• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Raciborskie. R. 16, nr 14 (781).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Raciborskie. R. 16, nr 14 (781)."

Copied!
52
0
0

Pełen tekst

(1)

WTOREK 3 kwietnia 2007 Nr 14 (781)

Rok XVI Nr indeksu 38254X ISSN 1232- 4035 cena 2 zł (w tym 7% VAT)

nr@nowiny.pl nowiny.pl

REKLAMA

SPORT – str. 16-19

KASIA

WRACA NA ŚWIĘTA

USŁYSZCIE NAS

RACIBÓRZ DLA WSZYSTKICH – str. 6-7

BEZ SŁÓW

DOPILNUJĄ

Wojewoda śląski powołał zespół roboczy, monitorujący realizację budowy zbiornika przeciwpowodziowego Raci- bórz Dolny. W jego skład we- szli: starosta wodzisławski i raciborski, wójt gminy Lubo- mia, przedstawiciele stowa- rzyszenia reprezentującego Nieboczowy, RZGW w Gli- wicach i Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Zadaniem zespołu będzie uzgodnienie i monitorowanie przebiegu prac, związanych z wyku- pem gruntów i omówieniem realizacji odtworzenia wsi Nieboczowy w uzgodnionym miejscu.

(waw)

POKIERUJĄ ZA PIENIĄDZE

50 tys. zł – tyle musi miasto zapłacić policji za dodatkowe patrole. Chodzi o funkcjona- riuszy drogówki, która ma ręcznie kierować ruchem na skrzyżowaniu przy kościele w Markowicach, gdzie teraz w godzinach szczytu tworzą się kolejki. Na wydatkowanie takiej sumy zgodzili się na ostatniej sesji radni. Zarząd Dróg Wojewódzkich planuje tu jednak do połowy kwietnia wybudować rondo. – Wydat- ki ograniczymy, albo dogada- my się i patrole skierujemy gdzie indziej – oświadczył prezydent Mirosław Lenk.

(w)

ŚWIĄTECZNA KOMUNIKACJA

W okresie świąt wielkanoc- nych autobusy komunikacji miejskiej będą kursować – w Wielką Sobotę wg rozkładu jazdy jak w soboty, w pierw- szy dzień świat kursy będą zawieszone, w drugi dzień świąt – wg rozkładu jazdy jak w niedziele i święta.

(e)

WIĘCEJ ŁÓŻEK

Radni powiatu zgodzili się na utworzenie w racibor- skim szpitalu dodatkowych pomieszczeń dla oddziału ginekologicznego, w miejsce zaprojektowanego jeszcze w latach 70. oddziału rehabili- tacji. W lecznicy powstanie też 8 garaży dla większych karetek. Pomieszczenia dla pojazdów powstaną pod es- takadą.

(m.w.)

IM SIĘ OPŁACI

Warszawska firma chce wy- dzierżawić i wyremontować pomieszczenia kuchenne w naszym szpitalu. Przyrzą- dzałaby tam obiady nie tylko dla raciborskiej lecznicy, ale i innych ośrodków. Dzierża- wa jest możliwa w drodze przetargu. Obecnie posiłki są dowożone do szpitala spoza Raciborza. Nie brakuje skarg pacjentów na ich jakość.

(m.w.)

ŚWIĘTA WIELKANOCNE

ŚWIĄTECZNY DODATEK – strony 25-28

SMS Z URZĘDU

W raciborskim Urzędzie Miasta została urucho- miona „Urzędowa bramka SMS-owa”. Wszyscy zainte- resowani, którzy załatwia- ją sprawy w ratuszu – jeśli podadzą swój numer tele- fonu komórkowego – będą powiadamiani sms-em o ter- minie odbioru gotowego do- kumentu.

Ś L U B Y

(w)

w hotelu

Za stołem, za którym siedzi teraz dyrektor hotelu Polonia Tomasz Czerwiński i dwie recepcjonistki Daniela i Ksenia, zasiądzie za kilka tygodni kierownik USC. Racibórz jest pierwszym miastem w Polsce, które oferuje śluby w tak nie- typowej scenerii i to przez całą dobę . WIĘCEJ NA STRONIE 4

szczegóły str. 5

(2)

2

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 3 kwietnia 2007 r.

REKLAMA

Kodeks Dobrych Praktyk Wydawców Prasy Izba

Wydawców Prasy

n Redakcja: 47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 032 415 47 27 e–mail: nr@nowiny.pl, nowiny.pl

n Redaktor naczelny: Grzegorz Wawoczny, waw@nowiny.pl n Dziennikarze: Mariusz Weidner (600 082 304), Ewa Halewska,

Aleksandra Dik (604 231 738), Ewelina Żemełka, Basia Staniczek n Reklama: Marek Kuder, mk@nowiny.pl, tel. 608 678 209 n Redakcja techniczna: Adam Karbownik, ak@nowiny.pl n Portal nowiny.pl: Paweł Okulowski, portal@nowiny.pl n Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.

n Dyrektor Wydawnictwa Prasowego: Katarzyna Gruchot n Druk: PRO MEDIA, Opole

© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam zastrzeżone • Mate- riałów niezamówionych nie zwracamy • Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

TELEFON INTERWENCYJNY

0 604 231 738

AKTUALNOŚCI

Racibórz, ul. Fabryczna 6 tel./fax 418-14-98, (+48) 502 556 621 http://vivat.wwnet.pl, e-mail: vivat@wwnet.pl

KTO ZORGANIZUJE WESELE TWOICH

MARZEŃ?

VIVAT

Przyjęcia i bankiety

Wielkanoc do likwidacji

Felieton

Znajomi, którzy pracują w Anglii nie przyjadą na Wielkanoc.

Nic dziwnego, no bo co to za święta? Zresztą byli już w Boże Na- rodzenie. Zimą to są poważne, normalne święta. Choinka, karp, biały obrus na stole, pasterka, te sprawy.

A wiosną w Londynie huk roboty. Porządki – w domach, biu- rach, sklepach. Szkoda tracić czas na podróżowanie, zresztą bi- lety na samolot takie drogie... Przez telefon londyńczycy rodem z Raciborszczyzny opowiadają podekscytowani: w piątek, no ten wielki, zrobimy zakupy, w sobotę wreszcie wybierzemy się do kina, w niedzielę do pubu, na piwo, posłuchać irlandzkiej kapeli.

W poniedziałek może uda się wyrwać na basen i na rollercoaste- ra nad morze. Wreszcie będziemy mieli trochę czasu dla siebie.

A my, tu w domu? Zachwycamy się, że wreszcie przygrzało słoń- ce, zniknęło błocko. Można wyskoczyć z całą rodziną na rower, wybrać się w góry. Będzie trochę czasu dla rodziny, zapomnimy na chwilę o politykach, dyskusjach o lustracji i aborcji. Wyślemy rymowane SMS-y z życzeniami, maile z kurczakami. Pojedziemy do supermarketu. Ozdobimy mieszkanko kolorowymi jajkami, serwetkami, koszyczkami, palemkami. Właśnie, po co są te pa- lemki? Może do usuwania kurzu?

Nie ma już świąt wielkanocnych. Zniknęły, wyparowały bez śla- du. Nikt o nich nie pamięta, nikt nie ma czasu ich żałować. Ktoś kiedyś gdzieś zmartwychwstał? Zawracanie głowy. Wcześniej wi- siał na krzyżu? Nie ma czasu, jest tak dużo pracy! Rezurekcja?

Co to znaczy? Chyba insurekcja albo reaktywacja... Co za ma- trix z tą tradycją!

Tylko starka ze starzykiem nie rozumieją. Nudzą, że trzeba ode- tchnąć, uspokoić się, przysiąść, zatrzymać. Że nie wypada myć okien i podłóg w Wielki Tydzień. Że to czas zadumy, refleksji, milczenia. Że pokuta, cierpienie, śmierć, takie bzdety. No, ale wiadomo, że starzyki zawsze nudzą i nigdy nie rozumieją.

My, wyznawcy telewizji, Internetu i tabloidów, jesteśmy nieśmier- telni. Nie cierpimy. Choroba nas nie dopada. Gdy pojawiają się pierwsze zmarszczki, sięgamy po krem, idziemy na mikroderma- brazję albo do chirurga. Na siłownię, aerobik, jogę, tai-chi, gim- nastykę artystyczną albo basen. To nas kręci, cierpienie i śmierć są taaaakie nudne.

Nie dla nas te gadki o sensie życia, skupieniu, odrodzeniu, po- kucie, skrusze, rachunku sumienia. O tym, że aby dojrzeć, trze- ba się zmienić. Precz z nudą Wielkiego Tygodnia.

Po świętach wielkanocnych zostanie nam posprzątane mieszkanie... i brudne sumienie.

C ENTRUM P ODRÓŻY

MAX

7.000.000 OFERTZLOTNISKWWW.24LASTMINUTE.PLWWW.MAAX.PL

Racibórz Dw. PKP tel. 032 4152773

Rybnik Dw. PKS tel. 032 4230660

DOWOZIMYNALOTNISKO !DOWOZIMYNALOTNISKO ! DOWOZIMYNALOTNISKO !DOWOZIMYNALOTNISKO !

Katowice Słowackiego 41 tel. 032 2530024

WSZYSTKIEOPŁATYWCENIE

NAJNIŻSZE CENY BILETÓW LOTNICZYCH

DORTMUND 207 , FRANKFURT 199 , PARYŻ 245 , LIVERPOOL 205 , RZYM 212

LATO 2007 LATO 2007 SAMOLOTEM

SAMOLOTEM BUŁGARIA 3* OV 799 999

TURCJA 3* AI 1310 1768

EGIPT 3* HB 1426 1858

PRAGA 4 DNI 649

GRECJAPOBYTOBJAZDOWA 9 DNI 799

BUDAPESZT 4 DNI 599

WILNO 5 DNI 599

WIEDEŃ 4 DNI 669

WEEKENDMAJOWY ! WEEKENDMAJOWY !

AUTOKAREMUTOKAREM

CHORWACJA OV 676

GRECJA OV 777

HISZPANIA HB 780

LAST MINUTE

LAST MINUTE EGIPT 4* AI 1519/7DNI - 500/2 OSOBA

MAROKO 3* HB 2229/7DNI SRI LANKA 5* HB 7698/14 DNI 7 DNI 14 DNI

CODZIENNEPOŁĄCZENIAAUTOKAROWEDOKRAJÓW EUROPY

BERLIN 150 , BONN 159.90, PARYŻ 299, MONACHIUM 179, WIEDEŃ 90 , LONDYN 199

ZNIŻKI NAWET DO 30.04.2007

Propozycja padła na ostat- niej sesji Rady Miasta. – To był- by krok na rzecz rozszerzenia jawności działań samorządu - argumentował Tomasz Kusy z PiS-u. Nic przeciwko pomy- słowi nie ma prezydent Mi- rosław Lenk i popierająca go rządząca większość. Problem tylko w tym, jak technicznie rozwiązać sprawę. Prezydent

Radny Grzegorz Urbas poddał prezydentowi pod rozwagę możliwość wyko- nania iluminacji świetlnych.

Most nie jest własnością miasta i podlega Zarządowi Dróg Wojewódzkich. Ten jednak zaplanował moder- nizację konstrukcji, ale bez ozdób. Za podświetlenie mu- siałaby więc gmina zapłacić sama. Pomysł spodobał się reszcie rajców, bo uznali, że stworzyłoby to niesamowite wrażenie. Radny Piotr Klima zaproponował, by zastanowić się też nad nazwami dla mo- stów. Ten przy zamku nosi co prawda nazwę zamkowy, ale można by to usankcjonować, a przy okazji nazwać dwa po- zostałe mosty i kładkę.

(w)

Ponad 1,15 mln zł za- liczek alimentacyjnych wypłacił w minionym roku raciborski Ośrodek Pomocy Społecznej.

Dostają je dzieci w trudnej sytuacji materialnej, których ojcowie nie wywiązują się ze swoich obowiązków. W Raci- borzu otrzymywało je aż 585 dzieci – każde z nich średnio 194 zł miesięcznie. Komorni- kowi udało się ściągnąć od dłużników alimentacyjnych raptem 17,8 tys. zł.

OPS zarejestrował ich po- nad 260. W 50 przypadkach komornik musiał ustalać miejsce zamieszkania. Dłuż- nicy nie dość, że nie płacą na swoje pociechy, to jeszcze nie podejmują zatrudnienia.

(w)

A wokoło jest zielono – mamy już prawdziwą wiosnę

Park Zamkowy nad Odrą

Skwer przy Urzędzie Miasta w Raciborzu Skwer przy ulicy Drzymały w Raciborzu

fotogratka…

wzmiankował o specjalnych urządzeniach, które mogłyby być wprowadzone, o ile nie będą zbyt drogie. Radny Kusy chciał, by przewodniczący obrad odczytywał imiennie listę radnych, a ci mówili: za bądź przeciw. Ostatecznie stanęło, że odpowiednią pro- pozycję prezydent przygotuje na kolejną sesję. Jak wstępnie

Radni miejscy z PiS-u chcą, by niektóre głosowania na sesji odbywały się imiennie

Kto i jak głosował

ustalono, jawne głosowanie odbędzie się na wniosek gru- py radnych, klubu, przewod- niczącego obrad lub Rady w szczególnych przypadkach.

Radny Robert Myśliwy z PO zgłosił propozycję, by urzędowi prawnicy zbadali możliwość wprowadzenia w raciborskim samorządzie ludowej inicjatywy uchwa-

łodawczej, jak to ma miejsce w Sejmie, gdzie obywatele mogą składać projekty ustaw.

Pod warunkiem jednak, że podpisze się pod nim 100 tys.

obywateli. – Byłby to z naszej strony dobry gest, bo zakłada- jący mądrość mieszkańców.

Mogliby się bardziej zaan- gażować w działania gminy – dodał Myśliwy. (waw)

Do zakończenia remontu mostu na Uldze pozostało wprawdzie kilka miesięcy, ale radni już myślą, co by tu jeszcze poprawić

Radnych oświeciło

Ojcowie nie płacą

Most nad Ulgą może upiększyć raciborski krajobraz.

Trzeba go tylko podświetlić – mówi Grzegorz Urbas

Aleksandra Klich

Jest dziennikarką i redaktorką „Gazety Wyborczej”, zajmuje się historią Śląska i Kościoła

2 440 000 zł

– Tyle pieniędzy ma dostać spółka Art–Hen rodziny Zdrzałek za sprze- daż prawa użytkowania wieczystego działki przy ul.

Lipowej. Trzy lata temu kupiła to prawo od Spółdzielni Mieszkaniowej „Nowoczesna” za 400 000 zł.

liczba tygodnia

(3)

3

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 3 kwietnia 2007 r.

REKLAMA

W skrócie

wydarzenia

NOWY PRZEWODNIK

Ukazał się właśnie nowy prze- wodnik turystyczny po ziemi raciborskiej i opawskiej. Pu- blikacja powstała w ramach realizacji projektu „Pieszo i rowerem po ziemi raciborskiej i opawskiej”, którego celem było utworzenie kompleksowe- go materiału opisującego naj- ciekawsze obiekty i miejsca znajdujące się na ziemi raci- borskiej i opawskiej. Integral- ną częścią przewodnika jest mapa turystyczna ziemi raci- borskiej i opawskiej oparta o siatkę kartograficzną w skali 1:75 tys., zawierająca m.in.

ścieżki rowerowe oraz piesze szlaki turystyczne. Przewod- nik powstał nakładem 10 tys egzemplarzy w dwóch wer- sjach: polsko-czeskiej – 7000 egzemplarzy oraz niemiecko- -angielskiej – 3000 egzempla- rzy. Każdy z partnerów ma do dyspozycji 5000 egzemplarzy.

Materiał rozpowszechniany jest w formie nieodpłatnej w Miejskim Centrum Informa- cji w Raciborzu. Prace nad projektem trwały od kwietnia 2006 r.

MYSLOWITZ NA MEMORIALE

Urząd Miasta rozstrzygnął zamówienie publiczne z tzw.

wolnej ręki na wyłonienie orga- nizatora koncertu Myslowitz i Gosi Andrzejewicz, do których ma dojść w sierpniu podczas kolejnej edycji Memoriału. Zaj- mie się tym kluczborska firma Bama. Miasto wyłożyło 60 tys.

zł. Poza gażami kwota obej- muje również koszt: wynajmu sceny o parametrach mini- malnych 10x8 m, dachu sceny 12x10 m, oświetlenia, maszyny do domu, nagłośnienia (2x15 tys. VAT), stoły mikserskiego i mikrofonów.

ODNOWIĄ REMIZĘ

Urząd Miasta ogłosił przetarg na wyłonienie wykonawcy re- montu remizy OSP w Miedoni przy ul. Podmiejskiej. Zgodnie z warunkami ma się on zakoń- czyć do 30 czerwca. Obejmie wymianę okien i drzwi oraz grzejników. Inwestycja jest fi- nansowana z budżetu gminy.

AKTUALNOŚCI

Masz nie więcej niż 18 lat? Nie wiesz, gdzie spędzić te wakacje? Mamy dla Ciebie świetną propozycję!

OFERUJEMY CI WYPOCZYNEK W PLEŚNEJ OBÓZ POD NAMIOTEM NAD POLSKIM MORZEM

Karty uczestnictwa możesz odebrać w Zespole Obsługi Placówek Oświatowych w Raciborzu przy ul. Środkowej 3.

Dodatkowe informacje możesz uzyskać pod nr telefonów: 032 415 49 22 i 032 419 87 35 Dzięki nam spędzisz aż 3 tygodnie nad polskim morzem za jedyne 800 złotych.

Gwarantujemy Ci niezapomniane przeżycia, ciekawe wycieczki i świetną zabawę.

PROPONUJEMY TRZY TURNUSY W NASTĘPUJĄCYCH PROPONUJEMY TRZY TURNUSY W NASTĘPUJĄCYCH TERMINACH:

TERMINACH:

I 23.06. - 14.07.2007r.

I 23.06. - 14.07.2007r.

II 14.07. - 04.08.2007r.

II 14.07. - 04.08.2007r.

III 04.08. - 25.08.2007r.

III 04.08. - 25.08.2007r.

Bema 4

SP 5 - SZKOŁA NA DWA JĘZYKI

Szkoła Podstawowa nr 5 w Raciborzu, ul. Bojanowska 5, tel. 032 415 50 48 Pierwsza w województwie dwujęzyczna podstawówka

organizuje nabór do kl. I na rok 2007/2008

Lekcje w języku polskim i niemieckim na wszystkich zajęciach!

Możesz tylko zyskać.

Podręczniki do języka GRATIS!

OGRODZENIA

PPUH Ferkon Roman Chrobok

Racibórz, ul. Drzewieckiego 6 tel./fax 032 41 71 607

kom. 0504 138 235 e–mail: romanchrobok@wp.pl

B A L U S T R A D Y BALUSTRAD Y

O G R O D Z E N IA OGRODZENIA

OGRODZEN

Kontrowersje wśród radnych powiatu wzbudziła na ostatniej sesji budowa boiska piłkarskiego o sztucznej nawierzchni.

W ramach projektu ogól- nopolskiego „Blisko boisko”

część pieniędzy na stworze- nie obiektu sportowego Mini- sterstwo Sportu i PZU, resztę muszą wyłożyć samorządy.

Zarząd Powiatu rozpatrywał propozycję utworzenia bo- iska przy ZSO 2 (przygotowa- no projekt uchwały) lub przy OSiR-że (to pomysł urzędni- ków miejskich).

Lokalizacja przy II LO od- padła z uwagi na zbyt wyso- kie koszty (m.in. zrywanie betonowej nawierzchni, która jest tam obecnie). Wąt-

pliwości radnych budził też pomysł z OSiR-em, bo ta in- westycja byłaby realizowana wspólnie z miastem. – Kilku inwestorów może oznaczać później brak jednego gospo- darza – przestrzegał radny Krzysztof Ciszek. Przy oka- zji „dostało się” OSiR-owi.

– Powiedzcie mi panowie, kiedy tam ostatnio jakąś imprezę zorganizowano?

– pytał Marceli Klimanek.

Przypomniał, że przez lata w Studziennej odbywały się popularne mecze księży z policjantami. Gdy te zawo- dy przeniesiono na OSiR, to skończyło się na jednej edy- cji. Przewodniczący Norbert Mika zastanawiał się, czy bu- dowa „monotematycznego”

(bo wyłącznie piłkarskie- go) boiska ma w ogóle sens biorąc pod uwagę potrzeby powiatowych placówek

oświatowych.

Wsparcie działań miasta przy budowie boiska przy OSiR-że było na tyle świe- żym pomysłem, że radni usłyszeli o nim dopiero pod- czas wtorkowej sesji. Mika zwrócił uwagę staroście, że zarząd podjął decyzję bez konsultacji z Radą, której opinia jest najważniejsza.

– Tak wyszło – usprawie- dliwiał się Adam Hajduk.

– Nie możemy być stawia- ni pod ścianą – dodał Mika, gdy starosta poinformował go, że decyzję należy podjąć do piątku.

Radni sprawę boiska prze- dyskutowali na zamknię- tym spotkaniu w gabinecie starosty po, czym głosowali przeciw uchwale o budowie obiektu przy Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 2.

Mariusz Weidner

Rada Powiatu obruszyła się na zarząd, że bez konsultacji z nią podejmuje decyzje. Poszło o sztuczną trawę.

Co w sztucznej trawie piszczy?

Radni odrzucili uchwałę o budowie boiska

JAN MATYJA

Zgłosił brak przejść dla pieszych w okolicy skrzy- żowania w Markowicach.

– Ludzie chodzą tamtędy na przełaj. Obok siebie znajdują się w tym miejscu apteka, kościół i restaura- cja, a w związku z objaz- dem krzyżują się tu teraz aż cztery ruchliwe trasy – podkreślał radny.



interpelacje



interpelacje



interpelacje



interpelacje



interpelacje



ZBIGNIEW BARTO Według radnego komisje Rady powinny obradować po godzinach pracy. – Je- stem niezbędny na swo- im stanowisku i nie mogę go opuścić przed 15.00, a moja komisja obraduje wcześniej. Sowicie wyna- gradzani za pracę społecz- ną nie wykonujmy jej kosz- tem zatrudnienia.

MARCELI KLIMANEK Zwrócił uwagę na wzmo- żony ruch drogą na Krzyża- nowice. – Ciągną tamtędy wielotonażowe karawany.

Mały mostek w Bieńkowi- cach nie wytrzyma takiego obciążenia – mówił. Radni apelowali do starosty, by zwrócił się do Komendan- ta Policji o częstsze patrole w tym rejonie.

KRZYSZTOF CISZEK Zauważył niszczejący i roz- kradany budynek przy uli- cy Bosackiej, przyszłą sie- dzibę Policji. – Wyłamano tam ogrodzenie, pełno jest śmieci i szkła, i różnych odpadów. Po oknach po- zostały tylko fragmenty. To ponury widok, a w pobliżu jest przedszkole – podsu- mował Ciszek.

HENRYK PANEK Zaniepokoił się przypad- kami sepsy w wojewódz- twie opolskim. Radni po- winni zapoznać się z tym problemem. Chciałby też wiedzieć, czy raciborski szpital jest przygotowany na wystąpienie sepsy. – To się bardzo łatwo przeno- si – mówił zaniepokojony radny.

(4)

4

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 3 kwietnia 2007 r.

W skrócie

wydarzenia

BĘDZIE ROZBUDOWA Magistrat ogłosił przetarg na wyłonienie wykonawcy rozbu- dowy składowiska odpadów w Brzeziu. Obecnie eksploato- wane kwatery są już na wy- czerpaniu. Trzeba zbudować nową o powierzchni ok. 2,314 ha i pojemności ok. 230 tys.

m sześc. Zwycięzca przetargu będzie miał czas na wykonanie zadania do połowy września przyszłego roku.

DLA LEPSZEJ OBSŁUGI Poprawa jakości obsługi klien- tów ma być efektem szkoleń pracowników samorządowych, jakie zamierza przeprowadzić Związek Gmin Subregionu Zachodniego Województwa Śląskiego w ramach programu

„Ku nowoczesnej administracji samorządowej”. Chcą do nie- go przystąpić Starostwo oraz raciborskie gminy. Pieniądze na szkolenia Subregion planuje pozyskać z Mechanizmu Finan- sowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego oraz Norweskie- go Mechanizmu Finansowego.

MEDAL DLA POSŁA 23 marca z udziałem przedsta- wicieli władz samorządowych i organizacji kombatanckich od- były się w Wodzisławiu Śląskim uroczystości związane z obcho- dami 62. Rocznicy Zakończenia Działań Wojennych. Organiza- torami tegorocznych obchodów byli Konsul Generalny Republiki Czeskiej w Katowicach Josef Byrtus oraz prezydent Mieczy- sław Kieca. Podczas uroczyste- go obiadu poseł Andrzej Mar- kowiak został udekorowany medalem-krzyżem „Za zasługi w odnawianiu i szerzeniu tra- dycji legionów” przyznanym przez Czechosłowackie Stowa- rzyszenie Legionistów.

DYŻURY RADNYCH Plan dyżurów raciborskich rad- nych pełnionych w każdy po- niedziałek od 15.00 do 16.00 w biurze Rady Miasta przy ul. Batorego 6: 16.04 - Zenon Sochacki, 23.04 - Wiesław Szczygielski, 30.04- Krzysztof Szydłowski, 7.05 - Grzegorz Urbas, 14.05 - Roman Wałach, 21.05 - Ryszard Wolny, 28.05 - Eugeniusz Wyglenda.

AKTUALNOŚCI

REKLAMA

LATO 2007

Oferta turystyczna dla firm !!!

Egzotyka, aktywny wypoczynek 4 Egipt od 1379 zł wiza + wycieczka gratis

4 Tunezja od 1199 zł +wycieczka gratis 4 Turcja od 1499 zł

5* ultra all incl.

4 Kreta od 1400 zł 3* HB

ZNIŻKI DO 25%

WSZYSTKIE KIERUNKI ŚWIATA

Nowe Biuro Podróży Racibórz, ul. Eichendorffa 12

Galeria Handlowa Sezam tel. 032 415 32 81, emtravel@op.pl Racibórz, ul. Eichendorffa 12

Krzyżanowice, ul. Główna 10 Tel. 0509 921 909

SALON FIRAN SALON FIRAN

I ZASŁON

Szycie

i modelowanie Oryginalne wzory Karnisze, rolety Ozdoby

dekoracyjne Atrakcyjne ceny

W ankietach wyglądało wszystko ładnie – mówi Zdzisława Sośnierz, na- czelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta. Chętnych było sporo i miasto zdecy- dowało się na wdrożenie programu.

Polega on na hurtowej wy- mianie starych pieców w domkach jednorodzinnych.

70 proc. kosztów pokrywa gmina oraz Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowi- ska i Gospodarki Wodnej, a 30 proc. mieszkaniec, któ- ry musi jednak skorzystać z dostawcy wyłonionego przez Urząd Miasta. Ma jednak wybór, bo tych jest

kilku. Po wykonaniu inwe- stycji, musi ona być odebra- na przez tzw. operatora.

Taki program z powodze- niem przeprowadzono w podraciborskich Krzano- wicach. Dzięki temu sporo domów nie dymi już zimą.

Często na wsiach powstaje smog, bo ludzie palą, czym się da. Smród jest nie do zniesienia. Podobnie dzieje się w raciborskich dzielni- cach. Okazuje się jednak, że choć w ankietach wielu ludzi deklarowało chęć in- westowania w ekologię, to w momencie, gdy program ruszył, pozostało ich tylko 10. – Jesteśmy zawiedzeni.

To znacznie poniżej oczeki-

Wszystkim naszym klientom życzymy

zdrowych i spokojnych Świąt Wielkanocnych

• WYGODNY • BEZPŁATNY PARKING •

Zapraszamy do nowego sklepu w Raciborzu przy

UL. ŻORSKIEJ 1

Z OKAZJI OTWARCIA

RABAT 5%

N A W S Z Y S T K O

Blisko 1360 zł za metr kw. - tyle wyniosła cena użytkowa- nia wieczystego działki przy ul. Lipowej (między gimna- zjum a Biedronką).

Prawo użytkowania wie- czystego 1800 m kw. gruntu wystawiła na sprzedaż spół- ka Art-Hen rodziny Zdrzałek.

Ma dostać 2,44 mln zł. Artur Zdrzałek poinformował nas, że spisano na razie umowę przedwstępną z potencjalnym nabywcą.

Nieruchomość przy ul. Lipo- wej jest własnością miasta.

Gminie przysługiwał pierwo- kup prawa użytkowania wie- czystego. Prezydent jednak z niego nie skorzystał. O powo- dy tej decyzji pytał na ostatniej sesji radny Grzegorz Urbas.

Jak nam powiedział Mirosław Lenk, w budżecie nie ma na to pieniędzy, a ponadto nie ma sensu nabywać tak drogich działek po cenach rynkowych.

Niedawno, przypomnijmy, uchwałą Rady zgodzono się na pierwokup działki przy ul.

Wszystko przez remont Urzędu Stanu Cywilnego przy ul. Wileńskiej.

Od końca kwietnia przez kilka miesięcy pałac ślubów będzie nieczynny. Przez ten czas zastąpi go Hotel

„Polonia” przy pl. Dworcowym.

– Działamy nieprzerwa- nie od 1850 r. (dawniej jako Knittel’s Hotel – od red.), ale w związek małżeński nigdy tu nie wstępowano – mówi dyrektor hotelu Tomasz Czerwiński. Władze mia- sta próbowały przenieść

USC do archiwum przy ul.

Solnej, ale nie dogadały się z dyrekcją. Formalności będą więc załatwiane w ratuszu, ale śluby udzielane w hote- lu. – Jest tam salka akurat na takie uroczystości, ponadto przeszklony hol dla gości, re- stauracja na małe przyjęcie.

Poza tym zażądano od nas symbolicznej opłaty – mówił na ostatniej sesji prezydent Mirosław Lenk.

Dla „Polonii” przeniesie- nie tu ślubnego kobierca to wyzwanie, ale i reklama.

– Nie mogliśmy odmówić – dodaje Czerwiński i wyli- cza z uśmiechem atuty: – jak narzeczona się nie stawi, to mamy w razie czego ładne panie w recepcji. Możemy zapewnić drużbę, a ponad-

Racibórz będzie jedynym polskim miastem, gdzie po ślub cywilny pójdzie się do… hotelu

Jedyne takie USC

– Co zdecydowało, że śluby będą w „Polonii”?

– Kilka względów: repre- zentacyjność miejsca, ła- twość współpracy i niskie koszty. Archiwum musie- libyśmy przystosować, a tu mamy gustowne wnętrza i to nie w byle jakim hotelu, ale szczycącym się ponad 150- -letnią tradycją.

– To będzie jedyny taki ho- tel i takie USC w Polsce?

– Nie słyszałam o innych tego typu przypadkach. Choć ten jest niejako wymuszony przez remont, to jednocze- śnie może się stać wyjątkową atrakcją Raciborza.

– To znaczy że może tu za- wrzeć ślub, kto chce?

– Tak. Z całej Polski a nawet zagranicy. Nie ma przeszkód formalnych. Mamy coraz więcej ślubów z podracibor- skich gmin. Może będą z in- nych miast? Zapraszamy.

– To jak w Ameryce?

to pracujemy całą dobę. To ostatnie ma znaczenie, bo gros ślubów zapowiada się 7 lipca 2007 r. W dacie wy- stępują trzy siódemki. Wie- le par sądzi, że przyniosą im szczęście. No i hotel to apar- tamenty, gdzie nowożeńcy mogą się przenieść zaraz po zawarciu związku.

W Raciborzu zawiera się rocznie kilkaset małżeństw, zwykle więcej konkordato- wych, czyli w kościele. Cy- wilnych jest jednak też sporo – w 2006 r. 187. W „Polonii”

zapowiada się więc spory ruch. Niewykluczone, że zjadą się też pary z innych miast. – To chyba ciekawe móc powiedzieć, że brało się ślub w hotelu – zastanawia się T. Czerwiński. (waw)

– Dwa lata temu byłam w Las Vegas i z racji zawodu oglądałam kaplice ślubów w hotelach i motelach. Nieste- ty u nas nie ma możliwości, by zmieniać scenerię, np. za- wrzeć związek w stylizacji wiejskiej chaty. Ale sam ho- tel może być magnesem.

– A 7 lipca będziecie dzia- łać całą dobę?

– Jesteśmy elastyczni. Nie widzę problemu, ale hurtu raczej się nie spodziewam, choć rzeczywiście ludzie py- tają o ten termin.

Rozmawiał (waw)

Rozmowa z Beatą Bańczyk, kierownikiem USC w Raciborzu

Miasto załatwiło pieniądze na dopłaty do wymiany pieców w domkach jednorodzinnych, ale nie ma zbyt wielu chętnych, by po nie sięgnąć

Najpierw chcieli a teraz nie chcą

wań – dodaje Z. Sośnierz.

Tym niemniej otwiera się jednak szansa dla tych, któ- rzy o programie nie wiedzie- li a swój piec niskim kosztem chcieliby wymienić. Wszyst- kie informacje są dostępne w Urzędzie Miasta w Biu- rze Obsługi Interesanta na parterze tuż przy wejściu lub w Internecie – www.bi- praciborz.pl w dziale Plany/

programy/polityki. Są tam zamieszczone regulamin i wniosek. Program przewi- duje łącznie wymianę 200 pieców od 2007 do 2009 r.:

w tym roku 80, a w 2008 i 2009 po 60.

(waw)

Anny. Tu jednak, jak dodaje Lenk, cena była znacznie niż- sza od rynkowej. Na jej sprze- daży magistrat chce zarobić.

Miasto jednak już raz mia- ło okazję przejąć władanie gruntem przy ul. Lipowej i to po znacznie niższej cenie. W maju 2004 r. za cenę niecałych 400 tys. zł. prawo użytkowa- nia wieczystego wystawiła na sprzedaż Spółdzielnia Miesz- kaniowa „Nowoczesna”.

Poprzedni prezydent Jan Osuchowski z pierwokupu również nie skorzystał. Za to skierował wówczas sprawę do sądu. Uznał, że grunt po- winien nieodpłatnie wrócić do gminy, gdyż spółdzielnia nie zabudowała go w termi- nie. Miasto proces przegrało, a termin na skorzystanie z pierwokupu też minął. Nieru- chomość kupił Art.-Hen.

Przy ul. Lipowej, zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego, może po- wstać obiekt handlowy.

(w)

Rośnie w cenę

(5)

5

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 3 kwietnia 2007 r.

NOWORODKI

Do 50 000 zł Min. dochód 470 zł

RACIBÓRZ UL. OPAWSKA 13

tel. 415–30–73 BEZ PORĘCZYCIELI !

Kredyt na spłatę innych kredytów

KREDYT HIPOTECZNY

Do 5000 zł

bez zaświadczeń Gotówka w 1 dzień

SALON ŁAZIENEK

nowoczesne

niedrogie

Rybnik, ul. Budowlanych 89 Tel. 032 424 44 34 www.sanimex.pl

funkcjonalne ATRAKCYJNE PROMOCJE

REKLAMA

Ponadto domki letniskowe, basen, boiska sportowe, kort tenisowy, pole namiotowe Życzymy wszystkim klientom

zdrowych i pogodnych Świąt Wielkanocnych

Tylko u nas Tylko u nas

odjazdowe ciuchy odjazdowe ciuchy w niskich cenach w niskich cenach

Nowa kolekcja wiosna 2007 Nowa kolekcja wiosna 2007

kurtki, bluzy, koszule, t-shirty itd kurtki, bluzy, koszule, t-shirty itd..

Teraz wielka przecena butów Teraz wielka przecena butów

- na starcie od 49 zł - na starcie od 49 zł

DC, Adio, Circa, Fallen, DVS, Podium, Cormax DC, Adio, Circa, Fallen, DVS, Podium, Cormax

Racibórz, D.H. „Jawor”, ul. Ludwika 15 Racibórz, D.H. „Jawor”, ul. Ludwika 15

Cześć! To ja, Oliwia, córeczka Katarzyny i Damiana Gembalczyków. Na świat przyszłam 22 marca o godzinie 15.05. Ważyłam 3860 g i miałam 58 cm. Mieszkam z rodzicami oraz 8-letnim bratem Dawidem w Adamowicach.

Witajcie! To ja, Marina, córeczka Katarzyny i Alek- sandra Golubów! Jestem ich pierwszym dzieckiem.

Urodziłam się 21 marca o godz. 16.35. Miałam wówczas 56 cm i ważyłam 3720 g. Mieszkam w Raciborzu.

Ta śliczna dziewczynka na zdjęciu to właśnie ja, Marta! Przyszłam na świat 21 marca o godz. 19.55.

Ważyłam 3800 g i miałam 60 cm. Moi rodzice Janina i Andrzej Kamińscy są mną zachwyceni!

Mieszkamy w Rybniku.

Cześć! Nazywam się Marcin Komorek. Jestem synkiem Ewy i Tomasza z Raciborza. Urodziłem się 21 marca o godz. 9.15. Ważyłem wtedy 3140 g i miałem 54 cm.

Drugie dziecko Moniki i Adama Krawczyków z Jankowic Rybnickich to właśnie ja, Paweł! Mój tatuś Adam jest zachwycony! Mamusia po raz pierwszy przytuliła mnie 6 marca o godz. 9.50. Po przyjściu na świat ważyłem 3190 g i miałem 54 cm długości.

Mam brata Marka.

21 marca powiększyła się nasza rodzina. Wtedy bowiem o godz. 15.30 przyszłam na świat. Ważyłam 3040 g przy długości 52 cm. Rodzice Edyta i Jerzy Krzykałowie postanowili mi dać na pierwsze imię Alicja, na drugie Maria. Jestem ich drugim dzieckiem, po Dawidzie, który ma 8 lat. Mieszkamy w Cyprzanowie.

Mam na imię Patrycja. Jestem córeczką Iwony i To- masza Markiewiczów, przyszłam na świat 21 marca w samo południe. Ważyłam wówczas 3360 g przy długości 51 cm. Bardzo kocham moich rodziców i siostrzyczkę Magdę. Mieszkamy w Raciborzu.

To maleństwo na zdjęciu to ja, Julia! Moimi rodzicami są Monika i Andrzej Soroczyńscy. Urodziłam się 20 marca o godz. 15.30. Po przyjściu na świat waży- łam 3570 g i miałam 55 cm długości. Mieszkam w Raciborzu.

(6)

6 INTERWENCJE

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 3 kwietnia 2007 r.

Polski Związek Głuchych Koło Terenowe w Racibo- rzu skupia 85 członków. W powiecie raciborskim jest 250 inwalidów słuchu. Ze względów finansowych nie ma instruktora, słyszącego i znającego biegle język migowy, który pomagałby niesłyszącym w codzien- nym funkcjonowaniu, za- łatwianiu spraw socjalno- -bytowych.

Kto bowiem pójdzie z niesłyszącą matką na wy- wiadówkę i będzie w stanie przetłumaczyć jej, jakie po- stępy w nauce robi jej sły- szące dziecko, albo jakie są problemy wychowawcze?

Kto będzie towarzyszyć oso- bie niesłyszącej podczas wi- zyty u lekarza i czy po takiej wizycie niesłyszący będzie wiedział na co jest chory i jak ma zażywać lekarstwa?

Kto załatwi niesłyszącemu w Spółdzielni Mieszkanio- wej wymianę okien lub

naprawę pieca gazowego?

Kto napisze mu list do syna mieszkającego za granicą i przetłumaczy mu list, który otrzymał od syna? Kto na- pisze niesłyszącej kobiecie skargę do prokuratury na męża pijaka, który znęca się nad rodziną? Niesłyszący z powiatu raciborskiego liczą na to, że Urząd Miasta wy- łoży pieniądze, aby możliwe było zatrudnienie takiej oso- by. Na dłuższą metę nie moż- na bowiem bazować jedynie na wolontariuszach.

Niesłyszący posługują się faksem w porozumiewaniu z różnymi instytucjami uży- teczności publicznej. Tym- czasem w prasie i ulotkach informacyjnych zazwyczaj podawane są do najważ- niejszych instytucji tylko numery telefonów. Niesły- szący chcieliby, aby zwięk- szyć w instytucjach liczbę osób migających, które ob- służyłyby ich.

Osoby niesłyszące borykają się z wieloma problemami, które słyszącym są zupełnie obce i wręcz dla nich niezrozumiałe

USŁYSZCIE NAS BEZ SŁÓW

Sonda

MAREK PIECHOCKI

Chciałbym poruszyć problem poszuki- wania pracy przez osoby niesłyszące.

Jeden z moich znajomych, w poszu- kiwaniu pracy, udał się do pewnego zakładu. Miał doświadczenie zawodo- we, obsługiwał wcześniej różne ma- szyny. Pracodawca powiedział mu, że nie przyjmie osób niesłyszących, bo

„mają dziwny umysł” i on na pewno nie nauczy się obługi tej maszyny. Moja niesłysząca koleżan- ka nie otrzymała odpowiedzi na 25 podań o pracę. Wcześniej pracowała w Krakowie jako grafik, ma maturę. Ja mam pracę tylko dzięki temu, że załatwiona została po znajomości.

MARIUSZ STUDENT

Mam pracę tylko dlatego, że mój oj- ciec dał mi zatrudnienie. Mam pro- blem zwłaszcza u lekarzy. Chcą, żebym przychodził z osobą słyszącą – ojcem lub matką. Zaczynam się buntować!

Nie jest to przecież rozwiązanie na całe życie. Jestem już dorosły i przez całe życie rodzice nie będą się mną opiekować!

LUDMIŁA KIJAK

Jestem poligrafem i potrafię kompute- rowo składać teksty, ale nikt nie chce mnie zatrudnić. Pracodawcy boją się niesłyszących, wydaje im się, że nie będą się mogli z nimi dogadać. A prze- cież mogliby nas zatrudnić niewielkim nakładem środków – PFRON dofinan- sowuje miejsca pracy dla osób niepeł- nosprawnych.

EWA WOJTEK

My, niesłyszący, borykamy się z takimi prozaicznymi problemami, jak cho- ciażby zamawianie wizyt u dentysty czy innych lekarzy. Lekarze nie mają telefonów z faksem, którymi się po- sługujemy. Za każdym razem trzeba przyjść do gabinetu. Nie słyszę też, kiedy lekarz woła do gabinetu według numerków czy nazwisk. Kiedyś sie- działam tak długo w poczekalni na Gamowskiej, aż zostałam sama, wszyscy pacjenci weszli przede mną. Lekarz się zde- nerwował i nakrzyczał na mnie tak, że się rozpłakałam. Kiedyś na zakupach w sklepie samoobsługowym nie usłyszałam, że strąciłam towar z półki. Stłukł się. Nikt nie próbował zrozumieć moich wyjaśnień i musiałam zapłacić karę.

KRYSTYNA MAŁECKA

Kiedyś przy domofonie miałam za- montowaną lampę, która świeciła, gdy ktoś chciał do mnie przyjść. To bardzo przydatne urządzenie. Teraz już go nie potrzebuję. Noszę aparat słuchowy i usłyszę dźwięk domofonu.

MARIA I TADEUSZ SŁODZIŃSCY

Brakuje nam wideofonu, żebyśmy mo- gli zobaczyć kto do nas przychodzi.

Na szczęście nie mam problemów w pracy – mówi pan Tadeusz (pracuje w Zakładzie Metalurgicznym Elektromet w Głubczycach jako frezer. Jest tam osobą bardzo lubianą).

JAN SZCZEPAŃSKI

Potrzebujemy tłumacza w urzędach, u lekarzy, w szpitalu, na policji. Mam dwie niesłyszące córki. Pracuję jako stolarz w Rafamecie. Jestem jedną z trzech osób niesłyszących w zakła- dzie. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że byłoby dobrze, aby wiadomości raciborskie w telewizji kablowej były z tłumaczem języka migowego, żeby- śmy też coś rozumieli. Przydałaby się też telegazeta.

Z jakimi problemami borykasz się na co dzień?

Podczas spotkania z naszą dziennikarką niesłyszący mówili o swoich codziennych problemach Najczęściej wstydzą się bra- ku wykształcenia i tego, że nie rozumieją co się do nich mówi, Upokorzenia dopełnia fakt, że spycha się ich na mar- gines społeczeństwa razem z ludźmi najbiedniejszymi i w ich przypadku stosując prze- pisy socjalne o najniższych dochodach robi się im krzyw- dę. Chcą oni tak samo jak inni rozwijać talenty i zaintere- sowania, i mają na tym polu sporo osiągnięć. Na przykład Michał Justycki jest artystą malarzem. Niedawno został przyjęty do Niezależnego Związku Włoskich Artystów Niesłyszących „Leonardo da Vinci Art”. Na kulturalne cele dotacje drastycznie się ograni- cza. PZG z Urzędu Miasta do- staje co roku zaledwie 2 tys.

zł, z czego finansuje imprezy wędkarskie, mecze piłki noż- nej, grę kręgle oraz wystawy malarskie czy fotograficzne.

Ewa Halewska, A. Dik

MICHAŁ JUSTYCKI – prezes Polskiego Związ- ku Głuchych, Koła w Ra- ciborzu

Jestem osobą niesły- szącą od urodzenia.

Moi rodzice i siostra są sły- szący. Dzięki rodzicom, któ- rzy poświęcali mi dużo czasu, potrafię mówić i zrozumieć drugiego człowieka. Studio- wałem razem ze słyszącymi.

Pracuję w RCK jako instruktor plastyki. Nie jest to proste, gdyż moimi współpracowni- kami są osoby słyszące, któ- re starają się mnie słuchać, ale nie zawsze rozumieją.

Chciałbym, aby sytuacja lu- dzi głuchych w Raciborzu nie była gorsza niż słyszących.

Dlatego zwracam się do ludzi słyszących: musicie zrozu- mieć poczucie izolacji, które wynika z waszego zachowa- nia. Wszyscy jesteśmy tacy sami, z tą różnicą, że jedni nie słyszą, drudzy mają inny kolor skóry, a jaszcze inni odmienny kolor oczu. My, niesłyszący, staramy się po- znać język polski. Uczymy się mówić w takim stopniu, żeby ludzie słyszący mogli podjąć próby zrozumienia i poznania języka migowego. Wy, osoby słyszące, słyszycie radio i telewizję, potraficie załatwić wiele spraw. Natomiast wie- le osób niesłyszących jest w innej sytuacji, dlatego trzeba im pomóc w rozwiązywaniu problemów życiowych. Trze- ba umieć cierpliwie słuchać i starać się zrozumieć problem do końca. Chciałbym pod- kreślić, że jest coraz więcej raciborzan o wielkim sercu, którzy problemy nas, niesły- szących, rozumieją. Najważ- niejsza jest akceptacja, sza- cunek oraz to, by ludzie sły- szący zdawali sobie sprawę, że różnice pomiędzy nami nie grają roli. My, raciborscy głu- si, wszyscy jesteśmy zdolni.

Umysł i oczy mamy szeroko otwarte i pewnego dnia też uzmysłowimy sobie, ze róż- nice nie są istotne. Przecież sami nie uważamy się za nie- pełnosprawnych. Jesteśmy zdolni do samodzielnej eg- zystencji, do wewnętrznego doskonalenia się i wnoszenia swego wkładu w kulturę.

Jacek i Kamila Gawlikowie z synkiem Alanem

Nie czujemy się normalną rodziną. My jesteśmy normalni.

Mamy swoje zainteresowania, życie. Synek bardzo lubi spa- cery po parku, zabawę na huśtawkach, samochody, jak każ- de dziecko. Mieszkamy razem z moimi rodzicami. Oni słyszą i pomagają nam, np. w opiece nad Alanem. Ułatwieniem jest dla nas internet. Kontaktujemy się ze znajomymi za pomocą kamery Internetowej.

CZY WIESZ, ŻE

Osoby niesłyszące mają moż- liwość powiadomienia policji o zdarzeniu i wezwania pomo- cy przez telefon komórkowy, wysyłając SMS. Od 8 marca 2005 r. czynny jest specjalny numer alarmowy 695 997 997.

W treści SMS-a powinna być informacja o miejscowości, której dotyczy zgłoszenie oraz krótki opis problemu. Wiado- mość odbiera dyżurny komen- dy wojewódzkiej i powiadamia odpowiednie jednostki. Numer działa na terenie naszego wo- jewództwa, ale można korzy- stać z niego w całym kraju.

(7)

7

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 3 kwietnia 2007 r.

INTERWENCJE

JOANNA BAHRYJ

komisarz skarbowy z US w Raciborzu

Jeżeli niesłyszący dokonują w Urzędzie Skarbowym w Ra- ciborzu prostych czynności, jak np. złożenie zeznania po- datkowego, odbywa się to bez pomocy innych osób, nie ma problemu z porozumiewaniem się na tym etapie. Natomiast jeżeli biorą udział w postępowaniu podatkowym (np. jako osoby prowadzące działalność gospodarczą), wówczas przy- chodzą z osobą towarzyszącą, która pomaga w komunikacji.

Jednakże, mając na uwadze jak najlepszą obsługę niesłyszą- cych, pracownik sali obsługi podatnika w tutejszym urzędzie od 7 marca tego roku uczęszcza na kurs języka migowego.

Zajęcia odbywają się dwa razy w tygodniu po 5 godzin. Łącz- nie wynoszą 50 godzin. Po ukończeniu kursu, finansowanego ze środków UE, osoba ta będzie mogła w pełnym zakresie obsługiwać osoby z wadą słuchu.

BOGDAN HURAS szef firmy taksówkarskiej „Radio Taxi” w Raciborzu Jeżeli osoba niesłysząca chce sko- rzystać z naszych usług, dajemy jej numer telefonu komórkowego do jednego z kierowców. Może we- zwać taksówkę wysyłając SMS-a.

Na kartce pisze kierowcy, dokąd chce jechać. Najczęstsze trasy osób z wadą słuchu to ul. Karola Miarki, gdzie jest szkoła – dworzec PKP i z powrotem. Traktujemy je na równi z innymi klientami, nie

jak inwalidów. Gdyby częściej korzystali z taksówek, na pewno w naszym biurze udo- stępnilibyśmy faks, aby mogli w ten sposób nas wezwać.

RYSZARD RUDNIK

dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu

Ani raciborski szpital ani też pogotowie nie dysponują systemem, za pośrednictwem którego osoby niesłyszące mogłyby zgłaszać swoje potrzeby. Myśleliśmy, że nie ma z tym problemów, ponieważ do tej pory nikt nam ich nie zasygnalizował. Jako dyrektor szpitala jestem otwarty na wszelkie sugestie. Mogę spotkać się z przedstawicielami środowiska osób niesłyszących i omówić problem. Być może to kwestia jakiegoś prostego rozwiązania techniczne- go, które wcale nie wymagałoby wysokich kosztów finan- sowych a faktycznie

usprawniłoby ko- rzystanie z usług medycznych takim osobom. Mogłoby to być wyposażenie dyspozytorki pogoto- wia ratunkowego w telefon komórkowy do odbierania zgło- szeń SMS-owych.

Można rozważyć wykorzystanie fak- sów czy też Interne- tu. Wymagałoby to jednak przeanalizo- wania problemu i poznania jego skali.

JOLANTA GĄSIOREK dyrektor oddziału GetinBanku w Raciborzu Mamy to szczęście, że posiadamy pracownika, który zna język migowy.

W sytuacji, gdy zacho- dzi taka potrzeba, służy pomocą w kontakcie z osobą niesłyszącą.

JOLANTA PFISTER

dyspozytorka pogotowia ratunkowego w Raciborzu

Zwykle ktoś pomaga osobom niesłyszącym przy telefonicznym powia- domieniu pogotowia ratunkowego i takie sytuacje zdarzają się dosyć często. Niedawno miałam do czynienia ze szczególnym przypadkiem.

Około godz. 4.00 nad ranem niesłyszący mężczyzna próbował wezwać pogotowie do swojej żony, która dostała ataku padaczki. Nie był w stanie tego zrobić, więc przekazał słuchawkę córeczce, która potrafiła mówić.

Po głosie poznałam, że była to malutka dziewczynka, miała może 4 latka.

Nie wiedziała, co ma powiedzieć, ale udało jej się przekazać nazwisko i podać adres, gdzie mamy przyjechać. Niestety, wybudzone ze snu dziec- ko usnęło, zanim pogotowie dojechało. Rodzice nie słyszeli dobijania się do drzwi. W końcu dzięki sąsiadom udało nam się wejść do mieszkania i udzielić kobiecie pomocy.

CEZARY RACZEK kanclerz PWSZ w Raciborzu

Od początku powołania szkoły władze uczelni starają się umożliwiać naukę osobom niepeł- nosprawnym, w tym m.in. z uszkodzeniem słu- chu. Wychodząc naprzeciw dwóm studentom kierunku Edukacja Artystyczna w zakresie sztuk plastycznych, uczelnia, w ramach programu Pi- tagoras (program pomocy osobom z uszkodze- niem słuchu), złożyła dwa wnioski do PFRON z prośbą o dofinansowanie. W ramach pierwszego, uczelnia wyposażyła największą salę wykłado- wą (aulę Domu Studenta) w najnowocześniejszy sprzęt, pozwalający na pełne uczestnictwo osób niesłyszących w procesie kształcenia. Zaku- piono też indywidualne aparaty słuchowe dla wspomnianej już dwójki studentów. W ramach drugiego wniosku (trwa realizacja drugiej już edycji) uczelnia finansuje ze środków PFRON usługi tłumacza języka migowego. Nasza szkoła stara się współpracować z OSWNiS, z którego wywodzą się studiujący u nas studenci.

ADAM MISA

rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego W Starostwie nie ma szczególnych udogodnień dla osób niesłyszących. Jeżeli zachodzi już taka konieczność, to urzędnicy porozumiewają się z nimi za pomocą gestów lub pisemnie. Jednak ze względu na to, że coraz szerzej mówi się o pro- blemach osób niepełnosprawnych, prędzej czy później również w naszym Starostwie powstaną stanowiska do obsługi niesłyszących.

TOMASZ KALICIAK

sekretarz miasta w UM Racibórz Jesteśmy gotowi przyjść z pomocą osobom niesłyszącym. Aby ułatwić im załatwianie spraw w urzędzie, proponujemy chętnym ze Związku Głuchych dyżury w Biurze Obsługi Interesantów. Gotowi jesteśmy rów- nież przeszkolić w zakresie języka migowego pracowników urzędu. Je- żeli chodzi o zatrudnianie osób nie- pełnosprawnych w urzędzie, mogą one bez ograniczeń uczestniczyć w konkursach na wolne stanowiska pracy, które ogłaszane są m.in. na stronach internetowych miasta.

WIOLETTA ŚLIWIŃSKA p.o. dyrektora MZB

Nie spotkałam się osobiście z wnio- skami o zainstalowanie sygnalizato- rów świetlnych zamiast domofonów w mieszkaniach osób niesłyszących.

Jeśli się pojawią, na pewno spróbuje- my przyjść z pomocą w tej sprawie. W przypadku osób o niskich dochodach byłaby możliwość rozłożenia kosztów montażu takiego urządzenia na kilka lub kilkanaście rat. Jeśli chodzi o ob- sługę interesantów, zazwyczaj przy- chodzą oni z osobą towarzyszącą, która im pomaga wytłumaczyć, o co chodzi.

KS. JAN SZYWALSKI duszpasterz głuchoniemych Wraz z ks. Andrzejem Moraw- cem, ks. Edmundem Pośpie- chem i siostrą Moniką Polok jestem katechetą w raciborskiej szkole dla niemych. Organizuję coniedzielne spotkania głuchych w kaplicy w Domu Opieki Społecznej św. Notrburgi, ich pielgrzymki na Górę św. Anny czy do sanktuarium w Rudach.

Tak jak misjonarz musi znać język, którym posługują się tubylcy, ich mentalność, tak też ksiądz dla głuchych musi poznać język migo- wy i duchowość niesłyszących. Kontakt z głu- choniemymi jest jednak bardzo utrudniony.

Rozmawia się z nimi jakby przez szybę.

pomoc szpital praca kobieta mężczyzna ból

telefon

KILKA POJĘĆ Z POLSKIEGO SŁOWNIKA MIGANEGO

(8)

8

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 3 kwietnia 2007 r.

Wieści

gminne

q Pracownicy Urzędu Skarbo- wego w Raciborzu, w wyznaczo- nych dniach w godz. od 9.00 do 13.00, będą wydawać druki zeznań oraz udzielać informa- cji dotyczących rozliczeń za 2006 r. jak również przyjmować wypełnione deklaracje PIT w sie- dzibach urzędów gmin powiatu raciborskiego. Krzyżanowice - 17 kwietnia; Pietrowice Wielkie 18 kwietnia; Kuźnia Raciborska 19 kwietnia; Rudnik 20 kwiet- nia; Krzanowice 23 kwietnia;

Nędza 24 kwietnia; Kornowac 25 kwietnia.

Krzanowice

q Na wniosek Przedsiębior- stwa Doradztwa Technicznego, Consultingu, Projektowania i Usług Inwestycyjnych „Wodbud”

z Katowic, działającego z pełno- mocnictwa Śląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach, wszczęto postę- powanie administracyjne w sprawie wydania decyzji o usta- lenie lokalizacji inwestycji celu publicznego dotyczącej budowy suchego zbiornika przeciwpo- wodziowego w miejscowości Krzanowice. Uwagi i wnioski dotyczące planowanej inwesty- cji można składać w Urzędzie Miejskim do 20 kwietnia.

q Mieszkańcy gminy nie mogą narzekać na bezpieczeństwo. W 2006 r. przestępstw było 81, o 14 mniej niż rok wcześniej.

Najczęstsze to przestępstwa w ruchu drogowym oraz jazda wbrew zakazowi sądowemu.

Odnotowano kilka kradzieży z włamaniem, jeden rozbój, jed- no fałszerstwo oraz cztery czyny przeciwko rodzinie. Najbardziej bezpieczny jest Bojanów i Pietra- szyn. W każdej z tych wsi stwier- dzono siedem przestępstw, sta- tystycznie jedno rzadziej niż co dwa miesiące. W Krzanowicach stwierdzono 21 przestępstw, a w Wojnowicach 20.

q Niewiele więcej do roboty mieli w 2006 r. miejscowi ochot- niczy strażacy. Interweniowali 29 razy, najwięcej w Krzanowi- cach i Bojanowie. Pożarów było 15. Na szczęście nie odnotowa- no żadnego fałszywego alarmu.

Miejscowe OSP liczą 302 człon- ków. Czynnych jest 159, najwię- cej, bo aż 40 w Bojanowie

GMINY

REKLAMA

HURTOWNIA MATERIAŁÓW BUDOWLANYCH I FARB

SEWERA POLSKA CHEMIA

P.H.U. Jerzy Grud

47–400 Racibórz ul. Kolejowa 10a, tel./fax 032 415 31 23, tel. 032 415 30 15

PRZY WIĘKSZYCH ZAKUPACH STOSUJEMY UPUSTY!

Profesjonalne farby

SIGMA

TO WIĘCEJ

NIŻ FARBY 0509 232 088 0502 395 949

e–mail: abewus@op.pl

Firma zatrudni

PRACOWNIKÓW

do prac remontowo- -wykończeniowych Obchody mają oficjalną ran-

gę nadaną im mocą uchwały Rady Powiatu. W tym roku bowiem świętujemy 150.

rocznicę urodzin Eichendorf- fa – poety rodem z Łubowic, obok Goethego ikony nie- mieckiego romantyzmu. Dnia 10 marca w jego rodzinnej wsi, gdzie do dziś pozostały ruiny zamku Eichendorffów,

odprawiono mszę świętą, którą celebrowali: ks. prałat Wolfgang Globisch – dyrek- tor Wydziału Duszpasterstwa Kurii Opolskiej ds. Mniejszo- ści Narodowych; ks. Reinhold Porwol – proboszcz parafii św. Mikołaja; ks. Mieczy- sław Augustynowicz pracu- jący od kilku lat w Czechach w Krawarzu, gdzie urodził

Przeróżne ozdoby świąteczne można było kupić podczas kiermaszu wielkanocnego, który odbył się 24 marca w Zespole Szkolno-Przed- szkolnym w Pogrzebieniu.

W przedsięwzięcie zaanga- żowali się uczniowie, którzy zaprezentowali program ar- tystyczny składający się z pio- senek i scenek kabaretowych.

Ich występy wywołały szcze- re brawa i salwy śmiechu. W trakcie kiermaszu była okazja, żeby usiąść przy kawie i skosz- tować domowych wypieków przygotowanych przez rodzi-

ców uczniów. Można było też zakupić przeróżne dekoracje wielkanocne. Największym powodzeniem spośród tych ostatnich cieszyły się wyko- nane z siana zające i kurki oraz wielkanocne palmy i wianuszki. – Kiermasz udał się dzięki działającemu u nas prężnie Komitetowi Rodziciel- skiemu. Serdeczne podzięko- wania należą się wszystkim osobom, które przyczyniły się do organizacji imprezy – mówi Joanna Krasek, dyrek- tor ZSP w Pogrzebieniu.

(e.Ż)

Rodzice się spisali

WIELKANOCNA PROCESJA w RACIBORZU – SUDOLE

Podtrzymując tradycję naszych przodków, dnia 9 kwietnia 2007 r. w Raciborzu – Sudole odbędzie się Wielkanocna procesja konna. Jest to obrzęd mający długoletnią tradycję,

unikalny w skali całego kraju. O godz. 13.00 z modlitwą i śpiewem wyruszymy barwnym korowodem spod kościoła pw. M.B. Różańcowej i zgodnie z ruchem słońca

odwiedzimy cztery stacje usytuowane w Sudole, na granicy z Wojnowicami, Studzienną i Bieńkowicami. Kolejna atrakcja to na pewno wspaniałe wierzchowce, znakomici jeźdźcy i ich niezwykłe umiejętności, które będą mogli Państwo podziwiać w trakcie wielkiego wyścigu, który rozegramy na rogatkach dzielnicy Sudół, przy ul. Topolowej. Zapraszamy serdecznie wszystkich mieszkających blisko i daleko zainteresowanych

poznaniem tradycji naszego regionu.

Organizatorzy Projekt finansowany ze środków finansowych pozyskanych z Lokalnego Konkursu Grantowego Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych w Rybniku w ramach programu Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności realizowanego przez Akademię Rozwoju Filantropii w Polsce.

W Łubowicach zainaugurowano obchody „Roku Josepha von Eichendorffa”

Obchody czas zacząć

się ojciec poety Adolf von Eichendorff; ks. Józef Ibrom – dyrektor Domu Rekolekcyj- nego z Nysy oraz miejscowy proboszcz ks. Henryk Rzega.

– Czym byłaby twórczość Jo- sepha von Eichendorffa bez odniesienia do Boga? – pytał w kazaniu ks. Globisch, wspo- minając liczne wątki religijne w dorobku poety.

Kuba jest strusiem, znają go wszyscy klienci „Baru u Poldka”.

Niestety, z trojga ptaków zo- stał już tylko on, jego dwie „to- warzyszki” padły w zeszłym roku, jedna prawdopodobnie została otruta. – Sprowadzi- liśmy z teściem strusie, żeby były atrakcją dla klientów – mówi Janusz Szymik. – Kie- dyś była to rzadkość, dziś są one bardziej powszechne.

Dlatego myślimy teraz o in- nych zwierzętach. Być może niedługo postaramy się o ku- cyka – dodaje. Do strusiów jest

Po mszy, w łubowickim ko- ściele, obchodzącym w tym roku 100–lecie konsekracji, odsłonięto tablicę pamiątko- wą poświęconą Eichendorf- fowi. Dokonało tego czterech seniorów parafii: Karol Figu- ra, Jan Jasny, Hubert Ćwik i Antoni Konieczny. Informu- je ona w języku niemieckim i polskim, że ten wybitny człowiek urodził się i został ochrzczony w parafii Łubo- wice. Podkreślono, że poetę dogłębnie ukształtowała jego mała ojczyzna i religijność jej

mieszkańców. Tablica zosta- ła wykonana po mistrzowsku przez raciborskich kamienia- rzy Gerarda Wiglenda – ojca i Gerarda Wiglenda syna.

Nad grobem rodziców po- ety odmówiono modlitwę, a potem odbyła się akade- mia w Domu Spotkań im.

Eichendorffa, podczas któ- rej wystąpiły dzieci z Grze- gorzowic i Solarni. Referat o życiu poety wygłosił gość specjalny – Günther Schiwa z Niemiec.

(waw)

Kuba ma cztery lata i jest najbardziej egzotycznym mieszkańcem Kuźni

Struś nie lubi samotności

za to przekonany jego synek Filip, który w ogóle nie boi się mierzącego prawie dwa metry Kuby. – Kiedy synek był mały, biegał między nimi, a strusie łapały go za pampersa – wspo- mina mężczyzna.

Jak zapewniają właściciele, utrzymanie strusia ani nie jest drogie ani nie wymaga specjal- nie dużo pracy. Karmi się go sianem i jarzynami oraz odpo- wiednią paszą. Wszystko musi być jednak drobno posiekane w kostkę. Tylko w takiej posta- ci może je bezpiecznie spożyć.

Kuba ma charakterystyczne

czarne ubarwienie, jedynie pióra na końcach skrzydeł i ogona są białe. Struś, najwięk- szy i najszybszy ptak lądowy, jest zwierzęciem bardzo pło- chliwym. Ma bardzo dobry wzrok, widzi dobrze nawet do 5 km. Jest zwierzęciem stadnym, więc Kuba musi czuć się trochę samotny. – Na razie nie planujemy sprowa- dzenia nowych strusi – mówi Janusz Szymik. – Myślimy za to o większej niespodziance, chętnie widziałbym tutaj np.

wielbłąda – dodaje jego teść.

(e.Ż) Janusz Szymik z synkiem Filipem, obok struś Kuba

(9)

9

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 3 kwietnia 2007 r.

GMINY

NOWA SIEDZIBA – NOWE MOŻLIWOŚCI!

Informujemy, że od 1 lutego poszerzyliśmy zakres usług!

Teraz w ofercie:

l

Opony i felgi

l

tłumiki

l l

układy hamulcowe

l

AUTO AUTO SERWIS SERWIS

Ponadto: akumulatory, żarówki, oleje i filtry, amortyzatory, świece, przechowywanie opon,

prostowanie felg 47-400 Racibórz,

ul Głubczycka 59 (koło nowego szpitala)

tel. 032 418 15 71, kom. 0601 960 998

Życzymy naszym szanownym Klientom Wesołych Świąt Wielkanocnych

Zdrowych, radosnych i spokojnych

Świąt Wielkanocnych

oraz odpoczynku w rodzinnym

gronie klientom obecnym i przyszłym życzy SILESIA PERSONAL

Praca Praca

w Niemczech

Paszport niemiecki paszport polski

Oferujemy umowę o pracę, zakwaterowanie Racibórz 032 415 15 01 Opole 077 454 88 50

Gliwice 032 777 53 05 www.silesiapersonal.pl

W ZS w Krzanowicach

odbył się II Międzysz- kolny Konkurs Gwary Laskiej „Morawske rzadzyni selske hospo- dyni”, w którym udział wzięli uczniowie z Borucina, Krzanowic, Tworkowa, Bieńkowic, Pietrowic Wielkich i Pietraszyna.

Scenki utrzymane były w atmosferze Wielkiejnocy i przedstawiały świątecz- ne zwyczaje, które do dnia dzisiejszego na wsiach są pielęgnowane, ale także te zapomniane, które dziś zna- ne są jedynie z opowiadań starszyzny. Było wielkopiąt- kowe mycie nóg, święcenie kroszonki, chodzenie z ga- ikiem-Marzynom, obchód gospodarstwa, konna proce- sja, bitwa na jajka i śmiyrgus, czyli lany poniedziałek. Mło- dzież do konkursu przygoto- wywała się przeprowadzając wcześniej na wsiach wywia- dy, porównywała zwyczaje wsi sąsiednich. Dominika,

autorka scenariusza, Natalia, Marzena, Kasia występujące w roli wiejskich kobiet-hospo- dyń przyznały, że choć na co dzień w domu posługują się gwarą, to pomocne okazało się podsłuchiwanie babć.

W komisji zasiedli znawcy gwary: Julita Ćwikła, etnograf i pracownik Muzeum w Ra- ciborzu, Hildegarda Burszyk, mieszkanka Krzanowic, Bry- gida Abrahamczyk, przewod- nicząca DFK z Krzanowic, Grzegorz Utracki, dyrektor GZOKSiT-u w Tworkowie i Marcin Kandziora, inspektor ds. oświaty UM w Krzanowi- cach. Konkurs przygotowały nauczycielki: Marcela Szy- mańska, Alina Strzeduła, Do- minika Urbas, Jolanta Kosel i Aleksandra Osadnik.

Pierwsze miejsca zajęli uczniowie SP z Krzanowic oraz gimnazjaliści z Bień- kowic. Laureaci konkursu otrzymali pamiątkowe dy- plomy oraz magnetofony, książki i słodycze. Nagrody ufundowała Rada Rodziców działająca przy ZS w Krza- nowicach oraz krzanowicki oddział DFK. B.S.

Młodzież pielęgnuje bogactwo zwyczajów i gwary dziadków

Hnedki budu swatki

Natalia Malajka, Marta Janik, Katarzyna Paskuda, Adriana Hanczuch, Dawid Barcz

Dominika Lasak, Daniela Igła, Sara Wieder, Barbara Krupa gwary używają w domu i szkolnych na przerwach

REKLAMA

W jury zasiedli znawcy tradycji i gwary laskiej: Marcin Kandziora, Hildegarda Burszyk, Brygida Abrahamczyk, Julita Ćwikła, Anna Mróz i Grzegorz Utracki

Ana, Truda, Hilda i Klara, czyli Natalia Kubala, Marzena Hain, Dominika Sławik, Katarzyna Lamla parodiując morawskie „hospodynie” na scenie nie mają sobie równych

Zdrowych, radosnych i spokojnych

Świąt Zmartwychwstania Pańskiego w gronie najbliższej rodziny oraz przyjaciół. Niech radość Wielkiejnocy

napełni Wasze serca nadzieją i obfitością łask od Chrystusa Zmartwychwstałego.

Z serdecznymi życzeniami

Poseł na Sejm RP Grzegorz Janik

Cytaty

Powiązane dokumenty

Lapbook jest „książką” tematyczną, którą tworzy się na dany temat i w której tworzeniu uczeń aktywnie uczestniczy.. Dzięki lapbookom uczniowie

Jechałam pospiesznie do domu, ignorowałam pytania i prośby męża i trójki dorosłych dzieci, szłam do kompute- ra i starałam się przypomnieć sobie wszystko, co tego dnia

Jesteśmy Polką i Polakiem Dziewczynką fajną i chłopakiem Kochamy Polskę z całych sił. Chcemy byś również kochał ją i ty i ty Ciuchcia na

Jesteśmy Polką i Polakiem Dziewczynką fajną i chłopakiem Kochamy Polskę z całych sił?. Chcemy byś również kochał ją i ty i ty Ciuchcia na

Być może – znów opieram się tylko na własnych przypuszczeniach – były takie przypadki, że nikogo owe osoby nie spotkały, ale przez miesiące, a później lata spędzone

Bezsprzecznie następca NFZ, chcąc niejako oczyścić się ze zobowiązań poprzednika, w pierwszej kolejności będzie dążył do zakończenia spraw toczących się przed sądem..

Na rynku krajowym proponujemy współpracę organizacjom sektorowym ryn- ku szpitalnego, takim jak Ogólnopolskie Stowarzysze- nie Niepublicznych Szpitali Samorządowych, Stowa-

wiście psychiatria może stać się neuropsychiatrią, a dominujący nurt we współcze ­ snej psychiatrii zdaje się nawet prowadzić ją właśnie w tym kierunku.. Warto jednak