zostali zobligowani do służby wojskowej w zamian za otrzymane nadania ziemskie i szlacheckie, a status poszczególnych jednostek był przede wszystkim determinowa- ny przez stosunek do ziemi.

Konsekwencją takiego stanu rzeczy był fakt, że pobyt na terenach ówczesnej Li- twy, a potem Rzeczypospolitej, w większości przypadków oznaczał konkretne uloko- wanie Tatarów w przestrzeni tych politycznych organizacji, zarówno w odniesieniu do miejsca osiedlenia (rubieże ówczesnego Wielkiego Księstwa Litewskiego, potem Rzeczypospolitej Obojga Narodów), praw do otrzymanej ziemi, jak i zasad jej użytko- wania oraz związanych z tym przywilejów i obligacji. Rodziło to wieloaspektowe re- lacje względem danego terenu, wiązało członków tej społeczności z obszarem, ale też z współziomkami3. Mimo przemian, którym podlegała społeczność tatarska od mo- mentu osiedlenia się na Litwie i w Rzeczypospolitej, trwałym elementem ich kultury było dążenie do przestrzennej konsolidacji – Tatarzy żyli we względnej koncentracji w miejscach lub okolicach pierwotnego osiedlenia4. Mówiąc językiem współczesnym,

3 Religijna organizacja społeczności była istotnym elementem kształtującym więzi przestrzenne.

Na mocy sejmowych postanowień (druga połowa XVI w.) zezwolono na wznoszenie meczetów za zgodą królewską oraz biskupa danej ziemi, a konstytucja z 1768 roku zezwoliła swobodnie wznosić świątynie muzułmańskie tak w dobrach prywatnych, jak i w królewskich.

4 Zmiany w tym aspekcie dotyczyły przede wszystkim przepływu jednostek między grupą Tatarów mieszkającą we własnych majątkach ziemskich a miejską społecznością, głównie na skutek ubożenia szlachty

(4)

powstawał tam tatarski świat etniczny, nie tymczasowy, lecz ugruntowany w wymia- rze czasowym i przestrzennym.

Zmiany przyniósł dopiero wiek XX, a zwłaszcza skutki dwóch wojen światowych.

Nowy układ granic państwowych spowodował, iż tereny historycznego osadnictwa tatarskiego weszły w skład trzech organizmów – polskiego, litewskiego i białoru- skiego. Po pierwszej wojnie światowej większość obszaru tatarszczyzny znalazła się w obrębie państwa polskiego5. Po drugiej zaś, gdy jego granice przesunięte zostały na zachód, tylko niewielki skrawek znalazł się na jego obszarze.

Jeśli po 1918 roku, mimo zmian politycznych, tatarska wspólnota trwała w miej- scach swego osiedlenia, to rok 1945 wyzwolił procesy migracyjne, które objęły jed- ną trzecią tatarskiej populacji mieszkającej w międzywojennej Polsce. Wielu podjęło wówczas decyzję o opuszczeniu macierzystych miejsc zamieszkania, i wraz z inny- mi Polakami wyjechało z terenów włączonych w obręb ZSRR, przenosząc się przede wszystkim na Ziemie Zachodnie, a potem na Podlasie. Można powiedzieć, że zapo- czątkowało to, zwłaszcza w aspekcie przestrzennym, powstanie w dzisiejszym kształcie tatarskiego świata w Polsce, do czego szczegółowo powrócę w dalszej części artykułu.

Historyczne okoliczności i towarzyszące im procesy społeczne, zwłaszcza po za- kończeniu drugiej wojny światowej, spowodowały, iż przestał istnieć pewien kulturo- wy świat, zwany niekiedy tatarszczyzną. W jego miejsce zaczęły powstawać lokalne tatarskie uniwersa. Granice, które na wiele lat podzieliły społeczność tatarską, nie tylko spowodowały fi zyczne odseparowanie od siebie członków grupy, ale też przy- czyniły się do stopniowego wyłaniania się trzech etosów, choć dyskusyjna jest kwestia, na ile o tym procesie można powiedzieć, że ma charakter dokonany. Jeszcze w okre- sie międzywojennym wspólnota ta funkcjonowała pod jedną nazwą, Tatarzy polsko- -litewscy, co było nawiązaniem do historycznych konotacji, a obecnie mówić można już o polskich Tatarach, Tatarach litewskich i Tatarach białoruskich.

Tatarzy dawnej Rzeczypospolitej – polscy, litewscy, białoruscy

Etnonim może być w tym przypadku ciekawym wskaźnikiem sytuacji tożsamościo- wej wśród współczesnych Tatarów. Po pierwsze, informuje o wspólnym pochodzeniu, etnicznej historii i kulturze Tatarów polsko-litewskich, które to czynniki razem wzię- te decydują o odrębnym, niepowtarzalnym charakterze tej społeczności historycznej.

Co więcej, etnonim pozwala odróżnić wspólnotę od pozostałych Tatarów, przykła- dowo tych z Krymu czy z Kazania, względem których odczuwają pewną więź, ale też pokazuje dystans wynikający z odmiennych losów historycznych, obyczajowości czy

tatarskiej. Na przełomie XIX i XX wieku ponad połowa populacji należała do ubogich rodzin wiejskich i małomiasteczkowych. W tych miejscowościach widoczny był też trend do zamieszkiwania razem, blisko siebie, w tych samych dzielnicach czy na tych samych ulicach.

5 Jak podawały statystyki z lat trzydziestych, w Polsce liczebność grupy wynosiła około sześć tysięcy, na Białorusi radzieckiej mieszkało około 2,5 tysiąca, a na Litwie niewiele ponad tysiąc osób (Miśkiewicz 1990). Obecnie liczebność Tatarów w Polsce szacuje się na pięć tysięcy, na Litwie na około trzy tysiące, a na Białorusi na sześć tysięcy.

(5)

języka (miało to znaczenie zwłaszcza dla Tatarów mieszkających w ZSRR). Po drugie, przymiotnik „polscy”, „litewscy”, „białoruscy” jest nie tylko wskazaniem terytorialne- go zakorzenienia grupy, ale też, jak pokazuje przykład polskich Tatarów, narodowej identyfi kacji lub, w przypadku litewskim i białoruskim, lojalności obywatelskiej.

Mówiąc metaforycznie – „tatarski” człon nazwy niesie pewien zakres kulturowych podobieństw, rozpoznawanych i komunikowanych zarówno przez członków grupy, jak i przez osoby spoza niej, ale drugi człon, nazwijmy go „geografi cznym”, oznacza liczne różnice.

Sześćdziesiąt lat funkcjonowania w odmiennych politycznych, kulturowych lub ekonomicznych warunkach postawiło tatarskie wspólnoty wobec innych wyzwań, a te spotkały się ze swoistym odzewem tożsamościowym bądź organizacyjnym w każ- dej z nich – chociażby inny w każdym z państw sposób zarządzania różnorodnością etnokulturową w latach komunizmu (w Polsce monoetniczny, a w ZSRR wieloetnicz- ny model państwa), i związany z tym zakres swobód czy ograniczeń w kultywowaniu wartości etnicznych lub religijnych.

Po zmianach systemowych każde z państw na nowo formułowało zasady formalno- prawne współistnienia grup etnicznych albo narodowych w swoim obrębie. Przy- kładowo w Polsce Tatarzy są uznaną mniejszością etniczną, a na Litwie i Białorusi – narodową. Inny też był zakres i charakter strat w obrębie zasobów etnicznych, któ- re poniosła każda z grup w okresie socjalizmu, zwłaszcza tych dotyczących kultury materialnej (wiele meczetów i cmentarzy uległo zniszczeniu na skutek zaniedbań czy braku środków na ich utrzymanie lub celowej dewastacji, zwłaszcza na terenach by- łego Związku Radzieckiego), stąd też odmienny rodzaj spraw, które stały się istotne dla każdej z nich po zmianach sprzed 20 lat. Instytucjonalny wymiar funkcjonowa- nia każdej społeczności, przywództwo religijne i etniczne też usytuowane są lokal- nie, zgodnie z logiką istniejących tam stosunków wewnątrzgrupowych, celów, zadań i możliwości. Granice państwowe natomiast przestały ograniczać obieg treści kultu- rowych, może oprócz Tatarów z Białorusi.

Dla omawianej tu problematyki przestrzeni i etniczności ważne jest, iż obecnie każda ze społeczności funkcjonuje przede wszystkim we własnym, budowanym od kilkudziesięciu lat uniwersum kulturowym. Specyfi cznie lokuje swe praktyki kultu- rowe w wymiarze przestrzennym. Inne są ośrodki skupienia, miejsca pamięci, tro- chę inaczej rozumiana i „pisana” jest historia grupy, celebrowane są inne wydarzenia, oczywiście oprócz tych związanych z islamem. Odmienna też była sytuacja wyjściowa trzech wspólnot po 1945 roku. Ci, którzy pozostali w swych domach, nadal mogli wieść życie w znajomym etnokrajobrazie, mając do dyspozycji wszelkie jego kompo- nenty. Natomiast ci, którzy w powojennym okresie opuścili ziemię swych ojców, nie tylko na wiele lat stracili z nią łączność, ale też chcąc zakorzenić się w nowym miejscu, musieli podjąć wysiłek ponownego zbudowania własnego etnicznego świata, a kapi- tał kulturowy, którym dysponowali, był niewielki, co szczególnie dotyczy dzisiejszych polskich Tatarów.

Można powiedzieć zatem, że z jednej strony zasób, jakim są tatarskie miejsca i związana z nimi pamięć, historia i wartości, używany jest na mocy lokalnych praktyk kulturowych (litewskiej, polskiej czy białoruskiej), gdyż te elementy tradycji stanowią zinternalizowany, doświadczany na co dzień wymiar życia społecznego każdej z grup.

(6)

Tatarskie wspólnoty dysponują czy patronują współcześnie części wspólnych kiedyś dóbr, co jest pochodną nie tyle wyboru, co okoliczności historycznych. Nie mamy tu do czynienia z zawłaszczeniem owych miejsc przez poszczególne społeczności czy rywalizacją o dostęp do nich, raczej z akceptacją istniejącego stanu rzeczy. Klucz geo- grafi czny ma o tyle znaczenie, o ile ważne jest określanie ich lokalizacji, a i w pewnym sensie ich umowna przynależność. Ostatnie dwa dziesięciolecia, przynosząc większą swobodę realizacji potrzeb etnicznych, zaowocowały też pojawieniem się nowych konceptów tatarskiej przestrzeni wynikających z celowych działań i specyfi cznych potrzeb danej społeczności, jej potencjału organizacyjnego. Koncepty te powstały obok tych konotowanych przez tradycję czy historię. W tym sensie można powiedzieć o rozszerzeniu się obszaru kulturowego konotowanego jako tatarski, terytorializacji kultury w nowy sposób w Polsce, na Litwie i Białorusi. Prowadzi to do przekształcania się lokalnej (według klucza państwowego) tatarskiej topografi i, co pokażę dokładnie na przykładzie polskich Tatarów.

Z drugiej strony natomiast widoczna jest pewna wspólnotowa logika używania przestrzeni – jej znaczące elementy stanowią część szeroko rozumianej domeny sym- bolicznej, tatarszczyzny – pojmowanej przede wszystkim ideologicznie, w związku z wizją historycznej ciągłości tatarskich losów i dziejów w tej części Europy, silnie konotowanej w odniesieniu do terytorium, postrzeganego jako własne.

Przykładowo w przypadku celowo zorganizowanych przedsięwzięć ogólnotatar- skich, a te coraz częściej się odbywają w ostatnich latach, współziomkowie z poszcze- gólnych krajów są zapraszani jako goście (nie są już, jak kiedyś, współgospodarzami miejsc), choć ich obecność zdaje się być czymś oczywistym i oczekiwanym. Tak było w czerwcu 2008 roku, kiedy obchodzono 450-lecie meczetu w Sorok Tatarach, miej- scowości koło Wilna, niegdyś kluczowej w topografi i tatarskiej, dziś nadal znaczącej w historii grupy jako całości, choć bardziej dla Tatarów litewskich niż polskich czy białoruskich, którzy mają „swoje” miejsca znaczące, symbolizujące ciągłość ich trady- cji osiedlenia. Stąd gdy w 2009 roku obchodzono 330-lecie osadnictwa tatarskiego na Podlasiu, do Sokółki przybyła w gości liczna grupa Tatarów z Litwy.

Ale też należy podkreślić, iż pewne miejsca nie tylko postrzegane są jako wspólne dla całej tej społeczności, ale są świadomie używane, zwłaszcza przez tatarskich dzia- łaczy, dla podkreślenia ogólnotatarskich (Tatarzy dawnej Rzeczpospolitej) więzów.

Przynależą one historycznie do zasobów kulturowych podzielanych przez wszystkich jej członków i uwypuklają owe więzy. Na przykład podpisanie aktu powołującego do życia Unię Tatarów Polski, Litwy, Białorusi i Ukrainy w 1997 roku odbyło się w Łow- czycach koło Nowogródka (dzisiejsza Białoruś) przy grobie świętego Kontusia, ubo- giego pastucha, jak głosi legenda żyjącego w XVI wieku, który posiadał cudowną moc uzdrawiania chorych. Jego mogiła uznawana była za miejsce święte wśród Tatarów polsko-litewskich, i jak pisał S. Kryczyński, jeszcze w okresie międzywojennym piel- grzymowali tam z okazji większych świąt religijnych (Kryczyński 1938). Wybór tego miejsca zdaje się być nieprzypadkowy, gdyż symbolizuje ono ważne dla całej społecz- ności wartości, zarówno te związane z dawną tradycją, jak i z religią.

Tatarszczyzna jako kulturowa przestrzeń funkcjonuje nie tylko w ideologizowanej pamięci zbiorowej czy podręcznikach do historii, ale też w przekazie międzypokole-

(7)

niowym. Odnajdujemy ją w opowieściach osób starszych, których wspomnienia za- wierają wyidealizowany obraz dzieciństwa, domu rodzinnego, głównie – życia razem, co oznaczało wspólne celebrowanie świąt religijnych, czas spędzony z krewnymi czy znajomymi, wspólną zabawę podczas balów tatarskich. Pamięć ta dotyczy też miejsc, miejscowości, ulokowanych tam świątyń, cmentarzy (gdzie znajdują się groby bli- skich) oraz domów czy majątków rodzinnych.

Granice oddzielające członków tej społeczności zacierają się także, gdy ujawnia się siła więzów pokrewieństwa, które w grupie tatarskiej o wyraźniej tendencji ku endogamii stanowią klucz wielu kontaktów, a wiedza o owych koligacjach jest nadal żywa mimo wieloletniego rozproszenia. Stąd przysłowiowy tatarski gość z Litwy czy Białorusi niejednokrotnie jest lub okazuje się krewnym, a nie przybywającym z inne- go państwa nieznajomym Tatarem. Częstokroć rozmowy przy okazji takich spotkań skupiają się na dookreśleniu nie tylko charakteru czy stopnia pokrewieństwa, ale też miejsca, z którego pochodzi dana osoba wywodząca się z rodziny noszonej dane na- zwisko, a co często się zdarza, nazwisko o tym samym brzmieniu.

Podsumowując, fakt kilkudziesięcioletniego fi zycznego odseparowania Tatarów od siebie miał różnorakie konsekwencje. Na poziomie tożsamościowym, mimo opi- sywanych w niniejszym artykule silnych sentymentów wspólnotowych (Tatarzy pol- sko-litewscy, Tatarzy dawnej Rzeczypospolitej), doszło do wyodrębnienia się trzech społeczności. Na pewno dzieje się tak na poziomie nominalnym, gdyż na mocy prak- tyk kategoryzacyjnych użytkowanych w obrębie państw, które zamieszkują, stosuje się wobec Tatarów wyraźną „terytorialną” konotację, inną niż ta tradycyjna (choć do niej nawiązującą), co zwrotnie wzmacniać może różnice między społecznościa- mi. Nie zaznaczył się też w Polsce i na Litwie (niestety, na temat Białorusi nie mam aktualnych informacji) trend mający na celu zmianę obowiązujących obecnie ofi cjal- nych nazw grupowych, na przykład na wspólną – historyczną, jako tę, która lepiej oddawałaby samoopis pożądany przez jej członków. Można obserwować w pewnym stopniu tendencję do domykania granic we wzajemnych stosunkach przez każdą z ta- tarskich społeczności, co wynika z praktyki i wymogów życia społecznego, usytuo- wanego w trzech odrębnych społecznych konfi guracjach. Granice symboliczne, które oddzielają poszczególne grupy tatarskie, nie mają wyraźnego i twardego charakteru, są w dużym stopniu „przepuszczalne”. Niekiedy zacierają się całkowicie, ale też bywają przywoływane nawykowo lub świadomie przez samych zainteresowanych, w różnych okolicznościach i dla różnych celów, o czym już wspominałam.

W aspekcie przestrzennym granice administracyjne przecinają obszar uznawany za przynależny do Tatarów dawnej Rzeczypospolitej, który swój kształt nabrał wiele wieków temu. Wspólna przestrzeń to element trwałej pamięci społecznej omawianej grupy jako całości. Istnieją w jej obrębie miejsca znaczące, historycznie bądź emocjo- nalnie.

Podział terytorium konotowanego jako historyczna tatarszczyzna o nierównomier- nym przecież charakterze nie spowodował uformowania się takiej wizji, na mocy któ- rej dałoby się wskazać jej centrum – matecznik, wobec którego pozostałe fragmenty stanowią peryferia. Podział ten również nie lokuje części Tatarów na pozycji diaspo- ry wobec tych, którzy stanowią rdzeń ogólnotatarskiej wspólnoty. W pewnym sen-

(8)

sie każda ze społeczności była i nadal jest u siebie. Ze wspólnego kulturowego areału uszczknęła, mówiąc w przenośni, kawałek ziemi – dziedzictwa przodków, który stał się fundamentem – na nim budowano etniczny dom w sytuacji opisywanych tu zmian.

Obecnie poszczególne tatarskie społeczności działają jako niezależne podmioty mocno ugruntowane w lokalnych/państwowych politycznych i społecznych realiach.

Prowadzą własną „politykę miejsca”, używając zarówno odziedziczonych zasobów (wspólnych dla Tatarów dawnej Rzeczpospolitej), ale też przekształcają je lub tworzą nowe konceptualizacje przestrzeni zgodnie z potrzebami i możliwościami wynikają- cymi z kształtu stosunków etnicznych, w które są uwikłane.

Polscy Tatarzy

Jak już wspominałam, lata powojenne przyniosły zasadnicze przemiany w tatarskiej topografi i, co dotyczy przede wszystkim liczby i ulokowania Tatarów w Polsce.

Mając pamięć emigracyjnego pochodzenia, a jednocześnie historyczne tradycje osadnicze sięgające kilku stuleci wstecz, do 1945 roku tatarska społeczność wiodła życie grupy zakorzenionej w pewnym etnokulturowym krajobrazie, i tak jest nadal w dużym stopniu w przypadku Tatarów z Litwy i Białorusi.

Tatarzy zwani dziś polskimi stanęli przed innymi wyzwaniami. Doświadczeniem pokoleń powojennych była migracja, po części dobrowolna, po części wymuszona.

Kolejne pokolenia też były w ruchu, choć już z innych pobudek. W pierwszej fazie mobilność wiązała się z czynnikami geopolitycznymi, koniecznością przekracza- nia granic państwowych, co oznaczało też wymóg jednoznacznego zadeklarowania przynależności narodowej, tak aby móc uzyskać legitymację do objęcia w posiadanie nowego miejsca na dom, w zamian za ten, który opuścili. W drugiej zaś (zwłaszcza w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych) przemieszczenia miały miejsce w ob- rębie kraju (z zachodu na wschód), a ich powodem było dążenie do stworzenia czy odbudowania na nowo wspólnego kolektywnego życia. W wymiarze przestrzennym/

terytorialnym, który wydaje się mieć charakter ustabilizowany, przyniosło to owoce w postaci istniejącego dziś stanu rzeczy. Co ważne, w przypadku obu fal migracyjnych silnie zaznaczał się wspólnotowy klucz działania.

W okresie międzywojennym w obecnych granicach państwa polskiego mieszkało około 650 Tatarów6. Pozostałe osoby, które obecnie wchodzą w skład tatarskiej spo- łeczności w kraju (ok. 4–5 tys.), to przybysze lub ich potomkowie ze Wschodu.

W latach czterdziestych XX wieku w ramach akcji repatriacyjnej Tatarzy, wraz z innymi Polakami, osiedlali się przede wszystkim na Ziemiach Zachodnich. Z opisów historycznych oraz moich badań wynika, że w nowych miejscach zamieszkiwali oni raczej w zwartych grupach, całymi rodzinami, niekiedy przyjeżdżali wraz z przywód- cami religijnymi. W stosunkowo niedługim czasie uformowały się większe zbiorowi-

6 Spis powszechny z 1921 roku wykazał w powiecie sokólskim 212 Tatarów, a w całym ówczesnym województwie białostockim 441. W latach trzydziestych XX wieku liczba ta w Białostockiem wzrosła do około 650 osób. Mimo powstania nowych większych skupisk tej ludności (Suchowola, Sokółka, Białystok), najważniejszymi miejscowościami były Bohoniki i Kruszyniany (Miśkiewicz 1990).

(9)

ska tej ludności w Gdańsku, Trzciance koło Piły i w Gorzowie Wielkopolskim, w Ol- sztynie, Elblągu, Szczecinie, Wrocławiu, Oleśnicy i Jeleniej Górze. Kontakty między nowo powstałymi tatarskimi ośrodkami były pochodną nie tylko odległości dzielącej poszczególne grupy czy rodziny, ale też oddawały przedwojenne podziały wewnątrz- grupowe (zarówno społeczne, jak i terytorialne)7. W dwóch pierwszych dziesięciole- ciach PRL-u, gdy silne były więzy rodzinne i sąsiedzkie jeszcze z lat przedwojennych, istniała tendencja do ich utrzymania w nowych warunkach. Późniejsze lata rozbiły tę strukturę, zwłaszcza że powoli zaczęło wymierać pokolenie utrzymujące pamięć czasów minionych8.

W miejscowościach, w których osiedlili się Tatarzy, koncentrowało się nie tylko życie religijne, ale też społeczno-kulturalne. Organizowano tam z okazji świąt reli- gijnych spotkania tatarskie, bale, wspólne wakacje, na które przybywali współziom- kowie z różnych części kraju. Można więc powiedzieć, iż w nowych warunkach spo- łeczność dążyła do konsolidacji w dostępnych jej miejscach, a klucz przestrzennego przyporządkowania był istotny. Jak pokazały późniejsze lata, nie zachowały one tatar- skiej tożsamości na długo; przetrwała do dziś społeczność gdańska, która funkcjonuje w liczbie około 200 osób od czasów powojennych.

W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych rozpoczęła się druga w okresie po- wojennym fala migracji Tatarów, tym razem z różnych części kraju na Białostocczy- znę. Początkowo objęła pojedyncze osoby, a później całe rodziny. Skutkiem tego rejon ten jest obecnie głównym ośrodkiem skupienia ludności tatarskiej w Polsce. Takie miejscowości jak Białystok, Sokółka, Suchowola zamieszkiwane są, jak na ogólną li- czebność tej populacji, przez stosunkowo liczne grupy Tatarów.

Badacz tej problematyki, A. Miśkiewicz, podkreśla, że głównym powodem, dla którego Tatarzy przemieszczali się z zachodu na wschód kraju, była właśnie chęć po- nownej geografi cznej konsolidacji grupy, co sprzyjać miało większej integracji wspól- noty jako całości, odbudowie i umocnieniu nadwątlonych przez powojenne rozpro- szenie więzi rodzinnych. Przemieszczenie miało uchronić zwłaszcza młodzież przed asymilacją z otoczeniem. Wybór Białostocczyzny nie był przypadkowy, gdyż tatarskie tradycje osadnicze w tym rejonie sięgają XVII wieku, co czyniło z nich grupę zna- ną w społecznym otoczeniu, w odróżnieniu od Ziem Zachodnich, gdzie traktowani byli, jak pisał, jako element obcy, niechrześcijański – budzili oni tam zdziwienie czy niechęć wśród sąsiadów. Ponadto w okolicach Białegostoku znajdują się dwa stare meczety i cmentarze, w Kruszynianach i Bohonikach, jedyne, jakie zachowały się na terenie Polski po 1945 roku, co dawało możliwość wspólnej realizacji kultu i podtrzy-

7 I jak pisze A. Miśkiewicz, rozproszeni po mniejszych i większych miejscowościach zachodniej i północnej części Polski, Tatarzy z Nowogródczyzny skupiali się z czasem wokół gminy religijnej założonej w Gorzowie Wielkopolskim (1947 r.); pochodzący z Wileńszczyzny ciążyli ku gminie gdańskiej (powstałej w 1959); w Trzciance zamieszkali Tatarzy ze Słonimia (Miśkiewicz 1990).

8 Okres następny przyniósł inną nomenklaturę w odniesieniu do miejsca zamieszkania jako ele- mentu konotującego charakterystyki jednostki czy rodziny; i zaczął obowiązywać podział na Tatarów z zachodniej części Polski i na Tatarów „białostockich”. Do dziś utrzymuje się względny dystans między Tatarami z Gdańska a pozostałymi, który nie wynika jedynie z faktu znacznej odległości dzielącej te dwa rejony, ale też odnosi się do międzywojennych podziałów w obrębie grupy na elity (wileńskie) i pozostałą wioskową czy małomiasteczkową, gorzej sytuowaną i wykształconą jej część.

(10)

mywania tradycji religijnych. I tak na początku lat sześćdziesiątych w Białymstoku mieszkało 200 Tatarów, a na początku lat dziewięćdziesiątych – ok. 2 tysiące.

W rezultacie wspomnianych już procesów Tatarzy obecnie mieszkający w Polsce nie stanowią zwartej społeczności. Można powiedzieć, że nie kultywują swego tra- dycyjnego wspólnotowego życia skupionego wokół miejsca zamieszkania, lecz raczej wokół momentów, kiedy są razem z okazji świąt religijnych czy rodzinnych lub im- prez etnicznych. Fakt, iż w większości przypadków są mieszkańcami miast i miaste- czek, a nie jak kiedyś, wsi, zaułków lub ulic tatarskich, czyni z nich grupę względnie rozproszoną, choć i po części skupioną w granicach rejonu Podlasia.

Dla etnicznych społeczności wpisanie się w pewną przestrzeń w wymiarze ma- terialnym i symbolicznym pełni istotną funkcję dla budowania poczucia kolektyw- nej tożsamości, zakorzenienia, ciągłości i kulturowego sensu. Tym, co jest istotne w przypadku polskich Tatarów, biorąc pod uwagę ich losy w kilku ostatnich dziesię- cioleciach, kiedy na skutek migracji zerwane zostały tradycyjne, wielowiekowe wię- zi z miejscem pierwotnego osiedlenia, ale też konotowanymi przez nie wartościami, historią, ludzkimi losami, okazuje się potrzeba ponownego oswojenia świata w tym wymiarze. Potrzeba ta stała się motorem wielu działań podejmowanych przez grupę.

Niektóre z nich miały charakter spontaniczny, były sterowane ludzkim pragnieniem więzi, przynależności, zakorzenienia w miejscu i wspólnocie, zwłaszcza po doświad- czeniu migracji. Inne przybierały postać celowych i planowanych przedsięwzięć reali- zowanych przed podmioty indywidualne, ale też przez organizacje.

Ich konsekwencją było wyłonienie się w pewnym sensie na nowo w dzisiejszych polskich warunkach etnicznego świata z właściwą mu strukturą przestrzenną, tak w wymiarze materialnym, jak i znaczeniowym, z powiązaną z nim siecią kulturowych praktyk, realizowanych grupowo i indywidualnie.

W tatarskim tradycyjnym świecie elementem silnie wiążącym etniczność z miej- scem i porządkującym przestrzeń była religia, i tak też jest obecnie w omawianej tu społeczności, choć znaczenie tego aspektu kultury wzrosło w sytuacji, gdy rozpadowi uległ dawny układ terytorialny lub sąsiedzki9.

Przede wszystkim, jeśliby chcieć wskazać, metaforycznie rzecz ujmując, serce dzi- siejszej tatarszczyzny, to należałoby ulokować je w Bohonikach i Kruszynianach – w tamtejszych starych meczetach i na tamtejszych cmentarzach. Można powiedzieć, że grupa dokonuje projekcji swojej etniczności w wymiarze symbolicznym na te dwa miejsca. Nie jest to arbitralna projekcja, gdyż Kruszyniany i Bohoniki są najstarszymi zachowanymi do dziś na terenie Polski, choć w szczątkowej formie, miejscami tatar- skiego osadnictwa, które datuje się na drugą połowę XVII wieku10. To ten skrawek historycznej tatarszczyzny, w posiadanie której weszli polscy Tatarzy po 1945 roku.

9 Tatarska etniczność jest silnie powiązana z aspektem religijnym (islamem). Jak pokazują badania nad etnokulturową tożsamością członków tej społeczności, tatarskość i muzułmańskość przenikają się na tyle mocno, iż trudno jest inaczej niż w odniesieniu do tych dwóch kryteriów łącznie mówić o odrębności tej społeczności (zob. Warmińska 1999).

10 Jak stanowią dokumenty historyczne, wieś Kruszyniany nadana została w 1679 roku przez Ja- na III Sobieskiego w zamian za zaległy żołd oddziałom tatarskim pułkownika Samuela Krzeczowskie- go, Bohoniki oddziałom rotmistrzów Gazy Sieleckiego i Bohdana Kieńskiego. Najprawdopodobniej

(11)

Kiedyś te małe wioski i znajdujące się tam meczety i cmentarze stanowiły jeden z wielu fragmentów tatarskiego świata, miały lokalny i peryferyjny charakter. Obecnie są miejscem znaczącym dla całej wspólnoty, i to w wielu aspektach, bowiem etniczne nacechowanie przestrzeni to nie tylko jej symboliczne oznaczanie, ale też, zwrotnie uczynienie z niej wspólnego rezerwuaru znaczeń i wartości, który jest kontekstem i treścią różnorakich form, praktyk czy ekspresji kulturowych.

Najogólniej mówiąc, tu koncentrują się działania o charakterze religijnym, spo- łecznym, ale też silne uczucia wspólnotowe. Ze względu na swą dawność miejsca te dają poczucie zakorzenienia w przeszłości, historii i terytorium. Grupa odnajduje tu swe zbiorowe wspomnienia, lokuje sentymenty. Dwa meczety znaczą symbolicznie tatarską obecność na Podlasiu, ale też w Polsce, a ich wizerunki są grafi czną reprezen- tacją grupy używaną w wielu kontekstach. W obu wsiach umieszczone zostały tablice upamiętniające trzysta lat tatarskiego osadnictwa na tym obszarze. Stanowią one te miejsca na mapie dzisiejszej tatarszczyzny, które są szczególnie intensywnie nasycone etniczną semantyką.

Już od lat pięćdziesiątych XX wieku do Bohonik, a potem do Kruszynian zjeż- dżali i nadal zjeżdżają Tatarzy z całej Polski, aby modlić się wspólnie we własnych, tatarskich meczetach. Zwykle puste i zamknięte na klucz, kilka razy do roku pulsują życiem wspólnoty. Nie są wtedy obiektami muzealnymi czy atrakcją turystyczną, ale centrum tatarskiego świata etnicznego. Nie ma wielu innych okazji (oprócz wesel, balów tatarskich), kiedy zbiera się razem, w jednym czasie i miejscu, tylu członków tej społeczności.

Obecność tatarszczyzny w społecznej przestrzeni nie tylko komunikuje obiekt sa- kralny, ale też przebywające tam osoby, które przez uczestnictwo w religijnych rytua- łach wyraźnie znaczą ten obszar jako własny. Publiczny charakter, zwłaszcza Kurban Bajramuju, święta, podczas którego składane są w ofi erze zwierzęta (zwykle w pobliżu meczetu) wyznacza bardzo wyraźnie granice symboliczne tego etnicznego uniwer- sum, jako obszaru przynależnego do grupy. Poza wymiarem stricte religijnym toczy się wokół meczetu życie społeczne – ludzie się witają, składają życzenia bajramo- we, po modlitwie w meczecie wyruszają na cmentarz, gdzie modlą się przy grobach rodzinnych, ale też przy tej okazji rozmawiają o sprawach codziennych, o tym, co wydarzyło się od czasu poprzedniego spotkania, bądź o tym, co dzieje się z okazji bajramu. Wyraźnie zarysowują się wtedy granice przestrzeni społecznej tworzonej przez Tatarów i należącej tylko do nich, a odgradza ich od świata zewnętrznego nie tylko płot wokół meczetu, ale też żywa tkanka społecznych interakcji, których zasady znane są uczestnikom. Fakt, że uroczystości mają charakter odświętny, nadaje temu miejscu szczególny charakter powagi, co każe innym zachować stosowny w takich okolicznościach dystans. Bycie razem z okazji świąt pozwala także na potwierdzanie członkostwa w tatarskiej społeczności; jak mówili moi rozmówcy, ten, kto odszedł od islamu, często odwracał się od tatarszczyzny.

w krótkim czasie od momentu osiedlenia powstały tam gminy religijne oraz meczety, a te obecnie istniejące pochodzą prawdopodobnie z XVIII (Kruszyniany) oraz z końca XIX wieku (Bohoniki).

(12)

Czynnik religijny, bardzo ważny w tym kontekście, nie jest jedynym, który odgry- wa rolę motywu przybycia na święta właśnie tu, często z odległych miejscowości. Jest to też nowa tradycja, służąca przede wszystkim kultywowaniu poczucia wspólnoty.

Stanowi swoisty rytuał przynależności. W tym kształcie stworzona została w okresie tużpowojennym, gdy rozrzucona po kraju społeczność dążyła do integracji w nowych okolicznościach. W sytuacji gdy utrzymanie więzów grupowych na co dzień jest nie- łatwe, „pokazanie się” podczas bajramów daje innym sygnał obecności wśród swoich współziomków, a podmiotowi – zyskanie uznania ze strony innych; taką możliwość zapewnia publiczny i zbiorowy charakter uroczystości. Odżywająca wówczas wspól- nota zbiorowych emocji, odczuć, działań, oparta na bezpośrednich stycznościach, swoistej proksemii, potwierdza istnienie „my”, pozwala „ogrzać się” wzajemnie, a pa- rafrazując słowa M. Maff esoli, zasada podobieństwa tworzy ciało społeczne. Gdy czas świąteczny dobiega końca, powraca cisza, a rytm życia tych niewielkich, położonych na uboczu wiosek wraca do zwykłego trybu.

Istotny dla utrzymania centralnego usytuowania w strukturze „tatarskiego obsza- ru kulturowego” w Polsce Bohonik i Kruszynian jest fakt, iż te miejsca/miejscowo- ści używane są jako terytorialne znaczniki grupy przez szeroko rozumiane otoczenie społeczne. Przykładowo, jeśli wczytamy się w cytowaną wcześniej krótką charakte- rystykę grupy podaną na stronie MSWiA, rządowej agendy zarządzającej w imieniu państwa sprawami etnicznych i narodowych mniejszości, to dowiemy się między in- nymi, że: „... Tatarzy zamieszkują rdzenne kolonie tatarskie na Białostocczyźnie (Bo- honiki i Kruszyniany)”, co nie jest zgodne ze stanem faktycznym, gdyż w tych wsiach mieszka obecnie łącznie kilka rodzin tatarskich11. Natomiast obraz tatarskiej topogra- fi i wyraźnie łączy tę społeczność z potwierdzonym historycznie faktem osadnictwa na tym terenie, z tym że czas gramatyczny, w którym sformułowany jest wspomniany opis, zdaje się traktować o czasach obecnych. Co więcej, w pewnym sensie przeczy istniejącemu status quo, czyli względnemu rozproszeniu grupy, a nie koncentracji w rdzennych koloniach. Społeczność ta jawić się może jako osiadła od wieków, wio- skowa, tutejsza, a Tatarzy wydają się zamknięci w pewnym tradycyjnym świecie. Takie pozycjonowanie tej społeczności, co ciekawe, nie wzbudziło do tej pory sprzeciwu wśród zainteresowanych, wyrażającego się przykładowo w dążeniu do sprostowania tej informacji. Wizja tatarszczyzny podzielana przez tę społeczność w pewnym sensie zdaje się zbieżna z wizją promowaną przez większość12.

Biorąc pod uwagę rangę tych miejscowości dla grupy oraz fakt, że konotują one tatarszczyznę w potocznej świadomości, nie dziwi, iż podejmowane są tam też inne przedsięwzięcia wykorzystujące ich „tatarski wizerunek”, a mające charakter komer- cyjny, zwłaszcza turystyczny. Jest to kolejne ciekawe dla badacza, ale też w pewnym

11 Choć do lat siedemdziesiątych było ich tam dużo więcej, a zmniejszenie się liczebności wiąże się przede wszystkim z trendem, który objął w tym okresie nie tylko członków tej grupy – czyli z migracją ze wsi do miasta za pracą, za lepszymi warunkami życia.

12 Przyczyn tej zbieżności można doszukiwać się między innymi w tym, że na poziomie tożsamoś- ciowym Tatarzy silnie podkreślają swoją polskość, a wpisanie ich w polski krajobraz z podkreśleniem ich „tubylczości”, dawności pełni istotną funkcję legitymizującą taki samoopis. Więcej na ten temat w końcowej części tekstu.

(13)

sensie charakterystyczne dla naszych czasów zjawisko, określane mianem zarządzania przestrzenią, gdzie w centrum uwagi znajdują się świadome i celowe działania podej- mowane przez członków grupy, a mające na celu kreowanie miejsca etnicznego. Wy- korzystywanie „etnicznej marki” wychodzi naprzeciw potrzebom kreowanym przez silnie rozwijający się w ostatnich latach przemysł turystyczny, którego jedną z form jest tzw. turystyka kulturowa. Zaangażowane w nią podmioty szukają kontaktu z od- mienną, egzotyczną, autentyczną kulturą i taką ofertę mogą otrzymać od Tatarów.

Najlepszym, a jednocześnie typowym przykładem tego rodzaju usług turystycznych jest założone kilka lat temu gospodarstwo agroturystyczne pod nazwą „Tatarska Jurta”, położone w Kruszynianach, niedaleko meczetu, prowadzone przez osobę pochodzącą z grupy. Na stronie internetowej znajduje się następująca informacja: „Agroturysty- ka w Kruszynianach oferuje niepowtarzalny klimat polskiego Orientu. Zatrzymajcie się u prawdziwych Tatarów i skosztujcie przygotowanych przez tatarskie gospody- nie: kołdunów, pierekaczewników, trybuszoków oraz wielu innych smacznych potraw spotykanych obecnie jedynie w domach tatarskich” (http://www.kruszyniany.pl).

„Tatarskość” miejsca jest legitymizowana przez jego ulokowanie (w starym tatarskim domu, tatarskiej miejscowości) oraz właścicielkę, która jest Tatarką z pochodzenia.

Zapytani o stosunek do „Tatarskiej Jurty”, członkowie grupy wyraźnie wskazywali na komercyjny charakter tego gospodarstwa i nakierowanie jego oferty na przyjezdnych.

Dla nich samych to miejsce nie ma znaczenia, nie budzi sentymentu, a jego pozy- tywna rola sprowadza się do promocji szeroko rozumianej tatarskiej kultury, historii, tradycji, choć sami coraz częściej wykorzystują je jako miejsce spotkań lub wycieczek wakacyjnych.

Zbliżony koncept wykorzystania tatarskiego miejsca dla innych niż stricte religij- ne, ale też niemające nic wspólnego z kultywowaniem tradycji cele pojawił się w 2008 roku w Bohonikach. Członkinie tamtejszej gminy religijnej zorganizowały piknik, podczas którego sprzedawane były przygotowane własnoręcznie tradycyjne tatar- skie potrawy, a uzyskane środki miały zostać przeznaczone na potrzeby tej wspól- noty. Impreza miała charakter otwarty, także dla sąsiadów czy turystów, choć przede wszystkim zgromadziła członków grupy. Jest to, moim zdaniem, sygnał rodzenia się nowych, świeckich tradycji, których celem jest integrowanie i aktywizacja środowi- ska tatarskiego w oparciu o istniejące uznane zasoby kulturowe. W Bohonikach na ziemi wakufowej (czyli należącej do gminy) zbudowany został kilka lat temu budy- nek noszący nazwę „Dom pielgrzyma”, na terenie którego znajduje się stała niewielka wystawa poświęcona historii gminy i meczetu, eksponowane są pamiątki rodzinne, zdjęcia kolejnych imamów. Służy on także jako miejsce, gdzie odbywają się przyję- cia czy imprezy (podczas obchodów osiemdziesięciolecia Muzułmańskiego Związku Religijnego gościł on osoby przybyłe na uroczystość). Można też wynająć od gminy pomieszczenia, przykładowo na wesele. Ciekawa jest też nazwa widniejąca na głównej ścianie budynku – Dom pielgrzyma – czy to nawiązująca do tradycji muzułmańskich pielgrzymek do miejsc świętych, czy też do nazewnictwa stosowanego w chrześcijań- skim otoczeniu. Bohoniki były nazywane tatarską Mekką, choć raczej nie przez człon- ków grupy, lecz przez dziennikarzy, którzy i tu przybywają w poszukiwaniu tematów, stąd też problematyzują zgodnie z wybraną przez siebie logiką Tatarów i ich kulturę.

(14)

Przy tej okazji należy wspomnieć o innej turystycznej atrakcji regionu, o której czytamy w przewodnikach, czyli o tzw. Szlaku Tatarskim (zwanym białostockim lub podlaskim), którego trasa wiedzie między innymi przez wspominane już dwie wio- ski. Tutaj obszar defi niowany jako tatarski obejmuje większy teren; trasa liczy ponad 50 km i biegnie od Sokółki przez Bohoniki, Malawicze Górne, Krynki, Kruszyniany, Supraśl do Białegostoku. Pierwszy raz szlak wytyczono (przy udziale działaczy tatar- skich) w 1979 roku, a przez lata nie tyle zmieniał się jego bieg, co treść przewodników- -informatorów, opisujących Tatarów bądź, jak to miało miejsce w latach osiemdzie- siątych, jako społeczność reliktową, historyczną, grupę etnografi czną, nieróżniącą się od społecznego otoczenia niczym innym niż wyznawaną religią – islamem; bądź, jak to ma miejsce obecnie, grupę etniczną, której kultura i tradycje są żywe. W kontek- ście Podlasia czy Białostocczyzny Szlak Tatarski bywa określany też jako podlaski lub białostocki Orient. Orientalizacja, a tym samym egzotyzacja grupy była jedną ze strategii podejmowanych przez władze wobec Tatarów w okresie PRL-u – odręb- ność grupy sprowadzano do czynników religijnych, z pominięciem innych elemen- tów wyznaczających ich specyfi kę, co było kontestowane przez niektórych członków wspólnoty. Obecnie, w czasach znacznej swobody kreowania własnej etniczności przez społeczne podmioty, ale też i mody na „wschodnie”, orientalizacja może być traktowana jako rodzaj zabiegu marketingowego. I tak też się dzieje, co pokazują opisane w niniejszym artykule inicjatywy turystyczno-kulinarne. Taki sposób defi - niowania tatarszczyzny, w kategoriach przestrzennych, mimo iż jest odziedziczonym po poprzednich latach projektem, nie tylko został oswojony przez grupę, ale też jest przez nią używany w celach swoistej „promocji” jej kultury, i jako taki skierowany jest na zewnątrz. Pozwala, przykładowo, lokować imprezy etniczne i przyciągać publicz- ność do punktów zaznaczonych jako tatarskie w atlasach geografi cznych Podlasia. Ze Szlakiem Tatarskim jako pewnym zinstytucjonalizowanym projektem nie wiąże się silny sentyment grupowy.

Taka skonwencjalizowana i skomercjalizowana reprezentacja tatarszczyzny nie oddaje w pełni podzielanej w grupie wizji etniczności, choć w pewnym stopniu do niej nawiązuje. Zaznaczone tam miejscowości to nie tyle zwykłe pozycje na mapie, lecz kulturowo znaczące miejsca w tatarskim świecie etnicznym, które mają rangę i znaczenie, gdyż odwołują się do przeszłości grupy, a zwłaszcza 330-letnich dziejów osadnictwa na Podlasiu. Pamięć i historia mówią o wyłonieniu się tatarskiego uni- wersum w obecnym miejscu. Przeszłość jest tym elementem, który wiąże grupę nie tylko pochodzeniowo, ale też z danym obszarem. Uobecniona w istniejących od daw- na obiektach kulturowych – meczetach, cmentarzach – staje się widomym dowodem zakorzenienia w obrębie terytorium. Ale też oznaczona jest symbolicznie, przykłado- wo przez stawianie obelisków/pomników ją upamiętniających. Uroczyste świętowa- nie ważnych dat czy momentów z dziejów grupy integruje ją, potwierdza poczucie własnego „ja”, gromadzi razem. W 2009 roku celebrowana była okrągła 330. rocznica przybycia Tatarów na Podlasie, co zaowocowało przykładowo pojawieniem się kolej- nego znacznika w postaci tablicy pamiątkowej odsłoniętej w Sokółce, która jest już drugim, obok istniejącego pomnika (upamiętniającego 300-lecie osadnictwa), sta- łym elementem informującym o długowiecznej bytności tej grupy w tym rejonie. Nie

(15)

była to jedyna uroczystość zorganizowana na tę okazję, gdyż podobna miała miejsce w Białymstoku. Struktura tatarskiego świata pozwala poruszać się po ścieżce czasu, co wyraźnie łączy dwa istotne wymiary kultury: czas i przestrzeń. Teraźniejszość nabie- ra głębszego znaczenia, zostaje uprawomocniona. Stąd dziś komunikowane potrzeby lub aktywności podejmowane przez grupę rozumiane są nie tylko jako wypadkowa bieżących okoliczności, lecz jako kontynuacja chwalebnych tradycji. Jeśli członkowie podążają tatarskim szlakiem, to przede wszystkim w poszukiwaniu tożsamości, wię- zów z przeszłością, historią, współziomkami; pielgrzymują do miejsc uświęconych tradycją i nasyconych emocjami; nie są turystami, ale właścicielami tej drogi.

Jak już wspominałam, w przypadku polskich Tatarów kapitał kulturowy odziedzi- czony po przodkach, a obejmujący zasób, którym jest przestrzeń etniczna, był niewiel- ki. Stał się on kanwą, na której budowano teraźniejszość. Ale też ostatnie sześćdziesiąt lat zaowocowało powstaniem nowych przestrzennych konceptualizacji tatarskiej et- niczności, istniejących obok tradycyjnych, związanych przede wszystkim z religijnym kluczem, co było wynikiem procesów niesterowalnych, ale też działań celowych.

Mniejsze znacznie, w porównaniu z okresem międzywojennym, rozlokowanie gmin religijnych, narzucało formalny podział wspólnoty, a to rodziło pewien typ więzi z miejscowością, miejscem kultu, współwyznawcami, z duchownymi. Obecnie Muzułmański Związek Religijny prowadzi dziewięć gmin, ma w swej dyspozycji trzy meczety, dwa stare i jeden zbudowany w 1990 roku w Gdańsku, oraz domy modli- twy. Przynależność do gminy ma charakter dobrowolny i nie wiąże się ściśle z teryto- rialnym przyporządkowaniem (przykładowo część Tatarów z Białegostoku należy do gminy w Kruszynianach, część do tej w Bohonikach). Logiką wyboru rządzi tu raczej sentyment odczuwany wobec któregoś z miejsc, tradycja rodzinna, a także fakt, iż na pobliskich cmentarzach leżą bliscy i dalsi krewni.

Białystok, Sokółka i Gdańsk to obecnie istotne ośrodki tatarskiego życia, przede wszystkim z klucza organizacyjnego. Tak jak przed wojną w Wilnie, tak teraz w Bia- łymstoku mają swoje główne siedziby dwa związki – religijny i etniczny. Miasto to było punktem docelowym tatarskich wędrówek w latach sześćdziesiątych i siedem- dziesiątych, stąd też mieszka tu największa część tej populacji, ale nie był to proces planowany odgórnie.

Natomiast Sokółka, miasteczko położone niedaleko Białegostoku, w ostatnich la- tach stopniowo nabiera tatarskiego charakteru, przede wszystkim za sprawą inicjatyw podejmowanych przez mieszkających tu tatarskich liderów. Rokrocznie od wielu lat organizowane są w okresie wakacyjnym imprezy kulturalne, które dotyczą Tatarów lub są przez Tatarów organizowane, takie jak Orient Sokólski czy Letnia Akademia Wiedzy o Tatarach. W miejscowym muzeum znajduje się stała wystawa tatarianów, a przy wjeździe do tej miejscowości wita turystów duży banner: „Witamy na Szlaku Tatarskim”. Jednakże Sokółka staje się tatarska niekiedy i na chwilę, podczas zorgani- zowanych przedsięwzięć. Wtedy tatarska obecność staje się widoczna i widowisko- wa. Należy też zaznaczyć, iż przestrzeń tej miejscowości Tatarzy dzielą wraz z innymi grupami, które symbolicznie znaczą tu też swoją obecność (przykładowo w centrum miejscowości mieści się cerkiew i świątynia katolicka; o określonych porach dnia słychać prawie w całym mieście dźwięk pieśni religijnych płynących z kościelnych

(16)

głośników, który silnie dominuje nad miastem). Tatarzy wpisywani są tu raczej w wie- lokulturowy krajobraz Podlasia, co jest jednym z elementów polityki kulturalnej pro- wadzonej przez lokalne władze, ale też pomysłem, w który wpisują się sami zainte- resowani. Tatarskie wakacyjne imprezy przyciągające członków grupy do Sokółki są okazją do spotkań podczas weekendu, ale ich ranga i znaczenie miejsca są niewspół- mierne w porównaniu do Bohonik i Kruszynian.

Gdańsk od lat jest ośrodkiem w pewnym sensie ulokowanym na uboczu wobec dominującego nurtu podlaskiego. Społeczność tatarska mieszkająca w Trójmieście ma do dyspozycji meczet oraz posiada własny budynek, gdzie mieści się Centrum Kultury Tatarskiej, lecz mimo zamierzeń jego twórców nie pełni on roli miejsca, wo- kół którego gromadzą się w większej liczbie tutejsi członkowie tej społeczności.

W skali kraju zaznacza się też pewna konkurencja między tatarskimi ośrodkami, które zabiegają przez swe inicjatywy nie tylko o sympatię i zainteresowanie ze stro- ny współziomków, ale też o fundusze na swą działalność od instytucji państwowych czy samorządowych. Przykładowo Sokólska Letnia Akademia Wiedzy o Tatarach współfi nansowana jest ze środków gminy, z jej środków ufundowano też tablicę upa- miętniającą 330. rocznicę osadnictwa tatarskiego; uroczyste obchody tej rocznicy, od- bywające się w Białymstoku, częściowo zrealizowano z funduszy przyznanych przez MSWiA na wspieranie działań mniejszości etnicznych.

Można również, zwłaszcza wśród grupowych działaczy, dostrzec dążenia do świa- domego kształtowania etnicznych zasobów grupy w aspekcie przestrzennym, co wi- dać wyraźnie na przykładzie Sokółki. Używany jest w tym celu dostępny kapitał kul- turowy, ale też tworzy się czy wynajduje nowe tradycje, np. wspomniana coroczna Letnia Akademia czy piknik w położonych nieopodal Kruszynianach, odbywający się w Tatarskiej Jurcie. Inicjatywy adresowane są zarówno do grupy własnej, jak i do społecznego otoczenia; mają one za zadanie „ożywianie” etniczności, ale też jej popu- laryzację; kryją się za nimi cele tak instrumentalne, jak i autoteliczne.

Podsumowując, tatarszczyna jest rozumiana jako pewien obszar kulturowy, ste- rytorializowany zgodnie z tradycyjnymi, historycznymi konceptami w oparciu o odziedziczoną przestrzeń. W jej obrębie lokują się miejsca rozpoznawane, pamię- tane i kultywowane jako własne. Przeszłość pozwala budować wyobrażenie wspól- noty jako zakorzenionej, mającej swój dom, ale też obejmuje inne miejsca czy prze- strzenie znaczące, które na moment lub na stałe pozwalają lokować tatarszczyznę na mapie etnokulturowej kraju. Część z nich nabrała tatarskiej tożsamości stosunkowo niedawno, można powiedzieć, że wyłoniły się one przypadkowo (np. Gdańsk), inne zaś należą, w pewnym zakresie, do zasobów własnych grupy. Tatarskość tych drugich niekiedy musi zostać dopowiedziana, wynaleziona, a niekiedy dopiero obiektywizuje się poprzez działania podejmowane przez Tatarów w imię ich tradycji.

Świat ten nie ma wyraźnych granic, ale ma swoje centrum (Bohoniki i Kruszy- niany), uświęcone rangą dawności, wyraźnie odznaczone, manifestujące obecność grupy; wokół niego budowana jest idea wspólnotowości, ale też realizowane jest życie społeczne w różnych jego przejawach, co jest szczególnie istotne w sytuacji, gdy grupa jest rozproszona, a jednocześnie dąży do utrzymania etnicznych więzi. Gdy świat kul- turowy zatraca swoją ciągłość, chociażby na skutek procesów migracyjnych, odbudo-

(17)

wanie przestrzeni, jak pisze J. Nowak, pozwala odbudować tożsamość (Nowak 2006).

Miejsca dają punkt oparcia, wokół nich tworzą się sieci relacji, stają się symbolami i, zwrotnie, dostarczają znaczeń, wyobrażeń i emocji. Należy jednak zaznaczyć, że ów będący w centrum moich zainteresowań przestrzenny aspekt tatarskiej etniczności nie stanowi bogatego rezerwuaru kulturowych znaczeń.

Można stwiedzieć, iż w dużej części Tatarzy sami sprawują kontrolę nad obra- zem topografi i swej etniczności. Jego charakter i zawartość jest pochodną nie tylko uwarunkowań historycznych, ale też podzielanych i pożądanych przez samych zain- teresowanych modeli odwzorowania tatarszczyzny w przestrzeni. Parafrazując słowa Gupty i Fergusona, to przede wszystkim grupa sama wytwarza różnicę miejsca, aby powiązać z nim swoją kulturę, a nie zostaje poddana presji ze strony podmiotów do- minujących (Gupta, Ferguson 2004). Daje się raczej zauważyć duży zakres zbieżności między ich wizją a tą, którą proponuje czy narzuca im społeczne otoczenie, co też jest wynikiem z jednej strony marginalnego jej położenia, z drugiej zaś specyfi cznego dla tej społeczności sposobu sytuowania się w relacjach mniejszość–większość, marginal- nego, o czym będę pośrednio pisać w następnej części artykułu.

Grupy etniczne, zwłaszcza te o migracyjnej genezie, w odniesieniu do przestrzen- nego aspektu ich etniczności podejmują też niekiedy działania na rzecz uzasadnienia czy wykazania innym (ich społecznemu otoczeniu) prawa do bycia „tu”. Z racji tej, że nie są one społecznościami tubylczymi, co dawałoby im prawo do posiadania na własność danego skrawka ziemi, budują różnorodne strategie argumentacyjne, aby to roszczenie uczynić prawomocnym. W wypowiedziach wielu moich rozmówców, ale też w tekstach ideologicznych, wielokrotnie pojawiała się fraza: „... my jesteśmy już 600 lat tu...”, i jest ona kluczem do zrozumienia innego wymiaru przestrzennego ulokowania tej społeczności, a mianowicie dążenia do wpisania się w obręb polskiego uniwersum symbolicznego w wymiarze narodowym. Ma wykazać polskość Tatarów.

I tu też wyraźnie widoczne są różnice między grupą będącą przedmiotem mojej ana- lizy, a tą litewską, która na poziomie narodowego samoprzypisania określa się jako tatarska.

Co więc owo „tu” konotuje? Zarówno pewne terytorium w kategoriach geogra- fi cznych czy geopolitycznych, jak i przestrzeń symboliczną. W pierwszym aspekcie odnosi się do Rzeczypospolitej Obojga Narodów, której konceptualizacja obejmuje Litwę, z którą historycznie wiąże się tatarskie osadnictwo, ale też pozwala łączyć dzi- siejsze usytuowanie grupy w kolejnej odsłonie historii Rzeczypospolitej. Mamy w tym kontekście do czynienia z pewnym przesunięciem akcentów w interpretacji historii, co wyraża się w niedokomunikowaniu wątków łączących polskich Tatarów z litew- skim światem historycznym i kulturowym, a nadkomunikowaniu więzów z tym, co polskie. Stąd też podkreślane i celebrowane jest podlaskie osadnictwo, sięgające trzy- sta lat wstecz, jako to, które wyraźnie podkreśla zakorzenienie społeczności tatarskiej w Polsce w dzisiejszych granicach, ale też jego sześćsetletni wymiar, w sensie już po- dawanym. Dawność i ciągłość uprawomocnia ich obecność „tu”. Nabiera to szczegól- nego znaczenia, gdy porównamy ich sytuację z obecnymi Tatarami litewskimi, którzy w pewnym sensie na stałe ulokowani w obrębie litewskiego świata (a nie jak polscy, nie tak dawno jeszcze będący w ruchu), nie muszą czynić wysiłków na rzecz wyka-

(18)

zania czy dopowiedzenia swej „tubylczości”. Co też godne odnotowania w litewskiej literaturze naukowej, tamtejsi Tatarzy, mimo że przybysze, nazywani są właśnie grupą tubylczą, podobnie jak inne społeczności, których geneza sięga owych sześciuset lat.

Polskość, jak deklarowali moi rozmówcy, komunikowana jest w nazwie grupowej – polscy Tatarzy, gdzie przymiotnik „polscy” nie odnosi się do faktu geografi cznego położenia tej społeczności (jak ma to miejsce wśród litewskich Tatarów, gdzie litew- skość nie konotuje silnych więzi z litewskim etnosem, ale raczej więzi historyczne z miejscem osiedlenia), ale ma głębsze symboliczne i emocjonalne znaczenie. Polscy Tatarzy, jak sami deklarują, czują się Polakami, a Polskę uznają za swoją wybraną oj- czyznę. Poczucie polskości jest silne, doświadczane na co dzień, zhabituowane, ale też refl ektowane w dyskursie grupowym świadomie i celowo. Polskość defi niowana jest przez kryterium formalnoprawne (obywatelstwo), ale też terytorialne (fakt urodzenia się i zamieszkiwania w kraju), oraz kulturowe i historyczne.

Tatarzy polscy są przykładem grupy mniejszościowej, która z jednej strony dąży do zachowania swej odrębności kulturowej, a z drugiej zaś postuluje silne więzi z gru- pą dominującą, tutaj polską. Co więcej, ich odmienność etniczna jest prawnie po- twierdzona i chroniona. Dążenie do uznania ze strony grupy dominującej ma więc dwuaspektowy charakter – po pierwsze chcą potwierdzenia swej polskości, w sensie swojskości, bliskości wobec niej, po drugie zaś swej odrębności/inności.

W poszukiwaniu polskości fraza: „... 600 lat tu...” zakorzenia grupę Tatarów w ob- rębie terytorium, ojczyzny – Polski. Swoista kulturowa i historyczna proksemia, moż- liwa dzięki współobcowaniu w tej samej przestrzeni, legitymizuje roszczenie do pol- skości i czyni ją faktem na mocy tworzonych przez członków grupy interpretacji. Stąd też argument odwołujący się do faktu wielowiekowego zasiedzenia w aspekcie teryto- rialnym, budowanie wizji wspólnie podzielanej przestrzeni kulturowej i historycznej legitymizuje istniejące status quo.

Reasumując, przestrzeń i miejsce, jako istotne kulturowe kategoryzacje, są przez polskich Tatarów używane w wielu kontekstach. Służą do wyznaczania granic i za- wartości symbolicznej własnego świata kulturowego – tatarszczyzny, w obrębie któ- rego lokowane, przechowywane i kultywowane są cenne zasoby, co ma szczególne znaczenie w sytuacji, gdy grupa ta poddana była doświadczeniu migracji i rozpro- szenia. Pozwalają też organizować etniczność w warunkach współczesnych wyzwań, przed którymi stają tego typu małe społeczności, w pewnym sensie zmuszone, ale też i zachęcane, w dobie ideologii wielokulturowości, do prowadzenia własnej aktywnej polityki kulturowej. Należy jednak zaznaczyć, że ów będący w centrum moich zainte- resowań przestrzenny aspekt tatarskiej etniczności nie stanowi bogatego rezerwuaru kulturowych znaczeń ani też nie jest kluczowy dla wyznaczania granic symbolicznych wspólnoty, zwłaszcza jeśli porównamy tę grupę z innymi, dla których ziemia czy tery- torium są fundamentami etniczności.

Natomiast w relacjach z grupą dominującą, które to relacje są istotnym konteks- tem dla tatarskiej wspólnoty usytuowanej w nich na pozycji mniejszości, owe kate- gorie pozwalają defi niować wspólny obszar w obrębie polskiego uniwersum symbo- licznego, w które wpisują się, defi niując swą narodową identyfi kację jako polską. Co więcej, dla społeczności takiej jak tatarska, w której historię wpisana jest mobilność/

(19)

ruch, a która dąży do zakorzenienia się na stałe, przestrzenne ukonstytuowanie reali- zuje potrzebę posiadania swego miejsca w świecie.

Bibliografia

Gupta A., Fersugon J. (2004), Poza „kulturę”: przestrzeń, tożsamość, i polityka różnicy, tłum. J. Gie- bułtowski, [w:] M. Kempny, E. Nowicka (red.), Badanie kultury. Elementy teorii antropologicznej.

Kontynuacje. Wydawnictwo Naukowe PWN: Warszawa.

Kryczyński S. (1938), Tatarzy litewscy – próba monografi i historyczno-etnografi cznej. Warszawa.

Miśkiewicz A. (1990), Tatarzy polscy 1919–1939, Wydawnictwo Naukowe PWN: Warszawa.

Tatarska legenda. Tatarzy polscy 1945–1990 (1993). KAW: Białystok.

Nowak J. (2006), O semantycznej redukcji przestrzeni etnicznej, [w:] A. Bukowski, M. Lubaś, J. No- wak (red.), Zarządzanie przestrzenią. Globalizacja, etniczność, władza. Wydawnictwo Uniwer- sytetu Jagiellońskiego: Kraków.

Warmińska K. (1999), Tatarzy polscy. Tożsamość religijna i etniczna. Universitas: Kraków.

Cytaty

Powiązane dokumenty

„Wiadomości”, udzielonej w wywiadzie dla Dziennika.pl, w której zdecydowanie na pierwszy plan wybija się widzenie newsów w kategoriach narracji (redaktor Beata Tadla,

Odczytanie przygotowanych przez grupy uczniów referatów na temat historii narodzin totalitaryzmu w Związku Radzieckim. Omówienie wygłoszonych referatów, podkreślenie roli,

Jeśli [pszczoły] go nie zamordują, to potem przyjdą za nim inne [szerszenie] i rodzina może być narażona na zgubę.. [Pszczoły] dzielnie z

Aby zweryfikować tę hipotezę, porównamy wzory prestiżu w Polsce w roku 2006 ze wzorami z roku 1987, jest to jednak tylko porównanie pod względem czasu.. Aby sprawdzić, czy

Nie zawsze leczenie chirurgiczne jest w stanie zniwelować szkody powstałe w wyniku zastosowania innych metod, odwrócić ich nie­..

Il. Barcelona, Hiszpania - Forum 2004 – mega- przestrzeń publiczna zrealizowana na terenach po- przemysłowych na światowe Forum Kultury w 2004 r. Barcelona, Spain - Forum 2004 –

27 , ale ponieważ własnością cystersów został dopiero w 1432 r., wskutek zamiany z kanonikami z Trzemesz- na, zatem nie stanowił konkurencji w momencie powstawania miasta

„A teatr? Kocham go nadal. Ale zmienił się jak wszystko. Też szuka swojego miejsca w tej rozedrganej wolności. Czy młodym aktorom jest łatwiej teraz w tym zawodzie? Może